Zapis konferencji prasowej po posiedzeniu Komisji Nadzoru Bankowego w dniu 8 marca 2006 r., Przewodniczący KNB Dzień dobry Państwu. Wiem, że z wielkim napięciem czekaliście Państwo na to spotkanie. Moment spotkania został wyznaczony przez moment zakończenia obrad dzisiejszego posiedzenia Komisji Nadzoru Bankowego. Chcę Państwa poinformować, o co najmniej w trzech sprawach, a potem będę starał się odpowiedzieć na pytania. Po pierwsze w dniu 6 marca 2006 r. Unikredito Italiano wysunął wniosek do przewodniczącego KNB o wyłączenie członka KNB, pana Cezarego Mecha, od udziału w postępowaniu w sprawie wniosku Unikredito z 29 lipca 2005 r. Treść jest znana. Jako przewodniczący stanąłem przed obowiązkiem prawnym odniesienia się do tego wniosku. Ten wniosek musiał być rozpatrzony w świetle dostępnych przepisów prawnych i porównania stanu - na który powoływał się wnioskodawca - oraz innych dostępnych informacji, ze stanem prawnym odpowiadającym tej kwestii. I chcę powiedzieć, jaki stan prawny był tu brany pod uwagę, jakie kryteria prawne były tutaj niezbędne do uwzględnienia. Po pierwsze, art. 27 1 k.p.a. stanowi: Członek organu kolegialnego podlega wyłączeniu w przypadkach określonych w art. 24, ust 1 - i to jest automatyczne - O wyłączeniu członka organu kolegialnego w przypadkach określonych w art. 24, 3 postanawia przewodniczący organu kolegialnego lub organu wyższego stopnia, na wniosek strony. Przepraszam za ten język prawny, ale to jest kwestia prawna. W państwie praworządnym trzeba odnosić się do wniosków w świetle prawa i taki obowiązek na mnie ciążył. Właściwe przepisy to były: art. 27 1 k.p.a., w połączeniu z art. 24, 3. Otóż on mówi: Bezpośredni przełożony pracownika jest obowiązany na jego żądanie lub na żądanie strony albo z urzędu, wyłączyć go od udziału w postępowaniu, jeżeli zostanie uprawdopodobnione istnienie okoliczności nie wymienionych w 1, które mogą wywołać wątpliwości, co do bezstronności pracownika. Słowo pracownik jest tutaj nieistotne, dlatego, że to stosuje się przez analogię do organów kolegialnych, gdzie nie ma relacji zwierzchnik przełożony. I to jest jedno źródło prawa. Komentarz do tego źródła prawa: instytucja wyłączenia członka organu kolegialnego od udziału w postępowaniu stanowi najsilniejszą gwarancję procesową zasady bezstronności organów administracji publicznej i należy do tych instytucji procesowych, które służą przede wszystkim urzeczywistnianiu zasady dochodzenia prawdy obiektywnej z art. 7 k.p.a. oraz zasady pogłębiania zaufania obywateli do organów państwowych z art. 8 k.p.a. Jak widać chodzi tutaj o sprawy fundamentalne. Wniosek nie był kwestią
drobną, szczegółową. On odnosił się do kwestii fundamentalnych, o jakich mówią przytoczone przepisy. Nie będę cytował w całości uzasadnienia. Ono jest publicznie dostępne i proszę bardzo się z nim zapoznać. Zacytuję tylko niektóre fragmenty: Jeśli uprawdopodobnione zachowanie urzędnika spowodowałoby u strony wątpliwości, co do jego bezstronności, wyłączenie jego od udziału w postępowaniu jest zgodne z elementarnymi zasadami sprawiedliwości oraz służy budowie zewnętrznego obrazu organu administracji, jako składającego się z obiektywnych i bezstronnych urzędników. Oprócz tego źródła prawa w postaci przepisów kodeksu postępowania administracyjnego odwołujemy się także do dobrych wzorców. Jaki tu jest najlepszy wzorzec? Wzorzec bezstronnego sędziego. Urzędnik, który jest członkiem tego rodzaju organów, jak KNB powinien się starać zachować tak, jak bezstronny sędzia i spełniać kryteria, których spełnienia oczekuje się od bezstronnego sędziego. To jest elementarna rzecz, jeżeli