P R O B L E M Y K U L T U R Y WSPÓŁCZESNEJ. Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "P R O B L E M Y K U L T U R Y WSPÓŁCZESNEJ. Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności"

Transkrypt

1 P R O B L E M Y K U L T U R Y WSPÓŁCZESNEJ Zygmunt Bauman Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności "Gdybym chciał scharakteryzować obecny stan rzeczy - pisze Jean Baudrillard - powiedziałbym, że jest to stan po orgii. Orgia to najbardziej wybuchowy moment nowoczesności, to wyzwolenie we wszystkich dziedzinach." "Wszystkie konsekwencje wyzwolenia są już za nami"; cokolwiek można było wyzwolić - zostało wyzwolone. Praktycznym efektem wyzwolenia, któremu w końcu zaczyna brakować celów, które wypowiedziało wojnę wszystkim ograniczeniom i wygrało ją, jest to, że teraz "przyspieszamy w pustce". 1 Nowoczesność ogłosiła, że wszystkie ograniczenia są bezprawne, a w związku z tym obraźliwe; więcej - ogłosiła, iż nieuzasadnione są wszystkie ograniczenia, które mogłyby być (rozpatrując obecny lub oczekiwany stan sztuk technologicznych) i które muszą być (rozpatrując wojowniczą pewność siebie nowoczesnej postawy) nieusprawiedliwione. Wszystkie, albo prawie wszystkie, nie stworzone przez człowieka ograniczenia mieściły się w tej kategorii. Nieuchronność śmierci - ostateczne przestępstwo przeciwko ludzkiej wszechwładzy, ostatnie wyzwanie dla ludzkiego rozumu - była głównym spośród nich: w rzeczy samej - prototyp i archetyp wszystkich ograniczeń. Wszystkie inne ograniczenia w porównaniu z nią wydawały się pośledniejsze, były niczym więcej, jak niedoskonałą metaforą, nikłym refleksem ostatecznej granicy - słabe, przemijające, tylko czekające by je wymazać, łatwe do zastąpienia rozsądnymi, racjonalnymi, przez-ludzi dla-ludzi stworzonymi zasadami. Były po prostu tymczasowo irytujące jako jeszcze-nie-rozwiązane problemy - do rozwiązania jutro albo kiedy indziej. W tym obrazie świata "natura" opowiadała się za wszystkim, co jeszcze nie przystosowane, opanowane i przeprojektowane przez rozum. Uprawomocnienie rozumu znaczyło nie więcej (również nie mniej) niż legalną dyskwalifikację natury. Naturze odmówiono autorytetu moralnego; na Koniec rozum miał być pozostawiony sam na placu, wolny jak niegdyś Bóg - wyłączny prawodawca i jedyny egzekutor swoich praw. Zanim jednak ten doniosły moment nadejdzie żaden byt nie

2 6 Zygmunt Bauman ma dostatecznego prawa do istnienia. Cokolwiek istnieje, wywodzi swoją ważność i wartość z torowania drogi czemuś innemu. Teraźniejszość sama w sobie nie ma wartości; jakakolwiek wartość może być jej przyznana jedynie w odniesieniu do przyszłości (Blochowskie Noch-nicht-geworden) 2, w odniesieniu do wielkiej wizji niepodzielnej suwerenności racjonalności, dla której teraźniejszość jest niczym więcej jak tylko krokiem. Nowoczesny czas był jak strzałka ze wskazówką. Tym, co uczyniło go taką strzałą były projekty (Lyotardowskie métarécits) - same w sobie już rewolucyjne opowiadania, narracje całkowicie niepodobne do dotychczasowych "legitymizujących", tworzących sens opowieści; niepodobne też do tych etiologicznych mitów, które zawsze wyróżniały powrót' do początku, do punktu zerowego świata, ziemi, szczepu. Owe (przednowoczesne) opowieści o dawnych czasach były wymyślone po to, by "wyjaśniać" i "legitymizować" istnienie poprzez jego narodziny. Po narodzinach nie zostało już nic do wyjaśniania. Narodziny były tym unikalnym, tym jedynym "momentem w czasie", po którym czas zatrzymał się na dobre. Inaczej nowoczesne projekty (pleonazm - na pewno - projekt nie może być inny niż nowoczesny), te meta-narracje, narracje ułożone były po to, by legitymizować (bądź delegitymizować), by tworzyć sensy (albo eksponować absurdy) wszystkich innych narracji, by oddzielić uprawomocnione narracje od tych oszukańczych. One "nie szukają legitymizacji w początkowym akcie założenia, ale w przyszłości, która ma nadejść, to znaczy' w Idei, która ma zostać zrealizowana". Skonstruowany przez takie metanarracje czas nie został zatrzymany - na odwrót, był przyspieszany. Wszystkie konkurujące ze sobą narracje wzywa się do sprawdzenia się w ciąglenie-napisanej kronice - przyszłości, do potwierdzenia samych siebie w przyszłych osiągnięciach. Nie ma sensu oglądanie się wstecz, wymachiwanie świadectwami urodzenia, drobiazgowo skomponowanymi diagramami drzewa genealogicznego. Wizja, postulat osiągnięcia linii mety (nie mit, jako że linia ta nie została jeszcze osiągnięta - jej wizja nie jest ani prawdziwa, ani fałszywa, ciągle jeszcze musi być uwierzytelniana) zastąpiła mity początku. Było wiele projektów. Ale wszystkie były projektami. I czas skurczył się z "teraz" do "później". To był rodzaj czasu, który dewaluował "teraz" mierzone tylko przez jego zamkniętość, jego sympatię do "później". Więź pomiędzy "teraz" i "później" zyskała na sile tak bardzo, jak "teraz" straciło na treści. Żeby zapewnić przybycie przyszłości, teraźniejszość musiała powstrzymać się z góry od opróżnienia i od wysuszenia źródeł, których p r z y s z ł o ś ć m o g ł a b y p o t r z e b o w a ć. Teraźniejszość mogła uczestniczyć w przyszłej nagrodzie tylko przez powściąganie własnych miar szczęścia i radości. Projekty prezentowały wstrzemięźliwość jako spełnienie. W totalitarnym ekstremizmie, teraźniejszości i jej mieszkańcom oferowano rolę nawozu (nawozu historii - ale historii, która dopiero miała się zacząć) - który, jak wszystkie inne nawozy, musi się rozłożyć, żeby mogło powstać nowe życie. W nowoczesnej nużącej i zwykłej codzienności, teraźniejszość miała być widziana przez jej mieszkańców jako nie obiecująca żadnych przyjemności oprócz nudnych,

3 Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności 7 obezwładniających godzin kucia lekcji w imię przyszłego splendoru premierowej gali. Wieczność zdekomponowana Nowoczesność rozłożyła śmierć, której nie można przezwyciężyć, na szereg kłopotów, z których każdy z osobna możliwy był do przezwyciężenia. Nowoczesny projekt zdekonstruował ostateczne szczęście, którego niepodobna szybko posmakować, w serię małych przyjemności, którymi mamy nadzieję cieszyć się jutro. Ciągle jutro - nie dzisiaj. Czy owo dzisiaj degraduje splendor następnego dnia, czy oddalone i zamglone "kiedyś" - rezultaty dla teraźniejszości są mniej więcej takie same. Tak długo, jak projekt pozostaje jedynym źródłem znaczenia, teraźniejszość jest tego znaczenia pozbawiona, chyba że sama zatraci się całkowicie w służbie dla przyszłości. Teraźniejszość, jak mówi Lyotard, jest to nowoczesny sposób życia-z-projektem, w-cieniu-projektu, ku-projektowi; dzisiaj nie tyle zostało porzucone, zapomniane czy usunięte siłą, co rozwodnione. Straciło, by tak powiedzieć, swoją dawną pewność. "Rozwodnienie" jest, według Lyotarda, "sposobem na zniszczenie nowoczesnego projektu, podczas gdy stwarza się wrażenie wypełniania go". 3 Stworzenie takiego wrażenia nie mogło być prostsze: wystarczyło zaakceptować fakt, że przyszłość jest teraz. Albo raczej, że przyszłe szczęście raz obiecane - wolność, demokracja, równość, bogactwo, bezpieczeństwo i co tam jeszcze - już nadeszło (nie licząc drugorzędnych poprawek, które wkrótce trzeba zrobić). Nigdy więcej historii. Nigdy więcej nierozwiązywalnych konfliktów wartości. Nigdy więcej alternatyw wobec tego, co jest. Jutro nie będzie różniło się zbytnio od dzisiaj; w najlepszym razie (naprawdę najlepszym) przyniesie mniej więcej to samo. Z tego względu nie ma powodu, dla którego dzień dzisiejszy należałoby składać w ofierze na ołtarzu boga jutra. W samej rzeczy, możemy powiedzieć, że "stwarzanie wrażenia jego wypełnienia" jest destrukcją nowoczesnego projektu - nowoczesnego sposobu życia gwoli projektowi. Gdy nowoczesność zdekonstruowała śmierć w wór pełen niemiłych, ale oswojonych chorób, w zgiełku bitwy wydanej chorobom śmierć sama mogła być zapomniana i nie warta, aby się nią martwić. W społeczeństwie, które pojawiło się u kresu wieku nowoczesnego, majestatyczne, jeszcze odległe nieśmiertelne szczęście rozsypało się w wór pełen większych bądź mniejszych satysfakcji, zawsze będących w zasięgu. Tak więc w ekstazie zadowolenia, podobizna ostatecznej doskonałości może rozłożyć się i zniknąć z widoku. Czas ciągle płynie, ale w jego upływie wskazówka została zgubiona. Teraz joden moment nie różni się od drugiego. Każdy moment, albo żaden moment, jest nieśmiertelny. Nieśmiertelność jest tutaj - ale nie tutaj zostanie. Nieśmiertelność jest tak samo przemijająca i zanikająca, jak reszta rzeczy. Nieśmiertelność koczuje, jak koczownicy, którym służy...

4 8 Zygmunt Bauman W samej rzeczy, byt koczownika jest losem egzystencjalnym osieroconego pokolenia nowoczesności. W czasie przed-ponowoczesnym, zorientowana na projekt filozofia świata była świetnie dopasowanym i pozornie słusznym odpowiednikiem życia zorientowanego na projekt. Między społecznym (historycznym) projektem nowoczesnych filozofów i indywidualnym (biograficznym) projektem nowoczesnej osoby, istniał rezonans. Oba życia - historyczne i indywidualne - biegły ku mecie do przodu; oba w miarę upływu czasu podchodziły bliżej do właściwych sobie met. Historia i indywidualne życie były podobnie kumulatywne. Wspinały się po drabinie czasu, licząc stopnie przebyte i zostawione poniżej: każdy krok był czyniony "w kierunku", z nadzieją, że "w dobrym kierunku" - wyżej, ku wzgórzu. Projekty nadawały znaczenie i kierunek nie tylko teraźniejszości, ale także przeszłości: była to przeszłość już "zobiektywizowana", zamrożona w zwarte continuum, osadzająca się jako nieodwracalna i utrwalona pewność (rozpatrywana jako niezbywalny zysk, legalne posiadanie, nieodwracalne osiągnięcie, zarobiony procent naliczony na koncie); bardziej utrwalona niż szybko znikająca i ryzykowna "teraźniejsza teraźniejszość", która może zwyżkować lub spadać na giełdzie historii bądź biografii i która prawdziwie zaopatruje strzałkę czasu w "wektor". "Tożsamość" (zarówno społeczeństwa, jak ludzi) była czymś zbudowanym i budowanym, poziom po poziomie, piętro po piętrze, od parteru po strych; każde piętro spoczywało na tym położonym poniżej. Od dzikości do barbarzyństwa, od barbarzyństwa do cywilizacji - w ten sposób poruszała się historia, nigdy nie przeskakując stadiów, zawsze sięgając dłońmi wyższego piętra, stopy pewnie wspierały się na piętrze niżej. Od dzieciństwa, przez młodość w wiek dojrzały - tak rozwijała się biografia, też nigdy nie przeskakując stadiów. Historycznie zbudowana tożsamość była snuta wzdłuż linii rosnącej wiedzy i umiejętności; biograficznie zbudowana tożsamość (w obu aspektach wyróżnionych przez Paula Ricoeura: la mêmeté - "tożsamość z sobą samą poprzez czas" i l'ipseté - różnice od innych współczesnych tożsamości) postępowała wzdłuż linii zawodowej kariery. Obie linie były liniami prostymi i tak jak w każdej linii prostej była jedna i tylko jedna możliwość połączenia jakichkolwiek dwóch punktów - można było się poruszać z jednego punktu do drugiego, przechodząc przez dane odcinki linii. Obie, historia i biografia, miały naturę łańcuchów Markowa (a nie, jak zobaczymy później, procesów Markowa typu "zapomnij o przeszłości", charakterystycznych dla kondycji ponowoczesnej): w stochastycznym czasie budowania wspólnej i indywidualnej tożsamości, prawdopodobieństwa w każdym następującym po sobie punkcie były równocześnie produktami prawdopodobieństwa punktów z tyłu i determinantami prawdopodobieństwa punktów z przodu. Nowoczesny świat był światem pełnym ("natura czuje wstręt do pustki" - było to jedno z najbardziej popularnych - naukowo udowodnionych - wierzeń epoki). Żadnych dziur w czasie; żadnych dziur w przestrzeni. André Lervi-Gourhan brał za dobrą monetę koncepcję "ciągłości" by opisać doświadczenia życiowe w tradycyjnym, naturalnym środowisku: każdy mógł przechodzić tylko z jednego miejsca

