Miesięcznik PSZCZELARSTWO Forum dyskusyjne Miesięcznika PSZC ZELARSTWO

Transkrypt

1 Miesięcznik PSZCZELARSTWO Forum dyskusyjne Miesięcznika PSZC ZELARSTWO Gospodarka pasieczna - gospodarka w ulach korpusowych grzesiek , 06:33 Temat postu: gospodarka w ulach korpusowych witam wszystkich serdecznie. proszę o poradę w sprawie gospodarki w ulach korpusowych na ramce wielkopolkiej. Prowadzę pasiekę w ten sposób,żę matka cały czas czerwi w dolnym korpusie. W trakcie sezonu przekładam ramki z krytym czerwiem do nadstawki stawiając w to miejsce węzę. W ten sposób wymieniam 3/4 ramek. Rodziny są srednio mocne, obieram okołó 20 kg miodu ale na zimę usadawiają się na 6-7 ramkach. Według innych pszczelarzy są to słabe rodziny. czy ktoś ma inne zdanie na ten temat jaki jest spos ób na ewentualne prawidłowe doprowadzenie pszczół do zimowli za odpowiedź z góry dzikuję. Pozdrawiam Grzesiek. henrmiko , 09:56 Według mnie Kolega prowadzi prawidłowo gospodarkę w ulach korpusowych powodując wymianę ramek gniazdowych na węzę w sezonie w 75%. Dla zwiększenia siły rodziny zaleciłbym w okresie wiosennym tj. do połowy kwitnięcia rzepaków pozwolić matce czerwić na dwóch korpusach, następnie pozostawić na jednym aż do lipca. W okresie od połowy lipca, tj w okresie czerwienia przygotowującego do zimowli znów pozwolić matce czerwić w dwóch korpusach. Oczywiście dokładnych terminów praktycznych można ustalić tylko już w konkretnych warunkach terenowych i pogodowych. Życzę udanego pszczelarzenia. Druid , 09:58 Temat postu: Re: gospodarka w ulach korpusowych Cytat: m atka cały czas czerwi w dolnym korpusie. W trakcie sezonu przekładam ram ki z krytym czerwiem do nadstawki stawiając w to m iejsce węzę Napracujesz się chłopie. Czy nie prościej jest postawić na dennicę korpus z węzą i na niego dymem spędzić matkę, na korpus położyć kratę i zapomnieć. Oczywiście w odpowiednim momencie, zgodnie z zasadami gospodarki pasiecznej i reguły Taranowa. Tym sposobem nie tylko ograniczysz na pewien czas matkę w czerwieniu, ale wymienisz 100% plastrów w korpusie. Ule korpusowe powstały po to, aby operować korpusami, a nie pojedynczymi ramkami. henrmiko , 10:15 Tak Pani Druid ma racje. Gospodarka całymi korpusami to główny sens i cel uli wielokorpusowych, szczególnie w gospodarce w pasiekach towarowych dużych. Ale puszczenie matki na samą węzę a jeszcze w okresie słabych pożytków znacząco zahamuje matkę w czerwieniu. Pasieka Kolegi pytającego do tych dużych nie należy i chciałby jeszcze rodzinę wzmocnić bo jak pisze posiada za słabe i stąd taka była moja odpowiedź, akceptująca Jego bawienie się ramkami. Sara , 13:23 Pracuje na ulach wieklkopolskich,nie wkładam nigdy 100%wezy do korpusu, odbudowa musi być dobrana do możliwosci rodzin.pozdrawiam henrmiko , 20:55 Sara napisał/a: Pracuje na ulach wieklkopolskich,nie wkładam nigdy 100%wezy do korpusu, odbudowa m usi być dobrana do m ożliwosci rodzin.pozdrawiam 1/24

2 I to Koleżanko Saro, moja Egzaminatorko jest najważniejsze aby podejmując decyzję uwzględniać wszystkie okoliczności. Tym bardziej, że mając kilkanaście rodzin nawet w ulach wielokorpusowych, jesteśmy w stanie prowadzić wymianę poszczególnych ramek w korpusie gniazdowym. Jednak w sytuacji gdy rodzina jest bardzo silna, przybytek jest ciągły, to aby nie doprowadzić do rójki, można tak jak to pisze Pani Druid spędzić matkę do korpusu z samą węzą, bo to spowoduje pełne wykorzystanie pszczół woszczarek i spowoduje pewne zahamowanie procesu bardzo intensywnego czerwienia. pan_miodek , 19:30 Byłem tego samego zdania co henrmiko, ale w tym roku taki zabieg spowodował zaziębienie czerwiu krytego jak pogoda się popsuła i przez tydzień padało. Pszczoły węzy nie odbudowały i serce mnie bolało jak ramki z zaziębionym czerwiem wyjmowałem. W tym roku będę ostrożniejszy. SKapiko , 20:38 Gospodarka w ulach wielkopolskich jak i Ostrowskiej jest nie co utrudniona. Przenoszenie ramek z gniazda do miodni mija się trochę zzamysłem uli korpusowych i niepotrzebnie utrudnia pracę w pasiece. Dodawanie pełnych korpusów (tj powiękrzenie ula o 100%) na wiosnę nawet do silnych rodzin może znacznie spowolnić ich rozwój w wypatku nagłego ochłodzenia, problem ten rozwiązują ule na niskie ramki; 1/2 dadant lub 1/2 wielkopolskie, dodanie nawet pełnego korpusa węzy niespowoduje to ochłodzenia gniazda. henrmiko , 20:42 Szanowny Kolego "pan_miodek"! Nie można przeprowadzać jakiegokolwiek zabiegu bez uwzględnienia konkretnych warunków, tak w ulu jak i w przyrodzie. Jeżeli przełożenie ramki z czerwiem z gniazda do korpusu nad gniazdem, gdzie warunki termiczne są znakomite, spowodowało jego zaziębienie to można jedynie stwierdzić, że to był bardzo słaby rój, któremu nawet już ta nadstawka nie była potrzebna. Przekładanie ramek o którym mowa wyżej następuje w sytuacji gdy brakuje matce w gnieździe ramek do czerwienia a rój mimo swojej siły jest za słaby aby przyjął do zagospodarowania na raz cały korpus z węzą. Natomiast w rodzinach słabych lub w niekorzystnych warunkach pogodowych nie dokonujemy poszerzania gniazda, a już na pewno nie dodajemy węzy pan_miodek , 19:37 Całkowicie się z Panem (henrmiko) zgadzam, jeśli chodzi o uwzględnianie warunków pogodowych. Jednakże wszystkiego nie przewidzi się zwłaszcza pogody. Nie kwestionuję celowości takiego zabiegu, ale korpus wielkopolski węzy może nieść ze sobą pewne ryzyko i należy je brać pod uwagę. Podzielam również zdanie SKapiko tylko, że odstrasza mnie ogram ramek (60 na ul ). Myślę, że nadstawka wielkopolska nie spowodowałaby takiej masakry w ulu nawet przy gorszych warunkach pogodowych. SKapiko , 20:31 Jaki miał wygląd zaziębiony czerw? bo może to była jakaś choroba. Jeżeli poszeżymy zbyt obrzernie gniazdo to pszczoły starają się zawszelką cenę niedopuścić do zazebienia czerwiu chyba że rodzina jest zasłaba, ale kto poszeża o 100% gniazdo. Gospodarkę w korpusach zaczołem od uli Ostrowskiej ale zauważyłem kilka wad i zaraz dorobiłem nadstawki 1/2 wielk. i to jest to. Ja też się bałem tych ilości ramek ale to rekompensuje szybszą i lżejszą pracą przy pszczołach. pan_miodek , 10:38 C zerw był na wygryzieniu i niektóre przegryzły zasklep, ale nie dały rady wyjść z komórki. Natomiast te pod zasklepem nie dały rady nawet przegryźć zasklepu i zamarły. Przedpoczwarki i larwy zamarły bez wyraźnej przyczyny. Badań nie wykonałem bo uznałem to za typowe zaziębienie. Żadnych innych zmian. Rodzina gdy została zwężona zaraz wzięła się do pracy jak należy. Wynik pracy jeśli chodzi o miód nie 2/24

3 był najlepszy, ale w czołówce. Jeśli chodzi o 100% poszerzenie gniazda wielkopolskiego węzą to jak wyżej napisałem, że niesie ze sobą pewne ryzyko. Jednak przy utrzymaniu się ciepłej pogody uważam, że nic by się nie stało. Jeśli chodzi o 1/2 wielkopolską to spróbuje w tym roku z jednym ulem i jak nie zapomnę to napiszę Panu czy następna pasieka będzie na takim ulu czy pozostanę na dotychczasowym. SKapiko , 21:24 To faktycznie było zaziębienie, ja też chciałem żeby mi pszczoły od razu odbudowały całe gniazdo ztym że połowę ramek dałem do rodni a drugą połowę do miodni no i skutek był taki że rodzina została się ztyłu. W tym roku chcę zasiedlić kilka rodzin na samych 1/2 wielk. pan_miodek , 09:26 Jak wymyśli Pan (SKapiko) jakieś usprawnienie w zbijaniu ramek 1/2 wielkopolskie. To proszę się podzielić. A może ktoś już wymyślił? Ja osobiście myślałem o plastikowych boczkach, ale ktoś mi powiedział na Biesiadzie u Bartnika, że są nietrwałe. henrmiko , 11:24 Biorąc pod uwagę to, że właściwie w ulach wielo-korpusowych powinno sie prowadzić, jak podkreśla Pani "Druid" gospodarkę całymi korpusami a wielkość całego korpusu wielkopolskiego jest wiosną za duża, a pół-korpusy powodują powiększenie ilości ramek o 100% pomyślałem aby zastosować rozwiązanie pośrednie i stworzyć ramke na węzę szerokości wielkopolskiej ale skróconej do wysokości 18 cm. Zachowamy wtedy to co chciała Pani W. Ostrowska czyli tylko jeden wymiar ramek w pasiece i w czasie rozwoju wiosennego powiększenie o jeden korpus nie będzie tak drastyczne. Zimowla będzie na dwóch korpusach. Co Wy na to? BoCiAnK , 14:31 Nie wiem co Koledzy stosujecie jak przykrywacie gniazda folją,czy materjałem,,ja mam beleczki, Gospodaruje zarówno w ulach wielkopolskich jak i 1/2 dadanta ale z powiększaniem czy to gniazda czy miodni nie mam problemu dlaczego ;;Dokładam po całym koppusie na raz tylko że nigdy nie wyciągam wszystkich beleczek na raz tylko 2-3 skrajne po obu stronach i 1 na środku przez co nie dochodzi do oziębienia gniazda jak pszczóki zagospodarują w 50pr dodany im korpus to usówam reszte beleczek dokladnie to opisałem w nr Pszczelarstwie SKapiko , 19:27 Ja mam powałki, nie bawię się beleczkami bo to strata czasu, przy podkładaniu nadstawki nie ma obaw że można przeziębić czerw. Jeśli chodzi o zbijanie ramek to trzeba trochę pomyśleć to nie boli henrmiko , 22:28 Odpowiadam Kol, BoCiAnK na zadane pytanie: W swojej amatorskiej pasiece stosuję różne sposoby przykrywania gniazda. Przygotowując rodzinę do zimowli stosuję beleczki między ramkami, których jest 6 lub 7 szt. + po obu stronach maty słomiane, za którymi tj. miedzy matami a ścianą ula, jest wolna przestrzeń niczym nie zakryta. To wszystko jest nakryte poduszką z liści paproci i daszkiem. W okresie letnim gniazdo okrywam różnie, począwszy od beleczek, poprzez materiał z gęstej siatki, z którego produkowane są worki, pozwalający uzyskać bardzo czysty propolis, oraz folię ogrodniczą, która pozwala na obejrzenie góry gniazda bez jego rozbierania. Następnie kładę także poduszke z liści paproci, która latem chroni rodzinę od przegrzania. Nie potrafię jednoznacznie powiedzieć, która z tych metod jest najlepsza. Każda ma swoje zalety jak i wady. Ale prosze także Jego i Innych czytających aby udzielili odpowiedzi na moje wcześniej zadane pytanie. 3/24

