Pierwszym państwem leżącym poza Italią, z którym Rzym podjął walkę, było państwo kartagińskie. Kartagina była starą kolonią fenicką, założoną według tradycji w 814 r. p.n.e. na północnych wybrzeżach Afryki (na terenach dzisiejszej Tunezji). Stopniowo rozrosła się w wielkie państwo, które podporządkowało sobie znaczną część terenów północno-zachodniej Afryki. Kartagina zakładała kolonie w południowej Hiszpanii, Sardynii i Korsyce, objęła też władzę nad zachodnią częścią Sycylii. Była Kartagina w IV w. p.n.e. pierwszą potęgą handlową Morza Śródziemnego; jej okręty dopływały po cynę aż do Brytanii, z Hiszpanii przywoziły srebro i inne metale. Kartagińczycy prowadzili także szeroko rozwinięty handel niewolnikami. Gospodarka rolna stała w państwie kartagińskim na wysokim poziomie; dzięki zastosowaniu wyższej techniki rolnej (sztuczne nawadnianie itp.) urodzajna ziemia afrykańska dawała obfite plony zbóż, dobrze rozwinęło się sadownictwo, uprawa winorośli i oliwki. Kartagina była krajem o silnie rozwiniętej wielkiej własności ziemskiej, która opierała się głównie na pracy niewolników. Panował w niej ustrój oligarchiczny. Ekspansja handlowa Kartaginy doprowadziła do starcia z Grekami, zwłaszcza na Sycylii, gdzie istniało najsilniejsze państwo Wielkiej Grecji - Syrakuzy. W czasie wojen Rzymu z królem Pyrrusem i z Tarentem Kartagińczycy Kartagińczycy byli naturalnymi sojusznikami Rzymian przeciwko Grekom. Sytuacja jednak zmieniła się z chwilą opanowania przez Rzym całej południowej Italii. Rzymian dzieliła teraz od Sycylii tylko wąska Cieśnina Mesyńska. Dążenie Rzymu do zajęcia wyspy, na której stale rozszerzali zakres swego panowania Kartagińczycy (Punijczycy), stało się przyczyną wybuchu I wojny punickiej (264-241 r. p.n.e.) i otworzyło długi okres walk o hegemonię na Morzu Śródziemnym. I wojna punicka (264 r. - 241 r. p.n.e.) Obie strony przystąpiły do wojny z odmiennymi siłami. Rzymianie mieli zdecydowaną przewagę na lądzie, dysponując świetnie wyćwiczoną armią, legionami i wojskami sprzymierzeńców, natomiast nie posiadali większej własnej floty (dysponowali głównie okrętami greckich sojuszników) i ich zasoby materialne były ograniczone. Kartagina natomiast ustępowała przeciwnikowi na lądzie; sami Kartagińczycy byli ludem niezbyt licznym i podstawę ich armii stanowili najemnicy. Kartagina miała jednak dużą i znakomitą flotę, posiadała znaczne doświadczenie w działaniach oblężniczych, a ponadto dysponowała dobrze zaopatrzonym skarbem. W przededniu wojny z Rzymem flota wojenna Kartaginy liczyła co najmniej 130 dużych okrętów, penter (pięciorzędowców) i trier. W czasie walk Kartagińczycy zwiększyli flotę do 200-250 okrętów, głównie penter. Flota rzymska nie była jeszcze dostatecznie zorganizowana i opierała się w znacznym stopniu na okrętach Greków italskich. Bezpośrednim powodem do wojny stało się udzielenie przez Rzym pomocy Mamertynom 1 / 10
