Aluminium XC. Życiorys GT Zaskar mógłby posłużyć jako kanwa do napisania. Rower: test aluminiowych hardtaili XC i XCM

Rower: test aluminiowych hardtaili XC i XCM Aluminium XC W naszym teście rowerów do maratońskiego XC znalazły się rowery o bardzo różnych osobowościach. Różnice przeczuwaliśmy już podczas wertowania katalogów w poszukiwaniu odpowiednich modeli, jednak konfrontacja wyobrażeń z rzeczywistością zawsze nas zaskakuje. Życiorys GT Zaskar mógłby posłużyć jako kanwa do napisania niejednej powieści czy też nakręcenia sensacyjnego filmu, my przedstawiliśmy ją już przy okazji testu Wielkiego Zaskara Team Carbon w bb #1-2/2008. Najstarszym redaktorom w głowie utkwiła muskularna sylwetka Julii Furtado święcąca tryumfy na Zaskarze. Aluminiowa Merida to nasze wspomnienie o kolejnej heroinie MTB w jej najlepszych czasach - Gunn Ritcie Dahle, a jeszcze nie Flesja. Scott Scale... wybaczcie banalne skojarzenie, ale dziś trudno sobie wyobrazić Maję Włoszczowską na innym rowerze. I tylko Giant XTC nie wywołuje damskich skojarzeń. Skromny, nie narzucający się wybujałym ego rower - po prostu rower. Zobaczmy, co nam wyszło z ich porównania w walce z jesiennymi trasami. Ramy Giant XTC 0 Wykonana w co roku doskonalonej przez Gianta technologii Fluid Form z rur AluxX SL. Giant nie epatuje kształtem ramy i niecodziennymi kątami pospawania poszczególnych rurek. Na tle pozostałych konkurentów ta rama jest taka bardzo zwykła i... nudna. Dusza jest skryta pod powłoką lakieru. Rury AluxX 6000 są podwójnie cieniowane i, z wyjątkiem podsiodłówki, wszystkie zostały wytłoczone gorącym olejem pod niebotycznym ciśnieniem. Znakiem szczególnym są niezwykle rozdmuchane końcówki rur o znacznych, choć nieprzekombinowanych, przekrojach (dolna u styku ze sterówką ma blisko 80 mm wysokości). Skomplikowanych tak bardzo jak tego wymaga mechanika ramy i w myśl zasad tai-chi... ani kroku dalej. Sama dolna rura w okolicach główki przybiera przekrój zbliżony do kwadratu. Spośród prezentowanych ram aluminiowych posiada najsolidniej zbudowany tylny trójkąt. Dolne rurki o wysokich prostokątnych przekrojach zdecydowanie wygięto w s-stay i tradycyjnie pozbawiono poprzeczki usztywniającej. Z kolei proste górne rurki o przekroju zbliżonym do owalnego przechodzą w typowy dla Gianta monostay. Haki kół podobnie jak w przypadku GT wykonano jako kute elementy. Wizualnie są one jednak zdecydowanie delikatniejsze. Stoi to jednak w opozycji do pozostałych cech. Ta rama przyjmie tyle błota, ile wszyscy jej konkurenci tego testu razem wzięcia, a koła i tak będą się swobodnie obracać. Brak piwotów do v-ków podkreśla, że Giantem żartów nie ma i został stworzony do jazdy w najtrudniejszych warunkach, gdzie sprawdzają się wyłącznie hamulce tarczowe. Linki poprowadzono pod górną rurą, podobnie jak w przypadku Scott a. Dla pełnej konsekwencji wolelibyśmy przelotki pozwalające wybierać pomiędzy pełnymi i dzielonymi pancerzami oraz rozcięcie rury podsiodłowej od przodu. Wszelkie zastrzeżenia znikają, kiedy ramę Gianta postawi się na wadze. 50 bikeboard #3 marzec 2009

bikeboard #3 marzec 2009 51

Giant XTC 0 Cena: 6199 zł Współczynnik bb: 100 g za 54 zł* 73.3 425 mm 585 mm 1075 mm 310 mm 70.6 Wspornik siodełka: Giant A5 (395 mm) Siodełko: WTB Silverado Race Piasty: Shimano SLX HB/FH-M665 Obręcze: Mavic 317 Disc Opony: Kenda Small Block Eight 2.1 (630 g) Rama: aluminium AluxX SL, Fluid Form Rozmiary: XS/14, S/17, M/19, L/21, XL/23 Geometria: rozmiar testowany: 440 mm - M Masa kompletnego roweru: 11 310 g Masa ramy: 1545 g Masa przedniego koła: 1870 g Masa tylnego koła: 2350 g Uwaga! Tekst jest integralną częścią testu. Wnioskowanie tylko na podstawie punktacji może prowadzić do błędów w interpretacji Klamki: Shimano Deore XT BL-M775 Hamulce: Shimano Deore XT BR-M775 160 mm Jazda 5 Budowa 5,5 Amortyzacja 5,5 Opłacalność 3,4 Ocena końcowa 5,1 Kierownica: Giant A5 (580 mm) Wspornik kierownicy: Giant A5 (100 mm) Łożyska sterów: zintegrowane Skok amortyzacji: przód - 100 mm Przedni widelec: Fox 32 F100 RL (1548 g) Pedały:Shimano PD-M505 (Z) Korby: Shimano XT FC-M770 44/32/22T (175 mm) Kaseta: Shimano CS-HG80 (11-34) 9-rz. Łańcuch: Shimano CN-HG73 Przerzutka przód: Shimano XT FD-M770 Przerzutka tył: Shimano XTR RD-M972 Shadow Manetki: Shimano XT SL-M770 najlepsza i najlżejsza rama w teście homogeniczny napęd bez skrótów do przesady skromny Jak zwykle w testach porównawczych okazuje się, że jest najlżejsza. Dla rozmiaru 440 mm waga wskazała zaledwie 1545 gramów! Identycznej wielkości Scott jest o 190 gramów cięższy. A najcięższa w teście rama Meridy aż 225. GT Zaskar Expert Experta wykonano z hydroformowanych rur Kinesis Superlight. Niektóre elementy, jak np. główkę ramy, frezowano dla zmniejszenia masy. Zastosowano niezwykle cienkie, jak na dzisiejsze czasy, rurki, dlatego rama sprawia filigranowe wrażenie. I jak na aluminiową ramę w rozmiarze L realna, a nie wyssana z katalogu, masa poniżej 1700 g to bardzo dobry wynik. Rura dolna w okolicach węzła suportowego przyjmuje kształt owalny, z kolei rura górna w miejscu przebicia rury podsiodłowej jest zupełnie okrągła. Obie zwiększają swoje wymiary w okolicach główki ramy i przyjmują tam przekroje kształtem zbliżone do rombu. Przed połączeniem z główką ramy są one spajane kilkucentymetrowej długości spawem. Połączenie dolnej rury oraz główki jest akcentowane solidnym kawałkiem aluminium. Niemal proste rurki idące od haków tylnego koła łącząc się z górną rurą obejmują rurę podsiodłową i tworzą charakterystyczny