PIERWSZE WRAŻENIE. Po przepracowanych ciężko miesiącach



Podobne dokumenty
ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

Uniwersytet Rzeszowski

Przewodnik dla wyjeżdzających na studia do Lizbony w ramach programu Erasmus+

Relacja z pobytu Remagen/RheinAhrCampus

SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU W RAMACH PROGRAMU ERASMUS +

RAPORT Z WYJAZDU NA STUDIA Z PROGRAMU ERASMUS+

SPRAWOZDANIE Z POBYTU NA WYMIANIE STUDENCKIEJ W RAMACH PROGRAMU ERASMUS UNIVERSIDAD DE MURCIA 2013/2014 Maria Malec

Wyjazd na Erasmusa polecam każdemu. Moim zdaniem wynikają z niego same korzyści zaczynając od udowodnienia samemu sobie na ile nas stać, nauczenia

Sprawozdanie z wyjazdu HORSENS DANIA

Uniwersytet Rzeszowski

Universidade de Aveiro

Uniwersytet Rzeszowski

Jako studenci V roku na kierunku technologia chemiczna wyjechaliśmy na wymianę studencką Erasmus+ do Covilhã, znajdującej się w Portugalii.

Uniwersytet Rzeszowski

SPRAWOZDANIE Z POBYTU NA PRAKTYKACH ZAGRANICZNYCH W FIRMIE RAMBOLL W HELSINKACH W RAMACH PROGRAMU ERASMUS

w ofercie język angielski prawniczy i biznesowy

Wyjazd na Erasmusa jest nieporównywalnym do innych doświadczeniem. Daje wiele korzyści:

Uniwersytet Rzeszowski

Erasmus+ w Lappeenranta University of Technology oczami studenta

Imię i nazwisko studenta: Dawid Kosmal Kierunek: Elektronika i telekomunikacja Semestr: zimowy

Uniwersytet Rzeszowski

Relacja z pobytu w CASTELO BRANCO, Portugalia

Nasze wrażenia z Finlandii

Uniwersytet Rzeszowski


Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

POROZUMIENIE O PRAOGRAMIE ZAJĘĆ

Piaski, r. Witajcie!

Sprawozdanie Z wyjazdu za granicę w ramach programu Erasmus

Wspomnienia z praktyki

Raport z pobytu na wymianie Erasmus

RAPORT Z WYJAZDU NA STUDIA Z PROGRAMU ERASMUS+

Uniwersytet Rzeszowski

Uniwersytet Rzeszowski

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Erasmus+ studia, praktyki (absolwenci) 2017/2018 spotkanie organizacyjne

Uniwersytet Rzeszowski

Trening INTEGRA Dodatkowe dialogi

Erasmus Kiel. Ewelina Bartoszek IFE / Biomedical Engineering Politechnika Łódzka

UNIVERSITA DEGLI STUDI DI PARMA Brak wyjazdów w roku 2005/06 dane pochodzą z roku 2004/05

Oferta. Niezale ne wyjazdy. Nie marnuj czasu. Podró uj tak, jak chcesz.

VRIJE UNIVERSITEIT AMSTERDAM. 2. Jakie dokładnie dokumenty wysłał/a Pan / Pani do uczelni zagranicznej?

Erasmus+ studia, praktyki (absolwenci) 2018/2019 spotkanie organizacyjne

Przewodnik z wyjazdu zagranicznego w ramach wymiany studenckiej Campus Europa. Universidade de Aveiro. Portugalia

Uniwersytet Rzeszowski

Sprawozdanie z pobytu w Kolonii w ramach Longlife Learning Programme / Erasmus w roku akademickim 2008/2009

Uniwersytet Rzeszowski

Finlandia. jest więcej saun niż domów ( zgodnie z zasadą może być sauna bez domu

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

REKRUTACJA 2012/2013 LLP ERASMUS PRAKTYKI

KATHOLISCHE FACHHOCHSCHULE NORDRHEIN WESTFALEN, MÜNSTER

Erasmus+ studia, praktyki (absolwenci) 2015/2016 spotkanie organizacyjne

CARL VON OSSIETZKY UNIVERSITÄT OLDENBURG. 2. Jakie dokładnie dokumenty wysłał/a Pan / Pani do uczelni zagranicznej?

