Gazociąg hrubieszowski Próba reanimacji Autor: Monika Lewandowska (Nafta & Gaz Biznes 12/2004) Bez względu na to, jak w najbliższej przyszłości będzie przebiegać wdrożenie projektu budowy gazociągu do Hrubieszowa, osiągnięcia początkowych etapów wdrażania projektu w wersji oryginalnej z 2001 r. dowodzą, że możliwe jest zaopatrzenie regionu południowo-wschodniej Polski w gaz ziemny tańszy, niż powszechnie dostępny w naszym kraju. W związku z podpisaniem pod koniec października br. przez PGNiG S.A. umowy z NAK Naftohaz Ukrainy na dostarczanie w rejon Hrubieszowa 17,5 mln m3 gazu ziemnego rocznie oraz wcześniejszym parafowaniem przez obie firmy memorandum w sprawie budowy gazociągu Ustiług-Hrubieszów (kwiecień 2004 r.) na łamy prasy powrócił temat projektu budowy gazociągu z Ukrainy do Hrubieszowa. Gazownicy dyskutują o szansach wykonalności przedsięwzięcia w nowej formule, zdecydowanie różnej od macierzystej koncepcji sprzed czterech lat. Na wzrost temperatury debaty ma wpływ fakt, że w 2001 r. wszystko było gotowe do realizacji przedsięwzięcia: projekt techniczny, studium wykonalności, zabezpieczono też dostawy gazu i pewny był jego efekt ekonomiczny. Geneza projektu budowy gazociągu hrubieszowskiego sięga roku 2001. Wówczas, kiedy prezesem zarządu PGNiG SA był Andrzej Lipko, został podpisany list intencyjny między PGNiG oraz inicjatorami projektu: gminami oraz starostwem powiatu Hrubieszów i Zamojską Korporacją Energetyczną. Podstawowym celem przedsięwzięcia miało być zaopatrzenie w gaz ziemny powiatu hrubieszowskiego jedynego niezgazyfikowanego na Lubelszczyźnie. Strony wyraziły również zainteresowanie stworzeniem na terenie powiatu hrubieszowskiego przedsiębiorstwa multienergetycznego (gaz, energetyka, gospodarka wodna, ściekowa, odpady stałe i telekomunikacja/internet). Opracowano projekt techniczny gazociągu, uzyskano pozwolenie na budowę. Inwestorem gazociągu, którego koszt oszacowano na ok. 30 mln zł miała być spółka Kres-Gaz Hrubieszów. Miała ona zostać utworzona przez PGNiG SA, Zamojską Korporację Energetyczną oraz m.in. samorządy gmin powiatu hrubieszowskiego. Część przesyłowa gazociągu miała liczyć ok.30 km długości (rurociąg wysokiego ciśnienia od granicy Polski do Hrubieszowa i dalej do Werbkowic, o średnicy 300 mm, z dwiema stacjami redukcyjnymi). Dwa razy dłuższa miała być sieć dystrybucyjna. Inwestorem i operatorem infrastruktury miała zostać spółka Kres-Gaz. Projekt wymagał, by po stronie ukraińskiej został zbudowany, liczący 24 km długości, odcinek gazociągu wysokiego ciśnienia (o średnicy 325 mm).
Podstawą realizacji powyższych planów było założenie zakupu gazu ziemnego z Ukrainy, tańszego niż dostępny w sieci PGNiG na terenie Zamościa i Chełma. Doprowadzenie gazu zza wschodniej granicy byłoby także tańsze niż z wymienionych polskich miast, ponieważ popłynąłby on krótszym połączeniem i nie byłby obciążony kosztami prowadzenia ogólnopolskiej działalności przez monopol gazowy. Potrzeba gazu Okolicznością sprzyjającą realizacji tego projektu był fakt, iż hrubieszowski Zakład Energetyki Cieplnej poszukiwał, i nadal poszukuje, nowego i tańszego źródła zasilania dla swojej elektrociepłowni: zakład jest opalany gazem płynnym, którego cena wielokrotnie wzrosła od czasu uruchomienia siłowni. Obecnie gmina musi dopłacać do produkcji, stąd nie jest to przedsięwzięcie opłacalne. Dlatego cztery lata temu partnerem i inicjatorem budowy gazociągu hrubieszowskiego została Zamojska Korporacja Energetyczna SA. Na terenie gmin powiatu hrubieszowskiego było jeszcze kilku potencjalnych, dużych odbiorców gazu, m.in. cukrownia w Werbkowicach i Strzyżowie, ZPOW w Nieledwi, suszarnie chmielu (bardzo atrakcyjny klient, bo wymagający zasilania poza sezonem grzewczym), szpital, jednostka straży