Komantarzbiblijny.pl Komentarze 1 list apostoła Pawła do Koryntian Listopad 2016 1
Spis treści Komentarz Biblijny do 1 Kor. 1:30... 3 Komentarz Biblijny do 1 Kor. 2:6-9,12,13... 6 MĄDROŚĆ BOŻA... 6 MĄDROŚĆ "KU CHWALE NASZEJ"... 7 "... GŁOSIMY MĄDROŚĆ MIĘDZY DOSKONAŁYMI... MĄDROŚĆ UKRYTĄ"... 7 Komentarz Biblijny do 1 Kor. 2:10,11,14,15... 8 "NAM ZAŚ OBJAWIŁ TO BÓG PRZEZ DUCHA"... 8 CZŁOWIEK DUCHOWY VS. CZŁOWIEK ZMYSŁOWY... 9 Komentarz Biblijny do 1 Kor. 2:16... 10 Komentarz Biblijny do 1 Kor. 6:9-11... 12 OBMYCIE SIĘ PRZEZ POKUTĘ... 12 POŚWIĘCENIE... 13 POKUTA, NAWRÓCENIE I CHRZEST DUCHEM... 14 USPRAWIEDLIWIENIE... 15 Komentarz Biblijny do 1 Kor. 10:16,17... 17 SPOŻYWANIE CHLEBA - UCZESTNICTWO W CIELE CHRYSTUSOWYM / ZASTOSOWANIE OKUPU ZA POŚWIĘCONYCH... 17 SPOŻYWANIE WINA - POŚWIĘCENIE... 18 SPOŻYWANIE WINA - CIERPIENIE DLA SPRAWIEDLIWOŚCI... 18 Komentarz Biblijny do 1 Kor. 12:3... 20 Komentarz Biblijny do 1 Kor. 15:8... 22 SPŁODZENIE Z DUCHA... 22 "PORONIONY PŁÓD"... 23 Komentarz Biblijny do 1 Kor. 15:29... 24 2
Komentarz Biblijny do 1 Kor. 1:30 "Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem." (BT) Streszczenie komentarza: w 1 Kor. 1:30 apostoł Paweł wymienia cztery czynności naszego Pana na rzecz członków jego Kościoła: 1) mądrość - dla wybranych Jezus Chrystus jest wzorem postępowania w poświęceniu; 2) sprawiedliwość - orędownictwo naszego Pana do Ojca w celu zakrycia naszych grzechów; 3) uświęcenie/poświęcenie - nasz Pan jako antytypiczny Mojżesz dokonuje naszego poświęcenia dla Ojca, które jest możliwe dzięki jego ofierze; 4) odkupienie - zapłacenie ceny Okupu i zdjęcie z poświęconych adamowego wyroku śmierci. Dla tych, którzy są w nim, są poświęceni w jego Ciało (1 Kor. 12:27), Jezus Chrystus staje się "mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem". Każdy z wymienionych elementów oznacza innego rodzaju działalność naszego Pana na naszą rzecz. Niniejszy komentarz podejmuje rozważenie każdego z tych określeń w odwrotnej kolejności, tzn. od czwartego zaczynając, a na pierwszym kończąc, z przekonaniem, że ten kierunek analizy pozwoli opisać i powiązać wymienione charakterystyki w możliwie najpełniejszy i najbardziej klarowny sposób. Ostatnim elementem wymienionym w 1 Kor. 1:30 jest według przekładu Biblii Tysiąclecia odkupienie. Greckie apolytrosis, pochodzące od lytron (okup, odszkodowanie, wynagrodzenie), słusznie wskazuje na ofiarę Jezusa Chrystusa jako na cenę, która nas wykupiła z rąk Boskiej sprawiedliwości, domagającej się dla nas wyroku śmierci. Biblia uczy, ża ofiara Chrystusa była za człowieka ceną odpowiadającą - posłuszeństwo Jezusa za nieposłuszeństwo Adama (Rzym. 5:18,19; gr. anti-lytron - cena równoważna, cena zamiast). "Syn Człowieczy nie przyszedł po to, by mu usługiwano, lecz by usługiwać i dać swoją duszę jako okup [lytron] w zamian za [anti] wielu" (Mt. 20:28 NW). "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup [anti-lytron] za wszystkich" (1 Tm. 2:5,6 BT). Konsekwencją Okupu jest otworzenie dla wybranych drogi poświęcenia, a tym samym włączenia w Ciało Chrystusowe (1 Kor. 1:2). Greckie hagiasmos, które w tekście przewodnim zostało przetłumaczone jako "uświęcenie", pochodzi od hagios - święty, i wskazuje w ten sposób na czynność, której skutkiem będzie uczynienie kogoś świętym. To się może odbywać na drodze uświęcenia - naprawiania naszych charakterów, aby nas stawić 'zupełnymi w Chrystusie' (Kol. 1:28), ale odbywa się także na drodze poświęcenia - oddzielenia wybranych do szczególnej służby Bożej (jako członkowie Ciała Chrystusowego) poprzez ofiarowanie ich Bogu (zobacz komentarz Biblijny do Rzym. 6:3-5). Jednocześnie w tym akcie złożenia w ofierze wybrani otrzymują nowe zrodzenie z ducha świętego - zostają stworzeni od nowa jako 'nowe stworzenia' (Jn. 1:12,13; Rzym. 15:16; 2 Kor. 5:17; 2 Tes. 2:13). 3
Poświęcenie jest oczywiście możliwe dlatego, że nasz Pan nas odkupił - zapłacił równoważną cenę posłuszeństwa, dzięki czemu jesteśmy obdarowani w poświęceniu nowym życiem, wolnym od potępienia (Rzym. 6:13). W związku z tym apostoł Paweł pisze, że "jesteśmy poświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz uczynioną" (Hbr. 10:10 BG). "Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, wejdźmy..." (Hbr. 10:19-22 BW). Rola Jezusa Chrystusa jako tego, który otworzył wybranym możliwość służby w duchowej świątyni, pokazana jest nie tylko w zasłonie świątynnej, ale także w służbie Mojżesza, który był mistrzem figuralnej ceremonii wprowadzania kapłanów na urząd (Kpł. 8:1-36). Podobnie nasz Pan, jako większy Mojżesz, namaszcza i poświęca wybranych do służby kapłańskiej pod Nowym Przymierzem (Pwt. 18:18; Jn. 14:15-18, 16:12-14; Dzieje 2:33, 3:19-22; 1 Kor. 3:16; 1 Pt. 2:9). Kolejnym elementem wymienionym w 1 Kor. 1:30 jest sprawiedliwość. Nie jest to jednak po prostu synonim odkupienia. W odkupieniu nasz Pan zapewnił cenę, którą za nas wykorzystał w poświęceniu, dając nam nowe, niepotępione życie. W tym momencie ofiara Chrystusa za nas została skonsumowana, jak o tym naucza m.in. cytowany Hbr. 10:10. Ofiara została uczyniona raz i w niej zostaliśmy poświęceni i stworzeni od nowa w sprawiedliwości (Ef. 4:24). Problem polega na tym, że nadal jesteśmy grzeszni. Pierwszy grzech, który byśmy popełnili po zastosowaniu za nas Okupu, byłby grzechem na śmierć. Aby tak się nie stało, nasz Pan ciągle za nami oręduje u Ojca. "Dlatego też może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi... Albowiem Chrystus nie wszedł do świątyni zbudowanej rękami, która jest odbiciem prawdziwej, ale do samego nieba, aby się wstawiać teraz za nami przed obliczem Boga" (Hbr. 7:25, 9:24 BW). Chociaż więc nadal grzeszymy, Jezus oręduje za nami u Ojca, ochraniając nas jako członków jego Ciała przed karzącą sprawiedliwością. Wstawianie się Chrystusa za nami trwa do czasu, kiedy 'dopełnimy owocu sprawiedliwości', jaki w nim mamy, sprawiedliwością naszą własną, i staniemy się na jego wzór w całym naszym postępowaniu (Mt. 5:48; Jn. 15:1-10; Rzym. 8:29; Ef. 4:20-24; Flp. 1:9-11; 1 Tes. 4:7). Aby to było możliwe, Jezus Chrystus stał się dla nas także mądrością Bożą, naszym wzorem do