Zaprawdê znacznie wiêcej mia³a ci Wola szczêœcia w przesz³oœci do poetów i pisarzy, ani eli do dziejopisów z prawdziwego



Podobne dokumenty
GĄSKI, GMINA MIELNO, 650M OD MORZA 58 DZIAŁEK BUDOWLANYCH I REKREACYJNYCH

Prezentacja dotycząca sytuacji kobiet w regionie Kalabria (Włochy)

ZARZĄDZENIE NR 5/2013 WÓJTA GMINY LIPUSZ z dnia r.

Zarządzenie Nr 1469/2012

Formularz Zgłoszeniowy propozycji zadania do Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego na 2016 rok

RZECZPOSPOLITA POLSKA. Prezydent Miasta na Prawach Powiatu Zarząd Powiatu. wszystkie

Warszawa, dnia 16 kwietnia 2012 r. Poz. 403

ZARZĄDZENIE Nr 18/2009 WÓJTA GMINY KOŁCZYGŁOWY z dnia 4 maja 2009 r.

UCHWAŁA Nr 5/2014 SPOŁECZNEGO KOMITETU ODNOWY ZABYTKÓW KRAKOWA z dnia 1 marca 2014 roku

1. Od kiedy i gdzie należy złożyć wniosek?

Uchwała Nr 269/VI/2013 Rady Miasta Józefowa z dnia 22 marca 2013 roku

3.2 Warunki meteorologiczne

POWIATOWY URZĄD PRACY

Powszechność nauczania języków obcych w roku szkolnym

- 70% wg starych zasad i 30% wg nowych zasad dla osób, które. - 55% wg starych zasad i 45% wg nowych zasad dla osób, które

UCHWAŁA NR XXVIII/294/2013 RADY GMINY NOWY TARG. z dnia 27 września 2013 r. w sprawie przyjęcia programu 4+ Liczna Rodzina

INFORMACJA O STANIE MIENIA GMINY PIETROWICE WIELKIE. STAN NA r.

ZASOBY MIESZKANIOWE W WOJEWÓDZTWIE MAZOWIECKIM W 2013 R.

Strategia rozwoju sieci dróg rowerowych w Łodzi w latach

STATUT POLSKIEGO STOWARZYSZENIA DYREKTORÓW SZPITALI W KRAKOWIE. Rozdział I

Objaśnienia do Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata

Bezpieczna dzielnica - bezpieczny mieszkaniec

UCHWAŁA NR X/143/2015 RADY MIEJSKIEJ WAŁBRZYCHA. z dnia 27 sierpnia 2015 r. w sprawie utworzenia Zakładu Aktywności Zawodowej Victoria w Wałbrzychu

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ 1) z dnia 27 października 2009 r.

Krótka informacja o instytucjonalnej obs³udze rynku pracy

Układ wykonawczy 2010 r. Gmina Krapkowice

UCHWAŁA NR RADY MIEJSKIEJ W ŁODZI z dnia

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ 1) z dnia 27 października 2009 r.

UCHWAŁA NR XVII/245/2016 RADY MIEJSKIEJ W MIECHOWIE. z dnia 4 kwietnia 2016 r.

TEST dla stanowisk robotniczych sprawdzający wiedzę z zakresu bhp

Polska-Warszawa: Usługi w zakresie napraw i konserwacji taboru kolejowego 2015/S

HAŚKO I SOLIŃSKA SPÓŁKA PARTNERSKA ADWOKATÓW ul. Nowa 2a lok. 15, Wrocław tel. (71) fax (71) kancelaria@mhbs.

Na podstawie art.4 ust.1 i art.20 lit. l) Statutu Walne Zebranie Stowarzyszenia uchwala niniejszy Regulamin Zarządu.

REGULAMIN RADY RODZICÓW Szkoły Podstawowej w Wawrzeńczycach

OFERTA SPRZEDAŻY DZIAŁEK INWESTYCYJNYCH POŁOŻONYCH W CZĘSTOCHOWIE ULICA KORFANTEGO

STATUT KOŁA NAUKOWEGO KLUB INWESTORA

ZARZĄDZENIE NR 1055/2014 PREZYDENTA MIASTA MIELCA. z dnia 14 lutego 2014 r.

Eksperyment,,efekt przełomu roku

Mirosława Wasielewska Możliwości tworzenia zasobu mieszkań na wynajem we Wrocławiu. Problemy Rozwoju Miast 5/2-4,

... Podstawa prawna: Ustawa z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz. U. z 2014 r. poz. 849)

WSZĘDZIE DOBRZE, ALE... W SZKOLE NAJLEPIEJ!!!

Wniosek o rejestrację podmiotu w Krajowym Rejestrze Sądowym 1)

Kontakt z inwestorem: Wójt Gminy Zgierz Zdzis³aw Rembisz tel , wew. 109

RANKING ZAWODÓW DEFICYTOWYCH I NADWYśKOWYCH W POWIECIE GOŁDAPSKIM W 2012 ROKU

Lublin, dnia 16 lutego 2016 r. Poz. 775 UCHWAŁA NR XIV/120/16 RADY GMINY MIĘDZYRZEC PODLASKI. z dnia 29 stycznia 2016 r.

Gaz łupkowy w województwie pomorskim

USTAWA. z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy. 1) (tekst jednolity)

KWIECIEŃ 2008 RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI

STOWARZYSZENIE LOKALNA GRUPA DZIAŁANIA JURAJSKA KRAINA REGULAMIN ZARZĄDU. ROZDZIAŁ I Postanowienia ogólne

Uwarunkowania rozwoju miasta

Wójt Gminy Bobrowniki ul. Nieszawska Bobrowniki WNIOSEK O PRZYZNANIE STYPENDIUM SZKOLNEGO W ROKU SZKOLNYM 2010/2011

Regulamin Zarządu Pogórzańskiego Stowarzyszenia Rozwoju

a..., zwanego w dalszym ciągu umowy Dzierżawcą, została zawarta umowa dzierżawy o następującej treści:

STATUT SOŁECTWA Grom Gmina Pasym woj. warmińsko - mazurskie

Olsztyn, dnia 19 czerwca 2015 r. Poz UCHWAŁA NR VIII/44/15 RADY GMINY KALINOWO. z dnia 12 czerwca 2015 r.

UCHWAŁA Nr XIV RADY POWIATU ZIELONOGÓRSKIEGO

UCHWAŁA NR VI/37/15 RADY GMINY DOBROMIERZ. z dnia 24 kwietnia 2015 r.

Warszawa, dnia 18 lipca 2014 r. Poz UCHWAŁA NR LII/1522/2013 RADY MIASTA STOŁECZNEGO WARSZAWY. z dnia 21 marca 2013 r.

Uchwała Nr XV/83/15 Rady Gminy w Jeżowem z dnia r. w sprawie ustanowienia jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia dziecka.

Rodzaje i metody kalkulacji

Licencję Lekarską PZPN mogą uzyskać osoby spełniające następujące wymagania:

NOWELIZACJA USTAWY PRAWO O STOWARZYSZENIACH

Projekty uchwał na Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy zwołane na dzień 10 maja 2016 r.

LEKARZ opis usługi oraz wymagane kwalifikacje

Planowane dochody na 2007 rok - część opisowa:

KOMISJA WSPÓLNOT EUROPEJSKICH. Wniosek DECYZJA RADY

Powiatowy Urząd Pracy w Trzebnicy. w powiecie trzebnickim w 2008 roku Absolwenci w powiecie trzebnickim

R E G U L A M I N FINANSOWANIA PRAC REMONTOWYCH REALIZOWANYCH W POSZCZEGÓLNYCH NIERUCHOMOŚCIACH / BUDYNKACH/ ŚRODKAMI WSPÓLNYMI SPÓŁDZIELNI

oraz nowego średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego ze sprzętem ratowniczogaśniczym

Wynagrodzenia i świadczenia pozapłacowe specjalistów

OSZACOWANIE WARTOŚCI ZAMÓWIENIA z dnia roku Dz. U. z dnia 12 marca 2004 r. Nr 40 poz.356

Formy zatrudnienia zarządu spółki kapitałowej. Aspekty prawne, podatkowe i ubezpieczeniowe. Zawiera wzory pism

PL-LS Pani Małgorzata Kidawa Błońska Marszałek Sejmu RP

Wnioskodawcy. Warszawa, dnia 15 czerwca 2011 r.

UCHWAŁA NR... RADY MIASTA GDAŃSKA. z dnia r.

Rolnik - Przedsiębiorca

DE-WZP JJ.3 Warszawa,

Adres strony internetowej, na której Zamawiający udostępnia Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia:

ZAKRES OBOWIĄZKÓW I UPRAWNIEŃ PRACODAWCY, PRACOWNIKÓW ORAZ POSZCZEGÓLNYCH JEDNOSTEK ORGANIZACYJNYCH ZAKŁADU PRACY

UCHWAŁA NR... RADY MIASTA RYBNIKA. z dnia 19 listopada 2015 r. w sprawie wzorów formularzy na podatek rolny

Uchwała nr XLIX/324/05 w sprawie dokonania zmiany Budżetu Miasta na 2005 rok

ZARZĄDZENIE NR 4/FK/13 BURMISTRZA MIASTA CHEŁMśY z dnia 24 stycznia 2013 r.

STAN I STRUKTURA BEZROBOCIA W POWIECIE CHRZANOWSKIM na koniec stycznia 2016 roku

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA 1)

III. GOSPODARSTWA DOMOWE, RODZINY I GOSPODARSTWA ZBIOROWE

OPIS DO KONCEPCJI SZKO Y PODSTAWOWEJ 28 ODDZIA OWEJ W ZALASEWIE

Regulamin Konkursu Start up Award 9. Forum Inwestycyjne czerwca 2016 r. Tarnów. Organizatorzy Konkursu

Wniosek o rejestrację podmiotu w Krajowym Rejestrze Sądowym 1) FUNDACJA, STOWARZYSZENIE, INNA ORGANIZACJA SPOŁECZNA LUB ZAWODOWA

Rozdział I Przepisy ogólne : Rozdział II

. Wiceprzewodniczący

3 4 5 Zasady udzielania urlopów 6 7 8

DANE UCZESTNIKÓW PROJEKTÓW (PRACOWNIKÓW INSTYTUCJI), KTÓRZY OTRZYMUJĄ WSPARCIE W RAMACH EFS

ZASADY WYPEŁNIANIA ANKIETY 2. ZATRUDNIENIE NA CZĘŚĆ ETATU LUB PRZEZ CZĘŚĆ OKRESU OCENY

- Miejscowość Kod pocztowy Nr posesji Ulica Gmina

Wykaz nr 4/DT/ 2013 dot. nieruchomości przeznaczonych do oddania w dzierżawę na czas określony

UCHWAŁA nr XLVI/262/14 RADY MIEJSKIEJ GMINY LUBOMIERZ z dnia 25 czerwca 2014 roku

UCHWAŁA NR XIV/ /16 RADY GMINY STARE BABICE. z dnia 28 stycznia 2016 r.

