PIERWSZY POWOJENNY SEMESTR WYDZIAŁU ELEKTRYCZNEGO POLITECHNIKI ŚLĄSKIEJ 1945-1949 KSIĘGA PAMIĄTKOWA WYDANIE 2002 OPRACOWANIE ZBIGNIEW BIAŁKIEWICZ GLIWICE 2002
PIERWSZY POWOJENNY SEMESTR WYDZIAŁU ELEKTRYCZNEGO POLITECHNIKI ŚLĄSKIEJ 1945-1949 KSIĘGA PAMIĄTKOWA WYDANIE 2002 OPRACOWANIE ZBIGNIEW BIAŁKIEWICZ GLIWICE 2002
J C opyright by Stowarzyszenie Wychowanków Politechniki Śląskiej Oddział Elektryczny Gliwice, ul. Bolesława Krzywoustego 2 Z astrzeżenie Przedruk któregokolwiek biogramu wymaga uzyskania zgody'jego autora i podania źródła
KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 ERRATA W Księdze Pamiątkowej pierwszego powojennego semestru Wydz. Elektrycznego Pol. Śląskiej, Wydanie 2002 należy poprawić: na str. 195 rok urodzin prof T. Zagajewskiego z 1916 na 1912. W tabeli na str. 199 nazwisko Zaręba Władysław na Zaremba Władysław.
KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 3 SPIS TREŚCI Przedmowa do wydania 2002... Wstęp do wydania 2001... Wykaz życiorysów... Wykaz skrótów... Życiorysy Koleżanek i Kolegów... Życiorysy Profesorów... Wykaz studentów pierwszego powojennego semestru.. Wykaz profesorów pierwszego powojennego semestru 3 3 5 6 7 149 197 201 PRZEDMOWA DO WYDANIA 2002 Niniejsza..Księga Pamiątkowa 2002" jest poszerzoną, pod względem liczby życiorysów, wersją, Księgi Pamiątkowej" wydanej w 2001 roku staraniem i pod redakcją KOMITETU ORGANIZACYJNEGO ZJAZDU ABSOLWENTÓW WYDZIAŁU ELEKTRYCZNEGO POLITECHNIKI ŚLĄSKIEJ WIOSNA 1945 - WIOSNA 1949. który odbył się w Gliwicach 10 września 1999 roku. Księga Pamiątkowa wydana w 2001 roku została rozprowadzona wśród 45 Koleżanek i Kolegów, którzy wyrazili chęć jej posiadania - po cenie kosztu odbitek ksero i opłaty pocztowej (jeśli wysyłano pocztą). Zmiany wprowadzone w niniejszym wydaniu to dodanie 3 życiorysów Kolegów. 17 życiorysów Profesorów, wykazu profesorów' oraz korekta zauważonych błędów, a w szczególności nazwisk: Wejchenig na Wajchenig (pierwsze było noszone przez naszego Kolegę podczas studiów i pod takim go pamiętamy, drugie przybrał w okresie dyplomu i takie formalnie obowiązuje do dziś) oraz Zaręba na Zaremba (korekta pomyłki). W okresie między pierwszym i drugim wydaniem Księgi Pamiątkowej odeszli od nas Koledzy Mieczysław Gaj (1999). Feliks Cholewa (3 1 III 2002), Jerzy Guziorski (21.IV.2002) oraz Profesor Antoni Plamitzer (5 XI 2001). Cześć ich pamięci! Redaktor wydania 2 0 0 2 Zbigniew' Bialkiewicz. Gliwice 2002 WSTĘP DO WYDANIA 2001 Niniejsze opracowanie czyni zadość uchwale uczestników z j a z d u a b s o l w e n t ó w ' w y d z i a ł u ELEKTRYCZNEGO POLITECHNIKI ŚLĄSKIEJ W IOSNA 1 9 4 5 - w i o s n a 1 9 4 9. jaki odbył się 10 września 1999 r.. która zobowiązała Komitet Organizacyjny Zjazdu do wydania Księgi pamiątkowej" z życiorysami naszych koleżanek, kolegów i profesorów. Zbieranie i przygotowywanie materiałów' trwało prawie dwa lata i wymagało dużego wysiłku ze strony Komitetu Organizacyjnego Zjazdu. Tylko mała część materiałów ze strony żyjących koleżanek i kolegów nadeszła
4 KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 spontanicznie i szybko, większość ich pojawiła się dopiero po długich prośbach i ponagleniach. Kilka osób odmówiło przysłania swych życiorysów, do kilku nie potrafiliśmy w ogóle dotrzeć - m.in. do Henryka Jeziorka, Włodzimierza Maliczuka i Władysława Znanieckiego. Jeśli chodzi o nieżyjących kolegów i profesorów - to obecność ich życiorysów w niniejszym opracowaniu należy zawdzięczać kol. Zbigniewowi Białkiewiczowi, który' poświęcił ogromną ilość czasu na wertowanie akt personalnych w archiwach, na redakcję i uzgodnienia z rodzinami. Należy tu zaznaczyć, że obecna atmosfera ochrony danych osobistych, bardzo utrudniała mu tę pracę. W rezultacie Księga pamiątkowa zawiera życiorysy 36 żyjących koleżanek i kolegów. 26 zmarłych kolegów oraz 11 naszych profesorów. N a pewmo warto było zamieścić więcej życiorysów, ale po prostu zabrakło na to sił. Wszelkie prace związane z K sięgą pamiątkową" zostały wykonane przez członków Komitetu Organizacyjnego Zjazdu całkowicie społecznie, bez jakiejkolwiek formy sponsorowania. Treść i styl poszczególnych życiorysów są zgodne z ich oryginałami. Komitet Organizacyjny wprowadzi! do nich jedynie bieżącą korektę. Są one bardzo zróżnicowane, niektóre zawierają uwagi krytyczne i propozycje. Nie jest wykluczone, że na tym tle może się rozwinąć dyskusja między ich autorami. W takim przypadku namawiamy, by ją prowadzić z przymrużeniem oka i by przyczyniła się ona przede wszystkim do polepszenia kontaktów koleżeńskich. Czy z uwag zawartych w niniejszym opracowaniu mogą skorzystać obecni studenci i władze akademickie? Chyba w niewielkim stopniu. W minionych 50 latach, tj. od chwili ukończenia przez nas studiów nastąpił taki rozwój techniki, że obecne warunki studiowania są nieporównywalne z tymi w jakich my studiowaliśmy. Diametralnie zmienił się rynek pracy. Nas rozchwytywano do pracy jeszcze przed ukończeniem studiów, a dziś absolwenci mają trudności ze znalezieniem pracy. A w pracy? Nasze pokolenie miało możliwości twórczej pracy, początkowe starało się, by jak najszybciej dźwignąć kraj ze zniszczeń wojennych, a następnie by dogonić technikę krajów' rozwiniętych. Dziś, po sprywatyzowaniu przemysłu, nasi inżynierowie m ają mniejsze możliwości pracy twórczej, będąc głównie wykonawcami produkcji według zagranicznych projektów' i na zagranicznych częściach czy' podzespołach - oczywiście o ile znajdą pracę. Na podstawie przedstawionych uwag można sformułować następujące propozycje: - zacieśnienia współpracy uczelni z przemysłem - nie chodzi tu tylko o wykonywanie prac zleconych dla przemysłu, ale o staże pracowników naukowych w przemyśle i o zlecanie wybitnym specjalistom z przemysłu wykładów na uczelni, - wprowadzenia okresowego podyplomowego dokształcania inżynierów, np. na wzór stosowanych w medycynie specjalizacji I i II stopnia, - wprowadzenia na ostatnim roku wykładu z obowiązujących w przemyśle ogólnych zasad i przepisów technicznych, administracyjnych, bankowych itp., prowadzonego przez odpowiednich specjalistów, - wprowadzenie na ostatnim roku wykładu z interdyscyplinarnego ukierunkowania studentów z kluczowych przedmiotów, co umożliwi w przyszłości harmonijne podejście młodych inżynierów do ludzi, systemu technicznego i twardych wymogów ekonomii. KOMITET ORGANIZACYJNY ZJAZDU Zbigniew B ia lkiew icja n u s: Jamontt, Stanisław Kuchlewski, Adam Stryk, Witold Zyk Gliwice-Katowice 2001
KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 5 WYKAZ ŻYCIORYSÓW K O LEŻA N K I I K OLEDZY Str. BIALKIEWICZ Zbigniew... 7 BIEŃ Lucjan...12 BIJASIEW ICZ Zbigniew...12 BISZTYGA K azim ierz... 13 BOCHEŃSKI Bolesław Kazimierz t...16 CHOLEWA Feliks t...16 CWYKIEL Edward t...17 DĄBROWSKI Tadeusz t...18 DYSZYŃSKI Jan...19 FALKOWSKI Zbigniew...23 FELCZYŃSKI W acław...24 FILIPOW ICZ Jerzy t... 28 FRANCZAK Tadeusz... 30 GLOWANIA-KOSONOCKA D anuta... 30 GLOWNIAK Erazm t...38 HAGEL Ryszard t...39 JAM ONTT Jan u sz...42 JASIŃSKI Adam (Adolf)... 42 JURCZYŃSK1 Jerzy... 43 KACZMARZYK Antoni Jerzy...44 KARDASZEW ICZ Jerzy t...45 KĄTNY Eugeniusz... 47 KITA Zdzisław t...49 KLOS A ndrzej... 49 KOWNACKI Karol f...51 KOŹLICKI Zbigniew... 52 KRYŚCIŃSKI Wojciech t...55 KUBEK Jerzy f...56 KUCHLEWSK! Stanisław...57 KWIECIŃSKI Aleksander t... 58 MACHOWSKI Jerzy... 60 MIKOŚ Bolesław t...61 MROCZKIEWICZ Włodzimierz t...62 NOWAK Józef... 64 OLE AR Jerzy...86 OSTROWSKI Czesław M arian...87 PACH Antoni... 87 PAPUŻYŃSKI Witold...90 PIĄTEK C zesław...93 PORĘBSKI Jan... 93 PRZEWŁOCKI W ładysław... 105 RADECKI Janusz t...106 RUDZKI Janusz t...108 SIEMASZKO Henryk... 