WiNny? Wspomnienie o Janie Leonowiczu ps. Burta

Podobne dokumenty
Burcie. Uważam, że należy brać z niego przykład i stawiać ojczyzne na wysokim miejscu w naszej hierarchii wartości.

od 2011 roku, dzień 1 marca został ustanowiony świętem państwowym, poświęconym żołnierzom zbrojnego podziemia antykomunistycznego.

1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy Zbigniew Herbert

Sprawdź Swoją wiedzę na temat Żołnierzy Wyklętych

LEKCJA HISTORII NAJNOWSZEJ - 1 marca 2018 r.

LEKCJA HISTORII NAJNOWSZEJ - 1 marca 2019 r.

Projekt Edukacyjny Gimnazjum Specjalne w Warlubiu. Kto ty jesteś Polak mały

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej

ks. ppłk. Stanisław Zytkiewicz

Nazywam się. Dziś opowiem Wam niespełna osiemnastoletnim życiu.

ŻOŁNIERZE WYKLĘCI. Polskie powojenne podziemie niepodległościowe i antykomunistyczne stawiające opor sowietyzacji Polski, podporzadkowaniu jej ZSRR.

Prezentacja pt. Przemysław Kocoń ps. Alembik. Szkoła: Technikum Leśne w Biłgoraju Autor: Mateusz Kasiak Opiekun: Pani Katarzyna Motek

Punkt 12 W tym domu mieszkał i został aresztowany hm. Jan Bytnar ps. Rudy bohater Szarych Szeregów uwolniony z rąk Gestapo 26.III 1943 r.

Urodzony w 1918 r. Walczył jako ochotnik w kampanii wrześniowej i brał udział w walkach we Francji w 1940 r., a po ich zakończeniu został ewakuowany

Znaczek Batalionów Chłopskich [ze zbiorów MHPRL w Warszawie] Oddział BCh w okolicach Opatowa, 1942 r. [ze zbiorów Mauzoleum w Michniowie]

Bolesław Formela ps. Romiński. Poseł na sejm II RP w latach

Fot 1. Por. Józef Dambek Fot 2. Por. Augustyn Wesphal Fot 3. Plut. pchor. Rudolf Bigus

Instytut Pamięci Narodowej - Poznań

Patroni naszych ulic

Nadwiślański Oddział Straży Granicznej

Patriotyczne rymowanki - klasa VII a. Niepodległość - piękne słowo Doceń to dumny patrioto!

HISTORIA MOJEJ MAŁEJ OJCZYZNY WSPOMNIENIA O ŻOŁNIERZACH SZP-ZWZ-AK INSPEKTORATU ZAMOŚĆ ORAZ ICH POWOJENNE LOSY

Pamięć.pl - portal edukacyjny IPN

Pogrzeb Józefa Franczaka ps. Lalek

OJCIEC I SYN WSPOMNIENIE O ZYGMUNCIE I TADEUSZU KLUKOWSKICH

Gimnazjum Samorządowe nr 2 im. Polaków Zesłanych na Sybir. Marcelina Skalna Anna Rączkiewicz Mateusz Sudół opiekun Joanna Kupisz

Jan Turzyniecki Mogiłka" od 1942 r. działał w konspiracji. Brał udział w walce z okupantem hitlerowskim, a także w bojach, jakie oddziały AK toczyły

Partyzanci oddziału ROAK-WiN Tadeusza Bednarskiego Orła, od lewej Orzeł,N.N., Czesław Fundowicz Długi.

Trzebinia - Moja mała ojczyzna Szczepan Matan

Ulica Zbigniewa Romaszewskiego w Radomiu

Gen. August Emil Fieldorf Nil

Ośrodek Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu

W Zalesiu został postawiony upamiętniający go pomnik w formie pamiątkowego kamienia z inskrypcją oraz symbolami krzyża i Polski Walczącej.

