To nie internet zabija książki To nie internet zabija książki. To ludzie je zabijają refleksje po felietonie Krzysztofa Vargi Bibliotekarz musi się ustosunkować do słów pisarza, krytyka literackiego, dziennikarza, nominowanego kilka razy do Literackiej Nagrody NIKE, za książkę Tequila w 2002r, w 2006r za powieść Nagrobek z lastryko, w 2009 jego Gulasz z turula trafił do finałowej siódemki, czytelnicy doceniając jego prozę w 2009 r przyznali NIKE publiczności. To nie internet zabija książki. To ludzie je zabijają refleksje po felietonie Krzysztofa Vargi Bibliotekarz musi się ustosunkować do słów pisarza, krytyka literackiego, dziennikarza, nominowanego kilka razy do Literackiej Nagrody NIKE, za książkę Tequila w 2002r, w 2006r za powieść Nagrobek z lastryko, w 2009 jego Gulasz z turula trafił do finałowej siódemki, czytelnicy doceniając jego prozę w 2009 r przyznali NIKE publiczności.
W Gazecie Wyborczej w felietonie pyta się nas wszystkich Polaków, czy czytelnik to gatunek wymierający? Zwraca szczególną uwagę na akcenty książkowe w serialach, ale nie naszych rodzinnych tylko w tych sensacyjno przygodowych, fantastycznych, funkcjonuje dyskusyjny klub książki np. w serialu Lost, bo są kraje, gdzie dyskusja o książkach umiejscowiona w serialu jest czymś normalnym. Krzysztof Varga przyznaje się, że nie jest wnikliwym oglądaczem polskich seriali, ale te, które widział nie zauważył, by bohaterowie kiedykolwiek rozmawiali o książkach, by książki stały w serialowych pokojach na półach, nie mówiąc już o tym by były prowadzone dyskusje o książkach, lub też bohaterowie byli zrzeszeni w klubie dyskusyjnym. Scenarzyści uważają, że czytanie książek w serialach to jakieś pedalstwo i za nic na świecie nie należy takiego wątku do filmu wprowadzić. W końcu w badaniach CBOS u wyszło ze 38% Polaków deklaruje: Nie lubię czytać książek (Krzysztof Varga, Gazeta Wyborcza 30.X.-1.XI 2012) Autor prosi o sprostowanie, o informację, czy w jakimś masowo oglądanym polskim serialu rozmawia się o książkach. Sami doskonale wiemy, że seriale potrafią wpłynąć na masową publiczność i wielka szkoda, że książek nie ma na ekranie, zresztą nikt z książkami się nie obnosi, czy politycy z nimi się pokazują, zdecydowanie nie, czy dzisiejsze czytanie na tle Europy wypada dla Polaków korzystnie? Niestety statystyka jest fatalna, wielu badaczy, krytyków literackich apeluje mówiąc, że Polska która nie czyta będzie Polską, która cofnie się wstecz, nie zrozumie siebie samej i otaczającego świata. Rządzący powinni zrozumieć, że czytanie jest nie tylko prawem człowieka, ale też inwestycją twierdzi z kolei Paweł Goźliński w króciutkim, ale jakże wymownym felietonie Polska musi czytać (Gazeta Wyborcza nr 234 6 7 X 2012). Zgadzamy się całkowicie z jego sugestią, że czytanie może być jedyną zdrową formą uzależnienia. jednak to inne używki promuje się skuteczniej, według niego jedna, druga czy dziesiąta akcja promująca czytelnictwo niewiele zmienia ( ) potrzebny jest plan rozpisany na dziesięciolecia. Plan, którego realizacja zaczyna się w momencie pierwszego dziecięcego