Toruń Gdańsk cz. 4. Na krzyżackich włościach Arek Rejs. przez polskę Wisłą



Podobne dokumenty
Fot.1. Tzw. Przekop Wisły uważany obecnie za główny odcinek ujściowy tej rzeki (fot. J. Angiel)

PERSPEKTYWY ROZWOJU POLSKIEGO ODCINKA MIĘDZYNARODOWEJ DROGI WODNEJ E 70. Bydgoszcz, 11 czerwca 2014

Urządzamy tereny nad Wisłą od Przystani AZS do Portu Drzewnego

placyk na szczycie wału na rozwidleniu ścieżek spacerowo-rowerowych.

Modernizacja wejścia do portu wewnętrznego (w Gdańsku). Etap II przebudowa szlaku wodnego na Martwej Wiśle i Motławie nr

Bydgoski Dom Aukcyjny Sp. z o.o.

Wycieczka do Torunia. Wpisany przez Administrator środa, 12 czerwca :29

OPIS TRASY POMARAŃCZOWEJ ŚW. JANA PAWŁA II

W Y P O C Z Y N E K w 11-1 ŚRODOWISKOWYM HUFCU PRACY W TCZEWIE ul. Jana III Sobieskiego 10 tel/fax ohp11.1@wp.pl

7. Spływ Kajakowy (WAGROWIEC- JARACZ)

Warszawa Poczdam Kilonia Skagen Odense - Kopenhaga Ystad Świnoujście Warszawa: 10 do 12 dni 2800 km WYPRAWA DO DANII - SKAGEN

10. Spływ dwudniowy (WĄGROWIEC - JARACZ - OBORNIKI)

REGULAMIN PROGRAM XXX JUBILEUSZOWEGO REJSU ŻEGLARSKIEGO WP I PTTK WISŁA 2008

Singapur. Singapur był końcowym portem naszego rejsu z Hongkongu, statkiem Sapphire Princess

Locja Śródlądowa i Morska

INICJATYWY POMORZA DLA ROZWOJU DRÓG WODNYCH

OPIS TRASY BIAŁEJ ŚW. ANTONIEGO tzw. Szlak Trzech Sanktuariów

Malborskie mosty. Bernard Jesionowski. Malbork Bernard Jesionowski Malborskie mosty Strona 1

Most Solidarności w Płocku jest jednym z najdłuższych mostów w Polsce. Rozpiętość najdłuższego przęsła wynosi 357m. Całkowita długość to 1712 metrów.

OPIS TRASY POMARAŃCZOWEJ ŚW. JANA PAWŁA II

ROK WISŁY wydarzenia w województwie pomorskim. Gdańsk, 2 lutego 2017 r. Departament Turystyki i Promocji

Numer poświęcony wycieczce. Wycieczka do Białegostoku i Tykocina. Numer 1 10/18. red. red.

Katalog turystyczny WAWEL CUP 37.

Prosto znad morza... 3m

trasa tworzy pętle o długości 2,5 kilometra BIEGNIEMY WIĘC DWA OKRĄŻENIA

PROGRAM OŻYWIENIA DRÓG WODNYCH W GDAŃSKU

Koperta 2 Grupa A. Szukanie śladów w dawnej twierdzy Kostrzyn Widzieć, czytać i opowiadać historię

Sprawozdania z wycieczki po Szlaku Piastowskim

Warszawa, dnia 12 czerwca 2012 r. Poz. 650

Na prezentacje zaprasza Zosia Majkowska i Katarzyna Kostrzewa

Ponadto przy jazie farnym znajduje się prywatna elektrownia wodna Kujawska.

Korzystaj z drogi póki idziesz

Most w Kwidzynie Opracowano na podstawie materiałów dostarczonych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad

Jedynym wartym zainteresowania punktem wsi są dawne zakłady (zapewne produkcyjne).

1-dniowy spływ kajakowy Czarną Hańczą i Kanałem Augustowskim (12 km lub 25 km)

Ostrowski UTW w Bydgoszczy

4. Znak na rysunku oznacza Oznaczenie odległości przepływania statku od brzegu w metrach.

Trasa pomarańczowa. Św. Jana Pawła II

Najciekawsze Mosty w Polsce

Rzeka Warta. Połączenie wodne Wisła Odra: - Rzeka Noteć dolna - Kanał Bydgoski

Cienków Niżny, ujście Białej Wisełki i Wylęgarnia Przemysław Borys, , 9:30-13:30

EDK Św. Stanisława Kostki Sulbiny

Dnia 26 maja 2014r. odbyła się wycieczka klasy IIIA do Kamienia Pomorskiego, Trzęsacza, Rewala i Kołobrzegu, Pobierowa.

Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia pięknego hotelu Pałac Lucja w Zakrzowie (

ZAŁĄCZNIK Nr 1 WYKAZ AKWENÓW PORTOWYCH ORAZ OGÓLNODOSTĘPNYCH OBIEKTÓW, URZĄDZEŃ I INSTALACJI WCHODZĄCYCH W SKŁAD INFRASTRUKTURY PORTOWEJ PORTU GDAŃSK

Opis trasy EDK Głogówek

REGULAMIN Spływu Kajakowego Pętla Żuław wspieranego przez Starostwo Powiatowe w Tczewie. Tczewskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe

Ośrodek Szkoleniowo - Wypoczynkowy Ministerstwa Sprawiedliwości Albrechtówka. Albrechtówka

Strategia rozwoju śródlądowych dróg wodnych w Polsce na lata z perspektywą do 2030 roku. Wrocław, 11 kwietnia 2016 r.

Tratwa Pełna Reklam Popłynie dla Szkoły

OPIS TRASY POMARAŃCZOWA. Św. Benedykta

CHORWACJA HOTEL DUBRAVKA *** nasza propozycja na Lato 2016

Trasa wycieczki: Zabytki i przyroda Rucianego. czas trwania: 2 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 7, stopień trudności: bardzo łatwa

PrzepłynęlikajakiemzeSławkowadoGdańska

WYMIANA POLSKO NIEMIECKA 2018r

EDK Św. Jana Pawła II. Sulbiny

Plan Zarządzania Ryzykiem Powodziowym Regionu Wodnego Dolnej Wisły

OPIS TRASY ZAMARSKI - SZCZYRK

Lokalizacja i dojazd do działek:

jest kontynuacją projektu InWater zrealizowanego przez Interreg IIIB BSR pt. Wykorzystanie dowych Dróg g Wodnych dla Rozwoju Regionalnego

ciekawe i piękne domaniewice i okolice

KOMISJA TURYSTYKI ŻEGLARSKIEJ ZG PTTK CENTRUM TURYSTYKI WODNEJ PTTK. Regulamin - Program

Tower Bridge (widok z Monument)

Trasa Czerwona. św. Jana Pawła II. Studzionka Strumień Drogomyśl Skoczów Ustroń Wisła Kościół pw. Wniebowzięcia NMP

Przekop Wisły i jego znaczenie dla ochrony przeciwpowodziowej Żuław Wojciech Majewski Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej PIB Warszawa

XVIII Narada Przednawigacyjna Polska Żegluga Śródlądowa 2019

WODNA PRZYGODA!!! ORGANIZACJA URODZIN DLA DZIECI OD 10 LAT

PRZEBIEG TRASY - św. JÓZEF. Zawadzkie - Staniszcze Wielkie Osiek Łaziska Bokowe - Gąsiorowice - Jemielnica.

CHEŁMNO. Wysłane przez kdruzynska w ndz., :17

Cena : od 206 zł/os*

Nowy szlak niebieski Biecz Rozdziele

WYJAZD DO TURCJI W RAMACH PROJEKTU COMENIUS EURO VILLAGES

Kajakiem po Gdańsku Odległość (km) Trasa (km) czas płynięcia x 3 godziny

Trasa Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Kolbuszowa Rzeszów

Rejsy barkami po rzekach i kanałach Europy Zachodniej! Oferta rejsów turystycznych najpiękniejszymi rzekami i kanałami Belgii!

LUBIN OCZAMI MŁODEGO ROWERZYSTY. Imię i nazwisko autora: MARCEL ŚWIĄTEK Szkoła Podstawowa nr 10 w Lubinie klasa IV e Opiekun autora: Andrzej Olek

Norwegia - w krainie fiordów

Witam Mam na imię Dominik i opowiem Wam o moich wakacjach.

Branża eventowa widzi w nas potencjał

O P I S T R A S Y. wiata Wiktorówka ( ruszamy na trasę we wskazanym kierunku drogą leśną ).

Szlak żeglowny od ujścia Brdy do Wisły do mostu drogowego Janowo

Historyczne i obecne szlaki komunikacyjne ziemi chełmińskiej

Trasa św. Franciszka z Asyżu.

Budowa kanału żeglugowego szansą dla rozwoju Elbląga

Moja pierwsza historia Pasłęka

Nasze miasto Elbląg. Ośrodek Szkolno Wychowawczy nr 2 im. Janusza Korczaka

EKSTREMALNA DROGA KRZYŻOWA NISKO Opis trasy św. Jana Pawła II

Polska na urlop oraz Polska Pełna Przygód to nasze wakacyjne propozycje dla Was

Oferta PROMOCYJNA na organizację Zielonych Szkół oraz imprez integracyjnych i sportowych dla dzieci i młodzieży. 50 zł za dobę ZAPRASZAMY NAD MORZE

Największe i najciekawsze. Polski Niemiec. mosty

Warszawa, dnia 30 marca 2018 r. Poz. 654 ROZPORZĄDZENIE. z dnia 22 marca 2018 r.

Bądź bezpieczny na Mazurach

Norwegia: fiord i lodowiec

Częstochowa - Kraków - Jurajski Szlak Rowerowy Orlich Gniazd

PROGRAM REURIS PODSUMOWANIE

OPIS TRASY SOCHACZEWSKIEJ EDK. Poniższy opis to wskazówki przebiegu wybranej przez Ciebie trasy.