5 Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności 9 do innego, podążając ciągłą, nieprzerwaną ścieżką - bez żadnego momentu "wydostania się" poza otaczający świat. Możemy powiedzieć, że nowoczesność robiła co mogła (chociaż z różnym powodzeniem) by uczynić bezpiecznym utrzymanie zasady "połączenia" ponad biograficznym i historycznym czasem. Cokolwiek ktokolwiek robił, było to poważne i istotne, skoro wszystko w teraźniejszości ciążyło na wszystkim, co miało nadejść: przyszły los projektu zależał od dzisiejszych czynów. Żadnej pustki, żadnych chwilowych potknięć, żadnych wyborów poza niepowstrzymanym i ciągłym marszem czasu, tak jak by U n'y avait pas de hors-temps. 4 Nowoczesność dowiodła, że jest bardziej bezlitosna niż jej poprzedniczki w obserwowaniu zasady ciągłości. Resztki nieciągłości, tolerowane w tradycyjnym społeczeństwie, znalazły się w konflikcie z kumulatywnością upływu nowoczesnego czasu. Nic dziwnego, że Max Weber zdecydowanie twierdził, iż protestantyzm, odrzuciwszy życie pokawałkowane przez Kościół Rzymski w rozciągnięcia grzechu rozpościerające się od jednej spowiedzi do drugiej, zastąpił je "pielgrzymką poprzez życie". W pielgrzymce tej liczyła się każda dzienna podróż i każdy postój nocny, czyniąc upragniony cel bliższym. Protestantyzm był zatem dostrojony do nowoczesności w sposób, w jaki katolicyzm, jego zdeklarowany adwersarz, nigdy nie był i nie mógł być. Nowoczesność była niemożliwością "zaczęcia od niczego", była zakazem "jeszcze jednej próby". Pytanie włożone w usta Judasza przez autorów Jesus Christ, Superstar - "Czy możemy zacząć od nowa?" - nie było pytaniem, które mogłoby przejść przez nowoczesne usta. Teraz, cudowne teraz Ponowocześni koczownicy, inaczej niż protestantcy "pielgrzymi przez życie", wędrują między miejscami niepowiązanymi. I w tym się właśnie różnią - wcale nie dbałością o ustanowienie i zachowanie swojej tożsamości, którą dzielą ze swoimi pielgrzymimi przodkami. Większość atrybutów nowoczesnej koncepcji tożsamości, spisanych przekonywująco przez Anthony'ego Giddensa 5, odnosi się do koczowników tak samo, jak do pielgrzymów. Dla jednych i dla drugich tożsamość jest zadaniem, nad którym trzeba uprawiać refleksję i zadaniem przypominania, które jest ich własną i ciągłą odpowiedzialnością; dla obu konstrukcja i utrzymanie tożsamości są zadaniami, które nigdy nie mogą zostać porzucone, wysiłkiem, w którym nie można ustawać. Tym, czym koczownicy i pielgrzymi różnią się, i to raczej mocno, jest rozłączność czasu/przestrzeni, na której tożsamość koczowników jest osnuta, w przeciwieństwie do ciągłości czasu/przestrzeni płótna, na którym tkane są tożsamości pielgrzymów. Pielgrzymi wybierają swój cel wcześnie i planują stosownie do niego swoje podróżnicze życie. Możemy powiedzieć, że są prowadzeni przez "życie-projekt", przez obejmujący wszystko "plan życiowy". Koczownicy rzadko kiedy w swoich wyobrażeniach sięgają poza następny postój karawany. Jeśli są naciskani, żeby nadać sens swojej podróży, wolą raczej patrzeć wstecz niż w przód, śledząc (z

6 10 Zygmunt Bauman "mądrością tego, który wie, co się już zdarzyło") związek między postojami, których nie udało im się w swoim czasie odnotować. Tylko w retrospekcji serie przypadków jawią się im jako stochastycznie zdeterminowany łańcuch - jeśli w ogóle do nich wracają. Tylko w tym ex post facto sensie mogliby mówić o kolejach swojego życia jako o urzeczywistnieniu życia-projektu. Gdyby nawet istniało życie-projekt, nie byłoby ono częścią rzeczywistości psychologicznej koczownika. Koczownicy, tak jak pielgrzymi, cały czas konstruowali swoje tożsamości; ale ich tożsamości były tożsamościami "czasowymi", tożsamościami "na dzisiaj", aż donastępnie- dostrzeżonych tożsamości. Koczownicy nie przywiązują się do czasu/przestrzeni, poruszają się poprzez nią; tak samo poruszają się poprzez tożsamości. Zrozumienie może być zepsute przez zbyt dużą odległość (brak wystarczającej ilości wspólnych punktów dotyczących odnośnego doświadczenia dla satysfakcjonującego przekładu), albo przez zbyt intymną bliskość (zbyt mało mętnych "obiektów", odnośników bez natychmiastowo oczywistych desygnatów, by móc rozpocząć wysiłek przekładu). Jeśli koczownicze doświadczenie umknie naszemu pełnemu zrozumieniu, tak długo jak pozostajemy "wewnątrz" tego doświadczenia - tak długo, jak pozostajemy w kondycji koczownika - powstaje, chociaż ze zgoła odmiennych powodów, buddyjskie doświadczenie świata i życia-w-świecie. Mimo odmienności kontekstów, oczywisty rezonans między tymi dwoma doświadczeniami stwarza unikalną szansę dla wykładni. Z powodu tego rezonansu, ponowoczesny rozum otwiera się dla buddyjskiej wizji pełniej niż jego nowoczesny poprzednik. W procesie tym może nauczyć się więcej o sobie samym. Jest to wrażenie, które można odnieść czytając ponownie, w latach dziewięćdziesiątych, wyjaśnienia M i r- cei Eliadego o hinduskim symbolizmie czasu i wieczności, napisane już dawno, bo w latach czterdziestych i pierwszy raz opublikowane w 1952 roku. W tym wczesnym stadium jego długiej i wybitnej kariery pisarskiej, Eliade ciągle jeszcze zadawał sobie trud by "odczytać sens", nasz sens, który czytelnicy, pozbawieni jego wiedzy, musieli dostrzegać jako niezwykły i "archaiczny" (to znaczy w świecie nowoczesnym przeznaczony dla muzeów). Eliade wciąż przypominał czytelnikom o "specyficznych znakach", które "różnicują świat archaiczny od świata naszych nowoczesnych społeczeństw". Jako jeden z tych specyficznych znaków (najprawdopodobniej najważniejszy) Eliade wskazał fakt, że "w tradycyjnych społeczeństwach ludzie usiłowali dążyć świadomie i samorzutnie do zniesienia Czasu - od czasu do czasu; po to by wymazać przeszłość i zregenerować Czas..." Takie świadome dążenie musiało być, oczywiście, sklasyfikowane jako dziwactwo, nieprzejrzysta inność - jako to, co nie daje się pogodzić z nowoczesnym mitem sakralnym o ciągłym, całkowitym i nieodwracalnym czasie. Jednak dzisiaj, obraz skrupulatnie, z wielkim wysiłkiem i talentem odmalowany przez Eliadego, ani nie obraża, ani nie wprawia w zakłopotanie. Tak więc nauczyliśmy się z buddyjskich świętych ksiąg, że "każde istnienie jest niepewne, szybko znikające i iluzoryczne" na tyle, że "Wszechświat sam w sobie zanika w nierealności". Jakiś najmędrszy z ludzi mógłby "rozumieć ludzką czasową

7 Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności 11 egzystencję nie tylko jako nieskończone powtarzanie pewnych archetypów i przykładowych gestów [których kochający nowości nowoczesny umysł mógłby oczekiw a ć od "tradycyjnego umysłu" - Z.B.], ale także jako wieczny nawrót do początku". "Natura jakiejkolwiek rzeczy jest jej własnym spowolnieniem i rozłożeniem na części" napisał Santaraksita, buddyjski mędrzec. Płynność przyrodzona rzeczy pozbawia je realności; w zasadzie "płynność ukrywa nierealność". Dla Buddy (a także dla jego uczniów) "nie ma przeszłości czy przyszłości", wszystkie czasy "stały się czasami teraźniejszymi". Czas buddystów jest jedną "całkowitą teraźniejszością". Z wizji tej wynikają dwa istotne wnioski. Pierwszy: każdy moment jest ważny; nie należy się spodziewać w przyszłości niczego, co nie byłoby jeszcze jednym "momentem", płynnym, zdążającym ku samodestrukcji. Tym, którzy żyją w "wiecznej teraźniejszości", Budda radzi "nie tracić chwili", albowiem "ci, którzy zaprzepaścili chwilę, będą ubolewać". Budda gratuluje mnichom, którzy "schwytali swą chwilę" i żałuje tych "dla których chwila jest przeszłością". Zrozumienie rzeczywistości - prawdziwej rzeczywistości, takiej, jaką ona była - nie iluzji, oferowanej zamiast, w momencie bluźnierstwa, może być objawione w każdej chwili; jeśli przyjdzie, "przyjdzie nagle, jak światło błyskawicy. Strzeżcie się,- to może się zdarzyć o każdym czasie i chwila, w której się to stanie, w żaden sposób nie zależy od wszystkich chwil, które ją poprzedziły..." I druga konsekwencja, ukryta już w pierwszej: "nic nie wyróżnia jakiejkolwiek chwili bluźnierczego czasu od bezczasowej natychmiastowości osiągniętej przez oświecenie" 6. Nie ma sposobu, by z góry określić, która chwila jest którą. Wszystkie są równe wobec jedynej rzeczy, która prawdziwie się liczy i trwa poza śmierć. W życiu skomponowanym z równych chwil mówienie o kierunkach, projektach i spełnieniach nie ma sensu. Każde teraz jest warte tak samo dużo lub mało co jakiekolwiek inne. Każdy stan jest chwilowy i przemija jak każdy inny; każdy jest - potencjalnie - otwarciem wrót do wieczności. W ten sposób kierunek między doczesnością a wiecznością, przemijaniem i trwałością, śmiertelnością i nieśmiertelnością jest zatarty. Codzienne życie jest ciągłą próbą obu: śmiertelności i nieśmiertelności - oraz jałowości przeciwstawiania się jednych drugim. Jeśli w erze przed-nowoczesnej śmierć była "oswojona", to teraz, po uświadomieniu sobie destrukcyjnej pracy wykonanej przez nowoczesność, nieśmiertelność jest tym, co zostało "oswojone" - już nie przedmiot pożądania, odległy i ponętny; nigdy więcej oddalonego i wywierającego nacisk Boga, nakazującego ascezę, samoofiarowanie i samopoświęcenie się. Z łańcucha Markowa, którym zwykło być życie w zorientowanym na projekt świecie, zmieniło się ono na podobieństwo procesu Markowa - gdzie relacje prawdopodobieństwa niektórych przyszłych momentów zależą tylko od stanu teraźniejszego, a nie od historii, jaka do nich doprowadziła. Nowoczesność ma swoją drogę i przeszłość, nie krępuje już dłużej teraźniejszości. Gdy wojna rozdmuchana przez nowoczesnego ducha i nowoczesną praktykę dochodziła do zwycięskiego końca, Claude Lévi-Strauss mógł z czystym sumieniem oświadczyć, że

8 12 Zygmunt Bauman historia jest naszym własnym wariantem mitu plemiennego i synchroniczny system połączeń relacji (a nie diachroniczna kolejność faworyzowana przez historycznie myślących etymologów) - system połączeń całkowicie włączony w teraźniejszość i wzgardliwy wobec przeszłości, jest jedynym otoczeniem, w którym znaczenie czegokolwiek mogło być odkryte i znalezione. Równoczesność zastąpiła historię jako miejsce dla znaczenia. Co się liczy, co ma siłę by definiować, nadawać kształt - to to, co jest dookoła tutaj i teraz. "Starsze" i "młodsze" przedmioty znajdują się na tym samym planie, to jest w teraźniejszości. Teraźniejszość jest ogromnym zbiorem takich obiektów, które różnią się pod wieloma względami - pod względem "pochodzenia" czy "historii" - nie będąc jednak żadnym z nich. W ponowoczesnym świecie, którego filozofia została przewidziana przez rezultaty badań Lévi-Straussa, teraźniejszość nie krępuje swojej przyszłości bardziej niż ona sama jest ograniczana przez swoją przeszłość: czymże będzie przyszłość, jeśli nie jeszcze jednym "stanem teraźniejszym", nie ograniczonym przez naszą teraźniejszość, która zamieni się w swoją przeszłość? Życie jest ciągiem samoodwołujących się determinant. Odkąd nasza teraźniejszość, ta przeszłość naszej przyszłości, będzie prędzej czy później ogłoszona jako nieważna i pusta, a jej trzymanie się rzeczy jakimi są (jeśli kiedykolwiek były) będzie zniszczone, rozważania o odległych, nie-natychmiast-doświadczanych konsekwencjach naszych teraźniejszych działań są stratą czasu. Cokolwiek teraźniejszość może zaoferować, oferuje teraz - "dopóki ma na składzie". Oferta będzie odwołana (czy raczej zapomniana?), kiedy teraźniejsza teraźniejszość zostanie zastąpiona (odsunięta, wypchnięta, zestarzeje się, zostanie zepchnięta w zapomnienie) przez jakąś następną jutrzejszą teraźniejszość. Nic więc nie trzeba robić na zawsze. Nic nie może być zrobione na zawsze. Wiedza, którą pilnie doskonaliłem dziś, jutro stanie się całkowicie niewystarczająca, a nawet będzie wyraźną ignorancją. Umiejętności, które nabyłem dziś w pocie czoła, nie zaprowadzą mnie daleko w nowym wspaniałym świecie jutrzejszej technologii i wiedzy. Praca, którą zdobyłem wczoraj w zażartym współzawodnictwie, zniknie jutro. Kariera, której szczeble negocjuję, też zaniknie - schody, klatka schodowa, budynek i wszystko. Posiadane przeze mnie nagrody, moja dzisiejsza duma, jutro staną się niegdysiejszym śniegiem i powodem do zakłopotania. Związek, który przysięgałem pielęgnować i zachować, rozpadnie się i zostanie rozwiązany jutro, przy pierwszych oznakach niezadowolenia mojego partnera lub moich. Być może będzie szereg "partnerów na całe życie". Nikt nie jest, nikt nie będzie moim partnerem "dopóki śmierć nas nie rozłączy"; a przynajmniej ja nic nie mogę zrobić, by upewnić się, że on czy ona będzie kimś takim. Przy wieczności zdekomponowanej w Brownowski ruch przemijających chwil, nic więcej nie zdaje się być nieśmiertelne. Ale także nic nie zdaje się być śmiertelne. A już na pewno nie w starym - ponad-ludzkim, złowieszczym, przyprawiającym o lęk - sensie "jedno-dla-wszystkizmu", nieodwracalności, nieodwołalności.