("synami Marsa" nazywano dawnych najemników kampańskich), którzy opanowali Messanę narażając się na konflikt z Hieronem II, władcą Syrakuz. W 264 r. wojska rzymskie przeprawiły się na Sycylię, zajęły Messanę, a po zwycięskim starciu z Kartagińczykami obiegły Syrakuzy. Hieron został zmuszony do kapitulacji i zawarcia sojuszu z Rzymem, co zapewniało wojskom rzymskim na Sycylii regularne zaopatrzenie w żywność. Pokonanie Kartaginy było jednak niemożliwe bez posiadania floty. Rzymianie zdobyli się na budowę 100 penter i 20 trier, wzorowanych na okrętach kartagińskich i greckich. Nie mieli żadnego doświadczenia w taranowaniu okrętów, czego mistrzami byli Kartagińczycy. Rzymianie zdecydowali się zatem na ulepszenie techniki abordażu budując na swych okrętach ruchome pomosty, tzw. kruki, przerzucane na okręt nieprzyjacielski. Dzięki nim mogli przenosić żołnierzy na pokład wroga i doprowadzić do walki wręcz, w której mieli zdecydowaną przewagę. Zastosowanie kruków przyniosło flocie rzymskiej pierwszy poważny sukces, jakim było zwycięstwo pod Mylae w 260/r. Konsul rzymski G. Duiliusz uzyskał za to zwycięstwo prawo do triumfu, a w Rzymie wzniesiono kolumnę ozdobioną dziobami zdobytych okrętów (columna rostrata). Kartagińczycy zachowali jednak jeszcze przewagę na morzu i dopiero bitwa u przylądka Eknomos w 256 r. zmieniła sytuację. Była to jedna z największych bitew morskich starożytności, zakończona zwycięstwem Rzymian i uzyskaniem przez nich wyraźnej przewagi na morzu. W tej sytuacji można było podjąć próbę przeniesienia wojny na teren Afryki. Wyprawa konsula Regulusa zakończyła się jednak niepowodzeniem, a sam wódz dostał się do niewoli i zginął. Dalsze działania wojenne koncentrowały się na Sycylii i nie przyniosły większych sukcesów Rzymianom, którzy mieli wielkie trudności w zdobywaniu doskonale bronionych miast punickich. Wojna przeciągała się i nie widać było jej końca. Rzymianie, którzy kilkakrotnie tracili flotę (często na skutek burzy), zdobyli się na ostateczny wysiłek finansowy i wybudowali nową flotę liczącą 200 penter. Odniosła ona w 241 r. decydujące zwycięstwo u Wysp Egackich, które doprowadziło do zakończenia trwającej 24 lata wojny. Pertraktacje pokojowe zakończyły się dla Rzymian pomyślnie. Kartagina została zmuszona do zawarcia pokoju; straciła na rzecz Rzymu swoje posiadłości sycylijskie, zwolniła jeńców i miała zapłacić w ciągu 10 lat wielką kontrybucję - 3200 talentów. Wkrótce potem (238 r. p.n.e.) Rzymianie wykorzystali bunt najemników w Kartaginie, aby zagarnąć podstępnie wyspy Sardynię i Korsykę. W ten sposób powstały pierwsze kraje zależne od Rzymu poza granicami Italii tzw. prowincje. Były to: Sycylia (z wyjątkiem państwa syrakuzańskiego), Sardynia i Korsyka. Kartagińczycy nie pogodzili się z klęską i utratą znacznej części swego terytorium. Starali się o 2 / 10
lepsze wykorzystanie walorów rolniczych Afryki. Tym celom służyło m.in. zagospodarowanie doliny rzeki Bagradas. Aby powetować sobie poniesione w I wojnie punickiej straty, Kartagińczycy rozpoczęli systematyczny podbój Hiszpanii, obfitującej w szlachetne kruszce, zwłaszcza srebro. Podboje te prowadził najpierw Hamilkar Barkas, potem jego zięć Hazdrubal. Zaniepokojeni ich suksesami Rzymianie skłonili Hazdrubala do zawarcia układu, na mocy którego granicą wpływów kartagińskich miała być rzeka Iberus (Ebro - 226 r. p.n.e.). Dalsze podboje w Hiszpanii kontynuował Hannibal, syn Hamilkara. Był to jeden z najwybitniejszych wodzów starożytności, nieprzejednany wróg Rzymu. Cechowały go niezwykła