Inwestycje skarbów Prace archeologiczne prowadzone na terenie
Tekst: Kinga Ryba, Dariusz Greń Zdjęcia: Kinga Ryba, Dariusz Greń (zdjęcia na stronach 23 i 24 zostały udostępnione dzięki życzliwości Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach) Layout: Wydawnictwo i Pracownia Archeologiczna PROFIL Magdalena Dzięgielewska Zrealizowano ze środków... Copyright: Kinga Ryba, Dariusz Greń Copyright dla tego wydania: Wydawnictwo i Pracownia Archeologiczna PROFIL Magdalena Dzięgielewska ISBN 978-83-931345-0-2 Wydawnictwo i Pracownia Archeologiczna PROFIL Magdalena Dzięgielewska 32-087 Pękowice, ul. Jurajska 23 tel. (012) 665 10 11, 0 600 853 614 www.pracowniaprofil.pl profil@pracowniaprofil.pl
Niniejsza książka otwiera cykl poświęcony historii ludzi i terenów stanowiących gminę Michałów. Skierowana jest do każdego zainteresowanego historią naszej ziemi i jej mieszkańców. Publikacja ta, poświęcona osadnictwu mającemu miejsce przed wieloma wiekami, opracowana została przez archeologa prowadzącego badania wykopaliskowe oraz nadzór nad budową sieci wodociągowej, panią Kingę Rybę. Na naszym terenie, po odejściu jednej grupy plemion, pojawiają się następne w odstępie kilkuset lat. Można postawić sobie pytanie, czy to zasługa łatwego dostępu do wody, łagodnego klimatu i sprzyjającej człowiekowi gleby, czy też może innego czynnika, jakim jest urok tych terenów. Na postawione pytanie odpowiedź przynoszą wykopaliska archeologiczne, które jednoznacznie wskazują, że TA ziemia pokochała swoich mieszkańców. Dała im zwierzynę, obfite plony oraz to, czego dzisiejszy człowiek potrzebuje najbardziej szczęście. Dlatego właśnie mieszkańcy gminy Michałów to osoby uśmiechnięte, zadowolone i szczęśliwe z powodu posiadania swojej małej ojczyzny, którą wichry wojen i klęski żywiołowe omijały. Celem niniejszego wydania jest nie tylko nauka o archeologii i naszych przodkach, ale uświadomienie faktu, że jesteśmy spadkobiercami szczęścia poprzedników, bez względu na miejsce naszego urodzenia. Życzę Państwu, aby każdy biorący niniejszą książkę do ręki, odnalazł swoje miejsce, tu, na tej ziemi, która słynie z rżenia koni i śpiewu ptaków. Wójt Gminy Michałów Stanisław Szewczyk
Tak chętnie podejmowany temat małych ojczyzn odnosi się, w najbardziej ogólnym sensie, do miejsc zamieszkiwanych przez człowieka, które go kształtują, a nad którymi sprawuje pieczę. Małą ojczyznę postrzegamy w miastach, czy wsiach, w których się urodziliśmy. Mała ojczyzna to... środek świata. To przestrzeń niewielka, w której się obracamy nasze domy, ulice, cmentarze, kościoły, to przestrzeń niewielka wielkim wysiłkiem ludzkim zabudowana, przez wojny niszczona i odbudowywana, to centrum świata, jak pisał filozof, prof. Leszek Kołakowski. I naturalną rzeczą jest, że ciekawość prowadzi do poznawania przeszłości własnych małych ojczyzn. Paradoksalnie, zadanie to ułatwiają między innymi gminne działania inwestycyjne, służące poprawie warunków życia w przyszłości. Tymczasem realizacja takich inwestycji pozwoliła na zgromadzenie szeregu zabytków archeologicznych, które rzuciły światło na najstarsze dzieje gminy Michałów. Pracom inwestycyjnym, zgodnie z wymogami konserwatorskimi, towarzyszyły bowiem nadzory oraz badania archeologiczne, w trakcie których przebadano i zadokumentowano ślady bytności człowieka w dorzeczu Nidy i Mierzawy, które można datować już od środkowej epoki kamienia, czyli mezolitu (ok. 11000 7000 tys. lat p.n.e.). Opieka nad dziedzictwem kulturowym, w tym nad zabytkami archeologicznymi, wpisana została w akt prawny, zwany ustawą o ochronie i opiece nad