Maszt antenowy może stać się przyczyną protestu? Tego typu anteny emitująca dość silne fale i postawienie jej w tak bliskim otoczeniu bloków mieszkalnych, będzie źle wpływało na nasze organizmy i oddziaływało na nasze zdrowie wyrażał swoje obawy w wiadomości do nas płocczanin. Jesteśmy mieszkańcami bloku przy Al. Jana Pawła II, i zauważyliśmy, że ktoś będzie stawiał ogromną antenę w pobliżu naszych bloków poinformował nas czytelnik z Podolszyc. W związku z nowo stawianą anteną mieszkańcy mieli również kilka pytań. Między innymi : Co to za antena? Kto w ogóle wydał zgodę, aby tego typu antena emitująca dość silne fale, stała w tak bliskim otoczeniu bloków mieszkalnych? Kto wciska w gęsto zaludnione osiedle mieszkaniowe takie urządzenie? Czytelnik zarzucał również spółdzielni mieszkaniowej, że o tym fakcie mieszkańców okolicznych budynków nikt ich nie poinformował. Płocczanie bloków, przy których ma stanąć maszt antenowy, zagrozili również protestem, w razie braku logicznego wytłumaczenia całej sytuacji. Jest to maszt telekomunikacyjny spółki P4 czyli sieci Play. Jego ustawienie nie wymaga zgody pozwolenia na budowę. Prawo budowlane przewiduje bowiem, że urządzenia telekomunikacyjne, anteny o wysokości ponad trzech metrów itp. stawia się jedynie po uprzednim wykonaniu tzw. zgłoszenia. Inwestor musi oświadczyć, że posiada prawo dysponowania nieruchomością na cele budowlane i wykonuje owo zgłoszenie. I może maszt już stawiać tłumaczy biuro prasowe ratusza. W dalszej części odpowiedzi Hubert Woźniak informuje, że maszt stanie na dachu garażu wielopoziomowego przy al. Jana Pawła II i zostanie ustawiony w taki sposób, że wiązka promieniowania anteny nie sięgnie żadnego z budynków mieszkalnych.
Właściciele sieci komórkowych bardzo dokładnie tego pilnują, a Zespół Ochrony Środowiska Urzędu Miasta to sprawdza. Dlatego nie mamy w Płocku ani jednej sytuacji, w której mieszkańcy mogą znaleźć się w zasięgu wiązki promieniowania takiej anteny podkreśla Woźniak, uspokajając mieszkańców Podolszyc, a także innych płocczan, który spotkali się z podobnym problemem. Fot. Czytelnik Komu żyje się najlepiej? Będziecie zaskoczeni Płock odnotował niski poziom życia i zajął przedostatnią pozycję wśród miast subregionalnych na Mazowszu, pomimo największej liczby pracujących na 1 tys. ludności w tej grupie miast opublikował dane ze swoich badań Główny Urząd Statystyczny w Warszawie. Według badań ranking poziomu życia w miastach województwa mazowieckiego zdominowały miejscowości położone wokół stolicy. Na czele klasyfikacji czyli tam gdzie w naszym województwie żyje się najlepiej, znalazła się Podkowa Leśna, której atutem oprócz dogodnej lokalizacji są korzystne warunki mieszkaniowe oraz wysoki wskaźnik przedsiębiorczości. Bliskość stolicy okazała się najważniejszym czynnikiem wpływającym na poziom życia mieszkańców większych miast w województwie. Wśród 85 miast uwzględnionych w analizie Urzędu, wykluczając Warszawę, 14 pierwszych pozycji w rankingu zajęły miasta zlokalizowane w podregionie warszawskim zachodnim i warszawskim wschodnim, w odległości nie większej niż 45 km od centrum stolicy.