1) w 1 pkt 4 otrzymuje brzmienie:

PROTOKÓŁ. Kontrolę przeprowadzono w dniach : 24, 25, roku oraz roku,

Transkrypt:

Karol Mórawski 5. Z niedawnej przesz³oœci warszawskiej Woli Ach! Wola romantyczna... Legendarna Wola, Palcami ulic g³aszcze szczere, rude pola, Na niskich dachach nosi zapach polnych kwieci, A w zau³kach jej ksiê yc ³azi jak ktoœ trzeci, Maluje krzy koœcio³a, co siê bieli wsnuty W sine g¹szcze cmentarza i w stare reduty, I p³oszy cieñ op³otków, w blasku nieustanny, Najodwa niejszych ch³opców i najg³adsze panny. Œwiatope³k Karpiñski Poemat o Warszawie Zaprawdê znacznie wiêcej mia³a ci Wola szczêœcia w przesz³oœci do poetów i pisarzy, ani eli do dziejopisów z prawdziwego zdarzenia. Pisa³ o niej przecie i cytowany wy ej Œwiatope³k Karpiñski w latach dwudziestolecia miêdzywojennego i równolegle z nim tworz¹cy, Edward Szymañski, prawdziwie wolski rodak, tu wychowany i z t¹ Wol¹ na dobre, a czêœciej na z³e zwi¹zany. A jeszcze warci wspomnienia W³adys³aw Broniewski i Stanis³aw Ryszard Dobrowolski, opisuj¹cy charakterystyczne elementy krajobrazu Woli, dzielnicy przecie szczególnej, godnej i posiadaj¹cej zarazem rodowód nie byle jaki. Nie dziwi przeto, i by³a ona tak e przedmiotem zainteresowania zapomnianego ju dziœ ze szczêtem pisarza i krytyka prze³omu XIX i XX stulecia Antoniego Langego. A czy nie godzi siê wspomnieæ twórczoœci Artura 1. Wola, 1939 97

2. Drewniana zabudowa ulicy Moczyd³o 1934 r. W g³êbi widoczna wie a koœcio³a œw. Stanis³awa Biskupa w parafii œw. Wojciecha przy ul. Wolskiej Oppmana (Or-Ota), notacji kronikarskich samego Boles³awa Prusa, nobilitacji jakiej doczeka³a siê Wola na kartach Ludzi bezdomnych Stefana eromskiego, czy w nastrojowej opowieœci o Dziewczêtach z Nowolipek pióra Poli Gojawiczyñskiej? Nie sposób nie przywo³aæ wspomnieñ Heleny Boguszewskiej, Gustawy Jareckiej, Jana D¹browskiego czy niezapomnianych kart z twórczoœci Stefana Wiecheckiego Wiecha, ukazuj¹cych w krzywym nieco zwierciadle ludzi, którzy tu w³aœnie, na zachód od linii ulic elaznej i Towarowej, kszta³towali niepowtarzalny, egzotyczny niemal charakter dzielnicy wolskiej. Bo przecie jeszcze w dniach poprzedzaj¹cych bezpoœrednio pierwsz¹ zawieruchê œwiatow¹ lat 1914-1918, a mo e nawet i nieco póÿniej, by³a Wola regionem ró ni¹cym siê od reszty miasta, dziwnym, a interesuj¹cym zarazem. Przez lata ca³e widziana by³a Wola jako przedmieœcie Warszawy, oddzielone odeñ szlabanem rogatek u wylotu ulicy Ch³odnej, nawet i wtedy kiedy tych rogatek ju nie by³o. By³a te Wola postrzegana jako rejon zamieszkany przez ogrodników i drobnych rolników, stale tu osiad³ych, a zwi¹zanych swym bytowaniem z le ¹cym opodal miastem. By³a te Wola zamieszkana przez ubogie drobnomieszczañstwo i przybyszy ci¹gn¹cych tu za chlebem, ³atwiejszym jak siê zdawa³o do zdobycia na przedpolach wielkiego miasta. ZnaleŸli tu równie swe pied-à-terre ludzie marginesu spo³ecznego, nadaj¹cy tej czêœci miasta niepowtarzalny klimat. Jednak e nie ta czêœæ dawnych, autochtonicznych ju mieszkañców, zadecydowaæ mia³a o nowym obliczu dzielnicy kszta³tuj¹cym siê w drugiej po- ³owie XIX jeszcze wieku. Tym zasadniczym elementem, determinuj¹cym charakter i strukturê spo³eczno-gospodarcz¹ Woli, sta³a siê w³aœnie szeroko zakrojona industrializacja. To wówczas pole do dzia³ania znalaz³y tu wielkie przedsiêbiorstwa komunalne jak gazownia czy tramwaje miejskie. Ale przede wszystkim, na czo³o wysuwaj¹ siê wielkie przedsiêbiorstwa przemys³owe znajduj¹ce tu w³aœnie korzystne warunki dzia³ania i rozwoju. Przypomnieæ te zapewne trzeba nastêpuj¹ce w œlad za tym znacz¹ce zmiany w strukturze spo³ecznej, gdzie pierwszoplanow¹ rolê odgrywaæ zaczê³a kszta³tuj¹ca siê z wolna wielkoprzemys³owa klasa robotnicza. To bior¹c pod uwagê, nie dziwi, e substancja przemys³owa i gospodarcza na Woli, jako te jej ludnoœæ, ró na przecie od elitarnego Œródmieœcia, nie by³a jak siê

wydaje frapuj¹ca ani dla wziêtego publicysty, ani dla nobliwego varsavianisty. Regiony zreszt¹ le ¹ce poza granic¹ wielkomiejskiego city, ich ulice, sklepy czy modne kawiarnie by³y innym zupe³nie œwiatem, pe³nym egzotyki i swoistego sposobu ycia. Wyprawy odpustowe w dzieñ œw. Stanis³awa do koœcio³a na Bema, ekskursje do ogrodu rozrywkowego Ohma na tañce, czy do Lasku na Czystem, sta³y siê w pewnym momencie równie modne jak niedzielne wycieczki na Bielany, Sask¹ Kêpê czy do Czerniakowa. By³y to jednak tylko swoiste przerywniki w dostojnym, codziennym yciu miasta. Wspó³czesna dzielnica Warszawy, w oficjalnej toponomastyce nosz¹ca historyczne miano Woli, obejmuje swym zasiêgiem obszar, na którym w wiekach œrednich le a³o a kilka wsi o ró nych nazwach. Jedna te spoœród nich, co by nie mówiæ najobszerniejsza jeœli chodzi o zajmowany teren, zwana by³a powszechnie Magna Wola Warschoviensis czyli Wielk¹ Wol¹ Warszawsk¹, sk¹d te i wywodzi siê jej obecne miano. Nazwy pozosta³ych wsi z tego regionu, zachowa³y siê w znacznej czêœci do czasów nam wspó³czesnych, nie tylko w starych anna³ach czy tradycji ustnej, ale i w nazewnictwie osiedli czy te rejonów osadniczych. W przesz³oœci, a do 1945 roku mianem Woli, zgodnym zreszt¹ z administracyjnym uk³adem lat poprzednich, okreœlano rejon miêdzy Towarow¹ i Okopow¹ od wschodu, a ulicami Budziszyñsk¹, Bodzanty, granic¹ Cmentarza Wolskiego, a hen do Ksiêcia Janusza od zachodu. Na po³udniu i pó³nocy granica wiod³a wzd³u kolejowej linii œrednicowej oraz ulic Pow¹zkowskiej i Tatarskiej. Po wojnie Wola znalaz³a siê w nowym zupe³nie uk³adzie administracyjnym. Gwoli sumiennoœci badawczej godzi siê uzupe³niæ wywód niniejszy informacj¹, e wschodnia czêœæ dzielnicy miêdzy ulic¹ Towarow¹ a alej¹ Jana Paw- ³a II, sw¹ proweniencjê wywodzi z tzw. Dzielnicy Zachodniej miasta Warszawy. W koñcowym okresie II Rzeczypospolitej istnia³ inny zupe³nie podzia³ administracyjny Warszawy, nieporównywalny zupe³nie ze wspó³czesn¹ form¹. Miasto dzieli³o siê na 4 starostwa grodzkie oraz 26 okrêgów, odpowiadaj¹cych w zasadzie miêdzy innymi podzia³owi na komisariaty Policji Pañstwowej. Wola w ówczesnych uk³adach wchodzi³a jako okrêg nr 22 w sk³ad Starostwa Pó³nocnego obejmuj¹cego jeszcze okrêgi: Ko³o (nr 19), Pow¹zki (nr 5), fragmenty Leszna (nr 3), Mirowskiego (nr 7) i Towarowego (nr 6), a wiêc w tej czêœci najbardziej zbli onej do granic dzielnicy wolskiej i wchodz¹cej w zakres naszych zainteresowañ. W porównaniu z innymi dzielnicami Warszawy, okalaj¹cymi wianuszkiem póÿniejsze centrum, ukszta³towane przez okopy Lubomirskiego jeszcze w 1770 roku, sytuacja Woli by³a odmienna. Wi¹za³a siê ona z faktem licz¹cej a szeœæ stuleci metryki powstania, jak te szczególn¹ rol¹ gospodarcz¹, jak¹ odgrywa³a w przesz³oœci Warszawy. Wola, usytuowana przys³owiowo o milê od Warszawy, w ci¹gu swej historii ukszta³towa³a szczególny i odmienny od reszty przedmieœæ czy dzielnic wizerunek. W powojennej historiografii, w doœæ prostacki sposób wykorzystuj¹cej postrzeganie klasy robotniczej wedle XIX-wiecznego punktu widzenia Karola Marksa, zaistnia³a jako dzielnica proletariacka. Wspó³czesny obraz Woli wymaga pewnej merytorycznej korekty, jeœli chodzi o jej zarys przestrzenny. Wola hi- 99

