ZBLIŻENIA reż. Magdalena Piekorz
OBSADA Marta matka Marty Jacek matka Marty (prolog) ojciec Marty (prolog) profesor komornik lekarz Joanna Orleańska Ewa Wiśniewska Łukasz Simlat Marieta Żukowska Michał Rolnicki Henryk Talar Jacek Braciak Władysław Kowalski REALIZATORZY reżyseria scenariusz zdjęcia kostiumy scenografia producent producent wykonawczy Magdalena Piekorz Magdalena Piekorz, Wojciech Kuczok Marcin Koszałka Dorota Roqueplo Katarzyna Sobańska, Marcel Sławiński Krzysztof Zanussi Janusz Wąchała O PRODUKCJI gatunek kraj produkcji produkcja koprodukcja dofinansowanie dramat Polska Studio Filmowe TOR FSF Ingenium Instytucja Filmowa SILESIA-FILM HBO Urząd Miasta Katowice, Polski Instytut Sztuki Filmowej
Minęło pięć lat od realizacji mojej poprzedniej fabuły, więc jest to dla mnie prawdziwie wydarzenie. Każdy kolejny projekt traktuję jak podróż, w którą zabieram aktorów, ekipę, a w dalszej kolejności, także samych widzów. Staram się, żeby była to podróż emocjonująca i zaskakująca taka, w trakcie której uczestnicy będą mogli poznać samych siebie. Wierzę, że w filmie można się przejrzeć jak w lustrze i mam nadzieję, że Zbliżenia dadzą widzom taką możliwość. Magdalena Piekorz
Twórcy obsypanego nagrodami filmu Pręgi Magdalena Piekorz i Wojciech Kuczok podejmują temat silnej emocjonalnej więzi między matką i dorosłą córką, pokazują najważniejsze relacje w życiu każdej kobiety miłość do mężczyzny i bliskość z matką. Marta ma 37 lat. Jest artystką, żoną i córką. Bez przerwy odzywający się sygnał telefonu: Martusiu odbierz tu mama! nie pozwala jej czuć się swobodnie nawet w najbardziej intymnych chwilach. Lata, które spędziła z matką pod jednym dachem i ich bliska relacja, sprawiają, że nie potrafi rozpocząć życia na własny rachunek. Mimo, że prawie każda wizyta u mamy kończy się awanturą, Marta wciąż wraca. Kobiety nie umieją bez siebie żyć, dłuższa rozłąka jest dla nich cierpieniem. Tej sytuacji próbuje sprostać Jacek, który chce stworzyć z Martą prawdziwy dom...
MAGDALENA PIEKORZ O SWOIM FILMIE o scenariuszu Inspiracją dla filmu było samo życie. Scenariusz napisaliśmy wspólnie z Wojtkiem Kuczokiem i od początku towarzyszyło nam przekonanie, że temat, który poruszamy, dotyczy wielu ludzi. Chcieliśmy opowiedzieć o codziennym zmaganiu się ludzi, którzy się kochają. Zmaganiu z samym sobą, z własnymi słabościami, z drugim człowiekiem. O błędach, które popełniamy i porażkach, na których czasem się uczymy, a czasem nie. Jest takie piękne zdanie Ewy Lewandowskiej Podziwiam upór dzieci w niekończących się próbach wstawania. Zbliżenia opowiadają o dorosłych, którzy ciągle się tego uczą. o filmie To film o bliskości i jej konsekwencjach. O tym, że im bliżej siebie jesteśmy, tym bardziej potrafimy się ranić. Także o tym, że miłość boli. Mam na myśli zarówno tę miłość rodzicielską, jak i miłość dwojga obcych osób, które chcą ułożyć sobie wspólne życie. o pracy z aktorami Przede wszystkim dużo rozmawialiśmy - o temacie filmu, motywacjach bohaterów, także o samym życiu. Mam wrażenie, że w przypadku kina psychologicznego, to czasem bardziej istotne niż same próby. W Zbliżeniach ważne są emocje, a tych nie da się zaplanować. Reżyseria filmu będzie polegała na stworzeniu aktorom optymalnych warunków dla zbudowania napięć opisanych w scenariuszu - z całą pewnością będzie to inna metoda, niż ta, którą stosowałam przy poprzednich dwóch filmach. Tam trzymałam się sztywno scenopisu, tu dopuszczam improwizację.