naśladowania (Mt. 11:28-30; Jn. 14:6). "Właśnie do tego biegu zostaliście powołani", pisze Piotr, "gdyż i Chrystus cierpiał za was, pozostawiając wam wzór, abyście podążali dokładnie jego śladami" (1 Pt. 2:21 NW). Podobnie zachęca Paweł: "bieżmy w zawodzie, który nam jest wystawiony, patrząc na Jezusa, wodza i dokończyciela wiary..." (Hbr. 12:1,2 BG). Ponadto, jest on także tym, który udziela nam mądrości poprzez ducha - "ducha prawdy... którego ja wam poślę od Ojca... Kiedy jednak ten przybędzie... wprowadzi was w całą prawdę" (Jn. 15:26; 16:13 NW). Dzięki wzorowi pozostawionemu nam przez Pana, a także udzieleniu nam ducha św., który "bada wszystko, nawet głębokie sprawy Boże" (1 Kor. 2:10 NW), my także możemy mieć "umysł Chrystusowy" (1 Kor. 2:16 NW). Zatem działalność Jezusa Chrystusa na rzecz wybranych jest rzeczywiście kompleksowa. Nasz Pan nas odkupił, dostarczając odpowiedniej ceny, poświęcił nas, udzielając nam od Ojca nowego zrodzenia, anulował wyrok śmierci, jaki mieliśmy w Adamie, oręduje za nami, jeśli upadniemy i dostarcza nam wzoru, jak postępować, aby upadków w naszym życiu nie było. Naszym zadaniem, jeśli już to wszystko mamy od Boga przez Jezusa Chrystusa, jest tylko z tego korzystać i 'wypracowywać swoje wybawienie' (Flp. 2:12,13). "Oczyszczajmy [więc] samych siebie od wszelakiej zmazy ciała i ducha, wykonywając poświęcenie w bojaźni 4
Bożej," ponieważ "cierpienia w obecnej porze nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma być w nas objawiona" (2 Kor. 7:1 BG; Rzym. 8:18 NW). 5
Komentarz Biblijny do 1 Kor. 2:6-9,12,13 "A jednak głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały; lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują... Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych. A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha." (BT) Streszczenie komentarza: 'tajemnicą mądrości Bożej' jest Chrystus - zgromadzanie tych, którzy będą stanowić Ciało Chrystusowe pod swoją Głową, Jezusem Chrystusem. Nauczanie o powołaniu do Ciała Chrystusowego jest "ku chwale naszej", ponieważ zwycięzcy tego powołania osiągną zmartwychwstanie do Boskiej natury w chwale z Chrystusem. Mądrość ta nie dotyczy jednak świata ('człowieka zmysłowego'), a jest głoszona 'doskonałym', czyli tym, których Bóg wybrał do chwały ze swoim synem poprzez udzielenie im duchowego nowego zrodzenia. MĄDROŚĆ BOŻA W 1 Kor. 2:6-16 apostoł Paweł rozwija temat mądrości Bożej i tego, kto w obecnym czasie jest jej adresatem. Przede wszystkim "nie [jest to] mądrość tego świata ani władców tego świata... której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały" (1 Kor. 2:6,8 BT). W 1 Kor. 2:7 apostoł przywołuje dwie charakterystyczne cechy tej mądrości: 1) to, że jest 'ukryta' oraz 2) to, że została przeznaczona przez Boga "ku naszej chwale". Ta dość enigmatyczna charakterystyka stanie się jasna w kontekście Kol. 1:26,27, gdzie Paweł opisuje "świętą tajemnicę ukrytą od minionych systemów rzeczy i od minionych pokoleń. Teraz Jednak została ona ujawniona jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, czym Jest chwalebne bogactwo tej świętej tajemnicy wśród narodów. Jest nią Chrystus w jedności z wami, nadzieja jego chwały" (NW). Mądrością Bożą jest "Chrystus w jedności z wami, nadzieja jego chwały". Choć Izrael z czasów Jezusa nie myślał o Pomazańcu inaczej, jak tylko jednoosobowo, i choć dzisiaj większość kościołów także zna Chrystusa jedynie pod imieniem Jezusa, Chrystus nie jest osobą, tylko grupą (Rzym. 12:4,5; 1 Kor. 12:12,13,27). Owszem, Jezus Chrystus dostarczył jedynej i wystarczającej ofiary za grzechy świata i tylko w jego imieniu jesteśmy zbawieni (Dzieje 4:12). Jednak wartość tej ofiary będzie stosowana na rzecz niewybranej ludzkości przez Jezusa Chrystusa - Głowę oraz członków jego Ciała Chrystusowego, którzy w wieku Ewangelii "są z nim powoływani i wybrani, i wierni" (Rzym. 8:19-22, 29,30; Kol. 3:15; Obj. 17:14 NW). 6
MĄDROŚĆ "KU CHWALE NASZEJ" Apostoł Paweł mówi także, że jest to 'mądrość przeznaczona ku chwale naszej' (1 Kor. 2:7). Ci, którzy osiągną nagrodę związaną z powołaniem ich do Ciała Chrystusowego, zostaną wskrzeszeni do chwały - do życia w niebie jako istoty duchowe, ale na Boskim poziomie istnienia, "do dziedzictwa niezniszczalnego i nieskalanego, i niewiędnącego. Jest ono w niebiosach zachowane dla was" (1 Pt. 1:3,4 NW). Wybrani, którzy okażą się zwycięzcami, staną się "współuczestnikami Boskiej natury" w jedności z Chrystusem Jezusem, "Głową Ciała" (Kol. 1:18; 2 Pt. 1:4). W związku z tym Paweł cytuje proroka Izajasza: "Oko nie widziało i ucho nie słyszało ani się w sercu człowieka nie zrodziło, co Bóg przygotował dla tych, którzy go miłują" (1 Kor. 2:9 NW). Zmartwychwstanie do chwały w Boskiej naturze to rzeczywiście coś, czego nie możemy sobie nawet wyobrazić, dopóki jesteśmy w ciele. Dla wybranych przyjdzie jednak czas, kiedy "będziemy do niego podobni, ponieważ ujrzymy go właśnie takim, jakim jest" (1 Jn. 3:2 NW). "... GŁOSIMY MĄDROŚĆ MIĘDZY DOSKONAŁYMI... MĄDROŚĆ UKRYTĄ" Następnie apostoł mówi, iż głosi mądrość Bożą - powołanie do Ciała Chrystusowego - "między doskonałymi [gr. teleios - udoskonalony, ukończony]" (1 Kor. 2:6 BT). W Kol. 1:26,27 Paweł mówi, że tajemnica została "ujawniona jego świętym" (NW), natomiast w 1 Kor. 2:10,12 identyfikuje jej odbiorców z 'nowymi stworzeniami' - wybranymi, którym Bóg udzielił nowego zrodzenia ze swego ducha (Jn. 1:12,13, 3:5; zobacz komentarz Biblijny do 2 Kor. 5:17). Wszystkie z powyższych określeń dotyczą Kościoła widzianego z różnych punktów widzenia. Świętymi (gr. hagios) stajemy się, kiedy jesteśmy wybrani przez Boga i przez Niego poświęceni (gr. hagiadzo - poświęcić, uświęcić; zobacz komentarz Biblijny do Rzym. 6:3-5). Doskonałymi stajemy się w tym samym momencie poświęcenia (zobacz komentarz Biblijny do Hbr. 10:14). Poświęcając nas na śmierć w Chrystusie, Bóg jednocześnie udziela nam swego ducha w nowym zrodzeniu, daje nam nowe, duchowe życie, cząstkę swojej chwały (por. Rzym. 8:30; 2 Kor. 3:18). Ponadto, w 1 Kor. 2:13 Paweł pisze, że "głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha [narodzili się z ducha jako 'nowe stworzenia']" (BT). A więc na kilka różnych sposób apostoł naucza tej samej rzeczy: nauka o powołaniu i wyborze Kościoła Bożego nie jest dla świata. Jest to 'mądrość ukryta', której "pouczeni przez Ducha" udzielają "tym, którzy są z Ducha". Nikt, kto przez Boga nie został powołany, nie ma dostępu do tych rzeczy. Wpływ świętego ducha Bożego jest niezbędny, abyśmy je zaczęli rozumieć, "bo duch bada wszystko, nawet głębokie sprawy Boże" (1 Kor. 2:10 NW). W jaki sposób duch działa w powołanych i dlaczego niepowołani nie mogą tych rzeczy rozumieć, o tym pisze apostoł Paweł w kolejnych wersetach (zobacz komentarz Biblijny do 1 Kor. 2:10,11,14,15). 7
