Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania)

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania)"

Transkrypt

1 Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania) Dr Jan Pająk Totalizm czyli filozofia moralności, pokoju, postępu i nadziei Tom 2: Rozumienie totalizmu Drugie Wydanie, Monografia, Wellington, Nowa Zelandia, 2009 rok, ISBN Copyright 2009 by Dr Jan Pająk. Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość ani też żadna z części niniejszej monografii nie może zostać kopiowana, reprodukowana, przesyłana, lub upowszechniana w jakikolwiek sposób (np. komputerowy, elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny, nagrania telewizyjnego, itp.) bez uprzedniego otrzymania wyrażonej na piśmie zgody autora lub zgody osoby legalnie upoważnionej do działania w imieniu autora. Od uzyskiwania takiej pisemnej zgody na kopiowanie tej monografii zwolnieni są tylko ci, którzy zechcą wykonać jedną jej kopię wyłącznie dla użytku własnego nastawionego na podnoszenie wiedzy i dotrzymają warunków, że wykonanej kopii nie użyją dla jakiejkolwiek działalności zarobkowej lub przynoszącej dochód, a także że skopiowaniu poddadzą cały wybrany tom lub całą monografię - włącznie ze stroną tytułową, streszczeniem, spisem treści i rysunków, wszystkimi rozdziałami, tablicami, rysunkami i załącznikami. Wydano prywatnym nakładem autora w dwóch językach: angielskim i polskim. Niniejsza aktualizacja tej monografii [8/2p] została wystawiona do upowszechniania w dniu 5 lutego 2009 roku. Jej upowszechnianie następuje nieodpłatnie poprzez internet w fromacie PDF. (W przypadku dostępu do kilku aktualizacji-wersji tej monografii, rekomendowane jest zapoznawanie się z wersją o najnowszej dacie aktualizacji!) Niniejsza monografia stanowi raport naukowy z przebiegu badań autora. Stąd prezentacja jej części posiadających wartość dowodową lub dokumentacyjną dokonana została według standardów przyjętych dla publikacji (raportów) naukowych. Szczególna uwaga skupiona była na wymogu odtwarzalności i możliwie najpełniejszego udokumentowania źródeł, tj. aby każdy naukowiec czy hobbysta pragnący zweryfikować, powtórzyć, lub pogłębić badania autora był w stanie dotrzeć do ich źródeł (jeśli nie noszą one poufnego charakteru), powtórzyć ich przebieg oraz dojść do tych samych lub do podobnych wyników. Treść tej monografii [8/2p] reprezentuje drugie, najnowsze, poszerzone i uaktualizowane wydanie jej poprzedniego (pierwszego) wydania oznaczanego [8p] o następujących danych: Dr inż. Jan Pająk, "Totalizm", Monografia, Wellington, Nowa Zelandia, 2003 rok, ISBN X, wydano prywatnym nakładem autora, w 8 tomach. Korespondencję adresowaną do autora można kierować na adres (ważny w 2009 roku): Dr Jan Pająk P.O. Box Petone 5046 NEW ZEALAND Tel. dom: +64 (4) ; e: janpajak@gmail.com lub pajakjan@yahoo.co.nz

2 STRESZCZENIE tomu 2 monografii [8/2p] "Totalizm", ISBN Poprzedni tom tej monografii wyjaśnił jak stosować totalizm. Niniejszy tom wyjaśnia, jak należy go rozumieć. Wprawdzie nie nawykliśmy do "rozumienia" filozofii, ponieważ ogromna większość dotychczasowych systemów filozoficznych, a także niemal wszystkie religie jakie znamy, apelują do naszej wiary, a nie do naszej wiedzy. Jednak totalizm jest odmienny. Właściwie to NIE jest on sformułowany jak filozofia, a jak nauka ścisła, podobna do dzisiejszej fizyki czy mechaniki. Wszystko w totaliźmie daje się ściśle definiować, mierzyć, obliczać, sprawdzać, a nawet formalnie udowadniać. Stąd totalizm apeluje do wiedzy swoich wyznawców i do ich naukowego zrozumienia idei, jakie sobą wprowadził. Jako taki, ma on ogromną przewagę nad innymi systemami filozoficznymi. Wszakże zawsze można przestać wierzyć, jednak niemal nigdy nie przestaje się wiedzieć. Większość systemów filozoficznych i filozoficzno-religijnych istniejących dotychczas, ogranicza się do odpowiedzenia na pytanie "co". Nie udzielają one jednak odpowiedzi: "dlaczego", "z czego to wynika", "jak to działa", "jak to można mierzyć lub obliczać", "jakie fakty to potwierdzają", "jak to można udowodnić", itp. Stąd, co do większości stwierdzeń składających się na inne filozofie, nie ma pewności, czy są one prawdą. Wszakże nie można empirycznie zweryfikować ich poprawności. Natomiast totalizm, w połączeniu z Konceptem Dipolarnej Grawitacji z jakiego on wynika, udzielają nie tylko odpowiedzi "co", ale podobnie do nauk ścisłych także i dodatkowych odpowiedzi "dlaczego jest właśnie tak, a nie inaczej", "jak to działa", "z czego to wynika", "jak to wydedukowano", "na czym się to opiera", "jak to można zmierzyć", "jak to można obliczyć", "jakie fakty to potwierdzają", "jak to można udowodnić", itp. (Nawet jeśli w obecnym sformułowaniu totalizmu, któreś z tych zapytań nie otrzymało jeszcze odpowiedzi, ciągle stworzone już zostały wystarczające fundamenty pojęciowe, strukturalne, narzędziowe, obliczeniowe, oraz pomiarowe, aby później odpowiedź ta mogła zostać udzielona.) Stąd totalizm i Koncept Dipolarnej Grawitacji, są ścisłymi dyscyplinami zawierającymi wbudowane w siebie narzędzia i mechanizmy umożliwiające naukowe zweryfikowanie ich własnej poprawności oraz uzyskanie odpowiedzi praktycznie na każde pytanie. Warto przy tym pamiętać, że niemal żaden z poprzednich systemów filozoficznych i filozoficzno-religijnych, takich mechanizmów ani narzędzi nie posiadał. Także żadna poprzednia filozofia nie pozwalała na weryfikowanie swojej poprawności, czy na otrzymanie odpowiedzi na pytania typu "dlaczego" czy "jak". Stąd inne filozofie zmuszały aby w całą ich zawartość wierzyć na zasadzie anegdotycznego "argumentu despotycznej matki" (argument ten zwykle brzmi: "bo ja tak powiedziałam!"). Niezależnie od powyższej różnicy definicyjnej pomiędzy totalizmem i innymi dotychczasowymi systemami, istnieje pomiędzy nimi także wiele różnic w zawartości. Przykładowo, totalizm nastawia się na dostarczenie obiecywanych przez siebie wymiernych korzyści jeszcze w tym życiu fizycznym i to w relatywnie krótkim czasie. Natomiast inne systemy unikają wskazywania korzyści, lub - jak to czynią religie, obiecują korzyści dopiero po śmierci. Ponieważ totalizm jest nauką ścisłą, podobną do fizyki czy mechaniki, nie jest on filozofią w czystym słowa tego znaczeniu. Przykładowo, typowa filozofia odpowiada jedynie na pytania "co" lub "jak to wydedukowano", natomiast unika odpowiedzi na większość pytań powyżej, charakterystycznych dla nauk ścisłych i dla totalizmu. Także uniemożliwia ona dowiedzenie swojej poprawności. Niestety, obecnie nie znamy innego pojęcia niż "filozofia", jakie opisywałoby to, czym totalizm się zajmuje. Przy braku więc odpowiedniejszego pojęcia, z konieczności musimy nazywać go z użyciem słowa "filozofia", chyba że wprowadzimy specjalnie dla niego zupełnie nową nazwę, np. "pranauka". Totalizm wyrósł z Konceptu Dipolarnej Grawitacji (opisanego w rozdziałach H i I). Jednak istnieje istotna różnica pomiędzy nim, a owym Konceptem Dipolarnej Grawitacji. Polega ona na tym, że Koncept Dipolarnej Grawitacji jest tzw. nauką czystą ("pure") wyjaśniającą budowę wszechświata, mechanizmy jego działania, prawa w nim obowiązujące, itp. Natomiast totalizm jest nauką stosowaną (tzw. "applied") wyjaśniającą, jak w działaniach ludzkich wykorzystywać ujawnione owym Konceptem Dipolarnej Grawitacji: budowę wszechświata, mechanizmy jego działania, prawa nim rządzące, itp. Aby wyjaśnić to na przykładzie; Koncept Dipolarnej Grawitacji jest mechanizmem czy wehikułem, podobnie jak jest nim przykładowo samochód. Odzwierciedla i modeluje on sobą jak wszechświat jest zbudowany i jak działa, jakie prawa w nim panują, jakie cechy wykazuje, itp. Natomiast totalizm jest wiedzą stosowaną, wyjaśniającą, jak praktycznie wykorzystywać ten mechanizm czy wehikuł w naszym życiu. Stąd totalizm jest podobny do kursu jazdy na samochodzie, podręcznika przepisów ruchu drogowego, czy instruktażu jak doprowadzić samochód do celu do jakiego zdążamy, itp. Niniejszy tom zamierzony jest jako przegląd najważniejszych informacji dotyczących totalizmu. Ma on na celu umożliwienie dokładnego zrozumienia tej "filozofii" czy pranauki. Jeśli więc ktoś zechce ją poznać i zrozumieć, tom ten jest dla niego podstawowym źródłem poznawczym.

3 SPIS TREŚCI tomu 2 monografii [8/2p] "Totalizm", ISBN Str: Rozdział: 1 Strona tytułowa 2 Streszczenie niniejszego tomu 2 monografii [8/2p] 3 Spis treści niniejszego tomu 2 monografii [8/2p] (odnotuj że spis treści całej monografii [8/2p] zawarty jest w tomie 1) Tom 2: Rozumienie totalizmu B-1 B. ROZUMIENIE TOTALIZMU B-1 B1. Wszystkim rządzą odpowiednie prawa, zaś biada tym którzy je łamią B-2 B2. Totalizm to filozofia która uczy aby żyć bez łamania praw moralnych B-6 B3. Fundamenty teoretyczne totalizmu B-8 B3.1. Pole moralne B-11 B3.2. Inteligentna energia moralna B-21 B3.3. Prawa moralne B-23 B4. Totalizm a ateizm B-25 B5. Totalizm a pasożytnictwo B-28 B6. Dlaczego każdy długotrwały "ruch wzdłuż linii najmniejszego oporu" zawsze formuje "czarną dziurę", w której jakikolwiek ruch staje się niemożliwy B-37 B7. Podstawowe koncepty totalizmu B-38 B7.1. Intelekt B-39 B7.2. Trzy fasady typowej filozofii (codzienna, oficjalna, propagandowa) B-42 B7.3. Każdy bezwarunkowy cel jest osiągalny: musimy jedynie znaleźć sposób, jak go zrealizować B-46 B7.4. Kanony działania wszechświata B-51 B7.5. Teorem fundujący totalizmu B-53 B8. Atrybuty totalizmu (otwarty i nieustannie udoskonalany, oddany prostocie, walczący o prawdę, zorientowany na konkretne wyniki, świecki) B-54 B9. Służba totalizmu dla przyszłości ludzkości B-56 Rysunek B1 (Lokomotywa Blenkinsop'a) C-57 C WIEDZA TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ C-60 C1. Czym jest totalizm C-69 C1.1. Wersje totalizmu C-69 C2. Jak nowy Koncept Dipolarnej Grawitacji koryguje błędy starego konceptu monopolarnej grawitacji D-78 D. POZYCJA TOTALIZMU W KONTROWERSYJNYCH KWESTIACH MORALNYCH D-79 D1. Regularnie uprawiaj posty i głodówki, oraz ochoczo akceptuj ból, wysiłek i niewygody D-82 D2. Pożałuj dyscypliny, a popsujesz dzieciaka (dlaczego totalizm jest "za" karami cielesnymi) D-85 D3. Jak niemoralni ludzie powinni być karani D-88 D4. Promuj prawdę, nawet jeśli działa ona przeciwko twoim interesom D-90 D5. Jeśli prawa moralne i prawa ludzkie kolidują, wówczas wypełniaj prawa moralne

4 4 D-91 D6. Istnieją niemoralne zawody (np. nauczyciela, producenta tytoniu, czy kata), jednak prostytucja wcale nie musi być jednym z nich D-92 D7. Zgodnie z totalizmem tzw. przypadki i zbiegi okoliczności to czyjeś jawne interwencje (np. organizowane przez wszechświatowy intelekt) D-93 D8. Zabijanie w obronie własnej (np. sytuacje "ty lub ja") D-96 D9. Karma zawodu rzeźnika - ci co chcą jeść ręcznie uśmiercone zwierzęta, powinni sami zabijać, to co zjadają D-97 D10. Zdolność totalizmu do uzdrowienia życia społecznego D-98 D11. Pojęcia i zwroty potoczne, które w świetle totalizmu wymagają uściślenia D-98 D11.1. Obowiązek obrony - najważnieszy z totaliztycznych dobrych uczynków D-107 D Grzechy agresji jako zaczątki lawin zła D-108 D11.2. Unikaj działaniowego grzechu poświęcenia, któremu nie towarzyszą silne "moralne" uczucia D-110 D11.3. Totaliztyczna pomoc D-112 D11.4. Istnieje totaliztyczny sposób na zmuszanie D-113 D11.5. Totaliztyczne zrozumienie wybaczania D-116 D11.6. Czym naprawdę jest sceptycyzm D-117 D11.7. Niebezpieczeństwa medytacji (działaj zamiast medytować) D-119 D11.8. Skutki uboczne czyli "cień z pola moralnego" D-120 D12. Stanowisko totalizmu co do niektórych interpretacji religijnych D-122 D12.1. Totalizm uznaje życie pozagrobowe oraz uznaje osiąganie korzyści pozadoczesnych D-123 D12.2. Różnice totaliztycznego oraz religijnego pojmowania wszechświatowego intelektu (Boga) D-126 D12.3. Strzeż się fanatyzmu religijnego D-127 D12.4. Totalizm NIE jest filozofią zazdrosną, stąd pozwala on, aby praktykować moralnie, co tylko ktoś zechce D-128 D13. Tajemnice i paradoksy moralne D-128 D13.1. Moralność drugiego w rodzinie D-129 D13.2. Śmierć bliźniaków w kołysce Uwagi: (1) Zanim niniejsza monografia została opracowana, spora liczba omawianych w niej tematów była dyskutowana już wcześniej w internecie na stronach totalizmu. Tamte strony totalizmu ciągle powinny byc dostępne i do dzisiaj. Dlatego podczas omawiania tematów które są również dyskutowane na stronach internetowych totalizmu, przy każdym z owych tematów podane również zostały nazwy stron internetowych na jakich dany temat jest także omawiany. Jeśli więc czytelnik zechce, może z owym tematem dodatkowo zapoznać się z internetu. Aby znaleźć internetowe adresy danych stron, wystarczy w jakiejś wyszukiwarce, np. w wpisać za słowo kluczowe nazwę strony której się szuka. Przykładowo, aby znaleźć stronę o nazwie dipolar_gravity_pl.htm, wystarczy w wyszukiwarce wpisać słowo kluczowe dipolar_gravity_pl.htm (tyle że bez cudzysłowiów). (2) Niniejsza publikacja jest kolejnym z ośmiu tomów monografii naukowej [8p/2]. Każdy rozdział i podrozdział z owej monografii oznaczany jest następną literą alfabetu. Rozdziały oznaczane literami innymi niż te przytoczone w spisie tresci dla niniejszego tomu, znajdują się w odrębnych tomach tej monografii. Pełny spis treści wszystkich 8 tomów tej monografii przytoczony jest w jej pierwszym tome. (3) Istnieje też angielskojęzyczna wersja niniejszej monografii. Oznaczona jest ona [8e/2]. W przypadku więc trudności ze zdobyciem polskojęzycznej wersji, czytelnicy znający dobrze język angielski mogą się z nią zapoznać w języku angielskim. Mogą też ją polecać do poczytania swoim znajomym nie znającym języka polskiego.

5 5 (4) Obie wersje językowe tej monografii [8/2], tj. angielskojęzyczna i polskojęzyczna, używają tych samych ilustracji. Jedynie podpisy pod ilustracjami wykonane są w odmiennym języku. Dlatego w przypadku trudności z dostępem w internecie do polskojęzycznych ilustracji, przeglądać sobie można jej angielskojęzyczne ilustracje. Warto również wiedzieć, że podatne na powiększanie kopie wszystkich ilustracji monografii [8/2] też są dostępne w internecie. Dlatego aby np. przeanalizować dokładniej powiększenia tych ilustracji, warto jest je przeglądać bezpośrednio w internecie. Dla ich znalezienia czytelnik powinien odszukać dowolną totaliztyczną stronę którą ja autoryzuję, np. poprzez wpisanie słowa kluczowego totalizm do dowolnej wyszukiwarki (np. do potem zaś - kiedy już ukaże się totaliztyczna strona upowszechniająca tą monografię, czytelnik powinien albo uruchomić jeszcze jedną stronę nazywającą się tekst_8_2.htm (z egzemplarzami i ilustracjami monografii [8p/2]) dostępną na tym samym serwerze, albo też wybrać opcję tekst [8/2] z menu owej totaliztycznej strony. Proszę też odnotować że wszystkie totaliztyczne strony pozwalają na załadowanie do swego komputera darmowych egzemplarzy całej niniejszej monografii [8/2]. (5) Pisanie i redagowanie niniejszego drugiego wydania tej monografii [8p/2] będzie postępowało stopniowo i będzie się rozciągało na kilka lat. Dlatego za jakiś czas, niniejsza monografia będzie dostępna w jeszcze bardziej zaktualizowanym i udoskonalonym jej sformułowaniu. Po tym zaś jak monografia ta będzie już dopracowana do poziomu który autor uzna za aktualny i wystarczający, jej poszczególne tomy będą włączone do monografii [1/5]. Tomy 4 do 6 niniejszej monografii staną się też wówczas tomami 4 do 6 monografii [1/5], zaś tomy 1 do 3 niniejszej monografii staną się wówczas tomami 7 do 10 monografii [1/5]. Części tomu 8 niniejszej monografii będą powprowadzane do tomów 1 i 18 monografii [1/5]. (6) W celu udoskonalenia organizacji i ułatwienia czytania tej monografii [8/2], kolejność jej rozdziałów w niektórych tomach została nieco zmieniona w stosunku do tej kolejności występującej w pierwszym wydaniu tej samej monografii [8].

6 B-1 Rozdział B. ROZUMIENIE TOTALIZMU Motto tego rozdziału: "Prawa moralne tylko wówczas mogą istnieć i działać, kiedy wszyscy są wobec nich równi. Z kolei politycy, kapłani i możni tylko wówczas mogą istnieć i działać, kiedy wszyscy są podzieleni i wobec nich nierówni". Niniejszy rozdział nastawiony jest na zaprezentowanie tych informacji, które umożliwiają zrozumienie istoty totalizmu, zrozumienie - dlaczego totalizm upiera się, aby ludzie pedantycznie wypełniali prawa moralne, zrozumienie podstawowych idei tej "filozofii" czy "pranauki", oraz zrozumienie najbardziej istotnych różnic pomiędzy totalizmem i rywalizującą z nim filozofią pasożytnictwa (której dokładniejszy opis zawarty jest w rozdziale K). B1. Wszystkim rządzą odpowiednie prawa, zaś biada tym którzy je łamią Motto: "Czy znane są ci prawa niebios?" (Biblia, Księga Hioba: 38:33) Gdyby zapytać kogoś "dlaczego ludzie o zdrowych zmysłach NIE skaczą w dół przepaści czy studni", odpowiedź brzmiałaby że "takie działanie sprowadzałoby się do łamania praw fizyki na swoją niekorzyść". Prawa te zaś powodują, że np. skok w dół przepaści typowo kończy się roztrzaskaniem na jej dnie, zaś skok do studni typowo kończy się niemożnością samodzielnego powrotu na powierzchnię. Jeśli jednak zada się odmienne pytanie, przykładowo "dlaczego ludzie o zdrowych zmysłach NIE rzucają swoich butów w prezydenta", wówczas się okazuje że odpowiedź wcale już NIE może brzmieć "bo takie działanie sprowadzałoby się do łamania praw fizyki na swoją niekorzyść". Wszakże but rzucony w prezydenta wcale by się NIE odbił i NIE uszkodził rzucającego. Gdyby zaś był stary i dziurawy wówczas nic by nie szkodziło rzucającemu że but ten już by do niego sam nie powrócił. Znaczy, że w przypadku tego drugiego przykładu przed dokonaniem owego rzutu butami powstrzymuja ludzi jakieś inne czynniki. Jak się okazuje, te inne czynniki to też "prawa" - tyle że tym razem wcale NIE prawa fizyki. Sprawa którą chcę uświadomić czytelnikowi powyższymi przykładami, to fakt że wszystko w naszym życiu rządzone jest odpowiednimi prawami. Dotychczasowa nauka uczyła ludzi jak mają w swoim życiu unikać łamania praw fizycznych. Jednak nauka ta wcale nas nie nauczyła jak mamy żyć aby unikać łamania owych pozafizycznych praw - jedno z których stwierdzałoby m.in. "NIE rzucaj butami w kogoś kto ma nad tobą władzę". Jak bowiem się okazuje, istnieje cała masa takich pozafizycznych praw. Totalizm najbardziej się interesuje zasadami wypełniania trzech ich grup, tj. tymi które są wynikiem istnienia tzw. "pola moralnego", "energii moralnej", oraz "praw moralnych" - omawianych w podrozdziałach B3.1 do B3.3 tego tomu. Niemniej naszym życiem rządzą także inne rodzaje tego typu praw, których dokładniejsze opisy zawarte są w rozdziale G niniejszej monografii. Ich przykładem może być tzw. "kanon niejednoznaczności" - omawiany także w tym tomie w podrozdziale B7.4. Jednak jeśli któś wypełnia prawa moralne, wówczas wypełnia również owe inne prawa wszechświata. Totalizm jest więc rodzajem nauki która wyjaśnia jak żyć aby nie łamać żadnych praw których złamanie miałoby niekorzystny wpływ na nasze istnienie. Jeśli więc ktoś nauczy się żyć zgodnie ze wskazaniami totalizmu, wówczas uzyska dostęp do wszystkich owych korzyści opisywanych m.in. w rozdziałach E i F tej monografii.