PRZEWODNIK PO PRAKTYKACH Z AIESEC

Uniwersytet Rzeszowski

Dane WSPiA dotyczące programu Erasmus+: Kod Erasmus+: PL POZNAN28 Numer Karty Uczelni (Erasmus Charter for Higher Education):

Ankieta studentów uczestniczących w programach wymiany międzynarodowej

Uniwersytet Rzeszowski

STAŻ ZAGRANICZNY MÓJ UDZIAŁ I KORZYŚCI PŁYNĄCE Z UCZESTNICTWA W PROJEKCIE. Autor :Karolina Suda

SPRAWOZDANIE Z POBYTU W HISZPANII (PROGRAMU ERASMUS+)

Imię i nazwisko studenta: Paulina Gowin Kierunek: Inżynieria Biomedyczna Semestr: III sem. studia II-go stopnia

Relacja z Erasmusa 2016/2017. Aveiro, Martyna Łapińska. Nazwa Uczelni: Universidade de Aveiro. Długość pobytu: dwa semestry.

UNIVERSITA DEGLI STUDI DI SASSARI Brak wyjazdów w roku 2005/06 dane pochodzą z roku 2004/05

Autor: Małgorzata Osica

Jak Zarobić Na Fakcie Własnego Rozwoju I Edukacji. Czyli propozycja, której NIKT jeszcze nie złożył w e-biznesie ani w Polsce ani na świecie.

Uniwersytet Rzeszowski

ANKIETA EWALUACYJNA UCZESTNIKA. Hiszpania Buenos Tiempos Traducciones

ANKIETA EWALUACYJNA UCZESTNIKA

Co każdy Erasmus wiedzieć powinien?

LLP ERAMUS STUDIA P-AR-5-1 LLP ERASMUS STUDIA TRYB I ZASADY WYJAZDÓW STUDENTÓW NA STUDIA ZAGRANICZNE

Uniwersytet Jagielloński. Stypendium Programu Erasmus w 2013/2014. Monika Woźniak Biuro Obsługi Studentów Zagranicznych UJ

Spotkanie przygotowujące do wyjazdu na studia Erasmus Cz. I

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

Friedrichshafen Wjazd pełen miłych niespodzianek

ERASMUS+ 2014/2015. Spotkanie organizacyjne dla studentów zakwalifikowanych do wyjazdu na studia

Uniwersytet Rzeszowski

Imię i nazwisko studenta: Oliwia Janus Kierunek: Mechanika i Budowa Maszyn Semestr: II

Uniwersytet Rzeszowski

Relacje z wyjazdu na stypendium Erasmusa LLP do Niemiec

Uniwersytet Rzeszowski

Uniwersytet Rzeszowski

Uniwersytet Rzeszowski

Partnerski Projekt Szkół Comenius: Pilzno i Praga, Podsumowanie ewaluacji - wszystkie szkoły partnerskie

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

ERASMUS CARTAGENA 2012/2013

Sprawozdanie z wyjazdu na studia semestralne w ramach programu Erasmus+ studenta Macieja Kurek (WIBP)

Pod hiszpańskim niebem

ZDANIA ZŁOŻONE PODRZĘDNIE PRZYDAWKOWE A2/B1. Odmiana zaimka który. męski żeński nijaki męskoosobowy

Nowe wyzwanie przygotowanie pracy licencjackiej

Zasady realizacji Programu ERASMUS+ Mobilność w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym w latach

REGULAMIN KWALIFIKACJI STUDENTÓW NA WYJAZDY STYPENDIALNE

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

ERASMUS - BĄDŹ MOBILNY!

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii.