Komentarz Biblijny do 1 Kor. 2:10,11,14,15 "Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego. Kto zaś z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży... Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony." (BT) Streszczenie komentarza: duch Boży - duchowe zdolności rozumienia spraw Bożych - uzdalnia nas do rozumienia tych rzeczy, "dla poznania darów Bożych". Mając przed sobą Słowo Boże i ducha Bożego w naszych sercach i umysłach, rozumiemy to, co Bóg pragnie nam przekazać i tyle, ile potrzebujemy rozumieć, aby wzrastać w pełnię Chrystusową, budując w sobie charakter na obraz naszego Mistrza. W 1 Kor. 2:6-9,12,13 apostoł Paweł wyjaśniał, czym jest mądrość Boża, a także wskazywał, że jej adresatami są zrodzeni z ducha członkowie Kościoła Bożego, Ciała Chrystusowego. W kolejnych wersetach 10,11,14,15 apostoł skupia się na omówieniu działania ducha świętego w wybranych, wyjaśniając jednocześnie w ten sposób, dlaczego "człowiek duchowy" rozumie to, o czym "człowiek zmysłowy" nie może mieć najmniejszego pojęcia. "NAM ZAŚ OBJAWIŁ TO BÓG PRZEZ DUCHA" Wpływ ducha Bożego w nowym zrodzeniu jest kilkukrotnie w Biblii utożsamiany ze zdolnością rozumienia spraw Bożych i woli Bożej. Apostoł Paweł pisze, że Bóg dał nam ducha "trzeźwego myślenia" (2 Tm. 1:7 BT). Jan pisze o 'zdolności umysłu, żebyśmy mogli poznać prawdziwego' (1 Jn. 5:20). Jezus obiecuje uczniom ducha, "który wprowadzi was w całą prawdę" (Jn. 16:13 NW). Przeczytamy także o tym, że nasza służba ma być pełniona "zdolnością rozumowania", a my sami mamy się "odnowić w sile pobudzającej wasz umysł" (Rzym. 12:1; Ef. 4:23 NW). Duch Boży nie przyniesie nam jednak zrozumienia ani w jednej chwili, ani podczas spania czy oglądania telewizji. Bóg daje nam moc poznania Go (1 Tes. 1:5), ale daje nam też swoje Słowo - "miecz ducha" - z którego my mamy zrobić właściwy użytek (Ef. 6:17). Apostoł Paweł rysuje sugestywne porównanie tego, czym jest w nas duch Boży. "Kto zaś z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży" (1 Kor. 2:11 BT). Podobnie jak "duch, który jest w człowieku" sam z siebie nie zawiera wiedzy o świecie, ale pozwala ją posiąść i zrozumieć w kontakcie z nim, podobnie duch Boży. Bóg udziela nam zdolności rozumienia swojego Słowa, ale bez kontaktu z nauką Biblijną ten potencjał będzie niezrealizowany. O tym, że duch Boży w powołanych, a szczególnie w wybranych, działa jako duchowe władze intelektualne, świadczy w końcu stwierdzenie z 1 Kor. 2:10, że "duch bada wszystko". Użyte tutaj eraunao oznacza "badać, pytać, szukać, śledzić" i jako takie wskazuje nie tyle na 8
treść, co na sam proces poznawania Chrystusa. I my także, każdy według miary danej mu przez Boga (Rzym. 12:3), mamy być w tym procesie poznawania Słowa Bożego aktywni, bo od tego zależy nasz wzrost "do miary wzrostu właściwego pełni Chrystusowej" (Ef. 4:11-16; Flp. 1:9-11; 2 Tm. 3:16,17). CZŁOWIEK DUCHOWY VS. CZŁOWIEK ZMYSŁOWY Nietrudno w tym kontekście zrozumieć, dlaczego Paweł mówi, że "Człowiek zmysłowy... nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić" (1 Kor. 2:14 BT). Trzeba mieć zawsze na uwadze, że te sprawy są własnością Boga, a ich poznanie leży poza zasięgiem naszych władz. Jeśli możemy coś zrozumieć ze Słowa Bożego, to tylko dzięki udzieleniu nam przez Boga miary ducha, który nas w te rzeczy wprowadzi poprzez intensywną pracę ze Słowem Bożym (Flp. 4:8). "Wszyscy więc my, doskonali [teleios], tak to odczuwajmy: a jeśli odczuwacie coś inaczej, i to Bóg wam objawi" (Flp. 3:5). W 1 Kor. 2:15 Paweł pisze, że "Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony". Występujące tutaj anakrino oznacza m.in. "badać, oceniać, rozsądzać" i występuje m.in. w Dziejach 17:11, gdzie czytamy o Berejczykach, którzy 'każdego dnia starannie badali Pisma' (NW). Używając anakrino w 1 Kor. 2:15, apostoł wskazuje, że "Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko" - mając moc poznawania nawet 'głębokich spraw Bożych', rzeczywiście nie ma rzeczy, które by były poza naszym zasięgiem, jeśli tylko wolą Pana będzie nam je oznajmić (1 Kor. 2:10). O ile człowiek duchowy rozsądza wszystko, "sam przez nikogo nie jest sądzony". Świat zewnętrzny nie jest w stanie ocenić nie tylko nauki Bożej, ale także tych, którzy sa nią kierowani. Wyrzeczenie się świata, jego zaszczytów i poświęcenie wszystkiego Bogu to nie jest coś, co "człowiek zmysłowy" może zrozumieć. Rzeczy, które dla niego są treścią życia - sława, kariera, pieniądze - przez powołanych uznawane są za "stertę śmieci" (Flp. 3:7,8). To nie wydaje się "człowiekowi zmysłowemu" być rzeczą naturalną, normalną, ale także poza szaleństwem nie widzi on żadnych powodów ku takiemu poświęceniu. Dlatego Paweł pisze w 1 Kor. 2:15, że "człowiek duchowy" przez nikogo nie jest rozsądzony (gr. anakrinetai) - przez nikogo nie jest zrozumiany, jest "widowiskiem teatralnym światu i aniołom, i ludziom" (1 Kor. 4:9 NW). 9
