Yatenga zakłada powstanie jednej z największych i może najciekawszych na świece realizacji stosujących techniki alternatywne (low-tech), czyli glinę, słomę i materiały naturalne oraz recyklingowane.
YATENGA. UNIKAT NA SKALĘ ŚWIATOWĄ Muzeum powinno być ciekawym i genialnym nawet bez eksponatów i konieczności uczestniczenia w wystawach. Sama bryła ma być na tyle charakterystyczna i imponująca, by zdołała przyciągnąć nawet widzów potencjalnie nie zaintereso wanych tematyką aktualnych wystaw. Eksponaty nie są niezbędne temu muzeum, mogą naturalnie, powoli zadomawiać się i zamieszkiwać, ale już mury i kolejne fragmenty budynku mają stać się eksponatami samymi w sobie, wartymi medytacji i zachęcającymi do opowieści, wyjaśnień. Stąd idea zastosowania wielu technik, metod budowy i różnych konwencji dla stworzenia atrakcyjnego i unikatowego pod względem architektonicznym miejsca. YATENGA. POMYSŁ ZACHWYCAJĄCY! Tak ustawiony temat wymagał znalezienia ludzi (przede wszystkim architektów), którzy zgodziliby się go poprowadzić tak, aby efektem ich pracy była realizacja na skalę światową. Pomysłem zachwycił się dr Marcin Mateusz Kołakowski, architekt na stałe pracujący w Londynie, zgadzając się na stworzenie materialnego odpowiednika idei. Zaproponował również, jako konsultanta, światowej sławy architekta i znawcę eko-architektury prof. Minke. Powstać bowiem powinna architektura oparta o naturalne materiały, przede wszystkim glinę - podstawą myślenia o kształcie nowego muzeum stała się więc logicznie architektura neosudańska. Architektura neosudańska to właśnie glina zamknięta w oryginalnej i niepowtarzalnej formie. 3
Makieta YATENGI 4
YATENGA. RAJ DLA ZMYSŁÓW Koncepcja miejsca opiera się na jeszcze jednej istotnej idei - Yatenga ma działać na zmysły, ma być miejscem inspirującym, zachęcającym do dotykania, zwiedzania, eksploracji czy po prostu przebywania w otoczeniu zieleni i architektury, dla której człowiek jest w centrum zainteresowania i dla którego ta przestrzeń została pomyślana. YATENGA. IDEA ROZWOJOWA Trwa proces materializacji pomysłów, rozwinięcia idei, bowiem Yatenga to nie tylko muzeum, to miejsce Spotkań z Kulturami Świata. Cała forma budynku uosabia zainteresowanie innymi kulturami. Budynek jest otwarty na pięć kierunków, które mogą ucieleśniać pięć kontynentów. Pięć Bram otwiera się w ich kierunku jak lunety chcące zobaczyć jak najdalsze krajobrazy... Ale Yatenga to przede wszystkim miejsce Spotkań z Człowiekiem. 5
YATENGA. CO W SOBIE ZAWIERA? Trwają również prace nad zamknięciem w wyjątkową architektoniczną bryłę ideę Yatengi. Dysponujemy już konkretnymi opisami miejsc, które będą stanowiły nie tylko wyjątkowe tło dla mających się tam odbywać wydarzeń, ale i będę dziełami same w sobie, zdolnymi przykuwać uwagę niezależnie od tego, co tak naprawdę ma się dziać wewnątrz... Yatenga to żywe muzeum, materialny obraz idei, przestrzeń wyobraźni. Yatenga to wyjątkowa przestrzeń wystawiennicza, unikalna galeria. Yatenga to sale konferencyjne, pracownie warsztatowe, biblioteka i czytelnia. - Sklep z rękodziełem i księgarnia. Szkoła językowa i biuro tłumaczeń. - Ogród botaniczny i jedyny w swoim rodzaju park edukacji i rozrywki. - Amfiteatr, czyli nieograniczone możliwości dla muzyki, filmu i teatru. - Kafejka, restauracja, miejsca noclegowe. - Wioska afrykańska, dom afrykański, stała ekspozycja bogatych zbiorów. - Wieża widokowa, bo naprawdę będzie na co popatrzeć... Yatenga kryje w sobie to, co zechcemy w niej pomieścić. 6
ARCHITEKCI YATENGI...ze względu na wyjątkowy, eksperymentalny charakter planowanego centrum pragniemy zaproponować alternatywne podejście do planowanej inwestycji... (...) Jesteśmy przekonani, że zarówno sam obiekt, jak i cały proces jego realizacji może stać się bezprecedensowym wydarzeniem, którego oddziaływanie może przekroczyć granice kraju, jako przykład całkowicie nowej filozofii syntezy architektury, budownictwa, kultury, sztuki i ekologii. (Oskar Grąbczewski) 7