zabytkami. Opieka taka, to także jedno z zadań statutowych władz gminnych. Ale czym są zabytki archeologiczne i jak je rozpoznać? Najprościej rzecz ujmując, zabytki archeologiczne, to wszelkie ślady bytności człowieka pozostawione w przeszłości. Rejestruje się je zarówno na powierzchni, pod ziemią, jak i pod wodą. Najczęściej są to fragmenty zniszczonych naczyń glinianych, broń, narzędzia, przedmioty codziennego użytku, wykonywane zarówno z kamienia, kości, brązu czy żelaza. To także tak zwane stanowiska archeologiczne, czyli miejsca terenowe, gdzie notowane są nawarstwienia wraz ze znajdującymi się przedmiotami wykonanymi przez człowieka, takimi jak wspomniane już fragmenty naczyń lub narzędzi. Zabytkiem jest także cmentarzysko, o którym dawno pamięć ludzka zapomniała, a które na nowo zaistniało w naszej świadomości dzięki współczesnym inwestycjom. Mianem zabytku archeologicznego określić można także ruiny zamków, grodziska, a także miejsca, w których zakładano osady. 5
Najczęściej spotykaną kategorią zabytków archeologicznych są liczne ułamki naczyń glinianych zalegające na powierzchni ziemi. Na co dzień mało kto zwraca na nie uwagę. A przecież istnieją obok nas. Znajdowane najczęściej w trakcie prac polowych, kiedy orka wydobywa je na powierzchnię. Na pierwszy rzut oka są niepozorne. Nie manifestują się tak jak inne, powszechne w naszej świadomości zabytki, jak chociażby grodziska, zamki, pałace, kościoły, krzyże przydrożne. Są nieznane, na pozór nieistotne. Można je porównać do niemych świadków historii. W rękach archeologów nabierają jednak innego znaczenia. A co najważniejsze przemawiają. Często w świadomości społecznej pokutuje proste przekonanie archeologia to kłopoty. Naszym zdaniem niesłusznie, czego próbuje dowieść niniejsza publikacja, prezentująca współpracę lokalnych społeczności, władz gminnych, ekipy budowlanej oraz archeologów w trakcie budowy inwestycji liniowych, prowadzonych na terenie gminy Michałów. Pragniemy Państwu pokazać, że archeologia stanowi cenny wkład w poznawaniu tradycji regionu i małej ojczyzny. Może niekiedy budować więzi społeczności lokalnych. Może być także atrakcją, którą warto się pochwalić. Dlatego też spróbujemy przekonać Państwa do tego, że o zabytki, także te archeologiczne, warto dbać, a odkrywanie własnych korzeni może być niezwykle pasjonującą przygodą. Obecność zabytków archeologicznych notowana jest przez archeologów w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski, stanowiącego swoistą bazę danych na temat lokalizacji danego zabytku, jego datowania i charakteru. Teren Polski, w raamch tego programu, został podzielony na odpowiednio ponumerowane obszary, tzw. prostokąty AZP, o wymiarach ok. 5x7 km (w obrębie gminy Michałów znajdują się cztery takie prostokąty), które ekipy archeologów przeczesują wiosną i jesienią w poszukiwaniu zabytków archeologicznych. Miejsca odkryć notowane są na specjalnie przygotowanych do tego celu kartach wraz z mapami. Ułatwiają one późniejszą opiekę nad zabytkami. Największy wkład do badań archeologicznych na terenie dorzecza Nidy, w tym na obszarze gminy Michałów, wniósł dr Andrzej Matoga z Muzeum Archeologicznego w Krakowie. Jego staraniem dokonana została bodaj najbardziej szczegółowa inwentaryzacja zabytków archeologicznych na terenie województwa świętokrzyskiego, odnosząca się w znacznej mierze do Ponidzia. W granicach gminy Michałów zinwentaryzowanych jest obecnie kilkaset stanowisk archeologicznych, przy czym najlepiej rozpoznany jest teren doliny rzeczki Businy. 6
