Hanna Janczak Zespół Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu w Lęborku



Podobne dokumenty
Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Zofia Nałkowska. Medaliony

Konspekt zajęcia przeprowadzonego w grupie 3-4 latków w dniu r. przez Joannę Słowińską

ĆWICZENIA W ZAPOBIEGANIU OSTEOPOROZY

Utrzymać formę w ciąży Skuteczna gimnastyka żył

Ćwiczenia ogólnorozwojowe- parszywa trzynastka!

Temat lekcji: Ty też możesz być Dobrym Obywatelem!

PROROK ELIASZ I SUSZA

Spis treści. Kiedy dziecko kaprysi Kiedy dziecko się wyrywa Kiedy dziecko nie chce czegoś zrobić samo Kiedy dziecko czuje strach przed nieznanym (2)

Autor: Zuzanna Żukowska

W środę 1 października 2014r. wybraliśmy się na wycieczkę do Muzeum Stutthof w Sztutowie. Wzięło w niej udział razem około 55 uczniów z naszej klasy

BW(ELK)01 Wyciskanie siedząc + pylon + Wyciąg górny

Ćwiczenia w chorobie. zwyrodnieniowej. stawów. Rekomendowane przez prof. dr. hab. n. med. Janusza Płomińskiego

PODSKOKI NA JEDNEJ NODZE - pozycja B

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

PROGRAM TRENINGOWY ćwiczenia na mięśnie brzucha

ZESTAW ĆWICZEŃ Z PIŁKĄ GIMNASTYCZNĄ. Opracował: mgr Michał Bielamowicz.

Konspekt szkółki niedzielnej

ĆWICZENIA. Copyright , VHI Ćwiczenie 1. Ćwiczenie 2

Protokół przesłuchania świadka 241

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

KONSPEKT LEKCJI PŁYWANIA KOREKCYJNEGO

PROROK ELIASZ I SUSZA

Kryterium obowiązujące w postępowaniu rekrutacyjnym dla kandydatów do I klasy sportowej o kierunku akrobatyki sportowej.

Muzeum Auschwitz-Birkenau

PLAN METODYCZNY LEKCJI GIMNASTYKI KOREKCYJNEJ NA BASENIE.

Hanna Janczak Zespół Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu w Lęborku

W obecnej chwili w schronisku znajdują same psy, ale można oddać pod opiekę również inne zwierzęta, które czekają na nowy dom.

Konspekt lekcji wychowania fizycznego

W skrócie historia gospodarki mieszkaniowej

ĆWICZENIA PO CESARSKIM CIĘCIU

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Streszczenie. Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY

Tadeusz Borowski ( ) był prozaikiem, poetą i publicystą; reprezentował pokolenie Kolumbów ocalałych z wojennej

Jak wygląda mój dzień?

SCENARIUSZ KAŻDY PIERWSZAK CHCE ZOSTAĆ SIŁACZKIEM

Zestaw ćwiczeń dla dzieci WYPROSTUJ SIĘ!

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

TRENING SIŁOWY W DOMU

Gimnastyka korekcyjna stopy płaskie i płasko - koślawe

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci!

Teksty Drugie 2005, 6, s Wiersze. Tadeusz Kantor.

PORADNIK ILUSTROWANY EGZAMINU PSA TOWARZYSZĄCEGO I stopnia PT-1

Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV

Auschwitz. postrzeganie współczesnego świata

Zaimki wskazujące - ćwiczenia

Bierne ćwiczenia kończyn dolnych

Copyright 2017 Monika Górska

To już umiesz! Lekcja Proszę rozwiązać krzyżówkę. 2. Proszę odnaleźć 8 słów.

Rodzinki. Prawda: Noe wprowadził do arki po parze zwierząt, aby po wyjściu z niej zapełniły ziemię.

Polska poetka noblistka napisała wiele wierszy, które są znane szerszemu kręgowi odbiorców. Wśród nich jest także wiersz pt. Kot w pustym mieszkaniu.