110 SIEWIERSKI Jerzy t... 115 SIWIK Stanisław f...115 SIWIŃSKI Ryszard t... 116 SKOCZEK Zbigniew...118 SPIRYN Sergiusz t...119 STRYK A dam... 120 SZPILKA Stanisław f... 124 SZUTA Józef f...126 TABIN Józef... 127 TOM ASZEW SKI Józef t... 129 TUNIA H enryk...130 TUREK Leszek t... 131 W AJCHENIG Józef t...132 W IERZBICKI A d am... 136 WILCZYŃSKI Kazimierz t...139 W ÓJCIK-BIALKIEW ICZOW A H enryka 140 WOLSKI M ieczysław... 143 ZAREMBA W ładysław f... 144 ZYK W itold...144 ŻELEŃSKI A ndrzej...147 P R O F E SO R O W IE BORY Julian f...149 CIECHANOWSKI Zygmunt t... 150 DOROSZ Łukasz t...151 FICKI Zdzisław t... 152 FRYZĘ Stanisław f...155 GUNTHER Wacław f... 158 GOGOLEWSKI Zygmunt t...160 JANUSZ Marina t... 163 JASICKI Zbigniew t... 164 KALIŃSKI Stanisław t...167 KOLEK W ładysław t... 168 MALARSKI Tadeusz t...170 NEHREBECKI Lucjan t... 171 NESTRYPKE Paweł t... 174 OBRĄPALSK! Jan Henryk t... 176 OC11ĘDUSZKO Stanisław f...179 OKOLO-KULAK Witold t... 181 PLAMITZER Antoni Marian t... 182 PODLACHA W incenty t...183 PORĘBSKI Marian t... 184 RADWAŃSKI Henryk t...186 SIWIŃSKI Jerzy Marian t...187 STĘPNIEWSKI* Tadeusz t...189 SZERSZEŃ Stanisław t...191 SZPILECKI Józef t...192 TOKARSKI Bartłomiej f... 193 WĄSOWSKI Józef t... 194 ZAGAJEW SKI T ad eu sz... 195
6 KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 WYKAZ SKRÓTÓW AGH Akademia Górniczo-Hutnicza AK Armia Krajowa akad. akademicki AZS Akademicki Związek Sportowy BP Biuro Projektów CBKME Centralne Biuro Konstrukcyjne Maszyn Elektrycznych CIGRE Conférence Internationale des Grandes Reseaux Electriques CKK Centralna Komisja Kwalifikacyjna COP Centralny Okręg Przemysłowy cz. część DOKP Dyrekcja Okręgowa Kolei Państwowych DT Dom Technika EC elektrociepłownia EKG ONZ Energetyczna Komisja Gospodarcza ONZ elektr. elektryczny gen. generalny gl. główny IEC International Electric Committee IEEE Institution of Electrical and Electronic Engineers IE1 Instytut Elektrotechniki IEn Instytut Energetyki IFAC International Federation of Automatical Control 1MŻ Instytut Metalurgii Żelaza Inst. Instytut kat. katedra kier. kierownik kop. kopalnia MEN Ministerstwo Edukacji Narodowej MG Ministerstwo Górnictwa MGiE Ministerstwo Górnictwa i Energetyki mgr magister Min. Minister, Ministerstwo MNSzWiT Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa W yższego i Techniki n-b naukowo-badawczy NEMA National Electrical Manufacturers A ssociation nn niskie napięcie NOT Naczelna Organizacja Techniczna Oddz. Oddział Odzn. OOP Odznaka Order Odrodzenia Polski OW NOT Oddział Wojewódzki N OT OZW SEP Oddział Zagłębia W ęglowego SEP PAN PCW PKN PKNiM PM UE Pol. por. pow. przeds. ps. PTETiS PW PW N RWPG SEP SITG sr. st. UB UDT UJ UŚ v-dyr. v-przew. wn woj. W PC WSI W UG Wydz. z d. ZE zł. ZOM P ZOPd ZPW Polska Akademia Nauk polichlorek winilu Polski Komitet Normalizacji Polski Komitet Normalizacji i Miar Przedsiębiorstwo Montażu Urządzeń Elektrycznych Politechnika porucznik powiat przedsiębiorstwo pseudonim Polskie Towarzystwo Elektrotechniki Teoretycznej i Stosowanej Przemyśl Węglowy Państwowe Wydawnictwa Naukowe Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej Stowarzyszenie Elektryków Polskich Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Górnictwa srebrny starszy Urząd Bezpieczeństwa Urząd Dozoru Technicznego Uniwersytet Jagielloński Uniwersytet Śląski wicedyrektor wiceprzewodniczący wysokie napięcie województwo World Power Conference Wyższa Szkoła Inżynierska Wyższy Urząd Górniczy Wydział z domu Zakład Energetycznego złoty Zakład Optyki i Mechaniki Precyzyjnej Zjednoczenie Energetyczne Okręgu Południowe Zjednoczenie Przemyślu Węglowego
KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 7 ŻYCIORYSY KOLEŻANEK I KOLEGÓW BIALKIEW ICZ ZBIGNIEW (1 9 2 2 - ) Urodziłem się 101 1922 w Zagnańsku w Górach Świętokrzyskich, syn Stanisława leśnika i Henryki z Gaczorkowskich. Mam dwoje rodzeństwa: brat Mieczysław (ur. 1920) czołgista, uczestnik Kampanii Wrześniowej, obrony Tobruku i Kampanii Włoskiej (Virtuti Militari za Monte Cassino), ostatnio podpułkownik: siostra Maria (1925-1996) żołnierz AK. Szkołę Powszechną ukończyłem w 1934 w Jędrzejowie. gimnazjum klasyczne im. T. Kościuszki w 1938 w Miechowie. Maturę z liceum mat.-fiz. zdałem w tajnym nauczaniu w 1941 w Jędrzejowie. Od najmłodszych łat pasjonowałem się harcerstwem. do którego wstąpiłem już w szkole powszechnej. W gimnazjum zostałem drużynowym 3. Drużyny przy szkole powszechnej W 1939 wziąłem udział w wojnie jako junak Przysposobienia Wojskowego - ochotnik w 60 pp. 18 IX dostałem się do niewoli sowieckiej, z której udało mi się szczęśliwie wydostać po 10 dniach. W czasie okupacji pracowałem jako robotnik w Spółdzielni Rolniczo-Handlowej, a następnie w Nadleśnictwie Jędrzejów. Jednocześnie w 1940 wstąpiłem do ZW Z AK. a w 1942 ukończyłem tajną podchorążówkę w stopniu kaprala podchorążego. W tym okresie miałem niesamowite szczęście - byłem 4 razy w beznadziejnej sytuacji w rękach N iem ców i mimo tego żyję. Pierwszy raz zdarzyło się to. gdy zawoziłem na punkt mieszczący się w domu organisty parafii bł. Wincentego Kadłubka w Jędrzejowie prasę konspiracyjną (w tym czasie zacząłem uczyć się u niego gry na akordeonie). Czekając na organistę, którego chwilowo nie było. zacząłem przerabiać na akordeonie zadane ćwiczenia, gdy do domu wpadło dwóch gestapowców. Po odpylaniu mnie. zażądali bym im coś zagrał. Jeden z nich. zdegustowany moją grą. odebrał mi akordeon i zaczął sam grać. a ja przeżywałem męki. że zauważą moją wypchaną kieszeń, którą dotychczas przykrywał akordeon. Za chwilę wszedł organista, gestapowcy zajęli się rewizją pom ieszczeń, a mnie w yrzucili za drzw i. Organista został aresztow any i zginął w Oświęcim iu. Drugi raz zdarzyło mi się to gdy. w trakcie kończenia sporządzania meldunku wywiadowczego z ruchu niemieckich transportów wojskowych, do domu wpadli żandarmi, aby aresztować ojca za nie dostarczonego na przegląd konia. Usłyszawszy Niemców, zgarnąłem na pierś wszystkie papiery', wyskoczyłem przez okno do ogrodu i zacząłem biec, ale potknąłem się o grządkę i upadłem na twarz. Podświadomie, błyskawicznie nagarnąłem ziemi na leżące papiery, wstałem i zacząłem iść z powrotem, w stronę żandarma, który wyskoczył za mną przez okno. Ten zaczął mnie okładać kolbą karabinu i kopać, a ja tylko przesuwałem się w stronę domu. aby odciągnąć go jak najdalej od kompromitującego miejsca. Skończyło się tylko na pobiciu Trzeci raz wydarzyło się to w piękną sierpniową niedzielę 1943. gdy jechałem polną drogą (po odbiór pistoletów). Z za pagórka wyjechały dwa samochody z żandarmami. Zatrzymali mnie i zaczęli przepytywać dokąd i po co jadę. Powiedziałem, że jadę do wsi Wa- rzyn po robotnika leśnego o nazwisku Bukato. Okazało się. że Bukato. mój kolega, był akurat wieziony w drugim samochodzie na rozstrzelanie. Mnie z miejsca aresztowali i osadzili w areszcie miejskim pilnowanym przez granatową policję. Udało mi się dać znać do domu i uzgodnić z ojcem, jak mam zeznawać w śledztwie, które zaczęło się nazajutrz w poniedziałek. Zarzucono mi. że byłem w zmow ie z Bukatą. który organizował..polskie powstanie" Dzięki jednak staraniom ojca. który sprzedał, co tylko było wartościowego w domu i opłacił się gestapowcom, zostałem po 10 dniach zwolniony. Byłem jednak pod nadzorem agenta gestapo, który całymi dniami przesiadywał u nas w domu. usiłując we mnie wmówić, że on jest także dobrym Polakiem, i niedługo pójdziemy razem bić Niemców. Czwartym i zarazem najgroźniejszym wydarzeniem była..wsypa". Gestapowcy aresztowali mnie wraz z ojcem 1 II 1944 i trzema innymi Akowcami, osadzili w bunkrze, do którego wchodziło się z gabinetu szefa kryminalnej policji..kripo". Zaczęły się przesłuchania. Kiedy biciem nie udało im się nic ze mnie wydobyć. przyprowadzili ojca. mnie badali a ojca bili, i tak na przemian, aż do utraty przytomności. Wtedy polewali wodą i zaczynali na nowo. Tym razem wyszedłem z życiem tylko dlatego, że na drugi dzień wieczorem. budynek gestapo został opanow-any w brawu
