JAK CZYTAĆ OD AUTORA

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "JAK CZYTAĆ OD AUTORA"

Transkrypt

1 JAK CZYTAĆ aktualizacja z dnia Przed czytaniem sprawdź, czy masz najnowszą wersję! Jeśli to możliwe to bardzo proszę o czytanie najbardziej aktualnej wersji. Co chwila wprowadzam poprawki, dopisuję nowe fragmenty i niewątpliwie najbardziej wartościowa jest ostatnia wersja. Wszystkie zmiany względem poprzedniej wersji będą zaznaczone na czerwono (dla osób które mają ochotę śledzić to systematycznie). Wszystkie wersje znajdują się na stronie: OD AUTORA Jestem młodym człowiekiem, który próbuje zrozumieć świat i przy okazji bawi się w rozgryzanie kalendarza Majów:) Pracę można podzielić na dwie części: PIERWSZA dotyczy tego jak wygląda współczesny świat. DRUGA dotyczy kalendarza Majów (od str. 63) - jak działa współczesny świat. - czym jest kalendarz, o co w nim chodzi. - tematy ważne dla Twojej przyszłości. - chronologia i opis epok. - co nas czeka. - co nas czeka, rok 2011/2012. Będę bardzo wdzięczny za wszystkie uwagi, pytania, informacje, poprawki odnośnie tej pracy ponieważ będę ją nieustannie aktualizował. Cały czas pracuje nad treścią, szukam tematów i przemyśleń, wprowadzam korekty i poprawki. Dla mnie przyjemność zabawy z tą koncepcją polega na jej sprawdzeniu, nie udowodnieniu. Będę równie usatysfakcjonowany gdy wszystko zostanie opracowane i będę mógł powiedzieć "tak, to faktycznie działa", jak również będę niezmiernie usatysfakcjonowany tym, że system nie działa "kalendarz nie ma w sobie żadnego skryptu, udowodniłem, ze nie da się na jego podstawie coś przewidzieć". Rezultat nie ma znaczenia, frajda jest w samym procesie. Także jak mówię - będę wdzięczny za nadesłane materiały które Waszym zdaniem warto przeczytać/obejrzeć. Przeczytam wszystko co wyślecie :) Jeśli coś wam przyjdzie do głowy, macie jakieś spostrzeżenia, coś wymyśliliście, znaleźliście jakąś bzdurę w tej pracy to piszcie na arif@arif.pl Będzie to dla mnie wielka przyjemność gdy nie tylko moja głowa nad tym będzie pracować, ale większe grono. Po prostu jest tego strasznie dużo :)

2 JAK DZIAŁA NASZ ŚWIAT? Podobnie jak z kalendarzem Majów. To jest moje rozumienie świata. To co piszę NIE oznacza, że tak jest naprawdę i że tak się wydarzy. Możliwe, że się mylę... poza tym historia zawsze może zmienić swój bieg... chyba ;) 1. PEAK OIL (21 listopad 2010) Wszystko w okół nas żyje dzięki energii, dzięki ropie. Ropa jako tanie źródło energii jest podstawą naszej gospodarki. Wiemy też, że ropa kiedyś się skończy. Prognozy mówią, że starczy nam ropy na jeszcze kilkadziesiąt lat...wydawać się zatem może, że problem jest odległy. Niestety problem jest bardzo współczesny. Pojęcie peak oil oznacza moment szczytowego, największego wydobycia. Różne badania i prognozy szacują, że ten moment można umieścić w widełkach czasowych Tyle o analizach i prognozach. Niestety nie pamiętam dokładnie roku, ale parę lat temu (przed kryzysem) z kilkunastu największych firm wydobywczych tylko jedna zwiększyła wydobycie (Exxon), reszta zmniejszyła wydobycie licząc rok do roku. Nie zrobili tego z własnej woli, nie zrobili tego bo nie ma popytu. Popyt jest co roku coraz większy, ceny szybują w górę, a firmy wydobywcze nie są w stanie wydobyć więcej ropy. Fakt jest taki, że w 2005 roku wydobywaliśmy 74 mln baryłek ropy dziennie i od tej pory wydobycie każdego roku jest coraz niższe. Pomimo tego, że od 2005 roku cena ropy wzrosła dwukrotnie (momentami nawet trzykrotnie) nie zwiększyliśmy wydobycia! Nie da się go zwiększyć. To już nie jest kwestia ceny. Wyższa cena nie zwiększy wydobycia. Po prostu jest coraz trudniej znaleźć i wydobyć ropę. Pojęcie peak oil jest momentem krytycznym od którego wydobycie będzie już tylko spadać. PEAK OIL oznacza, że nie będziemy w stanie wydobywać więcej ropy niż dziś! Nie będziemy mogli zużywać co roku 5% więcej ropy bo jej po prostu fizycznie nie będzie. Nie będziemy mogli mieć wzrostu gospodarczego o 5%. Żeby wyrównać popyt z podażą powinniśmy konsumować co roku coraz mniej ropy, bowiem po prostu nie będziemy w stanie więcej wydobyć. Niestety potrzeby świata, głównie dzięki rozwijającym się Chinom i Indiom rosną co roku o kilka procent. Pojawia się problem. Bardzo ważnym pojęciem w koncepcji peak oil jest NIE ilość pozostałej do wydobycia ropy, ale jej JAKOŚĆ. Jak łatwo jest ją wydobyć, jakiej jest jej jakości, ile trzeba zainwestować, jakie są koszty wydobycia. Najłatwiej to zrozumieć, gdy przeliczymy wszystko na baryłki ropy. Ile muszę zużyć baryłek ropy, aby wydobyć np 100 baryłek ropy. Ile energii muszę poświęcić, aby zdobyć nową energię. W 1930 roku, gdy boom na paliwa napędowe dopiero się zaczynał, a złoża były łatwo dostępne wystarczyło zużyć mniej niż jedną baryłkę ropy, aby wydobyć 100 baryłek. Należało wbić

3 rurę w ziemi i ropa sama tryskała. Niestety z czasem wszystkie łatwo dostępne złoża zostały wyeksploatowane. W 1975 roku należało zużyć jedną baryłkę ropy, aby wydobyć z jednej otrzymaliśmy 15. Dziś zostały nam złoża trudno dostępne bądź drogie w eksploatacji. Obecny poziom kosztów to jedna zużyta baryłka ropy na 5 wydobytych i poziom ten bardzo szybko spada każdego roku. Może się okazać, że dojdziemy do takiego momentu, że pozostanie nam jeszcze wiele ropy do wydobycia, ale koszt wydobycia będzie jeden do jednego. W tym momencie wydobycie ropy po prostu nie ma sensu. Hodowla roślin na biopaliwa to zwrot rzędu 1,5 zysku do 1 baryłki kosztów. To nie jest alternatywa. Niedawna katastrofa jednej z najnowocześniejszej i najdroższej platformy wiertniczej BP Deep Water Horizon w Zatoce Meksykańskiej jest przykładem problemu z jakim mamy styczność. Pomimo najnowocześniejszej technologii nie udało nam się zapanować nad głębinowym wydobyciem ropy. Wiemy, że tam jest. Wysłaliśmy tam najlepszy sprzęt, ale było to trudniejsze niż myśleliśmy. Ropa jest za głęboko pod wodą. Nie panujemy nad ciśnieniem...ale musimy próbować bo tylko tam ropa została.. Może żeby zobrazować powagę sytuacji jak ważna jest ropa to mały przykład - jeśli ta platforma wydobyłaby całą ropę z tego miejsca (to były bogate złoża) to starczyło by to na zaspokojenie światowych potrzeb przez kilkanaście godzin. Zużywamy DUŻO ropy. Podsumowując. Po pierwsze nie jesteśmy w stanie wydobywać coraz więcej ropy. Musimy ograniczyć wzrost gospodarczy(?) lub znacznie zwiększyć wydajność. Po drugie tak naprawdę to będziemy wydobywać ropy coraz mniej. To nie jest tak, że od dziś zawsze będzie 100%. Będzie wydobywać jej coraz mniej. Po trzecie ta ropa która pozostanie będzie coraz trudniejsza (droższa) w eksploatacji...a przecież wszyscy chcą się rozwijać i mieć wzrost.

4 Osobiście nie widzę problemu w peak oil jeśli wszystko zostanie sensownie rozegrane. Jeśli przykładowo będziemy podnosić ceny ropy o kilka procent każdego roku, aby ograniczyć konsumpcję to automatycznie będziemy zmuszeni do wymyślenia nowego i przede wszystkim TANIEGO źródła energii. Będziemy mieć również czas na wdrażanie alternatywnej technologii. Na przygotowanie nowej infrastruktury. Na wszystko jest jeszcze czas. Zawsze jest sporo węgla do spalenia ;) Martwi mnie natomiast sytuacja w której najpierw problem peak oil jest ignorowany i udajemy, że wszystko jest ok, po to by pewnego dnia obudzić się w fali paniki i szybujących cen ropy. Dlaczego cena ropy ma takie znaczenie? Bowiem jak wspomniałem na początku wszystko jest na ropę i z ropy. Jeśli np podniesiemy cenę benzyny o 10% to farmer jeżdżący swoim traktorem będzie musiał podnieść cenę paszy, aby pokryć dodatkowe koszty paliwa. Dodatkowo droższa ropa do droższy nawóz i środki chemiczne (produkty oparte o ropę). Droższa pasza to większe koszty dla farmera sprzedającego mleko. Droższy jest koszt transportu mleka do mleczarni. W mleczarni droższy jest prąd. Droższe są opakowania na mleko (wszystkie plastiki i siatki to wyroby oparte o ropę). Droższy koszt transportu z mleczarni do hurtowni i z hurtowni do sklepu. W wyniku końcowym może się okazać, że wzrost cen benzyny o 10% podniósł cenę mleka o 20%. Pytanie brzmi jak wyglądałby świat, gdyby w ciągu roku ceny ropy strzeliłby do góry? Czy nasza gospodarka jest gotowa, aby od przyszłego roku benzyna była po 6, czy 8 zł za litr? Za 5 lat kilkanaście złoty za litr? Czy świat będzie miał czas na łagodne przejście tak, aby gospodarka

5 dostosowała się do coraz trudniej dostępnej ropy? Czy nagle obudzimy się w świecie, że z dnia na dzień kraje OPEC poinformują nas, że nie dają radę z zapewnieniem nam takiej ilości ropy jakiej potrzebujemy. Kto da najwięcej ten dostanie, dla reszty zabraknie. Czy jesteśmy gotowi na świat w którym każdego roku mamy MNIEJ ropy do dyspozycji? Twoja emerytura to uwzględnia? 2. PEAK SUROWCE (28 listopad 2010)...tak sobie pomyślałem. Przecież wszystkie surowce też są zużywane i coraz trudniej jest je wydobyć. Coraz więcej energii musimy poświęcić na ich wydobycie, bo są coraz trudniej dostępne. Przyszłość naszej gospodarki to nie tylko te trzy punkty odnośnie ropy, które wymieniłem powyżej (nie będziemy wydobywać więcej ropy, będziemy wydobywać mniej, będzie droższa) to jeszcze do tego jeśli będziemy chcieli wydobyć np. miedź to będziemy musieli poświęcić na to znacznie więcej energii niż to było np. 10 lat temu. Podobnie jak z ropą to, że gdzieś są jeszcze złoża to nie oznacza, że opłaca się je wydobywać. Zarodek miedzi z początku 1900 roku. Po prostu sobie leży. Współczesna kopalnia miedzi. Musimy przeorać pół tony ziemi, aby uzyskać kilo miedzi. Efektywność 0,2 procenta. Zarodki miedzi znajdowane w kopalniach powiedzmy kilkadziesiąt lat temu. Na dodatek wiemy, że jeśli będziemy zwiększać wydobycie surowców o 2% w skali roku to dużo z nich skończy nam się za lat (pomijając fakt, że ich wydobycie będzie nieopłacalne)...hm, w wiadomościach o tym nie mówili...ale na emeryturę za 40 lat to mam odkładać. Srajcie się. Na szczęście raport ten dotyczy wyłącznie już odkrytych surowców :) Także jeszcze mają czas, żeby znaleźć coś w Rowie Marjańskim :)

6 3. MONOPOL, PAŃSTWO (25 listopada 2010) Będzie emocjonalnie, ale myślę, że jak przeczytacie całą pracę do końca i wrócicie do tego tematu to zrozumiecie czemu to mnie tak frustruje. Myśląc całościowo, a nie indywidualnie monopol jest czymś najgorszym dla danej społeczności. Jest to sytuacja w której nie ma konkurencji. Nie ma osób, które mogłyby to zrobić lepiej, taniej, szybciej, efektywniej, wydajniej. Efektywność i rozwój jest zabijana w zarodku. Monopol to sytuacja w której osoba mająca dominująca pozycję nie musi się martwic o rozwój i o zwiększanie efektywności/wydajności. Nie ma takiej potrzeby. Przecież nikt jej nie zagraża. Dla ludzkości jest to jedna z najgorszych sytuacji jak może się zdążyć. Można porównać to do sytuacji, gdy mamy zatrudnionego pracownika, którego NIGDY nie można zwolnic. Jest szansa, że będzie uczciwy i będzie pracował, ale jest o wiele większe prawdopodobieństwo, że nie będzie mu zależało. Niby po co, i tak mu nikt nic nie zrobi. Po co ma się starać? [Czy da się zwolnić pracownika państwowego w Polsce? W ostatnich 5 latach zatrudniliśmy DODATKOWE 100,000 urzędników! Więcej niż polska armia. Premier Tusk próbował zredukować 10,000 etatów i mu się nie udało! Nawet premier nie może ich zwolnić. Taka jest rzeczywistość] Jednym z zadań państwa jest pilnowanie, aby nie powstawały monopole. Państwo ma stać na straży prawa, zwalczać kartele, monopole i różnego rodzaju zmowy. Niestety to tylko teoria. Niby czemu tak uważam? A kto zarządza PKP, PKS, Pocztą Polską, spółkami węglowymi, elektrowniami, szpitalami, stoczniami, TPSA (już nie), Orlenem? Państwo! Państwo nie tylko zarządza monopolami które samo stworzyło!!! ale również pilnuje, aby nie pojawiła się konkurencja!!! Blokuje wolny rynek, blokuje podstawy demokracji! Przecież zadaniem państwa jest walka z monopolami! Państwo nie ma ich tworzyć! Nie ma też ich podtrzymywać! Znów to jest szczyt hipokryzji. To jest tak potwornie obrzydliwe... Nikt mnie też nie przekona, że są to kluczowe dziedziny gospodarki i państwo musi ich pilnować. Nie ma czegoś takiego! Najbardziej kluczową dziedziną gospodarki dla wszystkich jest pożywienie! Jakoś wspólne kołchozy, państwowe piekarnie i rozdzielanie żywności się nie sprawdziło. Socjalizm? Państwo zarządzające fabrykami? Państwo zarządzające pocztą, koleją, szpitalami...zawsze jest taki sam rezultat. Wszystkie działy gospodarki powinny być poddana wolnemu rynkowi jeśli zależy nam, aby były coraz sprawniejsze, efektywniejsze. Jeśli zależy nam, aby to właśnie KLUCZOWE działy gospodarki były najbardziej rozwojowe i służące społeczeństwu to musimy odsunąć od nich państwo. Państwo gwarantujące monopole jest niezdrowe dla społeczeństwa jakiemu służy. Jak to jest możliwe, że kopalnie węglowe przynoszą straty? Przecież wszystko jest na prąd, węgiel jest niezbędnym surowcem. ZAWSZE jest na nie zapotrzebowanie, zawsze jest rynek zbytu. To już jest porażka jak nie umie się sprzedać z zyskiem produktu który i tak musi się sprzedać. Nie rozumiem. Jako osoba zajmująca się handlem ja tego nie rozumiem (to nie jest kwestia zbyt dużej konkurencji, bo akurat tutaj państwo pilnuje, żeby jej nie było). Jak się firma nie sprawdza to bankrutuje i jej miejsce zajmuje firma znacznie efektywniejsza. Państwo jest monopolem i wręcz w swoim statusie ma zapisane blokowanie rozwoju. Państwo nie może zbankrutować. Choćby nie wiem jak bardzo źle zarządzanie to i tak nie możemy tego zmienić. Nawet jak wszystko jest tak źle prowadzone jak dziś to i tak musimy w tym trwać. Zmiana partii tak naprawdę niewiele zmienia. Cała struktura jest i tak taka sama, wszystko jest po staremu. To jest tylko powierzchowna zmiana, jak zmiana koszulki prezesa - od dziś będę się częściej do was uśmiechał. Co z tego skoro cała struktura firmy pozostała nienaruszona, wszyscy pracownicy, administracja, mentalność, cały dług, wszystkie problemy zostają z nami. Nie dość, że państwo jest monopolem i tworzy monopole to jeszcze gwarantuje pracę! Nie trzeba się starać, i tak cię nie wyrzucą. Nie ma odpowiedzialności. Nic się nie stanie jak coś popsuję. Nie zwolnią mnie! Najwyżej będę ministrem czegoś innego. Jest to najbardziej nieefektywna firma jaką można sobie wyobrazić. Wszystkie wpadki są maskowane, nie ma konsekwencji, a pracownicy nie mają motywacji, żeby się starać.

7 Bonusy należą się każdemu...no chyba, że naprawdę będziesz wszystko psuć. Wtedy najwyżej nie będzie premii. Proszę sobie to wyobrazić w prywatnej firmie! Nie mówię, że wszyscy pracownicy kradną lub,że są niezdarni, ale mentalność pracy w zakładzie z którego nie można cię zwolnić jest chora. Taka firma musi być stratna, niewydajna, nieefektywna, marnotrawiąca Twoje pieniądze. Kto choć raz pracował w prywatnej firmie będzie rozumiał o czym mówię. (wiem, że jest NIK, wewnętrzny regulamin i pseudo media, które próbują pilnować porządku, ale to jest kropla w morzu potrzeb. Instytucje rządowe są nietykalne). Może w ten sposób. Proszę przez chwilę to sobie uzmysłowić - Twoimi pieniędzmi, Twoją przyszłością, Twoim życiem, Twoimi prawami zarządza najbardziej niekompetentny system jaki można sobie wyobrazić! Rozumiesz? Całe swoje życie bezwarunkowo powierzasz najbardziej niewydajnej firmie jaka tylko może być! Do tego firmie która Ciebie oszukuje jak można mówić o walce z monopolami kiedy samemu je się tworzy! Jeszcze raz, żeby to było na pewno jasne - państwo nie umie zarządzać kopalniami, stoczniami, pkp, szpitalami, pocztą, po prostu wszystkim, nie umie nawet zrobić budżetu, żeby nie było deficytu, a Ty ufasz, że akurat Tobą będzie umiało się zająć? Państwo nie umie zająć się prostym przedsiębiorstwem, a niby wie jak zająć się czymś tak skomplikowanym jak społeczeństwo? Przecież już dziś w ZUSie brakuje połowy środków na Twoją emeryturę! Ja też tak potrafię wziąć kredyt na Twoje nazwisko i potem z tych pieniędzy oferować Ci świadczenia. Wielka sztuka zarządzania. Sam sobie mogłem wziąć taki kredyt. Proszę się przez chwile nad tym zastanowić. Są jeszcze jakieś wątpliwości? To proszę pamiętać o tym, że co roku w Twoim imieniu rząd świadomie zadłuża się coraz bardziej. To TY będziesz to spłacać! To Twój dług rośnie. To Twoja przyszłość jest zagrożona. Po prostu nie potrafią zarządzać, ani Twoją przyszłością, ani czymkolwiek czego się dotkną. Pamiętaj o tym! Jesteś młodą osobą i liczysz na państwo pomimo tego, że testuje Twoją cierpliwość? A może jesteś osobą starszą, która przekonana jest, że na starość już wszystko będzie Ok? Wszyscy przez chwilę się zastanówmy co roku w ZUS brakuje coraz większych kwot, społeczeństwo się starzeje...myślisz, że dostaniesz swoją emeryturę jak przyjdzie czas? PAŃSTWO przecież nie ma żadnych oszczędności, nie ma pieniędzy w skarpecie. Państwo ma tylko tyle ile zabierze innym w podatkach! W tym roku ZUSowi zabrakło połowy pieniędzy i każdy pracujący musi płacić dzisiaj 1000 zł do ZUSu. Oznacza to, że aby system był stabilny każdy musiałby płacić 2000 zł + podatki...i do tego społeczeństwo się starzeje. Mniej pracujących i więcej emerytów. Jesteś gotowy za 10 lat na 3000 zł składki do ZUS co miesiąc+podatki? Myślisz, że młodzi będą chętni do płacenia tych składek. Przecież do tego dochodzi coraz większy dług państwa. Twój dług! Myślisz, że Państwo zmusi tych młodych do płacenia takich kwot, aby zagwarantować Tobie emeryturę w przyszłości? Myślisz, że oni się zgodzą na takie obciążenia finansowe? Zresztą co ich obchodzi Twoje zdanie. Zrobią jak w Irlandii i na Węgrzech zabiorą pieniądze z prywatnych funduszy (Twoje prywatne pieniądze) i przeznaczą na bieżące emerytury, na bieżące łatanie dziury.. Taka demokracja. Nic nie masz do powiedzenia. Zrobią co będą chcieli. Aż mnie roznosi. Jeszcze raz. Rozumiecie co zrobiono z emeryturami na Węgrzech i w Irlandii? Państwo które ma za zadanie bronić konstytucji, demokracji, praw obywatelskich, własności prywatnej, ma dbać o DOBRO narodu dosłownie zabrało i zużyło prywatne pieniądze obywateli! Czy ja Ci grzebie w portfelu? Czy ja zabieram od Ciebie jakieś banknoty? Jeśli ja wezmę z Twojego portfela Twoje pieniądze to spotka mnie kara. Tak się po prostu nie robi. To jest wbrew prawu. To jest łamania wszystkich praw. To jest obrzydliwa hipokryzja. To jest właśnie monopol. Nikt nie może ich powstrzymać. Nikt nie poniesie żadnej kary. Mogą podjąć debilne decyzje, mogą łamać prawa, mogą zmieniać zasady w trakcie gry, mogą niszczyć Twoje mienie, mogą robić co im się podoba i nie ma konsekwencji tych działań. Albo jeszcze gorzej wygrają kolejne wyboru, bo w partii B będzie jeszcze więcej kretynów! Rozumiecie o co mi chodzi? [Oficjalnie cała procedura polega na tym, że państwo znacjonalizowało prywatne fundusze emerytalne (II i III filar). Nie mamy wyboru, w kasie państwa jest ogromna dziura - tłumaczył minister gospodarki Gyoergy Matolcsy po posiedzeniu rządu. W Polsce też o tym cały czas dyskutują. 1/3 całego długu to właśnie brak pieniędzy na emerytury. Zobaczymy jak to rozegrają i komu zabiorą. Tak właśnie wygląda dbanie o dobro narodu i o Twoją przyszłość.]