kontaktu z książką. Jak to nazwał, jest to praca u podstaw. Dobrze, że Gazeta Wyborcza przybliża laureatów Nagrody Literackiej NIKE, to pozwala na poznawanie wartościowej literatury o którą pytają niektórzy czytelnicy. Na pewno jest ich garstka, ale warto w księgozbiorze bibliotecznym mieć przynajmniej laureata. Nam bibliotekarzom spodobała się odważna opinia K.Vargi, że należy poważnie traktować czytelników Kalicińskiej, Grocholi i Wiśniewskiego, bo niedługo się okaże, że tylko oni czytają książki, ponieważ nie wstydzą się swoich lektur. W przeciwieństwie do całej reszty, która dała sobie wpoić kompleks, że czytanie to oznaka nieudacznictwa i nieprzystosowania do współczesności, w której liczy się wyłącznie praktyczna umiejętność zrobienia pieniędzy (Gazeta Wyborcza 31.X.2012) Nagroda NIKE 2012r została w tym roku przyznana Markowi Bieńczykowi za tom esejów Książka twarzy od której nie można się oderwać. W laudacji Tadeusz Nyczko przewodniczący jury nagrody Literackiej NIKE w uzasadnieniu czytamy od paru dekad mamy kłopt z wojną miedzy kulturą wysoką, a kulturą masową, bo co jedna wywyższy, to druga obniży ( ) wszystko może zasługiwać na tekst pod
jednym warunkiem że będzie tekstem najwyższej jakości i najpiękniejszej urody. Pisarz napisał, że jest to Mój Facebook, a książka nie jest tylko książką mojej twarzy, to także książka innych twarzy, bez których nie mógłbym mówić o własnej. Napisał m.in. o Andre Agassi, Rolandzie Barthesi, Leo Benhakkerze, Koren Blixen, Juliuszu Słowackim, Karolu Maju i wielu innych. Warto po prostu sięgnąć po tę książkę i na pewno to zrobią nasi czytelnicy, często bywa, że po przeczytaniu Kalicińskiej, Grocholi, właśnie przeczytali książkę z najwyższej półki i biblioteka powinna temu zadaniu sprostać, zaspakajając gusta czytelników. Biblioteka musi kreować lokalną kulturę, przemyślany, ale też i wyeksponowany. zakup książek, starannie Media informując o laureatach, przygotowują czytelników, aby sięgali po te książki i dobrze jest jak biblioteka przygotowuje okolicznościową wystawkę, kupi oczywiście nagrodzoną książkę, te działania przynoszą efekty, przynajmniej tak jest w naszej bibliotece. Książki nagrodzone wywołują zainteresowanie, przynajmniej przez parę chwil, a jak się stwarza optymalne warunki wszystkim członkom społeczności lokalnej oraz dostęp do stale aktualizowanych zasobów literatury, to można liczyć, że czytelnictwo będzie się rozwijało. Tak więc trochę optymizmu należy zachować, ale cieszymy się, że co jakiś czas pojawiają się dyskusje wokół książki i czytelnictwa. Ale podpowiadamy panu Krzysztofowi, jest małe światełko, w jednym z odcinków Ranczo pojawił się motyw książkowy i to w pozytywnym znaczeniu, wikary przekonał radę w Wilkowyjach, że powinni dać pieniądze na książkową wyprawkę dla niemowlaka, coś się ruszyło i w serialach. I tak małymi kroczkami wspólnie zmierzamy do celu, rozczytujmy ludzi!. Ile jest Misi w Świeradowie Zdroju? Wszystkie Misie nasze są Ile jest Misi w Świeradowie Zdroju? Odpowiedź poznany 22.XI.2012r Będziemy wspólnie starać się pobić rekord z 2011roku.