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY

Hektor i tajemnice zycia

LATO I DZIECI Lato do nas idzie, Zatrzyma się w lesie. Jagody i poziomki W dużym koszu niesie. Słoneczka promienie Rozrzuca dokoła. - Chodźcie się pob

LATO I DZIECI Lato do nas idzie, Zatrzyma się w lesie. Jagody i poziomki W dużym koszu niesie. Słoneczka promienie Rozrzuca dokoła. - Chodźcie się pob

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 6. Nie podejmowanie przedmiotów

Przedstawiamy ciekawy scenariusz lekcji w pierwszym etapie edukacji. Scenariusz zajęć z edukacji ruchowej w klasie II

TRENING. Nazwa i opis ćwiczeń, zabaw i gier. Część wstępna 25 min

Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

Plan treningowy, Cel: MODELOWANIE

2. Zwiększa siłę mięśni, w szczególności mięśni brzucha, dolnej części pleców, bioder i pośladków

Mistrzostwa świata. We wszystkich kierunkach panie i panowie skaczą o złoto

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

INFORMACJA DLA KANDYDATÓW DO SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 23 MISTRZOSTWA SPORTOWEGO W OLSZTYNIE

ZESTAW ĆWICZEŃ ĆWICZENIA MIĘŚNI RAMION ĆWICZENIA MIĘŚNI UD I POŚLADKÓW ĆWICZENIA MIĘŚNI BRZUCHA ĆWICZENIA ROZCIĄGAJĄCE

POŚLADKI NA PIĄTKĘ ZESTAW 5 ĆWICZEŃ, KTÓRE SPRAWIĄ, ŻE TWOJE POŚLADKI STANĄ SIĘ SILNE, SPRĘŻYSTE I BĘDĄ WYGLĄDAŁY PIĘKNIE

SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

Rekrutacja do klasy I Szkoły Podstawowej nr 23 Mistrzostwa Sportowego im. M.G. Bublewicza w Olsztynie na rok szkolny 2017 / 2018

pacjenci 5-7 lat Jak Marcyś Mały Cukrzydło - Męczydło okiełznał Cukrzyca_5_7_broszurka_dodr.indd :23

Physiotherapy & Medicine Zestaw ćwiczeń po mastektomii

Ryszard Sadaj. O kaczce, która chciała dostać się do encyklopedii. Ilustrował Piotr Olszówka. Wydawnictwo Skrzat

Filip idzie do dentysty. 1 Proszę aapisać pytania do tekstu Samir jest przeziębiony.

Scenariusz zajęć nr 8

Bezpieczeństwo w szkole jest bardzo ważnym elementem, dzięki któremu możecie funkcjonować jako społeczność uczniowska w każdej placówce oświatowej.

OPRACOWANIE: LIDIA HAŁADYN BEZPIECZNY SYLWESTER

Copyright 2015 Monika Górska

PORADNIK NEUROREHABILITACJI DLA PACJENTÓW SPECJALISTYCZNEJ PRAKTYKI LEKARSKIEJ o profilu neurochirurgicznym i neurologicznym

Wpisany przez A. Gierczuk poniedziałek, 24 marca :32 - Poprawiony poniedziałek, 24 marca :47

STARY TESTAMENT. JÓZEF I JEGO BRACIA 11. JÓZEF I JEGO BRACIA

należy uniemożliwić ruchy wahadłowe nóg i całego ciała, stojąc przed nim lub pomagając sobie ręką.

NAUCZANIE TOPSPINA BACKHAND. materiały szkoleniowe w opracowaniu Marka Chrabąszcza trenera klasy mistrzowskiej w tenisie stołowym

Metody pracy: burza mózgów, pogadanka, heureza, problemowa, ćwiczenia relaksacyjne

RODZINA KOWALÓWKÓW. Odcinek: Opowieść rodzinna, którą warto ocalić od zapomnienia. (fragment rozszerzonej wersji scenariusza filmowego)

Scenariusz widowiska scenicznego Zdrowo żyj Dzieci 5 6 letnie

JAK ZAZNACZAĆ ODPOWIEDZI? DLACZEGO ROBIĘ RÓŻNE RZECZY? Dlaczego sprzątam w moim pokoju?

Wydanie specjalne gazetki szkolnej Na szóstkę. z okazji. Ogólnopolskiego Dnia Praw Dziecka. obchodzonego 20 listopada

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Tadeusz Borowski. Zbiór opowiadań

Konspekt zajęć z wychowania fizycznego dla klasy III.

