Na szlaku biłgorajskich kapliczek i krzyży przydrożnych

Podobne dokumenty
Krzysztof Garbacz. Na szlaku biłgorajskich kapliczek i krzyży przydrożnych

50. Chrystus Ukrzyżowany Warsztat lokalny, Krasnobród, XIX w. 49. Chrystus Ukrzyżowany Warsztat lokalny, XIX w.

KAPLICZKI I KRZYśE PRZYDROśNE ORAZ ZABYTKOWE NAGROBKI w miejscowościach : Krowica Sama, Krowica Hołodowska i Budomierz.

Trasa wycieczki: Siemiatycze na Podlasiu. czas trwania: 3 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 8, stopień trudności: bardzo łatwa

Kościół parafialny pod wezwaniem św. Marcina w Chojnacie

Przed Wami znajduje się test złożony z 35 pytań. Do zdobycia jest 61 punktów. Na rozwiązanie macie 60 minut. POWODZENIA!!!

JAKIE SĄ NAJSTARSZE KOŚCIOŁY W BIELSKU BIAŁEJ?

KATOLICKI CMENTARZ PARAFIALNY

free mini przewodnik ciekawe miejsca w okolicy Gminny Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy

Bodzentyn i okolice 31 maja 3 czerwca 2015

LITERATURA cz. II. Wybrane wizerunki Św. Jana Nepomucena na Śląsku i w Polsce.

1. OBIEKT: CMENATRZ KOMUNALNY (MIEJSKI) OBIEKT: CMENATRZ PRZYKOŚCIELNY OBIEKT: CMENATRZ PRZYKOŚCIELNY...8

EWIDENCJA ZABYTKÓW GMINA WIEJSKA ZAKRZEWO KARTY ADRESOWE ZABYTKÓW POWIAT ALEKSANDROWSKI WOJEWÓDZTWO KUJAWSKO POMORSKIE

4. INWENTARYZACJA OBIEKTÓW HISTORYCZNYCH I KULTUROWYCH GMINY KOLONOWSKIE

Ryc. 1. Sianki. Cerkiew greckokatolicka z 1645 r., obecnie we wsi Kostrino (Ukraina). Budzyński S Op. cit., s

Trasa wycieczki: Zabytki sakralne Łomży. czas trwania: 5 godzin, typ: piesza, liczba miejsc: 8, stopień trudności: bardzo łatwa

Serwis Internetowy Gminy Lutomiersk

Kościół p.w. Podwyższenia Krzyża w Lubiechni Małej

OPIS TRASY SOCHACZEWSKIEJ EDK. Poniższy opis to wskazówki przebiegu wybranej przez Ciebie trasy.

EDK Przeginia. Trasa via Salvator. Opis trasy EDK via Salvator. Przeginia Imbramowice

GRA MIEJSKA ŚLADAMi LubLinA

EDK Św. Jana Pawła II. Sulbiny

Historie Mariańskich. Kapliczek

OPIS TRASY SOCHACZEWSKIEJ EDK. Poniższy opis to wskazówki przebiegu wybranej przez Ciebie trasy.

Kraków ul. św. Jana 7. Kościół pw. śś. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty (Siostry Prezentki)

Skoczów miasto urodzenia Jana Sarkandra

Przedbórz. kościół pw. św. Aleksego

Praca na konkurs pn. By czas nie zaćmił

RAPORT Z INWENTARYZACJI ZABYTKÓW NIERUCHOMYCH WPISANYCH DO REJESTRU ZABYTKÓW I OBJĘTYCH WOJEWÓDZKĄ EWIDENCJĄ ZABYTKÓW WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO

Koperta 2 Grupa A. Szukanie śladów w dawnej twierdzy Kostrzyn Widzieć, czytać i opowiadać historię

Anna Wysocka Angelika Miezio Alicja Wysocka

Zasób kulturowy wsi zagrożone dziedzictwo

Lubasz Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Lubaszu.

Piękna nasza Rydzyna cała

Hubert Mącik Cmentarz przy ul. Walecznych w Lublinie dokument różnorodności kulturowej Lublina

Moja mała Ojczyzna Program ścieżki - edukacja regionalna - dziedzictwo kulturowe w regionie rawskim.

OPIS TRASY BIAŁEJ ŚW. ANTONIEGO tzw. Szlak Trzech Sanktuariów

Gmina Polanka Wielka

PROJEKT BUDOWLANY Z ELEMENTAMI WYKONAWCZYMI

Chorzów (Woj. Śląskie) Górnośląski Park Etnograficzny obiekty sakralne

Trasa wycieczki: Zabytkowe nekropolie Łomży. czas trwania: 4 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 7, stopień trudności: bardzo łatwa

KARTA ADRESOWA ZABYTKU NIERUCHOMEGO

EDK Św. Stanisława Kostki Sulbiny

KARTA GMINNEJ EWIDENCJI ZABYTKÓW

Trasa wycieczki: Leszno po królewsku. czas trwania: 3 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 8, stopień trudności: bardzo łatwa

3. Bestwiny Dom nr 31 l. 30. XX w. Brak opisu. 6. Dzielnik Kapliczka l. 20. XX w. Kapliczka zaliczana jest do grupy kapliczek kubaturowych murowanych

Figura Pana Jezusa Zmartwychwstałego

OPIS TRASY FIOLETOWEJ- TRASA ŚW. SIOSTRY FAUSTYNY

Ewidencja zabytków z obszaru Lokalnej Grupy Działania Krasnystaw PLUS. Gmina Gorzków

Zestaw pytań o Janie Pawle II

Dukla ul. Bernardyńska 2. Sanktuarium św. Jana z Dukli Bernardyni

na mocy uchwały Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach z dnia 6 grudnia 1972 r.

Fundacja Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej. Długość ścieżki 3 km Orientacyjny czas przebycia ścieżki ok 1,5 godziny ROZPOCZNIJ SWĄ WĘDRÓWKĘ

Kapliczka przy ulicy Zielonej Powstała w 1949 r.

EKSTREMALNA DROGA KRZYŻOWA RZESZÓW - OPIS TRASY BŁĘKITNEJ- SĘDZISZÓW MŁP. -

Wstęp. Wejście główne do kościoła Najświętszego Zbawiciela

Spis obiektów zabytkowych nieruchomych na terenie Powiatu Łosickiego wpisanych do rejestru zabytków

Trasa fioletowa. Św. Faustyny Kowalskiej

GINĄCY GŁOS LUDU CZYLI O POTRZEBIE OCHRONY DZIEDZICTWA KULTUROWEGO WSI

Wieliczka ul. Brata Alojzego Kosiby 31. Kościół pw. św. Franciszka z Asyżu. Sanktuarium MB Łaskawej

Kościoły. Kościół Parafialny w Kamieńcu

Wykaz zabytków znajdujących się na terenie Miasta i Gminy Dobrzyo nad Wisłą

Szlak Rodowych Gniazd Lubomirskich II. Zamek Lubomirskich III IV. Rynek w Rozwadowie, kościół farny VI.

Trasa wycieczki: Pierwsze struktury kościelne w Stalowej Woli. czas trwania: 1 godzina, typ: piesza, liczba miejsc: 6, stopień trudności: bardzo łatwa

Historia kościoła i parafii p.w. Narodzenia NMP w Jazowsku

Trasa Mała Pętla. Zasady poruszania się w czasie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej"

Materiały wypracowane w ramach projektu Szkoła Dialogu - projektu edukacyjnego Fundacji Form

ZAŁĄCZNIK 3. Lista obiektów sakralnych wraz z bibliografią na I etap konkursu dla poszczególnych grup z danych Gmin.

Opole, dnia 7 marca 2014 r. Poz. 657 UCHWAŁA NR XXIX/249/2014 RADY GMINY W ŚWIERCZOWIE. z dnia 27 lutego 2014 r.

TROPEM LUBELSKICH LEGEND I OPOWIEŚCI - klasa 4a

B A B I N KARTA ADRESOWA ZABYTKU NIERUCHOMEGO KRZYŻ-1664 ROK, PODBUDOWA KAPLICZKI 1841 ROK KAPLICZKA PRZYDROŻNA

Święta Anna ul. Aleksandrówka Przyrów (Woj. Śląskie) Sanktuarium Świętej Anny

Kim jest autor niezwykłej kolekcji zdjęć. Zawodowcem?

Chełm, r. Mgr Wojciech Mazurek SUB TERRA Badania Archeologiczne Ul. Szarych Szeregów 5a/ Chełm, Polska SPRAWOZDANIE

BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA STANOWISKU POZNAŃ NR 3 IDENTYFIKACJA POŁOŻENIA RELIKTÓW KOLEGIATY MARCINA IGNACZAKA PLAC KOLEGIACKI PW. ŚW.

