Sieci stacji paliw będą znikać? Scenariusze dla rynku dystrybucji paliw data aktualizacji: 2018.06.04 Gwałtowne przemiany technologiczne, cyfryzacja rzeczywistości, rozwój pojazdów autonomicznych i elektrycznych, a przed wszystkim zmiany na rynku energii, a przede wszystkim trend odchodzenia od paliw kopalnych, w tym węgla i ropy, na rzecz energii odnawialnej zmuszają do zadania pytania o przyszłość rynku stacji paliw, a dokładnie o to, czy stacje wkrótce znikną? Według ekspertów nie stanie się to w najbliższej przyszłości, ale za jakieś 10-15 lat, wszystko może się zdarzyć. W niektórych krajach ta przyszłość już powoli puka do drzwi. Zyski polskich koncernów paliwowych cały czas rosną, ale jest to głównie zasługa relatywnie taniej ropy naftowej i tańszych paliw, co napędza ich zużycie. Taka sytuacja nie będzie jednak trwać wiecznie, czego przedsmak właśnie doświadczamy. Co w takim razie powinno spędzać sen z powiek zarządom większości sieci stacji benzynowych? Zagrożeń jest wiele i to na wielu płaszczyznach. Jak podkreśla Wiktor Miałkowski, partner w firmie Pro Business Solutions (PBS) obecnie już tylko połowa zysku stacji benzynowych pochodzi ze sprzedaży samego paliwa. Reszta to wynik sprzedaży innych produktów, w tym przede wszystkim jedzenia, kawy, papierosów czy słodyczy. - Im lepszy personel, tym ta sprzedaż rośnie, tym bardziej, że np. jedzenie najbardziej poszukiwane przez klientów stacji, czyli hot-dog i czy kanapki, wymagają sprawnego i fachowego przygotowania
na miejscu. Malejące bezrobocie gwałtownie zmniejsza podaż pracowników dla sieci i jednocześnie podnosi koszt ich zatrudnienia. Obecnie walcząc o nowych pracowników, stacje muszą walczyć np. z dyskontami, które nawet kilka razy w roku podnoszą wynagrodzenia. W Polsce ciągle jeszcze możemy nie dostrzegać skali tego wyzwania, ale już we Francji znajdziemy stacje, które zamknęły część sklepową i przekształciły swoje stacje w samoobsługowe dystrybutory paliwa. Bardziej aktywni próbują się bronić i np. ESSO Express wprowadziło na takie stacje maszyny vendingowe z ofertą uzupełniającą, walcząc o dodatkowy zysk tłumaczy Wiktor Miałkowski. Samochody na prąd czy wodór to dla przeciętnego Polaka wciąż bardziej sciencie fiction. Jednak w perspektywie właśnie 10-15 lat mogą stać się rzeczywistością dnia codziennego. Jak wskazuje ekspert PBS sieci stacje już teraz powoli wprowadzają stanowiska do ładowania samochodów elektrycznych. Orlen podpisał umowę z Teslą i na niektórych stacjach użytkownicy samochodów tej marki już teraz mogą zatankować swoje samochody. Na początku roku ogłosił przetarg na kolejne 40 stacji ładowania samochodów elektrycznych. Jest to ilość adekwatna do obecnego poziomu elektro mobilności Polaków i relatywnie wysokich kosztów takich ładowarek.