Transport i montaż drugiego (południowego) łuku nowego mostu drogowego w Toruniu

ZIELONA SZKOŁA KLAS IV SZLAK PIASTOWSKI

Ochrona przeciwpowodziowa Żuław. 13 września 2016r. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku

Pomysł na weekend: Success Trip we Lwowie

Transkrypt:

78 de Luxe Toruń Gdańsk cz. 4 Na krzyżackich włościach Arek Rejs Opuszczamy gościnne nabrzeże Grodu Kopernika i ruszamy w ostatni etap naszej podróży, przed nami nowy cel Gdańsk Gród Kopernika przygotowany jest na przyjęcie wiślanych podróżników w każdych warunkach pogodowych i przy niemal każdym stanie wody. Najpopularniejszym miejscem cumowania są zakotwiczone przy Bulwarze Filadelfijskim barki restauracyjne. Ich główną zaletą jest bliska odległość od Starego Miasta, która wynosi najwyżej 500 m. Poza tym barki oferują możliwość uzupełnienia wody i oczywiście doskonałe towarzystwo. Zaopatrzeni w produkty toruńskich cukierni okrętujemy się na cumujące alongside z zewnętrznej strony łódki i szybko jesteśmy gotowi, by ruszyć w dalszą drogę. Przy bardzo niskim lub wysokim poziomie wody Toruń zapewnia bezpieczne schronienie w tzw. Porcie Zimowym, należącym do Zarządu Gospodarki Wodnej. Port jest siedzibą Nadzoru Wodnego Toruń, policji wodnej i gospodarstwa pomocniczego RZGW, zajmującego się remontami łodzi. Nie jest to może port marzeń, ale miejsce to gwarantuje bezpieczne schronienie dla jachtów w każdych warunkach. Wejście do portu znajduje się na prawym brzegu Wisły, tuż za mostem drogowym. Skoro wspomniałem o Nadzorze Wodnym, wypadałoby przypomnieć, że na ostatnim odcinku rzeki obowiązuje brzegowe oznakowanie szlaku żeglugowego. Będziemy tu mijać ustawione na brzegach słupy z zielonymi (lewa strona szlaku) i czerwonymi (prawa strona szlaku) kwadratami. Przejścia między stronami oznaczone są żółtymi krzyżami i iksami. Oczywiście znaki są po to, aby zapewnić nam maksymalnie bezpieczną żeglugę, ale od Torunia aż do ujścia Wisła jest dosyć jednorodna i spokojna, nie ma już tak trudnych jak na wcześniejszym odcinku przejść między płyciznami. Przy wyższym i średnim stanie wody nie powinniśmy mieć problemów z pokonaniem tego odcinka. Należy jednak pamiętać, że jest to słabo uregulowana, dzika rzeka i powinniśmy zawsze być czujni. Echosonda będzie koniecznym wyposażeniem naszej jednostki, mogącym nas w porę ostrzec przed niespodziewanym niebezpieczeństwem. OKO W OKO Z DINOZAUREM Pierwszą miejscowością za Toruniem, w której warto się zatrzymać, jest położony na lewym brzegu

79 Przyszedł czas na pożegnanie z Wisłą i ostatni już odcinek podróży Królową Polskich Rzek. Przed nami najbezpieczniejszy żeglugowo i najlepiej przygotowany odcinek rzeki. Ruszamy z Torunia, a naszym celem jest Gdańsk. Będziemy przedzierać się przez tereny krzyżackich komturii, na chwilę zapłyniemy też do... Holandii. Solec Kujawski. Sam Solec jest niewielkim miasteczkiem z jedną z najlepiej przygotowanych na całym szlaku Wisły przystanią. Zarządzany przez WOPR port oferuje solidny pomost, całodobowy monitoring i pełną infrastrukturę, są tu czyste toalety i dostępne dla gości przystani prysznice. Do Solca szczególnie warto jest zawitać, jeżeli podróżujemy z dziećmi. Około 1,5 km od portu znajduje się JuraPark z naturalnej wielkości figurami dinozaurów i dużym wesołym miasteczkiem. Możemy bezpiecznie zostawić łódź pod opieką WOPR, a sami z dzieciakami wybrać się na rowerową podróż w bardzo zamierzchłe czasy. PRAWIE AMSTERDAM Po wypłynięciu z Solca po kilku kilometrach docieramy do miejsca zwanego Brdy Ujście. Jest to ujście rzeki Brdy do Wisły. Chcąc dostać się na tę rzekę, musimy pokonać śluzę, której oficjalna nazwa brzmi Czersko Polskie. Przed nami otwarta droga do Bydgoszczy, której centrum leży nad samą Brdą. Trochę odchodzimy od Wisły, ale położenie miasta i jego niezwykła atmosfera, będąca ciekawym połączeniem klimatu Amsterdamu i Wenecji, nie pozostawia wyboru. W drodze do Gdańska trzeba koniecznie tu zawitać. Zaraz za śluzą wypływamy na szerokie rozlewisko Brdy, gdzie znajdują się profesjonalne regatowe tory wioślarskie, na których, podobnie jak na poznańskiej Malcie, rozgrywane są światowej rangi zawody. O ile nie toczy się wioślarski bój, tory nie są ograniczeniem żeglugowym i możemy je dowolnie przecinać. W przypadku zawodów musimy dostosować się do komunikatów organizatora wyścigów. Za rozlewiskiem rzeka staje się wąska, ma zaledwie kilkanaście metrów. Nurt jest wartki, a woda czysta. Jedynym utrudnieniem może okazać się wodna roślinność, której jest tu dosyć dużo. Najlepiej jest płynąć, trzymając się środka rzeki, a w razie problemów z roślinami, które wkręciły się w śrubę, wystarczy ją oczyścić po uprzednim podniesieniu silnika. Po kilku kilometrach żeglugi Brdą dopływamy do samego centrum Bydgoszczy, gdzie cumujemy przy jednej z dwóch restauracyjnych barek, stojących przy prawym brzegu rzeki (po wpłynięciu do miasta od strony Wisły będziemy je widzieli po naszej lewej stronie). Tam możemy korzystać z całej infrastruktury jednostek oraz uzupełnić wodę i poznać ofertę szefa kuchni. Barki stoją przy niewielkim moście przy placu Solnym, w samym centrum miasta. Jestem jednak przeciwny zakończeniu podróży po Bydgoszczy w tym miejscu. Płynąc Brdą, czujemy Mosty w Tczewie dzieło polskiej myśli inżynieryjnej, stawiane niemal na równi z paryską Wieżą Eiffla