Mojemu synowi Michałowi

Rowerem Wokół Słońca

Trasa na wzór EDK. Zielona św. Marcina

Uroczystości nadania tytułu bazyliki mniejszej Sanktuarium Królowej Męczenników

Zad. 1. POMNIK PRZYRODY KARTA EWIDENCYJNA POMNIKA PRZYRODY OŻYWIONEJ

Obchody Miesiąca Pamięci Narodowej w Biłgoraju w 2017 r. Do udziału zapraszają:

Trasa wycieczki: Biała Piska - małe mazurskie miasteczko. czas trwania: 3 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 7, stopień trudności: bardzo łatwa

SOŁECTWO KRZYWORZEKA I i KRZYWORZEKA II

Ł AZIENKI K RÓLEWSKIE

ZAŁOGA Nr. MUZEUM POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH w LUSOWIE

Księga Chrztów Cywilnych zawierająca w sobie akta urodzenia Żychlina i Małżeństw z Parafii Żychlin Powiatu Orłowskiego Zrobiona na r

Propozycja tras rowerowych z Rzeszowa do CTiR w Kielnarowej. opracowanie: mgr Łukasz Stokłosa Katedra Turystyki i Rekreacji

Ile za wodę, ścieki i odpady komunalne. Nowy stary cmentarz. Pomiędzy sacrum a profanum... Drodzy Czytelnicy! Wiosna w kulturze

Wieża Trynitarska jest najwyższym punktem zabudowy staromiejskiej Lublina. Została wzniesiona w 1693 roku w miejscu dawnej furty miejskiej jako

Radomsko. Ikonografia w Kościele OO. Franciszkanów pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Ważnym elementem wystroju kościelnego,

Renowacja grobów Panasińskich na cmentarzu w Rejowcu.

Trasa czerwona św. Mikołaja

Maciej Tokarz, kl. VIa Zabytkowy kościół p.w. św. Mikołaja w Tabaszowej

Kapliczka na Zawodziu

Szczęść Boże. Kopalnia Soli Wieliczka - trasy turystyczne związane z turystyką religijną

1 Bąkowice dom ul. Główna obok Nr

Realizacja projektu - Jan Paweł II Zawsze był, jest i będzie obecny w naszych sercach

KARTA ADRESOWA ZABYTKU NIERUCHOMEGO

SZKOŁA PODSTAWOWA NAUCZANIE ZINTEGROWANE KLASA I-III. Treści nauczania

Transkrypt:

Krzysztof Garbacz Na szlaku biłgorajskich kapliczek i krzyży przydrożnych Agencja Wydawnicza PDN Zielona Góra 2009

Projekt okładki i skład Krzysztof Garbacz Współpraca redakcyjna Ewa Garbacz Korekta Ewa Nodzyńska Copyright by Krzysztof Garbacz 2009 Wydanie I ISBN 978-83-919914-7-4 Wydawca Agencja Wydawnicza PDN Zielona Góra tel. 068 320 52 47 e-mail: pdn@o2.pl www.pdn.republika.pl Druk Zakład Poligraficzny FILIP Zielona Góra www.zpfilip.pl Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana i przetwarzana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody Agencji Wydawniczej PDN.

Od autora Biłgorajszczyzna region położony w południowo-zachodniej Lubelszczyźnie, w czasach zaborów przez wiele lat zajmujący część zachodniego skraju Imperium Rosyjskiego, należał do najuboższych obszarów dawnej Rzeczypospolitej. Brak dróg, kolei żelaznej i przemysłu utrudniał rozwój gospodarczy, a tym samym wzrost dobrobytu jego mieszkańców. Znaczne zalesienie regionu i licha ziemia nie sprzyjały rozwojowi rolnictwa. Stąd wielu obywateli musiało imać się różnych zajęć rzemieślniczych. Część z nich znajdowała zatrudnienie, biorąc udział w przedsięwzięciach gospodarczych organizowanych m.in. z inicjatywy Ordynacji Zamojskiej. Wprawdzie rozwój produkcji sit i rynków jego zbytu wpłynął na poprawę sytuacji ekonomicznej wielu biłgorajskich rodzin, to jednak znaczna część ludności żyła w biedzie i izolacji. Ta sytuacja wpłynęła na kształt kulturowy społeczności Biłgorajszczyzny, manifestujący się w stosunku do innych regionów etnograficznych odrębnością stroju, obyczajów, budownictwa, form zdobnictwa czy uprawianej przez niektórych sztuki sakralnej. Budowa kapliczek, ciosanie krzyży i rzeźbienie dla nich świątków to wprawdzie niektóre z zajęć uprawianych przez katolicki lud ziemi biłgorajskiej, ale jakże ważnych, mających przecież duży wpływ na religijność tej społeczności i jej stosunek do spraw ostatecznych. Sama obecność figur oddziaływała na jej codzienne zachowanie, a umieszczenie w nich posągów Chrystusa, Matki Boskiej, Jana Nepomucena i innych świętych ułatwiało metafizyczny kontakt ze światem pozaziemskim. Zburzenie po I wojnie światowej dotychczasowych struktur politycznych i militarnych oraz odzyskanie niepodległości na pewno wzbudziło wśród ludu biłgorajskiego nadzieję na lepszy los, jednak jak się okazało dźwiganie się z biedy i zacofania trwało bardzo długo. Brak silniejszych wpływów cywilizacyjnych spowodował, że trwanie tutaj wielu elementów dawnej kultury materialnej i duchowej miało miejsce jeszcze długo po powstaniu II Rzeczypospolitej. Zjawisko to odnosi się nie tylko do ludności katolickiej. Swoją odrębność kulturową i silne przywiązanie do tradycji powszechnie manifestowali również biłgorajscy Żydzi. Cechowała ich przede wszystkim dbałość o zachowanie w pamięci zbiorowej wiedzy o własnej historii, kultywowanie obyczajowości i tradycyjnych zachowań religijnych. To intelektualne bogactwo stało się inspiracją wielu wątków literackich w twórczości m.in. późniejszego noblisty, Isaaca Bashevisa Singera. Ziemia biłgorajska to moja kraina rodzinna, gdzie urodzili się i żyli moi przodkowie. To tutaj, w XIX i XX wieku Mysakowscy, Nowakowscy, Garbaczowie oraz Stępniowie wraz z innymi mieszkańcami tego regionu wzrastali w otoczeniu puszczańskiej przyrody, której nieodłącznym elementem były nie tylko obszary leśne i wydarte puszczy pola 5

uprawne, lecz także kapliczki i krzyże przydrożne. Te figury na pewno były dla nich tymi elementami przestrzeni sakralnej, które, poza kościołem, wpływały na rytm życia codziennego i świątecznego. Przekonałem się o tym, prowadząc rozmowy z mieszkańcami kilku wiosek biłgorajskich, jak również ze stuletnią Jadwigą Karpińską, siostrą mojej babci ostatnim łącznikiem między współczesnością a odległymi czasami początków XX wieku, korzeniami głęboko tkwiącymi jeszcze w poprzednim stuleciu. Te długie rozmowy z Jadwigą Karpińską i zagłębianie się w problematykę dziejów ziemi biłgorajskiej zaowocowały powstaniem niniejszej książki. Jest ona świadomym ukoronowaniem procesu, zapoczątkowanego przed wielu laty w Biłgoraju. Wtedy to, dzięki rodzinnym i patriotycznym opowieściom moich Rodziców Aliny i Tadeusza Garbaczów, jak również Dziadków Haliny i Mariana Kucharskich, rozbudziły się we mnie zainteresowania przeszłością i kulturą tego regionu. Jestem Im za to wdzięczny. Myśl napisania książki o biłgorajskich kapliczkach i krzyżach przydrożnych narodziła się przed kilku laty. Jednak problematyka ta, w stopniu bardzo ograniczonym, zajmowała mnie wiele lat temu, kiedy to przeprowadzałem inwentaryzację obiektów sakralnych w wybranych miejscowościach. W ostatnich latach odbyłem kilka podróży do Biłgoraja w celu kontynuacji badań terenowych. Niezbędna też była kwerenda bibliograficzna, a także archiwalna, którą udało mi się zrealizować dzięki uprzejmości instytucji muzealnych i konserwatorskich, gromadzących archiwalia z regionu biłgorajskiego. Pragnę wyrazić wdzięczność Dyrekcji i Pracownikom Muzeum Ziemi Biłgorajskiej, Muzeum Lubelskiego, Muzeum Wsi Lubelskiej, Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Lublinie, Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie i Zamościu, Muzeum Zamojskiego, Muzeum Etnograficznego w Krakowie, Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, a także Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu za udostępnienie niepublikowanych materiałów archiwalnych, w dużym stopniu wzbogacających treść książki o nieznane informacje i fotografie. Szczególne podziękowania kieruję do biłgorajskiego historyka, Tomasza Bordzania, za wszechstronną pomoc merytoryczną i techniczną podczas penetracji terenowych i na etapie prac gabinetowych. Dziękuję również historykowi, dr Dorocie Skakuj, za pomoc w uzupełnieniu literatury i wykorzystaniu biłgorajskich archiwaliów muzealnych, oraz Romanowi Sokalowi, etnografowi i znawcy kultury ludowej regionu biłgorajskiego, za cenne uwagi i informacje uzupełniające, sformułowane podczas czytania maszynopisu. Wdzięczny jestem także mojej biłgorajskiej rodzinie za pomoc ułatwiającą inwentaryzację kapliczek i krzyży, a także Andrzejowi Wronie z Muzeum Wsi Lubelskiej, dzięki któremu znacznie została wzbogacona treść książki o archiwalia przechowywane w tej placówce. Słowa podziękowania kieruję do Państwa Alicji i Stefana Szmidtów za wiele interesujących informacji odnoszących się do historii kapliczek z Nadrzecza. Dziękuję także mojej żonie Ewie za cierpliwość towarzyszącą żmudnemu pisaniu tej książki i za pomoc podczas prac redakcyjnych. Wydanie tej książki było możliwe dzięki wsparciu kosztów druku. Wyrażając wdzięczność za pomoc na tym etapie wydawniczym, pragnę podkreślić, że do sfinalizowania tego przedsięwzięcia przyczyniła się głównie Fundacja Kresy 2000 oraz władze samorządowe miast i gmin powiatu biłgorajskiego. 6