storyczna, kszta³tuj¹ca siê w zaraniu swych dziejów doœæ daleko na zachód od granic nie tylko Starej ale i XVIII- -wiecznej nawet Warszawy, przez kilka stuleci zbli a³a siê swym zarysem terytorialnym i budowlanym ku okopom Lubomirskiego, dopiero w 1916 roku, w toku pierwszej inkorporacji przedmieœæ, oficjalnie staj¹c siê integraln¹ czêœci¹ Warszawy. A jednak po pierwsze lata po zakoñczeniu II wojny œwiatowej, zaczyna³a swój historyczny obszar dopiero na zachód od linii ulicy Okopowej i Towarowej. Chocia, praktycznie rzecz bior¹c, granica miêdzy przedmieœciem wolskim a Warszaw¹ zosta³a w zasadzie zniesiona wraz ze splantowaniem wspomnianych ju okopów w 1875 roku, kiedy nie spe³nia³y ju one przeznaczonej sobie roli. W nowym, powojennym uk³adzie administracyjnym, jej wschodnia granica zosta³a przesuniêta znacznie na wschód, a do linii alei Jana Paw³a II. Na zachód zaœ, w wyniku wielkiej inkorporacji 1951 roku, choæ tylko do roku 1994, powiêkszona zosta³a a hen, po Jelonki, Górce, Groty, Boernerowo, Bemowo, Chrzanów czy Karolin. I by³aby mo e Wola, a niemal po dzieñ nam wspó³czesny, ci¹gle tylko wsi¹, osad¹ czy przedmieœciem le ¹cym o milê od Warszawy, gdyby nie... No w³aœnie! Szczególnego bowiem znaczenia doczeka³a siê Wola w trzeciej ju æwierci XVI stulecia. To wówczas, decyzj¹ sejmu konwokacyjnego, po nies³awnym epizodzie z wyborem Henryka Walezego na króla Polski pod wsi¹ Kamion na prawym brzegu Wis³y, jako miejsce sta³ych elekcji królów polskich uznano b³onia pod wsi¹ Wola. I wtedy siê zaczê³o. Z t¹ chwil¹ w³aœnie Wola, niemal ni st¹d ni zow¹d, pojawia siê nie tylko na mapach Warszawy ale i kraju ca³ego. Elekcje królewskie po dziœ dzieñ pozostawi³y trwa³y œlad w nazewnictwie ulic i osiedli tego regionu, którymi to potomni, zaraz niemal po odzyskaniu niepodleg³oœci w 1918 roku, chcieli upamiêtniæ dni kszta³towania siê w tym miejscu podstaw polskiego parlamentaryzmu. St¹d te swój œlad uzyska³o i szlacheckie ko³o wyborcze, nazwa sejmu, miejsce kwaterunku pos³ów czy wreszcie swobody szlacheckie Ko³o, Elekcyjna, Obozowa, Banderii i Wolnoœæ. Zmieniali siê panuj¹cy, mija³y lata i stulecia, odchodzi³y jedne i nastêpowa³y nowe pokolenia. Wola zmienia- ³a siê z wolna, staj¹c siê coraz to wiêksz¹ wsi¹, osad¹, w koñcu przedmieœciem Warszawy. Dzieli³a z ni¹ Wola z³e i dobre chwile, staj¹c siê czêsto tarcz¹ obronn¹ os³aniaj¹c¹ miasto od zagro eñ wojennych. W wiekach XVII XIX poza murami Starej Warszawy powstawaæ zaczê³y osady i miasteczka prywatne, tzw. jurydyki: Leszno, Karolowa Wola, Czyste, M³ynów, Ko³o, Bielino, Grzybów, które z czasem udzieli³y swych nazw istniej¹cym dziœ fragmentom dzielnicy czy poszczególnym ulicom. Po ograniczeniu Warszawy okopem Lubomirskiego w 1770 roku i w³¹czeniu do niej w latach 1791-1794 jurydyk, rozpoczê³y siê znacz¹ce procesy urbanizacyjne, w wyniku których powsta³a Dzielnica Zachodnia. W pewien szczególny etap wkroczy³a tak e pozarogatkowa jeszcze Wola. Jej rozbudowa nie ogranicza³a siê tylko do budynków mieszkalnych czy gospodarczych. Powstawa³y warsztaty rzemieœlnicze, pierwociny zak³adów przemys³owych, wyznaczano nowe trakty, szlaki i ulice. Pojawi³y siê cegielnie, browary, m³yny i wiatraki co by³o znamieniem szeroko pojêtej dzia³alnoœci gospodarczej, dogodniejszej tu z racji ³agodniejszych ni w mieœcie 100

ciê arów podatkowych i prostszej struktury administracyjnej. Ale nie tylko. To w³aœnie rejon Czystego i Pow¹zek sta³ siê w XIX wieku miejscem popularnych, niemal jak na Bielanach, zabaw ludowych i wycieczek œwi¹tecznych. Na prze³omie XVIII i XIX wieku, za³o ono te na gruntach wolskich kilka cmentarzy w tzw. polu, czyli za obwarowaniami miejskimi, a to: katolickie, luterañski i kalwiñski, ydowski, prawos³awny, muzu³mañski, karaimski czy mariawicki, daj¹c co by nie mówiæ œwietny przyk³ad ekumenicznego spojrzenia na uniwersalne wartoœci wszystkich wymienionych tu konfesji. Przesz³a te Wola w swej historii kilka znacz¹cych kataklizmów wojennych. Czy wiêc by³a to wieœ zaledwie, folwark czy dzielnica miasta, od stuleci przyjmowa³a na siê Wola pierwsze uderzenia kolejnych napastników. Przetacza³y siê przez Wolê zagony szwedzkich rajtarów, szturmowa³y j¹ karne czworoboki pruskiej piechoty czy wreszcie nieprzeliczone roty piechurów i artylerii feldmarsza³ka Paskiewicza, w przededniu upadku powstania 1830-1831 roku. Pamiêtaæ te trzeba o bohaterskich walkach pamiêtnego wrzeœnia 1939 roku i dramatycznej Golgocie powstania warszawskiego 1944 roku. Za ka dym razem jednak odradza³a siê Wola jak Feniks z popio³ów, na przekór jakby wszystkiemu i wszystkim. Tymczasem rozwój komunikacji, w tym kolejowej, zniesienie okopów miejskich w 1875 roku, rozwój terytorialny, urbanistyczny i gospodarczy sprawi³y, i od schy³ku XIX stulecia, Wola ju jako przedmieœcie Warszawy coraz bardziej integrowa³a siê z kompleksem rozci¹gaj¹cego siê za rogatkami miasta. Postêpuj¹ca urbanizacja przedmieœcia wolskiego wywo³a³a proces naturalnego uto samiania siê z kompleksem Warszawy w ramach okopów, tak e ich splantowanie w 1875 roku by³o w zasadzie formalnoœci¹. Wczeœniej jeszcze, by sprostaæ tym potrzebom i unormowaæ je organizacyjnie, a tak e by miasto coœ na tym zyska³o w formie podatków, w 1867 roku tu niemal przed rogatkami utworzono obszerny bazar, który od nazwiska ofiarodawcy gruntu zyska³ miano Kercelego. Na pó³torahektarowym obszarze rozci¹gaj¹cym siê wzd³u Okopowej, miêdzy Ogrodow¹ a Lesznem, z mniejszymi lub wiêkszymi perturbacjami, a do 1947 3. Zbiorniki na terenie gazowni przy ulicy Pr¹dzyñskiego 101