8 KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 rowej akcji przez sekcję dywersyjną AK. a my - uwolnieni. Po wyleczeniu obrażeń odniesionych w śledztwie walczyłem w Oddziale Partyzanckim AK Ziemi Jędrzejowskiej..Spaleni" aż do wyzwolenia w I 1945. W tym czasie cala rodzina ukrywała się. a nasze mieszkanie zostało ograbione przez gestapo. W V 1945 wstąpiłem na Wydz. Elektryczny Pol. Śląskiej z tymczasową siedzibą w Krakowie. Początkowa sytuacja materialna i mieszkaniowa w Krakowie była dla mnie bardzo ciężka. Nocowaliśmy w niesłychanie zapluskwionym schronisku przy ul. Kanonicznej, jajka na śniadanie gotowało się w kawie (zbożowej), bo kuchenka była jedna, a lokatorów kilkunastu. Ale najważniejsze było to. że mogłem studiować! Przecież wskutek wojny straciłem 4 bezcenne lata. Zmorą na I semestrze, moją i studentów po liceach ogólnokształcących, był rysunek techniczny, a raczej sposób jego nauczania przez adiunkta Koreckiego. Na wykonanych z wielkim mozołem arkuszach z liternictwa wyszukiwał 2 takie same litery w przeciwległych po przekątnej rogach arkusza, łączył je grubą kolorową krechą przez cały arkusz mówiąc z uśmiechem: ta litera (np.) k na dole bardzo różni się od tego,.k" na górze, proszę to poprawić " (tzn. narysować na nowo cały arkusz A l ). Po przeniesieniu się do Gliwic warunki były wręcz luksusowe: dostałem z kolegą duży pokój w III Domu Akad. przy ul. Chmielnej, do tego kołdrę i buty wojskowa z demobilu amerykańskiego (służyły mi przez długie lata), rysownicę z przykładnicą, posiłki 3 razy' dziennie i to wszystko bezpłatnie! Potem były jeszcze paczki żywnościowe z UNRRA i ubrania (pół Gliwic chodziło w ubrankach w jodełkę koloru jajecznicy). Z biegiem czasu wprowadzono opłaty za mieszkanie i stołówkę (ograniczoną do obiadów), a że na pomoc z domu tylko nieliczni mogli liczyć, więc większość szukała pracy zarobkowej, względnie zahaczenia się w jakim ś przedsiębiorstwie, gdzie można nawet czasem było otrzymać płatny urlop na dokończenie studiów. jednak z koniecznością odpracowania tam określonej liczby lat. Program nauki Wydz. Elektrycznego oparty był na programie Oddz. Elektrycznego Wydz. M echanicznego Pol. Lwowskiej i zawierał dużo przedmiotów mechanicznych, np. zarysy kotłów parowych, pomp. kompresorów, turbin parowych, silników spalinowych itp. Po tym programie studenci byli dobrze przygotowani do pracy ruchowej w ciężkim przemyśle. Niektórzy wykładowcy byli znakomitymi dydaktykami. N a pierwszym miejscu należy wymienić prof. Kalińskiego (matematyka), prof. Gunthera (teoria prądów zmiennych), prof. Fickiego (zarys kotłów parowych), prof. Radwańskiego (zarys dźwignic). Dobry mi wykładowcami byli również p ro f Kolek (maszyny elektryczne) i prof. Obrąpalski (napędy w górnictwie i hutnictwie). N atomiast kilka wykładów pozostawiało wiele do życzenia, nie tyle ze względu na ich poziom, ile na zakres i sposób wykładanego materiału. Tak np. wykładowca wytrzymałości materiałów (Klębowski) usiłował wyłożyć nam swoją skomplikowaną teorię wytrzymałości. Uzyskane wg niej wyniki różniły się od wyników uzyskanych prostą klasyczną metodą na 2 miejscu po przecinku. Interweniowaliśmy w tej sprawie u dziekana. Zmienił nam wykładowcę na p ro f Janusza, który wykładał ja sno i rzeczy potrzebne. Wykładowca turbin parowych wykłada! nam cały semestr sposób obliczania łopatek turbin, natomiast nie poda! podstawowych zagadnień, na co trzeba zwracać uwagę przy rozruchu i zatrzymywaniu turbiny i na praktykach w elektrowniach byliśmy w tych sprawach kompletnymi ignorantami. Podobnie było z zarysu silników spalinowych. Ten sam wykładowca uczył nas przez semestr obliczania dyszy wtryskowej do silnika Diesla. N a szczęście egzaminował tylko z wyłożonego przez siebie materiału. Zupełnym nieporozumieniem był wykład z zarysu prawa administracyjnego, gdyż wykładowca podawał nam teorię prawa. Do egzaminu trzeba się było nauczyć kilkadziesiąt stron z jego broszurki, przy czym większość poszczególnych słów była zrozumiała, zdania - ju ż tylko częściowo, natomiast poszczególne akapity - to ju ż była kompletna chińszczyzna. Podstawowych zasad prawa administracyjnego uczyliśmy się dopiero po pójściu do pracy, często wysłuchując złośliwych uwag na temat naszej niewiedzy w tej dziedzinie. Jednej zimy. w czasie ferii świątecznych, zamarzła woda w kaloryferach i pęki kocioł c.o. Zostaliśmy pozbawieni ogrzewania, a zima była ostra. Jako elektrycy przerzuciliśmy się na ogrzewanie elektryczne, ale wkrótce wysiadły wszystkie bezpieczniki. Po solidnym ich odrutowaniu wysiadł" główny bezpiecznik na słupie przed domem. Wtedy został tak odrutow'any, że przewód} zasilające dom żarzyły się w ciemności na czerwono. W w yniku takich działań
KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 9 spaliliśm y licznik kwh. za który musieliśm y drogo zapłacić. A dm inistracja politechniki bardzo pilnowała. by tę należność od nas ściągnąć, nie kw apiąc się wcale do napraw ienia c.o. Pracę zawodową rozpocząłem jeszcze w czasie studiów w IV 1948, w Kop. Walenty-Wawel w Rudzie Śl., początkowo jako asystent ruchu maszynowego. a następnie jako sztygar zmianowy i oddziałowy ruchu elektrycznego. Przyjęto mnie tam niechętnie, jako potencjalnego kandydata na miejsce szefa, starego werkmistrza. Ten usiłował mnie przekonać, źe zanim nabędę odpowiedniej praktyki upłynie dużo czasu, a rozkład chodników na dole kopalni poznam dopiero po upływie kilku lat. Usiłował przy tym wybadać zasób moich praktycznych wiadomości, np. sprawdzić jakie przekroje mają przewody w magazynku. Musiałem do tego wziąć suwmiarkę, zmierzyć średnice i dopiero obliczyć przekrój, podczas gdy każdy monter oceniał to bezbłędnie na oko. Podobnie było z określeniem przekroju przewodów zasilających silniki 6 i 0.5 kv. Ja musiałem najpierw ustalić wartości cos cp i r i dopiero policzyć prąd. tymczasem monterzy stosowali..faustregeł": z wystarczająca dla warunków kopalnianych dokładnością: prąd silnika 6 kv określali dzieląc jego moc przez 10. natomiast prąd silnika 0.5 kv mnożąc ją przez 1.5. Pomału nauczyłem się kilku prostych, ale zazdrośnie strzeżonych regulek, wyrobiłem sobie oko do rozpoznawania przekrojów przewodów i wreszcie doszły do głosu moje wiadomości z uczelni. Pierwszy raz..zabłysnąłem". gdy moi szefowie oraz kolega po studiach mechanicznych nie potrafili wyjaśnić dyrektorowi jakie to są szyny kolejowe typu Vignol. a tego uczył nas przecież..dziadzio Nestrypke na kolejach elektrycznych. Innym razem polecono mi narysować schemat sieci kablowej kopalni. Po namyśle oddzieliłem kreską poziomą dół od powierzchni, szyby zaznaczyłem kreskami pionowymi, a poszczególne poziomy kreskami poziomymi: sieć 6 i 0.5 kv narysowałem różnymi kolorami. Całość wypadła przejrzyście. Wtedy kierownik wyciągnął z szuflady tak samo wyglądający plan sporządzony jeszcze przez Niemców i nie mógł uwierzyć, że tego planu nie widziałem, bo przecież sam nie potrafiłbym tak narysować. Następnie trzeba było dobrać silnik do kołow'rotu o określonym udźwigu i głębokości wydobycia. To już było dziecinnie łatwe, bo przecież moja praca dyplomowa u prof. Obrąpalskiego dotyczyła obliczenia maszyny wyciągowej. Wyczułem, że stanowię potencjalne zagrożenie dla mojego kierownika. Moje inicjatywy były skutecznie hamowane. Na przykład: przewiniętego