7

W poszukiwaniu kapliczek i krzyży przydrożnych Biłgorajskie figury, jak nazywa lud kapliczki i krzyże przydrożne, wielokrotnie interesowały etnografów, profesjonalnie zajmujących się tą dziedziną architektury i sztuki, a także amatorów miłośników kultury ludowej. Czy tylko? Na pewno od czasu, kiedy takie obiekty pojawiły się w krajobrazie wiejskim, przykuwały uwagę i przyciągały wzrok. Pewnie niejednokrotnie wśród podróżnych przejeżdżających przez Biłgorajszczyznę szczególne zainteresowanie wzbudzały rzeźby sakralne, będące przykładem kunsztu miejscowych artystów ludowych. Zastanawiam się, czy takie odczucia mogły towarzyszyć biskupowi Ignacemu Krasickiemu podczas podróży odbytej w lipcu 1782 roku z Warszawy do Dubiecka nad Sanem. Droga do rodzinnego domu wiodła przez Lublin, następnie Goraj i Biłgoraj. Ta podróż jak się z czasem okazało była ważna dla niewielkiego miasteczka położonego pośród lasów, na południowym skraju Lubelszczyzny, bowiem, jak się powszechnie uważa, wprowadził je do literatury pięknej: Trakt dalszy na Goraj. Kraj górzysty i niepłodny, Nocleg, popas niewygodny, Przewodniki bałamutne, Droga ciasna, lasy smutne. Taka była przeprawa nasza do miasteczka Biłgoraja. Zaszczyt jego wieloraki: Sławne w sita i przetaki, a co większa, i w jubilery niepoślednie. Jakoż wyborne klejnoty: Po talaru pierścień złoty, Dyjamenty wielkiej wagi, Za dwa grosze trzy szmaragi. Zgoła dziwić się trzeba obfitości towarów i dobroci przedawczów. Że dalej jechać przyszło na nocleg, niewiele mogliśmy na galanteriach zyskać; mając zaś na sercu niegodziwe przeprawy, rzekłem: 9

«Bogdaj się człowiek dobry w tych stronach nie gnieździł, Bogdaj tylko wygnaniec tymi ścieżki jeździł, Bogdaj ludzi nie kryły te dzikie szałasze, A gdy chłopi na targi albo na kiermasze Do tych miejsc jeździć będą pielgrzymując wzajem, Niech klną tak jak ja dzisiaj Goraj z Biłgorajem!» Ulżyłem sobie nieco tym przeklęctwem, a gdym ku Tarnogrodowi zmierzał, postrzegłem przy drodze za mostem słup, co na nim było, nie wyrażam; westchnąłem przejeżdżając. Zatrzymała mnie jednak ciekawość przy owej karczmie, gdzie, jak powiadają, między Biłgorajem a Tarnogrodem Kozak jakowąś starą księgę znalazł 1. Jak wynika z relacji księcia poetów, była to kraina egzotyczna, trudna do peregrynacji. Wędrując gościńcami pewnie oglądał wiele kapliczek, a wśród nich stojące nieopodal biłgorajskich kościołów figury, jednak słowem o nich nie wspomniał. Pisze tylko o tajemniczym słupie stojącym za Biłgorajem, za mostem. Zacząłem się zastanawiać nad tym i wyobraziłem sobie, że, skoro słup stał za wspomnianym mostem, to mógł być zwieńczony figurą św. Jana Nepomucena. Gdy dotarłem do pierwszego powojennego wydania tego utworu, w opracowaniu Zbigniewa Golińskiego, tenże jednym krótkim zdaniem ostudził moje emocje. W przypisie napisał, że chodziło o słup z tablicą graniczną, postawiony przez Austriaków po pierwszym rozbiorze Polski. Notabene, w twórczości biskupa Krasickiego jeszcze raz pojawia się Biłgoraj, o którym pisze w Przedmowie do utworu Historia na dwie księgi podzielona. Utwór ten powstał nieco wcześniej niż Podróż z Warszawy, bo w 1778 roku. Z tekstu tego dowiadujemy się o wspomnianej karczmie, stojącej w lesie między Biłgorajem a Tarnogrodem 2. I tu też nic o kapliczkach. Na marginesie dodajmy, że o podróży Ignacego Krasickiego przez zakątek południowej Lubelszczyzny nie zapomniano w Biłgoraju i już w niecałe 20 lat po jego śmierci ówczesny właściciel dóbr biłgorajskich, Stanisław Nowakowski, w parku na Różnówce wystawił mu pomnik. Dziś pomnik ten zdobi nieduże założenie parkowe obok kościoła pod wezwaniem św. Jerzego. Biskup Krasicki przejeżdżał obok klasztoru w Puszczy Solskiej, może nawet w nim nocował, ale o tym, podobnie jak o kapliczkach, nie wspomina. Wcześniej musiał przynajmniej zahaczyć o rynek biłgorajski, gdzie odbywały się targi, no i pewnie wstąpić do kościoła okazałej murowanej budowli, która wznosiła się w pobliżu owego rynku, na początku ulicy Zamojskiej. Budowę kościoła rozpoczęto w 1732 roku dzięki fundacji 1. I. Krasicki, Podróż z Warszawy do Biłgoraja do księcia Stanisława Poniatowskiego, [w:] Utwory wybrane (oprac. Z. Goliński), Warszawa 1980, s. 22-23. 2. I. Krasicki, Historia na dwie księgi podzielona, Przedmowa (oprac. J. Ziomek), Warszawa 1951. 10

kanonika zamojskiego, księdza Mateusza Pawłowicza. Następnie inwestycję tę kontynuowano przy wsparciu finansowym generała artylerii Eustachego Potockiego. Świątynię pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, zbudowaną w stylu późnego baroku, konsekrowano w 1785 roku. Warto dodać, że jej wznoszenie nastąpiło po krótkim okresie funkcjonowania drewnianej świątyni, ufundowanej w 1704 roku przez ówczesnego właściciela Biłgoraja, Stanisława Antoniego Szczukę, który miasto nabył w 1693 roku od rodziny Gorajskich. Do stojącej do dziś świątyni, tylko częściowo przekształconej w minionych dwóch stuleciach, od strony ulicy 3 Maja główne wejście prowadzi schodami, następnie przez kutą bramę. Obok bramy, w ogrodzeniu tkwi wysoka figura kamienna z wyrytą datą 1699 ( 1-2). Jak powszechnie wiadomo, jest to najstarszy obiekt, jaki zachował się nie tylko w obrębie kościoła, ale i w całym Biłgoraju. W 1699 roku Biłgoraj był miasteczkiem drewnianym, wówczas istniejącym niewiele ponad 100 lat. Lokacja na prawie magdeburskim, na mocy przywileju wydanego przez króla Stefana Batorego, odbyła się w 1578 roku na południowym skraju włości należących do Adama Gorajskiego, podkomorzego lubelskiego. Założyciel Biłgoraja rozpoczął kolonizację obszarów puszczańskich, zakładając szereg wsi, m.in. znajdujących się w pobliżu miasta: Gromadę, Dąbrowicę i Sól. Jan Górak, badacz kultury materialnej dawnej Zamojszczyzny, tak pisze o początkach Biłgoraja: Lokalizacja została wybrana dość trafnie w połowie drogi z Goraja do Tarnogrodu założonego nieco wcześniej, w 1567 roku. Trzecim stosunkowo bliskim miastem był Szczebrzeszyn, dzieliły go jednak od Biłgoraja ciągnące się na całej przestrzeni lasy Puszczy Solskiej. Biłgoraj stawał się nie tylko ośrodkiem włości Gorajskiego lecz oddziaływał gospodarczo na północne wsie starostwa krzeszowskiego, miał więc od początku dobre warunki rozwoju. W akcie lokacyjnym ustalono trzy jarmarki roczne, wkrótce przy potwierdzeniu tego aktu w 1611 roku zwiększono je do czterech, w 1693 roku do ośmiu. Od początku istnienia miasta rozwijało się tu rzemiosło licząc w 1626 roku 41 rzemieślników w 11 zawodach, w 1628 roku był już cech zbiorczy, około 1670 roku przywileje uzyskali sitarze [ ]. Równocześnie z lokacją miasta Adam Gorajski założył 1. Biłgoraj. Kamienna figura z 1699 roku (2006) 11