7 B-2 B2. Totalizm to filozofia która uczy aby żyć bez łamania praw moralnych Niniejsze rozważania rozpocznę od przypomnienia, że na Ziemi istnieją dosłownie setki najróżniejszych filozofii i konceptów filozoficznych. Jedynie nazwanie ich wszystkich zajmuje grube tomiska i dostarcza dożywotniego utrzymania licznym pokoleniom akademików. Na dodatek do tego, istnieją także liczne religie, kulty i ideologie, każda z których posiada własną filozofię, jaką stara się promować w swoich działaniach i naukach. Jeśli ktoś spróbuje zrozumieć wszelkie te niezliczone idee filozoficzne, z całą pewnością musi albo dostać zawrotu głowy, albo nawet "kręćka". Na szczęście, takie sprawy jak nazwy, pochodzenia, twórcy/autorzy, punkty widzenia, stwierdzenia, naciski, itp., wszystko to jedynie zasłony dymne, jakie mają ukryć to, co naprawdę istotne w filozofiach. Zaś owa naprawdę istotna sprawa w każdej filozofii jest ukryta w obszarze, jaki jest wspólny dla nich wszystkich. Jak wiemy, obszar ten dotyczy powodów, dla jakich wszelkie filozofie zostały sformułowane. Wszakże filozofie istnieją aby dostarczyć nam zasad postępowania, w oparciu o które powinniśmy prowadzić swoje życie (lub bardziej dokładnie; aby dostarczyć nam praw i reguł, które powinniśmy przestrzegać w naszym życiu). Z kolei jeśli chodzi o przestrzeganie jakichkolwiek praw lub reguł, istnieją jedynie trzy możliwe drogi, jakie ktoś może sobie wybrać, mianowicie albo: (a) poznać i pedentycznie przestrzegać owe prawa i reguły lub (b) poznać je, ale ostrożnie obchodzić je naokoło, tak aby ani nie przestrzegać tych praw i reguł, ani też ich nie łamać lub (c) brutalnie łamać prawa i reguły. Dla przykładu, jeśli przeanalizujemy ludzkie prawa (tj. ludzki system prawny), wówczas każdy obywatel posiada jedynie owe trzy wybory, jako że może albo: (a) pedantycznie przestrzegać prawa i stać się "dobrym obywatelem", jaki wypełnia prawo lub (b) obchodzić naokoło niektóre z istniejących praw i popełniać "przestępstwa w białych kołnierzykach" - po angielsku "white collar crime" (tj. rozprzestrzeniać wirusy komputerowe, legalnie "przekierowywać" państwowe fundusze do prywatnych kieszeni, itp.), co odbierane jest jako moralnie niewłaściwe postępowanie, jednak nie może zostać ukarane, ponieważ sprawca właściwie to nie łamie żadnych istniejących ludzkich praw lub (c) łamać ludzkie prawa i stać się przestępcą, jaki prędzej czy później, ląduje w więzieniu lub na krześle elektrycznym. (Powinniśmy tutaj wyraźnie odróżniać pomiędzy prawami ludzkimi, a prawami moralnymi - jako że te dwie grupy znacząco różnią się od siebie. Właściwie to niektóre prawa ludzkie zmuszają ludzi do łamania praw moralnych - np. patrz opisy z podrozdziału D5.) Jeśli chodzi o prawa moralne, które rządzą życiem wszelkich intelektów, to one również mogą zostać potraktowane na owe trzy sposoby. W potraktowaniu tym ktoś albo je wypełnia, albo też ich nie wypełnia. Dlatego wśród ogromnej liczby wszelkich możliwych filozofii, zawsze znaleźć da się filozofie typu totaliztycznego, które będą zalecały (a) aby pedantycznie wypełniać wszelkie prawa moralne. Istniały jednak też i będą odwrotne rodzaje filozofii pasożytniczych, które promować będą NIE wypełnianie praw moralnych (nawet jeśli nie stwierdzą tego otwarcie, ciągle takie niewypełnianie promować one będą w ukryty sposób). Te pasożytnicze rodzaje filozofii wybrać mogą jedno z dwóch możliwych postępowań, mianowicie mogą one zalecać albo (b) aby ostrożnie obchodzić prawa moralne naokoło, albo też (c) aby prymitywnie łamać te prawa. (Zauważ jednak, że domorosłe filozofie, jakie promują prymitywne łamanie praw moralnych, zawsze nie są w ogóle świadome istnienia i działania tych praw. Dlatego ich łamania zalecają one w sposób pośredni i zakamuflowany, np. radząc ludziom aby w życiu uganiali się za przyjemnościami, zyskiem czy władzą, aby w życiu stosowali prawa naturalnej selekcji, prawa dżungli oraz prawa "przeżywania najsilniejszego", itp.) Dlatego te dwa przeciwstawne potraktowania praw moralnych w naszym życiu (tj. ich wypełnianie lub ich nie wypełnianie), stają się też dwoma ważnymi kryteriami podziału wszystkich istniejących filozofii na dwie wrogie sobie grupy nazywane: (a) filozofie typu totalizm i (b) filozofie typu pasożytnictwo. "Totalizm" jest nazwą przyporządkowaną ekstremalnej filozofii moralnej (albo "moralnemu biegunowi filozoficznemu"), jakiej podstawowa zasada sprowadza się do

8 B-3 pedantycznego wypełniania wszystkich praw moralnych. Głównym powodem, dla jakiego totalizm uwypukla potrzebę pedantycznego wypełniania wszelkich praw moralnych jest, że akceptuje on i potwierdza, iż w naszym wszechświecie istnieje nadrzędny intelekt, tj. wszechobecny "wszechświatowy intelekt" (przez religie nazywany Bogiem), który ustanowił te prawa i skrupulatnie nadzoruje ich wypełnianie. Dlatego, w świetle totalizmu, czyjekolwiek zaniedbanie wypełniania praw moralnych ustanowionych przez ten wszechświatowy intelekt (Boga), reprezentuje otwarty bunt przeciwko temu intelektowi (tj. bunt przeciwko Bogu). Jednakże, na przekór potwierdzenia, że wszechświatowy intelekt (Bóg) istnieje, a także na przekór skrupulatnego wypełniania praw moralnych, w naszym obecnym zrozumieniu totalizm jest balansowaną świecką filozofią. Jest tak ponieważ jedyną formą manifestowania naszej uległości wobec tego intelektu, jaką totalizm naukowo zidentyfikował a obecnie rekomenduje i aprobuje, to pedantyczne wypełnianie owych praw moralnych. Ponadto, zgodnie z ustaleniami totalizmu wszelkie aspekty duchowe są tylko wówczas moralne, jeśli są one starannie zbalansowane aspektami fizycznymi i uczuciowymi aspektami naszego życia. (Jedna z zasad totalizmu stwierdza, że życie polega na życiu i na wypełnianiu praw moralnych, nie zaś na wykonywaniu religijnych gestów, uczestniczeniu w ceremoniach oraz wspieraniu religijnych instytucji. Dlatego totalizm nie aprobuje gestowych, ceremonialnych i głośnych manifestacji podporządkowania się Bogu - szczególnie jeśli te nie towarzyszą wypełnianiu praw moralnych. Totalizm nie aprobuje instytucji religijnych - ponieważ te mają na celu władzę polityczną, a nie poznawanie prawdziwych praw moralnych. Totalizm nie aprobuje również ceremonii i rytuałów religijnych, szczególnie tych bogatych w formę, jednak ubogich w treść. Totalizm także nie aprobuje obecnych form religii, jako że te są zamknięte dla nowych idei, wrogie wobec innych religii, potęgujące ludzki strach, dzielą ludzi zamiast ich łączyć, lekceważą potrzebę poznawania nowych praw moralnych oraz są niewystarczająco świeckie, aby stosować naukowe podejście do poznawania wszechświatowego intelektu.) Powyższy (bardzo skrótowy) opis totalizmu pozwala na wydedukowanie i na wyszczególnienie poniżej, najważniejszych atrybutów tej filozofii oraz innych filozofii, jakie są z nią spokrewnione. Wszystkie totaliztyczne filozofie: (a) zawsze obejmują część, jaka potwierdza i akceptuje istnienie wszechświatowego intelektu (Boga) i zawsze definiują ten intelekt w "deistyczny" sposób (tj. przyporządkowują mu samo-świadomość, poczucie odrębności i autorytet nad wszechświatem), (b) zawsze są one otwarte na poznawanie nowych praw moralnych i gotowe do udoskonalania swojego opanowania praw moralnych, które już są im znane (tj. filozofie totaliztyczne NIE zachowują się, jak obecne religie na Ziemi, jakie pretendują, że znają już wszystkie prawa wszechświata), (c) zawsze starają się poznawać i wypełniać prawdziwe prawa moralne, a nie prawa wprowadzone przez owe filozofie albo przez osoby, jakie przemawiają w imieniu owych filozofii, jakie mogłyby próbować podszywać się pod prawdziwe prawa moralne oraz (d) kiedy przychodzi do wypełniania praw moralnych, filozofie te nie akceptują żadnych wyjątków ani kompromisów - w ich zrozumieniu wszystkie prawa moralne muszą być pedantycznie wypełniane i żadne z praw moralnych nie może być obchodzone naokoło czy ignorowane. Stąd moglibyśmy podsumować, że totalizm podąża drogą utrzymywania najwyższej wiary, moralności, prawdy, wiedzy i posłuszeństwa. Oczywiście, niezależnie od powyższych, totalizm posiada również wiele dalszych atrybutów, które opisywane są w innych częściach niniejszej monografii. Aby dać tutaj jakiś przykład totalizmu w działaniu, to produkowanie chleba jest bardzo pracochłonne i niewygodne zadanie, jako że wymaga ono orania, siania, zbierania, mielenia, wypiekania, itp. Jednak totaliźci będą albo wykonywali wszystkie te czynności pedantycznie (chociaż z użyciem całej najnowszej techniki stworzonej przez ich wiedzę), ponieważ prawa moralne stwierdzają, że jest to sposób, w jaki ludzie produkują swój chleb, albo też będą uczciwie zakupywali tak wykonany chleb od innych, którzy wyprodukowali go w ten właśnie sposób. Ponieważ istnieje także prawo moralne, jakie stwierdza coś w rodzaju "nie zabijaj bo sam zostaniesz zabity", totaliźci nie posuną się do zabicia, nawet jeśli ktoś jest ich wrogiem i czyni ich życie bardzo mizernym. (Jednak totalizm uznaje, że każdy ma obowiązek nałożony

9 B-4 na niego przez prawa moralne, aby efektywnie się bronić. Dlatego osoby praktykujące totalizm mogą zostać zmuszone aby zabić kogoś w obronie własnej jeśli zostaną zaatakowani i jeśli sytuacja wymaga aby dokonali wyboru "moje życie albo twoje" - patrz podrozdział D8). Z kolei, ponieważ istnieje prawo moralne, jakie stwierdza "ucz się bez przerwy, szczególnie nowych praw moralnych, tak abyś mógł wypełniać je w swoim życiu", wyznawcy totalizmu przeznaczą znaczącą część swojego życia na studiowanie wszechświata i wszystkiego co ich otacza, aby wykryć, zidentyfikować oraz wyrazić w różnych formułach esencję wszystkich praw, jakie rządzą tym wszechświatem, aby udoskonalić swoje wykorzystanie praw fizycznych oraz aby coraz lepiej poznawać, opisywać i wypełniać w swoim życiu prawa moralne. Z kolei "pasożytnictwo" jest nazwą przyporządkowaną ekstremalnej filozofii niemoralnej (albo "niemoralnemu biegunowi filozoficznemu"), jakiej podstawowa zasada sprowadza się do nie wypełniania żadnych praw, chyba że zostaje się przymuszonym do ich wypełniania. Wśród wszelkich praw, jakich wypełniania wyznawcy pasożytnictwa starają się unikać, znajdują się też i prawa moralne. Jako reguła więc, wyznawcy tej niemoralnej filozofii unikają wypełniania praw moralnych, chyba że do wypełniania tego zostają jakoś przymuszeni. Zależnie od sposobu, na jaki pasożytnictwo unika wypełniania praw moralnych, może ono zostać dalej podzielone na dwie podstawowe podklasy, jakie w tej monografii nazywane są "prymitywnym pasożytnictwem" (w dawniejszych wydaniach totalizmu nazywałem je "tumiwisizmem") oraz "wyrafinowanym pasożytnictwem". Prymitywne pasożytnictwo jest tym, jakie obecnie panoszy się na Ziemi. Jego esencja sprowadza się do niewiedzy o istnieniu praw moralnych oraz do niewiedzy o istnieniu kar, jakie prawa te nakładają na każdego kto je łamie. Stąd polega ono na prymitywnym łamaniu tych praw. Z kolei wyrafinowane pasożytnictwo jest tym, jakie wie już o istnieniu praw moralnych, stąd jakie wybiera obchodzenia naokoło tych praw moralnych, które czynią życie pasożytów niewygodnym. Pozostałe prawa moralne, jakie jest znacznie łatwiej wypełnić niż obejść naokoło, ta odmiana pasożytnictwa stara się wypełnianiać. Dlatego wyrafinowane pasożytnictwo stwierdza, że kiedykolwiek istnieje jakieś prawo moralne, jakie czyni życie pasożyta trudnym lub przykrym, wówczas powinien on obejść to prawo moralne naokoło, tak aby go sam nie złamał, ale jednocześnie, aby go i nie musiał wypełniać (np. aby zostało ono złamane dla niego przez jego niewolnika). Wyjaśnijmy to na przykładzie. Filozofia wyrafinowanego pasożytnictwa stwierdza, że np. na przekór iż Prawo Bumerangu działa w praktyce, ciągle wcale nie powinno się wypełniać tego prawa w każdym przypadku, a tylko kiedy jest to dla kogoś wygodne. Na przekór więc, że prawo to powoduje, że jeśli np. pasożyt zabije kogoś bez zostania zaatakowanym, wówczas i on będzie zabity, ciągle pasożyt ten powinien znaleźć sposób, aby obejść to prawo naokoło i zabić swojego wroga, jeśli go nie lubi. Dla przykładu, jeśli nie chce zabijać własnymi rękami, ale chce znaleźć swego wroga nieżywym, wówczas może np. przekonać tego wroga, aby wziął udział w jakiejś katastrofie, o której bliskim już nadejściu pasożyt wie z badania przyszłości - tak jak to opisano w podrozdziale I9 monografii [1/4] oraz podrozdziale A4 traktatu [7/2]. Albo też trzeba znaleźć najbardziej głupiego z naszych niewolników, który nie wie jeszcze o prawach moralnych ale jest np. fanatykiem religijnym, po czym sprytnie spowodować, aby to ów niewolnik zabił naszego wroga. Wówczas to ów niewolnik, a nie dany pasożyt, zostanie zabity w jakiś czas potem, kiedy Prawo Bumerangu przyniesie swój zwrot. Oczywiście, jeśli używa się owego głupiego niewolnika, wówczas wcale się go nie nakłania do zabicia, bo takie nakłanianie stanowiłoby brutalne łamanie praw moralnych. Wystarczy jedynie aby sprytnie go wmanipulować w owo zabicie, tak jak to opisano w podrozdziale K3.1 niniejszej monografii oraz w podrozdziale I9 monografii [1/4]. (Np. powoduje się, aby niewolnik ten zaczął bardzo nie lubieć danego wroga, potem zaś informuje się go, że ten wróg występuje przeciwko jego bogu i religii. Poprzednio zaś w zasady religii, jaką wmanipulowuje się niewolnikowi, aby ten fanatycznie ją wyznawał, wpisuje się bezwzględny nakaz, że każdy kto występuje przeciwko temu bogu i religii, musi byc zabity.) Aby rekomendować takie obchodzenie praw moralnych naokoło, wszystkie filozofie pasożytnicze są ateistyczne. Jak to było już wyjaśnione wcześniej, istnieją dwie odmienne formy ateizmu (prymitywny i wyrafinowany), jakie używają odmiennych sposobów

10 B-5 zaprzeczania Bogu. (Prymitywny ateizm polega na zaprzeczaniu istnienia Boga. Z kolei wyrafinowany ateizm polega na zaprzeczaniu autorytetu Boga i/lub odrębności Boga. Dla przykładu, wyrafinowany ateizm może przyporządkować nazwę "Bóg" do czegoś lub kogoś zupełnie odmiennego niż wszechświatowy intelekt, następnie demonstracyjnie może wyznawać owego ograniczonego "Boga", jednak sprytnie odmawiać temu "Bogowi" jakiegokolwiek autorytetu poprzez odmówienie poznawania jego praw i sfabrykowanie własnego zbioru praw, jakimi zastępuje on zbiór praw Boskich.) Z uwagi na powyższe, filozofie pasożytnicze albo: (1) Bazują na prymitywnym ateizmie i stąd zaprzeczają istnieniu wszechświatowego intelektu (Boga), który ustanowił prawa wszechświata. Dlatego w ich świetle wcale nie zachodzi potrzeba przestrzegania praw moralnych, a jedynie należy unikać zostania ukaranym za ich nieprzestrzeganie poprzez np. obchodzenie ich naokoło; lub (2) Bazują na wyrafinowanym ateizmie i stąd zaprzeczają autorytetowi i identyczności wszechświatowego intelektu (Boga), np. poprzez wymaganie, aby demonstracyjnie wyznawać jakąś pasożytniczą odmianę "Boga", jaką one wprowadzą, jednak równocześnie odmówienia poznania praw moralnych i sfabrykowanie własnego zbioru praw, jakie zastępują prawa ustanowione przez wszechświatowy intelekt (Boga). Oczywiście, w takim przypadku oszukują one swoich wyznawców twierdząc, że prawa, jakie one sfabrykowały są prawami Boga. W ten sposób doskonale maskują one zaprzeczanie Bogu, jako że owo zaprzeczanie ukrywają poza manifestacyjnym wykrzykiwaniem imienia Boga. Esencją każdego pasożytnictwa jest nie wypełnianie praw moralnych. W prymitywnym pasożytnictwie nie wypełnianie to przyjmuje formę ich bezrozumnego łamania, spowodowanego brakiem znajomości owych praw. W przypadku jednak wyrafinowanej wersji pasożytnictwa, jaka wie już o istnieniu praw moralnych i o karach za ich łamanie, nie wypełnianie to w większości przypadków sprowadza się do zmuszania niewolników, aby to oni łamali prawa moralne dla swoich panów. Stąd również to niewolnicy ponoszą potem konsekwencje tego łamania. Dlatego jedną z cech wyrafinowanego pasożytnictwa jest, że bez względu na stopień zaawansowania technicznego, jego społeczeństwo praktycznie żyje w ustroju niewolniczym. W spełeczeństwach praktykujących wyrafinowane pasożytnictwo, posiadanie niewolników musi być legalne i otwarcie dozwolone. Oczywiście, dla uspokojenia sumienia, niewolników tych można tam nazywać jakimiś legalnie zaaprobowanymi nazwami, np. "nielegalnymi emigrantami", "pomocami domowymi", czy bardziej naukowo "biorobotami". Stąd obecnie w przestrzeni kosmicznej, a w przyszłości zapewne na Ziemi, istnieć muszą cywilizacje, które na przekór olśniewającego stanu swojej techniki i urządzeń, pod względem socjalnym i moralnym ciągle tkwić będą w mrokach niewolnictwa. Ich mieszkańcy podzieleni będą na klasy i kasty, jakie niemiłosiernie uciskać się będą nawzajem i w których wzajemny terror i eksploatacja osiągała będzie poziom najgłębszego zdziczenia. Do takich barbarzyńskich społeczeństw należą m.in. i szatańscy pasożyci z UFO opisywani w podrozdziale A3 z [1/4]. W przypadku owych kosmicznych pasożytów, ich bioroboty produkowane są z materiału genetycznego, jaki rabowany jest na planetach ich niewolników, np. na Ziemi. Aby zaś uniemożliwić danej planecie niewolników uwolnienie się od tego pasożyta, a w ten sposób zagwarantować mu nieprzerwany dopływ biorobotów, pasożyt ten ucieka się do najbardziej zdegenerowanej formy pasożytowania. Jest to celowe kaleczenie niewolników, aby uniemożliwić im odzyskanie wolności. Owo najbardziej zboczone pasożytnictwo istot inteligentnych, w podrozdziale KB2 tej monografii nazywane jest "szatańskim pasożytnictwem". "Szatańskie pasożytnictwo" możemy więc zdefiniować jako moralnie najohydniejszą formę międzyplanetarnego pasożytowania, w której pasożyci uciekają się do celowego kaleczenia swoich niewolników, aby odebrać im szansę na odzyskanie wolności i aby na zawsze utrzymywać ich w zniewoleniu. Prymitywnym przykładem szatańskiego pasożytnictwa ciągle uprawianym na Ziemi już w historycznych czasach, było ucinanie nóg u niewolników, aby uniemożliwić im ucieczkę, czy czynienie niewolników eunuchami. W przypadku naszych kosmicznych pasożytów z UFO, jednym z największych przestępstw, jakich obecnie dopuszczają się wprost na naszych oczach, jest

11 B-6 stopniowe niszczenie płodności ziemskich mężczyzn i powolne zamienianie naszej dwupłciowej cywilizacji na cywilizację wyłącznie kobiecą. Będzie się ona rozmnażała jedynie poprzez klonowanie (więcej szczegółów na ten temat zawarte jest w podrozdziale A3 i w podrozdziale W6 monografii [1/4]). Z kolei ich największą zbrodniczą "sztuczką" jakiej dopuścili się ostatnio, a jaka dokładnie opisana jest w podrozdziale V8 monografii [1/4], było odparowanie na oczach miliardów telewidzów z całego świata dwóch drapaczy chmur w Nowym Jorku. Zostało ono dokonane w tak umiejętny sposób, że nikt z owych miliardów patrzących ludzi nawet się nie domyślił, że właśnie obserwuje wehikuł UFO zabijający tysiące niewinnych ludzi. (Tamten atak UFO na WTC z 2001 roku, był już drugim efektywnym atakiem szatańskich pasożytów na Nowy Jork, jako że w latach 1960-tych UFO celowo spowodowały całkowite odcięcie prądu i zaciemnienie Nowego Jorku, jakie także okazało się dosyć fatalne w skutkach i kosztowało wiele istnień ludzkich.) Powyższy opis filozofii pasożytnictwa ma charakter jedynie podsumowujący, bowiem dokładna prezentacja tej niemoralnej filozofii zawarta jest w rozdziale K. Oczywiście, nawet tak krótkie podsumowanie pozwala na wydedukowanie podstawowych atrybutów wszystkich filozofii pasożytniczych. Filozofie te: (a) zawsze są ateistyczne - albo w prymitywny albo też w wyrafinowany sposób; (b) zawsze albo ograniczają one uczenie się, albo nawet czynią je nielegalne, jako że uczenie się mogłoby zdemaskować ich własną nieadekwatność - np. ujawnić prawdziwe prawa moralne oraz potrzebę ich przestrzegania; (c) zawsze fabrykują one swój własny system praw, jaki daje im wymówkę do obchodzenia naokoło prawdziwych praw moralnych (dla przykładu, jeśli jakieś prawo moralne stwierdza coś w rodzaju "nie zabijaj bowiem zostaniesz zabity" mogą one sfabrykować własne prawo, jakie sprytnie będzie zachęcało "zabijaj w imię Boga, a pójdziesz prosto do nieba"); (d) czasami mogą domagać się, aby ostentacyjnie czcić wprowadzonego przez nich Boga, jednak jednocześnie nie pozwalają, aby wypełniać prawdziwe prawa Boskie - np. jedynie domagają się, aby wypełniać prawa, jakie one sfabrykowały; oraz (e) zachęcają swoich wyznawców, aby ci obchodzili naokoło wszelkie prawa - poza prawami, jakie one same wprowadziły i, jakie muszą być wypełniane z iście ślepym posłuszeństwem. Stąd możemy podsumować, że pasożytnictwo podąża drogą uzyskiwania najwyższych zysków, przyjemności, wygody, nieodpowiedzialności i ignorancji. Aby dać tutaj jakieś przykłady pasożytnictwa w działaniu, to wytwarzanie chleba jest pracowitym i niewygodnym zadaniem. Zamiast więc orać, siać, zbierać, mielić, wypiekać, itp., wyznawcy pasożytnictwa zrabują chleb od innych pod jakąś wymówką - np. że ci inni są im winni utrzymanie z jakichś powodów, że powinni im płacić za prawo do życia, że ich dolar ma niższą wartość, że ich chleb jest podatkiem za "opiekę" jaką otrzymują, itp. Odnośnie prawa moralnego stwierdzającego coś w rodzaju "nie zabijaj, bo sam zostaniesz zabity", filozofie pasożytnicze będą nakazywały przestrzeganie jakiejś własnej wersji tego prawa wobec wszystkich ich przyjaciół. Jednak, kiedy natkną się na wroga, wówczas znajdą oni wymówkę, aby obejść to prawo naokoło i, aby wroga tego zabić (np. poprzez stwierdzenie, że ów wróg obraził ich Boga, zaś ich obowiązkiem jest zabicie w imieniu tego Boga). Z kolei, odnośnie prawa moralnego, aby "bez przerwy podnosić swoją wiedzę", wyznawcy pasożytnictwa obejdą naokoło to prawo albo poprzez poznanie jedynie tych praw, jakie pomagają im wieść swoje pasożytnicze życie, albo też poprzez poznanie treści praw moralnych, nie aby je wypełniać, ale aby znaleźć sposób, w jaki daje się je obchodzić naokoło. B3. Fundamenty teoretyczne totalizmu Niniejszy podrozdział wyjaśnia fundamenty teoretyczne totalizmu. Znajomość tych fundamentów jest nam potrzebna dla pełnego zrozumienia owej moralnej i postępowej filozofii. Z wielu odmiennych sposobów, na jaki podrozdział ten daje się sformułować, wybrałem taki sposób, który w mojej opinii pozwala na uzyskanie najbardziej pełnego zrozumienia totalizmu i jego zasad, przy najkrótszym i najprostszym sformułowaniu. Wszakże, jednym z głównych punktów przewagi totalizmu nad innymi filozofiami, a także jednym z podstawowych wymagań,