80 de Luxe się, jakbyśmy przemierzali jakieś portowe miasto w Niemczech czy Holandii. Mijamy spichlerze, muzea i hotele, a wszystko zbudowane jest z czerwonej cegły lub muru pruskiego. Zachwyca pałacyk, w którym swoją siedzibę przez wiele lat miało towarzystwo Lloyd. Szczególnie urocza jest Młyńska Wyspa, którą miniemy po bardzo często odbywają się pod gołym niebem. Część z nich organizowana jest też na barce, na której znajduje się letnia scena. Przypływając do Bydgoszczy, łatwo znajdziemy wygodne miejsce do zacumowania i na pewno nie będziemy narzekać na nudę. Ostatnie kilkaset metrów żeglugi przez miasto to niezapomniane wykorzystywanym jako obrotnica statków. Oczywiście śluza nie jest końcem szlaku żeglugowego, kilka metrów dalej zaczyna się Kanał Bydgoski, najstarszy czynny do dzisiaj kanał wodny na obecnym terytorium Polski. Jest on elementem Międzynarodowej Drogi Wodnej E70 łączącej Antwerpię z Kłajpedą. Kanał łączy Brdę i Wisłę noc w mieście, ale wolimy ciszę od świateł i zgiełku, to w okolicach toru regatowego znajduje się wiele klubów żeglarskich z gościnnymi przystaniami. Nie ma więc problemu ze znalezieniem bezpiecznego i spokojnego miejsca na nocleg. Dzielnicą łączącą Bydgoszcz z Wisłą jest położona na lewym brzegu rzeki, przemysłowa Monumentalne spichlerze Grudziądza przypominają raczej budowle fortyfikacyjne niż handlowe lewej stronie. Odnowione budynki, liczne jazy, kaskady i mostki nad przecinającymi ją kanałami sprawiają, że jest to miejsce spacerów, a bezpośrednie sąsiedztwo Opery Nova czyni z Młyńskiej Wyspy centrum kulturalne miasta. Opera została zbudowana nad samą rzeką, a przedstawienia i koncerty widoki. Płyniemy na wysokości chodników łatwo zapomnieć, że jesteśmy w Polsce, można się poczuć jak na krótkiej wyprawie do Holandii. Podróż przez centrum Bydgoszczy kończymy przy Śluzie Miejskiej nieopodal Mostów Solidarności, kawałek za najszerszym rozlewiskiem rzeki w mieście, z Notecią i Wartą, a dalej Odrą możemy stąd popłynąć na Pętlę Wielkopolski, a później do Berlina. Ale nas interesuje inna droga wodna. Przy śluzie zawracamy, jeszcze ostatni rzut okiem na holenderskie centrum Bydgoszczy i kierujemy się na Brdy Ujście. Jeżeli chcielibyśmy pozostać na część miasta Bydgoszcz Fordon. Biegnie tam duży most nad Wisłą, łączący Bydgoszcz z Toruniem. W okolicach tego mostu swoją bazę ma flota Witolda Łożewskiego można tu zobaczyć wszystkie rodzaje jednostek rzecznych operujące na Wiśle. Płynąc dalej, w Chełmnie na lewym brzegu