- Stacje straciły jednak monopol na zasilanie w paliwo samochodów. Takie same stacje ładowania pojawiły się przed nowymi biurowcami, centrami handlowymi, czy przed niektórymi sklepami Lidl. Mają one jednak zasadniczą przewagę, lepiej dostosowują się do współczesnych zwyczajów konsumenckich. Zabiegany klient bardzo ceni sobie swój czas, a ładowanie odbywa się przy okazji innych zajęć, które klienci i tak realizują w tych miejscach mówi Wiktor Miałkowski. Jak wyjaśnia ekspert PBS pokolenie millenialsów oraz następne generacje, coraz częściej przestają przywiązywać wagę do posiadania własnego auta. - Pragmatyzm, w postaci korzystania Uber czy auta na wypożyczenie, zmniejsza zapotrzebowanie na paliwo, czy też usług samych stacji benzynowych. Jednocześnie to właśnie te pokolenia, najszybciej wejdą w nowe, ekologiczne formy napędu pojazdów. Jednocześnie całe polskie społeczeństwo się starzeje, co oznacza, że coraz większa grupa osób z definicji staje się mniej mobilna komentuje Wiktor Miałkowski. I dodaje: - Wydaje się to niemożliwe, ale czy nie podobnie było np. z kioskami z prasą czy aparatami Polaroid. Najciekawsze jest to, że przecież nadal czytamy wiadomości i nadal robimy zdjęcia, tyle że robimy to w inny sposób i to dzięki przełomom technologicznym. I jak wskazuje ekspert przypadku samochodów wystarczą trzy zmiany i trochę czasu. - Pierwsze to wprowadzenie tańszych i pojemniejszych akumulatorów, przez co ceny aut elektrycznych gwałtownie spadną. Drugie to sprawniejszy i szybszy sposób ich ładowania. Trzecie, to połączenie kolejnych zaostrzeń norm szkodliwości, utrudnienia lub nawet blokowanie wjazdu aut spalinowych do centrów miast, z podwyżką cen ropy dwa pierwsze tematy są w tej chwili obiektem wytężonej pracy wielu firm i centrów badawczych. Co więcej wyszły ona poza sferę wpływu koncernów paliwowych co dodatkowo stymuluje szybkość ich rozwoju. Dołóżmy do tego jeszcze problemy z zanieczyszczeniem środowiska, np. coroczny już problem ze smogiem w większości Polskich miast. Państwo musi na nie reagować i będzie wprowadzać kolejne obostrzenia w ruchu samochodów spalinowych, jednocześnie wspierając alternatywne rozwiązania tłumaczy Wiktor Miałkowski.
Kolejny etap może być zaskakujący dla wielu, ponieważ beneficjentem w/w rozwiązań mogą wcale nie być sklepy, centra handlowe czy biurowce, a wyłącznie zakłady energetyczne. - Może okazać się, że stacja benzynowa przyszłości to po prostu gniazdko w moim garażu lub na parkingu. Od kilkudziesięciu już lat w Finlandii, Kanadzie czy zimnych obszarach USA, na wielu parkingach, przy każdym miejscu postojowym są gniazdka z prądem, do których użytkownicy samochodów podłączają na noc swoje samochody, wyposażone w elektryczne instalacje podgrzewające silniki spalinowe. W przyszłości samochód będzie nie tylko podgrzany, ale też zatankowany do pełna. Zresztą będzie to dalszym krokiem w trendzie przesuwania kolejnych czynności do miejsca gdzie aktualnie jestem, jako konsument. Tak właśnie stało się prasą, zdjęciami, czy z zakupami dokonywanymi coraz częściej przez internet mówi ekspert Pro Business Solutions. - Dlatego stacje benzynowe już dzisiaj bardzo mocno inwestują w rozwój oferty towarzyszącej sprzedaży paliw. Tak właściwie, to po prostu potrzebom ludzi w podróży. W piramidzie potrzeb ludzkich Maslova, jako podstawowe dla nas wszystkich, zostały wskazane potrzeby fizjologiczne. Czyli w tym przypadku, jedzenie, picie i skorzystanie z toalety. Stąd projekt nowego Stop cafe na stacjach sieci Orlen, czy nowa oferta jedzeniowa BP i Circle K. Jeszcze szybciej zmieniają się toalety na stacjach i to wszystkich sieci. To będą magnesy, decydujące o wyborze miejsca na przerwę w podróży i być może zatankowanie lub doładowanie swojego pojazdu podsumowuje Wiktor Miałkowski.
Źródło: https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykuly/sieci-stacji-paliw-beda-znikac-scenariusze-dla-ryn,47564