Praktyki wśród lwów Pomysł jak z bajki

Podobne dokumenty
BAJM, T.Love, Bednarek, Golden Life, Feel, Kortez na Dniach Ursynowa

Polsat Viasat Nature

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA

Krzysztof Kafarski Biuro Programów Międzynarodowych

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Tydzień języka polskiego!

Programy zarobkowe 2013

Organizacja czasu 1

Uprzejmie prosimy o podanie źródła i autorów w razie cytowania.

O międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją.

Zaplanuj Twój najlepszy rok w życiu!

- Wizyta w zoo i akwarium przyczynia się do wzrostu zrozumienia różnorodności biologicznej i poznania sposobów jej ochrony;

T R A V E L C O A C H I N G 5 0 +

PIGMEJE. b. Czy istnieje słownik angielsko pigmejski? Nie, ponieważ język pigmejów nie ma formy pisanej

WYJAZD DO TURCJI W RAMACH PROJEKTU COMENIUS EURO VILLAGES

Język polski test dla uczniów klas trzecich

J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków,

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

J o a n n a S t e f a ń s k a S t r o n a 1 ZIMBABWE

Spersonalizowany Plan Biznesowy

Rozsądni Polacy w akcji, czyli najbardziej poszukiwane lokaty bankowe

Dzień 2: Czy można przygotować dziecko do przedszkola?

MÓJ POMYSŁ NA OSZCZĘDZANIE I SKUTECZNE WYKORZYSTYWANIE WŁASNYCH ZASOBÓW FINANSOWYCH

Czym są Targi Pracy SGGW?

POMOC W REALIZACJI CELÓW FINANSOWYCH

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

ZARZĄDZANIE CZASEM JAK DZIAŁAĆ EFEKTYWNIEJ I CZUĆ SIĘ BARDZIEJ SPEŁNIONYM

WYZWANIE POZNAJ SIEBIE NA NOWO KROK 2

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

GALERIA KART DEBETOWYCH PKO BANKU POLSKIEGO KTÓRĄ WYBIERASZ?

NUREK AMATOR NUREKAMATOR.PL

Psychologia gracza giełdowego

Leśnicka Łucja Kołodziej Alicja Kościelniak Stefania Bryniarski Wojciech

Uniwersytet Rzeszowski

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

KIESZONKOWE I CO DALEJ?

Działania dziś Do końca czerwca bieżącego roku ze wsparcia Brodnickiego Centrum Caritas, skorzystały 103 osoby bezdomne. W trakcie 2017 roku, ze wspar

Praca dla fizjoterapeutów we Francji

O szkole. Wydanie specjalne 05/19 B.B. B.B. Z życia szkoły

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1)

1) W jaki sposób rady samorządów uczniowskich szkół w mojej gminie dokumentują swoją działalność?

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

5.1 Stopa Inflacji - Dyskonto odpowiadające sile nabywczej

Działanie nr 7 - druga wymiana.

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA. PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI

Nairobi i Masai Mara

JAK ŁATWO POLECAĆ FM INNYM? Prezentacja podstawowa

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

pacjenci 5-7 lat Jak Marcyś Mały Cukrzydło - Męczydło okiełznał Cukrzyca_5_7_broszurka_dodr.indd :23

System opieki zdrowotnej jakiego oczekują pacjenci. Magdalena Kołodziej

IBAN : - 2/ : PL SWIFT : GOPZPLPW

JAK NAJCIEKAWIEJ SPĘDZIĆ CZAS W RABCE?

To oni tworzyli nasze jutro. Zapewnijmy im lepsze dzisiaj.

Ile "zarobiłem" przez 3 miesiące prowadzenia bloga? (case study + 4 porady)

Sezon łowiecki na dziki

Wakacje "ze skarpety"

Jestem pewny, że Szymon i Jola. premię. (dostać) (ja) parasol, chyba będzie padać. (wziąć) Czy (ty).. mi pomalować mieszkanie?

Sprawozdanie z realizacji działania ekologicznego nr 1. ,,Jestem przyjacielem zwierząt i roślin

PROJEKT FIRMY BUDOWLANEJ

ZAŁĄCZNIK. 1. Zajęcia dla dzieci z trudnościami w czytaniu i pisaniu

Ciągle nie mam czasu...