Przyczyniły się do tego programowe badania powierzchniowe AZP oraz funkcjonujący na tym terenie szereg piaskowni. Eksploatacja złóż piasku spowodowała sukcesywne odsłanianie coraz to nowych stanowisk archeologicznych, świadczących o intensywnej pradziejowej sieci osadniczej, istniejącej w widłach Nidy, Mierzawy oraz rzeczki Businy. Dlatego też tak istotne z konserwatorskiego punktu widzenia było objęcie ochroną tych stanowisk archeologicznych, których położenie kolidowało z zaprojektowaną gminną siecią wodociągową czy trasą gazociągu. 7
Ratownicze badania wykopaliskowe, wyprzedzające budowę sieci wodociągowej oraz przesyłowej sieci gazowej, prowadzone były w latach 2006-2009 na terenie gminy Michałów w miejscowościach: Michałów, Tur Dolny, Tur Górny, Tur Piaski, Wrocieryż, Sędowice, Jelcza Mała, Jelcza Wielka, Pawłowice, Zagajów. 8
Wykopy badawcze o szeurnrœfl RG P GR P FLĊJQęã\ VLę RGFLQNDPL Z]GãXů WUDV\ LQZHVW\FML Prace archeologiczne cieszyły się sporym zainteresowaniem mieszkańców oraz władz gminy Michałów. Niekiedy brali oni czynny udział w odsłanianiu reliktów pradziejowych i średniowiecznych osad. 9
Od kilku lat mieszkańcy przekazują zabytki archeologiczne znajdowane w trakcie prac polowych do Gimnazjum w Węchadłowie oraz Muzeum Regionalnego w Pińczowie. Najstarszym zabytkiem, jaki udało się odkryć w trakcie realizacji inwestycji liniowych (kanalizacji sanitarnej) jest znaleziona na gruntach wsi Sędowice krzemienna siekierka, którą można datować w przybliżeniu na 5-3 tys. lat p.n.e. Wiąże się ona z obecnością w tej części Ponidzia społeczności neolitycznych, czyli pierwszych rolników i hodowców. 10
Wprowadzenie uprawy roślin i hodowli zwierząt zrewolucjonizowało dotychczasowy model gospodarki oparty w głównej mierze na zbieractwie i łowiectwie (impuls dla tych zmian dały migrujące grupy ludności z terenu Bliskiego Wschodu i Półwyspu Bałkańskiego). W konsekwencji przejście do osiadłego trybu życia przyczyniło się do ogromnego skoku cywilizacyjnego. Przedstawione w dalszej części niniejszej publikacji odkrycia wiążą się już z grupami, które rozwinęły zapoczątkowany przez społeczności neolityczne typ gospodarki. Licznych odkryć dokonano w okolicach Pawłowic w trakcie rozpoznania jednego ze stanowisk archeologicznych. Zarejestrowano tam relikty osady związanej z funkcjonowaniem społeczności starszej epoki brązu, którą w archeologii określa się mianem kultury trzcinieckiej. Trudno dokładnie określić moment powstania, jak i czas funkcjonowania osady trzcinieckiej nad Businą, ale przyjmuje się, że było to pomiędzy 1700 a 1300 r. p.n.e. 'yã Z\NRSDQ\ Z ]LHPL PyJã E\þ Z\SHãQLDQ\ œqlhjlhp Z NWyU\ FKRZDQR ů\zqrœþ UHkonstrukcja jamy) 11
Większość obiektów odkrytych na tej osadzie, to różnego rodzaju jamy, pełniące funkcje piwniczek, spichlerzy, lodówek, ale także i śmietników. Jamy o podobnym kształcie, funkcji i chronologii rejestrowano w kilku innych miejscowościach na terenie gminy Michałowie, Sędowicach, Wrocieryżu, Zagajowie. - - konsumpcji Teren w widłach Nidy, Mierzawy i Businy był w pradziejach na tyle atrakcyjny i sprzyjający uprawie roli oraz hodowli, że pomiędzy 1300 a 400 r p.n.e. zasiedliły go kolejne społeczności, tym razem łączone w archeologii z kulturą łużycką. Nie można jej traktować jako zwartej, jednorodnej jednostki etniczno-politycznej. Był to związek zapewne szeregu plemion, dla których wspólnym mianownikiem był rodzaj gospodarki lub elementy kultury duchowej (system wierzeń). Warto wspomnieć, że ludność łużycka pozostawiła po sobie wielkie założenia obronne, jak chociażby słynny Biskupin. Takich grodzisk nie znajdziemy na Ponidziu, niemniej jednak na terenie obecnej gminy Michałów zachowały się relikty kilkunastu dużych osad, z których część położona była na trasie inwestycji. 12