w warsztacie kopalnianym silnika indukcyjnego nie można było uruchomić, gdyż jak stwierdziłem cewki zostały błędnie połączone: przygotowałem wszystko, by następnego dnia poprawić połączenia, ale... w nocy silnik zabrano, podobno, na złom. Takich przykładów było więcej. A jeśli chodzi o poznanie dołu kopalni, to z działu m iernictw a dostałem od miłego inżyniera plany chodników na poszczególnych poziom ach i orientow ałem się już nieźle w przebiegu głównych chodników, a na kontrolę wyrobisk, zw łaszcza starych lub po zaw ale chodziło o się zaw sze we dwóch. Konieczność podjęcia pracy zarobkowej opóźniła ukończenie studiów. Dyplom mgr. inż. elektryka uzyskałem dopiero w V 1951, po wykonaniu u prof. Obrąpalskiego pracy na tem at przesuwmika fazowego do silnika asynchronicznego układu Leonarda konkretnej maszyny wyciągowej. Po dyplomie otrzymałem nakaz pracy do Kop. Gliwice, gdzie pracowałem jako sztygar objazdowy i nadsztygar ruchu elektrycznego na dole i powierzchni. zajmując się poprawą stanu gospodarki energetycznej zakładu, głównie zaś kompensacją mocy biernej. Tam udało mi się uruchomić nieczynną przetwornicę jednotwornikową, naprawić uszkodzony kondensator kompensacyjny oraz zsynchronizować silnik asynchroniczny pompy głównego odwadniania. Stosunki tam panujące były bardzo nieprzyjemne. Załogę, zwłaszcza w dozorze maszynowym i administracji. stanowiła ludność napływowa, która miała przedtem niewiele lub nie miała nic wspólnego z górnictwem. były ciągle intrygi i podgryzanie. Do tego wszystkiego wtrącała się ciągle POP. a poza tym szarogęsi! się ROP - referat ochrony przemysłu, czyli kopalniane UB. Ponadto dojazdy z Rudy SI. (miejsca mego zamieszkania) do Gliwic, tam z dworca kolejow ego tramwajem na Trynek i jeszcze ok. 1,5 km pieszo do kopalni zabierały mi masę czasu. Toteż gdy wynikami moich prac opublikowanych w miesięczniku Energetyka" zainteresowała się energetyka i zaproponowano mi tam pracę, wyraziłem zgodę na przejście i 1 IV 1953 zostałem przeniesiony do Państwowej Inspekcji Energetycznej Min. Energetyki jako st. inspektor do oceny stanu gospodarki energetycznej kopalń węgla. Kopalnię opusz-
10 KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 czalem z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony praca ruchowa bardzo mnie pociągała i dawała możność zastosowania w praktyce nabytej wiedzy, z drugiej zaś strony zorientowałem się, że Zjednoczenie chce moimi rękami usunąć b. słabego technicznie kierownika ruchu maszynowego. Moim zadaniem w PIE była kontrola stanu gospodarki energetycznej kopalń, a zwłaszcza - w okresie istniejącego wtedy ostrego deficytu mocy - określanie rzeczywistego jej zapotrzebowania. Górnictwo było wtedy przemysłem priorytetowym, również pod względem przydziału mocy. jej zapotrzebowanie było często zawyżane, a jakiekolwiek, najmniejsze nawet ograniczenie, powodowało interwencje na najwyższym szczeblu. A przecież na większości kopalń można było np. przesunąć pracę pomp głównego odwadniania na godziny pozaszczytowe. Można było. ale pod warunkiem, że odstojniki wody nie są zamulone i mają dostateczną pojemność. Oczywiście, przy istniejącym wyścigu pracy i przekraczaniu norm szkoda było przerzucić ludzi z produkcji do czyszczenia osadników i pompy musiały pracować całą dobę. Praca na stanowisku inspektora w PIE nie odpowiadała mi, gdyż polegała głównie na kontroli i często żądano ode mnie wskazania winnych zaistniałych usterek i trzeba było się nagłowić, żeby znaleźć przyczyny obiektywne. Toteż, zgłosiwszy chęć robienia doktoratu, przeszedłem I XII 1955 do Inst. Energetyki. Zakładu Systemów Energetycznych w Katowicach na stanowisko kier. Pracowni Użytkowania Energii Elektrycznej, a następnie kier. Zakładu Sieci Rozdzielczych. W tym czasie otwarła się możliwość wyjazdu na aspiranturę do ZSRR. Zgłosiłem się. ale nie zostałem dopuszczony do egzaminu konkursowego (jako b. Akowiec). Natomiast, dla partyjnego kolegi, który oblał marksizm, urządzono egzamin poprawkowy (!). by mógł jechać, z czego w końcu zrezygnował W 1956 zostałem adiunktem, w 1962 samodzielnym pracownikiem n-b, 14X11 1970 obroniłem z wyróżnieniem pracę doktorską Zmiana zawartości wyższych harmonicznych napięcia u- węzłach sieciowych o obciążeniu trakcyjnym po załączeniu baterii kondensatorów (promotor prof. Z. Jasicki), a 30 XII 1973 zostałem powołany na stanowisko docenta W pracy zawodowej wyspecjalizowałem się w dziedzinie kompensacji mocy biernej za pom ocą środków naturalnych i maszynowych, a następnie kondensatorów energetycznych - po uruchomieniu ich produkcji w kraju. Stałem się propagatorem ich stosow ania i wykonałem pionierskie prace związane z ich instalowaniem. Opublikowałem Wytyczne instalowania kondensatorów krajowych do poprawy w spółczynnika mocy zatwierdzone jako instrukcja fabryczna producenta i zalecone do stosowania przez Państwow ą Inspekcję Energetyczną, a także Wskazówki prawidłowego montażu i uruchamiania baterii kondensatorów w energetyce oraz listę wyłączników nadających się do łączenia pierwszych baterii kondensatorów dużej mocy na napięcia do 30 kv (część awarii była spowodowana przez zastosowanie niewłaściwych wyłączników, powodujących pow tórne zapłony, groźne dla dielektryka kondensatora). Byłem także współautorem Wytycznych rozmieszczenia baterii kondensatorów w sieciach energetyki (opracowanie pod redakcją prof. Z. Jasickiego). a w kierowanym przeze mnie Zakładzie w ykonano ponad 20 koncepcji rozm ieszczenia baterii w zakładach energetycznych i dużych zakładach przemysłowych. W Instytucie okazało się. że trzeba się intensywnie douczać z teorii. A więc musiałem opanować rachunek operatorowy (całe szczęście, że ukazał się wtedy doskonały podręcznik dr. S. Węgrzyna z tej dziedziny). rachunek prawdopodobieństwą poznać teorię (na studiach mieliśmy szczątkowy wykład z tej dziedziny przez niepełny semestr po śmierci inż. Porębskiego, przewidzianego wykładowcy) prostowników, tranzystorów' i tyrystorów, poznać technikę HVDC (przesyłu energii elektr. prądem stałym wn), następnie zapoznać się z maszyną analogową, a potem z maszynami cyfrowymi. Musiałem nauczyć się programowania w' jęz. MOST-2. Algol i Fortran, opanować teorię rezonansów szeregowych i równoległych, ferrorezonansów. opracować teorię rozpływu wyższych harmonicznych (wh) w rozgałęzionych sieciach z kilkoma źródłami wh itd. itp. Od połowy lat sześćdziesiątych zajmowałem się problemem oddziaływania urządzeń zakłócających na jakość energii w sieciach energetyki, początkowo podstacji trakcji elektrycznej (z tej dziedziny wykonałem pracę doktorską), a następnie dużych zespołów przekształtników tyrystorowych. Jednocześnie w Zakładzie Sieci Rozdzielczych prowadzone były poważne prace dotyczące zakłóceń powodowanych przez duże stalownie z piecami łukowymi. W 1976 w' wyniku reorganizacji Instytutu zostałem
KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 II przeniesiony do Centrum Informatyki Energetyki na stanowisko kierownika Pracowni Jakości Energii Elektrycznej w Katowicach. Tu zajmowałem się problemami generacji i rozpływu wyższych harmonicznych (wh) w rozgałęzionych sieciach i zagadnieniem kompleksowej poprawy jakości energii elektrycznej w sieciach dużych okręgów przemysłowych (Legnicko-Głogowskie Zagłębie Miedziowe i Lubelskie Zagłębie Węglowe). Opracowałem metodę doboru filtrów wh i rozwiązałem wiele spraw technicznych związanych z ich stosowaniem. Według mojej koncepcji, dotyczącej określenia miejsca zabudowy i rozwiązania technicznego, zostały zrealizowane w tych przedsiębiorstwach projekty filtrów wh, ale stało się to ju ż po moim przejściu na emeryturę. Prowadziłem w Warszawie szkolenie dla projektantów Biur Projektów Elektroprojekt na temat wyższych harmonicznych. a treść wykładów została wydana w postaci wytycznych. W czasie pracy zawodowej opublikowałem ponad 120 artykułów, recenzji, sprawozdań z konferencji, referatów oraz rozdziałów w książkach - pracach zbiorowych (ostatnio jako w spółautor rozdziału Urządzenia do kom pensacji mocy biernej w Poradniku inżyniera elektryka" tom 2. W NT 1997). Wykonałem z zespołem ponad 140 opracowań naukowych i ekspertyz, brałem udział z referatami w ponad 30 konferencjach naukowo-technicznych w kraju i za granicą. Od początku pracy zawodowej współpracowałem z czasopismami elektrycznymi. W 1953-64 byłem członkiem Kolegium Redakcyjnego miesięcznika..gospodarka Cieplna - Energetyka Przemysłowa (późniejsza..gospodarka Paliwami i Energią"). W 1964-90 byłem zastępcą redaktora naczelnego i red. technicznym B iuletynu Instytutu Energetyki - w kładki do m iesięcznika..energetyka", w 1970-74 członkiem jego Rady Program ow ej, a obecnie jestem red. działowym..śląskich W iadomości Elektrycznych". Jako pracownik naukowy współpracowałem z AGH oraz Pol. Śląską i Wrocławską. W 1975-78 prowadziłem wykłady na studium podyplomowym i seminaria na studium doktoranckim Pol. Śląskiej. Promowałem 2 doktorów i recenzowałem 9 prac doktorskich na AGH i Politechnikach: Śląskiej. Warszawskiej, Wrocławskiej. W 1972-84 byłem członkiem Rady Naukowej instytutu Elektroenergetyki i Sterowania Układów Pol. Śląskiej. Ponadto członkiem różnych komitetów naukowych: w 1963-78 grupy roboczej Komitetu Elektrotechniki Teoretycznej PAN Jakość i Niezawodność Energii Elektrycznej", w 1958-72 Komitetu Studiów nr 18 Kondensatory PKWSE, w 1971-84 Komitetu TC 77 Electromagnetic Compatibility IEC, w 1972-82 Polskiego Komitetu Elektrotermii, w 1980-86 grupy Elektrotermia Komitetu Elektrotechniki PAN. W 1947 wstąpiłem do Kola Elektryków na Pol. Śląskiej, założonego przez prof. Wacławka Gunthera. W czasie pracy w górnictwie należałem do SITO. W 1954. wstąpiłem do Oddz. Zagłębia Węglowego (OZW) SEP w Katowicach. W 1954-59 założyłem kolo SEP przy Inst. Energetyki, zostając jego pierwszym prezesem. W 1964-80 byłem członkiem Centralnego Kolegium Sekcji Energetycznej. W 1968-98 członkiem Zarządu OZW SEP (w 1981-86 wiceprezesem, a w 1986-91 sekretarzem). Od 1998 je stem przewodniczącym Oddz. Komisji Historycznej i członkiem Centralnej Komisji Historycznej SEP. W Komisji Historycznej zabawiam się w Sherlocka Holmesa, opracowując życiorysy zasłużonych elektryków i energetyków. W wyniku długotrwałych poszukiwań udało mi się ustalić listę wszystkich prezesów OZW od 1911, tj. od czasów przedsepowskich", opracowałem ich życiorysy, zdobyłem ich fotografie i założyłem..galerię honorową prezesów". Ponadto opracowałem Historią Oddziału Zagłębia Węglowego SEP i jeg o prekursorów, cz. I (1911-1944) i cz. II (1945-1998). a w 1999 książki: 80 łat Oddziału Zagłębia llęg/ow ego SEP i Życiorysy działaczy OZW SEP. Publikuję nadal (zwykle..honorowo") życiorysy wybitnych elektryków w..energetyce"...przeglądzie Górniczym". Śląskich Wiadomościach Elektrycznych, Mechanizacji i automatyzacji górnictwa i innych czasopismach. Zostałem odznaczony: tytułem honorowym Zasłużony Energetyk PRL. Krzyżem Kawalerskim OOP, Sr. i Zł. Krzyżem Zasługi. Krzyżami: Partyzanckim. AK. Kampanii Wrześniowej 1939. Medalem Wojska (4-krotnv). Zl. Odzn. Zasłużony dla Energetyki. Sr. i Zl. Odznakami SEP i NOT. Medalami prof. M Pożaryskiego. R. Podoskicgo. S. Fryzego. godnością Zasłużonego Seniora SEP i Członka Honorowego SEP. Moim hobby przez cale życie była turystyka piesza górska i nizinna. Przeszedłem polskie góry od
12 KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 granicy wschodniej do zachodniej. W ybrzeże od Gdańska do Kołobrzegu. Jurę Krakowsko- Częstochowską i Ziemię Kielecką w zdłuż i wszerz. Uprawiałem również jogging, a w wieku 62 lat wziąłem udział w VI Warszawskim M aratonie Pokoju. zajmując zaszczytne 1872 miejsce na 2230 uczestników i pozostawiając za sobą 32 młodszych ode mnie zawodników (bieg ukończyło 1914 osób). Jestem żonaty' z Henryką z d. Wójcik, koleżanką ze studiów, obecnie emeryt, nauczycielem akademickim Pol. Śląskiej (w czasie wojny sanitariuszka plutonu operacyjnego Komendy Podobwodu Morwa - Skarżysko-Kamienna). Jej zawdzięczam moje osiągnięcia życiowe, gdyż odciążyła mnie w znacznej mierze od prac domowych, często ze szkodą dla swego rozwoju. Mamy dwoje dzieci: córkę Hannę mgr inż. informatyka i Krzysztofa mgr inż. elektryka. Zbigniew Białkiewicz 15 1 2001 BIEŃ LUCJAN (1 9 2 2 - ) Urodziłem się 22 XI 1922 w Sosnowcu, jako syn Walentego i Anieli z d. Raducka. Do wybuchu wojny w 1939 ukończyłem 2 klasy gimnazjum ogólnokształcącego im. St. Staszica. W okresie okupacji pracowałem w Zakładach Przemysłowych Dźwignia w Sosnowcu, przemianowanych przez okupanta na Eisengiesserei und Eiscnindustrie, jako tokarz, frezer i traser w zakładzie mechanicznym. Dalszą naukę w zakresie szkoły średniej kontynuowałem na kompletach tajnego nauczania. Po wyzwoleniu przeszedłem powtórkowy i wyrównawczy kurs w zakresie liceum i zdałem maturę w III 1945. Od VII tego roku rozpocząłem naukę na Wydz. Elektrycznym Pol. Śląskiej z tymcz. siedzibą w Krakowie. Studia ukończyłem w 1951 na tejże politechnice w Gliwicach i na podstawie pracy temat Analiza pracy koparki łyżkowej uzyskałem dyplom mgr. inż. elektryka 1 III 1949 rozpocząłem pracę w Przeds. Montażu Urządzeń Elektrycznych PW. Do VII 1968 pracowałem w Wydz. Montażu Maszyn Wyciągowych na stanowisku kier. oddziału. Od HI do VIII 1968 nadzorowałem montaż i uruchamiałem maszynę wyciągową na kop. węgla L u-cja-to w T ank-szan w Chinach. Maszyna wyciągowa i inne urządzenia dostarczone były z Polski. Był to czas Rewulucji Kulturalnej w Chinach i trzęsienia ziemi, co stanowiło pewne zakłócenia pobytu. Po powrocie z Chin od VII 1968 pracowałem na stanowisku kierownika wydziału montażu urządzeń elektr. na kopalniach Katowickiego Zjednoczenia. W XII 1981 zostałem wydelegowany do montażu części elektrycznej przenośników' taśmowych w Kopalni Węgla Brunatnego Schlenhein w pobliżu miasta Altenburg w NRD Do macierzystego przedsiębiorstwa powróciłem w VII 1983 i w IX 1983 przeszedłem na emeryturę. W okresie emerytalnym (IV 1986-XI 1986) pracowałem na niepełnym etacie: najpierw w Zakładzie Usług Technicznych Regionalnego Związku Spółdz. Inwalidów w Katowicach jako szef inwestycji powierniczej. następnie (III 1987-11 1992) w Centrum Naukowo-Produkcyjnym Systemów Sterowania Me- raster w Katowicach na stan. technologa. W 1955 zawarłem związek małżeński. Żona Halina jest magistrem biologii i była nauczycielką biologii w liceach. Syn Przemysław1jest lekarzem chirurgiem- ortopedą i pracuje w Szpitalu Nr 1 w Sosnowcu; posiada dwoje dzieci: wnuczek studiuje w AGH w Kra- kowńe. a wnuczka jest uczennicą liceum w Sosnowcu. BUASEEWICZ ZBIGNIEW (1922 - ) Lucjan Bień 2 01 2001 Urodziłem się 191 1922 w Urzędowie pow. Kraśnik Lubelski, jako trzecie dziecko Ignacego, urzędnika i Eleonory z d. Pyz, nauczycielki. Do szkoły powszechnej uczęszczałem w 1928-34 w Urzędowie. do 4-letniego gimnazjum w 1934-38 w Kraśniku a następnie do liceum mat.-fiz. im. Zamojskiego w Lublinie. gdzie ukończyłem 1. klasę w 1939. Maturę zdałem jako ekstern w tymże liceum 26 II 1945. W czasie wojny brałem udział w tajnym nauczaniu w zakresie pierwszych klas gimnazjum jako wy kładowca oraz w AK w sekcji łączności w Urzędowie. W 1942-43 pracowałem w przeds. budowdanym Lisieckiego przy budowie walu wiślanego, a w okresie VIII 1944-III 1945 jako biuralista w DOKP Lublin. Studia wyższe rozpocząłem w III 1945 na Pol.
KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 13 Warszawskiej z tymczasową siedzibą w Lublinie na Wydz. M echaniczno-elektrycznym (semestr letni). We IX 1945 przeniosłem się na Pol. Śląską w Gliwicach i mieszkałem początkowa w Domu Akad. przy ul. Wrocławskiej a później w Domu Akad. przy ul. M. Strzody. Politechnika zapewniała bezpłatne mieszkanie i wyżywienie. W następnych latach otrzymałem stypendium z Zakładów Chemicznych Azoty w Chorzowie. Pracę dyplom ow ą w ykonałem u prof. K olka w zakresie przeróbki silnika asynchronicznego w A zotach-chorzów. Dyplom m gr inż. elektryka uzyskałem 20 IX 1951. Pracę zawodową rozpocząłem już w IX 1949 w Biurze Studiów i Projektów Przem. Chemicznego..Biprochcm w Gliwicach, początkowo jako konstruktor. a następnie jako st. konstruktor. Od 17 VI 1952 aż do emerytury pracowałem w Biurze Studiów i Projektów Zakładów Energetycznych Okręgu Południowego na stanowisku: - starszego projektanta, - głównego specjalisty ds. sieci (od 20 I 1962), - kierownika sekcji przygotowania inwestycji sieciowych (od 1 X 1970), - g l. specjalisty i z-cy kierownika wydziału przygotowania inwestycji sieciowych (od i VI 1972), - p.o. kierownika wydziału przygotowania inwestycji sieciowych (od 1 XII 1975). Opracowałem wiele wytycznych programowych do założeń techn.-ekonomicznych obiektów sieci 400 kv. 220 kv i 110 kv. Brałem udział w opracowaniu koncepcji: - rozwoju ZE Będzin. - zasilania m. Krakowa. - budowy stacji 400/220/110 kv Rybnik-Wielopole, - wyprowadzenia mocy z Elektrowni Rybnik liniami 110 i 220 kv dla I etapu budowy oraz projektowanych linii 400 kv dla II etapu rozbudowy, - stacji 400/110 kv w Rokitnicy, Katowicach Płn. - wyprowadzenia mocy z EC K-ce i wielu innych. Według opinii moich zwierzchników miałem poważny dorobek w zakresie prac studialno-koncpcyjnych i projektowych dotyczących budowy i rozbudowy sieci i stacji najwyższych napięć. Ponadto brałem udział w szeregu opracowań dot. kluczowych obiektów inwestycyjnych w zakresie sieci największych napięć dla zasilania ciężkiego przemysłu i powiązań elektrowni z siecią zewnętrzną. Opracowałem wiele koreferatów do założeń techn. -ekonomicznych sieci najwyższych napięć oraz wiele ekspertyz w zakresie sieci elektroenergetycznych. Bralem udział w pracach b. Biura Studiów Elektryfikacji Polski PAN. N a początku lat 50-tych w stąpiłem do Kola Z a kładowego SEP. gdzie w 1955-57 byłem członkiem Zarządu Koła. W 1962 zostałem rzeczoznaw cą SEP w dziale XV - sieci elektryczne. Na emeryturę przeszedłem w 1987. pracując jeszcze przez pól roku na pół etatu w dotychczasowym przedsiębiorstwie. Otrzymałem następujące odznaczenia: Krzyż Kawalerski OOP (1977), Odzn. Racjonalizatora Produkcji (1981). Zł. Odzn. Zasłużonego dla Energetyki (1979). Zł. Odzn. Zasłużonemu w Rozwoju Woj. Katowickiego (1984). Sr. Odzn. Honorową SEP (1984). Nadano mi tytuł dyr. energetyki II stopnia (1987). Jestem żonaty od 11 10 1952 z A nną z d. Krawiec. Mam dwoje dzieci: Grażynę i W ojciecha oraz trzy dorodne wnuczki. BISZTYGA KAZIMIERZ (1922 - ) Zbigniew Bijasiewicz 812000 Urodziłem się 22 1 1922 w Królewskim W olnym Mieście Myślenicach, jako piąty spośród dziewięciu, potomek znakomitego rodu kowalskiego Bisztygów. W 1934-40 (39-40 w tajnym nauczaniu) byłem wychowankiem sławnego gimnazjum i liceum myślenickiego o kierunku humanistycznym i godnych szacunku jego preceptorów. Skąd do dzisiaj pozostał}' mi umiłowanie w posługiwaniu się łaciną oraz piękno i klarowność języka polskiego; zarówno w wykładach, jak i publikacjach naukowych. W latach okupacji niemieckiej, w roku 1941 podjąłem naukę w Państwowej Szkole Budowy Maszyn i Elektrotechniki w Krakowie, uzyskując w roku 1943 dyplom technika elektryka. Bezpośrednio po egzaminie końcowym w maju 1943 rozpocząłem pracę w Krakowskim Oddziale Firmy Siemens jako technik w warsztatach remontowych maszyn elektr. Za działalność w Ruchu Oporu związaną z AK zostałem w czerwcu 1944 aresztowany przez Gestapo i osadzony w obozie w Płaszowie. a później w więzieniu M ontelupich w Krakowie, gdzie spędziłem trzy miesiące.