energia, śmiałość planów, szybkość decyzji i umiejętność stosowania prawdziwie "punickich" podstępów (Fenicjanie słynęli ze swego sprytu). Podczas gdy Kartagińczycy umacniali swoje panowanie w Hiszpanii, Rzymianie toczyli ciężkie walki z Galami o panowanie nad Niziną Nadpadańską. W 223 r. zdołali ostatecznie ich pobić i utworzyć nową prowincję Gallia Cisalpina. II wojna punicka (218-201 r. p.n.e.) Tymczasem w Rzymie rosnąca w siły nobilitas nie myślała rezygnować z dalszych podbojów. Zawarcie przez Rzym przymierza z hiszpańskim miastem Sagunt, które leżało na południe od rzeki Ebro, stało się powodem wybuchu II wojny punickiej (218-201 r. p.n.e.). Była to najbardziej ciężka i krwawa wojna, jaką stoczył Rzym w okresie republiki. Hannibal rozpoczął walkę zajmując i niszcząc miasto Sagunt. Przebieg wojny był dla Rzymian zupełną niespodzianką. Wódz kartagiński zdecydował się bowiem na przejście przez Pireneje i Alpy wraz z liczącą około 60 tysięcy żołnierzy armią. Przejście przez Alpy było bardzo ciężkie, na górskich oblodzonych ścieżkach zsuwali się w przepaść ludzie, zwierzęta i sprzęt wojenny. Armia stopniała do połowy, Hannibal przeprowadził tylko 20 tysięcy piechoty i 6 tysięcy jazdy. Wódz kartagiński wybrał jednak przejście przez Alpy zupełnie nieznane Rzymianom, dzięki czemu całkowicie zaskoczył przeciwnika. Wiosną 218 r. p.n.e. Hannibal pojawił się na terenie Galii Przedalpejskiej, niedawno podbitej przez Rzym; uzupełnił tutaj swe siły oddziałami Galów, którzy nie chcieli pogodzić się z rzymskim panowaniem. Hannibal wkraczając na teren Italii liczył na całkowite rozbicie federacji italskiej i odstąpienie ogółu sprzymierzeńców od Rzymu. Czekał go jednak pewien zawód; w pełni poparli go tylko Galowie, plemiona italskie zaczęły przechodzić na stronę kartagińską dopiero po klęsce Rzymian pod Kannami. Po przejściu Hannibala przez Alpy i zreorganizowaniu sił punickich zaskoczeni zupełnie Rzymianie próbowali przeciwstawić najeźdźcy na terenie Galii Przedalpejskiej armie konsularne, ale zostały one pokonane przez Kartagińczyków; Hannibal miał otwartą drogę do środkowej Italii. 3 / 10
Armie nowych konsulów (217 r. p.n.e.) zagrodziły najeźdźcom przejście przez Apeniny, ale Hannibal znowu zaskoczył Rzymian wybierając drogę przez bagnistą dolinę rzeki Arno. Żołnierze kartagińscy szli cztery dni i trzy noce zanurzeni po pas i piersi w wodzie, odpoczywać mogli tylko na końskich trupach. W czasie tej wyprawy wyginęło wielu żołnierzy, zwłaszcza galijskich, padła większość koni, spośród słoni ocalał tylko jeden. Sam wódz stracił oko. W wyniku jednak tej śmiałej przeprawy Hannibal obszedł umocnienia rzymskie i całkowicie zaskoczył konsula Flaminiusza. Wojska jego dały się wciągnąć w zasadzkę nad Jeziorem Trazymeńskim (217 r. p.n.e.). Bitwa obróciła się w straszliwą klęską Rzymian, zginął sam konsul i 15 tysięcy żołnierzy. Wiadomość o klęsce trazymeńkiej wywołała wielkie wrażenie w Rzymie. Krytykowano poległego konsula za jego demokratyczne przekonania i nieprzestrzeganie przepisów religijnych. Klęska i śmierć Flaminiusza umocniły stronnictwo arystokratyczne. Powołano na dyktatora znanego "obrońcę starego porządku", przedstawiciela słynnego patrycjuszowskiego rodu