Obiekty osadowe kultury łużyckiej odkryto na terenie wsi Pawłowice, Wrocieryż, Zagajów, Zagajówek, a także w samym Michałowie. W jamach zalegały głównie liczne fragmenty naczyń glinianych, narzędzia krzemienne, szczątki kości zwierząt hodowlanych. 13
'R FLHNDZV]\FK ]QDOH]LVN QDOHů\ ]DOLF]\þ GZD QLHPDO Z FDãRœFL ]DFKRZDQH QDF]\nia gliniane Ludność łużycka naczynia lepiła ręcznie koło garncarskie do użytku weszło na terenach polskich dopiero kilkaset lat później. Doświadczenia eksperymentalne dowodzą, że naczynia takie z powodzeniem wykorzystywano do przygotowywania posiłków. 14
Na osadach łużyckich często spotykane są pozostałości płaskich glinianych talerzy, niekiedy bogato zdobionych odciskami paznokci, tkanin, mat trzcinowych. Mogły one pełnić funkcję rusztu do szybkiego wypału pieczywa, przypominającego zapewne współczesne podpłomyki. Z przygotowywaniem pożywienia wiążą się także liczne narzędzia kamienne, tzw. rozcieracze, służące do mielenia ziaren zbóż. Świadczą one pośrednio o tym, że obok hodowli zwierząt oraz łowiectwa, społeczność łużycka zajmowała się również uprawą roli 15
Zarówno kultura trzciniecka, jak i łużycka, zaliczane są do kręgu kultur epoki brązu, co oznacza, że społeczności te potrafiły wytwarzać oraz przetwarzać ten metal. Niestety, w trakcie badań archeologicznych przy inwestycji, nie natrafiono na żadne zabytki brązowe, które można by łączyć z tymi kulturami. Zanik kultury łużyckiej przypada na około V stulecie p.n.e. Pomiędzy 700 a 400 r. p.n.e. pojawiają się na terenie ziem polskich pierwsze wyroby z żelaza. Dlatego też w archeologii okres ten nazywany jest wczesną epoką żelaza. Pojawia się także nowa grupa ludności, zwana przez archeologów kulturą pomorsko-kloszową. Przez jakiś czas, ludność łużycka oraz pomorska funkcjonowały obok siebie, jednak relacje pomiędzy nimi nie są dla nas do końca jasne. Kultura pomorsko-kloszowa zanika na przełomie III i II stulecia p.n.e. W wykopie inwestycyjnym, biegnącym wzdłuż drogi gruntowej do piaskowni na terenie wsi Pawłowice, odkryto cmentarzysko lokalnej społeczności pomorskiej. Dotychczas rozpoznano i przebadano osiem grobów. Zmarłych poddawano kremacji, a ich prochy składano do glinianych urn. Niestety, groby z upływem czasu, a także na skutek działalności ludzkiej uległy zniszczeniu. -HGHQ ] JUREyZ ]RVWDã ]PLDůGůRQ\ SU]H] Z\EXGRZDQĊ L VXNFHV\ZQLH QLZHORZDQĊ GURJę SURZDG]ĊFĊ GR SLDVNRZQL 16
Niekiedy do zniszczenia grobów przyczyqlãd VLę WDNůH SU]\URGD Pierwotnie urny nakryte były glinianymi miskami, pełniącymi rolę pokrywek. Całość zaś osłaniało największe naczynie, zwane potocznie kloszem. Urny mogły być ustawiane na brukach kamiennych lub obłożone blokami kamiennymi. 17
Kilka grobów z cmentarzyska w Pawłowicach nie zawierało szczątków ludzkich, a nawet urn. Jedynym ich wyróżnikiem była obecnością bruków kamiennych. Groby takie określa się mianem symbolicznych, a ich znaczenie nie jest jasne dla archeologów. Forma, kształt, zdobienie i sposób wykonania naczyń grobowych są dla archeologów wyznacznikami chronologicznymi. Szacuje się, że zmarłych na cmentarzysku w Pawłowicach pochowano pomiędzy 600 a 400 r. p. n. e Zanik kultury pomorsko-kloszowej otworzył możliwości rozwoju innej ogromnej grupy społecznej zwanej w archeologii kulturą przeworską, która rozwijała się w dorzeczu Wisły i Odry przez ponad sześć stuleci od przełomu III i II w. p.n.e. do pierwszej połowy V w. n.e. Przypuszcza się, że ludność