IX Święto Pluszowego Misia plakat i regulamin IX Święto Pluszowego Misia plakat i regulamin {edocs}/pliki/miś 2012 plakt.pdf{/edocs} IX Święto Pluszowego Misia plakat i regulamin {edocs}/pliki/miś 2012 plakt.pdf{/edocs} {edocs}/pliki/misregulamin.odt{/edocs}
Wokół kuchni i smakołyków czyli literackie gotowanie Wokół kuchni i smakołyków czyli literackie gotowanie Wśród ostatnio zakupionych nowości, dominują książki nazwane przez Annę J.Szepielak autorkę powieści Dworek pod Lipami literaturą uśmiechniętą, czyli taką, po przeczytaniu której ma się dobry sen. Główna bohaterka domku pod Lipami Gabriela jest autorką bestsellerów, łzawych czytadeł, ale marzy napisać powieść nieco ambitniejszą, postanawia wyjechać na wieś i pisać swoją wymarzoną powieść historyczną, oczywiście gotując przeróżne potrawy, jedne lepiej, drugie gorzej. Z kolei Melissa Senate w Szkole gotowania po Amorem przedstawia bohaterkę Holly, która otrzymuje szkołę gotowania po babci Włoszce, znakomitej kucharce. Autorka już konkretnie pisze o potrawach jakie muszą wykonać na zajęciach uczniowie np. Risotto ala milanese czyli : wrzucić cebulę do wysokiego rondla i dusić na wolnym ogniu z 2 łyżkami masła, stale mieszając, jak będzie miękka, dodać ryż i mieszać. W oddzielnym garnku zagotować bulion z wodą i powoli wlać szklankę wywaru do ryżu, ciągle mieszając, dopóki cały wywar się wchłonie, następnie znowu dolać bulion i można po 20 minutach kiedy ryż osiągnie kremową konsystencję dodać parmezan, szafran, sól i pieprz do smaku, pogotować jeszcze chwilę przez kilka minut. I gotowa jest potrawa według przepisów babci bohaterki, do każdej potrawy należy dodać wesołe lub smutne życzenie.
Bohaterka prowadząc szkołę gotowania pomogła pierwszym swoim uczniom : cierpiącej matce, niedawno rozwiedzionemu ojcu, samotnej kobiecie po trzydziestce i dwunastoletniej dziewczynce z rozbitej rodziny. A ona sama również znalazła wielką miłość. Polecamy przeczytać książkę, gdyż jest nadzieja, że z bohaterką nauczymy się dobrze gotować. Katarzyna Michalak pisze bestsellery ujętych w cykle Poczekajka, Zachcianek, Zmyślona, owocowy Rok w Poziomce, Lato w Jagódce, a ostatni cykl o losach mieszkańców Pogodnej miejscowości między Kołobrzegiem a Koszalinem ujęty w serii Sklepik z niespodzianką. W pierwszej opowieści bohaterką jest Bogusia, która znalazła w Pogodnej Sklepik z niespodzianką, w którym wyłożyła do kupna: aniołki, porcelanowe tancerki, ukochane książki oraz filiżanki z magicznym napojem, gdyż miała być i część kawiarniana, uważała że świat porcelanowych bibelotów, świec, kadzidełek, rzeźbionych szkatułek, aniołków i innych niepraktycznych przedmiotów czynią nasze życie piękniejszym. Bogusia uczyniła, że na jej pyszną czekoladę i ptysie z kremem karpatkowym polewane białą i mleczna czekoladą przychodziły tłumy. Podejmując gości filiżanką gorącej czekolady o smakach imbirowym, mleczno orzechowym i gorzkiej czekolady z chili wywoływały zachwyt, później dodała jeszcze smaki: malibu z kokosanką, gorzkiej z pomarańczą, malinowo mleczną. Oto jeden z przepisów: Gorzko słodkiej czekolady z chili na cztery filiżanki wziąć trzeba tabliczkę gorzkiej czekolady, dwie szklanki mleka i szczyptę chili. Gotować na maleńkim ogniu lub na parze (w ganku z wodą wstawić rondelek z czekoladą i mlekiem), nie dopuścić do wrzenia i w końcu rozlać do filiżanek. Bohaterka dbała aby czekoladę podawać elegancko i wykwintnie. A przepyszna, delikatna pocieszajka na smutki wszelkie (przepis w książce s. 307) pomaga bohaterce Bogusi w rozterkach miłosnych, a my mamy nadzieję, że czytając nasi czytelnicy będą patrzeć z optymizmem na życie. Bogna Ziembicka napisała dwie radosne powieści Drogę do Różan i Wiosna w Różanach wydaną przez wydawnictwo Otwarte dla Ciebie które swoich czytelników pragnie przenieść w świat czarujących powieści. I w tym cyklu autorka pisze o wpływie kuchni na życie bohaterów o radości z pieczenia porzeczkowego ciasta, o przyjaźni i wspólnym piciu herbaty z cynamonem. Czytelnicy poznają niezwykłe przepisy np. jak zrobić Klarowane masło, Smalec domowy i Smalczyk oraz Zupę z gwoździa głównej bohaterki Zosi: 2 3 kopiaste łyżeczki kminku wsypać na dno garnka i lekko podpiec. Przestudzić i zalać gorącym rosołem, potem gotować 10 minut, zrobić zasmażkę z łyżeczki mąki i klarowanego masła, dodać do zupy pogotować chwilę, przecedzić i podawać z grzankami z bułki z masłem.
