Wstęp do wydania polskiego Trzy tysiące lat temu pewien sumeryjski poeta pisał o przeszywającym bólu głowy, tak silnym, iż powodował chwilową utratę wzroku. Hipokrates, ojciec medycyny, opisał zaburzenia wzrokowe oraz wymioty, które temu bólowi towarzyszą. Claudius Galen, lekarz cesarzy w starożytnym Rzymie, nazwał zaś tę chorobę hemikranią, czyli bólem obejmującym połowę głowy. Odrodzenie przyniosło rozkwit nauki i piśmiennictwa medycznego. Żyjący w szesnastowiecznej Francji Charles Lepois opisał przypadek nawracających bólów głowy u 13-letniej dziewczynki, u której napadom towarzyszył połowiczny niedowład. Współczesna nazwa tej choroby pochodzi od terminu greckiego, który uległ skróceniu i zniekształceniu. Tak powstała nazwa migrena. Tomasz Willis, żyjący w XVIII wieku znawca wspomnianej choroby, podał pierwszy wnikliwy i szczegółowy opis migreny: Bóle dotyczyły zwykle jednej połowy głowy, czasem jednak obejmowały ją całą. Napady trwały jeden lub dwa dni. W tym czasie występowała nadwrażliwość na światło, dźwięki i najmniejsze nawet poruszenie. (...) Na końcu następował sen, po którym dolegliwości mijały. Każdy z pewnością spotkał osobę chorującą na migrenę. Niewielu jednak widziało w pełni rozwinięty atak. Wynika to być może z faktu, iż niektóre osoby dotknięte chorobą przeżywają coś w rodzaju preludium do migreny, zwane aurą. To swoiste ostrzeżenie przed nadchodzącymi dolegliwościami pozwala im schronić się w miejsce spokojne i zaciemnione, gdzie czekać będą na działanie leków przeciwbólowych. Według opracowań różnych autorów migrena dotyka aż od 3 do 10 proc. ludzi. Niektórzy z nich mieli tylko jeden atak w życiu, inni miewają je niemal codziennie. W naszym kraju choruje na nią ok. 2 proc. młodzieży. Kobiety chorują trzy razy częściej niż mężczyźni. Być może ten fakt stał się przyczyną niesprawiedliwej i mylnej opinii o błahym charakterze tej choroby. Migrena częściej trapi mieszkańców miast niż terenów wiejskich, częściej także spotykamy ją u pracowników umysłowych niż u osób wykonujących pracę fizyczną. Najprostszy podział migreny obejmuje: migrenę zwykłą, czyli migrenę bez aury; migrenę oczną, zwaną też klasyczną lub potyliczną. Migrena zwykła jest postacią najczęstszą. Zwykle przed właściwym atakiem występują tzw. objawy zwiastunowe. Mogą one poprzedzić ból głowy nawet 7
o kilka dni. Chory odczuwa wówczas znużenie, zniechęcenie, rozdrażnienie. Występują u niego zaburzenia snu lub nadmierna senność, wrażliwość na zapachy i światło. Ból pojawia się najczęściej w jednej połowie głowy, zwykle też powtarza się w tej okolicy. Może rozszerzyć się na całą głowę. Często dołączają się nudności i wymioty lub jadłowstręt, niekiedy biegunka, dreszcze, kołatanie serca, ślinotok, nadmierne pocenie się, duszności i ziewanie. Migrena oczna charakteryzuje się występowaniem aury poprzedzającej właściwy napad bólowy. Zazwyczaj przed oczyma pojawia się migocący punkt, który rozszerza się, drga i zmienia kształt. Niekiedy osoba chora dostrzega zygzaki, faliste linie przypominające zwieńczenie wałów fortecznych lub gwiazdy. Czasem zdarzają się różnorodne ubytki w polu widzenia, nawet z całkowitą, czasową utratą wzroku włącznie. Zdarza się, iż w czasie aury poprzedzającej atak widziane przedmioty ulegają niezwykłym zniekształceniom, zmniejszeniu, odwróceniu, powiększeniu lub zmianie barwy. Najcięższą postacią migreny jest tzw. stan migrenowy (status migraenosus), kiedy bóle głowy występują z dużą częstotliwością lub trwają bez przerwy przez kilka dni. Mogą wówczas wystąpić zaburzenia świadomości, a także zaburzenia psychiczne. Migrena skojarzona, zwana też powikłaną, wyróżnia się tzw. ogniskowymi objawami neurologicznymi. Mogą one wystąpić pod postacią drętwienia lub mrowienia, które obejmuje palce, całą kończynę lub połowę ciała. Rzadziej pojawia się niedowład lub porażenie obejmujące połowę ciała przeciwną do tej, po której występuje ból głowy. Do objawów ogniskowych zaliczamy też zaburzenia mowy pod postacią tzw. afazji, kiedy to osoba chora nie jest w stanie zrozumieć mowy