miniemy jeszcze port z niewielką stocznią rzeczną należącą również do tego zasłużonego kapitana. Bydgoszcz to nie koniec spotkań z Holandią nad Wisłą. Kilka kilometrów dalej, na lewym brzegu rzeki leży malutka miejscowość Chrystkowo. W bezpośredniej bliskości od rzeki, ok. kilometr od brzegu, znajduje się skansen ze znaną na całym świecie pomennonicką chatą z 1770 r. Mennonici byli protestantami z Holandii, którzy w wyniku prześladowań musieli opuścić swój kraj i szukać schronienia w innych państwach Europy. Co obecnie może nam się wydać nieprawdopodobne, prześladowani u siebie Holendrzy znaleźli schronienie w tolerancyjnej wtedy Polsce. Osiedlali się głównie w Dolinie Dolnej Wisły i na Żuławach Wiślanych, ale o ich zwyczajach i historii najlepiej opowiedzą nam państwo Kwiatkowscy, którzy w Chrystkowie prowadzą gospodarstwo agroturystyczne położone w sąsiedztwie tego zabytkowego domostwa. KRZYŻACKIE ŚLADY Podróż Wisłą to wyprawa nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie. Właśnie wypłynęliśmy z Holandii w 1770 r., by przenieść się o jakieś 500 lat wstecz, do państwa krzyżackiego. Dopływamy do Chełmna i mostu drogowego najważniejszej drogi w Polsce, łączącej Gdańsk z Cieszynem. W Chełmnie ten most łączy miasto z położonym na lewym brzegu Świeciem. Cumujemy przy betonowym nabrzeżu na prawym brzegu rzeki. To miejsce postoju jest niezabezpieczone, ale za to dosyć wygodne i znajduje się w bliskiej odległości centrum miasta. Chełmno położone jest na wzgórzu, czeka nas więc ok. 2 km spaceru stromo pod górę, ale warto. To piękne miasto zostało rozbudowane przez Krzyżaków i wraz z Toruniem służyło za wzorzec dla kolejnych miast Zakonu. W latach 1230 1250 było głównym miastem Zakonu i siedzibą I Komturii. Poza blokowiskami z płyty znajdującymi się w otoczeniu starego centrum, można powiedzieć, że miasto pozostało w nienaruszonym stanie przez te wszystkie lata. Ciągle możemy podziwiać starą zabudowę i rozwiązania urbanistyczne. Warto też wejść jeszcze wyżej, ponad wzgórze, na wieżę kościoła, z której rozpościera się piękna panorama Doliny Wisły. Od pewnego czasu Chełmno zaczęło się cieszyć sławą miasta zakochanych. Dlaczego? Otóż w tutejszym kościele WNMP znajduje się relikwia patrona zakochanych, św. Walentego. Podobno ma ona cudowne właściwości. Co roku 14 lutego w mieście odbywają się imprezy walentynkowe, a jego sława z roku na rok przybiera na mocy. Czyżby to jedno z działań cudownej relikwii? Najbliższym sąsiadem Chełmna jest położone na przeciwnym brzegu Wisły Świecie. Miasto jest dosyć mocno oddalone od rzeki, ale nie oznacza to, że pozostaje niedostępne dla żeglugi. Musimy przepłynąć parę kilometrów za most łączący te miasta i wpłynąć w ujście rzeki Wdy. Płynąc Wisłą, widzimy miasto, ale ciągle jest ono daleko od brzegu. Wda jednak doprowadza nas niemal do centrum miasta. Cumujemy pod zbudowanym przez Krzyżaków Zamkiem Wodnym, który wygląda dokładnie jak szachowa wieża. Stamtąd pozostaje nam ok. 500 m spaceru, by znaleźć się w zabytkowym centrum miasteczka, które datowane jest na 1240 r. Jest to jedno z najstarszych miast Polski i podobnie jak w przypadku Chełmna, jego historia ściśle związana jest z Zakonem Krzyżackim. Po odwiedzinach w Świeciu wracamy na Wisłę. Po niecałych 20 km żeglugi z daleka widzimy wielkie, usadzone na wzgórzach, zbudowane z wielkich płyt blokowisko. Zbliżamy się do kolejnej siedziby zakonników z mieczami, przed nami Grudziądz. Mijamy most łączący Grudziądz z Dolną Grupą i przed naszymi oczami pojawia się rząd monumentalnych spichlerzy położonych nad samą rzeką. Są one zbudowane z czerwonej cegły, mają wysokość 6 7 pięter i ciągną się na długości kilkuset metrów. Sprawiają niesamowite wrażenie, wyglądają jak potężna twierdza. Budowle te zupełnie inaczej prezentują się od strony miasta. Grudziądz położony jest na wzgórzu i od tej strony spichlerze mają wysokość najwyżej 2 pięter i nie robią aż takiego wrażenia. Większość z nich została już sprzedana i przerobiona na mieszkania, muzea i restauracje, ale ciągle kilka z nich oczekuje na swoich nowych właścicieli. Grudziądz jest bardzo ciekawym miastem, ale na jego zwiedzanie nie potrzebujemy więcej niż godziny, chyba że chcemy odwiedzić tutejsze muzea. Stare miasto jest niewielkie, ale do pozostania tu trochę dłużej zachę-