Materiały pomocnicze zawierają fragmenty podanych utworów:

TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta)

Przykładowy zestaw ćwiczeń dla kobiet w ciąży. Główne cele ćwiczeń

UCZELNIA: AKADEMIA MEDYCZNA W BIAŁYMSTOKU UCZELNIA: POLITECHNIKA BIAŁOSTOCKA

AKADEMIA PIŁKARSKA WISŁA KRAKÓW ROCZNIK 2002

Kluczem do doskonale dopasowanego garnituru jest dokładność na tym etapie. Zdejmowanie pomiaru jest proste, ale wymaga następujących rzeczy:

INSTRUKCJA UŻYTKOWANIA PL 7120 Ławka grawitacyjna insportline Inverso

Protokół przesłuchania świadka 81

Centrum Misji i Ewangelizacji / Konspekt szkółki niedzielnej propozycja Ostatnia niedziela po Epifanii

Gdy dziecko staje się nastolatkiem...

"Chciałem cię chronić, będąc twoim cieniem..." Pearlic. Reda 2015.

Transkrypt:

www.awans.net Publikacje nauczycieli Hanna Janczak Zespół Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu w Lęborku Problem zniewolenia człowieka w opowiadaniach Tadeusza Borowskiego Konspekt lekcji języka polskiego w szkole średniej Praca opublikowana w Internetowym Serwisie Oświatowym AWANS.NET

Temat: Problem zniewolenia człowieka w opowiadaniach Tadeusza Borowskiego. Cele lekcji: -poszerzenie wiedzy na temat funkcjonowania niemieckich lagrów oraz determinantów postępowania więźniów i konsekwencji metod zniewolenia; -poznanie i rozumienie pojęć: człowiek zlagrowany, relatywizm moralny; -kształtowanie postaw protestu i potępienia ludobójstwa; Metody: poszukująca; praca z tekstem; Środki dydaktyczne: teksty opowiadań T. Borowskiego:, Ludzie, którzy szli..., Dzień na Harmenzach, Proszę państwa do gazu, przyniesione przez uczniów wydawnictwa, ilustracje itp. poświęcone niemieckim obozom zagłady, zwłaszcza o Oświęcimiu. Przebieg lekcji: FAZA WPROWADZAJĄCA 1. Dlaczego obóz oświęcimski nazwano obozem oszustw? Jakie były realia obozowej rzeczywistościprzypomnienie wiadomości z lekcji poprzedniej. FAZA REALIZACYJNA 2. Jakie metody zniewolenia człowieka stosowano w obozie? METODY ZNIEWOLENIA CZŁOWIEKA: a) *nieludzkie warunki życia: więźniowie spali w barakach, najpierw na podłodze, bokiem, obracali się na komendę; potem ulokowano ich na pryczach, jak kto chciał, często po kilku na jednej; nieliczna tylko grupa więźniów miała pojedyncze łóżka. Gdyby opadły ściany baraków, tysiące ludzi zbitych, stłamszonych na pryczach zawisłoby w powietrzu. Byłby to widok wstrętniejszy niż średniowieczne obrazy sądów ostatecznych. Najbardziej wstrząsa człowiekiem widok drugiego człowieka śpiącego na swoim kawałku buksy, które musi zajmować, bo ma ciało. - czytamy w opowiadaniu. Obraz obozu dla kobiet: Na początku istnienia FKL-u wygląd obozu był przerażający: pod wszystkimi blokami leżały trupy albo gniły nie wynoszone ze szpitalnych łóżek; kał ludzki potwornymi stosami gromadził się w blokach. Z czasem sytuacja, w przeciwieństwie do Birkenau i Auschwitz, niewiele się tu zmieniła. Na Perskim Rynku czas cofnął się wstecz. Oglądaliśmy znowu Oświęcim z czterdziestego roku. Kobiety leżały piętrami na buksach, głowa przy głowie. Śmierdziały potem i krwią kobiecą. Dokuczały im zimno i głód. Błagały mężczyzn (dachdeckerów) o najmniejsze drobiazgi: scyzoryk, chusteczkę do nosa, łyżkę, ołówek, kawałek papieru, sznurówkę, chleb. Opowiadanie przynosi obraz bloków obozowych w Birkenau zimą: brudne buksy, wymiecione klepiska, zastarzały zapach ludzki i bloki nabite ludźmi po brzegi. Podobny opis mamy w opowiadaniu Proszę państwa do gazu, tym razem w okresie lata: W bloku pod nami kotłują się ludzie nadzy, ociekający potem. Łażą pomiędzy buksami,w przejściu, wzdłuż ogromnego (...) pieca, między ulepszeniami, które stajnię końską (...) przemieniają w miły dom (...) dla ponad pół tysiąca ludzi. Gnieżdżą się na dolnych pryczach po ośmiu, dziewięciu, leżą nadzy, kościści, cuchnący potem i wydzielinami, o zapadniętych głęboko policzkach. Kiedy w obozie trwa odwszawianie, więźniowie chodzą nago. Ubrania wrzuca się do basenów napełnionych rozpuszczonym w wodzie cyklonem, który znakomicie truł nie tylko wszy, ale i ludzi w komorze gazowej Cały dzień tysiące ludzi przelewało się po drogach i placach apelowych, leżakowało pod ścianami i na dachach. Spano na deskach, gdyż sienniki i koce były w dezynfekcji. Z ostatnich bloków widać było FKL. Tam też odwszawiali. Dwadzieścia osiem tysięcy kobiet rozebrano i wypędzono z bloków- właśnie kotłują się na wizach, drogach i placach. b) *praca ponad ludzkie siły, wyczerpująca fizycznie i psychicznie;człowiek jest potrzebny dopóki można go wykorzystać, słabi,chorzy nie mają szans, są uśmiercani; za dobrze wykonaną pracę można