12 B-7 jaki nałożony został na tą filozofię od samego początku jej formułowania, jest to, że powinna prezentować ona wszelkie wbudowane w siebie idee w prosty, jasny i zrozumiały sposób. Chodzi bowiem o to, aby ludzie, którzy zdecydują się wyznawać tę filozofię, byli w stanie rozumieć nie tylko "co", ale także i "dlaczego" czynią. Aby zaprezentować totalizm w klarowny, spójny, systematyczny oraz łatwy do zrozumienia sposób, zmuszony byłem do uwzględniania w swoim pisaniu realiów upowszechniania się totalizmu. Musiałem więc wziąć pod uwagę, że totalizm obecnie upowszechnia się głównie w sposób konspiracyjny, przez Internet, w większości będąc czytanym bezpośrednio z ekranu komputera. Z kolei takie jego upowszechnianie nakłada specjalne wymogi na sposób, w jakim został on napisany. Przykładowo, czytanie bezpośrednio z ekranu komputera wymaga, aby totalizm opisywany był w sposób ciągły oraz aby jego czytanie nie zmuszało czytelnika do nieustannego przerywania czytania danego podrozdziału i przenoszenia się do innego podrozdziału - albo przynajmniej, aby owe przerywanie limitowane było do absolutnie koniecznego minimum. Dlatego takie sformułowanie totalizmu narzuca wymóg, aby niektóre sprawy były powtarzane lub podsumowywane w miejscach, w jakich ich znajomość jest potrzebna, na przekór tego, że są one dokładnie omawiane w innej części tej samej monografii. Dlatego też cała ta monografia zawiera dosyć sporo powtórzeń. Mam przy tym nadzieję, że służyły one będą wzmocnieniu wiedzy i podkreśleniu klarowności opisów, a także że przyjęte one będą ze zrozumienien ich niezbędności w obecnej sytuacji i nie wzbudzą zniecierpliwienia u czytelnika. Czytając te powtórzenie czytelnik powinien jednak odnotować, że za każdym razem, kiedy powtarzam informacje na jakiś temat, zawsze informacje te staram się naświetlić z odmiennego punktu widzenia. Dlatego też każde powtórzenie niniejszej monografii, nie tylko że ugruntowuje informację na dany temat, ale także pokazuje ten sam temat z coraz to innej perspektywy. Czytanie tych powtórzeń, w pewnym sensie jest poszerzaniem tej samej wiedzy na odmienne punkty widzenia. Zanim zanurkujemy w prezentowanie teoretycznych fundamentów totalizmu, przypomnijmy sobie ponownie, że totalizm został "wyprowadzony" z Konceptu Dipolarnej Grawitacji opisywanego w rozdziałach H i I. Z kolei ów Koncept Dipolarnej Grawitacji jest nauką ścisłą, podobną do fizyki, mechaniki, matematyki, itp. Oczywiście, totalizm "odziedziczył" ową tendencję do ścisłości. Z jej powodu, dla każdego swojego fragmentu jest on w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania nauk ścisłych wyszczególnione w streszczeniu do niniejszego tomu, jakich typowa filozofia nigdy nie stara się odpowiedzić. Przykłady takich pytań obejmują: "dlaczego jest właśnie tak a nie inaczej", "jak to działa", "z czego to wynika", "jak to wydedukowano", "na czym się to opiera", "jak to można udowodnić", "jakie fakty to potwierdzają", "jak to można zmierzyć", "jak to można obliczyć", itp. Z powodu swej ambicji odpowiadania na owe zapytania nauk ścisłych, cokolwiek nowego totalizm wprowadza do swoich stwierdzeń, zawsze najpierw upewnia się, aby spełniało to, co najmniej dwa fundamentalne warunki, mianowicie aby: (1) bezpośrednio wynikało to z czegoś, co totalizm ustalił już poprzednio i wykazał, że jest to poprawne, oraz (2) aby potwierdzane to było przez jakieś fakty lub obserwacje empiryczne i w ten sposób, aby istniała gwarancja, że faktycznie ma to miejsce w otaczającej nas rzeczywistości, a nie jest to jedynie "spekulacyjnym wymysłem filozofa". (Faktycznie warunków, jakie totalizm nakłada na każde stwierdzenie jakie stopniowo wbudowuje on w swoje opisy, jest znacznie więcej. Powyższe dwa są jedynie najściślej przestrzeganymi. Przykładowo, wszystko co totalizm uznaje musi być też powtarzalne, użyteczne, sprawdzające się w działaniu, itp.) Z powodu powyższych dwóch fundamentalnych warunków, stopniowe budowanie wiedzy składającej się na totalizm nieco przypomina budowę domu. Najpierw bowiem postawione musiały zostać stwierdzenia reprezentujące fundamenty totalizmu. Potem na fundamentach tych kładziona była następna warstwa wiedzy, która bezpośrednio z nich wynika. Potem kładziona była następna warstwa wiedzy, która wynika z owej pierwszej warstwy, itp. Powyższa zasada formułowania totalizmu, może być nazwana "dobudowywaniem po wyraźnym wyniknięciu i potwierdzeniu". Z powodu jej konsekwentnego stosowania, totalizm przykładowo zupełnie nie wprowadza w siebie, ani

13 B-8 nie zajmuje zdecydowanego stanowiska, co do wiadomości, jakie leżą ponad warstwą wiedzy, którą dotychczas już zabudował w siebie. Wszakże takie wprowadzenie w siebie wiedzy nie wynikającej bezpośrednio z tego co totalizm lub Koncept Dipolarnej Grawitacji już poprzednio zdołał ustalić, byłoby, jak próba zbudowania pierwszego piętra w budynku, w którym nie zbudowany jeszcze został parter. Pod tym względem totalizm zdecydowanie różni się od innych filozofii i od religii, które starają się zajmować stanowisko w wielu wzajemnie nie powiązanych ze sobą sprawach oraz włączają w siebie wiedzę, która nie wynika bezpośrednio z tego, co uprzednio zostało już przez nie ustalone i potwierdzone. Dlatego, w przeciwieństwie do totalizmu, owe inne filozofie i religie, nie w każdym przypadku są w stanie odpowiedzieć na owe pytania tak charakterystyczne dla nauk ścisłych, np. "dlaczego jest właśnie tak a nie inaczej", "jak to działa", "z czego to wynika", "jak to wydedukowano", "na czym się to opiera", "jakie fakty to potwierdzają", "jak to można zmierzyć", "jak to można obliczyć", "jak to można udowodnić", itp. Fakt "wyprowadzenia" totalizmu z Konceptu Dipolarnej Grawitacji posiada określone następstwa natury duchowej. Wszakże Koncept Dipolarnej Grawitacji jest obecnie jedyną spójną teorią naukową, która formalnie udowadnia istnienie wszechświatowego intelektu (Boga) - patrz podrozdział I3.3. Z powodu owego "odziedziczenia" pewności faktu istnienia wszechświatowego intelektu, totalizm nie odseparowuje, dyskryminuje, ani ignoruje potrzeby poszerzania naszej wiedzy o wszechświatowym intelekcie (Bogu). Traktuje on zdobywanie tej wiedzy jako istotny składnik procesu udoskonalania ludzkości. Wszakże z powodu wywodzenia się z Konceptu Dipolarnej Grawitacji, totalizm objął sobą także i te aspekty, które poprzednio zarezerwowane były dla religii. Z tego właśnie powodu totalizm nazywany może być też systemem filozoficzno-religijnym a nie jedynie systemem filozoficznym. Niemniej, wiedza jaką on upowszechnia, jest czysto świecka. Gdyby ktoś patrzył na totalizm, jako na system filozoficzno-religijny, wówczas człon "religijny" w jego określeniu należy rozumieć jako naukowa odpowiedzialność za fakt, że Koncept Dipolarnej Grawitacji, z którego totalizm się wywodzi, wprowadza naukowe pojęcie wszechświatowego intelektu (tj. naukowego odpowiednika do religijnego pojęcia Boga), wyjaśnia działanie i cechy tego intelektu oraz buduje wszystkie swoje prawa, reguły i zależności wokół uznawania, poznawania i przestrzegania praw oraz intencji tego intelektu. Stąd poprzez takie swoje pochodzenie, totalizm nie może się uchylać od obowiązku zaadresowania i wyjaśniania wielu aspektów, które poprzednio "zarezerwowane" były jako domena wyłącznie religii i stąd starannie unikane przez naukę. W przeciwieństwie do religii, totalizm stwierdza jednak, że "pełnych i gotowych receptur na osiąganie doskonałości nikt nam nie przekaże za darmo, lecz ludzie sami muszą sobie je wypracować na drodze mozolnych i długotrwałych poszukiwań naukowych, żmudnych analiz wcześniej popełnianych przez siebie błędów oraz wyciągania wniosków z otrzymywanych lekcji moralnych". Wszakże, zgodnie z Konceptem Dipolarnej Grawitacji, podstawowym celem wszelkich działań przeciw-świata (a więc także naszych duplikatów przeciw-materialnych) jest gromadzenie wiedzy. Gdyby zaś jakakolwiek wiedza była nam w całości dana, wówczas nie moglibyśmy jej już gromadzić. Ponadto jedno z głównych praw moralnych stwierdza, że "na wszystko trzeba sobie zapracować" - dotyczy to również i rodzaju wiedzy, której najbardziej podstawowy zasób tradycyjnie przekazywany jest nam przez religie (które twierdziły, że było to nam dane "za darmo"). Skoro więc powyższe rozważanie wyjaśniło nam, czym są fundamenty naukowe totalizmu oraz jakie cechy je charakteryzują, zacznijmy teraz ich prezentowanie. B3.1. Pole moralne Jednym z ciekawszych odkryć naukowych, jakie dokonane zostało przez nowy Koncept Dipolarnej Grawitacji dyskutowany w poprzednim podrozdziale, jest ustalenie, że we wszechświecie wszystko zorganizowane jest w struktury hierarchiczne. Na samej górze każdej struktury hierarchicznej, zawsze znajduje się jakaś zasada pierwotna, zjawisko

14 B-9 pierwotne, czy obiekt pierwotny, które pełnią funkcję "rodzica". Rodzic ten z kolei definiuje serię swoich "dzieci", czyli praw wtórnych, zjawisk wtórnych, lub obiektów wtórnych. Te z kolei definiują swoje "dzieci", czyli reguły trzeciorzędne, zjawiska trzeciego stopnia, czy obiekty trzeciego rzędu, itp. Jeśli powyższą hierarchiczną strukturę odniesie się do najróżniejszych rodzajów pól, wówczas zgodnie z Konceptem Dipolarnej Grawitacji istnieją jedynie dwa pola pierwotne w naszym wszechświecie. Pierwszym z tych pól pierwotnych jest pole grawitacyjne, drugim zaś pole moralne. Pole grawitacyjne już od dawna jest znane przez ludzi i przez naukę ziemską. Jednak pole moralne ciągle pozostaje nieuznane przez oficjalną naukę ziemską. Jak dotychczas uznawane jest ono jedynie przez nowy Koncept Dipolarnej Grawitacji i przez totalizm - czyli przez nauki, które pole to odkryły i upowszechniły. Kiedy nowy Koncept Dipolarnej Grawitacji ujawnił istnienie owych dwóch pól pierwotnych naszego wszechświata, natychmiast przystąpił do badania ich natury, cech i obszaru wpływu. Jak badania te wykazały, oba te pola są polami dipolarnymi, jakich każdy z biegunów sięga do odmiennego świata. Wpływ obu z nich rozciąga się też na każdy z dwóch istniejących światów na naturze fizykalnej, tj. naszego świata i przeciw-świata, odciskając swoje piętno praktycznie na wszystkim. Pole grawitacyjne wywodzi się z naszego świata, jednak jego biegun wylotowy (O) przenika do przeciw-świata, gdzie wywiera on wpływ na wszelkie zjawiska o naturze fizykalnej jakie mają miejsce w przeciw-materii. Pole moralne pochodzi z inteligentnego przeciw-świata, jednak jego biegun wylotowy (O) przenika do naszego świata, gdzie wpływa on na wszelkie zjawiska typu moralnego, jakie zachodzą pomiędzy obiektami materialnymi. Oba te pola pierwotne pozostają niewidzialne dla naszych oczu, zaś my jedynie możemy wydedukować ich istnienie z następstw, jakie wnoszą one do ruchu czynników na które oddziałują. Pole grawitacyjne, jak każde pierwotne pole lub zjawisko, jest dla nas niewidzialne. Jednak manifestuje się dla nas w każdym przypadku, kiedy ma miejsce ruch jakiegoś obiektu lub jakiejś masy. Dlatego też działanie tego pola może zostać najlepiej doświadczone naszymi zmysłami, jeśli poruszamy się fizycznie w górę lub w dół w owym polu (np. kiedy wspinamy się w górę zbocza jakiejś góry, lub schodzimy w dół jej zbocza). W takich przypadkach nasz ruch w polu grawitacyjnym powoduje dwie obserwowalne konsekwencje, mianowicie (1) transformację energii fizycznej oraz (2) zmiany w szczególnym algorytmie, jaki zarządza naszym dynamicznym współistnieniem z polem grawitacyjnym, a jaki dotychczasowa fizyka zna pod nazwą "czas". (Zauważ, że zgodnie z nowym Konceptem Dipolarnej Grawitacji, czas jest algorytmem, jaki jest dołączany oddzielnie do każdego obiektu materialnego, a jaki zarządza dynamicznymi transformacjami tego obiektu; czas wcale nie jest dodatkowym wymiarem wszechświata, jak to twierdzi dzisiejsza fizyka. Dlatego też zgodnie z nowym Konceptem Dipolarnej Grawitacji, czas może zostać zmieniony w sposób techniczny, na tej samej zasadzie, jak obecnie zmieniamy programy komputerowe, pozwalając w ten sposób wybranym obiektom podróżować w czasie zarówno do przodu jak i do tyłu, a także zwalniać lub przyspieszać upływ czasu. Więcej szczegółów na temat zrozumienia czasu w nowym Koncepcie Dipolarnej Grawitacji zaprezentowane zostało w podrozdziale H9.1.) Szczególnie transformacja energii fizycznej jest łatwa do zaobserwowania, kiedy ktoś porusza się w polu grawitacyjnym. Wszakże, kiedy poruszamy się pod górę tego pola, wówczas kosztuje nas to wkładanie znaczącego trudu i wysiłku fizycznego dla przełamania oporu tego pola i dla zwiększenia naszej energii potencjalnej. Natomiast, kiedy poruszamy się w dół pola grawitacyjnego, wówczas nasza energia potencjalna zostaje wyzwolona, a stąd pomaga nam w naszym ruchu, czyniąc go łatwym i bezwysiłkowym. Zarówno energia fizyczna, jak i czas, są dobrze znane każdemu, ponieważ całe dyscypliny dzisiejszej nauki, takie jak fizyka, mechanika, astronomia, biologia, itp., poświęcone są ich opisowi oraz badaniom ich wpływu na nasze życie. Drugie z pól pierwotnych naszego wszechświata, pole moralne, posiada intelektualną naturę (a nie fizyczną). Także jest ono niewidzialne. Jednak manifestuje ono dla nas swoje działanie w każdym przypadku, kiedy zachodzi jakieś przemieszczanie się intelektów, lub ruch

15 B-10 czyjejś inteligencji. Stąd działanie tego pola może zostać doświadczone przykładowo, kiedy myślimy o czymś, kiedy podejmujemy jakieś decyzje, kiedy musimy zająć stanowisko, kiedy powinniśmy dokonać czegoś lub zareagować w jakiś sposób, itp. Podobnie jak to ma miejsce z polem grawitacyjnym, także niewidzialne pole moralne jesteśmy w stanie odczuć za pośrednictwem naszych zmysłów, kiedy nasz intelekt przemieszcza się w górę lub w dół owego pola. W takich przypadkach ruch naszego intelektu lub naszej inteligencji w owym polu powoduje dwa obserwowalne następstwa, mianowicie (1) transformacje inteligentnej energii moralnej, oraz (2) zmiany szczególnego algorytmu, jaki rządzi naszym współistnieniem z polem moralnym, a jaki filozofia totalizmu nazywa z użyciem hinduistycznego słowa "karma". (Zauważ, że zgodnie z nowym Konceptem Dipolarnej Grawitacji "karma" jest algorytmem, tj. moralnym odpowiednikiem czasu, jaki modyfikujemy za każdym razem, kiedy nasz intelekt przemieszcza się przez pole moralne. Dlatego też, zgodnie z nowym Konceptem Dipolarnej Grawitacji, jesteśmy w stanie także manipulować i naszą karmą, w podobny sposób, jak manipulujemy programy komputerowe, będąc w ten sposób w stanie technicznie zmieniać naszą karmę, dać ją innym ludziom, itp. Jednak warto tutaj dodać, że filozofia totalizmu zakazuje dokonywania jakiegokolwiek technicznego manipulowania karmą, a upiera się, że karma może jedynie zostać zmieniana w sposób naturalny, poprzez działanie praw moralnych. Pod tym względem totalizm różni się of pasożytnictwa - pasożytnictwo manipuluje karmą przez cały czas aby móc prowadzić niemoralne życie, jednak nie być za to karanym przez prawa moralne. Więcej na temat karmy wyjaśnione jest w podrozdziałach I4.4 i I4.5.) Szczególnie transformacja energii moralnej jest łatwo obserwowalna za pośrednictwem naszych zmysłów, kiedy poruszamy się poprzez pole moralne. Gdy bowiem wspinamy się w górę owego pola, wówczas kosztuje to nas włożenia znaczącego wysiłku w pokonanie tego pola i w zwiększenie naszej energii moralnej. Z kolei, kiedy poruszamy się w dół pola moralnego, wówczas nasza energia moralna zostaje wyzwolona powodując, że nasz ruch jest łatwy, bezwysiłkowy, i przyjemny. (Pole to jest więc powodem, dla którego "czynienie rzeczy moralnych jest zawsze trudne", podczas gdy "czynienie rzeczy niemoralnych jest zawsze przyjemne".) Ponieważ od czasów szkolnych trenowani jesteśmy jedynie w zmysłowym wykrywaniu działania pola grawitacyjnego, podczas gdy (jak dotychczas) nikt nie trenował nas w wykrywaniu za pomocą naszych zmysłów działania pola moralnego, zapewne w tym miejscu byłoby z korzyścią przytoczenie jakichś przykładów życiowych, jakie uświadomią nam, jak wykrywać w praktyce działanie tego pola. Rozważmy więc typowy przykład siedzenia w naszym fotelu biurowym i usłyszenia telefonu, jaki dzwoni na odległym końcu tego biura. Jeśli zdecydujemy się podnieść z naszego wygodnego fotela i odebrać ów telefon - na przekór różnych wątpliwości jakie nas ogarniają, wówczas musimy przemieścić się pod górę pola moralnego, co kosztowało nas będzie odnotowalny wysiłek intelektualny. Stąd opór i lenistwo intelektualne, jakie odczuwamy przeciw odpowiedzeniu na ten telefon, jest jednym z licznych manifestacji istnienia pola moralnego. Inne manifestacje istnienia tego pola doświadczamy, cokolwiek byśmy nie czynili, jako, że zawsze dokonywanie tego albo będzie wymagało przełamania w nas samych intelektualnego oporu, jaki to pole stawia przeciwko ruchowi naszych motywacji, albo też musimy opierać się naciskowi (pokusie), jaki pole to wywiera aby nie brać żadnych intelektualnych obowiązków i kłopotów na naszą głowę. Oczywiście, ponieważ - podobnie do grawitacji, owo pole moralne jest niewidzialne, zwykle nie wiemy dokładnie, w którym kierunku jest "pod górę". Jednak ten kierunek "pod górę" zawsze jest precyzyjnie wskazywany przez nasze zmysły, ponieważ "pod górę w polu moralnym, jest zawsze przeciwstawnie do linii najmniejszego oporu intelektualnego, lub wzdłuż linii najwyższego wysiłku intelektualnego". Z kolei "w dół w polu moralnym, jest zawsze w kierunku linii najmniejszego oporu intelektualnego". Pole moralne jest ogromnie istotne dla wszelkich zagadnień moralnych, a więc także i dla totalizmu. Wszakże to dzięki niemu we wszechświecie istnieje polaryzacja moralna, czyli istnieje biegun moralny i biegun niemoralny we wszystkim co czynimy. To ono jest naturalnym mechanizmem napędowym działania praw moralnych. Także to ono jest odpowiedzialne za

16 B-11 wiele zjawisk moralnych jakie dopiero będziemy musieli stopniowo przebadać i opisać - ich przykładem są tzw. "skutki uboczne" omawiane w podrozdziale D11.8. B3.2. Inteligentna energia moralna Z powodu istnienia owych dwóch odmiennych pól pierwotnych, tj. pola grawitacyjnego oraz pola moralnego, każda istota myśląca posiada możliwość przemieszczania się w nich obu. Stąd ludzie, zwierzęta, kosmici, itp., poddawani są jednocześnie działaniu aż dwóch zbiorów praw. Prawa wszechświata, jakie rządzą zachowaniem się obiektów i mas w polu grawitacyjnym, nazywane są "prawami fizycznymi". Z kolei prawa wszechświata, jakie rządzą zachowaniem się intelektów i inteligencji w polu moralnym nazywane są "prawami moralnymi". Prawa fizyczne są relatywnie łatwe do wykrycia. Dlatego są one dobrze znane każdej cywilizacji na dosyć wczesnym etapie jej rozwoju. Nasza nauka zdołała je już poznać relatywnie dobrze. Natomiast prawa moralne są bardziej trudne do wykrycia. Dlatego też ich znajomość jest cechą unikalną tylko dla wysoko zaawansowanych cywilizacji. Szczerze mówiąc, podstawowym kryterium odróżniania pomiędzy prymitywnymi cywilizacjami i zaawansowanymi cywilizacjami, to właśnie znajomość działania praw moralnych. Powinno tutaj zostać wyraźnie podkreślone, że nawet opisywani w podrozdziale A3 z [1/4] szatańscy pasożyci z UFO, którzy obecnie okupują Ziemię i eksploatują ludzkość, doskonale wiedzą o istnieniu i działaniu praw moralnych. Z kolei cywilizacja ludzka wcale nie wie, jak dotychczas, że prawa moralne istnieją i działają w praktyce, chociaż totalizm stara się informować ludzi o ich istnieniu i działaniu. Z tego powodu podrozdział B3.3, jaki nastąpi, poświęcony będzie krótkiemu wyjaśnieniu natury tych praw (systematyczne omówienie praw moralnych oraz wykaz najważniejszych z nich zawarte są w podrozdziale I4.1.1). Nasza dotychczasowa nauka informuje nas o istnieniu tzw. "zasady zachowania energii". Zasada ta powoduje, że kiedykolwiek coś porusza się w obszarze działania jakiegoś pola, energia tego czegoś musi się zmieniać. Ponieważ więc istnieje takie coś, jak pole moralne, w którego zasięgu działania poruszają się poszczególne intelekty i inteligencje, zasada zachowania energii wymaga więc, że zmieniać się w nich również musi specjalny rodzaj energii, w tej monografii nazywanej "energią moralną". Kiedykolwiek więc ludzie zmieniają cokolwiek, co decyduje o ich aktualnej pozycji w polu moralnym, przykładowo zmieniają swoją postawę, motywy, uczucia, decyzje, działania, itp., w efekcie końcowym zawsze musi to prowadzić albo do zwiększenia, albo też do zmniejszenia ich energii moralnej. Z tego powodu idea energii moralnej jest tak samo istotna dla naszego zrozumienia działania praw moralnych, jak idea energii fizycznej jest dla naszego zrozumienia działania praw fizycznych. W niniejszym podrozdziale postaram się więc dokładniej omówić tę ideę, tym razem koncentrując się głównie na wyjaśnieniu historii jej odkrycia i następnej ewolucji sposobu na jaką jest ona rozumiana. Odkrycie istnienia inteligentnej energii moralnej miało miejsce w 1996 roku, w okolicznościach opisanych w podrozdziale A4 z [1/4]. Uświadomiłem sobie wówczas, że wszystkie ludzkie postawy, motywy, uczucia, decyzje i działania, w efekcie końcowym zawsze prowadzą albo do zwiększenia, albo też do ograniczenia czyjejś "wolnej woli" (tj. swobody wyboru i zrealizowania). Niezwykle istotną konsekwencją tego uświadomienia było więc, że zrozumiałem wtedy, że w zjawiskach moralnych nasza "wolna wola" posiada dokładnie to samo znaczenie, co "energia" posiada w zjawiskach fizycznych. Aby więc wyizolować i przebadać związek pomiędzy "wolną wolą", a naszymi możliwościami wykonawczymi, wprowadziłem wówczas do totalizmu pojęcie "zasobu wolnej woli", w skrócie "zwow". (W wyniku intensywnych badań, jakim poddane zostało owo początkowe pojęcie "zwow", stopniowo odsłaniało ono swoje sekrety i cechy, dlatego z upływem czasu przerodziło się w to, co obecnie nazywane jest inteligentną "energią moralną".) Podczas analiz tego pojęcia odkryłem wówczas, każdy oddzielny intelekt grupowy lub pojedynczy, taki jak cywilizacja,