dla GT trzeci trójkąt. Taka konstrukcja ramy wpływa na znaczną sztywność poprzeczną i podłużną, dzięki czemu siła kolarza jest doskonale przekazywana. Haki kół o industrialnym wyrazie są solidne. Rama Zaskara przystosowana jest wyłącznie do mocowania zacisku hamulca tarczowego. Posiada wymienny hak przerzutki oraz przelotki do pancerzy poprowadzone nad górną rurą. Merida MATTS HFS XC-3500 D W oczy rzuca się natychmiast, najmasywniejszy spośród wszystkich, przedni trójkąt. Bestia! Hydroformowane profile o znacznej wysokości są trzykrotnie cieniowane i przyjmują charakterystyczny dla Meridy trapezowy przekrój. Dolna rura została odgięta ku dołowi, dzięki czemu łączy się z pękatą główką praktycznie pod kątem prostym. Połączono je aluminiowym elementem umieszczonym między dolną i górną rurą i przyspawano do główki o niespotykanym kształcie. O ile przednie rury są tłoczone festiwalowo i nie pozostawią nikogo obojętnym, to tylny trójkąt nie wyróżnia się niczym oprócz ładnie tłoczonych górnych rurek trójkąta i wciskanych na nie haków. Na uwagę zasługuje sposób spawania. Spawacz (żywy lub mechaniczny) dwukrotnie rozgrzewa spoiny. Za pierwszym razem łączy rury, za drugim pozwala rozpłynąć się fałdom. Wygląda to niezwykle efektownie, choć szlifierska robota na Scottcie robi jeszcze większe wrażenie. W tylnym trójkącie górne i dolne rurki jedynie w niewielkim stopniu wygięto w s-stay. Dolne, zaczynając przy hakach koła przekrojem okrągłym, przechodzą przez trójkątny, kończą przy suporcie mocno spłaszczonym owalem. Górne rurki z okrągłego zmieniają profil na zbliżony do trójkąta przy węźle siodłowym. HFS okazał się najcięższą ramą w teście - 1770 g w rozmiarze 460 mm i jest o niespełna 80 g cięższy od porównywalnego GT. 52 bikeboard #3 marzec 2009

Scott Scale 40 Już od pierwszego rzutu oka rama Scott robi uderzające wrażenie. Dokładniej się jej przyglądając, podziw budzi to, że efekt został osiągnięty niezwykle dyskretnymi środkami. Ramę wykonano z podwójnie cieniowanych, hydroformownych rur aluminium 7005. Tylko górna jest silnie przetłaczana, dolna wykorzystuje tłoczenie tylko do uzyskania owalów przy główce i suporcie, a jej największa wysokość to zaledwie 5 cm! Główka ramy wraz z dolną i górną rurą głównego trójkąta, a także zupełnie proste rury tylnego trójkąta, stanowią osobne elementy wykonane w technologii Hydrafrom monoqocue. Technologia o tej dziwnie zmutowanej nazwie polega na przepięknym wygładzeniu spawów. Tylko spawy przy rurze podsiodłowej zdradzają, że to metalowy rower. Także haki koła o bardzo wyszukanym kształcie imitują kompozytowe 1. 2. 3. 4. Nic tak idealnie nie odróżnia rowerów tego testu jak budowa tylnych widelców. Górne widełki Gianta (1) są zdecydowanie najszerzej rozstawine (dolne zresztą też). Płaskie spawy nie pozwalają się dopatrzeć miejsc łączenia mocno rozdętych olejem rurek. Silnie zbudowany przód ramy GT i zabójczo cienkie rurki tylnego widelca GT grają unisono. Przód jest stabilny, a tył nieco się ugina pozostając sztywnym na boki. Wiesz dlaczego? No to popatrz na zdjęcie 2. Merida HFS to rower tłoczony wręcz festiwalowo i na bogato. To może się podobać - zdjęcie 3. Scott pieczołowicie maskuje metalowe pochodzenie ramy. W zasadzie tylko patrząc od tyłu i dołu widać, że rurki są pospawane, cała reszta połączeń jest pieczołowicie zeszlifowana i wygląda zabójczo. Rama Rower Cena [zł] Masa roweru [g]* Masa ramy [g] Rozmiary ** Gwarancja*** Giant XTC 0 GT Zaskar Expert Merida HFS XC Pro 3500-D Scott Scale 40 6199 5999 6999 5790 11 310 11 330 11 381 12 025 1545 1691 1770 1735 14, 17, 19 21, 23 S, M, L, XL 16, 18, 20, 22 XS, S, M, L, XL, XXL 5 lat rama, 1 rok osprzęt 2 lata cały rower, 5 lat rama 2 lata rama 4 lata komponenty Scott, reszta wg producentów * masa roweru z pedałami ** masa roweru i ramy podana jest dla rozmiaru oznaczonego pogrubioną czcionką *** dla pierwszego właściciela wpisanego w książeczkę gwarancyjną bi ke Boa r d # 3 ma r zec 2 0 0 9 53

GT Zaskar Expert Cena: 5999 zł Współczynnik bb: 100 g za 53 zł* 72.7 420 mm 595 mm 1065 mm 300 mm 70.8 Wspornik siodełka: Ritchey Pro (350 mm) Siodełko: Fi zi:k Gobi XM Koła: Mavic CrossRide Opony: Kenda Karma Pro L3R Stick-E 2.0 (420 g) Rama: aluminium Kinesis Superlight Hydrformed Rozmiary: S, M, L, XL Geometria: rozmiar testowany: 475 mm - M Masa kompletnego roweru: 11 335 g Masa ramy: 1691 g Masa przedniego koła: 1690 g Masa tylnego koła: 2220 g Uwaga! Tekst jest integralną częścią testu. Wnioskowanie tylko na podstawie punktacji może prowadzić do błędów w interpretacji Klamki: Shimano SLX BL-M665 Hamulce:Shimano SLX BR-M665 160 mm Jazda 5 Budowa 4,5 Amortyzacja 4,5 Opłacalność 3,2 Ocena końcowa 4,6 Kierownica: Ritchey Pro Flat (600 mm) Wspornik kierownicy: Ritchey Pro (90 mm) Łożyska sterów: FSA Skok amortyzacji: przód - 100 mm Przedni widelec: Rock Shox Recon Race (1615 g) Pedały: Crank Brothers Candy C (Z) Korby: Shimano SLX FC-M660 44/32/22T (175 mm ) Kaseta: Shimano CS-HG80 (11-34) 9-rz. Łańcuch: Shimano CN-GH73 Przerzutka przód: Shimano SLX FD-M661 Przerzutka tył: Shimano SLX RD-M662 Manetki: Shimano SLX SL-M660 niezwykle przyjazna geometria ramy najlżejsze koła w teście najmniej kulturalny widelec w teście tyły wyższych hierarchicznie Scottów. Cudo! Dolne rurki tylnego trójkąta w okolicy kutych haków kół zostały odgięte o kilkanaście stopni do góry tworząc literę v. Brak piwotów do v-brake ów i linki poprowadzone w pancerzach na całej długości dzięki mocowaniom umożliwiającym zastosowanie zipów