Protokół nr 1/2014 posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Słupskiego z dnia 20 lutego 2014 roku

Transkrypt

1 OR-II Protokół nr 1/2014 posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Słupskiego z dnia 20 lutego 2014 roku Przewodniczący Komisji, pan Arkadiusz Walach, po stwierdzeniu quorum o godzinie otworzył posiedzenie Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Słupskiego, które odbyło się w sali 206 Starostwa Powiatowego w Słupsku przy ul. Szarych Szeregów 14. Przywitał obecnych radnych i gości: panią Urszulę Dąbrowską Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Słupsku, panią Mariannę Kawiecką Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie, panią Ewę Młynarczyk Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie, pana Marka Króla Dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Machowinku oraz pana Zbigniewa Babiarza-Zycha Naczelnika Wydziału Polityki Społecznej w Starostwie Powiatowym w Słupsku. (listy obecności radnych oraz zaproszonych gości stanowią załączniki nr 1 i nr 2 do protokołu) Ad 1. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji odczytał proponowany porządek posiedzenia (stanowi załącznik nr 3 do protokołu): 1. Przyjęcie porządku posiedzenia. 2. Przyjęcie protokołu z ostatniego posiedzenia Komisji. 3. Spotkanie z dyrektorami DPS prowadzonych przez Powiat Słupski w celu omówienia spraw związanych z wynagrodzeniami pracowników Domów. 4. Sprawozdanie z pracy Komisji za II półrocze 2013 roku. 5. Sprawy różne. Zapytał członków Komisji, czy mają uwagi do porządku posiedzenia. Głosów w tej sprawie nie było. W wyniku głosowania radni jednogłośnie przyjęli porządek posiedzenia. Ad 2. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji zaproponował przyjęcie protokołu z ostatniego posiedzenia Komisji. Przypomniał, że protokół wyłożony był do wglądu w pokoju 207 Oddziału Obsługi Rady i Zarządu Powiatu w Wydziale Organizacyjnym. Zapytał, czy członkowie Komisji mają do niego uwagi. Głosów w tej sprawie nie było. Przyjęcie protokołu poddał pod głosowanie, po czym stwierdził, że został jednogłośnie przyjęty. Ad 3. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji zwracając się do dyrektorów DPS prowadzonych przez Powiat Słupski, którzy przybyli na spotkanie w celu omówienia spraw związanych z wynagrodzeniami pracowników Domów, stwierdził, że Komisja Rewizyjna, realizując plan pracy zatwierdzony przez Radę Powiatu Słupskiego, stara się robić to rzetelnie i dokładnie. W związku z tym to ich korespondowanie z Zarządem Powiatu Słupskiego, potem z dyrektorami DPS trwało aż rok czasu. Dodał, że inne jednostki bez problemu zrobiły zestawienia wynagrodzeń i daną sprawę związaną z finansami załatwiali podczas jednego posiedzenia Komisji. W jego odczuciu tutaj stało się coś bardzo dziwnego i nie wie, czy dyrektorzy DPS obawiali się czegoś, czy inne względy tu były, przecież radni tylko chcieli dokumenty, by mogli porównać pewne rzeczy, wyciągnąć wnioski w trakcie Komisji, a okazało się, że było to tak trudne, iż trwało rok czasu. Zastanawiał się, dlaczego tak się stało.

2 2 Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji cd. wypowiedzi nie chciałby, aby dyrektorzy DPS myśleli, iż to jest nagonka na nich, że czegoś szukają i mają dziwne pomysły. Poprosił, aby tak tego nie odbierać, gdyż nie to było celem radnych. Stało się, jak się stało, dlatego też spotkali się po roku. Poprosił dyrektorów DPS o zabranie głosu w tej sprawie. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie na wstępie swojej wypowiedzi poinformowała, że dyrektorzy DPS uczestniczyli w wielu szkoleniach na temat ochrony danych osobowych, gdzie bardzo ich uczulano, iż nie wolno podawać informacji o zarobkach pojedynczych pracowników. Mają przy sobie dużo wiadomości z Internetu, które mogą przekazać radnym, odnośnie tego, że jedyną osobą mogącą odebrać od nich informacje na temat danych osobowych jest Starosta, natomiast Komisja Rewizyjna absolutnie nie ma takich uprawnień. Są ogromne kary finansowe dla dyrektorów DPS, a właściwie dla każdej osoby, która ujawni dane osobowe, chyba że radni przyjadą do nich i poproszą pracowników, a oni wyrażą zgodę na udostępnienie takich danych. Kontaktują się z dyrektorami różnych DPS w kraju i wiedzą, iż bywają sytuacje, że dyrektor poinformował o zarobkach, a pracownicy to wykorzystali i mieli z tego powodu duże kary finansowe. Podkreśliła, że jako trzy domy to wspólną mają tylko nazwę własną dom pomocy społecznej, ale różnią się diametralnie. Może statuty są bardzo podobne, ale charakter każdego domu jest inny. Opiekun w jej domu czy w kolejnym przyjmuje zupełnie inne zadania: co innego jest praca z dziećmi, inna z psychicznie chorymi, a jeszcze inna z niepełnosprawnością intelektualną dorosłych mężczyzn, gdzie trzeba mieć oczy dookoła głowy. W związku z powyższym nigdy nie będzie tak, że płace są jednakowe dla wszystkich, ponieważ to nie byłoby uzasadnione. Zapewniła, że mieszczą się we wszystkich widełkach. Z drugiej strony uważa, że pracownik pracownikowi nie jest równy. Jeżeli jeden jest taki, żeby tylko 12 godz. przesiedzieć lub pokręcić się, by przeleciał dyżur, drugi oprócz tego, że robi za niego i za siebie, to jeszcze dodatkowo pomoże. Jej zdaniem nie krzywdzą pracowników. Wracając do meritum sprawy, powiedziała, że przepisy im dyktują to, iż nie wolno ujawniać danych osobowych. Wie, że dyrektorzy szkół i nie tylko wszyscy przekazali zestawienia z imienia i nazwiska, jednak sądzi, iż to jest nieporozumienie, ponieważ nie wolno przekazywać tego typu informacji. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji nadmienił, że nie byłoby tego problemu, gdyż oni wystosowali pismo do Przewodniczącego Zarządu Powiatu Słupskiego. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie odpowiedziała, iż Starosta nie wystosował do nich bezpośrednio pisma, tylko dane miały być podane na prośbę Komisji Rewizyjnej. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji powtórzył, że pismo było do Zarządu Powiatu Słupskiego i gdyby im to Zarząd Powiatu przedstawił, to nie byłoby problemu. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie dodała, że Starosta nie może dalej przekazywać tego typu informacji. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku oznajmił, że nie zgadza się z tymi przepisami, ale takie one właśnie są. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji wspomniał, że wszędzie musi być kontrola i nawet prywatne placówki podlegają kontroli. Zapytał, czy to co teraz radni dostali po roku czasu, to grozi dyrektorom DPS odpowiedzialnością (informacja stanowi załącznik nr 4 do protokołu).