Wyjazd na Erasmusa polecam każdemu. Moim zdaniem wynikają z niego same korzyści zaczynając od udowodnienia samemu sobie na ile nas stać, nauczenia

pierwsza A klasa matematyczno-politechniczna (z robotyką)

W jakim POZ chcemy się leczyć i pracować? oczekiwania pacjentów i zawodów medycznych. Kinga Wojtaszczyk, Naczelna Izba Lekarska

z Fundacji Bo Ja Kocham Psy. Imię i nazwisko, adres, adres , telefon osoby zainteresowanej adopcją...


ZARZĄDZENIE nr RK Rektora Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku z dnia 14 listopada 2018 r.

Jak bezrobotny może wyjechać na Wolontariat Europejski? Prześledźmy to na przykładzie:

SPRAWOZDANIE Z POBYTU NA PRAKTYKACH ZAGRANICZNYCH W FIRMIE RAMBOLL W HELSINKACH W RAMACH PROGRAMU ERASMUS

Sprawozdanie z praktyk

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

Zestaw 1. W części II i III masz 30 sekund na zastanowienie się i przygotowanie wypowiedzi.

Uniwersytet Rzeszowski

Ania Bochenek: Jeszcze 2 lata temu ważyłaś 110 kg. Jak to się stało, że Twoja waga pokazywała tak dużą liczbę kilogramów?

WYBRANE PROPOZYCJE PROGRAMOWE Nat Geo Wild sierpień 2018 r.

GAZETKA SZKOLNA XX/// LO im. Nauczycieli Tajnego Nauczania

RAPORT Z WYJAZDU NA STUDIA Z PROGRAMU ERASMUS+

Lepsze usługi medyczne

Tak prezentują się laurki i duży obrazek z życzeniami. Juz jesteśmy bardzo blisko.

2A. Który z tych wzorów jest dla P. najważniejszy? [ANKIETER : zapytać tylko o te kategorie, na które

OSZCZĘDZANIE NA ZDROWIU WARSZAWA, LUTY 2000

Sprawozdanie z wyjazdu HORSENS DANIA

Dzięki IKP: otrzymasz e-receptę SMS-em lub em

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Marnowanie żywności w szkołach. Jak edukować najmłodszych?

Nieoficjalny opis przejścia GRY-OnLine do gry. Myst III: Exile. autor: Bolesław Void Wójtowicz

UCHWAŁA NR XVII/164/2016 RADY MIEJSKIEJ W POLICACH. z dnia 29 marca 2016 r.

Dwadzieścioro troje dzieci świetlicowych oraz jedenaścioro dzieci przedszkolnych wzięło udział w czterech spotkaniach Gaudeamus a

Test mocny stron. 1. Lubię myśleć o tym, jak można coś zmienić, ulepszyć. Ani pasuje, ani nie pasuje

Marta Krawczyk JAK DOSTAĆ WYMARZONĄ PRACĘ I NIE ZWARIOWAĆ?

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY

Akademia Engramowego Adepta. Tygodniowy trening słonia rysowanie

Trzebinia - Moja mała ojczyzna Szczepan Matan

Startuje jedenasty sezon Marcin Gortat Camp

Olsztyńskie Dni Przedsiębiorczości. Martyna Mikunda

Weekend w Trójmieście.

Transkrypt:

Praktyki wśród lwów Gdy jesteśmy dziećmi, wydaje nam się, że wszystko jest możliwe możemy zostać, kim tylko sobie wymarzymy. Potem na przeszkodzie stają prozaiczne problemy, a przede wszystkim strach i brak wyobraźni. Ale nie zawsze tak się dzieje. Za przykład niech posłuży Katarzyna Kołodziejczyk, studentka weterynarii w SGGW, która postanowiła nie zapominać, jak to jest spełniać marzenia, i wyjechała do Afryki na staż w rezerwacie dzikich zwierząt. Pomysł jak z bajki Pomysł na zostanie weterynarzem zakiełkował w jej głowie we wczesnym dzieciństwie pod wpływem telewizji. Jak całe moje pokolenie oglądałam Króla Lwa, to była moja ulubiona bajka. Chłonęłam także programy przyrodnicze, szczególnie te o Afryce. Szczególnie zadziałał na mnie taki o weterynarzach pracujących z dzikimi zwierzętami chyba pod ich wpływem zakiełkowała we mnie myśl, by pójść w tę stronę opowiada. Kiedy już dostała się na wymarzoną weterynarię w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, zderzyła się z rzeczywistością: Uzmysłowiłam sobie, że wyjazd do Afryki jest nierealny. Znalazłam inną pasję chciałam leczyć konie. Któregoś dnia zobaczyłam jednak w telewizji ten sam program przyrodniczy, który tak na mnie podziałał w dzieciństwie, i uznałam, że to znak. W końcu nie mam nic do stracenia. Katarzyna wysłała więc e-mail do jednego z rezerwatów przyrody w RPA i, ku swojemu zaskoczeniu, już kolejnego dnia dostała odpowiedź z zaproszeniem. Skoro powiedziało się A, trzeba było powiedzieć B postanowiła więc zebrać fundusze i wyjechać na staż. Miesięczny wyjazd to koszt około 20 tys. zł w zależności od rodzaju projektu i czasu jego trwania. Dziewczyna uruchomiła zbiórkę na portalu crowfoundingowym, zaaplikowała o uczelniane stypendium, dołożyła swoje oszczędności i tym sposobem zebrała potrzebną kwotę. Pozostało tylko załatwienie formalności: zrobienie szczepień, wykupienie ubezpieczenia, zebranie odpowiedniego sprzętu i rozpoczęcie

przygody życia. W całej reszcie pomogły wyspecjalizowane firmy, które zapewniają mieszkanie, jedzenie, transport z lotniska. Pobyt w rezerwacie Shamwari w RPA był podzielony na dwie części. Pierwsza to dwutygodniowy kurs dla studentów weterynarii, w którym oprócz Kasi brało udział jeszcze dziewięć osób z Anglii i USA, druga to wolontariat, podczas którego pomagała pracującemu na miejscu weterynarzowi. Kurs przeznaczony był dla osób, które chciały nauczyć się pracy z dzikimi zwierzętami. Po wstępie teoretycznym związanym z kontaktem ze zwierzętami, metodami ich leczenia, znieczulania i diagnostyką, nadszedł czas na zajęcia praktyczne: studenci operowali zwierzęta, zakładali im chipy, pomagali w transporcie. Nie było taryfy ulgowej wszystko trzeba było robić samemu. Początkowo byliśmy przestraszeni odpowiedzialnością, przecież nie mieliśmy pojęcia, jak postępować z lwem czy zebrą, ale ostatecznie takie rzucenie na głęboką wodę dało nam dużo pewności siebie opowiada Katarzyna. Sam na sam z lwicą Dzień pracy rozpoczynał się standardowo: pobudka o 6.30, śniadanie, a następnie półtoragodzinna podróż przez rezerwat do szpitala i ośrodka rehabilitacyjnego. Tam dopiero zaczynała się przygoda, bo każdego dnia czekało inne wyzwanie. Nawet gdy prace były zaplanowane, trzeba było spodziewać się dużych utrudnień i zmian. Rezerwat liczy 25 tys. ha, a zwierzęta poruszają się po całym terytorium znalezienie poszukiwanego osobnika trwa czasami kilka dni. Ponieważ to zamknięty teren, trzeba pilnować liczebności poszczególnych gatunków po to, by zachować równowagę biologiczną. Dlatego gdy okazało się, że jedna z lwic jest w ciąży, ustalono, że kilka starszych osobników zostanie przewiezionych do innego rezerwatu. Takie wymiany zwierząt są często praktykowane i sprzyjają zapewnieniu różnorodności genetycznej. Lwice trzeba było jednak znaleźć i to było