8 Być może zbyt emocjonalnie podchodzę do tematu, ale to jest po prostu hipokryzja. Państwo ma pilnować, aby nie było monopoli. Koniec kropka. To jest w interesie społeczeństwa. Państwo jest dla społeczeństwa. Rząd, administracja jest dla społeczeństwa. Nie na odwrót! Ludzie się nabierają i co cztery lata głosują na mniejsze zło. Zagłosuję na tego, ten jest mniej beznadziejny. Jak to jest mniej beznadziejny?!? On zarządza Twoją przyszłością! Miałeś kiedyś takie wrażenie, żeby po 4 latach rządów jednej partii powiedzieć ale wspaniała partia, super, zrobili tyle dobrego, będę głosował na nią w tym roku? Byłeś kiedyś w pełni zadowolony z rządów swojej partii? Teoretycznie rolą współczesnego państwa jest zapewnienie rozwoju i dobrobytu obywatelom danego kraju. Dobrobyt i rozwój biorą się z różnorodności, z bogactwa intelektualnego danego narodu. Z tego, że ludzie mają swobodę tworzenia, wymyślania, usprawniania. Dobrobyt bierze się z wolnego handlu i demokracji, z wolnej wymiany. Z tego, że mają taką możliwość. Bogactwo tkwi w różnorodności. Dobrobyt nie tworzy się z koncesji i monopoli, a to właśnie państwo jest największym twórcą koncesji i monopoli! Monopol powoduje, że z jednej strony nowi gracze NIE mogą dołączyć do gry, a z drugiej strony dominujący gracz nie musi się starać. Bardzo mnie to smuci bo to właśnie współczesne państwo jest obiektem hamującym nasz rozwój i dobrobyt. Państwo jako struktura organizacji jest tylko jedna, jest monopol na formę sprawowania władzy. Jak mówiłem każdy monopol jest zły. Jeśli mamy tylko jeden system to na pewno on jest niewydajny. Smuci mnie bo rozumiem, że gdyby nie obecna rola państwa to żyło by się nam wszystkim znacznie lepiej. Teraz wypadałoby napisać o demokracji bezpośredniej. 4. WŁADZA DLA SAMORZADÓW. NIE DLA CENTRALI (7 grudzień 2010) Co by było gdyby to od samorządu lokalnego zależały wszystkie decyzje, a nie od centrali? Gdyby to samorząd decydował o tym na jakie programy i na jakie cele będą płynąć pieniądze z Twoich podatków? Twoja gmina, Twój powiat. Nie centrala w Warszawie na Wiejskiej. Jak myślisz, kto wie lepiej jakie problemy ma dana gmina centrala, czy lokalny samorząd? Chciałbyś mieć wpływ na to jaka droga zostanie wybudowana? Chciałbyś mieć wpływ na system nauczania? Na podręczniki jakie będą za rok w danej szkole? Myślisz, że fajnie byłoby mieć wpływ na priorytety policji w danej gminie? A może chciałbyś mieć wpływ na to, czy pożyczymy pieniądze Irlandii albo, czy wykupimy stocznie 300 km od Twojego miejsca zamieszkania? Czy może chciałbyś mieć wpływ na to, czy 40,000 zł to odpowiednia odprawa dla jednego górnika? Może wolałbyś, aby za te pieniądze zbudować boisko na Twoim osiedlu? Albo co by było gdyby to samorządów zależała kwota opodatkowania? Samorządy mogły by samodzielnie ustalać kwotę opodatkowania i VAT. Mogły by ze sobą konkurować jak firmy na wolnym rynku. Gdzie chcieliby się przenieść wszyscy inwestorzy i wszystkie firmy? Gdzie chcieliby zamieszkać nowi obywatele? Gdzie Ty chciałbyś zamieszkać? Jakie chciałbyś płacić podatki? Co musiałyby zrobić inne gminy, aby zachęcić Ciebie, żebyś zamieszkał akurat w tej, a nie innej gminie? Wyobrażasz to sobie gmina zachęca Ciebie, żebyś tam zamieszkał? Czy czujesz, żeby teraz ktoś z władzy się Tobą interesował? Jak wyglądałyby wtedy wszystkie przepisy i regulacje? Ile byłoby przepisów? Gdyby liczba przepisów zależała od burmistrza jak myślisz, byłoby więcej, czy mniej biurokracji niż dziś? Myślisz, że przepisy byłby bardziej przyjazne Tobie? W której gminie Ty byś chciał założyć firmę? Czy założenie firmy trwałoby tak samo długo jak to jest dziś? Do ilu urzędów musiałbyś się zgłosić, aby zarejestrować firmę? Myślisz, że wszystkie reformy trwałyby dłużej, czy krócej niż dziś? Myślisz, że te reformy byłyby skuteczniejsze, czy mniej skuteczne niż dziś?

9 Co by było gdybyś znał człowieka z danego samorządu? Mieszkaliście przecież na tym samym osiedlu. Myślisz, że on miałby więcej czasu dla Ciebie, niż współczesny polityk? Jakbyś się czuł? Jak wyglądałoby głosowanie w wyborach? Zaufałbyś mu bardziej, niż dzisiaj politykowi? Myślisz, że skreślając danego kandydata z listy znałbyś go lepiej, niż jest to obecnie? Myślisz, że miałbyś wpływ na decyzje w Twojej gminie? W końcu burmistrz miałby większy wpływ na Twoje życie niż prezydent i premier razem wzięci. Czy uważasz, że Twój wójt, którego wszyscy w okolicy znają zadłużałby Twoją gminę (Ciebie) tak szybko jak robią to politycy, którzy głosują zgodnie z błogosławieństwem partii do której należą? Przecież oni w większość nawet nie znają treści danej ustawy. Oni za głosowanie z własnym rozsądkiem mogą zostać wydaleni z partii! (?) Jakie priorytety wydatkowe miałby samorządy? Inwestycje, czy przepuszczanie pieniędzy? Jak dany samorząd rozwiązywałby dane problemy? Czy rozwiązania byłyby krótkofalowe, czy długofalowe? Jak chciałbyś, żeby były rozwiązywane? Czy samorząd chciałby utrzymywać nierentowne przedsiębiorstwa, czy szukałby jakiś rozwiązań? Czy wyborcy w następnych wyborach zagłosują na kogoś kto wydał ich pieniądze na nierentowny zakład, czy na tego co zbudował oczyszczalnie ścieków, która będzie służyć społeczności? Jak sądzisz, czy wybieranie mniejszego zła to dobra polityka dla kraju w którym mieszkasz? Czy polityka prowadzona przez polityków służy Tobie? Myślisz, że nietykalna władza centralna z mniej lub bardziej beznadziejną partią wie jak zająć się Twoim życiem? Jak myślisz, kto by się bardziej sprawdził polityk uprawiający politykę w Twoim kraju, czy burmistrz administrujący Twoją gminą? Ile czasu w wiadomościach poświęcone byłoby polityce? Chciałbyś odpocząć od polityki? Jak zachowywaliby się politycy, gdyby NIC od nich nie zależało i gdyby kamery się nimi nie interesowały? Może wtedy w wiadomościach byłoby więcej ważnych informacji dla Twojej przyszłości? 5. TRANSITION TOWNS (materiał z 14 listopada 2010) koleś opowiada o Transition Towns. Collective genius. Rzucasz ludziom temat (peak oil). Oni się z tym oswajają, zaczynają się martwić i myślą. Zaczynają sami szukać rozwiązań. Sami podejmują działania. Chodzi o to, aby wyzwolić ludziach potencjał. Państwo niczego nie buduje i nie tworzy! Wszystkie wynalazki, innowacje, bogactwo, kultura to zasługa zwykłych szarych ludzi. Siedzieli sobie w domku i wymyślali. Trzeba tylko nakierować ich twórczość na istotne problemy. Niech państwo nie odsuwa ich od problemów, niech państwo nie mówi, że się wszystkim zajmie i że reszta może wracać do oglądania telewizora. To w ludziach jest potencjał, oni są w stanie rozwiązać wszystkie problemy. WSZYSTKIE. Obecne państwo tylko blokuje kolektywny geniusz. To państwo powoduje, że nie rozwijamy się tak szybko jak byśmy mogli. Biurokracja marnuje tak wiele ludzkiej energii. Tak wiele osób pracuje nieproduktywnie jedni wymyślają przepisy (urzędnicy), a drudzy pracują żeby je obejść (księgowi). Oni nic nie wnoszą dla społeczeństwa! Nie zapewniają mi żadnej opieki, nie produkują, nie wytwarzają żadnych dóbr. Ja nie chcę, żeby wymyślali coraz to nowe przepisy (i jeszcze im za to trzeba płacić), żebym musiał zatrudniać księgowego (znów muszę płacić), żeby mnie rozliczył, bo sam nie dam rady. Nie dość, że są nieproduktywni, to jeszcze marnują mój potencjał. To ja muszę zasuwać, pracować, tracić czas, żeby ich utrzymać. Po chuj to. Ja muszę utrzymać nieproduktywne 2 osoby! Jak już komuś płacę, to chcę żeby coś dla mnie zrobił, a nie komplikował mi życie. Równie dobrze można byłoby uprościć przepisy i ich wszystkich zwolnić. Już nawet niech będzie, że i tak ja będę płacił na ich utrzymanie jak będą zwolnieni...ale może oni zaczną być produktywni w swoim wolnym czasie i sprawią, że społeczeństwo posunie się do przodu. Może oni wniosą jakąś wartość. Może nawet ta wartość dotrze do mnie? Jak wiele było przykładów na świecie, że gdy upraszczane są przepisy i podatki, tym większy rozwój państwa i więcej pieniędzy w kasie państwa. Ile razy

10 trzeba przytaczać te przykłady, żeby w końcu politycy je zastosowali? Im mniejszy rząd tym bogatsi obywatele. Im mniej się wtrąca tym szybciej się naród rozwija. Dlaczego wszyscy emigrowali do USA przez ostatnie 100 lat? Bo każdy mógł robić co chce. Miał zagwarantowane prawa, rząd się nie wtrącał. Każdy miał szansę, od pucybuta do milionera. To obywatele rozwijają wszystko, nie państwo. Ech, aż mi się nie chce o tym pisać. Obrzydliwe to jest. Wracamy do struktury trójkąta. Państwo jest na górze i się wszystkim zajmie. Wy na dole oglądajcie telewizję i co najwyżej głosujcie. Nie wtrącajcie się. To w ludziach jest potencjał do rozwiązywania problemów! Państwo tego nie rozumie i ogranicza nas do tego, że co najwyżej możemy sobie postrajkować, zablokować jakąś drogę lub wyrazić swój sprzeciw. Nie jesteśmy twórczo zaangażowani w żaden aspekt działania państwa. Czy państwo nie może powiedzieć słuchajcie, sytuacja jest trudna, sprawa wygląda tak i tak, potrzebujemy waszej pomocy. Zamiast tego wychodzą i mówią, że wszystko jest ok, nie ma problemu z długiem, nie martwcie się, wracajcie do telewizora. Więc ludzie się potem irytują, że nie dostają podwyżek. Skoro jest ok, to czemu zamrażacie nasze pensje? Nie mogliście powiedzieć, że kraj może zbankrutować i że być może za 3 lata nie dostanę pensji? Że potrzebujecie naszego zaangażowania w problem? Nie mogliście nas uświadomić, żebyśmy my też pomyśleli nad jakiś rozwiązaniem? Żebyśmy wiedzieli jaki jest problem? Żebyśmy wam ufali? Na razie politycy traktują nas jak głupków i odsuwają od wszystkiego, a my traktujemy polityków jak głupków bo robią nie to co powinni. Traktujemy ich jak głupków bo nie można im ufać i nie słuchają tego co mówi dana społeczność. Nie ma dialogu. Nie ma współpracy. Każdy uważa tego po drugiej strony barykady za głupka. (peak oil) 6. STRACH PRZED ZMIANAMI (materiał z 25 października 2010) Ludzie boją się zmian. A co będzie jak się nie uda? Zmiana wymaga wysiłku...może lepiej się nie męczyć i prowadzić życie po staremu. Często nie wyobrażamy sobie życia bez pewnych "standardów" które zostały wypracowane. Może nie jest najlepiej, ale tak już musi być. Przecież inaczej się nie da? I tak w epoce prawa byli królowie i nikt nie był w stanie sobie wyobrazić świata bez nich. Może nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo czasami jest strasznie głupi król, ale król musi być. No bo kto będzie tym rządził? Bez niego będzie jakiś straszny chaos i samowolka? Tak się nie da. Czas pokazał, że jednak się dało. W kolejnej epoce (przemysł) USA nie wyobrażało sobie jak może funkcjonować bez niewolników. No ale przecież kto będzie pracował, uprawiał ziemie, wytwarzał te wszystkie dobre? Chyba nie my? Tak się nie da, jest nas za mało. Nie można znieść niewolnictwa. Może nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo wiadomo, że są lepsi właściciele niewolników co czasami nawet nauczą kilku czarnych pisać, a czasami jest strasznie okrutny co bije, morduje i gwałci, ale tak musi być Czas pokazał, że się da bez nich. Tak samo wydaje mi się, że również teraz będzie sporo zmian, które wydają nam się niemożliwe. Wydaje nam się, że te struktury muszą być, że bez nich nie da się budować stabilnej rzeczywistości. Ta epoka pewnie zakończy się tym, że banki, a wraz z nimi kredyty zostaną strasznie zdruzgotane. Pierwsza myśl świat bez kredytów? No ale jak to? Tak się nie da? Jak kupie dom, auto, opłacę studia? Bez tego się nie da. Da się. Kiedyś wszystko zostało zbudowane bez kredytu i się dało. Ostatnie 20 lat rozwoju Chin odbyło się bez kredytu! Tak, największa fabryka świata zbudowała się bez kredytów. Teraz będzie kolejna mała rewolucja i też się będzie dało. Kredyty pozostaną jak każde dobro kolejnej epoki, ale nie będzie czymś obowiązkowym. Kwestia innej organizacji. Także nie martwcie się, będzie dobrze. Ba, będzie lepiej :) Ciekawe co będzie po 9 epoce. Na razie zapowiada się, że po 8 nauczymy się żyć bez kredytów. Bez łańcucha na 30, czy 40 lat, żeby móc kupić mieszkanie, bo tak naprawdę dzisiaj innej możliwości nie ma (kredyty będą dostępne, ale nie obowiązkowe). Tak jak to było w przypadku osiągnięć z poprzednich epok. Wszystkie są dostępne, ale nie obowiązkowe. Nie determinują naszego życia. Np. religia - chcesz to wierz, nie chcesz to nie.

11 Podobnie maszyny są i możesz kupić sobie pralkę i inne mechaniczne dobra które pomagają Ci w życiu. To jest dobro z którego możesz, nie musisz korzystać. Zobaczymy. Może koniec 9 epoki wyrzuci właśnie tych polityków, którzy są zbyt daleko od nas (biurokratów z EU)? Może powstaną niewielkie wspólnoty, które na przykładzie Szwajcarii stworzą strukturę niskiego trójkąta (patrz artykuł poniżej). Niewątpliwie byłoby miło. Czy wielki plan kreacji to uwzględnia? Czy przygotowywane jest dla nas miejsce, nazwijmy je "rajem", gdzie będzie się żyło miło i przyjemnie? Przecież powinno być jakieś zakończenie tego całego procesu. Po coś to chyba jest cały ten proces. Jak szaman wejdziemy na ostatni stopień piramidy osiągając ostatni poziom ewolucji, tak aby stać na ostatniej platformie najbliżej Boga? Bez wspinania się, walki o kolejny stopień, przechodzenia przez kolejne burzliwie okresy? Bez rozpadów epok i piątych nocy? Co by nie było wygląda na to, że wszystko zostało stworzone pod nas...chyba dlatego słowo WDZIĘCZNI wydaje mi się niezmiernie istotne. Ok, koniec bajek ;) 7. LUDZIE POSZUKUJĄ UTOPII, STRUKTURA TRÓJKĄTA (materiał z 25 października 2010) Jak miałby wyglądać świat w którym wszyscy byliby szczęśliwi? Jaką strukturę należy przyjąć, żeby było dobrze? Na razie nie mamy pomysłu. Na dzień dzisiejszy możemy to przedstawić za pomocą trójkąta ktoś jest na górze, a ktoś jest pod nim i grzecznie słucha. Oczywiście tych na dole jest o wiele więcej. Wszystko jest spoko dopóki na górze nie znajdzie się ktoś kto nie działa w naszym interesie lub wręcz krzywdzi nas w jakiś sposób. To powoduje, że system nie należy do utopijnych. Próbujemy to rozwiązać demokracją, że wybieramy tych na górze, ale to też nie jest żadne rozwiązanie. Nie mamy pomysłu jak mogłaby wyglądać inna struktura :/ Może forma koła? Ale kto wtedy zarządza i pilnuje porządku? Wszyscy jesteśmy równymi bilami odbijającymi się w strukturze koła bez osób nad nami? Ewentualnie w obrębie koła i równej wspólnoty tworzą się małe wewnętrzne trójkąciki dla sprawnego porządku (szef i pracodawca)? Na razie nie ma szans na takie rozwiązania w praktyce. Jesteśmy przyzwyczajeni do trójkąta i na razie tak zostanie. Pojęcie trójkąta jest dość dynamiczne. Co mam na myśli. Po pierwsze trójkąt może przybrać różne kształty. Można powiedzieć, że im trójkąt jest wyższy, tym góra bardziej oddala się od dołu i mniej dba o jej interesy. Im dalej tym też trudniej strącić lub chociażby wpłynąć na ich politykę. Im wyżej tym większe dysproporcje między obywatelami (bogatsi są coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi). Im wyżej tym bliżej dyktatora. Im niższy trójkąt tym bliżej demokracji, gdzie wszyscy są równi. Co zwróciło moją uwagę to fakt, że pewnych okresach historycznych niezwykle mała grupa ludzi ma bardzo silny wpływ na wszystkich pozostałych ludzi na świecie. Są oni wtedy praktycznie bezsilni wobec potęgi tej bardzo małej grupki. Nie są w stanie się przeciwstawić, uwolnić, czy uciec z zaistniałej sytuacji. Nie mówię tutaj o pojedynczych dyktatorach, ale o całych systemach opartych o władzę niewielu. Dziwnym trafem powstają właśnie pod koniec każdej epoki :) W epoce prawa jest to średniowieczny kościół. Im bliżej końca epoki tym bardziej bezwzględny. Powstała cała machina, która decydowała o losach wszystkich ludzi. Wiadomo, że ci najniżsi nie mieli nic do gadania i płacili grzecznie dziesięcinę i co tam kościół chciał. Ale kościół nie ograniczał się do tego (kler to 0,1 procent społeczeństwa). Decydowali kogo ukoronują, a jakiego króla ekskomunikują. Wtedy ten biedak w zimie, na czworakach, w śniegu błagał ich o cofnięcie decyzji. Inkwizycja w Hiszpanii wyrzuciła z kraju 1 mln Żydów (dla porównaniu w Królestwie Polskim żyło wtedy 3-4 mln ludzi!). Ilu wtedy zginęło ciężko to sobie wyobrazić. Tortury, bezduszność, mordy... machina była niezwykle okrutna. Jedziemy dalej epoka przemysłowa Związek Radziecki. Znów bardzo mała grupka ludzi decydowała o losach wszystkich ludzi. Gułagi, przesiedlenia, cenzura, niszczenie klasy średniej. Nikt nie fikał. Cały świat na skraju wojny. Kobiety na traktory, wszyscy do fabryk. Nie