wskazują, że projektując go myślano o błocie i to strasznym. To nietypowe w rowerach XC/XCM rozwiązanie pozwoli dłużej cieszyć się precyzyjnie działającym napędem. Nie zapomniano o takim detalu, jak rozcięcie rury podsiodłowej od przodu. Z doświadczenia wiemy, że zmniejsza to ilość zabrudzeń wyrzucanych przez opony, która wnikają do środka. Szkoda tylko, że pomimo najmniejszego rozmiaru, Scott okazał się tylko nieznacznie lżejszy niż znacznie solidniej wyglądająca i wyższa o 20 mm Merida. Amortyzacja Cechami wspólnymi wszystkich amortyzatorów zamontowanych w prezentowanych rowerach są: pneumatyczne medium ściskane, golenie średnicy 32 mm oraz blokada skoku. Pozostałe cechy, szczególnie te związane z pracą, należy już rozpatrywać oddzielnie. Giant XTC 0 i Scott Scale 40 Rowery te wyposażono w sztućce ze stajni Foxa. W obu przypadkach zastosowano 32 F100 RL, różniące się w zasadzie jedynie kolorem. Wyposażone w blokadę skoku na prawej goleni i regulację tłumienia powrotu w zakresie 12 kliknięć. W odróżnieniu od Rock Shox, blokada w Foxie całkowicie i skutecznie utwardza widelec. Aluminiowe pokrętła regulacyjne są najwyższej jakości, pracują lekko i tylko małe karby pokrętła tłumienia powrotu utrudniają jego obsługę. Oba amortyzatory zaopatrzono w dostępny od 2008 roku tłumik powolnej kompresji race tuned. Zgodnie z info na www producenta, eliminuje on, dzięki opatentowanej charakterystyce tłumienia, bujanie widelca wskutek pedałowania Amortyzator Rower Model Skok [mm] Masa [g] Medium ściskane Tłumienie Średnica goleni [mm] Regulacje * Giant XTC 0 Fox 32 F100 RL 100 1548 powietrze hydrauliczne RL 32 NW, BS, TO GT Zaskar Expert Rock Shox Recon Race 100 1615 powietrze hydrauliczne MC 32 NW, BS, TO, MC Merida HFS XC Pro 3500-D Rock Shox Sid Race 2009 80 1556 powietrze hydrauliczne MC 32 NW, ZBS, TO, MCF Scott Scale 40 Fox 32 F100 RL 100 1522 powietrze hydrauliczne RL 32 NW, BS, TO * NW- naprężenie wstępne, BS- blokada skoku, ZBS- blokada skoku sterowana zdalnie manetką na kierownicy, TO- tłumienie odbicia, MC-Motion Control, MCF-Motion Control i siła zwolnienia blokady Flood Gate 54 bikeboard #3 marzec 2009

i tym samym znacznie ogranicza konieczność użycia blokady na płaskich odcinkach, mieliśmy okazję się o tym przekonać w trakcie testów. Od pierwszej jazdy dało się jednak odczuć dość wyraźną różnicę w pracy obu widelców. Egzemplarz zamontowany w Giantcie od początku zachwycał doskonałą czułością na każdej wielkości nierówności i płynną pracą w całym zakresie z niewielką progresją twardości w końcówce skoku. Ten ze Scotta wydawał się pomijać najmniejsze nierówności i z nieco mniejszą płynnością pracował na tych średnich i dużych. Wyraźnie wymaga jeszcze dłuższego dotarcia, może przeglądu z pomiarem poziomu oleju, a może - jak to skwitował jeden z testerów białe lepsze? Wbrew zasadom suspensu powiemy od razu, Fox pod względem sztywności bocznej góruje nad Reconem. A nad SID-em znacznie. GT Zaskar Expert Rock Shox Recon Race o skoku 100 mm to najprostszy amortyzator testowanej czwórki. Niewiele od niego oczekiwaliśmy, ale wiele uzyskaliśmy. Po pierwsze nie jest drastycznie cięższy od bardziej prestiżowych komponentów (sprawdźcie tabelkę). Wyposażony w system Motion Control i wygodne pokrętło pozwala wpływać na twardość ugięcia aż do prawie całkowitej blokady skoku. Prawie - ponieważ zgodnie z charakterystyką tłumików MC ustawienie pokrętła w pozycji blokady nie betonuje całkowicie pracy widelca, pozostaje niewielki zakres pracy amortyzatora i to w tym konkretnym rowerze jest OK. Regulacji tej możemy dokonać za pomocą klucza imbusowego po zdjęciu pokrywki zabezpieczającej regulator na szczycie prawej goleni. Lewa

Merida MATTS HFS XC 3500-D Cena: 6999 zł Współczynnik bb: 100 g za 61 zł* 73 423 mm 565 mm 1080 mm 305 mm 70 Wspornik siodełka: FSA SL-250 (350 mm) Siodełko: Prologo Nago Koła: DT Swiss XCR 1900 Opony: Maxxis Larsen Orifl amme 2.0 (490 g) Rama: aluminium MATTS HFS Rozmiary: 16, 18, 20, 22 Geometria: rozmiar testowany: 460 mm - 18 Masa kompletnego roweru: 11 381 g Masa ramy: 1770 g Masa przedniego koła: 1760 g Masa tylnego koła: 2305 g Masa opony: 490 g Uwaga! Tekst jest integralną częścią testu. Wnioskowanie tylko na podstawie punktacji może prowadzić do błędów w interpretacji Klamki: Shimano XT BL-M775 Hamulce: Shimano XT BR-M775 180/160 mm Jazda 5,5 Budowa 5 Amortyzacja 5 Opłacalność 1,7 Ocena końcowa 4,9 Kierownica: FSA XC-180 (600 mm) Wspornik kierownicy: FSA OS-150 (100 mm) Łożyska sterów:fsa ZS-3 Skok amortyzacji: przód - 80 mm Przedni widelec: Rock Shox SID Race (1556 g) Korby:Shimano XT FC-M770 44/32/22T (175 mm) Kaseta: Shimano XT CS-M770 (11-34) 9-rz. Łańcuch: Shimano CN-HG73 Pedały: Crank Brothers Egg Beaters C (Z) Rogi: Merida Superlight Przerzutka przód: Shimano XT FD-M771 Przerzutka tył: Shimano XT RD-M772 Shadow Manetki: Shimano XT SL-M770 bardzo maratońska geometria homogeniczny napęd bez skrótów najcięższa rama zestawienia 56 bikeboard #3 marzec 2009