chcemy budować a nie osłabiać praworządność w Polsce. Na jakie analogie, można się wobec tego, tutaj powołać? Otóż Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 27 stycznia 1999 r. dotyczącym analizy przesłanek wyłączenia sędziego stwierdza: Stronniczość to stan psychiczny mogący uzewnętrznić się w mniejszym lub większym stopniu, stąd też zagrożenia bezstronności sędziego dają się zobiektywizować tylko w ograniczonym zakresie. Chodzi jednak o sytuację, czy występują sytuacje faktyczne, które w stopniu wysoce uprawdopodobnionym łączyć można w zagrożenie bezstronności sędziego, a które uzewnętrzniają się w takim stopniu, że można je zobiektywizować. Podobne stanowisko zajmuje Sąd Najwyższy, odnoszący się do kwestii bezstronności sędziego. Tu cytuję odpowiedni fragment stanowiska: podstawę do wyłączenia sędziego oraz członka organu kolegialnego z uwagi na wątpliwości, co do jego bezstronności może stanowić niechętny stosunek do strony i podmiotów działających na prawach stron, okazywanych w toku postępowania. Proszę Państwa, analiza, porównanie tych źródeł prawa, jak powiedziałem k.p.a., orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego z materiałem zarówno przedłożonym przez wnioskodawcę jak i dodatkowym, doprowadziła mnie do wniosku, że jest uprawdopodobnione powstanie wątpliwości u wnioskodawcy i że mogłaby powstać wątpliwości w szerszej skali, co do bezstronności bardzo ważnego organu, jakim jest KNB. Na marginesie chciałem powiedzieć, że praworządność polega na tym, że organy z litery prawa niezależne, są faktycznie niezależne. To w PRL-u mieliśmy organy fasadowe - formalnie niezależne, faktycznie zależne. Państwo prawa polega na tym, że nie ma organów fasadowych, że nie jest tak, że prawo mówi jedno, a rzeczywistość do niego odbiega, bo ma miejsce sterowanie z jednego ośrodka. Bronimy wobec tego niezwykle ważnej rzeczy. W rezultacie na podstawie analizy tych źródeł prawa i materiału faktycznego, który jest dostępny, 2
podjąłem decyzję o odsunięciu pana Cezarego Mecha od udziału w postępowaniu. I to była moja decyzja, bo tylko ja miałem obowiązek odniesienia się do tego wniosku z mocy prawa i taką decyzję podjąłem. Po drugie, jak państwu wiadomo w piątek pojawił się wniosek Skarbu Państwa dotyczący, postulujący o włączenie MSP, jako strony w sensie prawnym, do toczącego się od lipca zeszłego roku postępowania dotyczącego wniosku Unikredito. Czyli na parę dni przed z góry wyznaczonym terminem rozstrzygnięcia czy omawiania tej sprawy na posiedzeniu KNB. Ponieważ wniosek dotyczy sprawy prawnej, podjęliśmy bardzo intensywne ekspertyzy prawne. Powstały cztery ekspertyzy. Dwie wewnętrzne, dwie zewnętrzne. Zewnętrzne ekspertyzy przedstawił prof. Jacek Jagielski i prof. Zbigniew Kmieciak. Te cztery niezależne ekspertyzy zostały przekazane członkom KNB. Nie chciałbym tych ekspertyz referować tutaj. Chcę powiedzieć, że też są dostępne i każdy z Państwa będzie mógł się z nimi zapoznać. Chciałem tylko wyjaśnić ewentualne nieporozumienia. Wniosek Skarbu Państwa o to, żeby mógł być stroną nie dotyczy tego, że przedstawiciele Skarbu Państwa mogli przedstawić swoje poglądy, bo oni przedstawiali te poglądy najczęściej za pośrednictwem telewizji i innych mediów. Na piśmie również w gazetach i bezpośrednich pismach - ten wniosek tutaj jest - a także mogli przedstawić swój wniosek na dzisiejszym posiedzeniu KNB. Czyli w żadnej mierze, podkreślam, nie chodziło o to by odmówić prawa wysłuchania. Chodzi o coś innego. I tu dochodzimy do analiz prawnych. Ten wniosek dotyczył tego, aby nadać Skarbowi Państwa, a ściślej ministrowi Skarbu Państwa albo