Komentarz Biblijny do 1 Kor. 2:16 "Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy." (BT) Streszczenie komentarza: na "umysł Chrystusowy" w powołanych składają się dwa zasadnicze elementy manifestowane we wpływie ducha Bożego: 1) duch uzdalnia nas do rozumienia właściwych nauk ze Słowa Bożego, i rozumienia ich zgodnie z prawdą i zgodnie z wolą Bożą na dany czas, oraz 2) na podstawie właściwego zrozumienia Pism i w kontakcie ze Słowem Bożym uczymy się wydawać coraz więcej duchowych owoców charakteru, tak aby nasza osobowość coraz bardziej przeobrażała się w obraz charakteru naszego Pana. "Zamysł", o którym dwukrotnie czytamy w 1 Kor. 2:16 ("zamysł Pana" i "zamysł Chrystusowy"), jest tłumaczeniem greckiego nous, który oznacza umysł lub intelekt. Zamysł w języku polskim bardziej kieruje uwagę w stronę planu, czegoś, co ma zostać wykonane. Tymczasem nous to nie tyle plan, co kondycja umysłu, intelekt. W związku z tym np. przekład interlinearny (GP) tłumaczy nous jako "myśl", przekład Nowego Świata jako "umysł", zaś Biblia Gdańska jako "zmysł". To, że będąc w poświęceniu, mamy "umysł Chrystusowy", wynika z wcześniejszych wersetów 2. rozdziału. Jeśli możemy określić ducha Bożego działającego w wybranych jako duchowe władze intelektualne, w tym sensie jest to jednoznaczne z posiadaniem przez nich umysłu Chrystusowego (zobacz komentarz Biblijny do 1 Kor. 2:10,11,14,15). Wydaje się, że nous w tym miejscu to jednak nie tylko element intelektualny, związany z naszym rozumieniem i możliwościami przyswajania nauk Biblijnych. To także, szerzej biorąc, nasz charakter, nasza nowa osobowość zbudowana na bazie tego zrozumienia, które mamy dzięki działaniu w nas ducha. O tym, że budowa naszego nowego charakteru odbywa się dzięki używaniu danych nam od Boga duchowych władz poprzez poznanie prawdy, przeczytamy w wielu miejscach Nowego Testamentu. W Kol. 1:9-12 apostoł Paweł wskazuje, że nasze postępowanie "w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając" jest możliwe dzięki 'pełnemu poznaniu [gr. epignosis] Jego woli, w całej mądrości [gr. sofia] i duchowym zrozumieniu [gr. synesis]' (BT). Epignosis w tekście do Kolosan jest tożsamy z 'umysłem Chrystusowym', o którym czytamy w 1 Kor. 2:16. Jego podstawą jest synesis - umiejętność niesfałszowanej interpretacji, łączenia elementów w całość, którą mamy, ponieważ duch Boży w nas "bada głębokości Boże". Ale Paweł dodaje do tego także sofia, która jest umiejętnością działania zgodnego z prawdą, kładąc w ten sposób nacisk także na rozwijanie właściwych cech charakteru, wydawanie owoców ducha (Gal. 5:22,23). Wskazuje na to także apostoł Piotr. W 2 Pt. 1:5-9 wymienia szereg owoców ducha, które musimy w sobie rozwijać, "Jeśli bowiem te rzeczy są w was, i to w obfitości, to nie dopuszczą, żebyście byli bezczynni albo bezowocni pod względem dokładnego poznania [epignosis] naszego Pana, Jezusa Chrystusa" (NW). A więc na poznanie Chrystusa składa się 10
nie tylko gnosis - znajomość Słowa Bożego - ale także wymieniane przez Piotra nadzieja/dzielność (arete), panowanie nad sobą/wstrzemięźliwość (egkrateia), cierpliwość/długie znoszenie (hypomone), pobożność (eusebeia), miłość braterska (filadelfia) oraz miłość poświęcająca (agape). To podstawowy zestaw cech, które składają się w powołanych na poznanie Chrystusa, ale poznanie nie tylko w sensie oceny rozumowej, ale także faktyczną transformację charakteru na obraz Jezusa Chrystusa (por. Kol. 3:10). O tym, że "umysł Chrystusowy" to nasz charakter budowany na fundamencie prawdy wskazuje także Ef. 4:20-24. Paweł pisze tam o potrzebie odrzucenia naszej starej osobowości, "która odpowiada waszemu poprzedniemu sposobowi postępowania" (NW), i przybraniu nowej osobowości odnawianej dzięki "duchowi myśli waszej" (GP) - duchowi Bożemu uzdalniającemu nas do rozumienia prawdy Biblijnej. Podobnie w Flp. 1:9 apostoł Paweł modli się, "aby miłość wasza jeszcze bardziej i bardziej obfitowała w poznaniu [epignosis] oraz każdym spostrzeżeniu [aisthesis - spostrzeżenie, pojęcie, świadomość czegoś]" (GP). Warto także zauważyć w 1 Kor. 2:16 różnicę, którą Paweł czyni między 'umysłem Pana' i 'umysłem Chrystusowym'. Umysłu samego Boga nie znamy i znać nie możemy. Ale mamy "umysł Chrystusowy", który, jak możemy zauważyć na przykładzie naszego Pana, ma dwie cechy charakterystyczne. Po pierwsze, a propos niemożności poznania myśli samego Boga, są rzeczy, których nasz Pan Jezus także nie wie (zobacz np. Mt. 24:36). I my możemy wiedzieć tyle, ile nam Bóg daje w odpowiednim dla nas czasie. Po drugie, postawa Jezusa wobec Boga była postawą całkowitego posłuszeństwa. O ile Bóg jest suwerennym władcą wszechświata i nie jest nikomu podporządkowany, nasz Pan Jezus cały czas jest podporządkowany swemu Ojcu. On sam mówi o sobie: "ja od Boga wyszedłem i tu jestem. Wcale też nie przyszedłem z własnej inicjatywy, lecz On mnie posłał" (Jn. 8:42 NW). Apostoł Paweł mówi ponadto o Jezusie, że był "wierny temu, który go takim [arcykapłanem] uczynił", a także że "nauczył się posłuszeństwa z tego, co wycierpiał" (Hbr. 3:2, 5:8 NW). Jeśli więc mamy "umysł Chrystusowy", bądźmy we wszystkim Bogu posłuszni wzorem naszego Pana, pamiętając o tym, że 'pokora poprzedza chwałę' - chwałę zmartwychwstania do Boskiej natury (Prz. 15:33 NW; zobacz komentarz Biblijny do 1 Kor. 2:6-9,12,13). 11
Komentarz Biblijny do 1 Kor. 6:9-11 "Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego." (BT) Streszczenie komentarza: uczynki ciała wymienione w 1 Kor. 6:9-11 przez apostoła Pawła przynależą do naszego 'starego człowieka', naszych charakterów rozwiniętych poza powołaniem. Obmywamy się z nich przez pokutę, kiedy to doświadczamy 'zmiany myślenia' (gr. metanoia) i nie akceptujemy już więcej naszego dotychczasowego sposobu myślenia i postępowania. Zmiana ta otwiera jednocześnie drogę dla działania Pana Boga, który udziela tak pokutującym chrztu swoim duchem w elemencie poświęcenia i zrodzenia z ducha, prowadząc do porzucenia dawnego sposobu postępowania i rozwijania nowego charakteru zgodnego ze sprawiedliwością Pana Boga. W 1 Kor. 6:9-11 apostoł Paweł wymienia postawy, które w Gal. 5:19-21 nazwał 'uczynkami ciała'. Ale wymienia je nie jako odosobnione występki, ale jako stałe elementy osobowości, które rozwijają ludzie żyjący poza powołaniem, bez wiary. Nowy Testament w kilku miejscach określa taką osobowość mianem 'starego człowieka', którym byliśmy, a którym już nie jesteśmy (Ef. 4:20-24, Kol. 3:8-11). W badanym 1 Kor. 6:9-11 dowiadujemy się, co musi się wydarzyć, aby ta nasza dawna osobowość rzeczywiście przestała istnieć, a mogła być zastąpiona osobowością nową, przyjemną dla Boga. OBMYCIE SIĘ PRZEZ POKUTĘ Pierwszym zarysem tej zmiany, o którym pisze Paweł w 1 Kor. 