goleń kryje w sobie system Solo Air, w którym obie komory negatywną i pozytywną pompujemy poprzez jeden zawór na szczycie lewej goleni. Ponadto system All Travel, umożliwiający zmianę skoku po przestawieniu znajdujących się wewnątrz tulei, pozwolił nam w serwisie zadecydować o skoku. Na spodzie prawej goleni umieszczono wygodne pokrętło tłumienia powrotu. W trakcie jazdy zwraca uwagę dobra sztywność amortyzatora w obydwu płaszczyznach, dzięki czemu rower pewnie prowadzi się w zakrętach najeżonych przeszkodami. Recon ignoruje najmniejsze nierówności, dopiero te średniej wielkości są w stanie rozruszać amortyzator tak, że pracuje płynnie. Wyczuwalna jest także progresja twardości ostatnich 40 mm skoku. Czuć niższą kulturę pracy niż w pozostałych testowanych sztućcach. Merida HFS XC Pro 3500-D Rock Shox Sid Race 2009 wzbudzał od początku największe zainteresowanie znacznego grona testerów. 32-milimetrowe golenie, charakterystyczne Powerbulge na goleniach dolnych i zacisk hamulca montowany w standardzie PM, podobnie jak w przypadku Foxów, to cechy zewnętrzne rzucające się od razu w oczy. W środku natomiast znajdujemy system dwóch niezależnych komór pneumatycznych, czyli Dual Air. Wspaniale! Na szczycie lewej goleni zawór komory pozytywnej, na jej spodzie zawór komory negatywnej. W prawej goleni umieszczono systemy tłumienia Motion Control z regulacją FloodGate oraz blokadę skoku PushLoc. SID jako jedyny w teście był wyposażony w manetkę blokady umieszczoną na kierownicy. Była to starsza, plastikowa wersja PopLoc, w której zwolnienie blokady odbywało się za pomocą przycisku, a nie po ponownym naciśnięciu aluminiowej dźwigni. Możliwość odblokowania przyciskiem daje duży plus, jednak trwałością plastikowa wersja pozostaje daleko w tyle. O ergonomii w bezpośrednim porównaniu możecie przeczytać w teście innej Meridy na stronie 72. Nowy SID nie ustrzegł się chorób dziecięcych. Na powtarzających się nierównościach utwardza się i zmniejsza czułość. Narzekali na to nie tylko najwięksi spośród testerów, ale i filigranowi jeźdźcy. Nasz egzemplarz prześladowała też niedopracowana blokada, która czasami po prostu nie trzyma. Zablokowany widelec przez pewien czas pozostaje twardy i ugina się jedynie o owe dopuszczalne przez Motion Control kilka milimetrów, a następnie w wyniku bardziej agresywnego kołysania rowerem zawór stopniowo puszcza. Nie pomaga kręcenie FloodGate m. O sztywności i prowadzeniu w trudnym terenie mogliście przeczytać na początku tego akapitu. Pozostają one na wysokim poziomie, ale Fox i brat Recon są lepsze. Masa SID-a wraz z manetką niewiele przewyższa Foxy pozbawione manetki blokady. SID Race zadowala swoją czułością na każdym rodzaju nierówności. Zwróciliśmy jednak uwagę na nieco mniejszą płynność pracy niż w przypadku Foxów, choć może to wynikać z dłuższego czasu wymaganego na dotarcie. Geometria Analiza i szczegółowe porównanie geometrii przedstawionych rowerów nie jest, z uwagi na rozbieżność rozmiarów, proste. Spróbujmy jednak spojrzeć na ich potencjał pod kątem wartości, które w przypadku danej ramy raczej nie ulegają zmianie wraz ze zmianą wysokości rury podsiodłowej. Giant XTC 0 Posiada geometrię bardzo zbliżoną do wzorca ustalonego dla rowerów XC. Modyfikacje w tym zakresie przyjmujemy z dużym entuzjazmem. Nieco bardziej stromy niż 73 kąt podsiodłowy pozwala przyjemnie szybciej kręcić, natomiast nieco bardziej płaski niż 71 kąt główki ramy zapewnia większą stabilność i pewność prowadzenia tego roweru. Zastosowana baza kół przy tym niewielkim rozmiarze mieści się w przyjętych standardach, a jednocześnie jest ona większa niż w większej Meridzie i GT. Typowe wartości przyjmuje długość tylnego widelca - 425 mm, ale dzięki 310 mm, na jakich znajduje się oś suportu, mamy pod nią trochę więcej powietrza. Scott Scale 40 Z uwagi na wielkość identyczną jak Giant, naturalnym jest porównywanie tych rowerów ze sobą w pierwszej kolejności. Biorąc pod uwagę tabelkę z wymiarami trudno dopatrzyć się większych różnic. Tu centy-

Scott Scale 40 Cena: 5790 zł Współczynnik bb: 100 g za 48 zł* 72.2 425 mm 580 mm 1065 mm 315 mm 69.5 Wspornik siodełka: Scott Comp (400 mm) Siodełko: Scott Racing Piasty: Scott Comp Disc / Shimano FH-M525 Obręcze: Alexrims XC-44 Opony: Continental Mountain King 2.2 (562 g) Rama: aluminium 7005 d.b hydroform monocoque Rozmiary: XS, S, M, L, XL, XXL Geometria: rozmiar testowany: 440 mm - M Masa kompletnego roweru: 12 025 g Masa ramy: 1735 g Masa przedniego koła: 1930 g Masa tylnego koła: 2500 g Uwaga! Tekst jest integralną częścią testu. Wnioskowanie tylko na podstawie punktacji może prowadzić do błędów w interpretacji Klamki: Avid Juicy 3.5 Hamulce: Avid Juicy 3.5 180/160 mm Jazda 4,5 Budowa 4 Amortyzacja 5 Opłacalność 3,4 Ocena końcowa 4,4 Kierownica: Scott X-Rod OS (600 mm) Wspornik kierownicy: Scott Comp OS (110 mm) Łożyska sterów: Ritchey OE Skok amortyzacji: przód - 100 mm Przedni widelec: Fox 32 F100RL (1522 g) Pedały: Shimano PD-M505 (Z) Korby: Shimano SLX FC-M660 44/32/22T (175 mm) Kaseta: Shimano CS-HG50-9 (11-32) 9-rz. Łańcuch: Shimano CN-HG53 Przerzutka przód: Shimano SLX FD-M660 Przerzutka tył: Shimano XT RD-M772 Shadow Manetki: Shimano SLX SL-M660 Najbardziej racingowa geometria testu Najtańszy w teście najcięższe koła w teście Giant GT Merida SCOTT Geometria ram Oto rzuty ram testowanych rowerów, w których maksymalnie obniżyliśmy kierownice (bez odwracania mostków) i maksymalnie unieśliśmy siodła (do znacznika). Scott jest najbardziej do przodu. Zobaczcie zieloną obwódkę przedniego koła, to, oraz najniżej położona kierownica, a także, czego tu nie widać, najmniejszy jej łuk przesuwa środek ciężkości kolarza do przodu i najbardziej wydłuża sylwetkę. Efekt: pioruńska szybkoskrętność. Jak widać, można też najwyżej unieść siodło (sztyca 400 mm). Najkrótszy tył ma GT, to dlatego ten stabilny rower rewelacyjnie zacieśnia skręty, wymaga jednak mało krosowego pochylania. Kierownica Gianta znajduje się najwyżej spośród testowanych sprzętów. Merida ma największy rozstaw osi dlatego tak bardzo odpowiada maratończykom. Ma wbudowanego autopilota. 58 bikeboard #3 marzec 2009