4 grzesiek , 06:55 Bradzo jestem mile zaskoczony dużym zainteresowaniem tematu.serdecznie dziękuję za poruszane problemy i z pewnością jest to dla mnie lekcja fachowego pszczelarzenia. wynika z tego wniosek, iż wszystkiego trzeba spróbowac na własnej skórze. Sposoby prowadzenia gospodarki pasiecznej opisywane w literaturze swoją drogą ale jeszcze do tego trzeba umieć słuchać pszczół. trzeba widzieć ich potrzeby i stosownie reagować. jeszcze raz dziękuję za lekcję pszczelarstwa. Pozdrawiam Grzesiek. BoCiAnK , 13:34 henrmiko napisał/a: Biorąc pod uwagę to, że właściwie w ulach wielo-korpusowych powinno sie prowadzić, jak podkreśla Pani "Druid" gospodarkę całym i korpusam i a wielkość całego korpusu wielkopolskiego jest wiosną za duża, a pół-korpusy powodują powiększenie ilości ram ek o 100% pom yślałem aby zastosować rozwiązanie pośrednie i stworzyć ram ke na węzę szerokości wielkopolskiej ale skróconej do wysokości 18 cm. Zachowam y wtedy to co chciała Pani W. Ostrowska czyli tylko jeden wym iar ram ek w pasiece i w czasie rozwoju wiosennego powiększenie o jeden korpus nie będzie tak drastyczne. Zim owla będzie na dwóch korpusach. Co Wy na to?... Nie moge zrozumieć tylko jednej żeczy dlaczego Pan się tak uparł na te ujednolicenie ramki Przepraszam za słowa,,,,,,,ale ja dospodaruje w ulach wielkopolskich gdzie dolny korpus jest gniazdem 11 ramkowym o pełnym wymiarze ramki zimuje na tym 1 korpusie w ilości 8 ramek na wiosnę dokładam susz i węze,a raczej samą węze aby odbudować przynajmniej gniazdo do zimy. A jako miodnie używam 1/2 wielkopolskich 2--3 pólkorpusy a nawet 4 jak zachodzi potrzeba ale służą wyłącznie jako miodnie z gniazda miodu nie zabieram dopiero przy ścieśnianiu na zimę Pół korpusy są lekkie no mie dokońca jak są zalane miodem ale lżejsze od całego a golnego korpusu nie mam potrzeby przestawiać chyba że Pan chce bo ja czasami ograniczam matke na 1/2 wielkopolskiej na dennicy Ul z ramką 18cm jest dobrym rozwiązaniem jest to bodaj o 1 cm wieksza ramka od Lankstrota tylko wąszsza z powodzeniem nadaje się na każdy pożytek i do zimowli 2* 7 ramek na zimę 2kg pszczół tworzy 20cm kłąb czyli pszczoły obsiądą obydwa korpusy na raz a przynajmniej się zazębią i nie ma obawy o przejście w mrożną zimę Jeżeli Pan będzie zimował na 2 korpusach po 7--8 ramek to i tak przy wiosennym uzupełnianiu powiekszy Pan tylko 1 korpus górny,poczym jak jest już zaczerwiony musi Pan go przenieść na dennice czyli zamienić korpusy wtedy zaś Pan uzupełnia korpus,,ma pan wtedy 2*po10 ramek w każdym wtedy dajemy krate i 3 korpus jako miodnie może pan zasłonić środek gniazda folją dla ocieplenia i nie zaziębienia czerwiu a kraje pozostawić otwarte pszczoły zagospodarują miodnie to pan Folje wyciągnie i będzie wszystko OK henrmiko , 21:44 Kolego BoC iank ja w swoim zamyśle nowej konstrukcji ula, upierając się o ujednolicenie ramki w danej pasiece nie chcę zaprzepaścić tego, co było głównym dorobkiem pracy Pani W. Ostrowskiej. Według Niej w nowoczesnej pasiece powinna obowiązywać zasada prowadzenia gospodarki wielokorpusowej, albo inaczej mówiąc wielosegmentowej, ale jeszcze do tego operując tylko jednym rozmiarem ramki. Tak jak już wielokrotnie pisałem, korpus W. Ostrowskiej spełnia te wszystkie wymogi, ale wg mnie mógłby być trochę mniejszy a przez to i lżejszy. Tak jak Kolega zauważył do zimowli wystarczą w zupełności 2 korpusy o ramce 18 centymetrowej. Zwiększenie rodziny o taki korpus szczególnie w okresie wiosennym też będzie korzystniejsze. Wiadomo, że operowanie półkorpusami wielkopolskimi jest jeszcze łatwiejsze, ale stwarza konieczność gospodarowania dwoma rozmiarami ramek i dwoma rozmiarami korpusów, czyli burzy jeden z założonych przez Nią warunków. Ponadto myśląc o potanieniu produkcji sprzętu, przy realizacji mojego pomysłu, mamy do czynienia nie tylko z unifikacją ramek ale również z unifikacją korpusów. Gdyby dodatkowo wykorzystał pomysł 4/24

5 przedstawiony przez Kolegę Majówka a dotyczący dachodennicy i ramy wlotu, pełniącej 8 funkcji, to myślę, ze byłby to ul odpowiadający moim, ale mam nadzieję, że nie tylko moim potrzebom. Ich masowa produkcja mogłaby spowodować także ich potanienie A na tym powinno nam zależeć. Ponadto łatwiejsze byłoby opracowania w takich ulach jednolitych metod gospodarki pasiecznej w różnych warunkach przyrodniczych. Sara , 21:54 Kazdy ma inne doświadczenie z pół ramkami wlk.w zeszłym roku kupiłam dwi pólnadstawki wlkp.kol. przekonywał, ze na mój biedny teren beda super,a dla mnie okazały sie problemem.pszczoły się zbuntowały i nie chciały w ogóle sie nimi zajac.załozyłam na kortówkę nowa matka 9 ramek w ulu pszczól (Bedzie pierwszy miód mniszkowy)olały półnadstawke i weszły w nastrój rojowy Przez cały sezon same problemy,ale są dobre do karmienia i zimowania (ocieplenie)kupuje ramki które mozna składać.pozdrawiam henrmiko , 22:54 Tak to prawda Koleżanko Sara. W warunkach słabych pożytków i nie największej siły rodziny, nawet dołożenie tylko półnadstawki wielkopolskiej - nie spowoduje chętnego jej zagospodarowania. Wtedy tylko przeniesienie część zagospodarowanych już ramek z gniazda do nadstawki a w przypadku rodziny słabszej - nawet wstawienie na ich miejsca maty słomianej, może zachęcić rodzinę do przemieszczenia się do nadstawki. Ale taki manewr można zrobić tylko w przypadku operowania jednym rozmiarem ramek i tylko w sytuacji gdy chcemy bawić się pojedyńczymi ramkami. Stąd ta moja propozycja polegająca na zastosowaniu w pasiece ramki o jednakowym wymiarze. Nie jest to mój pomysł. Jeden wymiar ramki w pasiece, jest to pomysł Pani W. Ostrowskiej, którą uważam za naukowca i doświadczonego praktyka. zbig , 12:16 Kol.grzesiek słusznie stwierdziles że pszczół trzeba umieć słuchać,gdy będziesz tak postępowal bedziesz mial wyniki.wydajności nie porównuj jednak z kolegami z innych terenow gdyż zależą one od okolic i sposobu liczenia wydajności.są pszczelarze liczący kilogramy z uli z ktorych uzyskali miód,a ule po słabych i spadłych rodzinach nie biorą pod uwagę i wydajność rośnie.odnośnie uli korpusowych:zrezygnowałem z zimowania w 2 korpusach.w mojej okolicy nie ma takich po zytków by mieć 2korusy pszczół na zimę,a zimowanie 6-7 ramek z pszczołami jest stratą cukru i wilgocią w ulu.teraz zimuję na wysokiej dennicy i sądze że jest to lepsze rozwiązanie przynajmniej w mojej pasiece.odnośnie ramek:w dużej pasiece "muszą"być równe ramki a w małej można się bawić różnymi.ja mam wielkopolskie Pozdrawiam Sara , 15:15 Praca z jednym rozmiarem ramek w każdej pasiece jest łatwiejsza.można operowac ramkami i nie martwic ze nie pasują Zaczynałam od 2 typów ramk i przez 1 i teraz znowu 2 bo przechodze całkowici na wlkp. SKapiko , 20:34 Kol. Saro pewnie położyłać półnadstawkę na kratę? a trzeba było na kilka dni pod kratę bez obaw że matka wejdzie i ją zaczerwi, gdy pszczoły odbudują kilka ramek wówczas dajemy pod tą nadstawkę kratę, ja usiebie takiego problemu nie mam. K , 17:41 Ostrowska dobrze kombinowała ale moim skromnym zdaniem troszeczkę jej nie wyszło. Ja też kombinowałem i już od wielu lat stosuję ramki wielkopolskie skrócone do 18 cm i zandera i w tych samych warunkach pożytkowych osiągam znacznie większe zbiory miodu w tych ulach w porównaniu z wielkopolskimi, które stopniowo wycofuję. Próbowałem z ulem Ostrowskiej i straty po zimie miałem dość duże a przyczynę wszyscy którzy te ule mają dobrze znają przynajmniej w moim rejonie gdzie zimy 5/24