przeworska pojawiła się w tej części Ponidzia pomiędzy 200 a 150 r. p.n.e., lecz w trakcie badań archeologicznych towarzyszących inwestycjom gminnym nie udało się uchwycić tej najstarszej fazy osadniczej. Na gruntach wsi Sędowice, Tur Dolny, Tur Piaski oraz Wrocieryż rozpoznano natomiast fazę osadnictwa przeworskiego z młodszego odcinka chronologicznego, który w archeologii nazywany jest okresem wpływów rzymskich (I IV w. n.e.). Największa z wymienionych osad, zlokalizowana we Wrocieryżu, powstała na przełomie II i III w. W jej obrębie uchwycono pozostałości co najmniej dwóch chat półziemianek. 18
Dachy oraz ściany tych budynków wspierały się pierwotnie na kilku nośnych słupach. Domostwa miały niewielkie wymiary, zaledwie 4 m długości i 3 m szerokości. W wypełnisku chat, obok licznie występujących fragmentów naczyń glinianych ręcznie lepionych, pojawiły się narzędzia kościane, jak chociażby przekłuwacz/szydło. 19
Chatom towarzyszyło kilka jam gospodarczych (piwniczek?), w których zachowały się między innymi kości zwierzyny łownej. W pobliżu domostw odkryto sporą serię glinianych przęślików, czyli ciężarków wprawiających wrzeciona w ruch wirowy, a także drobne ułamki glinianych ciężarków tkackich. Zabytki te dowodzą działalności przydomowych warsztatów tkackich. 20
Rekonstrukcja tkackiego W wykopach wytyczonych na terenie wsi Tur Dolny przebadano kilka jam gospodarczych. W ich wypełnisku znajdowały się fragmenty naczyń glinianych wykonanych na kole garncarskim urządzeniu nieznanym wcześniej społecznościom trzcinieckim, łużyckim oraz pomorskim. 21 pionowego warsztatu
Pokaz toczenia naczynia na kole garncarskim Z kolei na osadzie przeworskiej w Turze Piaskach w jamach gospodarczych odkryto kilka zabytków żelaznych, w tym niewielki nożyk, obok którego znajdowała się kamienna osełka. Można przypuszczać, że żelazo do produkcji tych przedmiotów zostało wytworzone w lokalnych warsztatach metalurgicznych. Pozostałości pieców kotlinkowych (dymarskich), podobnych do tych znajdywanych u podnóża Gór Świętokrzyskich w okolicach Nowej Słupi, odkrywają mieszkańcy Wrocieryża. Są to przeważnie ułamki lub całe kloce żużli, będące odpadami po produkcji żelaza. 22
Do ciekawszych znalezisk odkrytych na RVDG]LH Z 7XU]H 3LDVNL QDOHů\ ]DOLF]\þ MHGQĊ EUĊ]RZĊ L GZLH ůhod]qh ࠤEXOH ]DSLQNL GR VSLQDQLD V]DW SHãQLĊFH UROę ZVSyãF]Hsnych agrafek W trakcie badań wykopaliskowych przeprowadzonych w Michałowie-Piaskach w 2006 r. przez Michała Grygiela z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, odkryto stosunkowo rzadko spotykany obiekt archeologiczny kamienny piec do wypału wapna. Również i ten obiekt związany jest z kulturą przeworską, a czas jego powstania szacuje się na przełom er, tj. koniec I w. p.n.e. i początek I w. n.e. Przy tak rozbudowanej sieci osadniczej kultury przeworskiej, w widłach rzek Businy i Mierzawy spodziewano się obecności cmentarzyska tej ludności. W archiwum Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków znajdują się informacje na temat pojedynczych zabytków o charakterze grobowym odkrytych w Pawłowicach. Przedmioty te, w tym doskonale zachowany miecz, prawdopodobnie złożono do grobu zmarłemu wojownikowi. W trakcie prac archeologicznych, towarzyszących budowie sieci wodociągowej w 2008 r., udało się zlokalizować to cmentarzysko. Dotychczas uchwycono zaledwie jeden grób, prawdopodobnie kobiecy. Prochy zmarłej wsypano do glinianej urny, którą wraz z da23