granicznej, hala sportowa. Zapotrzebowanie na gaz w rejonie oszacowano na ok. 20 mln m3 surowca rocznie. Zaspokojenie tego popytu było celem pierwszego etapu realizacji projektu. Po roku 2010 przewidywano przedłużenie połączenia rurociągowego z powiatu hrubieszowskiego do Zamościa i zasilanie ZEC Zamość. W ten sposób gaz z Ukrainy zostałby doprowadzony do ogólnokrajowej sieci gazowniczej. Wówczas zużycie gazu importowanego z Ukrainy mogłoby wzrosnąć nawet do 200 mln m3 rocznie. Miało być taniej Ideą projektu budowy gazociągu hrubieszowskiego było dostarczenie tamtejszym gminom tańszego surowca energetycznego i wsparcie w ten sposób rozwoju gospodarczego na tym terenie o to zabiegały gminy inicjując przedsięwzięcie gazyfikacji gazem z Ukrainy. Jednakże aby odbiorcy mogli otrzymać tańsze paliwo, gaz nie mógł być transportowany infrastrukturą PGNiG. Stąd koncepcja, by nabywcą gazu na granicy i właścicielem infrastruktury gazowniczej była lokalna spółka Kres Gaz. Również z analiz poprzedzających sformułowanie założeń projektu wynikało, że warunkiem opłacalności przedsięwzięcia było pozyskanie gazu w cenie niższej niż określona taryfikatorem PGNiG. Zakładano, że możliwy będzie zakup surowca z Ukrainy w cenie 90-100 USD za 1000 m3. Takie dostawy gazu zabezpieczono w lipcu 2001 r. został podpisany protokół między PGNiG a ukraińską spółką LwiwTransGaz (należącą do NAK Naftohaz Ukrainy) na dostarczenie w rejon Hrubieszowa 20 mln m3 gazu w roku 2002.
Chociaż jeszcze w marcu 2001 r. podpisano list intencyjny w sprawie utworzenia spółki Kres- Gaz, faktycznie nie doszło do jej powstania: pomimo gotowości strony ukraińskiej do zabezpieczenia dostaw gazu zabrakło partnera do umowy ze spółką Lwiw TransGaz i zarazem inwestora po stronie polskiej. W latach 2002-2003 projekt został praktycznie zarzucony. Opóźnione przyspieszenie Mimo wysiłków lokalnych władz i posłów z tego rejonu Zamojszczyzny, PGNiG nie angażowało się w sfinalizowanie projektu. Projekt budowy gazociągu do Hrubieszowa ponownie nabrał przyspieszenia we wrześniu 2003 roku, pod wpływem zagrożenia narodzinami konkurencji. Wówczas inna firma zaczęła porozumiewać się w tej sprawie z gminami powiatu hrubieszowskiego. W rezultacie powrotu zainteresowania tą inwestycją w kwietniu 2004 roku PGNiG i NAK Naftohaz Ukrainy podpisały memorandum o budowie gazociągu Ustiług Hrubieszów. Podpisy pod memorandum złożyli wiceprezes Zarządu NAK Naftohaz Ukrainy Igor Woronin i wiceprezes PGNiG SA Franciszek Krok. Podpisanie porozumienia o budowie gazociągu Ustiług Hrubieszów było efektem wcześniejszych rozmów szefa NAK Naftohaz Ukrainy Jurija Bojko i prezesa Zarządu PGNiG SA Marka Kossowskiego, które miały miejsce 5 kwietnia 2003 r. w Kijowie. Pod koniec października br. PGNiG poinformowało o podpisaniu z NAK Naftohaz Ukrainy umowy na dostawy gazu z Ukrainy w rejon Hrubieszowa. Umowę podpisano podczas wizyty w Kijowie przedstawicieli PGNiG SA Marka Kossowskiego prezesa Zarządu i Franciszka Kroka wiceprezesa Zarządu PGNiG SA. Zgodnie z umową od 1 lipca 2005 r. do końca 2007 r. dostarczone zostanie 17,5 mln m3 gazu rocznie. Od 2008 roku dostawy te mogą zostać zwiększone i przez gazociąg hrubieszowski do Polski może płynąć ok. 200 mln m3 gazu rocznie. Stosowny komunikat PGNiG zapowiadał, że budowa gazociągu rozpocznie się w najbliższych tygodniach. Do Polski docierać będzie gaz ukraiński oraz gaz z rejonu Azji Środkowej. Dostawy surowca dla odbiorców rozpoczną się od 1 lipca 2005 r. W kontrakcie zamieszczony został szczegółowy harmonogram miesięcznych dostaw gazu. Oprócz budowy 17-kilometrowego odcinka gazociągu wysokiego ciśnienia od granicy ukraińskiej do Hrubieszowa, zbudowana zostanie również sieć gazociągów dystrybucyjnych, które pozwolą dostarczać gaz do odbiorców.