AKTORZY O FILMIE Joanna Orleańska o postaci W filmie Zbliżenia gram 37-letnią Martę, kobietę, która mimo swojego wieku i faktu, że jest już mężatką, jest silnie emocjonalnie związana ze swoją matką. Podobnie jak Marta również jestem bardzo blisko z moją mamą, tak jak ona pochodzę ze Śląska i byłam wychowana w bardzo rodzinnej tradycji. W odróżnieniu jednak od mojej bohaterki jestem osobą bardzo niezależną i dlatego ta rola jest dla mnie ciekawym aktorskim wyzwaniem. o relacji Marty z matką Po stracie ojca, Marta i jej matka stały się dla siebie nawzajem całym światem, ich relacja jest tak silna, że nie mogą bez siebie funkcjonować. Najpierw matka poświęciła swoje życie, żeby stworzyć córce idealny świat, pełen ciepła i miłości, a teraz Marta w poczuciu odpowiedzialności, nie potrafi zostawić matki samej sobie, nawet jeśli dzieje się to kosztem jej własnego życia. Marta nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo jest uzależniona od matki, a matka od niej i jak bardzo się przez to wzajemnie krzywdzą. o relacji Marty z mężem Jacek żeniąc się z Martą wchodzi w jej świat, którego większą część wypełnia matka, z którą jego żona jest bardzo silnie związana. Marta spotyka w Jacku ideał mężczyzny, który bardzo ją kocha i wierzy, że to małżeństwo ma szansę spełnienia pomimo silnej więzi między Martą i jej matką. Myślę jednak, że gdyby Marta miała wybierać, wybrałaby mamę.
o filmie To film o miłości, bliskości, odpowiedzialności i późnym dorastaniu. To przede wszystkim opowieść o bliskiej relacji między matką i dorosłą córką, które nie mogą bez siebie żyć, ale nie mogą też żyć ze sobą. To historia nietypowego trójkąta miłosnego rozgrywającego się pomiędzy matką, córką i jej mężem, w którym wszyscy się kochają i chcą dla siebie dobrze, a mimo to, wzajemnie się ranią. Zbliżenia poruszają bardzo aktualne społecznie tematy. Rodzina, starość, rodzice - trochę nam w dzisiejszych czasach przeszkadzają. Wielopokoleniowe rodziny, w których rodzice, dzieci, a nawet dziadkowie potrafili żyć pod jednym dachem, wspierając się nawzajem są już rzadkością, przeszkadzają nam w robieniu kariery, życiu na własny rachunek, egoistycznym realizowaniu swoich potrzeb. Wszyscy bohaterowie filmu Magdy Piekorz są w jakiś sposób samotni. Zbliżają się do siebie, żeby się spotkać, ale ich emocje i inne relacje, w których funkcjonują powodują, że im są bliżej siebie, tym bardziej zaczynają się odpychać. To film dla ludzi, którzy mają potrzebę bliskości, którym zależy na drugiej osobie i którzy lubią świetnie skonstruowane, autorskie kino, takie jak filmy Magdy Piekorz. o współpracy z Magdaleną Piekorz Magda jest reżyserką, która od lat robi swoje autorskie kino, dokładnie wie, czego chce i jak jej film ma wyglądać. Scenariusz jest tak skonstruowany, że na planie nie ma już zbyt wielu poszukiwań, wszyscy dokładnie wiedzą co mają robić. Jest to precyzyjnie napisana historia, której tu na planie odsłaniamy pewne elementy, ale dopiero w widzu złożą się one w pełen obraz. o współpracy z Ewą Wiśniewską Przyznam, ze miałam tremę, spotykając się na planie z tak doświadczoną aktorką, jaką jest Ewa Wiśniewska, zwłaszcza, że zaczynaliśmy od najtrudniejszych, bardzo mocnych, emocjonalnych scen. Okazało się jednak, że jest ona wrażliwą osobą, bardzo świadomą i silną, a także piękną i interesującą kobietą. Cieszę się, że mogę podpatrywać ją i od niej się uczyć. o współpracy z Łukaszem Simlatem Mam szczęście do partnerów. Prywatnie mam fajnego męża i zawodowo też tak jakoś się dzieje, że trafiam na fajnych mężów bardzo interesujące męskie osobowości. Łukasza Simlata obserwuję od jakiegoś czasu, to jeden z najciekawszych aktorów średniego pokolenia. Ma bardzo duży wachlarz możliwości od komediowych do dramatycznych i dużą wrażliwość. W Zbliżeniach został obsadzony trochę na przekór swojemu temperamentowi. Prywatnie reaguje dość emocjonalnie, w przeciwieństwie do swojego bohatera Jacka, który jest w zasadzie męskim ideałem, skałą i opoką na której kobieta może się oprzeć. To spore aktorskie wyzwanie.