3 3 Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie stwierdziła, że nie, ponieważ to nie jest udostepnienie danych osobowych. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji zaznaczył, że od samego początku niczego więcej nie chcieli. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji potwierdził, że zależało im właśnie na takim zestawieniu. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji dopowiedział, że osobiście rysował tabele. wtrąciła, że nie otrzymali takiej informacji. Być może nastąpiło nieporozumienie na linii komunikacji. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie - zapewniła, że nie przekazano im takiej informacji. Pewnie nie byłoby nieporozumienia, gdyby im ktoś jasno przestawił sytuację, iż są potrzebne określone dane, a tak to odbijali piłeczkę. przypomniała, że pierwsza informacja wynikała z planu pracy Komisji Rewizyjnej, gdzie było napisane, iż będzie to analiza wynagrodzeń i struktury zatrudnienia w DPS prowadzonych przez Powiat Słupski. Osobiście zbierała dane od DPS, obrabiała je i analizowała przedziały. Starała się przedstawić pracowników w grupach zatrudnienia, by ewentualnie można było to porównać, ale nie wykazywała jednostkowo każdego stanowiska. Wie, że te zestawienia nie były wystarczające. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji powiedział, że radny Zbigniew Kamiński przedstawiał tabelę, jak to ma być zrobione, czyli tak jak jest w tej chwili, to taką chcieli. odpowiedziała, że było to przygotowane w formie tabel, choć takiej jak ostatnia nie było. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji zauważył, że Komisja rozmawiała z Zarządem Powiatu Słupskiego, zamiast z dyrektorami poszczególnych DPS. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie sądzi, iż to stanowiło problem. Trzeba było z nimi omówić pewne kwestie. wspomniała, że oni tylko otrzymali hasło: analiza struktury zatrudnienia i płac w DPS prowadzonych przez Powiat Słupski i tak to zostało zrobione. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji zwracając się do radnego Zbigniewa Kamińskiego, zapytał, kiedy był w tej sprawie u Sekretarz Powiatu. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji poinformował, że ostatecznie był latem.

4 4 zastanawiała się, czy jest sens analizować: kto i na którym polu zawinił. Myśli, że nie było złej woli ze strony dyrektorów DPS. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji oznajmił, że zadaniem radnych nie było wzbudzenie podejrzeń i strachu, gdyż absolutnie nie mieli do tego żadnych powodów. Chcieli tylko zrealizować punkt z planu pracy Komisji. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie zapewniła w swoim i kolegów imieniu, iż niczego się nie bali, poza jednym, a mianowicie odpowiedzialności za zdradę informacji, która podlega interwencji GIODO. Zrobiła sobie audyt na temat GIODO, który zaraz będzie obowiązywał każdą jednostkę albo już obowiązuje. Stara się o to, by były zachowane wszystkie tajemnice wymagane ustawą o ochronie danych osobowych, pracownicy podpisują oświadczenia, gdyż taki jest wymóg, zakodowany jest każdy komputer, nikt nie może do niego dojść, uprzedzone są osoby sprzątające i naraz jej mówią, że ma podać stanowisko i ile na min można zarobić, a jak stanowisko jest jednoosobowe, to tak jakby napisała imię i nazwisko danego pracownika. Powtórzyła, że nie boją się, ponieważ oni nie kradną, nikogo nie krzywdzą, a jeśli ktoś ma wyższe pobory, to znaczy, iż na to zasłużył, natomiast jeśli ma niższe, to mało się starał. Poinformowała, że w DPS w Lubuczewie jest uzgodnienie z całą załogą, polegające na tym, iż kto kończy dodatkowe studia podyplomowe, uzupełnia wykształcenie, robi specjalizację na własny koszt, które mają znaczenie na jego stanowisku pracy, dostaje 1% więcej do pensji. Jeżeli ktoś się kształci, wówczas ma więcej, a kto się nie uczy i tylko czeka, kiedy minie 12 godz., będzie miał mniej, ale to nie znaczy, że ma za mało, ponieważ mieści się w granicach widełek. podała do wiadomości, że każdy dom ma swój regulamin wynagradzania. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie powtórzyła za Dyrektor DPS w Machowinie, że każdy dom jest inny, ponieważ inaczej pracuje się w DPS w Machowinku, gdzie dziecko trzeba podnieść i umyć, przewinąć, ubrać, a inaczej pracuje się z osobą dorosłą, która sama się ogoli, umyje i ubierze, jeśli jej choroba jest stabilna, Zaznaczyła, że gdyby wszyscy spotkali się wcześniej, jak był pierwszy zgrzyt, to nie wystąpiłby problem w takiej formie. Gdyby dostali pismo zgodne z wymaganiami ustawy o ochronie danych osobowych, to radni otrzymaliby zestawienia i temat dawno byłby zapomniany. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji zauważył, że takie pismo było przekazane do Zarządu Powiatu Słupskiego. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie wyjaśniła, że mówi o dyrektorach DPS, nie mówi o Zarządzie Powiatu Słupskiego. Jeśli członkowie Komisji Rewizyjnej chcieli znać więcej szczegółów, niż wynikało z pisma skierowanego do Zarządu Powiatu, mogli się zwrócić do nich, przecież to nie są ich prywatne pieniądze, więc nie mają co ukrywać. Dodała, że obecnie te wszystkie dane są nieaktualne, ponieważ u niej w tym czasie była podwyżka, premie i nagrody, a połowa ludzi już odeszła. Uważa, że to jest trochę niepoważne, ponieważ rok pracują nad czymś, co w końcu jest, jak jest. Gdyby spotkali się tak jak dzisiaj, to radni mieliby dane i wszystko byłoby w porządku.