roku dzia³a³o najpopularniejsze, nie tylko na Woli ale i w Warszawie ca³ej, targowisko. W kilkuset kioskach, budkach i straganach, rozstawionych wzd³u bazarowych uliczek, handlowano dos³ownie wszystkim artyku³ami ywnoœciowymi, odzie ¹, obuwiem, galanteri¹, starzyzn¹, tandet¹, psami, go³êbiami i co kto sobie za yczy³. Mo na by³o w trzy karty czy benkle straciæ ca³¹ wyp³atê lub uciu³ane na zakup palta fundusze. W dniach okupacji lat 1939-1944, na zlecenie organizacji kupowano tu od o³nierzy niemieckich broñ, granaty i amunicjê. By³ te Kercelak natchnieniem poetów i pisarzy, ywym nurtem amatorskiej twórczoœci z potrzeby chwili, a tak e miejscem kszta³towania siê szczególnej obyczajowoœci i klimatu przedmieœæ Warszawy. Tu Stefan Wiechecki Wiech pods³uchiwa³ lokaln¹ gwarê i adaptowa³ j¹ do swej felietonowej twórczoœci. Mimo up³ywu ponad pó³wiecza, jest Kercelak swoist¹ legend¹ w œwiadomoœci nawet najm³odszych pokoleñ wspó³czesnych warszawiaków. W nowych warunkach wyznaczano nowe ulice i porz¹dkowano istniej¹ce w rejonie Towarowej, Prostej i Alei Jerozolimskich. W latach osiemdziesi¹tych XIX w. administracyjne w³¹czenie czêœci zachodniego przedmieœcia do Warszawy podzieli³o Wolê na dwie czêœci, tzw. pod cyrku³em i pod gmin¹. I mimo, i gminy podmiejskie pozostawa³y poza granicami stolicy, to ³¹czy³y je coraz œciœlejsze zwi¹zki emocjonalne. Jeszcze wczeœniej, bo od pocz¹tku XIX stulecia du ¹ rolê odgrywaæ zaczyna tak e rejon tzw. Muranowa, rozci¹gaj¹cego siê na wschód od ulicy Okopowej, niemal na wprost Pow¹zek, nazwê sw¹ wywodz¹cy od XVIII-wiecznego pa³acu Józefa Bellottiego. Warto tu bowiem przypomnieæ, e to wówczas, co bêdzie w przysz³oœci mia³o stosowne konsekwencje, decyzj¹ w³adz miasta z 1818 roku, rejon ten przeznaczony zosta³ do zamieszkiwania przez ludnoœæ ydowsk¹ Warszawy, na pó³tora wieku determinuj¹c granice dzielnicy zwanej wymiennie Pó³nocn¹. Wzrasta³a liczba ludnoœci, która z 9 zaledwie tysiêcy w 1890 roku, wzros³a do 40 tysiêcy w roku 1915. Oprócz grupy w³aœcicieli fabryk czy gruntów miejscowych, cz³onków i dyrektorów zarz¹dów i spó³ek tu egzystuj¹cych, przewa - n¹ czêœæ populacji stanowili pracownicy tych e przedsiêbiorstw i instytucji oraz w³aœciciele ma³ych warsztatów rzemieœlniczych, gospodarstw ogrodniczych i drobni kupcy. Znaczn¹ czêœæ ówczesnej ludnoœci wolskiej stanowili robotnicy najemni. To, rzecz prosta, mia³o swoje odzwierciedlenie w kszta³tuj¹cym siê tu w³aœnie prê nym organizacyjnie i ideowo ruchu robotniczym i zwi¹zkowym. Nie miejsce tu teraz na analizowanie dziejów ruchu robotniczego, na który mo na ju dziœ spojrzeæ bez sterowanych emocji. W tym wypadku warto jednak zwróciæ uwagê na sk³ad socjalno-maj¹tkowy mieszkañców rejonu, decyduj¹cy o yciu i rozwoju tej czêœci miasta. Doœæ zró nicowane po³o enie poszczególnych grup pracowników fabrycznych wp³ywa³o rzecz prosta na takie, a nie inne, pogl¹dy spo³eczno-polityczne. Oprócz bowiem grup robotniczych, w pewnym okresie autentycznie wyzyskiwanych w najbardziej nieraz drapie ny sposób, istnia- ³y te œrodowiska robotników wielkoprzemys³owych, których zarobki wystarcza³y w pe³ni na zapewnienie godziwych warunków bytowych nawet licznej piêcioszeœcioosobowej rodzinie. Zró nicowanie zreszt¹ zale a- ³o od wielu elementów, jak choæby zatrudnienie w danej ga³êzi przemys³u czy w ró nej wielkoœci zak³adzie. 102

4. Dworzec G³ówny w Alejach Jerozolimskich, 1945

Po roku 1880 Poraj-Biernaccy, ówczeœni w³aœciciele gruntów Woli i Czystego przyst¹pili do kolejnej parcelacji gruntów, zreszt¹ szybko zabudowywanych. By³y to dzia- ³ania na miarê ówczesnych czasów. Jeszcze bowiem przy Wolskiej, Ch³odnej, M³ynarskiej czy Karolkowej by³o to budownictwo kilkupiêtrowe, z dwoma czy trzema oficynami, ozdobn¹ bram¹ czy kowalskiej roboty balustradami balkonów, czego koronnym przyk³adem jest istniej¹cy do dziœ masyw tzw. Kamienicy Hrabiego przy ulicy Wolskiej 54. Na poœledniejszych natomiast ulicach, jak P³ocka, Skierniewicka, Siedmiogrodzka czy ytnia zabudowa by³a uboga, jedno- najwy ej dwupiêtrowa, zasadniczo drewniana, wi¹ ¹ca siê z okreœlonym statusem spo³ecznym i maj¹tkowym zamieszkuj¹cej te rejony ludnoœci. Ewenementem o charakterze filantropijnym by³a tu znacz¹ca dzia³alnoœæ Fundacji Tanich Mieszkañ im. Wawelbergów, wzorowana na inicjatywie z lat 60. tego wieku na Powiœlu i Pañskiej. Na terenie Dzielnicy Zachodniej budownictwo owego czasu mia³o ju oczywiœcie inny charakter. Po roku 1880 powstawa³y ca³e kompleksy imponuj¹cych wielopiêtrowych kamienic czynszowych, bêd¹cych dzie³em Stefana Szyllera, Henryka Marconiego, Józefa Dziekoñskiego, Franciszka Braumana i innych, nadaj¹c specjalny klimat temu rejonowi miasta. Postanowienia administracyjno-organizacyjne nie wi¹za³y siê jednak, rzecz prosta, z natychmiastowymi po ytkami w zakresie infrastruktury komunalnej i na regulacjê ulic, wodoci¹gi czy kanalizacjê, zarówno przedmieœcie, jak i wieœ Wola czeka³y jeszcze wiele lat. Mia³o to oczywiœcie znacz¹cy wp³yw na ycie urbanizuj¹cej siê w szybkim tempie wsi i przedmieœcia wolskiego. Rych³o te ulice le ¹ce na zachód od dawnych okopów miejskich przestaj¹ siê ró niæ od wielkomiejskich. Na Wolskiej, M³ynarskiej, P³ockiej czy Górczewskiej wyrastaj¹ domy nie ró ni¹ce siê wiele od tych z elaznej, Ogrodowej, Solnej czy Z³otej. Infrastruktura miejska czy gospodarcza i tu zaczyna równowa yæ poziom Dzielnicy Zachodniej. Mo e jeszcze brakowa³o poloru miejskiego w fasadach budowli czy witrynach sklepowych, ale najbardziej widoczne ró nice miêdzy miastem a przedmieœciem wyraÿnie siê zaciera³y. Chocia trzeba przyznaæ, e na odleglejszych krañcach ci¹gle jeszcze przewa a³ charakter wiejski w zabudowie i w wykorzystaniu gruntów. W przededniu wybuchu I wojny œwiatowej w krêgach zawodowych wyró niæ mo na by³o w pierwszym rzêdzie robotników przemys³u metalowego, w³ókniarzy, robotników rozwiniêtego przemys³u spo ywczego, skórzanego, drzewnego, poligraficznego i odzie owego. W zwi¹zku z postêpuj¹cym rozwojem przestrzennym i wzrostem budownictwa nie dziwi znaczna liczebnie grupa robotników budowlanych, a tak e zatrudnienie w sferze us³ug komunalnych na przyk³ad tramwajarzy. WyraŸne tendencje zwy kowe mia³ tak e wzrastaj¹cy procentowo udzia³ kobiet w przemyœle w³ókienniczym, konfekcyjno-odzie owym, tytoniowym itp. Szczególn¹ rolê w œrodowisku robotniczym Warszawy i Woli, w zakresie nie spotykanym w innych oœrodkach przemys³owych na ziemiach polskich, odgrywa³o rzemios³o. By³o ono co warto podkreœliæ elementem towarzysz¹cym lokalnym fabrykom, uzupe³niaj¹c ich produkcjê czy nawet jak na przyk³ad w przypadku szewstwa samodzielnie je reprezentuj¹c; zaspokaja³o g³ównie 104

potrzeby rynku lokalnego, choæ nie tylko, konkuruj¹c z nim dziêki przewa aj¹cej elastycznoœci. Z drugiej jednak strony, poddane presji wielkiego przemys³u, czêsto ulega³o w czêœci pauperyzacji stanowi¹c tym samym bazê kadrow¹ dla miejscowych fabryk, samo uzupe³niaj¹c szeregi dop³ywem córek i synów ch³opskich oraz deklasuj¹cej siê szlachty. A wiêc robotnicy fabryczni, rzemieœlnicy i wyj¹tkowo liczna s³u ba domowa stanowili gros populacji dzielnicy wolskiej owego czasu, wliczaj¹c w to oczywiœcie krêgi posiadaczy terenów wolskich, w³aœcicieli fabryk i ca³kiem liczne grono urzêdnicze oraz intelektualne. Myli³by siê jednak ten, kto przyjmowa³by pogl¹d o proletariackim charakterze bezkrytycznie, bowiem w³aœnie na Woli, w rejonie ulicy Sowiñskiego i cmentarza wolskiego oraz na Moczydle, od dawien dawna pewna czêœæ mieszkañców trudni³a siê rolnictwem i ogrodnictwem, co potwierdza³o znan¹ ju tezê o Woli jako zapleczu gospodarczym Warszawy. Odmienny nieco obraz prezentowa³a dzielnica zamieszkana przez ydów, gdzie dominowali rzemieœlnicy i handlarze pracuj¹cy na w³asny rachunek. Ewakuacje zak³adów przemys³owych, ich za³óg i rodzin w g³¹b Cesarstwa w latach I wojny œwiatowej da³y pocz¹tek d³ugotrwa³emu procesowi wyludniania siê Warszawy, który zakoñczy³ siê dopiero w roku 1918, wraz z zawarciem pokoju brzeskiego i nap³ywem fali zdemobilizowanych o³nierzy i uchodÿców cywilnych. Pojawiali siê tu te ludzie obcy, nie zwi¹zani dot¹d z Warszaw¹, szukaj¹cy zatrudnienia w stolicy organizuj¹cego siê niepodleg³ego pañstwa. I tak w pocz¹tku 1918 roku, zarówno Wola jak i Ko³o liczy³y ju 19 969 mieszkañców, by w dwa lata póÿniej osi¹gn¹æ 25 836 osób. Mimo pewnego wyhamowania wzrostu liczby ludnoœci w czasie wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku, tendencja wzrostowa utrzyma³a siê jeszcze przez czas jakiœ. Warto tu podkreœliæ, e jak to zwykle bywa, zarysowa³a siê znaczna dominacja kobiet, a na terenach przy³¹czonych wzrost zachorowañ i œmiertelnoœci mieszkañców zwi¹zane z gorszymi warunkami mieszkaniowymi, sanitarnymi i ekonomicznymi. W dniach wojennych zasz³y te istotne zmiany w uk³adzie administracyjnym i terytorialnym Warszawy. Komitet Obywatelski zg³osi³ bowiem ju 8 marca 1916 r. propozycjê w³¹czenia przedmieœæ w obrêb miasta, co wi¹za³o siê z myœl¹ o zintegrowanym planowaniu urbanistycznym ca- ³ego obszaru Warszawy z przedmieœciami w³¹cznie. W ich liczbie znajdowa³a siê tak e i Wola. Formalna decyzja uwierzytelnia³aby nie tylko ju dokonane wczeœniejsze przesuniêcia granicy miasta w 1889 roku do ulicy M³ynarskiej, a w 1913 a po ulicê P³ock¹ ale przesuwa³a granicê miasta znacznie dalej na zachód. Wola wiêc, wa ny ju w tym czasie rejon gospodarczy nie tylko w skali Warszawy, ale i ziem Królestwa, zaznaczy³a po raz kolejny sw¹ obecnoœæ na mapie stolicy. I tak, 8 kwietnia 1916 roku ówczesny genera³-gubernator Hans von Beseler podpisa³ rozporz¹dzenie nr 79, które w punkcie d paragrafu pierwszego informowa³o o w³¹czeniu w granice miasta okalaj¹cych j¹ przedmieœæ, a wœród nich Wolê, Czyste i Ko³o-Budy licz¹ce w sumie 1290 ha. Rozszerzenie granic Warszawy, dokonane rozporz¹dzeniem w³adzy okupacyjnej jak pisa³ w 1927 roku na ³amach Kroniki Warszawy Edward Strzelecki, socjo- 105