6 srogie a reszty doprawia wilgotność powietrza. Koledzy nic nowego nie wymyśliliście, ramka wielkopolska 18 cm jest w moim rejonie dość dobrze znana i gospodarka oparta na niej staje się coraz bardziej powszechna dziwię się tylko, że tak późno. Problem jest tylko z węzą a co do ula to same zalety. henrmiko , 18:22 C iekawy wpis przedstawił Kolega, mający doświadczenie na ramce wielkopolskiej o wysokości 18 cm. W mojej okolicy nie słyszałem o takim wymiarze. Mnie on interesuje ze względu na zmniejszenie ciężaru korpusu i wg moich przewidywań 2 takie korpusy wystarczą do zapewnienia dobrych warunków do zimowli. Ule W. Ostrowskiej i opracowany przez Nią model gospodarki obowiązujący w nich uważam za dobry, to jestem za skróceniem wysokości ramki ze względu na ciężar korpusu zapełnionego miodem. Nie mam natomiast tak kategorycznych złych opinii na temat zimowli w ulach W. Ostrowskiej. Ponieważ jestem przed wyborem zmian w swojej skromnej pasiece, właśnie polegających na skróceniu ramek do wysokości 18 cm licząc wymiar węzy. byłbym wdzięczny Koledze za podane bliższych szczegółów co uważa za plusy a co za minusy w gospodarowaniu w ulach o ramce 18 cm w porównaniu do ramki proponowanej przez W. Ostrowską /poza wiadomą już wagą korpusu. Pedro , 18:50 Wiam. Obecnie jestem na etapie klepania kilku korpusów na skróconą ramkę dadanta 435/170mm. Planuję zrobić cztery 3-korpusowe ule i przetestować je w nadchodzącym sezonie. O tym czy ten pomysł okaże się trafny i przejdę całkowicie na gospodarkę korpusową zobaczymy najwcześniej jesienią. Pozdrawiam Piotr K , 21:45 Starszy Stukaczu ja posiadam ramki których całkowita wielkość wynosi 18 cm kolega zaś sugeruje, że całkowita długość ramki, którą ma zamiar stosować będzie wynosiła 20cm. Myślę, że do gospodarki całymi korpusami jest ona zbyt duża oczywiście to tylko lub aż 2 cm różnicy. Przyczyną dla której skróciłem ramkę wielkopolską do 18 cm były te same założenia jakimi kierowała się Ostrowska czyli gospodarka całymi korpusami i inne o których kolega zapewne wie jednak zimowla zweryfikowała konstrukcję na moim terenie pszczoły, które uwiązały kłąb w dolnym korpusie i idąc ku górze napotkały przerwę 3cm a przy tym silny mróz zostawały w dolnym a górny pozostawał pełen pokarmu. Moim zdaniem ul Ostrowskiej przystosowany jest do zimowania silnych rodzin bądz umiejętne dokarmianie tak aby część kłębu uwiązała się w górnym korpusie ale jest to zbyt czasochłonne a przy naszych warunkach klimatycznych czasami trudne. Z doprowadzeniem rodzin do dużej siły też jest różnie. Od czasu gdy zimuję pszczoły na ramce 18cm 2 korpusy nigdy nie miałem osypu rodziny z powodu który wyżej opisałem. Rodziny zimowane na tej ramce wiosną szybciej dochodzą do siły a operowanie całymi korpusami ułatwia utrzymanie nastroju roboczego nawet podczas niepogody i braku pożytków jak to było w 2005 roku. Ramka 20 cm wydaje mi się zbyt duża i nie będzie ona w pełni spełniała zalet ula segmentowego zapewne zmniejszy ciężar ale gospodarowanie całymi segmentami musi być nadal wyważone i przemyślane. Jeżeli ma się kilka pni to można ekperymentować tego nam nikt nie zabroni więc życzę powodzenia. Ja mam korpusy 12 ramkowe gdzie w gnieździe jako ramkę pracy stosuję skrajne całe ramki do 20 czerwca nie stosuję kraty a miód odbieram tylko raz. Ja proponowałbym ramkę o wysokości jeszcze mniejszej bo 17 cm moim zdaniem będzie to strzał w 10. Powodzenia henrmiko , 22:49 Do tej pory otrzymywałem zarzuty, że przy 20cm wysokości ramki, będzie to wymagało za dużej ilości korpusów i ramek w pasiece. Dla mnie im krótsza ramka tym byłaby lepsza, tylko pod warunkiem, że 2 takie korpusy wystarczą jako pomieszczenie na zimowlę. Ten problem 3 cm przestrzeni, utrudniającej przejście pszczołom w sytuacji zimowli na 2 korpusach jest problemem nie rozwiązanym, bez względu czy wysokość ramki ma 17 czy23 cm, można się jedynie starać zmniejszyć ją tylko przez używanie cieńszych listewek do budowy ramek. Mam prośbę do Kolegów czytających forum i gospodarujących w ulach o jednym typie ramek to jest: szerokości 360 cm i wysokości mniejszej niż 20 cm, jak Kolega K2, o wypowiedzenie się na temat ich funkcjonowania. Jakie widzą zalety a jakie wady, szczególnie przy zimowli. 6/24

7 Aby problem ten był prowadzony we właściwym miejscu, proponuję dyskusję na ten temat przenieść i kontynuować w dziale: Ule w temacie: szukanie konstrukcji ula nowoczesnego ułatwiającego wędrówki K , 21:14 Moim zdaniem różnica w wysokości ramki ma znaczenie podczas zimowania szczególnie zaś wtedy gdy zimujemy na dwóch korpusach a dlatego, że średnia wielkośc kłębu w naszych warunkach oscyluje w granicach 20 cm co odpowiada rodzinie o sile 2 kg. Jeżeli pszczoły utworzą kłąb to przy ramce niższej niż 20cm ich część będzie znajdować się częściowo w górnym korpusie lub bezpośrednio pod ramkami trgo korpusu. Jeżeli zaś będzie większa to mogą być problemy. Myślę więc, że każdy centymetr ramki ma znaczenie przy zimowaniu na dwóch korpusach. Wiadomym jest, że przy niższych ramkach potrzebne jest ich więcej jak również samych korpusów jednak opłaca się to przy prowadzeniu dużej pasieki. W ulach zandera gdzie ramka jest jeszcze niższa od ostrowskiej ale szersza pszczoły zimuję na jednym korpusie i wysokiej dennicy a nie mam żadnych problemów z zimowaniem. henrmiko , 22:35 Wysokość ramki w ulach wielokorpusowych ma istotne znaczenie tak dla zimowli jak i całej gospodarki. Robienie przeglądów, gdzie waga korpusów szczególnie zapełnionych miodem, ma duże znaczenie. Zwiększenie gniazda przez dodanie całego korpusu, szczególnie wiosną. To wszystko preferuje aby ramka była możliwie małych rozmiarów, ale musi zapewniać znośne warunki rodzinie pszczelej w czasie zimowli. Wiadomo, że najlepsza zimowla przebiega w ulach o wysokiej jednolitej ramce np. w ulach warszawskich zwykłych, których wysokość ramek wynosi 435 mm. Dlatego przy ramkach niższych zimowla jest prowadzona na dwóch korpusach. Biorąc pod uwagę wysokość 435mm.jako korzystną dla pszczół to przy zimowli na dwóch korpusach, szacunkowo, z wyliczeń wynika, że wymiar ramki powinien wynosić między 210 a 220 mm. Byłbym wdzięczny za prowadzenie szerokiej dyskusji i udzielenie uwag, szczególnie krytycznych, przez pszczelarzy użytkujących jak najniższe wymiary ramek. Szczególnie na temat przebiegu zimowli. NWK , 12:24 Kolego Henryku ramka gniazdowa ula warszawskiego zwykłego ma wymiar: 240 mm x 445 mm. Pozdrawiam. henrmiko , 22:56 Dziękuję za zwrócenie uwagi na moją pomyłkę - polegającą na przestawieniu cyfr. Zaraz to prostuję. Ale wg mojej wiedzy to w obu ulach warszawskich wysokość ramki = 435mm. a szerokość w zwykłych =240mm a w poszerzanych =300mm SKapiko , 11:51 Gdzieś czytałem, że pszczoły wysokość ramki powyżej 17 cm traktują jako odrębną całość a górne beleczki jako powałka i stąt ten kłopot zzazimowaniem rodzin i przejściem na górny korpus, natomiast ramki o wysokości poniżej 17 cm traktowane są jako jedną całość i pszczoły w czasie zimy obsiadają dwa korpusy i nie mają problemu z przejściem do górnego korpusa. grzesiek , 06:39 mam jeszcze jedno pytanie odnośnie tej gospodarki a tyczy ono właśnie lutego. czy już należy dokonać oczyszczenia dennic i pobrania osypu do badań i czy w tej temperaturze przełożenie korpsu z dennicy na inna nie jest szkodliwe dla pszczół. fakt. iż taka operacja trwa kilkanaście sekund. SKapiko , 11:43 7/24