Odmienna koncepcja Według obecnie obowiązującej koncepcji to PGNiG będzie kupować gaz na granicy polskoukraińskiej. W tym celu spółka zbuduje krótki odcinek graniczny rurociągu przebiegający pod rzeką Bug. Do Hrubieszowa rurociąg ma zostać przedłużony, już przez Karpacką Spółkę Gazownictwa, która miałaby świadczyć usługę przesyłu. Spółka Kres-Gaz ma zbudować gazociąg dystrybucyjny i prowadzić sprzedaż gazu w rejonie Hrubieszowa. Do granicy polskoukraińskiej surowiec ma być doprowadzony przez gazociąg zbudowany przez NAK Naftohaz Ukrainy. Z zapowiedzi możliwości zwiększenia dostaw w 2008 r. do 200 mln m3 rocznie wynika, że rozważana jest możliwość przedłużenia gazociągu przesyłowego z rejonu Hrubieszowa do miejsca podłączenia go do krajowej sieci gazowniczej. W przypadku realizacji tej koncepcji gazyfikacji rejonu Hrubieszowa rola spółki Kres-Gaz zostałaby zredukowana z, pierwotnie przewidzianej, inwestora całości przedsięwzięcia, do inwestora miejscowego. Zatem upadła koncepcja lokalnego przedsięwzięcia, realizowanego wspólnie przez miejscowe firmy (Kres-Gaz i Lwiw TransGaz) w celu maksymalizowania korzyści z działalności wynikających właśnie z lokalnych możliwości. Ponieważ gaz będzie sprowadzany do Polski przez przejście graniczne należące do PGNiG, wysokość jego ceny będzie określana przez taryfy PGNiG. Nie są znane dokładne projekcje finansowe opłacalności przedsięwzięcia. Niezależnie od faktu, że według analiz z 2001 r. warunkiem ekonomicznej wykonalności projektu było dostarczenie miejscowym odbiorcom gazu w cenie niższej od przewidywanej taryfikatorem PGNiG, z włączenia ukraińskiego gazu do systemu PGNiG i przez to objęcia go taryfikacją wynika jeszcze inne zagrożenie dla tego przedsięwzięcia: może pojawić się konkurencja, która doprowadzi gaz z Ukrainy innym połączeniem i zaoferuje go miejscowym odbiorcom po cenach niższych, niż przewidziane przez taryfy PGNiG. Hrubieszowska lekcja Bez względu na to, jak w najbliższej przyszłości będzie przebiegać wdrożenie projektu budowy gazociągu do Hrubieszowa, osiągnięcia początkowych etapów wdrażania projektu w wersji oryginalnej z 2001 r. dowodzą, że możliwe jest zaopatrzenie regionu południowo-wschodniej Polski w gaz ziemny tańszy, niż powszechnie dostępny w naszym kraju. Warto wspierać rozwój gospodarczy Polski, a zwłaszcza regionów, w których przebiega on wolniej, wykorzystując lokalne możliwości.
PGNiG może uczestniczyć w takich przedsięwzięciach na warunkach udziałowca spółki sprzedającej gaz, lub świadcząc usługę jego przesyłu. Jeżeli to PGNiG zostanie sprzedawcą gazu, musi do jego ceny włączyć koszty stałe ogólnokrajowej działalności, co czyni taką ofertę mniej atrakcyjną dla klienta, a cały projekt eksponuje na konkurencję. Jeżeli dodatkowo PGNiG będzie inwestorem sieci gazociągowej, za jakiś czas spółka może stanąć w obliczu problemu zagospodarowania infrastruktury nieczynnej z powodu wyeliminowania jej operacji z rynku przez konkurencję. Projekt budowy gazociągu hrubieszowskiego w wariancie macierzystym, czyli z udziałem spółki Kres-Gaz w roli inwestora całości przedsięwzięcia co umożliwiłoby operowanie na terenie Polski tańszym gazem stworzyłoby ponadto warunki do powstania w naszym kraju hubu gazowego i realnej konkurencji na rynku gazu. Jednakże do pełnego zdyskontowania korzyści wynikających z takiego rozwiązania konieczne byłoby zbudowanie jakichkolwiek połączeń rurociągowych w kierunku zachodnim lub północno-zachodnim (np. gazociąg Bernau-Szczecin i BalticPipe), którymi gaz z Polski mógłby być eksportowany.