17 B-12 społeczeństwo, rodzina, czy pojedyncza osoba, w danym momencie czasowym posiada określoną objętość (albo, jak to nazywamy, "zasób") wolnej woli, czyli różniących się od siebie realizowalnych decyzji i wyborów moralnych, jakie intelekt ten jest w stanie najpierw podjąć, a następnie do końca zrealizować. Na zasób czyjejś wolnej woli składają się przy tym wyłącznie te decyzje, które są realizowalne, czyli które dają się całkowicie urzeczywistnić. Jeśli zaś coś można zadecydować na poziomie umysłowym, jednak nie daje się tego potem zrealizować, wówczas ów brak realizowalności jest oznaką, iż dana decyzja nie jest jeszcze składową czyjegoś zasobu wolnej woli. Jak moje badania wykazały, każde nastawienie, uczucie, myśl, decyzja, słowo, czy działanie poszczególnych ludzi lub intelektów zbiorowych, powoduje zmianę zasobu wolnej woli u wszystkich dotkniętych ich efektami. W rezultacie, dotknięci ci, zwolna albo tracą, albo też zwiększają, swój "zasób wolnej woli". Kiedy jakiś intelekt umiera, traci on swój zasób (tj. wyrażając to w uproszczeniu - dla owego intelektu jego zasób spada do zera). Kiedy zamykany jest w celi śmierci, jego zasób spada do odpowiednika jednej decyzji (tj. ogranicza się już tylko do "wolności umarcia"). Każdy też rodzi się z określonym zasobem początkowym, reprezentującym warunki, w jakich przyszło mu żyć, istniejące ograniczenia, wolną wolę rodziców, swój stan fizyczny, wygląd, potencjał intelektualny, talenty, itp. Podobnie jest też z intelektami zbiorowymi, takimi jak rodziny, instytucje, państwa, czy całe cywilizacje. Przykładowo, kiedy ich zasób zaniknie, muszą one przestać istnieć. Podsumowując powyższe dociekania, pojęcie "zasób wolnej woli" można więc formalnie zdefiniować m.in. jako: "zbiór wszystkich realizowalnych kierunków postępowania (decyzji), jakie ciągle pozostają do wyboru określonemu intelektowi (np. osobie, rodzinie, instytucji, państwu, czy cywilizacji) w danym momencie czasowym". Jeszcze raz przy tym należy podkreślić, że do zasobu wolnej woli jakiegoś intelektu wcale nie należą te decyzje umysłowe, które może on podjąć teoretycznie, jednak jakich nie jest w stanie fizycznie zrealizować (urzeczywistnić) w całości. Przykładowo do zasobu wolnej woli więźnia w celi śmierci wcale nie należy decyzja pospacerowania po ulicach miasta. Chociaż bowiem może on umysłowo podjąć dycyzje o wyjściu na taki spacer, fizycznie nie będzie jednak w stanie jej zrealizować. Całkowita realizowalność danej decyzji w danym momencie czasowym jest więc podstawowym kryterium jej zakwalifikowania do czyjegoś zasobu wolnej woli. Po odkryciu i zdefiniowaniu zasobu wolnej woli, moje badania tej nowej idei stopniowo skoncentrowały się na wysiłkach, aby wyjaśnić moralne funkcje jakie ona wypełnia. W ten sposób z czasem doszedłem do obecnego zrozumienia inteligentnej energii moralnej. Proces klaryfikowania i transformowania mojego zrozumienia tej energii, zaczęty został z chwilą, kiedy to sobie uświadomiłem, że niezależnie od bycia czynnikiem akumulującym czyjąś zdolność do zrealizowania podjętej decyzji, zasób ten posiada też jeszcze jedną istotną interpretację. To właśnie w owym czasie zrozumiałem, że "zwow" jest inteligentnym poszerzeniem fizykalnego pojęcia "energii" na zjawiska moralne. Owo inteligentne poszerzenie pojęcia energii, nazwałem wówczas "energią moralną". Jak zapewne pamiętamy jeszcze z lekcji fizyki, w sensie swojej interpretacji, "energia" jest to jakby rodzaj abstrakcyjnego medium. Posiada ona unikalną cechę zmieniania poziomów swego nagromadzenia w danym obiekcie, w rezultacie każdego działania, które powoduje zmianę parametrów sytuacyjnych tego obiektu. Jeśli więc interpretację tą rozszerzymy również do działań moralnych (np. do myśli, uczuć, czy decyzji), wówczas się okazuje, że także każda zmiana w naszym potencjale decyzyjnym musi spowodować zmiany w poziomie jakiejś jeszcze bardziej generalnej energii niż energia fizyczna. Owa ogólniejsza forma energii musi więc zmieniać swój poziom podczas dosłownie każdego działania, bez względu na to, jakiego typu działanie to by nie było. Jej poziom zmieniają więc nie tylko działania fizyczne, jakie związane są ze zmianą położenia przestrzennego jakichś obiektów lub mas, ale także wszelkie działania moralne, jakie związane są ze zmianą położenia świadomościowego jakichś intelektów lub inteligencji, jednak jakie niewiele zależą od ich fizycznego położenia w przestrzeni. Wyrażając to innymi słowami, energia fizyczna jest jedną ze składowych owej ogólniejszej formy energii moralnej, podobnie jak energia kinetyczna (obok energii

18 B-13 potencjalnej) jest jedną ze składowej energii fizycznej/mechanicznej. (Jak to objaśnione zostanie w podrozdziałach I4.1.1 i G7, energia fizyczna może się też przetransformować w ową generalniejszą formę energii moralnej, podobnie, jak np. energia kinetyczna może się przetransformować w energię potencjalną, zaś np. energia cieplna może się przetransformować w energię elektryczną.) Na zmiany poziomu owej generalniejszej formy energii moralnej, wpływać więc muszą m.in. również i wszelkie działania moralne, które w sensie fizycznym pozostawiają obiekty w tym samym położeniu jakie zajmowały one poprzednio, jednak które spowodowały pokonanie przez te obiekty jakiejś drogi motywacyjnej lub uczuciowej (tj. przeniesienie się do innego punktu świadmościowego). Jako przykłady takich działań moralnych rozważ tutaj treningi atletów polegające na bezruchowym utrzymywaniu ciężarów w górze, czyjeś bezowocne próby "rozbicia głową muru", a także wszelkie oddziaływania bezruchowe, jak wysłuchiwanie przemówień lub muzyki, myślenie, zajmowanie stanowiska lub zmiana nastawień, itp. Po tym jak uświadomiłem sobie znaczenie moralne "zwow" jako generalniejszej formy energii, owo początkowe pojęcie "zasobu wolnej woli" przetransformowało się na obecne pojęcie inteligentnej "energii moralnej". Od tego też czasu zmieniłem również nazwę "zwow" i zacząłem je nazywać inteligentną "energią moralną", którą to nazwę używam do dzisiaj. Występuje ogromna różnica pomiędzy energią fizyczną, o jakiej nauczją na lekcjach fizyki, a energią moralną, wykorzystywaną przez totalizm. Różnica ta sprowadza się do inteligencji. Energia o jakiej uczymy się na lekcjach fizyki jest "głupia" i zachowuje się automatycznie jak bezrozumny żywioł. Tymczasem energia moralna jest inteligentna, a na dodatek jest ona bezwzględnie posłuszna myślowym rozkazom tej osoby, która ją zgromadziła. Faktycznie też, jeśli ktoś zgromadzi w sobie wysoki poziom owej inteligentnej energii moralnej, wówczas może jej myślowo nakazać, jaką pracę energia ta ma wykonać. Co jednak najdziwniejsze, inteligentna energia moralna wysłucha owego myślowego nakazu i wykona dokładnie tą pracę, jaką jej się powierzy. Przy tym prace, jakie owa inteligentna energia realizuje na myślowy rozkaz swego posiadacza, czasami mogą być tak niezwykłe, że są w stanie zaprzeczać prawom fizyki, oraz tak ponadludzkie, że potrafią nie mieścić się w biologicznych możliwościach ludzkiego organizmu. Przykładowo, prace te mogą polegać na rozłupywaniu jednym uderzeniem ręki ogromnych kamieni lub bloków betonowych, wytrzymywaniu własnym ciałem uderzenia jakiegoś ostrza, bez wykazania najmniejszego zadraśnięcia, bezkrwawym otwieraniu czyjegoś ciała, hipnotyzowaniu jednym klaśnięciem rąk, itp. Jedyny warunek, jaki w normalnych okolicznościach musi być spełniony, to że praca, jakiej wykonanie zostanie polecone owej inteligentnej energii, musi być dokładnie tego samego typu, jak działania, których długotrwałym powtarzaniem energię tą się zgromadziło (aczkolwiek podczas transu lub hipnozy, warunek ten traci ważność, bowiem wówczas możliwe jest transformowanie pomiędzy różnymi typami energii moralnej). Dlatego energii moralnej, jaką ktoś zgromadził np. podczas wieloletniego trenowania technik walki "kung-fu", nie można nakazać aby np. dokonała ona uleczenia w kimś określonego organu. Z kolei energii moralnej, jaką ktoś zgromadził podczas np. dokonywania bezkrwawych operacji, nie można nakazać aby spowodowała ona trafienie strzały do celu. Jeśli jednak zgromadzenia energii moralnej dokonało się za pośrednictwem określonego rodzaju działań, wówczas energii tej można potem wydać myślowy rozkaz, jaki precyzyjnie definiuje jaki rodzaj efektu chce się uzyskać za pośrednictwem kolejnego z tego typu działań, zaś energia ta rozkaz ten dokładnie wypełni. Przykładowo, jeśli ktoś zakumulował duży zapas swojej energii moralnej poprzez wieloletnie rozbijanie kamieni, wówczas podczas kolejnego uderzenia jakiegoś kamienia, może dokładnie zdefiniować, jak chce aby ów kolejny kamień pęknął, zaś posiadana przez niego inteligentna energia moralna spowoduje, że kamień ten pęknie dokładnie tak jak ktoś ten sobie tego zażyczy. Inteligencja energii moralnej nawyraźniej staje się widoczna podczas obserwowania pokazów wschodnich mistrzów starożytnich sztuk walki, np. "kung-fu" (zwanego też "wushu"). Mistrzowie ci uczą się bowiem, jak myślowe sterować wynikami działania energii moralnej, którą w sobie zgromadzili w wyniku codziennego wielogodzinnego praktykowania danych

19 B-14 umiejętności przez wiele kolejnych lat. Tyle tylko, że inteligentną energię, jakiej myślowe sterowanie opanowali oni do mistrzostwa, nie nazywają oni "energią moralną", a nadają jej swoje lokalne nazwy zależne od kraju z jakiego się wywodzą - np. Chińczycy nazywają ją "energią chi". Niemniej jeśli rozważy się sposób na jaki energię tą mistrzowie ci zgromadzili poprzez wieloletnie systematyczne praktykowanie tej samej umiejętności, wówczas jasnym się staje, że faktycznie ich "energia chi" jest dokładnie tą, którą totalizm nazywa "energią moralną". Mistrzowie ci po wielu latach praktyki, z czasem nabywają umiejętności, aby myślowo nakazywać swojej energii moralnej jakie dokładnie skutki ma im ona spowodować. I tak mogą oni np. za pośrednictwem tej energii uodpornić swoje ciało na uderzenia dowolnej broni. Dzięki temu, na swoich pokazach mogą np. demonstrować, że dzięki swojej energii moralnej są w stanie położyć się na gwoździach, bez zostania nawet zadraśniętym, że mogą popchnąć furgonetknę do przodu za pośrednictwem dzidy jaka tępym końcem opiera się o ową furgonetkę, zaś ostrym końcem opiera się o ich szyję, że najsilniejsi ludzie mogą uderzać ich pięścią i cały ból uderzenia idzie wówczas do pięści osoby uderzającej, a nie do nich, czy mogą pokazać, że ktoś jest w stanie uderzyć ich grubym kijem i to ów kij rozpada się w drzazgi, podczas gdy im nic się nie staje. Mistrzowie ci mogą także myślowo skierować zgromadzony przez siebie zasób owej inteligentnej energii moralnej, aby dla nich dokonała zniszczenia. W takim przypadku, poprzez użycie niszczycielskiech możliwości tej energii moga oni rozłupywać kamienie jednym uderzeniem swej dłoni, mogą wyginać grube sztaby, jakby były one z plasteliny, mogą rozbijać głową grube płyty betonowe, itp. We wtorek, dnia 5 lutego 2002 roku, osobiście obserwowałem w Kuala Lumpur pokaz mistrzów "kung-fu" z Chińskiej szkoły "Shaolin" (tj. mistrzów wywodzących się z zakonu buddyjskiego z siedzibą w Shaolin, Chiny, jaki to zakon specjalizuje się w uprawianiu starożytnej sztuki walki "kung-fu"). Na pokazie owym własnymi oczami obserwowałem użycie inteligentnej energii moralnej dla uzyskiwania najróżniejszych ponadludzkich wyników, takich jak rozbijani głową grubych płyt marmurowych, leżenie na ostrych dzidach, pchania furgonetki ostrzem dzidy opartej o szyję pchającego, rozpadania się grubych kijów jakimi kogoś uderzono. Ponadto widziałem wówczas jak precyzyjnie niektórzy mistrzowie kung-fu potrafią sterować swoją energią moralną. Pokazem jaki najbardziej mi zaimponował, ponieważ naocznie zademonstrował mi on nadludzkie efekty myślowego sterowania wynikami działań inteligentnej energii moralnej, było kiedy jeden z owych mistrzów shaolinowskiego kung-fu, użył swej energii moralnej do rozbicia stalowej sztaby (on energię tą nazywał "chi"). Przed pokazem oddał on widowni do inspekcji silną stalową sztabę, o długości około pół metra, szerokości około 4 cm i grubości około 1 cm, wykonaną z dźwięczącej jak srebro, hartowanej stali. Następnie uderzył czołem w ową sztabę. Eksplodowała ona na oczach wszystkich, wydzielając z siebie małą chmurkę oparów czy pyłu stalowego i rozpadając się na kilka małych kawałków. Dla mnie było to ogromnie przekonującym dowodem, że zgromadzona w nas, inteligentna energia moralna, może zostać myślowo skierowana aby wykonała dla nas pracę, oraz że praca wykonana przez tą energię może być na poziomie fizykalnie niemożliwym do wykonania przez "głupią" energię fizyczną jaką nasze ciało posiada. Oczywiście, kung-fu nie jest jedynym przykładem, kiedy ponadludzkie możliwości inteligentnej energii moralnej stają się oczywiście widoczne. Praktycznie do relatywnie niedawna, energię tą w sposób nieuświadamiany wykorzystywali niektórzy ludowi specjaliści z niemal każdego kraju. Przykładowo, moi właśni rodzine opowiadali mi o dobrze znanym w latach 1930ch kamieniarzu z okolic Jarocina w Polsce, który do rozbijania dużych kamieni używał nie młota, a własnych rąk. Podobno, uderzone jego ręką kamienie pękały znacznie dokładniej i znacznie równiej, niż uderzone młotem (tj. powierzchnia ich pęknięcia była gładsza i równiejsza niż powierzchnia kamienia rozbitego młotem). Cały świat prawdopodobnie widział też w telewizji bezkrwane operacje dokonywane na Filipinach ich metodami kontroli działania energii moralnej. Wszystko także wskazuje na to, że słynni "zaklinacze węży" ze Wschodu, używają swojej inteligentnej energii moralnej, aby paraliżowała dla nich węże.

20 B-15 Fakt, że pojęcie energii moralnej odkryłem oraz po raz pierwszy wprowadziłem do swoich badań i publikacji dopiero w 1996 roku, usprawiedliwia powód dla jakiego inni ludzie skonfrontowani z tym pojęciem przekazują mi potem najróżniejsze swoje wątpliwości typu: "czy energia ta faktycznie istnieje czy też jest ona jedynie wymysłem czysto abstrakcyjnym nie posiadającym swojej fizykalnej manifestacji w otaczającej nas rzeczywistości". Do mnie samego, zdarzenie jakie rozwiało wszelkie wątpliwości tego typu, przyszło samo już pod koniec 1997 roku, w formie nirwany opisywanej w rozdziale E. Jak owa nirwana wyraziście mi unaoczniła, energia moralna zwana "zasobem wolnej woli" faktycznie istnieje fizycznie, zaś ciało ludzkie jest w stanie odczuć jej przepływ tak samo wyraziście, jak odczuwa ono przepływ silnego prądu elektrycznego, czy przepływ strumienia ciepła. Doznania zmysłowe, jakie odczuwa się w momencie przepływu przez nasze ciało strumienia tej energii, opisałem szczegółowo w podrozdziałach E2 oraz I5.5. Doznania te, są tak samo wyraziste i tak samo znamienne, jak doznania odbierane podczas przepływów przez nasze ciało innych rodzajów energii. Jak więc się okazuje, energia moralna zwana "zasobem wolnej woli" nie jest jedynie tworem czysto abstrakcyjnym, a istnieje też i w sensie fizykalnym. Stąd może ona być obliczona, zarobiona, zakumulowana, zmierzona, odczuta, przekazana, itp. Po tym, jak wprowadziłem do totalizmu pojęcie energii moralnej, pojęcie to podniosło użyteczność i efektywność tej filozofii moralnej do zupełnie nowego poziomu. Wszakże oparcie totalizmu na takich fundamentach fizykalnych, jak pojęcie pola moralnego, energii moralnej oraz praw moralnych, przekształciło totalizm z filozofii w ścisłą dyscyplinę wiedzy, identyczną do fizyki czy mechaniki. Dlatego, niezależnie od zawartych w podrozdziale C1 definicji totalizmu jako filozofii moralnej, czy jako systemu filozoficzno-religijnego, obecnie można go również zdefiniować w następujący sposób. "Totalizm jest to ścisła dyscyplina wiedzy moralnej, która m.in. bada atrybuty i zachowanie pola moralnego, energii moralnej oraz praw moralnych, aby wypracować na ich podstawie zbiór takich zasad postępowania, rekomendacji oraz narzędzi moralnych, których wypełnianie przez ludzi umożliwiałyby im osiąganie najwyższego możliwie dostępu do poszukiwanych przez wszystkich jakości życiowych, w rodzaju szczęśliwości, samospełnienia, zadowolenia z życia, dobrobytu, itp.". Innymi słowami "totalizm jest to dyscyplina m.in. badająca i wdrażająca najkorzystniejsze dla ludzi wykorzystanie działań pola moralnego, energii moralnej oraz praw moralnych". Z definicji tych wynika, że jednym z istotniejszych celów totalizmu jest nieustanne badanie pola moralnego, energii moralnej oraz praw moralnych, oraz takie wykorzystywanie wyników owych badań, aby służyły one poprawie jakości życia ludzi. Zdefiniowanie totalizmu jako ścisłej dyscypliny wiedzy moralnej, badającej m.in. pole moralne, energię moralną i prawa moralne, czyni z tej filozofii rodzaj uogólnienia i jakby przedłużenia, czy ekstrapolacji, dzisiejszej fizyki i mechaniki klasycznej. Wszakże esencja fizyki i mechaniki klasycznej też sprowadza się do "badania i zagospodarowywania pól, energii oraz praw". Tyle, że z przypadku fizyki są to pola, energie oraz prawa fizyczne, a nie moralne. To drastyczne przeformowanie totalizmu z filozofii moralnej w ścisłą dyscyplinę wiedzy moralnej, stało się możliwe dopiero po owym przełomowym odkryciu, że absolutnie każdy wysiłek, bez względu na to, czy jest on fizyczny, intelektualny, czy moralny/nastawieniowy, też powoduje transformację energii, podobnie jak według fizyki zawsze czyni to ruch fizyczny. Tyle, że poprzez wysiłek intelektualny czy nastawieniowy niekiedy możliwym jest spowodowanie przegrupowania tylko jednego rodzaju energii, tj. energii moralnej. Natomiast poprzez ruch fizyczny zawsze powodujemy konwersję aż dwóch rodzajów energii równocześnie, tj. znanej od dawna "bezrozumnej" energii fizycznej, oraz owej nowo-poznanej "inteligentnej" energii moralnej. Inteligentna energia moralna jaka podlega przemianie pod wpływem każdego naszego wysiłku umysłowego i fizycznego, zawsze wiązana jest z obiektami, które są dotknięte efektami tego wysiłku. (Dokładnie tak samo dzieje się i z bezrozumną energią fizyczną, która też zawsze wiązana jest z obiektami, jakie dotknięte zostały efektami danego ruchu fizycznego.) Podobnie też, jak to następuje w przypadku energii fizycznej, dany wysiłek może powodować albo akumulowanie energii moralnej w

21 B-16 dotkniętym nim obiekcie, albo też upuszczanie jej z tego obiektu. Jeśli wysiłek ten powoduje akumulowanie owej energii moralnej, wówczas energia ta gromadzi się w przeciw-ciele tego obiektu, jak w wielkim zbiorniku, powodując, że obiekt ten nabywa wielu pożądanych, niezwykłych i przyjemnych cech typu "nagroda moralna". (Te pożądane cechy opisywane są w innych częściach niniejszej monografii - np. patrz podrozdziały A2.4, K1.6.3 czy I4.3). Jeśli zaś dany wysiłek powoduje upuszczanie owej energii moralnej z przeciw-ciała tego obiektu, wówczas energia moralna z niego ucieka, powodując nabywanie przez niego wielu niepożądanych i nieprzyjemnych cech, typu "kara moralna". (Te niepożądane cechy też opisywane są w innych częściach tej monografii - np. patrz podrozdziały K1.6.3, A2.4 i I4.3.) Totaliztyczne "gospodarowanie zasobami energii moralnej" sprowadza się więc do takiego celowego działania, jakie powoduje głównie celowe akumulowanie energia moralna i jego sprężanie w przeciw-ciałach tych obiektów, jakimi jesteśmy najbardziej zainteresowani, czyli w nas samych, a także w osobach przynależnych do naszej rodziny, instytucji, państwa i cywilizacji. Jeśli zaś chodzi o upuszczanie tak sprężonej energii moralnej, to totalizm zaleca, abyśmy czynili to w sposób naturalny, delektując się pełnią życia i doświadczając proporcjonalnie, harmonicznie oraz moralnie, wszelkich możliwych uczuć, jakich swobodne doznawanie dane jest istotom ludzkim. Oczywiście, zasady sprężania owej energii moralnej wypracowane przez totalizm, pozostają tak samo obowiązującymi dla wszelkich innych obiektów, jakimi nie jesteśmy zainteresowani, jednak jakie pozostają w strefie naszych wysiłków, takich jak nasi wrogowie, "szatańscy pasożyci" - którzy okupują naszą planetę, czy totemy - do których modlą się niektóre szczepy o "pogańskiej" religii. (Przykładowo, owe totemy, na przekór że są jedynie "obiektami martwymi" niezdolnymi do działania, w efekcie przekazania im energii moralnej przez nabożnie modlących się do nich ludzi, gromadzą w sobie tak duży zasób energii moralnej, że umożliwia im on realizowanie działań zwykle przypisywanych istotom inteligentnym i żywym. W podrozdziale I5.7 tej monografii opisałem słup totemowy na Borneo, do którego modlą się ludzie ze szczepu Bidayuh, a który "nie lubi być fotografowany" i surowo "karze" tych, co wycelują w niego aparat fotograficzny. W podrozdziale A2.4 opisałem średniowieczne wierzenie, że topór katowski po ucięcia głów u około tysiąca skazańców nabierał cech kinetycznych i był w stanie obrócić się przeciwko samemu katowi. Natomiast w podrozdziale C7.1 monografii [5/4] opisałem "kamień z Atiamuri" w Nowej Zelandii, do którego modlą się miejscowi Maorysi, a który pomimo aż kilkakrotnego przesuwania go w inne miejsce, zawsze sam powracał na swe poprzednie położenie tuż przy poboczu drogi szybkiego ruchu, gdzie niestety powodował czasami wypadki.) Poziom nagromadzenia w kimś energii moralnej, wyrażany jest za pomocą współczynnika "µ" opisywanego dokładniej w podrozdziale K Ciekawą obserwacją na temat owego współczynnika "µ", jaka zwolna wykłania się z moich badań, jest że wzrost jego wartości do µ > 0.6 unieważnia nasze dotychczasowe klasyfikowanie obiektów fizycznych na dwie kategorie "martwe" lub "żywe". Jak wiadomo, dotychczas wierzyliśmy, że do kategorii obiektów żywych, czyli obiektów które czują, myślą i są zdolne do dynamicznego działania, przynależą wszystkie obiekty, które po pierwsze są organizmami żywymi, po drugie zaś nie zostały jeszcze uśmiercone. Wszystkie inne obiekty dotychczas uważaliśmy za "martwe", czyli za niezdolne do uczuć, myśli ani działania. Tymczasem moje badania magii ludowej oraz następstw niektórych zachowań religijnych, ujawniają że naprawdę "martwe" są tylko te obiekty, których µ = 0. Natomiast wszystkie obiekty, których µ > 0 mogą myśleć i odczuwać, nawet jeśli w sensie fizykalnym nie wykazują one obecności życia. Natomiast obiekty u których µ > 0.6 mogą nawet działać i wprowadzać fizyczne zmiany do swojego otoczenia. Jest tak, ponieważ obiekty u których µ > 0, faktycznie nasycone są inteligentną energią moralną. Owa zaś energia powoduje, że są one zdolne do procesu myślenia oraz są one w stanie doznawać uczuć (patrz podrozdziały A7.1 i I5.5). Kiedy zaś energia ta osiągnie u nich duże nagromadzenie, wówczas mogą nawet dokonywać przemian kinetycznych w swoim otoczeniu. Wszystko to zaś czynią bez względu na swoją formę i aktualny stan fizyczny, tj. bez względu na to, czy są kawałkiem kamienia, figurynką (np. Pinokio), toporem katowskim, obrzędowym sztyletem, "zombi", czy czyimś szkieletem. Okazuje się też, że obiektom, jakie uważamy za