5 5 Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji stwierdził, że chcieli się zachować, tak jak mówili o tym dyrektorzy DPS, czyli poprzez Starostwo Powiatowe w Słupsku. Pani Bogumiła Lenard członek Komisji sądzi, iż teraz nie ma co przerzucać winny. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie zgodziła się ze zdaniem przedmówczyni, że nie potrzeba szukać winnych. Tylko jakby to było podane dzisiaj, to radni za tydzień dostaliby wszystkie dane, takie jak tu były. A tak to sami zrobili zestawienia i uznali, że będą dobre. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji potwierdził, że tak jest dobrze. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie powtórzyła, że niczego się nie boją, nie mają w tej kwestii nic do ukrycia. Może uzasadnić wynagrodzenie na każdym stanowisku, które występuje w DPS w Lubuczewie. Pan Zbigniew Babiarz-Zych Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej powiedział, że Zarząd Powiatu Słupskiego w tym przypadku zachował się poważnie, ponieważ odpowiadał na wnioski Komisji, tak jak mógł odpowiedzieć. Zarząd Powiatu nie mógł zobowiązać dyrektorów DPS do udostepnienia danych, ponieważ wówczas oni byliby zwolnieni z odpowiedzialności. Pani Ewa Lewkowicz członek Komisji uważa, że dyskusja idzie w złym kierunku. Podkreśliła, że od początku intencją Komisji było zorientowanie się w wysokości wynagrodzeń w DPS prowadzonych przez Powiat Słupski na poszczególnych stanowiskach pracy. W takiej intencji złożyli wniosek do Zarządu Powiatu Słupskiego o przedstawienie analizy. Natomiast Zarząd Powiatu poszedł po najmniejszej linii oporu i wystosował do dyrektorów DPS pismo, zamiast zebrać od nich informacje. Wolno Zarządowi Powiatu zrobić zestawienie w swojej komórce organizacyjnej i przedstawić to Komisji Rewizyjnej. Wówczas sprawa by się zamknęła w ciągu miesiąca, ponieważ radni tylko przyjrzeliby się widełkom. Są świadomi, że domy dysponują swoim budżetem, mają własne regulaminy, przepisy branżowe i nikomu do głowy nie przyszło, iż dyrektorzy DPS postępują wbrew prawu. Chodziło im stricto o analizę, porównanie i zorientowanie się, jak to wygląda w poszczególnych domach, zapewniając, iż o nic więcej. Stwierdziła, że sprawa przeciągnęła się z braku odpowiedzi i właściwej reakcji na wniosek Komisji Rewizyjnej. Nie oni tu zawinili, a wygląda na to, że przez rok czasu czepiali się dyrektorów DPS. przypomniała, że były zrobione cztery zestawienia. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji zaznaczył, że jedna rzecz z wniosku Komisji została pominięta przez Zarząd Powiatu Słupskiego. Objaśnił, że wnioskowali, aby dane przygotowane przez DPS były możliwe do analizy. Sądzi, iż domy wykonały swoją pracę najlepiej, jak potrafiły i z tego materiału również Dyrektor PCPR w Słupsku zrobiła zestawienia najlepiej, jak mogła. Jednak dyrektorzy DPS podali stanowiska w różnych grupach, które nie dały się połączyć. Nadmienił, że gdyby przygotowano tabelę, jak prosili na początku, którą wypełniliby dyrektorzy DPS, czyli to co w rezultacie radni dostali, to nie byłoby problemu, ponieważ byłoby to możliwe do porównania. Natomiast dyrektorzy DPS pogrupowali np. magazyniera z opiekunem, pielęgniarkę z kucharką, więc nie można było tego przeanalizować. Szkoda, że Zarząd Powiatu, oprócz prośby do dyrektorów DPS, nie wystosował również jednego wzoru, jak wypełniać dane.

6 6 Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji cd. wypowiedzi powtórzył, że dyrektorzy DPS swoją pierwszą pracę (o tym mówili na posiedzeniu Komisji) wykonali bardzo rzetelnie według tego, co mieli i jak mogli. Również Dyrektor PCPR w Słupsku z tego stworzyła bogaty materiał, który był należycie zrobiony, tylko to nie dało możliwości porównań. Wie, że nie wszystko da się porównać, ale jeśli mają nad czymś pracować, to przynajmniej muszą dostać szczątkowy materiał (porównania, które są możliwe), by w ogóle móc o czymś mówić. Pan Zbigniew Babiarz-Zych Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej myśli, że to jest zbędna dyskusja, ale jeżeli już o tym rozmawiają, to chciałby poinformować, iż to Wydział Polityki Społecznej przygotowywał odpowiedzi dla Komisji Rewizyjnej. Starali się odczytać wnioski, tak jak zostały one napisane i odpowiedzieć na niej najprościej, żeby informacje były jasne. Jeżeli członkowie Komisji Rewizyjnej napisali, że chcą zestawienia stanowiskami, to nie mogli tego dać, ponieważ są pojedyncze stanowiska, które by jednoznacznie pokazywały, kto i ile w danym domu zabrania. Nie kombinowali i nie główkowali w ten sposób, jak to już później radni zrobili na posiedzeniu Komisji, żeby nie podawać nazw domów, tylko to zakamuflować. Może gdyby na to wpadli, to sprawa zostałaby załatwiona szybciej. dopowiedziała, że nie było takiej informacji i wydawało im się, że chodzi o konkretny dom. Pani Bogumiła Lenard członek Komisji podkreśliła, że celem tego spotkania nie było udowadnianie: kto i na jakim etapie popełnił błąd. Chcieli się spotkać, by dokończyć procedurę kontroli, gdyż analizując dane, które dyrektorzy DPS im przekazali, zauważyli, zebrani też to rozumieją, ponieważ im to pomału powiedzieli, iż jednak są różnice na podobnych stanowiskach. Komisja chciała, by dzisiaj te wyjaśnienia padły, dlaczego tak jest, czy może któryś z dyrektorów DPS jest bardziej przebiegły i szybciej podniósł pałace w swoim domu. Teraz wiedzą, że tak się nie stało, ponieważ dyrektorzy DPS poinformowali, co jest powodem wyższych płac w danym domu, a mianowicie że są to sprawy związane z opieką. Zapewniła, że dzisiaj tylko to chcieli usłyszeć. Nie chcą już wracać i analizować: kto, kiedy i w jakim momencie popełnił błąd. Natomiast chcą porozmawiać o tym, dlaczego i jakie są przyczyny tego, że w jednym domu są spore różnice w granicach 500 zł, a niektóre nawet zł, z czego to wynika, aby mogli we wnioskach z kontroli zapisać, iż to nie jest tak, że ktoś kogoś bardziej lubi lub nie, tylko iż jest to uzasadnione wykształceniem, specyfiką domu i wykonywanej pracy. Powtórzyła, że to było celem ich dzisiejszego spotkania, a nie udowadnianie, że nie zrozumieli się. wyjaśniła, że każdy dom ma swoją strukturę. Dokonując analizowała, widoczne było, iż są inne stanowiska. Jest rozporządzenie według, którego DPS mają działać. Każdy dom musi mieć swój regulamin wynagradzania i stanowiska, które ma u siebie, wpisuje w ten regulamin. Jeden dyrektor DPS może zatrudniać opiekunów, a np. w DPS w Przytocku są stanowiska dużo niższe, gdzie nie są wymagane kwalifikacje, wyjaśniając, iż na każdym stanowisku są wymagane różne kwalifikacje. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku na wstępie zaznaczył, że nie zgadza się z tymi przepisami. Dodał, że jednak powie inaczej, będzie optymistyczny, zgadza się i chce być kontrolowany, gdyż każda kontrola to są wnioski do jego lepszej pracy. Nie zgadza się w tym sensie, iż w trakcie rozmowy z Sekretarz Powiatu i Starostą, radczyni prawna w świetle dokumentów, jakie miała przed sobą, poinformowała, iż Starosta nie może bez zgody pracowników wejść w wynagrodzenie i to może się odbyć tylko w takiej formie, jak to przedstawili radnym.

