aut. Juliusz Sabak 23.10.2015 UKRAIŃSKIE ŚMIGŁOWCE WOJSKOWE - KIERUNKI MODERNIZACJI I ROZWOJU Ukraiński przemysł lotniczy i wojskowy zmaga się z potrzebą modernizacji floty śmigłowcowej sił zbrojnych, przy środkach i możliwościach technicznych uniemożliwiających zakup nowych maszyn. Zamiast więc, tak jak Polska, postawić na rewolucję i zmianę parku maszynowego na zachodni, ma miejsce próba powolnej ewolucji od maszyn posowieckich, do konstrukcji odpowiadających dzisiejszym potrzebom sił zbrojnych Ukrainy. Wbrew obiegowym opiniom modernizacja śmigłowców takich jak Mi-2, Mi-8 czy Mi-24, prowadzona niezależnie od Rosji, siłami ukraińskiego przemysłu, nie rozpoczęła się w wyniku zajęcia Krymu i wojny na wschodzie kraju. Wiele krajowych zakładów pracowało już wcześniej nad możliwościami rozwoju, modernizacji i eksploatacji tych popularnych maszyn bez udziału rosyjskich komponentów i części. Wynikało to zarówno z potrzeb polityczno-ekonomicznych usamodzielnienia się kraju, jak też rozpoznania możliwości eksportowych. Potrzeba pilnego dozbrojenia ukraińskiej armii, zwłaszcza w obliczu trwającego na wschodzie konfliktu, spowodowała akcelerację wielu niezależnych programów. Wspólnym elementem jest uniezależnianie się od komponentów rosyjskich i szersze stosowanie technologii zachodnich, dostępnych na rynku lub pozyskanych na mocy odrębnych umów. Kabina Mi-8MSB-W z widocznymi wyświetlaczami wielofunkcyjnymi m. in. systemu pozycjonowania GPS i radaru pogodowo-terenowego. Fot. J.Sabak
Najbardziej kompleksowo i aktywnie działają na tym rynku zakłady Motor Sicz z Zaporoża, które przez wiele lat pełniły rolę głównego dostawcy silników dla śmigłowców produkowanych i eksploatowanych w Rosji. Mowa tu głównie o maszynach Mi-8/17 i Mi-24, ale też morskich Ka-27/32 i najnowszych maszynach bojowych typu Ka-52 oraz Mi-28. Motor Sicz od pewnego czas pracuje nad poszerzeniem swojej oferty o remotoryzację i modernizację śmigłowców Mi-8, Mi-24 i Mi-2, ale też nad opracowaniem własnych konstrukcji, umożliwiających konkurowanie na rynkach międzynarodowych. W szerokim zakresie firma współpracuje zarówno z producentami krajowymi, jak też szuka możliwości działania i kooperacji w krajach Unii Europejskiej, takich jak Polska. Obecnie wysiłki zakładów z Zaporoża koncentrują się na modernizacji Mi-8 i Mi-2, a w perspektywie również PZL W-3 Sokół (prace w tym kierunku już trwają). W przyszłości jednak Motor Sicz planuje opracowac i wprowadzić na rynek własne konstrukcje. Pierwszą ma być śmigłowiec wielozadaniowy MSB-6 Ataman. Obecnie trwają prace koncepcyjne i badawcze nad tym projektem. Czytaj też: Wywiad z prezesem zakładów Motor Sicz Jeśli chodzi o śmigłowce o przeznaczeniu militarnym, Motor Sicz jest - z oczywistych względów - głównym dostawcą silników i części zamiennych dla maszyn eksploatowanych przez ukraińskie siły zbrojne. Koncern z Zaporoża oferuje jednak formacjom