5. Ulice miasteczka Pow¹zki lata trzydzieste log i ekonomista owych lat nosi³o na sobie wybitne piêtno momentu dziejowego, w którym zosta³o dokonane. Nie³atwe to by³y zadania, które stanê³y przed nowym, formuj¹cym siê dopiero zarz¹dem miasta, ale zdawano sobie sprawê z tego, e przedmieœcia s¹ niejako przysz³oœci¹ wielkich miast, które nie mog³y ju d³u ej dusiæ siê w ciasnym gorsecie systemów obronnych, zagêszczenia ludnoœci i ciasnoty budowlanej. Trzeba by³o a prze³omu wojennego, by nowe w³adze zaborcze zdecydowa³y siê na zburzenie pasa fortecznego oddzielaj¹cego przedmieœcia i w³¹czenie tym samym do miasta znacz¹cych rejonów podmiejskich. Decyzje inkorporacyjne z 1916 roku wyznaczy³y kszta³t miasta na ca³e nastêpne 35 lat. Przy³¹czenie nowych terenów da³o Warszawie mo liwoœæ ekspansji budowlanej we wszystkich kierunkach i dzia³añ na rzecz odbudowy gospodarki. Ewakuacja bowiem czêœci fabryk wolskich przez uciekaj¹cych Rosjan jeszcze w 1915 roku oraz póÿniejsza grabie pruska zniszczy³y infrastrukturê nowo ukszta³towanej Woli oraz sprawi³y, e w odrodzonej w 1918 roku Rzeczypospolitej wszystko niemal trzeba by³o zaczynaæ od zera. Mimo wszystko jednak, mimo trudnoœci, powolnego procesu rewindykacyjnego, gospodarkê wolskiej dzielnicy nie tylko uda³o siê stosunkowo szybko odtworzyæ, ale nawet rozbudowaæ, choæ dawn¹ wartoœæ produkcyjn¹ osi¹gniêto dopiero w koñcu lat 30. Tak e w okresie dwudziestolecia miêdzywojennego utrzymywa³y siê wczeœniejsze tendencje do przemieszczania zak³adów przemys³owych na teren dzielnicy. Fabryki z Dzielnicy Zachodniej, wobec braku mo liwoœci inwestycyjnych na zamkniêtym urbanistycznie obszarze, szuka³y nowych 106

terenów. Nie tylko pewna tradycja, ale i walory ekonomiczno-topograficzne oraz zaplecze w postaci bocznic kolejowych i Ÿróde³ energetycznych gazowni i elektrowni kaza³y lokowaæ nowe inwestycje w³aœnie na Woli. Tak przeniós³ siê tu Gerlach i Pulst, Lilpop, Rau i Loewenstain, przêdzalnia bawe³ny Wola, Dobrolin czy Ursus, dla którego zreszt¹ posesja miêdzy ulicami P³ock¹ i Skierniewick¹ by³a tylko etapem na drodze do Czechowic Ursusa. Na ich miejsce tymczasem, w Dzielnicy Zachodniej lokowa³y siê drobniejsze i ma³e zak³ady produkcyjne i us³ugowe, mniej uci¹ liwe dla otoczenia. Potwierdzaæ to mo e choæby suche zestawienie statystyczne, które ju w roku 1938 odnotowa³o na Woli, Czystem i Pow¹zkach, a tak e w Dzielnicy Zachodniej a 809 zak³adów przemys³owych i rzemieœlniczych zatrudniaj¹cych 45 653 osoby. Równoczeœnie pola uprawne i ogrody Woli nabra³y charakteru wybitnie przemys³owego, staj¹c siê baz¹ aprowizacyjn¹ stolicy. To w³aœnie na Woli uformowa³ siê przemys³, który absorbowa³ blisko 40% wszystkich robotników zatrudnionych w Warszawie, a którego zak³ady zapewnia³y niemal 50% ca³ej produkcji przemys³owej stolicy, osi¹gaj¹c jednoczeœnie najwy szy w owej dobie poziom techniczny. Mimo, i przemys³ wolski reprezentowa³ w gruncie rzeczy wszystkie niemal ga³êzie wytwórczoœci, to dominantê znacz¹c¹ stanowi³ metalowy, chemiczny i w³ókienniczy, w³aœnie na Woli uzyskuj¹c przyjazn¹ przestrzeñ, której wymaga³a zarówno ich skala jak i nowoczesnoœæ wyposa enia. Pewnym przywilejem dla szybkiego rozwoju tej dziedziny gospodarki by³o istnienie, ju od 1886 roku, gazowni miejskiej na Woli, zaspokajaj¹cej nie tylko potrzeby energetyczne, tak dzielnicy jak i miasta, ale dostarczaj¹cej niejako przy okazji surowców pochodnych, przydatnych dla przemys³u miêdzy innymi zbrojeniowego. Rzecz oczywista, e tak rozwiniêty przemys³ wymaga³ stosownej do potrzeb produkcyjnych liczebnoœci si³y roboczej. St¹d te wolskie zak³ady przemys³owe zatrudnia³y a 25% ogólnej liczby zatrudnionych w przemyœle metalowym na terenie Warszawy, 35% zatrudnionych w przemyœle w³ókienniczym i 25% w garbarstwie. To najlepszy dowód, e to w³aœnie na Woli skupi³a siê du a liczba wielkoprzemys³owej klasy robotniczej stolicy. Rozwijaj¹cy siê ruch budowlany owego czasu mia³ zasadniczo dwa w¹tki: budownictwo uzupe³niaj¹ce oraz nowe inwestycje na surowym korzeniu. Ten pierwszy zwi¹zany by³ z rejonem Dzielnicy Zachodniej, maj¹cej ju ograniczone mo liwoœci budowlane. W grê wchodzi³y tu g³ównie przebudowy, nadbudowy oraz budownictwo uzupe³niaj¹ce prywatne i publiczne, na miejscu likwidowanych resztek ogrodów czy wolnych parcel. Koñca doczeka³y siê wówczas tak e zamierzenia inwestycyjne jeszcze sprzed 1914 roku. W okresie koniunktury lat 30. wzniesiono miêdzy innymi gmach Dworca Pocztowego nad torami linii œrednicowej, u zbiegu ulic elaznej i Chmielnej czy budynek szko³y powszechnej na naro niku ulic Leszna i elaznej. Utrzymywa- ³a siê jednak nadal w tym rejonie zwarta zabudowa wzd³u ci¹gów komunikacyjnych z dwoma i trzema oficynami, maksymalnie wykorzystanej w g³¹b posesji. Drugi w¹tek natomiast, tzn. dzia³alnoœæ inwestycyjna na pustych dot¹d gruntach na Kole, za wa³em kolejowej linii obwodowej, z nielicznymi wyj¹tkami w postaci szko³y tramwajarzy na Rogaliñskiej i gimnazjum na Bema. 107

Truizmem by³oby twierdziæ, e oœwiata jest fundamentem wszelkich dzia³añ kulturotwórczych. Ju te w pocz¹tku XIX stulecia zaczê³y byæ organizowane na terenie Woli i wsi okolicznych szko³y pocz¹tkowe. Ale na pierwsze szko³y zawodowe, œrednie czy oœwiatê doros³ych przysz³o poczekaæ a do pocz¹tku XX wieku. Bior¹c pod uwagê sk³ad spo³eczny mieszkañców Woli i osad s¹siedzkich, trzeba przyznaæ, e poziom wykszta³cenia by³ niski, a nawet elementarne umiejêtnoœci czytania i pisania nie by³y tak znowu powszechne. Jeszcze w koñcu lat 20. odnotowano 75,6% analfabetów wœród mieszkañców Woli i 79% wœród mieszkañców Ko³a. I mimo tego, e po 1918 roku sytuacja zaczê³a siê z wolna zmieniaæ, to w roku 1919 odnotowano na Woli istnienie zaledwie 20 punktów szkolnego nauczania, g³ównie jednoklasowego, utrzymywanych przez miasto lub stowarzyszenia, a ulokowanych w przypadkowo wynajêtych lokalach. Dopiero w 1922 roku uda³o siê umieœciæ jedn¹ szko³ê powszechn¹ w czêœci budynku Dyrekcji Tramwajów Miejskich przy ul. M³ynarskiej, a drug¹ przy ul. Wolskiej 125. Potem, w 1925 roku, oddano do u ytku szkolnego budynek przy ul. Karolkowej 64, a w 1927 wzniesiono specjalnie na rosn¹ce potrzeby szkolnictwa 3-piêtrowy gmach przy ul. Bema 71, w którym ulokowano cztery szko³y. W ci¹gu nastêpnych lat powsta³o jeszcze piêæ nowych budynków szkolnych na Gostyñskiej, Okopowej, Zawiszy, O arowskiej i Karolkowej. W ten sposób osi¹gniêto znacz¹cy postêp i w 1938 roku istnia³o ju na Woli 21 szkó³ powszechnych, w tym 7 pomieszczonych we w³asnych budynkach. Nie odnotowano natomiast wiêkszego postêpu w dziedzinie szkolnictwa œredniego. W ci¹gu ca³ego okresu lat 1918-1939 dzia³a³a na Woli tylko jedna œrednia szko³a ogólnokszta³c¹ca gimnazjum im. gen. Sowiñskiego, pocz¹tkowo w budynku Dyrekcji Tramwajów, a potem we wspania³ym nowym w³asnym gmachu przy ulicy Rogaliñskiej, wzniesionym ze sk³adek tramwajarzy dla w³asnych dzieci. Ze szkó³ zawodowych warto przypomnieæ Pañstwowy Instytut Robót Rêcznych z 1913 roku, upañstwowiony w 1920 oraz s³ynn¹ Szko³ê Rzemieœlnicz¹ im. M. Konarskiego z 1900 jeszcze roku przy ul. Leszno, o œwietnych tradycjach nauczania. W latach 30. w fabryce Lilpopa zorganizowano doraÿnie kursy rysunku technicznego, a praktyczn¹ naukê zawodu reaktywowano w roku 1931 w fundacji Staszica. Prócz tego dzia³a³y wieczorowe szko- ³y dokszta³caj¹ce i zawodowe ulokowane w budynkach szkó³ powszechnych dla m³odzie y pracuj¹cej. Wielk¹ rolê w dziele walki z analfabetyzmem odgrywa³y te biblioteki publiczne, choæ rozwija³y siê mo e nie w takim tempie, jakie przyspieszy³oby procesy edukacyjno-upowszechnieniowe wœród miejscowej populacji. Oprócz bibliotek i czytelni prywatnych, parafialnych, zwi¹zkowych, Towarzystwa Bibliotek Publicznych czy Polskiej Macierzy Szkolnej, w latach 20. pojawi³y siê tak e Biblioteki Publiczne m. st. Warszawy. Jedn¹ z najnowoczeœniejszych by³a otwarta w 1933 roku przy ul. Ludwiki 1 wielka miejska wypo yczalnia i czytelnia czasopism. W dwa lata póÿniej, na ul. Karolkowej 45, przy wspó³pracy z Dyrekcj¹ Tramwajów Miejskich, otwarto du y oœrodek biblioteczny, mieszcz¹cy równoczeœnie Czytelniê Nauko- 108