SZKOŁA PODSTAWOWA nr 2 im. Partyzantów Ziemi Włoszczowskiej we Włoszczowie. DZIEŃ PATRONA SZKOŁY Włoszczowa 18 stycznia 2008r.

musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu opatrzyć na drogę Zbigniew Herbert

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

Nadbużański Oddział Straży Granicznej

W życiu bywają rzeczy ważniejsze niż samo życie. Józef Piłsudski.

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu im. nadkom. Józefa Bocheńskiego

Gałąź rodziny Zdrowieckich Historię spisał Damian Pietras

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

WSTĘP. Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10, 30).

His i t s o t ria i P la l cówki k i A K n c i a a J ara

TĘCZA KONTRA TĘCZA WIADOMOŚCI LOKALNE GMINY GOWARCZÓW. Wsi Radomskiej BEZPŁATNY BIULETYN INFORMACYJNY NR 3/2016

Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu im. nadkom. Józefa Bocheńskiego

:00 VG 23 K136. Arsam N. - Prawo dotyczące uchodźców Główne postępowanie 1 Tłumacz

Nadwiślański Oddział Straży Granicznej

Centrum Edukacyjne IPN Przystanek Historia w Kielcach ul. Warszawska 5 tel

Adwent z Piątką Poznańską

Test mocny stron. 1. Lubię myśleć o tym, jak można coś zmienić, ulepszyć. Ani pasuje, ani nie pasuje

Pierwsze wyniki identyfikacji ofiar terroru komunistycznego

ppłk Łukasz Ciepliński ( ). Data jego śmierci uznana została z datę obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

żyjący Odkupiciel Odkupiciel stał się człowiekiem. godny naśladowania Odkupiciel ukrzyżowany Odkupiciel cierpiący Odkupiciel zwycięski Odkupiciel

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

PO M N IK I ŚW IA D K A M I H ISTO R II

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice

Kościuszko- nasz patron

Żołnierze Wyklęci Źródło: Wygenerowano: Piątek, 8 stycznia 2016, 02:46

dla Mariusza Krótka historia o z łosiem w tle.

Zakończył się obóz survivalowo-militarny zobacz galerię zdjęć

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

Babimojski Przedszkolaczek Styczeń luty 2017

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2017roku

Bohaterowie są wśród nas. Dziewczyna z murala bohaterką września

Projekt edukacyjny. KAMIENIE PAMIĘCI historie żołnierzy wyklętych realizowany przez Instytut Pamięci Narodowej.

Kielce, Drogi Mikołaju!

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Archiwum Pełne Pamięci IPN GD 536/121

Zrób sobie najlepszy prezent

Krótka historia Mariusza Kowalczyka

Oddali hołd walecznej kosynierce Marii Piotrowiczowej, bohaterce bitwy pod Dobrą

Ostatecznie 3 lutego 2011 roku Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu dnia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

I Etap Dzieciństwo Witolda

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2014 roku

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

Do podanego pseudonimu podaj pełne imię i nazwisko żołnierza niepodległościowego podziemia.

Drużyna Gryfa z Zespołu Szkół nr 4 im. Armii Krajowej w Szczecinie w Pomorskiej Lidze Historycznej.

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje

Czyli jak budować poczucie własnej wartości u dziecka?

SCENARIUSZ AKADEMII Z OKAZJI ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI 11 LISTOPADA PATRIOTYCZNE ŚPIEWANIE

OSTATNI PARTYZANT. Historia Pana Andrzeja Kiszki - Dąb

75 rocznica powstania

Podczas uroczystości przypomniano, że Legionowo było jedynym miastem w województwie mazowieckim, w którym wybuchło Powstanie Warszawskie.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

INFORMACJE PODSTAWOWE

Od początku okupacji przygotowywano się do wybuchu powstania Zdawano sobie sprawę z planów Stalina dotyczących Polski 27 października 1943 r. gen.

Pacyfikacja KWK Wujek

w akcji Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia - po raz siódmy!