wojska i gwardii narodowej również swoje najnowsze modele, takie jak Mi-8MSB, które w szybkim czasie zostały doprowadzone do wersji uzbrojonej Mi-8MSB-W. Pierwsze ze zmodernizowanych Mi-8 trafiły już do jednostek, a obie formacje zamówiły łącznie kilkanaście egzemplarzy. W 2014 roku pierwsze cztery Mi-8MSB-W trafiły do armii, a w bieżącym roku powinny zostać zakończone dostawy pozostałych sześciu. Gwardia Narodowa posiada już na wyposażeniu trzy śmigłowce tego typu. Śmigłowiec transportowo-bojowy Mi-8MSB-W Śmigłowiec Mi-8MSB-W. Fot. Motor Sicz Mi-8MSB-W jest wyposażony w nowe silniki TW3-117WMA SBM1W serii 4E, które posiadają dłuższy okres międzyremontowy niż starsze jednostki tej rodziny, stosowane w śmigłowcach Mi-8T. Przy tej samej mocy 1500 KM i niezmienionej przekładni głównej maszyny z silnikiem Motor Sicz osiągają
parametry lotu wyższe, niż w wariancie tradycyjnym. Średnie zużycie paliwa spadło, pozwalając zwiększyć zasięg o około 80 km, a pułap operacyjny wzrósł z 4,5 km do ponad 8 km. Ze względu na niezmienioną przekładnię główną ograniczona jest zarówno moc, jak i masa startowa zmodernizowanych maszyn. Maszyna dostosowana jest do wykorzystania przez załogę gogli noktowizyjnych, a awionika może być wzbogacona np. przez nowoczesny system pozycjonowania GPS, którego wskazania są wyświetlane na wielofunkcyjnym ekranie umieszczonym pomiędzy tablicami rozdzielczymi pilotów. To, co wyróżnia Mi-8MSB-W od wersji cywilnej, to możliwość przenoszenia szerokiej gamy uzbrojenia podwieszanego na belkach zewnętrznych. Obejmuje ono nie tylko niekierowane pociski rakietowe kalibru 80 mm, bomby i zasobniki z uzbrojeniem lufowym GUW-1 i GUW-2, ale również przeciwpancerne pociski kierowane Barier-W, rakiety powietrze-powietrze Igła i systemy minowania narzutowego WSM-1. Lekki śmigłowiec Mi-2MSB-W Fot. M.Zając Podobny asortyment uzbrojenia, choć w znacznie mniejszym wagomiarze, może przenosić drugi zmodernizowany przez Motor Sicz typ śmigłowca, którego wariant uzbrojony zaprezentowano po raz pierwszy w Kijowie we wrześniu 2015 roku. Jest to maszyna typu Mi-2MSB, czyli popularna, lekka maszyna dwusilnikowa Mi-2, w której klasyczny silnik GTD-350 zastąpiły dysponujące wyższą o 65 KM mocą jednostki napędowe typu AI-450M produkcji Motor Sicz. Przy mocy 465 KM każdy, silniki AI-450M maja o 27% mniejsze zużycie paliwa i niższą o 25 kg masę niż GTD-450. Śmigłowiec w tej konfiguracji ma uzyskać certyfikat ukraiński do końca tego roku, co otworzy możliwość ich pozyskania przez siły zbrojne. Zainteresowanie zakupem wersji uzbrojonej Mi-2MSB-W ogłosiło dowództwo ukraińskiej Gwardii Narodowej. W tej wersji maszyna posiada - niestety - niezmodyfikowaną awionikę, co oznacza brak np. głowicy optoelektronicznej, czy systemów celowniczych dla uzbrojenia precyzyjnego. Nową, w pełni kompozytową cześć przednią kadłuba, zbiorniki konforemne oraz właśnie nowoczesną, cyfrową