6:9-11, jest 'obmycie'. Pomimo tego, że w różnych przekładach Biblijnych często można spotkać trzy formy bierne (jak np. w Biblii Tysiąclecia) - "zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni" - tekst oryginału używa w tym miejscu formy zwrotnej, "obmyliście się". A więc to obmycie jest efektem działalności samych powołanych. Ewangelia, przez którą jesteśmy powołani, jest dosłownie zaproszeniem (gr. kaleo) do pokuty (Mt. 4:17; 2 Tes. 2:14) - narzędziem do tego, abyśmy widząc doskonałość uczynków naszego Pana, w którego uwierzyliśmy, mogli także zobaczyć niedoskonałość naszego własnego postępowania. W 2 Kor. 7:8-12 Paweł utożsamia pokutę ze smutkiem z powodu niewłaściwego postępowania. "Smutek według Boga", o którym mówi apostoł, to jednak nie chwilowe zasmucenie z powodu tego czy innego grzechu, ale rewizja swojego dotychczasowego sposobu myślenia. Taki też jest sens pokuty. Greckie metanoeo, które tłumaczymy jako 'pokutować' bądź 'odczuwać skruchę' dosłownie oznacza 'zmienić zdanie'. Wyraźnie ten sens pokuty widać na przykładzie Łk. 17:3-4, gdzie Jezus mówi o warunkach odpuszczenia grzechów: "Jeśli twój brat zgrzeszy, upomnij go. A jeśli się nawróci [metanoese], przebacz mu" (ESP). W Biblii 12
Tysiąclecia czytamy: "jeśli żałuje [brat twój]", ale już przekład interlinearny podaje: "jeśli zmieni myślenie" (GP) - jeśli uzna, że popełnił błąd. Podstawą zmiany, o której mówi 1 Kor. 6:9-11, musi zatem być metanoia - zmiana myślenia rozumiana jako przekonanie o grzeszności dotychczasowego postępowania. Jej podstawą z kolei musi być wiara - przekonanie o zbawieniu w Jezusie Chrystusie, bowiem to na jego wzór mamy być przemienieni (Rzym. 8:29). Warto zauważyć związek pokuty z symbolem obmycia. Jan Chrzciciel jest tym, który głosi pokutę symbolizowaną chrztem wodnym - symbolicznym obmyciem w wodach Jordanu (Mt. 3:1-12). Tak jak Izrael musiał przejść przez wody morza, aby wejść w relację przymierza z Bogiem przy Synaju, tak powrót do tej relacji obciążonego grzechami Izraela zostaje symbolicznie potwierdzony 'przejściem' przez wody Jordanu podczas chrztu. Chrzest połączony z wyznawaniem grzechów dodatkowo podkreśla sens metanoia - wyznanie grzechów jest w tym sensie jednocześnie deklaracją ich porzucenia i powrotu do przymierza z Bogiem (Mt. 3:6). Pisząc w 1 Kor. 6:11 o obmyciu, apostoł Paweł wskazuje, że pokuta ma rzeczywistą wartość związaną z przebaczeniem grzechów - oczyszczeniem się ze skazy ducha. Podobnie naucza nasz Pan w Łk. 17:3,4 - warunkiem odpuszczenia grzechów jest nie tyle zmiana postępowania - wówczas warunek siedmiokrotnego odpuszczenia nie miałby szczególnego zastosowania - ale już sama zmiana myślenia, potępienie przez grzesznika jego własnego postępowania, nawet jeśli nie od razu będzie możliwa jego zmiana. Dokładnie taką naukę znajdujemy też u apostoła Pawła w temacie usprawiedliwienia. W Rzym. 4:1-8 apostoł naucza, iż usprawiedliwieni jesteśmy bez udziału uczynków, na podstawie pistis - nie wiary rozumianej jako przekonanie, ale wiary Abrahama - wiary, która nie tylko jest przekonana o istnieniu Boga, ale ma do Niego pełne zaufanie. Mówiąc o podstawie, na jakiej Bóg poczytał Abrahamowi sprawiedliwość, Paweł nie wymienia uczynków, ale wskazuje na zaufanie, jakie miał Abraham do Boga w związku z wyczekiwanym potomkiem (Rzym. 4:18-22). Pokuta sama w sobie także nie jest uczynkiem. Podobnie jak wiara Abrahama, wymaga jednak zaufania do Pana Boga - przekonania, że droga, którą On pokazuje w swoim Słowie, jest właściwa. POŚWIĘCENIE Aby mogła dokonać się zmiana charakteru człowieka, potrzebna jest nie tylko zmiana myślenia o tym, co dobre, a co złe, ale także przeorientowanie swojego życia - całego swojego postępowania - w kierunku zasad Bożych. Ale tego bez pomocy z zewnątrz już nie jesteśmy w stanie podjąć, co też zostało pokazane przez apostoła Pawła w 1 Kor. 6:11 użyciem form biernych: "Lecz zostaliście... uświęceni i usprawiedliwieni". Podobnie w Flp. 2:12,13 przeczytamy, że moc, którą mamy dla wypracowania swojego zbawienia, mamy, "gdyż to Bóg ze względu na swe upodobanie działa w was, byście i chcieli, i działali" (NW). Metanoia jest zmianą myślenia, która otwiera człowieka na działanie Bożego ducha i prowadzi do odrzucenia tego, co Biblia nazywa 'starym człowiekiem'. "Słyszeliście bowiem o Nim i w Nim [Chrystusie] zostaliście pouczeni zgodnie z prawdą w Jezusie, że należy odrzucić starego człowieka z jego wcześniejszym sposobem życia, człowieka niszczonego przez zwodnicze żądze" (Ef. 4:21 ESP). Podobnie w Kol. 3:8,9 czytamy napomnienie apostoła Pawła, aby 'zrzucić z siebie starego człowieka wraz z jego czynami' (ESP). Zarówno w tekście do Efezjan, jak i Kolosan, znajdujemy greckie anthropos, czyli dosłownie 'człowiek'. Ale człowiek nie w sensie fizycznym - użycie przez Pawła tego słowa w ww. kontekstach wyraźnie pokazuje, że przed 13
Bogiem 'człowiek' to nie ciało takie czy inne, ale duch - określony charakter i sposób postępowania. Odrzucenie starego człowieka będzie zatem także w jakimś sensie jego śmiercią - nawet jeśli nie zmienia sie ciało fizyczne, duch buntu i nieposłuszeństwa rzeczywiście kończy swoją egzystencję. Dlatego też w Rzym. 6:3-5 apostoł Paweł opisuje tę sytuację jako 'zanurzenie w śmierć z Jezusem Chrystusem'. W kolejnym wersecie (Rzym. 6:6) znajdziemy natomiast po raz kolejny nawiązanie do odrzucenia 'starego człowieka', który "został razem z Nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało uległo zniszczeniu" (ESP). Ponieważ ciało jest podstawowym narzędziem nieposłuszeństwa Bogu, 'zniszczenie grzesznego ciała' to nic innego jak skuteczna walka z jego wpływem przeciwnym Boskim zasadom, o czym czytamy m.in. w Rzym. 6:12,13, 7:14-25. W 1 Kor. 6:11 apostoł Paweł mówi: "Ale obmyliście się, ale zostaliście uświęceni..." (GP). W oryginale znajdujemy tutaj greckie hagiazo, dosłownie oznaczające 'uczynić świętym' (od greckiego hagios). W języku polskim hagiazo jest tłumaczone jako 'poświęcić' lub 'uświęcić'. Poświęcenie jest aktem odłączenia, przeznaczenia dla szczególnej służby Bożej; uświęcenie to proces rozwijania cech świętości. Jeśli w 1 Kor. 6:11 Paweł używa