9 Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności 13 Tworzenie historii w świecie bez historii "Tworzyć historię" to znaczy stać się nieśmiertelnym; być zrobionym nieśmiertelnym przez bycie zarejestrowanym; od teraz trzymanym w rejestrach z zamiarem bycia zachowanym na zawsze, niezniszczalnym. Znaczy to tyle, co bycie zawsze gotowym na odkurzenie, odzyskanie, powrót do porządku dziennego obecnie żyjących; potwierdzonym jako "istotny" dla tych żyjących z powodu zmiany bądź zachowania tej formy, tego charakteru. We wszechświecie, w którym życie jest ciągiem epizodów, każde zdarzenie i każdy aktor może "tworzyć historię". W przed-nowoczesnym świecie królowie, dyktatorzy i papieże byli tymi, którzy "tworzyli historię". Byli jedynymi, którzy mieli prawo być zapisani - wyjątkowość tego prawa była zazdrośnie strzeżona. Historia, z powodów praktycznych, była kroniką dynastii. Ten koncept historii był nie tyle kwestionowany, co podkopywany i wymazywany przez praktykę pisarzy kronik - skrybów. Dopiero jednak o poranku nowoczesności monopol na tworzenie historii został złamany w zdecydowany sposób i tak oto prawo wydarzeń i aktorów do bycia uznanymi za "tworzących historię" stało się przedmiotem okrutnego, dzikiego sporu, znanego jako walka o historyczność. Nowoczesność była naznaczona przez nieugięte rozszerzanie się zawartości historii. Nie tylko koronowane głowy, ale też wybierani przywódcy; nie tylko przywódcy ale zgromadzenia prawodawców; nie tylko piastujący urzędy ale ich popularni przeciwnicy, nie tylko mówcy i twórcy programów, ale tłum ich zwolenników - klasowe i masowe ruchy jako, metaforycznie, masowi aktorzy historii. "Tworzenie historii" nie było już więcej ograniczane do sfery polityki - do aktualnych i prawdopodobnych rządzących, aktualnych i prawdopodobnych stanów. Nowoczesne oddzielenie dyskursów, funkcyjnych specjalności, instytucjonalnych podziałów pracy - oznaczały także nową mnogość autonomicznych historii, a wraz z tym radykalne rozszerzenie okazji do tworzenia historii i arsenał tworzących historię narzędzi. Demokratyzacja tworzenia historii (dostęp do historyczności) znaczyła głównie rozluźnienie więzów kiedyś ograniczających szansę do indywidualnej nieśmiertelności. Jak w wielu innych dziedzinach ludzkiego życia, nowoczesny świat stał się także "ziemią nieograniczonych możliwości" dla poszukiwaczy nieśmiertelności. I, jak w wielu innych dziedzinach, hojniejsza dystrybucja możliwości prowadziła nieubłaganie do destrukcji samych fundamentów, w imię których dostęp do tych możliwości był poszukiwany. Im powszechniejszy był dostęp do owych możliwości, tym bardziej "tworzenie historii" traciło swoją zdolność rozróżniania - najsolidniejszy fundament swojej atrakcyjności i powabu. Znaczenie historii (jako odróżnienie od "nie historyczności": bezimienne masy, nie-historyczne narody itd.) mieściło się w jej selektywności; "tworzenie historii" było przywilejem, który trzeba było odziedziczyć albo zasłużyć sobie na niego nadludzkim, bohaterskim wysiłkiem. Gdy bramy do historii zostały szeroko otwarte i gdy zrezygnowano z biletów wstępu, wszystko jest "historyczne", a więc nic takie nie jest. W zasadzie każdy akt może

10 14 Zygmunt Bauman osiągnąć natychmiastową nieśmiertelność. Wszyscy aktorzy z wszystkimi swoimi czynami stali się, w zasadzie, nieśmiertelni. Stanie się częścią historycznej narracji zamieniło się w grę szans, mimo że podjęto starania, by zyskać pewność, iż niektóre prawdopodobieństwa są większe i że wiadomo z góry, w jakim zakresie i w jakich okolicznościach ich prawdopodobieństwo jest wysokie. "Oficjalne rejestry" są teraz prowadzone w niezliczonej ilości dziedzin aktywności przez niezliczone agencje. Wszystko, co zostało zarejestrowane, jest odzyskiwalne i może być przywrócone jako element jakiejś przyszłej teraźniejszości; znika z widoku jedynie na jakiś czas - nie "umiera", jest tylko odłożone na bok, na półkę, tak że wciąż przypomina, iż jest pod ręką i w zasięgu ręki. Jego trwałość, poprzez niewidzialną obecność, jest co pewien czas poddawana próbie i w ten sposób jest oficjalnie potwierdzona, "zobiektywizowana", zasłonięta murem godności. Najbardziej ponowoczesna z gier, wielka dwudziestowieczna instytucja Quizu jest publicznym spektaklem uniwersalnego i natychmiastowego "odzyskiwania" m i- nionych zdarzeń, publicznego rytuału, poprzez który istnienie samo w sobie zamienia się w stan ustawicznego wskrzeszania. Demokratyzacja nieśmiertelności manifestuje się w retrospektywnym podnoszeniu (bądź zaniżaniu) wartości wydarzeń i ich wykonawców. Tę samą rangę nadaje się przywołaniu jakiegokolwiek minionego wydarzenia - początek nowego politycznego świata liczy się tak samo, jak pierwsze wykonanie jakiegoś przeboju, czy bieg na igrzyskach olimpijskich i w ten sposób różnorodności nieśmiertelności otrzymują - patrząc wstecz - równy status. "Mistrzem umysłu" jest ta osoba, która przewyższy innych w grze odzyskiwania; jakość intelektu jest mierzona umiejętnością wskrzeszania wykazaną przez współzawodników. W ten sposób każdy jest publicznie zachęcany do zajmowania się w D I Y rytem wskrzeszania, uwiedziony prestiżem związanym z udanym przedstawieniem i w ten sposób nęcony, by wspierać i podjudzać wynikającą z nich "doczesność" nieśmiertelności. Jak we wszystkich innych wymiarach równości, ta nowa "równość nieśmiertelności" jest.w najlepszym wypadku równością możliwości, a nie dystrybucji dobra jako takiego. Tu, jak i w innych wymiarach równości, przydział jest zarządzany; po to, by nadzorować tę dystrybucję. Pojawiła się nowa profesja (lub profesje) pośredników nieśmiertelności, uzbrojonych w umiejętności przestawione na nową, doczesną formę nieśmiertelności. Wraz z nieśmiertelnością zdekonstruowaną w sławę i z cnotą, która zdobywa nieśmiertelność, zdekonstruowaną w ilość przyciągniętej publicznej uwagi, Madison Avenue zajęła miejsce Papal See. Twórcy reklam, kompanie zajmujące się tworzeniem wyobrażeń i publiczną promocją, krytycy, właściciele galerii, redaktorzy, twórcy telewizyjnych kampanii i wydawcy prasy są najbardziej prominentnymi spośród nowych profesji, których funkcja (oraz znaczenie i poważanie, jakim się cieszą) polega na pośredniczeniu w nieśmiertelności. Ich klienci mogą mieć nadane różne imiona i być wyznaczeni do odmiennych funkcji; mogą być politykami albo terrorystami, pisarzami albo piosenkarzami, magnatami bądź kryminalistami - ale oni wszyscy potrzebują pośredników nieśmiertelności. W gruncie rzeczy to właśnie umiejętności owych pośredników two-

11 Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności 15 rzą różnicę między anonimowością i prominencją - opozycję, która w ponowoczesnym targowisku próżności zastąpiła tę między śmiertelnością i nieśmiertelnością. Nie te czyny są wielkie, które czynią nieśmiertelnymi - czyny stają się nieśmiertelne w chwili, gdy są "unieśmiertelniane" przez wepchnięcie - na krótki, nieuchwytny, ale nigdy do końca dający się wymazać moment - w środek publicznego zainteresowania. Akt zniknięcia śmierci Nie ma bezpieczniejszego miejsca dla ukrycia się niż tłum. Im większy i gęstszy, tym lepiej. Gra zwana ukryj-szukaj-znajdź-na-nowo jest teraz grana dwadzieścia cztery godziny na dobę, na pełny gaz, na arenie publicznej. Scena jest oślepiająco oświetlona, tak że kulisy są ledwo widoczne i aktorzy zdają się zjawiać znikąd tylko po to, by się na powrót roztopić w zawiłym, niezbyt jasnym szumie (piosenkarz w zapadłym i tanim nocnym klubie jest "odkryty"; miejscowy chłopak potrafi być tak samo dobry ze swoją gitarą i kilkoma pomysłowymi wersami; inny chłopak, wyrzucony ze szkoły, strzela tyle goli, że bije rekord transferu). Utorowanie sobie drogi na scenę wydaje się dziecinnie łatwe. Z drugiej strony cholernie trudne, jeśli nie niemożliwe, wydaje się pozostanie tam na dłużej. Wielu aktorów musi czekać za kulisami sceny - dużo więcej niż scena może ich pomieścić, dlatego każdy dostaje tylko krótkie teksty. Jak zaobserwował Warhol, są oni znakomitościami przez piętnaście minut. Ponieważ czas, jaki spędzają na scenie, jest tak krótki, wiele osób z widowni może oczekiwać, że też zostaną dopuszczone na scenę, kiedy przyjdzie ich czas, by próbować łatwej dostępności i lotności nieśmiertelności. Terror śmierci może być egzorcyzmowany na więcej niż jeden sposób. Jakkolwiek różne i liczne, wciąż jednak wszystkie oryginalne techniki egzorcyzmu mogą być mniej więcej podzielone na dwie podstawowe klasy. Jedna podąża za zasadą: "Przekroczymy ten most, jak tylko dojdziemy do -niego" - przyznaje, że ten most będzie trzeba kiedyś przekroczyć, ale nalega na to, by czas tego przekroczenia mógł być odsunięty - może nie definitywnie (obecne szaleństwo zamrażania, by później przywrócić do życia i używać, reprezentuje nadzieję w jej radykalnym, sprywatyzowanym ekstremum; nieśmiertelność narodu albo innych "spraw" długo oferowała kolektywne wersję tego ekstremum). Druga, która wydaje się być coraz bardziej faworyzowana przez świat, w jakim żyjemy - przez coraz bardziej ponowoczesny świat, zamienia całe życie w grę przechodzenia tego mostu; wszystkie mosty wydają się bliskie i podobnie duże, wszyskie są - komfortowo - częścią codziennej podróży. Tak więc żaden most nie wydaje się zbyt groźnie złowieszczy jako ten ostateczny (co najważniejsze, żaden nie wydaje się być mostem "bez powrotu"). Przechodzenie mostu staje się zwyczajowym, czasem nawet przynoszącym przyjemność, zajęciem - wszystko to, by zademonstrować, że każde dokonane przejście może być odwracalne. Żaden z mostów nie został pokazany jako droga

12 16 Zygmunt Bauman w jedną stronę. Nic nie wydaje się znikać na zawsze, "na dobre" - tak, że nie może pojawić się ponownie; objekty zdają się iść, znikając powoli z oczu, nawet jeśli na jakiś czas pozostają niewidoczne. To, co zostało raz sfuszerowane, może być zrobione lepiej następnym razem. Żadna strata nie jest nie do odzyskania. To nowe doświadczenie zostało dobrze uchwycone przez Guy'a Deborda: Plotki, których źródłem są media lub policja, uzyskują natychmiastowo - albo w najgorszym wypadku po trzech lub czterech powtórkach - bezsporny status starych historycznych dowodów. Poprzez legendarny autorytet widowiska dnia, dziwne postacie wyeliminowane w ciszy mogą pojawić sią ponownie jako fikcyjni ocaleńcy, których powrót może zawsze być wywołany przy pomocy sztuczek magicznych albo obliczony, i udowodniony przez pośledniejszych tak zwanych specjalistów. Istnieją gdzieś między Styksem a Letą - owi martwi, których widowisko niewłaściwie pochowało - rzekomo drzemią podczas oczekiwania na wezwanie, które obudzi ich wszystkich... To nieśmiertelność sama w sobie stała się teraz śmiertelna, ale śmierć przestała być jednym aktem przemijania, pojedynczym, unikalnym zdarzeniem z niepowetowanymi konsekwencjami. Żądło końcowości zostało odsunięte od śmiertelności, wszystkich śmiertelności, włączając w to śmiertelność nieśmiertelności; rzeczy znikają z pola widzenia tylko na jakiś czas; ten czas może trwać nieco dłużej, ale istnieje szansa, że nie będzie to trwać wiecznie. Śmierć jest tylko zawieszeniem, stanem przejściowym... Tylko zawieszenie zdaje się być prawdziwie nieśmiertelne - stałe, pewne, że będzie trwało zawsze (tak czy inaczej wszystko jest bezpiecznie przechowywane na dyskietkach komputerowych), nigdy się nie rozpadnie ukradkiem w "prawdziwą" śmierć. "Kiedy widowisko przestaje mówić o czymś przez trzy dni, to jest tak, jakby to coś nie istniało. Za to nie przestawano mówić o czymś innym, i to odtąd, na krótko, istniało". Nie ma jednak powodu do obaw, ponieważ: Produkowanie teraźniejszości, w której moda jako taka, od ubrań do muzyki, zatrzymała się, która chce zapomnieć przeszłość i już nie wydaje się wierzyć w przyszłość, jest doprowadzone do końca przez nieustanny obieg informacji, zawsze powracających do tej samej krótkiej listy banałów. 7 Obiekty przychodzą i odchodzą, ale potem przychodzą jeszcze raz, nigdy nie zostając dłużej niż pojemność uwagi, którą koncentrują. Skazują na koczowniczą egzystencję reklamowych podróżników. Zeszłoroczne śmieci stają się hołubionymi antykami, spadłe gwiazdy poprzedniej generacji zamieniają się w idoli nostalgicznych marzeń, obrzydliwe pola zabijania z dawnych czasów są najeżdżane przez pełnych nabożnej czci turystów poszukujących "naszego chwalebnego dziedzictwa" przemysłowych lub militarnych triumfów. Wczorajsza przestarzałość staje się manią dzisiaj, ale jest skazana na zaśnięcie jeszcze raz w zapomnieniu, nawet zanim biciem w bębny i fanfarami utorowała sobie drogę do samego środka dzisiejszej uwagi. Śmiertelność codziennie powtarzana zamienia się w nieśmiertelność; wszy-