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Jak bezrobotny może wyjechać na Wolontariat Europejski? Prześledźmy to na przykładzie:

Working holiday Kreta 2013

ERASMUS+ 2015/2016. Spotkanie organizacyjne dla studentów zakwalifikowanych do wyjazdu na studia

Dominika Mucha. Mail: Aleksandra Smycz. Mail: Aneta Winiarska. Mail:

Transkrypt:

Nazywam się Mateusz Piątkowski, jestem studentem V roku Informatyki na Wydziale Elektrotechniki, Elektroniki, Informatyki i Automatyki Politechniki Łódzkiej oraz Artystycznej Grafiki Komputerowej na Wydziale Sztuk Pięknych Wyższej Szkoły Informatyki. W roku 2007 odbyłem rok studiów na Universidade de Aveiro w Portugalii. Ponadto działam w Komitecie Lokalnym IAESTE przy Politechnice Łódzkiej i pełnię funkcją Koordynatora Wydziałowego Erasmusa na Wydziale Elektrycznym. Dosyć formalności. Prawdopodobnie pobraliście tetn plik, żeby dowiedzieć się więcej o moim wyjeździe, a nie o mnie;) Zatem zaczynamy! PRZED WYJAZDEM Na wyjazd zdecydowałem się dość długo przed nim. Już na początku drugiego roku udałem się do Działu Współpracy z Zagranicą dowiedzieć się do jakiego kraju mogę pojechać, jakie formalności mnie czekają i tym podobne. Zajmująca się wtedy wyjazdami na studia Pani Beata Ogrodowczyk pokazała mi listę uniwersytetów, które mają podpisane umowy z naszym wydziałem i opowiedziała o wszelkich dokumentach, które muszę załatwić. Jeśli ktoś z Was widział film Smak Życia, to niech się nie martwi - nie jest tego aż tyle ile tam pokazali, chociaż kilka spraw trzeba załatwić. Po niedługim czasie zdecydowałem się na Portugalię. Dlaczego? Po pierwsze chciałem jechać ze znajomą, która też mogła jechać do Aveiro, po drugie - to daleko, a im dalej tym bardziej egzotycznie, po trzecie - nikt nie spodziewał się, że będę znał język portugalski, więc mogłem zdawać egzamin z angielskiego. Później przypominam sobie jeszcze niejedną wizytę w Dziale Współpracy z Zagranicą. Niejeden e-mail, który wysłałem na adresy kończące się na p.lodz.pl i ua.pt. Niejedną wizytę w dziekanacie i banku. Jednak cała ta praca jest niewspółmiernie mała w porównaniu z tym co później przeżyłem. Niedługo przed wakacjami dowiedzieliśmy się jakiej wysokości stypendium będziemy dostawać. Dla wszystkich była to ważna kwestia. Nie każdego stać na utrzymanie za granicą, bilety lotnicze itp. Portugalia znajdowała się w tak zwanej drugiej grupie państw, oznaczało to, że dostaniemy nie za wysokie i nie za niskie stypendium, dokładnie 260. Po zaczerpnięciu języka doszliśmy do wniosku, że na pewno nie jest to kwota wystarczająca. Zapadała decyzja o wyjeździe do pracy. Tak więc bez otrzymanej decyzji z Portugalii i bez dopiętych wszystkich formalności pojechałem do Szkocji pracować jako robotnik. Żadna praca nie hańbi i żadne pieniądze nie śmierdzą, szczególnie nie te, które możemy wydać na kawę nad brzegiem Oceanu Atlantyckiego.