Fabiuszów, Kwintusa Fabiusza Maksymusa. Przyjął on taktykę wojny podjazdowej, uważając, że Rzym nie jest w stanie przeciwstawić się Hannibalowi w otwartej bitwie. Przez to zyskał przydomek Cunctator (zwlekający). Hannibal nie atakował samego Rzymu, który był silnie obwarowany, lecz niszczył systematycznie pola rolników italskich. Wykazał przy tym tyle sprytu, że starannie omijał bogate majątki Fabiusza chcąc rzucić na niego podejrzenie o tajemne porozumienie. Wszystkie te wydarzenia wywoływały coraz większe niezadowolenie ludności chłopskiej i części nobilitas. Pewnym sukcesem elementów opozycyjnych było powołanie drugiego obok Fabiusza dyktatora; został nim dotychczasowy jego pomocnik ( imagister eąuitum), Minucjusz. Na konsulów w 216 r. p.n.e. wybrano Terencju- sza Warrona i Emiliusza Paulusa. Konsulowie 216 r. p.n.e. zdecydowali się na wydanie decydującej bitwy Hannibalowi. Doszło do niej pod Kannami w Apulii. Rzymianie przeciwstawili Kartagińczykom olbrzymią armię, która składała się z 80 tysięcy piechoty i 6 tysięcy jazdy. Hannibal dysponował tylko 40 tysiącami piechoty, za to miał więcej niż Rzymianie jazdy - 10 tysięcy. Bitwa pod Kannami wykazała w pełni geniusz strategiczny Hannibala. Przeniósł on główną siłę uderzenia na skrzydła, gdzie ustawił jazdę. W jej środku umieścił piechotę formując szyk w kształcie łuku, wygiętego w kierunku Rzymian. W centrum znajdowały się oddziały Galów, najbardziej narażone na atak, po bokach stanęły oddziały wypróbowanych wojsk libijskich i iberyjskich. Atak ciężkiej piechoty rzymskiej zmusił Galów do cofnięcia się, za nimi poszli Iberowie. W następnej fazie bitwy linia frontu Kartagińczyków przyjęła kształt wklęsły; w tym zagłębieniu zaczęły się tłoczyć manipuły rzymskie znacznie skracając swoją linię frontu. Tymczasem Libijczycy wydłużali ustawienie wojsk kartagińskich stopniowo otaczając skrzydła legionów. W tym kulminacyjnym punkcie bitwy rozstrzygnięcie przyniosła ciężkozbrojna konnica kartagińska rozbijając słabszą jazdę rzymską. Następnie jeźdźcy puniccy zaatakowali od tyłu stłoczone centrum rzymskiej piechoty. Przy pomocy rzuconych jednocześnie oddziałów lekkozbrojnych 4 / 10
Hannibal zdołał w pełni otoczyć armię rzymską, która została prawie całkowicie wybita. Poległo około 50 tysięcy żołnierzy, w tym konsul Emiliusz Paulus i 80 senatorów, 4 tysiące Rzymian dostało się do niewoli. Ocalał tylko kilkutysięczny oddział pod wodzą młodego trybuna wojskowego, Publiusza Korneliusza Scypiona. Drugi z konsulów, Terencjusz Warro, zdołał uciec z pola bitwy. Pod Kannami poległo tylko niespełna 7 tysięcy żołnierzy punickich, w tym 4 tysiące Galów. Rzym ogarnęła zgroza. Za radą Fabiusza zorganizowano różne przebłagalne obrzędy religijne. Doszło nawet do ofiar z ludzi. Skazano na śmierć dwie westalki, które złamały ślub czystości (to miało ściągnąć na Rzym gniew bogów). Odnowiono potworną ofiarę: zakopano żywcem dwie pary reprezentujące "wrogie" narodowości, Gala i Galijkę, Greka i Greczynkę. Te krwawe ofiary przebłagalne były tylko jedną z prób ożywienia życia religijnego (oprócz np. wprowadzania nowych bogów). Fabiusz Maksymus podjął energiczne kroki, aby wystawić nową armię. Do służby wojskowej powołano już wszystkich