BUDDYZM A CHRZEŚCIJAŃSTWO (2) Zasady etyczno-religijne Trzeba zwrócić uwagę na trzy istotne różnice między hinduizmem a buddyzmem. I. Hinduizm kładzie nacisk na roztrząsanie problemów metafizycznych. Gubi się w dociekaniach nad rzeczywistością czy ułudą świata, nad stosunkiem ducha do ciała oraz ducha indywidualnego do powszechnego. U podstaw refleksji filozoficznoreligijnej hinduizmu jest relacja jednostki do wszechogarniającego Absolutu. Natomiast Buddę cechuje praktycyzm. Jego wskazania mają dać konkretne normy postępowania. Refleksję filozoficzno-religijną zdaje się uważać za bezowocną dla życia religijnego:... daleko więcej jest tego, com poznał, a czegom wam nie ogłosił... Ale te rzeczy inne nie przynoszą żadnego pożytku, nie pomagają do życia świętego, nie pomagają człowiekowi odwracać się od rzeczy ziemskich... nie prowadzą do pokoju, do poznania, do oświecenia, do nirwany dlatego ich nie głosiłem". Budda ogłasza pięć przykazań obejmujących zakaz: zabijania, kradzieży, kłamstwa, niedozwolonych stosunków płciowych, picia napojów upajających. Świeccy mają nadto hojnie wspomagać mnichów, budowę klasztorów, składać śluby na pewien czas. Mnichów i świeckich obowiązuje święcenie dni świętych. Drogę do zbawienia wyznacza szlak tzw. Ośmiorakiej ścieżki": 1. właściwy pogląd wiedza o czterech świętych prawdach" tyczących powszechności cierpienia, powstawania cierpienia, usuwania cierpienia ( usunięcie pragnienia przez całkowity zanik pożądań") i drogi do tego prowadzącej; 2. należyte usposobienie wolne od pożądania, nieżyczliwości i przemocy; 3. właściwa mowa wolna od kłamstwa, oszczerstwa, wymyślania, łajania i gadulstwa; 4. właściwe postępowanie unikanie zabójstwa, kradzieży, nieczystości; 5. właściwe życie wykonywanie zawodu, który nie krzywdzi innych i nie powoduje ich śmierci; 6. właściwe dążenie tłumienie uczuć zgubnych i rozwijanie uczuć zbawiennych; 7. właściwa rozwaga rozsądny stosunek do ciała, wrażeń, myśli i dharmy (prawa, nauki); 8. należyte zatopienie się w sobie, czyli medytacja, której przypisuje się szczególne znaczenie, opisując różne jej stopnie, pozycję ciała, regulowanie oddechu itp. Medytacja pozwala wznieść się do wyższych stanów świadomości i uwolnić się od przekleństwa egzystencji.
Buddyzm hinajana jako cel życia zasadniczo dostępny jedynie mnichom widzi stopniowe duchowe wznoszenie się (po unicestwieniu nienawiści, żądzy i błędnych poglądów) do stanu świętego, który przezwyciężył świat i w chwili śmierci przechodzi do nirwany. Etyka buddyzmu mahajana kładzie nacisk na stronę aktywną, co bardziej odpowiada ludziom świeckim. Celem człowieka nie jest stanie się świętym, który odwraca się od świata, ale stanie się przyszłym buddą, bodhisattwą, który ofiarowując i wyrzekając się siebie przynosi zbawienie wielu żyjącym. Dziewięć stopni doskonałości prowadzi do osiągnięcia tego stanu: jałmużna, skromność, cierpliwość, energia, medytacja, poznanie, umiejętne przekazywanie prawdy, postanowienie, cudowna moc i wiedza. Gdy ta droga doskonałości okazała się dla wielu zbyt trudna, pojawiły się drogi lżejsze, skrócone, np. głoszące, że do oświecenia dochodzi się przez recytowanie modlitw i wykonywanie przepisanych obrzędów sakralnych. Buddyzm wierzy w ponowne wcielenie się człowieka w różne rodzaje bytu. Dobre czyny nagradzane są pobytem w świecie bogów, złe długotrwałą karą w piekle. Nieba są ułożone jedno nad drugim wyższe niebo daje wyższe szczęście i doskonałość. Mimo tego pobyt w niebie nie jest godny dążeń mędrca, gdyż okres niebiański również kończy się powrotem do nieszczęść i cierpień na ziemi. Ostateczne uwolnienie się od cierpień i namiętności zapewnia dopiero osiągnięcie nirwany. Nirwana (wygaśnięcie) według hinajany wymaga uwolnienia się od trzech podstawowych wad: nienawiści, żądzy i błędnych mniemań, co jest możliwe jeszcze w obecnym życiu. Z punktu widzenia człowieka żyjącego na ziemi nirwana jest nicością i stąd często porównuje się ją do pustej przestrzeni. Nie jest to wszakże nicość