13 Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności 17 stko staje się nieśmiertelne i nic takim nie jest. W samej rzeczy tylko przemijalność sama w sobie jest trwała. Co zniknęło - mówi Baudrillard - ma wszelkie szanse na ponowne pojawienie się. To, co umiera, jest unicestwiane w czasie linearnym, ale to, co znika, przechodzi w stan zgromadzenia. Staje się zdarzeniem w cyklu, który może to przynieść z powrotem wiele razy 8. Nic nie znika już więcej przez zakończenie czy śmierć, ale przez rozprzestrzenianie, ciągłość, nasycenie, przezroczystość... Nigdy więcej śmiertelnego trybu znikania, tylko cząstkowy tryb rozproszenia. 9 Śmierć i znikanie są dwoma ostro różniącymi się trybami "ustawania bycia". Tak ostro różnią się od siebie słowa, z których jedno bądź drugie obejmuje panowanie. Jeden świat (świat, w którym śmierć przybiera groźne kształty jako ostateczny horyzont istnienia, w którym czas ma nie tylko początek, ale dokładny, jasno zdefiniowany koniec) jest następstwem istnień. To jest świat ostateczności - szczupłości przestrzeni. Przestrzeń jest w wysokiej cenie. Istnienia muszą opuścić miejsce, które zajmowały, jeśli inne istnienia są gotowe do pojawienia się. Wszystkie istnienia mają swój punkt wyłonienia się - rodzą się (co znaczy, że przedtem nie było ich na świecie, ale są teraz) i mają swój koniec - umierają (co znaczy, że są na świecie teraz, ale ich nie będzie). Z tych dwóch zdarzeń w biografii istnień pierwszy jest odwracalny: istnienie, które jest tutaj dzisiaj, jutro może nie być. Drugie jest nieodwracalne: istnienie, które przestało być, nie będzie ponownie. Tylko o tym drugim wydarzeniu można powiedzieć, że jest "osteteczne". Żadne narodziny nie zawierają obietnicy pewności, trwałości, nieśmiertelności. Tylko śmierć to czyni - istnieje pewność powiązana z jej obietnicą nieśmiertelności. Ów inny świat (ten, gdzie śmierć jest zredukowana do stanu "zwykłego" zawieszenia, czasowego zniknięcia) jest współistnieniem istnień. Jest to świat, w którym przestrzeń nie robi wrażenia szczupłej. Albo, raczej, przestrzeń ma wiele poziomów, swoich pięter mieszkalnych i swoich piwnic, otwartych scen i ukrytych otchłani. Po to, by zrobić miejsce na jednym poziomie, istnienia mogą (i tak robią) po prostu przechodzą na inny poziom. To prawda, istnienia rodzą się (choć próbują to ukryć, przedstawiając się jako cytaty, zapamiętana przeszłość, zachowane tradycje); ale raz urodzone - pozostają. Owo zdarzenie narodzin, znane lub zgubione, dopuszczone czy zaprzeczone, odległe czy niedawne, jest teraz nieodwołalne i nieodwracalne. Prawda, istnienia ciągle przechodzą transformacje - powierzchownie podobne do śmierci; znikają z pola widzenia i przestają komunikować. Jednak podobieństwo do śmierci jest tylko pozorne, odkąd ich odejście - nie tak, jak śmierć - jest odwołalne i odwracalne; można zawsze "odzyskać istnienia, które zniknęły z piwnicy, gdzie rezydują". (Odwracalność, mówi Baudrillard - "cykliczne odwracanie, unieważnienie", "daje koniec linearnemu czasowi". 1 0 W samej rzeczy linearny czas jest metaforą, albo wizualną reprezentacją idei, że "nie ma powrotu"). Nie tak jak

14 18 Zygmunt Bauman śmierć, zniknięcie nie jest ostateczne, nie "na zawsze"; nie ma pewności co do jego trwałości. W tym innym świecie nieśmiertelność jest, by tak powiedzieć, prawem przysługującym z tytułu urodzenia. Tym samym nie ma żadnych atrakcji, które zwykły były ją otaczać w świecie, który zastąpiono (albo zaraz się zastąpi). Nieśmiertelność nie jest wezwaniem do podjęcia, zadaniem do wypełnienia, nagrodą, którą można zdobyć. Nie jest to także projekt, który może nadać sens byciu-w-świecie. W świecie, w którym znikanie zastąpiło umieranie, nieśmiertelność rozpuściła się w melancholii obecności, w monotonii niekończących się powtórek. O powtórzeniu, głównym trybie produkcji w naszym typie społeczeństwa (za produkty płaci się nie według ich nieuchwytnej jakości czy wartości użytkowej, ale według liczby i częstości powtórzeń, jak chciwie były nagrywane i prezentowane na listach bestselerów i najlepszych dwudziestek) i o różnicy między powtarzaniem i przedstawianiem, trybem, który je zastąpił - Jacques Attali ma do powiedzenia następujące rzeczy: [przedstawianie! wynika z pojedynczego aktu; powtarzanie jest tym, co jest masowo produkowane. W ten sposób koncert jest przedstawieniem, ale także posiłek są meble zrobione na zamówienie, albo szyta u krawca sukienka; a powtórzenia to gotowe ubrania i masowo produkowane meble. Jedne zapewniają wartość użytkową przywiązaną do ludzkiej jakości produkcji; te drugie pozwalają na magazynowanie, łatwą dostępność i powtarzalność. W przedstawieniu o pracy generalnie słyszy się tylko raz - jest to unikalny moment, w powtórzeniu magazynuje się potencjalne odsłuchania. 1 1 Można powiedzieć, że reprezentacja należy do świata indywidualności i w ten sposób także do indywidualnej nieśmiertelności. W naszym świecie jest to ograniczone do sfery bogactwa, luksusu, wytworności. Poza tą sferą istnieje tylko produkowana masowo nieśmiertelność - nieśmiertelność dla mas; szeroko dostępna masowa kopia, pastisz "prawdziwej rzeczy"; to jak noszenie taniej błyskotki podobnej do oryginału zrobionego z drogocennego metalu. Powtórzenie jest, by tak rzec, przedstawieniem dla biednego człowieka; podobnie znikanie, które czyni powtarzanie możliwym, jest nieśmiertelnością ubogiego człowieka. Ale teraz każdy biedny człowiek ma prawo marzyć o udziale w nieśmiertelności (albo w jej rynkowej wersji), pewnego razu ta nieśmiertelność w jej masowej wersji została przetłumaczona jako nigdy nie kończąca się szansa powtarzania. Prześladująco nieuchwytna wartość jakości - niegdyś nieprzenikniona tarcza przywileju - nie jest już bezpieczną obroną przeciwko ilości. Jako pierwszy w sztuce został odkryty stopniowy rozpad przedstawienia w powtarzanie, grano z nim, wyniesiono na powierzchnię, uczyniono gotowym dla filozoficznej medytacji. To w Rodina Bramach Piekieł i Trzech tancerkach spostrzegawczy analityk modernistycznej i postmodernistycznej sztuki, Rosalind Kraus, rozpoznała zniknięcie "oryginału", topnienie pojedynczości pracy w serii jej

15 Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności 19 ponownych zebrań. 1 2 Ale to, co w oeuvre Rodina mogło być poszukiwaniem ukrytych możliwości kreacji, później przeniknęło jako ostrzeżenie rzeczy, które mają nadejść, odtąd przebudowane w proces produkcji artystycznej. Tak, dla przykładu, Stephen Struthers zsumował usunięcie "reprezentacji" z praktyki współczesnej muzyki: Koncepcja kopiowalności sztuki, sztuki tworzonej by ją reprodukować, jest szczególnie trafna w odniesieniu do nagrywania dźwięków... Idea współczesnego nagrywania muzycznego jako reprodukcji realnego wydarzenia muzycznego nie jest tak łatwa do obronienia jak nagranie, które powstało z zebrania i "zrekonstruowania" z wielu licznych fragmentów przy użyciu wielościeżkowego magnetycznego nagrania na taśmie; tak więc nie ma żadnego "oryginału", którego to publikowane nagranie byłoby reprodukcją. W samej rzeczy, znacząca ilość muzyki popularnej nigdy nie istniała w stanie przednagraniowym, była stwarzana w trakcie nagrywania, albo jako unikalna kombinacja wcześniej nagranych procesów, które po raz piewszy dało się słyszeć razem podczas redagowania. Wiele nagrań dziś jest zrobionych, zgodnie z założeniami reprodukcji, przede wszystkim w myślach, lub w radio albo w domowym słuchaniu. 13 Można powiedzieć, że w takim i w podobnych przypadkach dzieło jest już zrodzone w kopiowalnej formie, jako potencjalne "nieograniczone wydanie" kopii nierozróżnialnych jedna od drugiej. Nigdy, nawet przez chwilę, takie dzieło sztuki nie jest ograniczane do pojedynczego, zniszczalnego materialnego obiektu. Ale, jak można było oczekiwać, zanurzanie się unikalności w morzu powtórzeń nie przechodzi bez sprzeciwu. Można zobaczyć odwrotną tendencję: desperackie usiłowanie, by uratować koncepcję unikalności artystycznej. Może to tylko przybrać formę sztuki jako zdarzenia, jako wydarzenia, które nie powstało z myślą o powtórzeniach i nie jest do nich przystosowane. Są to instalacje, które mają być zdemontowane zanim galeria otworzy następną wystawę i nigdy nie będą zmontowane raz jeszcze, albo okręcenie mostu Brooklińskiego plastikowymi workami na jeden dzień, zanim zostanie wznowiony ruch uliczny. Takie usiłowania nie są jednakowoż uodpornione na "chorobę" kopiowania: jedna kompozycja z nurtu off może być (i, by mieć oddźwięk, musi być) nagrana, by mogła być ponownie odtwarzana w niezliczonej ilości kopii przy niezliczonych okazjach; także owinięty w plastik most może być "przechowany" na tysiącach pocztówek. Co gorsza, forma, którą praca artystyczna musi przybrać, jeśli zamierza stawiać opór atakowi na oryginalność, może tylko eksponować przemijalność, lotność, zanikanie "unikalności" zdeterminowanej na pozostanie "jedyną". Zwycięstwo zdradza niesamowite podobieństwo do samobójstwa... Podobnie jak w wielu innych dziedzinach ekonomii, także w ekonomii śmierci i nieśmiertelności Prawo Greshama zdaje się być aktualne. Na rynku nieśmiertelności gorsze (fałszywe) monety wydają się usuwać i wypierać lepsze (pierwsze). Pojedynczość umiejętności, dzielność czy osiągnięcie stają się przestępstwem - i wyzwaniem. Unikalne osiągnięcie musi potwierdzać się samo - nabrać wartości - poprzez pozosta-

16 20 Zygmunt Bauman wienie za sobą dokuczliwej, zawiłej pojedynczości i stanie się osiągalnym dla powtórzeń. Wydarzenia nabywają prawdziwej ważności, stanowią szansę przetrwania na trochę dłużej tylko wtedy, jeśli zostały uchwycone na taśmie wideo i mogą być oglądane jeszcze i jeszcze, w przód i w tył, na szybkich i wolnych obrotach. Żadna umiejętność, osiągnięcie czy zdarzenie nie jest wyłączone z tej próby. O nowych komputerowych "systemach ekspertów", które mają na celu zawarcie w komputerowych oprogramowaniach tego, co było dotąd najbardziej unikalnym know how, ukrytym w umyśle eksperta ( i co owo know how czyni czymś użytecznym bez końca i dla każdego; czymś, co nie ginie podczas użycia), Anthony Stevens powiedział: Jestem niesłychanie ciekaw, co dokładnie będzie uważane za wartościowe, kiedy romans między społeczeństwem a ludzką inteligencją osiągnie swój koniec, ponieważ inteligencja będzie taka tania. Czy ktokolwiek teraz podziwia kogoś, kto potrafi wykopać dziurę albo pomalować szybko samochód? Niebawem będziemy odczuwać to samo znużenie pracą umysłową. 1 4 Wbrew powszechnej tendencji do ich demonizowania, komputery z trudem można obarczyć odpowiedzialnością za tendencję do rozkładania "pojedynczości" po to, by zastąpić pojedynczość powtarzaniem, unikalność powtarzalnością. Chciwie korzystano z komputerów ponieważ dobrze harmonizowały z tendencją, która była już dobrze osadzona i aktywnie poszukująca lepszych narzędzi. Komputery odpowiadały jedynie, by tak rzec, na istniejące, choć być może nie w pełni wyartykułowane, zapotrzebowanie: zaoferowały środki techniczne potrzebne do zakończenia procesu, który długo był w toku. Prawdą jest jednak także i to, że tylko z pomocą komputerów proces ów mógł w pełni zrealizować tę wewnętrzną tendencję. Jak zaobserwował Anthony Smith, wiedza i kreatywność, informacja jako taka, przestały być atrybutami indywidualności, zostały w końcu "zdeprywatyzowane", oderwane od całej "fizycznej substancji" i straciły wszystkie "ustalone miejsca pobytu": Głupie jest zbytnie opieranie wartości na indywidualnej osobowości twórcy informacji, ponieważ wartość jest kreowana poprzez percepcję wartości i przez specjalistów pracujących nad informacjami miesiące, lata, dekady, wieki po fakcie "autorstwa", który dał powód do tej pracy w pierwszym momencie. 1 5 Nic nie może zyskać trwałości, jeśli nie znajdzie swojego sposobu na szerokie rozpowszechnienie w popularnym użyciu; ale gdy wymóg ten zostanie spełniony i masowe użycie stanie się faktem, trwałość nie jest już więcej przypisana do indywidualnego imienia czy czynu. Dla obsesyjnie portretowanego świata, w którym nie ma już miejsca dla oryginalności, w którym wszystko ma prawo istnieć tylko jako nieskończenie zwielokrotniona kopia, Robert Rosenblum ogłosił Andy'ego Warhola "malarzem podwórkowym lat siedemdziesiątych": Warhola "odrętwiałe, voyeurystyczne widzenie współczesnego życia, w którym poważne i błahe, modne i przerażają-