Jest świetny przepis na chrusty i inne przysmaki, trzeba tylko sięgnąć po powieść o Różanach, bo to będzie na pewno jesienno zimowy hit 2012r, tak jak i wiele innych nowości, bowiem biblioteka wydała 4.200,00 PLN na zakup z dotacji Ministerstwa Kultury. Jest więc co wybrać, w tym książki, które oprócz ciekawej fabuły przekazują niezwykle przepisy, nie tylko na potrawy, ale i na życie. Przypominamy Przypominamy W tym roku będziemy liczyć Misie, Czy uda się pobić rekord z 2011 roku? tj. 1766 Misiów oraz misiowy rekord z 2010 i 2011 należący do klasy Tereski Fierkowicz Dynia w roli głównej Dynia w roli głównej Dynia odnosi sukces, gdyż jest zdrowa, ładna i tania. Dzięki żółtej i pomarańczowej barwie potrafi wywołać uśmiech, radość, po prostu przegnać wszelkie złe myśli. Można z niej przyrządzić pyszne danie dla całej rodziny, ale i poprawić sobie i innym nastrój, wykonując z niej np. jesienny stroik, udekorować dom, ogród, ale też zrobić świetny kosmetyk. Dynia w roli głównej
Dynia odnosi sukces, gdyż jest zdrowa, ładna i tania. Dzięki żółtej i pomarańczowej barwie potrafi wywołać uśmiech, radość, po prostu przegnać wszelkie złe myśli. Można z niej przyrządzić pyszne danie dla całej rodziny, ale i poprawić sobie i innym nastrój, wykonując z niej np. jesienny stroik, udekorować dom, ogród, ale też zrobić świetny kosmetyk. Dynia nie dopuszcza, aby dopadła nas jesienna melancholia, gdyż żółto pomarańczowa ozdoba działa jak witamina i kolory te jak to określają koloroterapeuci mają bowiem właściwości antydepresyjne, radosne, wywołujące dobry nastrój, a jedząc pomagają nam pozbyć się nadmiaru kilogramów, a same pestki są znakomitym energizerem, gdyż są bogate w mikroelementy i różne witaminy, a przede wszystkim mają dużo fosforu. Delikatny smak dyni docenili już starożytni Rzymianie. Słynny Lukullus senator, który znany był z tego, że był wielkim smakoszem,częstował gości m.in. dynią smażoną w miodzie. Dynia w końcu doczekała się, że poświęca się jej wiele miejsca w czasopismach, gdzie pisze się o niej, a przede wszystkim przedstawia się świetne przepisy na potrawy dyniowe, z której dosłownie można wszystko przyrządzić: zupę, nadziewać kremowe desery, rozgrzewające musy, sałatki, muffiny, placuszki, ciasta, podawać jako dodatek do pieczonego mięsa, kanapek, piec chlebki, pierogi, jesienne pappardelle A spożywanie zupy kila razy w miesiącu pozwoli zachować zdrowie i urodę. Zupa krem z dyni to prawdziwa