Ewa Wiśniewska o postaci Bardzo się ucieszyłam z propozycji Magdy Piekorz. Rola w filmie Zbliżenia należy do tych, które niezwykle angażują aktora. Grana przeze mnie postać matki Marty przypomina mi Charlottę, w którą wcieliłam się w spektaklu teatru Ateneum pt. Sonata jesienna według Ingmara Bergmana. Takie role sprawiają, że aktor zapomina o wszystkim, co go otacza, ważne jest tylko to, co dzieje się na scenie czy na planie filmowym. o pracy na planie Zagrałam w ponad sześćdziesięciu filmach fabularnych, ale każda miłość jest pierwsza. Tak jest również w przypadku tego projektu. Bez względu na pogodę, ciśnienie, samopoczucie, w momencie kiedy pojawia się hasło: kamera, akcja i pada klaps wszystko przestaje istnieć. Jest tylko szeroki przestwór oceanu, na który się wpływa. Po raz pierwszy współpracuję z Magdą Piekorz. Jest urocza i jednocześnie niezwykle precyzyjna w tym, co robi. Nazwałam ją kwoczką, ponieważ chce dopilnować każdego jajeczka, dba o każdy szczegół. Także po raz pierwszy współpracuję z Joanną Orleańską, moją filmową córką. To wspaniałe spotkanie. Rozumiemy się bez słów, bez zbędnych dopowiedzeń. Jeśli dyskutujemy, to są to rozmowy o niuansach. o relacjach matka - córka i mąż - żona Marta i jej matka są ze sobą bardzo silnie związane. Łączy je miłość a jednocześnie wzajemna posesywność. Niemoc istnienia bez lustra, którym jest druga osoba.
Mąż Marty Jacek to bohater zawieszony pomiędzy Scyllą a Charybdą. O uczucie swojej żony konkuruje z jej matką. Ta z kolei walczy o siebie, nie chce zostać sama. Córka jest jedyną osobą, która może wypełnić pustkę i uchronić ją przed samotnością. Momentami Jacek nie daje sobie rady z sytuacją, w której się znalazł. o filmie To film o relacji, która może być chora. O silnej więzi. O związku, który męczy i dręczy obie bohaterki, a jednocześnie bez niego wszystko straciłoby dla nich sens. To, o czym opowiadamy, to zbliżanie się bohaterów, ale również odpychanie. Emocjonalne zazębianie się, które ostatecznie powoduje, że ludzie odpadają od siebie, jak atomy i oddalają się. Myślę, że ten film powinny przede wszystkim zobaczyć wszystkie matki i córki. Relacja córki z matką, podobnie jak zobrazowana w filmie Pręgi relacja ojca z synem, to odwieczne konflikty, które zawsze będą nam bliskie.
