Co przyniesie szczyt nato w Warszawie
Kluczowe wnioski 8-9 lipca Rada Północnoatlantycka zbierze się w Warszawie. Po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny NATO rozmieści bojowe oddziały na granicy z Rosją w obawie przed jej agresją i aby uspokoić państwa sojusznicze na wschodniej flance. Rosyjski atak na Ukrainę spowodował odpowiedź NATO. Po aneksji Krymu przez Rosję i wybuchu konfliktu na wschodzie Ukrainy wiosną 2014 r. kraje wschodniej flanki zaczęły się domagać stałej obecności wojsk Sojuszu. NATO nie wybuduje stałych baz przy granicy z Rosją, ale utworzy wielonarodowe oddziały liczące w sumie ponad 4 tys. żołnierzy, które rotacyjnie stacjonować będą na wschodniej flance najsilniejsze z nich, tzw. batalionowe grupy bojowe, trafią w 2017 r. do Polski, Estonii, na Litwę i Łotwę. Sojusz wycofuje się z partnerstwa z Rosją. Politycznym skutkiem ukraińskiego konfliktu jest zmiana statusu relacji Rosji z NATO. Moskwa, która od 2002 r. była najważniejszym partnerem Sojuszu, jest traktowana teraz przez niego jako potencjalny przeciwnik. Mimo to Zachód nie zerwał Rady NATO-Rosja, dowódcy Sojuszu nie zdecydowali się też unieważnić Aktu Stanowiącego z 1997 r., który ogranicza swobodę rozmieszczania znaczących sił wojskowych i broni nuklearnej w pobliżu granic Rosji. Polityka NATO wobec Kremla będzie wciąż oparta na dialogu, ale zakłada też wzmocnienie militarne rejonów najbardziej narażonych na potencjalną agresję Moskwy. Potwierdzenie sojuszniczej solidarności. NATO za wszelką cenę starało się dać spójną odpowiedź na działania Rosji. W tym celu powołało nowe siły mające za zadanie obronę i odstraszanie potencjalnej agresji są one skromne, ale wielonarodowe, co podkreśla zaangażowanie sojuszników. Choć wojskowi dowódcy chcieli mieć do dyspozycji skoordynowane i dobrze wytrenowane oddziały, ważniejsze okazał się polityczny wymóg, by jak najwięcej krajów włączyło się w ich budowę. Może to rodzić komplikacje w bojowym użyciu wielonarodowych batalionów, ale zwiększy siłę międzynarodowej reakcji w razie rzeczywistego konfliktu. Wyzwanie finansowe dla Zachodu. Amerykanie odmówili wystawienia nowych oddziałów i zażądali od reszty sojuszników wydzielenia wojsk z własnych armii. USA będą odpowiedzialne za jedną z czterech batalionowych grup bojowych, pozostałe stworzą Wielka Brytania, Niemcy i Kanada. Na warszawskim szczycie NATO amerykańska delegacja będzie domagać się od krajów Europy Zachodniej zwiększenia wydatków obronnych i podniesienia gotowości bojowej swoich sił zbrojnych. Zmusi to wiele państw członkowskich Sojuszu do radykalnych zmian budżetowych. NATO wstrzyma politykę poszerzania. Po przyjęciu Czarnogóry jako swojego 29 członka Sojusz nie przyspieszy negocjacji akcesyjnych z żadnym z oczekujących krajów. Wejście Ukrainy czy Gruzji jest obecnie wykluczone, choć polityka otwartych drzwi zostanie utrzymana. NATO przechodzi okres wewnętrznego wzmacniania i reorientacji strategicznej, koncentrując się coraz bardziej na obronie własnego terytorium. Przyjmowanie nowych krajów zwiększyłoby obszar do obrony, nie powiększając istotnie potencjału wojskowego. Nowe podejście do Bliskiego Wschodu. NATO pośrednio zaangażuje się w walkę z Państwem Islamskim, ale nie wyśle na front dużych sił lądowych. Zaoferuje wsparcie szkoleniowe Irakowi i Jordanii, a także Libii, jeśli powstanie tam rząd jedności narodowej. Sojusz wyśle też samoloty AWACS do wsparcia operacji koalicyjnej w Syrii i Iraku oraz będzie monitorować szlaki migracyjne na Morzu Egejskim. Wypracowanie nowej strategii antyterrorystycznej będzie jednym z głównych zadań NATO po szczycie w Warszawie. AUTOR Marek Świerczyński starszy analityk ds. bezpieczeństwa (+48) 22 436 73 14 m.swierczynski@politykainsight.pl