7 7 Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku cd. wypowiedzi zastanawiał się, gdzie jest mechanizm Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Słupskiego czy Starostwa Powiatowego w Słupsku związany z kontrolą polityki płacowej w zakładzie pracy, którym kieruje. Ma własny budżet, nie dostaje środków finansowych z zewnątrz, ale to jeszcze nie zwalnia go z odpowiedzialności, by być kontrolowanym. Powtórzył za Dyrektor DPS w Machowinie i Dyrektor DPS w Lubuczewie, że są po wielu rozmowach w gronie dyrektorów innych DPS i osób, u których odbywali szkolenia, przerobili całą literaturę. Uczy się od Dyrektor DPS w Lubuczewie, która otworzyła mu oczy na pewne rzeczy odnośnie przepisów, jej wiedza była wtedy dużo wyższa, że aż tak drastycznie trzeba tego pilnować i kontrolować. Jest absolutnie przekonany, że postąpili na tle, na ile mogli. Do jednej tabeli wsadzili pracownika socjalnego i główną księgową, ponieważ to są stanowiska jednoosobowe. Nie było czegoś takiego, że te stanowiska są nieadekwatne czy tym podobne sprawy. Starali się to zrobić najlepiej, jak mogli. Nadmienił, że mimo przeogromnej specyfiki każdego domu pewnie u niego zarobki są najniższe. Każdy z dyrektorów DPS powie, iż robi wszystko, by pracownikowi podnieść pensje, ponieważ to jest taka praca, że gdyby im trzy razy tyle płacono, to byłoby za mało. W szczególności mówi za swój zespół pracujący z ogromnym zaangażowaniem. Zauważył, że specyfika poszczególnych domów polega również na tym, iż z tego samego budżetu muszą utrzymać posiadane budynki, które w jednym domu są nowe, a w kolejnych sypią się i trzeba co roku wydawać na ich remont, a przecież nikt mu na to nie dodaje pieniędzy. Poza tym, chcąc zapewnić podstawową opiekę, jest konieczność zatrudnienia rehabilitantów nie jednego, a trzech jak w jego domu, gdzie ma połowę stanu osób leżących, które jak nie będą rehabilitowane, dostaną odleżyn. Gdzie indziej mieszkaniec pomoże mieszkańcowi, więc nie potrzeba takiej ilości rehabilitantów. Z kolei druga dyrektor DPS powie, że ma taką specyfikę, iż musi zatrudnić innych specjalistów, a akurat DPS w Machowinku nie musi ich mieć, podkreślając, iż to są te elementy, które ich kompletnie różnią. Radni otrzymali od nich odpowiedź, gdzie na końcu wymieniają piętnaście etatów, które nie są porównywalne w domach. Akurat tak się stało, że każdy dom ma pięć etatów, gdzie nie ma odpowiednika w kolejnym domu, więc to już pokazuje różnice. Podziękował za możliwość zabrania głosu. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji podsumował, że nieraz kontrole wychodzą na dobre i przynoszą efekty. Przypomniał, że gdyby nie pewna kontrola, to obecny Dyrektor DPS w Machowinku nie byłby kierownikiem tej jednostki, ponieważ nadal byłaby poprzedniczka. Następnie zaproponował, aby przejść do merytorycznej dyskusji odnośnie wynagrodzeń w DPS. Wspomniał, że na pewno wszyscy zgadzają się z tym, że oprócz płac, które są bardzo ważne, jeśli chodzi o motywację ludzi do pracy, jest też tzw. droga awansu. Parząc na przedłożone tabele, wskazał, że szczególnie Dyrektor DPS w Lubuczewie bardzo umożliwia drogę awansu grupie opiekunów. Zwracając się do Dyrektora DPS w Machowinku, zapytał, czy u niego jest możliwa droga awansu związana np. z wykształcenie itp., czy tego nie stosuje. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku odpowiedział, że droga awansu w DPS w Machowinku polega na wielorakości stanowiska, jakie zajmuje pracownik, nazwy tego stanowiska wobec tego samego zakresu obowiązków. Wyjaśnił, że można być opiekunem, ale także można być opiekunem kwalifikowanym, asystentem osoby niepełnosprawnej itd. Nadmienił, że zatrudniał takie osoby, ale wszyscy, którzy nabyli kwalifikacje, natychmiast przenieśli się do prywatnych zakładów opieki i w tej chwili nie ma ani jednego pracownika, którego wtedy uposażał wyżej, ponieważ jej kwalifikacje były wyższe niż kwalifikacje opiekuna. Dodał, że chcąc awansować, przede wszystkim musi być pozytywna ocena pracy, ale kwalifikacje też były brane pod uwagę.