absolutna, lecz względna: ci, którzy ją osiągnęli, zażywają wreszcie nieziemskiej rozkoszy. Według niektórych szkół mahajany, święty, uwolniony od niewiedzy, namiętności i cierpień, pomaga wszystkim żyjącym. II. Hinduizm po wtóre kładzie ogromny nacisk na praktyki ascetyczne i umartwienia. Każda powściągliwość wyznaje Gandhi wszystko jedno czego dotyczy, wychodzi człowiekowi na korzyść ( ) Każde wyrzeczenie działa korzystnie na duszę ludzką (...);powściągliwość, zarówno gdy chodzi o ilość, jak i jakość pożywienia, jest tak samo ważna, jak powściągliwość w myślach i słowach". Być ascetą to najwyższe zadanie wyznawcy Brahmy. Natomiast dla Buddy wyrzeczenie się świata polega raczej na usposobieniu wewnętrznym, które pozwala uważać świat za coś przejściowego. Budda pozostaje żebrzącym mnichem, ale wybiera drogę pośrednią między umartwieniem i używaniem życia, która wiedzie do pokoju, do oświecenia, do nirwany"; zarówno umartwienie samego siebie, jak życie w rozkoszach i żądzach, nie zasługują na nazwę życia". III. Buddyzm odrzuca nie tylko filozoficzną spekulację i ascetyzm hinduizmu, lecz także nie uznaje powagi ksiąg wedyjskich, brahmanów czy upaniszad; nie znosi podziału na kasty, ale na mnichów przyjmuje kandydatów ze wszystkich kast, nawet tych najniższych. Mnich jest więc wolny od podziałów kastowych. Jako
członek stanu rycerskiego Budda występuje przeciw nieuzasadnionej hegemonii braminów w sprawach duchowych. Podkreśla, że zbawienie zapewnia wiedza i sposób życia, a nie pochodzenie. Prawdopodobnie ten pogląd spowodował niepopularność buddyzmu w Indiach, natomiast sprzyjał jego ekspansji w wielu krajach Azji. Buddyzm a chrześcijaństwo Przekład świętych ksiąg buddyjskich z języka pali i sanskrytu przyczynił się do fascynacji buddyzmem w Europie XIX wieku. Niektórzy, jak filozof Schopenhauer, zaczęli głosić pośpiesznie: Chrystianizm jest jedynie buddyzmem zaszczepionym na drzewie judaizmu". Warto więc porównać dwie sprawy: zdarzenia z życia Chrystusa i Buddy oraz inne cechy obu religii, które rzekomo mają wskazywać na wpływ buddyzmu na chrześcijaństwo. 1. Niektórzy badacze dostrzegają podobieństwo miedzy życiem Buddy a Chrystusa w następujących wydarzeniach: mędrzec Asita ubolewający, że nie doczeka przebudzenia" Buddy, przypomina starca Symeona oczekującego na Zbawiciela; kuszenie Buddy po jego wtajemniczeniu jest prototypem kuszenia Chrystusa przez szatana; chodzenie Jezusa po morzu, cudowne nakarmienie tłumów, pochwała wdowiego grosza i Matki Chrystusa mają swoje odpowiedniki w pismach buddyjskich. Okazuje się, że w początkach chrześcijańskiej ery buddyzm był nieznany na Zachodzie. Żadna, historyczna wzmianka o jego twórcy nie przechowała się u pisarzy kościelnych. Buddyści i chrześcijanie zdaniem niektórych uczonych spotkali się dopiero z końcem I w. po Chr. w Babilonie. Ojciec Kościoła, Klemens Aleksandryjski (150-215) wspomina o Buddzie jako o kimś dalekim i nieznanym. Dopiero w następnych wiekach kontakt między obu religiami stał się częstszy. Jak więc ostatecznie wytłumaczyć podobieństwo niektórych epizodów ewangelicznych z życiem Buddy? Podstawową zasadą porównawczą jest konfrontowanie całości z całością, a nie fragmentu z fragmentem. Potrójne kuszenie Chrystusa stanowi określoną całość, która jak i pozostałe sceny wiąże się z koncepcją Odkupienia i Odkupiciela w obu religiach. Buddyzm nie odwołuje się do mocy boskich; każdy wyznawca tej religii sam siebie zbawia. Budda nie jest zbawicielem; jego kult upowszechnia się dopiero w buddyzmie późniejszym. Kuszenie Buddy (było ono wielokrotne, a nie tylko trzykrotne) jest jego osobistym przeżyciem bez wpływu na całą religię. Tymczasem chrześcijaństwo jest chrystocentryczne. Chrystus jest Odkupicielem. Odkupienie wiąże się z utrzymaniem więzi z Chrystusem i jest możliwe jedynie na mocy jego zasług. Tu jest diametralna różnica między obiema religiami. Zewnętrzne podobieństwa pewnych epizodów ewangelicznych z buddyjskimi są czymś nieistotnym i drugorzędnym.