Kto chce niech wierzy

SKRYPT WIEDZY Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Transkrypt:

WiNny? Wspomnienie o Janie Leonowiczu ps. Burta Ponieważ żyli prawem wilka historia o nich głucho milczy pozostał po nich w kopnym śniegu żółtawy mocz i ten ślad wilczy / Zbigniew Herbert Wilki / Żołnierze Wyklęci partyzanci, żołnierze, bojownicy o wolność. Wielu z nich historia potraktowała bardzo niesprawiedliwie, skazując na złą sławę i zapomnienie. Dlaczego tak się stało? Dlaczego ich nazwiska, miały przez wiele długich lat, tak negatywny wydźwięk? Przecież ze wszystkich sił, zaciekle walczyli z wrogiem. Żyli w najpodlejszych warunkach. Zostawiali własne rodziny i domy. Ryzykowali życie dla Ojczyzny. Jednym z nich, był Jan Leonowicz ps. Burta. Przez wiele lat postać Burty kojarzona była z samymi negatywnymi cechami. Słysząc jego imię, człowiek wizualizował postać bandyty, pełnego okrucieństwa i nienawiści. Myślę, że było to echo tamtych czasów. Czasów, gdy Jan Leonowicz siał postrach wśród okupantów, którzy w swej bezradności, mogli jedynie oczerniać jego dobre imię. Żołnierz, który walczył, choć nie musiał. Mógł zignorować całą tę wojenną zawieruchę, mógł przyłączyć się do wroga i stać się konfidentem, jakich wielu wyrosło na polskiej ziemi. Jednak nie zrobił tego, bo wiedział, że nie w tym leży sens. Odkrył go w walce o swój kraj, o kraj w którym obecnie zapomina się o takich jak on! Poddaje w wątpliwość ich zasługi i uchyla przed oddaniem im należytego szacunku. Dlatego właśnie piszę o Janie Leonowiczu ps. Burta by zrozumieć, dlaczego okrzyknięto go Wyklętym 1

Jan Bogusław Ziemowit Leonowicz, urodził się 15 stycznia 1912 roku w majątku Żabcze w powiecie tomaszowskim. Był synem Anastazji z Jurczaków i Mariana Leonowicza. Imię Jan, otrzymał po dziadku, powstańcu styczniowym. Rodzina Leonowiczów od pokoleń brała udział w powstaniach, za co utraciła majątki ziemskie - Leonowicze i Konstatntynówkę. Los zaprowadził ich na Lubelszczyznę, do Poturzyna, w którym przed drugą wojną światową, gościło wielu znamienitych legionistów: Prażmowski Belina, Orlicz Dreszer, czy Lis - Kula. Jan i jego dziewięcioro rodzeństwa, od dziecka chłonęło patriotyczną atmosferę rodzinnego domu. Dziękuje ci tato. Naprawdę dziękuję Ci za wszystko. Za to, że dałeś mi życie, że wpoiłeś mi zasady. Na ile było to możliwe dałeś mi poczucie bezpieczeństwa. Dziękuje, że wraz z mamą wypełniliście nasz dom atmosferą pełną miłości. Dziękuje za wsparcie, zaufanie i za wzorzec jakim dla mnie byłeś, oraz za patriotyzm jaki mi wpoiłeś. Kiedy wybuchła wojna i Rodzina Leonowiczów ponownie musiała opuścić rodzinne strony, Jan postanowił zostać i podjąć walkę z okupantem. Najpierw niemieckim, później sowieckim. We wrześniu 1939r., walczył w szeregach macierzystej jednostki. Ranny, powrócił z frontu w październiku 1939 r. i wstąpił do Służby Zwycięstwu Polsce. 25 grudnia 1939r. wziął udział w rozbiciu posterunku policji granatowej w okolicach Łaszczowa. Udało nam się z chłopakami, rozbić posterunek granatowej. Czy to normalne, że za każdym razem coś rozrywa mnie od środka? Z jednej strony nienawiść do samego siebie, a z drugiej niepohamowana radość i żądza krwi. Pozbawiam ich życia. Podchodziłem do tego lekko, dopóki określałem ich, jako potwory, skurwysynów, esesmanów ale nigdy nie ludzi. Kłopoty zaczęły się gdy zmuszony byłem przyznać, że padający od mojej kuli szwab, to też człowiek.. W większości źli, opętani ideą i okrucieństwem lecz wciąż ludzie. Cóż...ja jestem tylko narzędziem. Kiedyś, ktoś ich osądzi i mnie osądzą także W 1940r, Jan Leonowicz został aresztowany przez policję ukraińską w Poturzynie i zwolniony dzięki staraniom ojca. I dziękuję ci tato, za to, że wyciągnąłeś mnie z więzienia, bo wiesz tato...ukraińcy to straszni ludzie. Przerażające, jak bardzo człowiek może się upodlić i zatrzeć pewne ideały w swoim życiu. Od 1942 r. Jan Leonowicz był dowódcą sekcji szturmowej "Poturzyn" Obwodu AK Tomaszów Lubelski. Na przełomie 1943/1944 przebywał w sztabie obwodu, znajdującym się na skraju Puszczy Solskiej w pobliżu leśniczówki Rebizanty nad Tanwią. W 1944r. żołnierz "Kompanii Leśnej" ppor. rez. Witolda Kopcia, a także dowódca jednego z patroli plutonu lotnego żandarmerii polowej sierż. rez. Wacława Kaszuckiego. Brał udział w walkach przeciwko Ukraińskiej Narodowej Samoobronie i UPA. Szkopy krążą ostatnio niebezpiecznie blisko, chyba trzeba będzie ukrócić ich niemiecką smycz i to razem z łbami. Na razie jednak musimy zająć się mordercami z UPA. Nasz dowódca, pozbycie 2