w Biłgoraju zbór kalwiński a przy nim szkołę. Zbór istniał do 1676 roku 3. A zbudowano go w miejscu, gdzie dziś stoi kościół parafialny Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. W Katalogu zabytków sztuki w Polsce został zamieszczony taki oto opis najstarszego obiektu biłgorajskiego: Na cokole kolumna z wydatnie gzymsowaną kapliczką zwieńczoną kopulastym daszkiem z kulą i krzyżem. Na ścianach kapliczki w arkadowych płycinach płaskorzeźby: Matka Boska, krucyfiks, hierogramy oraz data 1699 z literami MS (Marcin Szczuka?, starosta wąwolnicki) i IC 4. Marcin Szczuka, właściciel Biłgoraja, mógł być fundatorem tej kapliczki. Czy wzniesienie jej wiązało się z rozpoczęciem budowy kościoła drewnianego? Tego nie wiemy. Jak twierdzą niektórzy, fakt ufundowania tej kapliczki można wiązać ze śmiercią ostatniego innowiercy i z upadkiem gminy kalwińskiej. Czy na pewno? A może data 1699 jest związana z innym 2. Biłgoraj. Fragment figury z inskrypcją (2006) wydarzeniem, niewykluczone, że o znaczeniu ponadlokalnym. Skąd taka interpretacja? Otóż w archiwum Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Zamościu znalazłem kartę z fotografią podobnej kapliczki, wzniesionej obok kościoła w Starym Zamościu, z płaskorzeźbionym przedstawieniem Ukrzyżowanego, i datowanej na 1699 rok. Kapliczka ta ma trochę inny daszek (namiotowy) i mocniejszą, kolistą w formie podstawę. Stoi ona obok kościoła, podobnie jak ta, w Biłgoraju. Na marginesie dodajmy, że pomiędzy Biłgorajem a Zamościem, w Szczebrzeszynie, zachowała się kolejna kapliczka na kolumnie, z daszkiem namiotowym przypominającym daszek figury ze Starego Zamościa. Datuje się ją na połowę XVII wieku i uważa za najstarszą kapliczkę w tym regionie. Według tradycji postawiono ją w związku z wypędzeniem arian ze Szczebrzeszyna. Zgodnie z inną wersją, kapliczkę zbudowano po przejściu zarazy, która zdziesiątkowała miasto. Podobne do biłgorajskiej siedemnastowieczne kapliczki znajdziemy jeszcze w dwóch kolejnych miejscowościach: w Tomaszowie Lubelskim i Wożuczynie. Warto wspomnieć o jeszcze jednej figurze mu- 3. J. Górak, Miasta i miasteczka Zamojszczyzny, Zamość 1990, s. 26. O historii miasta zob. też: Katalog zabytków sztuki w Polsce, t. 8: Województwo lubelskie, z. 3: Powiat biłgorajski, pod red. R. Brykowskiego i Z. Winiarza, Warszawa 1960, s. 1-4; J. Markiewicz, R. Szczygieł, W. Śladkowski, Dzieje Biłgoraja, Lublin 1985; J. Niedźwiedź, Leksykon historyczny miejscowości dawnego województwa zamojskiego, Zamość 2003, s. 42-44. 4. Katalog zabytków, s. 2. 12

rowanej, pochodzącej też z XVII wieku, a stojącej w Zamościu. Nazywana jest Świętym Piątkiem. Wysoki słup ośmioboczny wieńczy czworoboczna kapliczka z daszkiem, z nasadzonym nań żelaznym krzyżem. Według legendy jej fundatorem był kupiec, który został napadnięty w Wielki Piątek przez zbójców. Kupiec wyszedł cało z opresji 5. Zobaczmy, jaka zbieżność interpretacji. A może rację ma Janina Petera, która widzi biłgorajską kapliczkę z 1699 roku jako ślad po zarazie, jaka nawiedziła Biłgoraj pod koniec XVII wieku. W tym samym roku, lub kilka lat później, obok kapliczki, prawdopodobnie na cmentarzu epidemicznym, stanął drewniany kościół, a na jego miejscu w 1732 roku rozpoczęto budowę obecnego kościoła murowanego. Często na miejscu pochówku ludzi zmarłych podczas zarazy stawiano trójramienne krzyże, zdarzało się jednak, że wznoszono tzw. latarnie umarłych. Ich historia sięga w głąb średniowiecza 6. Przypomnijmy: data 1699 pojawia się na wspomnianej kapliczce ze Starego Zamościa. W tym samym roku dziedzic Biłgoraja Marcin Szczuka ufundował w mieście drewniany kościół parafialny 7. Od kościoła i kapliczki prowadziła ulica, która w XVIII wieku nazywała się Morową (dziś 3 Maja). Jak sobie przypominam, w latach sześćdziesiątych XX wieku, podczas budowy plebanii natrafiono na jakieś kości ludzkie, leżące na skraju dawnego cmentarza przykościelnego. Czy były to pozostałości zwykłych grobów, czy może ślad po zbiorowej mogile mieszkańców Biłgoraja, zmarłych podczas jakiejś szalejącej w XVII wieku zarazy? Tego już nie rozstrzygniemy. W ogrodzeniu biłgorajskiego kościoła parafialnego, w XIX wieku, na kamiennym cokole wzniesiono słup z krzyżem żelaznym, na którym na początku nowego tysiąclecia ktoś zawiesił tabliczkę z napisem Chwała Bohaterom 1863 ( 3). Nasuwa się pytanie: czy krzyż pierwotnie poświęcono bohaterskim powstańcom styczniowym, czy też motyw był zupełnie inny, a nowe znaczenie nadali mu współcześni społecznicy biłgorajscy? Trzeba wiedzieć, że po upadku powstania styczniowego, na mocy decyzji 3. Biłgoraj. Krzyż żelazny z XIX wieku na kamiennym cokole (2006) 5. J. Petera, Kapliczki i krzyże przydrożne, [w:] Dziedzictwo kulturowe Lubelszczyzny. Kultura ludowa, pod red. A. Gaudy, Lublin 2001, s. 24-25. 6. J. Petera, Przydrożne kapliczki murowane na Lubelszczyźnie, Lublin 1998 (maszynopis w archiwum Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Lublinie). 7. J. Niedźwiedź, Leksykon historyczny, s. 43. 13

4. Biłgoraj, ul. Zamojska. Figura kamienna św. Jana Nepomucena (2004) zaborców przez kilkadziesiąt lat obowiązywał na terenie ówczesnej Chełmszczyzny zakaz stawiania kapliczek i krzyży. Czyżby możliwe było złamanie zakazu władz i postawienie w takim miejscu krzyża? W 1863 roku okolice Biłgoraja były terenem zaciekłych walk powstańców z oddziałami rosyjskimi, więc samo miasto na pewno było pod stałym nadzorem zarówno tajnej policji, jak i wojska. Wędrując po biłgorajskich uliczkach, możemy natknąć się na jeszcze kilka krzyży i kapliczek, pochodzących z XIX i początków XX wieku: przy skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Czerwonego Krzyża, przy ulicy Lubelskiej czy Moniuszki. Największe jednak wrażenie wywiera stojąca na wysokim postumencie figura św. Jana Nepomucena z 1821 roku. Jest takie zdjęcie. Wykonał je fotograf Witalis Wolny w 1959 roku. Negatyw można odnaleźć w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Na niewielkim wzgórku ułożono trzy kamienne stopnie, na nich ustawiono wysoki postument, zwieńczony figurą św. Jana Nepomucena. Święty, ubrany w komżę, trzyma w dłoniach krucyfiks. Jego głowę otacza aureola z gwiazdkami. Rzeźbiarz August Kuczyński wyrył na postumencie napis, do dziś bez problemu dający się odczytać, a upamiętniający zbiorową fundację obywateli Biłgoraja. Na wspomnianym zdjęciu widzimy niski, drewniany płotek sztachetowy, osadzony w kamiennych słupkach. Przy płotku rośnie kilka 14

drzew. W tle znajduje się budynek gospodarczy i dalej wolna od zabudowy przestrzeń. Nepomuk stanął na skraju miasteczka, przy drodze prowadzącej do Zwierzyńca, i dalej, do Szczebrzeszyna i Zamościa. Stojący przy tzw. trakcie szczebrzeszyńskim Nepomucen, był istotnym punktem w topografii miasta, zamykającym niejako jego przestrzeń sakralną ( 4-6). Święty Jan żegnał wyruszających w długą wędrówkę po Imperium Rosyjskim sitarzy biłgorajskich, którzy z powodzeniem sprzedawali swoje wyroby nieraz w jego bardzo odległych zakątkach. To ten święty cieszył się szczególnym kultem wśród społeczności sitarskiej, bo przecież patronował dalekim oraz niebezpiecznym podróżom. A tak o wyjazdach i powrotach biłgorajskich sitarzy pisał w połowie XIX wieku Oskar Kolberg: Do zwyczajów miejscowych należy i to, iż gdy sitarze wyjeżdżają w drogę z sitami, wtedy żony ich, krewni i przyjaciele odprowadzają ich aż pod figurę ś. Jana Nepomucena tuż za miastem na trakcie Zamojskim stojącą, i tam ich żegnają, częstując wódką i arakiem, co się nazywa: Żałosne; lubo już na parę dni przedtem zebrawszy 5. Biłgoraj, ul. Zamojska. Figura św. Jana Nepomucena inskrypcja na postumencie (1980) się do domu, pili byli pełnemi haustami na pożegnanie. Podobnież, gdy wracają sitarze z drogi i dali już o tem znać listownie, wychodzą ciż sami na ich spotkanie pod wspomnioną figurę, gdzie równie jak i przy odjeździe, piją wszyscy witając się z sitarzami, co znów nosi nazwę: Radosne 8. Figura św. Jana Nepomucena była świadkiem wielu innych wydarzeń ważnych w historii Biłgoraja. Odnotujmy jeszcze jeden przykład. Otóż w 1905 roku, po długiej, kilkudziesięcioletniej przerwie biskup lubelski rozpoczął podróże duszpasterskie po parafiach diecezji. Zakaz wyjazdów poza jej siedzibę władze carskie wprowadziły po upadku po- 8. O. Kolberg, Dzieła wszystkie, t. 16: Lubelskie, cz. 1, Kraków 1962 (reprint), s. 97. 15