obywateli od siedemnastego roku życia. Senat zdecydował się na krok wyjątkowy: sformowano dwa legiony z niewolników wykupionych przez państwo. Sytuacja w Italii stała się groźna dla Rzymu, bo znaczna część sprzymierzeńców przeszła po bitwie pod Kannami na stronę Hannibala; byli to: Samnici, Lukanowie, Brucjowie, Kapua i inne miasta kampańskie, Tarent oraz inne miasta greckie. Plemiona Italii środkowej i północnej (w tym Etruskowie) pozostały jeszcze wierne Rzymowi. W Italii Rzymianie przyjęli taktykę defensywną. Siły wojsk kartagińskich zostały jednak znacznie osłabione po tylu krwawych bitwach, a Hannibal nie zdołał uzyskać posiłków z Kartaginy. Rzymianie nie mogąc pokonać Hannibala w Italii zaczęli atakować Kartagińczyków na innym terenie. Od 214 r. p.n.e. prowadzono działania wojenne na terenie Sycylii, gdzie władca Syrakuz opowiedział się po stronie Kartaginy. Nie pomogła Grekom syrakuzańskim odsiecz w postaci wojsk kartagińskich. Konsul 213 r., Marek Klaudiusz Marcellus, przeprowadził na Sycylii zwycięskie działania wojenne, a w 212 r. p.n.e. obiegł Syrakuzy. Nie pomogło bohaterstwo Greków, których wspierał swymi wynalazkami technicznymi Archimedes. W 211 r. p.n.e. Marcellus zdobył Syrakuzy. Archimedes zginął zabity przez jednego z rzymskich żołnierzy. Wkrótce potem (210 r.) Rzymianie podjęli ofensywane działania w Hiszpanii; dowództwo nad armią objął liczący wówczas zaledwie 25 lat P. Korneliusz Scypio. Zdołał on w krótkim czasie zdobyć centrum władzy punickiej w Hiszpanii - Nową Kartaginę. W 208 r. Scypio odniósł decydujące zwycięstwo pod Baecula, gdzie w górskim terenie zastosował nową taktykę walki, polegającą na operowaniu luźnymi oddziałami (kohortami), liczącymi po 3 manipuły, rezygnując ze zwartego szyku manipularnego. Stopniowo poprawiała się także sytuacja w Italii; Rzymianie zajęli Kapuę i Tarent. Zwycięzca z wojny hiszpańskiej, Scypio, rozpoczął starania o konsulat na 205 r. p.n.e. 5 / 10
Stronnictwo arystokratyczno-zachowawcze (zwłaszcza Fabiusz Maksymus) było przeciwne tej kandydaturze, uważając, że Scypio jest zbyt młody i nie przeszedł obowiązującej przed konsulatem kariery politycznej. Scypio zdołał jednak przełamać opór przeciwników, został konsulem 205 r. i od razu zaczął energicznie przygotowywać wyprawę do Afryki. Chciał bowiem zaatakować Kartaginę bezpośrednio w samym centrum państwa. Pomimo trudności czynionych stale przez opozycję, której przedstawicielem był m.in. M. Porcjusz Kato, kwestor przy Scypionie, udało się konsulowi wyposażyć armię i przenieść wojnę na teren Afryki. Na wieść o wylądowaniu wojsk rzymskich w Afryce władze kartagińskie odwołały Hannibala z Italii (203 r.). Wielki wódz z żalem opuszczał ziemię italską na której jeszcze nikt go nie pokonał. Ale Kartagina była w niebezpieczeństwie. Losy wojny rozstrzygnęły się w bitwie pod Zamą w 202 r. p.n.e. Tu, na ziemi afrykańskiej, stanęli przeciw sobie dwaj wielcy wodzowie, Hannibal i Scypio. Wspomagał Rzymian król numidyjski, Masynissa, który przywiódł oddziały znakomitej jazdy. Scypio odniósł pełne zwycięstwo uzyskując w nagrodę przydomek "Afrykański". Kartagina musiała zawrzeć pokój. Warunki pokoju (201 r. p.n.e.) były bardzo ciężkie dla pokonanych. Kartagina