PIERWSZE WRAŻENIE Po przepracowanych ciężko miesiącach przyszedł czas na przeprowadzenie się bardziej na południe. Z północy Szkocji czekała mnie przeprawa przez całą Europę do Portugalii. Jeszcze niedoświadczony w szukaniu tanich biletów lotniczych zarezerwowałem lot z przesiadką Edynburg - Londyn - Porto liniami British Airways i TAP Portugal. Cen nie pamiętam, ale później okazało się, że słono przepłaciłem. Po prawie kilkunastu godzinach podróży dotarliśmy do Porto. Na lotnisku czekała na nas studentka z Politechniki Łódzkiej, która właśnie kończyła swój pobyt w Aveiro. Po studiach została na praktykach i zaoferowała nam swoja pomoc. Późno wieczorem dojechaliśmy do Aveiro i taksówką pojechaliśmy do akademika, w którym ochroniarz miał czekać z naszymi kluczami. Czekał. Jeszcze tego dnia wyszliśmy na miasto, nie chcieliśmy imprezować. Nasze żołądki były puste, musieliśmy zjeść bardzo późny obiad. Jakie było pierwsze wrażenie o mieście? Jest małe. Spodziewałem się większego. Blisko do Porto, pociągi są na prawdę tanie i szybkie. Poza tym całe wyłożone biało - czarnym brukiem i kafelkami. Akademiki - nieduże, ale sympatyczne. Otwarte dla wszystkich, jak wszystko w tym ciepłym kraju. Uniwersytet - nieproporcjonalnie duży w porównaniu do miasta. Kampus zajmuje dużą część Aveiro. Znajduje się na uboczu, o ile można mówić o uboczach w tak małych miastach. Pieszo z akademików do Praça do Peixe (główny plac Aveiro) idzie się około 15 minut. W zasadzie każdy punkt w mieście można osiągnąć pieszo w około 30 minut. Ma to, jak wszystko, swoje wady i zalety. Zaletą jest to, że nie trzeba korzystać z komunikacji miejskiej, która działa prężnie, ale jest dość droga. I na pewno to, że całe miasto można poznać dosyć dobrze w około tydzień. Wady? Idąc do sklepu spotykamy piątkę znajomych, co sprawia, że zwykłe wyjście po mleko zajmuje nam godzinę. Poza tym liczba sklepów i barów jest bardzo ograniczona, co dla niektórych może stać się po prostu nudne. Na szczęście na zapleczu leży Porto - drugie co do wielkości miasto w Portugalii, a przejazd do niego trwa godzinę z hakiem i kosztuje około 2. Dla tych, którym nie wystarczy te kilka przybytków dobrej zabawy w Aveiro mogą spokojnie udać się na północ do jego większego brata. Ale wracając do uniwersytetu... Jest to jedna z lepszych wyższych uczelni w Portugalii. Jeśli ktoś jedzie tam z myślą, że będzie zaliczał przedmioty prezentacjami - niech wybierze inne miasto. Niestety (lub może na szczęście) większość wykładowców w Aveiro bardzo poważnie traktuje studentów z Erasmusa. Musieliśmy wykonywać dokładnie te same zadania, które studenci portugalscy, pisać te same sprawozdania i te same egzaminy. Z tą różnicą, że były one tłumaczone na angielski. Właśnie, angielski, to może być bardzo ważne dla większości osób decydujących się na ten latynoski kraj. Niemal wszyscy wykładowcy mówią tam po angielsku. Studenci z resztą też. Można bez problemu przystępować do projektów z Portugalczykami i nie bać się o barierę językową. Zachęciłem? Czytajcie dalej!