wstania styczniowego. Od tego czasu także nie można było stawiać nowych kapliczek i krzyży przydrożnych, ani remontować starych. Ich budowa, podobnie jak wizytacja biskupa w parafiach, była możliwa dopiero po wydaniu dekretu tolerancyjnego. W 1905 roku biskup Franciszek Jaczewski wjechał do Biłgoraja od strony Zwierzyńca, a więc przejeżdżał obok figury św. Jana. W mieście gościł w dniach od 25 do 27 maja. Zachowała się dokładna relacja z tej istotnej dla katolików wizyty biskupa. Znalazła się ona w jednej z przedwojennych publikacji: Przy bramie miejskiej spotkała nas deputacja miejska z chlebem i solą i kahał z rabinem na czele. Całą ulicę zapełniał lud. Bogata iluminacja, lampiony. Kościół wspaniale oświetlony na zewnątrz lampionami. Na froncie dzwonnicy piękny monogram Maryi, oświetlony lampami. Przy kościele dwie bramy z insygniami biskupimi. Cały cmentarz iluminowany lampionami i otoczony wieńcami. [ ] Biskupa prowadzili mieszczanie i chłopi. Muzyka janowska, chór miejscowy, dwugłosowy żeński. Zapał ogromny. Z dalszych nawet parafii przybyły kompanie z chorągwiami i obrazami. Wieczorem wieże, ogrodzenie kościelne i probostwo iluminowane, oświetlano bengalskimi ogniami i puszczano rakiety. Kościół w stylu odrodzenia Wybierzmowano 4583 osoby 9. W bezpośredniej relacji z wizyty biskupa Jaczewskiego w Biłgoraju znajdziemy jeszcze kilka interesujących informacji o ostatnim dniu: Po południu 27 maja przed kościołem biłgorajskim uszykowała się liczna banderya, mająca towarzyszyć Ekscellencyi w stronę Tarnogrodu. Zdawało się, że orszak utworzony z ludu biłgorajskiego, nieodznaczającego się barwnością strojów, musi być bardzo monotonny, szary. Rzeczywistość wypadła wprost przeciwnie. Białe świtki, przepasane barwnemi wstęgami i szalami, czapki z różnokolorowymi pomponami, kapelusze słomiane, przybrane pawiemi i koguciemi piórami, w połączeniu z barwnem przybraniem koni, bardzo miły przedstawiły obrazek. Wśród okrzyków zebranego ludu na cześć swego Pasterza i bicia dzwonów opuściliśmy Biłgoraj. Zaledwie wyjechaliśmy z miasta, znaleźliśmy się w istnej Saharze. Konie musiały iść stępa, z czego skorzystał lud, który otoczył karetę biskupią i odprowadził ją do kościoła w Puszczy Solskiej, odległego od Biłgoraja o jakie dwie wiorsty. Parafia ta, z powodu zbyt małej odległości od Biłgoraja, nie była na planie obecnej wizyty biskupiej. Ze względu jednak, iż należało przejeżdżać tu obok kościoła, Pasterz postanowił go nawiedzić 10. W kolejnych miejscowościach, a więc w Puszczy Solskiej, Okrągłem, Korczowie, Majdanie Księżpolskim również uroczyście witano lubelskiego Pasterza 11. Biskup Franciszek Jaczewski przejeżdżał przez wieś Markowicze nad Tanwią, a następnie, przekraczając rzekę, przybył do parafii tarnogrodzkiej. 9. P. Kubicki, Bojownicy kapłani za sprawę Kościoła i ojczyzny w latach 1861-1915 : materiały z urzędowych świadectw władz rosyjskich, archiwów konsystorskich, zakonnych i prywatnych, cz. 3, t. 2, Sandomierz 1939, s. 109-110. 10. K. Dębiński, Podróż pasterska J. E. Ks. Fr. Jaczewskiego Biskupa lubelskiego po dekanatach Krasnostawskim, Zamojskim, Biłgorajskim, Tomaszowskim, Hrubieszowskim i Chełmskim odbyta w 1905 r., Lublin 1906, s. 65. 11. P. Kubicki, Bojownicy kapłani, s. 110-112; K. Dębiński, Podróż pasterska, s. 66-67. 16

6. Biłgoraj, ul. Zamojska. Figura św. Jana Nepomucena (2004) 17

Być może wtedy jeszcze stała figura, przed laty opisana przez Oskara Kolberga w formie krótkiej opowieści: Niedaleko Tarnogrodu (pod Księżpolem) nad rzeką Tanwią, stała figura postawiona przez dumnego pana senatora i kasztelana Łosia, na podziękowanie Panu Bogu za wybawienie go od utonięcia podczas przeprawy przez tę rzekę, wiosennemi roztopami wezbraną, z takim napisem: Jak drogie senatorskie życie Pan wié, bo go uchował od bystréj rzeki Tanwie. A że Pan Pana od śmierci wybawił, przeto Pan Panu figurę (v. ten pomnik) postawił 12. Na marginesie dodam, że szukałem na starych mapach figury w okolicach Księżpola, odpowiadającej lokalizacji, o której wspominał Oskar Kolberg. Na mapie topograficznej Królestwa Polskiego z 1839 roku widnieje krzyż, zaznaczony w pobliżu wsi Króle Stare, tuż za Tanwią. Stał na rozwidleniu dróg. Czy to ta figura, o której wspomina Kolberg? Tego już się nie dowiemy. Dodajmy, że opowieść odnosi się do znanej postaci Feliksa Antoniego Łosia (1737-1804), generała wojsk koronnych, wojewody pomorskiego, senatora i kasztelana, wreszcie właściciela pałacu późnobarokowego w nieodległym Narolu. Wróćmy jeszcze do opisu podróży biskupa lubelskiego: W jakieś trzy kwadranse po przebyciu granicy parafii tarnogrodzkiej, stanęliśmy przed bramą, wzniesioną o pół wiorsty od kościoła parafialnego, przy wjeździe do miasta, tu, gdzie dziś znajduje się kapliczka drewniana Najświętszej Panny, na pamiątkę przybycia do miasteczka Najdostojniejszego Gościa przez pobożnych tarnogrodzian wystawiona 13. Chyba nigdy wcześniej, ani nigdy później tak uroczyście i gremialnie nie witano wizytującego diecezję biskupa jak Franciszka Jaczewskiego. Wyjście Pasterza z prawie półwiecznej izolacji musiało być wydarzeniem niezwykle ważnym i wzruszającym dla wiernych. Od czasu pierwszej wizytacji biskupa Jaczewskiego nastąpił gwałtowny wzrost ilościowy stawianych kapliczek i krzyży przydrożnych. Poświadczają to daty wyryte na tych obiektach: 1905, 1906, 1907. Po drugiej stronie Biłgoraja, przy dawnej drodze prowadzącej do Huty Krzeszowskiej stała kapliczka drewniana z rzeźbą św. Jana Nepomucena. We wspomnianym katalogu zabytków, wydanym ponad 45 lat temu, znalazłem króciutką informację: Kapliczka z w. XIX. Położona przy drodze do Huty Krzeszowskiej. Drewniana; na czterech słupach daszek namiotowy, pobity gontem. Wewnątrz rzeźba św. Jana Nepomucena ludowa 14. Nie ma już tej kapliczki, nieznany jest los świątka. Być może go spalono przy rozbiórce starej kapliczki, a może został skradziony. Prawdopodobnie figura stała nieopodal cmentarza parafialnego. Początkowo myślałem, że znajdowała się w miejscu, gdzie dziś stoi metalowy krzyż z żeliwną figurą Chrystusa. Myliłem się, gdyż krzyż pochodzi z 1860 roku. Kapliczka stała nieco dalej. Obok tego miejsca droga rozwidlała się, prowadząc w kierunku Frampola i Huty Krzeszowskiej. Tej kapliczki nie ma na mapie z 1839 12. O. Kolberg, Dzieła wszystkie, t. 17: Lubelskie, cz. 2, Kraków 1962 (reprint), s. 179. 13. K. Dębiński, Podróż pasterska, s. 67. 14. Katalog zabytków, s. 4. 18

7. Biłgoraj. Kapliczka domkowa z figurą św. Jana Nepomucena (1980) 19

8. Biłgoraj. Drewniana rzeźba św. Jana Nepomucena w kapliczce przydrożnej (2004) roku, pewnie wtedy jeszcze jej nie zbudowano. Na kilku późniejszych mapach też jej nie zaznaczono, widać ją chyba dopiero na austriackiej mapie z około 1914 roku. Ale znam jeszcze jedną biłgorajską kapliczkę ze św. Janem Nepomucenem ( 7-8). Po raz pierwszy fotografowałem ją w 1980 roku. Stoi z dala od centrum miasta, w Puszczy Solskiej. We wspomnianym katalogu przeczytałem, że ta czworoboczna kapliczka drewniana, z dwuspadowym daszkiem gontowym, pochodzi z ok. połowy XIX wieku 15. 15. Katalog zabytków, s. 25. 20