bomba witaminowa, gdyż w niej jest beta karoten, potas, magnez, wzmacnia odporność, reguluje pracę układu trawiennego, zawarta w niej witamina A korzystnie wpływa na stan skóry, paznokci i włosów. Zupy przyrządza się łatwo, a najważniejszą sprawa jest to, że są sycące, ale też bardzo wykwintne, eleganckie, wyrafinowane w smaku i potrafią każdą osobę zachwycić swoim wyjątkowym smakiem. Rodzice i dzieci mieli wyjątkową okazję w tym roku po raz pierwszy wybrać się na rodzinny spacer do Nadleśnictwa Świeradów i podziwiać kolorowe kompozycje dyniowe. To był strzał w dziesiątkę, dynia w roli głównej znalazła swoje miejsce. Teren Nadleśnictwa wprost jest wymarzonym miejscem na eksponowanie naturalnych kompozycji. Prezentowały się bajecznie i przyciągały o wiele więcej osób niż my dotychczas na 2 poprzednich festiwalach, jest przestrzeń, która sprzyja, że zachowują prace dłuższą świeżość. A pani Basia Rymaszewska pracownik Nadleśnictwa Świeradów okazała się doskonałym komisarzem wystawy, zakomunikowała nam, że Nadleśnictwo już w stały kalendarz imprez wpisuje Festiwal Dyniowy, tak więc poszerza się lista organizatorów oprócz pana Wojtka Erlinga sponsora dyń od samego początku
istnienia festiwalu, w tym roku dostarczyło do biblioteki, przedszkola i szkoły ogółem ponad 300 kg dyń, nad medialną oprawą postanowił czuwać referat UM z szefową Dorotą Marek pomysłodawczynią oczywiście za zgodą Nadleśnictwa, aby jeden wieczór kompozycje dyniowe były wieczorem podświetlone i tak się stało 20 października od godz. 18 do godz. 21, dzieci z rodzicami mogły popatrzeć na dyniowe zjawy. Wyjątkowo w tym roku sprzyjała pogoda rodzinnym spacerom. Rok temu oceniliśmy 58 prac i był problem z przyznaniem pierwszych miejsc, gdyż były starannie wykonane i kolorowe, a na III Festiwal Dyniowy w dniach 15 17. X.2012r ogółem wpłynęło 105 prac plastyczno technicznych oraz 2 bajki :Anny Trepki z Legnicy W krainie Dyni oraz Piotra Bigusa Dyniowy ogród, 6 wierszy dzieci z przedszkola oraz 2 tautogramy o dyni Anny Trepki. Komisja wieloosobowa miała niesamowity problem, jak sprawiedliwie ocenić kompozycje dyniowe? Wspólnie postanowiono iż będziemy przyznawać poszczególne miejsca w różnych kategoriach ze względu na wiek, wielkość dyń oraz indywidualne, specjalne. Galeria Festiwal Dyniowy 2012 Galeria Festiwal Dyniowy 2012 Prezentujemy zdjęcia z II Festiwalu Dyniowego. Sprwdzcie sami, jakie genialne prace mieliśmy do ocenania w tym roku!