Geometria Rower Testowany rozmiar [mm]* Górna rura [mm] Tylny widelec [mm] Baza kół [mm] Wysokość osi suportu [mm] Kąt główki [ ] Kąt podsiodłowy [ ] Giant XTC 0 440 (M) 585 425 1075 310 70,6 73,3 GT Zaskar Expert 475 (M) 595 420 1065 300 70,8 72,7 Merida HFS XC Pro 3500-D 460 (18 ) 565 423 1080 305 70 73 Scott Scale 40 440 (M) 580 425 1065 315 69.5 72.2 * zmierzony

O kierownicy w Giantcie już było ale tu widać to jeszcze wyraźniej. Winna jest bardzo wysoka nakładka na miskę sterów. W razie potrzeby można pomyśleć o niższej. Ale to już modyfi kacja warsztatowa. Tylko Merida pozwala blokować widelec manetką i jest to wspaniała sprawa w trakcie beskidzkiego wyścigu metr, tam pół stopnia. Różnice geometryczne są doprawdy niewielkie, a jej geometria najbardziej odbiega od kanonu. Ma zdecydowanie bardziej płaski niż w XtC kąt podsiodłowy oraz kąt główki raczej bliższy rowerowi all mountain niż XC. Jednak już po zajęciu miejsca na siodle LaScali widać co lubią zawodnicy. Scale jest ostrą, niewybaczającą błędów wyścigówką pełnej krwi arabskiej. Mniejsza niż w Giancie baza kół, wynikająca między innymi z przyjęcia krótszej rury górnej oraz innych wartości kątów oraz specyficzny dobór komponentów, sprawia, że Scott jest niesamowicie zwrotny i reaguje na każdy ruch kierownicą. Umieszczony najwyżej suport pozwala brnąć przez trudniejsze szlaki bez zsiadania, choć przekłada się też na nerwowość i mniejszą niż w przypadku konkurencji stabilność. Odważysz się sprawdzać co dzień jak zdobywa się medale? Merida MATTS XC 3500-D Idealny kąt rury podsiodłowej dla roweru maratońskiego, pozwala zachować nieśpieszną kadencję. Należy jednak wziąć pod uwagę, że zamontowano najniższy w całym porównaniu amortyzator o skoku 80 mm. Suport zawieszony niżej niż w XtC i Scale w połączeniu z największą w tym porównaniu bazą kół oraz dość spokojnym kątem główki, czynią ten rower niesamowicie stabilnym i przyjemnym w prowadzeniu. Niczym nas nie zaskoczy i w przeciwieństwie do Scotta wiele wybaczy. Minimalnie krótszy od standardu jest tylny widelec. Lubimy takie rowery. Najkrótsza w porównaniu rura górna zaskoczyła nas dopiero podczas porównywania suchych liczb. Posiadający 15 mm dłuższą rurę Scott wydawał się w trakcie jazdy zdecydowanie krótszy, pomimo dłuższego o 10 mm wspornika kierownicy. GT Zaskar Expert Jest długi, jak każdy Amerykan, i czuć to od pierwszej chwili na rowerze. O dziwo baza kół jest taka sama, jak w Scottcie, przez bardziej stromy kąt główki i bardzo krótki tylny trójkąt. Stabilność osiągnięto poprzez nisko zawieszony (300 mm) suport. Trzeba to mieć na względzie, gdyż ryzyko bliskiego spotkania korby z kamieniem w zakręcie jest niemałe. Króciutki, 420 mm ogon odpowiada za kapitalne prowadzenie roweru w ciasnych zakrętach, a w połączeniu z długim przodem zapewnia świetną trakcję tylnego koła na stromych podjazdach. Bardzo dobre przekazanie energii, czuje się każde naciśnięcie na pedały. Dzięki takiej geometrii uzyskano bardzo stabilny (nie mylić z mułowatym ) i wszechstronny rower, który z dłuższym widelcem mógłby stać się rasową eksplorerską maszynką. Genów nie da się oszukać. Napęd Giant XTC 0 Podobnie jak w przypadku Meridy trzon jego napędu stanowią komponenty z grupy XT. Wyjątek stanowi tylna przerzutka XTR Shadow oraz kaseta o identycznej rozpiętości, ale pochodząca z grupy SLX. Wszyscy testerzy zgodnie potwierdzili, że jest to najlepiej działający napęd spośród testowanych rowerów. W porównaniu do Meridy na jego korzyść działa wyczuwalnie szybsza, bo zaopatrzona w znacznie twardszą sprężynę i sztywniejsza przerzutka najwyższej japońskiej grupy. Co ciekawe, nie zauważyliśmy różnicy wynikającej z zastosowania kasety niższej grupy. Szybsze biegi wchodzą twardo i natychmiastowo, natomiast redukcja odbywa się bez opóźnienia. GT Zaskar Expert Wykorzystano inną taktykę. W pełni homogeniczny napęd (z wyjątkiem łańcucha) zestawiono tylko z komponentów grupy SLX. Łańcuch grupy LX skutecznie podnosi funkcjonalność zestawu. Szczegółowy test pełnej grupy SLX wraz z wrażeniami z jazdy mogliście przeczytać w numerze 9/2008, więc nie ma sensu powtarzanie opisu poszczególnych elementów. Porównanie w akcji z grupą XT pozwoliło jednak stwierdzić, że zarówno z przodu, jak i z tyłu redukcja odbywa się z nieco większym opóźnieniem, natomiast biegi szybsze na kasecie wskakują w sposób bardziej delikatny. W SLX trzy największe zębatki kasety oparto o aluminiowy pająk, zaś 4 pośrednie znitowano. Identyczną zastosowano w Giancie i nie miała, w porównaniu z Meridą wyposażoną w XT, najmniejszego wpływu na charakter pracy napędu. Przyczyny upatrujemy w bardziej miękkich sprężynach obu przerzutek w odniesieniu do XT oraz niższej kulturze pracy manetek, których praca niestety odbiega od poziomu wyznaczonego przez SL-M770. Komfort obsługi ucierpiał z powodu znacznie większego skoku jałowego (aż 20, podczas gdy XT 5 ), całkowitego skoku manetki (SLX 69º, XT 56º) oraz możliwości zredukowania jedynie o trzy przełożenia, w sytuacji, gdy XT umożliwia przeskoczenie o cztery. Brak funkcji Instant Release, uniezależniającej szybkość zrzucenia od sprawności palców jadącego sprawia, że manetkom tym bliżej niestety do grup popularnych Koła Rower Koło przednie Koło tylne Zestaw kół Opona Dętka Kaseta Tarcza Zestaw kół bez ogumienia, Szerokość Typ Tarcza [g] [g] [g] [g]* [g] [g]** [g]** kasety i tarcz [g] opon bieżnika [mm] Giant XTC 0 1870 2350 4220 630 145 314 147/147 2062 2.1 uniwersalny 160 / 160 GT Zaskar Expert 1690 2220 3910 420 130 314 149/149 2198 2.0 terenowy 160 / 160 Merida HFS XC Pro 3500-D 1760 2305 4065 490 120 299 173/150 2223 2.0 semislick 180 / 160 Scott Scale 40 1930 2500 4430 562 120 362 146/105 2453 2.2 terenowy 180 / 160 * pierwsza wartość określa masę przedniej, a druga tylnej opony ** rowerowawaga.pl 60 bikeboard #3 marzec 2009