Spis treści Jak będzie przebiegał szczyt 4 Politycy i żołnierze, czyli z czego składa się nato 5 Jak w praktyce działa szczyt 6 Jak zmienił się Sojusz od szczytu w Newport 7 Cztery batalionowe grupy na wschodzie nato 8 Jak Rosja może odpowiedzieć Sojuszowi 9
AGENDA Jak będzie przebiegać szczyt Całe wydarzenie potrwa nieco ponad dobę. W piątek wieczorem ogłoszone zostaną najważniejsze dla Polski decyzje - dotyczące wzmocnienia wschodniej flanki. Szczyt zamknie się w 24 godzinach. W piątek o 10.15 sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powita uczestników i przedstawi szczegółowy plan obrad w Warszawie. Szczyt formalnie rozpocznie się o 14.30 od oficjalnych wystąpień Stoltenberga i prezydenta Andrzeja Dudy. Około 15.30 na specjalnie przygotowanym na potrzeby szczytu stadionie narodowym zacznie się pierwsza sesja Rady Północnoatlantyckiej na szczeblu szefów państw i rządów. Weźmie w niej udział 28 krajów NATO oraz obserwująca obrady Czarnogóra. Sesję podsumuje Stoltenberg, który o 18.30 przedstawi na konferencji prasowej decyzje o wzmocnieniu wschodniej flanki. Piątek poświęcony wschodniej flance. Najważniejszą decyzją pierwszej sesji Rady będzie ustanowienie tzw. wysuniętej wzmocnionej obecności wielonarodowych wojsk NATO w Estonii, Polsce, na Litwie i Łotwie. Trzon czterech wzmocnionych grup batalionowych zapewnią USA, Kanada, Wielka Brytania i Niemcy - formacje te będą stacjonować na wschodniej flance od 2017 r. Przywódcy pozostałych krajów członkowskich NATO złożą deklaracje uczestnictwa w tych siłach, w porozumieniu z krajami-gospodarzami. Szczegóły dotyczące m.in. dowodzenia siłami zostaną ustalone po szczycie, zgodnie z wytycznymi przyjętymi w Warszawie. Przywódcy, ministrowie, generałowie na osobnych kolacjach. W planowanym na 20.00 w Pałacu Prezydenckim przyjęciu z udziałem szefów państw i rządów uczestniczyć będą prezydenci i premierzy 29 krajów oraz Szwecji i Finlandii. NATO po raz pierwszy doceniło w ten sposób regionalnych partnerów, którzy stali się dla Sojuszu ważni w kontekście zagrożenia ze strony Rosji. Na uroczystościach w Teatrze Wielkim spotkają się ministrowie spraw zagranicznych, a w Pałacu Prymasowskim - ministrowie obrony. Roboczą kolację odbędą też szefowie sztabów, a premier Beata Szydło zaprosi do Zamku Królewskiego przedstawicieli krajów i organizacji współpracujących z NATO. Sobota poświęcona partnerom Sojuszu. Drugi dzień szczytu rozpocznie się od spotkania przywódców państw NATO z prezydentem Afganistanu Ashrafem Ghanim. W drugiej sesji Rady wezmą udział król Jordanii Abd Allah II ibn Husajn, szef Rady Europejskiej Donald Tusk i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Podpisana zostanie też deklaracja o współpracy między NATO a Unią. Później zbierze się komisja NATO-Ukraina z udziałem prezydenta Petra Poroszenki, która ogłosi nowy pakiet wsparcia Sojuszu dla ukraińskich sił zbrojnych. NATO podsumuje też proces akcesyjny Gruzji, choć nie ogłosi negocjacji członkowskich. Osobno spotkają się przywódcy Grupy Wyszehradzkiej. Stoltenberg podsumuje cały szczyt na konferencji prasowej o 17.00. Eksperci przed stadionem. Równolegle ze szczytem na błoniach stadionu narodowego odbędzie się konferencja Szczyt Ekspertów, organizowana przez PISM i GLOBSEC przy wsparciu Atlantic Council, CSIS i GMF. Otworzą ją w piątek rano Stoltenberg i Duda, a udział w niej weźmie około 300 ekspertów zajmujących się bezpieczeństwem, obronnością