ROYAL CLIPPER ma stać na Barbados i pływać w dwutygodniowe rejsy wycieczkowe - przede wszystkim po Karaibach - zapewniając klientom maksimum komfortu. Armatorem jest Star Clippers, firma operująca na rynku amerykańskim, ale mająca swą siedzibę w Brukseli i liczne oddziały na całym świecie. Będzie to klejnot w koronie" armatora obsługującego już dwa bliźniacze, choć znacznie mniejsze żaglowce: STAR CLIPPER i STARFLYER. Dla właściciela obu jednostek musiał to być dochodowy interes skoro zdecydował się na kolejną inwestycję idącą w miliony dolarów. Dość długo rozglądał się za odpowiednim projektem, w końcu jego wybór padł na niedokończonego i rdzewiejącego GWARKA, stojącego w Stoczni Gdańskiej. Kadłub został poddany gruntownej modernizacji. Przede wszystkim wydłużono sekcję rufową i zmieniono część dziobową. Dodano bukszpryt, a w części podwodnej zainstalowano dwa kile boczne mające niwelować dokuczliwe kołysanie. Aby podwyższyć standard żaglowca zmniejszono liczbę kabin do 112. Teraz są one - w większości dwuosobowe - wyposażone w łazienki. Ponadto dodano kilkanaście apartamentów o powierzchni nawet do trzydziestu metrów kwadratowych. Specjalne atrakcje przewidziano dla armatora i jego gości; dwa dwupoziomowe apartamenty połączone bezpośrednio z pokładem - oba o powierzchni około 120 metrów kwadratowych. Po przebudowie powstanie jednostka o długości całkowitej 133 metry - o prawie 20 metrów więcej niż obecny rekordzista, czteromasztowy bark SIEDOW. ROYAL CLIP- PER na pięciu masztach nosić będzie łącznie 47 żagli, a ich powierzchnia wynosić ma około 4.300 m 2. Armator nie żałuje pieniędzy; na samą przebudowę kadłuba wyłożył okoto pięćdziesięciu milionów dolarów, a to dopiero początek wydatków. Wnętrze ma być bardzo luksusowe. Szczególną atrakcją (zachowaną jeszczez planów GWARKA)jestsalon Kapitana Nemo - pomieszczenie poni-
Tak wyglądają wnęrza obu żaglowców STAR FLYER i STAR CLIPPER dtugość całkowita 1 1 1 m szerokość 15 m zanurzenie konstr. 5,50 m liczba pasażerów 180 osób stata zatoga 70 osób powierzchnia żagli 3.365 m 2 prędkość: pod żaglami max 17 w na silniku 1 1 w wyporność konstrukcyjna autonomiczność ptywania 3.035 ton 60 dni
żej linii wodnej z przezroczystym poszyciem, z którego można podglądać życie pod powierzchnią morza. Przebudowany w Gdańsku kadłub zostanie odholowany do stoczni zachodnioeuropejskiej, gdzie będą kontynuowane prace wykończeniowe. Zwodowany ma zostać pod koniec roku. Inne żaglowce tego armatora to wspomniane już bliźniacze STAR FLYER i STAR CLIPPER. Ten pierwszy zwodowano w 1991 roku, kolejny już w kilka miesięcy później. Obie jednostki zbudowała fińska stocznia Nautor, a było to szczególne zamówienie. Armator, Mikael Kraft, znakomicie wyczuł nadchodzącą koniunkturę i szybko stał się potentatem na rynku luksusowych wycieczek pod żaglami". Oba żaglowce są intensywnie eksploatowane w rejonie Wysp Karaibskich i na Morzu Śródziemnym, a także na Dalekim Wschodzie, głównie w Tajlandii. Nie jest to wypoczynek tani, ale właściciele postawili na luksus i o taką też klientelę zabiegają. Ceny wycieczek kształtują się w przedziale od 989 USD w kabinie bez okien (klasa VI) do 1920 USD w klasie l za 7 dni rejsu. Do tego dodać należy liczne opłaty pośrednie - w konsekwencji otrzymujemy już pokaźne kwoty. Stocznia Gdańska - kadłub GWARKA rdzewieje przy nabrzeżu stoczniowym. Zdjęcie wykonane 19 listopada 1996 r. Stocznia Cenal - kadłub dawnego GWARKA został przedłużony, zmieniono kształt dziobu i rufy. Zdjęcie wykonane 23 października 1998 r.