82 de Luxe cają liczne kawiarenki i restauracje. Dobrym i bezpiecznym miejscem postoju w mieście jest, znajdująca się tuż za mostem, dobrze wyposażona i gościnna przystań wioślarska. Po opuszczeniu Grudziądza Wisła prowadzi prosto jak strzała na północ. Kilkanaście kilometrów dalej mijamy miejscowość Nowe. To niewielkie miasteczko może pochwalić się niemal nienaruszonym układem średniowiecznego miasta krzyżackiego z elementami wcześniejszej, pomorskiej siatki ulic. Warto też tam się zatrzymać, by wejść na prawie nienaruszone mury obronne, z których roztacza się piękny widok na zakola Wisły. MOST A NIEPODLEGłOŚć Czy odzyskanie niepodległości może zmienić losy mostu? Okazuje się, że tak, co więcej, nagle z jednego mostu powstają dwa, na zupełnie różnych rzekach. Na Wiśle w miejscowości Opalenie znajdują się pozostałości starego mostu. Pełnił on funkcję tranzytową aż do końca I wojny światowej. Po jej zakończeniu na mocy traktatu wersalskiego Polska odzyskała niepodległość. Według jego ustaleń lewa strona Wisły, aż do linii wałów przeciwpowodziowych na prawym brzegu, przypadła Polsce, natomiast teren od wałów pozostał w pruskim władaniu, tak że Prusacy nie mieli dostępu do rzeki. W wyniku takiego podziału most w Opaleniu stał się bezużyteczny, prowadził z Polski do granicy, której nie można było przekraczać, gdyż nie funkcjonowało tam przejście graniczne. Postanowiono go rozebrać. Na szczęście zdemontowana konstrukcja nie została zniszczona, jako że rzeka w Opaleniu jest dosyć szeroka, most podzielono na dwie części, którymi obdarowano Toruń i Konin. W Koninie most z Opalenia spina dwa brzegi Warty, a w Toruniu jego znaczna część stała się Mostem Marszałka To już finał naszej wiślanej podróży Marina Gdańsk z pięknym widokiem na zabytkowy Żuraw

83 Zakończenie naszej podróży szlakiem Wisły możemy uczcić w jednej z nabrzeżnych restauracji na starówce Gdańska Piłsudskiego. W Opaleniu po moście pozostały jedynie jego filary. Opisując odcinek z Torunia, nie mówię o oznakowaniu szlaku, gdyż na ogół rzeka jest tu żeglugowna na całej szerokości i dobrze oznaczona, jednak w Opaleniu trzeba być ostrożnym i pamiętać, że najbezpieczniejsze przejście między filarami znajduje się wzdłuż lewego brzegu. Między filarami prawego leżą kamienie, które spadły z mostu przy jego rozbiórce. Nie zapominajmy o zwracaniu uwagi na oznakowanie szlaku. CZAS NA PROMY Po bezpiecznym wymanewrowaniu między szeroko rozstawionymi filarami mostu w Opaleniu docieramy do Korzeniewa, w którym przeprawę przez rzekę stanowi prom. Jest tu dosyć wygodne nabrzeże i port Nadzoru Wodnego Korzeniewo, w którym też możemy zatrzymać się na postój. Ciekawostką Korzeniewa jest drewniany budynek starego wodowskazu. Ma on wysoką wieżę ze wskaźnikiem w okrągłej wnęce (obecnie zabitej deskami). Budynek połączony był kanałem z Wisłą. W zależności od poziomu wody w rzece wodowskaz mający pływak w studzience wewnątrz budynku, podnosił się lub opadał. Dzięki takiemu rozwiązaniu załogi holowników i barek na Wiśle z daleka mogły odczytać

84 de Luxe KONKURS MOJA WISŁA KONKURS FOTOGRAFICZNY Drodzy Czytelnicy! Ogłaszamy konkurs fotograficzny na najciekawsze zdjęcia ze szlaku naszej Królowej Polskich Rzek. Jeśli udało Wam się uchwycić w obiektywie niezwykłe zjawisko, ciekawą sytuację lub po prostu niepowtarzalny klimat Wisły, przesyłajcie swoje prace na adres redakcji lub e-mailowy konkurs@jachting.pl. Na Wasze fotografie czekamy do 22 kwietnia 2011 r. Zwycięzca wyłoniony przez jury Jachtingu otrzyma bilet na tygodniowy czarter jachtu klasy Weekend 820 na Wiśle Krakowskiej http://zeglugawislana.pl/pl/index.php?p=wisla_krakowska do zrealizowania w dowolnym terminie, uzgodnionym wcześniej z biurem Żeglugi Wiślanej. Autorzy pozostałych wyróżnionych zdjęć otrzymają książki ufundowane przez Wydawnictwo Bernardinum. Jeżeli ciągle czujemy niedosyt, możemy wybrać się na wodną wycieczkę po Gdańskiej Stoczni wartość stanu wody w rzece. Teraz odnowiony z zewnątrz budynek przyciąga wzrok swoim jaskrawo zielonym kolorem. Z daleka przypomina podlaskie cerkwie, jednak pełni teraz funkcję kaplicy kwidzyńskiej parafii rzymskokatolickiej. Warto też zrobić sobie spacer po samym Korzeniewie i zobaczyć, jak wygląda typowa pomorska wioska. Niecałe 10 km dalej dopływamy do kolejnego promu w Gniewie. Zanim jednak do niego dotrzemy, z daleka zobaczymy masywne wieże krzyżackiego zamku z XIII w. Zabytek odrestaurowano kilkanaście lat temu dzięki staraniom Fundacji Zamek w Gniewie, przez wiele lat prowadzonej przez Jarosława Struczyńskiego, który jest kasztelanem zamku. Organizowane są tutaj imprezy kulturalne i rozrywkowe, działa też muzeum. Tuż obok prężnie funkcjonuje hotel Pałac Marysieńki, w którym można zatrzymać się na noc. Hotel mieści się w pałacu zbudowanym przez Jana III Sobieskiego, wówczas starostę gniewskiego, dla żony Marii Kazimiery. Samo miasteczko ma bardzo ładny rynek i warto tam pójść, ale to właśnie zamek i odbywające się tu pokazy i zloty rycerzy najbardziej przyciągają turystów do Gniewa. Wyniki konkursu ogłosimy w majowym numerze Jachtingu. Serdecznie zapraszamy! PRZEDMIEŚCIA BAłTYKU Czas chyba wrócić z podróży w epokę rycerzy zakonnych i dotrzeć w końcu do celu wyprawy. Płynąc z Gniewa, po prawej stronie miniemy potężną, widoczną z daleka śluzę Biała Góra, zamykającą wejście na Nogat. Zaraz za nią znajduje się bardzo wygodne miejsce postojowe. Można tam zostawić łódkę i pójść do pobliskiego sklepu, aby uzupełnić zapasy. My jednak pozostawiamy Nogat i Żuławy za sobą i płyniemy dalej. Już niemal czuć zapach morza. Zaraz za Białą Górą na prawym brzegu mijamy miejscowość Piekło. Zasłynęła ona nie tylko swą nazwą, ale także dzięki temu, że podczas zaborów był tam największy odsetek ludności polskiej, z czym pruscy zaborcy nie mogli sobie poradzić i spędzało im to sen z powiek. Po ok. 20 kolejnych kilometrach podróży na północ docieramy do Tczewa. Zanim tam jednak