22 B-17 "nieożywione", przekazujemy swoją energię moralną, a w ten sposób zwiększamy ich "µ" i czynimy je żywe, za każdym razem, kiedy kierujemy na nie intensywne uczucia. Aczkolwiek energia moralna, podobnie jak każda inna forma energii, jest niedostrzegalna dla wzroku, faktycznie powinniśmy ją sobie wyobrażać jako rodzaj niewidzialnej i bezważkiej substancji (fluidu), dynamicznie przepompowywanej do lub z przeciw-ciała danej osoby. Po jej zgromadzeniu w owym przeciw-ciele, stanowi on jakby rodzaj "przeciw-materialnej krwi" - podtrzymującej aktywność owego przeciw-ciała, albo też rodzaj "przeciw-materialnego tlenu" - ożywiającego wszelkie działania tego przeciw-ciała. Energia ta gromadzona jest w przeciw-ciele w sposób dynamiczny, podobny do gromadzenia prądu zmiennego poprzez kondensator wpięty do jakiegoś obwodu (tj. kondensator ten zarówno się ładuje elektrycznością, jak i przepuszcza przepływającą przez niego elektryczność). Stąd część gromadzonej przez kogoś energii moralnej nieustannie przepływa przez to przeciw-ciało. Kiedy też w przeciw-ciele gromadzi się coraz większa ilość energii moralnej, wzrasta tam jakby rodzaj nadciśnienia owej energii moralnej. Nadciśnienie to w podrozdziale K1.6.1 zdefiniowane jest jako współczynnik "µ", który okazuje się wysoce użyteczny dla wielu zastosowań. (Jako przykład przydatności tego współczynnika "µ", patrz jak dopomógł on w rozwiązywaniu problemów 1 do 3 z podrozdziału E9.) Przejdźmy teraz do omówienia cech energii moralnej. Jak się już domyślamy, energia moralna musi wykazywać wszelkie cechy wspólne dla wszystkich form energii. Ponadto musi się ona różnić od algorytmów karmy opisanej w podrozdziale I4.4. (Karma jest wszakże algorytmem wykonawczym, który u danego intelektu musi zawsze zostać zrealizowany. Tymczasem w przypadku energia moralna jego potencjał może zostać zrealizowany tylko jeśli nosiciel sobie tego zażyczy.) Obecność u kogoś energii moralnej, oraz aktualny jej poziom "µ", manifestowane też są kształtującym się wokół jej posiadacza charakterystycznym polem lub potencjałem. Potencjał ten można nawet zmierzyć odpowiednimi instrumentami. (Po wstępną ideę owych instrumentów patrz podrozdział I5.6.) Stąd energia moralna jest również jakby rodzajem "kapitału" czy "paliwa", które gwarantują swojemu posiadaczowi prawo do dokonywania realizowalnego wolnego wyboru i decyzji. O tym, że energia moralna jest formą energii, świadczy wiele jego cech, przykładowo fakt formowania przez niego odpowiadającego mu pola czy potencjały, możliwość jego akumulowania za pośrednictwem określonych działań, spełnianie przez niego praw rządzących energią, itp. Akumulowanie i upuszczanie energii moralnej dokonywane jest przez przeciw-organy umiejscowione w naszym przeciw-ciele, tak jak to opisano w podrozdziałach I5.5 i A7.1. Nowy Koncept Dipolarnej Grawitacji jest pierwszą teorią naukową, jaka wprowadziła i zaczęła stosować sformalizowane pojęcie "energii moralnej", jako moralnego odpowiednika dla pojęcia "energii" w fizyce, a także pojęcia "swobody" w mechanice. Niemniej, na poziomie intuicyjnym pojęcie to używane jest już od dawna. Jego najlepszym wyrażeniem jest chińskie pojęcie energii "chi" ("Qi") i jej różnych odpowiedników, stosowane w niektórych filozofiach i religiach Wschodu (np. japońskie "reiki" - patrz podrozdział H2). Przykładowo w zrozumieniu tych filozofii Wschodu, przyrost "chi" następuje zawsze w rezultacie działania, które powoduje zwiększenie zakresu czyichś przyszłych wyborów, a stąd i zwiększenie energii moralnej. Również używane często na Zachodzie zwroty: "myślenie o tym kimś wyczerpuje moją energię" czy "działanie to ładuje mnie pozytywną energię", są intuicyjnym wyrażeniem obserwowalnych następstw działania sformalizowanego tutaj pojęcia energii moralnej. Religia chrześcijańska też wprowadziła aż kilka jego odpowiedników. Niestety nie są one najszczęśliwiej dobrane, bowiem umożliwiają wieloznaczne interpretacje. Najbardziej zbliżone do energia moralna jest religijne pojęcie "boskiego światła" ("divine light"), czyli wchodzące ostatnio coraz częściej do użycia w kościołach katolickich, abstrakcyjne pojęcie stanu, jaki wzbudza się poprzez popełnianie dobrych uczynków. Nie jest jednak ono tam rozumiane w sensie energii, a w sensie religijnego zachowania. Inne pojęcie w religii chrześcijańkiej, jakie również jest pokrewne do energii moralnej, to pojęcie "wolnej woli". Z tego religijnego pojęcia została właśnie zaczerpnięta pierwsza nazwa "zasób wolnej woli", albo "zwow", jaką najpierw używałem (w 1996 roku) dla opisywania wprowadzanego tutaj formalnego konceptu

23 B-18 inteligentnej energii moralnej. Tyle tylko, że oryginalnie ukrywające się pod nią religijne pojęcie "wolnej woli" jest pojęciem jakościowym, podczas gdy ja potrzebowałem pojęcia ilościowego. Stąd zmuszony zostałem do jego przekształcenia na formę ilościową, poprzez poprzedzenie go kwalifikatorem "zasób". Niemniej, utrzymanie głównego członu tej nazwy, umożliwia terminologiczne zrozumienie inteligencji nowowprowadzanego tutaj pojęcia. Warto też odnotować, że odpowiednikami pojęcia energii moralnej, jednak działającymi w świecie fizycznym, są: "energia" (dla zjawisk fizykalnych), "swoboda" (dla ruchu obiektów materialnych), a także "kapitał" lub "fundusze" (dla procesów rynkowych). Ponieważ możliwie najpełniejsze zrozumienie pojęcia energii moralnej, jest niezwykle istotne przy praktycznym stosowaniu totalizmu, szczególnie zaś mechaniki totaliztycznej, postarajmy się tutaj pojęcie to opisać bardziej ilustratywnie. Jak to już wspomniano powyżej, inteligentną energię moralną przyrównywać można do pojęcia "swobody" z mechaniki klasycznej. W mechanice "swoboda" jest to całkowita liczba odmiennych kierunków, w jakich dany obiekt może się poruszać. Przykładowo, zwykłe koło zamocowane obrotowo na osi, ma swobodę równą dwa, tj. może się obracać albo w jakimś kierunku, albo w kierunku dokładnie odwrotnym. Zauważ, że nie należy mylić pojęcia "swobody", z pojęciem "stopni swobody", również stosowanym w mechanice. Stopień swobody, reprezentuje bowiem generalny rodzaj/kategorię ruchu, jaki dany obiekt może zrealizować, np. owo koło posiada tylko jeden stopień swobody - tj. może się jedynie obracać dookoła własnej osi. Gdyby, jako następny przykład, rozpatrywać pociąg stojący na szynach, jego "normalna" swoboda także wynosi dwa, bowiem, może on ruszyć do przodu lub ruszyć do tyłu. Z kolei, okrągły wałek ruchowo wstawiony w okrągły, dokładnie do niego zwymiarowany przelotowy otwór, posiada swobodę równą osiem, może on się bowiem: (1) wsuwać w ten otwór, (2) wysuwać z niego, (3) obracać prawoskrętnie, (4) obracać lewoskrętnie, (5) wsuwać i równocześnie obracać prawoskrętnie, (6) wsuwać i równocześnie obracać lewoskrętnie, (7) wysuwać i równocześnie obracać prawoskrętnie, (8) wysuwać i równocześnie obracać lewoskrętnie. (Ciekawe, czy czytelnik potrafi się doliczyć, ile swobody posiada ten sam wałek leżący na płaskim stole.) Powyższa ilustracja "swobody", jako odpowiednika energii moralnej dla ruchu obiektów materialnych, uświadamia że swoboda owych obiektów zależy od wielu czynników, takich jak: ich otoczenie (tj. więzy otoczeniowe), ich stan lub kształt (tj. ograniczenia ich stanu i kształtu), ich materiał, itp. Podobnie jest też z totaliztycznym pojęciem energii moralnej, czyli czyjejś swobody podejmowania i realizowania niezależnych decyzji. Również wartość tej energii zależy od wielu czynników. Jako przykład rozpatrzmy głuchoniemego, który wpadł do mało używanej studni. Jest on tam w stanie podjąć tylko trzy decyzje, tj.: (1) czekać, aż ktoś przyjdzie i go wyratuje, (2) spróbować samemu się wydostać, lub (3) umrzeć. W przypadku więc wpadnięcia do studni, pozostający głuchoniememu zasób energii moralnej wynosiłby odpowiednik trzech decyzji, co można zapisać przykładowo, iż jego E=3. Gdyby jednak, do tej samej studni wpadł ktoś, obdarzony silnym głosem, jego zasób wynosiłby co najmniej E=4, bowiem, niezależnie od wyborów głuchoniemego, mógłby on dodatkowo krzyczeć. Jeszcze większy zasób (co najmniej E=5) miałby ktoś z radio-telefonem w kieszeni, mógłby on bowiem dodatkowo zatelefonować po pomoc. Jak to z powyższego widać, zasób energii moralnej zależy nie tylko od działań danej osoby, ale także od najróżnorodniejszych dalszych okoliczności, np. otoczenia, atrybutów fizycznych, sytuacji w jakiej ktoś się znajduje, intencji, motywacji, uczuć, odpowiedzialności, itp. Każda też czynność, zdarzenie, czy zjawisko, zależnie od swego charakteru, okoliczności w których zachodzi, itp., powoduje zwiększenie lub zmniejszenie tej energii. Przykładowo, takie działanie, jak wybudowanie basenu kąpielowego, będzie zwiększało energię moralną, jeśli uczynimy to w czyimś ogródku, lub zmniejszało tą energię, jeśli uczynimy to np. na środku publicznej drogi. Jeśli coś zwiększy naszą energię moralną, jej wyższa wartość pozostaje z nami tak długo, aż jakieś inne zdarzenie nie spowoduje jej zmniejszenia lub dalszego zwiększenia. Przykładowo, jeśli kupimy sobie radio-telefon, zwiększony przez niego poziom energii moralnej jest naszym udziałem, aż urządzenie to sprzedamy, zepsujemy, zgubimy, lub ktoś nam je ukradnie. Podobnie jest też ze zmniejszeniem tej energii. Np. jeśli przekroczymy granicę jakiegoś

24 B-19 obcego państwa, nasz poziom energii moralnej gwałtownie spadnie i pozostanie na niższym poziomie, aż tej samej granicy nie przekroczymy w powrotną stronę. Naszą energię moralną zmieniają nie tylko nasze własne działania (np. wiedza, którą zdobyliśmy), ale także działania, myśli i postawy innych ludzi/istot (np. fakt zamknięcia nas przez kogoś w więzieniu, osobiste uprzedzenia naszego szefa, stosunki, jakie ma nasz ojciec, UFOle jacy rabują nocami naszą energię moralną, itp.), stworzenia, żyjątka, rośliny, lub substancje, o jakich istnieniu niekiedy nawet nie mamy pojęcia (np. złośliwa bakteria czy wirus, którą kiedyś się zarazimy, czy rakotwórcze chemikalia, którymi rolnik nafaszerował żywność jaką zjadamy), przedmioty martwe z naszego otoczenia (np. meble czy telewizor z naszego mieszkania), akty i zjawiska natury (np. ilość ozonu ciągle pozostająca w atmosferze ziemskiej), formy geometryczne i konfiguracje terenu (np. dziura w chodniku na naszej drodze), itp. Praktycznie więc, absolutnie wszystko co my sami odczujemy, pomyślimy, lub uczynimy, co się przydarza niezależnie od naszej woli, lub co tylko istnieje w całym wszechświecie, posiada wpływ na poziom naszej energii moralnej, tj. albo poziom ten zwiększa, albo też go zmniejsza. W wielu przypadkach dobrze więc wiedzieć, jaki jest nasz (lub czyjś) aktualny poziom energii moralnej, lub jak wybrane działanie czy decyzja określonej osoby albo grupy wpływa na jego zmiany. Uświadamia nam to bowiem ilościowo sytuację w jakiej się aktualnie znajdujemy, kierunek, w którym podążamy, oraz miejsce, jakie zajmiemy po zaistnieniu tego działania; czyli jakby ilustruje krzywą naszego aktualnego poziomu wolności. (Z dotychczasowych rozważań czytelnik już zapewne pamięta, że osoba, której poziom energii moralnej spadnie do zera, musi umrzeć z powodu moralnego zaduszenia. To samo dzieje się z cywilizacją lub krajem.) Gałąź totalizmu, zwana mechaniką totaliztyczną, jaka zaprezentowana jest w rozdziale G, umożliwia nam ilościowe wyliczanie tej energii moralnej, a także otwiera kilka dalszych, nieznanych wcześniej narzędzi i kierunków. Zdefiniowanie i formalne wprowadzenie do totalizmu pojęcia energii moralnej, spowodowało rodzaj filozoficznej rewolucji w moralności. Natychmiast bowiem po swoim opracowaniu, pojęcie to umożliwiło: 1. Klaryfikację i uściślanie całego szeregu pojęć filozoficznych, moralnych, religijnych, itp., które dotychczas interpretowane były w sposób niejednoznaczny i wysoce subiektywny. Uściślanie to z kolei pozwoliło na lepsze rozumienie mechanizmów otaczającego nas wszechświata. Przykładami takiej klaryfikacji mogą być: totaliztyczne wyeliminowanie rzucających się w oczy niejednoznaczności religijnego rozumienia "grzechów" i "dobrych uczynków" (wyjaśnione w podrozdziale A5), czy też przytoczone poprzednio zdefiniowanie totalizmu jako nauki ścisłej - m.in. badającej i wykorzystującej omawiane tu pojęcie energii moralnej. Oczywiście, niezależnie od powyższych, energia moralna pozwala też uściślić niemal każde inne wieloznaczne pojęcie o naturze moralnej lub filozoficznej. Jako kolejny przykład rozważ takie pojęcia jak "szczęście" oraz "pech". W świetle praw moralnych, wyrażenie "pech" może być użyte aż w dwóch odmiennych znaczeniach, tj. znaczeniu "karmatycznym" - czyli pojawienia się niekorzystnych dla nas zdarzeń (np. spada nam cegła na głowę) oraz znaczeniu energii moralnej "zwow" - czyli braku możliwości zrealizowania naszych życzeń lub decyzji (np. pasuje na nas w sklepie jakaś piękna i tania koszula, ale właśnie wydaliśmy ostatnie pieniądze). Podobnie jest też z odwrotnością pecha, czyli z szczęściem (np. szczęściem będzie karmatyczne ominięcie naszej głowy przez spadającą cegłę, czy bazujące na energii moralnej znalezienie pięknej koszuli, kiedy właśnie mamy pieniądze). 2. Ilościowe definiowanie następnych pojęć moralnych i intelektualnych, dotychczas rozpatrywanych jedynie w kategoriach jakościowych. Przykładami takich pojęć mogą być: inteligencja (czyli moralny odpowiednik dla fizykalnego pojęcia "masa" - patrz podrozdział G3.2), motywacja (czyli moralny odpowiednik dla fizykalnego przemieszczenia - patrz podrozdział G3.3), odpowiedzialność (czyli moralny odpowiednik dla fizykalnego przyspieszenia - patrz podrozdział G3.5), uczucie (czyli moralny odpowiednik dla fizykalnej siły - patrz podrozdział G3.6), itp. To z kolei umożliwia wypracowanie i matematyczne wyrażenie związków ilościowych pomiędzy tymi pojęciami oraz innymi pojęciami z podrozdziałów G3 i

25 B-20 G4 (podobnych do związków istniejących pomiędzy ich fizykalnymi odpowiednikami). W efekcie gałąź totalizmu nazywana tutaj "mechaniką totaliztyczną" rozbudowana może zostać do takiego poziomu, że pozwoli ona na obliczeniowe i pomiarowe przewidywanie długoterminowych następstw moralnych każdego ludzkiego działania i każdego zdarzenia zachodzącego w naszym wszechświecie. 3. Wyjaśnienie wielu zagadek i paradoksów, które bez wprowadzenia pojęcia energii moralnej nie były dotychczas wyjaśnialne. Najlepszym przykładem takich zagadek jest fakt, że przedmioty i urządzenia, jakie od kogoś zostały pożyczone, typowo ulegają niezwykle szybkiemu i łatwemu zepsuciu, tj. pożyczone psuje się znacznie szybciej i łatwiej niż przedmioty i urządzenia posiadane przez kogoś na własność. Dzieje się tak na przekór, że zwykle używa się ich ostrożniej niż rzeczy posiadanych na własność. (Obserwacja tego szybkiego psucia się wszystkiego co pożyczone, stoi zapewne u podstaw znanego przysłowia "dobry zwyczaj nie pożyczaj".) Otóż jak totalizm wyjaśnia, zgodnie z prawami rządzącymi energią moralną, osoby, które zmuszone są coś pożyczać, zwykle nie "zarobiły" sobie jeszcze inteligentnej energii moralnej, aby to coś używać. Stąd, jeśli usiłują to coś używać, wbrew faktowi, że nie zarobiły dla siebie jeszcze wymaganej energii moralnej jaka używanie to by im umożliwiała, prawa moralne przejmują kontrolę nad prawami fizycznymi i powodują, że owo coś ulega zepsuciu. Poprzez zaś owo zepsucie, uniemożliwione zostaje używanie danej rzeczy przez kogoś, kto jeszcze na jej używanie sobie nie zasłużył. Innym przykładem podobnej zagadki, jest zapominanie wyuczonych kiedyś umiejętności. Praktycznie rzecz biorąc, dotychczasowe teorie nie potrafią wyjaśnić przekonywująco, dlaczego zapominamy nasze umiejętności, ani jaki jest mechanizm zapominania. Tymczasem, po wprowadzeniu pojęcia owej inteligentnej energii, "cała nasza wiedza i umiejętności, to po prostu zapisy pamięciowe naniesione na zgromadzony uprzednio przez nas zapas inteligentnej energii moralnej". Zgodnie zaś z tym, co wyjaśniono w podrozdziale E8, przez cały czas energia ta ulega upuszczaniu do otoczenia (tak jak każda inna forma energii). Ponieważ jednak owa inteligentna energia moralna jaką bez przerwy rozpraszamy, jest nośnikiem pamięci naszych umiejętności, stąd jej nieustanne uciekanie do otoczenia musi się wiązać z systematycznym zapominaniem tych umiejętności, jakich jest ona nośnikiem. 4. Szybką i bezbłędną ocenę trafności decyzji, działań, przedsięwzięć, pomysłów, projektów, itp. Wystarczy bowiem ustalić dla nich, czy w efekcie końcowym spowodują one zwiększenie, czy też zmniejszenie zasobu czyjejś energii moralnej, aby natychmiast zorientować się czy prowadzą one do podniesienia, czy też do upadku społecznego - porównaj praktyczne przykłady z podrozdziału G10. Przykładowo, politycy z użyciem tego pojęcia mogliby szacować trafność posunięć proponowanych przez siebie, przez swoich kolegów, lub przez swoich przeciwników politycznych. Dokonywać tego mogliby już na wstępnym etapie krystalizowania się tych posunięć, a więc na długo zanim posunięcia te wprowadzone zostałyby w życie i zaczęły czynić szkodę. Prawnicy mogliby oceniać sprawiedliwość nowych aktów. Pracodawcy mogliby ustalać najwłaściwsze pensje. Zwykłe osoby mogłyby oceniać wszystkie swe ważkie decyzje, itp. 5. Rozstrzyganie sporów i wymierzanie sprawiedliwości. Ustalenie czyja energia moralna spadnie niżej w efekcie określonej sytuacji kolizyjnej, umożliwia łatwiejsze rozstrzyganie sporów i wymierzanie sprawiedliwości. Kluczem byłaby tu prosta zasada, że (bardziej) winnym jest ten, czyje działanie spowodowało (większy) spadek zasobu energii moralnej u strony przeciwnej. Totaliztyczna użyteczność pojęcia energii moralnej jeszcze berdziej się zwiększy, z chwilą, kiedy opracowane zostaną instrumenty pomiarowe, umożliwiające jej praktyczne zmierzenie - patrz podrozdział I5.6. (Czyli kiedy będą opracowane moralne odpowiedniki dla liczników elektrycznych mierzących "kilowatogodziny" w naszych mieszkaniach.) Możliwość tego pomiaru wynika z wspomnianego już poprzednio faktu, iż gromadzenie zasobu energii moralnej musi powodować formowanie się wokół danej osoby odpowiedniego rodzaju pola energetycznego, którego potencjał będzie proporcjonalny do poziomu tej energii. Przykłady

26 B-21 dodatkowych możliwości otwartych poprzez opanowanie takiego pomiaru poziomu czyjejś energii moralnej obejmują: 6. Sprawdzanie działania praw moralnych w praktyce. Może ono być podobne do tego stosowanego w laboratoriach fizyki podczas nauki owego przedmiotu. Ilustracją takiego sprawdzania mogłoby być pomiarowe zweryfikowanie działania któregoś z praw moralnych, jak to zilustrowano przykładami z podrozdziału G Dokładne przewidywanie (wyznaczanie) wpływu poszczególnych decyzji i działań ludzkich na siebie, na zainteresowane strony oraz na postęp intelektualny jednostek i zbiorowości. 8. Ilościowe porównywanie odmiennych jakościowo akcji i decyzji. Zgodnie z totalizmem korzystniejsza społecznie będzie bowiem ta decyzja czy akcja, która wprowadza ilościowo wyższe zwiększenie czyjeś energii moralnej. 9. Mierzenie średniego poziomu energii moralnej w danej społeczności (np. kraju, instytucji, czy rodzinie). Wyjaśni ono czy społeczność ta rozwija się, czy upada - a jeśli upada, to ile lat jej pozostało do śmierci z powodu moralnego uduszenia; czy jej członkowie są szczęśliwi czy też raczej czekają tylko okazji, aby z niej uciec, jaki jest aktualny stan jej moralności, demokracji, swobód, systemu legalnego, itp. 10. Mierzenie tej energii u indywidualnej osoby. W sposób szybki umożliwi ono: ujawnienie moralnej wartości tej osoby, porównanie jej do innych znanych osób, wskazanie, nad którym aspektem swej osobowości i postępowania powinna ona pracować, wykrycie i poprawienie ograniczeń otoczeniowych w jakich przychodzi jej żyć, itp. Wprowadzenie do totalizmu pojęcia inteligentnej energii moralnej, posiada też jeszcze jedno istotne następstwo. Zwraca ono bowiem naszą uwagę na fakt, że tzw. "wolna wola" wcale nie jest taka "wolna", jak poprzednio uważaliśmy. Przed jej egzekwowaniem, musimy więc sobie najpierw zgromadzić jej zapas, w sposób podobny, jak kiedyś przed wybraniem się w podróż ludzie najpierw przygotowywali dla siebie zapasy jedzenia i napoju. Dopiero, kiedy nagromadzimy wymagany zasób tej inteligentnej energii, wtedy jesteśmy w stanie uczynić z niej użytek i to tylko w obszarze, w jakim została ona zgromadzona (tj. w poprzednim przykładzie - jeśli np. ktoś przygotował jedynie zapas napoju, wtedy w podróży nie był w stanie zaspokoić swego głodu). Nie jest więc prawdą, jak dotychczas sądziliśmy, że w każdej chwili posiadamy "wolną wolę" uczynienia, co tylko nam się podoba - jeśli ktoś nie wierzy niech np. spróbuje jutro wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Faktycznie, jedyne co nam naprawdę wolno uczynić, to wydać zgromadzony uprzednio zasób naszej energii moralnej. Wyrażając to innymi słowami, w życiu możemy uczynić tylko to, na co pozwala posiadany przez nas zasób inteligentnej energii moralnej. Nasza "wolność", musi więc być dosłownie "kupowana" utratą tej energii. W świetle powyższego, niezwykle istotnego znaczenia nabiera wiedza, jak gromadzić (generować) inteligentną energię moralną, a także co powoduje jej utratę (redukcję). Podstawowe informacje na ten temat zawarte zostały w rozdziale A tej monografii. B3.3. Prawa moralne Kolej teraz na krótkie podsumowanie naukowej podbudowy "praw moralnych", do jakich często referujemy w tej monografii (pełny opis tych praw zawarty jest w podrozdziale I4.1.1). Podobnie jak ma to miejsce z prawami fizycznymi, również i prawa moralne mogą zostać zdefiniowane na kilka odmiennych sposobów. Przykłady niektórych definicji tych praw przytoczone zostały w podrozdziałach I3.6, I4.1 czy C2. Aby i tutaj krótko wyjaśnić czym one są, to rozważając je z punktu widzenia pola moralnego opisanego nieco wcześniej, można by je m.in. opisać w następujący sposób. "Prawa moralne są to odpowiedniki praw fizycznych, tyle że odnoszące się do pola moralnego zamiast do pola grawitacyjnego". Przykłady już poznanych praw moralnych wyszczególniono w podrozdziale I Problem z prawami moralnymi jest, że większość ludzi nie ma najmniejszego pojęcia o ich istnieniu. Z kolei ci, co zdołali się już dowiedzieć, że one istnieją, czasami ciągle nie są