ministrowi Skarbu Państwa reprezentującemu Skarb Państwa - bo także wątpliwości prawne tu powstały status strony w postępowaniu administracyjnym, co w konsekwencji oznacza możliwość uczestnictwa w całym postępowaniu, możliwość zaskarżania orzeczeń itd. Chcę powiedzieć, że wedle analiz przeprowadzanych przez prawników NBP i ekspertyz zewnętrznych, takich decyzji nigdy nie było. Więc nie chodziło tu tylko o sprawę jednostkową. Tu chodziło o to, jaki precedens się tworzy. Członkowie KNB jak powiedziałem otrzymali owe ekspertyzy, które Państwo też otrzymacie. Wszystkie kończyły się jednym wnioskiem. Nie ma podstaw prawnych do uznania Skarbu Państwa za stronę w sensie prawnym. Ten wniosek został poddany głosowaniu i został w głosowaniu odrzucony. Ja zapowiedziałem, że będą ujawnione wyniki głosowania, co niniejszym czynię. Otóż za uwzględnieniem wniosku Skarbu Państwa głosowali: pani wicepremier Gilowska, pan Paweł Pelc i pani Danuta Wawrzynkiewicz, która od paru dni jest przedstawicielem prezydenta w KNB. Przeciw temu głosowałem ja, głosował pan Wojciech Kwaśniak, i pani Ewa Kawecka- Włodarczyk. Wstrzymał się pan Jarosław Kozłowski. Głosem przewodniczącego, jako rozstrzygającym, wniosek ten został odrzucony. 3
Wreszcie po trzecie, dzisiaj odbyliśmy dyskusję w sprawie wniosku zasadniczego, który jak powiadam, został złożony w lipcu zeszłego roku. Od razu chcę powiedzieć, że upływ czasu nie oznacza, że nie było prac. Główny Inspektorat Nadzoru Bankowego prowadził bardzo intensywne analizy dotyczące wniosku. Niekiedy materiały uzupełnianie były przez wnioskodawcę. Chodziło o to, żeby członkowie KNB uzyskiwali jak najpełniejsze informacje i jak najgłębsze analizy. Członkowie KNB byli informowani, na poprzednich posiedzeniach, o bieżącym stanie sprawy. Na dzisiejszym posiedzeniu członkowie KNB mieli możliwość zadania pytań wnioskodawcom. To znaczy prezesowi Unikredito i prezesowi dwóch wielkich banków, które się łączą. Jako przewodniczący przychyliłem się do prośby części członków KNB, żeby dać im okazję do przeczytania materiałów i w rezultacie ustaliłem, że zwołuję nadzwyczajne posiedzenie KNB na 15 marca, o godz. 16.00. Tyle z mojej strony, bardzo proszę o ewentualne pytania. Małgorzata Gos Nasz Dziennik Chciałam zapytać panie prezesie, czy były na tym posiedzeniu jeszcze jakieś inne wnioski o wyłączenie którejś innej osoby podejrzewanej o to, że może nie być bezstronna? Proszę Państwa. To czy były to wnioski w sensie formalnym czy nie. Nie jesteśmy w tej chwili w stanie tego powiedzieć i w związku z tym nie jestem w stanie na to pytanie pani odpowiedzieć. To się okaże. Cezary Królak TVN24 Czy na tym posiedzeniu zwołanym na 15 marca, to będzie to posiedzenie, zdaniem pana przewodniczącego, które może już zakończyć się wydaniem ostatecznej decyzji w sprawie zgody na wykonywanie praw z akcji banku BPH przez Unikredito? Nie mogę wypowiadać się za całą komisję w tej chwili, natomiast chcę powiedzieć, że ja osobiście - i myślę, że członkowie komisji uznają - że mamy w tej chwili ósmy miesiąc rozpatrywania sprawy. Powiedziałem, dlaczego tak jest. Powiedziałem, że ten czas był przeznaczony na uzupełnianie, analizy, ale jest świadomość, co mówi Konstytucja o zasadzie praworządności albo przynajmniej powinna być świadomość, że do wymaganych cech praworządności należy również odpowiednie działanie organu administracji. To jest cecha praworządności, żeby nie tworzyć sytuacji, że 4
