TFI PZU. Komentarz do sytuacji na rynku długu. 31 TYDZIEŃ 2013 r. (29 LIPCA - 2 SIERPNIA)

Transkrypt

1 TFI PZU Komentarz do sytuacji na rynku długu 31 TYDZIEŃ 2013 r. (29 LIPCA - 2 SIERPNIA)

2 W GOSPODARCE LEPIEJ, A NA RYNKU STROMIEJ Początek tygodnia zaczął się bardzo niemrawie. W poniedziałek i wtorek praktycznie nie było transakcji na platformie bondspot, mimo to ceny obligacji powoli spadały (rentowności rosły po ok. 5bp dziennie). Działo się tak pod wpływem lepszych danych z Europy, plotek o możliwej emisji obligacji na początku sierpnia i wyprzedaży na Węgrzech. Wszyscy czekali na środowe dane z amerykańskiej gospodarki i oczywiście komunikat z posiedzenia FED. Od środy, już przy znacznie większych obrotach spadki były kontynuowane. Nie pomogły gołębie wypowiedzi Bena Bernanke i Mario Draghiego. Znacznie lepsze dane z amerykańskiej gospodarki, a zwłaszcza ISM i PKB, sprawiły że rentowności 10-cioletnich obligacji amerykańskich po raz kolejny w tym roku podjęły wędrówkę w kierunku 3%. Za nimi w górę powędrowały również rentowności na innych rynkach obligacyjnych, w tym również na rynku polskich obligacji skarbowych. Gdyby nie gorsze piątkowe dane o zatrudnieniu w USA, mielibyśmy zapewne jeden z najsłabszych tygodni na rynku polskich obligacji. Tymczasem jedna dana sprawiła, że obligacja DS1023 z +12bp w środku dnia, wróciła na czwartkowe zamknięcie. W skali całego tygodnia krzywa dochodowości się wystromiła i wygląda następująco: YTM* zmiana (pkt) 2Y 2,81% - 5Y 3,47% Y 4,16% +18 Konrad Augustyński zarządzający PZU Papierów Dłużnych POLONEZ * YTM (ang. Yield to Maturity) - stopa dochodu, którą uzyskują inwestorzy kupując obligacje po aktualnej cenie rynkowej i przetrzymując je do terminu wykupu Miniony tydzień Miniony tydzień obfitował w dane i wydarzenia, zarówno ze Stanów Zjednoczonych jak i pozostałych kluczowych dla globalnej gospodarki rejonów świata. Najważniejszym wydarzeniem dla rynków finansowych, przynajmniej oglądając kalendarz ekonomiczny, miało być posiedzenie amerykańskiego banku centralnego, a właściwie publikacja komunikatu po zakończeniu tego posiedzenia. Rynek oczekiwał nowych wskazówek dotyczących ograniczenia skupu obligacji, dostał natomiast praktycznie ten sam komunikat co po poprzednim posiedzeniu. Poza zmianami czysto edytorskimi (gospodarka USA rosła w skromnym tempie w pierwszej połowie roku, podczas gdy w komunikacie po czerwcowym posiedzeniu Fed ocenił tempo wzrostu jako umiarkowane ) warto zwrócić uwagę na dwie różnice: Paweł Kowalski zarządzający PZU Papierów Dłużnych POLONEZ FED ocenił, że inflacja utrzymująca się poniżej 2 proc. celu, może stanowić zagrożenie dla kondycji gospodarki, komitet oczekuje jednak, że inflacja powróci do poziomów celu inflacyjnego w średnim terminie, Członkowie FOMC dostrzegli, że oprocentowanie kredytów hipotecznych wzrosło w ostatnim czasie (jako pochodna wzrostu rentowności 10-letnich obligacji skarbowych). Komunikat został przez rynek odebrany jako bardziej gołębi. Mimo to, w dalszym ciągu ponad 75% ekonomistów uważa że tapering (czyli ograniczenie skupu amerykańskich obligacji przez FED), rozpocznie się już we wrześniu. A to głównie dlatego, że dane wychodzące z największej gospodarki świata są coraz lepsze.