85 dopłyniemy, mijamy duży most w Knybawie, łączący Malbork z Tczewem, który jest sporym miastem powiatowym. Znajduje się tu piękna, nowoczesna przystań zbudowana 2 lata temu dzięki środkom unijnym. Cumujemy do wygodnego, pływajacego pomostu i idziemy do budynku przystani, gdzie jest wszystko, czego potrzebuje zmęczony kilkudniową żeglugą turysta. Co więcej, na terenie przystani jest też restauracja i pub. 500 m od przystani znajduje się rewitalizowany rynek starego miasta. Chyba największą dla podróżujących rzeką atrakcją Tczewa są dwa zabytkowe mosty, drogowy i kolejowy. Most kolejowy jest ciągle bardzo mocno eksploatowany, służy jako kolejowa droga łącząca m.in. Warszawę z Gdańskiem. Most drogowy natomiast, po zbudowaniu nowej przeprawy na drodze nr 7 Warszawa Gdańsk w Kiezmarku, został poważnie odciążony. Budowa starszego mostu, drogowego, zakończyła się w 1857 r. Miał on wtedy 837 m długości i był wsparty na 7 filarach. W owym czasie był najdłuższym mostem w Europie i jednym z największych na świecie. Na początku pełnił również funkcję mostu kolejowego, ale ok. 30 lat później, 30 m dalej zbudowano kolejny most, wyłącznie kolejowy. Wtedy ten pierwszy przejął rolę mostu drogowego. Przy budowie tych mostów wykorzystywano wszystkie możliwe rozwiązania techniczno-konstrukcyjne stosowane w sztuce budowlanej w tamtych czasach. Most tczewski został uznany przez Amerykańskie Towarzystwo Inżynieryjne za międzynarodowy zabytek inżynierii budowlanej. W ten sposób most z Tczewa dostał się na zaszczytną listę zabytków, na której widnieje także wieża Eiffla. Za Tczewem oznakowanie szlaku staje się niemal niepotrzebne i grzecznościowe. Wisła jest jednolita, płynie się dobrze i nie ma przykrych niespodzianek w postaci mielizn. Mijamy most w Kiezmarku na drodze nr 7 i krótko za nim po prawej stronie widzimy wejście na śluzę Gdańska Głowa. Po przejściu tej śluzy wpłynęlibyśmy na rzekę Szkarpawę i teren Żuław Wiślanych. My jednak udajemy się dalej na północ i za chwilę po raz pierwszy widzimy ujście Wisły do morza. Zostało ono sztucznie utworzone przez Niemców pod koniec XIX w. za pomocą przekopu. Kiedyś Wisła uchodziła do Bałtyku swoimi naturalnymi ramionami. Lewa odnoga, obecnie nazwana Wisłą Martwą, płynęła przez Gdańsk do morza, a drugie ramię Nogatem do Zalewu Wiślanego. Obecnie ponad 90% wody z Wisły uchodzi prosto do morza sztucznym przekopem. Dzięki temu Żuławy Wiślane i Gdańskie są zabezpieczone przed zalaniem. W przypadku wyższej wody i powodzi woda płynie bezpośrednio do Zatoki Gdańskiej, a Gdańsk i Elbląg są bezpieczne dzięki zamykanym w przypadku zagrożenia śluzom. Na 936 km wchodzimy w śluzę Przegalina, znajdującą się na lewym brzegu rzeki. Jest to nowoczesna, duża, przemysłowa śluza zbudowana w latach 70. Zastąpiła ona starą śluzę z 1895 r., kiedy to powstawała cała infrastruktura regulująca ujście Wisły. Wtedy były budowane wszystkie śluzy, kanały i przekopy, które do dzisiaj chronią Gdańsk przed poważnymi zalaniami. Po starej śluzie