Na podium stanęły Podkowa Leśna, Łomianki oraz Grójec. Wysoki poziom życia podwarszawskich miejscowości wynika przede wszystkim z rozwiniętej infrastruktury społecznej, korzystnych wskaźników dotyczących warunków mieszkaniowych oraz wysokiej przedsiębiorczości mieszkańców. Ponadto większość tych miast charakteryzuje się dodatnim saldem migracji zwiększenie liczby mieszkańców. Na drugim biegunie czyli wśród miast o najniższym poziomie życia, znalazły się oddalone od Warszawy siedziby gmin miejsko-wiejskich. Miasta te notowały niekorzystne wskaźniki dotyczące warunków mieszkaniowych i rynku pracy oraz dodatkowo ujemne saldo migracji zmniejszenie liczby mieszkańców. Urząd Statystyczny w Warszawie zbadał zależność pomiędzy poziomem życia mieszkańców a statusem administracyjnym, wielkością oraz usytuowaniem miasta względem stolicy. Okazało się, że z tych trzech czynników, wyraźny wpływ ma jedynie odległość od Warszawy. Czym dalej od stolicy wskaźnik poziomu życia mieszkańców miast jest coraz mniejszy. Badacze zwrócili szczególną uwagę na pięć ośrodków subregionalnych: Radom, Płock, Ostrołękę, Ciechanów i Siedlce. Mimo podobnej roli, miasta te dysponują różnym potencjałem ludnościowym i ekonomicznym. Wraz ze wzrostem wielkości i funkcji pełnionych przez te ośrodki, nie wzrastał poziom życia mieszkańców. Wśród sześciu miast znajdujących się na terenie podregionu płockiego tylko w jednym z nich odnotowano średni poziom życia. Najwyższą wartością wskaźnika charakteryzował się Sierpc, który zajął wysoką 15 pozycję wśród mazowieckich miast. Z kolei najniższy poziom życia odnotowano w Wyszogrodzie i Drobinie. Warto dodać, że jest to analiza poziomu życia w miastach województwa mazowieckiego w 2014 roku. Badania opublikowano 15 listopada 2016 roku. Czy coś zmieniło się w tym czasie, jak
myślicie? Fot: wikipedia.org/ BetacommandBot oraz plock.eu. UMP zaprasza do rozmowy o OZE Urząd Miasta Płocka zaprasza mieszkańców miasta na spotkania dotyczące wykorzystania odnawialnych źródeł energii (OZE), w szczególności kolektorów słonecznych i instalacji fotowoltaicznych. Oprócz tego uczestnicy porozmawiają również o możliwości współfinansowania tych inwestycji ze środków Unii Europejskiej. W trakcie trzech zaplanowanych spotkań mieszkańcy dowiedzą się między innymi o: możliwościach zastosowania mikroinstalacji OZE w budynkach mieszkalnych, korzyściach ekonomicznych i ekologicznych użytkowania mikroinstalacji OZE, racjonalnym wykorzystywaniu energii i mikroinstalacji OZE, oraz o projekcie planowanym do realizacji przez Gminę Miasto Płock, dotyczącym zastosowania OZE. Harmonogram spotkań: wtorek, 29 listopada, godzina 17.00 Zespół Szkół Budowlanych nr 1, ul. Mościckiego 4, środa, 30 listopada, godzina 17.00 Gimnazjum nr 3, ul. Krakówka 4, czwartek, 1 grudnia, godzina 17.00 Zespół Szkół nr 5, ul. gen. Tadeusza Kutrzeby 2a.
Fot. UMP
Ratusz przyszedł do mieszkańców. Na Dołku przy Miodowej załatwisz wiele spraw! Często się zdarzało, że mieszkańcy narzekali na to, że do Ratusza mają daleko. Aby załatwić jakąś drobną sprawę, musieli iść lub jechać przez połowę miasta, tracąc na to mnóstwo czasu. Od środy, 16 listopada, radykalnie się to zmieni. Otóż, do mieszkańców osiedli: Dobrzyńska, Łukasiewicza, Skarpa, Winiary dosłownie Urząd Miasta Płocka przyszedł. Lokalizacja Punktu Obsługi Mieszkańca została wybrana ze względu na pomoc mieszkańcom określonych grup wiekowych. Drugim powodem jest duża odległość od obecnej lokalizacji Wydziału Ewidencji i Spraw Obywatelskich. Otwarcie tego Punktu jest także początkiem rewitalizacji tzw. Dołka mieszczącego się przy ulicy Miodowej 8 informuje nas Hubert Woźniak z biura prasowego ratusza. Jeśli Punkt Obsługi Mieszkańca spotka się z pozytywnym odbiorem, to będziemy chcieli otworzyć takie punkty w innych lokalizacjach na terenie miasta. Nie zatrudnialiśmy nowych pracowników, pięć osób zostało przesuniętych z innych placówek ratusza dodaje. Urząd Miasta będzie korzystał z lokalu na podstawie umowy najmu. W Punkcie Obsługi Mieszkańca będą znajdowały się 4 stanowiska obsługi mieszkańca oraz stanowisko kasy. W nowo otwartej placówce, mieszczącej się przy ulicy Miodowej 8 lokal nr 6, będzie można w komfortowych warunkach załatwić wiele urzędowych spraw. Co na pewno ułatwi życie mieszkańcom dużej części naszego miasta. Sprawy, które można załatwić w nowym punkcie:
w zakresie spraw obywatelskich: zameldowania na pobyt stały i czasowy; wymeldowania z pobytu stałego i czasowego; uzyskania zaświadczenia potwierdzającego zameldowanie i wymeldowanie; uzyskania numeru PESEL; uzyskania numeru PESEL osoby zmarłej do potwierdzenia aktu poświadczenia dziedziczenia; dowodów osobistych; zgłoszenia utraty dowodu osobistego; wydania zaświadczenia o utracie dowodu osobistego; w zakresie komunikacji: rejestracji pojazdów; wymiany dowodu rejestracyjnego; uzyskania wtórnika dowodu rejestracyjnego; uzyskania wtórnika karty pojazdu; uzyskania wtórnika tablic rejestracyjnych; uzyskania wtórnika nalepki kontrolnej, wpisu adnotacji urzędowej do dowodu rejestracyjnego (gaz, hak, taxi, współwłaściciel), zgłoszenia zbycia pojazdu, uzyskania zaświadczenia dotyczącego dowodu rejestracyjnego oraz karty pojazdu, uzyskania Profilu Kandydata na Kierowcę, wymiany prawa jazdy z powodu zmiany danych, uzyskania wtórnika prawa jazdy, uzyskania zaświadczenia potwierdzającego posiadanie uprawnień, uzyskanie zezwolenia na prowadzenie pojazdów uprzywilejowanych i przewożących wartości pieniężne; W Punkcie będzie można także dokonać wszelkich płatności gotówką lub dokonać transakcji bezgotówkowej, m.in. w zakresie podatków od nieruchomości, czy w zakresie opłat np. od posiadania psów lub za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Pracownik Punktu udzieli również informacji, w jaki sposób załatwić konkretną sprawę i skieruje do odpowiedniego wydziału Urzędu. Punkt będzie funkcjonował również jako biuro podawcze Urzędu Miasta. W placówce będzie można zostawić pismo adresowane do każdego Wydziału Urzędu Miasta, jak również odebrać awizowaną korespondencję przez gońców. Prowadzona też będzie usługa potwierdzania Profilu Zaufanego. Punkt Urzędu Miasta Płocka będzie czynny w godz. 9:00 16:30, od poniedziałku do piątku. Obiekt jest monitorowany i wyposażony w system alarmowy. Lokal o powierzchni 76,16 m kwadratowych należy do Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej TBS Sp. z o.o. w Płocku. Urząd Miasta będzie korzystał z lokalu na podstawie umowy najmu. Fot. UMP. Mieszkańcy przerwali zmowę milczenia? Artur Jaroszewski
komentuje protest Chyba nie ma płocczanina, który nie wiedziałby o ostatnim proteście mieszkańców Płocka i powiatu, który odbył się w miniony wtorek. Emocje związane z wydarzeniem nie stygną w komentarzach na popularnym portalu społecznościowym. Chwilami można odnieść wrażenie, że protest nadal trwa nie na ulicy z transparentami, ale na różnych forach pod artykułami, które ukazały się na temat marszu w mediach lokalnych i ogólnopolskich. Tematem wiodącym podczas manifestacji było zdrowie i zagadnienia z nim związane. Od lat tematem zajmuje się przewodniczący Rady Miasta Płocka, Artur Jaroszewski, który pisze interpelacje i nie boi się trudnych dla wszystkich tematów. Mówi na sesjach o zdrowiu mieszkańców, przyczynach umieralności i zachorowalności płocczan oraz o ochronie środowiska. Po proteście Orlen przestać truć! Protest mieszkańców, poprosiliśmy płockiego radnego o krótki komentarz, dotyczący samego protestu, jak i głównego tematu, który do tego doprowadził. Dziennik Płocki: Co Pan myśli o proteście mieszkańców Płocka, który odbył się w miniony wtorek pod hasłem Orlen przestań truć? Artur Jaroszewski: Cieszy mnie, że tak wielu osobom w Płocku nie jest obojętne, czym oddychamy. Cieszy mnie również wzrost świadomości płocczan w tej materii. Nie znam osobiście organizatorów protestu, ale trzymam za nich kciuki. Publicznie poprosili polityków o nieafiszowanie się w proteście i to również uważam za cenne. Jeżeli kiedykolwiek będą potrzebować mojej pomocy jestem do dyspozycji. A czeka płocczan długa i ciężka batalia o nasze środowisko i zdrowie chyba najlepszym przykładem jest ostatnia konferencja prasowa po posiedzeniu Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