8 Z oczyszczaniem dennic możesz trochę zaczekać i zrobić to tuż przed samym oblotem, jeżeli chodzi o pobranie osypu do badań to można już o tym pomyśleć choć nie wiem czy jest co brać, bo tuż przed śniegami na dennicy leżało raptem kilka pszczół i trochę okruchów z odsklepin. BoCiAnK , 12:55 grzesiek napisał/a: m am jeszcze jedno pytanie odnośnie tej gospodarki a tyczy ono właśnie lutego. czy już należy dokonać oczyszczenia dennic i pobrania osypu do badań i czy w tej tem peraturze przełożenie korpsu z dennicy na inna nie jest szkodliwe dla pszczół. fakt. iż taka operacja trwa kilkanaście sekund. Zawsze to robię przed oblotem 1--3 dni wcześniej jak temp jest ok st bo pszczoły nie wylatują i nie przeszkadzają w tej czynnosci mam 2--3 dennice zapasowe podchodze do ula na odpowiednim postumęcie kładę korpus/y wymieniam dennice na czystą i suchą i nato gniazdo trwa to dosłownie 15 sek...podczas oblotu takich rzeczy się nie wykonuje,żadnych rzeczy się nie powinno robić dezorientuje to tylko pszczoły i przeszkadza w oblocie Ptyś , 20:23 Nie wiem o co tu chodzi,ale u mnie pszczoły zawsze b.dobrze zimują w ulu Ostrowskiej{wszystkie ściany ocieplone bo ktoś pisal o jakichś z 2 ocieplonymi ściankami} natomiast moje pszczoły zawsze źle zimują w ulach warszawskich zwyklych koga , 12:45 Ptyś napisał/a: Nie wiem o co tu chodzi,ale u m nie pszczoły zawsze b.dobrze zim ują w ulu Ostrowskiej{wszystkie ściany ocieplone bo ktoś pisal o jakichś z 2 ocieplonym i ściankam i} natom iast m oje pszczoły zawsze źle zim ują w ulach warszawskich zwyklych Nie wiem co robisz tym pszczołom w warszawskich zwykłych, że ci źle zimują. Przecież warszawski zwykły jeśli się do czegoś nadaje, to tylko do zimowli Ptyś , 14:47 właśnie że im nic nie robię,podkarmione OK,ocieplone, a i tak zawsze najgorzej zimują,nie wiem co to jest SKapiko , 20:27 U mnie jest podobna sytuacja nawet rozwój wiosenny w korpusach jest owiele szybszy nawet zauważylem dlaczego. grzesiek , 06:44 serdecznie wszystkim internautom dziękuj za podane wskazówki i sugestie. Praktyczne rady uważam za najcenniejsze, przetestowane na własnej skórze. Myślę, iż obecnie będę mógł we własnej pasiece spróbować nowoczesnej gospodarki w ulach wielokorpusowych. SKapiko , 20:15 I o to właśnie chodzi, że najleprza nauka to na własnej skórze. Jest takie fajne powiedzenie, że lepiej raz zobaczyć niż sto razy usłyszeć. grzesiek , 05:33 czy może ktoś ma jeszcze jakieś sugestie co do zimowania rodzin w jednym korpusie, z tym że pod nim 8/24

9 podaje się pusty korpus dla lepszej wentylacji i obiegu powietrza w ulu zimą. Ptyś , 22:09 a jakie wymiary ma ten korpus Jeżeli to wielkopolski stojak to to jest za dużo - chyba ze masz włoszkę albo buckfasta bo te zimują bardzo silne henrmiko , 20:45 Wieloletnie doświadczenia z ulem wielkopolskim wskazują, że zimowla w jednym korpusie typowym ulu stojaku wielkopolskim jest możliwa, ale lepiej wychodzi gdy podłożymy pod niego dodatkowo, tak jak to kolega uzasadnił dla lepszej wentylacji pół-korpus grzesiek , 05:46 Ja zimuje rodziny w jednym korpusie na średnio 8 ramkach i jest to ciasne ułozenie, to znaczy pszczoły obsiadaja wszystkie rami, oczywiście na skrajnych jest ich mniej. Rzadko sie zdarza abym wiosna musiał ścieśniać gniazdo. Nadstawki podaję na przełomie kwietnia i maja a około 20-stego mam juz miód. BoCiAnK , 12:01 Ja też zimuję w jednym korpusie i nigdy nie zcieśniam na wiosnę,pod gniazdo dodaje półkorpus 1/2 W z tyloma ramkami co w gniazdowym grzesiek , 05:43 czy nikt juz nie ma żadnych uwag, czy też internautom znudziło sie forum? henrmiko , 21:25 Panie Grześku! Czy uważa Pan, że 4 wypełnione pełne strony w tym temacie na tym jednym forum pszczelarskim to mało? Myślę, że przy istniejących obecnie różnych forach pszczelarskich ta ilość wpisów jest wyjątkowo obszerna. Większość pszczelarzy to ludzie starsi nie użytkujący internetu. Mała rentowność w pszczelarsywie nie zachęca młodych do zajęcia się tą dziedziną. Okres jesienno zimowy może trochę poprawi częstotliwość wpisów. Życzę dobrego przygotowania rodzin do zimowli. grzesiek , 05:54 Dziekuje za życzenia pomyslnej zimowli i tego samego życzę panu. Ja zazimowałem 15 rodzin i oprócz tego 2 zapasowe matki w 2 ulach na pieciu wielkopolskich ramkach.tego roku warroza jest silna ale systematyczne odymianie przynosi efekty. Bardzo cenie pańskie uwagi w poscie Bieżące prace w pasiece. Pozdrawiam henrmiko , 20:21 Ja także zastanawiałem się co należy zrobić aby piszących w forum było więcej i aby dyskusje były ciekawe i uporządkowane. Dużo na ten temat pisałem, podając własne przemyślenia i propozycje, część z nich było uwzględnione przy tworzeniu zmian. Pszczelarstwo to dziedzina bardzo złożona, właściwe ustalenie poszczególnych działów na forum w chwili jego tworzenia, pozwoli jego użytkownikom na lepsze zakwalifikowanie opisywanych tematów. Im więcej będzie tych propozycji tym łatwiej będzie stworzyć FORUM przyjazne jego użytkownikom, będące ich dziełem a jednocześnie spowoduje, że odpowiedzialni za jego prawidłowe funkcjonowanie, dowiedzą się, jakie są potrzeby tych, dla których to forum stworzono. Ale konkretnych uwag i propozycji było niewiele. Także wielkie rozdrobnienie for pszczelarskich nie sprzyja ułatwieniom tak dla czytających jak i piszących. grzesiek , 08:42 9/24

10 Panie Henrmiko proszę o poradę. Ja w trakcie sezonu wymieniam wszystkie ramki gniazdowe na węzę i pszczoły wszystkie odciagają,ale w ostatnim pszczelarstwie przeczytałem, iz pszczoły do wyprodukowania 1 kg wosku zużywają 10 kg miodu. Jest to dla mnie dośc duża ilość miodu, niemniej nadal pozostaję przy wymianie ramek, gdyż jest to połówa sukcesu w walce z chorobami. co pan o tym sądzi. henrmiko , 22:27 Nie mogę ustosunkować się co do ilości zużytego miodu przez pszczoły przy produkcji wosku, nie robiłem takich badań. Nie przejmuje się tym, bo wolę mieć zdrowe silne rodziny odbudowujące węzę w gnieździe co roku, niż słabe pracujące na starych plastrach gniazdowych, które mogą być roznosicielami wszelkich chorób. Zwykle te silne zdrowe rodziny odbudowujące dużo plastrów, jeżeli mają tylko odpowiednie warunki pożytkowe, dają pszczelarzowi także więcej miodu, to wiem z mojego skromnego doświadczenia a przecież nam o to właśnie chodzi. BoCiAnK , 16:51 grzesiek napisał/a: Panie Henrm iko proszę o poradę. Ja w trakcie sezonu wym ieniam wszystkie ram ki gniazdowe na węzę i pszczoły wszystkie odciagają,ale w ostatnim pszczelarstwie przeczytałem, iz pszczoły do wyprodukowania 1 kg wosku zużywają 10 kg m iodu. Jest to dla m nie dośc duża ilość m iodu, niem niej nadal pozostaję przy wym ianie ram ek, gdyż jest to połówa sukcesu w walce z chorobam i. co pan o tym sądzi.... Przepraszam może wtrącę 2 zdania No zgadza się może nie 10 kg ale cos koło tego jest to uwarunkowane pogada a przede wszystkim temperatura jaka jest przy odrabianiu węzy ale zauważ przyjacielu jedno odrabiając tylko ramki gniazdowe nigdy nie zużyjesz 1 kila węzy bo 1 kilogram węzy Wielkopolskiej to ok. 17 pl, Ostrowskiej ok. 20 pl Dadanta,Warszawskiej poszerzanej 13 pl Warszawskiej zwykłej ok16 pl a ½ Dadanta 26plastrów a odnawiając gniazdo z używasz tylko ok. 10 pl danego typu to jest około 5 kg miodu czyli 3,5litra i to nie na raz tylko rozłożone w czasie czego nawet doświadczony i jak przeliczający pszczelarz nie jest w stanie zauważyć Pszczoły wychowane w nowej zdrowej ramce mają większe wole jak pszczoły wychowane w starej 2-3 letnie kilkakrotnie przeczerwionej ramce Pszczoły zdrowe dorodne przyniosą Ci tyle miodu że nawet nie pomyślisz o tym że straciłeś te 5 kilo grzesiek , 12:26 Panie Henryku proszę o poradę. Na filmie od Bartnika widziałem sposób gospodarki pasiecznej polegającej na tym,iz matka czerwi na pełnych dwóch korpusach wielkopolskich a na mió przeznaczone są następne dwa pełne korpusy. C zy myśli pan, że w naszych warunkach klimatyucznych taka gospodarka jesr mozliwa. henrmiko , 19:50 Ja prowadzę gospodarkę wędrowną w ulach pomysłu W. Ostrowskiej. Wiosną do połowy okresu kwitnięcia rzepaku matka ma do dyspozycji dwa korpusy, po tym terminie to jest w pełni sezonu wystarczy jeden dolny korpus na czerwienie matki odgrodzony kratą odgrodową a dwa korpusy na miód. Myślę, że pozostawienie matce dwóch korpusów na czerwienie spowodowałoby doprowadzenie do rójek. C hyba, że dysponujemy dużymi obszarami wielkich pożytków i piękną pogodą, to pszczoły same ograniczą matkę w czerwieniu zalewając korpusy od góry miodem, ale tak idealnych warunków jest praktycznie nie wiele. Dlatego to ograniczenie jest w moim przypadku niezbędne. Sabard , 11:17 Z zaziębieniem czerwiu podczas zagospodarowana drugiego korpusa w ulach wielkopolskich ma sie do czynienia, jeśli zrobi sie to bez wyobraźni. C zęsto chcemy powiekszyc ul pędzeni wyobraźnia o chęci 10/24