12 można było decydować o swoim losie. Dodatkowo życie w strachu, inwigilacja, przesłuchania. Podobnie teraz. Coraz większa dysproporcja między biednymi i bogatymi (wysoka piramida). Banki centralne. Bernanke (przewodniczący FED amerykańskiego banku centralnego) został wybrany w Times'ie człowiekiem roku. To najlepiej oddaje sytuację. Cały czas mamy przekonanie o USA jako o bogatym kraju zamożnych obywateli. Już tak nie jest. Klasa średnia została tam niemal zmieciona. Warto przejrzeć sobie statystyki społeczeństwa, jak bardzo została zniszczona klasa średnia, ile osób żyje poniżej progu ubóstwa w Ameryce. Już ponad 40 mln obywateli otrzymuje food stamps kartki żywnościowe! Bo nie mają za co żyć. Jeszcze raz - w USA ponad 40 mln osób otrzymuje kartki żywnościowe! To nie są liczby dla zdrowego społeczeństwa. Wszyscy patrzą co zrobi Bernanke giełdy, instytucje finansowe, banki, politycy (władza). Wszyscy patrzą w tamtą stronę. Są wręcz zdani na łaskę FEDu wydrukują trochę pieniędzy i wpompują w gospodarkę, czy nie? Banki padają? FED wciska przycisk i dokonują ich wykupu (bailout). W tym roku chcecie mieć recesję, czy wzrost? Chcecie wzrost? Ok, obniżamy stopy procentowe. Wszystko od nich zależy i nie ma takiej możliwości żeby ich wymienić! Tak jak w poprzednich epokach. Im bliżej końca epoki tym preferowana półkula pracuje coraz słabiej, traci swoją moc. Jeśli jesteśmy w epoce prawa to prawo traci na znaczeniu. Prawo jest jakby paliwem dzięki któremu kościół ma swoją moc. Kościół widząc, że traci na znaczeniu broni się i szarpie się wymyślając to coraz bardziej chore rzeczy, żeby utrzymać obecny stan. Wiadomo, nikt nie chce stracić swojej pozycji. Zagrożenie się więc eliminuje zaczyna się totalna kontrola, władza nad całą resztą, inkwizycje, wojny religijne, wypędzenia. Podobnie w epoce industrialnej (maszyny przestają mieć znaczenie). Związek szarpie się i sapie, zaciska rzemień w okół swoich obywateli. Tak samo dziś USA/FED walczy o utrzymanie swojej pozycji. Używa swojej broni niewidzialnych cyferek, ale to przestaje działać. Jak w każdej poprzedniej epoce system władzy się rozpada. Kościół (prawo) się rozpadł w Europie. Związek Radziecki (przemysł power) też. Teraz czas na banki centralne i ich zaplecze, dzięki któremu miały władzę niewidzialne pieniążki, liczby bez pokrycia. Zaplecze na którym opierali swoją władzę przestaje mieć znaczenie, co prowadzi do ich rozpadu. Wracając do trójkątów. Koniec epoki wygląda tak, że trójkąt się strasznie wydłuża. Ci u góry są coraz wyżej, coraz silniejsi i często coraz bardziej okrutni. Muszą tacy być, żeby się utrzymać tak wysoko w trójkącie. To wymaga ciężkiej pracy i dużych kosztów.. Na początku i środku epoki jest coś zupełnie odwrotnego. Szczególnie na początek. Z jednej strony następuje spłaszczenie trójkąta, a z drugiej strony bardzo duży ruch i dynamika wewnątrz trójkąta. Spłaszczenie polega na tym, że ci którzy byli na szczycie spadają. Nowa epoka skasowała ich pozycję. Z drugiej strony duży ruch wewnątrz trójkąta polega na przemieszczaniu się jednostek z góry na dół oraz z dołu do góry. Przykładowo patrząc na epokę industrialna wszyscy królowie, szlachta, księża tracą na znaczeniu i spadają w dół w strukturze trójkąta. Natomiast zwykli ludzie, którym udało się wynaleźć jakąś porządną maszynę robią na niej pieniądze, budują fabryką i pną się do góry. Może w tym jest klucz do jakiegoś przyjaznego systemu. Im wyższy trójkąt tym gorzej dla nas, bo ci na górze używają wszystkich możliwych sposobów, żeby się tam utrzymać. Zazwyczaj jest to bardzo okrutny sposób. Z drugiej strony im niższy trójkąt tym łatwiej tym z dołu wspiąć się na szczyt. Każdy ma szansę. Łatwo też kogoś ściągnąć w dół wymienić. Nie spisujesz się? To obniżymy leciutko twoją pozycję i wybierzemy kogoś innego. Nie ma wtedy takiego strachu, że stracę wszystko (spadnę z samego szczuty). Nie walczę na śmierć i życie żeby się utrzymać. Niski trójkąt to mało jednostek pomiędzy nami. Wiem kogo wybrałem, znam go, miałem z nim kontakt, mogę z nim porozmawiać, mam wpływ na jego decyzję. Im wyższy trójkąt tym więcej jednostek pomiędzy. Niski trójkąt to zdaje się demokracja bezpośrednia w Szwajcarii. Kantony liczące często 50,000 mieszkańców (niewielka wspólnota) decydują o wszystkich ważnych dla nich kwestii za pomocą referendum. Można głosować nad wszystkim jaki chcemy mieć system nauczania, język, jak wydajemy pieniądze (prawie wszystkie podatki płyną najpierw od kantonów, potem do rządu federalnego). Wiem kto i co robi z moimi pieniędzmi, w moim kantonie. Znam go. Jak się nie sprawdzi to go wyrzucimy. Mam na to wpływ, bo jest blisko mnie w piramidzie! Coś takiego (na tyci skalę) pojawiło się w Sopocie. Każdy mieszkaniec otrzymał broszurę informacyjna w której mógł wybrać 10 projektów, które dla niego są ważne z 20 proponowanych przez urząd miasta. Proste. Dzięki temu urząd wiec czego oczekują obywatele, a obywatele są szczęśliwi, że mają wpływ. To jest takie proste...kwestia odpowiedniej organizacji. Prostota polega na tym, że rządzący są nadal, ale operują na

13 bardzo małą skalę, naszą skalę i przede wszystkim to my mamy wpływ na ich decyzję. Dajemy im wolną rękę, bo zakładamy, że widzą co robią, ale w każdej chwili możemy interweniować. Nie mamy czasu się tym zajmować, niech oni pilnują biurokracji skoro się zgłosili, ale jak zaczną robić jakieś głupie rzeczy to się robi referendum i ich wyrzuca, albo sygnalizuje im się kierunek zmian. Przytoczę przykład, żeby było wiadomo o co chodzi. W Szwajcarii parę lat temu pojawił się temat służby wojskowej kupić więcej maszyn? Zwiększyć liczebność armii? Czy służba ma być obowiązkowa? Rządzący chcieli kupić więcej maszyn. Obywatelom się to nie spodobało i zrobili referendum. Treść referendum brzmiała CZY JESTEŚ ZA ROZWIĄZANIEM WOJSKA W SZWAJCARII!!! 20% było za. Nie chodziło o to, żeby rozwiązać armię ale, żeby dać rządzącym znać jaki kierunek polityki nas interesuje. Rządzący podjęli odpowiednie decyzje tak, aby nas nie wkurzać i żebyśmy za miesiąc nie zrobili kolejnego referendum w tej sprawie, gdzie tym razem 51% byłoby za i faktycznie trzeba byłoby rozwiązać armię. Proste. Poniżej przykład o co chodzi z piramidą. Tutaj akurat pokazany jaki procent ludzi posiada odpowiednio ile majątku. Ile władzy finansowej jest w rękach małej grupy ludzi. Podobnie jest z władzą.

14 8. FASCYNACJA ROKIEM 2012 ORAZ KALENDARZEM MAJÓW (materiał z 14 listopada 2010) Takie subiektywne spostrzeżenie. Osoby które interesują się kalendarzem mógłbym podzielić na 2 grupy. Trochę przejaskrawię, ale chce pokazać o co mi chodzi. Pierwsza grupa to koniec świata, zagłada, lęk, strach, destrukcja, chaos. Druga to dobro na świecie, wyższe wibracje, pokój, telekineza, wszyscy się sami leczymy, nieskończona energia. W obu przypadkach jest wspólny mianownik oczekiwanie. Oczekiwanie, że coś się zmieni na świecie. Skoro świat się zmieni to i zmienią (rozwiążą) się moje problemy. Z jednej strony - uderzy w nas kometa, zaatakuje ufo, odwrócą się bieguny, zasypie nas śnieg, wyleje lawa lub zginiemy w trzęsieniu ziemi. Tzn jeśli mam teraz jakiś problem to za chwilę nie będzie już istotny. Wszystko się tak zmieni, że to nie będzie już istotne. Z drugiej strony skoro będzie nieskończone dobro i pozytywna wibracja to też się wszystko ładnie i pięknie ułoży. W takim razie nie muszę nic robić, tylko poczekać. Samo się rozwiążę. No właśnie nie zupełnie. To co na razie wynika z mojej zabawy w interpretacji kalendarza to to, że najprawdopodobniej jest to tylko i wyłącznie koniec ewolucji (...albo przynajmniej Majowie nie znali dalszych poziomów). Co oznacza koniec ewolucji? Oznacza, że posiądziemy wszystkie umiejętności jakie były nam dane. Nic więcej. Oznacza to, że co najwyżej będziemy wyposażeni we wszystkie zdolności. Co najwyżej od tego momentu zaczniemy budować bardziej pozytywny świat. Lepszy, bezpieczniejszy? Może, ale nawet jeśli będziemy już zaopatrzeni we wszystkie umiejętności to i tak jeszcze daleka droga do zbudowania raju na ziemi. Po protu fizycznie pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. W 260 dni może da się wyćwiczyć nową umiejętność współpracy, ale nie da się nakarmić, wyedukować, wyleczyć, dać pracę, domy, radość, lepsze życie wszystkim którzy żyją w nędzy. Wątpię, żeby z tego powodu wojna w Sudanie, czy w innych rejonach świata się zakończyła. Może zaczną prowadzić rozmowy pokojowe lub chociaż jakiś malutki rozejm, ale nic więcej. Wojna będzie trwała. Jak mówię, najwyżej będziemy wyposażeni we wszystkie umiejętności, aby te konflikty rozwiązywać...ale same się nie rozwiążą. Na pewno nie od razu. Podsumowując jeśli chcemy mieć raj to musimy go sobie sami zbudować. Nikt tego nie zrobi za nas. Co najwyżej ktoś wyposażył nas w odpowiednie zdolności do tego, ale samo się nie zrobi. 9. OCZEKIWANIA (materiał z 14 listopada 2010) Kalendarz NIE jest od spełnienia naszych oczekiwać. Kalendarz być może działa i wpływa na ludzkość, ale na pewno nie rozwiąże Twoich problemów! Żadnych! Zajmij się nimi sam/sama. Nie licz na innych, na obiekty z zewnątrz. Żadne ufoludki, komety, planety, astrologia, czary. Nikt nie zrobi tego za Ciebie. Wszystko zależy od Ciebie. Niech kalendarz będzie przykładem - wszystkiego w nim musimy doświadczyć sami. Kalendarz uczy nas wszystkiego dobrych i złych lekcji. Przechodzimy przez dnie i noce, przez dobre i złe lekcje. Kalendarz każe nam tego doświadczyć. Wszystkim. Sami mamy doświadczyć i odrobić lekcję. Wojny, kataklizmy, upadki imperiów nie zakończyły się w dzięki interwencji obiektów z zewnątrz. Ufoludki tego nie zrobiły. Nikt nie odrobił lekcji za nas. Musimy przez to przejść sami. Doświadczyć złych nocy, aby pamiętać, aby następni tego nie powtórzyli. W skrócie nikt nas nie stworzył doskonałymi i nie wstawił do cudownego raju. Każda nasza zdolność i doskonałość musi zostać przez nas samych wypracowana.

15 Naprawdę wszystko zależy od nas. Skup się na sobie. Nie rozpraszaj się. Nie dekoncentruj się. Nie licz, że się samo zrobi. Nie licz na szczęście. Nie miej oczekiwań, że się naprawi. Nie oczekuj, że od razu się uda. Znajdź swoją drogę i po prostu zacznij. Bądź szczęśliwy, że próbujesz. Bądź dumny, że próbujesz, ale zacznij. Czerp radość z tych małych kroków, z tych chwil, że się przełamałeś, że zacząłeś. Brakuje motywacji? Zrób to dla mnie, zrób to dla swojej rodziny, dla swoich znajomych, dla swojego partnera, dla zasady, aby świat był lepszy. Zrób to przede wszystkim dla siebie. Zatrzymaj się na chwilę i zastanów. Pomyśl co jest dla Ciebie ważne. Jest tak wiele powodów dla których warto spróbować. Nie uda się? Trudno. Przynajmniej próbowałeś. Pamiętaj, że próbowałeś i bądź dumny z tego. Ciesz się tymi chwilami. Czerp radość z tych małych kroków i pamiętaj o tęczy ;) Uda się? Ciesz się tym bardziej, przecież o to chodziło :) 10. OBECNY KRYZYS FINANSOWY... O CO W TYM WSZYSTKIM CHODZI Nie jestem ekonomistą, ale czasem tak się zastanawiam... - OBECNY KRYZYS I ŁATANIE DZIUR ( 13 listopada 2010) Kryzys jest dla tego, że było za dużo długu. Polityka wyjścia z kryzysu to pożyczanie jeszcze większych ilości pieniędzy. Jeszcze raz przedstawię logikę tego zjawiska, bo jest to bardzo śmieszne Pożyczyliśmy za dużo pieniędzy. Sposobem na wyjście z kryzysu jest pożyczanie pieniędzy. Prawie wszystkie decyzje opanowania tego kryzysu były krótkowzroczne i krótkoterminowe. Zazwyczaj polegało to na nie mamy pieniędzy, żeby spłacać odsetki. Pożyczmy jeszcze więcej, żeby spłacić ratę za ten miesiąc, a potem jakoś to będzie. Niestety potem się okazuje, że kolejny miesiąc jest jeszcze gorszy, następny jeszcze gorszy i tak w kółko. Łatają jedną dziurę odrywając deski z innej części statku. Tyczy się to państw Europy zachodniej jak również USA. Tylko, że o ile USA mogą sobie wydrukować pieniądze, to państwa strefy Euro nie mogą. Ale w obu przypadkach polityka polega na łataniu dziur i zamiataniu spraw pod dywan licząc, że może się jakoś uda. Żadna fundamentalna kwestia nie jest rozwiązana. Nie sądzę też, żeby je się udało rozwiązać bez jakiejś straszliwej zapaści gospodarczej. Z jednej strony mamy USA które drukują pieniądze, żeby rozruszać gospodarkę. Deficyt jest tak duży, że nie ma tylu pieniędzy na świecie do pożyczenia, żeby USA mogły sfinansować swoje wydatki. A drukowanie wiadomo jak się kończy. Z drugiej strony mamy np. Anglię (od kilku miesięcy) i Irlandię (do dwóch lat), które próbują ograniczyć deficyt i tną wydatki państwa o 25% procent. Niestety to nie jest takie łatwe (zakładamy, że całe społeczeństwo się posłusznie zgodzi, związki zawodowe zgodzą się na zwolnienia co 4 osoby i nie będą palić opon). Trudność polega na tym, że sektor publiczny jest bardzo rozbudowany i jest ogromną częścią PKB. Cięcia w sektorze publicznym od razu odbijają się na sektorze prywatnym (otrzymują mniej zamówień, mniej osób ma państwową pracę więc mniej wydaje). Powstaje wtedy taka spirala deflacyjna. Sektor prywatne przechodzi recesję, więc mniej wpłaca do kasy państwa. Państwo próbuje opanować deficyt i mniej wydaje. Mniej pieniędzy państwowych trafia do prywatnego sektora więc ponownie - sektor prywatny się kurczy. Skoro się kurczy to znów są mniejsze wpłaty do budżetu...i tak w kółko. Ostatnie 20 lat straconych lat Japonii tak właśnie wygląda (od 20 lat Japonia nie zwiększa swojego PKB). Zasadniczo przez 20 lat próbowali stymulować gospodarkę, żeby PKB się nie kurczyło (sektor prywatny tracił, więc państwo wydawało na zapas). Gospodarka jednak stała w miejscu, a deficyt rósł. Doprowadzili do tego, że dług Japonii jest niewyobrażalny.

16 Należy im jednak oddać honor - próbowali, starali się. Japonia dwukrotnie próbowała ograniczyć deficyt przez cięcia i racjonalizację wydatków. Liczono na to, że uda się zmniejszyć wydatki państwa w momencie gdy kurczył się sektor prywatny. Okazało się to katastrofalne - PKB w ciągu roku spadło o 5%. Jak mówię, próbowane tego dwukrotnie i oba razy się nie udało. Więc na razie wrócili do taktyki życia na kredyt. Pożyczają ile wlezie, państwo wydaje, aby nadrobić straty prywatnego sektora i utrzymać PKB przynajmniej na 0. Jeśli nie wiesz jak się coś skończy to sprawdź historię. Wszystko już było. - I CO Z TEGO, ŻE IRLANDIA ZBANKRUTUJE? (13 listopada 2010) Obecnie wszystkie państwa i wszystkie gospodarki są ze sobą bardzo połączone. Wszyscy trzymają się mocno za rączki. Najprościej czemu w Europie jest kryzys i Irlandia bankrutuje skoro to w USA upadł jeden bank Lehman Brothers w 2008 roku? No właśnie dlatego, że obecnie wszyscy są ze sobą niezwykle powiązani. Dlaczego politycy europejscy się tak pocą i rozdają nie swoje pieniądze, żeby uniknąć upadku Grecji? Ponieważ jeśli upadnie jeden element to jak w dominie pociągnie są sobą wiele klocuszków. Jeśli Grecja powie, że nikt już nie chce jej pożyczać pieniążków i, że nie jest w stanie spłacać odsetek to jakiś bank, który kiedyś pożyczył pieniądze Grecji nie otrzyma ich z powrotem (nazwijmy go bank A). Jakiś bank A nie będzie otrzymywał należnych mu odsetek od Grecji to najprawdopodobniej straci płynność. Bank będzie na krawędzi upadku. Na wieść o niewypłacalności Grecji giełdy pójdą w dół. Mnóstwo banków i inwestorów straci mnóstwo pieniędzy i może mieć problemy z płynnością. Bank A nie otrzymuje odsetek i dodatkowo stracił kasę na giełdzie. Ogłasza więc upadłość upadłość. Niestety Bank A też pożyczył kiedyś pieniążki od banku B. Więc teraz bank B nie otrzymuje odsetek i tak oto kolejny bank traci płynność. Po ogłoszeniu upadłości przez bank A zwykli obywatele w obawie, że może być więcej takich banków na wszelki wypadek wybierają trochę gotówki z banku B. Dodatkowo na wieść o upadku banku A giełdy znów idą mocno w dół i znów dużo osób traci majątek i płynność finansową. Upada więc bank B, który nie otrzymuje odsetek od banku A, poniósł straty na giełdzie,a jego klienci wybierają gotówkę z banku. Powstaje więc kolejna fala obaw i upadłości, spirala się nakręca i tak w kółko. Bardzo śmieszne było ratowanie Grecji, bo państwa które były same na krawędzi bankructwa pożyczały pieniądze Grecji. Wszystkie kraje strefy Euro solidarnie proporcjonalnie do wielkości PKB pożyczyły Grecji pieniążki (bo nikt już nie chciał tego robić). Więc np. Irlandia pożyczała pieniążki Grecji. Tonący wyciąga dłoń, aby wciągnąć drugiego tonącego. To było rok temu. Niestety była to polityka krótkoterminowa. Dali im tak naprawdę kasę na spłacenie kolejnej raty i wszystko miało już być dobrze. Aż tu nagle to samo dzieje się z Irlandią. Ojojoj, a miało być tak pięknie. Znów bankrutujące kraje będą musiały sobie nawzajem pożyczyć pieniążki. Oderwać jedną deskę, żeby zatkać aktualną dziurę. A w kolejce jest Portugalia i HISZPANIA, która jest kilkakrotnie większa niż malutka Grecja, czy Irlandia. Na tą dziurę zabraknie desek :P CZEMU IRLANDIA MA PROBLEM? (13 listopada 2010) Bo irlandzkie banki mają kilkakrotnie większe PKB niż cała Irlandia. Tak tak, majątek (zobowiązania) irlandzkich banków są kilkakrotnie większe niż PKB Irlandii. No ale, czemu Irlandia ma problem? Bo irlandzkie banki są na krawędzi upadku. Po kryzysie w 2008 roku banki miały problemy z płynnością i powiedziały - Irlandio, daj nam pieniążki bo zbankrutujemy. Nie wiele, troszkę, parę miliardów euro. Więc dali. Niestety po paru miesiącach banki znów powiedziały Nie jest dobrze, znów nam brakuje, dajcie kilkanaście miliardów. Więc dali. Niestety 2 miesiące temu JEDEN bank powiedział potrzebujemy 30 mld euro, żeby nie upaść. Dla porównania roczny budżet Irlandii to około 50 mld. Ciężko nagle wyczarować 30 mld ;) Tak oto okazało się, że Irlandia ratując banki zadłuża się tak bardzo, że nie jest w stanie tego spłacać. Inwestorzy po prostu przestraszyli się, że Irlandia tego nie odda i nie chcą już jej pożyczać pieniążków.

