ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA autor Maciej Wojtas
1. SCENA. DZIEŃ. WNĘTRZE. 2 Biuro agencji reklamowej WNM. Przy komputerze siedzi kobieta. Nagle wpada w szał radości. Ożesz japierdziuuuuu... Szefie! Udało się! Właśnie przyszedł mail z aplikacją na copywritera! AGENCJI REKLAMOWEJ No, hmmm... tak... w sumie, jak na 3 miesiące ciągłego dawania ogłoszeń wszędzie gdzie się da, to nie jest jakiś megarewelacyjny wynik, ale dobre i to... Weź zadzwoń do człowieka i umów się z nim na jutro, tylko wiesz jak, znasz zasady, tak? Oczywiście, już dzwonię. Bierze do ręki telefon, wystukuje numer telefonu. Halo, Dzień dobry, tu Ewelina Krawczykowska z agencji WNM. Czy rozmawiam z panem Maciejem Wojtasem? DO PRACY W AGENCJI Yyy, tak, a o co chodzi? Przeglądamy właśnie pańskie dokumenty aplikacyjne i chcielibyśmy zaprosić pana na rozmowę kwalifikacyjną. Zaraz sprawdzę, gdzie by tu pana wcisnąć... mamy naprawdę sporo kandydatów, chwileczkę, już patrzę... o, jutro na 14.25, może być? Czy będzie pan w stanie pojawić się u nas w biurze? Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że zadzwonicie, ale oczywiście będę punktualnie. Bardzo dziękuję. Do zobaczenia.
3 2. SCENA. DZIEŃ. WNĘTRZE. Ta sama agencja reklamowa. Pokój, w którym przeprowadzane są rozmowy kwalifikacyjne (gabinet szefa). AGENCJI W rubryce dodatkowe umiejętności napisał pan: Wymyślanie haseł do reklam... DO PRACY (trochę rozkojarzony) Ę?... Tak. Wymyślam hasła. Różne. Jakiś przykład? Ale jaki przykład? Przykład hasła reklamowego, które pan wymyślił. Jakaś podpowiedź może...? (zaczyna się irytować) No, hasło, proszę podać jakieś hasło, nie wiem Ociec prać albo coś w tym guście. Jeśli pan nic nie pamięta, to proszę wymyślić coś na poczekaniu. Yyyy... Ojciec, weź to wypierz, może być? (facepalm wisi w powietrzu) Tak. Dziękuję. O to mi chodziło. Proszę mi jeszcze powiedzieć, bo w CV nie widzę tego, czy skończył pan jakieś studia? Jakby to powiedzieć..., nie miałem tej przyjemności.
Nic nie szkodzi, to nie jest aż takie konieczne na to stanowisko. Tutaj bardziej liczy się talent, osobowość, charyzma, rozumie pan? 4 Tak, oczywiście. A jakie to stanowisko, jeśli mogę spytać, bo w ogłoszeniu pisało, że szukacie copywritera... Zgadza się. Poszukujemy copywritera. Fajnie, super. To kiedy dacie znać czy dostałem tą pracę? Wie pan co, tak sobie myślę, że właściwie to moglibyśmy przyjąć pana na okres próbny. Powiedzmy 3 miesiące stażu... (znudzonym głosem) Wolontariat mnie jakby nie interesuje... Rozumiem pana, ale po 3 miesiącach dostanie pan umowę plus 4-5 tysięcy netto. Ile? Wie pan, sam pan rozumie, mamy kryzys... (wyraźnie zszokowany) To jakiś żart? Jestem w ukrytej kamerze? Zapewniam, że moja oferta jest jak najbardziej poważna. To jak, umowa stoi?
(oszołomiony) Naprawdę nie wiem, co powiedzieć... 5 3. SCENA. DZIEŃ. WNĘTRZE Korytarz w biurowcu. Widać tabliczkę z nazwą agencji reklamowej. Kandydat do pracy w agencji (a właściwie już pracownik tejże agencji) czeka na windę. Rozmawia przez telefon ze swoją dziewczyną. Cały czas nie może dojść do siebie po tym, co przed chwilą usłyszał. Winda nadjeżdża, kandydat wsiada do niej, cały czas rozmawiając przez telefon. Cześć Aga, słuchaj jakie jaja, normalnie nie uwierzysz... Byłem właśnie na rozmowie o pracę w jakiejś agencji WNM, MWN czy VLM, zresztą nieważne. I wyobraź sobie, że chcą mi dać 4 tysiaki na miesiąc! Serio, 4 tysiące i to z umową! No ja też byłem w ciężkim szoku, ale nic. Udawałem, że mnie to nie rusza. A właśnie, bo się miałem ciebie zapytać... Ty wiesz, że teraz na gościa od ksera, no tego kserowacza, ksernika, no tego co pracuje w ksero to teraz mówi się na takiego kopirajter czy jakoś tak? Masakra, no nie?