6. Zniszczony podczas bombardowañ wrzeœniowych pa³ac Radziwi³³ów przy placu elaznej Bramy, 1939 r.

w¹ z 4 tysi¹cami woluminów i 50 tytu³ami czasopism, tak- e w jêzykach obcych oraz wypo yczalniê z beletrystyk¹ dla doros³ych i wypo yczalniê dla dzieci. W tym e 1935 roku, Zarz¹d Miejski przej¹³22 wypo yczalnie Towarzystwa Bibliotek Powszechnych, w³¹czaj¹c je do sieci bibliotek publicznych, a w roku 1938 przy ul. Dzielnej 6l otwarto now¹, kolejn¹ ju wypo yczalniê i czytelniê dla dzieci. Prócz tego, na Woli istnia³o jeszcze 12 punktów bibliotecznych z ksiêgozbiorem ruchomym, wymiennym, z których najczêœciej korzysta³a m³odzie robotnicza i bezrobotni. Na podkreœlenie zas³uguj¹ formy i metody pracy tych placówek bibliotecznych. Ich ksiêgozbiory by³y specjalnie dobierane i zawiera³y najlepsze i najwartoœciowsze pozycje, zaœ bibliotekarki stara³y siê kierowaæ czytelnictwem przez indywidualny dobór lektury dla ka dego czytelnika. Problemy mieszkaniowe, a w pierwszym rzêdzie sprawa mieszkañ dla rosn¹cej rzeszy robotników, by³y obok problemu bezrobocia jednym z najwiêkszych wyzwañ dwudziestolecia miêdzywojennego. Jeszcze w latach 1928-1929 powsta³o przy ulicy Ludwiki drugie osiedle Tanich Mieszkañ im. Wawelbergów, nawi¹zuj¹ce do XIX-wiecznego kompleksu tej samej fundacji z ulicy Dzia³dowskiej, przeznaczone tym razem g³ównie dla inteligencji pracuj¹cej. Kropla dr¹ y ska³ê. Nacisk zwi¹zków zawodowych, organizacji spo³ecznych czy nawet partii politycznych sk³oni³ w³adze pañstwowe i samorz¹dowe do dzia³ania. I tak, w lutym 1934 roku powo³ano do ycia Towarzystwo Osiedli Robotniczych (TOR). Z jego inicjatywy, jakby za przyk³adem wspomnianej fundacji Wawelbergów, wzniesiono wkrótce na Kole, po obu stronach ulicy Obozowej, której miano jak i nazwa ca³ego rejonu upamiêtni- ³y, jak ju wspomniano, tradycjê elekcji królewskich, jedno z najnowoczeœniejszych osiedli robotniczych na Woli. Osiedle im. Stefana eromskiego na Kole, tworzy³o 19 niezbyt wysokich bloków mieszkalnych, uzupe³nionych domem spo³ecznym. I choæ nie by³y to jeszcze szklane domy patrona osiedla, to dla 6 tysiêcy osób stanowi¹cych prawie 900 robotniczych rodzin by³ to istny raj. Jedno i dwuizbowe mieszkania, nie przekraczaj¹ce 36 metrów kwadratowych powierzchni, s³oneczne, wyposa one by³y w wodoci¹g, kanalizacjê i elektrycznoœæ oraz osobn¹ pralniê w ka dym budynku, z op³at¹ czynszu mo liw¹ do udÿwigniêcia nawet dla œredniozamo nej rodziny. Otwarta przestrzeñ wokó³, zieleñ drzew i krzewów, boiska i place zabaw dla dzieci, to zupe³nie inne otoczenie dla tych nielicznych szczêœliwców, jak e niepodobne do warunków w których bytowali rówieœnicy z innych wolskich rejonów. Powstanie Osiedla eromskiego uruchomi³o, co by nie mówiæ, lawinê aktywnoœci spo³ecznej. To na jego terenie dr Marta Micha³owska prowadzi³a Kroplê Mleka, dostarczaj¹c¹ niemowlêtom stosownych od ywek. To tu zorganizowano przedszkole, a dla dzieci szkolnych œwietlicê, gdzie ka dy móg³ otrzymaæ pomoc, dziêki czemu adne z dzieci w Osiedlu nie powtarza³o klasy. A szko³a powszechna dla doros³ych i letni ogródek jordanowski z huœtawkami, zje d alniami i przeplotniami. Wreszcie obozy i kolonie letnie organizowane przy wspó³pracy obecnej w Osiedlu Poradni Wychowawczej. A gdzie wzmianka o Kole M³odzie y, Klubie Sportowym TOR czy Kole Ligi Kooperatystek, którego cz³onkinie uczy³y siê 110

kroju, szycia, gotowania i prowadzenia gospodarstwa domowego, a którego dzia³alnoœæ podsumowywano na spotkaniach przy herbatce. Oprócz zabudowy blokowej, w 1935 roku powsta³o opodal wzorowe osiedle domków jednorodzinnych, wsparte kredytem Banku Gospodarki Komunalnej, dla pracowników, a na odleg³ym pó³nocno- -zachodnim krañcu dzielnicy, z inicjatywy ówczesnego ministra Poczt i Telegrafów, wzniesiono w lesie, na piaszczystym terenie, osiedle domów jednorodzinnych dla pracowników resortu, od nazwiska inicjatora nazwane Boernerowem. Mimo tych inwestycji, rozwój budownictwa mieszkaniowego na Woli by³ jednak niewspó³mierny do rozwoju przemys³u. Stosunkowo nieliczne inwestycje budowlane z tego okresu nie by³y w stanie zaspokoiæ narastaj¹cego g³odu mieszkaniowego, ani te zmieniæ wizerunku Woli. Woli jako dzielnicy nastawionej wy³¹cznie na rozwój budownictwa przemys³owego, s³u ebnego wobec istniej¹cego tu skupiska warszawskiego przemys³u ciê kiego, skupiaj¹cego w sobie w owym czasie du y procent ju nie tylko warszawskiego ale ogólnokrajowego przemys³u. Jak ju wspomniano, pierwsze dziesiêciolecie II Rzeczypospolitej odnotowa³o znacz¹cy kryzys mieszkaniowy, dotykaj¹cy tê najubo sz¹ czêœæ mieszkañców dzielnicy i to w zachodnich rejonach Woli. Mo na powiedzieæ, e w tym przedziale czasowym warunki bytowe na Woli by³y bardzo trudne. Kto wie, czy nie najbardziej zaniedbane w skali ca³ego miasta. Tu bowiem prym wiod³a, oprócz Woli i Ko³a, dzielnica ydowska z najwiêkszym wskaÿnikiem zaludnienia na jedn¹ izbê mieszkaln¹. Choæ trzeba podkreœliæ, e zarówno w Dzielnicy Zachodniej jak i na przedmieœciu wolskim, mieszkania jednoizbowe stanowi³y ponad po³owê stanu dla osiad³ych tam rodzin. Dochodzi³y do tego braki w zakresie urz¹dzeñ sanitarnych, wodoci¹gów i kanalizacji. Ale to nie jedyny problem owych lat. Do g³osu dochodzi, zawsze œciœle zwi¹zany z kryzysem mieszkaniowym w¹tek bezdomno- 7. Kwestionariusz A w sprawie szkód wojennych, dotycz¹cy poniesionych strat zarówno materialnych, jak i moralnych 29.XII.1945 r. 111