17 Komentarz dodany 27 listopada. Irlandia przyjęła pomoc dla banków. Pożyczy od międzynarodowego funduszu walutowego około 100 mld euro które przekaże bankom. Przypominam, że roczny budżet Irlandii to 50 mld :) - O CO CHODZI W TYM KRYZYSIE (19 listopada 2010) Na świecie jest za dużo długu. Koniec kropka. Niektórzy się za bardzo zadłużyli i nie są w stanie tego spłacić. Zaczęło się od tego, że powiedzmy od 2007 roku głównie obywatele USA byli już tak zadłużeni, że nie dawali rady tego spłacać. Banki zaczęły otrzymywać coraz pieniędzy i zaczęły mieć problemy z wypłacalnością tak oto wszystko zaczęło się kręcić wokół banków (obywatelami na razie mało kto się interesuję. Obywatele są od tego, aby spłacać te pożyczki co politycy pożyczają :D) Wracając do banków - w 2008 wieeeele banków było po prostu niewypłacalnych. Padł jeden gigant bankowy i pojawiła się histeria, że będzie łańcuszek wydarzeń. USA zapewniło bankom duuużo pieniążków. Wszystkie te pieniądze był pożyczone i to obywatele USA mieli je spłacić. System został uratowany. Z Grecją było tak samo. Strefa euro musiała pożyczyć pieniądze Grekom, aby Ci nie zbankrutowali...bo wtedy nie spłacaliby swoich odsetek, czyli jakiś bank nie dostałby swojej części...a że banki teraz nie mają płynności to by po prostu zbankrutowały i znów łańcuszek wydarzeń. O to samo chodzi z Irlandią. Różnica jest taka, że Irlandia już nie chce pomocy. Bo pomoc polega na tym, że całą pomoc trzeba będzie oddać wraz z odsetkami. Irlandia ma pieniądze na pół roku, ale banki Irlandzkie NIE. I dlatego było takie zamieszanie w ostatnich dniach. Irlandia nie miała zamiaru otrzymywać pomocy która tak naprawdę była przeznaczona dla banków (to obywatele będą to spłacać). Unia się pociła i wywierała naciski na Irlandię, aby ta przyjęła pomoc. Zobaczymy jak to się rozwinie. Na razie Irlandia mówi, że nie potrzebuje, a Unia mówi, że prowadzi rozmowy. Irlandia przyjęła pomoc...tzn państwo pożyczyło pieniądze i dało bankom. Frajerzy obywatele będą to spłacać. Teraz czas na Portugalię, Hiszpanię, Włochy i tak naprawdę wszystkie kraje które pożyczyły za dużo (my też, hura). Co jeśli Irlandia, Portugalia lub jakiś inny malutki kraj zbankrutuje? Wtedy nie odda pieniędzy tym od których pożyczyli. Od kogo pożyczyli? Od Niemiec, Francji, Anglii...te które jeszcze jako tako mają silną gospodarkę. Co oznacza dla tych solidnych gospodarek, że ktoś nie odda pożyczonych pieniędzy? Że też się przejadą i też będą bankrutować.

18 JAK W TYM WSZYSTKIM WYGLĄDA POLSKA? (13 listopada 2010) Czy nam nic nie grozi? Śmieszą mnie wypowiedzi naszych ministrów zapewniających o naszym bezpieczeństwie. Zbieranina dekoracyjnych klanów która myśli, że to od nich coś zależy. Ciężko mi powiedzieć, czy oni tego nie wiedzą (niekompetencja), czy po prostu nas okłamują mówiąc, że jest ok (hipokryzja). Jeśli cokolwiek na świecie teraz padnie, wystarczy 1 durny bank, to efekt domina będzie jak z najgorszego horroru. Inwestorzy będą się bali pożyczyć komukolwiek pieniądze bo wszyscy jadą teraz na kredycie. Właśnie może słów parę o polskim życiu na kredyt. Sprawdźmy ostatnie lata przed kryzysem ( ). Lata rozkwitu i dynamicznego wzrostu. Weszliśmy do Unii, dostaliśmy od nich pieniążki. Bezrobotni w trosce, aby nie obciążać polskiego budżetu życiem z zasiłków pojechali do Anglii pracować. Przywieźli dużo pieniążków do Polski, które wydali je w kraju stymulując wzrost. Dobry wzrost gospodarczy, łatwe czasy dla polityków. Teoretycznie powinien być to czas spłaty zaciągniętych wcześniej kredytów. W końcu bierze się kredyt na inwestycję, żeby go potem spłacić (jak inwestycja zacznie przynosić zyski). Co się w takim razie działo z polskim długiem publicznym w tym czasie? W 2003 roku mieliśmy 408 mld zł długu. W mld. W mld. W

19 mld. W mld. Hmm, w 5 lat z 408 mld doszliśmy do 595 mld? Bez kryzysów, w okresie boomu zwiększyliśmy nasz dług publiczny o 50% w 5 lat? Po co? Po co, skoro gospodarka się dynamicznie rozwijała? Co więcej, to jest tylko oficjalny dług z budżetu nie uwzględnia ZUSu, samorządów, szpitali, PKP, innego badziewia. Oni zadłużali się oddzielnie. No dobra, ale czy chociaż nasza gospodarka też rozwinęła się o 50%? Nie wydaje mi się. Ja przynajmniej tego nie pamiętam. Na szczęście politycy powiedzieli, że w przyszłym roku nie przekroczą konstytucyjnego progu bezpieczeństwa i już się nie nie będą się tak zadłużać. Całe szczęście, bo myślałem, że nie potrafią inaczej. Zadłużali się KAŻDEGO roku po 89 roku. Poza tym bałem się, że przed nami trudne czasy. Ach, jacy oni są zdolni. W okresie boomu zadłużali się szybciej niż rosła gospodarka, a teraz w trudnych czasach z ogromnym deficytem (niskie wpływy do budżetu) mówią, że dadzą radę działać bez kredytu. Nagle bez przeprowadzenia jakiejkolwiek reformy mówią, że już nie będą. To jest niekompetencja, czy hipokryzja? Szkoda, że nie ma czegoś takiego, że jak polityk nie dotrzyma słowa to się mu obcina rękę, ciekawe co wtedy by obiecywali i co by mówili. Hm, tutaj mamy jeszcze ciekawostkę - co roku ZUS musi pożyczać połowę pieniędzy na wypłaty bo nie ma takich wpływów? Hm, a co będzie jak nikt nie będzie chciał pożyczyć ZUSowi na wypłatę emerytur? Da połowę mniej? A nie, przecież jest projekt, żeby wziąć pieniądze z naszych funduszy inwestycyjnych na bieżące wypłaty z ZUS :) Na Węgrzech i Irlandii już tak zrobiono :) Ponoć Francja też się przymierza. Przynajmniej w tym roku będzie na emerytury. Zawsze jedna deska którą można załatać bieżącą dziurę. Może chociaż prywatni obywatele żyli z głową i nie żyli na kredyt, sprawdźmy? Też nie. W latach zadłużenie Polaków wzrosło dwukrotnie! Tylko w 2 lata. Hm, a co mamy teraz? Każdego roku jest coraz więcej niespłaconych kredytów, coraz więcej osób nie płaci w terminie rat, coraz więcej osób wpada w spiralę zadłużenia (biorą kolejne kredyty, żeby mieć na odsetki poprzednich), kolejne rekordy upadłości? Nie wygląda najlepiej. Co my tu sprawdzimy dalej? Może tegoroczny budżet? 300 mld wydatków, 200 mld wpłat. Hm, pożyczyli 100 mld, 1/3 całego budżetu, żeby sfinansować wszystkie wydatki w tym roku? Zaraz, wtedy przez 5 lat pożyczyliśmy 200 mld, a teraz przez 1 rok 100 mld. A przecież jeszcze nie ma żadnego poważnego kryzysu. Chwila moment, stop, tzn, że żeby opanować deficyt należałoby zwolnić co 3 osobę w administracji, zamknąć co 3 szpital, co 3 szkołę, zwolnić co 3 policjanta, zmniejszyć emerytury o 1/3? Bardzo ciekawe. Dobrze, że zawsze znajdzie się ktoś kto pożyczy pieniążki Polsce. Hm, a może nie pożyczą jak Grecji i Irlandii? Na pewno pożyczą, przecież żyjemy w tak stabilnych i cywilizowanych czasach. Takie rzeczy się nie zdarzają, a poza tym nie było o tym w mediach. No i premier powiedział, że podniesiemy podatki i będzie ok :) Znów się będę czepiał, ale ile to minister finansów mówił, że chce osiągnąć wpływów z podniesionych podatków? 5 mld? Wydawało nam się, że brakuje nam 100 mld. Hm, no to skoro co roku pożyczamy więcej i więcej, cały świat pożycza co roku coraz więcej i więcej, ludzie też pożyczają coraz więcej i więcej to kto pożycza te wszystkie pieniądze? Czy za 10 lat też ktoś im wszystkim będzie pożyczał pieniądze? Na pewno, nie ma się o co martwić. Dodam coś jeszcze dla lekkiej pikanterii :) Kto pożycza pieniądze polskiemu rządowi na finansowanie życia na kredyt? My sami poprzez nasze fundusze emerytalne. Takie jest prawo, że fundusze w Polsce muszę większość środków inwestować w Polsce, więc kupują obligacje skarbu państwa. Co to znaczy? Że jeśli państwo (jak np. Grecja) nie będzie w stanie spłacać odsetek, to fundusze nie dostaną kasy i nie będą mogły nam wypłacić emerytury. Hura. Jak dobrze, że fundusze muszą tam lokować pieniądze, przecież to jest tak dobrze prosperująca firma :) Każdego roku coraz większe straty, taka wspaniała inwestycja... Dziwne, że to jeszcze działa. W sumie póki jest kredyt to działa. Pytanie tylko, czy jest to możliwe, aby co roku cały świat pożyczał coraz większe kwoty? Albo jeszcze ciekawostka o stabilności obecnego systemu żeby fundusz mógł prosperować (zarobić na siebie i na nas) potrzebuje stopy zwrotu w wysokości 8 %. Tzn, że firma, giełdy, kraj, gospodarka musi się rozwijać przynajmniej o 8% w skali roku. Tzn, że powinniśmy konsumować, kupować, wydawać, produkować, wydobywać, przetwarzać, spalać ropy o 8% więcej każdego roku. Hm, czy możemy zwiększyć wydobycie ropy i jej

20 spalanie o 8% procent rocznie przez 50 lat tak, żeby moje pieniążki na emeryturę rosły szybciej niż inflacja? Hm, zaraz, czy jeśli teraz na świecie drukuje się tak dużo pieniędzy to inflacja nie będzie wyższa niż parę procent? Nie, przecież oni uczą się na błędach innych pamiętają niemiecką hiperinflację z 1920 roku, albo ostatnią w Argentynie i Zimbabwe. Przecież wiedzą jakie są konsekwencje drukowania pieniędzy. Przecież nasi polscy politycy też pamiętają inflację z przełomu lat 80 i 90, co musieliśmy obcinać potem cztery zera. Na pewno o tym wszystkim pamiętają i zrobią wszystko, żeby się to nie powtórzyło :) Przecież od tego są politycy. Myślą długofalowo o naszym wspólnym bezpieczeństwie i dobrobycie. Właśnie, skoro pożyczamy coraz więcej i więcej to co z odsetkami? Wnioskuję, że są coraz większe. Czyli jeśli dobrze rozumiem to coraz większa część podatków idzie na spłatę odsetek, a nie na inwestycje, edukacje, czy ochronę środowiska. Czyli co roku nasze państwo będzie się rozwijać coraz wolniej. Czyli ja jako podatnik będę otrzymywał coraz mniej świadczeń od państwa bo ono będzie zajęte spłatą odsetek z moich podatków? Na to wychodzi. Hm, ale ile kosztują te wszystkie odsetki? Dziś koszty obsługi długu to blisko 40 mld rocznie. Wynika więc, że skoro mamy nieco ponad 200 mld wpłat do budżetu, a 40 mld pochłaniają odsetki to tracimy 20% pieniędzy z budżetu. Rozumiem zatem, że gdybyśmy nie mieli tego długu to państwo miałoby 20% więcej pieniędzy na inwestycje i wydatki. Podatki mogłyby być o 1/5 niższe lub moglibyśmy podnieść wszystkie świadczenia jakie oferuje państwo o 1/5. Czy zatem w naszym interesie nie jest zmniejszanie długu? Tak, żeby jak najwięcej zostawało w kasie państwa? Przecież im większy dług tym więcej trzeba oddawać i tym trudniej spłacić kredyt bo jest coraz mniej pieniędzy na wydatki. Odsetki będą zabierać coraz większą część budżetu. Jaki jest tajny plan rządu na wyjście z tej sytuacji? Podniesienia podatków i zyskanie dodatkowe 5 mld złotych? Poważnie? To jest plan? Oni naprawdę uważają, że to przejdzie? I mówią o tym publicznie? Że nie przekroczą progu konstytucyjnego? Na szczęście jest plan prywatyzacji sprzedamy co się da przez najbliższe 2 lata za 35 mld złotych. Jakie to jest żałosne, nawet na odsetki nie starczy. No nic. Ważne, że mają plan :) Wracając do początku? Czemu to Grecja ma problemy? Bo za dużo pożyczyła i nikt już jej nie chce pożyczać? To po co my pożyczaliśmy w czasie boomu i pożyczamy co roku coraz więcej? Właśnie, jakie My? Czy ja się na to zgodziłem? Nie przypominam sobie...szkoda, że to ja będę płacił te odsetki. Głowa do góry, pocieszę Was w polski sposób - inni mają gorzej :D My jesteśmy przecież zieloną wyspą. Ważne, że teraz mam pensję. Ważne, że teraz mam pieniądze...po co myśleć o przyszłości. Po co się tym martwić. Przecież nad wszystkim czuwa nasz rząd. Przeczytane? To wracać do telewizora :P HIPERINFLACJA ( komentarz z 14 listopada 2010) Nigdy nie myślałem, że to powiem, ale jestem za hiperinflacją (wiem, że to nie jest żadne rozwiązanie, ale chce tylko zwrócić na coś uwagę). Wyobraźmy sobie tak tylko hipotetycznie jakby mogła wyglądać spłata naszego obecnego zadłużenia. Naaaawet jeśli rządy ograniczyłyby swoje wydatki (o 20-30%), żeby zbilansować budżet (żeby już się więcej nie zadłużać) to i tak jeszcze wiele cięć przed nami. Tak więc następnie musielibyśmy obciąć kolejne wydatki o kolejne 10%, aby tą nadwyżkę przeznaczyć na spłatę kredytu. Następnie obciąć minimum 10-20%, bo gospodarka dostanie mocno w dupsko po tych cięciach i będą mniejsze wpływu do budżetu. Jak to podsumowujemy to rząd musi ciąć wydatki o minimum 50% i tak trwać przez 30 lat. Jeszcze raz, żeby było jasne zamykany połowę szkół, komisariatów, szpitali, służb miejskich, administracji, wojskowych, itd. Jedziemy dalej. Z tych 50% co nam zostały połowa to odsetki od poprzednich kredytów. Czyli na wydatki dla obywateli zostaje mniej niż 25% (w bardzo optymistycznym scenariuszu). Wszyscy się muszą zgodzić, pracować przynajmniej tyle samo co teraz, być bardziej konkurencyjni niż

21 Chińczycy (musimy coś sprzedać, żeby zarobić, a nie tylko zamawiać u nich, to oni mają wysyłać pieniądze do nas, żebyśmy spłacili kredyt), nie starzeć się (żeby nie było problemu starzejącego się społeczeństwa), ropa nie może się skończyć (nie może też zdrożeć, bo to zatrzyma rozwój) i od państwa praktycznie nie będziemy otrzymywać świadczeń...jeśli nawet ludzie się zgodzą i gospodarka straci tylko 10-20%, a z zaskurniaków wymyślimy nową technologię która zastąpi ropę (tylko taką, żeby nie trzeba było robić zbyt dużo inwestycji/wydatków) to się uda...bardzo śmieszne :P Założyłem, że będziemy oddawać 10% z naszego budżetu na spłatę długu. Obecnie 10% rocznego budżetu zaokrąglając w górę to jest około 30 mld. Jesteśmy zadłużeni na prawie 800 mld (bez ZUSu, samorządów, pkp, szpitali, itd.). Niestety po tych cięciach nasza gospodarka się znacznie zmniejszy i będzie to już znacznie mniej niż 30 mld, dlatego 30 lat to minimum jakie musimy przeznaczyć na spłatę naszego długu publicznego. Pojadę jeszcze po bandzie będziemy spłacać wszystkie kredyty, a co tam. Nie ma się co rozdrabniać. Szpitale i samorządy też będą spłacać. Tak więc zostało nam około 25% obecnego budżetu na ogólne wydatki. Z tych 25% szpitale i inne zadłużone instytucje przeznaczą połowę swojego budżetu na redukcję deficytu i spłatę swoich kredytów. Tak samo samorządy. Te 12,5% co nam zostało niech zostanie na zatrudnienie paru biurokratów i chociaż łatanie co jakiś czas dziur i rur, żebyśmy mogli używać tej same infrastruktury przez 30 lat. Obywatele też nie mogą brać kredytów i zajmą się spłacaniem kredytów. Także, praktycznie nikt nie kupi sobie mieszkania i nie będzie już auta na raty :P Połowa ludzi pracujących w gospodarce zostanie zwolniona (bo nie będzie za co kupować tych rzeczy). Rząd nie będzie miał pieniędzy na zasiłki, więc jedyna jaka praca im pozostanie to praca na roli dzięki temu rozwiążemy problem ekologii i nie będziemy przekraczać emisji CO2. Globalne ocieplenie nam nie grozi - kolejny problem rozwiązany. Nie będzie pieniędzy na państwowe szpitale i leki, więc ludzie będą szybko umierać dzięki temu rozwiązany zostanie problem emerytur bo na nie też nie będzie pieniędzy (ZUS będzie spłacał swój dług). Ok, dość tych głupot :P Jak ktoś wie jak powstają pieniądze to wie, że nie da się nigdy spłacić wszystkich kredytów w obecnym systemie monetarnym. Ani matematycznie, ani logicznie. Prawo kreacji pieniądza na to nie pozwala (do obejrzenia film na youtube money as debt ). Nie ma więc po co się w ogóle zastanawiać jak by to wyglądało. Właśnie doczytałem się na czym polega plan oszczędnościowy Anglii żeby ciąć wydatki o 25% i ograniczyć deficyt. Wydatki w mld funtów. Wydatki w mld funtów? Jak to? Gdzie te cięcia? Po prostu nie będą podnosić pensji i nie będą zatrudniać :P Nie ma żadnych cięć. Liczą, że gospodarka sama urośnie i wszystko będzie ok. Ta jasne. Po prostu będą drukować, inflacja będzie szła do góry, a ludziom będą płacić tyle samo. Taki żart, takie cięcia. Nie ma żadnych cięć i nigdy nie spłacimy tego kredytu. Chyba, że jest jakiś tajny plan o którym nie wiem, ale na razie nic mi o nim nie wiadomo i dlatego jestem za hiperinflacją. Ale taką, że każdemu damy od razu po miliardzie, albo tyle ile tam potrzebuje i spokój. Nie tak, że tylko rząd, czy banki mogą sobie drukować. Każdy niech ma szansę i spłaci wszystko. Przynajmniej wtedy wszyscy się pozbędą tych kredytów. Potem z 1-2 lata mega wielki kryzys, głód, rozpacz, najgorszy czarny scenariusz jaki można sobie wyobrazić, ale za to będziemy mogli wystartować z czystym kontem. Wszystkie fabryki/uniwersytety/domy będą zalatywać kurzem przez 2 lata, ale za to potem startujemy od zera. Cała technologia i moc produkcyjna będzie musiała poczekać 2 lata na wznowienie produkcji :P To nie zniknie. Też śmieszny scenariusz, ale chciałem tylko pokazać w bardzo uproszczony sposób jakie mamy rozwiązania tej sytuacji. Zdaje sobie sprawę, że jest to absurdalne i wiem, że nigdy nie będzie zrealizowane. Chociażby dlatego, że jeśli nawet będzie hiperinflacja to zwykły obywatel nie będzie miał podnoszonej pensji, tak żeby dogonić inflację. Zwykły obywatel nie skorzysta z takiego wydarzenia. Po prostu jeśli mam sobie wyobrazić 30 lat totalnego zacofania i oddawania każdych zarobionych pieniędzy, by następnie obudzić się w świecie który na swoje własne poważne problemy, to wolę zrobić to szybko i brutalnie. Szkoda czasu. Takie ekstremalne rozwiązanie dla całego społeczeństwa :P Takie ironiczne spostrzeżenie. Zresztą sami oceńcie na ile realny jest plan spłacenia tego długu. Dla sprawdzenia jak trudne jest opanowanie deficytu taka mała gra zredukuj deficyt USA. Trzeba zapełnić wszystkie kwadraciki. Oficjalne

22 dane z USA. Gra jest na poziomie EASY bo założenie jest, że gospodarka nigdy się już nie skurczy, nie będzie żadnych kryzysów i że będzie się tylko rozwijać. Powodzenia! :D HIPERINFLACJA, A INFLACJA (dodane 19 listopada 2010). Jest duża różnica między inflacją, a hiperinflacją. Hiperinflacja to jest zupełnie inne zjawisko niż inflacja. Mówiąc inaczej - hiperinflacja to nie jest inflacja razy dziesięć. Czym jest hiperinflacja w skrócie hiperinflacja to utrata wiary w pieniądz. Nikt po prostu nie chce używać dłużej danej waluty. Hiperinflacja może wystąpić bez drukowania pieniędzy. Pieniędzy może być tyle samo co rok wcześniej, ale ludzie w panice zaczną pozbywać się danej waluty. Zaczną wydawać wszystkie oszczędności, byle tylko jak najszybciej pozbyć się tych pieniędzy...lub wymienić na inne. Jakiś przykład powiedzmy, że ogłosimy, że do końca roku wszystkie banknoty PLN stracą ważność. Wszyscy zaczną wymieniać te banknoty na inne dobra. Gospodarka nie jest przygotowana na tak nagły napływ pieniędzy, liczba produktów jest ograniczona. Nawet jeśli dany przedmiot będzie dwukrotnie droższy niż rok temu to ludzie i tak go kupią. Nikt nie zwiększył ilości pieniędzy w obiegu, a mimo to wystąpienie hiperinflacji jest gwarantowane. Hiperinflacja to utrata wiary w pieniądz. Hiperinflacja nie musi zacząć się wśród zwykłych obywateli... tak naprawdę to oni są na końcu łańcucha informacji. O wartość pieniędzy martwią się raczej inwestorzy, rynki walutowe, surowcowe, giełdy, obligacje...oni martwią się tym bardziej niż my. 11. MITOLOGIA (5 styczeń 2011) W szkole uczono mnie jak powstał świat, jak rodzą się dzieci, jak rozmnaża się pantofelek, jak działają atomy i protony. W kościele uczyłem się o Bogu i o tym jak stworzył świat. Na studiach jak działa mózg, jak tworzy się kultura. Z telewizji (głównie discovery) dowiedziałem się więcej niż w szkole. W czasopism uczyłem się o polityce i o tym jak składa się obietnice. Przez całe życie uczono mnie naprawdę wielu rzeczy...jednak nigdy nie dowiedziałem się jednej rzeczy jak powstają pieniądze? Nikt, nigdy, nigdzie nawet o tym nie wspomniał! W telewizji byli tylko gangsterzy którzy piorą brudne pieniądze. Ewentualnie ktoś fałszował pieniądze. Ale nigdy nigdzie nie było wzmianki o tym jak powstają dobre prawdziwe pieniądze. Ani w książkach, ani w czasopismach, ani w szkole, ani na studiach, ani w telewizji, ani wśród znajomych, ani w pracy. Czy Ty też masz takie wrażenie, że ten temat został pominięty? Jak to w końcu jest? Skąd się biorą pieniądze? Z mennicy? Jaką nazwę ma mennica? Czy ona w ogóle istnieje? Kto nią zarządza? Żaden polityk nie wspominał o tym, że jak on będzie się zajmował mennicą to będzie lepiej. W telewizji nikt nigdy nie mówił o mennicy. GUS, pan premier, ani Pan z wiadomości o tym nie wspominali. Może nie tędy droga? Inflacja? Wiemy, że jest co roku. To chyba oznacza, że co roku jest więcej pieniędzy...no, ale skąd się wzięły? Czemu jest ich więcej? Narodowy Bank Polski? O tym już coś było w telewizji. Kogoś wybrali, ktoś podniósł jakieś stopy procentowe, ktoś zmniejszył. Ktoś

