Codziennik przegląd wiadomości Bitwa o budżet 2006 9 stycznia 2006 O ile dymisja skompromitowanej minister Teresy Lubińskiej była od pewnego czasu oczekiwana, nominacja na jej miejsce (oraz na stanowisko wicepremiera) byłej posłanki PO Zyty Gilowskiej była dużym zaskoczeniem. Decyzja PiS była prawdopodobnie zaplanowana jako wstrząs dla PO - niektórzy posłowie Platformy przyznali, że był to duży szok - i nakierowana na przejęcie części elektoratu PO. O ile można dyskutować, czy wejście Gilowskiej do rządu spowoduje rozłam w PO, to najprawdopodobniej osłabi to pozycję Platformy w sondażach wyborczych, szczególnie względem PiS, co skomplikuje sytuację polityczną. Z drugiej strony, nominacją byłej działaczki PO, PiS naraził się partiom mniejszościowym popierającym go w parlamencie, dla których Gilowska to uosobienie liberalnego zła. Jednak zarówno Samoobrona, jak i LPR raczej nie zagłosują za odrzuceniem budżetu w tym tygodniu (co potwierdzili liderzy tych partii w reakcji na nominację Gilowskiej), ponieważ ich wyniki w sondażach opinii publicznej są bardzo słabe, a perspektywa wcześniejszych wyborów jest dla nich niebezpieczna. Oczywiście Samoobrona i LPR nie poprą budżetu bez przeforsowania poprawek prosocjalnych zgłoszonych podczas prac w komisjach sejmowych. Patrząc w przód w horyzoncie dalszym niż kilka tygodni, nominacja Gilowskiej pogarsza relacje PiS z wszystkimi partiami w parlamencie, ale potencjalnie poszerza elektorat PiS. W związku z tym decyzja ta może być postrzegana jako krok w kierunku wcześniejszych wyborów. Nie jest pewne, czy Zyta Gilowska będzie w stanie zmienić program gospodarczy PiS w kierunku bardziej liberalnego i proreformatorskiego, ale rynek może mieć na to nadzieję. W związku z tym jej wejście do rządu Marcinkiewicza powinno być ciepło przyjęte przez inwestorów. Złoty wzmocnił się na dzisiejszym otwarciu do poniżej 3,78 za euro i 3,13 za dolara. Gorące wydarzenia nowego tygodnia Ten tydzień będzie zdominowany przez wydarzenia związane z polityka fiskalną które nastąpią po zmianie na stanowisku ministra finansów; była liderka PO Zyta Gilowska zastąpiła skompromitowaną Teresę Lubińską W środę nowa minister stawi czoła końcowym dyskusjom nad Programem Konwergencji Chociaż wydaje się, że rozważania o sytuacji politycznej w Polsce i perspektywy polityki fiskalnej nie były w ostatnim czasie w centrum uwagi uczestników rynku, to w najbliższych dniach kwestie te mogą znaleźć się ponownie na pierwszym planie. Okazją do tego będzie ostateczny etap sejmowych prac nad budżetem na 2006 r., a także publikacja zaktualizowanego Programu Konwergencji. Jeszcze przed tymi wydarzeniami, na samym początku tego tygodnia polski rynek finansowy będzie musiał przetrawić zmianę na stanowisku ministra finansów w sobotę nastąpiło oficjalne odwołanie skompromitowanej w oczach rynku finansowego Teresy Lubińskiej i powołanie Zyty Gilowskiej, znanej z liberalnych poglądów byłej liderki PO. Nominacja ta powinna spotkać się z ciepłym przyjęciem rynku, ponieważ Zyta Gilowska, w przeciwieństwie do swej poprzedniczki na stanowisku szefa resortu finansów, uważana jest za eksperta w dziedzinie polityki makroekonomicznej i gorącego zwolennika dyscypliny w finansach publicznych. Istotny może być fakt, że Gilowska została mianowana również wicepremierem, co przynajmniej formalnie wzmacnia w rządzie pozycję jej samej i całokształtu polityki gospodarczej, za którą będzie odpowiedzialna. Nowa minister finansów będzie musiała bardzo szybko stawić czoła poważnym wyzwaniom, ponieważ już we wtorek Maciej Reluga Główny Ekonomista 022 586 8363 Piotr Bielski 022 586 8333 Piotr Bujak 022 586 8341 Cezary Chrapek 022 586 8342 Email: ekonomia@bzwbk.pl