straciła wszystkie posiadłości poza Afryką. Musiała wydać Rzymowi całą flotę z wyjątkiem 10 okrętów strażniczych, zapłacić olbrzymią kontrybucję 10 tysięcy talentów. Nie wolno było Kartaginie prowadzić jakiejkolwiek wojny bez zezwolenia Rzymu. Lojalności Kartagińczyków na terenie Afryki miał odtąd pilnować Masynissa, który znacznie umocnił swoje państwo. Rzymianie zwyciężyli w tej bardzo ciężkiej wojnie nie tylko dzięki temu, że mogli nareszcie przeciwstawić Hannibalowi utalentowanego wodza. Jak słusznie stwierdził Polibiusz, "wyższość Rzymian polegała na nieprzebranych zasobach i na liczebnej przewadze ich wojska". Rzymianie walczyli na terenie własnego kraju, ich armia składała się z wolnych obywateli, którzy bronili własnej ziemi. Hannibal zaś działał na obcym terenie mając do dyspozycji głównie oddziały najemników. Ludy italskie nie udzieliły mu tak skutecznej pomocy, jakiej się spodziewał. W wyniku II wojny punickiej powiększyło się znacznie terytorium Imperium Romanum. Nowe prowincje powstały w Hiszpanii w 197 r., po kapitulacji Syrakuz władza Rzymu rozciągnęła się na całą Sycylię. W swej drugiej fazie wojna nabrała ze strony Rzymian charakteru zaborczego otwierając dalsze etapy podbojów w rejonie Morza Śródziemnego. Wojna toczyła się w atmosferze ostrej walki politycznej. Stronnictwo "demokratyczne" nie 6 / 10
odrodziło się już w Rzymie po śmierci Flaminiusza i klęsce pod Kannami. Wystąpiła jednak z całą ostrością rywalizacja dwóch ugrupowań (factiones) nobilów. Na czele jednego z nich, zaciekle konserwatywnego, stał najpierw Fabiusz Maksymus, później Kato Starszy. Drugiemu, umiarkowanie postępowemu, przewodził ród Korneliuszów ze zwycięzcą spod Zamy na czele, którego błyskawiczna kariera była zaprzeczeniem obowiązujących dotąd zasad ustroju politycznego. Podczas walk w Hiszpanii (w roku 209 lub 208) Scypio został obwołany przez armię imperatorem. Był to pierwszy w dziejach Rzymu fakt nadania tego tytułu. Autorytet Scypiona w armii i społeczeństwie rzymskim wzmacniała jeszcze atmosfera wywyższenia religijnego wodza, "ulubieńca" Jowisza. II wojna punicka wywołała zasadnicze przemiany ekonomiczno-społeczne w Italii, których to skutków nie zdołano już nigdy odwrócić. Wojny macedońskie W I połowie II w. p.n.e. ścierały się w Rzymie dwie tendencje w polityce zagranicznej. Pierwsza z nich, reprezentowana zwłaszcza przez Scypiona Afrykańskiego Starszego, wyrażała się łacińską zasadą: divide et impera ("dziel i rządź"). Rzym miał się starać o utrzymanie jak najszerszego systemu sojuszy politycznych z różnymi państwami, nie dopuszczając do wzrostu potęgi któregokolwiek z tych państw. Zasadą było popieranie słabszych przeciw silniejszym, jeśli ci słabsi wzrośli zanadto w potęgę, układ automatycznie się zmieniał. Takimi "słabszymi" państwami hellenistycznymi były Pergamon i Rodos, w pewnym stopniu Związek Etolski i Związek Achajski w Grecji. Grupa Scypiona Afrykańskiego była przeciwna nowym aneksjom terytorialnym, należało tylko wzmacniać sojuszników, tworzyć system państw zależnych i osłabiać nieprzyjaciół. Drugą tendencją była jawna zaborczość, dążenie do szybkiego powiększania terytorium państwa rzymskiego poprzez tworzenie jak największej liczby