23 powiedział, że niskie stopy to tani pieniądz. Chyba jesteśmy już bliżej, bo pojawia się słowo pieniądz. No, ale jednak nigdy nic nie mówili, że NBP drukuje, czy kreuje pieniądze. On tylko ustala stopy procentowe... Kto zatem tworzy pieniądze? Czemu nikt o tym nigdy nie wspomniał? Pomóżcie mi proszę wyjaśnijcie mi jak powstają pieniądze? Ha, jest problem, czyż nie? To jest właśnie niesamowite. Pieniądz jest tak ważnym czynnikiem w naszym życiu, a my nawet nie wiemy skąd się wziął! Szok. Jak grecka mitologia. Powstał z morskiej piany i tak oto jest używany do dziś. Jak to jest, że ten niezmiernie ważny element naszego życia objęty jest tabu? Skąd się wziął? Jak powstał? Jaki ma na nas wpływ? Jak ma wpływ na gospodarkę? Jaki ma wpływ na twoją pracę, czy na Twoją emeryturę? Czemu nikt o tym nie uczy? Czemu nikt o tym nie mówi? Czemu nikt o tym nie wie? Przecież wydaje się on być kluczowym elementem naszej cywilizacji, naszego życia. 12. JAK POWSTAJĄ PIENIĄDZE (28 listopad 2010) Czym jest pieniądz, jak powstaje? Obecnie wszystkie papierowe pieniądze na świecie powstają w taki sam sposób powstają w momencie udzielenia pożyczki przez bank. Mennica nie wypuszcza już w obieg pieniędzy jak to było kiedyś. Obecnie mennica i papierowe banknoty stanowią 5%-10% wszystkich pieniędzy (w Polsce gotówka stanowi 12% wszystkich pieniędzy). Jak powstaje cała reszta pieniędzy i czym jest? Większość to wirtualne cyferki, ale jak powstają? Współcześnie to bank tworzy pieniądze w momencie udzielenia pożyczki. Każda osoba która zaciąga pożyczkę, kredyt, bądź płaci kartą kredytową tworzy nowe pieniądze. Bank nie miał ich w skarbcu, to nie są pieniądze banku, to nie są nasze depozyty. Bank pożycza pieniądze których nie ma. Bank je właśnie stworzył dla Ciebie. Heh, brzmi nieprawdopodobnie? Ja tego nie wymyśliłem. Nazywa się to system rezerw częściowych bank pożycza pieniądze, których nie posiada. Tego uczą na ekonomi, wszystko jest w encyklopediach, po to jest bank centralny (niskie/wysokie stopy procentowe = termin tani/drogi pieniądz). Bank centralny zarządza podażą pieniądza. Niestety wszystko jest ubrane w inne słowa i najczęściej jest to tak wytłumaczone, że i tak nic nie rozumie. Proponuje obejrzeć poniższy filmik, bowiem nie mam aż takich zdolności, aby to płynnie wytłumaczyć: ( Money as debt - polskie napisy) (naprawdę warto obejrzeć!) Może chociaż spróbuję. Tworzymy pieniądze, gdy pożyczamy je z banku. Niszczymy je spłacając je do banku one wtedy znikają. Otwieramy okienko powstają. Zamykamy okienko znikają. Nie idą do skarbca. Tak działa współczesny system monetarny [bilans banków i MMT - Modern Monetary Theory ] Powiedzmy, że bank Millenium chce pożyczyć Tobie pieniądze. Aby to zrobić najpierw pożycza z banku centralnego (drukarni) pieniążki na 5%, żeby potem Tobie pożyczyć na 10%. Bank nie pożycza ze swojego skarbca. Pożycza od drukarni, żeby pożyczyć Tobie. Bank pożyczył od banku centralnego i tam musi je oddać. W banku centralnym się tworzą i tak też niestety znikają. Jeśli nasz bank je odda to one w banku centralnym się dezintegrują. Po prostu znikają. Niestety nikt nie mówi o konsekwencjach tego systemu. Jakie są konsekwencje? Zaciągając kredyt (tworząc pieniądze) tworzymy tylko wartość kredytu bez odsetek! Odsetki nie zostały jeszcze stworzone. Żeby spłacić odsetki musimy zaciągnąć nowy kredyt=stworzyć nowe pieniądze. Przykład 1: załóżmy, że na świecie nie ma jeszcze żadnych pieniędzy. Zero. Przychodzimy pierwszy raz do banku, aby wziąć kredyt 1000 zł. Mamy 1000 zł w portfelu (światowej gospodarce). Po roku wracamy i chcemy to oddać. Wiadomo, bank nakłada na to odsetki i prosi nas o oddanie 1100 zł. Tutaj pojawia się problem bowiem na świecie jest tylko 1000 zł! Żeby oddać 100 zł odsetek należy je stworzyć. Jedyny sposób stworzenia to wziąć kredyt na 100 zł. Jeśli go weźmiemy to znów pojawi się 10 zł odsetek. Na nie też należy wziąć kredyt i tak bez końca. Przykład 2: załóżmy, że

24 pożyczyliśmy 1000 zł. Niestety przez 10 lat mieliśmy problemu z uzbieraniem tej sumy i stać nas było tylko na coroczną spłatę odsetek. Przez 10 lat oddawaliśmy po 100 zł roczne. Ile po 10 latach mamy pieniędzy w portfelu? 0. A ile trzeba oddać? Cały czas Jak to zrobić? Wziąć kolejny kredyt. Co to znowu oznacza? W uproszczeniu oznacza to, że musimy co roku pożyczać minimum tyle ile wynoszą odsetki. Przykład powiedzmy, że odsetki wynoszą 10%. Zależy nam, aby w portfelu (gospodarce) było zawsze minimum 1000 zł. Pierwszego roku spłacamy 100 zł odsetek i na taką kwotę musimy wziąć nowy kredyt, aby w naszym portfelu było 1000 zł. Niestety w kolejnym roku płacimy już odsetki od 1100 zł kredytu, czyli musimy pożyczyć 110 zł. Natomiast jeśli mamy 10,000 zł kredytu to 10% odsetek od tej kwoty to 1000 zł. Im większy dług tym większe odsetki. Logiczne. Jest to wzrost wykładniczy. Im większy dług tym więcej musimy pożyczać każdego roku! Jak to wygląda w naszym świecie?

25 WARTO ZAPAMIĘTAĆ KSZTAŁT TYCH WYKRESÓW Ilość pieniędzy w obiegu (w tym przypadku dolar amerykański).

26 Wielkość długu (dług prywatny obywateli USA)

27 Dług USA (dzisiaj prawie 14 T). Wszystko działa pięknie póki tworzymy coraz więcej pieniędzy, póki co roku zaciągamy większy kredyt. USA swój pierwszy bilion pożyczało przez 150 lat. Teraz to robią w ciągu 10 miesięcy. Żeby utrzymać system będą musieli to robić coraz szybciej. Strzelam, że za rok lub dwa bilion będą generować w ciągu 2-3 miesięcy, albo jeszcze szybciej. Jak rozpoczął się ten kryzys? W 2001 na giełdach pękła bańka internetowa. Spółki były przewartościowane i ich wartość dramatycznie spadła. Obawiano się recesji. Bank centralny USA (FED) jak również banki centralne innych krajów obniżył drastycznie stopy procentowe, aby przypadkiem gospodarka nie wpadła w żadną recesję. Zależało im, aby wszystko ładnie kwitło i rosło, nie mogli sobie pozwolić na spowolnienie gospodarcze. Obniżenie stóp procentowych oznacza bardzo tani kredyt. Tani kredyt to tania kreacja pieniądza. Tani kredyt to wszystkich stać na zakup nowych domów, kolejnych samochodów. Pchnęło to gospodarkę do przodu. Powyższe wykresy udało pchać się do góry. Wszyscy kupowali sobie kolejny domy. Gospodarka nie stawała. Zgodnie ze schematem dług i pieniążki tworzyły się coraz szybciej. Niestety przyszedł taki moment (2007), że ludzie byli już tak zadłużeni, że nie było już frajerów do zadłużania się...a pieniądze trzeba tworzyć.

28 Pierwszy raz w historii świata liczba pieniędzy na świecie zaczęła się kurczyć! Nie dość, że ludzie nie mogli już się zadłużać, to jeszcze przestali płacić odsetki. Banki straciły płynność finansową i zaczęły upadać (2008). Skoro ludzie już nie mogli się zadłużać to rząd przejął pałeczkę. Na samo ratowanie banków w 2008 roku (tylko w 1 roku) rząd USA pożyczył więcej pieniędzy (uwzględniając inflację) niż koszt prowadzenia II wojny światowej przez USA. Tak, to była droższa operacja, niż kilka lat wojen w Europie i Pacyfiku. Sprawa jest poważna. Czy to oznacza, że już teraz będzie ok? Nie. Co roku trzeba pożyczać coraz więcej! Nie zapominajmy o tym. Czemu upadają banki? Bo jak przestaniesz spłacać swoją 10% ratę to bank i tak musi oddać 5% bankowi centralnemu- w tym właśnie momencie jest stratny. Jeśliby pożyczałby swoje pieniądze to nie byłoby problemów z płynnością banków. Wystarczyłoby przez rok nie udzielać pożyczek i poczekać, aż wszystkie napływające raty zapełnią skarbiec. No właśnie tak nie jest, bank nie pożycza swoich pieniędzy. Może bez tłumaczenia- czemu drukują pieniądze jak dzikie świnie i ciągle mówią, że grozi nam deflacja? Właśnie dlatego, że pieniążki znikają. Dlatego podnosi się stopy procentowe, gdy jest inflacja z jednej strony, aby ludzie nie brali nowych kredytów bo są drogie, a po drugie wysokie oprocentowanie gwarantuje szybkie znikanie pieniążków. Procentowy przyrost pieniędzy (jest ujemny, pierwszy raz w historii).

29 Kolor niebieski liczba pieniążków w miliardach. Kolor zielony procentowa zmiana. Jak widać na wykresach liczba pieniążków przestała rosnąć. Co gorsza zmniejszyła się...i to nie dlatego, że ktoś je podarł ;) Przypomina, że co roku musi być inflacja. Co roku musi być więcej pieniędzy. Co roku musi być kilka procent więcej, nie mniej niż wynoszą wszystkie roczne odsetki. Każdego roku 5% to coraz większa cyfra. Wzrost wykładniczy. To jest najważniejszy wykres naszych czasów. Jeśli coś ma być zapamiętane z tej pracy to właśnie wykres wzrostu wykładniczego (długu/pieniędzy w USA). Cała gra w kryzys dotyczy tego wykresu. On MUSI rosnąć. Nasz świat musi mieć rozwój, inaczej umrze. Nawet pomimo tego, że FED obniżył stopy procentowe do 0, liczba pieniążków się zmniejsza! (Dzięki stopom procentowym równym 0 kredyt dla zwykłego obywatela jest bardzo nisko oprocentowany, około 3-4%. Niżej się nie da) Niskie raty = wolno znikające pieniążki. A mimo to znikają za szybko...a będą jeszcze szybciej. Ktoś bierze w ogóle pod uwagę, że oprocentowanie tak jak w Grecji i Irlandii...teraz już Portugalii, Hiszpanii,a potem innych państw pójdzie w górę? Jak Hiszpania się zapali to inni niby mają mieć niższe oprocentowanie? Będzie coraz wyższe dla wszystkich po kolei! Im wyższe oprocentowanie tym szybciej znikają pieniążki. Im szybciej znikają, tym szybciej trzeba drukować. Będzie się działo.

30 Ok, a co będzie jak przestaniemy pożyczyć? Ilość pieniędzy na świecie będzie się kurczyć będziemy spłacać raty i pieniążki będą się dezintegrować. Wydaje się absurdalne, ale tak jest. Dlatego USA w 2001 roku nie pozwoliło sobie na recesję. Jak jest recesja to ludzie mniej wydają, nie kupują domów na kredyt, nie zadłużają się. Czekają na lepsze czasy. W momencie kiedy ludzie wstrzymują się z inwestycjami to nikt nie powiększa długu (nie tworzy pieniędzy). Wszyscy tylko spłacają raty, czekają na poprawę, a pieniądze znikają. Co oznacza mniejsza ilość pieniążków na świecie? Mniej pieniążków równa się mniej wymiany handlowej =miejsc pracy = słabsza gospodarka = mniejsze obroty = mniej inwestycji = mniej pożyczek = mniej pieniędzy...i tak w kółko. Spirala deflacji. Im mniej pieniędzy w obiegu tym trudniej je zdobyć (znaleźć pracę). Im mniej pieniędzy, tym trudniej ludziom spłacać kredyty, tym więcej banków będzie bankrutować, dużo wszystkiego będzie bankrutować. Tak wyglądała historia Wielkiej Depresji w USA w latach Z tym walczy Japonia od 20 lat i z tym właśnie walczy USA od dwóch lat. W obawie przed deflacją drukują ile maszyna pozwala (bo już nie ma kto pożyczać). Prawdopodobnie dlatego dane z listopada pokazał najniższą inflację od 50 lat w USA pomimo szalejącej maszyny drukarskiej. To jest walka między deflacją w gospodarce i inflacją z maszyny drukarskiej. Co ciekawe może się okazać, że pomimo drukowania dużych ilości pieniążków na świecie pojawi się deflacja w gospodarce i pieniądze będą coraz trudniej dostępne. Po prostu wystarczy nie brać kredytów. Ludzie będą spłacać swoje długi szybciej, niż maszyna będzie drukować. Może nawet w jakiejś odległej przyszłości obywatele powstrzymają rząd, aby ten również przestał się zapożyczać/drukować? I co wtedy? Może się okazać, że Europa ze swoją redukcją deficytów i próbą spłaty długu wprowadzi nas w taką właśnie spiralę deflacyjną...a USA będą drukować co podniesie znacząco ceny wszystkich surowców. Jak będziemy wtedy wyglądać bez pieniędzy z bardzo droga ropą? Kiepsko, ale to inny temat. [chociaż króciutko o Europie rząd oszczędza, próbuje zredukować deficyt. Mniej wydaje (np. zwolnił 10,000 osób), czyli mniej pieniędzy trafia do sektora prywatnego (te 10,000 osób nie kupi w tym miesiącu telewizorów). Prywatny sektor też oszczędza i nie inwestuje bo są ciężkie czasy. Nikt nie wydaje pieniędzy, nikt nie inwestuje, nikt nie bierze kredytów. Wszyscy czekają, aż koniunktura się poprawi. Rezultat jest taki, że za rok gospodarka jest mniejsza, PKB się zmniejszyło, czyli mniejsze wpływy do budżetu...i od początku - w budżecie znów cięcia, więc znów państwo mniej wydaje, mniej trafia do sektora prywatnego, sektor prywatne mniej wydaje...i tak w kółko. Spirala deflacyjna. Na razie Grecja się w to bawi. Od 7 kwartałów PKB jest coraz niższe. W każdy kwartale spadek PKB jest coraz większy. Spirala deflacyjna kręci się coraz szybciej. Pierwszy kwartał 2009 to -1%, potem -2%, potem -3%, ostatni to ponad -4%. Spirala się rozpędza - nie pożyczają więc nie tworzą pieniędzy. Spłacają kredyty więc pieniążki znikają. Znikają, czyli mniej ich krąży. Mniej krąży to mniej handlu. Mniej handlu to mniejsze PKB. Mniejsze PKB to mniejsze wpływy do budżetu. Mniejsze wpływy do budżetu to recesja. Recesja, czyli poczekam z inwestycjami, nie będę brał pożyczek...i znów od początku] Władza (przynajmniej FED) wie o co w tym wszystkim chodzi (tak mi się wydaje) i nie pozwoli do tego. Będą się zadłużać coraz więcej i coraz szybciej, aby w desperacji utrzymać istniejący system. Zadłużać to już właściwie złe określenie. Oni teraz po prostu drukują, chociaż nadal nazywa się to kupno obligacji skarbu państwa (bond). Po prostu kto inny to kupuje nie Chiny, czy nasze fundusze emerytalne, ale drukarnia. (Już dziś drukarnia FED pożyczyła najwięcej pieniędzy USA ze wszystkich pożyczkodawców. Więcej niż każde inne państwo. Innymi słowy drukarnia z USA pożyczyło najwięcej pieniędzy USA ). Aby utrzymać system co roku dług musi być coraz większy. Oznacza to, że QE2 (quantiative easing drukowanie pieniędzy) ogłoszone przez Bernanke 3 listopada 2010 nie jest ostatnim. Będzie jeszcze większe QE3 i pewnie nawet QE4. Aż wszystko wybuchnie. Podsumowując cały kryzys, cały bałagan na świecie, cały ten dług jest konsekwencją obecnego systemu monetarnego. Póki go nie wymienimy nie ma żadnej mowy o jakiejś poprawie. Nigdy nie będziemy w stanie spłacić długu dopóki pieniądz powstaje z kredytu. Jest to logicznie niemożliwe. Nasz dług będzie coraz większy dopóki kredyt MUSI być coraz większy, aby nie było spirali deflacyjnej. Póki banki centralne mają monopol na kreację pieniądza i ustawiają stopy procentowe jak w gospodarce planowej nawet nie chce słyszeć o tym, że mamy wolny rynek. Cały ten kryzys to NIE jest wina chciwości banków, braku regulacji, czy dzikiego kapitalizmu. To wszystko wynika z obecnej metody kreacji pieniądza.