Galeria Festiwal Dyniowy 2012 Prezentujemy zdjęcia z II Festiwalu Dyniowego. Sprwdzcie sami, jakie genialne prace mieliśmy do ocenania w tym roku! {morfeo 60} III Festiwal Dyniowy już oceniony i było bardzo trudno III Festiwal Dyniowy już oceniony i było bardzo trudno Rok temu oceniliśmy 58 prac i był problem z przyznaniem pierwszych miejsc, gdyż były starannie wykonane i kolorowe. Na III Festiwalu Dyniowym w dniach 15 17. X.2012r ogółem wpłynęło 105 prac plastyczno technicznych oraz 2 bajki :Anny Trepki z Legnicy W krainie Dyni oraz Piotra Bigusa Dyniowy ogród, 6 wierszy dzieci z przedszkola oraz 2 tautogramy o dyni Anny Trepki. Komisja wieloosobowa miała niesamowity problem, jak sprawiedliwie ocenić kompozycje dyniowe? III Festiwal Dyniowy już oceniony i było bardzo trudno
Rok temu oceniliśmy 58 prac i był problem z przyznaniem pierwszych miejsc, gdyż były starannie wykonane i kolorowe. Na III Festiwalu Dyniowym w dniach 15 17. X.2012r ogółem wpłynęło 105 prac plastyczno technicznych oraz 2 bajki :Anny Trepki z Legnicy W krainie Dyni oraz Piotra Bigusa Dyniowy ogród, 6 wierszy dzieci z przedszkola oraz 2 tautogramy o dyni Anny Trepki. Komisja wieloosobowa miała niesamowity problem, jak sprawiedliwie ocenić kompozycje dyniowe? Wspólnie postanowiono iż będziemy przyznawać poszczególne miejsca w różnych kategoriach ze względu na wiek, wielkość dyń oraz indywidualne, specjalne. Kategoria : kompozycje Rodzinne I miejsce Żyłkiewicz Tymon Czarodziej Walczak Wojtek Jesienny uśmieszek Burawski Oliwier Królewska karoca II miejsce Rodzina Salawów Rodzina łabędzi Kategoria: dzieci w wieku przedszkolnym I miejsce Śnieżek Ziemowit Sowa Osińska Oliwia Dyniowa królowa II miejsce
Biały Maks Szukiewicz Kinga Dyniowy domek Jurczak Iga III miejsce Fila Oliwier Pani Jesień Feliński Dominik Niewiadomska Weronika IV miejsce Cielecka Oliwa kategoria szkolna wielkość Duże dynie I miejsce Krzewina Julia Jesienna dziewczynka Piwowarek Kacper Smok Śnieżek Jagoda Sowa Chmielowiec Szymon Rekin dyniojad II miejsce Chmielowiec Natalia Myszka w klatce Szukiewicz Nikola Myszka Miki Jurczak Dawid III miejsce Adam Dominik Kobusiński Maks Lampion Łabęcka Kinga Koszyk IV miejsce Tomaszewska Sara Sad owocowy Kategoria szkolna wielkość małe dynie I miejsce Pacyna Krystian Dyniowy Shrek
Zarbock Sebastian Dyniowy nietoperz Syrewicz Marta Uciekający jeżyk II miejsce Pacyna Dominik Dyniowy Indianin Lipnicka Angelika Zdenerwowany ptaszek Bigus Oliwia Hello Kitty III miejsce Surmacz Matylda Czarodziej Terechowicz Marika kotek Kategoria : prace zbiorowe I miejsce Oddział przedszkolny przy SPnr2 Grupa przedszkolna Słoneczka II miejsce Klasa II SP nr 2 klasa IIa SP nr1 III miejsce Świetlica Środowiskowa Mrowisko Nagrody specjalne Nagroda Burmistrza miasta dla Arkadiusza Gettner Izerski turysta Nagroda od Nadleśnictwa Świeradów dla: Olszewskich Kuby i Julki Izerdyn Sokołowski Kacper Dzik Sokołowski Jakub Świnka Karłowicz Igor Myszka Kalinowski Wiktor Kaczka dziwaczka