œci, stanowi¹cy nie tylko rezultat eksmisji, lecz tak e powojennych repatriacji i reemigracji. Nie czekano jednak z za³o onymi rêkami. I tak Polski Czerwony Krzy uruchomi³ w 1924 roku dwa schroniska dla bezdomnych na Woli i Pow¹zkach. W rok póÿniej otwarto schronisko na Lesznie. Potem przy ulicy Okopowej i drugie na Lesznie. Nawet Polskie Towarzystwo Pomocy Ofiarom Wojny uruchomi³o noclegowniê dla kobiet. Co do sk³adu socjalnego pensjonariuszy odnotowaæ mo na by³o, tak robotników, jak i przedstawicieli inteligencji, zró nicowanych tylko w miejscach po³o enia schronisk. Daleko id¹ce i widoczne zmiany odnotowaæ mo na by³o w tym wzglêdzie dopiero w latach 30., co wi¹za³o siê z inwestycjami drogowymi oraz rozwojem mediów miejskich na tym obszarze. Mo e tylko zastanawiaæ fakt, e ta hossa inwestycyjna nie przynios³a Woli zbyt wielkiego wzrostu liczby ludnoœci, w przeciwieñstwie do dzielnicy ydowskiej, w której nast¹pi³o jeszcze wiêksze zagêszczenie na kilometr kwadratowy. Co ciekawe, wi¹za³o siê to globalnie ze spadkiem liczby mieszkañców w dzielnicach centralnych. Chodzi tu te oczywiœcie o zwi¹zek liczby ludnoœci z budownictwem. Ogranicza³o siê ono do osiedla na Kole i obu stron ulicy Wolskiej, co wyznacza³o tak- e rejony wzrostu liczby mieszkañców. Nie mo na popadaæ z jednej skrajnoœci w drug¹ i twierdziæ dzisiaj, i w Dwudziestoleciu wszystko by³o znakomite i na najwy szym poziomie. Co, nawiasem mówi¹c, jest swoistym odreagowaniem na ca³e kub³y pomyj wylewane przez lata 1945-1989 na dorobek II Rzeczypospolitej. Mówi¹c to jednak, pope³nilibyœmy grzech g³ówny, poniewa warunki bytowe, mieszkaniowe i pracy

nie by³y na Woli ³atwe i wiele wody musia³oby jeszcze up³yn¹æ, aby dominowaæ zaczê³y forpoczty nowoczesnego, dostêpnego szerzej budownictwa mieszkaniowego, widoczne do dziœ na ulicy Wolskiej, P³ockiej, Dzia³dowskiej, Skierniewickiej, M³ynarskiej czy Obozowej. To przecie widocznym, wa nym osi¹gniêciem by³a ju choæby Ubezpieczalnia na Dzia³dowskiej, wspomniane domy na Ludwiki, czy domy osiedla TOR-u na Kole. To by³y forpoczty tylko, bowiem wybuch wojny i okupacja na d³ugi czas przerwa³y te godne uwagi pocz¹tki. Ludwik Krzywicki z autopsji przecie, notowa³: Ludzie nie byli rozpieszczeni komfortem [...], kina nie by³o [...], nie by³o wodoci¹gu, ani zlewu, wodê trzeba by³o przynosiæ z drewnianej studni na podwórzu po³o onej w pobli u œcieków [...], piece opalano drzewem, wyj¹tkowe tylko mieszkania mia³y oœwietlenie gazowe. Wola by³a miejscem szczególnym, jeœli chodzi o instytucje opiekuñcze i s³u bê zdrowia. Tanie stosunkowo dzia³ki budowlane od lat zachêca³y dzia³aczy spo³ecznych, filantropów i czynniki miejskie do lokowania tu ró - nego rodzaju domów opieki, sierociñców i szpitali. A odnotowaæ tu mo na by³o: Dom Ubogich barona Le Forta, opodal rogatek jeszcze z 1786 roku, Dom Przytu³ku i Pracy fundacji St. Staszica z 1830 roku przy Wolskiej 4, Ochronê dla Sierot Teofila Janikowskiego i Stanis³awa Jachowicza z 1839 roku, Dom Przytu³ku i Sierot Ubogich Starozakonnych z 1840 roku na Karolkowej, tzw. magdalenki czyli Dom Schronienia dla Dziewcz¹t Moralnie Zaniedbanych z 1875 roku na ytniej, s³ynny Dom Sierot Janusza Korczaka z 1914 r. na Krochmalnej (obecnie Jaktorowska) i wiele innych, a do Domu Opieki 8. Budynek g³ówny II Osiedla Wawelbergów przy ul. Ludwiki 1 1929 r.

nad Opuszczonym Dzieckiem ydowskim z lat 1927-1933 przy ulicy P³ockiej. Czy wreszcie imponuj¹cy budynek tzw. Ubezpieczalni w naro niku ulic Wolskiej i Dzia³dowskiej powsta³y w 1928 roku jako siedziba 3. Obwodu Leczniczego Ubezpieczalni Spo³ecznej (dziœ: Pañstwowy Szpital Kliniczny nr 3 Akademii Medycznej), stanowi¹cy na owe czasy zupe³n¹ rewelacjê s³u by zdrowia na Woli. Wspaniale zaprojektowany i wyposa ony, posiada³ nawet kryty basen k¹pielowy w podziemiach. Nie mo na te zapomnieæ o kolejnej inicjatywie spo³ecznej domu wychowawczego dla ch³opców przy ulicy Grzybowskiej, w którym dorastaj¹ca m³odzie uczy³a siê i pracowa³a, w harmonijny sposób ³¹cz¹c mo liwoœci pe³nego fizycznego, umys³owego i duchowego rozwoju. Albo znów szpitale, tutaj tak e z tych samych powodów lokowane. I tak na przyk³ad Szpital Wolski z 1877 roku i Szpital ZakaŸny œw. Stanis³awa z 1882 przy Wolskiej, Dzieciêcy Baumanów i Bersohnów z roku 1876 na Œliskiej, Starozakonnych z 1894-1902 na Dworskiej (obecnie Kasprzaka), Zak³ad Rodz¹cej Kobiety z 1912 pod wezwaniem œw. Zofii na elaznej 90, czy Szpital Karola i Marii przy ytniej 39, otwarty zaledwie rok póÿniej. I zupe³na nowinka, co prawda tylko terenowa, to przeniesienie w 1935 roku Szpitala Wolskiego do nowego gmachu przy ul. P³ockiej 26, po zlikwidowanym sierociñcu ydowskim. Ju wtedy ukszta³towa³a siê ostatecznie jego specjalizacja w zakresie chorób p³uc, która w 1952 roku pozwoli³a na utworzenie na tej bazie Instytutu GruŸlicy. Szpitale o statusie miejskim lub bêd¹ce prywatnymi filantropijnymi fundacjami, z których niektóre do dziœ funkcjonuj¹ na pierwotnych miejscach, wesz³y do chwalebnej historii miasta z uwagi na sw¹ rangê zawodow¹, fachowoœæ kadry medycznej oraz ze wzglêdu na bohaterskie i dramatyczne zarazem losy w okresie ostatniej wojny i powstania. Ju nowe dzie³o w tym zakresie, tak e na Woli, to Wojewódzki Oœrodek Medycyny Pracy przy ulicy Górczewskiej i Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii im. K. Kaczkowskiego przy Kozielskiej. Du y postêp odnotowano tak e w dziedzinie regulacji ulic, sieci komunikacji miejskiej, urz¹dzeñ komunalnych, oœwietlenia, wodoci¹gów, kanalizacji i gazownictwa. W 1939 roku na skrzy owaniu ulic elaznej, Z³otej i Twardej pojawi³a siê pierwsza w tym rejonie miasta elektryczna sygnalizacja œwietlna. Ale i w tym trudnym pocz¹tkowym okresie nastêpowa³a integracja œrodowiskowa mieszkañców Warszawy, równie i w nowej dzielnicy miasta Woli. To w³aœnie Wola da³a przyk³ad kszta³towania œwiadomoœci lokalnej, tego jakby mo na dziœ okreœliæ patriotyzmu lokalnego. To tu bowiem powsta³o ju 5 listopada 1916 r. Towarzystwo Przyjació³ Woli, wyznaczaj¹ce na lata ca³e kierunki dzia³ania miejscowych patriotów, które za swój program uzna³o prace na rzecz integracji lokalnej spo- ³ecznoœci, ochronê reliktów dawnej historii dzielnicy i o ile to mo liwe dzia³ania na rzecz poprawy warunków ycia mieszkañców, pobudzenie inicjatyw kulturalnych oraz dba³oœæ o estetykê i porz¹dek. Pomys³odawc¹, za³o ycielem i pierwszym prezesem zosta³ sêdzia z zawodu, Karol Szczeciñski. Rezultatem aktywnej dzia³alnoœci grona spo³eczników i lokalnych patriotów zarazem, by³o przygotowanie we wspó³pracy z w³adzami miejskimi planu najpilniejszych inwestycji 114