FORMALNOŚCI Załatwianie formalności w ciepłych krajach zawsze kojarzy się z jednym słowem - mañana. Tak też było w Portugalii, tyle, że amanha, co znaczy to samo, czyli jutro. Cokolwiek masz do zrobienia dziś, zrób jutro, może uda się tego nie robić. Wszystko zaczęło się od czekania na akceptację strony portugalskiej. Zajęło im dużo czasu, aby przesłać do Polski wszystkie wymagane dokumenty. Doszło do tego, że dzwoniłem kilka razy do Portugalii upewniając się, czy na pewno rozpatrują w ogóle mój przypadek. Oczywiście przyjęli mnie, gdyby tak nie było, nie pisałbym teraz tego tekstu. Na miejscu, jak prawie wszyscy, musiałem zmienić wybrane przedmioty i wysłać Changes to Learning Agreement. Niektóre pokrywały się z innymi, inne po prostu już nie istniały. Gdyby nie mój koordynator wydziałowy na Uniwersytecie Aveiro, myślę, że nie poradziłbym sobie z tym. Był jedną z niewielu zorganizowanych osób w całym mieście i razem ze mną dzielnie walczył z Działem Współpracy z Zagranicą na tamtejszej uczelni. Oczywiście wszystko trwało dużo czasu, ale w końcu doszło do skutku. Tak samo długo czekałem na wykaz ocen z pierwszego i drugiego semestru, które musiałem wysłać do dziekanatu w Polsce i na kilka innych dokumentów, ale rekord został pobity dopiero później. Pod koniec Erasmusa czeka nas rozliczenie. Uniwersytet przyjmujący musi przesłać nasze wyniki do naszą uczelnie abyśmy mogli zaliczyć odbyty rok i studiować dalej. Przed wyjazdem podpisałem wszelkie możliwe dokumenty i odebrałem potwierdzenie pobytu. Pozostało czekać na dokumenty w Polsce. Czekałem siedem miesięcy. Ale udało się! Można to traktować jako wadę, dla osób bardzo zorganizowanych będzie to nie do zniesienia. Ale z drugiej strony... Moglibyśmy uczyć się od nich takiego stylu. Przynajmniej nie żyją w stresie. Każdy ktoś pojedzie do Portugalii musi się do tego przyzwyczaić, a może sam zacząć takim być? LUDZIE Trudno pisać tutaj coś ogólnego. Erasmus, to związek czasu, miejsca i ludzi. Te trzy rzeczy krzyżują się nagle i powstaje coś niezwykłego. Każdy z Was będzie miał swojego Erasmusa w swoim czasie, miejscu i ze swoimi ludźmi. Kiedy w miesiąc po skończeniu roku akademickiego wróciłem do Aveiro nie poznałem tego miejsca. Było identyczne, a jednak inne. Puste. Wszyscy, których znałem wyjechali do domów, do swoich krajów i na swoje uczelnie. Moje Aveiro się skończyło. I każdy z wyjeżdżających będzie miał swoje, nowe Aveiro. Tam czy gdzie indziej można spotkać ludzi z całego świata. Studentów i wykładowców. Portugalia ma tę cechę, że jej język urzędowy to, nomen omen, portugalski. Tę samą cechę ma wiele innych krajów, jak Brazylia, Mozambik, Wyspy Zielonego Przylądka itd. Dzięki temu można poznać ludzi z wielu egzotycznych krajów. Daje to też dużo większą możliwość nauczenia się języka Portugalskiego. Tylko dzięki przebywaniu z Brazylijczykami nauczyłem się mówić w tym pięknym języku. Kontakt z Portugalczykami jest nawiązać ciężko. Bynajmniej nie dlatego, że są zamknięci w sobie. Po prostu mają tam swoich znajomych, swoje sprawy i swoje zajęcia. A obcokrajowcy trzymają się razem, nieważne czy są z Polski, Brazylii czy Grecji. Myślę, że podobne odczucia mogą mieć studenci, którzy wyjechali do Hiszpanii. Ten kraj tez posiada wiele starych kolonii.