i stosunkami międzynarodowymi. Gościem honorowym będzie była sekretarz stanu USA Madeleine Albright, która w 1999 r. przyjmowała do Sojuszu Polskę, Czechy i Węgry. W piątek na stadionie odbędzie się również bilateralne spotkanie Dudy i prezydenta USA Baracka Obamy. CO DALEJ Szczyt NATO w Warszawie nie zakończy prac nad nową strukturą wojskową Sojuszu, jaką będzie wysunięta wzmocniona obecność na wschodniej flance. Wojskowi będą musieli doprecyzować konkretny skład i długość rotacji grup batalionowych, a także łańcuch dowodzenia. W Polsce ma w tym celu powstać w najbliższych miesiącach specjalne wielonarodowe dowództwo szczebla dywizyjnego. Zgodnie z zapowiedziami sprzed szczytu pierwsze oddziały w ramach wzmocnionej obecności Sojuszu pojawią się na wschodniej flance w pierwszym kwartale 2017 r. 4
STRUKTURA Politycy i żołnierze, czyli z czego składa się NATO Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego to sojusz polityczno-wojskowy, dlatego użycie siły zawsze uzależnione jest od konsensu politycznego. Polityczna Rada Północnoatlantycka. Na co dzień tworzy ją 28 ambasadorów państw Sojuszu, którzy zbierają się w Brukseli raz na tydzień. Pilne konsultacje mogą być zarządzone w ciągu dwóch godzin od zawiadomienia. Rada obraduje też z udziałem Ministrów Spraw Zagranicznych, Obrony oraz co dwa lata szefów państw i rządów. Przewodniczy jej sekretarz generalny, najczęściej były premier lub minister kraju członkowskiego, zawsze spoza USA. W ostatniej dekadzie funkcję tę sprawowali Jaap de Hoop Scheffer z Holandii i Anders Fogh Rasmussen z Danii, a obecnie pełni ją Jens Stoltenberg z Norwegii. Komitet Wojskowy. To główne wojskowe ciało Sojuszu w jego skład wchodzą 27 przedstawicieli wojskowych (MILREP, trzygwiazdkowi generałowie) i cywil z Islandii. Zbiera się przynajmniej raz na tydzień. Trzy razy w roku obraduje na szczeblu szefów obrony (CHOD, szefów sztabów sił zbrojnych). Doradza Radzie w kwestiach użycia sił zbrojnych, pełni zwierzchnią funkcję wobec dowódców strategicznych (SACEUR i SACT). Opracowuje też koncepcje strategiczne, doktryny i rekomendacje, które wykonuje Międzynarodowy Sztab Wojskowy (IMS). Szef Komitetu to najwyższy rangą wojskowy w NATO, tradycyjnie spoza USA obecnie jest nim czeski generał Petr Pavel. Dwa dowództwa strategiczne. Są to Dowództwo Operacyjne (SHAPE, Mons, Belgia) z amerykańskim generałem na czele (obecnie gen. Curtis Scaparrotti) i Dowództwo Transformacji (ACT, Norfolk, USA), sprawowane przez francuskiego generała (aktualnie gen. Denis Mercier). Dowódcy operacyjnemu, czyli SACEUR, podlegają dwa dowództwa połączone (JFHQ): północne w holenderskim Brunssum i południowe we włoskim Neapolu. Stanowiska dowódcze mają charakter kadencyjny, generałowie są wyznaczani w porozumieniu z krajami Sojuszu. Aktualnie to Włoch Salvatore Farina w Brunssum i Amerykanin Mark Fergusson w Neapolu. Podwójna rola dowódcy operacyjnego. To dowódca sił USA w Europie (EUCOM) i najwyższy rangą amerykański wojskowy w NATO. Powołuje go prezydent USA na okres ok. trzecu lata. Od 4 maja jest nim gen. Curtis Scaparrotti, który zastąpił gen. Phila Breedlove a. SACEUR jest podporządkowany Komitetowi Wojskowemu, odpowiada za prowadzone operacje, określa niezbędne siły, dba o poziom zdolności wojskowych NATO. Ma kontakt z szefami sztabów i zwierzchnikami armii krajów Sojuszu. W razie agresji odpowiada za obronę i przywrócenie integralności terytorialnej NATO, ale nie może dysponować wojskami bez politycznej zgody. Korpusy narodowe i wielonarodowe. W NATO działają sztaby dziewięciu korpusów lądowych: grecki, hiszpański, brytyjski, francuski, włoski, turecki, niemiecko-holenderski, wielonarodowy w Szczecinie (Polska, Dania, Niemcy) i Eurokorpus w Strasburgu (Niemcy, Francja, Hiszpania, Belgia, Luksemburg, Polska, Grecja, Turcja, Włochy). Każdemu z nich podporządkowane mają być konkretne dywizje i brygady, choć wskutek cięć finansowych część jest pozbawiona żołnierzy. NATO ma też pięć sztabów sił morskich i pięć połączonych komponentów powietrznych. Siły szybkiego reagowania to Siły Odpowiedzi NATO (NRF) z 30 tys. wojska i tzw. szpica (VJTF) z 5 tys. żołnierzy. NASZYM ZDANIEM Siły zbrojne państw NATO liczą w sumie ponad 3 mln 300 tys. żołnierzy i pod względem potencjału konwencjonalnego i atomowego przewyższają siły Rosji. Ich każdorazowe użycie wymaga jednak konsensu politycznego 28 państw, co sprawia, że decyzje ani nie są szybko podejmowane, ani nie muszą wszystkich członków w pełni zadowalać. Dlatego wypracowywanie porozumienia politycznego i prowadzenie na bieżąco dialogu między rządami jest w NATO równie istotne jak dysponowanie odpowiednio wyposażonymi i wyszkolonymi siłami zbrojnymi. 5
MECHANIZM Jak w praktyce działa szczyt Wszystkie decyzje dotyczące Sojuszu są przygotowane i uzgodnione przed rozpoczęciem obrad. Zapowiedziane wcześniej Rozmieszczenie batalionowych grup na wschodniej flance Wybór krajów ramowych dla grup batalionowych Rozmieszczenie grup batalionowych w krajach wschodniej flanki Utworzenie wielonarodowej brygady w Rumunii Ogłoszone na szczycie lub po nim Skład narodowy grup i łańcuch dowodzenia Potwierdzenie czterech krajów ramowych: USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Niemiec Konkretne lokalizacje, zadania, współpraca z wojskami gospodarzy Skład i termin powołania brygady Obrady Rady Północnoatlantyckiej. Każdą jej sesję otwiera wystąpienie sekretarza generalnego, który przedstawia zakres obrad. Na szczytach poza Brukselą uczestników wita też przywódca kraju-gospodarza. Następnie rozpoczyna się część poufna: przywódcy państw zabierają głos zgodnie z zasadą precedencji kolejność zależy od urzędu i długości jego pełnienia. Porządek wypowiedzi może być jednak zmieniony; z reguły na początku występują USA, Turcja, Wielka Brytania i Francja. Na warszawskim szczycie pierwsza sesja Rady (8 lipca) będzie poświęcona wzmocnieniu wschodniej flanki, a jej decyzje ogłosić ma sekretarz generalny Jens Stoltenberg o godz. 18.30. Decyzje ustalane wcześniej. Przywódcy państw i szefowie rządów krajów NATO nie negocjują na szczycie, a jedynie deklarują poparcie dla wcześniejszych uzgodnień. Mogą je wyrazić aktywnie (przez zabranie głosu) lub milcząco żadne wspólne ustalenie nie zostanie jednak przyjęte, jeśli pojawi się głos sprzeciwu. W przypadku braku porozumienia w danej kwestii przed szczytem nie trafia ona do akceptacji Rady, obradującej na najwyższym szczeblu. W Warszawie kwestią nieuzgodnioną pozostanie najprawdopodobniej łańcuch dowodzenia rotacyjnych wielonarodowych batalionów rozmieszczonych na wschodniej flance. Na sali obrad Rady nawet 200 osób. Na szczycie przy stole negocjacyjnym zasiadają prezydent albo premier kraju członkowskiego, który wygłasza oświadczenia w imieniu swojego kraju. W delegacji są także Ministrowie Spraw Zagranicznych i Obrony, szef sztabu wojskowego oraz stały przedstawiciel cywilny i wojskowy przy NATO. Polskiemu prezydentowi będzie też towarzyszył szef BBN Paweł Soloch i minister ds. międzynarodowych Krzysztof Szczerski. Kolejność zasiadania przy stole Rady jest alfabetyczna. Symultaniczne tłumaczenie kabinowe na język francuski i angielski zapewnia