Walentynkowe. Zwierzaki na łamach gazet s Kolporter proponuje. prezenty Polaków s Konkurs. ze smartfonami! Doładuj i graj s. 21. s.

Transkrypt

1 Luty 2014 (199) BEZPŁATNE PISMO KOLPORTERA Walentynkowe prezenty Polaków s. 6-7 Zwierzaki na łamach gazet s Doładuj i graj s. 21 Konkurs ze smartfonami! s Kolporter proponuje Najnowsza oferta produktów FMCG s

2 Chcesz nadać przesyłkę? Wejdź na stronę www. pewnapaczka.pl i zamów kuriera! Pewna dostawa Dobra cena Pewna Paczka to nowa usługa firmy kurierskiej K-EX. Z oferty mogą skorzystać zarówno osoby indywidualne, jak i małe firmy. Pewna Paczka to: Szybkość Wygoda Bezpieczeństwo Atrakcyjne ceny Przesyłki do odbiorców na terenie całego kraju doręczane są w terminie 2 dni, liczonych od dnia następującego po dniu prawidłowo złożonego zlecenia.

3 SPIS TREŚCI luty 2014 (199) Fleszem po rynku FMCG Fleszem po rynku prasowym s. 4 s. 5 Doładuj i graj s. 21 Nowa usługa w punktach handlowych sieci Kolportera Kochać jak to łatwo powiedzieć prezenty Polaków s. 6-7 na łamach gazet s Doładuj i graj s. 21 ze s! kur ami Konrtfon a sm s Kolporter proponuje Najnowsza oferta produktów FMCG s FOT. istockphoto.com Walentynkowe Zwierzaki s. 24 Walentynkowy konkurs dla Czytelników Naszego Kolportera! Rozwijają własne kompetencje Cykl szkoleń dla współpracowników Kolportera, dofinansowany przez Unię Europejską Coraz bliżej tysiąca REDAKTOR NACZELNY Grzegorz Kozera REDAGUJĄ Dariusz Materek Kinga Beck-Tracz Joanna Szczepanik REKLAMA Bożena Migała tel OPRACOWANIE KOMPUTEROWE BC&O Polska Zakład Marketingu Kielce, ul. Zagnańska 61 tel SKŁAD Rafał Sabat DRUK Drukarnia ART Warszawa ul. Fortuny 5 ADRES REDAKCJI Nasz Kolporter Kielce ul. Zagnańska 61 tel RADA PROGRAMOWA Mateusz Wiśniewski Grzegorz Fibakiewicz Wiesław Tkaczuk Jarosław Ambroziak Grzegorz Maciągowski NAKŁAD egzemplarzy Redakcja nie bierze odpowiedzialności za treść reklam i nie zwraca nie zamówionych materiałów. s. 35 Nowe saloniki prasowe i salony Top-Press HANDEL Walentynkowe prezenty Polaków WYDAWCA BC&O Polska (dawniej Kolporter Holding Sp. z o.o.) s. 33 s. 6-7 Raport Naszego Kolportera Whisky,a potem wino s. 8 Prognozy dotyczące rynku alkoholi w 2014 roku i na następne lata Wędzenie w europejskiej normie s. 22 Nowe przepisy unijne zaniepokoiły polskich producentów wędlin. Niepotrzebnie Znaleźć swoją niszę Kazimierz Wojtysiak, właściciel hurtowni spod Wrocławia, o dobrych praktykach w handlu s. 6-7 Walentynkowe prezenty Polaków Gdy mija szał zakupów bożonarodzeniowych i noworocznych, w handlu nastaje dość spokojny okres, co akurat w tej branży nikogo nie cieszy. Nic dziwnego, że handlowcy starają się wykorzystać każdą możliwą okazję, aby napędzić koniunkturę. Walentynki, czyli obchodzone 14 lutego Święto Zakochanych, w sam raz się do tego nadaje. s. 31 RYNEK PRASOWY Zwierzaki na łamach gazet s Czasopisma o kotach, psach, koniach i ptakach Najstarszy w firmie s Prezentujemy Oddział Katowicki Departamentu Dystrybucji Prasy Kolportera handel i prawo Ukradł i szukaj wiatru w polu s. 12 Handlowcy obawiają się większej bezkarności złodziei Śliską drogą na zakupy s. 38 Zimowe obowiązki właścicieli sklepów Ludzie Z uśmiechem do pracy s Partner Roku laureaci listopadowej edycji konkursu Kolportera Klienci jak sąsiedzi s Najlepsi sprzedawcy prasy z województwa łódzkiego s Zwierzaki na łamach gazet Swoje gazety mają miłośnicy kotów, psów, gołębi, rybek akwariowych. Czasopisma poświęcone tematyce zwierzęcej borykają się z podobnymi problemami, jak cała prasa, ale wydawcy twierdzą, że ich czytelnicy to bardzo wierna grupa. Superoferta skorzystaj! Kolporter proponuje s RYNEK FMCG s. 21 Produkty Gillette w salonikach Kolportera s. 29 Doładuj i graj Rozrywka Na przełomie stycznia i lutego br. w punktach handlowych sieci Kolportera salonikach prasowych i salonach Top-Press w ramach nowej usługi Spraw radość sobie i bliskim wprowadzono sprzedaż doładowań do gier. Doładowania w postaci kodów umożliwiają klientom dokonanie płatności za gry, aplikacje oraz inne usługi dostępne w Internecie. Krzyżówka Technopolu s Humor z okolic lady s. 44 Psycholog radzi Bariery na drodze do klienta s Nie jest sztuką coś wyprodukować, sztuką jest to sprzedać Dziennik Gazeta Prawna radzi Kapitał z kredytu s Jak pożyczyć unijne pieniądze na założenie własnej firmy Nowości w ofercie Kolportera s FOT. paweł ryczek Luty 2014 (199) BEZPŁATNE PISMO KOLPORTERA FOT. fotolia.com Aktualności

4 FLESZEM PO RYNKU FMCG Zimowe wydanie Nestea Marka Nestea od lat nie przestaje zaskakiwać swoich wielbicieli. Po letniej premierze, jaką była mrożona herbata zielona o smaku brzoskwiniowym z dodatkiem ekstraktu z liści stewii, wprowadzono do sprzedaży zimowy wariant napoju tej marki. Zimowa wersja napoju zawiera ekstrakt z czarnej herbaty oraz rozgrzewające dodatki w postaci śliwki i miodu. Nowość produkowana jest bez dodatku środków konserwujących oraz barwników. Limitowana edycja Nestea Zimowa Śliwka ma stanowić alternatywę dla tradycyjnych naparów. Napój dostępny jest w butelkach PET o dwóch pojemnościach: 0,5 l oraz 1,5 l. Owsianka od Delecty Delecta wprowadza na rynek Owsianki Moc ziaren w trzech smakach: malinowym z żurawiną, czekoladowym oraz jabłkowym z cynamonem. Trzy ziarna - owies, orkisz i żyto w połączeniu ze smakiem malin, jabłek lub czekolady to cechy charakteryzujące nowe Owsianki Moc ziaren Delecta. Zawartość opakowania wystarczy zalać wrzącą wodą, wymieszać i odstawić na 3-5 minut, by płatki zgęstniały. Danie idealne zarówno na śniadanie, jak i przekąskę w ciągu dnia. All You need is odrobina słodkości z Wawelu! Walentynki, Dzień Kobiet, czy imieniny, to doskonałe okazje by obdarować bliskich tym, co najlepsze. Na te i inne uroczyste chwile Wawel poleca swoje produkty w specjalnej ofercie Dla Ciebie. W tej słodkiej propozycji z Wawelu znalazły się bombonierki 430g: z kremowym nadzieniem krówkowym, czekoladowym i adwokatowym. W ofercie znajduje się także ozdobne pudełeczko z kolekcją mini czekolad 20g: Malaga, Kasztanki i Tiki Taki, Mleczna oraz Gorzka. Dla miłośników wykwintnego smaku przygotowano z kolei wyborną dużą czekoladę Tiramisu. Cała seria produktów Dla Ciebie posiada atrakcyjne nakładki z motywem kwiatu, serca oraz kokardy, których forma idealnie sprawdzi się w roli upominków na rożne okazje. Nowe zapachy marki Lenor Lenor Parfumelle Innocente oraz Lenor Aqua & Violet Aroma to nowe warianty zapachowe popularnych płynów do tkanin. Lenor Parfumelle Innocente to kwiatowo- -owocowa kombinacja brzoskwini i wanilii wzbogacona o nuty kwiatu jabłoni, jaśminu i magnolii z aromatem gruszki i jeżyny. Pachnący fiołkami Lenor Aqua & Violet Aroma zapobiega zbieraniu się nieprzyjemnych zapachów na tkaninach. Colodent w nowych opakowaniach Właściciel marki Colodent wprowadził zmiany w portfolio produktów. Wzbogaciło się ono o pięć wariantów, które odpowiadają takim potrzebom konsumentów, jak: wybielanie, wzmacnianie szkliwa, świeży oddech, zdrowe dziąsła i kompletna ochrona jamy ustnej. Ponadto pasty Colodent dostępne są w nowych opakowaniach. Owocowa rewolucja przekąskowa Tymbark poszerzył swoją ofertę o Fruktajl owocową przekąskę wyjątkową nowość w kategorii koktajli owocowych. Fruktajl do Tymbarku jest idealnym rozwiązaniem dla tych konsumentów, którzy szukają smacznej, zdrowej przekąski i oczekują od niej więcej, niż tylko zaspokojenia głodu. Produkt dostępny jest w kilku wariantach smakowych: ananas i kokos, brzoskwinia i mango, śliwka i jabłko, truskawka i banan. Herbaciany Ogród Herbaciany Ogród z dużymi kawałkami owoców to nowość od Herbapolu. To wyjątkowe herbatki owocowe o doskonałym smaku, z dużymi kawałkami owoców. Mieszanki zrobione są wyłącznie z naturalnych składników, co wpływa na ich smak i zapach. Herbaciany Ogród pakowany jest ręcznie ze względu na swoją wyjątkową jakość. W sprzedaży dostępnych jest aż osiem wariantów smakowych: słodka malina, aromatyczna żurawina, dzika róża, owoce leśne (prosto z lasu), malina z cytryną, malina z dziką różą, aronia i truskawka z wanilią. 4 NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) Portal internetowy:

5 FLESZEM PO RYNKU PRASOWYM Focus się zmienia Od lutowego numeru miesięcznik Focus (Burda Publishing Polska), ma nowy layout i poszerzoną tematykę. Poszczególne działy oznaczono symbolami i kolorami. Nowością jest rubryka Nie ma głupich pytań, w której można wygrać nagrody za zadanie ekspertom współpracującym z miesięcznikiem ciekawych pytań. Rubryka została przeniesiona z zawieszonego przez wydawcę czasopisma Sekrety Nauki. Z tego magazynu zaczerpnięto także lekki sposób podawania treści, z naciskiem na graficzne jej przedstawienie. Ponadto jest więcej newsów naukowych. Te zmiany uatrakcyjniają czasopismo. Wysokie Obcasy Extra zmieniają cykl wydawniczy Od lutego dwumiesięcznik Wysokie Obcasy Extra (Agora SA) będzie pojawiać się na rynku co miesiąc. Zmiana wynikała z ogromnego zainteresowania czytelników tym tytułem. Nie zmieni się natomiast nakład ( tys.), cena (7,99 zł) ani objętość (od stron) magazynu. Wysokie Obcasy Extra zadebiutowały na rynku 26 kwietnia 2010 roku jako wydanie specjalne sobotniego dodatku lifestylowego do Gazety Wyborczej Wysokich Obcasów. Trafiły do kiosków w nakładzie 100 tys. egz. i cenie 6,99 zł. Pierwszy numer dodrukowywano (40 tys. egz.). Do 2011 roku magazyn ukazywał się raz na kwartał, od 2011 roku - jako dwumiesięcznik. Usta nowy magazyn kulinarno-kulturalny W połowie lutego ma zadebiutować kwartalnik o tematyce kulturalno-kulinarnej Usta (Wydawca: Full Meal). Czasopismo obejmować będzie tematykę kulinariów, kultury i designu. Będzie wydawane po polsku, a streszczenia najciekawszych tekstów publikowane będą w języku angielskim. Stałymi działami pisma będą działy: Rozmowa z gwiazdą, Design, Podróże, Recenzje restauracji, Przepisy. Publikowane mają być też felietony i sesje zdjęciowe. Tygodnik Biznes i Prawo od lutego na rynku Tygodnik Biznes i Prawo to nowy magazyn ekonomiczno-prawny wydawnictwa Wiedza i Praktyka. Pismo w punktach handlowych ukaże się 3 lutego br. Nowy tygodnik będzie kierowany do przedsiębiorców, menedżerów, urzędników, księgowych, kadrowych, a także osób związanych z funkcjonowaniem firm w obszarze prawno-biznesowym. Pismo będzie miało 48 stron podzielonych na dwie sekcje: biznes i prawo. W części biznesowej czytelnicy znajdą informacje ekonomiczne ważne z punktu widzenia przedsiębiorców, menedżerów oraz osób obsługujących biznes. Dział prawny będzie podzielony na sekcje związane z trybem uchwalania i stosowania prawa. Press rzadziej w roku Miesięcznik Press od 2014 roku będzie mieć dziesięć wydań, z czego dwa będą wydaniami łączonymi, na dwa miesiące. Łączone numery będą obejmowały miesiące styczeń-luty i lipiec-sierpień. Obecnie w sprzedaży jest numer styczniowo-lutowy. Jego cena nie uległa zmianie. Pismo kosztuje 15 zł. Odmieniona Tina Wydawnictwo Bauer odświeżyło i wzbogaciło dwutygodnik Tina, w którym pojawiły się nowe działy i tematy. W magazynie znajdują się teraz takie działy jak Konsumenckie aktualności (dział z poradami konsumenckimi) czy To nas porusza (z materiałami dotyczącymi spraw społecznych). Nowością są też porady ekspertów dotyczące oszczędzania i zakupów, kalendarze i leksykony zdrowotne w formie plakatu oraz materiały o medycznych odkryciach i najnowszych terapiach. Dwutygodnik ukazuje się w cenie 1,40 zł i objętości wynoszącej 60 stron. Portal internetowy: NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) 5

6 Handel Raport Naszego Kolportera Walentynkowe prezenty Polaków Gdy mija szał zakupów bożonarodzeniowych i noworocznych, w handlu nastaje dość spokojny okres, co akurat w tej branży nikogo nie cieszy. Nic dziwnego, że handlowcy starają się wykorzystać każdą możliwą okazję, aby napędzić koniunkturę. Walentynki, czyli obchodzone 14 lutego Święto Zakochanych, w sam raz się do tego nadaje. Do szału, jaki panuje w okresie walentynkowym w Stanach Zjednoczonych, Polsce jeszcze daleko. Ale i u nas handlowcy starają się nakłonić klientów, aby tego dnia wydali więcej pieniędzy. Aż do Wielkanocy Walentynki to praktycznie jedyna okazja do pobudzenia koniunktury. Z badań wynika, że Polak średnio wydaje na prezent walentynkowy 60 zł. Nieco hojniejsi są z tej okazji panowie, którzy na upominek dla ukochanej przeznaczają od 100 do 200 zł. Panie na ten cel wydają natomiast zł. Niby niewiele, ale jeśli przemnożyć to przez 20 milionów Polaków, którzy deklarują, że obchodzą Święto Zakochanych, to suma robi się pokaźna. Handlowcy inwestują więc w specjalne kolekcje walentynkowe, w wystrój sklepów i całą oprawę okolicznościową. Biżuteria dla pań Co można podarować ukochanej osobie, oprócz okolicznościowej kartki i kwiatka? Najchętniej kupowane prezenty, to po prostu pluszowe maskotki. Ale na liście są też perfumy, bielizna, słodycze, biżuteria. Z okazji święta zakochanych przygotowaliśmy naszą Yes Love Collection informuje Edyta Zadka z firmy jubilerskiej Yes. Kolekcja zawiera pozłacane naszyjniki oraz kolczyki, z dodatkiem kryształów Swarovskiego. Cena kolczyków to 49 zł, naszyjników do 200 zł.- Pojawiła się w sprzedaży na miesiąc przed Walentynkami, a prace nad jej przygotowaniem rozpoczęliśmy wiele miesięcy wcześniej dodaje Edyta Zadka. - Walentynki to okres, kiedy fak- tycznie obserwujemy wzrost sprzedaży. Kolejny taki moment to Dzień Kobiet. Oprócz okolicznościowej kolekcji Yes poleca też m.in. srebrną i złotą biżuterię, z motywami w kształcie serca, w specjalnych walentynkowych cenach. Czyli np. złoty łańcuszek i wysadzana rubinami zawieszka serduszko za 579 zł. Inny pomysł to pozłacane lub srebrne zawieszki puzderka, z sercami z agatu w środku, z kolekcji Love is everywhere. Konkurs walentynkowy tradycyjnie przygotowała firma Apart. Do wygrania są m.in. srebrne i złote zawieszki w kształcie serca, ozdabiane cyrkoniami. Warunkiem udziału w konkursie jest wcześniejsze zrobienie zakupów w sklepie Apart. Bielizna na walentynkową noc Także producenci bielizny przygotowują z okazji Walentynek specjalną ofertę. Przygotowaliśmy kolekcję bielizny w ciemnoróżowym kolorze. To biustonosze push-up, różne fasony majtek oraz coś zupełnie wyjątkowego, czyli haftowane maski na oczy mówi Agnieszka Osman z Triumph International Polska. Dodatkowo mamy także propozycje bielizny nocnej, czyli koszulek, pidżam, kolorystycznie dopasowane do tej kolekcji. Oferta jest w sprzedaży już od drugiej połowy stycznia. Oczywiście z kolekcją będzie współgrał wystrój naszych salonów, nawiązujący do tematyki, czyli święta zakochanych. Czy taka bielizna to nie nazbyt droga oferta, jeśli wziąć pod uwagę przedział cenowy, w jakim mieszczą się prezenty walentynkowe Polaków? - Nie brakuje klientów, którzy pytają w naszych sklepach o walentynkową ofertę i chętnie robią ukochanym takie prezenty zapewnia Agnieszka Osman. Perfumy albo książka Dobry kosmetyk to też dobry prezent, dlatego Walentynki zawitają również do perfumerii Douglas. Nasza oferta walentynkowa to promocje cenowe na zapachy, zarówno dla pań, jak i panów mówi Monika Olędzka, starszy specjalista do spraw PR i komunikacji w firmie Douglas Polska. - Przygotowaliśmy też dodatkową komunikację w walentynkowych kolorach, czyli plansze, materiały reklamowe. Mocny nacisk na tę okazjonalną ofertę kładzie firma Avon, która swój katalog oraz stronę internetową graficznie przygotowała pod kątem święta zakochanych. Avon poleca m.in. specjalną ofertę prezentów dla panów perfumy, zestawy pielęgnacyjne, nawet biżuterię, stosując przy tym pokaźne rabaty. Podobny zabieg dotyczy też kosmetyków i innych produktów dla pań. Niejeden Polak, kupując upominek ukochanej osobie, zdecyduje się po prostu na słodycze. Okazjonalną ofertę ma Firma cukiernicza Solidarność. Do wyboru są np. bombonierki w pudełkach w kształcie serca, z wiśnią w likierze, albo czekoladkami z kremem orzechowym. Specjalne walentynkowe opakowania dostały też m.in. czekoladki z klasą czy śliwka nałęczowska. Można też wybrać bardziej oryginalny prezent, czyli książkę. Walentynko- 6 NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) Portal internetowy:

7 Handel Święto Zakochanych to dla handlowców dobra okazja do zwiększenia obrotów, dzięki sprzedaży typowo walentynkowych prezentów FOT. fotolia.com wą ofertę pod hasłem Książka zamiast kwiatka przygotował portal merlin.pl. Zachętą są rabaty, sięgające do 55 procent. Wybór jest naprawdę szeroki od Danielle Steel, po Nabokova czy Suskinda, a nawet sonety Szekspira. Podobną propozycję ma Empik. Oferta walentynkowa zawiera rabaty do 50 procent. Do wyboru są oczywiście książki, ale także ebooki, muzyka, filmy, gry, okolicznościowe gadżety, a nawet elektronika. Jeśli ktoś zdecyduje się na płytę z muzyką to może kupić np. przygotowany specjalnie na tegoroczne święto zakochanych album Walentynki po polsku, na którym znalazło się 19 piosenek o miłości. Internet szaleje Internet roi się od romantycznych ofert. Na specjalnych portalach można znaleźć propozycje z całego kraju, najczęściej oferowane przez hotele, restauracje, ośrodki SPA. Bo hotelarze i restauratorzy, podobnie jak handlowcy, także starają się wykorzystać okazję do zdobycia klientów. Można więc z ukochaną osobą wyjechać do hotelu w Białowieży, nad morzem albo w górach, zafundować jej zabiegi upiększające, zaprosić na romantyczną kolację, a później jeszcze na bal karnawałowy. Na przykład walentynkowy trzydniowy pobyt w czterogwiazdkowym hotelu nad morzem kosztuje 375 zł od osoby. Oprócz dwóch noclegów oferta obejmuje m.in. kolację dla zakochanych, imprezę walentynkową i puszczanie lampionów nad brzegiem morza. Można też wybrać pobyt w spa na Mazurach, w cenie 230 zł za parę. Za te pieniądze chętni zażyją półgodzinnej kąpieli w czerwonym winie lub w kozim mleku. O Walentynkach piszą też magazyny dla kobiet. W lutowych numerach popularnych miesięczników króluje karnawał, ale jest też miejsce na święto zakochanych. Cosmopolitan wspomina o Walentynkach, przy okazji fotograficznej sesji zmysłowej bielizny. Olivia poleca na ten wieczór urządzić sobie domowe spa dla dwojga, z kąpielami, masażem i zabiegami kosmetycznymi. Claudia podpowiada, jaki makijaż dobrać na walentynkową randkę. W Poradniku Domowym znajdziemy przepisy na kulinarne afrodyzjaki, a w Świecie kobiety na walentynkowe słodkości. Ten ostatni ma tez porady dla par z długim stażem jak spędzić walentynkowy wieczór. Natomiast lifestylowy Twój Styl dołącza chyba nieprzypadkowo akurat do lutowego numeru wkładkę z opowiadaniami Alice Munro, pt. Odcienie miłości. Monika Wojniak Portal internetowy: NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) 7

8 handel Prognozy dotyczące rynku alkoholi w 2014 roku i na następne lata Whisky, a potem wino Według najnowszych prognoz polski rynek alkoholi i piwa w 2014 r. wzrośnie o 300 mln zł. Ale już końcówka ubiegłego roku była gorąca dla handlowców i producentów, przede wszystkim z powodu wprowadzenia 1 stycznia nowej akcyzy na wyroby spirytusowe i wykupywania alkoholu po starej cenie na zapas. Na trunkach można zarobić Akcyza na alkohol, która została wprowadzona po raz pierwszy od 2009 roku, była dość drastyczna, bo oznaczała podwyżkę ceny od 1 stycznia br. średnio o 15 proc. Dlatego hurtownie już wcześniej składały zamówienia u producentów (w grudniu zmówienia wzrosły o 40 proc. w skali kraju), z kolei sklepy robiły zapasy zaopatrując się w hurtowniach. I trudno się dziwić takiemu zachowaniu, ponieważ alkohol w handlu artykułami spożywczymi to jeden z wiodących produktów, na którym można najwięcej zarobić. Od dwóch i pół roku jest również w ofercie Departamentu Dystrybucji FMCG Kolportera, który dostarcza go do sklepów i sieci handlowych w całej Polsce. Ubiegły rok był dla nas bardzo dobry, sprzedaż napojów alkoholowych wzrosła aż o 70 proc. w porównaniu z rokiem 2012 ocenia Piotr Kucman, doradca ds. produktu w Kolporterze. Oczywiście, wpływ na to miała nowa stawka akcyzy, ale nie tylko. W 2013 roku znacząco powiększyliśmy asortymentowo naszą ofertę, pozyskaliśmy też nowych odbiorców i dostawców. Na wzrost sprzedaży wpłynęły także czynniki zewnętrzne, np. konsolidacja firm handlowych na rynku dodaje. Wśród alkoholi z oferty Kolportera w minionym roku największa wartościowo była sprzedaż wódek czystych, potem wódek smakowych oraz whisky. Podobna kolejność była na rynku krajowym, przy czym firma badawcza Euromonitor, cytowana przez Rzeczpospolitą, prognozuje, że w 2014 r. największy, 9-procentowy wzrost zanotuje rynek whisky. Ten napój alkoholowy staje się coraz bardziej popularny wśród Polaków, już w ubiegłym roku znacząco rosła jego sprzedaż. W bieżącym roku zwiększy się również zainteresowanie klientów winem, według różnych przewidywań sprzedaż tego trunku wzrośnie od 3 do 5 proc. Tracić może natomiast czysta wódka, jej sprzedaż w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy ma być niższa od 1 do 10 proc. Gonimy Szkotów Nie znaczy to jednak, że Polacy w ogóle przestaną pić wódkę. Firma badawcza Wine & Spirit Research ocenia, że polscy konsumenci wypiją do 2018 roku ok. 4,3 mld litrów alkoholu, z czego 3,61 mld to będzie piwo, a 246 mln litrów wódka (dane za forbes.pl). Ale dla tej ostatniej oznacza to spadek sprzedaży w porównaniu z rokiem 2013 o 15 mln litrów. Według tych samych prognoz sprzedaż wspominanej już whisky wzrośnie do 2018 roku aż o 60 proc. Gdy jednak przeliczymy to na litry, liczba nie będzie już tak imponująca, oznacza bowiem 24 milionów litrów tego trunku sprzedanych w ciągu roku. Czyli do Szkotów, Irlandczyków czy Amerykanów pod tym względem jeszcze nam trochę brakuje. Co ciekawe, w najbliższych latach ma spaść spożycie tradycyjnego piwa, które obecnie należy do najchętniej kupowanych napojów alkoholowych. Będą natomiast zyskiwać słabsze procentowo piwa smakowe. FOT. istockphoto.com RED 8 NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) Portal internetowy:

9

10 rynek prasowy Czasopisma o kotach, psach, koniach i ptakach Zwierzaki na łamach gazet Swoje gazety mają miłośnicy kotów, psów, gołębi, rybek akwariowych. Czasopisma poświęcone tematyce zwierzęcej borykają się z podobnymi problemami, jak cała prasa, ale wydawcy twierdzą, że ich czytelnicy to bardzo wierna grupa. FOT. PAWEŁ ryczek Czy jest to prasa niszowa? W pewien sposób na pewno. Choć niektórzy przekonują, że skoro ponad połowa Polaków ma jakieś zwierzę domowe, to jak można mówić o niszowości? Wielbiciele ptaków To jednak jest niszowa prasa uważa Marek Orel, redaktor naczelny miesięcznika Fauna&flora. Do tego ma różne odcienie. Są na przykład pisma typowo ornitologiczne czy nastawione na ekologię. Nasz profil nazwałbym zootechnicznym. Choć poruszamy tematykę i roślin, i zwierząt, to jednak zajmujemy się głównie tą zwierzęcą. A konkretnie tzw. drobnym inwentarzem. Naszą głów- ną tematyką są ptaki hodowlane: drób ozdobny, ptaki egzotyczne, gołębie. Choć zamieszczamy także teksty poświęcone np. królikom czy akwarystyce. Jednak raczej rzadko, np. raz na kwartał, z przeznaczeniem dla multihobbystów. Dla jakiego czytelnika przeznaczony jest miesięcznik? To hobbyści, hodowcy, dla których np. drób ozdobny to główna, albo jedyna pasja podkreśla Marek Orel. Plus wspomniani już multihobbyści, którzy oprócz drobiu czy gołębi mają jeszcze akwarium albo psa. Naszymi czytelnikami są głównie mężczyźni. Choć muszę podkreślić, że ostatnio pojawia się coraz więcej kobiet. Kiedyś prenumerowała nas tylko jedna pani, teraz o wiele więcej. Coraz częściej kobiety podchodzą też do naszego stoiska np. na targach czy innych imprezach. Fauna&flora wydawana jest w 12 tysiącach egzemplarzy. W środku czytelnik znajdzie m.in. omówienie ras ptaków czy innych zwierząt hodowlanych, kalendarz wystaw i innych imprez, porady z zakresu hodowli, relacje z targów. Ważną część stanowi giełda ogłoszeniowa. Większość egzemplarzy rozchodzi się w sprzedaży detalicznej. W tej chwili najłatwiej utrzymać się na rynku bezpłatnym związkowym biuletynom podsumowuje redaktor naczelny Fauny&flory. Ale uważam, że nasza sprzedaż naprawdę utrzymuje się na dobrym poziomie. 10 NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) Portal internetowy:

11 rynek prasowy Końska konkurencja Swoją prasę mają także koniarze i to bardzo dobrze reprezentowaną. W tej chwili na rynku są trzy liczące się wydawnictwa ocenia Robert Pytliński, właściciel wydawnictwa Świat Koni. To nasz tytuł oraz Konie i rumaki i miesięcznik Galop. Miesięcznikiem był także Koń polski, ale jakiś czas temu przeszedł na cykl kwartalny. Trudno mi jednak powiedzieć, jak to wygląda w porównaniu z rynkiem pism poświęconych innym zwierzętom, bo nie mam takiego rozeznania. Grono odbiorców tej prasy jest bardzo szerokie. To właściciele koni, hodowcy, zawodnicy, osoby czynnie uprawiające rekreację wylicza Robert Pytliński. To są bardzo wierni czytelnicy, zwarta grupa. Dlatego nie mamy potrzeby stosowania takich zabiegów, jak programy lojalnościowe. Świat koni wydawany jest w nakładzie 8,5 tysiąca egzemplarzy. W miesięczniku można znaleźć m.in. porady dotyczące zdrowia zwierząt, odżywiania, metod hodowli, reportaże, wywiady, rozmowy z trenerami, zawodnikami, relacje z imprez, także teksty z zakresu prawa. Pismo ma oczywiście swoich prenumeratorów, ale większość egzemplarzy jest kupowana w sprzedaży detalicznej. To właśnie sprzedaż jest naszym głównym źródłem przychodów podkreśla właściciel wydawnictwa. Choć nie można stwierdzić, że reklama nie jest ważna. A jak wydawnictwo radzi sobie z konkurencją internetu? Można powiedzieć, że pod względem medialnym w temacie końskim jesteśmy potentatem. Od wielu lat oprócz wydawania miesięcznika prowadzimy także portal swiatkoni.pl. Działamy naprawdę szeroko. Transmitujemy np. w internecie na żywo relacje z najważniejszych imprez jeździeckich. Czy prasa dla koniarzy należy do niszowych? Myślę, że tak uważa Robert Pytliński. - Podobnie, jak każda tego typu prasa branżowa. W końskiej tematyce są jeszcze tak wąsko profilowane gazety jak np. Jessy, która jest przeznaczona dla nastoletnich dziewczynek, miłośniczek koni. Czasopisma poświęcone zwierzętom, dostępne w ofercie Kolportera Coś o kotach My jesteśmy w komfortowej sytuacji. W kociej tematyce ukazuje się tylko jedno, nasze pismo. Nie licząc gazet bezpłatnych mówi Magdalena Bielicka, redaktor naczelna miesięcznika Kocie sprawy. Podobnie jak w innych pismach, także w tym czytelnik znajdzie porady różnych specjalistów: weterynarzy, kocich psychologów, behawiorystów. Są także wywiady ze znanymi postaciami show biznesu, którzy są właścicielami i miłośnikami kotów. Do tego omówienia ras, konkursy z kotem w roli głównej. Czy to wystarczy, aby konkurować z internetem? Nie lubię słowa konkurencja, dla mnie ma pejoratywny wydźwięk. Wolę współzawodnictwo. Wygrywa je ten, kto jest lepszy uśmiecha się redaktor naczelna Kocich spraw. Faktycznie, kot zawładnął internetem. Powstała na ten temat cała masa portali, blogów. My też musimy iść Kocie sprawy Magazyn ukazuje się od 2001 roku. Wydawany jest w cyklu miesięcznym, dostępny na terenie całego kraju. Szerzy wiedzę o zwyczajach kotów, zawiera fachowe porady weterynaryjne, prezentuje poszczególne rasy, popularyzuje felinoterapię, propaguje i współorganizuje akcje adopcyjne dla bezdomnych kotów. Felietony, opowiadania, wywiady ze znanymi opiekunami kotów, kocie historie piszą fachowcy i osoby, dla których każdy kot jest arcydziełem natury. Magazyn współtworzony jest przez Czytelników. Również najmłodsi mają w nim swój kącik. Fauna&flora Ukazuje się od 1999 roku. Ma dwa podstawowe działy. Publicystyczny o charakterze popularnonaukowym, uchodzący za opiniotwórczy w branży zoologicznej, dzięki wartościowym merytorycznie publikacjom. Handlowy - zawierający bezpłatne ogłoszenia drobne kupna i sprzedaży zwierząt i roślin zamieszczane przez hodowców, a także komercyjne ogłoszenia i reklamy, teksty sponsorowane firm tej branży oraz informacje o targach i wystawach. Świat koni Miesięcznik oraz portal internetowy o tej samej nazwie, przeznaczony dla właścicieli i hodowców koni, zawodników oraz miłośników tych zwierząt. Zawiera m.in. porady z zakresu hodowli, zdrowia, odżywiania koni, uprawiania czynnej rekreacji, wywiady i reportaże. Ukazuje się na terenie całego kraju. Przyjaciel pies Miesięcznik dla wielbicieli psów. Zawiera m.in. działy: okiem sędziego, zoopsychologia, zdrowie, żywienie czy w zgodzie z prawem. Omawia rasy, radzi jak je wybierać, jak opiekować się zwierzętami, przedstawia psy do adopcji. W dziele temat miesiąca omawia szerzej konkretną tematykę, związaną z życiem psów, np. podróżowanie ze zwierzęciem, pies i dziecko. Konie i Rumaki Pismo skierowane jest do miłośników jeździectwa - zarówno zawodników, jak i amatorów jeżdżących konno rekreacyjnie. Zawiera relacje z najważniejszych imprez jeździeckich i hodowlanych w kraju i za granicą, fachowe porady dla właścicieli koni dotyczące żywienia, chowu, zagadnień weterynaryjnych, cykl Jeździectwo Naturalne w zrozumiały sposób wyjaśniający zagadnienia coraz popularniejszego treningu naturalnego, cykl Akademia KiR przybliżający podstawy jeździectwa, teksty psychologa sportu, wywiady z zawodnikami i miłośnikami koni. z duchem czasu, dlatego doceniamy np. media społecznościowe i mamy rozbudowany profil na facebooku. Zresztą w samym miesięczniku można znaleźć rozmowy z autorami kocich blogów. Uważam jednak, że czytelnicy chcą mieć pismo w ręku, wiem to z listów od nich. Dlatego na dłuższą metę papier nie przegra współzawodnictwa z mediami elektronicznymi podkreśla Magdalena Bielicka. W tej chwili wydajemy 20 tysięcy egzemplarzy naszego pisma. A to i tak nie jest wystarczająca ilość, aby nasycić rynek. Monika Wojniak Portal internetowy: NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) 11