3 W środę ukazał się wstępny odczyt PKB Stanów Zjednoczonych za 2Q 2013 r. Uroczniony odczyt wyniósł 1,67% i był zdecydowanie lepszy niż oczekiwali analitycy (1%). Pozytywny obraz złagodziła jednak rewizja PKB za 1 kwartał na 1,1% z 1,8% oraz fakt, że wyższy odczyt jest w dużej mierze skutkiem zaskoczenia w dół deflatora PKB. Niższa inflacja to wyższy realny PKB przy stałym poziomie nominalnego PKB. Również konsumpcja prywatna za 2 kwartał była lepsza od oczekiwań (1,8 vs 1,6) zaś poprzedni odczyt był zrewidowany w dół (2,3 z 2,6). Wygląda na to, że mimo zaciskania fiskalnego, po słabym przełomie roku mamy do czynienia z przyspieszaniem wzrostu amerykańskiej gospodarki. Dalsze przyspieszenie wzrostu w kolejnych miesiącach sugerują również badania koniunktury. W minionym tygodniu ukazał się lepszy niż w ubiegłym miesiącu odczyt Chicago PMI (54,0 pkt vs 51,6 w ubiegłym miesiącu), wyższy US Markit PMI (53,7pkt wobec oczekiwanych 53,2) oraz przede wszystkim lepszy wskaźnik ISM w przemyśle (55,4 pkt vs oczekiwane 52,0 i 50,9 czerwcowy odczyt). Zwłaszcza ISM był zaskakująco dobry najwyższa wartość od czerwca 2011 r. dużo lepszy od wskazań sugerowanych przez regionalne badania koniunktury, które były publikowane przez ostatnie 2 tygodnie. Również patrząc na subindeksy można odnieść wrażenie że poprawa jest znacząca. Produkcja wzrosła do 65,0 pkt z 53,4 najwyższego poziomu od 2004 r., nowe zamówienia do 58,3 z 51,9, a zatrudnienie do 54,4 z 48,7 pkt. W minionym tygodniu mieliśmy też odczyt zamówień na dobra trwałe w USA. Dane okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwań (+4,2% m/m wobec oczekiwanych 1,2%, r/r to ok. 10,9%, zrewidowano też w górę poprzedni odczyt), głównie dzięki zamówieniom na samoloty cywilne (+31% m/m; kontrybucja +1,7 pp), ale wzrosty odnotowano też w kategoriach maszyny i motoryzacja. Poziom zamówień na dobra trwałego użytku jest w nominale rekordowo wysoki, przekroczył szczyt z przełomu 2007/2008 i zwiększa szanse, że spowolnienie w przetwórstwie skończyło się. Z największej gospodarki świata pojawiało się na przełomie tygodnia również kilka danych dotyczących rynku nieruchomości. Obraz płynący z nich nie jest jednak jednoznaczny. Sprzedaż istniejących domów spadła w czerwcu w stosunku do majowego odczytu. W dół zrewidowano też majowy odczyt. Z kolei sprzedaż nowych domów wzrosła, i to nawet bardziejpoza danymi ze strefy realnej i przemysłu w minionym tygodniu mieliśmy również ważne odczyty z rynku pracy. W środę ukazał się lepszy od oczekiwań ADP Employment Change (+200k vs 180k oczekiwane, poprzedni odczyt zrewidowany w górę z 188k na 198k), sugerujący silny wzrost zatrudnienia w lipcu. Po raz kolejny okazało się jednak, że ADP i NFP (Nonfarm Payrolls) nie koniecznie zaskakują w tę samą stronę. Tym razem liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w Stanach Zjednoczonych wzrosła jedynie o 162 tysiące, podczas gdy w czerwcu (po rewizji w dół z 195k) było to aż 188 tysięcy. Analitycy oczekiwali wzrostu na poziomie 185 tysięcy. Przy okazji publikacji danych o miejscach pracy opublikowano też stopę bezrobocia. Tym razem bezrobocie nieoczekiwanie spadło do 7,4% (z 7,6% w czerwcu). Poza posiedzeniem FED, odbyły się w minionym tygodniu również posiedzenie ECB i BOE. Żaden z tych banków nie zdecydował się zmienić stóp procentowych, a komunikaty i konferencje prasowe nie różniły się specjalnie od tych z ubiegłego miesiąca. Rada ECB powtórzyła, że oczekuje pozostania stóp procentowych (w tym stopy oprocentowania depozytów) na obecnym, bądź niższym poziomie przez dłuższy