17 Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności 21 ce łagodnie koegzystują jako przemijające widowiska, jest śmiertelnie akuratnym lustrem banału doświadczenia w nowoczesnej sztuce i życiu". 1 6 Gry i widowiska Jedyne, skończone przedmioty - nieodwracalne zdarzenia - posiadają tę nieposkromioną, mocną jak skała solidność, którą ochrzciliśmy "realnością". Są poważnym i nakazywanym szacunkiem. Można, być może, odsuwać albo przynajmniej opóźniać ich nadejście; skoro jednak raz się pojawią, nie mogą być niezauważone. Tak długo, jak wydarzenia przypominają nieodwracalne, "niespodziewane konsekwencje", przypominają najbardziej złowieszczy nocny koszmar. "Nieprzewidywalne" jest widziane jako dowód najbardziej nędznego niepowodzenia a "niekontrolowane" pojawia się jako najbardziej osłabiające z wyzwań. Kartezjańskie malin génie, patron wszystkich rozczarowań i błąd, złowieszczy psujący dobre poczucie, czarodziej nieprawdziwych pozorów i arcykapłan ułudy, jest najbardziej śmiertelnym z wrogów. Nieodwracalność - taka jaką była - łaska przezorności, szczegółowe badanie, trzeźwość sądu, kalkulacja, planowanie. Wprowadza ona na tron władzę umysłu, ufna w posiadanie tych wszystkich umiejętności. Rozum jest, po pierwsze i przede wszystkim, sztuką odzielania prawdziwego od pozornego - "prawdziwie realnego" od "pseudo realnego"; prawdziwego, które jest na prawdę tym, czym zarzeka się, że jest, od oszukańczego i podstępnego udawania realności. Rozum jest sędzią i znakiem firmowym realnego; to rozum determinuje i gwarantuje realność, w ten sam sposób wszyscy producenci gwarantują poszanowanie dla swoich produktów. "Nierealne", przez opozycję, znaczy wszystko to, czego rozum nie kontroluje. Rozum uzyskuje swoją raison d'etre z utrzymywania szczelnych granic udzielających realne - właściwy produkt, od nierealnego - fałszywego. Tak długo, jak ścisłe konceptualne/praktyczne rozróżnienie między realnością a jej reprezentacją jest utrzymywane (czy jako zadowalające osiągnięcie, czy jako zadanie dla przyszłości) żadne istnienia nie mogą być wzięte za dobrą monetę, a nie wzięcie ich za dobrą monetę jest sprawą życia lub śmierci. Życiowe jest tropienie każdej odrobiny złudzenia, by "poznać fakty pochodzące ze źródła", by wiedzieć dokładnie jakimi rzeczy są, skoro jeśli są inne niż zdają się być, może to mieć fatalne skutki. Rozwaga nakazuje podejrzewać wszystkie istoty, że chowają bardzo dużo, jeśli nawet nie więcej, skoro obdarzono je zaufaniem ujawnienia. Stąd imperatyw wykrywaczy kłamstw, testowania prawdy, obsesyjnego poszukiwania dowodów i certyfikatów szczerości. Istnienia są tylko nośnikami znaczenia - pozory unoszące się na powierzchni solidnej rzeczywistości. Mogą być nie zawsze złudne, ale zawsze są niejasne. Potrzeba wysiłku, by przeniknąć ich mętność, by "spojrzeć poprzez nie" w tę pewną rzeczywistość, która się nie zmienia - chociaż jej przedstawienia, znaczenia, pozory mogą i zmieniają się. Świat nieodwracalnych zdarzeń i rzeczywistości różniący się od ich przedstawień nie

18 22 Zygmunt Bauman może być, ale jest, ogarnięty obsesją interpretacji. Testuje się rzeczy na stopień zamaskowania. Testowanie nie kończy się nigdy. Droga do "prawdziwej rzeczy" zdaje się nie mieć końca - istnieje jeszcze jedna głębia poniżej tej już osiągniętej. Rozum, który zawziął się na pozbawianie, zakończanie, kompletowanie, stanął przed śmiertelnym niebezpieczeństwem nieograniczonej semiosis; dokładniej - nie powinien, ale widzi nieograniczoną semiosis, semiotyczny dryf, który nigdy nie wpada do żadnej pewnej zatoki, jako śmiertelne niebezpieczeństwo. Z drugiej strony nowoczesnej ery, nie było jak się zdaje, jasnego odróżnienia między istnieniem solidnym a miękkim, trwałym a ulotnym, bardziej lub mniej wartym zaufania. Wszystko co jest, podziela tę samą modalność przemijalności co w jakimkolwiek innym momencie. Z przyczyn niemożliwych do dokładnego ustalenia z góry, może przybierać wszystkie ozdoby trwałości. Z tego powodu to, co jest widziane i słyszane, nie musi być uważane za niewarte zaufania (radykalnie rzecz ujmując - nie można temu niedowierzać?). Modalność mówienia nie jest gorsza od modalności tego, o czym jest mowa. Tylko przedstawienie, które nie jest pochodną, podporządkowaną wersją tego, co jest przedstawiane, jest niczym więcej jak reprezentacją, z jej przeszłą hańbą pochodności, niższości, braku zaufania ("pośledniejszą reprezentacją"): nie potrzebuje być trzymane pod nadzorem, położone pod mikroskopem jako, prawdopodobnie, "pośledniejszy pozór". Wszystkie istnienia przywołujące skinięciem siebie nawzajem, są przywoływane na powrót; istnieją między nimi pętle zamiast prostych linii; badanie każdej z tych dróg zaprowadzi natychmiast z powrotem do punktu wyjścia. Po wielu zboczeniach, nośniki znaczenia padają same pod sobą. Można zasadnie podejrzewać nieudawanie w jakimkolwiek akcie udawania; ale z drugiej strony, w nowoczesnej epoce istnienia już nie udają. Udawanie, tak jak nieudawanie, kojarzy się ze zmyślaniem i łudzeniem; łudzenie, ze swojej strony, przywołuje obecność "prawdziwej rzeczy", jako że rzecz najpierw musi być "prawdziwa", by potem była zdolna do bycia zmyśloną lub źle przedstawianą. (Podejrzenie oszustwa jest przez cały czas obowiązkowym hołdem złożonym solidności i niezłomności prawdy, która - jak zawsze wierzono - w końcu "pojawi się".) Pojawiła się troska o udawanie, innymi słowy - o upór w zachowaniu wyraźnego rozróżnienia między nośnikami znaczenia, a tym, co oznaczają. Lecz nie istnieje takie rozróżnienie, jeśli znaczenie nie czyni różnicy i w ten sposób nie degraduje; jeśli istnienia znaczą, ale każde z nich w zamkniętym obiegu; jeśli znaczenie jest podwójnie rozbijające i wzajemne; jeśli rzeczy posiadają tę samą solidność, albo cierpią na ten sam brak solidności; jeśli one wszystkie są zaangażowane w ten sam, nigdy nie kończący się kadryl zanikania i ponownego pojawiania się. Innym sposobem postawienia tego problemu jest powiedzenie, że nowoczesny świat przywiązuje dużą troskę do szukania znaczenia. Znaczenie nie jest tym, co widać, nie tym, co widać wprost, "od zaraz". Znaczenie może zostać schwytane tylko poprzez pogoń za relacją między ulotnym pozorem i pewną, ciągle ukrytą, rzeczywistością. Znaczenie jest brudnym, jeszcze niewidocznym rdzeniem, ściśle owiniętym w to, co samo oferuje zmysłom, co można zobaczyć i usłyszeć: nośnikiem znaczenia. Ten rdzeń może zostać odkryty i opanowany jeśli rozbita zostanie

19 Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności 23 tarcza chroniąca nośnik znaczenia. Nowoczesny świat potrzebuje detektywów; Sherlock Holmes, który nigdy nie ufał, że rzeczy naprawdę są takimi, jakimi wydają się być, jest archetypicznym bohaterem tego świata. Ze swym notorycznym brakiem zaufania dla pozorów, detektyw - zgodnie z własnym nazwiskiem - nie jest ponowoczesnym sceptykiem. Nigdy nie traktuje rzeczy jasno - jakkolwiek podejrzewa je, że nie są warte zaufania. Mogą przynosić fałszywe dowody, ale są takimi samymi dowodami. Pozory kłamią; lecz powiedzieć, że kłamią, to to samo, co potwierdzić istnienie prawdy. Niewiara w pozory podtrzymuje (i jest podtrzymywana przez) niewzruszoną wiarę w "prawdziwe rzeczy". Jakkolwiek mylące mogą one być, pozory są obciążone znaczeniami. Z drugiej strony, ponowoczesny świat zdaje się nie mieć czasu dla Sherlocków Holmesów. Nie dlatego, że ponowoczesny świat zgadza się żyć w zgodzie z kłamstwem (w jakimkolwiek momencie zaalarmowani kłamstwem mieszkańcy tego świata poczuliby się zepchnięci z kursu i zachowywaliby się gniewnie i neurotycznie), ale będąc nagrodzonym nieśmiertelnością przy narodzinach, potrafi stanąć w obronie tylko siebie samego - nie ma rozróżnienia między rzeczami, które znaczą i tymi, które są znaczone. Dokładniej: każde takie rozróżnienie jest tylko chwilowe, zmienne i natychmiast odwracalne. "Il n'y a pas de hors-texte" (Derrida); nie istnieje żadne "poza" w grze znaków. To tylko pewien rodzaj lingwistycznej inercji sprawia, że ciągle mówimy o nośnikach znaczenia odartych ze znaczenia jako o znaczeniu i o znakach, które bronią tylko same siebie, a o innych znakach takich samych jak one, jako o "pozorach". Już w 1916, gdy awangarda znajdowała się ciągle w gorączkowym pościgu za absolutną i ostateczną prawdą, zabrzmiał w jej imieniu trzeźwy głos Man Raya, który wyprzedził o co najmniej pół wieku to, co stało się potem zwyczajową mądrością ponowoczesnej filozofii.i krytyki sztuki: Kreacyjna siła i ekspresyjność malarstwa fizycznie przynależą do koloru i budowy pigmentu, do możliwości formy, inwencji i organizacji i do płaskiego planu, na który te elementy zostały naniesione, by toczyć grę. Artysta troszczy się jedynie o powiązanie tych absolutnych jakości z jego umysłem, wyobraźnią i doświadczeniem... Odkrywa czysty plan ekspresji, który tak długo był ukryta przez doskonalenie naśladowania natury, anegdotę i inne popularne tematy. 18 Man Ray zawdzięcza swoją wnikliwość osiągnięciom awangardy. Ruch ten, który na swych sztandarach miał wypisaną nowoczesność i przyjął ją jako zadanie i program, był naturalnie pierwszym, który odkrył jałowość jej obietnic. Najbardziej wnikliwi spośród artystów awangardowych mogli rozpoznać niepowodzenie dokładnie, ponieważ odnosili tak spektakularne sukcesy: udało im się zdemaskować, jedną po drugiej, nieudolność wszystkich i każdej z osobna reprezentacji - aż do chwili, gdy nie zostało już więcej nośników znaczenia, których domniemaną niewinność można by ciągle testować i potwierdzać. Na końcu długiego marszu ku ostateczności i absolutowi awangarda odkryła podarte płótno, pustą galerię sztu-

20 24 Zygmunt Bauman ki, niezapisaną stronę i milczącą taśmę. Pula możliwych przyszłych reprezentacji "prawdy spoza tutaj" została wyczerpana. Co przypominało - jako jedyny rozsądny (lub jedyny "realistyczny") program - grę znaczeń; grę świadomą bycia grą i ani trochę nie bojącą się (czy bojącą się tylko prywatnie) tej świadomości. Żyjemy teraz - mówi Jean Francois Lyotard - w otwartej czaso-przestrzeni, w której nie ma już tożsamości, są tylko transformacje. Samoświadomie, ta czasoprzestrzeń jest pustką, nicością "w której świat obecny poprzez zdanie jest wyeksponowany i który eksploduje w chwili, w której zdanie pojawia się i następnie niknie wraz z nim". Jedyną rzeczą zgubioną w tym stanie jest istnienie samo w sobie: nie posiada żadnych solidnych korzeni w czasie. Istnienie, takie jakim było, "zawsze ucieka determinacji i przybywa zarówno zbyt szybko i zbyt późno". 1 9 Jest to czaso-przestrzeń ustawicznej obecności i wszechobecności "tutaj". Zanikanie twardej rzeczywistości idzie w parze z przekształceniem historii w przepływanie epizodów i z unieważnieniem prężnego "obiektywnego dystansu", który teraz daje się łatwo dopasowywać, zmieniać i giąć dzięki emancypacji uwag przesuniętej i od geograficznych ograniczeń. W otwartej czaso-przestrzeni życie może być prowadzone tylko w trybie dramatycznym. Dramat może posiadać sztywny scenariusz, za którym aktorzy dokładnie podążają, ale najściślejszy ze scenariuszy przypominać będzie scenariusz, wymyślony tekst napisany w ten raczej niż w inny sposób, albo tekst, który równie dobrze mógłby zostać napisany w tamten, a nie ten sposób. Nawet najbardziej zdyscyplinowani aktorzy pozostają aktorami grającymi swoje role; te role raczej niż jakieś inne, które mogliby grać zamiast - z tym samym poświęceniem. Dramat może nie być całkiem przypadkowy, ale jest traktowany jako nieporównywalnie bardziej przypadkowy przez swoich aktorów i widzów niż poszukiwanie rzeczywistości było kiedykolwiek traktowane przez "naiwnych realistów" Rorty'ego i ich uczniów. Dramat może być tragiczny, może przyprawić o bicie serca i łzy, ale potem wszystko to - zdarzenia, emocje i wszystko inne - pojawia się tu, we wnętrzu teatru, podczas przedstawienia; potem być może zjemy obiad przy świecach, który czeka aż kurtyna ostatecznie opadnie. I kurtyna na pewno opadnie na tę historię tu i teraz, tylko po to, by pozwolić, aby podniosła się następna kurtyna i rozpoczęła się następna historia (albo powtórzyła ta sama). Dramat może być sprawą poważną (niektórzy starają się bardzo poważnie podchodzić do dramatu, który oglądają - inaczej oglądanie go nie będzie ich bawiło), ale powaga, jak sam dramat, jest tylko konwencją - powaga, jak sam dramat, jest tylko grą. Wiadomo cały czas, że niewiara w to jest zawieszona tylko na czas trwania spektaklu, że zainwestowane zaufanie może być w każdym momencie wycofane. Nie ma nic nieodwołalnego, nieodwracalnego w dramacie; rzekoma nieodwracalność gry dramatycznej jest grą samą w sobie, sprawia, że wierzymy w te odwołalne zdarzenia. Dramat jest ciągłą, nigdy nie kończącą się, ustawicznie powtarzaną próbą śmiertelności rzeczy i ludzi, ludzkiego majątku i osiągnięć, i zawsze będzie to przypominało próbę, nigdy "prawdziwą rzecz". W świecie ciągle przypominającym "tryb dramatyczny" jak ktoś mógłby powiedzieć "na prawdę", że ktoś widział kogoś.