8 8 Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji powiedział, że zrozumiał to w ten sposób, iż Dyrektor DPS w Machowinku w siatce ma przewidziane kwalifikacje, tylko na dzisiaj nikogo nie zatrudnia. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku poinformował, że obecnie ma młodszego i starszego opiekuna (tu są różnice). Natomiast gdy pozyska osobę, a ta uzupełni kwalifikacje, to ma możliwości, by ją zmotywować. Mówił o grupie podstawowej: pielęgniarka i starsza pielęgniarka. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji wspomniał, iż w DPS w Lubuczewie jest bardzo widoczne, że opiekun jak skończy szkołę, to może awansować, zgodnie z tym co powiedziała Dyrektor DPS w Lubuczewie. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie potwierdziła, że przynajmniej o 1% ma wyższą pensję, zapewniając, iż jest taka zasada i nie odstępuje od niej. Następnie powracając do tematu ochrony danych osobowych, poinformowała, że w domu jest zatrudniony ADO, ale także ABI. Podała, iż w nowelizacji ustawy o ochronie danych osobowych jest proponowany zapis, że jeżeli przekaże dane dotyczące zarobków czy podlegające ochronie jakiejkolwiek instytucji, a nie powinna ich przekazać, to ABI od razu ma obowiązek donieść do GIODO, który wyciągnie konsekwencje. To jest donoszenie samemu na siebie, ale taki będzie obowiązek. GIODO nie musi kontrolować i szukać niewykrytych nieprawidłowości, tylko ABI, który u niej urzęduje, będzie od razu donosił, gdyż to będzie wynikało z jego zakresu czynności. Ponadto podkreśliła, że obecnie nie brakuje jej pieniędzy na nic, łącznie z podnoszeniem płac. Jednak nie zawsze tak było, gdyż dawnej miała tylko 70 mieszkańców i jedli tzw. parzybrodę, czyli okraszoną kapustę wymieszaną z ziemniakami, ponieważ nie było ich na nic stać. Wtedy nikt nie zareagował, a przecież nie miała na opał, odzież, jedzenie, energię, podkreślając, iż nikogo to nie interesowało, musiała gospodarzyć tylko z dotacji. Nie miała innego wyjścia, a jak mówiła, że chce zwiększyć miejsca, to określona grupa twierdziła, że nie wolno i nie ma takiej możliwości, ponieważ pogorszą się warunki. Na szczęście przyjechał do niej ówczesny Wojewoda Pomorski i wyraził zgodę na zwiększenie liczby mieszkańców. Teraz ma 112 miejsc w tych samych warunkach i nie zapłaciła za adaptację pomieszczeń oraz stworzenie warunków ani złotówki, wszystko to zostało zrobione własnymi siłami przez jej konserwatorów w ramach wynagrodzeń. Pan Zbigniew Babiarz-Zych Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej zaznaczył, że dodatkowe, nowe miejsca powodują dochody. wyjaśniła, że za każdym mieszkańcem idzie dotacja. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji przypomniał, że w I kadencji ówczesny Starosta i Skarbnik wymyślili, iż wszystkie dochody DPS są dochodami Starostwa Powiatowego w Słupsku i zabierali je domom, a potem ich nie oddawali, co było niezgodne z prawem. Późnej to wszystko oddali, tak jak przydzielił Wojewoda. Nawet jak dyrektorzy DPS nie chcieli, to i tak musieli przekazać środki finansowe, podkreślając, iż takie były wówczas działania. podała do wiadomości, że z przepisów wynika, iż wszystkie dochody z odpłatności mieszkańców muszą wrócić z powrotem do DPS i być wydatkowane na świadczenie usług dla mieszkańców.

9 Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji sądzi, iż tak jest dobrze i właściwie. 9 Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie wtrąciła, że wszystkim DPS zabierano dochody. Pan Zbigniew Babiarz-Zych Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej dodał, że pieniądze dzielono po swojemu. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie chcąc uzupełnić informację o dotacjach, poinformowała, że przez 14 lat, odkąd uruchomiła dom, dostała 5 tys. zł z powiatu i ani złotówki więcej. Pan Zbigniew Babiarz-Zych Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej zauważył, że w ubiegłym roku Dyrektor DPS w Lubuczewie otrzymała z powiatu 181 tys. zł na termomodernizację. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie stwierdziła, że to wynika z jej dbałości o oszczędności w domu. Powracając do tematu płac, oznajmiła, że kto jak pracuje oraz jakie ma efekty, to takie ma płace mieszczące się w tzw. widełkach. Dodała, że na uwadze musi mieć pielęgniarki. Podała przykład, że dwa lata temu odeszła pielęgniarka i na jej miejsce przyszła osoba przygotowana do opieki nad osobami psychicznie chorymi. Jednak pracowała u niej trzy godziny, ponieważ zamiast rozdać mieszkańcom leki psychotropowe, wyrzuciła je do kosza, więc musiała ją zwolnić. Teraz odchodzi z domu pielęgniarka, gdyż wyjeżdża do Niemiec, gdzie dostanie płacę euro, czyli co najmniej trzy razy tyle, ile dostaje w DPS w Lubuczewie. Znowu musi szukać nowego pracownika. Przyszła do niej pielęgniarka ze szpitala z pytaniem, ile dostanie pensji i okazuje się, że nie może jej dać brutto tyle, co w szpitalu ma netto, a przecież musi mieć opiekę dla mieszkańców, musi zatrudnić pielęgniarkę. Nie ma takiej opcji, że jej nie będzie, gdyż w przeciwnym wypadku przyjdzie ktoś, kto poknoci z lekami i wówczas kto weźmie za to odpowiedzialność. Pani Bogumiła Lenard członek Komisji zapytała, czy Dyrektor DPS w Lubuczewie uposażyła pielęgniarki w górnym przedziale widełek. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie zaprzeczyła. dodała, że jak przychodzi nowy pracownik, to trzeba porównać jego płacę, do tych które są w domu. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie uważa, że nowemu pracownikowi nie może dać więcej niż pozostałym. Zwróciła uwagę na koszty związane z zatrudnieniem nowej pielęgniarki, jednak jest to niezbędne. Pan Zbigniew Babiarz-Zych Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej podkreślił, że to jest polityka dyrektorów DPS.

10 10 Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku zauważył, iż najistotniejsze w wypowiedzi Dyrektor DPS w Lubuczewie jest wykazanie kolejnej różnicy w funkcjonowaniu domów, a mianowicie że DPS w Lubuczewie nie ma żadnych problemów z pieniędzmi. Natomiast tam, gdzie są stare obiekty wymagające stałych nakładów, połowa mieszkańców jest na starych zasadach, do tego ogólnie jest ich mniejsza liczba, to dom jest biedniejszy. Dodał, że są powiaty, które stać na dołożenie do wyrównania między dotacją a kosztem rzeczywistym, ale ich długo jeszcze nie będzie na to stać. Podsumowując, powiedział, że chciałby nie mieć problemów finansowych. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie odnosząc się do wypowiedzi Naczelnika Wydziału Polityki Społecznej w sprawie otrzymania 181 tys. zł, objaśniła, że dostała pieniądze, ponieważ powiat realizował specjalny program dotyczący termomodernizacji. Wykorzystała to, zrobiła ocieplenie i w styczniu miała 40 tys. zł oszczędności za koniec ubiegłego roku, więc z tą sumą może już zrobić coś konkretnego. Powtórzyła, że nikt jej nie dokłada środków finansowych, bazują tylko na odpłatności od mieszkańców lub z gminy. Ponownie powróciła do kwestii dokształcania się przez pracowników i poinformowała, że w domu są zatrudnione osoby, które dokształcają się, po I robią II specjalizację, jeżdżą do Warszawy za własne pieniądze. Dla niej jest to bardzo ważne, ponieważ wówczas ma pełną informację, co się dzieje, jak się zmieniają przepisy. Ma osobę, która jeździ na studia podyplomowe z ochrony danych osobowych, stąd dużo wie i już w ubiegłym roku zrobili wymagany audyt. Wie, że będzie kontrola, czy jest przeprowadzony audyt. Dla niej jest istotne, czy pracownicy się uczą czy nie, jednak są również tacy, co robią tylko minimum. Podziękowała za możliwość zabrania głosu. Pan Zbigniew Babiarz-Zych Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej zaznaczył, że istotne jest to, iż jak pracownik się uczy, to dostaje więcej wynagrodzenia. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie potwierdziła, że zawsze od ręki otrzymuje 1% więcej, natomiast co roku jest podwyżka i nagroda, a jak są pieniądze lub oszczędności, to również jest jednorazowa premia. Uważa, że pracownicy nie powinni narzekać na płace, wszystkie najniższe pensje nie są w brutto tylko w netto, nawet nie ma wymaganego ustawą najniższego wynagrodzenia, gdyż zawsze jest ono trochę wyższe. Pan Zbigniew Babiarz-Zych Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej podkreślił, że taką politykę płacową Dyrektor DPS w Lubuczewie kształtuje sama i ani Zarząd Powiatu Słupskiego ani Wydział Polityki Społecznej nie ingerują w te sprawy. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie zgodziła się z wypowiedzią przedmówcy, podając, iż w wynagrodzenia ingerują tylko związki zawodowe, z którymi ustala procent podwyżki w danym roku. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie nadmieniła, że w DPS w Machowinie tak dobrze nie jest. Pani Ewa Lewkowicz członek Komisji poprosiła, aby Dyrektor DPS w Machowinie i Dyrektor DPS w Machowinku poinformowali, czy co roku posiadają środki finansowe na podwyżkę i regulację wynagrodzeń, dodając, iż jest to istotna kwestia i interesuje radnych.