NATO, delegacje mogą dodatkowo mieć dwóch własnych tłumaczy kabinowych. Konkluzje formalnie nieodczytywane przywódcom. Decyzje szczytu są częściowo zapowiadane na wcześniejszych sesjach Ministrów Spraw Zagranicznych, Obrony i Komitetu Wojskowego NATO. Główną rolę w ich negocjowaniu odgrywają cywilne i wojskowe stałe przedstawicielstwa przy NATO, istotne są też konsultacje międzyrządowe. Przywódcy krajów członkowskich decyzje szczytu poznają z wyprzedzeniem zatwierdza je Rada Północnoatlantycka na szczeblu szefów państw i rządów, a ogłasza sekretarz generalny. Konkluzje szczytu liczą około 100 punktów i są zebrane w jednym dokumencie, publikowanym po francusku i angielsku krótko po zakończeniu obrad. Dwa razy więcej delegacji niż członków NATO. Do Warszawy przyjadą delegacje 29 krajów Sojuszu, 21 państw partnerskich (uczestników Partnerstwa dla Pokoju, Stambulskiej Inicjatywy Współpracy i Dialogu Śródziemnomorskiego) oraz organizacji międzynarodowych (m.in. ONZ, Unii, Banku Światowego). W szczycie udziału nie weźmie Rosja, mimo zaangażowania w Partnerstwo dla Pokoju. Zdaniem Ministra Obrony Antoniego Macierewicza w Warszawie pojawi się 57 delegacji różnych podmiotów przywódcy i dyplomaci będą się spotykać w formatach dwustronnych i wielostronnych. NASZYM ZDANIEM Najwyższym organem decyzyjnym Sojuszu w czasie szczytu i poza nim jest Rada Północnoatlantycka. Między kolejnymi szczytami zmienia się jej skład, ale kompetencje pozostają niezmienne. Rada ma nadzorować proces wdrożenia decyzji szczytu w Warszawie, za które w sferze wojskowej będzie odpowiadać Naczelny Dowódca Sojuszniczy na Europę wraz z całą wojskową strukturą Sojuszu. Najbliższe miesiące upłyną na doprecyzowaniu składu, zadań i struktury dowodzenia wielonarodowych sił na wschodniej flance. Pierwsze rotacyjne oddziały zostaną przerzucone do Polski, Estonii, na Łotwę i Litwę w pierwszym kwartale 2017 r. 6
DECYZJE Jak zmienił się Sojusz od szczytu w Newport W ciągu dwóch lat NATO przeszło od zadań ekspedycyjnych do obrony własnego terytorium. Zwiększona zdolność reagowania. W Newport zdecydowano o utworzeniu sił zdolnych do natychmiastowego (48-72 godz.) przerzutu w rejon konfliktu, tzw. szpicy. W jej skład weszły jednostki o najwyższej gotowości z Niemiec, Holandii i Norwegii. Później szpica została połączona z siłami odpowiedzi (NRF), które zapewnia tzw. kraj ramowy. Musi on wydzielić grupę batalionową bardzo wysokiej gotowości i brygadę szybkiego reagowania, utrzymywane w stałej gotowości do przerzutu i walki. Nowa formacja była testowana w wiosennych manewrach Brilliant Jump, odbywających się od dwóch lat w Polsce. Rozbudowane siły odpowiedzi. Szpica to wzmocniona brygada lekkiej piechoty ze wsparciem powietrznym, morskim, logistycznym i sił specjalnych (łącznie 5-7 tys. żołnierzy), która jednak nie ma szans w starciu z większymi oddziałami pancernymi. Dlatego w reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę NATO powiększyło do 40 tys. żołnierzy siły NRF, na które składa się szpica oraz dwie wzmocnione brygady wojsk zmechanizowanych i pancernych. Siły te są w stanie osiągnąć gotowość w 30-45 dni, ale naczelny dowódca sił NATO w Europie może zarządzić alert bojowy i wysoką gotowość przed ewentualną misją bez konsultacji politycznych. Wysunięte placówki sztabowe usprawnią przerzucanie wojsk. NATO ustanowiło już liczące 40 oficerów tzw. jednostki integracji sił w Estonii, na Łotwie, Litwie, w Polsce, Rumunii i Bułgarii; kolejne mają powstać na Węgrzech i Słowacji. Mają one współpracować z lokalnym wojskiem i władzami, by ułatwić ewentualny przerzut