w dzielnicy i podjêcie prac nad regulacj¹ statusu terenów wolskich. Wa nym polem dzia³ania Towarzystwa by³a inicjacja licznych imprez o charakterze kulturalnym i upowszechnieniowym, ze szczególnym uwzglêdnieniem tradycji walk niepodleg³oœciowych. Piêkne karty dzia³ania zamknê³o niejako Towarzystwo wydaniem w 1938 roku cennego opracowania Wola ongi i dziœ. To miêdzy innymi z inicjatywy Towarzystwa w 1918 roku powsta³ na Cmentarzu Wolskim pierwszy w Warszawie pomnik poœwiêcony pamiêci Polaków poleg³ych na polach bitewnych I wojny œwiatowej. Czy te drugi, spontaniczny przejaw pamiêci w postaci krzy a przydro nego, ustawionego z inicjatywy miejscowego fryzjera u zbiegu ulic Karolkowej i Przyokopowej. Ustawiony w 1921 roku na pami¹tkê odzyskania niepodleg³oœci, ufundowany zosta³ z wdowich groszy ubogiej populacji mieszkañców tego rejonu Woli. Towarzystwo organizowa³o równie akademie i imprezy okolicznoœciowe zwi¹zane z obchodami rocznic patriotycznych. Z inicjatywy Towarzystwa, wspartej natychmiast przez prezydenta miasta Stefana Starzyñskiego, wedle planów Leona Danielewicza za³o ono w 1934 roku, na miejscu dawnej glinianki Merenholca, park z amfiteatrem i placami zabaw dla dzieci, nazwany imieniem genera³a Józefa Sowiñskiego, którego pomnik d³uta Tadeusza Breyera usytuowano w parku w listopadzie 1937 roku. Niezaprzeczaln¹ zas³ug¹ Towarzystwa by³o wspó³dzia³anie przy zak³adaniu V Ogrodu Jordanowskiego przy ulicy Ludwiki z placem zabaw i œwietlic¹ (1934). Prócz tego istnia³y jeszcze za³o one tak e w latach 30. dwa ogrody jordanowskie przy ulicach Wolskiej i Górczewskiej. Staraniem Towarzystwa zorganizowano bibliotekê, a nawet amatorsk¹ orkiestrê, uœwietniaj¹c¹ ró nego rodzaju imprezy. Dziêki uporowi prezydenta Starzyñskiego miasto pozyska³o w drugiej po³owie lat trzydziestych obszerne, licz¹ce 44 ha powierzchni, tereny Lasku na Kole, stanowi¹ce ulubione miejsce odpoczynku mieszkañców dzielnicy, a z drugiej strony wa ny dla miasta tzw. klin napowietrzaj¹cy rejony zwartej zabudowy. Drugim wa - nym posuniêciem prezydenta sta³o siê przysposobienie dla potrzeb rekreacyjnych Lasu Bemowo, o ogólnej powierzchni 460 ha, z czego ponad 160 ha znajduje siê dziœ w granicach miasta. Mo na by tu wspomnieæ jeszcze o s³ynnych zak³adach ogrodniczych Ch. Ulricha w Górcach, istniej¹cych na tym miejscu od 1876 roku, z niewielkim ogrodem spacerowym dla publicznoœci, dziœ odtworzonym w czêœci przez Centrum Handlowe Wola Park. Prócz tego miejscem spacerów i wypoczynku, by³ zachowany fragment istniej¹cego na tym miejscu od pocz¹tku XIX w., ogrodu Na Czystem, w wid³ach ulic Pr¹dzyñskiego i Brylowskiej, nosz¹cy dziœ imiê Alojzego Pawe³ka. Coraz wiêksz¹ popularnoœæ zdobywa³ sobie w œrodowiskach robotniczych sport. I tak ju w 1921 roku powsta³ Robotniczo-Tramwajowy Klub Sportowy Sarmata, w którego pierwszej sekcji pi³ki no nej przewa ali pracownicy zajezdni tramwajowej. Z biegiem czasu zorganizowano te sekcje p³ywack¹, boksersk¹, tenisa sto³owego i lekkoatletyki, w której ostrogi zawodnicze zdobywa³ nasz mistrz olimpijski Janusz Kusociñski. To tak e na Woli, w 1922 roku powsta³ klub Wis³a, graj¹- 115

cy na boisku jednostki wojskowej w Forcie Bema, a zaledwie rok póÿniej w³asny Robotniczy Klub Sportowy Œwit za³o yli pracownicy gazowni miejskiej. Przy ulicy Okopowej, na przed³u eniu Gêsiej (obecnie Anielewicza), od 1924 do 1939 roku rozci¹ga³o siê boisko za³o onego w 1921 roku Sportowego Klubu Robotniczo-Akademickiego, który od 1922 przyj¹³ nazwê SKRA. Rozrywk¹ najpowszechniejsz¹ pierwszych czterdziestu lat XX wieku, by³y kina, a tych akurat na Woli nie brakowa³o. Kometa, Czary, Maska, Helios, Italia, Albatros to tylko kilka z 11 kinoteatrów dzia³aj¹cych na Woli i w Dzielnicy Zachodniej na Lesznie, Wolskiej, M³ynarskiej, Ch³odnej czy elaznej. Ró na to by³a oczywiœcie jakoœæ i wielkoœæ. Oprócz tego, w prowizorycznej sali Dyrekcji Tramwajów przy M³ynarskiej 2 wystêpowa³ Sto³eczny Teatr Powszechny i drugi teatr nosz¹cy tak e miano Powszechnego przy ulicy Ch³odnej. Ten najd³u ej dzia³aj¹cy na Woli teatr, za³o ony jeszcze w 1915 r.

przy ulicy Ch³odnej, rych³o, bo w 1919 roku zdoby³ siê nawet na letni¹ scenê w lokalu na naro niku ulic Leszna i elaznej. Niezbyt jednak ambitna obsada i repertuar doprowadzi³y w koñcu 1927 roku do zamkniêcia sceny. Przez dwa lata, w sali dawnego kina Europa przy ul. Waliców 32, dzia³a³ kierowany przez Stefana Wiecheckiego, póÿniejszego Wiecha, Teatr Popularny ciesz¹cy siê wielkim powodzeniem w ró nych krêgach wolskiej spo³ecznoœci, ale nie tylko. Zapewne by³a to zas³uga repertuaru, w którym znajdowa³a siê zarówno klasyka polska, twórczoœæ wspó³czesna oraz ciesz¹ce siê znacznym powodzeniem francuskie wodewile, farsy i melodramaty. Zarówno widownia, spoœród miejscowej spo³ecznoœci, jak te z Bud, Ko³a, Chrzanowa, Kercelaka, a nawet Szmulowizny czy Marymontu, lokalizacja oraz repertuar tworzy³y szczególny klimat i nastrój. Dzia³aj¹cy w latach 1923 1925 teatr szczyci³ siê prócz tego dobrym zespo³em aktorskim. Prócz Woli, tak e w Dzielnicy Zachodniej istnia³y prywatne sceny teatralno-rewiowe, jak choæby objazdowy Ryba³t z ulicy Siennej, graj¹cy od 1925 roku nie tylko we w³asnej siedzibie ale i w œwietlicach robotniczych Woli czy Pragi. Szczególn¹ rolê odgrywa³ te, zwi¹zany z liczn¹ populacj¹ miejscow¹, teatr ydowski obecny aktywnie na Lesznie, Muranowie czy Pow¹zkach. A wiêc na przyk³ad ydowski Teatr Centralny pracuj¹cy w sali przy ul. 9. 30 wrzeœnia 1939 r. Widok ulicy Wolskiej w rejonie ulicy Bema w kierunku wschodnim. Widoczny wiadukt linii obwodowej oraz wie a koœcio³a œw. Stanis³awa

Leszno 1 ju od 1918 roku, a kierowany profesjonalnie przez matkê teatru ydowskiego w Polsce, Esterê Rachelê Kamiñsk¹. Naprzeciw, pod nr 2 znajdowa³a siê jeszcze scena Zwi¹zku Artystów Scen ydowskich. Ale nie tylko sceny lokalne. W budynku kina Kometa gra³ ze swym zespo³em Weso³y Wieczór Jan Brzechwa, a po nim trupa Koszutskiego Uœmiech Warszawy. Niszê w okresach przejœciowych wype³nia³a amatorska dzia³alnoœæ teatralna i muzyczna, wywodz¹ca siê proweniencj¹ z krêgów robotniczych pod egid¹ Polskiej Partii Socjalistycznej. W latach 1919-1921 mówiæ tak e mo na o Scenie i Lutni Robotniczej, prezentuj¹cej swój dorobek w lokalu przy ul. ytniej 24, a prowadzonej przez dzia³aczkê PPS i KPP Antoninê Sokolicz. Miejscem, w którym jak e czêsto ogniskowa³o siê ycie towarzyskie czy kulturalne mieszkañców dzielnicy by³y tak e cukiernie, herbaciarnie i doœæ rzadkie jeszcze w tym czasie kawiarnie. Bo te i pojêcie cukierni by³o wówczas odmienne. To nie by³ tylko sklep oferuj¹cy ciasta w³asnego wypieku, ale tak e miejsce ich konsumpcji, gry w bilard, szachy czy warcaby, wreszcie czytelnia bie ¹cej prasy. Prym wiod³a cukiernia Karola Sommera przy Ch³odnej, W³adys³awa ZagoŸdziñskiego przy Wolskiej, Natana Rózgi przy elaznej, Ruseckiego przy Ch³odnej, Hartmana przy Krochmalnej czy Geldbluma na Siennej. Mo na tam by³o spotkaæ znajomych, przejrzeæ prasê, zjeœæ œniadanie, pogawêdziæ. To z tych znacz¹cych, a prócz tego mnogoœæ cukierni, knajpek i herbaciarni w ydowskiej enklawie Dzielnicy Zachodniej. Spoœród tu wymienionych, tylko cukiernia ZagoŸdziñskiego przetrwa³a wszystkie zawieruchy i jak dawniej, tylko e w ma- ³ej klitce przy Górczewskiej, sprzedaje najlepsze na ca³ej Woli p¹czki. Struktura zawodowa w wypadku Woli wi¹za³a siê z jej statusem robotniczym, by³a jak potocznie mówiono typowo proletariacka. E. Strzelecki w 1938 roku notowa³: Wola i Ochota stanowi¹ robotnicze ubogie przedmieœcia dawnej Warszawy. Okolice g³ównych arterii s¹ tu od dawna ciasno i nêdznie zabudowane. Odzyskanie niepodleg³oœci mia³o tak e znacz¹cy wp³yw na o ywienie ycia religijnego. Po odzyskaniu koœcio³a œw. Wawrzyñca, zamienionego w latach 30. XIX w. na cerkiew pod wezwaniem Matki Boskiej W³odzimierskiej, erygowano przy nim now¹ parafiê, uzupe³nion¹ na gruncie wolskim w 1927 roku kolejn¹ œw. Wojciecha, przy koœciele œw. Stanis³awa. Utworzenie jeszcze jednej parafii w 1922 roku przy koœciele œw. Jozafata na Pow¹zkowskiej, na miejscu cerkwi œw. Miko³aja oraz budowa w latach 1927-1932 klasztoru oo redemptorystów z koœcio³em przy ul. Karolkowej, wype³ni³y znacz¹c¹ lukê w pos³ugach duszpasterskich na tym terenie. Jednak powstanie nowych rejonów osadniczych na Kole, Boernerowie czy Jelonkach sk³oni³y w³adze koœcielne do wzniesienia pocz¹tkowo drewnianej kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej w Boernerowie, a w 1938 roku utworzenia parafii i rozpoczêcia budowy œwi¹tyni pod wezwaniem œw. Józefa Oblubieñca przy ulicy Deotymy na Kole. W koñcu lat 30. przeprowadzono te gruntowny remont i rozbudowê kaplicy sióstr Zgromadzenia Matki Bo ej Mi³osierdzia przy ulicy ytniej. Lata dwudzieste XX stulecia, jak wynika z istniej¹cych analiz demograficznych, potwierdza³y ywe wœród y- 118