31 Póki NIE będziemy mieć stabilnego systemu monetarnego opartego o metale szlachetne/surowce/ropę/ ziemię to śmiało można kupować złoto i srebro. Oni będą MUSIELI drukować pieniądze. Pieniędzy przybywa, metali szlachetnych nie. Póki nie stworzymy nowego systemu monetarnego opartego na nowych zasadach to będziemy tylko tonąć w tym szambie, dług będzie coraz większy, a drukarnia coraz szybsza...zanim jakiś polityk się wypowie, że kryzys już za nami niech najpierw zrozumie skąd się wziął ten cały dług i czemu coraz szybciej narasta? I co ma pojęcie kreacji pieniądza do długu. Banda pajacy i hipokrytów... wzrost PKB na 2012 planowany jest na 5%, zredukujemy deficyt do 3% przed rokiem Wielcy planiści i analitycy...a jakoś tego kryzysu nie przewidzieli. Nie zauważyli w swoich obliczeniach największej katastrofy ekonomicznej od lat. W szablonie wszystko się zgadzało. Taki malutki szczegół umknął ich uwadze. Ciekawe co będą mówić o wzroście 5% PKB w przyszłym roku...może trzeba będzie dodać nowe dane do szablonu? Poza tym co to za planowanie skoro rok do roku mają deficyt. Nawet w czasie boomu nie umieli przygotować stabilnego budżetu. Jak tak można? Nóż się w kieszeni otwiera. Póki nie stworzą nowego systemu mają dwa wyjścia - albo będą drukować coraz szybciej, aż zniszczą wartość papierowej waluty, albo będą próbowali to spłacić i po prostu system imploduje do środka (spirala deflacyjna). Są między młotem a kowadłem. Żadne wyjście nie ratuje. Jak na razie historia zapisała na swoich stronach 3800 walut fiducjarnych (nie mających pokrycia w niczym) takimi posługuje się teraz cały świat. Jak na razie żadna nie przetrwała. Dodatkowo pierwszy raz w historii WSZYSCY używają tylko takich walut. Tyle o pieniądzach. A teraz idź i odłóż 100 zł na swoją emeryturę. Bardzo śmieszne..może chociaż Niemcy wyjdą z walącego się Euro i stworzą nową porządną walutę? Ordnung musi być ;) Dodatek współczesny system monetarny oznacza, że musimy mieć coraz więcej pieniędzy (bo jest coraz więcej rat do spłacenia). Coraz więcej pieniędzy to inflacja. Ciągle musi być ich więcej i więcej, inflacja musi być każdego roku. Oznacza to, że jeśli chcesz utrzymać swój standard życia to co roku musisz awansować i piąć się w karierze, bo wszystko jest droższe. Tak NIE musi być. Przez cały XIX wiek w USA (mieli system oparty o złoto) nie było inflacji!. Jeśli odłożyłeś 100 dolarów to za 50 lat mogłeś kupić tyle samo co 50 lat temu...albo nawet jeszcze więcej, bo dzięki technologii produkcja wszystkich dóbr konsumpcyjnych była coraz tańsza. W XX wieku przez kilkadziesiąt lat bilet do kina kosztował 20 centów, współcześnie jest co roku droższy i będzie coraz droższy. A dziś? A dziś musisz gonić w wyścigu szczurów, 2 osoby dorosłe w rodzinie muszą pracować, żeby się utrzymać na powierzchni. Osoby młode nie mogą sobie pozwolić na dziecko, bo muszą rozwijać karierę, żeby mieć za co żyć. Jak to jest możliwe, że wszystko jest coraz droższe skoro technologia sprawia, że wszystko powinno być coraz tańsze? To dzięki inflacji i naszym wspaniałym papierowym pieniążkom. System zmusza nas do walki o przetrwanie, do stresu, do szarpania się. Musisz awansować. Musisz zarabiać coraz więcej, chociaż możesz kupić za to wciąż tyle samo (ceny mieszkań, cena benzyny, żywność, ubrania wszystko drożeje). Jest bardzo wiele negatywnych konsekwencji z posiadania takiego, a nie innego systemu monetarnego...na szczęście średnio zmieniają się co lat, a ten już mamy 40 (od Bretton Woods 1971). Już czas :) 13. CRASH COURSE (28 listopada 2010) zamiast czytać moją interpretację wystarczy obejrzeć filmik (niestety po ang). Obecny system zakłada, że co roku każde państwo będzie miało rozwój, wzrost. Każdego roku PKB będzie większe o kilka procent. Założenie jest takie, że ZAWSZE będzie wzrost. Co to oznacza? Oznacza to, że każdego roku musimy zbudować więcej fabryk niż rok temu jeśli chcemy rozwinąć gospodarkę o taki sam procent. Innymi słowy jeśli mamy 100 fabryk i chcemy mieć wzrost o 5% to wystarczy zbudować 5 fabryk. Jeśli po

32 X latach mamy 10,000 fabryk to aby się rozwinąć o kolejne 5% musimy dobudować 500 fabryk w ciągu jednego roku. Musimy też zużyć odpowiednio więcej surowców, a one się kończą. Jeszcze raz, co to oznacza? Że przyjdzie taki moment w którym świat nie będzie mógł się rozwinąć o kolejne 5%. Żeby zaistniał rozwój potrzebujemy dwóch rzeczy. Pierwsza z nich to handel, wymiana. Do handlu potrzebny jest pieniądz. O pieniążkach było w rozdziale wyżej. Jak wiemy na razie system się nie sprawdza. Nie da się co roku mieć coraz większego długu. Z obecnym systemem monetarnym możemy się pomału żegnać. Drugi niezbędny element rozwoju to energia. TANIA energia. Wszystko wymaga energii wyprodukowanie, przetransportowanie każdego produktu zużywa energię. Jeśli energia jest tania to wszystko co tworzymy jest tanie i ułatwia rozwój. Początek epoki przemysłowej to zastosowanie taniego źródła energii. Jak już również wiemy właśnie przechodzimy przez PEAK OIL i raczej na tanie źródło energii nie ma co liczyć. PEAK OIL oznacza, że nie będziemy w stanie wydobywać więcej ropy niż dziś. Nie będziemy mogli zużywać 5% więcej ropy bo jej po prostu fizycznie nie będzie. Nie będziemy mogli mieć wzrostu gospodarczego o 5%. Fundusz emerytalny (wirtualne cyferki) nie będzie miał 8% wzrostu w skali roku. W sytuacji gdy NIE mamy stabilnego systemu monetarnego oraz gdy kończy się nam tanie źródła energii ciężko mówić o jakimś rozwoju. Tym bardziej o ciągłym rozwoju o 5% w skali roku dla całego świata. Coś wymaga zmiany. Mamy dwa możliwości, albo władza zorientuje się w najbliższym czasie co jest grane i zacznie przeprowadzać bardzo nieprzyjemne reformy, albo będzie próbować utrzymać ten system tak długo jak się da, aż wszystko głośno wybuchnie. Tak, czy siak będziemy musieli wymyślić nowy system, nową organizację, nowy świat. Za 5 lat będziemy żyć w zupełnie innym świecie, czy tego chcemy, czy nie. Wigilia za 5 lat będzie zupełnie inna niż ta dziś. Tej gry po prostu nie da się ciągnąć przez 1000 lat. Świat chce zmian. System nam służył przez jakiś czas, ale już czas go zmienić. Po prostu bądźmy gotowi na to, że świat się zmieni...bardziej niż nam się wydaje. 14. PIRAMIDA MADOFFA. SCHEMAT PONZI. NASZA CYWILZIACJA (29 listopad 2010) Piramida finansowa lub schemat Ponziego (nazwana tak od Charlesa Ponziego) to jedno wielkie oszustwo. Zyski węzła nie pochodzą jednak ze sprzedaży towarów lub usług, a praktycznie w całości z wpłat wpisowego wnoszonego przez nowych członków struktury, pozyskanych przez węzeł i węzły potomne. Na piramidzie finansowej zyskują tylko osoby, które znajdują się u jej szczytu i wystarczająco wcześnie do niej dołączyły. Olbrzymia większość uczestników piramidy na niej traci. (wikipedia). Innymi słowy, Madoff ogłasza, że jeśli zainwestuję u niego moje pieniądze to otrzymam zwrot w wysokości 15% w skali roku. Trudno się oprzeć, oprocentowanie jest bardzo wysokie. Problem polega na tym, że on tych pieniędzy nie inwestuje. Po roku z tej kwoty której wpłaciłem zabiera 15% i wypłaca mi jako odsetki. Ja mam wrażenie, że zrobiłem super inwestycję, a tak naprawdę jeśli on nie znajdzie nowych frajerów to pieniądze zaraz się skończą i nikt nie odzyska swojej inwestycji. Ogólnie chodzi o szukanie frajerów, którzy cały czas będą dołączać się do piramidy i sponsorować tych, którzy już w niej są. W momencie w którym nie ma nowych frajerów bardzo szybko wszystkie pozostałe środki zostają rozdane pośród uczestników i okazuje się, że większość nie może odzyskać zainwestowanych pieniędzy. Ważnym mechanizmem tego systemu jest to, że jeśli nagroda za uczestnictwo wynosi 10%, to co roku system musi rozrastać się przynajmniej 10%... albo się zawali. Oznacza to, że im dłużej gramy, tym trudniej jest nakarmić machinę. Warto przypomnieć sobie wykresy jak powstają pieniądze i jak szybko narasta dług. Wzrost wykładniczy.

33 Ok, ale po co ja o tym wspominam? Przecież to jest oszustwo i zdarza się bardzo rzadko. Hehe, nic bardziej mylnego :) Jak działają nasze emerytury emerytury działają tak długo jak długo pojawiają się nowi gracze (nazwijmy ich frajerzy ), którzy płacą na tych u góry. Emerytury nie są odłożone na lokacie z której sobie korzystamy. Emerytury są czerpane z bieżących składek nowych graczy. To jest czysta piramida! To jest czyste oszustwo. Inni za prowadzenia takiego procederu idą do więzienia. To jest najbardziej obrzydliwa hipokryzja współczesnego państwa. Madoff poszedł za to na do więzienia na ponad 150 lat jeśli dobrze pamiętam. Nazwali to nadużycie. Kolejna piramida nasz system monetarny (pieniążki). Założenie jest takie, że MUSIMY pożyczać coraz więcej. Cały czas musi przybywać graczy. Inaczej imploduje do środka (o tym było wyżej). [Poza tym samo założenie, że wierzymy, że ten nadruk na banknocie ma daną wartość jest dość niebezpieczne. A co jak ktoś się rozmyśli (przestraszy) i uzna to za kolekcjonerską karteczkę. Wszystko działa póki wszyscy w to wierzą. Jak z sygnalizacją świetlną.] Banki. W bankowych depozytach są pieniędzy tylko dla pierwszych 5-10% które przyjdą wybrać swoje wszystkie pieniądze. Dla reszty nie ma. Najlepiej należeć do tej pierwszej grupy ;) Przecież to jest jakaś farsa. Poza tym jaka to sprawiedliwość, że bank pożycza mi pieniądze z drukarni. To nie są pieniądze banku, bank ich nie wypracował w pocie czoła. Giełdy, fundusze inwestycyjne, cała gra w papierkowe robienie pieniędzy. Fundusze potrzebują wzrostu rzędu 8%, aby prosperować. Wszystko idzie do góry jeśli pojawiają się nowi gracze, którzy kupują akcje. W momencie kiedy nie ma nowych graczy lub nowych wpłat giełda nie będzie bić kolejnych rekordów. Sama giełda nie jest aż taką piramidą bowiem nie zawali się jeśli nie będzie nowych graczy. Niestety jeśli giełda nie będzie rosła to ktoś postanowi zrezygnować i się wycofa. Giełda wtedy leci w dół...a wtedy wszyscy chcą się z niej wycofać i ten ostatni będzie bardzo smutny i stratny. Ceny mieszkań, domów na palmie w Dubaju i wszystkich inwestycji będą rosnąc dopóki będą nowi gracze chcący się dołączyć. Wszystkie rządy, wszystkie budżety zakładają, że będzie wzrost. Wszystkie pożyczki zakładają, że będzie wzrost i będzie lepiej. ZAWSZE będzie wzrost. Zawsze będzie więcej ropy. Zawsze będziemy zużywać więcej surowców. TAKA JEST WSPÓŁCZESNA MENTALNOŚĆ. Cała nasza obecna cywilizacja to schemat Ponziego. Cały system działa dopóki inni ludzie uważają to za atrakcyjne i gotowi są dołączyć. Problem jest w tym, że przychodzi taki moment w którym NIE ma kolejnych 10% którzy gotowi są dołączyć, NIE ma kolejnych lat zwiększania PKB o 5%. Cały nasz system to jedna oszukańcza piramida oparta o wieczną ekspansję! Tak oto mamy nasz kryzys, kiedy po prostu wszystkie znane nam systemy chcą implodować. Na razie rząd pompuje pieniądze do systemu próbując odzyskać zaufanie, żeby znów wszyscy jednym głosem przyłączyli się do wspólnej zabawy. Po raz piętnasty wychodzimy z kryzysu. Rząd musi odzyskać zaufanie starych graczy i dodatkowo znaleźć nowych do gry. Zobaczymy, czy im się uda, ale wydaje się, że znalezienie nowych frajerów jest coraz trudniejsze. Ludzie są coraz bardziej świadomi tego o co w tym wszystkim chodzi. Widzą co się dzieje, czują się oszukani i nie są zbyt chętni do współpracy. Moim zdaniem zbliżamy się do momenty krytycznego. Tracimy po prostu wiarę w ten system, w tą władzę, w taki sposób manipulowania nami...przynajmniej ja...no może jeszcze Grecy i Irlandczycy :P Wraz z rozwojem sytuacji dołączą inni, którzy będą czuć się popychani od tyłu. Być może jeszcze zostało wiele lat przed nami, ale wszystko wygląda na to, że to zmiany nastąpią niebawem. Mówię o tym na wszelki wypadek, aby czytelnicy byli świadomi w co gramy. Warto być mentalnie przygotowanym...tak na wszelki wypadek. Chcemy tego, czy nie, nadchodzi DUŻA zmiana. Współczesny system oparty jest na hipokryzji i oszustwie. On prostu przestaje działać. Będziemy musieli zbudować zupełnie nowy system, bowiem ten zaraz wybuchnie. Jak upadek i powstanie nowej cywilizacji. Może o tym chodzi w 2012? Stworzymy nową cywilizację opartą o inne wartości? Z mniejszą ilością oszustwa? Z systemem opartym o

34 szczere, prawdziwe złoto? Jak nowy system monetarny który jest nam potrzebny? Taki który nie będzie generował co roku inflacji? Musimy pamiętać o tym, że nie będziemy wydobywać co roku więcej ropy, gospodarka może nie rozwijać się co roku o 5%. Pensję mogę nie rosnąć. Nie możemy sobie pozwolić na inflację, wystarczy już tego wyścigu. Nie możemy mieć systemu monetarnego opartego o inflację. Hm, tak mi przyszło jeszcze do głowy. Skoro monopol w każdej postaci jest zły to może powinniśmy mieć różne waluty oparte o różne wartości? Wolny rynek sam zadecyduje który jest najlepszy. Będą musiały konkurować, być bardziej wiarygodne, żeby ludzie chcieli ich używać. Będzie motywacja do udoskonalania systemu monetarnego. Jeśli się jakiś popsuje to jego miejsce zajmie ten bardziej efektywny. Nie trzeba się tak będzie szarpać jak dziś, żeby utrzymać JEDYNY system. Wracając do tematu. Wszystko wygląda na to, że rok 2011 to będzie rok w którym całe społeczeństwa będą się budzić ze snu. Będą bardzo podirytowane decyzjami rządów, które będą próbowały ratować stary system. Tonący brzytwy się chwyta. Będzie dużo nieprzyjemnych decyzji ze strony rządów, a to powoduje irytację [jak w Islandii. Zrobili referendum czy jesteś za ratowaniem banków z Twoich (państwowych) pieniędzy. Ponad 90% powiedziało NIE. Potem premier, czy prezydent powiedział, że i tak pożyczą. Sorry]. Irytacja sprawia, że się interesujesz, chcesz mieć wpływ, uczysz się. Będziemy zmęczeni kłamstwem i oszustwem. JEŚLI utrzymają politykę z dziś to po prostu będą odrywać kolejne deski, żeby załatać bieżącą dziurę. Dziur jest coraz więcej i coraz trudniej jest to łatać. Po prostu rozwalą sami cały statek. Państwo/rządy w obecnej formie się nie sprawdzą. Może o to chodzi w ostatniej epoce, żebyśmy byli gotowi na zwrot o 180% w 2012? Zrezygnujemy z systemu opartego o oszustwie/ekspansji? (heh, no może nie zrezygnujemy, tylko sam się rozwali). Wymienimy system władzy, system monetarny, emerytalny i masę innych? Nowy system monetarny bez inflacji? Nowy system władzy oparty o społeczeństwo, a nie strukturę trójkąta? Bez monopolu? Bez oszustwa, bez piramid? Co za czasy, się zobaczy ;) Niestety stworzenie nowego systemu to nie jest taka prosta sprawa. Sama odbudowa tego co stracimy zajmie sporo czasu. Wydaje mi się, że minie sporo czasu zanim znów będzie fajnie. Poza tym nawet jeśli będziemy bardzo obrzydzeni tymi kłamstwami i będziemy chcieli być bardziej prawi to nie oznacza to, że nagle wszyscy będą dobrzy i, że będą mówić prawdę. Może tylko 51% społeczeństwa będzie wolało prawdę? 51% to nie wszyscy, ale przynajmniej większość, a to już krok w dobrym kierunku...fajnie by było, trzeba mieć nadzieję :P inaczej będzie smutno. 15. JAK BYĆ SZCZĘŚLIWYM (materiał z 25 października 2010) Skup się na procesie, nie na celu. Im więcej celów które zamierzasz osiągnąć tym większy stres, że może się nie udać lub, że po prostu nie zdążę. Nie narzucaj sobie celów, np. "będę szczęśliwy jak pojadę na urlop, jak będę więcej zarabiał, jak kupię samochód". Nawet jak osiągniesz w końcu ten próg to potem się okazuje, że wyznaczasz sobie kolejny do którego gonisz. Potem kolejny i kolejny. Nie dajesz odpoczynku i ciężko wtedy być w pełni szczęśliwym skoro jeszcze tego i tego nie zrobiłem/zaliczyłem. Byle do piątku, byle do świąt, byle do wyjazdu, byle jak.... Jak długo musisz się piąć po drabinie, ile rzeczy musisz zaliczyć, aby poczuć się szczęśliwym? Kiedy będzie ten moment? Przykład pierwszy chociażby to opracowanie. Nie zależy mi na osiągnięciu jakiegoś celu potwierdzić/obalić. Mam przyjemność z samego procesu tworzenia. Nie muszę mieć celu bo wtedy można wygrać lub przegrać. Nie muszę się spinać, żeby to udowodnić. Nie działa to trudno, fajnie było to wymyślać. Spędziłem przy tym dużo fajnego czasu. Inny przykład prowadzę sklep internetowy. Zdarza mi się czasem porównywać do

35 konkurencję lub do innych sklepów i od razu spada mi wtedy humor tego jeszcze nie zrobiłem, a Ci mają więcej takich i takich produktów, a Ci tamto, taki projekt powinienem wprowadzić...no i co z tego. Po prostu siądź do roboty i rób tyle ile zdążysz (pojęcie zdążyć już jest celem). Bez porównywania, bez określonych granic czasowych, bez progów do wyrobienia. Po prostu - to i to FAJNIE byłoby zrobić, więc to robimy. A kiedy to zrobimy? Jak skończymy. Chciałbym zarabiać więcej? Chciałbym. Ile? Więcej :P Nie mam celu w stylu - musimy zwiększyć obrót o X. Siadamy robimy i samo wychodzi :) Nie wychodzi, nic nie szkodzi, nie miałem oczekiwań. Satysfakcja z wykonanej pracy zostaje. Drogi czytelniku zapamiętaj może ten przykład. Przypomnij sobie jak się czułeś jak widziałeś coś pięknego TĘCZĘ, wodospad, zachwycający widok. Jakie masz wtedy uczucie jest miło. Skupiasz się na procesie, na obserwacji tego zjawiska, nic więcej. Nie wymagasz od tęczy, żeby była podwójna lub, żeby była bardziej wyraźna będzie mi się podobała dopiero przy wyrazistości na poziomie X, będzie mi miło dopiero wtedy jak tęcza będzie podwójna. Po prostu uczestnicz w procesie. Tęcza sama w sobie jest piękna. Ciesz się ze wszystkiego co masz, co robisz, czym żyjesz dokładnie w chwili w której to robisz. Pamiętaj o tęczy :) Wspominam o tym, bowiem jeśli faktycznie istnieje coś takiego jak 9 podświat to będzie on niezwykle szybki...nasze poczucie czasu może być zgniecione i będziemy po prostu zestresowani, że nie nadążamy. Dlatego najłatwiej nie wyznaczać sobie żadnych limitów i płynąć z prądem. Jeśli będzie szybko to drogi czytelniku ciesz się, że wiesz o co w tym chodzi i uczestnicz w tym ze spokojem ducha. 16. CO NAS CZEKA? (4 grudnia 2010) Czytelniku, dotarłeś aż tutaj? :) Wspaniale. Parę razy próbowałem napisać ten dział i długo nie udawało mi się poskładać tego w całość. Przekopałem się przez dane z Polski publikowane przez NBP i GUS i to mnie trochę naprowadziło. Co nas zatem czeka? Czy nam coś grozi, czy nas coś dotknie? Jak tam Twoje raty? Jak tam Twoja praca? Jak tam Twoje podatki? Jak tam Twoja emerytura? Obszar wydarzeń należy podzielić na dwie części. Kraje zachodu (strefa Euro i USA) oraz Polskę. ZACHÓD USA i strefa Euro. Oba obszary walczą o przetrwanie. Są już tak zadłużone, że nie mogą dłużej grać w tą grę. Im większe PKB danego kraju tym wielokrotnie większe zadłużenie. Te kraje nie są bogate, tylko są cholernie zadłużone. Są tak zadłużone, że już nawet nie są w stanie spłacać swoich odsetek! To nie jest bogactwo. To jest bankructwo. Głośno i wyraźnie. SĄ BANKRUTAMI! Bogactwo zachodu to jest ułuda, iluzja, miraż. Niestety niedługo będzie pobudka. Słowo bankrut będzie hitem w 2011 i 2012 roku. Większość państw zachodu posiada podobny wykres:

36 Stosunek długu obywateli + państwa (czerwony) do PKB (zielony)

37 Oba rejony walczą teraz o przetrwanie ich walut. Oba też ulegną Waluty tych państw są skazane na zagładę. USA drukują każdego dnia coraz więcej i więcej. Nikt już nie chce pożyczać im pieniędzy. 90% całego deficytu USA finansowana jest z drukarni. Myślicie, że to się zmieni? Że nagle inwestorzy powiedzą, że są gotowi pożyczyć pieniądze w momencie gdy państwa są niewypłacalne, a ich drukarnia generuje ogromną inflację? Nie ma takiej możliwości. Już nie ma odwrotu. Nie ma innego wyjścia. Można tylko drukować coraz szybciej i szybciej. Cały czas w kółko powtarzam system nie może mieć deflacji. Pieniędzy/kredytu musi być coraz więcej. Wykres musi iść w górę. Poza tym proszę spojrzeć na proporcję długu do PKB. Dług jest 3 razy większy niż wynosi PKB. Jak to niby mają spłacić? Nie ma takiej możliwości. Są bankrutami. Mogą tylko drukować. Zarówno FED jak i Europejski Bank Centralny (europejska drukarnia). EBC jeszcze się tym nie chwali, ale w tym tygodniu musiał kupować po cichu duże ilości portugalskich obligacji, bo nikt ich nie chciał kupić. Będzie musiał kupować kolejne obligacje kolejnych państw w coraz większych ilościach (nie tylko Grecji i Irlandii). Więcej i więcej. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (prawa ręka FED) już powiedział, że pożyczy (wydrukuje) Europie tyle pieniędzy ile będzie potrzebować. Droga jest tylko jedna. Hiperinflacja. Drukowanie to obniżanie wartości danej waluty. Co ciekawe jest to bardzo niewygodne dla innych państw. Jeśli np. USA drukują dolary to umacnia się Japoński Yen. Japonia to kraj, który żyje z eksportu. Oni nie mogą sobie pozwolić na silną walutę, bo przez to wszystkie ich telewizory będą bardzo drogie. Nikt ich nie kupi. Może wymyślony przykład euro wydrukowało bardzo dużo pieniążków i tym samym się osłabiło. Teraz 1 zł to 1 euro. Dla Francuzów nagle nasze telewizory są 4 razy droższe. Nie będą już ich od nas kupować. Koniec z naszym eksportem. Nasze fabryki są zamykane i przenoszone do kraju który jest tańszy. Hm, było to jako tako zrozumiale napisane? Słaba waluta pomaga w eksporcie. Chiny mają zaniżoną walutę, dlatego między innymi wszystko z Chin jest takie tanie. Niestety pieniądze drukują kraje, które nie maja eksportu...a eksporterzy nie mogą na to pozwolić...więc też drukują i osłabiają swoje waluty :P Japończycy nie chcą mieć silnej waluty i ją osłabiają. To jest wojna walutowa (może się kiedyś pojawić w wiadomościach). Kto szybciej zniszczy swoją walutę :P POLSKA Wszystko będzie spoko. Nie ma się co martwić. Mówię to poważnie. Prawdopodobnie całe to wypracowanie wygląda jak jedna wielka zagłada, ale nie tyczy się to Polski. Porównując do innych państw Polska jest w bardzo dobrej sytuacji. Mamy ciągle wybór jak to rozegramy. Nie jesteśmy jeszcze bankrutami. Polsce nie grozi jakaś tragedia w najbliższych latach. Możemy jeszcze jechać przez wiele lat na tym systemie. Jeszcze wiele osób może wziąć kredyty. W związku z wydarzeniami za granicą być może jedne rok, czy dwa będą bardzo trudne, ale nic więcej. Nam się system nie rozwali. Jest stabilny. Poniżej tabelka z różnymi danymi i komentarzem..