DP: Jak wszyscy wiemy, umieralność na raka w naszym regionie znacznie przekracza średnią krajową. Dlaczego nie podaje się, że zachorowalność na nowotwory jest porównywalna np. z miastem Gdańsk? Ale umieralność z powodu tej choroby jest już dużo wyższa AJ: Chciałbym aby na to pytanie odpowiadali lekarze. Zabiegałem o to przez kilka lat. Nikt nie chciał tego publicznie potwierdzić. Gdy po wielu trudach dotarłem do danych Krajowego Rejestru Nowotworów i nagłośniłem je, tzw. eksperci zaczęli je kwestionować. Dopiero rok temu potwierdzono moje wyliczenia, między innymi w opublikowanych przez Ministerstwo Zdrowia Mapach potrzeb zdrowotnych w zakresie onkologii. A co do różnic w statystykach zachorowalności i umieralności jestem przekonany, że statystki zachorowalności są mniej dokładne. Potwierdzają to w rozmowach ze mną lekarze. Ale faktem jest też, że w Płocku brakuje wysokospecjalistycznej aparatury onkologicznej, np. akceleratorów. Tego typu urządzenia w Polsce są finansowane przede wszystkim z Budżetu Państwa i z Budżetów Województw. Zabiegać o to muszą przede wszystkim szpitale, zwłaszcza Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku. DP: Co, według Pana, jest powodem dużo większej umieralności na nowotwory w naszym mieście oraz regionie? AJ: Mówię o tym od lat jedynym czynnikiem wyróżniającym nasze środowiskowo od innych miast jest istniejący w Płocku od 50 lat gigantyczny kompleks rafineryjno-petrochemiczny. DP: Dlaczego przez lata panowała taka zmowa milczenia? AJ: Dobre pytanie. Należałoby je zadać wielu środowiskom: kolejnym prezydentom miasta, instytucjom odpowiedzialnym za nadzór nad stanem środowiska naturalnego, lokalnym organizacjom lekarzy, stowarzyszeniom płockiego biznesu, specjalistom od rynku nieruchomości. I nie zapominajmy o płockich ekspertach od promocji wg mnie od wielu lat najważniejsze jest dla nich przyciągnięcie turystów do Płocka. Nie wypada zatem odstraszać ich jakimiś nowotworami Co do
mnie to od lat głośno i publicznie mówię o płockich zagrożeniach. Rozmawiała Lena Rowicka. Fot. Archiwum prywatne Artura Jaroszewskiego. Protest wymierzony w Orlen! Setki osób przeszło ulicami Płocka [FOTO] Więcej tlenu mniej benzenu, Przyjacielu trucicielu, Co z naszym zdrowiem, niech Orlen odpowie, Chcemy taniej benzyny, a nie darmowy benzen czy Chodźcie z nami mieszkańcami z takimi hasłami szli mieszkańcy Płocka i powiatu płockiego w proteście, który skierowany był przeciwko PKN Orlen. Pomysł protestu pn. Orlen przestań truć pojawił się kilka tygodni temu i natychmiast spotkał się z bardzo dużą akceptacją społeczeństwa. Na Facebooku organizatorzy manifestacji utworzyli wydarzenie pod taką samą nazwą. W dyskusję włączyli się nie tylko mieszkańcy Płocka ale całego powiatu. Temat podjęły media, nie tylko lokalne ale także ogólnopolskie. Wszystko zaczęło się od smrodu i uciążliwości zdrowotnych, które miały miejsce 21 i 22 września zdarzenie zbiegło się w czasie z prowadzonymi na terenie płockiego kombinatu remontami kilku instalacji. Podobne zdarzenie miało miejsce 6 października. Należy dodać, że dużo wcześniej mieszkańcy zwracali uwagę na dym, który wydobywa się z ogromnego komina królującego nad Płockiem widać go z kilkudziesięciu
kilometrów. A dym, którym osnuwane są drogi i ulice ciągnie się kilometrami. Na pierwsze reakcje społeczeństwa na kłębiący się szary dym Orlen podczas debaty w 2015 roku, próbował wmówić ludziom, że to para wodna, a płocczanie i mieszkańcy okolicznych gmin umierają na nowotwory częściej niż w całej Polsce, tylko dlatego, że palą za dużo papierosów. Według społeczeństwa prawdy Spółki były nie do przyjęcia. Najpierw wyśmiewano tezy firmy, potem ludzie czuli się oszukiwani. Po ostatnich wydarzeniach z września 2016 roku mieszkańcy nabrali pewności, że są nagminne oszukiwani i skutecznie podtruwani (statystyki medyczne są argumentem, z którym ciężko się nie zgodzić). Na nic zdały