niż do XT. Sztywność oraz działanie korby ani o jotę nie odbiegała od droższej siostry. Wygląd polerowanych ramion jest kwestią gustu, jednak dłuższa trwałość polerowanej powłoki w porównaniu do malowanego XT nie budzi wątpliwości. Większa od XT o 33 gramy masa jest z pewnością ceną za stalowe inserty pedałów, które poprawią komfort psychiczny cięższych jeźdźców. Scott Scale 40 Po bliższym przyjrzeniu się elementom napędu, zwracają uwagę poczynione przez product managera oszczędności. Do SLX-a ozdobionego tylną przerzutką XT typu Shadow doszlusowała kaseta i łańcuch Deore. Można to poczuć w działaniu. Dlatego użytkownik powinien z dużą przyjemnością sprawdzać zużycie tych podzespołów i planować upgrade na SLX czy XT. Zwłaszcza, że Scott i tak jest najtańszy a części nie będą kosztowne. W przypadku współpracy korby i przedniej przerzutki, a także manetek, można wymienić te same uwagi, które mieliśmy w przypadku GT. Za niższą precyzję i większy opór pracy przerzutek winę ponoszą również linki prowadzone na całej długości w pancerzu. Warto się jednak zgodzić na ten kompromis ze względu na większą odporność na zabrudzenia i dłuższy okres skutecznej pracy. Merida MATTS XC 3500-D W zasadzie to można by napisać, że HFS wyposażono w pełną grupę XT i na tym poprzestać. Należy jednak dodać, że całość uzupełnia łańcuch z grupy LX, który w niczym nie upośledza pracy napędu. Z doświadczenia jednak wiem, że za sprawą nieco mniejszej twardości szybciej ulega zużyciu. Całość działa bardzo sprawnie i szybko. Sztywne koronki suportu wraz z przerzutką o mocniejszej niż w wersjach poprzednich sprężyną sprawiają, że brak jakiegokolwiek opóźnienia przy zrzucaniu na mniejsze tarcze nawet pod sporym naciskiem. Zaś dzięki znakomitej sztywności samych ramion każde naciśnięcie skutkuje natychmiastowym przeniesieniem siły na koło. Działanie pozostałych komponentów jest również na najwyższym poziomie. Osoby, które nie miały dotychczas do czynienia z rozwiązaniem Dual Release, z pewnością odczują znaczną poprawę komfortu zmiany biegów za pomocą kciuka, gdy palec wskazujący spoczywa na klamce. Dziwi jedynie fakt, że w rowerze o najbardziej sportowym charakterze w tym porównaniu łańcuch prześlizguje się po kasecie z największą zębatką o 34 zębach. Te z reguły zarezerwowane są do rowerów o nieco bardziej turystycznym i eksploratorskim zacięciu. Komponenty/hamulce/koła Scott Scale 40 Jako jedyny zatrzymywał się dzięki hamulcom innego producenta niż Shimano. Zamontowane w nim ładne, bo białe, Avid Juicy o niespotykanym oznaczeniu 3.5, sugerującym produkt opracowany specjalnie dla Scotta. Klamka cechuje się niższą niż w Shimano precyzją i lekkością uruchamiania. Hample szybko się dotarły i siły nie można im było odmówić, zwłaszcza że z przodu przykręcono tarczę Ø180 mm. Wykazały się jednak gorszą niż pozostałe modulacją, przez co - zwłaszcza na śliskiej nawierzchni - niezwykle łatwo blokować koła, A solidny bieżnik Mountain Kingów zachęca do żwawszej jazdy na śliskim. Mixtowe warunki - błoto na lodzie - zbierały jednak żniwo wśród testerów. Niestety to nie Conti miały wpływ na najwyższą masę kół w tym teście i trudno będzie to zmienić. GT Zascar Expert Wyposażony w zestaw SLX z tradycyjnymi 160 mm dyskami. Po dość długim docieraniu przedniego hamulca, spisywały się dobrze. Tylny od początku wykazywał dość sporą siłę, której opanowanie wymagało nieco wyczucia. Zaadaptowany na potrzeby hamulców tarczowych system Servo Wave zapewnia odpowiednią siłę, a zarazem poprawia modulację. Po pełnym dotarciu posiadły siłę na poziomie Avidów ze Scotta, ale oferowały zarazem dużo wyższy komfort obsługi dzięki lepszej, choć nie idealnej, modulacji. Zwalnianie odbywało się w sposób pewniejszy dzięki przyzwoitemu dozowaniu siły, a także wygodniejszy za sprawą wyższej precyzji i lekkości poruszania się klamki. Samej klamce należy się plus za możliwość regulacji odległości od kierownicy, co z pewnością jest atutem dla osób o małych dłoniach. GT ma najlżejsze koła tego porównania mimo tego, że metal Maviców Cross Ride Disc skrywają pełnowymiarowe, całkiem zębate i najlżejsze w teście opony Kenda Karma. Na pochwałę zasługują komponenty Ritchey Pro, najlżejsze w teście (szczegóły na www. rowerowawaga.pl). Merida MATTS XC 3500-D Zaskoczeniem, choć już nie szokiem, była reakcja na to, że w rowerze o największym potencjale sportowym zamontowano z przodu tarczę 180 mm. I nie tylko dlatego zestaw XT z Meridy spisywał się najlepiej w tym porównaniu. Siła hamowania była nieco większa niż w przypadku hamulców SLX. Ale, pewnie za sprawą zacisków monobody, modulacja była na znacznie wyższym poziomie w porównaniu do tańszej siostry. Początkową konsternację, wynikającą z montażu większego dysku, rozwiał argument, że przecież w coraz większej ilości rowerów XCM jest podejmowany taki zabieg. Ponadto dzięki dużej tarczy uzyskujemy większą odporność na przegrzanie na coraz trudniejszych zjazdach, jakie pojawiają się na polskich trasach. Jedynie maniacy lekkości, boksujący w kategorii koguciej (do 54 kg) lub lżejszej, mogą okazać się nie do końca przekonani, czy ta gra jest warta świeczki. Mimo najcięższej ramy udało się w zakładach Meridy zmontować całkiem lekki rower, śmiało nawiązujący walkę z liderami - Giantem i GT. Niestety, przykrym zaskoczeniem w przypadku Meridy było permanentne zsuwanie się sztycy pomimo mocnego jej zakręcenia i prawidłowo dobranego rozmiaru. Honoru domu bronią za to nie-