11 11 Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie odpowiedziała, że od dwóch lat nie było podwyżek, a jeżeli już to nieraz miała miejsce regulacja w wysokości zł. Jeśli zostają pieniądze z tzw. chorobowego, to wtedy mogą być nagrody lub premie. Podała, że 76% całego budżetu przeznacza na wynagrodzenia, więcej nie może brać na płace, ponieważ ma 120 mieszkańców, których trzeba utrzymać, cztery stare domy mieszkalne i mnóstwo związanych z nimi remontów. Jednak postara się, by w bieżącym roku były podwyżki. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie zaznaczyła, że podwyżki w DPS nie są zbyt ogromne tylko takie, by pokryć inflację. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie powiedziała, że ważne jest, iż co roku można podnieść pensje. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie stwierdziła, że co roku tak starają się rozliczać i na razie im się to udawało. Pani Ewa Lewkowicz członek Komisji zwróciła się do Dyrektora DPS w Machowinku i zapytała, czy on również reguluje wynagrodzenia. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku wspomniał, że od lat przychodzą do nich pisma, gdzie mówi się o tym, by przy projekcie budżetu uwzględniać w płacach 100%, a nie np. 103%. Zawsze jest im przykro, kiedy tam jest dopisane z wyłączeniem szkół, gdzie regulacje określa się na poziomie ponad 100% np. 106%. Mówi o poprzednich latach i to dotyczy sytuacji niezależnej od powiatu. U niego w domu pojawiają się nagrody, które może przydzielić na końcu roku z okazji dnia pracownika socjalnego. Stara się, by dodatkowe środki finansowe pochodziły nie tylko z oszczędności na chorobowym, ale też by to były np. podpisane umowy z PUP w Słupsku na prace interwencyjne. Mają zatrudnionych pracowników poprzez prace interwencyjne, gdzie koszty etatu łączą razem z PUP w Słupsku. Jednak to są pieniądze, których nie jest w stanie przewidzieć, ponieważ za chwilę umowy mogą przestać być kontynuowane, gdyż urząd pracy może nie mieć środków lub przeznaczyć je na inne rzeczy, więc nie może założyć, iż to przyniesie efekt powyżej sześciu miesięcy. Dodał, że w marcu siada z księgową i będą robić wszystko, by chociaż niewiele podnieść wynagrodzenia, ponieważ dogoniła ich minimalna płaca krajowa. Dawniej szczycili się tym, że z urzędu pracy ktoś mógł dostawać u nich zł za ciężką harówę, a minimalna płaca wynosiła zł. Mogli płacić zł, gdyż zgodnie z przepisami to była najniższa pensja, a oni nawet dawali więcej. Niestety teraz jest tak, że wymóg zł spełniają dopiero po zsumowaniu wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatku stażowego. Jest kilka osób mających takie pensje, jednak będzie robił wszystko, by to zmienić. Najgorsze są zobowiązania na przyszły rok, które podejmuje swoją decyzją. Nie może sobie pozwolić na to, by mieć jednego rehabilitanta, a on powinien zarabiać porównywalnie tyle co pielęgniarka, to nie mogą być zarobki pokojowej. Na szczęście nie miał sytuacji związanych z odejściem pielęgniarek, gdzie ich zarobki w porównaniu z pensją szpitalną są dużo niższe. Gdyby pojawił się taki problem, to byłoby mu trudno, gdyż opieka pielęgniarska musi być całodobowo. Pojawienie się prywatnych zakładów spowodowało odejście wykwalifikowanych (również dzięki pracodawcy) opiekunów. Powtórzył, że będą robić wszystko, by w marcu kwotowo, a nie procentowo, podnieść przede wszystkim najniższe płace. Zwrócił uwagę, iż to nie jest łatwe, dlatego że natychmiast sypie się drabinka : nie można podnieść za dużo pielęgniarkom, gdyż wtedy trzeba dodać kierownikom, nie można podnieść za dużo pokojowej, ponieważ dojdzie do opiekuna, jeżeli podwyższą opiekunowi, to będzie zarabiać tyle co pielęgniarka itd.