awionikę zachodniej produkcji (prawdopodobnie firmy Garmin) zaplanowano w znacznie bardziej ambitnej wersji oznaczonej MSB-2. Będzie to kolejny krok w programie modernizacji tych lekkich śmigłowców, którego wstępne prace zostały już zapoczątkowane. W wersji bojowej MSB-2 ma przenosić na czterech lub sześciu pylonach m. in. nowoczesne pociski kierowane, takie jak Barier-W. Zasobnik z granatnikiem automatycznym i ośmioprowadnicowa wyrzutnia rakiet produkcji Motor Sicz. Fot. M.Zając W wariancie Mi-2MSB-W uzbrojenie jest znacznie skromniejsze. Obejmuje dwa zasobniki z karabinami maszynowymi lub granatnikami automatycznymi oraz pociski niekierowane kalibru 80 mm. Ponieważ standardowe zasobniki 20-prowadnicowe są zbyt ciężkie dla Mi-2, zakłady Motor Sicz opracowały ośmioprowadnicową wyrzutnię B8W8MSB. Śmigłowiec przenosi dwa zasobniki tego typu. W zakresie samoobrony przed pociskami kierowanymi Mi-2MSB-W został wyposażony w wyrzutnie flar i system zakłócania w podczerwieni Adros produkcji ukraińskiej firmy Progress, stosowany również na maszynach Mi-8 i Mi-24. Oczywiście, Mi-2MSB trudno jest uznać za maszynę mogącą pełnić zadania uderzeniowe, jednak skutecznie można ją wykorzystać w zadaniach dyspozycyjnych, pomocniczych i patrolowych, czy nawet wsparciu własnych oddziałów w działaniach o niskiej intensywności. Przy relatywnie niskich kosztach eksploatacji czyni to Mi-2MSB-W maszyną dobrze pasującą do zadań Gwardii Narodowej. Czytaj więcej: Premiera bojowej wersji ukraińskiego śmigłowca Mi-2MSB Śmigłowiec szturmowy Mi-24PU-1
Fot. Oleg V. Belyakov/ CC-BY-SA-2.0 Najbardziej, jak dotąd, ambitna modernizacja śmigłowca ukraińskich sił zbrojnych dotyczyła podstawowych maszyn szturmowych w siłach zbrojnych tego kraju, czyli Mi-24P. Jest to wariant śmigłowca Mi-24, w którym ruchomy karabin kalibru 12,7 mm zastąpiło stałe działko dwulufowe NPU-30 kalibru 30 mm, zainstalowane na prawej burcie maszyny. Zapoczątkowany w 2008 roku program realizowano wspólnie przez różne państwowe i prywatne firmy ukraińskie przy współpracy z zachodnimi koncernami, takimi jak Sagem. Liderem projektu są Konotopskie Lotnicze Zakłady Remontowe Aviakon, specjalizujące się w remontach i modernizacji śmigłowców oraz wsparciu eksploatacji dla odbiorców zagranicznych. Firma ta brała między innymi udział w obsłudze i remontach śmigłowców Mi-24G (noszących też oznaczenie Super Hind Mk.4) opracowanych we współpracy z południowoafrykańską firmą ATE i przyjętych na uzbrojenie Azerbejdżanu. Podobnie jak Mi-24G, również ukraiński Mi-24PU-1 wyposażony jest w nowoczesne silniki Motor Sicz TV3-117VMA-SBM1V-02 o mocy sięgającej 2500 KM, które nie tylko zwiększają o ponad tonę maksymalna masę startową maszyny, ale też pozwalają na osiągnięcie pułapu ponad 7 tys. metrów i prędkości maksymalnej 312 km/h. Dla porównania, pułap operacyjny AH-64 Apache to 6400 metrów a prędkość maksymalna sięga 293 km/h.