czasu przeszłego dokonanego, to nie w znaczeniu uświęcenia, bowiem oznaczałoby to, że adresaci jego listu rzeczywiście już osiągnęli doskonałość charakteru, ale w znaczeniu poświęcenia - odłączenia. Poświęcenie zawiera w sobie dwojaką myśl. Po pierwsze, poświęcenie to śmierć dotychczasowej naszej osobowości oddalonej od Boga, a oddanej zaspokajaniu pragnień i potrzeb związanych w nasza fizyczną egzystencją, często w sposób sprzeczny z Boską sprawiedliwością (por. 1 Jn. 2:15-17). Po drugie, zgodnie z Rzym. 6:12,13 mamy nie tylko nie oddawać ciała grzechowi, ale mamy oddać je Bogu "jako oręż sprawiedliwości" - jako narzędzie służące wypełnianiu Boskiego prawa. Niezbędnym warunkiem poświęcenia jest pokuta - 'zmiana myślenia' - wierzących, a także wpływ Bożego ducha, który prowadzi do rzeczywistego porzucenia dotychczasowego sposobu postępowania i przeznaczenia naszego życia dla sprawiedliwości. POKUTA, NAWRÓCENIE I CHRZEST DUCHEM Poświęcenie nie jest procesem samodzielnym. Odrzucenie grzesznego sposobu życia zawsze bowiem wiąże się z przyjęciem zasad Bożych jako wyznacznika nowego kierunku postępowania. Odrzucamy zatem stary charakter, aby przybrać charakter nowy; stać się nowym człowiekiem, czy też 'nowym stworzeniem' (2 Kor. 5:17). Jeśli poświęcenie jest śmiercią starego człowieka, przyjęcie w swoim życiu prawa Bożego musi wiązać się z narodzeniem człowieka nowego - nowego serca i umysłu. I rzeczywiście takie określenie wielokrotnie spotykamy w Nowym Testamencie, m.in. w Jn. 3:3-8; 1 Kor. 4:15; 1 Jn. 2:29, 3:9, 4:7, 5:1,4,18. Poświęcenie i zrodzenie z ducha składają się z kolei na to, co Biblia określa jako chrzest duchem. Warto zauważyć pewną równoległość, która zachodzi między elementami chrztu duchem, a tym, co go poprzedza. Metanoia jest pracą wierzących i zachodzi na płaszczyźnie umysłowej dezaprobaty dla grzechu, a w konsekwencji jego porzucenia. Poświęcenie jest w jakimś sensie przedłużeniem metanoia, ale jest dziełem Boga, który przez ducha miłości ofiarniczej przenosi pokutę z poziomu rezygnacji z grzechu na poziom samoofiary i rzeczywistego 'uśmiercenia starego człowieka'. Podobnie w przypadku zrodzenia z ducha, które znajduje swoją równoległość w nawróceniu (gr. epistrefo - nawrócić się, zawrócić, odwieść od błędu) - nienazwanym w badanym tekście 1 Kor. 6:9-11, ale nazwanym wielokrotnie w innych miejscach Słowa Bożego, m.in. Dzieje 3:19, 9:35, 11:21, 14:15, 26:18-20; 1 Tes. 1:9; Jak. 14
5:19,20). Tak jak pokuta jest rozumową dezaprobatą dla grzechu prowadzącą do jego porzucenia, nawrócenie jest rozumową aprobatą dla Bożych zasad sprawiedliwości - miłości obowiązkowej. Dla zmiany postępowania i przemiany charakteru niezbędny jest wpływ Bożego ducha, przez którego pokuta znajduje swoją realizację w poświęceniu, nawrócenie zaś w zrodzeniu z ducha. W ten sposób kompletny chrzest duchem prowadzi do zmiany, o której pisze Paweł w 1 Kor. 6:9-11. Jeśli zauważamy paralelę pokuty i nawrócenia z poświęceniem i zrodzeniem z ducha, trzeba jeszcze raz podkreślić, gdzie przebiega granica, a mianowicie pokuta i nawrócenie działają w obszarze sprawiedliwości, poświęcenie i zrodzenie z ducha działają w obszarze agape, czyli miłości ofiarniczej. Pokutując i nawracając się do Boga, przyjmujemy zasadę Boskiej sprawiedliwości, a więc zasadę miłości obowiązkowej, i stajemy się w ten sposób 'moralnymi ludźmi'. Poświęcenie to już nie tylko oddawanie 'tego, co się należy' Bogu i ludziom, ale ofiara własnego życia dla spraw Ewangelii. Pięknie sens tej ofiary opisał apostoł Paweł w 2 Kor. 5:14-15 - "Albowiem miłość Chrystusowa przyciska nas... aby ci, którzy żyją, już więcej sobie nie żyli, ale temu, który za nich umarł i jest wzbudzony" (BG). Można żyć sprawiedliwie, a jednocześnie dla siebie - w poświęceniu już nie dla siebie żyjemy, ale 'stawiamy ciała nasze ofiarą żywą, świętą' Bogu (Rzym. 12:1). Warto pamiętać i mieć na uwadze sens tych poszczególnych elementów znaczeniowych związanych z pokutą, nawróceniem i chrztem, tym bardziej, że również Pismo Święte nie używa ich w dowolny sposób. Przykładem tutaj może być właśnie badany 1 Kor. 6:9-11 i sytuacja opisana w pierwszym śródtytule, a mianowicie właściwie wszystkie popularne tłumaczenia Biblii używają w 1 Kor. 6:11 strony biernej: "Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni". Tymczasem w oryginale w stronie biernej znajdujemy tylko dwa ostatnie elementy. Zamiana strony czynnej na bierną w przypadku jednego czasownika może nie wydawać się dużym tematem, ale jednocześnie może mieć - i ma w przypadku 1 Kor. 6:11 - dość poważne konsekwencje w egzegezie. USPRAWIEDLIWIENIE Pozostaje odnieść się jeszcze do jednego elementu wymienionego przez apostoła Pawła, którym jest usprawiedliwienie (gr. dikaioo). Nowy Testament używa tego określenia na trzy sposoby, tj. 1) ogłosić sprawiedliwym - o Panu Jezusie powiedziano, że został usprawiedliwiony (ogłoszony sprawiedliwym), co miało miejsce podczas chrztu w Jordanie (zobacz komentarz Biblijny do 1 Tm. 3:16); 2) uznać za sprawiedliwego kogoś, kto faktycznie sprawiedliwy nie jest; 3) przyprowadzić człowieka do rzeczywistej sprawiedliwości. Usprawiedliwienie, o którym mówi apostoł Paweł w 1 Kor. 6:11, to usprawiedliwienie w znaczeniu 3). Trzeba bowiem mieć na uwadze, że istotą zbawienia jest przyprowadzenie człowieka do pełnej zgodności ze sprawiedliwością Boga. Cel ten najwyraźniej został określony przez naszego Pana w Kazaniu na Górze: "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski" (Mt. 5:48 BT). Środkiem do jego wypełnienia jest nasze stałe wstępowanie w ślady Pana Jezusa, na obraz którego mamy zostać przeobrażeni (Rzym. 8:29). Jezus przyszedł, aby dać świadectwo prawdzie, i każdy, kto na nim się wzoruje, jest zobowiązany żyć w zgodzie z prawdą (Jn. 18:37). Pięknie mówi na ten temat apostoł Jan w 1 Jn. 3:4-10, gdzie czytamy m.in., że "Każdy, kto trwa w Nim [Jezusie Chrystusie], nie 15