11 posiadania nagle pszczół w całym ulu wtedy, gdy jeszcze nie obsiadaja do końca jednego korpusa - na przełomie kwietnia i maja. To po prostu sa pszczoły słabe, i do tej czynności za słabe. Do tego przystepuje sie w dwojaki sposób: słabsze pszczoły można zagospodarowac w dwóch korpusach z wykorzystaniem ociepleń, ścieśniając uliczki międzyramkowe po tym zabiegu o ok 2 mm. / Z ramkami z odstępnikami lub Hoffmwnowskie - tego sie nie zrobi./ Robiłem kiedyś to tak : Dwie ramki z czerwiem zabierałem do dolnego korpusa wkładając miedzy nie pusta woszczynę. W górnym korpusie ścieśniałem ramki i dobrze ocieplałem.- poczatkowo nawet na 7 ramkach. Dolny korpus ociepleniem ograniczałem na szerokość taką jak było ocieplenie w górnym korpusie. Po tygodniu dopiero - jak pozwalały na to warunki - jak wszystko było w porządku wyrzucałem ocieplenia z ula dostawiając ramek do pełnego kompletu. Matka zaczerwia woszczynę między ramkami z czerwiem w dolnym korpusie, i zagospodarowuje dalsze jeśli wylęgną się pszczoły je obsiadające. Warunki o których wspomina Henmriko są podstawą żeby cokolwiek zdecydować czy zacząć. Obecnie mając wiosna o wiele silniejsze pszczoły robię podobnie, lecz moment zagospodarowania dolnego korpusa dobieram tak, by pszczoły zaczęły go zagospodarowywać. Kilka kłębów dymu od góry i młoda matka jest w dolnym. /Nie przeganiam wszystkich pszczół/ Podnoszę korpus, i po prostu zakładam kratę. Skuteczność tego sposobu 95%, a to mi sie opłaci. Przy takiej sile pszczół nie ścieśniam ramek. Niedoświadczeni pszczelarze prowadzacy małe- kilko ulowe pasieki chcą grzebać w ulach i nie można im polecać metody Ostrowskiej czy Taranowa. Dla nich metoda przekładania plastrów jest idealna i w konsekwencji lepsze osiaga sie efekty gospodarcze jak w przekładaniu korpusów - szczególnie w ulach wielkopolskich.dlatego Grzesiek nie daj się wpędzić w żąglerkę korpusam wielkopolskimi bo to jest ryzykowne. Najpierw naucz sie mieć silne pszczoły. C o innego ule Ostrowskiej. Jeśli mam czas to w mojej dużej pasiece też czasami to robię. bo też lubię grzebać w ulach a nie za wszelką cenę liczyć tylko gotówkę za sprzedany miód. Poznawanie życia pszczół nie może skończyć się na skończeniu szkoły pszczelarskiej i zamurowaniu się w ule wielokorpusowe i metody naukowców kt.órzy na tym zrobili prace naukowe - to też ludzie mylący się. Właśnie podważam część tych teorii dot zarówno uli wielokorpusowych i ramek niskich w gniaździe. Doświadczanie dla mnie tych tematów to to samo co dla niedoświadczonego pszczelarza częste zaglądanie do ula patrzenie na nową zabudowę, uczenie sie potrzeb pszczół na własnych błędach. To prawda że one dużo kosztuja - No właśnie to jest romantyzm pszczelarzenia w małych pasiekach. Naszą rolą jest szkolić, - to prawda, ale na prawdę o co inne chodzi w pasiece 10 - ulowej a o co inne w pasiece 100 ulowej. Dlatego z pełnym szacunkiem, ale młodym pszczelarzom nie polecajcie państwo zawodowcy ani metody Taranowa, ani Ostrowskiej, bo pozbawiacie młodych pszczelarzy możliwości zdobywania praktycznej wiedzy o pszczołach, pozbawiacie romantyzmu pszczelarzenia, i za wszelką cenę w małych pasiekach chcecie wprowadzić metody przemysłowe. TO JEST POMYŁKA!!! Z pszczelarskim Pozdrowieniem! grzesiek , 06:30 Panie Sabard dziekuję za odpowiedż i sugestie. Dopoqwiem, iz ja zimuje rodziny w jednym korpusie wielkopolskim na 7-9 ramkach, na wiosne dodając węzę do gniazda część ramek z czerwiem przenoszę do nadstawki i w wyniku tego na przełomie maja i czerwca pszczoły na czarno obsiadają dwa korpusy, w razie potrzeby dodaję półnadstawkę. Nie mam większych problemów z rójkami, matki kupuję lub wychowuję sam po dobrych rodzinach, pożytek kończy się pod koniec sierpnia. C zy Pana zdaniem zimowane rodziny na 7-9 ramkach wielkopolskich można uznać za mocne, czy też jestem w błędzie i powinno to wyglądac trochę inaczej. Z ula rocznie uzyskuję okołó 20-25kg miodu, na zimę podkarmiam okołó 15 kg cukru. Na moim terenie nie spotkałem się z innym sposobem gospodarki i nie mam od kogo czerpać nowości. To co robię w pełni ma satysfakcjonuje, słucham pszczół ale zawsze człowiek szuka nowości, stąd moje pytanie. Sabard , 18:42 Mieszkam na Pomorzu i moje sugestie mogą się okazać nieco chybione, ponieważ panują u was inne warunki. Jeśli masz taka wydajność przy zimowaniu w jednym korpusie to pogratulować. Przekladanie ramek w ulach wielkopolskich o którym mówisz lepiej pobudza rozwój wiosenny niż przekładanie korpusów i łatwiej tą metodą wiosną szybko osiągnąć miód do zbioru. Jest to jednak pracochłonne. Jeśli 11/24

12 natomiast chodzi o zimowanie pszczół na jednym korpusie, to radziłbym to zmienić. Uzyskanych pszczół na 8 ramkach wielkopolskich na zimę to nieźle jak na ściskanie ich w jednym korpusie ale w zimy mroźne masz duży osyp bo pszczoły są zbyt blisko zimnej dennicy. Jesienią okresowo - podczas zakarmiania niepotrzebnie ograniczasz matkę w czerwieniu. Zimą podczas ciepłej pogody pszczoły nie mogą naturalnie rozprężyć kłęba na woszczynie - tłoczą się dotykają zimnych ścianek i przez to wyczerpują - często z tego powodu padają. Pszczoły na dwóch korpusach -szczególnie po pierwszym zakarmieniu jeśli mają normalny czerw w tym czasie rozrzucają syrop po wszystkich ramkach, a dopiero po przerobieniu lokują go stopniowo nad czerwiem. Matka nie jest ograniczana w sierpniu w czerwieniu - nawet czasowo. A to w twoim przypadku jest nie do odrobienia, ponieważ twoje matki muszą po zakarmieniu na kilka dni zdecydowanie ograniczyć czerwienie. Obecnie w moich ulach wielkopolskich robie tak: 1/ Czerw musi być w górnym korpusie. 2/ wyjmuję z górnego korpusa dwie ramki i wstawiam podkarmiaczkę ramkową - 4 litrową 3/ Pierwsze zakarmienie to dwa kolejne dni - czyli razem 8 l. Termin zależy, czasami jest to koniec lipca czasami po połowie sierpnia- ale zaraz po ostatnim wybraniu miodu 4/ zakarmiam różnie kg - zależy ile zostawiam miodu, czy wystąpi spadź / dwa poprzednie lata była. 5/ Następne zakarmienia z przerwami - ostatnie między 5 a nawet 15 września - zależy kiedy wróciły z pożytku. 6/ po zakarmieniu wyjmuję podkarmiaczkę i zakładam ocieplenia w dolnym i górnym korpusie ograniczające zwykle pszczoły na 2x7 a najczęściej na 2 x 8 ramek.pilnuję bardzo dokładnie zeby ocieplenia były od strony północnej. Kiedyś silne pszczoły nie ograniczałem, to jednak znaczy na wiosn ą ok 1,4 kg pokarmu mniej w ulach.. Dla mnie wyznacznikiem siły zimującej rodziny jest obsiadanie przez pszczoły w czasie zakadania ograniczających ociepleń - wszystkich ramek w korpusie górnym i chociaż części korpusa dolnego. Po założeniu ociepleń, w ciepły dzień- po wyjęciu wkładki wylotowej - wysokiej dennicy widzę kłąb od dołu - to u mnie są pszczoły silne. Pszczoły bardzo silne zimuje tak samo, tylko w dzień ciepły zwisają w dennicy. Takie pszczoły obsiadające 8 ramek - jak u Ciebie uważam u siebie za słabe. Ale ty nie odnoś tego do swoich pszczół po1: masz je ściśnięte więc w dwóch korpusach obsiadały by pewnie więcej. po2: skład twoich pszczół na pewno jest inny - mam tu na myśli to że może być więcej pszczół z lepszym potencjałem rozwojowym. Z ilością ramek w tym układzie nie należy wyciągać zbyt pochopnych wniosków co do siły rodziny. Uważam jednak że w jednym korpusie przy współczesnych rasach pszczół niepotrzebnie ogranicza się matke i na pewno nie doprowadzisz do takiej siły jak zimując na dwóch korpusach. Jeśli masz takie osiągi miodu to jesteś dobrym pszczelarzem, ale po koleżeńsku radzę wprowadź u siebie zimowanie na dwóch korpusach. Oprócz tego co napisałem pszczoły dozorują dodatkowo jeszcze raz taką ilość ramek, które do magazynów trzeba nosić, dezynfekować, a wiosną dzwigać całe korpusy by na nowo je założyć. Jeśli dam radę prześlę Ci aktualne zdjęcie szklanego ula z taką silniejszą rodziną. -ten ul zimuje tak jak na zdjęciu, a pszczoły zimą upchają się w jednym - górnym korpusie -tylko nieznacznie obejmując dolny. W dzień ciepły zajmują jeszcze obecnie 16 ramek na czarno. Ja też mam takie pszczoły jak Ty - że obsiadają tylko 8 a pojedyncze nawet 6 ramek. W pasiece mam ok 20% rodzin bardzo silnych, 50% silnych, 20% słabszych- obsiadających dobrze 8 ramek tak że kłąb obejmuje jeszcze górną część korpusa dolnego a reszta to słabeusze - ale są. Jeśli mają młoda matkę i są zdrowe, to one mają u mnie swoją szczególną rolę, dlatego jesienia je nie likwiduje. Podsumowując wszystko w jednym korpusie miałem zawsze duży osyp. Zimując w dwóch korpusach osyp jest szczątkowy- dennice w marcu sa prawie puste. Oceniam ze zmieniajac system w ulach wielkopolskich mam pszczoły jesienią i wiosną silniejsze o ok 40% Z poważaniem Jeszcze raz przeczytałem twój post no i na nasze warunki osiąganie 2 korpusów na przełomie maja i czerwca to słabo. Jeśli osiągasz takie zbiory jak napisałeś to pewnie jest to spadź z jodły która występuje późno. Na 1 czerwca ja jestem po wybraniu rzepaku pszczoły obsiadają po 3-4 korpusy wielkopolskie i 12/24