Kapliczka ta w dużej części jest oszalowana. Dziś daszek pokrywa blacha falista. W środku nadal stoi wysoka figura św. Jana o dość dużej, klocowatej głowie. W prawej dłoni święty trzyma nowy krzyż. Na bocznej ścianie kapliczki widnieje data: 1917 R. Czy jest to rok odnowienia kapliczki, czy też data ta wiąże się z innym ważnym wydarzeniem? Nie wiem. Tak jak nie potrafię stwierdzić, kto wykonał rzeźbę świętego. Na zdjęciu Janusza Świeżego z 1952 roku Nepomuk trzyma pionowo krucyfiks, później zastąpiony nowym krzyżem. Na mojej fotografii z 2004 roku widać go w otoczeniu świętych obrazów i kwiatów dowodu ciągłej dbałości okolicznych mieszkańców o tę starą kapliczkę. Spoglądam na archiwalne mapy, wśród nich na austriacką z 1879 roku. Odnajduję w rejonie Puszczy Solskiej kilka kapliczek i krzyży, po części już nieistniejących, ale częściowo pokrywających się z położeniem dziewiętnastowiecznych obiektów lub ich następców, stojących po dziś dzień. Puszcza Solska to dawna wieś, która w XVII wieku zasłynęła cudami za sprawą św. Marii Magdaleny, począwszy od 1603 roku. Dzięki zezwoleniu kanclerza Jana Zamoyskiego wybudowano tu kaplicę oraz oratorium. W 1644 roku Tomasz Zamoyski wzniósł kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny oraz plebanię, a także sprowadził do Puszczy Solskiej franciszkanów. Powstała wtedy parafia, która objęła także miasto Biłgoraj. W połowie XVII stulecia kościół był dwukrotnie palony przez Kozaków. W 1702 roku świątynię oraz klasztor spalili Szwedzi, jednak już w 1705 doszło do odbudowy tych obiektów dzięki zaangażowaniu Tomasza Józefa Zamoyskiego. Murowany klasztor wzniesiono w 1778 roku z fundacji Konstancji Zamoyskiej. Po spaleniu się w roku 1794 drewnianego kościoła, od uderzenia pioruna, w 1796 na świątynię przekształcono jedno z klasztornych skrzydeł. Dopiero w latach 1921-1928 w Puszczy Solskiej zbudowano murowany kościół. Wieś została przyłączona do Biłgoraja w 1954 roku 16. Przez kilka stuleci miejsce objawień przyciągało pielgrzymów i stanowiło silny ośrodek życia religijnego, nie tylko lokalnego. Do wsi położonej na skraju puszczy prowadziło kilka dróg: od pobliskiego Biłgoraja, a tak- 16. J. Niedźwiedź, Leksykon historyczny, s. 407. 9. Biłgoraj. Rzeźba Frasobliwego z kościoła pw. św. Marii Magdaleny (autor nieznany, Muzeum Ziemi Biłgorajskiej) 21

Kapliczki na cmentarnych mogiłach Klasztor franciszkanów i kościół parafialny w Puszczy Solskiej to przez kilka stuleci ognisko życia religijnego, przyciągające katolików z różnych stron, m.in. z guberni lubelskiej. Sam klasztor funkcjonował do 1864 roku, a więc do czasu kasacji zakonu. Później jego budynki zostały przeznaczone na plebanię. Szczęśliwie obiekty te oraz kościół przetrwały w dobrym stanie czasy okupacji hitlerowskiej. Niedaleko, po przeciwnej stronie ulicy Krzeszowskiej znajduje się cmentarz parafialny. Założono go w pierwszej połowie XIX wieku. Na cmentarzu znajdowały się dziewiętnastowieczne kapliczki nagrobne, którymi ponad pół wieku temu zainteresował się Michał Pękalski, biłgorajski nauczyciel i regionalista, zajmujący się archeologią, historią i kulturą ludową regionu biłgorajskiego. W 1961 roku opublikował artykuł Drewniane kapliczki nagrobne w powiecie biłgorajskim, w którym napisał: Zjawiskiem rzadkim i o ile wiem nie stwierdzonym dotychczas na innych terenach kraju są wykonane z drewna kapliczki nagrobne, z którymi spotykamy się w powiecie biłgorajskim, a w szczególności na cmentarzu grzebalnym w Puszczy Solskiej, stanowiącej dawniej osobne osiedle położone u stóp klasztoru (i stąd zwane też Podklasztorzem), a obecnie włączone do Biłgoraja jako jedno z przedmieść. Jeszcze przed kilkunastu laty na cmentarzu w Puszczy Solskiej znajdowały się trzy stare kapliczki nagrobne z rzeźbami Chrystusa Frasobliwego we wnękach; do dziś zachowały się już tylko dwie, a w żadnej z nich nie ma figurek świątków. Wspólną cechą wspomnianych wyżej kapliczek jest podobne w zasadzie ukształtowanie bryły i technika wykonania. Wszystkie one bowiem ciosane były z jednego potężnego kloca, w którym zapewne za pomocą narzędzi, podobnych do tych, jakich używano do drążenia barci, żłobione były wnęki dla umieszczenia świątków 1. Minęło dwadzieścia lat od publikacji artykułu Michała Pękalskiego. Wyposażony w aparat fotograficzny marki Start wkraczam na teren cmentarza w Puszczy Solskiej. Fotografuję drewnianą kapliczkę domkową, zbudowaną na jednym z grobów. Nie ma jej w opracowaniu Michała Pękalskiego, który skupił się na kapliczkach kłodowych, wydrążonych z jednego pnia. Na puszczański cmentarz powróciłem dopiero we wrześniu 2006 roku. Odszukałem kapliczkę domkową ( 18-19) obiekt osadzony na belkach. Jego szerokość wynosi 122 cm, głębokość 130 cm, a wysokości około 2,5 m. Solidna konstrukcja ramowa jest obita deskami. Do jej wnętrza prowadzą drzwiczki, u dołu pełne, u góry zakratowane. Po bokach domek ma okienka o półkolistym wykroju, zabezpieczo- 1. M. Pękalski, Drewniane kapliczki nagrobne w powiecie biłgorajskim, Polska Sztuka Ludowa, R. XV, nr 2, 1961, s. 94-96. 31

18. Biłgoraj. Kapliczka domkowa z 1894 roku na cmentarzu w Puszczy Solskiej (1980) 32

ne kratą. Trójspadowy daszek zdobią trzy sterczyny, zwieńczone żelaznymi krzyżykami. Przez ćwierć wieku zmienił się wygląd kapliczki. Około 1980 roku znajdowała się ona jeszcze w dobrym stanie technicznym, natomiast w 2006 chylący się ze starości obiekt przedstawiał przygnębiający widok. W środku urządzono składowisko uszkodzonych świątków i sprzętu używanego na cmentarzu. Zastanawiam się, czy ktoś uratuje i odnowi tę jedyną w swoim rodzaju budowlę cmentarną. Kim był zmarły skoro zdecydowano się na wzniesienie tak nietypowego nagrobka. Na drzwiczkach można przeczytać taką oto inskrypcję: S. P. Tu Spoczywa Jan Małek z wsi Bukowa Żył lat 75 zmarł dnia 17 Pazdzier nika 1894 roku Prosi o Zdrowaś Marja. A więc kim był Jan Małek? Zapewne świątkarzem lub kimś z rodziny świątkarza, bowiem jak sugerował Michał Pękalski na grobach takich osób stawiano kapliczki. To, że Jana Małka pochowano na cmentarzu 19. Biłgoraj. Kute krzyżyki na kapliczce z 1894 roku (2006) w Puszczy Solskiej nie powinno nikogo dziwić, bowiem w dawnych czasach Bukowa należała do tutejszej parafii. Przeglądając publikacje i zapiski archiwalne kilkakrotnie natrafiałem na wzmianki o świątkarzach noszących takie nazwisko. Wspomniany etnograf, Janusz Świeży, pisał o Jacku Małku, że urodził się około 1810 roku we wsi Szewce, a zmarł w 1886 we wsi Uście 2 (dziś Ujście). W krakowskim Muzeum Etnograficznym znalazłem notatkę z informacją, że w Dzwoli mieszkał rzeźbiarz Jan Małek, który zmarł w 1905 roku w wieku 80 lat. Z tej samej wsi jest znany też Stanisław Małek, który również był rzeźbiarzem 3. A o Janie Małku z Bukowej nadal niewiele wiem. Jeszcze raz oglądam moją fotografię sprzed lat. W tle drewnianego domku dostrzegam niską, kamienną kapliczkę z dużą wnęką, kryjącą współczesną gipsową figurkę Matki Boskiej. Ustawiona na spłaszczonym, namiotowym daszku ceramiczna sterczyna ma 2. J. Świeży, Świątkarze biłgorajscy, Polska Sztuka Ludowa, R. I, 1947, nr 1-2, s. 50-59. 3. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Krakowie, teka 581/132. 33