się tłumaczenia Orlenu, które od 22 września nabrały jakby na mocy. Najpierw płocczan przepraszano za przekroczenie stężenia benzenu w powietrzu. Potem tłumaczono na konferencji w ratuszu, która odbyła się po posiedzeniu Miejskiego Sztabu Zarządzania Kryzysowego, że to nie kombinat, a być może inny zakład. Nie można pominąć też faktu, że wśród wielu mieszkańców Płocka przeprowadzono ankietę w formie rozmowy, którą przeprowadzali ankieterzy TNS. A dotyczyła działań PKN Orlen w naszym terenie. Ankieterzy zadawali pytania np. Co Orlen mógłby poprawić w swoich działaniach? Co Spółka robi źle, a co dobrze? Na dzień przed zapowiadanym protestem zwołano w siedzibie Spółki spotkanie z dziennikarzami, na którym zapewniano, że Płock należy do zielonych punktów na mapie kraju, które posiadają dobrą jakość powietrza.( ) Firma działa także w obrębie licznych regulacji prawnych dotyczących praktycznie wszystkich sfer funkcjonowania i jego działalność jest w pełni bezpieczna. W pełni także respektuje i uznaje prawo każdego mieszkańca do formułowania poglądów dotyczących stanu ochrony środowiska. W dzień protestu, media zostały poinformowane przez biuro prasowe Spółki, że PKN Orlen chce spotykać się z mieszkańcami na osiedlach i w gminach i rozmawiać na tematy związane z ochroną środowiska i zdrowia. Niestety wszystkie te
zabiegi nie przyniosły skutku. We wtorek, 25 października, ponad 1000 osób wyszło na ulicę [ informacja potwierdzona przez płocką policję przyp. red.]. Protest rozpoczął się na Starym Rynku. Wiele osób przyszło na manifestację w maskach przeciwgazowych. Wielu założyło maseczki ochronne. Nad tłumem dominowały czarne flagi z trupimi czaszkami, a także setki transparentów. Przed wyjściem ze Starego Rynku organizatorzy protestu: Agata Liberacka, Marcin Gerwatowski oraz Piotr Kosa Kosek, odczytali pytania, które społeczeństwo skierowało do władz Orlenu. Boimy się o własne zdrowie, o zdrowie naszych dzieci. Jako mieszkańcy postanowiliśmy wyjść na ulice i pokazać, że jesteśmy i chcemy być traktowani jako partnerzy dla tego wielkiego zakładu, który jest naszym sąsiadem. Oczekujemy, że będzie zdrowiej. Mamy statystyki, które straszą nas, że umieralność w Płocku jest jedną z najwyższych w kraju. Nie chcemy walczyć. Dążymy do dialogu, bo na razie go nie ma tłumaczył dziennikarzom Marcin Gerwatowski. Następnie marsz prowadzony samochodem, na którym stała atrapa ogromnego komina, ruszył ulicami miasta, aby zakończyć przy Orlen Arenie. Podczas protestu ludzie wykrzykiwali Więcej tlenu, mniej benzenu czy Chodźcie z nami mieszkańcami. Przechodniom wręczano ulotki z napisem Orlen, który osnuty był czarnymi kłębami dymu. Wielu mieszkańców dołączało do protestujących. Ot tak wprost z ulicy. Wśród protestujących było wiele rodzin z małymi dziećmi, osoby starsze, a także zupełnie młode. Dobrze, że w końcu ktoś zorganizował taki protest. Idę, bo martwię się o moje dziecko mówiła nam młoda kobieta. Nie fundują nam nic oprócz raka grzmiał z kolei starszy pan. Jestem ciekaw gdzie reszta mieszkańców? Tchórze pochowali się w domach i patrzą zza firan, że ktoś walczy w ich imieniu oburzał się nasz kolejny rozmówca. Mnie nie dziwi, że nie ma tu więcej ludzi bo albo pracują w Orlenie albo ktoś z rodziny tam pracuje. Boją się, że ich zwolnią stwierdzał
mężczyzna w średnim wieku. Jak to nie pomoże, zablokujemy drogi i tory. Po kieszeni jak dostaną, to zrozumieją! wykrzykiwał młody chłopak. Jestem dumny z tych młodych ludzi, którzy wzięli sprawy w swoje ręce i przejęli pałeczkę. Gdybym był młodszy robiłbym to samo na ich miejscu. Pogratulowałem panu Gerwatowskiemu mówił nam znany płocki społecznik, obecny na proteście. Warto dodać, że mieszkańcy, którzy wzięli udział w proteście dziękowali organizatorom i osobom zaangażowanym w protest, za to że w końcu ktoś dał im możliwość, aby głośno powiedzieć rodzimej firmie rafineryjno petrochemicznej Mamy dość! Skoro tyle nas tu jest, to znaczy, że ludzie nie wierzą Orlenowi. Dzisiejszy marsz dał mi siłę do dalszego działania stwierdziła młoda kobieta.