27 B-22 absolutnie pewni czy działają one w praktyce. Tymczasem istnienie i faktyczne działanie praw moralnych może zostać potwierdzone - i to na cały szereg sposobów. Wyliczmy tutaj przykłady najważniejszych z tych sposobów: 1. Może ono być wydedukowane teoretycznie i potem potwierdzone empirycznie poprzez badanie licznych następstw, jakie prawa te wprowadzają do przebiegu życia ludzkiego. Faktycznie to niniejsza monografia wskazuje jak istnienie tych praw wydedukowane zostało teoretycznie, a potem potwierdzone empirycznie na istniejącym materiale dowodowym. 2. Istnienie i działanie praw moralnych daje się też wyraźnie odczuć poprzez wsłuchiwanie się w podszepty naszego przeciw-organu sumienia. Sumienie to zawsze bowiem reaguje na każdą sytuację życiową, wskazując nam rozwiązanie owej sytuacji zgodne właśnie z prawami moralnymi. 3. Może ono zostać doświadczonne empirycznie i potem potiwerdzone na podstawie przebiegu zdarzeń z naszego własnego życia. 4. Może ono też zostać dowiedzione empirycznie, poprzez badanie przebiegu życia dowolnych znanych nam indywidualnych osób. (Niestety, jak dotychczas, naukowcy nie rzucają się, aby skompletować takie badania - na przekór, że istnienie i działanie praw moralnych zostało odkryte i jest publikowane już od tak dawna jak od 1985 roku.) 5. Istnienie i działanie praw moralnych można też dowieść poprzez analizy historyczne losów całych narodów i cywilizacji. Przykładowo najróżniejsze kłopoty, jakie Anglia przeżywa obecnie, są karmatycznym odzwierciedleniem byłej działalności Anglii w skolonizowanych przez nią krajach. Dalsze omówienie dowodów na istnienie i działanie praw moralnych zawarte zostało w podrozdziałach I3.3.1 i I Prawa moralne różnią się od praw fizycznych nie tylko ponieważ opisują one ruch intelektów lub inteligencji w polu moralnym - zamiast fizycznego ruchu obiektów lub mas w polu grawitacyjnym, ale także ponieważ nie są one powiązane z czasem. Wszystkie prawa fizyczne posiadają wpisany w siebie czas, ponieważ czas jest algorytmem, jaki zostaje wygenerowany w każdym przypadku, kiedy ruch mas ma miejsce w polu grawitacyjnym. Dlatego wszystkie prawa fizyczne dają swój zwrot w z góry zdefiniowanym czasie. Jednak z prawami moralnymi jest odmiennie, ponieważ ruch intelektów w polu moralnym generuje karmę, a nie czas. To zaś oznacza, że zwrot z tych praw moralnych, które opierają się na karmie, wcale nie osiąga nas w z góry zdefiniowanym czasie, a osiąga nas wówczas, gdy okoliczności są sprzyjające aby nasza karma się zmaterializowała. Dla przykładu, w moim własnym przypadku większość karmy materializuje się w obrębie około 5 lat od chwili, gdy została wygenerowana, aczkolwiek niektóra karma musi odczekiwać dziesiątki lat zanim moje aktualne okoliczności pozwolą na jej zmaterializowanie się. Tylko te prawa moralne, które zarządzają fizykalne manifestacje energii moralnej, faktycznie to pokazują swoje działanie niemal natychmiastowo. * * * Znajomość i przestrzeganie praw moralnych przez ludzi z planety Ziemia, niesie w sobie potencjał całkowitego zrewolucjonizowania struktury społecznej naszej cywilizacji. Aby uświadomić sobie, jak bardzo te prawa mogą zmienić naszą cywilizację, wystarczy zrozumieć, że ludzie, którzy wiedzą o istnieniu i działaniu praw moralnych, pracują ciężko bez nadzoru oraz zachowują się moralnie bez bycia pilnowanym. Wszakże są oni motywowani i dyscyplinowani przez prawa moralne. Dlatego pracują najlepiej, jak tylko potrafią i zachowują się moralnie wyłącznie z uwagi na działanie owych praw, a nie ze strachu przed ludzkimi nadzorcami, jacy ich pilnują. Społeczeństwa, jakie uznają prawa moralne i wypełniają te prawa w praktyce, wcale nie muszą więc być ukształtowane jak strome piramidy (tak jak obecne nasze społeczeństwa). Owe piramidy socjalne są przecież potrzebne tylko, kiedy klasa pracująca ma być bez ustanku obserwowana i nadzorowana przez tych, którzy znajdują się wyżej w hierarchii społecznej i pasożytują na pracujących. Dlatego społeczeństwa, które wypełniają prawa moralne, mogą funkcjonować doskonale, całkowicie obywając się bez

28 B-23 rządów, polityków, dyrektorów, kierowników, policji, itp., tj. bez uciskania, kierowania i eksploatowania jednych ludzi przez innych. Oczywiście, każdy rodzaj praw może być przestrzegany lub łamany. Jeśli ktoś złamie prawa fizyczne, wówczas zwykle nie posiada to katastroficznych następstw dla sprawcy. Dlatego prawa fizyczne mogą być łamane lub przestrzegane jak tylko kogoś to bawi. Jednak z prawami moralnymi jest odmiennie. Jak każda cywilizacja dowiaduje się tego w sposób bolesny, łamanie lub nieprzestrzeganie praw moralnych jest zawsze bardzo surowo karane, podobnie jak ich wypełnianie jest zawsze nagradzane (patrz podrozdział A2.4). Kary za łamanie praw moralnych są tak surowe, że praktycznie żadna zaawansowana cywilizacja ani żadna zaawansowana istota, jaka wie o ich istnieniu i działaniu, nigdy nie waży się aby je łamać. Oczywiście, prymitywne cywilizacje oraz prymitywni osobnicy, jak wielu z nas obecnie, łamią te prawa cały czas, z prostego powodu, że nie wiedzą o ich istnieniu. Niestety, ich łamanie tylko dlatego, że ktoś nie wie o ich istnieniu, wcale nie zwalnia z kary za ich łamanie. B4. Totalizm a ateizm Surowe kary, jakie zawsze zostają wymierzane za łamanie praw moralnych, zamieniają te prawa w rodzaj pierwotnego źródła podziału wszelkich istot myślących na dwa obozy: (1) wierzących i (2) ateistów; lub (1) totaliztów i (2) pasożytów. Jest tak, ponieważ istnieją aż dwa możliwe wyjaśnienia dla komputerowego mechanizmu, jaki zarządza wymierzaniem kar za łamanie tych praw. Ponieważ mechanizm ten działa jak jeden ogromny naturalny komputer, oba te obozy nazywają go z użyciem tego samego wyrażenia "Bóg". Jednak oba różnią się między sobą, jak owo wyrażenie "Bóg" jest definiowane. Jeden z owych obozów (pasożytniczy) wyznaje opinię, że ów "Bóg" to po prostu ogromny kompleks naturalnych algorytmów i mechanizmów egzekucyjnych, jakie nie posiadają swojej własnej świadomości, stąd jakie operują na bezosobowej zasadzie podobnej jak ogromna maszyna. Dlatego ów pasożytniczy obóz widzi swojego pasożytniczego Boga w ograniczony, ateistyczny sposób - po prostu uważając go za rodzaj ogromnego "naturalnego komputera", jaki nie posiada swojej własnej świadomości, celów, planów, itp. Z kolei drugi z tych dwóch bloków (totaliztyczny), uważa swojego "Boga" za posiadającego samo-świadomość oraz uznaje, że jest on rodzajem nadrzędnego "wszechświatowego intelektu", jakiego atrybuty i zachowanie są dokładnie takie same, jak te u wszelkich innych intelektów, włączając w to intelekty ludzkie. Dlatego też ów totaliztyczny obóz istot myślących widzi swojego totaliztycznego Boga w podobny sposób, jak czyni to chrześcijaństwo, tj. wierzy, że Bóg posiada samo-świadomość, plany, cele, strategie, itp., tj. posiada wszystko to, co ma także każdy ludzki intelekt, plus ma on także kilka dodatkowych atrybutów Boga, których ludzie wcale nie posiadają. Powyższe ujawnia, że istnienie i działanie praw moralnych powodować musi pojawienie się we wszechświecie aż dwóch odmiennych definicji i interpretacji Boga. Jedną z nich nasza dzisiejsza terminologia mogłaby nazywać "ateistyczną". Ogranicza ona bowiem Boga do rodzaju mechanizmu logicznego wpisanego w naturalny komputer nazywany wszechświatem. Zgodnie z nią, Bóg wcale nie jest intelektem podobnym do ludzkiego, jaki jest siedliskiem samo-świadomości i poczucia odrębności. Jego działanie jest też wynikiem, a nie źródłem działania wszechświata. Drugą z nich, nasza obecna terminologia mogłaby nazywać "deistyczną". Potwierdza ona bowiem istnienie nadrzędnej istoty, zwykle właśnie nazywanej Bogiem, jaka wykazuje intelekt podobny do ludzkiego. Bóg w niej posiada swoją własną świadomość i poczucie odrębności. Ponadto to ów Bóg stworzył prawa, jakie rządzą teraz wszechświatem zgodnie z jego planem, dlatego posiada on autorytet i kontrolę nad owymi prawami. Działanie wszechświata jest więc wynikiem, a nie następstwem, działania owego wszechświatowego intelektu. W świetle tych dwóch odmiennych interpretacji Boga, jakie obie wywodzą się z istnienia i działania praw moralnych, również wyrażenie "ateizm" wymaga przedefiniowania. W owej nowej definicji "ateizm" to nie tylko sposób opisywania świata naokoło nas bez

29 B-24 użycia idei Boga, ale także ograniczony sposób definiowania idei Boga. Jak to zostało wykazane tutaj, "ateizm" może być także systemem, w którym idea "Boga" jest używana, jednak ów ateistyczny "Bóg" pozbawiony jest atrybutów wszechświatowego intelektu, szczególnie zaś samo-świadomości, poczucia odrębności oraz autorytetu/panowania nad prawami moralnymi. Dlatego, w świetle niniejszej monografii istnieją aż dwie formy ateizmu: prymitywny i wyrafinowany. W ateizmie prymitywnym, istnienie Boga jest zwyczajnie zaprzeczane. Dlatego wyznawcy prymitywnego ateizmu po prostu stwierdzają, że Bóg wcale nie istnieje oraz używają odmiennych terminów takich, jak natura, prawa naturalne, wszechświat, itp., aby wyrazić to, co zwykle wyrażone jest terminem "Bóg". Z kolei w ateizmie wyrafinowanym, istnienie Boga jest akceptowane, jednak jego autorytet i poczucie odrębności są zaprzeczane. Stąd wyznawcy wyrafinowanego ateizmu przyznają, że jakiś tam myślący składnik wszechświata faktycznie istnieje oraz nazywają ten składnik z użyciem słowa "Bóg". Jednak albo odbierają autorytet temu Bogu (tj. wymagają, aby Bóg ten był czczony, jednak prawa, jakie należy wypełniać są prawami ustanowionymi przez ludzi w imieniu owego Boga) albo też odbierają mu poczucie odrębności (tj. twierdzą, że ów Bóg nie posiada odrębności i samo-świadomości, stąd zachowuje się w sposób automatyczny jak maszyna typu komputer, nie zaś jak żyjące intelekty). Oczywiście fakt, że istnieje "wyrafinowany ateizm", który jest bardzo podobny zewnętrznie, jednak całkowicie przeciwstawny wewnętrznie, do "deizmu", wprowadza wiele ważnych następstw. Jedno z istotniejszych z nich jest, że wszystkie religie i kulty na Ziemi powinny zostać przeklasyfikowane. Jest tak ponieważ wiele religii, na przekór, że używa idei "Boga" oraz na przekór, że nakazuje swoim wyznawcom czynienie wielu rzeczy dla owego "Boga", faktycznie są całkowicie ateistyczne. Mówiąc dokładniej, w swojej esencji to właściwie zaprzeczają one autorytetowi i poczuciu odrębności Boga. Aby zilustrować tutaj owo wyrafinowane zaprzeczanie na przykładzie, gdyby obecny "ruch zielony" (po angielsku zwany "green movement") nazywał naturę z użyciem terminu "Bóg", wówczas przekształciłby się w jeszcze jedną religię, ponieważ czyniłby swoich wyznawców bardzo zajętych wykonywaniem najróżniejszych rzeczy dla owego "Boga" lub w mieniu owego "Boga". Oczywiście, na przekór czynienia swoich wyznawców bardzo zajętych dokonywaniem działań dla "Boga", ów "ruch zielony" ciągle pozostawałby "ateistyczny", bowiem zaprzeczałby swojemu "Bogu" autorytet nad prawami wszechświata i zaprzeczał jego odrębności (teraz hipotetycznie rozważmy, co by się stało, gdyby hitlerowska partia polityczna nazwała Hitlera imieniem "Bóg" - czy moglibyśmy bez znajomości praw moralnych odróżnić taką "hitlerowską religię" od niektórych barbarzyńskich religii lub kultów, i czy moglibyśmy wykazać, że jej "Bóg" znacząco się różni od totaliztycznego Boga). Oczywiście, jeśli się rozglądniemy dookoła, wówczas odnotujemy, że faktycznie to otoczeni jesteśmy całym morzem ludzi, filozofii i religii, które praktykują właśnie taką wyrafinowaną formę ateizmu. Przykładowo, należą do nich wszyscy ludzie którzy boga widzą jako ślepą siłę, moc, czy naturę (np. rozważ tzw. "moc" z filmu "Gwiezdne Wojny"), a nie wysoce inteligentny, nadrzędny intelekt czy istotę myślącą. Należą do nich też wszyscy wyznawcy barbarzyńskich religii, kultów i filozofii, którzy odmawiają swemu bogu konsystencji i zdolności do przestrzagania moralności, miłości, sprawiedliwości, praw, zasad, itp., a upierają się że ich bóg nakazuje im jedynie aby dla niego zabijali, szerzyli zniszczenie i brutalność, pacyfikowali, wykazywali mu bezrozumne posłuszeństwo, bili pokłony, itp. Kolejnym istotnym następstwem istnienia "wyrafinowanej formy ateizmu" jest, że poprzez odbieranie Bogu autorytetu i odrębności, forma ta jednocześnie zaprzecza konieczności przestrzegania praw moralnych. Wszakże w jej zrozumieniu "Bóg" jest po prostu rodzajem ogromnego "naturalnego komputera", stąd dla takiej "maszyny" nie ma znaczenia czy przestrzegamy, czy też nie, praw jakich wypełnianie maszyna ta nadzoruje. Co jedynie ma znaczenie, to aby nie dać się ukarać za nie wypełnianie praw moralnych. Dla tego powodu, wyznawcy filozofii zwanej tutaj "pasożytnictwo" (jaka w pełni opisana jest w rozdziale K), czują się zwolnieni od obowiązku pedantycznego wypełniania praw moralnych. Prowadzą więc oni życie inteligentnych pasożytów. Aczkolwiek wielu z nich nie łamie praw moralnych osobiście, jednak z entuzjazmem nakłaniają oni swoich niewolników do łamania tych praw (tak aby kara

30 B-25 za łamanie praw moralnych spadała nie na owych pasożytów, a wymierzana była ich niewolnikom). Jak to powyżej zostało wyjaśnione, sposób, na jaki ktoś widzi swojego Boga, definiował będzie, czy ktoś ten posiada inklinacje do pedantycznego wypełniania, czy też do łamania lub obchodzenia naokoło praw moralnych. To z kolei oznacza, że nasz stosunek wewnętrzny do Boga definiuje, czy docelowo wyznajemy filozofie totalizmu, czy też filozofię pasożytnictwa (jaka jest odwrotnością totalizmu). Nasza wiara w Boga, obok poczucia odpowiedzialności, jest więc rodzajem "szkieletu moralnego", jaki definiuje rodzaj postępowania moralnego, jaki realizujemy w swoim dorosłym życiu. Z tego powodu, totalizm przykłada tak wiele wagi, aby równolegle z poznawaniem zasad wypełniania praw moralnych, jego wyznawcy nabywali świadomości, że wypełnianie owych praw moralnych jest po prostu totaliztycznym sposobem manifestowania naszego podporządkowania się woli wszechświatowego intelektu (Boga). B5. Totalizm a pasożytnictwo Istnieje jeszcze jedna istotna sprawa, jaka wymaga wyjaśnienia w tym rozdziale, ponieważ wywiera ona znaczący wpływ na obecną sytuację ludzi z planety Ziemia. Jest to podział wszystkich filozofii, jakie tylko daje się sformułować, lub jakie już sformułowaliśmy na Ziemi, na dwa przeciwstawne bieguny filozoficzne, obozy, grupy, czy jakkolwiek ktoś nie zechciałby je nazywać. Jeden taki moralnie zdegenerowany biegun filozoficzny, jaki jest ogromnie niszczycielski dla ludzi i jaki prowadzi naszą cywilizację wprost do samozagłady, w monografii tej nazywany jest "pasożytnictwem". Chociaż owo pasożytnictwo faktycznie jest śmiertelną chorobą moralną, w sensie swego pochodzenia jest ono tym biegunem moralności, ku któremu w sposób zupełnie naturalny staczają się wszyscy ci, którzy w swoich działaniach odmawiają wypełniania praw moralnych. Promuje ono leniwy, konsumpcyjny, zdegenerowany i skorumpowany styl życia, w którym ludzie pełnią role inteligentnych pasożytów. Z kolei przeciwstawny pasożytnictwu biegun filozoficzny, czyli grupa moralnie budujących filozofii, nazywany tutaj jest "totalizmem" (tj. filozofią całości, sumy czy jedności). Uczy on, że wszystko reprezentuje znaczący składnik większej całości. Jak wyjaśnione to zostanie w niniejszym podrozdziale, pasożytnictwo i totalizm to dwa wzajemne przeciwieństwa filozoficzne. Stąd także intelekty, które je wyznają, są swoimi wzajemnymi wrogami. Formują one także dwa przeciwstawne bieguny lub dwie skrajności, w continuum wszystkich filozofii, jakie istnieją na naszej planecie. W niniejszym podrozdziale staram się wyjaśnić, jakie są różnice pomiędzy tymi dwoma filozoficznymi skrajnościami, tak aby na ich przykładzie czytelnik był w stanie lepiej zrozumieć esencję totalizmu. Różnica pomiędzy moralnym totalizmem (t) i niemoralnym pasożytnictwem (p) na pozór może zdawać się bardzo niewielka, jako że pierwotnie sprowadza się ona do (1t) wypełniania praw moralnych (totalizm) lub (1p) ich niewypełniania (pasożytnictwo). Oczywiście, owo wypełnianie lub nie wypełnianie praw moralnych powoduje, że obie filozofie motywują swoich wyznawców albo do (2t) wspinania się zawsze w górę pola moralnego (totalizm) lub (2p) ześlizgiwania się w dół tego pola (pasożytnictwo). Z kolei owo wspinanie się lub ześlizgiwanie w polu moralnym motywuje wyznawców tych filozofii, aby w życiu albo (3t) zawsze usiłowali poruszać się przeciwstawnie do linii najmniejszego oporu intelektualnego (totalizm), albo (3p) ześlizgiwać się w dół zgodnie z linią najmniejszego oporu intelektualnego (pasożytnictwo). Następstwem zaś owych różnic motywacyjnych jest, że (4t) wyznawcy totalizmu wszystko czynią ochotniczo i z wewnętrznym przekonaniem, jako wynik bazowania swego życia na wiedzy i prawach moralnych, natomiast (4p) wyznawcy pasożytnictwa muszą być formowani w strome piramidy społecznego ucisku i nadzoru, w których każdy wykonuje to, co do niego należy tylko dlatego, że ze wszystkich stron otaczają go pilnujący, którzy bez przerwy patrzą mu na ręce. Faktycznie więc, różnice pomiędzy tymi filozofiami są ogromne. Kiedy zaś zostają one zastosowane w życiu, przesuwają obie te filozofie na przeciwstawne krańce filozoficznego świata. Właściwie, jeśli ktoś analizuje wyznawców tych dwóch filozofii,

31 B-26 porównują się oni do siebie jak religijni aniołowie do diabłów lub jak pszczoły do os. Totaliźci zawsze są pozytywnymi bohaterami jacy zdążają do doskonałości i nastawiają się na czynienie dobra i na promowanie moralnego życia. Stąd można im ufać, polegać na nich, starają się nie skrzywdzić nikogo w sposób zamierzony ani nie oszukiwać nikogo, pracują ciężko i ochotniczo aby udoskonalić siebie samych oraz udoskonalić świat dookoła siebie, a także zawsze są w pobliżu, aby podać pomocną rękę, jeśli ktoś jej potrzebuje. W zaawansowanych cywilizacjach totaliztycznych możliwe jest istnienie fabryk, jakie pracują doskonale bez kierowników i nadzorców oraz istnienie społeczeństw o sytych, szczęśliwych i zadbanych wszystkich obywatelach, które wcale nie posiadają rządów, polityków, więzień, czy sił policyjnych. Z kolei wyznawcy pasożytnictwa to leniwi bandyci, rabusie i eksploatatorzy, jacy z upływem czasu mają tendencję do przekształcania się ze złych w jeszcze gorszych. Stąd nie mają oni granic w tym, jak barbarzyńscy mogą się stać. Nigdy nie można im ufać ani nikt nie może czuć się swobodnie w ich otoczeniu, jako że tylko czekają na okazję, aby kogoś zastraszyć, zacząć z kimś walczyć, obrabować, wyeksploatować, oszukać, omamić lub zabić. Życie w cywilizacji, kraju lub rodzinie, jaka wyznaje pasożytniczą filozofię lub religię, jest rodzajem zmory. Jest też nieustanną zmorą posiadanie takiej cywilizacji, kraju lub rodziny jako swoich sąsiadów. Tak długo, jak wyznawcy pasożytnictwa będą istnieli na naszej planecie, nie będziemy w stanie spać spokojnie i zawsze musimy zważać, co dzieje się za naszymi plecami. Tak zaś długo, jak istnieją we wszechświecie cywilizacje wyznające filozofię szatańskiego pasożytnictwa, nie zapomnimy, czym jest strach i nieszczęście. Oczywiście, po tym, jak owe dwie ekstremalne filozofie, czy filozoficzne bieguny, zostały zdefiniowane, nie trudno jest odnotować, że właściwie formują one zewnętrzne granice w kontinuum wszystkich możliwych filozofii. Dlatego też wszystkie filozofie zawarte są pomiędzy tymi dwoma biegunami, a także wszystkie filozofie są spolaryzowane w kierunku jednej z nich (tj. są zorientowane albo w kierunku moralnego totalizmu, albo w kierunku niemoralnego pasożytnictwa). Dla tego powodu, każda znana filozofia daje się gdzieś zakwalifikować: albo jako należąca do moralnej grupy totaliztycznej, albo też należąca do niemoralnej grupy pasożytniczej. Dla przykładu, jeśli rozważymy filozofię chrześcijaństwa, okazuje się, że należy ona do filozofii typu totaliztycznego, ponieważ po pierwsze zawiera ona w sobie potwierdzenie istnienia, odrębności i autorytetu Boga, a po drugie zaleca pedantyczne wypełnianie praw Boskich - włączając w to niektóre podstawowe sformułowania praw moralnych (dla przykładu tzw. Złota Zasada chrześcijaństwa, stwierdzająca "Czyń innym to, co chciałbyś, aby oni czynili tobie" właściwie to przekazuje sobą Prawo Bumerangu). Pechowo jednak, filozofia chrześcijaństwa ciągle jest jedynie na samym początku totaliztycznej drogi. Jest tak, ponieważ nie wypełnia ona prawa moralnego, jakie nakazuje nam poznawanie nowych praw moralnych i ciągłe udoskonalanie naszej biegłości w wypełnianiu tych praw moralnych, jakie już poznaliśmy (tj. chrześcijaństwo jest zamknięte dla nowych idei), a także ponieważ wprowadziło ono owo "zmyślone" prawo, jakie wyjaśnia opóźnienie czasowe w wypełnianiu się praw moralnych jako "Boskie przebaczenie" - podczas, gdy faktycznie to prawa moralne działają z żelazną konsekwencją, podobnie jak prawa fizyczne i dla nich nie istnieje takie coś jak "wybaczenie" (tj. prawa moralne stwierdzają, że "każda karma raz wygenerowana musi także być raz zwrócona"). Oczywiście, jeśli ktoś przeanalizuje filozofie wielu innych religii i kultów, nie zawsze znajdzie je totaliztycznymi i moralnymi tak jak chrześcijaństwo, zaś niektóre z nich są nawet bardzo niemoralne i pasożytnicze, aczkolwiek starannie ukrywają one swoją pasożytniczą ideologię poza wyrafinowaną formą ateizmu. Z kolei, jeśli ktoś przeanalizuje filozofię nazywaną "materializm dialektyczny", która podczas ery stalinowskiej była oficjalną filozofią komunistycznego bloku, znajdzie on tę filozofię bardzo głęboko tkwiącą w pasożytnictwie. Nie tylko bowiem, że jest ona oparta na prymitywnej formie ateizmu, ale także otwarcie rekomenduje obchodzenie naokoło wielu praw moralnych - jako przykład rozważ sposób, na jaki komunizm traktował prawa ekonomiczne (niektóre z praw ekonomicznych reprezentują przecież zastosowanie praw moralnych do ekonomicznego środowiska).