GWAREK długość całkowita szerokość zanurzenie konstrukcyjne stała załoga powierzchnia żagli prędkość: pod żaglami na silniku wyporność konstrukcyjna autonomiczność pływania 98 m 15 m 6,60 m 60 osób 3 x 500 m2 10 w 1 1 w 3.200 ton 60 dni ROYAL CLIPPER dtugość całkowita 133,8 m szerokość 18 m zanurzenie konstrukcyjne 6,60 m stata załoga 100 osób powierzchnia żagli 4.300 m 2 prędkość: pod żaglami. 20 w na silniku 14 w wyporność konstrukcyjna 5.000 ton autonomiczność pływania 80 dni
GWAREK to - jak określano oficjalnie - propozycja gdańskich stoczniowców adresowana do ludzi pracy Górnego Śląska. W założeniu miał być stosunkowo tani; koszt budowy według oficjalnych ówczesnych cen wynosił około 2 miliardów złotych. Powołana miała być spółka, w której 1% wykupionych akcji umożliwiałby spędzenie dwutygodniowego urlopu na Morzu Śródziemnym albo na Oceanie Indyjskim 40 pracownikom przedsiębiorstwa. Inicjatorem akcji był miesięcznik Morze", który w numerze marcowym z 1986 roku zaprezentował założenia całości projektu. W numerze 6/86 założenia projektowe GWARKA opisywali architekci z Biura Konstrukcyjno-Projektowego, Ewa Gotuch i January Zburalski: Najwyższy, tzw. słoneczny pokfad liczyć będzie okofo 700 m 2. Wykonany zostanie z drewna, a jego część rufową zajmie basen kąpielowy o głębokości 2 m, z wydzielonym brodzikiem dla dzieci. (...) W pogodną, ciepłą noc pokład przeksztafcać się może w kino na świeżym powietrzu, w którym ekran stanowić będzie postawiony żagiel. (...) Nasłonecznienie będzie doskonałe. Opalania nie utrudnią postawione żagle, a cień będzie niewielki. (...) Obrzeża pokładu głównego i międzypokładu zajmą dwuosobowe, widne kabiny o wymiarach 2,5 x 3 m każda. Natomiast sanitariaty przewidziano w ilości po jednym na trzy kabiny pasażerskie. Powstały nawet szczegółowe harmonogramy rejsów - Morze" w numerze 5/86 precyzuje: w lipcu - rejs na Morze Śródziemne wokół Europy, po wymianie turystów - kilka turnusów u wybrzeży Hiszpanii, Francji, Włoch, Grecji z zawijaniem na Morze Czarne, gdzie następowałaby wymiana turystów; jesienią przejście przez kanał Sueski i Morze Czerwone (kolejny dwutygodniowy turnus), zima-spędzona na ciepłych wodach Oceanu Indyjskiego i powrót do Europy. Pytano także, kiedy to wszystko będzie możliwe? Morze" spekulowało: Jeśli do maja złożono by w Stoczni Gdańskiej zamówienie, to latem 1988 roku Gwarek wyruszyłby z turystami w swój pierwszy rejs. Niestety nie wyruszył. Mimo ogromnej akcji propagandowej plany się nie ziściły, zabrakło zapaleńców i środków, zwodowany kadłub przez lata stał na terenie Stoczni Gdańskiej. Inżynier Zygmunt Choreń (58 lat) jest jednym z niewielu na świecie projektantów żaglowców. Kapitan jachtowy, żeglarstwem zajmuje się od 1958 roku. W latach 60 i 70 startował w regatach w klasach morskich. W latach 1973/74 brat udziat jako l oficer na jachcie OTAGO w pierwszej edycji regat Whitbread Race. Zaprojektował żaglowce: POGORIA (1980), ISKRA (1982), DAR MŁODZIEŻY (1982), KALIAKRA (1984), OCEANIA (1985), GWAREK (1986), CHOPIN (1992). Mikael Kraft Urodził się w 1946 roku w Sztokholmie, a mieszkał nieopodal stolicy Szwecji, niedaleko stoczni Plyms. Od dziecka zafascynowany byt starymi żaglowcami, szczególnie POMMERN stacjonującym w Marienhaminie na Alandach, który odwiedzał wielokrotnie. Ojciec sprezentował mu 6-metrową łódkę zbudowaną tradycyjnymi metodami i na niej odbywał niemal co weekend rejs na Alandy. Studiował prawo morskie na Uniwersytecie w Sztokholmie, a następnie we Francji. W latach siedemdziesiątych zakupił małą firmę shippingową, a następnie wykupił udziały w największej szwedzkiej firmie petrochemicznej zajmującej się składowaniem ropy naftowej. W 1986 roku Kraft sprzedaje firmę i przenosi się wraz z rodziną do Brukseli. Zakłada firmę operującą na rynku nieruchomości - White Star Group of Belgium. Wreszcie finanse pozwalają mu na budowę wymarzonych żaglowców. Długo studiuje plany starych żaglowców, zatrudnia licznych konsultantów i odbywa wiele podróży w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań. Buduje STAR FLYER i STAR CLIPPER i szybko staje się potentatem na rynku usług żeglarskich. Teraz buduje ROYAL CLIPPER, jak sam go określa - klejnot w koronie.