było dostać culag- dodatkową porcję jedzenia albo karteczkę do puffu; tych, którzy pracowali źlezabijano. Praca przy torze kolejowym jest tak ciężka, że niektórzy nawet pod groźbą śmierci nie są w stanie jej wykonać. Doguri! zgodnym chórem powtarza tłum, pochyla jak najniżej, wypina zębate jak u ryb łuki kręgosłupów, wypręża mięśnie tułowia. Ale ręce, przytknięte do płyt, zwisają luźne i bezwładne.(..) Nagle na ten krąg wyprężonych grzbietów, na zgięte karki, na pochylone aż ku ziemi głowy, na sflaczałe ręce posypał się grad uderzeń. Trzon łopaty bębnił o łby, obijał skórę na kościach i głucho stękał po brzuchu. Zakotłowało się naokoło płyty. Okropny wrzask ludzki buchnął nagle i urwał się, a płyta dźwignęła się do góry i chybocząc się ciężko zawisła nad głowami ludzi, i ruszyła grożąc w każdej chwili upadkiem. Więźniowie korzystają z każdej chwili, żeby odpocząć: Długi rząd ludzi w pasiakach stoi nieruchomo przy czarnym wale. Od czasu do czasu ruszy się łopata, ktoś przegnie się, zamrze na chwilę w tym ruchu, wyprostuje się z wolna, dźwignie łopatę i zastygnie na długo w pół obrocie, w nie dokończonym geście, jak zwierzę zwane leniwcem. Za chwilę poruszy się ktoś inny, machnie łopatą i zapadnie tak samo w bezładne otępienie. Nie pracują rękoma, lecz oczami. Gdy pojawi się na horyzoncie esman lub kapo albo (...) dozorca, łopaty szczękają żywiej, choć póki się da, latają puste, członki poruszają się jak w kinie: śmiesznie, kanciasto. Proszę państwa do gazu Więźniowie pracują też przy segregowaniu ludzi z transportu: Ci z Kanady, którzy stoją przy schodkach, nie mają chwili wytchnienia, oddzielają tych do gazu od tych, co idą na lager, wypychają na pierwszych na schody, ubijają w aucie, na każde sześćdziesięciu,tak plus minus. Potem sprzątają wagony, wynoszą trupy, wyrzucają bagaże, segregują rzeczy przywiezionych ludzi. Gdy robią zbyt wolno, czujny esesman smaga ich trzciną po plecach. Po skończonej robocie wracają do obozu. Ludzie pracują na ziemi i pod ziemią, pod dachem i na deszczu, przy łopacie, loże, kilofie, łomie, noszą wory z cementem, układają cegły, tory kolejowe, wybierają szlam. Trzy lata temu w miejscu, gdzie powstał obóz, były jeszcze wioski, osiedla, pola i polne drogi i mieszkali ludzie, ale przyszli oni, wygnali ludzi, rozbili domy, zrównali ziemię i zamienili ją w błoto, postawili baraki, płoty, krematoria.narrator ma wrażenie, że zakładają podwaliny jakiejś potwornej cywilizacji.rozumie teraz cenę starożytności, która nie była niczym innym jak wielkim obozem koncentracyjnym. Więźniowie pracują w kopalniach i fabrykach, dokonują olbrzymiej pracy, z której ktoś ciągnie niesłychany zysk. Na obozie zrobiło niesłychane interesy wiele mniejszych i większych firm, zwłaszcza firma Lenz, która budowała obóz. Mieli tanią siłę roboczą, bo obóz wypożyczał więźniów, a SS dało materiały. Pracujemy pod ziemią i na ziemi, pod dachem i na deszczu, przy łopacie, lorze, kilofie i łomie. Nosimy wory z cementem, układamy cegły, tory kolejowe, grodzimy grunta, depczemy ziemię... Zakładamy podwaliny jakiejś potwornej cywilizacji (...)Trzy lata temu były tu wioski i osiedla (...) Byli ludzie (...)Potem przyszliśmy my. Wygnaliśmy ludzi, rozbiliśmy domy, zrównaliśmy ziemię, umieściliśmy ją na błoto. Postawiliśmy baraki, płoty, krematoria. Przywlekliśmy ze sobą świerzb, flegmonę i wszy. Pracujemy w fabrykach i kopalniach. Dokonujemy olbrzymiej pracy, z której ktoś ciągnie niesłychany zysk. Ten, który przeżyje- mówi narrator- musi kiedyś zażądać równoważnika tej pracy. Nie pieniędzy, nie towaru, ale twardej kamiennej pracy c) *nieludzkie warunki życia, ciężka praca, wyczerpywały więźniów, ale najbardziej dokuczał im głód; Głód jest wtedy prawdziwy,- mówi Beker- gdy jeden człowiek patrzy na drugiego jak na obiekt do zjedzenia, Opowiadano mi o takim lagrze, do którego przychodziły co dzień transporty nowych więźniów, po kilkudziesięciu ludzi naraz. Ale obóz miał ustaloną liczbę porcji, (...) i komendant nie życzył sobie, aby więźniowie głodowali. Każdy więzień musiał otrzymać jedną porcję. Co dzień więc było w obozie kilkudziesięciu ludzi za dużo. Każdego wieczoru na każdym kroku losowano kartkami lub gałkami z chleba i wylosowani nie szli następnego dnia do pracy. Wypędzono ich w południe za druty i rozstrzeliwano W obozie kobiet po apelu więźniarki dostawały zimną kawę, na obiad jadły pożądliwie zupę, którą w tym u mężczyzn na blokach nikt by nie tknął. Na kolację dostawały chleb. Nie miały culagi ( dodatku), gdyż nie pracowały. Kiedy w obozie zaczął się głód, blokowa chodziła pomiędzy buksami i zagadywała kobiety, by nie