12 12 Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji zapytał, czy ze specyfiki placówki wynika to, że Dyrektor DPS w Machowinie jest w stanie lub jest zmuszona (w porównaniu z pozostałymi domami) płacić więcej opiekunom, a tak bardzo mało kucharzowi: czy mniej liczy się koryto niż opieka, czy to wynika ze specyfiki placówki. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie odpowiedziała, że nie sądzi tak. Natomiast różnice są, ponieważ osoby były krótko zatrudnione i to jest nieporównywalne do pracowników, którzy dłużej pracują. Niewątpliwie to jest ta różnica. Uważa, że również odpowiedzialność jest bez porównania większa. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji objaśnił, że mówi o porównaniu między domami, gdyż po to były te zestawienia, by ewentualnie poruszyć tego rodzaju rzeczy. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie uzupełniła, że ma jeszcze dwie pomoce kuchenne, są to osoby bez przygotowania zawodowego, ale pracujący dość długo. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji myśli, iż pomoce kuchenne mają niższe grupy i zaniżają średnią. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie powiedziała, że widełki są zróżnicowane. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji zauważył, że Dyrektor DPS w Machowinie płaci opiekunom tyle, że chyba pozostali dyrektorzy DPS również by tak chcieli. Podał, że to jest zł więcej. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie poinformowała, że dom ma trzy oddziały, gdzie jeden opiekun przypada na 17 mieszkańców i robi wszystko: sprząta, myje, pierze itd., tam nie ma pokojowej i pielęgniarki. Ma oddzielne zadania związane z tzw. rodzinką, stąd jego odpowiedzialność jest dużo większa. Zaznaczyła, że przez to musi zatrudniać 15 osób dodatkowo, czyli 15 opiekunów więcej, gdyż na każdym oddziale powinno być ich 5, aby zabezpieczyć opiekę w soboty, niedziele i święta. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie wspomniała, że w DPS w Lubuczewie każdy opiekun ma do dyspozycji pokojową. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie dodała, że Dyrektor DPS w Lubuczewie zatrudnia 60 osób, a w DPS w Machowinie jest 80 pracowników, a więc ma dodatkowo 20 osób. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie nadmieniła, że 60 pracowników w DPS w Lubuczewie załatwia wszystko. To jest lekko przekroczony wskaźnik zatrudnienia, ale każda osoba (nawet kierowca, konserwator, kucharz, księgowa i sekretarka), chociaż teoretycznie nie musiałaby, jest pracownikiem pierwszego kontaktu. W przeciwnym wypadku musiałaby zatrudnić następną taką grupę, ale wtedy już by na to zabrakło pieniędzy.

13 13 objaśniła, że od zatrudnienia osób pierwszego kontaktu liczony jest wskaźnik w standardach. Podkreśliła, że są w dobrej sytuacji, ponieważ w woj. pomorskim pozwalają do tego wskaźnika wliczać kadrę pomocniczą. Natomiast w woj. zachodniopomorskim już nie można tak postąpić, tam wliczane są tylko osoby stricto pracujące bezpośrednio z mieszkańcami, czyli np. kierowca lub konserwator już nie jest uwzględniany i zatrudnienie musi być wyższe. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie poinformowała, że u niej wszyscy mieszkańcy oraz pracownicy przebywają w jednym budynku, więc nie muszą się przemieszczać między jednym a drugim blokiem. Nie ma też takiej sytuacji, że opiekun zostaje na całą noc i sam musi wszystko zrobić, gdyż wokół ma pełną obsługę, czyli pokojową, pralnię, szwalnię, pracownika socjalnego, nawet magazyniera, który wózkiem przywiezie i rozniesie wodę, a inni pracownicy rozniosą kosmetyki. Zaznaczyła, że to są różne specyfiki i w każdym domu jest inaczej. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie dopowiedziała, że ma 4 kotłownie i musi zatrudniać 5 palaczy, a w innym domu kotłownia jest bezobsługowa i już nie ma takiej konieczności. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku zauważył, że z kolei kotłownia olejowa przysparza kosztów. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie dodała, że tyle budynków, ile posiada DPS w Machowinie, to jest też jest ogromny koszt. Pani Marianna Kawiecka - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie wspomniała, że zaadaptowali puste pomieszczenie i zrobili magazyn paliwa, kupują paliwo na cały rok, wtedy kiedy ono jest tanie i na tym oszczędzają. Można dostrzec, iż podejmują różne działania, przy czym ma taką możliwość, a Dyrektor DPS w Machowinku nie ma takiej możliwości. Pani Ewa Młynarczyk - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinie nadmieniła, że u niej w domu kotłownie działają na okrągło: zimą i latem, ponieważ ciepła woda musi być przez cały czas. Dodała, że palacze przy okazji pełnią funkcje dozorców. podsumowując, stwierdziła, że mają cztery DPS w Powiecie Słupskim i każdy jest o innej specyfice. Ich ocena jest taka, że naprawdę nie mogą się wstydzić tych DPS, ponieważ funkcjonują one na dobrym poziomie, dyrektorzy DPS gospodarują, jak tylko potrafią, a świadczone w nich usługi są wysokiej jakości. Myśli, że w tej kwestii radni mogą być spokojni. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku powiedział, że w tej biedzie radzą sobie, jak tylko mogą. Podał do wiadomości, że pojutrze odbędzie się X Bal Charytatywny na rzecz DPS w Machowinku, na który radnych serdecznie zaprasza. Ma nadzieję, że w przyszłym roku będzie na nim obecnych większość radnych. Dzięki tym dodatkowym środkom finansowym mogą wysłać mieszkańców na turnus rehabilitacyjny, przy czym to nie tylko bal przysparza im pieniędzy, to również sprzedaż choinki w Gryfii oraz różne historie, które się dzieją wokół domu, podkreślając, iż to pozwala im jakoś funkcjonować.

14 14 Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji wspomniał, że w I kadencji, jak gościł u Dyrektora DPS w Machowinku, szczerze był skłonny podpisać się pod wnioskiem, ażeby zamknąć dom (szczególnie DPS w Machowinku). Wówczas wydawało im się, że tam nie da się nic zrobić, to był obraz nędzy i rozpaczy. Dodał, że teraz jak był w środku i zobaczył, jakie rzeczy zostały poczynione, to aż w głowie się nie mieściło, iż można było aż tyle zrobić. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku powiedział, że jest zadowolony, iż radny Zbigniew Kamiński to pamięta. Przypomniał, że jest protokół Sanepidu, w którym kazano ogrodzić elewacje siatką, ponieważ się sypały. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji oznajmił, że trudno nie pamiętać, tego co było, a w szczególności trzeszczących podłóg. Może mniej tego było w DPS w Machowinie, ale na pewno tak działo się w DPS w Machowinku. Pan Zbigniew Babiarz-Zych Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej zaznaczył, że wszystkie domy się zmieniły, a teraz jeszcze DPS w Przytocku będzie się zmieniać. zwróciła uwagę na inwestycje związane z termomodernizacją, które mają miejsce w DPS. Podkreśliła, że z zewnątrz domy wyglądają bardzo dobrze. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku nadmienił, że kiedy pojechał po pierwsze pieniądze do Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, to usłyszał od jednego z pracowników pytanie: czy DPS w Machowinku to jest ten dom, który planują zamknąć. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji potwierdził, że wówczas padały realne głosy, by to zrobić, ponieważ mniej problemów będzie, jeśli placówkę zamknie się, niż dalej będą próbować coś na niemożliwym robić. Ma na myśli warunki techniczne. Wszyscy uważali, że tego nie da się wykonać, a jednak udało się. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji na zakończenie spotkania powiedział, że jest zadowolony, iż dyrektorzy DPS prowadzonych przez Powiat Słupski spotkali się z członkami Komisji Rewizyjnej i porozmawiali na temat spraw związanych z wynagrodzeniami pracowników domów. Zauważył, że dzisiaj dyrektorzy DPS poznali prawdziwe intencje członków Komisji Rewizyjnej, co nimi kierowało. Teraz także radni już wiedzą dużo więcej, więc mogą zakończyć analizę struktury zatrudnienia i płac w DPS prowadzonych przez Powiat Słupski. Może to i radnych wina, że to tak długo trwało, ale jako przewodniczący Komisji bierze to na siebie. Może za mały wpływ miał na pewne rzeczy (tego nie wie), że tak się stało. uważa, że takie spotkania są dobre, ponieważ można odpowiedzieć na wszystkie pytania nurtujące strony. Są sytuacje, gdzie nie wszystkie niuanse da się opisać. W przedłożonej w ubiegłym roku analizie starała się napisać, iż różna jest specyfika domów i stanowisk pracy, ale w trakcie spotkania można odpowiedzieć na każde pytanie. Myśli, że w razie kolejnej konieczności spotkanie będzie najlepszym rozwiązaniem.