20. Biłgoraj. Najstarsza kapliczka, z 1860 roku, stojąca na cmentarzu w Puszczy Solskiej (2006) wyrytą datę: 1860. Kapliczkę wieńczy kuty z żelaza, płaski krzyżyk ( 20-21). O pochowanych tu zmarłych informuje inskrypcja umieszczona z frontu: TU SPOCZYWAJĄ ZWŁOKI ŚP. MICH ŁA ĆWIKŁY I ZONY JADWIGI Z FURMA NIAKÓW PROSZĄ O POZDROWIENIE ANIELSKIE DNIA 2 PA. 1860 R. Nie wiadomo, jaki był pierwotny wystrój wnęki tej najstarszej na puszczańskim cmentarzu kapliczki. Jej forma przypomina drewniane, kłodowe. Przywodzi na myśl podobny obiekt, który widziałem na biłgorajskim cmentarzu, znajdującym się przy ulicy Lubelskiej. W unickiej części nekropolii stoi nagrobek w formie niedużej, kamiennej kapliczki z wnęką, w której znajduje się kamienna figura Chrystusa Frasobliwego ( 22-23). Nagrobek najpewniej pochodzi z końca XIX wieku. Myślę, że kapliczce z Puszczy Solskiej również patronował Zafrasowany. Moja wędrówka po cmentarzu zakończyła się niepełnym sukcesem. Odnalazłem jedną z trzech drewnianych kapliczek kłodowych, których opisy i zdjęcia opublikował Michał Pękalski. Ku mojemu zdumieniu prezentuje się ona całkiem okazale: odrestaurowana, z nowym daszkiem namiotowym, wykonanym z blachy. Stoi w tym samym miejscu, co niegdyś, ponad dwadzieścia lat temu ( 24-26). Piotr Maciuk, autor wystawy fotograficznej poświęconej biłgorajskim kapliczkom i krzyżom przydrożnym, wykonał w 1987 roku fotografię kapliczki pochylonej ze starości, ze zniszczonym daszkiem 4. Stoi na skraju cmentarza, nieopodal drewnianego płotu. Na starszym zdjęciu, przechowywanym w biłgorajskim muzeum, widzimy kapliczkę wyższą o około 20 cm. Krzyżyka wieńczącego obiekt już nie było. Z niemałym trudem udało mi się odczytać resztki inskrypcji: 4. D. Powiłańska, Kapliczki i krzyże przydrożne w Biłgorajskim w fotografii Piotra Maciuka, Studia i Materiały Lubelskie, t. 14, 1997, s. 161. 34

21. Biłgoraj. Żelazny krzyż na cmentarnej kapliczce z 1860 roku w Puszczy Solskiej (2006) 35

22. Biłgoraj. Dawny cmentarz unicki przy ul. Lubelskiej, obecnie rzymskokatolicki (2006) DOM WIECZNĘ TU SPO CZYWA STANISŁAW GLIWA ZONO M Pozostała część napisu znajdowała się niżej, ale ta partia kłody spróchniała. Michał Pękalski odczytał jeszcze imię żony Stanisława Gliwy MARIANNA. Dziś kapliczka ma około 160 cm wysokości, a pierwotnie musiała być wyższa o co najmniej pół metra. Architektura kapliczki jest bardzo skromna, lecz zarazem szlachetna. Mniej więcej w połowie wysokości słupa wydrążone jest pomieszczenie na świątka, z trzech stron zamknięte półkolistymi arkadami, a z tyłu pełną ścianą. Między kolumny arkad wprawione są ażurowe ścianki w formie szczebelkowego ogrodzenia sięgającego do dwóch trzecich wysokości arkady 5. W Muzeum Etnograficznym w Krakowie znajduje się rysunek tej kapliczki, wykonany w 1958 roku przez jedną z uczestniczek obozu naukowego Państwowego Instytutu Sztuki. Już wtedy w kapliczce nie było świątka, a sam obiekt nosił ślady postępującej destrukcji. Pewnie były jeszcze widoczne resztki farby, gdyż w opisie znalazła się informacja, że dawniej kapliczka była malowana różem indyjskim z bielą 6. Michał Pękalski twierdził, że w latach czterdziestych XX wieku w tej kaplicz- 5. M. Pękalski, Drewniane kapliczki nagrobne, s. 95. 6. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Krakowie, teka 560/52. 36

23. Biłgoraj. Kamienny Frasobliwy w kapliczce nagrobnej na cmentarzu unickim (2006) 37

24. Biłgoraj. Cmentarna kapliczka (fot. J. Bentkowski, 1966, neg. nr 784, Muzeum Ziemi Biłgorajskiej) ce i w dwóch pozostałych znajdowały się rzeźby Chrystusa Frasobliwego. W opisywanej tu kapliczce pozostał tylko słupek z żelaznym uchwytem, do którego musiał być przymocowany świątek. O pozostałych kłodowych kapliczkach nagrobnych świadczą jedynie krótkie opisy i stare fotografie. W jednej z nich, nakrytej drewnianym daszkiem namiotowym, siedział Frasobliwy. Widać jego prawą rękę opartą o kolano i podtrzymującą głowę. Na daszku wznosiła się oryginalna sterczyna w formie wydłużonej kopułki spoczywającej na ażurowej latarni 7. Kapliczka stała w zaroślach. Fotografię zapewne wykonano przed 1947 rokiem, bowiem wtedy jeszcze rzeźba znajdowała się na miejscu. Natomiast brak już było krzyżyka. Michał Pękalski nie wiedział, kiedy dokładnie owe kapliczki postawiono na grobach zmarłych. Do dziś też nie wiadomo, kto je wykonał. Nie znał również nazwisk artystów ludowych autorów rzeźb Chrystusa Frasobliwego. Możemy przypuszczać, że wszystkie kapliczki powstały w XIX wieku. Według autora artykułu o kapliczkach nagrobnych najstarsza mogła mieć nawet 200 lat. Zapewne jej ostatnia fotografia została wykonana w 1953 roku przez Mieczysława Kurzątkowskiego, kiedy to jej spróchniałe resztki chyliły się ku ziemi ( 27). Autor pisał, że była to największa i najbogaciej zdobiona kapliczka nagrobna. Z potężnego pnia sosnowego wykonany jest blok podstawy o przekroju kwadratowym 75 x 75 cm, który w części tylnej przechodzi w pełną ścianę kapliczki, od przodu zaś w dwie ciosane kolumienki o wrzecionowatym kształcie z zaznaczonymi kwadratowymi bazami i kapitelami. Górą przechodzą kolumny w łuk arkadowy, której dolne krawędzie zdobi poziomy szereg wyrzezanych trójkątnych ząbków. Dolną część arkad wypełnia, podobnie jak w poprzednich kapliczkach, szczebelkowy płotek z ozdobnie zakończonymi sztachetkami. Brogowy daszek przechodzi w smukłą, wysoką sterczynę o ażurowych arkadowych ściankach, w której pierwotnie również umieszczona była prawdopodobnie figura świątka 8. Architektura tej kapliczki przypomina mi znaną z kilku publikacji kapliczkę nagrobną z Górecka Kościelnego, przed laty przeniesio- 7. M. Pękalski, Drewniane kapliczki nagrobne, s. 95. 8. Tamże, s. 95 38

ną z cmentarza do Muzeum Okręgowego w Zamościu. Jest to smukły, wysoki pień, z wnęką, zamkniętą z trzech stron arkadami wspartymi na wrzecionowatych kolumienkach 9. Na samym szczycie zachował się kuty z żelaza krzyżyk. Za płotkiem siedzi Frasobliwy. Przytoczmy jeszcze treść inskrypcji umieszczonej na frontowej ścianie słupa: Tu spoczywają śp. Marjanna Magdalena z Mordów Proszą o Zdrowaś Maria. A z tyłu Fundator Jan Polny r 1867. Zanim zlokalizowałem biłgorajskie kapliczki nagrobne minęło sporo czasu, bowiem w artykułach zostały one opublikowane pod nazwami miejscowości Stara Sól i Sól, a nie Puszcza Solska, gdzie zostały postawione. Dopiero dotarcie do starych fotografii umożliwiło mi właściwą identyfikację tych obiektów. Skonfrontowanie zebranych materiałów z tekstem Janusza Świeżego Świątkarze biłgorajscy, opublikowanym w 1947 roku, umożliwiło dokładne datowanie jednej z tych trzech kapliczek, a z pewnością tej, w której jeszcze po wojnie widziano świątka ( 28). 25. Biłgoraj. Cmentarna kapliczka w 2006 roku Na cmentarzu w Puszczy Solskiej pisze J. Świeży fundatorowie: Andrzej i Katarzyna Myszaki umieścili Zafrasowanego roboty Bienia (wys. 49 cm) w kapliczce wybudowanej 6 grudnia 1868 roku. Rzeźba zachowała się wraz z kapliczką w bardzo dobrym stanie (polichromowana, ciało cieliste, szata i berło niebieskie, korona cierniowa zielona, tron czerwony) 10. Ile istotnych informacji w tej krótkiej notatce. Znamy fundatorów kapliczki, datę jej budowy, nazwisko rzeźbiarza i krótki opis polichromowanej figury Chrystusa Frasobliwego. Ale nie wiemy wszystkiego. Nie wiemy, kto kapliczkę wykonał i na czyim grobie 9. Tamże, s. 96. 10. J. Świeży, Świątkarze, s. 53. 39