myślały. W ich nieruchomych twarzach świeciły się wielkie oczy. Blokowa wyciągała wtedy pieśniarki, by śpiewały, deklamatorki, by mówiły wiersze, wszystko po to, by zagłuszyć myśl o dokuczającym głodzie. Stary Grek, tragarz z Salonik, powtarza: My jesteśmy głodni, wiecznie głodni, wiecznie, wiecznie... Jedzą więc trawę, lepką glinę, zjadają na surowo węgorze wygarnięte ze szlamem, by tylko zaspokoić głód. Pomimo wykonywanej ciężkiej pracy więźniowie na Harmenzach dostają zupę z pokrzyw: Rzadka, biała ciecz chlupie w kotle. Na powierzchni pływają żółte oka margaryny. Ale wszyscy poznają po kolorze, że pod spodem leżą całe, nie posiekane, włókniste łodygi pokrzyw, o zgniłym kolorze i ohydnym zapachu, że zupa do samego dna jest taka sama: woda, woda, woda... Mimo to więźniowie wracają powoli z pola, by przeciągnąć błogą chwilę przedobiednią, głód, który zaraz będą nasycać. Obiad nie jest jednakowy dla wszystkich. Dla funkcyjnych wybiera się chochlą zupę z dna z kartoflami i kawałkami mięsa, dla pozostałych rzadka zupa z wierzchu. Więźniowie nawet przy posiłku muszą siedzieć regulaminowo. Nogi skrzyżowane, wyprostowane plecy, ręce opuszczone do bioder. Nie wolno się ruszyć, żeby nie złamać szyku szeregu. Dopiero po obiedzie będą mogli przegiąć się w tył, położyć na kolana kolegi. Biegamy z miskami w ręku niczym wytrawni kelnerzy- czytamy w opowiadaniu. W całkowitym milczeniu podajemy zupę, w całkowitym milczeniu wyrywamy przemocą menażki z rąk, które chcą coś z pustego dna jeszcze wygrzebać, jeszcze przedłużyć chwilę jedzenia, jeszcze raz oblizać miskę, ukradkiem przeciągnąć palcem po dnie. Kiedy kapo spostrzegł, że ktoś ukradkiem lizał miskę, wpadł między szeregi i kopniakami w twarz obalił liżącego, potem kopał w podbrzusze i odszedł, depcząc po kolanach i rękach. Dokładka jest tylko dla wybranych. Kapo końcem chochli wskazywał tego, który na nią zasłużył. Nigdy się nie pomylił. Dolewkę dostawał lepiej pracujący, silniejszy, zdrowszy. Chory, osłabiony, wyschły człowiek nie ma prawa do drugiej miski wody z pokrzywą. Nie wolno marnować pokarmu dla ludzi, którzy niedługo pójdą do komina Więźniowie wyczekiwali transportu, bo mogli wtedy zdobyć jedzenie i ubranie. Głodni Grecy myszkują wśród szyn, ktoś znajduje puszkę konserw, spleśniałe bułki, nie dojedzone sardynki; żrą zbutwiałe grudy