a pod koniec tygodnia końcowym głosowaniom w Sejmie nad budżetem na rok 2006 W piątek zostaną opublikowane dane o podaży pieniądza oraz bilans płatniczy debatować będzie (i powinien przyjąć) nowy Program Konwergencji przygotowany przez Ministerstwo Finansów. Według nieoficjalnych informacji, które pojawiły się w minionym tygodniu, dokument ten będzie prawdopodobnie prezentował ścieżkę redukcji deficytu fiskalnego do 2,2% w 2007 r. i 1,9% w 2008 r. Niemniej, ścieżka ta zakładać będzie, że otwarte fundusze emerytalne (OFE) traktowane są jako część sektora finansów publicznych, co jest sprzeczne z oficjalnym stanowiskiem instytucji unijnych w tej sprawie (w sprawozdawczości finansów publicznych dla UE, Polska ma prawo zaliczać OFE do sektora finansów publicznych tylko do początku 2007 r.). Oznacza to, że Polska de facto zadeklaruje w Programie Konwergencji, że nie zamierza podporządkować się zaleceniom Komisji Europejskiej, aby obniżyć deficyt fiskalny (general government deficit liczony według standardów ESA95) poniżej 3% PKB do 2007 r., no chyba, że strona unijna zmieni swoje stanowisko w sprawie klasyfikacji OFE. Nie trudno się domyślić, że reakcja Komisji Europejskiej na takie stanowisko polskiej strony będzie raczej sceptyczne. Oprócz Programu Konwergencji gorącym tematem w tym tygodniu będzie również budżet na 2006 r., nad którym prace kończy Sejm. Drugie czytanie ustawy budżetowej przewidziane jest na środę lub czwartek, a trzecie (ostatnie) czytanie zaplanowano na sobotę, 14 stycznia. Głosowania nad budżetem będzie ważnym testem dla rządu i wskazówką co do możliwości przeprowadzenia wiosną wcześniejszych wyborów (w przypadku odrzucenia budżetu Prezydent RP może, ale nie musi, rozwiązać parlament). O ile wydaje się, że budżet nie powinien być odrzucony przez Sejm, ponieważ małe kluby opozycyjne obawiają się ponownych wyborów ze względu na swoją bardzo słabą pozycję w sondażach opinii publicznej, to nie można wykluczyć, że opozycja podobnie jak w przypadku becikowego zdoła przepchnąć kilka swoich pomysłów w postaci poprawek, które zmienią kształt budżetu wbrew woli rządu. Zgodnie z prawem Sejm nie może zwiększyć rozmiarów proponowanego przez rząd deficytu budżetowego, ale może zwiększyć poziom wydatków wskazując na źródła ich finansowania. Problem polega na tym, że źródła dodatkowych dochodów mogą być wątpliwe. Z punktu widzenia rynku finansowego kluczowe będzie jak posłowie i rząd poradzą sobie z nieoczekiwanym wzrostem wydatków socjalnych spowodowanym przez becikowe, a także to, czy po serii poprawek poselskich całkowity rozmiar zakładanych dochodów budżetowych nie przekroczy racjonalnych poziomów. W sumie debata w parlamencie nad budżetem na 2006 r. może spowodować wzrost ryzyka politycznego postrzeganego przez uczestników rynku finansowego. Pod koniec tygodnia nastąpią publikacje statystyk pieniężnych za grudzień i dane o bilansie płatniczym za listopad. Statystyki pieniężne powinny mieć niewielki