nowych prowincji, zdobywanie łupów i terenów do dalszej eksploatacji ekonomicznej. Tendencję tę reprezentowała część nobilitas, powiązana interesami z kapitałem lichwiarskim; jej przywódcą ideologicznym był Kato Starszy. Zaciekłe napaści Katona na obu Scypionów, Publiusza i jego brata, Lucjusza, wiążą się ściśle z rozgrywką o zasadniczy kierunek polityki zagranicznej. Na razie przewagę miała polityka bardziej umiarkowana (diuide et impera), stronnictwo jawnej aneksji zwyciężyło ostatecznie w połowie II w. p.n.e. Obie tendencje starły się z całą siłą w okresie wojen macedońskich (por. cz. II, Grecja i Macedonia pod rządami Antygonidów). Powodem do podjęcia przez Rzym wojny z państwem Antygonidów (Macedonią) był sojusz zawarty w 215 r. p.n.e. przez króla macedońskiego Filipa V z Hannibalem w czasie II wojny punickiej. W czasie II wojny macedońskiej (200-196 r. p.n.e.) Rzymianie umiejętnie wykorzystali 7 / 10
sprawę grecką. Konsul Tytus Flamininus w rok po decydującym zwycięstwie nad Filipem pod Kynoskefalaj (197 r. p.n.e.), podczas ogólnogreckich igrzysk na Istmie Korynckim, ogłosił publicznie "wolność Hellenów" (196 r. p.n.e.). Co oznaczała ta wolność? Było to rzeczywiste uwolnienie od zwierzchnictwa macedońskiego i przekreślenie tragicznych dla Greków rezultatów bitwy pod Cheroneją. Nie była to jednak niepodległość, bowiem Rzymianie roztoczyli pewną formę opieki nad Grecją, wyrażającą się przede wszystkim w popieraniu interesów warstw posiadających przeciw biedocie i niewolnikom. Polityka ta znalazła swój pełny wyraz w krwawym stłumieniu powstania w Sparcie, któremu przewodził reformator społeczny Nabis. Na czele wojsk, które pokonały ruch rewolucyjny w Sparcie, stał filhellen Flamininus. Po II wojnie macedońskiej oraz po wojnie syryjskiej (prowadzili ją Rzymianie przeciw Antiochowi III, władcy państwa Seleukidów, w latach 192-189 r. p.n.e.) Rzym nie przyłączył do swego państwa żadnych terytoriów. Wynagrodzeni zostali tylko wierni sojusznicy rzymscy, Pergamon i Rodos. Zmiany w tendencjach polityki zagranicznej zaznaczyły się już wyraźnie podczas III wojny macedońskiej (171-167 r. p.n.e.). Król państwa Antygonidów, Perseusz, wystąpił z radykalnymi hasłami podziału ziemi i zniesienia długów; liczył on na poparcie elementów demokratycznych w Grecji i wszystkich niezadowolonych z rzymskiej "opieki". Konsul Lucjusz Emiliusz Paulus odniósł w bitwie pod Pydną (168 r. p.n.e.) decydujące zwycięstwo nad państwem Antygonidów. Przestało ono istnieć, Macedonia została zmieniona w cztery zależne od Rzymu republiki. Surowo ukarano w Grecji Związek Achajski, który wspomagał Perseusza. Musiał on wydać Rzymowi 1000 zakładników, przedstawicieli najznakomitszych rodzin.w ich liczbie znalazł się słynny historyk Polibiusz. Najokrutniej Rzymianie ukarali Epir (za poparcie udzielone Macedonii) niszcząc całkowicie ten kraj i uprowadzając do niewoli 150 tysięcy Epirotów. W Rzymie wzrosła znacznie liczba niewolników. Ucierpiały także Rodos i Pergamon; dawni sojusznicy byli niepotrzebni. Ciężkim ciosem dla Rodos było ogłoszenie małej wyspy greckiej, Delos, wolnym portem. Delos wyrosło w krótkim czasie na największe centrum handlu niewolnikami. Jak wielki był napływ bogactw do