szpicy, sił odpowiedzi i wojsk głównego rzutu w rejon konfliktu. NATO ustanowiło też dowództwo wielonarodowej dywizji w Bukareszcie i powiększyło dwukrotnie sztab wielonarodowego korpusu w Szczecinie. Będzie on koordynować operacje obronne w krajach nadbałtyckich i Polsce. Powrót do regularnych ćwiczeń na dużą skalę. Od 2014 r. NATO przeprowadziło około 300 szkoleń i manewrów, dużo więcej niż przed wybuchem konfliktu na Ukrainie. Ćwiczenia mają realistyczne scenariusze zakładają np. poszukiwania i zwalczanie rosyjskich okrętów podwodnych, odbijanie krajów nadbałtyckich czy przerzut szpicy na wschodnią flankę. Od jesieni 2015 r. NATO ćwiczy też użycie dużych formacji, np. całego korpusu choć z obawy o reakcję Rosji nie robi tego na wschodniej flance. Sojusz skupia się na symulowaniu przemieszczenia sił wsparcia, rozpoznaniu szlaków komunikacyjnych oraz korzystaniu z wojskowych i cywilnych lotnisk w możliwych rejonach konfliktu. Zahamowanie spadku wydatków obronnych. W przypadku europejskich krajów NATO i Kanady w 2015 r. wzrosły one o 0,6 proc. rok do roku, a w 2016 r. mają być jeszcze o 1,5 proc. wyższe. Po wielu latach obniżania wydatków na obronność tylko pięć krajów NATO (w tym Polska) wydaje na ten cel co najmniej 2 proc. PKB, z czego przynajmniej 20 proc. na modernizację uzbrojenia. W 2016 r. 20 krajów Sojuszu ma podnieść wydatki obronne w ujęciu realnym, a większość ma osiągnąć 2 proc. do 2020 r. Na szczycie w Warszawie podział obciążeń między USA i inne kraje NATO oraz wzrost wydatków obronnych będą wskazane jako warunek długoterminowego wzmocnienia Sojuszu. NASZYM ZDANIEM Na szczycie w Newport podjęto decyzje krótkoterminowe, które w gorącym okresie po wybuchu kryzysu ukraińskiego miały gwarantować minimum bezpieczeństwa najbardziej zagrożonym państwom Europy Wschodniej. Szczyt w Warszawie ma zaakcentować przejście do działań odstraszających na wschodniej flance. Obecność wojsk międzynarodowych blisko potencjalnego zagrożenia stanie się od tej pory trwałym elementem systemu bezpieczeństwa NATO. Będzie ona jednak na tyle ograniczona i elastyczna, by umożliwić jej redukcję, gdy w ocenie polityków zmaleje zagrożenie ze strony Rosji. 7
WSCHODNIA FLANKA Cztery batalionowe grupy na wschodzie NATO Wartość bojową czterech batalionów Sojuszu na wschodniej flance obniży ich wewnętrzne zróżnicowanie. Cztery bataliony od Estonii po Polskę. Na trzy tygodnie przed szczytem w Warszawie NATO potwierdziło, że na wschodnią flankę wyśle cztery wzmocnione bataliony (w sumie ponad 4 tys. żołnierzy) o wielonarodowej strukturze. Sztab każdego batalionu i większość sił zapewni kraj ramowy (USA, Kanada, Wielka Brytania, Niemcy), ale znajdą się w nim też kompanie i plutony z pozostałych 24 krajów NATO. Skład batalionu może liczyć do pięciu kompanii. Wielonarodowe bataliony będą przewyższać liczebnością te w regularnych armiach narodowych. Ostateczny skład wysuniętych sił NATO ma być ogłoszony na szczycie w Warszawie. Skomplikowana struktura wbrew rekomendacji wojska. Ministrowie Spraw Zagranicznych państw Sojuszu w Brukseli w lutym zgodzili się na wzmocnioną wysuniętą obecność sił zbrojnych NATO na wschodniej flance. Komitet Wojskowy NATO przygotował wówczas zalecenie, by stworzyć cztery bataliony spójne pod względem dowództwa, sił i sprzętu komponentów bojowych. Wojskowi argumentowali, że zejście na poziom kompanii czy plutonu skomplikuje strukturę dowodzenia i kierowania oraz logistykę sił, które mają skierowane do walki w razie rosyjskiej agresji. Politycy zdecydowali jednak, że w operacji na Wschodzie konieczny jest udział jak