26. Biłgoraj. Jedna z figurek gipsowych wstawionych do kapliczki cmentarnej (2006) 40

27. Biłgoraj. Nieistniejąca już kapliczka cmentarna (fot. M. Kurzątkowski, 1953, neg. nr BDZ 21030, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Zamościu) ją ustawił. Ponad sześćdziesiąt lat temu w dobrym stanie znajdowały się dwie kapliczki, w tym jedna z Frasobliwym. Trzecia w 1953 roku była już bardzo zniszczona i spróchniała. Ta, która przetrwała do dziś, ma jeszcze widoczną część inskrypcji, dzięki czemu dowiadujemy się, komu poświęcono ten nagrobek. Już po napisaniu powyższego tekstu zajrzałem do albumu Frasobliwy, wydanego w Lublinie w 2000 roku. Na stronie 169 odnalazłem tę cmentarną rzeźbę Chrystusa, którą opisał Janusz Świeży. Sądząc z notatki zamieszczonej obok fotografii, w kartotece muzealnej figura musi być odnotowana jako praca nieznanego, dziewiętnastowiecznego autora. Nie zgadza się jej wysokość (w książce podano 59,5 cm). Być może Janusz Świeży mierzył rzeźbę, nie uwzględniając podstawy, wysokiej na około 10 cm. Album zawiera ciekawy opis figury: Połączenie dwóch motywów ikonograficznych; gotyckiego i barokowego. Jezus w perizonium i z berłem królewskim. Bryła rzeźby zwarta, masywna, statyczna. Krwawe łzy, płynące z oczu, nadają twarzy tragiczny wyraz. Głowę opasuje korona cierniowa zakończona ostrymi kolcami. Dysproporcje widoczne przede wszystkim przy opracowaniu rąk. Prawa ręka jest krótka, o wątłej dłoni i schematycznie zaznaczonych palcach. Lewa, o wiele dłuższa, zakończona jest pulchną dłonią 11. Na zdjęciu dostrzegam barwy opisane przez etnografa Świeżego: cieliste ciało, niebieskie perizonium i czerwony tron. Jest jeszcze element, który pozwala na pozbawione wątpliwości rozpoznanie rzeźby jako tej bieniowej, widocznej na zdjęciu wykonanym na cmentarzu w Puszczy Solskiej co najmniej 60 lat temu. Tym elementem jest berło królewskie, widoczne na archiwalnej fotografii. Ucieszyłem się z tego odkrycia, ale jednocześnie zaczęło mnie nurtować pytanie: Kto i kiedy wyrwał tego świątka z jego naturalnego środowiska z kłodowej kapliczki na biłgorajskim cmentarzu? Czy to byli zwykli rabusie? Czy może ktoś inny? Jak rzeźba trafiła do muzeum? Pytania te pozostają bez odpowiedzi. 11. Frasobliwy, pod red. D. Powiłańskiej-Mazur, Lublin 1999-2000, s. 168-169. 41

28. Biłgoraj. Kapliczka z Frasobliwym (fot. J. Świeży, 1939, neg. nr 4882, Muzeum Lubelskie) Kim był Paweł Bień, autor pięknego dzieła z nagrobkowej kapliczki? To jeden z najbardziej popularnych świątkarzy biłgorajskich, którego nazwisko i wiedza o jego dziełach przetrwały do naszych czasów dzięki Januszowi Świeżemu, lubelskiemu etnografowi i badaczowi kultury ludowej regionu biłgorajskiego. Paweł Bień urodził się 16 stycznia 1828 roku w Łazorach. Był synem Michała Bienia i Teresy z Pułapów. Był rolnikiem. Ożenił się z Katarzyną Markowicz. Jako osoba wszechstronnie uzdolniona potrafił wykonać różne urządzenia potrzebne w gospodarstwie. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku w sadzie leżały ule wykonane przez Pawła Bienia, czy maglownik używany długo, bo jeszcze przez jego wnuków. Nieobce mu było także znachorstwo, o czym wspomniał w zapiskach z 1875 roku, cytowanych przez Janusza Świeżego: Napiszę Wam coś żebyście pocichu czytali Jeżeli Wam potrzeba borsuczego sadła bo ia mam pot borsuka to Wam mogę sprzedać bardzo za mielkie pieniądze tilko żebyście przy Skurmaku nic nie mówili 12. Był gawędziarzem, więc do jego zagrody, położonej pośród lasu, chętnie zachodzili sąsiedzi, m.in. z pobliskiej wsi Bidaczów, znanej z rzemieślniczej produkcji garncarskiej. Zapewne bliskie kontakty z garncarzami wzbudziły w Pawle Bieniu zainteresowania sztuką. Nie wiadomo, kiedy dokładnie narodził się Paweł Bień świątkarz. Musiało to nastąpić około połowy XIX wieku. Pierwsze figurki wylepiał z gliny. Początkowo wypalał je w Bidaczowie w piecach sąsiadów garncarzy, następnie w swoim, prymitywnym piecu. Jedną ze swoich pierwszych figurek Chrystusa Ukrzyżowanego zawiesił na krzyżu postawionym na granicy Łazorów i Bidaczowa. Po latach spod krzyża zabrano jej fragmenty. Kilka ułamków pochodzących z porozbijanych figur glinianych pozbierano w kapliczce w lasach dawnej Ordynacji Zamoyskich na tzw. szlaku solskim, a także w innej, zbudowanej w Banachach, przy gościńcu prowadzącym z Biłgoraja do Krzeszowa. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku na krzyżu w rejonie Olszynki, przy leśnej drodze wisiała gliniana figura pokryta 12. J. Świeży, Świątkarze, s. 59, przypis 2. 42

lśniącą białą i zieloną polewą. Paweł Bień chyba niedługo zajmował się modelowaniem glinianych świątków. Za namową księdza zaczął rzeźbić w drewnie lipowym, wybierając materiał trwalszy od gliny. Motyw był czysto religijny: gdy się zniszczy to drzewo, można spalić a glinę nie; a to było poświęcane. Od tego czasu spod dłuta Bienia wyszło wiele lipowych figur. Część z nich przetrwała do czasów, kiedy ślady kultury materialnej i duchowej rejestrował Janusz Świeży. Ubolewał, że wiele świątków nie zachowało się: Mała 33 cm wys. figura Św. Antoniego, rzeźbiona w lipie, umieszczona w wiszącej na sośnie kapliczce, na granicy Bidaczowa Łazory, nie zabezpieczona od śniegu i deszczu skazana jest na zagładę. W lasach Solskich zwanych Borowiną, była kapliczka z Chrystusem Miłosiernym Zafrasowanym wys. 50 cm. Po zawaleniu się kapliczki, Jan Chodara z Soli umieścił rzeźbę w nowej kapliczce przez siebie zbudowanej w 1908 roku we wsi Sól. Dziś i tej zaniedbanej kapliczce grozi zawalenie się. [ ] Licznie są rozsiane świątki Bienia w lasach, we wsiach biłgorajskich i kościółkach (Biszcza). Dużo z nich znikło. Wykończone świątki, które rzeźbił po kryjomu, Bień gromadził na strychu 13. Pewnie jeszcze po drugiej wojnie światowej, tu i ówdzie z pewnością można było spotkać gliniane dzieła Pawła Bienia, a warto podkreślić, że wykonane z tego surowca rzeźby występowały tylko w regionie biłgorajskim. Paweł Bień zmarł w Łazorach 21 października 1886 roku, a pochowano go na cmentarzu w Puszczy Solskiej. Wiele jego rzeźb przetrwało na strychu aż do końca pierwszej wojny światowej. Jak pisze Janusz Świeży, wtedy to z wojny do domu wrócił jeden z mieszkańców Bidaczowa i gdy znalazł na strychu rzeźby Bienia, wpadł w szał i zniszczył je, krzycząc: wojna wszystko zniszczyła, wszystkim biedę przyniosła a wam nic się nie stało. Niezniszczona rzeźba Matki Boskiej Bolesnej w 1938 roku trafiła do Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Co ciekawe, tworzenie rzeźb nie zakończyło się wraz ze śmiercią Pawła Bienia. Część świątków odziedziczył Mikołaj Gomiela z Łazorów, szwagier syna Bienia. Świątkarz ten polichromowane przez siebie rzeźby wstawiał do nowych kapliczek 14. Ocalone dzieła Pawła Bienia po latach zostały wysoko ocenione przez znawców sztuki ludowej. A tak wybitny etnograf Józef Grabowski fachowo opisuje jego polichromowaną Pietę, wyrzeźbioną około 1864 roku: Słabo rozczłonkowana, zwarta bryła tej rzeźby, z wyraźnym podkreśleniem ciężaru masy, jest zakomponowana nietypowo dla sztuki ludowej. Szerokiemu, frontalnemu ujęciu postaci, utrzymaniu dominanty pionu i zaakcentowaniu go bezwładem zwisającej długiej ręki towarzyszy lekki ukos ciała Chrystusa. Ludowy jest tu brak konwencji formalnej i typizacja twarzy 15. Michał Pękalski, kończąc artykuł o kapliczkach nagrobnych, napisał: Kapliczka z Górecka Kościelnego wskazuje na to, że i poza Puszczą Solską stawiano na cmentarzu drewniane nagrobki. Być może przykładów takich znalazłoby się więcej, należy tylko zwrócić baczniejszą uwagę na wiejskie cmentarze. Jednak kapliczki tego typu ulegają 13. Tamże, s. 52, 53. 14. Tamże, s. 53-54. 15. J. Grabowski, Dawna polska rzeźba ludowa, Warszawa 1968, s. 33, nr 126. 43