13 już część jest podzielona jeśli po rzepaku pożytek jest zbyt mały. Przyszły sezon zimuj na dwóch korpusach - zobaczysz efekty. grzesiek , 05:42 Panie Sabard serdecznie dziękuję zaz wyczerpującą wypowiedź i daję słówo, iż spróbuję zimowania w ten sposób. W ubiegłym roku byłem nad morzem i serce mi pękałó, gdy widziałem areały np gruki na obszarze okołó ha. w naszych terenach nikt nie sieje rzepaku, gryki a jeśli już to jest to sporadyczne. Pożytek jest przez cały rok, spadż jest nieraz do września ale jak to ze spadzią czasem jej nie ma. W lutym zawsze czyszczę dennice i osypu jest niewiele. Karmiąc pszczoły na zimę w środku gniazda zawsze są niezalane do końca plastry, dlatego oglądając ul przezz wylot w czasie zimy nigdy nie stwierdziłdem aby pszczoły dotykały dennicy, niemniej z pewnością ma Pan rację iż zimowla w dwóch korpusach jest korzystniejsza, choćby z uwagi na gospodarkę cieplno wilgociową. Dziękuję i pozdrawiam. BoCiAnK , 19:38 Szanowni Paniowie od lat zimuje pszczółki w 1 korpusie Wielkopolskim na 7--9 ramek zakarmiam kilo cukru od marca stymuluje pobudzająco do czerwienia matek C iastem pyłkowo -miodowym gospodaruję tylko na 1 korpusie jako gniazdo na 11 ramkach bo 12 to pracy na miodnie dodaje do 3 półnadstawek 1/2W dodawanie miodni zaczynam prawie zawsze ok 5 mają w zależności od pożytku a musze powiedzieć że mam tam dość bogaty teren od mniszka,sady, spadź liściastą do iglastej średnia z ula wyniosła tyle że tylko powiem jedno tyle tyle miodu co kol Grzegorz bierze w sezonie to ja brałem na 1 miodobranie Grzegorzu jak masz ochotę przyjechać ok 1 czerwca to zapraszam na pasiekę do Tymbarku grzesiek , 05:37 Panie Bociank gratuluję tak obfitych terenów,jeżeli będe w okolicy to napewno zaglądnę po uprzednim oczywiście kontakcie. Wiadomo gdzie dwóch pszczelarzy tam trzy opinie ale zawsze z wymiany doswiadczeń pszczelarz coś wyciągnie dla siebie, coś podpatrzy i poprawi a przecież o to właśnie chodzi. Nie jest najgorszą rzeczą popełniać błędy, najgorszym jest tkwić w błędnym przekonaniu. Pozdrawiam. Sabard , 20:53 Witam BoC iank - jesteś świetnym pszczelarzem i to chyba z pszczelarskim specjalistycznym przygotowaniem, to widać i czuć. Pobudzasz ciastem pyłkowo miodowym, więc wfekty musza być takie. bo masz świetne osiągi jak na zimowanie w jednym korpusie, i na pewno jeśli tak jak mówisz zbierasz 3 krotnie to co Grzesiek, to masz więcej miodu z ula niż ja, natomiast jeśli chodzi rozwój wiosenny, to z Tobą mimo wielkiego szacunku sie zdecydowanie nie zgadzam. Też mam niezły wiosenny pożytek pozwalający bez podkarmiania osiągac na 1 maja 2,5 korpusa wielkopolskiego obsiadanego na czarno. Doświadczalne rodziny wraz z ulem szklanym osiągnęły tego roku 3 korpusy- tego roku, bo było ciepło.. BoCiAnK - na pewno jesteś lepszym pszczelarzem ode mnie bo mnie nigdy nie udało sie takiej siły wyprowadziś z jednego zazimowanego korpusa. Ja jednak po chyba ponad 10 latach zimowania na dwóch korpusach nigdy nie wróciłbym do jednego - z prostego powodu: po wprowadzeniu nowych ras pszczół Nieska, Kortówka/ jesienią nie pomieściłbym ich w ulach. Obecnie w ulu szklanym - kiedy jest zimno, pszczoły ściśnięte są na 8 ramkach korpusa górnego i obsiadają jeszcze ok 1/2 korpusa dolnego. Jak bym je pomieścił nawet na 10 ramkach w jednym korpusie? I jak założyłbym podkarmiaczkę w taki tłok? Kiedy 1 sierpnia jeszcze tłoczą się na 20 ramkach, a niektóre mają jeszcze korpus trzeci lub półkorpus.- przy pełnym gnieździe czerwiu ponieważ jest to u nas/ Pomorze / czas kończenia kwitnięcia gryki. Wprawdzie teraz zajmuje mnie zupełnie inny ul, ale w wielkopolskich mam pszczoły od samego początku, i przez jakiś czas tłoczyłem te pszczoły w jednym korpusie stawiając drugi korpus nad nim do zakarmiania i stosując podkarmiaczki powałkowe. Uznałem to postępowanie za całkowicie pozbawione sensu w porównaniu do zimowania w dwóch korpusach. Obecnie wprowadziłem jeszcze pirwsze obfite zakarmienie- 1-razowo 10 litrów syropu, W jednym korpusie oznaczałoby to przerwanie czerwienia na 13/24

14 con 7 dni i dalsze jego silne ograniczenie. Oczywiście cały czas mowa tu o pszczołach silnych- matki nie są ograniczane w czerwieniu i pożytku jest dużo przez cały sezon. Swoich dyskutantów zawsze namawiam na dwa korpusy na Zimę - bo dopiero wtedy widać co potrafią silne pszczoły wiosną -dobrze zakarmione w jesieni - bez podkarmiania stymulującego wiosną. Z pszczelarskim pozdrowieniem BoCiAnK , 21:41 Sabard napisał/a: Witam kiedy jest zim no, pszczoły ściśnięte są na 8 ram kach korpusa górnego i obsiadają jeszcze ok 1/2 korpusa dolnego. Kiedy 1 sierpnia jeszcze tłoczą się na 20 ram kach, a niektóre m ają jeszcze korpus trzeci lub półkorpus.- przy pełnym gnieździe czerwiu C zyli stwierdzam że moja gospodarka w ulu Wielkopolskim prawie niczym nie odbiega od Twojej moje pszczoły 1 sierpnia z taką samą kubatura jak Twoje tylko że jak wspomniałem wcześniej używam półnadstawek na miodnie na pełnym 11 ramkowym gnieżdzie czerwiu czekają lub znoszą spadź Pan zimuje w pełnych korpusach i jak wspominasz obsiadają na czarno 8 ramek górnych i 1/2 korpusu dolnego Identycznie jak moje z Tą tylko róznicą że ja pod korpus gniazdowy dodaje 1/2 Wielkopolski z taką sama ilością ramek co w dużym korpusie i jeszcze jedno przyjacielu ja skladam do zimowli dopiero końcem sierpnia początkiem września pasiekę na wielkopolskich ulach Pod tym gniazdem jest 9 ramek 1/2 W popatrz na date 4 wrzesnia A pozatym zobacz pierwszy czerw na wiosne masz tylko w górnym korpusie dolny jest prawie pusty (bez czerwiu) musisz przekładać korpusy wtedy ja zamiast przekładać odsklepiam ramki z poszytym bocznym jedzenien i wkładam niędzy czerw nie zmuszająć pszczół do ogrzewania dwu kondygnacii przez co im jest Cieplej i matka szybciej czerwi Mówisz że ciasto pomaga oczywiście że pomaga Wielu pszczelarzy bazujących na spadzi tego nie rozumie dlaczego należy pszczołą na wiosnę podać pyłek (jeden pszczelarz nawet na którymś z forum napisał mi że karmi się pszczoły w jesieni a nie na wiosnę ) owszem miał rację co do karmienia bo co do podawania pyłku nie miał zielonego pojęcia. W górach na terenach spadziowych nie ma bobrej bazy pyłkowej wiec pszczółki znoszące Spadź nie mają go w zapasie za wiele i to co uzbierają zjedzą do końca pażdziernika do karmienia czerwiu a resztę na zapas tłuszczowy chcać aby matki czerwiły na wiosnę musi być pyłek w ulach więc im go trza podać bo wiosna bywa słotna i nie zawsze pszczoły przyniosą w wierzby czy leszczyny i dlatego podaję go zaraz po oblocie lub ok 10 marca nie liczę na kwiaty bo są zawodne Sabard , 20:32 BoCiAnK - my przecież mówimy o tym samym, tylko w poprzednim poscie napisałeś że zimujesz na samym wielkopolskim korpusie. i stąd moje sugestie. Również Radząc Grześkowi który prawdopodobnie nie zbiera pyłku uznaję za stosowne poradzić to na co go stać. Informacje które ostatnio przekazałeś potwierdzają że jesteś fachowcem i wiesz co robisz, - masz swoją technologię która przynosi wymierne efekty - Ja C i gratuluję. C hciałbym jednak żebyś zrozumiał że ja w swoich warunkach też dopracowałem technologię do moich możliwości bez podkarmiania ciastem, ponieważ moje pszczoły mają nadmiar pyłku wczesna wiosną i późną jesienią, i to co Ty robisz u mnie miałoby sens jeśli jasień byłaby całkowicie słotna i wiosna też. Natomiast czy to są dwa korpusy czy półtora nie ma znaczenia.nadal twierdzę że to co opisuje Grzesiek to jest zimowanie na jednym korpusie 14/24