14 KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 Po wyzwoleniu, rozpocząłem w VI 1945 studia na Wydz. Elektrycznym Pol. Śląskiej, która w drodze ze Lwowa do Gliwic zatrzymała się na pół roku przy AGH w Krakowie. Tam to, słuchając wykładów takich uczonych przedwojennej Pol. Lwowskiej, jak profesorowie: Fryzę, Malarski, Burzyński, Ochęduszko. Kolek - przejąłem szacunek dla rzetelnej wiedzy i pracy dydaktycznej. W 1948 zostałem zaangażowany przez prof. Z. G ogolew skiego do pracy w Centralnym Biurze K onstrukcyjnym M aszyn Elektr. (CBKM E) w Katow icach z rów noczesnym urlopem dla dokończenia studiów. Studia ukończyłem w 1950, na podstawie obrony pracy dyplomowej pt. Projekt generatora 1500 kw dla maszyny wyciągowej, wykonanej pod kierunkiem prof. Gogolewskiego i rozpocząłem normalną pracę w ww. CBKME, jako konstruktor, a następnie jako kier. Zespołu Maszyn Elektrycznych Specjalnych. Zajmowałem się m.in. projektowaniem specjalnych maszyn prądu stałego, takich jak: spawarki, prądnice galwanizacyjne, czy wzmacniacze elektromaszynowe. Wówczas powstała pierwsza praca o charakterze badawczym dotycząca strat dodatkowych w uzwojeniach z przeplecionymi prętami. Jej wyniki wykorzystywane były w CBKME przy projektowaniu nowych modeli maszyn. Do 1952 opracowywałem nowe typy maszyn, w tym silnik 1500 kw, 50 obr/min dla maszyny w yciągowej. serię prądnic galwanizacyjnych od 500 do 2000 A oraz serię silników dźwigowych dla wind okrętowych. Maszyny te badałem na stacji prób oraz na miejscu u użytkowników. Badania te ukierunkowały moje zainteresowania na problemy eksploatacji i regulacji maszyn elektr. Zdobyte tam doświadczenia wykorzystałem potem przy rozwiązywaniu teoretycznych, konstrukcyjnych i eksploatacyjnych problemów zw iązanych z napędami elektry cznymi. W tym czasie, w 1950 poślubiłem Eugenię z domu Rusek w Krakowie (mamy dwie córki i dwie w nuczki). Podjąłem też działalność dydaktyczną w Krakowskim Technikum Energetycznym jako wykładowca teorii i budowy maszyn elektrycznych. Kiedy w 1952 został utworzony na AGH Wydział Elektrotechniki Górniczej i Hutniczej, ze względów rodzinnych przeniosłem się do Krakowa i podjąłem pracę w Katedrze Elektrotechniki Hutniczej, kierowanej przez prof. Jana Manitiusa, jako asystent, a od 1956 jako adiunkt. Tu rozwijałem ju ż działalność w dziedzinie napędów elektr. oraz ich automatyki. Dobra znajomość teorii maszyn elektr., nabyta jeszcze w czasie pracy u Siemensa" i pogłębiona w CBKME. pozwoliła mi na szybkie wejście w bardzo pokrewną problematykę napędową. Byłem twórcą i organizatorem nowoczesnego Laboratorium Elektr. Napędów Hutniczych, w którym uruchomiłem szereg oryginalnych układów maszyn elektrycznych i ich sterowania. Brałem udział w szeregu prac badawczych i ekspertyz dla przemysłu, z których należy wymienić: -U su n ięcie niestabilności pracy napędu walcarki trio w Hucie Będzin; - Wykrycie i usunięcie błędu strukturalnego w unikalnym układzie Scherbiusa. kaskady asynchronicznej dużej mocy, z przetwornicami komutatorowymi prądu przemiennego, zainstalowanej jeszcze przed wojną przez francuską firmę w walcowni Huty Zawiercie, które umożliwiło osiągnięcie przez ten napęd pełnego zakresu regulacji prędkości i kompensacji mocy biernej: - Rozruch napędów i automatyki 5-cio klatkowej walcarki blach na zimno w Hucie im. Lenina (dziś im. T. Sendzimira) (1959); - Badania serii amplidyn oraz nowoczesnych silników prądu stałego z klejonymi uzwojeniami wirnika dla uzyskania dużej przeciążalności prądowej oraz szerokiego zakresu regulacji prędkości przez osłabienie strumienia magnetycznego; - Automatyczna regulacja mocy biernej przez sterowanie wzbudzeniem silników synchronicznych; -N ad ążn e tyrystorowa układy kompensacji mocy biernej. Zdobywane doświadczenie, podbudowywane rozważaniami teoretycznymi przenosiłem na teren Katedry wygłaszając cykl wykładów na seminariach. D o bre rozeznanie zalet jak też i wad silników prądu przemiennego było bezpośrednią zachętą do zajęcia się jedynym racjonalnym sposobem regulacji ich prędkości obrotowej, mianowicie regulacją częstotliwościową. Rezultatem tego była rozprawa doktorska na temat właściwości napędowych silnika indukcyjnego przy częstotliwościach poniżej 10 Hz, wykonana pod kierunkiem prof. J. M anitiusa i obroniona w 1961. Oryginalna metoda znajdywania miejsc geometrycznych prądu silnika przy częstotliwościach bliskich zeru mogła służyć do wyznaczenia obciążeń przetwornicy zasilającej, w tym głównie jej napięcia.
KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 15 Wyniki pracy opublikowane zostały w Rozprawach Elektrotechnicznych i streszczone w Elektrotechnische Zeitschrift, Ausg. A, 1965. W czasie 5 nties. pobytu (1964/65) w Leningradzkim Instytucie Elektrotechniki oraz w Moskiewskim Instytucie Energetyki przygotowałem rozprawę habilitacyjną na temat wpływu nieliniowości prostownika na charakterystyki asynchronicznej kaskady zaworowej. na podstawie której uzyskałem w 1967 stopień doktora habilitowanego. Jako docent i kier. Zakładu Automatyki Napędu prowadziłem działalność dydaktyczną i naukową w zakresie sterowania i regulacji układów napędowych, czego efektem było kilkanaście publikacji i patentów oraz promotorstwo 3 rozpraw doktorskich w 1967-72. Coraz szersze zastosowanie napędów przekształtnikowych wymagało zajęcia się problemem ich oddziaływania na system energetyczny. Prowadzone przeze mnie 2 prace doktorskie pośwdęcone były problemom w ykorzystania silników synchronicznych do kompensacji szybkozmiennych mocy biernych oraz problemom filtrów wyższych harmonicznych niezbędnych wr systemach z prostownikami. Wdrożone do eksploatacji i wnikliwie teoretycznie rozpracowane układy kompensacji mocy biernej, symetryzacji obciążeń i filtracji wyższych harmonicznych były tematami następnych rozpraw doktorskich i habilitacyjnych. Eksploatacja zainstalowanych w Kop. Ziem owit układów', współpracujących z maszyną w yciągow ą oraz w Hucie Zabrze z piecem łukowym, potw ierdziła w pełni zakładane i teoretycznie obliczone efekty. Duże zainteresowanie wzbudziły wygłoszone na ten temat referaty na Światowym Kongresie Elektrotechniki w Moskwie w 1977 (Bisztyga-Piróg), na Międzynarodowym Kollokwium w Dreźnie w 1978 oraz na Międzynarodowej Konferencji Energetyki w Bukareszcie w 1978 (Bisztyga-Piróg). W 1974 uzyskałem tytuł prof. nadzwyczajnego, a w 1985 prof. zwyczajnego. Pod moją redakcją ukazała się książka na temat syntezy układów napędowych w serii monografii Komitetu Elektrotechniki PAN. W ramach działalności dydaktycznej prowadziłem do 1991 ponad 300 prac dyplomowych, wśród których było wiele obronionych z wyróżnieniem. Przez 6 lat pełniłem funkcje prodziekana, a przez następne 6 dziekana Wydziału E. A i E. Przez 3 kadencje byłem Przew. Zespołu Dydaktyczno- Wychowawczego Elektrotechniki Studiów dla Pracujących M.E.N oraz 3 kadencje Z-cą Przewodniczącego Zespołu dla Studiów Dziennych. Problemy dydaktyki i wychowania były mi zawsze bardzo bliskie. Prowadziłem i prowadzę nadal wykład monograficzny z Wybranych Problemów Napędu Elektrycznego, w k tó ry m dużą wagę przykładam do wyrobienia u przyszłego inżyniera umiejętności korzystania z nowoczesnych metod opisu, analizy i syntezy układów' przy zachowaniu pełnej interpretacji zjawisk Fizycznych. Inżynier powinien pamiętać, że abstrakcja ma służyć technice, a nie ją zastępować. Sprawom dydaktyki, a w szczególności metodyce nauczania, prowadzenia laboratoriów i prac dyplomowych poświęcałem wiele uwagi jako współautor skryptów i podręczników oraz organizator i uczestnik konferencji metodycznych. Do problemów wychowania przywiązywałem szczególną wagę, uznając za skuteczną jedyną wypróbowaną metodę, którą jest osobisty przykład i bezpośrednie oddziaływanie pracownika nauki, zarówno na studenta jak i na młodszego kolegę w katedrze czy instytucie. Recenzowałem 50 rozpraw doktorskich, 13 habilitacyjnych oraz 11 w niosków do CKK na tytuły naukowe. W ramach w spółpracy z przem ysłem prow adziłem konsultacje naukow o-techniczne dla Huty Bobrek, Huty B atory, Huty im. T. Sendzim ira i Bi- prostalu oraz O środka Bad.-Rozwojowego Przemyślu M aszyn Elektr. w Katow icach. W m iarę ścisła w spółpraca z rozw ijającym się przem ysłem um ożliw iła mi w zbogacenie treści w ykładów o aktualne problem y techniczne. Byłem promotorem 11 przewodów doktorskich, w tym 3 wyróżnionych. Opublikowałem 22 prace z teorii układów napędowych. Jestem autorem monografii na temat sterowania i regulacji silników elektrycznych. współautorem 2 podręczników oraz 4 skryptów uczelnianych. W 1981-92 pełniłem funkcję dyr. Instytutu Automatyki Napędu i Urządzeń Przemysłowych, zabiegając o rozwój kadrę' oraz stworzenie warunków dla doskonalenia procesu dydaktycznego i prowadzenia prac naukowych. Jestem laureatem 2 zespołowych N agród Państwow ych II stopnia w latach 1966 i 1976 za opracow anie i w drożenie now oczesnych napędów przekształtnikow ych.