12 Handel i prawo Handlowcy obawiają się większej bezkarności złodziei Ukradł i szukaj wiatru w polu Im więcej zarabiamy, tym więcej pozwalamy złodziejom kraść... Tak wynika z nowych przepisów, dotyczących kradzieży. Policja zapewnia, że dzięki nowemu prawu będzie lepiej. A handlowcy mówią, że jak zwykle sami muszą zadbać o swoje bezpieczeństwo. Do 9 listopada ubiegłego roku kradzież rzeczy o wartości powyżej 250 zł była już przestępstwem. Ale przepisy się zmieniły i ten próg podniesiono. Teraz kwota graniczna to jedna czwarta krajowej pensji. Czyli ciągle będzie się zmieniać. W 2013 roku było to 400 zł, w zł. Jeśli skradzione rzeczy są warte mniej, złodziej odpowiada tylko za wykroczenie. Kradzieże to plaga żali się właściciel niewielkiego sklepu w podwarszawskiej miejscowości. Kradną głównie słodycze, gazety, ale też np. alkohol. Pieniędzy za to nikt nam nie zwróci, starty musimy pokryć sami. A złodzieje? Szukaj wiatru w polu. A teraz jeszcze państwo idzie im na rękę i pozwala kraść więcej. Zmiany na gorsze? W 2012 roku policja zatrzymywała sprawców co trzeciej kradzieży. Być może po zmianie przepisów policyjne statystyki się poprawią, bo mniej takich czynów będzie kwalifikowanych jako przestępstwo. Ale czy poprawi się sytuacja handlowców? Już po miesiącu od wejścia w życie nowych przepisów dało się zaobserwować szkodliwe skutki tych zmian. Prawodawcy w żaden sposób nie zabezpieczyli obywateli przed recydywistami, a jedynie podnieśli kwotę, do jakiej mogą niemal bezkarnie kraść komentuje Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu. W tej chwili sprawca wykroczenia najczęściej karany jest grzywną, albo karą w zawieszeniu. Na dodatek ma czyste akta, ponieważ wykroczenia nie są wpisywane do Krajowego Rejestru Karnego. Trudno się więc dziwić frustracji handlowców. Wizje swoje, życie swoje Policja popierała zmiany w prawie. Nawet więcej postulowała, żeby graniczna wartość, od której kradzież uznawana jest za przestępstwo, podnieść aż do 1000 zł, podnosząc przy tym wysokości grzywien za wykroczenia. Jakie miałyby być z tego korzyści? Policja przedstawiała świetlane wizje, w których złapany na gorącym uczynku złodziej zostałby ukarany w ciągu kilku godzin policjant wypisuje mu mandat, rejestruje wykroczenie w systemie i tak sprawa zostaje błyskawicznie załatwiona. Nie ma długich procedur, wielomiesięcznego oczekiwania na proces, biurokracji i związanych z tym kosztów. Złodziej wie, że sprawiedliwość dosięgnie go szybko, a prokuratury nie muszą zajmować się błahymi sprawami. Tyle świetlane wizje. Problem jest jeden trzeba złapać tego złodzieja na gorącym uczynku. A to prawie jak trafić szóstkę w totka... Tymczasem liczba kradzieży sklepowych rośnie. W listopadzie i grudniu 2012 roku było ich 1106, a w tych samych miesiącach 2013 roku już Czarny rejestr nie powstanie? Handlowców niepokoi jeszcze jedno. - Nie istnieje żaden ogólnopolski rejestr wykroczeń, czasem tylko policjanci znają złodziei z danej okolicy i dopiero wtedy mogą starać się o wyciągnięcie konsekwencji za kradzieże wielokrotne. Jeżeli przestępca działa w różnych rejonach, jego wykroczenia nie zostają wpisywane do trwałego rejestru i może kraść następnego dnia, ponieważ de facto utworzono przepisy, które powołują zawód złodziej mówi prezes Polskiej Izby Handlu. Każda kradzież jest przestępstwem, niezależnie od jej wartości, dlatego nie godzimy się z taką zmianą w prawie. Analizujemy możliwości prawne dalszej walki o odejście od tej zmiany i podważenie zgodności nowych przepisów z Konstytucją RP. Niepokojące jest to, że koszty wzrostu przestępczości zostały przerzucone na społeczeństwo i to nie państwo dba o bezpieczeństwo swoich obywateli, a oni na własną rękę muszą o to walczyć. Dodatkowo Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji chciała powstania ogólnopolskiego rejestru wykroczeń, do którego miałyby być wprowadzone wszystkie wykroczenia, popełnione na terenie całego kraju. Handlowcy chcieli, aby na tej podstawie sumować wartość wszystkich kradzieży, jakich dopuścił się jeden złodziej i kiedy zostanie przekroczona granica, karać go już jak za przestępstwo. Niestety, to się raczej nie uda. Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji wystąpiła do komendanta głównego policji o wsparcie podczas działań zmierzających do opracowania ogólnopolskiego rejestru sprawców wykroczeń. Policja postulowała w trakcie prac nad zmianą kodeksu postępowania karnego, by wprowadzono uregulowania prawne umożliwiające rejestrację sprawców wykroczeń, co jednak nie spotkało się z aprobatą projektodawców informuje Piotr Bieniak z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji. W obecnym stanie prawnym nie ma podstaw do gromadzenia przez policję danych osobowych dotyczących sprawców wykroczeń, a co za tym idzie nie ma możliwości wprowadzenia ogólnopolskiego rejestru sprawców takich czynów dodaje. Monika Wojniak 12 NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) Portal internetowy:

13

14 LUDZIE Partner Roku laureaci listopadowej edycji konkursu Kolportera Z uśmiechem do pracy Departament Sieci Własnej Kolportera co miesiąc wybiera najlepszych partnerów prowadzących saloniki prasowe i salony Top-Press. Oceniane są m.in. wysokość sprzedaży i jakość obsługi klientów. W tym numerze przedstawiamy laureatów kolejnej, listopadowej edycji konkursu Partner Roku. Magdalena Fabińska fot. PRZEMYSŁAW TOMASZEWSKI Za namową koleżanki Magdalena Fabińska z Chełmży Sprzedażą prasy zajmuje się stosunkowo krótko, bo raptem od dwunastu miesięcy. Swoją działalność rozpoczęła styczniu 2013 roku. Wcześniej pracowałam w firmie produkcyjnej. To oznacza, że nie miałam żadnego doświadczenia w handlu, ale postanowiłam spróbować. Sam pomysł podsunęła mi koleżanka, która prowadziła własny salonik. Sporo się od niej dowiedziałam, przez co było mi łatwiej wdrożyć się do tej pracy podkreśla pani Magdalena. Jej punkt znajduje się blisko centrum Chełmży, dodatkowo jest usytuowany w Biedronce, co jest dobrym miejscem do handlu. Partnerka Kolportera podkreśla, że w tej branży najważniejsza jest obsługa klienta. Sprzedawca musi być miły i szczery, a także bardzo pomocny. W takim punkcie jak mój, należy bazować przede wszystkich na stałych klientach i nieustannie zabiegać o nowych poprzez odpowiednią obsługę. Ponadto sprzedawca powinien także spełniać wszystkie zasady programu Złoty klient i ja staram się to robić wyjaśnia. Pani Magdalena nie ma z tym jednak żadnych problemów, gdyż z natury jest sumienną, pogodną i uśmiechniętą osobą. Swój punkt partnerka z Chełmży prowadzi razem ze współpracownikiem, zatrudnionym na pół etatu. Potrafimy się elastycznie dopasować do swoich możliwości czasowych, dobrze się dogadujemy. Dzięki temu udaje mi się bez problemu wygospodarować wolny czas. Ten najchętniej spędzam na spotkaniach ze znajomymi, ale lubię też oglądać filmy podkreśla. Zza biurka do handlu Iwona Macioszczyk-Koza z Chorzowa Z handlem związała się 7 lat temu i była to jej pierwsza styczność z branżą. Wcześniej pracowałam tylko za biurkiem, aczkolwiek kontakt z ludźmi miałam nieustanny. Niestety, mój zakład zlikwidowali i musiałam poszukać dla siebie alternatywy zawodowej. Uznałam, że mogę podołać zadaniu prowadzenia saloniku prasowego wspomina. Początki jednak łatwe nie były. Musiało upłynąć nieco czasu, zanim pani Iwona poznała wszystkie zasady prowadzenia własnej firmy. Z każdym miesiącem tych trudności było jednak coraz mniej. Od pierwszego dnia partnerka z Chorzowa wiedziała jedno klient jest najważniejszy. Każdego trzeba wyczuć z jednym można i nawet trzeba pożartować, inny na żartach się raczej nie zna. Zresztą, to nic nadzwyczajnego. Tak jak w życiu, trzeba nauczyć się z każdym postępować w sposób indywidualny podkreśla. Pani Iwona sprzedażą prasy zajmuje się długo, ale rok temu zmieniła salonik. Poprzedni, który znajdował się w Biedronce, został zlikwidowany. Teraz ma punkt wolnostojący. Na szczęście w tym krótkim czasie, w nowym miejscu, udało mi się zyskać już liczne grono stałych klientów. Przychodzą po różne produkty. Najchętniej rozchodzi się prasa kobieca, ale gdy jakiś tytuł jest promowany w telewizji, to automatycznie znajduje duże grono odbiorców wyjaśnia. W prowadzeniu saloniku Iwonie Macioszczyk-Kozie pomaga mąż. W wolnych chwilach, których niestety jest mało, małżeństwo lubi zwiedzać ciekawe miejsca, a także wypoczywać nad wodą. Iwona Macioszczyk-Koza fot. JACEK WAJSPRYCH 14 NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) Portal internetowy:

15 LUDZIE Andrzej Pasadyn Był menedżerem hipermarketu Andrzej Pasadyn z Tarnowa Z handlem styczność ma od wielu lat, ale na otwarcie saloniku zdecydował się stosunkowo niedawno, bo półtora roku temu. W maju 2012 roku postanowił, że spróbuje przejść na swoje i otworzył własną działalność. Byłem menedżerem hipermarketu. To trochę inny rodzaj sprzedaży, ale przejście nie było trudne. Dodatkowo mogłem liczyć na wartościowe szkolenia Kolportera, co też pomogło mi się wdrożyć. Jestem zadowolony ze współpracy. Zasady są jasne, każdy wie, co ma robić podkreśla pan Andrzej, który prowadzi salon Top-Press w Galerii Tarnovia. W prowadzeniu interesu pomaga mu żona. Czasami jest to przeszkoda, bo mijamy się w domu, ale jakoś sobie radzimy przyznaje. Partner z Tarnowa przekonuje, że w handlu najważniejsza jest postawa sprzedawcy. Jest taka zasada: bez uśmiechu nie można być sprzedawcą. Z klientem rozmowa nie może kończyć się tylko na dzień dobry i do widzenia. Trzeba starać się nawiązać dialog, być otwartym dla kupujących mówi. Mimo że salonik jest prowadzony w galerii, punkt odwiedza duże grono stałych odbiorców. Tak jak rano idą po bułki, tak samo zachodzą od razu do nas. Chcociaż mamy też sporo ludzi przypadkowych, którzy zaglądają do nas sporadycznie. Galeria jest umiejscowiona przy drodze wylotowej do Krakowa, co dodatkowo potęguje takie epizodyczne wizyty wyjaśnia pan Andrzej. W wolnym czasie małżeństwo najchętniej spędza czas razem ze swoimi dziećmi. Wspólne wyjścia do kina lub na basen nie należą do rzadkości. fot. MICHAŁ ŁUKASIK Znów sukcesu zespołu Marta Ćwiertka z Lublina Kolejny sukces pani Marty, która najlepsza w swoim regionie okazała się również we wrześniu. I podobnie jak wtedy, wyróżniony został salonik znajdujący się w Galerii Olimp. Czyli dokładnie ten, gdzie partnerka z Lublina miała swoją pierwszą styczność z handlem. Zaczęłam od pracy u kogoś, ale po trzech latach otrzymałam propozycję przejęcia tego punktu wspomina. Dzisiaj zarządza aż czterema salonikami, przy czym jeden z nich został otworzony w ostatnich miesiącach. Dlatego jest on w ciągłej fazie rozwoju. Podoba mi się ta niezależność zawodowa, chociaż oczywiście wymaga dużego skupienia i odpowiedzialności. Kluczowi są również pracownicy, bo to od ich podejścia do sprzedaży zależy sukces naszego Marta Ćwiertka zespołu. To bez wątpienia najważniejszy czynnik. Sprzedawca ma być uprzejmy i uśmiechnięty, bo tym zaskarbia sympatię klientów mówi. Żeby zmniejszyć ryzyko błędu, pani Marta postanowiła poszukać współpracowników w najbliższym otoczeniu. Wszyscy moi sprzedawcy przyszli z czyjegoś polecenia. Pytałam znajomych, czy nie znają osób, którym warto zaufać. Dzisiaj wiem, że to była dobra decyzja, jestem bardzo zadowolona z mojego personelu przekonuje. A warto dodać, że pani Marta również nie stroni od pracy w roli sprzedawcy. I co bez wątpienia jest najważniejsze doskonale godzi te obowiązki z funkcją menedżerki. Niestety, ma to też swoje minusy intensywna praca wpływa negatywnie na ilość wolnego czasu. Tomasz Porębski fot. KRZYSZTOF BEDNARCZYK Portal internetowy: NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) 15

16 Rynek prasowy Prezentujemy Oddział Katowicki Departamentu Dystrybucji Prasy Kolportera Najstarszy w firmie Departament Dystrybucji Prasy Kolportera tworzą nie tylko ludzie pracujący w złotym biurowcu w Kielcach. Budują go również ludzie zatrudnieni w jednostkach terenowych, znajdujących się w siedemnastu największych miastach Polski. Czytelnikom Naszego Kolportera postanowiliśmy przybliżyć każdy z oddziałów. Dzisiaj czas na pierwszy z nich Oddział Katowicki Dystrybucji Prasy. 12 lat za sterem Obecny Oddział Katowicki powstał z połączenia oddziałów: katowickiego, częstochowskiego, bielskiego i opolskiego. Swoim zasięgiem obejmuje teren całego województwa śląskiego i opolskiego. Praca na tak dużym obszarze zarządzana jest przez jednego człowieka Kazimierza Pochwalskiego, który od 2002 roku piastuje stanowisko dyrektora oddziału Katowice. Z firmą związany jest jednak nieco dłużej. Pracę w Kolporterze rozpocząłem dokładnie 20 lat temu, w 1994 roku. Zostałem wówczas zatrudniony w oddziale Katowice jako kierowca jednej z pierwszych tras. Obsługiwałem rejon Bielska- -Białej wspomina Kazimierz Pochwalski. Następnym krokiem mojej kariery było objęcie stanowiska handlowca w rejonie bielskim. Do 1996 roku pozyskałem na tym terenie około 400 punktów handlowych. Moja praca została doceniona. W 1996 roku zaproponowano mi objęcie stanowiska dyrektora oddziału w Bielsku- -Białej. Placówką zarządzałem do końca 2001 roku. W styczniu 2002 roku przejąłem oddział w Katowicach. Oddział Katowicki, zatrudniający 94 osoby, dostarcza prasę do ponad 5000 punktów handlowych Większość kontrahentów od lat współpracujących z Kolporterem bezbłędnie odpowiada na pytanie, kiedy powstała firma Kolporter (maj 1990 rok przyp. red.). Jednak, gdy pada pytanie o to, który z oddziałów terenowych powstał jako pierwszy na twarzach ankietowanych pojawia się konsternacja. Mało kto wie, że pierwszym oddziałem małej wówczas firmy Kolporter był oddział w Katowicach. Właśnie Śląsk, we wrześniu 1990 roku, wydawał się twórcy Kolportera Krzysztofowi Klickiemu najodpowiedniejszym terenem na rozwinięcie działalności. Wtedy oddział o niewielkim zasięgu, zatrudniający kilka osób dzisiaj jeden z największych z dwiema siedzibami i bardzo rozległym obszarem działania. Duży obszar działania W związku z bardzo dużym terenem działalności, obejmującym dwa województwa, oddział ma siedzibę w Katowicach, przy ul. Roździeńskiej 1b, i w Opolu, przy ul. Oleskiej 117. Te dwie lokalizacje zajmują powierzchnię ponad m kw., z czego ponad 2800 m stanowią magazyny, blisko 1050 m to biura i pomieszczenia socjalne. Resztę powierzchni, czyli ponad 6880 m kw., zajmują place manewrowe i parkingi. Oddział Katowicki dostarcza prasę do ponad 5000 punktów handlowych, co stanowi blisko 20% wszystkich lokalizacji obsługiwanych przez firmę Kolporter na terenie całej Polski. Wśród punktów współpracujących z oddziałem znajdują się: sklepy spożywcze i przemysłowe, kioski, supermarkety, saloniki prasowe, stacje benzynowe i hipermarkety. Wśród odbiorców prasy znajdują się również nietypowi kontrahenci: Współpracujemy z firmami zajmującymi się m.in. sprzedażą różnych towarów, w tym prasy, poza granicami Polski. Obsługa takich klientów wymaga niestandardowego podejścia przy kompletacji dostaw oraz rozliczaniu zwrotów. Pomimo nietypowej obsługi cieszymy się, bowiem w ten sposób poszerza się rynek zbytu prasy, również poza granicami kraju. Nieco inaczej współpracuje się także z kontrahentami działającymi w strefach wolnocłowych, np. na lotnisku. Przy rozliczaniu takich punktów musimy pamiętać o zerowej stawce VAT mówi Kazimierz Pochwalski. 16 NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) Portal internetowy:

17 Rynek prasowy Pracownicy oddziału starają się być elastyczni w każdej sytuacji. Wymusza to na nich obecne zapotrzebowanie rynku. Szczególnie widoczne jest to podczas wakacji i w przed świętami. W gorącym okresie zwiększamy nadziały prasy do punktów znajdujących się w miejscowościach turystycznych, wypoczynkowych oraz odbiorców znajdujących się na szlakach komunikacyjnych do tych miejscowości, np. stacji benzynowych. Nadziały oparte są na analizach sprzedażowych oraz naszej wiedzy i doświadczeniu mówi Elżbieta Zielińska, specjalista obsługi kontrahenta. Logistyka to podstawa Dostawa prasy do ponad 5000 punktów handlowych na tak wielkim obszarze byłaby dla wielu logistyków nie lada orzechem do zgryzienia. Dla Waldemara Bańkowskiego, kierownika Logistyki w Oddziale Katowickim, to codzienność. Pracuję w Kolporterze od 21 lat. Można powiedzieć, że jestem ojcem logistyki w śląskim oddziale, bowiem opracowywałem pierwsze trasy i z biegiem lat rozwijałem je coraz bardziej. Obecnie dystrybuujemy 460 tys. egzemplarzy prasy dziennie do ponad 5000 punktów handlowych, które zostały podzielone na 91 tras. W zależności od terytorialnego rozmieszczenia punktów liczona jest długość trasy zdradza szczegóły swojej pracy Waldemar Bańkowski. Te obsługujące najdalsze rejony wymagają od kierowcy przejechania nawet do 300 km dziennie. Średnia odległość jaką musi pokonać kierowca pracujący w śląskim oddziale to 180 km. Andrzej Dorobisz pracuje w katowickim oddziale od 22 lat Kazimierz Pochwalski zaczynał jako kierowca, a od 1996 r. jest dyrektorem oddziału Oddział tworzą ludzie Dobry przepływ informacji, pracowitość, umiejętność szybkiego reagowania na problemy, wzajemna współpraca i pomoc to cechy, które charakteryzują pracowników Oddziału Katowickiego. W placówce zatrudnione są 94 osoby. Współpracują z nami 73 firmy transportowe, które odpowiedzialne są za dystrybucję prasy do punktów. Muszę przyznać, że tworzymy zgrany, sprawnie działający zespół z dumą o swoich pracownikach mówi dyrektor Pochwalski. Kilka razy w roku organizujemy lub bierzemy udział w organizowanych przez firmę imprezach. Dużą frekwencją Andrzej Retkowski jest kierownikiem Działu Obsługi Klienta cieszą się coroczne rozgrywki o mistrzostwo Kolportera w piłce nożnej, w których Katowice zajmują czołowe miejsca. W ostatnich latach zdobyły mistrzostwo i dwa wicemistrzostwa. Przy okazji tych rozgrywek jest możliwość wspólnej zabawy oraz zacieśniania więzi pomiędzy pracownikami nie tylko oddziału, ale i całej firmy dodaje Kazimierz Pochwalski. Z Kolporterem od 20 lat O tym, że kolektyw jest zgrany może świadczyć także staż pracy poszczególnych osób zatrudnionych w oddziale. Aż 11 osób z firmą związanych jest blisko lub ponad 20 lat. Mało który oddział może pochwalić się taką liczbą pracowników z tak długim stażem, więc warto wymienić ich z imienia i nazwiska: Kazimierz Pochwalski, Waldemar Bańkowski, Andrzej Dorobisz, Izabela Bukowska, Elżbieta Zielińska, Sylwia Hadrian, Andrzej Retkowski, Maciej Majerski, Jan Kasznia, Katarzyna Warwas, Agnieszka Wojtyniak. Kolejne 25 osób zatrudnionych jest nie mniej niż 10 lat. Warto dodać, że śląska placówka jest jedną z trzech (obok Bydgoszczy i Warszawy), w której zostało uruchomione Centrum Wydruków. Realizowane są w nim wszelkie wydruki dokumentów dla potrzeb Oddziału Katowickiego oraz oddziałów we Wrocławiu, Krakowie i Rzeszowie. Codziennie z katowickiego Centrum Wydruków wychodzą dokumenty dla ponad punktów sprzedaży. Kinga Beck-Tracz Zdjęcia: Waldemar Bańkowski Portal internetowy: NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) 17

18 LUDZIE Najlepsi sprzedawcy prasy z województwa łódzkiego Klienci jak sąsiedzi Działalność handlową rozpoczynali w różny sposób pod wpływem chwili, znajomych lub... współmałżonka. Przypadek pokazał jednak, że do tej pracy nadają się znakomicie i dzisiaj osiągają duże sukcesy. Prezentujemy najlepszych sprzedawców prasy współpracujących z Oddziałem Łódzkim Dystrybucji Prasy Kolportera. Biznesplan na kolanie Wiesława Bartczak z Łodzi Do Łodzi przeprowadziłam się z Sandomierza. To już 20 lat... Miałam wtedy dwuletnie dziecko, byłam na urlopie wychowawczym. Przyjechałam do zupełnie nowego środowiska. Miałam problemy ze znalezieniem pracy, dorabiałam tylko dorywczo. Pewnego dnia dowiedziałam się w urzędzie, że bezrobotni mogą ubiegać się o kredyty na otwarcie działalności. Jak dziś pamiętam, że spodobało mi się to, zdecydowałam się spróbować, a biznesplan napisałam... na kolanie. Nie był chyba jednak taki zły, bo kredyt mi przyznano! W jednej przychodni zauważyłam punkt sprzedaży. Pomyślałam, że to bardzo fajny pomysł ciepło, miło, sympatycznie i na brak ludzi nie można narzekać. Pojeździłam po łódzkich przy- Wiesława Bartczak posiada własny pawilon handlowy chodniach i w jednej dyrektor zgodził się na otwarcie takiego kiosku. Po pewnym czasie obok placówki zdrowotnej powstał jednak mały rynek, co skutkowało spadkiem naszych obrotów. Wtedy uznaliśmy, że warto wyjść na ten ryneczek i przenieśliśmy tam punkt. To był strzał w dziesiątkę. Dzisiaj jesteśmy jedynymi, którzy mają prasę, a jest tam blisko sto stanowisk! Od dwunastu lat posiadamy własny pawilon, z czego jesteśmy zadowoleni, ale rzecz jasna to podoba się także naszym klientom. Nie mam absolutnie powodów do narzekań. Naprawdę lubię chodzić do pracy. Z ludźmi znamy się już tyle lat, że to czysta przyjemność. Swoich klientów traktuję jak sąsiadów, bo wiemy o sobie bardzo dużo. Od razu dostrzegam, że idzie pani Zosia albo pan Tadek i wiem, jakie gazety lub inne produkty im przygotować. Udało nam się stworzyć fajne miejsce do handlu. Bardzo pomaga mi młodsza córka, która jest muzykiem, ale też doskonałym sprzedawcą. Klienci polubili ją, często, gdy jej nie ma, dopytują o nią. Bo to jest bardzo fajna dziewczyna! Staramy się nieustannie rozwijać. Wymyśliłam, że przed pawilonem zrobię ekspozycję, składającą się m.in. z krzyżówek czy prasy dla dzieci, i to była trafna decyzja. Lodówka też przynosi spore korzyści, choć oczywiście tylko w okresie letnim. Na nogach jestem już o czwartej rano, ale to mi nie przeszkadza. Na szczęście nie należę do śpiochów, a takie wczesne budzenie ma też swoje korzyści. Przyzwyczaiłam klientów, że mogą do mnie przyjść z samego rana i lubię z nimi wtedy rozmawiać. Wspominałam, że moja córka jest muzykiem, ale mąż także posiada ogromne zdolności artystyczne. Dlatego w naszym domu wciąż obecna jest muzyka, posiadamy dwa pianina. Często chodzimy na różne koncerty, również do filharmonii. Starsza córka mieszka w Szwajcarii, więc też staramy się tam jeździć co jakiś czas na kilka dni. Podobnie jak do rodziny na Podlasiu. Takie wyjazdy potrafią osłodzić życie. Dobrze mi bez szefa Dariusz Kasprzak z Pabianic Dariusz Kasprzak prowadzi swój punkt sprzedaży w szpitalu W swoim punkcie handluję już ponad 20 lat! Na początku prowadziłem tylko księgarnię. W 1999 roku uznałem jednak, że nie mogę opierać swojej sprzedaży tylko na książkach. Wtedy zdecydowałem się wprowadzić prasę. Ta okazała się praktycznie bezkonkurencyjna. Prawda jest taka, że dzisiaj książek mam szczątkową ilość, a gazet ponad tysiąc. Prasa cieszy się 18 NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) Portal internetowy:

19 LUDZIE zainteresowaniem klientów, a niesprzedane egzemplarze można zwrócić dostawcy, co w przypadku takich punktów jest niezwykle istotne. Jak się odnajduję w handlu? Najbardziej podoba mi się to, że jestem na swoim. Nikt mną nie rządzi, nie mam nad głową szefa. Obawiam się, że w takiej sytuacji często mogłyby się zdarzać sytuacje konfliktowe... A tak za wszystko odpowiadam całkowicie sam. To mi pasuje. Co prawda praca zabiera mi sporo czasu, gdyż zaczynam ją o godzinie 7, a kończę o 18, ale nie narzekam. Handluję w szpitalu, więc oprócz gazet i książek mam też oczywiście dodatkowy asortyment, który może zainteresować pacjentów. Ten rodzaj klientów bardzo lubię. Gorzej z ludźmi, którzy przychodzą z zewnątrz, chociażby jako odwiedzający. Oni miewają wielkie problemy, trudno im dogodzić. Ale to też tylko część ludzi, generalnie nie mam na co narzekać. Myślę, że punkt szpitalny niewiele różni się od punktu na mieście. W obu miejscach sprzedaż wygląda podobnie najłatwiej rozchodzą się kolorowe tygodniki. A po pracy uwielbiam spacery z moim psem. Dla niego to ogromna frajda, ale dla mnie też, bo mogę trochę rozprostować kości po siedzeniu w jednym miejscu i zaczerpnąć świeżego powietrza. To idealna forma relaksu. Lepsza od męża? Ewa Kaczmarek z Łodzi Handlowcem stałam się dziesięć lat temu, czyli dokładnie wtedy, gdy... wyszłam za mąż. Grzegorz, mój małżonek, prowadził saloniki prasowe i wprowadził mnie do branży. Czy byłam pojętną uczennicą? Chyba tak, bo mąż śmieje się, że dzisiaj jestem zdecydowanie lepsza od niego. To oczywiście żarty, ale kto wie... Może coś wprowadziłam do tej naszej działalności? Taką kobiecą rękę chociażby. Prowadzimy dwa saloniki, które są zlokalizowane blisko siebie dzieli je tylko dwieście metrów. Jeden z nich znajduje się na ryneczku, drugi na wolnej przestrzeni. W ich prowadzeniu pomaga nam moja mama. Praca nie sprawia nam większych trudności. O godzinie 4.30 rano jestem na nogach, a punkty zamykamy o 18. Już się do tego przyzwyczailiśmy, ale i tak w poniedziałek w dalszym ciągu ciężko nam wstać. Na sprzedaż nie narzekamy, jesteśmy zadowoleni. Wprawdzie prasa cieszy się W salonikach Ewy Kaczmarek najchętniej kupowana jest prasa dziecięca mniejszym zainteresowaniem niż kilka lat temu, lecz udało nam się zdobyć zaufanie klientów i tych wciąż mamy sporo. Satysfakcjonuje nas też współpraca z Kolporterem, która trwa już 16 lat. Najwięcej klientów szuka u nas prasy dziecięcej maluchy zawsze naciągną swoich rodziców lub dziadków na jakieś pisemko. Poza tym sprzedaż prasy w dalszym ciągu wzrasta, gdy tylko do gazety dołączony jest ciekawy film. My oczywiście też staramy się zwiększyć nasze dochody. Czasami wdrażamy różne promocje. Są drobne, ale skuteczne. Zdarza nam się na przykład do papierosów dorzucić jakiś długopis. A wolne chwile spędzamy na działce, gdzie obecnie buduje się nasz dom. Często sprawdzamy, jak wygląda postęp prac. Mamy nadzieję, że już w tym roku będziemy mogli się tam wprowadzić. A poza tym lubimy wychodzić do kina i na kolację, jeździmy także odpocząć do koleżanki nad jeziorko. W ten sposób najlepiej ładujemy akumulatory. Skok na głęboką wodę Edyta Chyczewska z Łodzi Swoje dwa sklepy prowadzę od trzech lat. Akurat działalność kończyli moi znajomi i zaproponowali mi przejęcie tych punktów. Dzisiaj muszę przyznać, że był to skok na głęboką wodę, ponieważ wcześniej nie miałam żadnej styczności z handlem! Jednak po chwili namysłu zdecydowałam się i nie żałuję. Okazało się, że moje wdrożenie do tej pracy nie zajęło aż tak wiele czasu. Dość szybko zaznajomiłam się ze wszystkimi tajnikami prowadzenia tego typu działalności. Nie spodziewałam się tylko jednego że będzie to tak czasochłonne zajęcie. Mimo że zatrudniam cztery osoby do obsługi, to ogarnięcie wszystkich spraw organizacyjnych zajmuje mi bardzo dużo czasu. Lubię swoją pracę, aczkolwiek czasami są trudne chwile... Obydwa swoje punkty prowadzę na łódzkich osiedlach. Można u mnie kupić prasę i papierosy, czyli typowo salonikowe produkty, ale też kawy i herbaty. Takie połączenie na razie się sprawdza. Muszę jednak dodać, że mamy najbardziej popularne marki, bo inne, oryginalne nie cieszą się takim zainteresowaniem. Ludzie sięgają po podstawowe produkty. Edyta Chyczewska pracę w handlu zaczęła przed trzema laty Nasz asortyment zadowala klientów, ale bez wątpienia najważniejszy jest kontakt z kupującymi. Plus cena ta musi być atrakcyjna. Oczywiście im niższa, tym lepsza, dlatego decydujemy się na minimalną marżę, by przyciągnąć klientów. I na razie taka taktyka się sprawdza. Przyznam, że myślałam o poszerzeniu działalności, otwarciu jeszcze jednego sklepu. Niestety, doba jest trochę za krótka... Przeanalizowałam wszystkie plusy oraz minusy i na razie uznałam, że to nie jest dobry pomysł. Zwłaszcza że człowiek nie może żyć tylko pracą, musi również znaleźć czas na odpoczynek. Ja nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. Lubię grać na gitarze oraz instrumentach klawiszowych. Tomasz Porębski Zdjęcia: Mariusz Szymczak Portal internetowy: NASZ KOLPORTER LUTY 2014 (199) 19

20 Dzięki paysafecard zapewnisz sobie następujące korzyści: Pełne bezpieczeństwo dzięki zasadzie prepaid Możliwość dokonywania płatności online bez podawania danych osobowych, numeru konta bankowego i karty kredytowej Dostępność w punktach sprzedaży na całym świecie Nieodpłatne korzystanie przez pierwsze 12 miesięcy Możliwość dokonania płatności w 4000 sklepów internetowych