lub artykułować zdań. Czasem migrena występuje w postaci napadowych bólów brzucha z towarzyszącymi nudnościami lub wymiotami. Taką jej formę spotykamy częściej u dzieci niż u dorosłych. Mówimy wówczas o migrenie brzusznej. Migrena, która występuje w związku z menstruacją, zwana jest migreną miesiączkową. Zwykle pojawia się ona na 2 lub 3 dni przed miesiączką. Zdarza się, że migrenie towarzyszą wyraźne objawy zaburzeń psychicznych pod postacią dezorientacji, pobudzenia, zaburzeń świadomości i urojeń. Po zakończeniu napadu chory nie pamięta jego przebiegu. Taką postać choroby nazywamy migreną psychiczną. Według współczesnych poglądów mechanizm powstawania migreny wiąże się ze zjawiskiem zmiany średnicy naczyń mózgowych, a ściśle mówiąc z ich skurczem. W tej fazie występuje niedokrwienie pewnych obszarów mózgu, które wywołuje zjawisko aury, a więc wrażeń świetlnych poprzedzających atak. W kolejnej fazie następuje zbyt duże rozszerzenie tętnic mózgowych, które ulegają rozciągnięciu pod wpływem ciśnienia panującego w ich 8
wnętrzu. W tych warunkach dochodzi do nadmiernego gromadzenia płynu w bezpośredniej bliskości naczyń, co prowadzi do obrzęku tej części tkanki mózgowej. Wskutek niedokrwienia wydzielone zostają substancje będące niejako sygnałem ostrzegawczym organizmu które odpowiedzialne są właśnie za zjawisko bólu. Wiele badań poświęcono substancjom mającym wpływ na naczynia krwionośne, tzw. substancjom wazoaktywnym (z łac. vasa naczynia). Szczególne miejsce zajmuje tu serotonina. Oddziałuje ona na komórki i narządy zczepoprzez specyficzne twory przeznaczone specjalnie dla niej, tzw. receptory serotoninergiczne. Leki, które oddziałują na te receptory, znalazły zastosowanie w leczeniu migreny. Rozważano też związki migreny z nadciśnieniem tętniczym, niedotlenieniem pewnych obszarów mózgu, badano wpływ urazów fizycznych i psychicznych, a także czynników okresu okołoporodowego. Pomimo wielu badań i odkryć w tej dziedzinie naukowcy są zgodni, iż wciąż brak jest jednolitej i pełnej teorii powstawania migreny, która tłumaczyłaby przewlekły i nawrotowy przebieg tej choroby. Autor tej książki podaje oryginalny model rozwoju i powstawania choroby oparty na badaniach naukowych i praktyce klinicznej. Koncepcja Klausa Strackharna opiera się na obserwacji, iż u wielu chorych na migrenę występują nieprawidłowości w zakresie tzw. stawów głowowych, a więc stawów, które odpowiedzialne są za ruchomość głowy. Anomalia ta może w określonych sytuacjach prowadzić do unieruchomienia pierwszego kręgu szyjnego w nieprawidłowej pozycji, co wytwarza skomplikowany łańcuch bodźców, które dochodząc do ośrodkowego układu nerwowego, wywołują ból głowy oraz tzw. objawy towarzyszące migrenie, jak np. nudności i wymioty. Aby przerwać łańcuch przyczyn wyzwalających ból, należało zatem wyeliminować sam jego początek. Autor postanowił uczynić to poprzez wielokrotnie powtarzane zabiegi podawania środka znieczulającego w okolicę struktur szyjnego i piersiowego odcinka kręgosłupa. Wyniki, które uzyskał, były zdumiewająco dobre! W większości wypadków obserwował trwałe ustąpienie dolegliwości! Mam nadzieję, że wyniki badań autora oraz jego metoda wkrótce się upowszechnią i pozwolą wielu chorych uwolnić od bólu. Polecam tę książkę nie tylko ze względu na jej pionierski charakter. Jej wielkim atutem jest prosty i jasny język. Sprawia on, że skomplikowany problem fizjopatologii bólu głowy staje się przejrzysty i czytelny. Polecam tę publikację wszystkim tym, którym przyszło kiedykolwiek zmagać się z migreną, a także członkom ich rodzin i opiekunom. Znajdą tu oni cenne informacje, jak wystrzegać się ataków choroby i jak z nią walczyć. 9
Do lektury książki zachęcam także lekarzy i studentów medycyny. Być może da ona początek nowym badaniom na temat patofizjologii bólów głowy. lek. med. Tomasz Idzi