38 Dane z Polski. Liczby w mln. Jak mówiłem - długu (czarna linia) jest zawsze więcej niż istniejących pieniędzy (zielona linia). Tak powstają pieniądze. Nawet w Polsce. Każdego roku dług przyrasta szybciej niż pieniądze...bo jak spłacamy odsetki to pieniądze znikają. NIGDY nie będzie tyle pieniędzy, żeby spłacić cały dług. Dwa - nasz wspólny dług (czarna linia) jest już większy niż cała gospodarka (czerwona przerywana). Ja to rozumiem tak jeśli sprzedalibyśmy całą gospodarkę i spłacili długi to zostalibyśmy z niczym...tacy jesteśmy bogaci :P Nie ma się czym chwalić jeśli dług jest większy niż gospodarka. Mamy więcej długów niż kapitału, taka firma. Można kupić wielkie zamek na kredyt i mówić, że się jest bogatym właścicielem, ale tak naprawdę on nie jest Twój. Nie jesteś bogaty. Nie jesteś też właścicielem. Masz więcej długów niż majątku. Jeśli masz więcej długu niż kapitału tzn, że jesteś bankrutem! Na razie wygląda to tak, że cała gospodarka powstała z kredytu/pożyczki a nie z naszych własnych wypracowanych pieniędzy. [*PKB się liczy inaczej i nie można go sprzedać, ale pozostawiam ten akapit jako punkt odniesienia] Trzy Cyferek i wirtualnych pieniążków jest coraz więcej (ciemny zielony). Gotówki nie przybywa tak szybko (jasno zielony). Nie wiem jak bardzo źle się będzie działo na zachodzie, ale jeśli pojawi się jakaś malutka panika, np. bo banki upadają, to dla ilu osób starczy gotówki? Przecież przez cały kryzys tylko wykupują banki, żeby nie upadły. W każdym miesiącu jest coraz więcej banków, które wymagają dofinansowania i każdego miesiąca wymagają coraz większych kwot. Trend się tylko pogłębia. Jeśli ktoś w końcu powie, że już nie ma pieniędzy i że trudno, upadajcie, to co wtedy? Każdy będzie się bał trzymać pieniądze w bankach. Może to mój bank upadnie? Może warto mieć chociaż małą kwotę pod materacem? Przedstawię to trochę inaczej. Nie chodzi o to, że Polskie banki upadną, ale co jeśli ludzie zaczną wybierać swoje oszczędności? Ile jest gotówki w bankach? Dla ilu starczy? Sprawdźmy. Według danych NBP banki w swoich depozytach posiadają 9 mld złotych (1% wszystkich pieniędzy w Polsce). Biorąc pod uwagę, że w Polsce jest ponad już ponad 30 mln kont bankowych (firmy i osoby prywatne) wystarczy, aby każdy wybrał po 300 złotych, żeby zmiażdżyć system (9 mld dzielone przez 30 mln daje 300 ). Jasne? Jeszcze raz wystarczy, żeby każdy wybrał po 300 złotych, aby banki zostały

39 bez gotówki. Jak Wam się wydaje, czy to jest stabilny system? [*hahahaha, jeszcze druga myśli mi przyszła do głowy. Zgodnie z danymi NBP prawie 12% wszystkich pieniędzy to gotówka. Pozostałe 88% to lokaty, depozyty, czeki, kasy oszczędnościowe, itd. Jeśli dobrze rozumiem, to znaczna większość (jeśli nie wszystkie) cyfrowych pieniążków przetrzymywana jest w bankach. Nigdzie indziej. Giełda, fundusze, obligacje to nie pieniądze to akcje które można co najwyżej sprzedaż za pieniądze. Tak więc prawdopodobnie 88% wszystkich pieniędzy jest w bankach. Jeszcze raz, jakie to mamy przygody w tym kryzysie z zachodnimi bankami? Że są niedofinansowane, że bankrutują, że nie mają płynności, że potrzebują PIENIĘDZY? Hahaha, jak to? Jedyne instytucje które przetrzymują prawie wszystkie pieniądze mówią, że NIE MAJĄ pieniędzy i potrzebują dofinansowania, bo inaczej zbankrutują? Niesamowity system. Jeszcze raz muszę sobie to napisać jedyne instytucje które przetrzymują pieniądze mówią, że są niewypłacalne? Kto ma im dać pieniądze, jeśli to one trzymają wszystkie pieniądze? Kto to wymyślił? Niesamowite. Przy tym ten problem, że starczy tylko gotówki dla pierwszych 1% jest kroplą w oceanie. Super :) ] Podsumowując Polskę. Jest spoko, nie ma się co martwić. Wszystko jeszcze da się odkręcić! Mamy jeszcze wiele możliwości. W tym wykresie zmieści się jeszcze sporo długu i system będzie stabilny przez kilka lat. Nie ma co panikować. Trend jest oczywiście bardzo zły, ale możemy grać w tą grę jeszcze wiele lat. Jak za rok, dwa skumają się co się dzieje na zachodzie (jak się będzie rozpadał) to może pomyślą nad reformą w Polsce i będzie wszystko ok. Ok, uspokoiłem? To dobrze :) Teraz mały detal jak będą wyglądać najbliższe dwa lata w Polsce za pomocą prostej dedukcji. Poniżej tabelka z działaniami poszczególnych rządów w 2010 roku.

40 Czego możemy się spodziewać w Polsce w 2011 i 2012? W polskiej kolumnie wszędzie będą plusy. Koniec kropka. Brakuje jeszcze kolumny prywatyzacja sprzedaż wszystkiego co się tylko da. Jestem o tym mocno przekonany. Przypominam, że w tym roku pożyczymy 100 mld złotych, a nasz budżet to 300 mld. Brakuje jednej trzeciej. Muszą być plusy... aby system chociaż sprawiał wrażenie stabilnego :) [Aby nie przekroczyć konstytucyjnej granicy długu oni teraz nie liczą ZUSu do deficytu, więc w wiadomościach będzie, że mamy tylko 50 mld długu...mieliśmy o to spór z Komisją Europejską] Jeszcze przytoczę śmieszą anegdotę o stabilności naszego systemu. Brakuje 100 mld. Podniesienie VATu o 1 punkt procentowy ma dać 5 mld.

Co znajdziecie w tej pracy?

Co znajdziecie w tej pracy? aktualizacja z dnia 16.09.2011 Co znajdziecie w tej pracy? Jak działa współczesny świat. Jak działają mechanizmy sterujące naszą rzeczywistością. Co nas czeka....oraz dlaczego to będzie najważniejszy czas

Bardziej szczegółowo

Co znajdziecie w tej pracy?

Co znajdziecie w tej pracy? ARIF Robert Trzpis aktualizacja z dnia 26.02.2012 Co znajdziecie w tej pracy? Jak działa współczesny świat. Jak działają mechanizmy sterujące naszą rzeczywistością. Co nas czeka....oraz dlaczego to będzie

Bardziej szczegółowo

EKONOMIA SŁUCHANIE (A2)

EKONOMIA SŁUCHANIE (A2) EKONOMIA SŁUCHANIE (A2) Witam państwa! Dziś w naszej audycji porozmawiamy o tym jak inwestować, żeby nie stracić, jak oszczędzać i jak radzić sobie w trudnych czasach. Do studia zaprosiłam eksperta w dziedzinie

Bardziej szczegółowo

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy Miesiąc:. Punkt 1: Wyznacz Twoje 20 minut z finansami Moje 20 minut na finanse to: (np. Pn-Pt od 7:00 do 7:20, So-Ni od 8:00 do 8:20) Poniedziałki:.. Wtorki:... Środy:. Czwartki: Piątki:. Soboty:.. Niedziele:...

Bardziej szczegółowo

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków. Cześć, Jak to jest, że rzeczywistość mamy tylko jedną i czy aby na pewno tak jest? I na ile to może przydać się Tobie, na ile to może zmienić Twoją perspektywę i pomóc Tobie w osiąganiu tego do czego dążysz?

Bardziej szczegółowo

3 największe błędy inwestorów, które uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu na giełdzie

3 największe błędy inwestorów, które uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu na giełdzie 3 największe błędy inwestorów, które uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu na giełdzie Autor: Robert Kajzer Spis treści Wstęp... 3 Panuj nad własnymi emocjami... 4 Jak jednak nauczyć się panowania nad emocjami?...

Bardziej szczegółowo

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Jesper Juul Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Dzieci od najmłodszych lat należy wciągać w proces zastanawiania się nad różnymi decyzjami i zadawania sobie pytań w rodzaju: Czego chcę? Na co

Bardziej szczegółowo

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: Ania (23 l.) Gdybym tylko mogła, nie słuchałabym wiadomości o polityce. Nie interesuje mnie to

Bardziej szczegółowo

Samorządność w Polsce - Spotkanie z Marszałkiem Województwa Mazowieckiego Adamem Struzikiem

Samorządność w Polsce - Spotkanie z Marszałkiem Województwa Mazowieckiego Adamem Struzikiem Samorządność w Polsce - Spotkanie z Marszałkiem Województwa Mazowieckiego Adamem Struzikiem 19 maja br. w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu Władze Samorządowe Powiatu Sierpeckiego oraz sołtysi z terenu

Bardziej szczegółowo

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym

Bardziej szczegółowo

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze. Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.

Bardziej szczegółowo

Analiza przepływów pieniężnych spółki

Analiza przepływów pieniężnych spółki Analiza przepływów pieniężnych spółki Przepływy pieniężne mierzą wszystkie wpływy i wypływy gotówki z i do spółki, a do tego od razu przyporządkowują je do jednej z 3 kategorii: przepływy operacyjne -

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 Wiesz jaka jest różnica między produktem a marką? Produkt się kupuje a w markę się wierzy. Kiedy używasz opowieści, budujesz Twoją markę. A kiedy kupujesz cos markowego, nie zastanawiasz się specjalnie

Bardziej szczegółowo

POMOC W REALIZACJI CELÓW FINANSOWYCH

POMOC W REALIZACJI CELÓW FINANSOWYCH POMOC W REALIZACJI CELÓW FINANSOWYCH Szczegółową instrukcję znajdziesz tu: http://marciniwuc.com/ Miesiąc:. (np. Styczeń 2015) Punkt 1: Wyznacz Twoje 20 minut z finansami. Moje 20 minut na finanse to:

Bardziej szczegółowo

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! 30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! Witaj w trzydziestodniowym wyzwaniu: Naucz się prowadzić dziennik! Wydrukuj sobie cały arkusz, skrupulatnie każdego dnia uzupełniaj go i wykonuj zadania

Bardziej szczegółowo

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

Część 11. Rozwiązywanie problemów. Część 11. Rozwiązywanie problemów. 3 Rozwiązywanie problemów. Czy jest jakiś problem, który trudno Ci rozwiązać? Jeżeli tak, napisz jaki to problem i czego próbowałeś, żeby go rozwiązać 4 Najlepsze metody

Bardziej szczegółowo

Pułapki podejmowania decyzji inwestycyjnych

Pułapki podejmowania decyzji inwestycyjnych Pułapki podejmowania decyzji inwestycyjnych Decyzje inwestycyjne na Giełdzie Akademia Młodego Ekonomisty program edukacji ekonomicznej gimnazjalistów 17 lutego 2009 r. Żeby zarobić? Żeby nie stracić? Po

Bardziej szczegółowo

Zmiana przekonań ograniczających. Opracowała Grażyna Gregorczyk

Zmiana przekonań ograniczających. Opracowała Grażyna Gregorczyk Zmiana przekonań ograniczających Opracowała Grażyna Gregorczyk Główny wpływ na nasze emocje mają nasze przekonania na temat zaistniałych faktów (np. przekonania na temat uprzedzenia do swojej osoby ze

Bardziej szczegółowo

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI ŻEBY WYNIOSŁO Z NIEJ JAK NAJWIĘCEJ KORZYŚCI www.sportowywojownik.pl KORZYŚCI - DLA DZIECI: Korzyści, jakie książka Sportowy Wojownik zapewnia dzieciom, można zawrzeć

Bardziej szczegółowo

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu Irena Sidor-Rangełow Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu Copyright by Irena Sidor-Rangełowa Projekt okładki Slavcho Rangelov ISBN 978-83-935157-1-4 Wszelkie prawa zastrzeżone.

Bardziej szczegółowo

mnw.org.pl/orientujsie

mnw.org.pl/orientujsie mnw.org.pl/orientujsie Jesteśmy razem, kochamy się. Oczywiście, że o tym mówimy! Ale nie zawsze jest to łatwe. agata i marianna Określenie bycie w szafie nie brzmi specjalnie groźnie, ale potrafi być naprawdę

Bardziej szczegółowo

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice Co z tego będziesz miał, jak to działa i dlaczego, i co do tego ma hufiec Karolina Chrobok Program, którego dotyczy ta prezentacja jest częścią programu ogólnoświatowego

Bardziej szczegółowo

Psychologia gracza giełdowego

Psychologia gracza giełdowego Psychologia gracza giełdowego Grzegorz Zalewski DM BOŚ S.A. Hipoteza rynku efektywnego 2 Ceny papierów wartościowych w pełni odzwierciedlają wszystkie dostępne informacje. Hipoteza rynku efektywnego (2)

Bardziej szczegółowo

Strona 1 z 7

Strona 1 z 7 1 z 7 www.fitnessmozgu.pl WSTĘP Czy zdarza Ci się, że kiedy spotykasz na swojej drodze nową wiedzę która Cię zaciekawi na początku masz duży entuzjazm ale kiedy Wchodzisz głębiej okazuje się, że z różnych

Bardziej szczegółowo

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W dniu 30-04-2010 roku przeprowadziłem wywiad z moim opą -tak nazywam swojego holenderskiego dziadka, na bardzo polski temat-solidarność. Ten dzień jest może najlepszy

Bardziej szczegółowo

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM KATARZYNA ŻYCIEBOSOWSKA POPICIU WYDAWNICTWO WAM Zamiast wstępu Za każdym razem, kiedy zaczynasz pić, czuję się oszukana i porzucona. Na początku Twoich ciągów alkoholowych jestem na Ciebie wściekła o to,

Bardziej szczegółowo

Oto kilka rad ode mnie:

Oto kilka rad ode mnie: Powitanie Brawo Moja Droga! Pierwsze koty za płoty i pierwsza mądra decyzja za Tobą! Co będzie dalej? A po co się martwisz na zapas? Co będzie dalej i jak będzie dalej wyjdzie w najbliższych dniach i wtedy

Bardziej szczegółowo

Kto pomoże dziadkom, czyli historia systemów emerytalnych. Autor: Artur Brzeziński

Kto pomoże dziadkom, czyli historia systemów emerytalnych. Autor: Artur Brzeziński Kto pomoże dziadkom, czyli historia systemów emerytalnych Autor: Artur Brzeziński Skrócony opis lekcji Uczniowie poznają wybrane fakty z historii emerytur, przeanalizują dwa podstawowe systemy emerytalne

Bardziej szczegółowo

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży. Ankieta Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży www.fundamentywiary.pl Pytania ankiety i instrukcje Informacje wstępne Wybierz datę przeprowadzenia ankiety w czasie typowego spotkania grupy młodzieżowej.

Bardziej szczegółowo

MAKROEKONOMIA II KATARZYNA ŚLEDZIEWSKA

MAKROEKONOMIA II KATARZYNA ŚLEDZIEWSKA MAKROEKONOMIA II KATARZYNA ŚLEDZIEWSKA WYKŁAD XII WZROST GOSPODARCZY cd. Chiny i ich wzrost gospodarczy Podstawy endogenicznej teorii wzrostu Konsekwencje wzrostu endogenicznego Dwusektorowy model endogeniczny

Bardziej szczegółowo

FINANSOWY BAROMETR ING: Wiedza finansowa

FINANSOWY BAROMETR ING: Wiedza finansowa FINANSOWY BAROMETR ING: Wiedza finansowa Międzynarodowe badanie ING na temat wiedzy finansowej konsumentów w Polsce i na świecie Wybrane wyniki badania przeprowadzonego dla Grupy ING przez TNS NIPO Maj

Bardziej szczegółowo

Outsourcing usług logistycznych komu się to opłaca?

Outsourcing usług logistycznych komu się to opłaca? Outsourcing usług logistycznych komu się to opłaca? Jeśli jest coś, czego nie potrafimy zrobić wydajniej, taniej i lepiej niż konkurenci, nie ma sensu, żebyśmy to robili i powinniśmy zatrudnić do wykonania

Bardziej szczegółowo

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK Upadłam Nie mogę Nie umiem Wstać Sama po ziemi stąpam w snach Sama, samiutka próbuję wstać. Nie umiem Chcę się odezwać Nie wiem do kogo Sama tu jestem, nie ma nikogo Wyciągam

Bardziej szczegółowo

Tytuł ogłoszenia ma znaczenie!

Tytuł ogłoszenia ma znaczenie! Tytuł ogłoszenia ma znaczenie! Dawałeś kiedyś ogłoszenie swojej firmy albo działalności? To nie popełniaj tego samego błędu co wszyscy! Przedstawię Tobie teraz sposób jak ustrzec się błędu który jest dość

Bardziej szczegółowo

Dlaczego system bankowy musi upaść? Robert Brzoza

Dlaczego system bankowy musi upaść? Robert Brzoza Dlaczego system bankowy musi upaść? Robert Brzoza System bankowy przejął władzę nad gospodarką Przejął podaż pieniądza. Przejął zasilanie gospodarki nowymi pieniędzmi. Udziela korupcyjnie utworzonych kredytów.

Bardziej szczegółowo

Refinansowanie już od jakiegoś czasu mam kredyt, czy mogę obniżyć jego koszt?

Refinansowanie już od jakiegoś czasu mam kredyt, czy mogę obniżyć jego koszt? Refinansowanie już od jakiegoś czasu mam kredyt, czy mogę obniżyć jego koszt? Poniższy tekst jest przeniesiony z książki TAJNA BROŃ KREDYTOBIORCY praktycznego poradnika dla wszystkich kredytobiorców. Założenie

Bardziej szczegółowo

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH Dla każdego z nas nasza rodzina to jedna z najważniejszych grup, wśród których i dla których żyjemy. Nie zawsze

Bardziej szczegółowo

KIESZONKOWE I CO DALEJ?

KIESZONKOWE I CO DALEJ? Dopłata z góry Po ustaleniu celu przez dziecko sprawdzasz, swój budżet na kieszonkowe i inne wydatki na dziecko i zastanawiasz się, ile pieniędzy możesz mu dać. Tak, by ono uzbierało resztę. Jeśli zebranie

Bardziej szczegółowo

Kryzys strefy euro. Przypadek Grecji

Kryzys strefy euro. Przypadek Grecji Kryzys strefy euro. Przypadek Grecji Początek kryzysu w Grecji Skala problemów w Grecji została ujawniona w kwietniu 2009, gdy w zrewidowano prognozę deficytu budżetowego z 3,7% PKB do 12,7%, a ostatecznie

Bardziej szczegółowo

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje MATERIAL ZE STRONY: http://www.eft.net.pl/ POTRZEBA KONTROLI Mimo, że muszę kontrolować siebie i swoje zachowanie to w pełni akceptuję siebie i to, że muszę się kontrolować Mimo, że boję się stracić kontrolę

Bardziej szczegółowo

Batory: Po tej stronie jesteśmy przypadkiem

Batory: Po tej stronie jesteśmy przypadkiem Batory: Po tej stronie jesteśmy przypadkiem autorka: Małgorzata Łojkowska Nasza naczelna zasada: nie robić niczego po próżnicy. Jeżeli coś jest potrzebne, to to robimy. Jeżeli nie jest, to nie o realizacji

Bardziej szczegółowo

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1 WARSZTATY pociag j do jezyka j dzień 1 POCIĄG DO JĘZYKA - dzień 1 MOTYWACJA Z SERCA Ach, o ile łatwiejsze byłoby życie, gdybyśmy dysponowali niekończącym się źródłem motywacji do działania. W nauce języków

Bardziej szczegółowo

TRENER MARIUSZ MRÓZ - JEDZ TO, CO LUBISZ I WYGLĄDAJ JAK CHCESZ!