grzeszy. Każdy, kto grzeszy, nie widział Go ani Go nie poznał" (ESP). Trwanie w Jezusie to nie sama tylko wiara w jego istnienie, czy nawet nie sama tylko metanoia, ale doświadczenie poświęcenia starej osobowości i narodzenia się z ducha człowieka nowego, o czym także mówi apostoł Jan: "Każdy, kto się z Boga narodził, nie popełnia grzechu, bo ma w sobie zalążek życia Bożego. Nie może więc grzeszyć, gdyż narodził się z Boga" (1 Jn. 3:9 ESP). Ten 'zalążek życia Bożego' to nowe stworzenie, którym stajemy się przez chrzest duchem, a które musi być rozwijane do 'miary wielkości według pełni Chrystusa' (Ef. 4:13 ESP). Usprawiedliwienie, o którym czytamy w 1 Kor. 6:11, jest tożsame ze zrodzeniem z ducha. Rzeczywista zmiana charakteru człowieka jest bowiem możliwa tylko na drodze poświęcenia i zrodzenia z ducha, a więc przez postepowanie zgodne z zasadą poświęcającej miłości agape. Pokuta i nawrócenie są w tym procesie niezbędne jako element tego, co Biblia nazywa 'przygotowaniem ludu dla Pana' oraz 'przywiedzeniem do rozsądku' (Łk. 1:17). Dopiero taki duchowy rozsądek akceptujący zasady Boże będzie podstawą poświęcenia i zrodzenia z ducha, tj. ofiarowania na ich rzecz naszego życia. I o tym czytamy w 1 Kor. 6:9-11 - aleście się obmyli [przez zmianę myślenia w pokucie], aleście poświęceni [ofiarowani dla Boga], aleście usprawiedliwieni [przez narodzenie się z ducha nowego charakteru oddanego Bogu]. 16
Komentarz Biblijny do 1 Kor. 10:16,17 "Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba." (BT) Streszczenie komentarza: przedmiotem niniejszego komentarza do 1 Kor. 10:16,17 jest spożywanie chleba i wina podczas Pamiątki śmierci Jezusa Chrystusa: co oznacza nasze spożywanie i w związku z tym kto może mieć w tym swój udział. Chleb i wino łącznie symbolizują chrzest duchem świętym, w którym jesteśmy poświęceni na śmierć (symbol wina - krew) i jednocześnie jesteśmy podniesieni do nowego życia jako "nowe stworzenie", członkowie Ciała Chrystusowego (symbol chleba - ciało). Zatem spożywanie chleba i wina jest stosowne dla tych, którzy ten chrzest otrzymali, nawracając się do Boga i biorąc chrzest w imię Jego Syna. Chleb i wino to dwa niezwykle ważne symbole ustanowione przez naszego Pana podczas jego ostatniej Paschy. Spożywanie ich powinno się odbywać z najwyższą czcią, ale też z pełną świadomością, co w ten sposób wyrażamy. SPOŻYWANIE CHLEBA - UCZESTNICTWO W CIELE CHRYSTUSOWYM / ZASTOSOWANIE OKUPU ZA POŚWIĘCONYCH Przede wszystkim apostoł Paweł wyjaśnia, że "Chleb, który łamiemy... jest udziałem w Ciele Chrystusa" (1 Kor. 10:16 BT). Nowy Testament naucza w wielu miejscach, że Chrystus nie jest jednostką, ale grupą. Nasz Pan Jezus Chrystus jest Głową, Wodzem, szczególnego zgromadzenia określanego w Biblii jako Ciało Chrystusowe (Rzym. 12:4,5; 1 Kor. 12:12,27; Ef. 4:11-13; Kol. 1:26,27). Ziemska służba Jezusa Chrystusa zapoczątkowała zgromadzanie zbiorowego Chrystusa (Pomazańca), którego członkowie (pomazani duchem świętym przez chrzest) mają nadzieję stania się współkrólami i współkapłanami wraz ze swoim Mistrzem (Rzym. 8:17,18; 1 Pt. 1:3,4, 2:9; Obj. 20:4,6). Spożywanie przez nas chleba jest wyrażeniem tej naszej nadziei. Nie chodzi tutaj o włączenie nas w Ciało Chrystusa, bowiem ma ono miejsce tylko raz i wyłącznie poprzez chrzest duchem. "Bo doprawdy za sprawą jednego ducha my wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jednym Ciele, czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym duchem" (1 Kor. 12:13 NW). Ducha Bożego otrzymują z kolei tylko ci, którzy zostali powołani wiarą do uczestnictwa w Ciele, i zgodnie z tą wiarą nawrócili się do Boga (Dzieje 2:38; Kol. 3:15). Bóg, przyjmując nawrócenie swoich powołanych potwierdzone chrztem wodnym, udziela im chrztu swoim duchem, w którym zostają poświęceni na śmierć jako ludzie, ale jednocześnie zrodzeni od nowa z ducha świętego jako "nowe stworzenie" (Rzym. 6:3-5; 2 Kor. 5:17; 1 Pt. 1:23). 17
Ponieważ ofiara Chrystusa została uczyniona raz, my też w tej ofierze możemy być tylko raz poświęceni (Hbr. 10:10). A zatem nasze spożywanie chleba nie stanowi włączenia nas w Ciało Chrystusa, ale raczej jest naszym potwierdzeniem faktu, że się do Boga nawróciliśmy, potwierdziliśmy to naszym chrztem i w związku z tym jesteśmy włączeni w Ciało Chrystusowe, mając nadzieję zmartwychwstania do chwały z naszym Panem. W ten sposób "bierzemy z tego samego chleba" (1 Kor. 10:17 BT), ponieważ Jezus złożył jedną, skuteczną ofiarę za każdego człowieka (Jn. 6:51; Hbr. 9:28; 1 Jn. 2:2). Dzięki niej wszyscy powołani, którzy się nawracają do Boga, zostają poświęceni i otrzymują nowe zrodzenie z ducha. SPOŻYWANIE WINA - POŚWIĘCENIE Drugim symbolem ustanowionym przez naszego Pana jest wino, o którym apostoł Paweł mówi, że "jest udziałem we Krwi Chrystusa" (1 Kor. 10:16 BT). Krew oznacza przede wszystkim dwie rzeczy: śmierć i cierpienie. Nie należy jednak rozumieć, że ofiara Jezusa Chrystusa była niekompletna i my przez nasz udział w jakiś sposób ją uzupełniamy. W żadnym wypadku - nasz Pan złożył jedną ofiarę odpowiadającą temu, co utracił Adam (gr. anti-lytron - cena równoważna) i nie wymaga ona jakichkolwiek uzupełnień (Mt. 20:28; 1 Tm. 2:6). Podobnie jak nasz udział w Ciele Chrystusa dotyczył naszych doświadczeń jako członków Kościoła Bożego (zbiorowego Chrystusa), udział we Krwi Chrystusa dotyczy tej samej rzeczy. Na czym zatem polega nasz udział w śmierci i cierpieniach Chrystusa? Aby osiągnąć nagrodę zmartwychwstania do nieśmiertelnej chwały, niezbędne jest przejście dwóch doświadczeń, które także miał nasz Pan: śmierci i cierpienia dla sprawiedliwości. Śmierć niekoniecznie w tym miejscu dotyczy fizycznego zakończenia życia od miecza, kuli itp. Fizyczna śmierć jest bowiem kulminacją tego, co ma miejsce w chrzcie duchem, a mianowicie poświęcenia. "Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie..." (Rzym. 6:3-5 BT). Chrzest duchem jest zatem aktem ponownego narodzenia się, o którym Jezus rozmawiał z Nikodemem (Jn. 3:3-5). Bóg zanurza nas w śmierć, czyli po prostu uśmierca nas jako istoty ludzkie po to, "abyśmy i my wkroczyli w nowe życie" jako 'nowe stworzenia' zrodzone z ducha (Rzym. 6:7, 8:1). Parafrazując słowa Pawła z Flp. 3:10, poddajemy się śmierci podobnej do jego śmierci (w poświęceniu), aby poznać moc jego zmartwychwstania (przez zrodzenie z ducha). Ta sama sytuacja miała miejsce wobec naszego Pana w Jordanie i musi mieć miejsce wobec wszystkich włączonych w Ciało Chrystusowe (Mt. 3:13-17; Rzym. 1:3,4; 2 Kor. 5:17). SPOŻYWANIE WINA - CIERPIENIE DLA SPRAWIEDLIWOŚCI Kielich jest także symbolem cierpień, o czym czytamy m.in. w Mt. 20:22,23 oraz Jn. 18:11. Jeśli zostaliśmy pogrzebani w śmierci z Chrystusem, cierpienie będzie w mniejszym lub większym stopniu towarzyszyło naszym duchowym zmaganiom. Jest to nierozłączny element poświęcenia, o czym może świadczyć choćby fakt, że po objaśnieniu w Rzym. 6:3-5, na czym polega chrzest duchem, apostoł Paweł natychmiast przechodzi do podkreślenia aspektu cierpienia związanego z krzyżowaniem nas samych, "gdyż wiemy, iż nasza stara osobowość zawisła z nim na palu, żeby nasze grzeszne ciało stało się nieczynne, abyśmy już dłużej nie byli niewolnikami grzechu" (Rzym. 6:6 NW). 18