Fot. Lena Rowicka
Orlenowski przełom? Tego nie spodziewał się nikt PKN Orlen już wkrótce zaprosi mieszkańców Płocka na spotkania z ekspertami w dziedzinach związanych z ochroną środowiska, zdrowia i życia ludzi. Poza fachowcami Spółka zamierza zaprosić niezależnych specjalistów by zapewnić płocczanom i mieszkańcom regionu dostęp do najlepszej wiedzy w obszarach, które wzbudzają ich zainteresowanie. Spotkania te mają pogłębić dialog z mieszkańcami, ich harmonogram zostanie przedstawiony niebawem. Orlen ma w planach zorganizować spotkania w każdej z dzielnic Płocka oraz w miejscowościach powiatu. Cykl spotkań będzie kontynuacją ubiegłorocznej debaty zorganizowanej przez Koncern poświęconej jakości powietrza w Płocku, w formule jeszcze bardziej bezpośredniej i otwartej. Płocki kombinat działa w obrębie licznych regulacji prawnych dotyczących praktycznie wszystkich sfer funkcjonowania i jego działalność jest w pełni bezpieczna. Dotrzymywanie dopuszczalnych wielkości emisji jest przedmiotem kontroli, w tym kontrolnych pomiarów emisji wykonywanych przez wiele instytucji w tym również WIOŚ. PKN Orlen zapewnia, że będzie nadal wzmacniał działania prośrodowiskowe poprzez inwestycje i inne projekty w celu
ograniczenia swojego oddziaływania, przypominając również, że wg. informacji GIOŚ, Płock należy do zielonych punktów na mapie kraju, które posiadają dobrą jakość powietrza. Spółka zapewnia, że w pełni respektuje i uznaje prawo każdego mieszkańca do formułowania poglądów, dotyczących stanu ochrony środowiska. Orlen będzie jednak pojmował działania w zakresie upowszechniania informacji i przepisów prawa jako podstawy racjonalnej i merytorycznej publicznej dyskusji. Powyższe wynika z faktu, że kwestie ochrony środowiska i relacji społecznych są kluczowe dla decyzji biznesowych zarówno podmiotów już funkcjonujących w Płocku jak i podmiotów zainteresowanych lokowaniem tutaj swoich inwestycji, które będą decydowały o liczbie miejsc pracy w regionie. Takie podejście Spółki wynika z przekonania, że Płock jest tym miejscem do inwestowania, które będzie sprzyjać rozwojowi firmy, a nie wymuszać ograniczenia w zakresie prowadzonej działalności lub przyszłych projektów inwestycyjnych. Info. Biuro Prasowe PKN Orlen. Płocczanie już nie proszą. Żądają prawdy od Orlenu! [FOTO] Mieszkańcy Płocka nie wytrzymali. Wytaczają ciężkie działa będzie protest. Manifestacja wymierzona jest przeciwko największej firmie rafineryjno petrochemicznej w tej części Europy. Dość kłamstw, dość umieralności na nowotwory, dość chorób naszych dzieci i nas. Przestańcie nas truć! domagają się głośno.
Odkąd istnieje firma, nikt nie odważył się lub nie miał tak silnej determinacji, aby w końcu zaprotestować przeciwko fabryce chmur [zapożyczone z komentarza na Facebooku. przyp.red], z którą żyjemy w sąsiedztwie. Pomysł protestu powstał kilka tygodni temu. Dziś zrobił się z tego cały ruch, który uderza w PKN Orlen. Płocczanie żądają odpowiedzi na swoje pytania. Prawda jest jedna z czego doskonale wszyscy zdają sobie sprawę i zna ją jedynie Orlen. Do odważnego działania poderwały mieszkańców ostatnie zdarzenia, związane prawdopodobnie z podwyższonym stężeniem benzenu w powietrzu. Pierwsze miało miejsce z 21 na 22 września, następne 17 dni później. Miasto zasnuło się szarym dymem i smrodem, który nie pozwalał normalnie funkcjonować. Bardzo dużo osób uskarżało się na dolegliwości zdrowotne. Nie był to wybuch społecznej paniki, ani wymyślone przez kogoś historie aby, zdaniem wielu, dopiec kombinatowi. Stacje pomiarowe wyznaczyły płocczanom kierunek wskazywały podwyższone stężenie trujących substancji w powietrzu. Aplikacja WIOŚ w telefonach komórkowych pokazywała czerwoną lampkę stan powietrza był bardzo zły! Płocczanie szybko znaleźli odpowiedź na przyczynę złego samopoczucia. Wszystko wskazywało na sąsiadujący z miastem kombinat. Orlen ustami Arkadiusza Kamińskiego, dyrektora ds. ochrony środowiska przy PKN Orlen, tłumaczył że firma nie ma z tym nic wspólnego bo są inni np. drukarnie czy lakiernie. A prof. Wojciech Hanke konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia środowiskowego na konferencji prasowej w ratuszu stwierdził, że - Płocczanie palą za dużo papierosów. Kpina? Żart? Nie. Obydwaj panowie swoimi stwierdzeniami dolali oliwy do ognia. Nie uwierzył im nikt. Co więcej, po owej konferencji, mnóstwo osób wyraziło chęć wzięcia udziału w proteście. Jak lawina ruszyły zarzuty pod adresem spółki. Wydarzenie na Facebooku pn. Orlen przestań truć! Protest mieszkańców, zostało utworzone przez Agatę Liberacką. Potem dołączyli inni, aby wspierać młodą płocczankę w jej