2. Odnośnie do podobieństw między niektórymi rysami nauki chrześcijańskiej a buddyjskiej należy się trzymać tej samej metody: całość porównywać z całością. Buddyzm posiada określone zasady religijno-etyczne, swoje obrzędy, własne życie zakonne mnichów i mniszek. Życie wspólne zakonów buddyjskich oparte na ślubie ubóstwa przypomina pod niejednym względem chrześcijańskie zakony żebracze. Wszystko to jednak jest drugorzędne w porównawczej historii religii. Wprawdzie Budda i Chrystus nauczali w przypowieściach, ale nie forma przypowieści, będącej ulubionym gatunkiem literackim Wschodu, jest istotna, lecz treść nauczania. Religia z istoty swej określa stosunek człowieka do Boga. Pierwotny buddyzm jest raczej systemem filozoficzno etycznym niż religią, gdyż sprawa bogów go w ogóle nie interesuje. Natomiast chrześcijaństwo z natury swej jest teizmem, monoteizmem, w którym związek człowieka z Bogiem jest jasno i wyraźnie określony. Buddyzm jako światopogląd jest pesymistyczny, jednostronnie dostrzegając tylko ciemne i przykre strony życia; a przecież życie nie jest tylko jednym pasmem cierpień i udręk. Chrześcijaństwo widzi również radość życia, zaś w cierpieniu dostrzega możność uzupełniania na ludzką miarę tajemnicy Odkupienia, oczyszczenia i zebrania zasług na niebo. Kresem buddyzmu jest nirwana pojęta jako zakończenie wędrówki dusz i wcieleń; kresem chrześcijaństwa jest wieczne zbawienie. 3.Trzecią cechą pierwotnego buddyzmu jest ezoteryzm: zasadniczo jest to religia żebrzących mnichów. Świeccy przez popieranie życia zakonnego mogą sobie zasłużyć na to, aby w powtórnym wcieleniu stać się mnichami i tak osiągnąć nirwanę. Natomiast chrześcijaństwo z istoty swej jest uniwersalistyczne: dla wszystkich, a nie tylko mnichów i anochoretów. Dopiero buddyzm późniejszy mahajana i wadżrajana stał się bardziej otwarty na świeckich, ale też zmienił się bardzo w relacji do pierwotnego. Tak więc mówiąc o podobieństwach, trzeba pamiętać też o podstawowych różnicach między buddyzmem a chrześcijaństwem. Z drugiej strony należy dowartościować wysokie i wzniosłe postulaty etyczne buddyzmu, szczególnie dotyczące opanowania nienawiści, namiętności, zdobycia się na przebaczenie, przestrzegania przykazań. Zasługi buddyzmu dla ludzkości jako jednej z grona wielkich religii świata docenia Sobór Watykański II: Buddyzm, w różnych swych formach, uznaje całkowitą niewystarczalność tego zmiennego świata i naucza sposobów, którymi ludzie w duchu pobożności i ufności mogliby albo osiągnąć stan doskonałego wyzwolenia, albo dojść czy to o własnych siłach, czy z wyższą pomocą do najwyższego oświecenia" (DRN 2).
Paweł VI przypomina, że w religiach niechrześcijańskich przejawia się echo głosów tych, którzy przez tysiące lat szukali Boga, wprawdzie w sposób niedoskonały, ale często szczerze i należycie. Religie te, posiadające godne podziwu dziedzictwo tekstów głęboko religijnych, nauczyły wiele pokoleń ludzi modlić się. W nich znajdują się niezliczone nasiona Słowa. Dlatego są przygotowaniem do Ewangelii" (Evangelii nuntiandi 53). Z kolei Jan Paweł II wskazuje, że wierzyć po chrześcijańsku, to znaczy tym głębiej przyjmować, wyznawać i głosić Chrystusa, który jest drogą, prawdą i życiem, im bardziej Jego znaki, Jego odbicie i niemal Jego zapowiedź ukazują się w wartościach innych religii" (5 VI 1985). Ks. Kazimierz Bukowski