rami grobowymi (mniejszymi naczyniami glinianymi oraz żelaznym nożykiem) złożono do niewielkiego dołka i obsypano ziemią. Wydaje się, że cmentarzysko w Pawłowicach funkcjonowało na przełomie II i I w. p.n.e. Prace archeologiczne towarzyszące inwestycjom pozwoliły zatem odsłonić nieco kulisy życia ludności przeworskiej. Jesteśmy w stanie odtworzyć, przynajmniej w zarysie, kształt domostw, sposób ich budowy. Dzięki odkryciom lokalnych warsztatów tkackiego, kowalskiego, hutniczego, wapienniczego dowiadujemy się o umiejętnościach rzemieślników, podstawach gospodarczych. Z tych elementów zaczyna tworzyć się powoli obraz sieci tętniących życiem osad ludności przeworskiej, zakładanych wzdłuż cieków wodnych. Miecz z grobu odkrytego Niezwykle ciekawego odkrycia dokonano na terenie wsi Sędowice. W trakcie prac polowych znaleziony został wyjątkowy zabytek złota moneta cesarza bizantyjskiego, zapewne Justyna I, bita prawdopodobnie w Konstantynopolu (dzisiejszy Stambuł w Turcji) między 518 a 527 r. Ten rodzaj monety nazywany jest tremissis. Możemy snuć domysły, w jaki sposób moneta trafiła nad Mierzawę. Czasy jej emisji wiążą się z niepokojami w Europie, wywołanymi wędrówką plemion słowiańskich na Półwysep Bałkański. W tym też okresie Słowianie zasiedlają ziemie w dorzeczu Wisły i Odry. 24
Być może zatem tremissis jest łupem wojennym, a może dowodem na istnienie kontaktów handlowych Ponidzia z południem Europy Badania wykopaliskowe na stanowiskach w Michałowie, Pawłowicach, Turze Piaskach, Wrocieryżu, a także w Zagajówku pozwoliły rozpoznać obiekty osadnicze datowane ogólnie na okres wczesnośredniowieczny (XI-XIII w.). Większość z nich została jednak zniszczona przez nowożytną rozbudowę tych wsi. 25
Podobnie jak na osadach pradziejowych, również na stanowiskach datowanych na okres wczesnośredniowieczny najliczniejszą kategorią zabytków są fragmenty naczyń glinianych. Z tego okresu pochodzą wyłącznie naczynia wykonane przy użyciu koła garncarskiego. Charakterystyczne dla tych naczyń jest zdobienie powierzchni rytymi liniami, falistymi bądź prostymi, niekiedy z widocznymi odciskami sznura. 26
Ciekawie prezentuje się także mała kościana tarczka z nawierconymi czterema otworami. Jej przeznaczenie jest nam nieznane. Być może stanowiła ozdobną aplikację ubioru. Wyniki prac archeologicznych przy realizacji dużych inwestycji liniowych na terenie gminy Michałów były wielokrotnie przedstawiane mieszkańcom: bądź to w trakcie Weekendowych Spotkań Poznaj mnie Poznaj siebie w Bibliotece w Michałowie, bądź na prelekcjach dla uczniów szkół. Odkryte zabytki oraz wystawę fotograficzną z badań wykopaliskowych pokazano na dożynkach gminnych i powiatowych, a ponadto w Pińczowie, w ramach promocji gmin powiatu pińczowskiego. Za każdym razem cieszyły się dużym powodzeniem. Większość zabytków pozyskanych w trakcie prac trafiła do Muzeum Regionalnego w Pińczowie, gdzie będzie można je podziwiać na wystawie. 27
Zaprezentowane w niniejszej publikacji społeczności pradziejowe nie pozostawiły po sobie własnych świadectw pisanych. Sporadycznie wspominają o nich antyczni kronikarze. Dzieje tych ludzi opowiadają nam jedynie drobne zabytki: zniszczone naczynia gliniane, pozostawione narzędzia pracy. Niekiedy odkrywamy relikty domostw, warsztaty, a także cmentarzyska. Pamiętajmy więc, że niszcząc te świadectwa wymazujemy z pamięci tych, którzy zamieszkiwali przed nami nasze małe ojczyzny. Zapominamy o ich dokonaniach, ich historii. Przykład gminy Michałów pokazuje, że można pogodzić wymagania stawiane przez obecne czasy w zakresie rozwoju infrastrukturalnego z jednoczesną opieką nad zabytkami. Mamy zatem nadzieję, że dalsze działania archeologów spotkają się z Państwa zrozumieniem oraz życzliwością. 28