jedno z zadań, które czekało na Kasię i jej grupę. Nie było wcale proste, bo gdy złapano jedną samicę, reszta uciekała i dopiero po kilku dniach uspokajała się na tyle, by można było podjąć próbę odłowienia następnej: Wabiliśmy je głosami małej antylopy puszczanymi z głośnika, nie przynosiło to jednak rezultatu. W końcu postanowiliśmy poświęcić jedną zebrę i dopiero ona przywabiła lwicę. Podaliśmy jej leki usypiające i umieściliśmy na pace pick-upa, by przewieźć do zagrody, gdzie miała czekać na resztę. Pracownicy rezerwatu kazali mnie i trzem innym osobom podtrzymywać zwierzę, by nie wypadło z samochodu. Po pewnym czasie lwica zaczęła jednak się budzić. Byliśmy przerażeni, bo nie mieliśmy broni ani leków, nie mogliśmy też wykonywać gwałtownych ruchów, by nie sprowokować ataku. Na szczęście udało nam się zaalarmować weterynarza, który zaaplikował pacjentce kolejną dawkę środków usypiających opowiada Kasia. Inną lwicę wabiliśmy w ten sam sposób na głośnik i mięso. Było łatwiej: przyszła, gdzie oczekiwaliśmy, ale zanim udało się ją złapać, pognała za guźcem, który nieoczekiwanie wyskoczył z krzaków. Musieliśmy czekać, aż zostanie zjedzony i lwica zgłodnieje na nowo. Wróciliśmy więc na miejsce po godzinie. Ku naszemu zdziwieniu nie było tam ani lwicy, ani głośnika porwały go i rozbroiły małpy. Antylopa jak krowa Praca w rezerwacie dzikich zwierząt to nie tylko łapanie lwów, lecz także dużo innych wyzwań: minioperacje wykonywane w buszu, rozpoznawanie słoni po strzępieniach na uszach, a nawet przenoszenie na noszach bawoła, który waży blisko tonę. Afrykańscy weterynarze nie dysponują aparaturą przeznaczoną do badań dzikich zwierząt. Parametry dla badań krwi antylopy ustalano więc według dawek dla krowy. To także było nasze zadanie zapisywanie wyników, analizowanie ich, bo wiele badań wciąż wykonuje się tutaj po raz pierwszy opowiada Kasia. Tworzyliśmy normy, które pomogą leczyć zwierzęta w przyszłości, by nie powtórzyły się takie sytuacje jak ta z

lwicą: z daleka ciężko było określić wagę zwierzęcia, dlatego podano za małą dawkę środka usypiającego. Edukować i wspierać Katarzyna Kołodziejczyk przyznaje, że wyprawa do Afryki zmieniła jej życie. Wyjeżdżałam po przygodę. Zrealizowałam ten cel, ale wróciłam z myślą, by wrócić do Afryki na dłużej i tam pracować mówi. Póki co edukuje ludzi w Polsce: prowadzi zajęcia dla dzieci, wykłady dla szkół i studentów. Dużo osób nieświadomie wspiera czarny rynek. Za rozrywkami bogatych Europejczyków: jazdą na słoniach, biżuterią z kłów i tym podobnymi stoi cierpienie zwierząt, kłusownictwo i brak poszanowania dla przyrody i prawa. Szacuje się, że do 2021 roku kłusownicy wymordują wszystkie nosorożce na świecie wyjaśnia. Coraz większą popularnością cieszą się w Afryce tzw. sierocińce i przedszkola dla zwierząt. Turystom mówi się, że trafiają tam porzucone przez rodziców lwy czy tygrysy. Prawda jest jednak inna: zwierzęta krzyżuje się między sobą, by rozmnażały się częściej niż w naturze normalnie lwy mają miot raz na dwa lata, tutaj to nawet kilka razy w roku a tygodniowe lwiątka odbiera się matkom i przenosi do placówek, gdzie zabawiają przyjezdnych. Gdy podrosną albo się je zabija i sprzedaje do Azji, albo przewozi na farmy, które zarabiają na tzw. cat huntingu. Myśliwi płacą ogromne sumy, wybierają sobie spośród zgromadzonych zwierząt jedno konkretne, które następnie jest przenoszone na wybieg. Gdy biegnie, strzela się do niego i odgrywa scenki z polowań. To praktyka rodem z początku XX wieku, gdy w fotograficznych atelier aranżowano zdjęcia z dalekich wypraw. Tyle że tutaj naprawdę cierpią żywe istoty. Swoje przygody i działania opisuje na blogu, oraz na facebookowym profilu, tam też można śledzić jej dalsze losy. A te zapowiadają się interesująco, bo Kasia wraca do Afryki. Tym razem za cel obrała sobie Namibię, gdzie będzie uczestniczyć w projekcie badania gepardów oraz innych dużych kotów. Następnie na miesiąc wraca do rezerwatu Shamwari tym razem jako

asystentka dr Johna, z którym pracowała rok temu. Katarzyna Wolanin fot.sggw