Łukasz Simlat o postaci W filmie Magdy Piekorz gram Jacka, męża Marty, postaci w którą wciela się Joasia Orleańska. To jest taki trójkąt wzajemnych zależności trójki głównych bohaterów: Marty, jej matki (gra ją Ewa Wiśniewska) i Jacka. Z natury jestem zupełnie inny niż Jacek. Pod wpływem impulsu zachowałbym się inaczej niż on. Przy pracy nad tą postacią, bardzo nam z Magdą zależało na tym, żeby pokazać wewnętrzną siłę tego bohatera, która pozwala mu szukać zrozumienia dla silnej zależności pomiędzy jego żoną i jej matką. Jacek stara się umiejętnie równoważyć racje obydwu kobiet. Jego największą siłą jest to, że w tym trwa, czyli coś, co na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać słabością. To facet z bardzo twardym kręgosłupem moralnym. Musiał być wychowany na jasnych zasadach, w kochającym domu, z którego wyniósł siłę i umiejętność znalezienia się w trudnej dla siebie sytuacji. Jeśli naprawdę zależy nam na drugiej osobie, musimy przynajmniej próbować zrozumieć jej świat. Matka jest częścią świata Marty. Rozumiejąc to, Jacek stara się tonować konflikty między nimi, umiejętnie stąpa po kruchym lodzie, przynajmniej do czasu, bo każdy ma jednak swoją wyporność. Dla mnie najtrudniejsze w pracy nad tą postacią jest zrezygnowanie z mojego prywatnego Łukasza Simlata myślenia i reagowania. Pewnie o wiele wcześniej niż Jacek, podjąłbym radykalną decyzję i postawił na swoim. Przez swój wyuczony sposób rozwiązywania problemów, zapominamy o najprostszych rozwiązaniach. W tej gonitwie, natłoku rzeczy, które mamy do zrobienia, kiedy chcemy załatwić coś szybko - robimy to często w sposób zbyt radykalny. Pracując nad tym bohaterem, uświadomiłem sobie, że wiele rzeczy można zrobić inaczej, nie zawsze trzeba załatwiać sprawy biegnąc. Można też, tak jak Jacek usiąść, pomyśleć i dojść do wniosku, że warto pójść zupełnie inną drogą. Mam nadzieję, że ta świadomość zostanie we mnie i oby trwała.
o pracy planie Praca na planie zawsze zaskakuje. Czytając scenariusz, tworzymy sobie jakieś wyobrażenia postaci, które są potem konfrontowane z wizją reżysera, operatora i innych aktorów już podczas zdjęć. Ciekawie jest, kiedy spotykają się na planie osoby, które w zupełnie inny sposób myślą o scenariuszu, wtedy razem musimy wypracować wspólną wizję. Czasem naginamy swoje wyobrażenia, szukamy nowych elementów naszych bohaterów, sytuacji, relacji, które pominęliśmy w tym wstępnym wyobrażeniu, które zrodziło się po przeczytaniu scenariusza. Dopiero przy zderzeniu aktorów, reżysera i operatora na planie okazuje się, że można wiele rzeczy zrobić inaczej. Szukamy niuansów - na tym też polega magia pracy na planie filmowym. Cały ten film zbudowany jest na niuansach. o współpracy z Joanną Orleańską Wchodząc na plan i spotykając tam aktora lub aktorkę, któremu partneruję, wychodzę z założenia, że trzeba tego drugiego człowieka pokochać miłością czystą, starać się go poczuć. Trzeba wiedzieć, że można na tę drugą osobę liczyć i dać jej odczuć, że ona też może liczyć na mnie. Trzeba sobie po prostu umieć spojrzeć w oczy i tyle. Tak jest tym razem z Joasią. I mam wrażenie, że to wszystko jest odwzajemnione. o współpracy z Ewą Wiśniewską Ewa Wiśniewska jest bardzo mocną osobowością, co się w pewnym sensie przekłada także na jej aktorstwo. Ja z kolei jako Jacek muszę znaleźć w sobie siłę, żeby tę piłeczkę odbijać. o współpracy z Magdaleną Piekorz Każdy film to nowa przygoda, którą się zaczyna od zera. Najpierw jest scenariusz, ogólna charakterystyka postaci, a potem reżyser zaprasza aktorów do swojego świata. Magda jest bardzo dobrze przygotowana do pracy na planie, doskonale wie, jak jej bohaterowie powinni ze sobą funkcjonować, w bardzo przemyślany i esencjonalny sposób zaprasza do tego swojego świata aktorów. Nie ma tutaj formalnych zabiegów, wszystko oparte jest na subtelnościach, niuansach. Czasem im mniej się zagra, tym jest lepiej i mocniej. Mam wrażenie, że niektóre sceny są wręcz paradokumentalne, co jest także zasługą Marcina Koszałki. o emocjach towarzyszących pracy planie Wszystkim nam tu towarzyszy pewien smutek. Staramy się tym nie epatować, ale mamy świadomość, że tak naprawdę każda miłość jest w jakiś sposób brutalna i smutna. Zbliżając się do siebie, wchodzimy coraz głębiej w świat drugiej osoby i wytracamy tę początkową magię fascynacji, zauroczenia. o filmie To film o tym, że prawdziwa miłość potwornie rani. Jest to także film o odpowiedzialnych, dorosłych decyzjach odcinania różnych pępowin w naszym życiu. Ta prawdziwa miłość sprawia, że cała ta trójka bohaterów Zbliżeń chce dobrze, ale może czasem trzeba skrzywdzić drugiego człowieka, żeby on coś zrozumiał? Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane, można zagłaskać kogoś na śmierć mówiąc kocham cię i naprawdę kochając, jeśli to uczucie jest tak silne i tak toksyczne, że czyni spustoszenie i niszczy tę drugą osobę.