32 B-27 Wysoce ciekawą jest "reguła podwójnych standardów", jaka rzuca się w oczy we wszystkich urzeczywistnieniach niemoralnej filozofii pasożytniczej. Jeśli w urzeczywistnieniach tych na jakiś temat formowane jest prawo ludzkie, które wybiega przeciwko prawom moralnym, wówczas z czasem życie wymusza tam uformowanie przeciwstawnej do tego prawa empirycznej tradycji postępowania, jaka jest już zgodna z treścią praw moralnych. Jako najwymowniejszy przykład tej reguły, rozważ prawo po angielsku nazywane "privacy act" (tj. "ustawa o ochronie danych osobowych"). Relatywnie niedawno powprowadzały je prawie wszystkie państwa o zaawansowanej filozofii pasożytnictwa. Akt ten oficjalnie utajnia dane osobowe wszystkich swoich obywateli, a stąd promuje społeczne zakłamanie, jakie jest sprzeczne z prawami moralnymi (wszakże prawa moralne nakazują ujawnianie prawdy). Jednakże równocześnie z wprowadzeniem "privacy act", owe państwa zmuszone zostały przez życie do uformowania empirycznej zasady postępowania, po angielsku nazywanej "background checking", jaka polega na powstawaniu wyspecjalizowanych agencji wywiadowczych, które za pieniądze łamią ów "privacy act" i dostarczają każdemu, kto odpowiednio zapłaci, dowolnych informacji na temat dowolnej osoby. Z powodu unikalnych cech owej "reguły podwójnych standardów", jakie są łatwe do rozpoznania, pojawienie się następstw tej reguły jest ważnym wskaźnikiem, który ujawnia, gdzie prawa ludzkie wybiegają przeciwko prawom moralnym. Ponadto wskazuje ona kierunek, jaki byłby wybrany przez totalizm w danej sprawie (jako inny przykład rozważ omawiany w podrozdziale D2 przypadek krajów, które wprowadziły zakaz kar cielesnych wobec dzieci, jednak rodzice tych krajów ciągle po cichu, chociaż nielegalnie w świetle prawa, zmuszani są stosować takie kary). Jeśli ktoś przeanalizuje panującą filozofię naszej cywilizacji, to niestety okazuje się, że również i ona głęboko tkwi już w niemoralnym pasożytnictwie. To zaś oznacza, że nawet jeśli jeszcze wyżej zaawansujemy się technicznie i naukowo, jako cywilizacja ciągle pozostaniemy barbarzyńcami, ponieważ wyznajemy barbarzyńską i wysoce niemoralną filozofię. Ciągle też nie będziemy w stanie oderwać się od naszych pasożytów kosmicznych z UFO, ponieważ wyznajemy ich filozofię. Dlatego bez zmienienia naszej filozofii na moralny totalizm, jesteśmy przeklęci na zawsze i skazani na wieczne bycie eksploatowanymi. Jedynym sposobem dla ludzkości, aby zaawansowała się moralnie i oderwała się od naszych szatańskich pasożytów, to przejść na moralny totalizm i przyłączyć się do totaliztycznej konfederacji cywilizacji kosmicznych. Istnieje potrzeba, abyśmy dokonali naszego wyboru już obecnie, ponieważ już wkrótce nasza technika może podnieść się do poziomu, że nasz pasożyt kosmiczny z UFO zmuszony zostanie do wyjścia z ukrycia i, albo włączenia nas do swojej pasożytniczej konfederacji, albo też pozwolenia nam, abyśmy przyłączyli się do jego rywali. Z kolei, jeśli raz włączeni zostaniemy w jego pasożytniczą konfederację, wówczas nie będzie już dla nas powrotu. Jak dotychczas ludzkość oficjalnie nie uznawała istnienia pasożytnictwa. Jednak nosi ono w sobie wszystkie atrybuty odrębnej i wyraźnie definiowalnej filozofii. Jest ono wyznawane przez określonych indywidualnych ludzi, a także przez całe instytucje i cywilizacje. Posiada dobrze zdefiniowany zbiór reguł postępowania (np. patrz pasożytnicza reguła: "nie wypełniaj żadnego prawa, chyba że jesteś zmuszony, aby je wypełniać") i zbiór zachowań, jakie zawsze są instynktownie wypełniane przez wszystkich wyznawców tej filozofii. Może być łatwo i wyraźnie rozpoznany u tych, którzy je wyznają. Przynosi też ono wyraźnie definiowalne konsekwencje dla każdego, kto dotknięty zostaje przez karzące następstwa tej niemoralnej filozofii. Jest też ono bardzo szeroko upowszechnione na Ziemi. Jak zostało to wyjaśnione w podrozdziale A4 monografii [1/4], więcej niż połowa instytucji w jakich dotychczas pracowałem, posiadało kierownictwo zarażone i całkowicie obezwładnione zaawansowanym pasożytnictwem. Pasożytnictwo jest wyjątkowo niszczycielskie i rujnuje ono wszystko, co tylko zostaje nim zakażone. Z tego powodu zamiast "filozofia", powinno ono być nazywane "chorobą moralną". Jest tak ponieważ powoduje ono takie same następstwa jak każda inna śmiertelna choroba (patrz opisy z podrozdziału K1.1). Dla przykładu, każda instytucja, jaka zostaje obezwładniona przez kierownictwo, które wyznaje pasożytnictwo, zaczyna się kurczyć i z czasem upada. Jeśli więc ktoś życzy sobie, aby jego przedsiębiorstwo upadło w

33 B-28 najkrótszym możliwie przedziale czasu, wystarczy, aby zatrudnił w nim dyrektora o pasożytniczej filozofii. Jest więc istotny powód dla jakiego ta niszczycielska filozofia została nazwana "pasożytnictwem", zaś jej wyznawcy "pasożytami". Podrozdział K7.1 tej monografii wyjaśnia, jak daje się szybko rozpoznać ludzi, którzy wyznają niemoralne pasożytnictwo, a także jakie są cztery stadia zaawansowania tej niszczycielskiej filozofii wśród ludzi. Z kolei podrozdział A3 z [1/4] ujawnia, jaki rodzaj przyszłości pasożytnictwo przyniesie naszej cywilizacji. B6. Dlaczego każdy długotrwały "ruch wzdłuż linii najmniejszego oporu" zawsze formuje "czarną dziurę", w której jakikolwiek ruch staje się niemożliwy Motto niniejszego podrozdziału: "Największą różnicę czynią właśnie małe szczegóły." W swoim życiu znajdowałem się w uprzywilejowanej sytuacji organizowania i prowadzenia wielu kontrowersyjnych dyskusji, zarówno publicznych, jak i typu osoba-z-osobą, z konserwatywnymi ludźmi o ograniczonych poglądach. Uczestnikami wielu z nich były osoby o najwyższej edukacji, tj. profesorowie uniwersytetów, naukowcy, ludzie przemysłu, fachowcy, grupy hobbystyczne, itp. Wielu z nich było moimi przełożonymi, którzy nawykli byli do wydawania mi poleceń na temat, czego to nie powinienem czynić, a także którzy często podejmowali decyzje o moim losie. Inni byli moimi kolegami, słuchaczami prezentacji moich odkryć, ludźmi jakich spotykałem przypadkowo i niechcący odnotowałem ich filozofię, itp. Kiedykolwiek miałem do czynienia z takimi ludźmi, ich nieprzyjemny, dziwny, oraz bolesny dla innych sposób myślenia, wyrażania poglądów, i podejmowania decyzji które krzywdziły innych, zawsze mnie oszałamiał. Po każdej konieczności spędzenia czasu z takimi ludźmi, na długo pozostawał mi przykry posmak oraz rodzaj moralnego kaca. Aż do około 1994 roku nie wiedziałem, że istnieje takie coś, jak filozofia pasożytnictwa opisywana szczegółowo w rozdziale K. Nie miałem więc pojęcia, że wszyscy ci nieprzyjemni ludzie po prostu praktykują pasożytnictwo, zaś ich bolesne dla innych zachowanie jest naturalnym wynikiem ich wysoce niemoralnej filozofii. Wiedziałem jedynie, że ja sam nigdy nie zachowywałbym się w sposób, taki jak to oni czynili. Niemniej zbiór zasad postępowania, jakie demonstrowali oni w działaniu, myśleniu i decyzjach, zwykł rzucać mi wyzwanie i wzbudzał chęć ustalenia jego korzeni. Dlatego po sformułowaniu totalizmu, zacząłem systematycznie kolekcjonować informacje na temat esencji poglądów i zachowywania się owych niemoralnych i bolesnych dla otoczenia ludzi. Informacje te zwykłem zapisywać sobie w formie "doktryn" ich postępowania. Doktryny te, to po prostu krótkie zdania, jakie ja sam zwykle formułowałem, aby wyrazić esencję jakiegoś ich zachowania czy postawy. Oczywiście, zanim dokonywałem zapisu którejkolwiek z owych doktryn, najpierw musiałem zaobserwować w działaniu zachowanie jakie ona reprezentuje. Zwykle następowało to przy okazji kolejnego z bolesnych doświadczeń, jakich życie mi nie szczędziło. Wszakże w przypadku każdej doktryny musiałem najpierw się upewnić, że faktycznie wyznawana jest ona przez kogoś, kogo znam osobiście. Stąd owe doktryny wyrażają "dominującą motywację rządzącą decyzjami i działaniami faktycznie istniejących indywidualnych osób w określonym typie sytuacji, przetransformowaną z formy ich uczucia lub wewnętrznego nastawienia, na formę generalnej definicji słownej". W rezultacie prowadzenia owych systematycznych obserwacji i zapisów przez wiele kolejnych lat, zdołałem więc zestawić pokaźny zbiór obserwacji empirycznych dotyczących doktryn wyrażających codzienne filozofie osób wyznających to, co później nazwałem "pasożytnictwem". Gromadzenie tych obserwacji stworzyło z kolei fundament poznawczy, na którym w późniejszym czasie możliwe się stało stopniowe budowanie konceptu totalizmu i pasożytnictwa. W niniejszym podrozdziale postanowiłem zestawić wybór najbardziej istotnych i reprezentatywnych doktryn owej codziennej filozofii dobrze edukowanych osób, uprawiających pasożytnictwo. W tym miejscu powinienem jednak dodać, że doktryny te nie reprezentują filozofii osobistej tylko jednej konkretnej osoby lub nawet jednej grupy osób. Są

34 B-29 one raczej "modelem", tj. zestawieniem elementów znalezionych w codziennych filozofiach wielu prawdziwych ludzi, jakich poznałem osobiście podczas mojego pełnego przygód życia. Kluczową postawą tych wszystkich ludzi jest nieakceptowanie żadnej nowej idei oraz postępowanie zgodne z filozofią pasożytnictwa. Oto owe doktryny: #1. Już dawno temu poznałem wszystko, co było warte zwrócenia mojej uwagi. Jeśli więc ktoś próbuje przekazać mi coś nowego, nie warto odrywać się od aktualnie doznawanej przyjemności, aby go wysłuchać. #2. Głównym celem studiowania i kolekcjonowania dyplomów jest znalezienie wygodnej posadki wolnej od jakiejkolwiek odpowiedzialności i obowiązku dalszego doskonalenia się (lub: "studiowanie uwalnia nas od odpowiedzialności, zaś wejście w posiadanie dyplomu uwalnia nas od dalszego zdobywania wiedzy"). #3. Wiara i wiedza są wrogami, stąd wierzący i wiedzący muszą się zwalczać nawzajem. #4. Obstawanie przy prawdzie nie jest warte ryzykowania tego co już osiągnęliśmy. Znacznie lepiej czynić to, co czynią inni i mówić to, co inni spodziewają się od nas usłyszeć. #5. Tylko te cele są osiągalne, o których już obecnie wiemy, jak je zrealizować. Tę samą doktrynę daje się też wyrazić innymi słowami: "możliwe jest jedynie to, o czym już obecnie wiemy, jak tego dokonać". #6. Tylko to, czym ja się zajmuję, jest naprawdę istotne. Natomiast przedmioty zainteresowania innych osób nie są warte niczyjej uwagi. Jeśli więc posiadam jakąś władzę, autorytet lub pieniądze, uczynię światu przysługę zabraniając lub uniemożliwiając innym podążanie za przedmiotem ich własnych zainteresowań. #7. Zgodnie z moimi standardami, każdej innej osobie można przypisać jakieś poważne wykroczenie. Urosnę więc we własnych oczach, oraz w oczach ludzi mi podobnych, jeśli wykroczenie to wytknę i zacznę prześladować ową osobę za nie dorastanie do moich wymagań. #8. Każda inna osoba bezustannie kłamie lub jest w błędzie, chyba że potrafi bezapelacyjnie udowodnić, iż jej stwierdzenia są zgodne z prawdą, lub że ma rację. (Inne wersje tego samego: "uwierzę jeśli zobaczę na własne oczy", "winny aż udowodni swoją niewinność" lub "udowodnij, że mówisz prawdę".) #9. Wszechświat nie ma prawa ujawniać żadnych faktów sięgających poza nasze horyzonty myślowe. Administratorzy nauki mają więc autorytet zadecydowania, które fakty są "dopuszczalne" i stąd powinny być badane oraz, które są "heretyczne" i stąd ich istnienie powinno być ignorowane i zaprzeczane. #10. Nasza obecna wiedza jest już doskonała i kompletna - jakiekolwiek dalsze awangardowe badania powinny zostać zabronione (lub: wszyscy ci którzy się "wychylają" i prowadzą badania w "heretycznych" lub zabronionych kierunkach powinni być "spaleni na stosie"). #11. Prawda tylko wtedy mnie interesuje, gdy mogę ją wykorzystać przeciwko innym; jeśli zaś jakaś prawda mi nie odpowiada, wtedy sam nie przyjmuję jej do wiadomości, a także uniemożliwiam jej poznanie przez innych ludzi zatajając ją przed nimi, wypaczając jej wymowę i uniemożliwiając im jej odkrycie. Inna wersja tego samego: "zawsze zatajam i ignoruję tę prawdę, która nie odpowiada mi samemu, albo też komuś ważnemu, niebezpiecznemu czy krzykliwemu". #12. Tylko ja mam zawsze rację, postępuję najwłaściwiej oraz posiadam monopol na bezbłędną wiedzę i poglądy. Najlepiej więc spożytkuję swoje życie, jeśli moim głównym zajęciem będzie zmuszanie innych do postępowania zgodnie z moimi poglądami i wymaganiami, podczas gdy ja sam jestem już tak doskonały, iż nie zachodzi żadna potrzeba, abym pracował nad sobą. Ten sam pogląd, tyle że odniesiony do innego przedmiotu, może też być wyrażony następującymi słowami: "jeśli jakaś publikacja lub źródło informacji zawiera wiedzę niezgodną z moimi poglądami, lub prawdę jaka mi nie odpowiada, wtedy przysłużę się światu, jeśli ją spalę lub w jakikolwiek inny sposób powstrzymam ją przed dostaniem się do wglądu innych

35 B-30 ludzi". (Czytelnicy zapewne sądzą, że ludzie o takich poglądach zniknęli wraz z upadkiem inkwizycji. Warto więc aby wiedzieli, że osobiście mieszkałem w kraju, który jeszcze na przełomie lat 1996/7 dokonał publicznego spalenia na stosie książek, literatury i taśm wideo. W kraju tym oglądanie telewizji satelitarnej było zakazane, aż nie nabył on własnego satelity, zaś obecnie jest dozwolone tylko z tego własnego satelity, jakiego programy są poddawane ścisłej rządowej cenzurze tegoż kraju.) #13. Wprowadzanie w życie postępowych idei wiedzie tylko do problemów. Im mniej więc zawracam sobie głowę nowymi ideami, tym bardziej bezproblemowo musi układać się moje życie. #14. Doświadczyłem, że podjęcie jakiegokolwiek działania zawsze wymaga zachodu i zakłóca wygodne życie. Stąd najchętniej pozostaję bezczynny unikając podejmowania czegokolwiek, co bezpośrednio nie służy moim interesom. #15. Nie chcemy już nikogo w naszym zamkniętym światku, ponieważ dzielenie tego co posiadamy, pozostawiłoby nam samym mniej. Stąd, jeśli ktoś zdoła się do nas wcisnąć, zepchniemy go w dół poprzez wynajdywanie i wypunktowanie jego niedoskonałości, odstępstw od naszych standardów oraz różnic w stosunku do nas samych. To samo, ale innymi słowami: "to, co mamy, mamy tylko dla siebie - inni są tylko po to, aby ich eksploatować, a nie przypadkiem, aby też dać im coś wypracować". #16. Miarą mojego sukcesu jest liczba ludzi, od których zdołałem się zdystansować poprzez przejęcie władzy nad nimi, uzależnienie ich od siebie lub poddanie ich eksploatacji, wejście w posiadanie wykształcenia, którego oni nie mają, wymuszenie dla siebie lepszych od nich zarobków, nabywanie lepszych i droższych urządzeń i sprzętów niż mają oni, nieustanne zabezpieczanie dla siebie większej ilości dóbr materialnych, neutralizowanie ich konkurencyjności, wykorzystywanie każdego posiadanego kontaktu i możliwości dla zwiększenia swojej przewagi nad innymi, itp. Powyższa doktryna w praktyce stosowana może być w wielu wersjach i odmianach szczegółowych. Przytoczmy więc tutaj przykład jej wersji, która jest jedną z najczęściej stosowanych przez osoby postępujące zgodnie z linią najmniejszego oporu intelektualnego. "Odnotowałem, że jeśli podzielę się z kimś swoją wiedzą, wtedy wykorzysta ją dla zdobycia przewagi nade mną. Stąd dla utrzymania swego dystansu, najważniejsze szczegóły i najistotniejszą wiedzę zawsze przemilczę i zataję przed innymi". Podobną ideę wyraża też popularne wierzenie, że "biedni są źródłem bogactwa, nieudolni są uwypukleniem sukcesu". Zgodnie z tym wierzeniem, pasożytniczo inklinowane osoby uniemożliwiają biednym wypracowanie sobie lepszej pozycji, jak również utrudniają tym z brakami wiedzy lub zawodu, zdobycie potrzebnych umiejętności, a tym samym umożliwienie im zrównania się z tymi, co już odnieśli sukces. To samo może też zostać wyrażone innymi słowami w formie popularnego sloganu stosowanego przez pasożytów: "kto wie, ten milczy, zaś kto nie wie, ten mówi". #17. Najważniejsze dla mnie są różnice, które dzielą ludzi. Stąd u innych zawsze wyszukuję to co ich ode mnie różni, zaś jeśli dopatrzę się u nich jakiejś różnicy, natychmiast ją wykorzystam aby wszcząć wrogość i prześladowania. #18. Aby zbalansować wyrzuty mojego sumienia, winą za wszelkie własne uchybienia obciążę kogoś innego. (Jest to wyjaśnienie ludzkich motywacji stojących za znanym powiedzeniem, że "Kucharz zawinił, a powiesili szewca". Wyjaśnienie to wynika z mojej empirycznej obserwacji, że osoby nawykłe do ciągłego postępowania zgodnie z linią najmniejszego oporu intelektualnego "obrażają się na nas, nie za niewłaściwości, jakie my popełniliśmy, a za wszystko to, co im samym nie wyszło, jednak do czego nasze działania dostarczyły pretekstu, aby przeciwbalansować ich wyrzuty sumienia przerzucaniem winy na nas".) #19. Jeśli niedopłacę, niedocenię, lub w jakikolwiek sposób zdołam wykorzystać innych, wtedy sam stanę się bogatszy, zaś moje życie obrośnie w wygody. Ta sama doktryna może też być wyrażona inaczej, przykładowo słowami: "we wszystkim co czynię, moim jedynym celem jest zagarnięcie dla siebie możliwie najwyższych korzyści, dla których

36 B-31 zmaksymalizowania zawsze staram się otrzymać tak wiele, jak tylko się da, dając w zamian tak mało, jak to tylko ujdzie mi bezkarnie". #20. Skoro jesteś słabszy ode mnie, zrabuję od ciebie wszystko, na co znajdę jakikolwiek użytek, zabiorę dla siebie twoją przestrzeń życiową, zaś tobie samemu pozwolę zdechnąć z głodu, niedostatków i braku miejsca, bowiem w tym świecie przeżywają tylko najsilniejsi. Ta sama idea, tyle że wyrażona innymi słowami: "prawo do życia i do własnej przestrzeni życiowej posiadają tylko ci, których uznaję za równych sobie lub silniejszych; jeśli zaś odkryję, że ktoś jest w jakiś sposób słabszy niż ja, wtedy pozwolę mu przeżyć tylko jeśli potrafię go eksploatować, zaś unicestwię go natychmiast, kiedy stwierdzę, że nie nadaje się do dalszego eksploatowania". #21. Im więcej mam, tym więcej wolno mi zmarnować (to samo, ale innymi słowami: nikt ani nic, nie ma prawa wprowadzać jakichkolwiek ograniczeń, co do sposobu, w jaki traktuję wszystko, dla czego znalazłem jakiś pretekst, aby uznawać to za moją własność). #22. Mój ideał życia to oddawanie się przyjemnościom i odpoczynkowi. Stąd najważniejszym moim dążeniem i celem wszystkich moich wysiłków, jest możność zaprzestania czynienia czegokolwiek i kontynuowania dostatniego życia w kompletnym nieróbstwie. Jeśli przeanalizować powyższe doktryny, wtedy łatwo dojść do wniosku, że każda z nich reprezentuje urzeczywistnienie dobrze znanej tendencji natury do "podążania po linii najmniejszego oporu". Stąd codzienna filozofia tych ludzi, którzy żyją zgodnie z powyższymi doktrynami, może być nazwana "filozofią podążania zgodnie z linią najmniejszego oporu intelektualnego". W rozdziale K nazwana jest ona "pasożytnictwem". Tendencja do wybierania linii najmniejszego oporu charakteryzuje wszystkie zjawiska natury, a ściślej zjawiska rządzące obiektami i istotami o niezwykle niskim poziomie inteligencji. (Zauważ, że zgodnie z Konceptem Dipolarnej Grawitacji, wszystko posiada określony zasób inteligencji, nawet zwierzęta i przedmioty, jakie zwykliśmy uważać za "martwe". Tyle tylko, że ich poziom inteligencji jest "poniżej-progowy" czyli uniemożliwiający im dokonywanie procesu logicznej dedukcji i kojarzenia faktów.) Tymczasem zaawansowane intelekty, włączając w to intelekty ludzi, działają, lub przynajmniej powinni działać, zgodnie z inną zasadą: "wybierania tego, co ich zdaniem jest najracjonalniejsze w danej sytuacji", czyli poruszania się dokładnie pod górę linii najmniejszego oporu intelektualnego. Totalizm reprezentuje właśnie jedno z możliwych urzeczywistnień owej zracjonalizowanej zasady. Gdyby spróbować wyrazić w jednym zdaniu esencję wszystkich przytoczonych poprzednio doktryn "filozofii podążania po linii najmniejszego oporu intelektualnego", to okazuje się, że ich urzeczywistnianie w życiu zawsze prowadzi do zmniejszania czyjejś energii moralnej. Zmniejszanie tej energii posiada tę konsekwencję, że ogranicza ono czyjąś swobodę wyboru, swobody osobiste, prawo do współdecydowania, wybór własnego kierunku, zapoznawanie się z interesującymi kogoś publikacjami, programami czy filmami, itp. W sensie efektu końcowego, wyniki działania filozofii pasożytnictwa są więc intelektualnymi odpowiednikami dla wyników zaistnienia wszystkich zjawisk natury podążających po linii najmniejszego oporu. Wszakże wyzwolenie zjawisk natury zachodzące wzdłuż linii najmniejszego oporu również w każdym przypadku prowadzi nieuchronnie do ograniczania ich tzw. "swobody". Przykładowo zjawisko upadku kamienia, zmniejszy co najmniej o jeden ilość swobody posiadanej przez ten kamień. Wszakże po zakończeniu spadania, nie będzie on już posiadał poprzedniej swobody do spadania. Z kolei z nauk ścisłych wiadomo nam już również, że każdy naturalny przebieg zjawisk fizycznych zgodnie z linią najmniejszego oporu, w efekcie końcowym zawsze nieuchronnie prowadzi do stanu bezruchu, w którym wszystkie podlegające mu obiekty zupełnie utracą posiadaną początkowo swobodę. Nasza nauka już dawno przecież dowiodła, że każdy obiekt podążający po tej linii musi docelowo wylądować w punkcie niższym od punktu, w którym zaczynał on swoją drogę. W wyniku końcowym, systematyczne podążanie po tej linii zawsze kończy się całkowitą stagnacją oraz zupełnym zanikiem zjawisk, które ruch ten napędzały. Powszechnie znanym przykładem ruchliwych początkowo obiektów astronomicznych, które poprzez zbyt długotrwałe podążanie po linii