się tego ścierwa obrał sobie za punkt honoru, a nie jest w tym myśleniu osamotniony. Od wiosny 1944r. był zwiadowcą w dowodzonej przez sierż. Andrzeja Dżygałę "Kompanii Żelaznej". Podczas akcji "Sturmwind II" razem z kilkoma partyzantami, przebił się przez trzy pierścienie niemieckiej obławy. W ramach akcji "Burza" znalazł się w szeregach odtwarzanego przez Inspektorat Zamość 9. pp AK. Od grudnia 1944 służył jako podchorąży, następnie został awansowany do stopnia chorążego. Działał jako oficer broni w strukturach Obwodu Tomaszów Lubelski, Inspektorat Zamość AK- DSZ- WiN. Zaczepiono mi kawałek blaszki na pierś. Uściśnięto moją dłoń, poklepano mnie po plecach. Nazwali mnie dowódcą. Czy to oznacza więcej krwi? Może być więcej? Zadaje głupie pytania...oczywiście, że może. Może być i z pewnością będzie więcej. Doceniono mnie! Stoję na czele ludzi, którzy mi ufają, którzy wierzą, że zrobię wszystko aby cało wrócili do swych rodzin. Jestem z siebie cholernie dumny! Może to szczeniackie i głupie ale naprawdę czuję, że mam potencjał. Myślę, że jestem w stanie zrobić więcej niż inni. Muszę zdziałać, co tylko w mojej mocy, bo stawka jest wysoka. Po wkroczeniu Sowietów nie złożył broni. Od kwietnia do czerwca 1945 roku, Burta zasłynął jako dowódca Żelaznej Kompanii. Był to oddział dywersyjny, nieliczny, ale dobrze uzbrojony. W jego skład wchodziło do 20 ludzi, w tym jedna sanitariuszka z miejscowości Zielone. Oddział wspierali żołnierze - kawalerzyści z Hrubieszowa, którzy zdezerterowali z wojska i przeszli na stronę partyzantów. Wspomagali go także zakonspirowani żołnierze AK z Łaszczowa i Tyszowiec. Żelazna Kompania obrała sobie za główny cel obronę ludności polskiej przed napadami bojówek ukraińskich oraz przeciwdziałanie utrwalaniu władzy komunistycznej w rejonie. Burta i jego ludzie rozbrajali posterunki Milicji Obywatelskiej, oraz agentów Urzędu Bezpieczeństwa. Ponoć środowiska ubeckie zaczynają się mną interesować. Na myśl o tym, rozpala się we mnie jakiś piekielny płomyk samouwielbienia. Już ja tak z nimi zatańczę, że ze złości zedrą wszystkie włosy z głów! Ludzie zarówno podwładni jak i szarzy mieszczańscy kochali Jana Leonowicza za jego bezpośredniość i wrażliwość. Był tak charyzmatycznym dowódcą, że słowem potrafił w swych ludziach wzbudzić odwagę i zapobiec rejteradzie. Posiadał ogromnie pokłady empatii. W organizowanych przez siebie akcjach pozyskiwał żywność, ubrania i sprzęty codziennego użytku, które oddawał ubogiej ludności żyjącej na tamtych terenach. Nikt nigdy nie zakwestionował jego oddania sprawie. Partyzantka była jego żywiołem, egzystencją, dla której porzucił życie rodzinne. Bardzo tęsknił za żoną i córeczką Basią. 3