wpływ na rynek, potwierdzając pozytywne tendencje w zakresie depozytów i kredytów, choć dynamika podaży pieniądza może spowolnić do 10,6% r/r z 12,5% r/r w listopadzie. Dane o bilansie płatniczym i handlu zagranicznym powinny być pozytywne dla złotego. Przewidujemy, że rachunek obrotów bieżących zamknie się deficytem wielkości ok. 250 mln, a eksport i import kontynuować będą szybką ekspansję (o odpowiednio 14,2% r/r i 11,5% r/r), co dobrze wróży wzrostowi gospodarczemu. Konkluzja: Polityka fiskalna i sytuacja polityczna będą w tym tygodniu w centrum uwagi, przed ważnymi publikacjami danych, które nastąpią w 2
przyszłym tygodniu. Możliwe, że końcówka debaty nad budżetem na 2006 r. zwiększy postrzegane przez uczestników rynku ryzyko polityczne, szczególnie, jeśli Sejm zaakceptuje wbrew rządowi kosztowne poprawki. Gorące wydarzenia Premier chce słabszego złotego i niższych stóp Premier sądzi, że złoty na poziomie 3,9-4,0 wobec euro byłby korzystniejszy dla gospodarki a kolejne obniżki stóp są jedyną drogą przyspieszenia wzrostu PKB PiS nadal planuje likwidację RPP O ile była minister finansów Teresa Lubińska jest zdania, że aprecjacja złotego jest naturalną tendencją, premier Kazimierz Marcinkiewicz ponowił swój apel o słabszą walutę. Powiedział on w piątek, że silny złoty może oznaczać spowolnienie wzrostu eksportu, który jest głównym motorem wzrostu gospodarczego. Jego zdaniem kurs 3,9-4,0 za euro byłby dla gospodarki znacznie lepszy. Cóż, może premier powinien porozmawiać z nową minister finansów i poprosić o powstrzymanie sprzedaży walut obcych na rynku. Aprecjacja złotego nie jest jedyną przyczyną zmartwień premiera Marcinkiewicza. W piątek wyraził on również nadzieję na szybką obniżkę stóp procentowych. Będę spotykał się w najbliższym czasie z prezesem NBP i RPP. Będę namawiał do obniżenia stóp procentowych jeszcze w styczniu, by dynamika wzrostu gospodarczego w Polsce mogła być szybsza - powiedział premier - Tylko w ten sposób będziemy w stanie redukować bezrobocie i wpływać na tworzenie nowych miejsc pracy. Naszym zdaniem najlepszym sposobem na przyspieszenie wzrostu i tworzenie nowych miejsc pracy w Polsce byłaby rzeczywiście obniżka, jednak nie stóp procentowych ale podatków. Niestety, jak do tej pory rząd nie zrobił nic w tym kierunku i może być o to trudno w przyszłości, tak długo jak poparcie dla rządu w parlamencie zależy od takich partii jak LPR i Samoobrona. Zamiast tego, można się spodziewać rosnącej presji na bank centralny aby ten wyręczał rząd w tworzeniu korzystnych warunków dla rozwoju gospodarczego. Szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski powiedział w piątek, że jego partia nadal planuje likwidację Rady Polityki Pieniężnej. Jednak nie będzie to łatwe, ponieważ wymaga zmiany polskiej konstytucji, a PO i SLD najprawdopodobniej zablokują takie zmiany. Konkluzja: Rząd i PiS naciskają na obniżenie stóp procentowych i podtrzymują plany likwidacji RPP. Fitch mówi, że poprawa ratingów zależy od reform Fitch twierdzi, że brak gruntownych reform fiskalnych może stanowić przeszkodę przy podwyższeniu ratingu Polski Analityki agencji Fitch Ratings Edward Parker powiedział w piątek, że polska gospodarka przyspieszy w 2006 roku dzięki wzrostowi inwestycji i solidnemu eksportowi, ale nadal brak będzie reform fiskalnych które mogłyby pozwolić