P R O B L E M Y K U L T U R Y WSPÓŁCZESNEJ. Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności

P R O B L E M Y K U L T U R Y WSPÓŁCZESNEJ. Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności P R O B L E M Y K U L T U R Y WSPÓŁCZESNEJ Zygmunt Bauman Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności "Gdybym chciał scharakteryzować obecny stan rzeczy - pisze Jean Baudrillard - powiedziałbym,

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 Wiesz jaka jest różnica między produktem a marką? Produkt się kupuje a w markę się wierzy. Kiedy używasz opowieści, budujesz Twoją markę. A kiedy kupujesz cos markowego, nie zastanawiasz się specjalnie

Bardziej szczegółowo

ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE. Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych

ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE. Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych O CO CHODZI W TYM ARGUMENCIE Argument ten ma pokazać, że istnieje zewnętrzna przyczyna wszechświata o naturze wyższej niż wszystko, co

Bardziej szczegółowo

POWTÓRZENIE IV LEKCJE

POWTÓRZENIE IV LEKCJE POWTÓRZENIE IV LEKCJE 141 150 WPROWADZENIE Teraz dokonamy kolejnego powtórzenia, tym razem ze świadomością, że przygotowujemy się do drugiej części nauki o tym, jak można zastosować prawdę. Dziś zaczniemy

Bardziej szczegółowo

O czym, dlaczego i dla kogo napisaliśmy Jak na dłoni. Genetyka Zwycięstwa

O czym, dlaczego i dla kogo napisaliśmy Jak na dłoni. Genetyka Zwycięstwa O czym, dlaczego i dla kogo napisaliśmy Jak na dłoni. Genetyka Zwycięstwa Dawno dawno temu wstępujący na tron osiemnastoletni król Jigme Singye Wnagchuck, najmłodszy monarcha świata, ogłosił: Szczęście

Bardziej szczegółowo

Św. Augustyn, Wyznania, przekład Z. Kubiak, Znak, Kraków 1997

Św. Augustyn, Wyznania, przekład Z. Kubiak, Znak, Kraków 1997 Św. Augustyn, Wyznania, przekład Z. Kubiak, Znak, Kraków 1997 ks. XI 1. Wyznania nie informują Boga, o czym i tak wie, lecz są wyrazem miłości Augustyna do Boga jako Ojca. 2. Augustyn pragnie poznać Prawo

Bardziej szczegółowo

ŚWIATOPOGLĄD NEW AGE

ŚWIATOPOGLĄD NEW AGE ŚWIATOPOGLĄD NEW AGE ŚWIATOPOGLĄD względnie stały zespół sądów (często wartościujących), przekonań i opinii na temat otaczającego świata czerpanych z rozmaitych dziedzin kultury, głównie z nauki, sztuki,

Bardziej szczegółowo

KULTURA JAKO ZMIENNA WEWNĘTRZNA. związek efektywności i kultury organizacyjnej

KULTURA JAKO ZMIENNA WEWNĘTRZNA. związek efektywności i kultury organizacyjnej KULTURA JAKO ZMIENNA NIEZALEŻNA - narodowe style zarządzania - podobieństwa i różnice w sposobie zarządzania w różnych krajach związek efektywności i kultury narodowej Oprac. na podst. Smircich (1983).

Bardziej szczegółowo

osobiste zaangażowanie, czysto subiektywna ludzka zdolność intuicja, jako warunek wewnętrznego doświadczenia wartości.

osobiste zaangażowanie, czysto subiektywna ludzka zdolność intuicja, jako warunek wewnętrznego doświadczenia wartości. 1. Czy wartości - choć nie mieszczą się w obiektywistycznej wizji świata - są jedynie subiektywną reakcją czy oceną podmiotu? Podmiot substancja, centrum wiedzy, działania, decyzji i wyborów. Filozofowie

Bardziej szczegółowo

Wyznaczanie kierunku. Krzysztof Markowski

Wyznaczanie kierunku. Krzysztof Markowski Wyznaczanie kierunku Krzysztof Markowski Umiejętność kierowania sobą 1. Zdolność wyznaczania kierunku działań Wyznaczanie kierunku działań (1) a) Świadomość własnej misji b) Wyznaczenie sobie celów Wyznaczanie

Bardziej szczegółowo

IMMANUEL KANT ETYKA DEONTOLOGICZNA

IMMANUEL KANT ETYKA DEONTOLOGICZNA IMMANUEL KANT ETYKA DEONTOLOGICZNA PROJEKT ETYKI KANTA W POSZUKIWANIU OBIEKTYWNYCH PODSTAW ETYKI Wobec krytyki Huma Immanuel Kant stara się znaleść jakąś obiektywną podstawę dla etyki, czyli wykazać, że

Bardziej szczegółowo

Strona 1 z 7

Strona 1 z 7 1 z 7 www.fitnessmozgu.pl WSTĘP Czy zdarza Ci się, że kiedy spotykasz na swojej drodze nową wiedzę która Cię zaciekawi na początku masz duży entuzjazm ale kiedy Wchodzisz głębiej okazuje się, że z różnych

Bardziej szczegółowo

rodzica można usłyszeć słynne zdanie:,,moje dziecko działa mi na nerwy!.

rodzica można usłyszeć słynne zdanie:,,moje dziecko działa mi na nerwy!. Gdy agresja wybucha Agresja zaczyna się, gdy zostaje zablokowany spokojny przepływ interakcji między ludźmi i jedna ze stron nagle traci poczucie bycia wartością dla drugiej. Może przy tym chodzić o jakiś

Bardziej szczegółowo

MICHEL DE MONTAIGNE ( )

MICHEL DE MONTAIGNE ( ) MICHEL DE MONTAIGNE (1533-1592) Sceptycyzm prowadzący do celu Nie wiem na pewno nawet tego, czego nie wiem Pirron nie chciał wcale zamienić się w kamień, ale właśnie chciał stać się żyjącym człowiekiem,

Bardziej szczegółowo

MĄDROŚCI NIEPRZEMIJAJĄCE

MĄDROŚCI NIEPRZEMIJAJĄCE Krystyna Alagor MĄDROŚCI NIEPRZEMIJAJĄCE (wydanie drugie, poprawione i połączone) Copyright by Wydawnictwo Autorskie ALAGOR Krystyna Krawczyk 2007 Skład i łamanie: Rafał Celej Wydawnictwo: W.A. ALAGOR

Bardziej szczegółowo

PRACA Z PRZEKONANIAMI

PRACA Z PRZEKONANIAMI PRACA Z PRZEKONANIAMI Czym są przekonania i jak wpływają na Ciebie? Przekonania są tym, w co głęboko wierzysz, z czym się identyfikujesz, na czym budujesz poczucie własnej wartości i tożsamość. Postrzegasz

Bardziej szczegółowo

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych dr Renata Maciejewska Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie Struktura próby według miasta i płci Lublin Puławy Włodawa Ogółem

Bardziej szczegółowo

116. Czy są Duchy, które wiecznie pozostaną na niższych stopniach rozwoju?

116. Czy są Duchy, które wiecznie pozostaną na niższych stopniach rozwoju? Rozwój Duchów Bóg stworzył wszystkie Duchy prostymi i nie posiadającymi wiedzy. Każdemu z nich wyznaczył misję, by mógł się uczyć i krok po kroku osiągać doskonałość poprzez poznawanie prawdy i zbliżanie

Bardziej szczegółowo

Wiek XVIII wiek oświecenia, wiek rozumu. Sapere aude! Miej odwagę posługiwać się swym własnym rozumem tak oto brzmi hasło oświecenia (I. Kant).

Wiek XVIII wiek oświecenia, wiek rozumu. Sapere aude! Miej odwagę posługiwać się swym własnym rozumem tak oto brzmi hasło oświecenia (I. Kant). Wiek XVIII wiek oświecenia, wiek rozumu. Sapere aude! Miej odwagę posługiwać się swym własnym rozumem tak oto brzmi hasło oświecenia (I. Kant). Epoka filozofów, którzy chcą przekształcać świat 4 główne

Bardziej szczegółowo

Wobec powyższego ruch planet odbywa się ruchem spiralnym, a nie jak nam się wydaje po okręgu, gdyż wtedy mielibyśmy nieustanny rok świstaka.

Wobec powyższego ruch planet odbywa się ruchem spiralnym, a nie jak nam się wydaje po okręgu, gdyż wtedy mielibyśmy nieustanny rok świstaka. Spirala czasu Czy doświadczasz czegoś co w prosty sposób można nazwać przyspieszeniem czasu? Odczuwasz, że dni mijają coraz szybciej? Przestajesz liczyć minuty i godziny? Żyjesz raczej od tygodnia do tygodnia,

Bardziej szczegółowo

Anioły zawsze są obok ciebie i cały czas coś do

Anioły zawsze są obok ciebie i cały czas coś do Anioły zawsze są obok ciebie i cały czas coś do ciebie mówią zwłaszcza wtedy, kiedy się do nich modlisz. Ich subtelny głos, który dociera do nas w postaci intuicyjnych odczuć i myśli ciężko usłyszeć w

Bardziej szczegółowo

WPROWADZENIE. Tworzyć nowe w sobie i świecie

WPROWADZENIE. Tworzyć nowe w sobie i świecie WPROWADZENIE D zień dobry, Przyjaciele. Pragnę powitać tych wszystkich, któ rzy kroczą drogą dalszego energoinformacyjnego rozwoju oraz tych, którzy stawiają na niej dopiero pierwsze kroki. Czy gotowi

Bardziej szczegółowo

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM KATARZYNA ŻYCIEBOSOWSKA POPICIU WYDAWNICTWO WAM Zamiast wstępu Za każdym razem, kiedy zaczynasz pić, czuję się oszukana i porzucona. Na początku Twoich ciągów alkoholowych jestem na Ciebie wściekła o to,

Bardziej szczegółowo

Czy możemy coś powiedzieć o istocie Boga?

Czy możemy coś powiedzieć o istocie Boga? Przymioty Boga Czy możemy coś powiedzieć o istocie Boga? dowody na istnienie Boga ustaliły, że On jest, ale czy poza wiedzą o Jego istnieniu możemy coś wiedzieć o Jego istocie? Św. Tomasz twierdzi, że

Bardziej szczegółowo

Władysław Pluta odpowiada na pytania Agnieszki Ziemiszewskiej. największe emocje wywołują we mnie dzieła racjonalne

Władysław Pluta odpowiada na pytania Agnieszki Ziemiszewskiej. największe emocje wywołują we mnie dzieła racjonalne Władysław Pluta odpowiada na pytania Agnieszki Ziemiszewskiej największe emocje wywołują we mnie dzieła racjonalne PLAKAT: WŁADYSŁAW PLUTA największe emocje wywołują we mnie dzieła racjonalne Władysław

Bardziej szczegółowo

Serdecznie dziękuję trzem najważniejszym kobietom mojego życia: córce Agatce, żonie Agnieszce i mamie Oli za cierpliwość, wyrozumiałość, wsparcie,

Serdecznie dziękuję trzem najważniejszym kobietom mojego życia: córce Agatce, żonie Agnieszce i mamie Oli za cierpliwość, wyrozumiałość, wsparcie, Serdecznie dziękuję trzem najważniejszym kobietom mojego życia: córce Agatce, żonie Agnieszce i mamie Oli za cierpliwość, wyrozumiałość, wsparcie, natchnienie i niezłomną wiarę w sukces. Dziewczyny, bez

Bardziej szczegółowo

Chcę poznać Boga i duszę. Filozofowie o Absolucie

Chcę poznać Boga i duszę. Filozofowie o Absolucie Chcę poznać Boga i duszę Filozofowie o Absolucie W jaki sposób można poznać Boga? Jak poznać Kogoś, Kto pozostaje niewidzialny i niepoznawalny? Szukając argumentów na istnienie Boga Świat (np. Teoria Wielkiego

Bardziej szczegółowo

David Hume ( )

David Hume ( ) David Hume (1711-1776) Chciał być Newtonem nauk o człowieku. Uważał, że wszystkie nauki (oprócz matematyki i logiki), również filozofia, powinny kierować się metodą eksperymentalną, opartą na doświadczeniu.