spodziewanie przyczepne opony Maxxis. Nikt nie wierzył, że na nich można jeździć, a okazało się że przyczepnością dorównują bardziej zębatym oponom tego testu. Giant XTC 0 Giant nie szuka poklasku i jego komponenty nie są nigdy tak efektowne, jak porównywalnie wyposażona konkurencja. Z XTC 0 jest identycznie. O komponentach z logo G można powiedzieć: dobre, skuteczne i lekkie, ale nie oszałamiające (szczegóły na www.rowerowawaga.pl). Hamulce XT zatrzymują tarcze o średnicy 160 mm. Siła przedniego hamulca jest wystarczająca i mimo mniejszego niż w Meridzie dysku pozostaje na wysokim poziomie, wyższym od tej oferowanej przez zestaw SLX o identycznej wielkości tarczach, w który zaopatrzono GT Zaskara. Świetna precyzja uruchamiania klamki, regulacja położenia dźwigni oraz system Servo Wave pozwalają, podobnie jak w HFS ie, w pełni zapanować nad sporą siłą tych hamulców. Najcięższe opony tego porównania sprawiają, że koła Gianta nie błyszczą w statystyce, ale popatrzcie na masę kół bez gumy, są najlżejsze w porównaniu. Jest tu duże pole manewru. Jazda, czyli danie główne Giant XTC 0 Rama to typowy przykład konstrukcji o ściganckich korzeniach i takim samym przeznaczeniu. Jest odczuwalnie najsztywniejsza bocznie w tym porównaniu, zapewnia doskonałe przekazanie napędu, a przy tym, co niezwykłe, zdecydowanie lepiej od pozostałych tłumi drgania. Jazda na XtC jest najwygodniejsza ze wszystkich. Całość potęguje najlepiej pracujący amortyzator. Giant ma najwyższy w tym teście przód i choć wyżsi testerzy bardzo sobie chwalili pozycję, niżsi kolarze przy małych rozmiarach ram do zastosowań wyścigowych będą musieli odwracać mostek na ujemny wznos. Bez tego zabiegu pokonanie stromego podjazdu na S będzie trudne. Dla porównania Scott pozwala opuścić kierownicę aż o 2,5 cm niżej. Masa rotowana stanowi najskuteczniejszy hamulec, dlatego można poczuć masę kół XTC 0, ale za utrudnione względem GT przyspieszanie winę ponoszą ewidentnie cięższe od pozostałych opony Kenda SBE. Co ciekawe wymiana gum na zestaw identyczny z tym z GT pozwoliłaby uzyskać najlżejsze koła testu! No cóż, ciotka z wąsami jest gorsza od ciotki bez wąsów. Dlatego najdroższy rower testu, żeby zmiażdżyć konkurencję musi zostać poddany tuningowi. Bez ruszenia palcem w bucie i tak jest najlżejszy. XTC zachowuje się w skręcie identycznie jak Merida, jednak wymaga nieco większego pochylenia w celu zainicjowania skrętu. W odniesieniu do Scotta Giant jest dużo szybszy przy pokonywaniu ciasnych zakrętów na małej prędkości. Z kolei na szybszych, dłuższych łukach nie zacieśnia tak ładnie skrętu jak Scott i nie jest tak pewny w prowadzeniu jak GT. GT Zascar Expert Od pierwszego momentu ujawnia się wielki potencjał tego roweru, ukierunkowany w stronę turystyki i zupełnie niezobowiązującej jazdy. W tym GT jest wręcz kapitalny i dostarcza mnóstwo przyjemności. Zaskar zaskakuje swoją wszechstronnością. Doskonale sprawdzi się jako rower dla osoby, która większość czasu spędza pokonując górskie szlaki, a od czasu do czasu ma ochotę zmierzyć się z trasą wymagającego maratonu. GT jest w czasie jazdy bardzo komfortowy i pewny, wiele wybaczy i nie zaskoczy w nieoczekiwany sposób. Wchodzenie w zakręt wymaga pochylenia i niewielkiego ruchu kierownicą. Ciasne zakręty na niewielkich prędkościach pokonuje bardzo pewnie, pozwala na bardzo intuicyjną jazdę. Krótki tylny widelec jest dodatkowo wspierany przez dobrze trzymające w niemal każdych warunkach opony Kenda Karma. Dobre wrażenie psuje niestety za krótki naszym zdaniem mostek. Długie zakręty wymagają nieco większej uwagi i konieczności korygowania toru jazdy. W czasie szybkiej jazdy jest niewiarygodnie stabilny dzięki nisko zawieszonemu suportowi i za sprawą szerokiej na 600 mm kierownicy Ritchey PRO doskonale się prowadzi. Zjeżdżanie na GT to czysta przyjemność. Rama za sprawą swojej konstrukcji jest sztywna jak kowadło. Pomimo to zapewnia bardzo dobre pochłanianie drgań, niestety na małych nierównościach kolarza nie wspiera praca amortyzatora. Dobre rozpraszanie wibracji zapewnia za to sztyca. Dzięki sztywnemu zestawowi kół Mavic Crossride tył nie ucieka w zakrętach. Rama i koła zapewniają świetne przekazanie napędu przy każdym naciśnięciu na pedały. Najniższa w tym zestawieniu, masa kół skutecznie buduje przewagę GT przy sprintowaniu pod górę, a rower bardzo dobrze spisuje się na stromych podjazdach. Merida MATTS XC 3500-D Od pierwszego kontaktu zachęca do agresywnej jazdy. Typowa maratońska geometria, która dobrze sprawdzi się w czasie zawodniczej jazdy. Jest nieco sztywniejsza bocznie niż Zaskar i wyczuwalnie bardziej niż Scott, ale też lepiej od nich tłumi nierówności. Pod tym względem zostaje jednak w tyle za Giantem. Jest to rower bardzo zwrotny. W porównaniu do GT łatwiej składa się w zakręty, łatwiej utrzymać tor jazdy w długich szybkich zakrętach. W porównaniu do Gianta wymaga mniejszego pochylenia przy wchodzeniu w łuk. Bardzo dobrze przekazuje napęd. Do tej ramy zdecydowanie bardziej pasowałaby sztyca bez offsetu, która wspomogłaby utrzymanie wysokiej kadencji. Koła rodem ze Szwajcarii dzięki przyzwoitej, nieco niższej sztywności niż Cross Ride, precyzyjnie tną zakręty. Szwajcarską precyzją nie grzeszą zaciski kół, wymagające uwagi i mocnego zaciśnięcia. Poważną awarią, a nawet wypadkiem mogło skutkować poluzowanie się zacisku przedniego koła na samym początku jednej z jazd testowych. Niedociągnięcie szybko naprawiono, jednak nieufność pozostała. Jako całość HFS był najlepszym i dostarczającym najwięcej przyjemności rowerem testu. Przyczepić można się do nieco krótkiego mostka i zbyt wysoko uniesionej