na wzrost ratingów. Jego zdaniem Polska może nie zrealizować zaplanowanego deficytu na poziomie 30,5 mld zł pomimo bardzo korzystnych perspektyw makroekonomicznych. Parker przypomniał, że jego agencja nadała Polsce perspektywę pozytywną w marcu ubiegłego roku, co sygnalizuje wysokie prawdopodobieństwo poprawy ratingu, jednak podkreślił, że od tego czasu nie nastąpiła poprawa sytuacji fiskalnej, a perspektywy fiskalne obarczone są znaczną niepewnością. Jego zdaniem fakt, że ostatnie wybory zakończyły się powstaniem rządu mniejszościowego zwiększył niepewność, powodując obawy, czy niezbędne reformy budżetowe mogą 3
zostać w ogóle przeprowadzone, biorąc pod uwagę ich niepopularny charakter. Sugeruje to, że poprawa ratingu Polski przez agencję Fitch jest mało prawdopodobna, no chyba że rząd zdecyduje się na podjęcie poważnych reform. Parker powiedział, że reformy fiskalne będą kluczowe dla poprawy ratingów biorąc pod uwagę, że deficyt fiskalny Polski PKB od roku 2001 wynosił średnio ok. 5,5%, a dług publiczny podniósł się z 38% do 48% PKB. Konkluzja: Dobre chęci i życzenia nowego rządu mogą nie wystarczyć, aby zapewnić poprawę ratingów Polski. Monitor rynku Notowania złotego (06.01.2006) Min Max Fixing EUR 3,7950 3,8220 3,8094 USD 3,1225 3,1560 3,1507 Kursy walutowe (dzisiejsze otwarcie) EURUSD 1,2113 CADPLN 2,7135 USDPLN 3,1265 DKKPLN 0,5063 EURPLN 3,7867 NOKPLN 0,4755 CHFPLN 2,4396 SEKPLN 0,4040 JPYPLN* 2,6889 CZKPLN 0,1303 GBPPLN 5,4920 HUFPLN* 1,5074 *100 jednostek Rentowności na rynku wtórnym (06.01.2006) Bony Rentowność Zmiana (pb) 3M 4,25 0 6M 4,28 0 9M 4,32 0 12M 4,32 0 Obligacje Rentowność Zmiana (pb) 2L 4,45 4 3L 4,53 2 4L 4,73 2 5L* 4,90 1 8L 4,96 0 10L 5,01-2 *DS1110 Stawki WIBOR (06.01.2006) Termin Stawki Zmiana (pb) O/N 4,60 1 T/N 4,60 0 SW 4,59 0 2W 4,59 1 1M 4,56 0 3M 4,55 0 6M 4,54-1 9M 4,54-1 1L 4,54-1 W piątek polska waluta była całkiem stabilna po dniach znacznego umocnienia. Aprecjacja złotego mogła zostać ograniczona przez wypowiedź premiera Marcinkiewicza, że Polska waluta jest zbyt mocna i korzystniejszym poziomem dla eksportu, który jest głównym motorem wzrostu gospodarczego byłby 3,9-4,0 względem euro. Kurs EURPLN wahał się wokół 3,80 i ostatecznie spadł z 3,8075 do 3,8025, podczas gdy kurs USDPLN spadł z 3,1450 do 3,1305 w reakcji na ruch kursu EURUSD. Na giełdę powrócili inwestorzy, a indeksy po raz kolejny osiągnęły rekordowe poziomy. Dolar stracił w stosunku do wspólnej waluty po słabszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy. Początkowo kurs spadł z 1,2118 na otwarciu do 1,2084 i wzrósł do 1,2144 po słabszych od prognoz danych o zatrudnieniu poza rolnictwem. W dniu dzisiejszym, po nominacji Zyty Gilowskiej na stanowisko ministra finansów i wicepremiera, złoty umocnił się do nowych rekordowych poziomów: 3,7755 wobec euro. W piątek na rynku długu nastąpiła korekta po kilku dniach umocnień w pierwszym tygodniu po Nowym Roku. Rentowności spadły o 1-4 pb w porównaniu do czwartkowego zamknięcia. Częściowo mogło to zostać spowodowane oświadczeniem agencji ratingowej Fitch, że brak perspektyw zdecydowanych reform w Polsce ogranicza miejsce na podwyższenie ratingu polskiego długu. Ponadto Fitch zaznaczył swój niepokój w sprawie deficytu budżetowego, który może być większy niż 30,55 mld zł. Amerykańskie obligacje skarbowe osłabiły