chleba, ruszając łapczywie żuchwami jak wielkie nieludzkie owady. Inni patrzą na nich z odrazą, ale także cały obóz jeszcze parę dni będzie żył z tego transportu: (...) zjadał jego szynki i kiełbasy, konfitury i owoce pił jego wódki i likiery,, będzie chodził w jego bieliźnie, handlował jego złotem i tłumokami. d)* sadystyczne znęcanie się nad więźniami: bicie, katowanie za najmniejsze przewinienie albo dla zasady; Patrz, zachłannie słucham historii więzień nikomu nieznanych,- czytamy w - prowincjonalnych, Małkini, Suwałk, Puław, Lublina- potwornie rozwiniętej teczniki męczenia i uwierzyć nie mogę, żeby wyskoczyła ona z głowy ludzkiej nagle jak Minerwa z głowy Jowisza. Nie mogę zrozumieć tego nagłego zachłyśnięcia się mordem, tego wylewu zapomnianego na pozór atawizmu. Wszystko wydaje się nieprawdopodobne: robienie setek przysiadów, stanie dniami i nocami w jednym miejscu, siedzenie miesiącami w betonowej trumnie, wiszenie za ręce na słupku lub drągu zawieszonym na dwu krzesłach, skakanie niczym żaba czy czołganie się jak wąż, koziołkowanie kilometrami, picie wiadrami wody aż do uduszenia. Tadeusz wspomina jak największy kat na Pawiaku- Krondszmidt wraz z kilkoma Ukraińcami na każdej wachcie katował Żydów. Nadzy, z rozpaloną po kąpieli skórą czołgali się po żelaznej podłodze. Krondszmidt jeździł po ich ciele wojskowymi butami pełnymi pod spodem gwoździ. Dla Aryjczyków była gimnastyka: godzina na dwa dni; godzina to bieg naokoło podwórka, a potem pady i podnoszenie się na rękach. Innym ćwiczeniem było lotnik kryj się. Dwuszereg ludzi, ciasno obok siebie postawionych, niósł drabinę na barkach, podtrzymując ją jedną ręką. Na okrzyk lotnik kryj się musieli paść na ziemię, nie puszczając drabiny z ręki. Kto to zrobił, ginął pod kijem lub zaszczuty przez psa. Następnie po szczeblach leżącej na ludziach drabiny, chodził powoli esesman. Potem trzeba było wstać i nie mieszając szyków znów padać. Niemcy zadbali o odpowiedni personel w obozie.sa wśród nich kryminaliści, ochotnicy do wojska, najwięksi złoczyńcy. Sepel- postrach dekarzy, kazał bezlitośnie pracować na śniegu, mrozie, deszczu; zrzucał z dachu za każdy źle przybity gwóźdź. Arno Bohm- wieloletni blokowy, kapo i lagerkapo, zabijał sztubowych, jeśli sprzedawali herbatę, bił za każdą minutę spóźnienia i każde słowo wymówione po wieczornym gongu.