15 na 8 ramkach i nadal twierdzę że tych swoich pszczół na 8 ramkach jednego korpusa teraz 24 października bym nie pomieścił, bo obecnie zajmują póltora korpusa wielkopolskiego w układzie 8+8 Na prawde nie licytujmy się ja odpowiadałem Grześkowi -do jego warunków. Mam nadzieję że kiedyś się spotkamy i porozmawiamy o pszczelarzeniu., ja będę w górach pod koniec lipca i postaram się zasygnalizować to i obydwu panów odwiedzę.-mam nadzieję wiele się nauczyć. Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję BoC iank- owi za uchylenia rąbka tajemnicy swego pszczelarzenia - informacje Twoje dla mnie są ciekawe. grzesiek , 05:27 Panie Sabard serdecznie zapraszam do Sanoka - wrót do Bieszczad. [ Dodano: , 06:44 ] Witam wszystkich serdzecznie. Jest juz koniec pażdziernika, mimo to pszczoły nadal latają po wodę i noszą co parwda niewielkie ilości ale pyłek. Po delikatnym rozchyleniu ramek w gnieżdzie widać, iż na jednym, dwóch ramkach jest czerw kryty o łącznej powierzni 5dcm.C zy jest to korzystne zjawisko. Jamyślę że nie ale i tak większego wpływu na to pszczelarz nie posiada. [ Dodano: , 18:47 ] mam jeszcze jedo pytanko z zakresu zimowli pszczół. wysokość oczka zimowego pozostawiam na około 7-8 mm a szerokość na 10-12cm według potrzeb. ule styropianowe w daszku posiadają po dwa otwory wentylacyne otwarte cały sezon i jak do tej pory nie spotjkałem się z wilgocią w uklu czy też pleśnieniem plastrów. Jedyny problem to zimowe dzięćioły, ale na to jest sposób w postaci plastikowej siatki, oczywiście w niewielkiej pasiece. co wy na to. [ Dodano: , 17:19 ] panie henrmiko proszę o wypowiedż na temat zimowego wypryskiwania pszczół z ula. Cz y jest to zjawisko normalne a jeżeli nie to jaka jest jego przyczyna. Z osłuchania pszczół wynika, iż są spokojne, osyp jest niewielki, nie stwierdza się bytności gryzoni. Pszczoły nie huczą,brak jest jakichkolwiek cech nieprawid.łówego zimowania. [ Dodano: , 06:34 ] W dniu wczorajszym uniosłem delikatnie jeden z korpusów i na dennicy widac było troche zasklepów woskowych, kilka padłych pszczół i jedną sztuke warroa. Rodzina była spokojna więc należy przypuszczać żę wszystko jest w porządku. Oby do wiosny [ Dodano: , 06:25 ] Czy nikt juz nie ma żadnych uwag [ Dodano: , 06:29 ] z Nowym Rokiem rosna nadzieje - oby był lepszy od poprzedniego ale choroby pszczół, walka z warrozą nie napawa optymizmem. Mimo wszystko pszczoły śpia spokojnie i czekaja wiosny. mily_marian , 15:43 Szkoda ja niemam spadzi iglastej. Czasamy zdaża mi się śpadz lisciasta ale żadko. To bym musiał zmnienić technologie prowadzenia pasieki.ale zato mam bardzo dużo nawoci i redestru. Nawoć daje dużo pyłku kwitnie kwitnie 3 tygodnie i miodu też 07r miałem na wadze 17kg przybytku. Ale miód spadziowy ma wieksze wartosci odżywcze od mojego miodu. Pozdrawiam miły_marian grzesiek , 06:36 Panie Marianie - lepsza sroka w garści ni z wróbel na dachu. Każdy pszczelarz musi gospodarrzyć w warunkach jakie ma i nie wszyscy beda mieli akurat spadż ale najważniejsze jest, aby w wylotach na wiosne pszczoły si e pojawiły. 15/24

16 mily_marian , 00:27 Masz Grzesiek racje zeby pojawiły się pszczoły u mnie 1 rodzina już nie wulrci na jesieni zgineła zaglondałem w styczniu niebyło Matki ani pszczuł na denicy było 30 martwych i 20 nie wygryzionych pszczuł. ale reszta żyje. Pozdrawiam miły_marian Zenm , 11:24 C hciałbym przyłączyc się do dyskusji na temat prowadzeniia gospodarki pasiecznej w ulach korpusowych.gospodaruję w ulach korpusowych na ramce wielkopolskiej,każdy ul ma 3 korpusy po 10 lub 12 ramek,ule 10-cio ramkowe okazały się na moim terenie za ciasne ponieważ pożytek akacjowy który jest głównym pożytkiem w sezonie jest tak obfity że pszczoły potrafią tak ograniczyc matkę w czerwieniu że na pożytki pózniejsze lipa,gryka ciężko jest doprowadzic rodziny do należytej siły(mało czesu) dlatego ul 12 ramkowy wydaje mi się najlepszy.gospodarka w tych ulach polega na przestawianiu tylko 2 korpusów 3 zaś służy tylko jako nadstawka i dodawany jest tylko na pożytek z akacji.jeżeli jest ktoś zainteresowany szczegółani lub chciłby podzielic się swiom doświadczeniem chętnie nawiąże kontakt. Z poważaniem "Truteń". Fred , 18:37 dlaczego wy wszystcy pszczelarze oceniacie siłę rodziny na początku sierpnia jak mnie to interesuje koniec września i pażdziernik pszczołami bawię się 40 lat grzesiek , 06:14 dlatego w sierpniu, ponieważ jeśli zaniedbamy siłę i zdrowotność w sierpniu, to w październiku nie będzie co oceniać. BoCiAnK , 08:59 Fred1 napisał/a: dlaczego wy wszystcy pszczelarze oceniacie siłę rodziny na początku sierpnia jak m nie to interesuje koniec września i pażdziernik pszczołam i bawię się 40 lat Może nie tak na początku jak w połowie lub końcem sierpnia i to nie ilośc pszczół a ilość czerwiu bo ta pszczóła która się wygryzie z sierpniu /wrześniu to siła rodziny na wiosnę przezimowanej pozd Zenm , 21:30 C zytając poprzednie posty szczególnie kolegi Sabarda jestem pełen podziwu w ilości pozyskiwania miodu i takiemu przygotowaniu pszczół do zimy"takie silne"ja gdybym potrafił doprowadzic pszczoły do takiej siły to myślę że kol.boc iank-a przeskoczył bym dwa razy.ja zimuję rodziny na dwych korpusach-ramka wielkopolsaka 6+6 słabsze 5+5 i moje rodziny wiążą kłąb w dolnym korpusie w marcu większośc rodzin jest w górnym korpusie i tam rozpoczyna się rozwój,ale są też spóznialskie które do góry przechodzą dużo pózniej,po zapełnieniu górnego korpusu poprostu je zamieniam i z drugim postępuję tak samo dopiero na akację dodaję trzeci który oddzielam kratą a jest to pod koniec maja po rzepaku,po akacji zdejmuję treci korpus i rodziny zostają na dwóch bo niema potrzeby trzymac tak obszernych uli (niewielkie) przybytki jest to czas lipy która umnie daje w dobrych latach od kg z ula czsami jest jeszcze gryka i koniec sezonu.c hcę tu podkreślic że gospodaruję na trzech jednakowych korpusach chociaż nie tylko bo mam również inne typy uli. Aga , 16:24 Witam Panie i Panów! Przygodę z pszczołami zaczełam w 2006 roku - "Vigor "od 5 uli.pasieka powstała od zera, nie 16/24

17 odziedziczyłam nawet jednej beleczki -wszystko od podstaw nowe.ule wielkopolskie. C zytam wasze forum a teraz już nasze,bo jestem totalnym amatorem i wiem,że duuuuuuuuuużo nie wiem. Wiedza praktyczna w tym temacie jest bezcenna.obecnie mam 10 uli,jeden na pewno nie przezimował (wyszedł póżną jesienią -coś za mocno im pewnie pomnieszałam). Oblot główny był 9 marca -teraz siedzą bo jest zimno. welbik , 19:07 A czy matka pszczela też robi wiosną oblot? SKapiko , 20:01 Matka po locie godowym już nie wylatuje z ula chyba że razem z rojem. grzesiek , 05:28 witam pszczlarzy i mam jeszcze jedno pytanie odnośnie gospodarki korpusowej.mianowicie po daniu pełnej nadstawki i jej zagospodarowaniu przez pszczoły daje się półnadstawkę. I moje pytanie, daje się ja nad tą juz zapełnioną czy też pod nią. darek.p , 10:25 Pod nadstawkę już zagospodarowaną bezpośrednio nad gniazdem. grzesiek , 05:27 proszę jeszcze o jedną poradę. Dając nadstawkę w okresie wiosennym, tak jak obecnie ja wyjmuję 3-4 beleczki gniazdowe aby nie schładzać zbytnio gniazda. C zy takie postępowanie jest prawidłowe czy jednak trzeba jeszcze poczekać i dawać nadstawki na pełne gniazdo przy już dużej sile rodzin w okresie późniejszym. Niestety bedzie to już pod koniec pożytku wiosennego. mily_marian , 17:03 Miły Grzesku ja się nie bawię w natstawkami. Ja operuje już całymi korpusami. I tak robię. Daje 3 kurpus a w nim 5 ramek czerwiu na wygryzieniu ( trutowy czerw stara woszczyzna po miodobraniu pujdą do przetopu). A 5 ramek węzy. W srodkowym daje 5 ramek węzy. Węze nie daje na dół bo przy dolnych beleczkach ją zgryzają a w środkowym odbuduja ją do samej beleczki. Jak pszczoły odbudują węze to te ramki daje na 1 korpus. I tak mam całe 10 ramek w gniezdzie tegorocznych odbudowanych. Nadających na zimowle bo matka ich zaczerwi parę razy dojesieni. Pozdrawiam miły_marian grzesiek , 05:32 witam wszystkich serdecznie. To pytanie nie jest moz zgodne z tematem postu ale dotyczy matki pszczelej. Otóż 27 maja wyszła młóda matka, dorodna i sprawna. Została oznakowana. W dniu 3 czerwca po odbytym oblocie przy powrocie o ula została z niego przez pszczoły wypędzona a przy następnej próbie wejścia - ścięta. W ulu tym nie ma otwartego czerwiu, nie ma żdnej innej matki, nie czerwią trutówki i myślę że trutówek nie ma, bo okres bezmateczności trwał około tygodnia. Co wy na to. Nie wiem jaki był powód nieprzyjęcia matki i takie zjawisko widziałem po raz pierwszy. mily_marian , 05:47 Miły Grzesku moim zdaniem to niepotrzebnie oznakowałeś opaletko matkie przed zapołodnieniem. Druga możliwosć jest taka ze obca matka dostałasię do rodziny i jest atrakcyjniejsza dla pszczół. Pozdrawiam miły_marian SKapiko , 20: /24