Rzymu, łupów i stałych dochodów z prowincji, wskazuje znamienny fakt. W 167 r. p.n.e. (po bitwie pod Pydną) zniesiono w Rzymie podatek bezpośredni od obywateli - tributum. Od tej pory zasadniczym przywilejem obywateli rzymskich było niepłacenie podatku od swych dochodów (z ziemi lub przedsiębiorstw rzemieślniczo-handlowych), płacili oni tylko podatki pośrednie jak cła, podatek testamentowy itp. Na połowę II w. p.n.e. przypada tworzenie się podstaw światowego państwa pod wodzą Rzymu - Imperium Romanum. Wielki rozwój handlu rzymskiego i interesów lichwiarskich (olbrzymie pożyczki) prowadził do polityki bezwzględnego niszczenia wszystkich rywali i zdobywania dla 8 / 10
Rzymu nowych terenów do eksploatacji. III wojna punicka (149-146 r. p.n.e.) Zwycięskie stronnictwo polityki aneksji, któremu przewodził Kato, doprowadziło do wybuchu III wojny punickiej (149-146 p.n.e.). Jakkolwiek Kartagina straciła wszelkie znaczenie polityczne, nastąpiło szybkie odrodzenie jej gospodarki. Wspaniały rozkwit winnic i sadów kartagińskich, dalszy rozwój jej handlu nie dawały spokoju agresywnie nastawionej części społeczeństwa rzymskiego. Kato demonstrował w senacie figi z sadów kartagińskich jako dowód żywotności nieprzyjaciela i każde swe przemówienie kończył słynnym: "Poza tym sądzę, że należy zniszczyć Kartaginę". III wojna punicka była krwawą rozprawą największej potęgi militarnej świata z całkowicie bezbronnym państwem. Kartagińczycy stawili bohaterski opór, oddawali wszystkie wyroby metalowe do przetapiania na brąz, kobiety poświęciły swe warkocze na powrozy. Trzy lata trwało oblężenie zaciekle broniącego się miasta. Opór Kartagińczyków złamał dopiero Publiusz Korneliusz Scypio Emi lianus (syn zwycięzcy spod Pydny, adoptowany do rodu Korneliuszów Scypionów). Odciął on dowóz żywności do miasta i kiedy na skutek głodu osłabły siły obrońców, przypuścił szturm. Rzymianie wdarli się do miasta, ale musieli je zdobywać przez kilka dni, dom po domu. Kartagina dostała się ostatecznie w ręce rzymskie w r. 146 p.n.e. Sam zwycięzca, Scypio Emilianus, zwany odtąd Afrykańskim (Młodszym), pragnął oszczędzić harde miasto. Senat wydał jednak wyraźny rozkaz, żeby Kartagina została doszczętnie zburzona. Ziemię, na której wznosiło się przedtem wielkie miasto, zaorano i poświęcono bogom podziemnym, aby nikt nigdy nie ośmielił się osiedlić na tym miejscu. Rzym uzyskał nową prowincję, Afrykę. Marzenia Katona spełniły się już po jego śmierci. Rok 146 stanowi ponurą datę w historii świata starożytnego. Jednocześnie bowiem ze zniszczeniem Kartaginy nastąpiło brutalne ujarzmienie Grecji, która próbowała odzyskać rzeczywistą niepodległość. Najcięższy los spotkał Korynt będący w epoce hellenizmu bardzo ważnym ośrodkiem handlu. Korynt został w 146 r. p.n.e. zburzony, mieszkańcy stali się niewolnikami, a ziemia zamieniona na ager publicus. Grecję oddano pod władzę namiestnika nowej prowincji - Macedonii. Takie więc były owoce pięknej deklaracji, którą konsul Flamininus ogłosił na Istmie Korynckim w imieniu państwa rzymskiego. Zburzenie Koryntu dzieli zaledwie 50 lat od ogłoszenia "wolności Hellenów". 9 / 10
Źródło: M. Jaczynowska, D. Musiał, M. Stępień, Historia starożytna, Warszawa 2002. 10 / 10