Bardziej szczegółowo

Two zen e przestrzen biur. socjologiczny projekt badawczy

Two zen e przestrzen biur. socjologiczny projekt badawczy Two zen e przestrzen biur socjologiczny projekt badawczy Wywiady pogłębione Storytelling OBSERWACJA UCZESTNICZĄCA Motto projektu Zadaniem etnografii, a w każdym razie jednym z zadań, jest dostarczanie,

Bardziej szczegółowo

Rodzaje argumentów za istnieniem Boga

Rodzaje argumentów za istnieniem Boga Rodzaje argumentów za istnieniem Boga Podział argumentów argument ontologiczny - w tym argumencie twierdzi się, że z samego pojęcia bytu doskonałego możemy wywnioskować to, że Bóg musi istnieć. argumenty

Bardziej szczegółowo

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy Miesiąc:. Punkt 1: Wyznacz Twoje 20 minut z finansami Moje 20 minut na finanse to: (np. Pn-Pt od 7:00 do 7:20, So-Ni od 8:00 do 8:20) Poniedziałki:.. Wtorki:... Środy:. Czwartki: Piątki:. Soboty:.. Niedziele:...

Bardziej szczegółowo

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze. Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.

Bardziej szczegółowo

Indywidualny Zawodowy Plan

Indywidualny Zawodowy Plan Indywidualny Zawodowy Plan Wstęp Witaj w Indywidualnym Zawodowym Planie! Zapraszamy Cię do podróży w przyszłość, do stworzenia swojego własnego planu działania, indywidualnego pomysłu na życie i pracę

Bardziej szczegółowo

Podstawy balonowych kreacji

Podstawy balonowych kreacji Strona1 Jakub B. Bączek Podstawy balonowych kreacji Wydawnictwo: STAGEMAN POLSKA Copyright: Jakub B. Bączek Warszawa 2011 www.stageman.pl Strona2 WPROWADZENIE Animacja czasu wolnego to jeszcze słabo rozpowszechniony

Bardziej szczegółowo

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym

Bardziej szczegółowo

Kodu z klasą. Skarb w zatrutej wodzie, cz. 2. Scenariusz 6

Kodu z klasą. Skarb w zatrutej wodzie, cz. 2. Scenariusz 6 W scenariuszu nr 6 kontynuujemy pracę rozpoczętą na poprzednich zajęciach i ukończymy cały scenariusz. Dzisiaj przygotujemy zdarzenia, gdzie fabryka zatruwa wodę i zwierzęta stają się agresywne oraz zaprogramujemy

Bardziej szczegółowo

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych Od Autora Rozwój jakiejkolwiek dziedziny wiedzy polega na umiejętności rozwiązywania jej niewiadomych i wyjaśniania często zawiłych zagadek. Cieszy nas pokonywanie kolejnych barier i zdobywanie coraz to

Bardziej szczegółowo

Anna Czyrska ŚMIERĆ MIŁOŚCI, CZYLI (ANTY) PORADNIK O TYM, DLACZEGO BOIMY SIĘ KOCHAĆ

Anna Czyrska ŚMIERĆ MIŁOŚCI, CZYLI (ANTY) PORADNIK O TYM, DLACZEGO BOIMY SIĘ KOCHAĆ Anna Czyrska ŚMIERĆ MIŁOŚCI, CZYLI (ANTY) PORADNIK O TYM, DLACZEGO BOIMY SIĘ KOCHAĆ Spis treści Wstęp 1. Małżeństwo jako dramat, czyli dlaczego współczesny świat nazywa ciebie singlem 2. Dlaczego nie potrafisz

Bardziej szczegółowo

Serdecznie zapraszamy na warsztaty rozwojowe dla Kobiet

Serdecznie zapraszamy na warsztaty rozwojowe dla Kobiet Serdecznie zapraszamy na warsztaty rozwojowe dla Kobiet z cyklu: Czas tylko dla Mnie D r o g a K O B I E T O! Czas pomyśleć trochę o Sobie! Praca, dom, obowiązki ciągle coś, ciągle w biegu Umysł na wysokich

Bardziej szczegółowo

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1)

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1) NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1) CZYTANIE A. Mówi się, że człowiek uczy się całe życie. I jest to bez wątpienia prawda. Bo przecież wiedzę zdobywamy nie tylko w szkole, ale również w pracy, albo

Bardziej szczegółowo

Zagadnienia antropologii filozoficznej

Zagadnienia antropologii filozoficznej Zagadnienia antropologii filozoficznej 1. Człowiek najciekawszym przedmiotem poznania. 2. Człowiek najbardziej zainteresowanym podmiotem poznania. 3. Refleksja nad człowiekiem refleksja nad sobą. 4. Pierwotne

Bardziej szczegółowo

ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni

ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni ROZDZIAŁ 7 Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni Miłość to codzienność Kasia: Czy do szczęścia w związku wystarczy miłość? Małgosia: Nie. Potrzebne są jeszcze dojrzałość i mądrość. Kiedy dwoje

Bardziej szczegółowo

GRA EDUKACYJNA INNA NIŻ WSZYSTKIE

GRA EDUKACYJNA INNA NIŻ WSZYSTKIE GRA EDUKACYJNA INNA NIŻ WSZYSTKIE Przewodnik 5 9 Daje LAT dorosłym możliwość wspólnej zabawy z dziećmi Mnóstwo zabawy, mnóstwo nauki! Od 1967 Zawartość 4 5... Wstęp 6 7... Zasady gry 8... Grając w iknow

Bardziej szczegółowo

COACHING dla każdego

COACHING dla każdego Kilka słów o mnie Dlaczego analiza egzystencjalna COACHING Trochę historii Podejście fenomenologiczne Wewnętrzna zgoda Cztery podstawowe motywacje człowieka Viktor E. Frankl logoterapia, poradnictwo Człowiek

Bardziej szczegółowo

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem Mocno wierzę w szczęście i stwierdzam, że im bardziej nad nim pracuję, tym więcej go mam. Thomas Jefferson Czy zadaliście już sobie pytanie, jaki jest pierwszy warunek

Bardziej szczegółowo

Wartość jest przedmiotem złożonym z materii i formy. Jej formą jest wartościowość, materią jest konkretna treść danej wartości.

Wartość jest przedmiotem złożonym z materii i formy. Jej formą jest wartościowość, materią jest konkretna treść danej wartości. Wartość jest przedmiotem złożonym z materii i formy. Jej formą jest wartościowość, materią jest konkretna treść danej wartości. N. Hartmann: Materia jest tylko tworem treściowym, który posiada wartościowość.

Bardziej szczegółowo

KOCHAM CIĘ-NIEPRZYTOMNIE WIEM, ŻE TY- MNIE PODOBNIE NA CÓŻ WIĘC CZEKAĆ MAMY OBOJE? Z NASZYM SPOTKANIEM WSPÓLNYM? MNIE- SZKODA NA TO CZASU TOBIE-

KOCHAM CIĘ-NIEPRZYTOMNIE WIEM, ŻE TY- MNIE PODOBNIE NA CÓŻ WIĘC CZEKAĆ MAMY OBOJE? Z NASZYM SPOTKANIEM WSPÓLNYM? MNIE- SZKODA NA TO CZASU TOBIE- WCZEŚNIEJSZA GWIAZDKA KOCHAM CIĘ-NIEPRZYTOMNIE WIEM, ŻE TY- MNIE PODOBNIE NA CÓŻ WIĘC CZEKAĆ MAMY OBOJE? Z NASZYM SPOTKANIEM WSPÓLNYM? MNIE- SZKODA NA TO CZASU TOBIE- ZAPEWNE TAKŻE, WIĘC SPOTKAJMY SIĘ

Bardziej szczegółowo

mnw.org.pl/orientujsie

mnw.org.pl/orientujsie mnw.org.pl/orientujsie Jesteśmy razem, kochamy się. Oczywiście, że o tym mówimy! Ale nie zawsze jest to łatwe. agata i marianna Określenie bycie w szafie nie brzmi specjalnie groźnie, ale potrafi być naprawdę

Bardziej szczegółowo

Halina Piotrowska. Rozwiązywanie problemów decyzyjnych w nauczaniu fizyki

Halina Piotrowska. Rozwiązywanie problemów decyzyjnych w nauczaniu fizyki Halina Piotrowska Rozwiązywanie problemów decyzyjnych w nauczaniu fizyki 1 Problemy decyzyjne pojawiają się podczas czynności wyboru działania. Rozwiązywanie problemów decyzyjnych składa się z całego szeregu

Bardziej szczegółowo

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1 WARSZTATY pociag j do jezyka j dzień 1 POCIĄG DO JĘZYKA - dzień 1 MOTYWACJA Z SERCA Ach, o ile łatwiejsze byłoby życie, gdybyśmy dysponowali niekończącym się źródłem motywacji do działania. W nauce języków

Bardziej szczegółowo

1 JAK BYĆ SKUTECZNYM LIDEREM ASERTYWNOŚĆ 2 W PRACY I W BIZNESIE

1 JAK BYĆ SKUTECZNYM LIDEREM ASERTYWNOŚĆ 2 W PRACY I W BIZNESIE 1 JAK BYĆ ASERTYWNOŚĆ SKUTECZNYM 2 W PRACY LIDEREM I W BIZNESIE Czy obiło Ci się kiedyś o uszy stwierdzenie, że ryba psuje się od głowy? Ono jest prawdziwe! I dotyczy również firmy oraz zespołu. Jeżeli

Bardziej szczegółowo

The Mind. Wolfgang Warsch. Gracze: 2-4 osób Wiek: od 8 lat Czas trwania: ok. 15 minut

The Mind. Wolfgang Warsch. Gracze: 2-4 osób Wiek: od 8 lat Czas trwania: ok. 15 minut The Mind Bądźmy jednością! Wolfgang Warsch 935241 Gracze: 2-4 osób Wiek: od 8 lat Czas trwania: ok. 15 minut Wszyscy gracze tworzą jeden zespół. W pierwszej rundzie (poziom 1) każdy otrzymuje 1 kartę,

Bardziej szczegółowo

SEMINARIUM ODNOWY W DUCHU ŚWIĘTYM

SEMINARIUM ODNOWY W DUCHU ŚWIĘTYM SEMINARIUM ODNOWY W DUCHU ŚWIĘTYM Tydzień wprowadzający Bóg nas "...wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w

Bardziej szczegółowo

Świat pozbawiony piękna ogrodów byłby uboższy

Świat pozbawiony piękna ogrodów byłby uboższy Szkoła pisania - rozprawka 1. W poniższej rozprawce wskaż wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Świat pozbawiony piękna ogrodów byłby uboższy Na bogactwo świata składają się między innymi dziedzictwo kulturowe

Bardziej szczegółowo

Opracowanie profilu zawodowego, przygotowanie i przystosowanie

Opracowanie profilu zawodowego, przygotowanie i przystosowanie Strona 1 z 7 Opracowanie profilu zawodowego, przygotowanie i przystosowanie A. Opracowanie profilu zawodowego Wstęp Aby zapewnić osobom niepełnosprawnym lub pochodzącym z grup w niekorzystnej sytuacji

Bardziej szczegółowo

Rozdział 2. Szacunek dla samego siebie. Rodzice także mają potrzeby... 33 Twoje potrzeby są ważne!... 34

Rozdział 2. Szacunek dla samego siebie. Rodzice także mają potrzeby... 33 Twoje potrzeby są ważne!... 34 SPIS RZECZY SŁOWO WSTĘPNE... 5 PRZEDMOWA (Marshall B. Rosenberg)... 8 WPROWADZENIE... 11 Twoje życie zdecyduje o tym, czego nauczą się dzieci... 12 Obudź w sobie umiejętność stworzenia kochającego domu...

Bardziej szczegółowo

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym. KOSMICZNA ŚWIADOMOŚĆ Kiedy mowa jest o braku świadomi, przeciętny człowiek najczęściej myśli sobie: O czym oni do licha mówią? Czy ja nie jesteś świadomy? Przecież widzę, słyszę i myślę. Tak mniej więcej

Bardziej szczegółowo

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr ) AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:

Bardziej szczegółowo

Czy świat istnieje w umyśle?

Czy świat istnieje w umyśle? Czy świat istnieje w umyśle? W XVIII wieku żył pewien anglikański biskup irlandzkiego pochodzenia, nazwiskiem George Berkeley (1685-1753). Ten erudyta, który za cel postawił sobie zwalczanie ateizmu, studiował

Bardziej szczegółowo

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

Część 11. Rozwiązywanie problemów. Część 11. Rozwiązywanie problemów. 3 Rozwiązywanie problemów. Czy jest jakiś problem, który trudno Ci rozwiązać? Jeżeli tak, napisz jaki to problem i czego próbowałeś, żeby go rozwiązać 4 Najlepsze metody

Bardziej szczegółowo

Trzy kroki do e-biznesu

Trzy kroki do e-biznesu Wstęp Świat wokół nas pędzi w niewiarygodnym tempie - czy Ty też chwilami masz wrażenie, że nie nadążasz? Może zastanawiasz się, czy istnieje sposób, by dogonić ten pędzący pociąg życia pełen różnego rodzaju

Bardziej szczegółowo

dr Anna Mazur Wyższa Szkoła Promocji Intuicja a systemy przekonań

dr Anna Mazur Wyższa Szkoła Promocji Intuicja a systemy przekonań dr Anna Mazur Wyższa Szkoła Promocji Intuicja a systemy przekonań Systemy przekonań Dlaczego mądrzy ludzie podejmują głupie decyzje? Odpowiedzialne są nasze przekonania. Przekonania, które składają się

Bardziej szczegółowo

6. TWORZYMY OPOWIEŚĆ DO RZUTÓW KOSTKĄ CZYLI O UKŁADANIU OPOWIADAŃ

6. TWORZYMY OPOWIEŚĆ DO RZUTÓW KOSTKĄ CZYLI O UKŁADANIU OPOWIADAŃ 6. TWORZYMY OPOWIEŚĆ DO RZUTÓW KOSTKĄ CZYLI O UKŁADANIU OPOWIADAŃ 27 Małgorzata Sieńczewska 6. TWORZYMY OPOWIEŚĆ DO RZUTÓW KOSTKĄ CZYLI O UKŁADANIU OPOWIADAŃ Cele ogólne w szkole podstawowej: zdobycie

Bardziej szczegółowo

Czy świat istnieje w umyśle?