czas. Podczas konferencji, prezes Draghi ocenił, że sytuacja w gospodarce strefy euro stabilizuje się i dalsza poprawa może być kontynuowana w kolejnych miesiącach tego roku. Jeśli chodzi o europejskie dane ekonomiczne to w tym tygodniu były one raczej mieszane. Na początku tygodnia ukazały się słabsze odczyty danych o konsumpcji. Sprzedaż detaliczna w Niemczech nieoczekiwanie spadła o 1,5 proc. m/m (rynek oczekiwał wzrostu o 0,2%), po wzroście miesiąc wcześniej o 0,7 proc., po korekcie poinformował w komunikacie Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden. W ujęciu r/r dane okazały się również gorsze od prognoz - spadek o 2,8%, po wzroście poprzednio 0,8% (po korekcie). Słabszy odczyt zanotowano również w Hiszpanii (-5,0% r/r vs -4,7% oczekiwania i -4,4% w maju), a we Francji wydatki konsumpcyjne spadły r/r o 0,5%. Rynek oczekiwał niewielkiego wzrostu po majowym odczycie na poziomie +0,7%. In plus zaskoczyły natomiast badania koniunktury w przemyśle (Manufacturing PMI). Europejski PMI urósł do poziomu 50,3 pkt, wobec szacowanych wcześniej 50,1 i ubiegłomiesięcznego odczytu 48,8pkt. Był to czwarty kolejny miesiąc wzrostu tego indeksu, który teraz jest

4 na najwyższych poziomach od połowy 2011 roku. Wyższe odczyty był skutkiem między innymi pozytywnych zaskoczeń indeksu dla Niemiec (50,7 vs 50,3 wstępny), Włoch (50,4 z 49,1 w czerwcu) i Holandii (50,8 vs 48,8). Nieco słabsze odczyty były natomiast w Hiszpanii (49,8 z 50,0) i Francji (49,7 z 49,8 w czerwcu). Również na plus zaskakują badania koniunktury w Wielkiej Brytanii. PMI w przemyśle urósł z 52,9 w czerwcu do 54,6 pkt, a PMI w budownictwie z 51,0 do 57,0 (rynek oczekiwał 51,5). Słabsze od oczekiwań okazały się też dane z Japonii. Sprzedaż detaliczna spadła o 0,2%, podczas gdy rynek oczekiwał wzrostu o 0,8%. W poprzednim miesiącu odczyt był na poziomie +1,5%. Spadek y/y o 4,8% zanotowała też produkcja przemysłowa. Tu również oczekiwania (-2,6%) i poprzedni odczyt (-1,1%) były dużo lepsze. Spadł również PMI w przetwórstwie (50,7pkt vs 52,3 w czerwcu), co oznacza, że dalej mamy wzrost (odczyt powyżej 50 pkt.), ale zwolnił on do najniższego tempa od marca. Zgodnie z oczekiwaniami rynku, chiński oficjalny PMI w przetwórstwie był większy od 50 pkt, a dokładnie 50,3. Tym samym powiększyła się różnica pomiędzy oficjalnym indeksem a indeksem przygotowywanym przez bank HSBC i firmę Markit (spadek do 47,4 z 48,2 poprzednio). Pesymiści mówią o fabrykowaniu danych przez chiński rząd, optymiści wskazują na różnice w liczeniu obu indeksów (HSBC większa wagę przypisuje małym spółkom i eksporterom). Miniony tydzień nie był zbyt obfity w dane z Polski. Ukazał się jedynie PMI w przemyśle, który wzrósł w lipcu z 49,3 do 51,1 znacznie powyżej oczekiwań analityków (50,1). Był to pierwszy odczyt od marca 2012 r. powyżej 50 pkt. i zarazem największy przyrost tego indeksu od stycznia 2012 r. Rosły subindeksy dotyczące produkcji (skok z 49,9 do 53,6) i nowych zamówień (najwyższy odczyt od sierpnia 2011r.). Utrzymało się natomiast tempo spadku zatrudnienia (odczyt poniżej 50 pkt.). Jest to kolejna dana potwierdzająca postępujące ożywienie w polskiej gospodarce. Pozostałe ważne wydarzenia tygodnia: USA: Pending Home Sales 9,1% y/y. Dane były lepsze od oczekiwań (8,3%), ale słabsze od zrewidowanego w dół poprzedniego odczytu (11,2%) USA: Indeks cen nieruchomości w 20 największych miastach w USA S&P/Case-Shiller 20-City Composites Index, urósł rok do roku o 12,17%. Tendencja wzrostowa została podtrzymana (12,09 w poprzednim miesiącu) mimo iż oczekiwano, że urośnie do 12,4%.