działaniach. Przy wydarzeniu czytamy jeszcze dwa nazwiska: Marcin Gerwatowski i Piotr Kosa Kosek. Warto dodać, że facebookowa strona została na jakiś czas zablokowana. Jednak organizatorzy nie poddali się. Jeszcze tego samego dnia powstała strona internetowa, na której gromadzone są wszystkie artykuły, plakaty i ulotki, jakie powstały dzięki kreatywności mieszkańców. Nie tak dawno, bo wczoraj 20 października na ulicach miasta pojawiły się także ogromne bilbordy, informujące o wydarzeniu. Plakat jest bardzo mocny w swojej treści. Na bilbordzie widzimy czteroosobową rodzinę, która ma na twarzach maski przeciwgazowe. Widnieje na nim napis Przestańcie nas truć. Protest płocczan. 25.10.2016 godz. 16. Start marszu na Starym Rynku. Na fanpagu wydarzenia pojawiły się pytania, kto płaci za ulotki i banery? W każdym aspekcie naszych działań pomagają zwyczajni mieszkańcy Płocka, którzy na pewno nie są powiązani politycznie tłumaczy nam Marcin Gerwatowski. Jako organizatorzy nie jesteśmy i nie będziemy powiązani politycznie. Nasze działanie jest typowo społeczne. A jeżeli któryś z polityków chce wziąć udział w proteście, oczywiście zapraszamy jako mieszkańca podkreślił. Gerwatowski rozumie zarzuty, z którymi się spotyka, że jednak ktoś za nimi stoi. Od samego początku odcięliśmy się od polityki. Tu chodzi tylko i wyłącznie o dobro i zdrowie mieszkańców Płocka i okolic. Ten protest ma pokazać władzom, że nie czujemy się bezpieczni mówił dalej. Z Agatą Liberacką nie znają się osobiście. Płocczanin chciał wspierać Agatę w jej działaniach i przyłączył się do organizacji wydarzenia. My nie chcemy walczyć z Orlenem i pewnie nikt nie chce. Jednak dziś czujemy się traktowani przez spółkę po macoszemu. Jak poprawić te relacje z Orlenem? Bo są one mierne. Bierność kolejnych władz miasta wobec tego co się dzieje, doprowadziła do tego, że kiedyś musiało to wszystko wybuchnąć tłumaczył nam w telefonicznej rozmowie. Najprostszym przykładem jest chociażby budowa wiaduktu.
Płocczanie za niego zapłacili, a korzysta z niego w 90 proc. Orlen, i to oni i PKP na nim zarabia. Czy Orlen dołożył do jego budowy chociażby 1 zł? pytał. Oczywiście super, że wiadukt powstał, ale miasto wybudowało go z naszych pieniędzy stwierdził nasz rozmówca. Coś powinniśmy jako mieszkańcy dostawać w zamian. A tymczasem mamy pod bokiem bezduszną korporację, która chwali się, że zarabia miliony mówił nasz rozmówca. Udało nam się również skontaktować z Piotrem Kosą Koskiem. Czemu przyłączył się do organizacji protestu? Przede wszystkim był to strach o zdrowie najbliższych stwierdził bez zastanowienia. Mieszkałem nad morzem, i czytając doniesienia o tym, że w Płocku śmierdzi, myślałem, że ludzie przesadzają. Okazało się, że nie faktycznie śmierdzi. Do tego pojawiły się bóle głowy i pogorszyło się znacznie moje samopoczucie opowiadał trzeci z organizatorów. A jak usłyszałem pana z Orlenu podczas konferencji prasowej w ratuszu, to poczułem się, jakby ktoś dał mi z liścia w twarz słyszymy oburzony głos Koska. Piotr uważa, że jeżeli coś z kombinatu śmierdzi, może być to szkodliwe dla zdrowia mieszkańców i trzeba uzyskać odpowiedzi na pytania, które dręczą płocczan. Na razie pytań pod adresem koncernu organizatorzy mają pięć. Każde na oddzielnej ulotce ozdobionej odpowiednią grafiką. Na facebookowej stronie wydarzenia dzieje się bardzo dużo, wiele osób przybywa. Ludzie wklejają zdjęcia, filmiki, zadają pytania, podsuwają pomysły, a czasami mają wątpliwości, którymi dzielą się z innymi użytkownikami portalu. Po zainteresowaniu wydarzeniem widać, że temat orlenowskich kominów dręczy bardzo dużo osób i to od wielu, wielu lat. Teraz pozostaje czekać do dnia protestu, w którym mnóstwo ludzi deklaruje swój udział. Czy płocczanie zareagują i dołączą? Czy Orlen odpowie na pytania mieszkańców? I co będzie dalej? Skoro już pojawiają się wpisy o blokowaniu dróg i torów, które prowadzą do płockiego kombinatu
Fot. Mural, który także został wykorzystany na banerze. Autorami są Inko i Gnito. Prosty pomysł powstanie mapa wyzwań Płocka Nowoczesna rozpoczęła w minioną sobotę akcję Mapa wyzwań dla Płocka. Spotkanie odbyło się w okolicach skrzyżowania ul. Tumskiej i ul. Królewieckiej. Zbierane były oceny mieszkańców, dotyczące jakości życia w naszym mieście. Dobre i złe strony miasta oraz pilne sprawy, które muszą być zrobione w pierwszej kolejności. Pierwsze, z zapowiadanej serii, spotkanie Mapy okazało się bardzo prostym i trafionym pomysłem. Przedstawiciele Nowoczesnej zebrali dużo ocen, potrzeb i wyzwań dla władz od mieszkańców Płocka i okolic. Inicjatywa Nowoczesnej będzie modyfikowana w przyszłości wraz z kolejnymi oczekiwaniami mieszkańców. Na początku stycznia zaprezentowane będą efekty spotkań na wszystkich osiedlach. Stworzony zostanie lokalny program dla Płocka. Za tydzień następne spotkanie z mieszkańcami Płocka. Szczegóły pojawią się na fanpejdżu Nowoczesnej i oficjalnym płockim twitterze.