Kobiety w Auschwitzu trafiają nie tylko do puffu. W bloku dziesiątym przeprowadzane są na nich doświadczenia. Tam się sztucznie zapładnia, szczepi tyfus, malarię, robi zabiegi chirurgiczne. Podobno zajmuje się tym profesor uniwersytetu. Esesmanki na Perskim Rynku zarządzają kobietom apel ponadprogramowy () i wyciągają z szeregów chore, chude, w ciąży., wrzucają je do środka oka. Oko były to sztubowe trzymające się za ręce.tworzyły zamknięte koło. Napełnione kobietami oko posuwało się niczym makabryczny taniec pod bramę obozu i wsiąkało w oko ogólne. Potem setki kobiet szły w stronę krematorium. Podobny los spotykał te, które wychodziły z buks, bo obiecano im mleko i biały chleb w szpitalu. Młody więzień Janek zostaje zbity za to, że ośmielił się odezwać do podoficera. Białego Wańkę post postrzelił, bo zrywał gałęzie z brzozy na miotłę, za które w obozie można było dostać chleb lub zupę. Beker wieszał tych, którzy kradli jedzenie, nawet własnego syna (jeszcze w Poznaniu). Kapo bije tych, którzy wylizują miski z jedzeniem. Jedna z komanda dziewcząt, którą przyłapano z mężczyzną w kukurydzy, musi trzymać nad głową, na wyprostowanych rękach wielką i ciężką belkę. Nie wytrzymała jednak, czeka ją więc śmierć. Andrzej, który uczył maszerować Żydów, na rozkaz unterscharfurera zabija ich: (...) chwycił za kij i uderzył na odlew. Grek zasłonił się ręką, zaskowyczał i upadł. Andrzej stanął na kiju i zakołysał się Ten sam unterscharfurer ciął pejczem Iwana po twarzy, kiedy okazało się, że to właśnie od niego była gęś podoficera znaleziona u pewnego Greka (Iwan sam się przyznał). Pejcz świszczał, twarz więźnia pokryła się krwawymi pręgami, ale Iwan nie padał (...). Nie uchylał głowy, chwiał się tylko całym ciałem Proszę państwa do gazu Esesmani, którzy pilnują transportu zachowują się jak prawdziwe bezduszne bestie. Smagają dotkliwie trzciną tych, są opieszali. Kopniakami odganiają zabłąkane dzieci szukające rodziców. Inni niosą dziewczynkę bez nogi, która płacze z bólu. Wrzucają ją na ciężarówkę między trupy, z którymi zostanie spalona żywcem. Młody esesman wyśmiewa się ze starca, który uparcie chce się widzieć z komendantem. Inny znów kopie w plecy okutym butem kobietę, która dostała obłędu z braku powietrza. Kiedy upadła, przydeptał ją nogą, a potem zastrzelił. e) *najbardziej więźniowie boją się wybiórki; zwłaszcza chorzy czy wyczerpani pracą; Kiedy więźniowie dowiadują się o wybiórce, ukradkiem opatrują rany, żeby były czystsze i mniejsze, zrywają bandaże, spryskują się wodą, by być świeższymi i raźniejszymi na wieczór. Walczą o byt ciężko i bohatersko. Innym jest wszystko jedno. Ruszają się, by uniknąć bicia, żrą trawę i lepką glinę, aby nie czuć głodu, chodzą osowiali, jeszcze żywe trupy. 3.W jaki sposób stosowane metody wpływały na psychikę ludzi (relatywizm moralny, człowiek zlagrowany)? Jakie były konsekwencje metod stosowanych przez oprawców? *-strach; -złamanie człowieka; -obojętność, wyzbycie się wszelkich emocji, najmniejszych odruchów współczucia czy solidarności; dziesięć tysięcy mężczyzn stoi w głębokim milczeniu i przypatruje się kobietom, które wieźli z FKL - u. Wyciągały do nich ręce, wołały o ratunek, ale nikt się nie poruszył, ani jedna ręka się nie podniosłą Bo żywi mają zawsze rację przeciw umarłym. Efekty obozowej edukacji: w zakresie postaw - relatywizm moralny; człowiek zlagrowany (wyjaśnienie pojęć). Praca domowa: przygotuj się do dokładnej charakterystyki człowieka zlagrowanego. Zwróć szczególną uwagę na postać Tadka oraz problemy zasygnalizowane na lekcji. *oczekiwane odpowiedzi uczniów Publikacja dodana do Archiwum Internetowego Serwisu Oświatowego AWANS.NET 23 czerwca 2004 r.