powstaje zbędna zwłoka. Jest takie moje stanowisko odnośnie tego, co wynika z zasady praworządności odnośnie tego, co powinno być na posiedzeniu KNB zwołanym przeze mnie na 15 marca. Wiadomości TVP Panie profesorze, dzisiaj pani profesor Gilowska powiedziała, że jest zbulwersowana i oburzona przebiegiem dzisiejszego posiedzenia KNB. Nie dalej jak wczoraj pan uznał za stosowne odnieść się do słów zawartych w wywiadzie pana prezydenta Kaczyńskiego dla Agencji Reutersa mówiących bezpośrednio o panu i o NBP. Czy tej sytuacji nie określiłby pan jako narastającą presję, a może narastający konflikt między rządem, obozem rządzącym a bankiem centralnym? Pan sztucznie łączy te dwie sprawy. Ja mogę się odnieść, jeśli jest to potrzebne, do mojego oświadczenia. Jeżeli ktoś prosi o jakiś komentarz dotyczący mojego, publicznie przecież znanego, oświadczenia, będącego reakcją na wypowiedź prezydenta, to bardzo proszę. Ono chyba jest dostatecznie jasne. Mogę tylko tyle powiedzieć, że to nie chodzi o sprawy osobiste i nie chodzi tylko o sposób uprawiania polityki, co nie jest sprawą bagatelną. Chodzi jednak o sprawy fundamentalne, a mianowicie, chodzi o perspektywy stabilności naszego pieniądza. Proszę sobie przypomnieć, jaką mieliśmy sytuację kilkanaście lat temu, kiedy powierzono mi zadanie stabilizacji i reform polskiej gospodarki, złotówka była bezwartościowa, szalała inflacja, a nasz polski pieniądz nie był wymienialny legalnie, ani na pieniądze zagraniczne, ani faktycznie nie był wymieniany na towary, bo były gigantyczne kolejki i braki na rynku. Po tych kilkunastu latach ciężkim wysiłkiem udało się uzyskać prawdziwy pieniądz, stabilny - zwłaszcza w ostatnich latach - i w pełni wymienialny i na inne pieniądze, i na inne towary. Ale nie jest tak nigdzie na świecie, że raz wywalczone dobro utrzymuje się tak samo przez się. O nie trzeba dbać, no i z tego punktu widzenia zapowiedzi kryteriów, które miałyby się odnosić do prezesa NBP muszą rodzić podstawowe pytania. Co to ma znaczyć dla perspektyw stabilności naszego pieniądza? Jak to się ma do postanowień Konstytucji? Jak to może się przełożyć na przyszłą inflację? To nie są pytanie tylko dla prezesa czy od prezesa NBP, to są pytania, które powinny żywo interesować całe polskie społeczeństwo. Bo wydaje mi się, że jak w każdym społeczeństwie są i w naszym duże podziały, ale nie znam takich, którzy by chcieli zrezygnować z prawdziwego pieniądza, który jest wielką zdobyczą ostatnich kilkunastu lat. To tyle, jeżeli chodzi o tą pierwszą rzecz, której nie należy łączyć z tą drugą. Nie mogę komentować tego, czego nie słyszałem. 5
Natomiast chcę powiedzieć, że to, co powinno decydować o odniesieniu się do sprawy wykluczenia pana Cezarego Mecha, to są przepisy prawa. Jeżeli chcemy mieć państwo prawa i porównanie z tymi przepisami faktycznych zachowań. Wiadomości TVP A czy pan nie czuje się skonfliktowany w tym momencie z obozem rządowym? Ja rozumiem, że czasami jest wygodnie powiedzieć, że jest konflikt, bo to jest bardziej interesujące. To nie jest właściwe spojrzenie na sprawę. Tu chodzi o to, aby w Polsce budować państwo prawa i tu chodzi o to, żeby utrzymał się prawdziwy pieniądz. I spójrzcie Państwo na to w taki sposób, a nie na to, że jest jakiś konflikt. I wydaje mi się, że jeżeli mamy umacniać to, co się udało nam osiągnąć po 17 latach, to właśnie warto, żeby ci wielcy pośrednicy między światem polityki, państwem, a społeczeństwem nie przedstawiali rzeczy w kategoriach kto kogo czy kategoriach konfliktu, tylko w kategoriach pewnych wartości. Ja mogę powiedzieć o sobie, że chodzi mi o pewne zasadnicze wartości, o kształt państwa, które ma być praworządne i ma stworzyć warunki dla rozwoju obywateli. I bardzo bym był wdzięczny gdybyście państwo tak na to spojrzeli. Krystyna Kozioł Polskie Radio