największej liczby członków. Zaangażowanie USA niejasne. Ambasador przy NATO Douglas Lute stwierdził, że wciąż nie wiadomo, skąd będą pochodzić siły wyznaczone do wielonarodowego batalionu NATO pod komendą USA. Żołnierze mogą być wysłani z USA, pochodzić z sił US Army Europe stacjonujących w Europie (2. Pułk Kawalerii lub 173. Brygada Powietrznodesantowa) albo stanowić jeden z batalionów brygadowego zespołu bojowego, jaki Amerykanie chcą wysłać do Europy Wschodniej od lutego 2017 r. Tylko pierwsza opcja byłaby de facto wzmocnieniem NATO. Według nieoficjalnych informacji dowodzony przez Amerykanów batalion NATO trafi do Polski. Rozmieszczenie wojsk do ustalenia po szczycie. Dokładne miejsca pobytu sił NATO będą tematem negocjacji między krajami goszczącymi, krajami wiodącymi batalionów oraz krajami zapewniającymi dodatkowe jednostki. Kluczową rolę ma w nich odegrać SACEUR, który zdecyduje, czy proponowany skład wystarczy dla wyznaczonego regionu operacji. Berlin i Wilno już ogłosiły, że niemiecki batalion będzie stacjonował na Litwie, kraje bałtyckie są skłonne gościć siły brytyjsko-nordyckie, z kolei batalion z USA będzie stacjonować w Polsce, a kanadyjski na Łotwie. O składzie sił zdecydują poza polityką doświadczenie żołnierzy we współpracy, ich wyposażenie i stopień wyszkolenia. Bataliony pod dowództwem NATO. W Polsce powstać ma nowe dowództwo szczebla dywizji, dla sił USA, NATO i narodowych na wschodniej flance. Siły Sojuszu na wschodniej flance będą jednak pod polityczną i wojskową kontrolą NATO. Nie wejdą do walki bez zgody Rady Północnoatlantyckiej, po konsultacji z rządami 28 lub 29 krajów (po akcesji Czarnogóry). Sprawia to, że pierwsza linia obrony NATO spoczywa na wojskach krajów członkowskich i ich potencjale odstraszania. Agresja na terytorium traktatowe spowoduje reakcję wojsk NATO z kilkunastogodzinnym opóźnieniem, prowadzącą w ciągu kilku dni do zaangażowania sił szybkiego reagowania i sił odpowiedzi NATO. NASZYM ZDANIEM Wielonarodowy skład batalionów NATO na wschodniej flance może sprawić, że tłumaczy będzie w nich więcej niż strzelców. Stanowi też dowód, że inicjatywa wysłania wojsk do krajów potencjalnie narażonych na rosyjską agresję ma głównie wymiar polityczny, a nie militarny. Liderzy Sojuszu podkreślają w swoich wypowiedziać, że wzmocnienie wschodniej flanki będzie odbywać się w zgodzie z Aktem Stanowiącym NATO Rosja podpisanym w 1997 r. i nie obejmuje znaczących sił zakazanych przez tamto porozumienie. NATO daje do zrozumienia Rosji, że ustanawia linię ostrzegawczą, a nie realną rubież obrony. 8
WSCHODNIA FLANKA Jak Rosja może odpowiedzieć Sojuszowi Kreml zapowiedział utworzenie nowych dywizji, próby rakietowe i wzmocnienie jednostek na zachodzie kraju. Próby strategicznych pocisków. R-30 Buława (kod NATO: SS-NX-30) o zasięgu 8 tys. km, wystrzeliwane z okrętów podwodnych, oraz najnowsze lądowe RS-24 Jars (SS-27 Mod 2) o zasięgu 10 tys. km mają być testowane dwukrotnie przedprzekazaniem ich regularnym oddziałom. Zgodnie z traktatami zawartymi między USA a Rosją testy te muszą być zapowiedziane z wyprzedzeniem, by uniknąć ewentualnej konfrontacji nuklearnej. Łącznie Rosja chce przeprowadzić w najbliższych miesiącach 16 próbnych wystrzeleń rakiet strategicznych może się to zdarzyć nawet w trakcie szczytu NATO w Warszawie. Iskandery na Krym i do Kaliningradu. Rosja może wysłać w pobliże granic NATO systemy rakiet balistycznych krótkiego zasięgu Iskander (zasięg do 500 km), wcześniej rozmieszczane tam w ramach ćwiczeń. Wówczas w ich zasięgu znalazłyby się baza w Redzikowie i duża część terytorium