Nagroda od pracowników Urzędu Miasta dla Kowalskiego Damiana i Kijko Marcina Nagroda od pracowników Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świeradowie Zdroju dla: Salawy Karoliny Dyniowy serwis Nikoli Joya za najmniejszą kompozycje dyniową Jonosza Żyłkiewicza najmłodszego uczestnika konkursu Nagroda za najbardziej pomysłową nazwę kompozycji dyniowej otrzymują: Ogonowski Bartek Szczerbulec Ogonowska Ola Zombiak Walszewska Zuzanna Krwistonosy Kategoria: prace techniczne tj. własnoręcznie wykonane I miejsce Meyer Aleksandra Rozum Justyna II miejsce Dorosz Ada Kategoria: literacka Grupa przedszkolna Słoneczka Rosołek Julia Bigus Piotr Dyniowy ogród Trepka Anna W krainie Dyni Specjalne wyróżnienia otrzymują: Olszewska Kasia Oliwniak Ola Łata Wiktoria Piskorowski Konrad Stettner Agata Mackiewicz Wiktoria
Mackiewicz Julia Kurczewska Edyta Sofouris Mateusz Sowa Szymon Szewczyk Kacper Rypicz Olek Humieja Gracjan Rypicz Maciej Baut Wiktoria Pacholik Monika Gorzeń Adrian Dyniowa poezja. Przedszkolaki wiersze piszą. Dyniowa poezja. Przedszkolaki wiersze piszą. Grupa 5 6 latków Słoneczka z nauczycielami Danutą Gronską i Teresą Felisiak wspólnie napisali: Dyniowa poezja. Przedszkolaki wiersze piszą. Grupa 5 6 latków Słoneczka z nauczycielami Danutą Gronską i Teresą Felisiak wspólnie napisali: To nie nadmuchana mandarynka wielka,
tylko dynia ogromna co ją wiezie Elka. Dzieciaki wesołe Halloween zrobiły. Dyni łzy już płyną nie chce straszyć innych. Dynia choć okrągła nie jest piłką wcale, zrób z niej pyszną zupkę -piłka rzucisz dalej. Dałam mamie dynię upiekła mi placek, ale cóż mi z tego, kiedy zjadł go Jacek. Dynia okazała wszystko co potrzeba od ziemi dostała. Pomogło słonko co ją ogrzewa, deszczyk rosił grządkę na której wzrastała. Wiersz Dynia Julii Rosołek i rodzica 4 lata Nie sadzę rzepek! dziadek marudził, bo się z poprzednią strasznie natrudził.
Rodzina cała ją wyciągała, ale bez Kici, Mruczka czy żaby nawet rodzina nie dałaby rady. Posadził dziadek więc teraz dynię. Pieczona dynia się w ustach rozpłynie. Nasionko dyni też dobro czyni, z dbania o brzuszki dziecięce słynie. A z pomocą mamy można się tak bawić: wyciąć w dyni buzię i przed dom wystawić. Lecz oczy dziadka dlatego się mienią, że dyni się nie wyciąga, bo rośnie nad ziemią. jesienny spacer Szanowni Czytelnicy! Serdecznie zapraszamy na jesienny spacer do Nadleśnictwa Świeradów na wyjątkową wystawę kompozycji dyniowych. A jest co podziwiać. Rodzice i dzieci wykazali się niesamowitą kreatywnością i wyobraźnią artystyczną. Warto udać się na rodzinny spacer i podziwiać
KLUBU MŁODEGO ODKRYWCY 19.10.2012 {edocs}/pliki/klub ANGLIA.PDF{/edocs} Zakręcony Kraj Kwitnącej Wiśni Klub Młodego Odkrywcy wyznaczył kierunek Japonia Zakręcony Kraj Kwitnącej Wiśni
Od 1946r oficjalną japońską nazwą kraju jest Nippon koku (Nihon koku), co dosłownie oznacza państwo japońskie. Podróżniczka Antonina już tradycyjnie doskonale wie jak dzieci zainteresować, opowiadać,i pokazuje zdjęcia o najciekawszych miejscach i historii omawianego państwa. Opowieść o samuraju wywołała poruszenie wiadomo wśród chłopców, ale i dziewczynki były zainteresowane. Samuraj japońska nazwa oznacza służyć panu, pierwotnie była to świta służąca najwyższym dostojnikom japońskim tworzyła gwardię cesarską, oni byli twórcami szkół walki, wyszkolony samuraj potrafił zabić przeciwnika już za pierwszym ciosem, ponoć nawet jednym cięciem przeciąć go na pół, wzdłuż od czubka głowy, ze względu na charakter walki nastawianej na zadanie śmierci niemal jednym ruchem miecza, zdarzało się że kończyła się zgonem dla obu stron. Samuraja cechowała charakterystyczna