86 de Luxe zdjęcia: z arch. Ł. Krajewskiego pozostały wrota i mechanizmy, natomiast nie ma możliwości prześluzowania, ponieważ jedna jej część została zasypana. Za śluzą są bardzo ładne miejsca postojowe w kanale doprowadzającym do starej śluzy. Można tam wpłynąć i zacumować przy jednym z wielu pomostów. Myślę, że jest to idealne miejsce na ostatni nocleg przed Gdańskiem. MARTWA WISłA Za śluzą nurt Wisły całkowicie ustaje i właściwie rzeka staje się kanałem, stąd nazwa tego odcinka rzeki Martwa Wisła. Do końca podróży pozostało nam ok. 20 km. Martwa Wisła prowadzi nas niemal do centrum Gdańska. Po drodze mijamy most pontonowy w Sobieszewie, który prowadzi z Gdańska na Wyspę Sobieszewską, będącą dosyć popularną turystycznie dzielnicą. Pontonowa przeprawa funkcjonuje tu od ok. 40 50 lat i składa się z 9 przęseł. Most otwierany jest w określonych godzinach. Po wezwaniu środkowy ponton jest odczepiany i przesuwany na stronę wschodnią, po zmianie sygnalizacji możemy bezpiecznie przepłynąć. Przejście jest bezpłatne. W oczekiwaniu na otwarcie mostu możemy zatrzymać się na piaszczystym skrawku brzegu. Odradzam kotwiczenie, na tym odcinku Wisły kotwice nie trzymają, odradzam też cumowanie do mostu, od którego stalowe liny schodzą do wody, gdyż można łatwo uszkodzić jacht. Ok. 2 km za Sobieszewem mijamy ujście Wisły Śmiałej do Zatoki, czyli kolejną możliwość wyjścia na Bałtyk. Mamy tu wiele przystani żeglarskich, w których możemy się zatrzymać na dłuższą przerwę. W Górkach Zachodnich np. znajduje się Naro-dowe Centrum Żeglarstwa, AZS i wiele innych. GDAńSK WITA Płyńmy dalej, cel podróży przez Polskę mamy już na wyciągnięcie ręki, właściwie prawie jesteśmy na przemysłowych przedmieściach Gdańska. Po lewej mijamy rafinerię Lotos, widać kolejne mosty, ogromny zbudowany kilka lat temu most wantowy im. Jana Pawła II, a dalej Most Siennicki. Mosty te łączą Gdańsk z wyspą, na której leży Westerplatte. W końcu dopływamy do miejsca zwanego Polskim Hakiem, jesteśmy w samym centrum stoczni. Polski Hak to rozgałęzienie rzek po prawej widzimy Martwą Wisłę prowadzącą do Westerplatte, a po lewej wpadającą do Wisły Motławę. Jeśli skręcilibyśmy w prawo, popłynęlibyśmy kilka kilometrów przez teren portu i stoczni i dotarlibyśmy do Westerplatte. My jednak ostro skręcamy w lewą i wchodzimy na Motławę, którą wpływamy do zabytkowego centrum Gdańska. Z daleka widać zabudowania Starego Miasta, ratusza i wieże Kościoła Mariackiego. Otwiera nam się przepiękna panorama ze starymi budynkami, kamienicami i oczywiście słynnym Żurawiem po prawej stronie. Po lewej mijamy filharmonię z przepiekną sceną, na której można podziwiać przedstawienia z cumującej przy nabrzeżu łódki, dalej Hotel Królewski i Centralne Muzeum Morskie ze słynnym Sołdkiem, pierwszym statkiem wybudowanym w Polsce po II wojnie światowej w stoczni w Szczecinie. Zaraz za Sołdkiem skręcamy w lewo, wprost do Mariny Gdańsk, prowadzonej przez MOSiR. Koniec podróży. Oczywiście polecam zwiedzanie Gdańska od strony rzeki, można jeszcze popłynąć do Zielonego Mostu. Wieczorem warto pooglądać Gdańsk od strony wody, wtedy wygląda szczególnie pięknie. Nad brzegiem jest wiele restauracji z dogodnymi miejscami do cumowania, można się zatrzymać, zjeść lub chociaż wypić kawę. W ten sposób dzięki Królowej Polskich Rzek odbyliśmy podróż w czasie i przestrzeni. Płynąc tylko tą jedną rzeką, mieliśmy możliwość poznania wielu różnych kultur i tradycji oraz odwiedzenia miejsc, o których istnieniu być może nigdy byśmy się nie dowiedzieli. A co najważniejsze, spędziliśmy naprawdę niezapomniane chwile na wodzie w doborowym towarzystwie.