Polski. Jednak nawet bez przesunięcia Iskanderów bazy Sojuszu mogą się znaleźć w zasięgu pocisków manewrujących systemu Kalibr (do 2,5 tys. km), wystrzeliwanych z wyrzutki Iskander-K. Rosja dysponuje też morskimi systemami Kalibr odpalanymi z okrętów nawodnych i podwodnych, użytych w czasie interwencji w Syrii. Wzmocnienie wojsk na zachodzie. Rosyjską odpowiedzią na umieszczenie na wschodniej flance NATO czterech batalionów mają być trzy nowe dywizje (około 30 tys. żołnierzy) w tzw. Zachodnim Okręgu Wojskowym ich powstanie zapowiedziano w 2015 r., a według rosyjskiego Ministra Obrony Siergieja Szojgu są już formowane. Powołanie dywizji jest częścią planu zwiększenia liczebności rosyjskiej armii do miliona żołnierzy obecnie liczy ona blisko 800 tys. osób, a w tym roku powiększy się o 10 tys. Rosja planuje też rozmieszczanie na zachodzie kraju m.in. radarów wykrywających samoloty w technologii stealth i śmigłowców zakłócających radary przeciwnika. Tuż przed szczytem rosyjskie Ministerstwo Obrony wymienił dowództwo Floty Bałtyckiej i zarządził trwający miesiąc sprawdzian gotowości bojowej Czołgi w każdej brygadzie powietrznodesantowej. Rosyjskie Ministerstwo Obrony planuje zaopatrzyć wojska uderzeniowe pierwszego rzutu w bataliony pancerne ze zmodernizowanymi czołgami T-72B3M, wyposażonymi w nowy system kierowania ogniem, urządzenia celownicze, komputer balistyczny i pancerz reaktywny Relikt. Unowocześniono w nich również armaty kalibru 125 mm i zwiększono moc silnika o 25 proc. Nie można ich jednak zrzucać z samolotów, dlatego wciąż nie wiadomo, jak będą używane w operacjach wojsk powietrznodesantowych, które stanowią osobny rodzaj sił zbrojnych i uchodzą za elitę rosyjskiej armii. Dalsza eskalacja napięcia możliwa. Sojusz przyzwyczaił się do agresywnych działań rosyjskiego lotnictwa, niezapowiedzianych ćwiczeń na dużą skalę czy testów rakiet i wlicza je w koszty własnych działań. Duże obawy NATO budzi jednak możliwa nieprzewidziana reakcja Rosji związana z taktyczną bronią jądrową, np. w postaci przerzutu do Kaliningradu lub na Krym głowic atomowych do taktycznych rakiet balistycznych lub lotnictwa. Równie niebezpieczne byłyby loty strategicznych bombowców z bronią nuklearną, zwłaszcza jeśli ich trasa sugerowałaby symulację ataku pociskami manewrującymi na instalacje NATO. NASZYM ZDANIEM Po wzmocnieniu wschodniej flanki NATO Władimir Putin może chcieć pogłębić podziały wewnętrzne w Sojuszu. Pojednawcze gesty wobec Ukrainy lub ograniczenie aktywności bojowej u granic NATO wsparłoby orędowników dialogu z Rosją. Już po uwolnieniu ukraińskiej pilotki Nadii Sawczenko na Zachodzie pojawiły się głosy wzywające do rozmów z Putinem. Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier mówił o możliwości stopniowego znoszenia sankcji w miarę wdrażania przez Rosję porozumień z Mińska, krytykował też ćwiczenia NATO na wschodniej flance. 9
Wiedza szyta na miarę Polityka Insight oferuje usługi analityczne na zamówienie. Nasi eksperci zbadają interesujący Cię temat i odpowiedzą na Twoje pytania. Więcej na: www.research.politykainsight.pl PREZENTACJE TEMATYCZNE Briefujemy zarządy firm i banków na temat sytuacji politycznej, perspektyw gospodarczych i otoczenia regulacyjnego. ANALIZY I RAPORTY Wykonujemy badania ilościowe i jakościowe, zawsze zorientowane na użyteczność dla zamawiającego. Przygotowujemy kilkustronicowe analizy. SPOTKANIA EKSPERCKIE Wspólnie z partnerami organizujemy okrągłe stoły lub śniadania eksperckie na wybrany temat ze starannie dobranymi uczestnikami. MAKROEKONOMIA LEGISLACJA GOSPODARKA ENERGETYKA EKSPORT