Czy świat istnieje w umyśle? Czy świat istnieje w umyśle? W XVIII wieku żył pewien anglikański biskup irlandzkiego pochodzenia, nazwiskiem George Berkeley (1685-1753). Ten erudyta, który za cel postawił sobie zwalczanie ateizmu, studiował

Bardziej szczegółowo

Zwiększ swoją produktywność

Zwiększ swoją produktywność Zwiększ swoją produktywność Pracuj mądrzej, nie więcej. Znasz to uczucie, gdy Twoja lista zadań zamiast się skurczyć ciągle tylko się wydłuża? Gdy niezależnie od tego, jak długo pracowałaś w ciągu dnia,

Bardziej szczegółowo

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy O sztuce wyznaczania i osiągania celów Małgorzata Dębowska Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu 14 maja 2015 r. Cel to zamierzony rezultat Daje poczucie sprawczości Świadomość,

Bardziej szczegółowo

Przykładowe zadanie z unikania blokad.

Przykładowe zadanie z unikania blokad. Przykładowe zadanie z unikania blokad. Mamy system operacyjny, a w nim cztery procesy (,,,) i dwa zasoby (,), przy czym dysponujemy trzema egzemplarzami zasobu i trzema egzemplarzami zasobu. Oto zapotrzebowanie

Bardziej szczegółowo

13. Równania różniczkowe - portrety fazowe

13. Równania różniczkowe - portrety fazowe 13. Równania różniczkowe - portrety fazowe Grzegorz Kosiorowski Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie rzegorz Kosiorowski (Uniwersytet Ekonomiczny 13. wrównania Krakowie) różniczkowe - portrety fazowe 1 /

Bardziej szczegółowo

Znajdź kluczowe słowa w każdym akapicie i nadaj tytuł każdemu z nich.

Znajdź kluczowe słowa w każdym akapicie i nadaj tytuł każdemu z nich. Mama dawniej i dziś Bycie matką to nie chwilowy stan to wieloletni proces a także wspaniałe doświadczenie, bo przecież nie wystarczy urodzić dziecko - matką jest się na całe życie. Łączy się to z wieloma

Bardziej szczegółowo

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne:

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne: LEKCJA 111 91) Cuda widziane są w światłości. Nie mogę widzieć w ciemności. Niech światło świętości i prawdy oświeci mój umysł, bym ujrzał w nim niewinność. 92) Cuda widziane są w światłości, a światłość

Bardziej szczegółowo

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI ŻEBY WYNIOSŁO Z NIEJ JAK NAJWIĘCEJ KORZYŚCI www.sportowywojownik.pl KORZYŚCI - DLA DZIECI: Korzyści, jakie książka Sportowy Wojownik zapewnia dzieciom, można zawrzeć

Bardziej szczegółowo

MIND-BODY PROBLEM. i nowe nadzieje dla chrześcijańskiej antropologii

MIND-BODY PROBLEM. i nowe nadzieje dla chrześcijańskiej antropologii MIND-BODY PROBLEM i nowe nadzieje dla chrześcijańskiej antropologii CZŁOWIEK JEST MASZYNĄ (THOMAS HOBBES) Rozumienie człowieka znacząco zmienia się wraz z nastaniem epoki nowożytnej. Starożytne i średniowieczne

Bardziej szczegółowo

RENÉ DESCARTES (KARTEZJUSZ)

RENÉ DESCARTES (KARTEZJUSZ) (1596-1650) mal. Frans Hals (1648) RENÉ DESCARTES (KARTEZJUSZ) NAJWAŻNIEJSZE DZIEŁA Discours de la Méthode (Rozprawa o metodzie) 1637 Meditationes de prima philosophia (Medytacje o filozofii pierwszej)

Bardziej szczegółowo

KSZTAŁCENIE CYKLICZNE

KSZTAŁCENIE CYKLICZNE KSZTAŁCENIE CYKLICZNE 2006 / 2007 Sfumato Spływające czytanie Mgr. Alena Sakalová... ZŠ s MŠ, 013 61 Kotešová 378 zs.kotesova@azet.sk Mon 05/28/2007, 22:51 1) Na seminarium przyszłam...... polecono mi,

Bardziej szczegółowo

KILKA SŁÓW O ROLI PRODUCT MANAGERA

KILKA SŁÓW O ROLI PRODUCT MANAGERA CZĘŚĆ I. KILKA SŁÓW O ROLI PRODUCT MANAGERA Product manager pracuje na styku świata IT i biznesu. Analizuje potrzeby użytkowników i klientów, współpracuje ze wszystkimi działami firmy maksymalizując wartość

Bardziej szczegółowo

Immanuel Kant: Fragmenty dzieł Uzasadnienie metafizyki moralności

Immanuel Kant: Fragmenty dzieł Uzasadnienie metafizyki moralności Immanuel Kant: Fragmenty dzieł Uzasadnienie metafizyki moralności Rozdział II Pojęcie każdej istoty rozumnej, która dzięki wszystkim maksymom swej woli musi się uważać za powszechnie prawodawczą, by z

Bardziej szczegółowo

WIRTUALNE WIZUALIZACJE. Poznaj nowy wymiar wizualizacji dzięki wirtualnej rzeczywistości.

WIRTUALNE WIZUALIZACJE. Poznaj nowy wymiar wizualizacji dzięki wirtualnej rzeczywistości. WIRTUALNE WIZUALIZACJE Poznaj nowy wymiar wizualizacji dzięki wirtualnej rzeczywistości. Potencjał wirtualnej rzeczywistości jest ogromy. Załóż gogle i nie ruszając Załóż gogle i przenieś nigdzie nie się

Bardziej szczegółowo

CZYM DLA CIEBIE JEST SUKCES DZIECKA?

CZYM DLA CIEBIE JEST SUKCES DZIECKA? Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy WYCHOWANIE DO SUKCESU Joanna Banaś Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania 17 pażdziernika 2013 r. CZYM DLA CIEBIE JEST SUKCES DZIECKA? 1 SUKCES Wykiełkować może tylko

Bardziej szczegółowo

DZIESIĘĆ jakże nowoczesnych PRZYKAZAŃ

DZIESIĘĆ jakże nowoczesnych PRZYKAZAŃ Patryk Rutkowski DZIESIĘĆ jakże nowoczesnych PRZYKAZAŃ Problem z Dekalogiem Znacznej części katolików, zwłaszcza tej która odwiedza Kościół jedynie przy okazji większych uroczystości, wydaje się, że chrześcijaństwo

Bardziej szczegółowo

ZNACZENIE BIOGRAFII EDUKACYJNEJ

ZNACZENIE BIOGRAFII EDUKACYJNEJ ZNACZENIE BIOGRAFII EDUKACYJNEJ W EDUKACJI DOROSŁYCH GDYNIA. 10.06.2014 uwarunkowania rynkowe uwarunkowania behawioralne uwarunkowania społeczne CZŁOWIEK jego historia życia i historia uczenia się uwarunkowania

Bardziej szczegółowo

Zarobki, awanse, szacunek. Dlaczego specjaliści zmieniają pracę. Badania Pracuj.pl

Zarobki, awanse, szacunek. Dlaczego specjaliści zmieniają pracę. Badania Pracuj.pl Zarobki, awanse, szacunek. Dlaczego specjaliści zmieniają pracę Badania Pracuj.pl Gotowi na zmiany? Aż 6 na 10 specjalistów badanych przez Pracuj.pl aktywnie szuka nowego miejsca zatrudnienia. Wśród pozostałych

Bardziej szczegółowo

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Panie, chcę dobrze przeżyć moją drogę do Santiago. I wiem, że potrzebuje w tym Twojej pomocy. cucopescador@gmail.com 1. Każdego rana, o wschodzie słońca, będę się

Bardziej szczegółowo

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana? Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana? W skali od 1 do 10 (gdzie 10 jest najwyższą wartością) określ, w jakim stopniu jesteś zaniepokojony faktem, że większość młodzieży należącej do Kościoła hołduje

Bardziej szczegółowo

Przełom w koncepcjach rejestrów państwowych MSWiA

Przełom w koncepcjach rejestrów państwowych MSWiA Przełom w koncepcjach rejestrów państwowych MSWiA Michał MŁOTEK Wydział Bezpieczeństwa Infrastruktury Teleinformatycznej MSWiA BEZPIECZEŃSTWO Czym jest bezpieczeństwo, a czym nie jest? BEZPIECZEŃSTWO Bezpieczeństwo

Bardziej szczegółowo

Projektowanie systemu krok po kroku

Projektowanie systemu krok po kroku Rozdział jedenast y Projektowanie systemu krok po kroku Projektowanie systemu transakcyjnego jest ciągłym szeregiem wzajemnie powiązanych decyzji, z których każda oferuje pewien zysk i pewien koszt. Twórca

Bardziej szczegółowo

Trzy filary motywacji wewnętrznej: jak je budować? Joanna Steinke-Kalembka

Trzy filary motywacji wewnętrznej: jak je budować? Joanna Steinke-Kalembka Trzy filary motywacji wewnętrznej: jak je budować? Joanna Steinke-Kalembka Czym jest motywacja wewnętrzna? motywacja to coś, co pobudza nas do działania i powoduje, że możemy w tym działaniu wytrwać. Motywacja

Bardziej szczegółowo

Cykl życia paczki na przykładzie dystrybucji Fedora

Cykl życia paczki na przykładzie dystrybucji Fedora Cykl życia paczki na przykładzie dystrybucji Fedora Artur Iwicki 2018-04-28 slajdy dostępne na licencji CC-BY-SA 4.0 O co chodzi z tymi paczkami? Bardzo popularnym pomysłem w dystrybucjach Linuksa jest

Bardziej szczegółowo

WYZWANIE 21 DNI ZMIEŃ SWOJE NAWYKI

WYZWANIE 21 DNI ZMIEŃ SWOJE NAWYKI Dzień 1. 1. Przeanalizuj swoje codzienne działania i zapisz co najbardziej Cię oddala od osiągnięcia swojej idealnej, wymarzonej wagi. Te działania to utrwalone przez Ciebie nawyki i masz nad nimi kontrolę

Bardziej szczegółowo

EDU TALENT - serwis pomocy w pisaniu prac magisterskich i licencjackich dla studentów

EDU TALENT - serwis pomocy w pisaniu prac magisterskich i licencjackich dla studentów Analiza filozoficzna księgi X (Iota) z Metafizyki Arystotelesa Filozofia arystotelejska zawsze była i zawsze będzie inspiracją dla kolejnych pokoleń filozofów. Zawiera ona wiele wskazówek nie tylko dla

Bardziej szczegółowo

Wyszukiwanie binarne

Wyszukiwanie binarne Wyszukiwanie binarne Wyszukiwanie binarne to technika pozwalająca na przeszukanie jakiegoś posortowanego zbioru danych w czasie logarytmicznie zależnym od jego wielkości (co to dokładnie znaczy dowiecie

Bardziej szczegółowo

BY STANĄĆ TWARZĄ W TWARZ

BY STANĄĆ TWARZĄ W TWARZ Siostra Miriam od Jezusa OCD BY STANĄĆ TWARZĄ W TWARZ O modlitwie jako sztuce budowania relacji Flos Carmeli Poznań 2018 Copyright by FLOS CARMELI, 2018 wydanie 1 Redakcja i korekta Małgorzata Bogdewicz-Wojciechowska

Bardziej szczegółowo

Czy potrafisz się uczyć? badanie ewaluacyjne

Czy potrafisz się uczyć? badanie ewaluacyjne Czy potrafisz się uczyć? badanie ewaluacyjne W celu zbadania efektywności uczenia się, przygotowałam i przeprowadziłam wśród uczniów mojej klasy ankietę na temat Czy potrafisz się uczyć?. Test przeprowadziłam

Bardziej szczegółowo

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH Dla każdego z nas nasza rodzina to jedna z najważniejszych grup, wśród których i dla których żyjemy. Nie zawsze

Bardziej szczegółowo

5/19/2015 PODSTAWOWE DEFINICJE TEORIE MEDIÓW ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU

5/19/2015 PODSTAWOWE DEFINICJE TEORIE MEDIÓW ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU dr Agnieszka Kacprzak PODSTAWOWE DEFINICJE ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU formy komunikacji, które mają za zadanie dotrzeć do masowego odbiorcy (np. telewizja, gazety, czasopisma, radio,

Bardziej szczegółowo

COŚ TY ATENOM ZROBIŁ SOKRATESIE. Paweł Bortkiewicz

COŚ TY ATENOM ZROBIŁ SOKRATESIE. Paweł Bortkiewicz COŚ TY ATENOM ZROBIŁ SOKRATESIE Paweł Bortkiewicz bortpa@amu.edu.pl Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie, Że ci ze złota statuę lud niesie, Otruwszy pierwej... REWOLUCJA SOKRATEJSKA uwydatnienie sprzeczności

Bardziej szczegółowo

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków. Cześć, Jak to jest, że rzeczywistość mamy tylko jedną i czy aby na pewno tak jest? I na ile to może przydać się Tobie, na ile to może zmienić Twoją perspektywę i pomóc Tobie w osiąganiu tego do czego dążysz?

Bardziej szczegółowo

3 największe błędy inwestorów, które uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu na giełdzie

3 największe błędy inwestorów, które uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu na giełdzie 3 największe błędy inwestorów, które uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu na giełdzie Autor: Robert Kajzer Spis treści Wstęp... 3 Panuj nad własnymi emocjami... 4 Jak jednak nauczyć się panowania nad emocjami?...

Bardziej szczegółowo