fryzura tj. włosy upięte na czubku głowy i wygolone z przodu nad czołem, strój z dodatkami tworzyły kimono samuraja, swoje prawa mieli zawarte w kodeksie księdze pięciu kręgów, ale najbardziej były cenione miecze, największy skarb ich majątku, dziedziczony rzez całe pokolenia, otaczany szacunkiem i kultem.wśród samurajów był jeden amerykański samuraj. Klub Młodego Odkrywcy wyznaczył kierunek Japonia Zakręcony Kraj Kwitnącej Wiśni Od 1946r oficjalną japońską nazwą kraju jest Nippon koku (Nihon koku), co dosłownie oznacza państwo japońskie. Podróżniczka Antonina już tradycyjnie doskonale wie jak dzieci zainteresować, opowiadać,i pokazuje zdjęcia o najciekawszych miejscach i historii omawianego państwa. Opowieść o samuraju wywołała poruszenie wiadomo wśród chłopców, ale i dziewczynki były zainteresowane. Samuraj japońska nazwa oznacza służyć panu, pierwotnie była to świta służąca najwyższym dostojnikom japońskim tworzyła gwardię cesarską, oni byli twórcami szkół walki, wyszkolony samuraj potrafił zabić przeciwnika już za pierwszym ciosem, ponoć nawet jednym cięciem przeciąć go na pół, wzdłuż od czubka głowy, ze względu na charakter walki nastawianej na zadanie śmierci
niemal jednym ruchem miecza, zdarzało się że kończyła się zgonem dla obu stron. Samuraja cechowała charakterystyczna fryzura tj. włosy upięte na czubku głowy i wygolone z przodu nad czołem, strój z dodatkami tworzyły kimono samuraja, swoje prawa mieli zawarte w kodeksie księdze pięciu kręgów, ale najbardziej były cenione miecze, największy skarb ich majątku, dziedziczony rzez całe pokolenia, otaczany szacunkiem i kultem.wśród samurajów był jeden amerykański samuraj. Dzieciom zaimponowała podróżniczka pokazując kilka chwytów karate, by następnie opowiedzieć o komiksach zwanych manga które są przedmiotem szkolnym jako lekcja rysowania komiksu. Manga stanowi nieodłączny element japońskiej kultury narodowej, czytają ją w Japonii wszyscy, od biznesmenów do dzieci. Postacie mangowe zwracają uwagę specyficznym stylem rysowania postaci ludzkich, głównie twarzy o wielkich oczach, jasnej cerze i nienaturalnym kolorze włosów. W sposób niezwykle płynny prowadząca przechodzi do smoków, przynoszących szczęście i będącymi patronem rodziny królewskiej, a tatuaż smoczy wielu Japończyków nosi na plecach. W krótkiej opowieści o gejszach dzieci dowiedziały się, że były to damy dworu, o umiejętnościach artystycznych, które były mistrzyniami w sztuce konwersacji, tańca, śpiewu, gry na licznych instrumentach, znały się na ikebanie i innych sztukach japońskich, ubierały się w kimono. Były też próby pisania po japońsku (jeden znaczek znaczy całe słowo) dzieci ćwiczyły przy japońskiej muzyce. Przyszedł w końcu czas na poznawanie kuchni japońskiej. Tradycyjną potrawą jest sushi złożone z gotowanego ryżu oraz licznych innych składników, które można dowolnie komponować. Dzieci przygotowywały swoje wersje sushi, które były złożone z warzyw i owoców. Oczywiście zajadały z apetytem, a dla swoich rodziców również przygotowali porcję sushi. Najbardziej były zdziwione, że jadły wodorosty nori i stwierdziły, że to jest smaczna przekąska. W następną podróż udadzą się do Londynu na herbatkę, gdyż październik jest miesiącem herbaty. Warto więc zapoznać się ze smakiem angielskiej herbaty, w te jesienne dni. {morfeo 59}