TRENER MARIUSZ MRÓZ - JEDZ TO, CO LUBISZ I WYGLĄDAJ JAK CHCESZ! TRENER MARIUSZ MRÓZ - JEDZ TO, CO LUBISZ I WYGLĄDAJ JAK CHCESZ! Witaj! W tym krótkim PDFie chcę Ci wytłumaczyć dlaczego według mnie jeżeli chcesz wyglądać świetnie i utrzymać świetną sylwetkę powinieneś

Bardziej szczegółowo

Kryzys i Zarządzanie ryzykiem

Kryzys i Zarządzanie ryzykiem Kryzys i Zarządzanie ryzykiem Piotr Banaszyk Katedra Logistyki Międzynarodowej Globalny kryzys ekonomiczny opinie Banku Światowego W 2013 r. gospodarka eurolandu pozostanie w recesji, kurcząc się o 0,1

Bardziej szczegółowo

SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY

SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY Rzucanie palenia w czasie ciąży PRZEWODNIK DLA KOBIET W CIĄŻY PRAGNĄCYC H RZUCIĆ PALENIE Ciąża i palenie Większość kobiet palących w czasie ciąży wie, że może być to

Bardziej szczegółowo

Jak pomóc w rozwoju swojemu dziecku? I NIE POPEŁNIAĆ BŁĘDÓW WIĘKSZOŚCI RODZICÓW

Jak pomóc w rozwoju swojemu dziecku? I NIE POPEŁNIAĆ BŁĘDÓW WIĘKSZOŚCI RODZICÓW Jak pomóc w rozwoju swojemu dziecku? I NIE POPEŁNIAĆ BŁĘDÓW WIĘKSZOŚCI RODZICÓW im bardziej wyręczamy dzieci w rozwoju, tym bardziej zabieramy im możliwości uczenia się i doświadczania Nie odrabiaj za

Bardziej szczegółowo

WYBRANY FRAGMENT Z KOBIETA Z POCZUCIEM WŁASNEJ WARTOŚCI.

WYBRANY FRAGMENT Z KOBIETA Z POCZUCIEM WŁASNEJ WARTOŚCI. WYBRANY FRAGMENT Z KOBIETA Z POCZUCIEM WŁASNEJ WARTOŚCI. Poniżej przedstawiam CI piramidę potrzeb człowieka. Zacznę od tych najbardziej podstawowych: 1. Potrzeby fizjologiczne( jedzenie, woda, sen, tlen)

Bardziej szczegółowo

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym. KOSMICZNA ŚWIADOMOŚĆ Kiedy mowa jest o braku świadomi, przeciętny człowiek najczęściej myśli sobie: O czym oni do licha mówią? Czy ja nie jesteś świadomy? Przecież widzę, słyszę i myślę. Tak mniej więcej

Bardziej szczegółowo

RELACJE Z PIENIĘDZMI

RELACJE Z PIENIĘDZMI RELACJE Z PIENIĘDZMI Zapewne sprawdziłaś już w quizie, kim jesteś w relacji z pieniędzmi. Chomikiem? Strusiem? Motylem? Czy Mikołajem? Każda z tych osobowości ma swoje słabe i mocne strony: CHOMIK ma przymus

Bardziej szczegółowo

EDUKACJA FINANSOWA /WIEDZA I UMIEJĘTNOŚCI/ PARTNERSTWO KONSUMPCJA BIZNES

EDUKACJA FINANSOWA /WIEDZA I UMIEJĘTNOŚCI/ PARTNERSTWO KONSUMPCJA BIZNES EDUKACJA FINANSOWA /WIEDZA I UMIEJĘTNOŚCI/ PARTNERSTWO KONSUMPCJA BIZNES NASZE ŻYCIE NIE MAMY WPŁYWU NA TO, JAK SIĘ RODZIMY I JAK UMIERAMY (ZAZWYCZAJ) Dobry mąż, dobry ojciec, ale zły elektryk NASZE ŻYCIE

Bardziej szczegółowo

PAUL WALKER FOREX. KODY DOSTĘPU. Wersja Demonstracyjna

PAUL WALKER FOREX. KODY DOSTĘPU. Wersja Demonstracyjna 1 PAUL WALKER FOREX. KODY DOSTĘPU Wersja Demonstracyjna Wydawnictwo Psychoskok Konin 2018 Paul Walker FOREX. KODY DOSTĘPU Copyright by Paul Walker, 2018 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2018

Bardziej szczegółowo

Władza i Wpływ cz.3. Mapa władzy i wpływu Jak określić skuteczność tych relacji, od których zależy nasz sukces i powodzenie zawodowe.

Władza i Wpływ cz.3. Mapa władzy i wpływu Jak określić skuteczność tych relacji, od których zależy nasz sukces i powodzenie zawodowe. . Pełna jakość Biznesu, Pracy, Życia.. Dajemy klientom wsparcie na każdym etapie ich drogi do wartościowych sukcesów... 1 Narzędzie: Biznesowa Wartość Relacji Władza i Wpływ cz.3. Mapa władzy i wpływu

Bardziej szczegółowo

Biznes Z Owocem Noni

Biznes Z Owocem Noni Biznes Z Owocem Noni Nie da się ukryć, że owoc noni jest coraz bardziej znany i doceniany przez coraz większą liczbę ludzi. Prawdą jest również, że coraz więcej firm zajęło się produkcją soku z tego owocu.

Bardziej szczegółowo

Rozmowa ze sklepem przez telefon

Rozmowa ze sklepem przez telefon Rozmowa ze sklepem przez telefon - Proszę Pana, chciałam Panu zaproponować opłacalny interes. - Tak, słucham, o co chodzi? - Dzwonię w imieniu portalu internetowego AmigoBONUS. Pan ma sklep, prawda? Chciałam

Bardziej szczegółowo

ZARZĄDZANIE CZASEM JAK DZIAŁAĆ EFEKTYWNIEJ I CZUĆ SIĘ BARDZIEJ SPEŁNIONYM

ZARZĄDZANIE CZASEM JAK DZIAŁAĆ EFEKTYWNIEJ I CZUĆ SIĘ BARDZIEJ SPEŁNIONYM ZARZĄDZANIE CZASEM JAK DZIAŁAĆ EFEKTYWNIEJ I CZUĆ SIĘ BARDZIEJ SPEŁNIONYM Z a d a n i e f i n a n s o w a n e z e ś r o d k ó w N a r o d o w e g o P r o g r a m u Z d r o w i a 2 0 1 6-2 0 2 0 KAŻDEGO

Bardziej szczegółowo

Damian Gastół. MAGIA 5zł. Tytuł: Magia 5zł. Autor: Damian Gastół. Wydawnictwo: Gastół Consulting. Miejsce wydania: Darłowo

Damian Gastół. MAGIA 5zł. Tytuł: Magia 5zł. Autor: Damian Gastół. Wydawnictwo: Gastół Consulting. Miejsce wydania: Darłowo Tytuł: Magia 5zł Autor: Wydawnictwo: Gastół Consulting Miejsce wydania: Darłowo Data wydania: 1 września 2011 roku Nr wydania: Wydanie II - poprawione Cena: publikacja bezpłatna Miejsce zakupu: ekademia.pl

Bardziej szczegółowo

KIESZONKOWE I CO DALEJ?

KIESZONKOWE I CO DALEJ? Aby Twoje dziecko mogło nauczyć się pewnych zasad i nawyków finansowych, to musi mieć na czym się uczyć. Czyli dostawać regularne i stałe kieszonkowe. Wtedy konieczna jest odpowiedź na 2 pytania: Ile dawać?

Bardziej szczegółowo

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy Jak rozmawiać z dziećmi o pieniądzach? Dorota Dominik Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie 13 marca 2014 r. EKONOMICZNY UNIWERSYTET DZIECIĘCY WWW.UNIWERSYTET-DZIECIECY.PL

Bardziej szczegółowo

Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu

Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu Teraz, kiedy znasz już podstawy nadszedł czas na to, aby wykorzystać te użyteczne narzędzia w handlu. Chcemy Ci to wytłumaczyć w dość prosty sposób, więc podzielimy

Bardziej szczegółowo

Synergia - Raport o jednym celu

Synergia - Raport o jednym celu Cel: Zapewnienie pełnego finansowania projektowego w deficytowych obszarach 17.03.2016 17.03.2016 18:46 1. Cel: Zapewnienie pełnego finansowania projektowego w deficytowych Termin: 2011-12-31 Obliczona

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 To jest moje ukochane narzędzie, którym posługuję się na co dzień w Fabryce Opowieści, kiedy pomagam swoim klientom - przede wszystkim przedsiębiorcom, właścicielom firm, ekspertom i trenerom - w taki

Bardziej szczegółowo

Problem polskiego długu publicznego (pdp) dr Krzysztof Kołodziejczyk

Problem polskiego długu publicznego (pdp) dr Krzysztof Kołodziejczyk Problem polskiego długu publicznego (pdp) dr Krzysztof Kołodziejczyk https://flic.kr/p/bzvwns Plan 1. Jawny i ukryty dług publiczny 2. Historia pdp 3. Struktura pdp 4. Lekcje innych krajów Polityka fiskalna

Bardziej szczegółowo

Akademia Młodego Ekonomisty

Akademia Młodego Ekonomisty kademia Młodego Ekonomisty Banki w Praktyce nna Chmielewska Szkoła Główna Handlowa w Warszawie 20 kwietnia 2010 r. Banki w Praktyce 2 Każdy chce więcej - potrzebny nam pośrednik 3 Skąd bank ma pieniądze?

Bardziej szczegółowo

Nasz klient, nasz Pan?

Nasz klient, nasz Pan? przemyślane rozwiązania Nasz klient, nasz Pan? Nazwa przykładowego klienta Nie Propozycja ściemniaj! współpracy Co podać? 5 powodów dla których miałbym tu coś zamówić Mniejszy lub większy kryzys spotka

Bardziej szczegółowo

Finansuj misjonarza w programie misja_pl. 1 Tymoteusza 5,18

Finansuj misjonarza w programie misja_pl. 1 Tymoteusza 5,18 Finansuj misjonarza w programie misja_pl 1 Tymoteusza 5,18 Kim jest Misjonarz? JEST NIM POJEDYNCZY CHRZEŚCIJANIN LUB MAŁŻEŃSTWO WIERZĄCYCH LUDZI, KTÓRZY ZA APROBATĄ SWOJEGO MACIERZYSTEGO ZBORU ZOSTALI

Bardziej szczegółowo

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje. Igor Siódmiak Jak wspominasz szkołę? Szkołę wspominam bardzo dobrze, miałem bardzo zgraną klasę. Panowała w niej bardzo miłą atmosfera. Z nauczycielami zawsze można było porozmawiać. Kto był Twoim wychowawcą?

Bardziej szczegółowo

05-530 Góra Kalwaria, ul. Pijarska 21 tel.: [22] 717-82-65 fax: [22] 717-82-66 kom.: [0] 692-981-991, [0] 501-633-694 Info: 0 708 288 308

05-530 Góra Kalwaria, ul. Pijarska 21 tel.: [22] 717-82-65 fax: [22] 717-82-66 kom.: [0] 692-981-991, [0] 501-633-694 Info: 0 708 288 308 05-530 Góra Kalwaria, ul. Pijarska 21 tel.: [22] 717-82-65 fax: [22] 717-82-66 kom.: [0] 692-981-991, [0] 501-633-694 Info: 0 708 288 308 biuro@assman.com.pl http://www.assman.com.pl 21-11-2006 W części

Bardziej szczegółowo

Koncentracja w Akcji. CZĘŚĆ 4 Zasada Relewantności Działania

Koncentracja w Akcji. CZĘŚĆ 4 Zasada Relewantności Działania Koncentracja w Akcji CZĘŚĆ 4 Zasada Relewantności Działania SzybkaNauka.pro Koncentracja w Akcji 1 Zasada Relewantności Działania Jesteś gotowy. Jesteś skoncentrowany na zadaniu np. szukaniu informacji

Bardziej szczegółowo

Nasza edukacja nie skończyła się wraz z otrzymaniem dyplomu ze studiów czy szkoły średniej Uczymy

Nasza edukacja nie skończyła się wraz z otrzymaniem dyplomu ze studiów czy szkoły średniej Uczymy odc. 12 W CO INWESTUJESZ? Możliwości lokowania pieniędzy jest wiele. Można kupić nieruchomości na wynajem, można zainwestować na giełdzie, w złocie, czy też w udziałach dobrze prosperującej firmy. A czy

Bardziej szczegółowo

Twoje prawa obywatelskie

Twoje prawa obywatelskie Twoje prawa obywatelskie Osoba niepełnosprawna w obliczu prawa Inclusion Europe Raport Austria Anglia Belgia Bułgaria Chorwacja Cypr Czechy Dania Estonia Finlandia Francja Grecja Hiszpania Holandia Islandia

Bardziej szczegółowo

Kwestionariusz stylu komunikacji

Kwestionariusz stylu komunikacji Kwestionariusz stylu komunikacji Z każdego stwierdzenia wybierz jedno, które uważasz, że lepiej pasuje do twojej osobowości i zaznacz jego numer. Stwierdzenia w parach nie są przeciwstawne, przy wyborze

Bardziej szczegółowo

OCENA PRZEGLĄDU FUNKCJONOWANIA SYSTEMU EMERYTALNEGO

OCENA PRZEGLĄDU FUNKCJONOWANIA SYSTEMU EMERYTALNEGO OCENA PRZEGLĄDU FUNKCJONOWANIA SYSTEMU EMERYTALNEGO Poprawna diagnoza błędne wnioskowanie Centrum im. Adama Smitha 27 czerwca 2013 roku 1 Centrum wobec OFE Nie jesteśmy przeciwnikami OFE Jesteśmy zwolennikami

Bardziej szczegółowo

Globalny kryzys ekonomiczny Geneza, istota, perspektywy

Globalny kryzys ekonomiczny Geneza, istota, perspektywy Globalny kryzys ekonomiczny Geneza, istota, perspektywy prof. dr hab. Piotr Banaszyk, prof. zw. UEP Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu Wydział Gospodarki Międzynarodowej Agenda 1. Przyczyny globalnego

Bardziej szczegółowo

Hektor i tajemnice zycia

Hektor i tajemnice zycia François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała

Bardziej szczegółowo

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH PREZENTUJE: BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH SCENARIUSZ I RYSUNKI: DOROTA MILCZARSKA CZEŚĆ, pewnie często słyszysz, że mycie zębów jest bardzo ważne, no i że musimy to robić najlepiej po każdym

Bardziej szczegółowo

Złota Emerytura http://zlotaemerytura.blogspot.com

Złota Emerytura http://zlotaemerytura.blogspot.com Złota Emerytura http://zlotaemerytura.blogspot.com 1 Złota Emerytura W jakim wieku przejdziesz na emeryturę? Dzisiaj już nikt nie wie kiedy przejdziemy na emeryturę ani jakiej wielkości emeryturę dostaniemy.

Bardziej szczegółowo

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr ) AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:

Bardziej szczegółowo

Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica?

Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica? Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica? Autor: Krzysztof Romaniuk 1. Temat: Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza

Bardziej szczegółowo

Miasto dla młodzieży. podręcznik

Miasto dla młodzieży. podręcznik Miasto dla młodzieży podręcznik Stowarzyszenie Europe4Youth koncepcja, tekst, grafika: Dawid Dunikowski skład, korekta: Zbigniew Janczukowicz Miasto dla młodzieży koniec szkoły na dzisiaj hurra Miasto

Bardziej szczegółowo

Planowanie finansów osobistych

Planowanie finansów osobistych Planowanie finansów osobistych Osoby, które planują znaczne wydatki w perspektywie najbliższych kilku czy kilkunastu lat, osoby pragnące zabezpieczyć się na przyszłość, a także wszyscy, którzy dysponują

Bardziej szczegółowo

Autor: Przemysław Jóskowiak. Wydawca: Stratego24 Przemysław Jóskowiak ul. Piękna 20, 00-549 Warszawa. Kontakt: kontakt@stratego24.

Autor: Przemysław Jóskowiak. Wydawca: Stratego24 Przemysław Jóskowiak ul. Piękna 20, 00-549 Warszawa. Kontakt: kontakt@stratego24. Autor: Przemysław Jóskowiak 2 Wydawca: Stratego24 Przemysław Jóskowiak ul. Piękna 20, 00-549 Warszawa Kontakt: kontakt@stratego24.pl Treści prezentowane w ramach tej publikacji są subiektywną oceną autora

Bardziej szczegółowo

Warto mieć już w umowie kredytowej zagwarantowaną możliwość spłaty rat w walucie kredytu lub w złotych.

Warto mieć już w umowie kredytowej zagwarantowaną możliwość spłaty rat w walucie kredytu lub w złotych. Warto mieć już w umowie kredytowej zagwarantowaną możliwość spłaty rat w walucie kredytu lub w złotych. Na wyrażoną w złotych wartość raty kredytu walutowego ogromny wpływ ma bardzo ważny parametr, jakim

Bardziej szczegółowo

Organizacja czasu 1

Organizacja czasu 1 Organizacja czasu 1 Organizacja czasu Czyli jak optymalnie wykorzystać czas. Michał Mielniczuk 2 Do dzieła!!! W tym poradniku, podam Ci kilka sposobów na to jak optymalnie organizować zadania, by zyskać

Bardziej szczegółowo

Zbuduj swoją historię kredytową

Zbuduj swoją historię kredytową Krzysztof Nyrek Zbuduj swoją historię kredytową Niniejszy ebook jest wartością prywatną. Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie, w jakiej została

Bardziej szczegółowo

Twoje prawa obywatelskie

Twoje prawa obywatelskie Twoje prawa obywatelskie Dostęp do praw i sprawiedliwości dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Inclusion Europe Raport Austria Anglia Belgia Bułgaria Chorwacja Cypr Czechy Dania Estonia Finlandia

Bardziej szczegółowo

PRACA Z PRZEKONANIAMI

PRACA Z PRZEKONANIAMI PRACA Z PRZEKONANIAMI Czym są przekonania i jak wpływają na Ciebie? Przekonania są tym, w co głęboko wierzysz, z czym się identyfikujesz, na czym budujesz poczucie własnej wartości i tożsamość. Postrzegasz

Bardziej szczegółowo

10 kluczowych zasad efektywnego uczenia się tradingu

10 kluczowych zasad efektywnego uczenia się tradingu 10 kluczowych zasad efektywnego uczenia się tradingu Prowadzący: Agenda 1. 5 najpoważniejszych błędów traderów podczas nauki tradingu 2. Uczenie się na błędach - czy na pewno to jest dobre? 3. Dlaczego

Bardziej szczegółowo

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE EWANGELI JANA 6:44-45 Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Napisano bowiem u proroków: I będą

Bardziej szczegółowo

Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN 978-83-7859-138-2. Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN 978-83-7859-138-2. Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo Andrzej Graca BEZ SPINY CZYLI NIE MA CZEGO SIĘ BAĆ Andrzej Graca: Bez spiny czyli nie ma czego się bać 3 Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN 978-83-7859-138-2

Bardziej szczegółowo

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA. PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA.  PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI www.akademiadlamlodych.pl PODRĘCZNIK WPROWADZENIE Akademia dla Młodych to nowa inicjatywa mająca na celu wspieranie ludzi młodych w rozwijaniu umiejętności niezbędnych w ich miejscu

Bardziej szczegółowo

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia http://produktywnie.pl RAPORT 8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia Jakub Ujejski Powered 1 by PROINCOME Jakub Ujejski Wszystkie prawa zastrzeżone. Strona 1 z 10 1. Wstawaj wcześniej Pomysł, wydawać

Bardziej szczegółowo

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy Bank zaufanie na całe życie Czy warto powierzać pieniądze bankom? nna Chmielewska Miasto Bełchatów 24 listopada 2010 r. EKONOMICZNY UNIWERSYTET DZIECIĘCY Uniwersytet Dziecięcy,

Bardziej szczegółowo

Jak inwestować z głową?

Jak inwestować z głową? .pl https://www..pl Jak inwestować z głową? Autor: Elżbieta Sulima Data: 16 czerwca 2016 Kierunek i cel działań proinwestycyjnych wyznaczają możliwości pozyskania środków na rozwój. Teraz inwestycje w

Bardziej szczegółowo

Finanse dla sprytnych

Finanse dla sprytnych Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy Uniwersytet w Białymstoku 28 kwietnia 2011 r. Finanse dla sprytnych Dlaczego inteligencja finansowa popłaca? dr Adam Wyszkowski EKONOMICZNY UNIWERSYTET DZIECIĘCY WWW.UNIWERSYTET-DZIECIECY.PL

Bardziej szczegółowo

PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET

PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET 1 / 1 1 PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET 2 / 1 1 CZĘŚĆ PIERWSZA: OGARNIJ, CZEGO TY W OGÓLE CHCESZ?! Jaki jest Twój cel? Czy potrafisz sobie odpowiedzieć, czego dokładnie chcesz? Co jest dla Ciebie

Bardziej szczegółowo

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014 Imię i nazwisko Klasa III Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014 Zestaw humanistyczny Kurs fotografii Instrukcja dla ucznia 1. Wpisz swoje imię i nazwisko oraz klasę. 2. Bardzo uważnie czytaj tekst

Bardziej szczegółowo

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY Witaj w podróży. Jest to podróż matematyczna oparta na historii mojej, Jamesa, która jednak nie wydarzyła się naprawdę. Kiedy byłem dzieckiem, wynalazłem maszynę -

Bardziej szczegółowo