Laserowy desygnator celów Adros FPM-1KB został zainstalowany po prawej stroni kabiny strzelca, powyżej systemu celowniczego pocisków kierowanych Raduga-Sz. Na zdjęci widać zarówno umiejscowienie nowego wyposażenia jak i zbliżenie samego urządzenia. Fot. Handron/Youtube Modernizacja Mi-24PU-1 posiada wiele wspólnych cech z eksportowym Mi-24G, choć bazuje głównie na rozwiązaniach krajowych. Najistotniejsze zmiany względem starej wersji dotyczą awioniki, która została częściowo dostosowana do warunków współczesnego pola walki, m. in. poprzez dodanie systemu nawigacji satelitarnej Garmin GPSMAP-695, transpondera radarowego z radiowysokościomierzem, nowoczesnej radiostacji oraz nowoczesnego systemu przetwarzania i rejestracji parametrów lotu. Znacznie unowocześniono też system celowniczy, który obejmuje nie tylko celownik lotniczy ASP-17 WPM-W, ale też laserowy dalmierz i wskaźnik celów Adros FPM-1KB ukraińskiej firmy Hadron, która wyposażyła Mi-24PU-1 również w system samoobrony przed pociskami kierowanymi termicznie, złożony z wyrzutni flar i systemu zakłócania Andros KT-01 AWE. Co ciekawe, w śmigłowcach tych stosowane są polskie gogle noktowizyjne produkcji PCO S.A. W ramach współpracy z francuską firmą Sagem planowano bardziej ambitny program modernizacji awioniki, obejmującej m. in. stabilizowaną głowicę optoelektroniczną Euroflir 410, nawigację satelitarną Sigma 95L, system mapowania Mercator oraz komputer pokładowy produkcji francuskiej. W takiej konfiguracji maszyny nosiłyby prawdopodobnie oznaczenie Mi-24PU-2, jednak dotąd brak jest informacji o realizacji tej wersji. Najprawdopodobniej tak głęboka modernizacja okazała się zbyt kosztowna dla kraińskich sił zbrojnych i program zawieszono. Film z lotów próbnych Mi-24PU-1 i testów uzbrojenia realizowanych w 2012 roku na Krymie. Mimo to, nawet modernizacja do standardu Mi-24PU-1 znacznie podniosła możliwości operacyjne ukraińskich śmigłowców szturmowych. Mogą one nie tylko bardziej precyzyjnie korzystać z niekierowanych rakiet 80 mm, bomb lotniczych o masie o 250 kg oraz zasobników artyleryjskich i zabudowanego działka 30 mm. Uzbrojenie wzbogacono o nowoczesne ukraińskie przeciwpancerne pociski kierowane laserem Barier-W o zasięgu 7,5 km oraz pocisków Stugna-P o zasiegu 6,5 km.
Niestety, pomimo oficjalnego przyjęcia Mi-24PU-1 na uzbrojenie ukraińskich sił zbrojnych w 2012 roku, dotąd programem objęto jedynie trzy maszyny, wliczając w to egzemplarz prototypowy, noszący żółty numer burtowy 4. Ich modernizację zakończono w czerwcu 2014 roku, ale wszystkie stacjonują w Konotopie i dotąd wykorzystano ich operacyjnie. Jak widać z krótkiego i, trzeba przyznać, niepełnego zestawienia ukraińskich modernizacji znajdujących się na uzbrojeniu tego kraju śmigłowców, przemysł posiada znaczące możliwości. Przyczyną, dla której maszyny takie jak Mi-24PU-1 nie trafiły w ogóle na pierwszą linię, a pozostałe programy są prowadzone w bardzo ograniczonej skali, są prawdopodobnie znaczne koszty i problemy z dobrze wyszkolonym personelem. Ważna też jest kwestia zastosowania sprzętu w działaniach ATO. Śmigłowce były używane nieskutecznie, poniosły znaczące straty i nadal brak jest skutecznej taktyki ich wykorzystania. W związku z tym, priorytetem w zakresie zakupów są dziś raczej czołgi, bojowe wozy piechoty i pojazdy opancerzone. Lotnictwo, zwłaszcza wiropłaty, są dziś w cieniu artylerii i wojsk lądowych. Sytuacja ta prawdopodobnie nie zmieni się znacząco do czasu wypracowania odpowiednich metod zastosowania, a - przede wszystkim - ochrony przed rosyjskimi systemami obrony powietrznej, jakie operują na terenie Donbasu.