15 15 Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji sądzi, iż Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej teraz już wie, że to nie była zła wola radnych, tylko słaby przepływ informacji. Faktycznie na samym początku mogli zaprosić Naczelnika Wydziału Polityki Społecznej i być może to by od razu wyszło. Może nie z tą osobą powinien rozmawiać radny Zbigniew Kamiński, tylko z Naczelnikiem Wydziału Polityki Społecznej. Ponownie podziękował dyrektorom DPS za przybycie na posiedzenie Komisji Rewizyjnej. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji zaprosił zebranych do uczestnictwa w letnim Rajdzie Rowerowym Osób Niepełnosprawnych im. Stanisława Kądzieli. Wtedy to poznają wszystkie DPS prowadzone przez Powiat Słupski. Pan Marek Król - Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku przypomniał, że X Bal Charytatywny na rzecz DPS w Machowinku rozpoczyna się o godz w Dolinie Charlotty. Ad 4. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji zauważył, że sprawozdanie z pracy Komisji Rewizyjnej za II półrocze 2013 roku radni otrzymali wraz z zaproszeniem na posiedzenie Komisji. Zapytał, czy zapoznali się z nim i czy mają do niego uwagi. Uwag do treści sprawozdania nie zgłoszono. Sprawozdanie z pracy Komisji za II półrocze 2013 roku poddał pod głosowanie, po czym stwierdził, że w wyniku głosowania zostało jednogłośnie przyjęte. (sprawozdanie z pracy Komisji za II półrocze 2013 roku stanowi załącznik nr 5 do protokołu) Ad 5. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji w sprawach różnych przypomniał radnym, iż zgodnie z planem pracy Komisji Rewizyjnej na 2014 rok w marcu powinni przeprowadzić kontrolę realizacji procedur przyznawania stypendiów oraz nagród Starosty Słupskiego w dziedzinie sportu i nauki za 2013 rok w Wydziale Polityki Społecznej w Starostwie Powiatowym w Słupsku. Poinformował, że zgodnie z 41 ust. 2 Statutu Powiatu Słupskiego w celu przeprowadzenia czynności kontrolnych, przewodniczący Komisji Rewizyjnej wyznacza zespół kontrolny składający się z dwóch do trzech członków Komisji. Wskazał kandydatury: Bogumiły Lenard jako przewodniczącej zespołu kontrolującego, Zbigniewa Kamińskiego oraz Piotra Wszółkowskiego jako członków zespołu kontrolującego. Zapytał, czy wymienieni radni wyrażają zgodę na powołanie ich w skład zespołu kontrolującego. Pani Bogumiła Lenard członek Komisji poprosiła o wyłączenie ze składu zespołu kontrolującego, ponieważ uczestniczy w pracach komisji ds. rozpatrywania wniosków o przyznanie Stypendium Starosty Słupskiego w kategorii za wyniki w nauce oraz za osiągnięcia w nauce. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji zapytał radnych, czy zgadzają się na wyłączenie pani Bogumiły Lenard ze składu zespołu kontrolującego. Członkowie Komisji Rewizyjnej wyrazili na powyższe zgodę. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji zwracając się do radnych Zbigniewa Kamińskiego oraz Piotra Wszółkowskiego ponownie zapytał, czy wyrażają zgodę na powołanie ich do zespołu kontrolnego Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Słupskiego w celu zbadania realizacji procedur przyznawania stypendiów oraz nagród Starosty Słupskiego w dziedzinie sportu i nauki za 2013 rok.

16 16 Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji zgodził się. Pan Piotr Wszółkowski członek Komisji zgodził się. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji wskazał kandydaturę Zbigniewa Kamińskiego jako przewodniczącego zespołu kontrolującego. Zwracając się do członków zespołu kontrolnego, poprosił o ustalenie terminu kontroli w Wydziale Polityki Społecznej w Starostwie Powiatowym w Słupsku. Członkowie zespołu kontrolnego ustalili, że kontrola rozpocznie się o godz w dniu 18 marca 2014 roku. Pan Zbigniew Kamiński członek Komisji mając na względzie spotkanie z dyrektorami DPS, powiedział, że doszedł do wniosku, iż ze względu na przepisy itd., radni nie są w stanie gruntownie wszystkiego zbadać. Jeśli mają określoną wiedzę, to nie zawsze mogą się nią pochwalić, dlatego myśli, że duża rola samych pracowników, ewentualnie związków zawodowych, by o takich rzeczach mówić. Osobiście wie, po sobie, że wystarczy niepodpisany donos do Starosty lub gdzie indziej i jest obowiązek kontroli określonych rzeczy. Jeśli więc dzieje się coś drastycznego, co wymaga interwencji, to są różne drogi, które powinny być przez pracowników użyte. Wówczas jest możliwość konkretnej kontroli, a nie buszowania po wszystkim i rozmowy takie jak dzisiaj. Członkowie Komisji Rewizyjnej poparli zdanie radnego Zbigniewa Kamińskiego. Pan Andrzej Zawada członek Komisji sądzi, iż jesienią mogą zapytać, czy w konstrukcji przyszłorocznego budżetu są przewidziane pieniądze na choćby niewielkie podwyżki dla pracowników DPS. Pan Arkadiusz Walach - Przewodniczący Komisji po wyczerpaniu tematów z porządku zamknął posiedzenie Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Słupskiego. Zakończono o godz Protokołowała: Aneta Zakrzewska Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Arkadiusz Walach