Jan Leonowicz z żoną Marią, 1937r. Nie było rozmowy, narady, koleżeńskiej pogwarki w bunkrze czy na biwaku, która by się nie kończyła, choć krótką wzmianką o jego Basi - wspomina jeden z żołnierzy Burty. Jan Leonowicz z córką Basią,1945 r. W początkach lipca 1945 roku, władze ogłosiły amnestię z której skorzystało wielu żołnierzy Burty, ujawniając się i składając broń. Żelazna Kompania rozpadła się, w oddziale pozostał Burta i jego dwaj ludzie. Siła oddziału była niewielka, jednak w terenie, wspomagali ich akowcy. Potrzeba dalszego oporu pozostała w Janie Leonowiczu niezachwiana. Nadal siał postrach wśród konfidentów, funkcjonariuszy MO, UB i ORMO, bojówek UPA i pospolitych bandytów. Pełnił rolę straży granicznej, chroniącej miejscową ludność, która osłaniała go i wspierała. Polsko, moja Matko. Mam nadzieję, że gdy to wszystko się skończy nie zapomnisz o mnie, mimo zbrukanych krwią rąk. Wierzę, że ktoś kiedyś wspomni moje męstwo i oddanie sprawie, a nie jedynie umysł mordercy i rękę strzelca. W kwietniu lub maju 1947 roku, Jan Leonowicz nawiązał kontakt z komendantem oddziałów leśnych Inspektoratu Lublin mjr. Hieronimem Dekutowskim i postanowił pozostać w konspiracji. W latach 1947-1951 działał w strukturach samodzielnego Obwodu WiN Tomaszów Lubelski. 4

Krzyż Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" 1945-1954 Siatka terenowa Burty, wg informacji UB, liczyła w tym czasie ok. 200 współpracowników i obejmowała 5 powiatów: Biłgoraj, Hrubieszów, Lubaczów, Tomaszów i Zamość. Jego metody, jako dowódcy, były nieszablonowe, radykalne, lecz zawsze skuteczne. Do najwierniejszych towarzyszy broni należeli: Jan Turzyniecki Mogiłka Stanisław Samiec Pasek, Czesław Skrobanowski Mały i Bolesław Ożóg Orzeł Wraz z upływem czasu oddział rozrastał się. Walczyli w nim: Jan Gorączka Lont, Franciszek Lal Słowik, Edward Skalny Skalski. Zastępcą dowódcy został Pasek. W 1950 r. oddział rozrósł się tak, że został podzielony na cztery plutony. Pierwszym dowodził Pasek, drugim Mogiłka, trzecim Orzeł, zaś czwartym, zapasowym w którym szkolono kandydatów do oddziału, Antoni Maryńczak Motylewski. Pluton zapasowy zorganizowany był z ludzi z placówki Wereszczyca i nosił kryptonim Przedszkole. Na początku maja oddział Burty przeprowadził rekwizycję w spółdzielni w Rudzie, skąd zabrano pieniądze, buty, płaszcze i ubrania. Partyzanci odjechali furmanką ze śpiewem - Szła dzieweczka do laseczka - i rozdali po drodze niemal wszystkie skonfiskowane artykuły mieszkańcom okolicznych wiosek. Dzięki takim akcjom popularność Burty była bardzo duża. Po tej rekwizycji oddział podzielił się na małe grupki i ukrył w terenie. W tym czasie nad rozpracowaniem oddziału Burty pracowało już pięć Powiatowych Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego. Były to urzędy z Tomaszowa Lubelskiego, Biłgoraja, Hrubieszowa, Zamościa i Lubaczowa. Organy okupacyjne, były przekonane, że ludność w końcu doniesie na Burtę. O tak...jestem WiNny! I jak nigdy w życiu jestem z tego powodu ogromnie dumny! Nic nie zastąpi tych chwil, gdy wraz chłopcami rozdawaliśmy odzyskane ze spółdzielni w Rudzie pieniądze, buty i ubrania. Śpiewaliśmy tak głośno, że słyszano nas zapewnię w sąsiedniej gminie. Pal licho środki bezpieczeństwa! Naprawdę byłem szczęśliwy. Moi ludzie również. Teraz niestety musimy się ukrywać, ale z pewnością było warto! 5