Wstęp. Narodziny idei Migrena jest nieuleczalna tak głosi obiegowa opinia. Dziesięć milionów Niemców cierpi na migrenę. 800 tysięcy spośród nich nie jest w stanie opanować ataku za pomocą leków i zrezygnowało z terapii, przede wszystkim ze strachu przed działaniami ubocznymi. Terapii farmaceutykami nie mogą stosować np. osoby podłączone do sztucznej nerki oraz pacjenci z chorą wątrobą. Ból prawie zawsze zaczyna się w tyle głowy, przemieszcza się do przodu, w kierunku czoła, oczu i skroni, jest pulsujący, palący, rozrywający. Każdy zna swoją własną migrenę i sygnały, które ją zapowiadają. Atak prawie zawsze ma taki sam przebieg. Niekiedy lewa strona głowy sprawia mniejszy ból niż prawa lub odwrotnie. Czasami migrena skrada się od pleców, zagnieżdża w kręgosłupie szyjnym, a następnie obejmuje twarz. Pewien znany profesor napisał mi w 1994 roku: Jest pewne, że migrena nie ma nic wspólnego z kręgosłupem szyjnym. Już pięć lat wcześniej wiedziałem, że twierdzenie to nie jest prawdą i miałem na ten temat swoje własne zdanie. W 1986 roku zacząłem zajmować się leczeniem migren i miałem nadzieję, że moje badania zakończą się sukcesem. Niestety, z początku nie było to takie proste. Mimo wysiłków leczenie znanymi mi wówczas metodami nie dawało efektów. Odbyło się wówczas spotkanie naukowe, którego byłem organizatorem. Poświęcone ono było niekonwencjonalnym metodom leczenia przewlekłych bólów. Jeden z uczestników w swoim odczycie utrzymywał, że potrafi opanować ostry atak migreny dzięki przesłaniu silnego impulsu do pierwszego kręgu szyjnego. Co ważne, metoda ta miałaby usuwać nie tylko ból, ale również inne objawy choroby. Po odczycie tak długo męczyłem jego autora, aż zdradził mi wszystkie szczegóły tej terapii. Było to bardzo interesujące i oznaczało, że migrena może mieć jednak coś wspólnego z kręgosłupem szyjnym. Przypuszczenie to tłumaczyłoby mianowicie, dlaczego ból migrenowy wielu pacjentów odczuwa najpierw w kręgosłupie szyjnym, oraz dlaczego migrena rozwija się niekiedy po wypadku samochodowym lub innym urazie. Dzięki dalszemu zgłębianiu tematu dowiedziałem się również, iż w wyjątkowo ciężkich atakach oraz w migrenach występujących od wielu lat, ta metoda również jest skuteczna. Od tej pory myślałem tylko, jak z rozrzuconych części tej układanki złożyć sensowną całość. Wszystko wskazywało na to, że migrena ma jednak coś wspólnego z pierwszym kręgiem szyjnym, ale nie mogłem znaleźć mechani- 11
zmu, który tłumaczyłby tę zależność. W jaki sposób kręg szyjny miałby wywoływać te dolegliwości? Z drugiej strony było jednak jasne, że mechanizm taki musi istnieć, bo w przeciwnym razie poznana przeze mnie terapia o nazwie Atlas-Impuls nie mogłaby być skuteczna. O tym łatwo sam się przekonałem. Po licznych wypadkach samochodowych miałem kłopoty z głową i dlatego poddałem się tarapii Atlas-Impuls. Zadziałała tak, jak obiecywał autor. W 1990 roku, po kilku miesiącach intensywnych badań anatomii szyi i głowy, biomechaniki kręgosłupa szyjnego i fizjologii, zdołałem wreszcie zebrać najważniejsze prawa rządzące badanym przeze mnie mechanizmem. Wszystkie części mojej układanki pasowały do siebie, tworząc całość. Niedługo po tym opracowałem nową metodę leczenia migren. Nie miała ona nic wspólnego ze starymi sposobami leczenia medycyny konwencjonalnej, jakkolwiek bazowała na podstawowych odkryciach naukowych w tej dziedzinie. Cytowany przeze mnie profesor jeszcze dzisiaj uważa, że migrena nie ma żadnego związku z kręgosłupem szyjnym. Nasza grupa badawcza potrafi ostatecznie obalić to twierdzenie, posługując się licznymi wynikami badań naukowych. Odkąd znamy patomechanizm schorzenia i potrafimy zrozumieć prawa nim rządzące, potrafimy również leczyć, i to leczyć skutecznie. Ponieważ po zastosowaniu kuracji ataki przestają się pojawiać i zbędne są wszelkie lekarstwa, chorobę, według wszelkich zasad oceny, należy uznać za wyleczoną. Dlaczego nagle migrena okazała się chorobą uleczalną? Ponieważ przez dziesiątki lat opinia o niezależności migreny od kręgosłupa przyczyniła się do tego, że terapeuci nie obejmowali leczeniem prawdziwej przyczyny tej choroby. Nie musisz, Czytelniku, od razu czytać całej książki. Jeśli coś nie od razu będzie dla Ciebie zrozumiałe, pomiń to miejsce i wróć do niego za jakiś czas.