się lekko przy 10-letnich rentownościach na poziomie 4,36% i rentownościach 10-letnich bundów na poziomie 3,25%, 1 pb poniżej zamknięcia w czwartek. Amerykańskie Treasuries osłabiły się także chwilowo po słabszych od oczekiwań danych o nowo zatrudnionych poza sektorem rolniczym. Konkluzja: Piątek był kolejnym dniem, gdy złoty nieznacznie umocnił się wobec euro, choć kurs EURPLN pozostawał stabilny. Rekordy powróciły na warszawską giełdę, a na rynku obligacji odnotowano korektę w obliczu tygodnia budżetowego. Złoty może znaleźć wsparcie w dalszym napływie kapitału ze strony inwestorów zagranicznych, a rynek obligacji może znaleźć się pod presją w związku z debatą budżetową. Powołanie Zyty Gilowskiej na stanowisko ministra finansów może jednak pomóc zarówno polskiej walucie, jak i obligacjom. 4
Przegląd międzynarodowy Stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych spadła w grudniu 5,0% do 4,9% podczas gdy rynek nie oczekiwał zmiany. Liczba zatrudnionych poza sektorem rolniczym wyniosła w tym samym okresie 108 000 co zaskoczyło analityków, gdyż konsensus rynkowy wyniósł 200 000. Jakkolwiek po bliższym przyjrzeniu się danym sytuacja na rynku pracy nie była aż tak negatywna jak sugerowała główna wartość z uwagi na fakt, że wartość figury za poprzedni miesiąc została zrewidowana z 215 000 do 305 000, co oznacza najwyższy poziom od kwietnia 2004. W tym samym miesiącu średnie wynagrodzenie godzinowe wzrosło o 5 centów do 16,34 $ na godzinę, co oznacza przyrost 0,3% m/m w porównaniu do 0,1% m/m w listopadzie przy rynkowej prognozie 0,2% m/m. Według Eurostatu stopa bezrobocia w strefie euro nie zmieniła się w listopadzie, co było zgodne z oczekiwaniami rynku. Na dzisiaj nie zaplanowano publikacji istotnych danych. Niniejsza publikacja przygotowana przez Bank Zachodni WBK S.A. (członka Grupy AIB) ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi oferty ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego. Podjęto wszelkie możliwe starania w celu zapewnienia, że informacje zawarte w tej publikacji nie są nieprawdziwe i nie wprowadzają w błąd, jednakże Bank nie gwarantuje dokładności i kompletności tych informacji oraz nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystywanie tych informacji oraz straty, które mogły w konsekwencji tego wyniknąć. Bank Zachodni WBK S.A., jego spółki zależne oraz którykolwiek z jego lub ich pracowników mogą być zainteresowani którąkolwiek z transakcji, papierów wartościowych i towarów wymienionych w tej publikacji. Bank Zachodni WBK S.A. lub jego spółki zależne mogą świadczyć usługi dla lub zabiegać o transakcje z którąkolwiek spółką wymienioną w tej publikacji. Niniejsza publikacja nie jest przeznaczona do użytku prywatnych inwestorów. Klienci powinni kontaktować się z analitykami Banku oraz przeprowadzać transakcje poprzez jednostki Banku Zachodniego WBK S.A. lub Grupy AIB w jurysdykcjach swoich krajów, chyba że istniejące prawo zezwala inaczej. W przypadku tej publikacji zastrzeżone jest prawo autorskie oraz obowiązuje ochrona praw do baz danych. W sprawie dodatkowych informacji, dostępnych na życzenie, prosimy kontaktować się z: Bank Zachodni WBK S.A., Pion Skarbu, Zespół Głównego Ekonomisty, ul. Marszałkowska 142, 00-061 Warszawa, Polska, telefon (22) 586 8363, 586 8333, e-mail: ekonomia@bzwbk.pl, www.bzwbk.pl 5