16 KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 W latach 1964-89 otrzymałem 2 nagrody indywidualne MEN oraz 7 zespołowych i kilkadziesiąt nagród Rektora AGH za prace naukowe, szkolenie młodej kadry naukowej i dydaktykę. Pracowałem w wielu komisjach senackich, w Radach Naukowych Instytutów. Organizacjach Związkowych oraz Branżowych NOT. Szczególnie silnie związany jestem ze Stowarzyszeniem Elektryków Polskich, gdzie pełniłem przez 3 kadencje funkcję v-przewodniczącego Głównej Komisji Rewizyjnej w Warszawie. Jestem odznaczony Sr. i Zł. Krzyżem Zasługi. Krzyżami Kawalerskim i Oficerskim OOP, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, tytułem honorowym Zasłużony Nauczyciel PRL oraz wieloma odznaczeniami regionalnymi i branżowymi. Jako dw ukrotny stypendysta DAAD (1979 i 1986) oraz V isiting Professor w 1983. naw iązałem koleżeńskie kontakty z w ybitnym i specjalistami z dziedziny napędów elektr. i energoelektroniki, przenosząc zdobyte dośw iadczenia na teren Instytutu Autom atyki Napędu. Jestem zastępcą przew odniczącego Konwentu Seniorów AGH i reprezentuję K onw ent w Senacie, służąc tam swoim w ieloletnim dośw iadczeniem. Uważam, że moja umiejętność kierowania zespołami ludzkimi, inicjatywa i pasja dydaktyczna wywarły ogromny wpływ na rozwój Instytutu, a następnie Katedr>' Automatyki Napędu i Urządzeń Przemysłowych. jak również Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Elektroniki AGH oraz na dobry stan, w ja kim się dzisiaj znajdują, i bogate ich osiągnięcia. Kazimierz Bisztyga I I 2001 BOCHEŃSKI BOLESŁAW (1 9 1 8-1998) Urodził się 9X1918 w Nowym Sączu, jako syn Stanisława, zawodowego wojskowego i W ładysławy z d. Dzierżą. W 1937 zdał egzamin maturalny w gimnazjum im. St. Staszica w Sosnowcu, dokąd jego ojciec został przeniesiony. W 1938 odbył zasadniczą służbę w ojskow ą w podchorążówce artylerii w Trauguttowie. W czasie okupacji działał w ZWZ AK pod pseudonimem Czarny, jako kolporter prasy podziemnej i wywiadowca w rejonie N. Sącz-Krynica. W latach 1945-51 studiował na Wydz. Elektrycznym Pol. Śląskiej w Gliwicach a w latach 1954-59 pracował jako asystent w Katedrze Wysokich Napięć. W czasie kilkuletniej asystentury' okazał się wartościowym pracownikiem o dużej wiedzy i zaangażowaniu. Ze względów rodzinnych przeniósł się do Krakowa rezygnując z kariery' naukowej. W okresie 1959-69 pracował w Biurze Proj. Budown. Wiejskiego w Krakowie jako projektant, gdzie zajmował się liniami wn zasilającymi stacje wiejskie i obiekty rolnicze, a w latach 1969-79 jako kier. pracowni w Biurze Projektów Miastoprojekt Kraków". Od 1979 by! na emeryturze. Oprócz zajęć w biurach projektów, zajmował się pracą nauczycielską. W Gliwicach wykładał w technikum energetycznym przy ul. Jana Śliwki, a następnie w Krakowie w technikum przy ul. Słowackiego. Był wychowawcą kilku pokoleń młodzieży, przekazując jej zasady godziwego życia i postępowania, które nigdy nie powinny się zdcwaluować. Sam był przykładem stosowania tych zasad w życiu, co odzwierciedlało się w utrzymywanych do końca życia kontaktach z wychowankami. Był żonaty z Jadw igą z d. Stark. rodowitą Krakowianką. Mieli jednego syna Stefana, ju ż nie żyjącego. Był odznaczony Krzyżem Armii Krajowej. Zmarł tragicznie potrącony przez samochód 9 IX 1998 na przejściu dla pieszych w Krakowie. Pochowany został na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Jadwiga Bocheńska - żona 2 0 IV 2001 CHOLEW A FELIKS (1919-2002) Urodziłem się 10 XII 1919 w Bielsku-Białej, jako syn Feliksa i Emilii z d. Toporczyk. Do szkoły powszechnej chodziłem w latach 1926-30 w Zablociu pow. Żywiec. Do gimnazjum w Żywcu zdałem w 1930. a świadectwo dojrzałości z postępem b. dobrym uzyskałem w 1938. W tym roku zdałem na Pol. Lwowską i ukończyłem tam w 1939 pierwszy rok studiów. W ojna uniemożliwiła mi dalsze studia. W czasie okupacji pracowałem jako pracownik fizyczny w firmie Browar Żywiec. Równocześnie z profesorami państwowego gimnazjum w Żywcu zorganizowałem tajne nauczanie na poziomie gimnazjalnym. W kwietniu 1940 zostałem zaprzysiężony przez kapelana podziemia ks. Stanisława Słonkę (pseudo
KSIĘGA PAMIĄTKOWA 2002 17 nim Stanek ) do organizacji wojskowej Ojczyzna NO W. W okresie 1942-43 ukończyłem konspiracyjny kurs podchorążych rezerw)' piechot)' i wszedłem do AK w stopniu sierżanta podchorążego. 4 VII 1944 zostałem wywieziony do obozu pracy przymusowej (kopanie rowów przeciwczołgowych) w Łękawicy, a następnie we wrześniu do Polhory w Słowacji, gdzie przebywałem do 2 0 1 1945. W maju 1945 rozpocząłem studia na Pol. Śląskiej z tymcz. siedzibą w Krakowie, na drugim roku studiów. Pod koniec tego roku przeniosłem się wraz z Politechniką do Gliwic. W nocy 201 1947 zostałem aresztowany przez UB wraz z grupą kolegów pod zarzutem prowadzenia nielegalnej działalności politycznej i zdrady stanu. Przez kilka tygodni byłem więziony w piwnicach UB w Katowicach i bardzo często przesłuchiwany, najczęściej w nocy. Potem zostałem przewieziony do więzienia przy ul. Mikołowskiej i przez sześć miesięcy przebywałem w pojedynczej celi śmierci. Odbyło się kilka rozpraw przed Rej. Sądem Wojskowym. Na pierwszej zostałem skazany na 6 lat więzienia z art. 86 1 i 2 (wyrok Sądu Wojskowego z 12 VI 1947 nr 471 (47)), a na ostatniej 17 II 1948 z art. 88 KKWP na karę 3 lat więzienia i zwolniony z więzienia na podstawie amnestii z dniem 18 II 1948. Po powrocie na studia zostałem wyrzucony z Politechniki przez rektora Kuczewskiego i dopiero na mocy decyzji Komisji Dyscyplinarnej pod przewodnictwem prof. dr. Z. Izdebskiego przywrócono prawa studenta. Egzamin dyplom owy zdałem 25 III 1950 z postępem b. dobrym i uzyskałem stopień mgr. inż. elektryka. Ożeniłem się 25 VII 1950 z koleżanką szkolną M arią Preidl. Mamy dwie córki i syna oraz czw oro wnucząt. Wskutek przeżyć i napięć pojawiły się wrzody na dwunastnicy i w żołądku. Wycięto mi dwunastnicę i 2/3 żołądka, ale dzięki Bogu jakoś to przeżyłem. 1 IX 1949 rozpocząłem pracę na Kop. Siemianowice i przepracowałem tam ponad 40 lat. z czego na dole 28 lat. a 18 lat jako główny mechanik. Cały czas byłem bezpartyjny, przez 11 lat uczyłem dodatkowo w Szkole Górniczej przy kopalni i przez cały czas szkoliłem załogę pod względem zawodowym i BHP. 1975 jestem mi emerytem. W okresie 1975- na pół e tatu i na umowie-zleceniach. turę z b; irdzo starego portfela". Cały czas byłem i jestem czynnym członkiem Zarządu Stow. Inżynierów i Techników Górnictwa w Oddziale w Chorzowie. Feliks Cholewa 2 6 X 1 9 9 9 CWYKEEL EDW ARD (1919-1965) Urodził się 7 XII 1919 w Niźatycach pow. Przeworsk woj. Rzeszowskie, jako syn Wojciecha i Albiny z domu Tadla. Podstawową szkołę ukończył w 1933 w Kańczudze, a następnie uczęszczał do Państwowego Gimnazjum nr II Mat.-Przyrodniczego w Jarosławiu, które ukończył w 1937. W latach 1937-39 odbył służbę wojskową, w Szkole Podchorążych Artylerii, początkowo we Włodzimierzu Wołyńskim, a następnie w Toruniu. Po kampanii wrześniowej i ucieczce z konwoju jeńców prowadzonego do Niemiec powrócił do rodzinnych Niżatyc i przebywał tam do 1945. Przez cały okres okupacji działał w AK. W 1945 rozpoczął studia politechniczne w Krakowie, które kontynuował na Pol. Śląskiej w Gliwicach. W 1946 wstąpił do organizacji Młodzież Wszechpolska. gdzie pełnił funkcję kierownika organizacyjnego jej komórki w Katowicach pod ps. Ulicki". Działalność ta nie uszła uwagi UB i mimo. że przewód sądowy nie wykazał żadnej wrogiej" działalności. Rejonowy Sąd Wojskowy w Katowicach skazał go na 3 lata więzienia. Karę odbył w całości i został zw olniony w 1950. Nie mogąc studiow ać, z pow o du utraty praw obyw atelskich, podjął pracę w G órnośląskich Zakładach Maszyn Elektrycznych w G liw icach. W 1951 zawarł związek małżeński z Ksenią Demkow mgr. inż. chemii, a w 1952 urodził mu się syn W ojciech (obecnie mgr inż. elektronik). W tym samym roku rozpoczął pracę jako kier. Działu Gł. M echanika i Energetyka w Zarządzie Przem. Tw o rzyw Sztucznych i Lakierów w Gliwicach. Dopiero w 1956 uzyskał możność kontynuowania studiów. W połowie 1957 uzyskał zatarcie skazania, a w końcu tego roku tytuł inż. elektryka. W następnym roku rozpoczął pracę Biurze Projektów Przemysłu Elektrycznego Elektroprojekt" w Gliwicach jako kierow nik pracowni. Lata spędzone w więzieniu nadszarpnęły poważnie jego zdrowie (gruźlica płuc), co spowodowało rozwój