5 USA: Consumer Confidence Indeks: 80,3 wobec oczekiwanych 81,3. Zrewidowany w górę został poprzedni odczyt do 82,1 z 81,4. USA: Liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (initial jobless claims): 326 tys. vs oczekiwanych 345 tys. To o 17 tys. mniej niż w ubiegłym tygodniu. USA: Construction Spending m/m: -0,6% vs +0,4% oczekiwania. Zrewidowano jednak poprzedni odczyt z +0,5 na +1,3%. Strefa euro: Consumer Confidence: -17,4 tyle co poprzednio i tyle oczekiwano Strefa euro: wstępny CPI 1,6% zgodny z oczekiwaniami, tj. tyle samo co w czerwcu. Core CPI niżej 1,1 vs 1,2. Niemcy: wstępny CPI y/y wzrost do 1,9% z 1,8% vs 1,7% oczekiwania. Europa: Lepsze od oczekiwań dane o bezrobociu w Niemczech (6,8%, tyle co poprzednio) i Włoszech (12,1% vs 12,3% oczekiwania, poprzednio 12,2%) Japan: Housing Starts y/y +15,3% vs 14,5% poprzednio, oczekiwano 16%. Japan: Jobless rate 3,9% vs 4,1% poprzedni odczyt. Węgry: Bezrobocie: 10,3, tyle oczekiwano, wcześniej 10,5. Ukraina: GDP y/y -1,1%. Tyle co poprzednio i tyle samo oczekiwano. Czechy: PMI w przetwórstwie: 52,0 Turcja: PMI w przetwórstwie: 49,8 Węgry: PMI: 49,0 vs 50,8 poprzednio Polska: Oczekiwana przez osoby prywatne średnia stopa inflacji w ciągu najbliższych 12 miesięcy wyniosła w lipcu 0,4 proc. wobec 0,4 proc. w czerwcu podał w środę Narodowy Bank Polski. W czerwcu portfel obligacji skarbowych u inwestorów zagranicznych zmniejszył się o 5,3 mld zł. Na koniec czerwca zadłużenie w rynkowych obligacjach skarbowych wobec inwestorów zagranicznych wyniosło 201,77 mld zł, a ich udział w zadłużeniu w obligacjach skarbowych ogółem zmniejszył się do 35,8 proc. Komunikat Ministerstwa Finansów. W czerwcu w polkich bankach ubyło z lokat terminowych ok. 17,6 miliarda zł. Część tej kwoty zasiliło saldo depozytów bieżących (6,9 mld zł). Kolejne napływy były też obserwowane przez fundusze inwestycyjne. Jak podaje IZFiAnajwięcej pieniędzy trafia do funduszy gotówkowych i rynku pieniężnego, ubywa zaś z funduszy dłużnych. Systematycznie płyną też pieniądze do funduszy akcji.