zbliżenia Ilu widzów na sali kinowej, tyle będzie interpretacji tego tytułu. Na pierwszy rzut oka to są to po prostu zbliżenia międzyludzkie. Im jesteśmy bliżej siebie, tym bardziej sobie uświadamiamy, jak jesteśmy od siebie daleko. Funkcjonuje to na zasadzie falowania emocji między ludźmi. Im jesteśmy bliżej, tym rozumiemy się bardziej, ale za sekundę mamy już wrażenie, że w związku z tym, że coś zrozumieliśmy, jesteśmy od siebie jeszcze dalej. Pogłębia się świadomość, wiedza na temat nas samych, naszych relacji i znowu trzeba się do siebie zbliżać. Myślę też, że każda osoba, która jest w związku, powinna mieć swój własny wewnętrzny świat, żeby mieć siłę na dalszą drogę razem.
SYLWETKI TWÓRCÓW MAGDALENA PIEKORZ reżyser, współautorka scenariusza Reżyser, scenarzystka filmowa i teatralna, doktor sztuki filmowej. Ukończyła reżyserię na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Jej film dokumentalny: Dziewczyny z Szymanowa został nagrodzony Brązowym Lajkonikiem na XXXI Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Dokumentalnych i Krótkometrażowych w Krakowie, Franciszkański spontan otrzymał Nagrodę Honorową Jury na II Małym Przeglądzie Form Dokumentalnych w Szczecinie, a Przybysze Grand Prix Festiwalu Euroshorts'99 - wszystkie emitowane w cyklu Jedynki Czas na dokument. Od kilku lat realizuje filmy za granicą. Najpierw Znaleźć, zobaczyć, pochować - film o kobietach w Bośni, które czekają na wiadomość o bliskich po wojnie w byłej Jugosławii, potem Piemonte opowieść o miasteczku na Istrii, w którym mieszka tylko jeden człowiek i Chicago - serial dokumentalny dla telewizji TVN (współreżyseria, 25 odcinków). W 2004 powstał jej debiut fabularny Pręgi oparty na prozie Wojciecha Kuczoka. Film ten zdobył główną nagrodę Złotych Lwów na 29. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Film był też polskim kandydatem do Oscara w 2005 r. W 2008 roku nakręciła swój kolejny film fabularny p.t: Senność z Małgorzatą Kożuchowską i Michałem Żebrowskim w rolach głównych, również na podstawie scenariusza Wojciecha Kuczoka. Zbliżenia to jej trzeci pełnometrażowy film fabularny, który powstaje na podstawie jej i Wojciecha Kuczoka wspólnego scenariusza.