18 Te przypadki dość często się zdarzają u mnie podczas rójki własną ścięły, nie wiem tylko dlaczego zaczęły się roić bo matka intensywnie czerwiła a ul na pewno nie był za ciasny no i zaczął się pożytek ale pomimo tego pszczoły wyszły a gdy matka ociężała wylądowała w trawie to pszczoły wracające do ula zaczęły ją żądlić. grzesiek , 05:29 Zbliża się okres podkarmiania jesiennego i jak zawsze pytanie na goraco - ile cukru dawać na jedna rodzinę. W terenie, gdzie gospodaruję pożytek kończy się z końcem sierpnia i silnym rodzinom niezbędne jest podanie kg cukru. Nie jest to wcale przekarmienie, ponieważ wiosną w takiej rodzinie pozostaje najwyżej 3 zasklepione plastry, gdyby było mniej, to rodzina zginęłaby z głodu. Nigdy nie miałem potrzeby ratowania głodnych rodzin wiosną. Dodaję, iż ule są styropianowe, ramka wielkopolska i najczęściej zimuję na 8 ramkach a wiosną nie ma potrzeby ścieśniania gniazd. Jakie koledzy macie zdanie w tej materii. arekfreus , 20:41 dziwne? 18 kg zmieści się na 8 ramkach wielkopolskich? ja daje 12 kg cukru i to wystarczy pszczołom i po pierwszym oblocie w ulach jest ok. 5 kg pokarmu. mi też nigdy nie padły z głodu. a może masz bukfasty albo włoszki? bo jak tak to rozumiem grzesiek , 05:28 ja mam Wigory i Bukfast. Oczywiscie że słabsze rodziny dostaja mniej ale taka ilość tego pokarmu jest podyktowana warunkami terenowymi, gdzie rzeczywiście po sierpniu nie ma juz praktycznie żadnego pozytku a wiosna jest bujna. Dbam o to, aby pszczoły nie tylko miały zapas po oblocie ale ta ilość pokarmu ma wystarczyć do końca kwietnia. mo , 20:10 Witam wszystkich serdecznie. Od dawna śledzę forum ale nie miałam odwagi dołączyć a teraz muszę bo mam niezły problem. Ufam, że tak doświadczeni pszczelarze znajdą radę. Do rzeczy: gospodaruję od tego roku na ulach wielkopolskich. Do 18 lipca w leżakach a teraz przeniosłam je do korpusów. Przy przenosinach od razu segregowałam ramki ponieważ musiałam "oddać "- moje pracusie odbudowały 71 ramek węzy. Jak rozwiązać problem ramek- na rzepak będę potrzebowała minimalnie 100 ramek na pożytek. Skąd je wziąć?takiej ilości chyba nie odbudują?? Chyba, że się mylę. Czy można kupić ramki z suszem?? mily_marian , 21:07 Ty już się martwisz skąd wziasć ramki na rzepak. Jak piszesz przesiedłiaś z leżaków na wielkopolskie to wklej susz z leżaków do wielkoposkich trochę pracy ale bendzie się opłacać. Apo druge do rzepaku na wiosne to jeszcze odbudują dużo ramek. Pozdrawiam miły_marian henrmiko , 20:42 mo-1 napisał/a: Witam wszystkich serdecznie. Od dawna śledzę forum ale nie m iałam odwagi dołączyć a teraz m uszę bo m am niezły problem. Ufam, że tak doświadczeni pszczelarze znajdą radę. Do rzeczy: gospodaruję od tego roku na ulach wielkopolskich. Do 18 lipca w leżakach a teraz przeniosłam je do korpusów. Przy przenosinach od razu segregowałam ram ki ponieważ m usiałam "oddać "- m oje pracusie odbudowały 71 ram ek węzy. Jak rozwiązać problem ram ek- na rzepak będę potrzebowała m inim alnie 100 ram ek na pożytek. Skąd je wziąć?takiej ilości chyba nie odbudują?? Chyba, że się m ylę. Czy m ożna kupić ram ki z suszem?? Nie rozumiem pytania. Ule wielkopolskie leżaki i stojaki mają ten sam wymiar ramki. Więc przenoszenie z leżaków do stojaków nie stanowi problemu. Teraz najważniejsze jest przygotowanie rodzin do zimowli na właściwych przeczerwionych ramkach. Wiosną na rzepaku pszczoły bardzo chętnie odbudowują plastry węzy i nie powinno być problemu, Życze powodzenia w prowadzeniu gospodarki w korpusach. A jeżeli 18/24

19 chcesz dokupić ramek to podaj wiadomość w ogłoszeniach. Myślę, że znajdą się chętni do sprzedaży. arekfreus , 20:42 nie jest napisane jakie są to leżaki. jest sporo tyków uli leżaków jeśli były to wielkopolskie leżaki to nie ma problemu henrmiko , 21:10 [quote="mo-1"]gospodaruję od tego roku na ulach wielkopolskich. Do 18 lipca w leżakach a teraz przeniosłam je do korpusów./quote] Chyba z tej treści wynika jasno że gospodaruje w ulach wielkopolskich do 18 lipca w leżakach a obecnie w korpusach czyli stojakach. Więc w czym problem? mo , 21:13 Bardzo dziękuję za podpowiedzi. [ Dodano: , 22:36 ] Trochę Panowie namieszałam?? Sprostowanie : ule leżaki wraz z ramkami i półnadstawkami należały do pszczelarza, od którego kupiłam pszczoły na wiosnę. C ałość wyposażenia ( ramki )musiałam oddać. Ule korpusowe są już moje wraz z pszczołami osadzonymi już na odbudowanych w tym roku moich ramkach. Wszystkie nowe ramki mam więc w gniazdach. I to wszystko. Życzę wszystkim aby pszczółki przezimowały bardzo dobrze.pa! grzesiek , 05:33 Mam pytanie odnośnie szczegółów połączenia dwóch rodzin. Otóz obie stoją na pasieczysku w odległości od siebie 5m, sa to słabe rodziny ale warto je rtować i chcę je połączyć. Obie są tej samej siły, mają matki, są podkarmione, Jak to zrobić. mily_marian , 19:55 To proste zbliż ku sobie terodziny. Na 1 dzień mozesz zbliżyć w poziomie o5 metra a w pionie nawet 1 m. Albo jak niemasz czasu to odrazu połoncz. Nie musisz znajdować matki. Przed łonczeniem koniecznie wymień denice w rodzinie do kturej bendziesz dawał drugo rodzine.pamientaj o wyruwnaniu zapachów w obu rodzinach przed łonczeniem. Możesz jeszcze do tej denicy nowej dostawić pomost i pod wieczurstrząchnąc wszystkie pszczoły i one spokojnie wejdą do nowej denicy albo odrazu wstaw ramkiz pszczołami. Albo na ten korpus postaw drugi z ramkami. Pozdrawiam miły_marian grzesiek , 06:34 Witam i pozdrawiam wszystkich pszczelarzy odpoczywajacych po sezonie. Ostatnio odymiałem pszczoły przeciw warrozie i tak na wkładce widac było po kilka roztoczy, najwyżej 6-7, jednakże cgyba nie można tego wyniku odbierac jako zbyt małe porażenie, poniewaz pszczoły nosiły troszke pyłek co świadczy o tym,że matka jeszcze niewiele ale czerwi.w okolicach Sanoka przez ostatnie dwa tygodnie jest piekna sloneczna pogoda, temp w nocy 6-9 stopni, w dzień 17 i wiecej. Stanisław Zbieg , 16:46 Odpowiadam Kol."Grzesiek" - to że pszczoły teraz znoszą pyłek to wcale nie świadczy, że matka nadal czerwi. Podam dla przykładu /bo ja teraz swoich gniazd nie rozbieram, by stwierdzić czy matka czerwi/ mój przyjaciel na Płd.Słowacji, gdzie w pobliżu jego pasieki jest zasiany b.duży areał gorczycy pisze na ich forum,że celowo rozebrał kilka gniazd. a ma ponad 70 rodzin, by stwierdzić, czy młode tegoroczne matki czerwią, choć pszczoły tam przy sprzyjającej pogodzie i temperaturze znoszą b.duże ilości pyłku. Okazało się,że matki nie czerwią a pszczoły z tego pyłku nadal robią "placki" pierzgi. Jemu wgląd do rodzin był niezbędny, bo będzie robił aerozolowanie rodzin, a ten zabieg wykonuje się w rodzinach bezwarunkowo bez czerwiu. 19/24

20 Pozdrawiam Stanisław Z. mily_marian , 19:44 Jak było ciepło na slonsku czyli 2 dni temy ocieplałem rodziny czyli rodzine zimujanca dawałem po srodku z dwóch stron zatwory i steropian i stwierdziłem ze niema jajeczek iczerwiu ale jest bardzo mało pyłku. Pozdrawiam miły_marian grzesiek , 06:14 Witam wszystkich pszczelarzy. Nasze podopieczne " spią"więc jest chwila czasu na pogawedki, spotkania itp. Może ktoś na forum opowiedziałby ciekawa historię z życia pszczół, o czymś, co niespotykane i ciekawe. paraglider , 18:37 Zrobiłem pod koniec maja odkład z dwóch ramek czerwiu wraz z pszczołami, poddając do niego matecznik na wygryzieniu.po pewnym czasie chcąc sprawdzić czy matka już czerwi, zaglądnąłem do ula.w czasie przeglądu stwierdziłem,że pszczół jest stanowczo za dużo.najpierw spostrzegłem piękny matecznik,a na następnej ramce spacerującą matkę z czerwonym znaczkiem.wniosek był jeden - przyfrunęła obca rójka,ale skąd ten matecznik?zniszczyłem go i postanowiłem czekać co będzie dalej.po siedmiu dniach nie wytrzymałem.znów ten sam widok:matecznik jeszcze piękniejszy.pomyślałem:jeżeli chcą ją wymienić,niech wymieniają.jakie było moje zdziwienie,gdy podczas układania gniazd do zimowli, zobaczyłem na plastrze piękną,dużą matkę tym razem z niebieskim znaczkiem.c holera -kiedy jej ten znaczek przykleiły?-to dopiero spryciary! Pozdrawia - Janusz. mily_marian , 22:58 To proste miałeś dwie przychodzące róiki jak rójka wejdzie ro zaraz niszczu matkie ktura jest w ulu. Nie piszesz cy to twoja ta niebieska matka chyba musiałes sprawdzic jak układałes rodziny do zimowli gdzie brak matki niebieskiej. Pozdrawiam miły_marian łuti , 17:24 kolego PARAGLIDER- to naprawdę ciekawa historia, też miałem doczynienia z czymś takim ale zdarza się to dość rzadko. swoją drogą ciekawe, co skłania rójkę do tego aby za dom obrała sobie gniazdo innej rodziny... pozdrawiam grzesiek , 06:27 w mojej pasiece nie raz nie dwa połączyły się dwa roje siedzące na gałęzi ale tylko jeden raz rój wszedł do silnego zasiedlonego ula. nie było żadnej walki, żadnej straconej pszczoły. Niestety rodzina była tak silna,że wylegała przez daszek, musiałem ją podzielić.w końcu nie doszedłem, która matka została w ulu. C oroczną "przygodą" w pasiece jest dzielenie się opłatkiem w pszczółkami. Oby nam i podopiecznym zdrowie dopisało, choroby nie przerywały pracy a odniesione nawet niewielkie sukcesy napawały radością i chęcią do dalszej pracy - czego wszystkim pszczelarzom i sobie życzę. Do siego 2009 roku. Darek , 21:32 Witam bardzo serdecznie czy ktoś mi może doradzić co zrobić mam trzy ule wielkopolskie na wiosne mam pszczoły słabe pod koniec kwietnia na początku maja się daje nowe ramki z węzą wtedy już kwitną drzewa i one nie zdąrzą tej węzy rozciągnąc i nie mam wogóle miodu co mam zrobić czy mam dać ramki z suszą proszę o pomoc mariuszm , 09: /24