Napęd Rower Ilość przełożeń Zakres korby Długość korb [mm] Mocowanie korb Zakres kasety Typ manetek Typ hamulców * Giant XTC 0 27 44/32/22 175 Hollowtech II 11-34 Rapidfi re Plus TH GT Zaskar Expert 27 44/32/22 175 Hollowtech II 11-34 Rapidfi re Plus TH Merida HFS XC Pro 3500-D 27 44/32/22 175 Hollowtech II 11-34 Rapidfi re Plus TH Scott Scale 40 27 44/32/22 175 Hollowtech II 11-32 Rapidfi re Plus TH * TH- tarczowe hydrauliczne kierownicy. Jednak mimo krótkiej górnej rury i tak stwarzała wrażenie zdecydowanie dłuższej niż Scott. Dzięki bardzo sztywnemu zestawowi mostka i kierownicy FSA w standardzie OS, sprinty na stojąco to czysta przyjemność... aż do momentu, kiedy blokada SID-a zaczyna puszczać. Komfort jazdy bardzo podnoszą świetne, fabryczne rogi Meridy. Nie tylko na suchej nawierzchni dobrą przyczepnością i trakcją zaskoczyły Maxxis Oriflamme ze szczątkowym wręcz bieżnikiem. Jednak na trudne warunki konieczny będzie drugi zestaw opon. Scott Scale 40 Nie jest dla każdego. Tylko wprawna ręka potrafi wykrzesać z niego najlepsze cechy. Dla domorosłych zawodowców będzie tylko nerwowy i nieprzewidywalny. Scale jest krótki i bardzo żwawy. Zachowuje się jak typowa wyścigówka. Nie wybacza żadnych błędów prowadzącego. W zakręty składa się błyskawicznie ruchem kierownicy. Nie wymaga pochylenia. W wolnych skrętach lepiej prowadzą się konkurenci jak Giant czy Merida. Scott pokazuje plecy konkurentom jednak na łukach szybkich i długich, które dobrze zacieśnia i najpewniej ze wszystkich pokonuje. ADHD LaScali nie jest wynikiem tylko danych geometrycznych ramy. Scott pieczołowicie dobrał do niej komponenty. Rama ma, jak przystało na rasowego ścigacza, niezwykle niską główkę, pozwalając nisko skłonic się nad przednim kołem. Bardzo mały rozstaw kół w połączeniu z długim mostkiem, zupełnie prostą, acz szeroką i nisko umieszczoną kierownicą, silnie przesuwa środek ciężkości do przodu. To oraz najwyższa w teście wysokość suportu, czynią go morderczym narzędziem w rękach wprawnego zawodnika. Stąd wynika sprawność tego roweru nawet na najbardziej stromych podjazdach, walce w peletonie czy krętych i najeżonych przeszkodami szlakach. Przednie koło dolega do gruntu, łatwo zachować trakcję tylnego koła, a pedały swobodnie przemykają ponad korzeniami. Aż żal, że koła są najcięższe w teście i nie uda się tego poprawić wymianą opon. Na tle konkurencji upośledzają przyspieszanie, a tym samym podjeżdżanie jest mniej efektywne a zmiany tempa najwięcej kosztują. Co ciekawe, zastosowane komponenty umożliwiają wygodną jazdę osobom o wzroście około 180 cm. Kierownicę umieszczono na odpowiedniej wysokości. Ale jej kształt wymaga tuningu. Scott X-Rod w rozmiarze 31,8 o szerokości 600 mm wymusza dość niespotykane ułożenie rąk, które nie było zbyt wygodne i powodowało szybkie męczenie nadgarstków. Kierownica jest bowiem prosta jak pręt, a minimalne 3 gięcie przy sporej szerokości lewarka było niewystarczające. Przycięcie kiery do 560 mm załatwi sprawę. Zamontowane w Scale terenowe z krwi i kości Conti Mountain King najpewniej spisywały się na rozmokłym, jesiennym gruncie. Okupione to zostało niestety sporymi oporami toczenia na twardym. Podsumowanie To jeden z najtrudniejszych testów w naszej historii. Rowery, które porównaliśmy, okazały się niezwykle zbliżone klasą i jakością. Zdecydowanie najtańszy w porównaniu Scott miał niezwykle ciężkie zadanie i mówiąc wprost - ledwie się wyrobił. Nota za jazdę w naszym arkuszu ma największe znaczenie i najniższa w grupie nota, wynikająca głównie z ciężkich kół i całego roweru. Ocenę za budowę zepsuły ciężkie komponenty i rama, czego nie zdołał powetować nawet świetny Fox. A Scale to typowy eurofighter - zwrotny do szaleństwa i stworzony na podjazdy i ten dysonans miał poważny wpływ na ocenę końcową. Zwróćcie jednak uwagę na opłacalność. Różnica w ocenie końcowej w zestawieniu z ceną Scale 40 sprawiła, że jego opłacalność zrównała się ze zwycięzcą testu. GT Zaskar Expert ma osobowość amerykańskiego ścigacza, jest swobodniejszy i względem rowerów pokroju Scale 40 zupełnie inny. Nie przypasował testerom nastawionym na ściganie, bo jest nie dość wyrazisty. To z kolei czyni go rowerem znacznie bardziej uniwersalnym, bo lepiej niż poprzednik spisze się bez numeru startowego. Przyjemność z jazdy wzmaga najlżejszy zestaw kół. Merida była niekwestionowanym liderem testu. Kłopot w tym, że jej rama jest trochę za bardzo przypakowana jak na potrzeby przeciętnego polskiego maratończyka. Z drugiej strony frakcja maratońska naszych testerów stanęła za nim murem twierdząc, że jego geometria idealnie wpisuje się w format organizowanych w Polsce imprez. Rower jest nieźle skomponowany, ale ocenę za budowę zepsuła wysoka masa ramy. A w tym czasie Giant spokojnie nabijał punkty i byłoby jeszcze lepiej gdyby nie to, że ma najcięższe opony i dętki porównania. A jego jedyną wadą okazuje się mały radykalizm i skromność. Tekst: Jarek Hałas, współpraca: Euzebiusz Wiśniewski i Marcin Wróbel. Więcej zdjęć z testu oraz detali rowerów znajdziecie na www.bikeboard.pl.