17 czerwca 1950 roku, Burta podłożył minę pod budynek szkolny, w którym miała się odbyć konferencja nauczycieli. Zrobił to po to, by w ten sposób przestraszyć nauczycielki i nauczycieli, aby opamiętali się i nie uczyli dzieci po stalinowsku. O tym, że celem przedsięwzięcia nie było likwidowanie nauczycieli, lecz jedynie przestraszenie pedagogów, świadczy to, że gdy po podłożeniu ładunku i zapaleniu lontu zbliżył się jeden z nauczycieli, Burta chwycił pistolet i zaczął go odganiać. W tym czasie nastąpiła eksplozja, która wyrwała kawałek muru, ale nikogo nie zabiła. Jedynym poszkodowanym był Burta, który uratował życie nauczyciela, ale przy okazji został ogłuszony i poturbowany. Po tym wydarzeniu partyzant dłuższy czas wracał do zdrowia. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.( ) Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość. 1 list do Koryntian 13:1-13. Ten słowa, są bardzo bliskie mojemu sercu. Znajdę w nim tak głębokie ukojenie, którego nie umiem wyrazić. Wielka zmiana zachodzi w człowieku, gdy czyni coś w imię miłości. Miłości do rodziny, przyjaciół, Ojczyzny. Wyzbyłem się tego, co dziecięce już dawno w imię wyższej sprawy. Krwią zmyłem ostatnią dziecięcą łzę. Krwi nigdy nie zabraknie. A ku końcowi tej wojny równie daleko, co do końca zła na świecie. Jednak kto, jak nie my, podejmie tę nierówną walkę? Z upływem czasu, nasiliły się działania UB, mające na celu odnalezienie i zniszczenie oddziału Burty. Pierwsza nić wiodąca do ustalenia miejsca pobytu Burty prowadziła do Oseredka, gdzie 15 grudnia 1950 r. miała miejsce zasadzka UB na trzech partyzantów Burty - Czesława Skrobana Małego, Stanisława Samca Paska i Edwarda Skalnego Skalskiego. O pobytach partyzantów u nauczycielek w Oseredku doniósł do UB szpicel Jan Koper Jancio, który także bywał u tych nauczycielek ze wspomnianymi partyzantami, jako ich zaufany współpracownik. Po wyjściu z mieszkania nauczycielek Bartosiewiczówny i Pydówny, zostali ostrzelani z broni automatycznej. Na miejscu zginał Edward Skalny Skalski, a ranny Pasek zdołał zbiec ze Skrobanem. Po tym ubeckim sukcesie, obie nauczycielki zostały zabrane do tomaszowskiego PUBP i poddane tam bestialskiemu przesłuchaniu, zeznały, iż Burta spotyka się w szkole w Nowinach z ich koleżanką Płoszajówną. Aresztowano Płoszajówną, która również poddana brutalnemu śledztwu zeznała, że Burta ma ją odwiedzić 9 lutego 1951 roku. Funkcjonariusze UB, którzy mieli dość czasu na zorganizowanie obławy, przygotowali wraz z grupą operacyjną zasadzkę przy szkole w Nowinach. Czatowały na Burtę dwie grupy. Jedna w budynku szkoły, gdzie miano go obezwładnić i wziąć żywcem. Druga czuwała w pobliskiej szopie, oddalonej od szkoły zaledwie o kilka metrów. Ta grupa również miała podjąć próbę ujęcia Burty żywego, a strzelać dopiero w konieczności, przy próbie ucieczki. 6