Do Aveiro przyjeżdża dość duża grupa Polaków. Co było dla mnie sporym zaskoczeniem, byliśmy po Brazylijczykach i Hiszpanach najliczniejszą grupą obcokrajowców. Przez cały rok przez Universidade de Aveiro przewinęło się około 40-50 Polaków z całej Polski. Daje to też duże możliwości do podróżowania po kraju po powrocie. Szczególnie, że przyjaźnie zawiązane na Erasmusie są wyjątkowo silne. Nagle z nowo poznanymi osobami spędza się całe dnie, razem się uczy, je obiady, wychodzi na imprezy, jeździ na plażę. Jak z drugą rodziną. PODSUMOWANIE, CZYLI CO NAJWAŻNIEJSZE O AVEIRO Poniżej postaram się w skrócie opisać najważniejsze rzeczy, o które pytają ludzie wybierający sie na Erasmusa. Koszty życia: W roku 2007/2008 za miesiąc życia z zakwaterowaniem płaciłem około 400. Nie żyłem jak król, ale nie głodowałem. To małe, więc tanie miasto. Większe miasta w Portugalii są zdecydowanie droższe. Zakwaterowanie: Miejsce w akademiku zdobyć ciężko. Mnie się udało, bo przyjechałem miesiąc wcześniej na kurs językowy i już w nim zostałem. Inni raczej wynajmowali mieszkania. Pokój w akademiku (1-osobowy, bo innych właściwie nie ma) kosztował około 150 za miesiąc. W mieszkaniach ludzie płacili za pokój 120-200, zależnie od standardów, ilości współlokatorów itp. Język: Wykłady są po portugalsku. Co więcej, są obowiązkowe. Rzadko da się przekonać wykładowcę, że nie chcemy na nie chodzić. Nie spodziewajcie się, że coś z nich zrozumiecie. Dadzą wam jednak obycie z językiem - to na prawdę działa. Jednak nie ma się czego bać. Biblioteka uniwersytecka jest wyposażona w książki po angielsku. Nawet Portugalczycy się z nich uczą, bo nie ma pozycji w ich języku. Poza tym egzaminy dla Erasmusów zawsze są tłumaczone na angielski, trzeba tylko o to poprosić na początku semestru. Laboratoria zazwyczaj prowadzone są w dwóch językach, z małymi wyjątkami, gdzie wykładowca w całości przechodził na język angielski. Zaliczenia: Tak jak pisałem wcześniej - od niczego się nie wymigacie. Jeśli chodzi o Aveiro, to większość wykładowców chce, żebyśmy trzymali poziom Portugalczyków. Piszemy te same, tylko tłumaczone, egzaminy, musimy oddawać takie same projekty itd. Kursy językowe: Na Uniwersytecie Aveiro odbyłem kurs intensywny i dwa semestry języka portugalskiego dla obcokrajowców. Jeśli ktoś na prawdę chce się nauczyć tego języka, powinien na nie chodzić. Prowadzone są dość dobrze, ale tak

naprawdę wymagają bardzo dużego wkładu własnego, czyli po prostu rozmawiania. Poza tym dają certyfikat, który może ładnie wyglądać w naszym CV. Pogoda: Cóż, wystarczy spojrzeć na mapę pogody, ale żeby jeszcze bardziej Was przekonać to napiszę. Najniższa temperatura jaką tam odczułem to 5 C. Było to w środku stycznia i w środku nocy. W ciągu dni za dworze było około 15 C, ale co za tym szło podobna temperatura była w mieszkaniach. Niestety Portugalczycy w wielu domach nie mają grzejników, a okna mają tylko pojedynczą szybę, co sprawia, że nie dają żadnej izolacji. Większość osób dogrzewała mieszkania tak zwanymi Farelkami. Dało się te temperatury przeżyć pocieszając się tym, że do końca listopada jest na prawdę ciepło (czasem aż za ciepło...) i to samo zaczyna się mniej więcej na początku kwietnia. Inne: Uniwersytet w Aveiro pozytywnie zaskoczył nas w kilku kwestiach. Pierwsza z nich, to organizowane wycieczki. Podczas kursu intensywnego odbyliśmy, jeśli dobrze pamiętam, cztery darmowe wycieczki z przewodnikiem po wielu pięknych miejscach w tym kraju. Później podczas roku akademickiego co miesiąc odbywała się odpłatna wycieczka dla chętnych. Koszt każdej był inny. Wahał się między 20, a 80 euro. Zależało to od ilości dni i dystansu. Jest to jednak świetny sposób na poznanie kultury kraju. Poza tym uniwersytet oferował bardzo dużo zajęć sportowych. Za niewielką opłata mogliśmy ćwiczyć capoeirę, baseball, piłkę ręczną, pływać na basenie, ćwiczyć na siłowni i wiele innych. Mam nadzieję, że tymi czterema stronami namówiłem Was na odbycie studiów na tym zachodnim krańcu Europy. Jeśli mielibyście jakieś wątpliwości, to zapraszam na mój blog, który pisałem na bieżąco podczas pobytu w Portugalii: http://2500kmfromhome.blogspot.com/ lub proszę o kontakt na adres erasmus.wee@gmail.com.