Panie prezesie, jakie argumenty mogłyby zadecydować o odrzuceniu wniosku Unikredito, wniosku zmierzającego do połączenia banków? Proszę Państwa, ja mogę tylko wypowiedzieć się o kryteriach prawnych, które obowiązują, o fundamentach. A decyzję w praworządnym państwie muszą się opierać na fundamentach i trzeba je wywodzić z Konstytucji tam gdzie jest to możliwe i konieczne, bo tam, gdzie się lekceważy Konstytucję, nie ma państwa prawa. I wtedy się cofamy do tego, od czego z trudem po 1989 roku odchodzimy. Po pierwsze, art. 22 Konstytucji mówi o zasadzie wolności. Co to znaczy? To znaczy, że ciężar dowodu spoczywa na tym, którzy chcieliby odmówić realizacji zasady wolności, włącznie z realizacją własności. Bo własność, to jest wolność, wolność gospodarcza. Powtarzam, to jest ciężar dowodu i to wynika z Konstytucji. Po drugie, to jest konstytucyjna zasada praworządności. To nie jest puste słowo. Ona oznacza, że każdy organ państwowy musi opierać swoje decyzje w sposób rygorystyczny, a nie dowolny (bo wtedy nie ma państwa prawa), na tym, co mówią odpowiednie przepisy prawa. I nie jest tak, że można praworządnie podejmować 6
decyzje w oparciu o kryteria, których nie ma w mandacie prawnym. Bo to jest wtedy niepraworządne. Nie może być tak, że mówimy nie tylko dlatego, że nam się nie podoba. To nie jest państwo prawa. Państwo praworządne to jest także państwo, w którym jest podział władzy. Tam gdzie nie ma podziału władzy, rodzą się zagrożenia dla praworządności. Czy jest faktyczny podział władzy, czy nie? Czy zmierzamy do tego, że decyzje podejmowane są z jakiegoś jednego ośrodka, a instytucje udają praworządność, udają, że są niezależne? Zasada praworządności wymaga, żeby decyzje poszczególnych organów opierały się na mandacie prawnym. W przypadku KNB ten mandat prawny jest zdefiniowany, odnośnie tego wniosku, w art. 25 Prawa bankowego, który wyraźnie określa, w świetle jakich przesłanek można (choć nie ma takiego obowiązku) powiedzieć nie. Ale przypominam z kolei, z zasady wolności wynika, że ciężar dowodu spoczywa na tym, który by tę wolność to rozważał. I jeszcze, co wynika z elementarnej zasady praworządności i elementarnej zasady sprawiedliwości? Że decyzje trzeba podejmować w świetle wszystkich istotnych przesłanek, a waga, jaką się przyznaje poszczególnym przesłankom, musi odpowiadać treści mandatu prawnego. To znaczy, że nie można wziąć sobie jakieś dowolne twierdzenie i uważać, że ono przesądza. To nie jest w moim przekonaniu praworządne. I przedstawiłem Państwu fundamenty państwa prawnego, które w moim pojęciu powinny decydować o tej jednostkowej sprawie. Ja wiem, to były konkrety, od strony prawnej oczywiście. Ale chodzi o to, co mogłoby skłonić KNB do powiedzenia nie? Jaka sytuacja BPH mogłaby zaniepokoić komisję? Proszę pani ja już powiedziałem, radzę spojrzeć na to, co mówi Konstytucja. W kraju, w którym nie zna się Konstytucji, nie szanuje się jej, nie ma praworządności. To jest niezwykle niebezpieczne dla obywateli. Więc przedstawiłem Państwu to, co jest zasadnicze również dla tej sprawy jednostkowej. To może się wydawać bardzo odległe, ale nie jest. Ciężar dowodu spoczywa na tym, który chciałby ograniczyć wykonywanie pewnych praw należących do prawa własności. I po drugie, praworządność wymaga, żeby rygorystycznie opierać się na tym, co mówi mandat prawny w przypadku dla określonego organu. To jest sprecyzowane, jeżeli chodzi o KNB. Cezary Królak TVN24 Dwa pytania. Pierwsze, czy decyzją pana prezesa pan minister Cezary Mech został wykluczony z prac KNB również w trakcie wszystkich następnych 7