6 Cotygodniowy raport EPFR Global pokazał kolejny już odczyt odpływów z funduszy inwestujących w obligacje krajów rozwijających się (10 tydzień z rzędu). Od końca maja wypłynęło z tych funduszy już przeszło 18 miliardów dolarów. W tym tygodniu odpłynęło 714 milionów, w tym 314 mln z funduszy inwestujących w obligacje emitowane w lokalnych walutach. Odnotowano też odpływy z funduszy obligacji krajów rozwiniętych. Napływy z kolei odnotowywane są przez fundusze inwestujące w akcje. Tym razem zarówno te inwestujące w rozwinięte gospodarki, jak i te Emerging Markets. Japońscy inwestorzy przez czwarty tydzień z rzędu kupują zagraniczne obligacje. W tygodniu kończącym się 27 lipca, kupili obligacji za 2,4 miliardy dolarów netto wg danych z japońskiego Ministerstwa Finansów. Nadchodzący tydzień Miniony tydzień obfitował w dane i wydarzenia, które zmieniały kierunek rynku. Nadchodzący, nie powinien być już taki intensywny, jeśli chodzi o dane ekonomiczne. Z największych gospodarek świata będziemy dostawali nowe wyniki badań koniunktury tym razem w sektorze usługowym. W poniedziałek ukarze się amerykański ISM Services Indeks indeks o dużo krótszej historii niż ISM Manufacturing, ale sektor usługowy jest w Stanach Zjednoczonych dużo większy niż sektor przemysłowy, więc odczyt będzie istotny. Analitycy będą zwracać uwagę zwłaszcza na komponenty tego indeksu dotyczące rynku pracy. Z braku innych ważniejszych danych, również czwartkowy cotygodniowy odczyt liczby złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (initial jobless claims) może być istotny z punktu widzenia rynków finansowych. Indeksy PMI w usługach będą publikowane również dla największych europejskich gospodarek, w tym dla całej strefy euro. Poza tym zaczniemy dostawać dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej u naszych sąsiadów i z większych gospodarek w regionie. Jeśli chodzi o Azje, to chyba najbardziej istotnym wydarzeniem będzie publikacja chińskiego CPI. Zazwyczaj na początku miesiąca swoje posiedzenie odbywa Rada Polityki Pieniężnej. Sierpień jest jednak miesiącem wyjątkowym. RPP ma wolne, Sejm również. W nadchodzącym tygodniu nie będzie też publikacji ważnych danych z Polski, tak więc uwaga inwestorów będzie się raczej koncentrować na sentymencie globalnym i najważniejszych gospodarkach światowych. Portfel Miniony tydzień był już kolejnym tygodniem, w którym wychodzące dane podtrzymują tezę o szybszym wzroście gospodarczym zarówno w Polsce, jak i w największych gospodarkach świata. Takie środowisko ekonomiczne nie sprzyja wzrostom na rynku obligacji, stąd widząc słabość naszego i innych rynków w regionie, zdecydowaliśmy się redukować ryzyko z portfela. W dalszym ciągu pozostajemy jednak czujni i bacznie patrzymy na przepływy kapitałowe na świecie (i w Polsce). Rynek w okresie wakacyjnym jest bardzo płytki. Jedna dana ekonomiczna potrafi przesunąć ceny 10-letnich obligacji nawet o 1 procent (patrz piątkowe NFP). W naszej opinii, po piątkowych słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy, uwaga inwestorów będzie skierowana na tę właśnie część amerykańskiej gospodarki. Od kondycji amerykańskiego rynku pracy będzie bowiem zależała decyzja FED o ograniczaniu skupu obligacji. Z kolei od decyzji, jak się okazało kilka tygodni temu, może zależeć wycena obligacji światowych, a przez to i kierunek zmiany cen na naszym lokalnym rynku. Jeśli słabsze dane potwierdzą się w kolejnych odczytach, być może oczekiwania na tapering przesuną się na grudzień (obecnie ponad 75% rynku oczekuje tapering we wrześniu), a na obligacjach zacznie się hossa. Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autorów i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). PZU TFI SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu. Wymagane prawem informacje, w tym szczegółowy opis czynników ryzyka, zawarte są w prospekcie informacyjnym funduszu, publicznie dostępnym na stronie pzu.pl, w siedzibie TFI PZU SA oraz w treści kluczowych informacji dla inwestorów, dostępnych w miejscach zbywania i odkupywania jednostek uczestnictwa. Wartość aktywów netto Subfunduszu może charakteryzować się dużą zmiennością ze względu na fakt, iż Subfundusz lokuje znaczną część aktywów w akcje spółek, w tym denominowanych w walutach obcych, i nie zabezpiecza ryzyka zmian kursów walut obcych względem waluty polskiej. Fundusz nie gwarantuje realizacji założonego celu inwestycyjnego ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Uczestnik musi liczyć się z możliwością utraty przynajmniej części wpłaconych środków. Subfundusz może lokować powyżej 35% wartości aktywów w papiery wartościowe emitowane, poręczane lub gwarantowane przez Skarb Państwa, Narodowy Bank Polski lub inne podmioty wskazane w statucie Funduszu. Niniejsza informacja upowszechniana jest w celu reklamy lub promocji usług TFI PZU SA, przy czym nie może stanowić wystarczającej podstawy do podjęcia decyzji o skorzystaniu z usługi lub nabyciu jednostek uczestnictwa Funduszu.