JOANNA ORLEAŃSKA Marta Joanna Orleańska znana również jako Joanna Pierzak. Aktorka teatralno-filmowa, absolwentka PWST we Wrocławiu. Pracowała w Teatrze Polskim we Wrocławiu i Studio w Warszawie. Znana szerokiej publiczności z ról w filmach: Show Macieja Ślesickiego, Historia kina w Popielawach Jana Jakuba Kolskiego. Dwukrotnie grała w filmach Magdaleny Piekorz, w nagradzanych Pręgach i Senności. Jako rodowita Ślązaczka chętnie przyjmowała propozycje współpracy z Kazimierzem Kutzem w Kartotece rozrzuconej i w Dniu podróżnym. Publiczności telewizyjnej znana z ról w serialach Złotopolscy, Pierwszy milion, Szpilki na Giewoncie, Licencja na wychowanie. Zagrała w filmie Huśtawka, którego jest również koproducentem. Tylko w ciągu ostatnich kilku lat zagrała w między innymi w filmach: Zwerbowana miłość w reżyserii Tadeusza Króla, Trzy minuty: 21:37 w reż. Macieja Ślesickiego, Sęp w reż. Eugeniusza Korina i Ostatnie piętro w reżyserii Tadeusza Króla. Rola Marty w Zbliżeniach jest trzecim filmem fabularnym, przy którym współpracuje z Magdaleną Piekorz. EWA WIŚNIEWSKA matka Marty W 1963 roku ukończyła warszawską PWST. Rok później zadebiutowała na scenie teatralnej. Aktorka warszawskich teatrów: w latach 1964-1974 Ludowego, następnie Kwadratu, Nowego, Ateneum, Syrena. Na ekranie zadebiutowała w 1956 roku w filmie Kanał Andrzeja Wajdy. Wystąpiła w ponad 140 produkcjach filmowych, serialach i teatrach telewizji, w tym ponad 60 filmach fabularnych, ostatnio między innymi w Piątej porze roku w reżyserii Jerzego Domaradzkiego, w 1920 Bitwa Warszawska w reżyserii Jerzego Hoffmana i Po sezonie w reżyserii Janusza Majewskiego. 1987 roku została nagrodzona Złotą Kaczką dla najlepszej aktorki i tytułem Gwiazdy Filmowego Sezonu w Łagowie. W roku 2000 otrzymała Polską Nagrodę Filmową Orzeł, za drugoplanową rolę w filmie Ogniem i mieczem. Publiczności telewizyjnej znana jest także z wielu seriali, m.in.: Perły i dukaty, Doktor Ewa, Lalka, Siedlisko, Na wspólnej i Egzamin z życia. Rola matki Marty w Zbliżeniach to jej pierwsza współpraca z Magdaleną Piekorz. ŁUAKSZ SIMLAT Jacek Studiował w warszawskiej PWST, którą ukończył w 2000 roku. Po studiach występował gościnnie w kilku teatrach. Od 2007 roku aktor Teatru Powszechnego. Na szklanym ekranie zadebiutował rolą epizodyczną w serialu Dom. Przez jakiś czas grał większe role i gościnne epizody w filmach i serialach (m.in. w Warszawie Dariusza Gajewskiego, Sforze Wiesława Wójcika, Oficerze Macieja Dejczera). Na planie II części Bożej Podszewki dostrzegła go reżyser Izabela Cywińska, która wkrótce powierzyła mu ambitną rolę rozdartego wewnętrznie Arka w produkcji Kochankowie z Marony. Za tę kreację otrzymał nominację do nagrody im. Zbyszka Cybulskiego. Zagrał Szymona w uhonorowanym kilkoma nagrodami filmie Statyści Michała Kwiecińskiego oraz drugoplanową, rolę ojca Adasia we Wszyscy jesteśmy Chrystusami Marka Koterskiego. W 2007 oglądaliśmy go w Hani Janusza Kamińskiego i w komedii Jacka Bromskiego U Pana Boga w Ogródku, gdzie wcielił się w postać oficera CBŚ. Zagrał także Komornika w Niezawodnym Systemie, Księgowego w Brzyduli, Kardiologa w Pitbullu, Inspektora Policji w Nieruchomym Poruszycielu, Gestapowca w Czasie Honoru oraz Roberta Protasiewicza w Na krawędzi. W ostatnim czasie wystąpił w roli Kosmateusa/Rajtera w filmie fabularnym Ixjana w reż. Michała i Józefa Skolimowskich, w roli Jerzego w filmie Grega Zglińskiego Wymyk, a także w roli Michała Raczewskiego w filmie Małgorzaty Szumowskiej W imię nagrodzonym na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie i Festiwalu Polskich filmów Fabularnych w Gdyni.