posiedzeń, które będą dotyczyły tego wniosku Unikredito? Czy ministerstwo Skarbu Państwa podczas dzisiejszego posiedzenia, jeśli zostało wysłuchane, przedstawiło wysokość kar umownych, które miałoby zapłacić Unikredito za łamanie umów prywatyzacyjnych, bo jak argumentowało wysokość tych kar jest tak duże, że mogłaby zachwiać stabilnością banku Unikredito, więc to nie dawałoby gwarancji stabilnego zarządzania bankiem BPH po jego przejęciu przez Unikredito? Proszę Państwa, decyzja odsunięcia dotyczy dalszego ciągu postępowania w sprawie wniosku Unikredito. Ministerstwo Finansów ma prawo, z którego korzysta i przysłał innego przedstawiciela. Dzisiaj nas zaszczyciła sama pani wicepremier i minister finansów. Poza tym jest drugi przedstawiciel, który także, na stałe, jest przedstawicielem Ministerstwa Finansów, pan Paweł Pelc. I od paru dni mamy reprezentantkę prezydenta panią Danutę Wawrzynkiewicz. Co do drugiego - nie, nie było. Ministerstwo Skarbu Państwa nie przedstawiało tutaj żadnych liczb. Panie prezesie czy ja dobrze rozumiem, że w sytuacji wykluczenia pana ministra Mecha, pani wicepremier Gilowska występuje w tej chwili w charakterze członka komisji? Występowała dzisiaj w charakterze członka komisji. Aleksander Nowacki Agencja Interfaks W związku z podstawami prawnymi do wykluczenia członka komisji, jakie pan prezes podawał, mówił o zachowaniach lub opiniach ujawnionych w trakcie postępowania. Czy jeżeli w trakcie postępowania osoba, która jeszcze nie jest członkiem komisji powiedziałaby, że konsekwencje wniosku byłyby niekorzystne dla polskiej gospodarki. Czy w opinii pana prezesa stanowi to wystarczającą podstawę żeby sądzić, że taka osoba może nie być całkowicie bezstronna w tej sprawie? Proszę państwa nie będę odnosił się do sytuacji hipotetycznych. Chcę powiedzieć, że ten cytat, który pan przytoczył akurat nie był cytatem, który tutaj odgrywa jakąkolwiek istotną rolę w mojej decyzji. 8
Anna Cieślak Życie Warszawy Panie prezesie mógłby pan rzucić garść cytatów, które przesądziły o pana decyzji w sprawie wykluczenia pana Mecha to raz. A dwa, jak rozumiem podczas posiedzenia komisji padały wnioski o wykluczenie kolejnych członków komisji, tylko nie wiecie państwo czy one są formalne. Będziecie to rozpatrywać? Proszę Państwa, co do pytania o status tych wniosków, ja już powiedziałem. Trudno mi powiedzieć ostatecznie. Natomiast, po konsultacji z dyrektorem Departamentu Prawnego NBP, mogę powiedzieć, że zgłoszono wniosek, co do którego statusu formalnego nie ma pewności czy jest wnioskiem. O odsunięcie pana Wojciecha Kwaśniaka, czyli Głównego Inspektora Nadzoru Bankowego oraz odsunięcie przewodniczącego, czyli mnie. Proszę Państwa, ja nie będę teraz odczytywał kawałek po kawałku różnych fragmentów. One są dostępne. Tak, że każdy, kto chce się zapoznać, może się z tym zapoznać. I prosiłbym, jeżeli Państwa to interesuje, o zapoznanie się z uzasadnieniem. Marek Strzelecki Dow Jones Newswires Ja chciałem zapytać, kto zgłosił te postulaty o wyłączenie pana Kwaśniaka i pana prezesa i na jakiej podstawie one zostały zgłoszone? Ten postulat zgłosił pan Paweł Pelc, który jest przedstawicielem Ministerstwa Finansów. Co do podstawy to nam trudno w tej chwili powiedzieć, zwłaszcza jeżeli chodzi o podstawę prawną dotyczącą wykluczenia przewodniczącego KNB. Jeszcze sprawa proceduralna. Ja rozumiem, że zgodnie z k.p.a. pańską decyzję można zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Andrzej Jakubiak, dyrektor Departamentu Prawnego NBP Prawo zaskarżenia przysługuje stronie. Na to postanowienie nie przysługuje zażalenie, tylko strona może zaskarżyć tę decyzję. A stroną jest wnioskodawca. 9