Głównym celem tej akcji jest wysłuchanie mieszkańców Płocka, co według nich zrobione jest źle i co jest pomijane przez rządzących. Naszym zdaniem Rada Miasta za rzadko bierze pod uwagę głos płocczan przy podejmowaniu decyzji w sprawach miejskich. A przecież dotyczą one nas wszystkich płocczan. Chcemy to zmienić, dlatego wychodzimy do mieszkańców. Jesteśmy otwarci na wszystkie uwagi, nie jest tak, że wszystko jest źle. Zbieramy opinie, które później przeanalizujemy, stworzymy plan działania. Mapa wyzwań będzie aktualizowana, będzie ewoluować zgodnie z kolejnymi wyzwaniami i opiniami płocczan. Sprawy lokalne są dla nas priorytetem. Zapowiadaliśmy aktywne działanie w Płocku i dotrzymujemy słowa. To dopiero początek. Zachęcam z tego miejsca do kontaktu oraz współpracy wszystkich sympatyków w Płocku zapowiedział szef płockiej Nowoczesnej Bartosz Leszczyński. Wyniki V edycji Budżetu Obywatelskiego. 12 projektów 5 milionów złotych Tym razem z Budżetu Obywatelskiego w naszym mieście z 6 projektów ogólnomiejskich, spośród których mieszkańcy mogli wybierać. Płocczanie zdecydowali aby powstał Wodny plac zabaw, na który zagłosowało 736 osób oraz Zakup samochodu osobowo-dostawczego dla harcerskiego Zespołu Pieśni i Tańca Dzieci Płocka ten projekt zdobył poparcie 682 osób. W tym roku do dyspozycji mieszkańców przeznaczono kwotę 5 mln zł. Na realizację dwóch ogólnomiejskich projektów zostanie przeznaczone 2 mln zł, zaś pozostałe 3 mln zł zainwestowane będą w projekty osiedlowe tych do realizacji wybrano 10. I
są to: Tężnia solankowa na Winiarach, Remont chodnika wzdłuż Sierpeckiej (osiedle Trzepowo), Budowa parkingu na osiedlu Dworcowa, Budowa parkingu przy Gimnazjum nr 3 im. Jana Pawła II w Płocku (osiedle Radziwie), Kino Letnie Płock (osiedle Stare Miasto) Multimedialne Laboratorium Kształcenia Od juniora do seniora (osiedle Dobrzyńska), Ring wolny bokserski Płock! (osiedle Kochanowskiego), Rozbudowa placu zabaw i rekreacji ( osiedle Wyszogrodzka, ul. Źródlana), Flow Park (osiedle Podolszyce Północ, okolice Parku Północnego), Remont chodnika przy ul. Południowej (osiedle Wyszogrodzka). W tym roku po raz pierwszy 3 mln zł przeznaczone na projekty osiedlowe podzielono na dwie grupy. Do pierwszej trafiły projekty, które cieszyły się największą popularnością wśród wszystkich mieszkańców miasta. Do drugiej te, na które oddano najwięcej głosów na osiedlach tak aby mniej licznie zamieszkałe osiedla Płocka, miały takie same szanse jak te, w których jest dużo więcej mieszkańców. Do obydwu grup trafi po tyle samo funduszy na inwestycje czyli po 1,5 mln zł. Frekwencja w głosowaniu wyniosła 2,94 proc. i była większa niż w ubiegłym roku. Można było oddać swój głos na trzy sposoby: przez stronę internetową, wysyłając SMS oraz osobiście. Głosowanie trwało od 17 września do 2 października. Uprawnionych do głosowania w BO był ponad 101 tys mieszkańców naszego miasta. Na oddanie głosu zdecydowały się 2982 osoby. W V edycji BO złożono 56 projektów, zweryfikowanych pozytywnie zostało 22. I to spośród nich mieszkańcy wybrali te, które będą realizowane. Budżet Obywatelski to korzystna inicjatywa dla całego miasta, a dla niego źródło cennej wiedzy. Płocczanie mogą wypowiedzieć się o swoich potrzebach na etapie składania wniosków i głosowania na projekty. Wskazać, jak chcą żeby Płock się zmieniał i rozwijał mówił na konferencji prasowej prezydent Andrzej Nowakowski.
Fot.UMP.