W Gal. 2:20 Paweł pisze: "Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus" (BW). A jeśli żyje we mnie Chrystus, moja stara osobowość oddana grzechowi, przyjemności, karierze, etc. musi zostać zawieszona na symbolicznym krzyżu i tam dokonać swojego żywota. O tym, z jakim czasem wiąże się to cierpieniem, wiedzą ci, którzy ten swój krzyż podejmują (Mt. 16:24). Ale walka z samym sobą to nie wszystko. Walczymy także z wpływami zewnętrznymi, pochodzącymi zarówno ze świata materialnego, jak i duchowego (1 Pt. 5:8; 1 Jn. 2:15-17). Przeciwnik Boży robi, co w jego mocy, "żeby - jesli to możliwe - wprowadzić w błąd nawet wybranych" (Mt. 24:24 NW). A jeśli wybrani nie dają się wyprowadzić na manowce, istnieją też inne metody wpływu, łącznie z prześladowaniami, torturami i śmiercią. Ale co do tych rzeczy także zostaliśmy ostrzeżeni, że mamy być na nie gotowi, bowiem "wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, prześladowanie znosić będą" (2 Tm. 3:12 BW). Nie mamy wpływu na to, czy ktoś zechce nas prześladować z powodu wiary. To także jest przywilejem, który nie każdemu jest dany, ale każdemu jest potrzebny, aby otrzymać tę najwyższą nagrodę nieśmiertelności w chwale (2 Kor. 4:10,11; Flp. 1:29). Parafrazując apostoła Pawła, jeśli mamy być otoczeni chwałą z Jezusem Chrystusem, musimy też razem z nim cierpieć (Rzym. 8:17; Flp. 3:10,11). Nie wiemy, czy ten przywilej cierpienia będzie nam dany, ale tym bardziej wykorzystujmy ten sprzyjający czas, który mamy, aby w momencie próby okazać się zwycięzcą. --- Symbolika chleba i wina jednoznacznie wskazuje na doświadczenia Kościoła - powołanych wiarą, którzy w swoim nawróceniu otrzymali od Boga chrzest Jego duchem. Przede wszystkim, te dwa symbole wskazują na dwie fazy chrztu, w którym zostaliśmy poświęceni na śmierć (symbol wina), a jednocześnie staliśmy się 'nowymi stworzeniami' z członkostwem w Ciele Chrystusowym (symbol chleba). Ponadto, chleb wskazuje na nasze wykorzystanie ofiary Chrystusa w usprawiedliwieniu, picie z kielicha natomiast dodatkowo symbolizuje aspekt cierpień, w których mają udział wszyscy poświęceni w Ciało Chrystusa. Nasze spożywanie musi się więc odbywać ze świadomością, że w tych wszystkich doświadczeniach my także mamy udział. 19
Komentarz Biblijny do 1 Kor. 12:3 "Dlatego chciałbym, abyście wiedzieli, że nikt, kto mówi za sprawą ducha Bożego, nie powie: 'Jezus jest przeklęty!' i nikt nie może powiedzieć: 'Jezus jest Panem!', chyba że za sprawą ducha świętego." (BT) Streszczenie komentarza: Bóg powołuje przez udzielenie wiary. Każdy wyznający, że Jezus Chrystus jest Panem, daje tym samym świadectwo swojej wiary i swojego powołania, niezależnie od swojej przynależności do tego czy innego kościoła lub posiadania takich czy innych poglądów doktrynalnych. O naszej relacji z Bogiem świadczy bowiem nie tyle zespół naszych poglądów, co nasza postawa aktywnego badania Słowa Bożego i aktywnego wprowadzania go w życie. Sens powyższego tekstu jest tak na prawdę bardzo czytelny: "nikt nie może powiedzieć: 'Jezus jest Panem!', chyba że za sprawą ducha świętego". A więc ktokolwiek przyznaje się do wiary w Syna Bożego, daje tym samym świadectwo, że działa w nim duch Boży. To przekonanie, które ma o zbawieniu w Chrystusie, jest wynikiem obdarzenia go przez Boga wiarą, która jest przecież owocem ducha (Gal. 5:22,23). Częstokroć jednak odrzucamy taki prosty wniosek. Przyjmujemy postawę wzniosłego chrześcijańskiego faryzeizmu i wskazujemy nas samych i nasze własne środowisko religijne jako jedynie obdarzone prawdziwym depozytem wiary. Bóg interesuje się tylko nami, a reszta jest nieistotna. Powodem, dla którego wielu szczerych chrześcijan przyjmuje taką tendencję do wyłączania innych, jest utożsamianie wiary z zespołem doktryn. Kto je zna i uznaje, ten ma prawdziwą wiarę. Takie podejście jest jednak prawdziwe jedynie w bardzo ograniczonym zakresie. Jest tylko jedna doktryna, która jest niezbędnym składnikiem Bożej wiary, tj. przekonanie o zbawieniu w Chrystusie. "Wierz w Pana Jezusa, a zostaniesz wybawiony" (Dzieje 4:12, 16:31). Wskazuje na to także badany tekst 1 Kor. 12:3. Osoba, która nie otrzymała wiary od Boga, nie jest w stanie wyznać zbawienia w Chrystusie i odwrotnie, dopóki tę wiarę mamy, nigdy się go nie zaprzemy. Nie wydaje się, żebyśmy na podstawie zapytania naszego brata o poglądy mieli podstawy do sądzenia, czy jego wiara jest od Boga czy nie. Duch Boży nakazuje daleko idący umiar w ocenie zrozumienia nauki Biblijnej, swojego własnego, a daleko bardziej zrozumienia innych osób. Sam apostoł Paweł mówi, że 'widzi w mglistym zarysie' i 'zna częściowo' (1 Kor. 13:12 NW). W 1 Kor. 8:2 ten sam apostoł pisze, że "Gdyby ktoś mniemał, że coś wie, to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy" (BT). Jeśli Paweł widział w mglistym zarysie, trudno nawet opisać, w jakim zarysie możemy widzieć my. A jeśli tak jest, to z jaką precyzją możemy powiedzieć, że wiara w tą czy tamtą doktrynę eliminuje mojego brata z kręgu powołania? Jeśli mój brat uważa, że Nowe Przymierze jeszcze nie obowiązuje, czy on jeszcze ma tę "właściwą" wiarę, czy już nie? A co, jeśli różnimy się w zrozumieniu 1 Kor. 12:3? Jeśli chcielibyśmy sądzić innych według stanu ich zrozumienia Pisma, samo ustalenie kryteriów takiego sądu dalece przerosłoby nasze możliwości. 20