Mój koniec chyba się zbliża. Coraz więcej nici prowadzących do mnie, pęka. Jednak, nie jestem w stanie stwierdzić, że to, co odczuwam to strach. Byłbym zawiedziony, gdyby to wszystko tak szybko się skończyło. Tyle jeszcze możemy zdziałać z moim drogim regimentem. Oddałem moim chłopcom całe moje życie, oni zrobili to samo dla mnie. Wyciągnijmy z tego ile tylko się da, bo drugiej szansy już nie dostaniemy. Chcę zapracować na swoje miejsce w niebie. Swoją szansę wykorzystałem w stu procentach. No...może z zwykłej ludzkiej próżności chciałbym jeszcze, aby ludzie kiedyś wspomnieli mnie z ciepłem w sercem. Aby pamiętali, że Jan Leonowicz i wielu innych postawiło na szalę zwycięstwa, swoje życie. Burta 1951 rok Jan Leonowicz Burta, zginął 9 lutego 1951 w zasadzce zorganizowanej przez grupę operacyjną UB, pod dowództwem sierż. Ryszarda Trąbki, w zabudowaniach wsi Nowiny. Jego zwłoki przewieziono do Tomaszowa, gdzie przez dwa tygodnie wystawione były przed budynkiem PUBP na widok publiczny. Ciało pogrzebano najprawdopodobniej na dziedzińcu PUBP lub na nowym cmentarzu przy drodze do Zamościa. Pukał tak cicho w szybę, że nikt z domowników nigdy nie słyszał. Prosił, żeby nie zapalać światła. Nigdy nie mogłam mu dać nic gorącego, po nie pozwalał palić ognia. A to ciche, cichuteńkie pukanie, słyszałam długo: długo po jego śmierci. wspominała jedna z sióstr Leonowicza. 7

16 września 2012 r w miejscowości Nowiny (Gmina Susiec) odbyła się uroczystość, zorganizowana przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość i Gminę Susiec, odsłonięcia tablicy upamiętniającej miejsce i okoliczności śmierci Jana Leonowicza ps. Burta, legendarnego żołnierza i partyzanta, który zginął w tej miejscowości 9 lutego 1951 roku w zasadzce zorganizowanej przez UB. W zorganizowanej uroczystości udział wzięli m.in. córka Jana Leonowicza ps. Burta - p. Barbara Leonowicz - Babiak wraz z najbliższą rodziną. Jan Leonowicz Burta pozostanie dla mnie ikoną, bohaterem, żołnierzem przepojonym niezłomnym duchem walki. Zapracował na to każdym dniem swojego życia, każdą decyzją, porażką i wygraną. Próbując odgadnąć Jego myśli i odczucia, wiem już na pewno, że jest WiNny Winny chwały, jakiej przysporzył partyzantom. Winny i skazany na pozostanie w ludzkiej pamięci. Bartłomiej Krajewski Nowiny16.09.2012 r. Bibliografia: 1. Henryk Pająk, Burta kontra UB, Lublin 1996 2. http://podziemiezbrojne.blox.pl/html 3. http://pl.wikipedia.org/wiki/%c5%bbo%c5%82nierze_wykl%c4%99ci 4. http://www.zamosconline.pl/text.php?id=8077&rodz=wiad&tt=uroczystosciposwiecone-pamieci-zolnierza-wykletego-jana-leonowicza-burty- 8