37 B-32 najmniejszego oporu całkowicie utraciły swoją ruchliwość, są bardzo stare systemy gwiezdne popularnie nazywane "czarnymi dziurami". Ruchliwość (swoboda) tych systemów spadła do tak niskiego poziomu, że nie tylko w nich samych nic nie jest w stanie dokonać jakiegokolwiek ruchu, ale nawet światło nie jest już w stanie się z nich wydostać. Powyższe upoważnia więc do wyciągnięcia niezwykle istotnego wniosku, który daje się wyrazić następującymi słowami: "linia najmniejszego oporu jest linią postępowania samobójczego, bowiem w końcowym efekcie zawsze prowadzi ona do odebrania wszelkiej swobody i stąd do uniemożliwienia jakiegokolwiek dalszego ruchu". W sposób identyczny do zjawisk fizycznych, również podążanie po linii najmniejszego oporu w sferze intelektualnej także musi nieodwołalnie prowadzić do utraty wolności. Także więc i w tych zjawiskach, podążający po linii najmniejszego oporu stopniowo utracą uprzednio posiadaną wolną wolę czy swobodę wyboru, a w rezultacie także zamienią się w rodzaj moralnej "czarnej dziury". Owa moralna "czarna dziura" wprowadzi daną osobę, państwo, czy cywilizację, systematycznie uprawiającą filozofię pasożytnictwa, w stan całkowitego bezruchu, zamarcia, upadku i śmierci. Taka śmierć, spowodowana przez całkowite wyczerpanie się zasobu czyjejś energii moralnej, nazywana jest przez totalizm śmiercią poprzez "moralne zaduszenie" (popularna nazwa dla jednego z symptomów poprzedzających tę śmierć jest "marazm"). Jej przykładami może być upadek systemu komunistycznego, jak również uprzedni upadek systemu feudalnego. Komunistyczne rządy, w końcowym okresie swojego działania, dokonywały bowiem niemal wyłącznie posunięć, jakie odbierały wszystkim ich zasób wolnej woli, co w efekcie prowadziło do całkowitego wyczerpania się energii moralnej w komunistycznych krajach. W podobny sposób, obecne trudności doświadczane przez wiele byłych państw komunistycznych, oraz przez coraz większą liczbę demokratycznych państw o odmiennych systemach politycznych, są faktycznie objawami sytuacji z bliskości takiego moralnego zaduszenia, jakie wynikają z tzw. "filozoficznego pełzania" opisanego w podrozdziale K1.2. Jak powyższe stara się uświadomić, "podążanie zgodnie z linią najmniejszego oporu" praktykowane przez filozofię pasożytnictwa, kieruje wyznawców tej filozofii ku coraz większej stagnacji, moralnemu zaduszeniu oraz całkowitemu upadkowi naszej cywilizacji. Filozofia ta, niestety, powstrzymuje przed promowaniem czegokolwiek, co jest nowe, popierając leniwy, konsumpcyjny, egoistyczny styl życia, stopniowo odbierający wszystkim posiadaną przez nich wolną wolę, swobodę wyboru, inicjatywę, itp. Zgodnie też z podrozdziałami I4.1.1 i K2, biegnie ona dokładnie przeciwstawnie do działania praw moralnych. Wygląda na to, że nasza cywilizacja osiągnęła właśnie punkt, w którym jakikolwiek dalszy postęp będzie niezwykle trudny, a może wręcz całkowicie niemożliwy, jeśli nie zastąpimy coraz szerzej upowszechniającej się filozofii pasożytnictwa i jej tendencji do "podążania zgodnie z linią najmniejszego oporu", przez filozofię totalizmu zorientowaną ku postępowi. W niniejszej monografii m.in. przedstawiono pełne uzasadnienie dla pilnej konieczności takiego zastąpienia, oraz opisano esencję owej nowej filozofii totalizmu. Po sformułowaniu totalizmu w 1985 roku, nie ustawałem również w wysiłkach odkrycia zasad, jakie opisywałyby możliwie najbardziej postępową filozofię, jaką tylko dałoby się opracować na Ziemi. Chodziło mi przy tym o odkrycie tych z owych zasad, o jakich z całą pewnością byłoby już wiadomo, że faktycznie sprawdzają się one w życiu. Poszukiwałem więc zasad, których efektywność była już wypróbowana w działaniu, codziennym ich wdrażaniem przez rzeczywistych, faktycznie żyjących i istniejących oraz osobiście znanych mi ludzi. Szczególnie zainteresowała mnie wówczas filozofia wyznawana przez osoby, u jakich rzucały mi się w oczy postępowe poglądy, akceptowalność nowych idei, moralność, życzliwość, dobroć, konsystencja, honor, itp. Zacząłem więc dyskretnie obserwować takich ludzi w swoim otoczeniu, oraz skrupulatnie analizować ich zasady postępowania, system wartości, poglądy, itp. W rezultacie, z upływem lat, również i dla tych szczególnie lubianych przez swoje otoczenie oraz wysoko respektowanych osób, zacząłem wyodrębniać najistotniejsze posłania ich codziennych filozofii, kierujące ich motywami, decyzjami i działaniami. Przez termin "posłanie" rozumiem tutaj definicję jaka wyraża "wewnętrzne przekonanie, co jest właściwe,

38 B-33 a stąd determinujące główny kierunek pozytywnych motywów, decyzji i działań jakiejś rzeczywistej indywidualnej osoby w określonym rodzaju sytuacji". Jak się potem okazało, codzienne filozofie tych pozytywnych ludzi skomponowane są z posłań, które reprezentują dokładne odwrotności wymienionych poprzednio doktryn filozofii pasożytnictwa i "podążania zgodnie z linią najmniejszego oporu". (Porównaj poniższy wykaz posłań zaobserwowanych u ludzi praktykujących filozofię intuitywnego totalizmu, z poprzednim wykazem doktryn # zaobserwowanym u ludzi praktykujących filozofię pasożytnictwa.) W punktach zestawionych poniżej przytoczyłem najważniejsze z owych pozytywnych posłań. Jak to zostanie potem wyjaśnione, otrzymany w efekcie poniższy zbiór posłań życiowych, tych powszechnie lubianych i respektowanych ludzi, reprezentuje również typowe nastawienia totalizmu. Oto ich najważniejsze posłania: 1. Życie polega na nieustannym zdobywaniu wiedzy o działaniu praw wszechświata, oraz na dążeniu do ich spełniania we wszystkim, co czynimy (albo: życie to nieustanna nauka, nauka to doskonalsza wiedza, doskonalsza wiedza to lepsze życie). 2. Wiedza jest odpowiedzialnością. Posiadając jakąś wiedzę, czuję więc nieprzerzucalną na innych odpowiedzialność za wszystko, co ma z nią związek, np. aby dostępna ona także była innym, aby wykorzystywana była dla dobra innych, aby to czego ona dotyczy nie obróciło się na szkodę innych lub aby nie zostało wykorzystane przeciwko nim, itp. 3. Wiedzę poszerzaj wiarą, wiarę transformuj w wiedzę. 4. Czyń to w co wierzysz, wierz w to co czynisz. 5. Każdy cel jest osiągalny, musimy jedynie odkryć, jak go zrealizować. To samo posłanie często jest też wyrażane odmiennymi słowami, np.: "wszystko jest możliwe - jedynie musimy odkryć, jak tego dokonać". Jeszcze inna, rymowana wersja tego samego: "wszystko co możliwe do pomyślenia, jest też możliwe do urzeczywistnienia" - patrz podrozdziały I5.4 i B Wszystko co jest ważne dla ciebie, a nie jest szkodliwe dla innych, jest także ważne i dla mnie. Poprzez popieranie twoich zainteresowań i celów, o jakich wiem że nie służą one odebraniu nikomu jego zasobu energii moralnej, popieram także twoje najbardziej elementarne prawo do wolnej woli w myśleniu, poglądach, działaniach i wyborze własnej drogi rozwoju. To samo może też być wyrażone w innej formie: "Nawet jeśli całkowicie nie zgadzam się z twoją opinią, jednak wiem że opinia ta nie pomniejsza niczyjej energii moralnej, wówczas ciągle jestem gotów walczyć do upadłego o twoje prawo do swobodnego wyrażania tej opinii". (Zauważ jednak, że sytuacja zmienia się na odwrotną, jeśli dana opinia ma pasożytniczy charakter i odbiera innym ludziom ich energię moralną!) 7. Każda osoba wie lub umie coś, czego ja nie wiem, a co może wzbogacić i ulepszyć moje życie. Jest więc zaszczytem i korzyścią, jeśli zechce podzielić się tym ze mną. (Najlepiej wyraża to chińskie przysłowie stwierdzające: "every mole has something to teach the philosopher about digging a hole" - patrz [9], co w moim luźnym tłumaczeniu stwierdza: "nawet najzwyklejszy szczur jest w stanie wiele nauczyć filozofa o sztuce wygryzania dziur".) 8. Wszystkie stwierdzenia innych osób wymagają traktowania jako prawda, dopóki zostanie niezbicie wykazane, iż mijają się one z prawdą. (Ta sama idea w innej formie: "wszyscy są niewinni, aż udowodni się im winę", czy "jeśli jakieś stwierdzenie budzi wątpliwość, to odbiorca/słuchający ma obowiązek udowodnienia jego nieprawdy lub szkodliwości, nie zaś raportujący udowodnienia jego prawdy lub korzystnosci" lub "raportujący zawsze oficjalnie otrzymuje kredyt mówienia prawdy, zaś anulowanie tego kredytu wymaga uprzedniego, niezbitego udowodnienia, iż to co twierdził, było nieprawdą lub jest szkodliwe". Z kolei naświetlone z nieco innego punktu widzenia, stwierdza: "jeśli czegoś osobiście nie spotkałem lub przeżyłem wcale nie znaczy, że to nie istnieje lub nie może się zdarzyć".) Omawiane tutaj posłanie totaliztyczne (wyrażane najczęściej jako "niewinny aż udowodniony winnym" albo "prawda aż udowodniona nieprawdą") przez wielu ludzi NIE jest rozumiane poprawnie. Ludzie ci sądzą, że nakazuje im ono, aby nie posiadali własnego zdania, aby zawsze zgadzali się z opinią innych, aby akceptowali jako prawdę oczywiste kłamstwa ludzi którzy słyną z mówienia nieprawdy, czy aby tolerowali wypowiedzi jakie

39 B-34 wyraźnie działają na czyjąś szkodę. Słowem ludzie ci wierzą, że dawca z jej pomocą ma prawa odbierać energię moralną odbiorcy. Dlatego najlepiej jeśli wyjaśnię tutaj dokładniej, jak właściwie posłanie to należy interpretować oraz czym się ono różni od pasożytniczej doktryny "winny aż udowodni swoją niewinność" albo "kłamstwo aż udowodnione że prawda". Najprościej różnicę pomiędzy nimi wyjaśnia ich wzajemna pozycja w stosunku do pola moralnego. Posłanie totalizmu skierowane jest pod górę pola moralnego. Wszakże wprowadza ono zdrowy balans do prac, które obie strony muszą wykonać (tj. stwierdzający musi dokonać obserwacji lub opracować nową teorię, zaś słuchający musi albo udowodnić ich niepoprawność, albo traktować wszystko jako prawdę). Stąd wdrażanie w swoim życiu totaliztycznego posłania "niewinny aż udowodniony winnym" albo "prawda aż udowodniona nieprawdą" pozwala abyśmy przemieszczali się pod górę pola moralnego. Jeśli posłanie to zostanie zrealizowane poprawnie, wówczas zarówno jego dawca, jak i odbiorcy, wszyscy zwiększą swoje energie moralne. Tymczasem pasożytnicza doktryna "winny aż udowodni swoją niewinność" albo "kłamstwo aż udowodnione, że prawda" tak ustawia wzajemne odnoszenie się oraz sytuację twierdzącego i odbiorców, że jej zrealizowanie w życiu zakłóca balans i zdecydowanie odbiera energię moralną każdej ze stron, stąd przemieszcza wszystkich zainteresowanych w dół pola moralnego. Wszakże twierdzący musi wykonywać podwójną pracę zarówno dokonywania obserwacji lub formułowania teorii, jak i potem udawadniania ich poprawności, zaś słuchający nie musi nawet kiwnąć palcem w bucie - a jedynie negatywnie i bez końca zaprzeczać wszystkiemu. Praktycznie też, w owej pasożytniczej doktrynie słuchający nigdy nie musi zaakceptować niewygodnej mu prawdy. Dlatego, jeśli ktoś wdraża tę doktrynę w swoim życiu, wówczas wynikiem jest, że wszyscy, którzy zostają nią dotknięci, wylądują z utratą swojej energii moralnej. Aby jednak owo totaliztyczne posłanie było w stanie powodować wzrost energii moralnej u wszystkich zainteresowanych, musi ono być tak intepretowane i wdrażane, aby pozwalało w równym stopniu egzekwować wolną wolę zarówno przez twierdzącego, jak i przez odbiorców danego twierdzenia. To oznacza, że wcale nie wolno go używać do odbierania prawa do posiadania własnej opinii przez odbiorców, ani do odbierania prawa do zupełnego niezgadzania się z twierdzącym daną rzecz. Tyle tylko, że owa odmienna opinia odbiorców, przed oficjalnym udowodnieniem swojej poprawności nie może stanowić podstawy do żadnego działania, które odebrałoby energię moralną twierdzącemu daną opinię. Wszakże totalizm pozwala, aby mieć różnicę zdań, a nawet zachęca do jej posiadania - bo konstruktywna odmienność opinii jest siłą motoryczną postępu. Jedynie czego totalizm zabrania, to dopuszczenie, aby owe różnice zdań podzieliły ludzi lub odbierały im energię moralną. Aby więc wyrazić potrzebę i zasadę obustronnie balansowanego traktowania omawianego tutaj posłania, tak aby nie odbierało ono wolnej woli żadnej ze stron, najlepiej jeśli w myślach uzupełniamy je dodatkowym stwierdzeniem wyrażającym coś w rodzaju: "teraz, kiedy poznaliśmy twoją opinię i wiemy, że jest ona odmienna od naszej oraz kiedy oficjalnie uznajemy że na obecnym etapie jest ona równie poprawna, równie korzystana dla ludzi i równie ważna jak nasza, zacznijmy współpracować zgodnie, aby razem dotrzeć do sedna tej sprawy, pamiętając że obu nam zależy tylko na poznaniu prawdy i na zwiększeniu w ten sposób naszej energii moralnej, a nie przypadkiem na wykazaniu, kto miał rację lub kto góruje nad innym". Powyższe warto jeszcze uzupełnić stwierdzeniem, że jedyna nowa jakość, którą omawiane tutaj posłanie totalizmu wprowadza w stosunku do odpowiadającej jej pasożytniczej doktryny, to że przemieszcza ono odpowiedzialność za udowadnianie nieprawdziwości danego twierdzenie, z samego twierdzącego, na osobę, jaka odbiera owo twierdzenie. Owo przeniesienie odpowiedzialności oznacza, że jeśli nie potrafimy bezapelacyjnie udowodnić, że ktoś jest w błędzie, lub że czyjeś stwierdzenia są nieprawdą, wówczas zgodnie z totalizmem, w swoich działaniach (tj. w tym postępowaniu, które mogłoby komuś zmniejszyć jego energię moralną) mamy obowiązek tak się zachowywać, jakby to, co zostało stwierdzone, było poprawne, całkowicie pokrywało się z prawdą, lub stanowiło równorzędne co do znaczenia i oficjalnej mocy jeszcze jedno wyjaśnienie tego, co my interpretujemy w nieco odmienny

40 B-35 sposób. Stąd, zgodnie z totalizmem, nie wolno np. twierdzić bez konklusywnego sprawdzenia, że ktoś kłamie lub że jest w błędzie, jeśli nie potrafimy mu tego kłamstwa lub bycia w błędzie niezbicie udowodnić. Nie wolno też nam zmuszać kogoś, aby udowadniał nam prawdę tego, co twierdzi, tylko dlatego że my w jego twierdzenia nie wierzymy. Wolno nam natomiast, a nawet totalizm wysoce to zaleca, wyjaśniać naturę swoich własnych wątpliwości, podać, jaka jest nasza własna opinia, zwracać się o wyjaśnienie podstaw, na jakich ten ktoś opiera swoje twierdzenia oraz wolno i powinno się starannie badać dane twierdzenie, aby bezstronnie i obiektywnie wykazać na istniejącym materiale dowodowym, gdzie leży prawda, które stwierdzenia są prawdą lub nieprawdą, albo które stwierdzenia oparto na poważnym błędzie rozumowania. Na bazie tego posłania totalizmu, nie wolno też nam np. skazać kogoś, kto twierdzi, że jest niewinny, nawet gdy nie jest on w stanie udowodnić swojej niewinności, jeśli my nie jesteśmy w stanie udowodnić mu niezbicie, że jest winnym. Podsumowując, omawiane tutaj posłanie służy stwarzaniu warunków filozoficznych, jakie pozwalają, aby obie strony konstruktywnie poszukiwały prawdy. Wcale też nie nakłania nas ono, abyśmy wierzyli każdemu w każde słowo jakie ten ktoś wypowie nawet jeśli tego kogoś znamy jako niepoprawnego kłamcę. Nie odbiera ono też nam trzeźwego i racjonalnego spojrzenia na rzeczywistość, ani nie wstrzymuje nas przed weryfikowaniem prawdy tego co słyszymy. 9. Wszystkie fakty są równe, każdy więc z nich zasługuje na taką samą uwagę. (To samo, ale innymi słowami: "dyskryminacja określonych faktów, prowadzi do równie brzemiennych następstw, jak dyskryminacja określonych ludzi".) 10. Wszystko daje się udoskonalić, zaś obowiązkiem każdej osoby jest pozostawienie rzeczy w lepszym stanie, niż były one oryginalnie zastane. Inne sformułowanie tej samej idei: "Wiedza jest nieskończona i jej powiększanie nigdy się nie zakończy. Nawet bowiem, gdyby ograniczone umysły ludzkie zbiorowym wysiłkiem zdołały kiedyś osiągnąć tę samą wiedzę, jaką posiada wszechświatowy intelekt, intelekt ten zawsze jest w stanie dodatkowo udoskonalić świat, który sam stworzył, dodając w ten sposób dalszej, nowej wiedzy do poznania przez podrzędne mu umysły ludzkie." 11. Prawda i tylko prawda jest tym, co ja sam chcę poznawać, co udostępniam innym do poznania i czego badania i poznawanie przez innych promuję całymi swymi siłami. Poznając i promując prawdę, jakakolwiek by ona nie była, jestem oczywiście całkowicie świadomy, że jak wszystko w świecie materialnym, niewłaściwie umotywowani ludzie mogą ją wykorzystać w celu czynienia zła. Nie powstrzymuje mnie to jednak przed obstawaniem przy niej, bowiem co z nią uczynią inni, obciąży to ich karmę, natomiast ja odpowiadam tylko za to, co ja czynię. (To samo ale innymi słowami: "prawda ożywia, dzielmy się więc nią jak chlebem, lub "prawda jest esencją moralności".) 12. Udoskonalanie ludzkości rozpoczynaj od (i ograniczaj do) siebie samego. Jeżeli nie zostałeś aktywnie zaatakowany i stąd zmuszony do działania w obronie własnej, ani jeśli nie napotykasz kogoś, czyje intelektualne ograniczenie lub moralna choroba uniemożliwiają mu ogarnięcie zła jakie właśnie czyni, jedynymi dozwolonymi sposobami powodowania zmian u innych ludzi jest osobisty przykład lub logiczna argumentacja. (Zauważ jednak, że jest absulutnie niemożliwym zmienienie "moralnie chorych" pasożytów tylko poprzez ukazanie im własnego przykładu lub przez logiczną argumentację. Dlatego ten sposób zmieniania innych daje wyniki tylko w odniesieniu do ludzi z totaliztycznymi filozofiami.) To samo posłanie, tyle że odniesione do innego przedmiotu, może też być wyrażone następującymi słowami: "Jeśli ktoś zechce dzielić moje motywacje, poglądy, lub działania, powinien to czynić ze swej wolnej woli, nie zaś z przymusu. Aby mu to umożliwić, zawsze respektuję i popieram jak mogę, jego prawo do poznania motywacji, poglądów i działań innych ludzi, oraz do dostępu do publikacji lub materiałów źródłowych, które je prezentują." Wyrażając to innymi słowami: "palenie lub niszczenie jakichkolwiek publikacji, a także cenzura czy zakazy upowszechniania, są poważnymi przestępstwami moralnymi, bowiem odbierają komuś wolną wolę". 13. Życie bez problemów nie jest możliwe, lepiej więc aktywnie wybrać dla siebie pozytywne problemy, których rozwiązaniem przysłużymy się innym, niż pasywnie odczekiwać,

41 B-36 aż negatywne problemy znajdą nas same. (Jest to pozytywna implementacja mojej empirycznej obserwacji, iż: "ci, którzy w życiu zdołali uniknąć rzeczywistych problemów, ciągle wymyślają dla siebie urojone problemy aby wypełnić konieczność ich posiadania".) 14. Decyzja nie czynienia dobra, jest równoznaczna z decyzją czynienia zła (lub innymi słowami: "moralnie odpowiadamy nie tylko za to, co uczyniliśmy, ale też i za to, czego zdecydowaliśmy się nie uczynić, kiedy sytuacja domagała się naszego działania"). 15. Z otwartymi rękami witamy każdego, kto obdarzył nas zaufaniem dołączenia do naszego zespołu i dzielenia z nami owoców swojej pracy, zaś dla umotywowania jego wysiłków, dedykacji i lojalności, uhonorujemy jego mocne strony oraz przyznamy mu status proporcjonalny do jego rzeczywistych osiągnięć i jego wkładu dla naszego zespołu. 16. Miarą mojego sukcesu, jest liczba ludzi, których zdołałem do siebie zbliżyć poprzez zaoferowanie im swojej przyjaźni, popieranie ich drogi do samodzielności i niezależności, dzielenie z nimi swojej wiedzy i udostępnienie im do poznania swoich umiejętności, stworzenie im miejsc pracy lub dopomożenie w znalezieniu możliwości godziwego utrzymania, dopomożenie w najwłaściwszym wyborze i nabyciu niezbędnych im urządzeń i sprzętów, popieranie ich wysiłków do osiągnięcia jak najbardziej dostatniego i spełnionego życia, wspieranie ich w trudnych sytuacjach, wykorzystywanie każdego posiadanego kontaktu i możliwości dla pomagania im w potrzebie, itp. Powyższe totaliztyczne posłanie, może być stosowane w praktyce w wielu wersjach i odmianach szczegółowych. Przytoczmy więc przykład jego wersji, która jest jedną z najczęściej stosowanych przez osoby postępujące w sposób zgodny z totalizmem lub z inną filozofią podobną do totalizmu. "Dzielenie się wiedzą jest najczystszą formą pomagania innym, zaś pomaganie jest potrzebą mojej duszy." To samo, ale wyrażone innymi słowami: "wiedzieć to udostępniać." W przypadku więc spotkania kogoś, komu nie dana była, tak jak mi, szansa wypracowania sobie znośnych warunków życiowych czy zdobycia wiedzy lub zawodu, dołożę wszelkich starań, aby szansa taka została im dana, a tym samym, jeśli tylko zechcą, aby mogli dorównać mi w poziomie życia, umiejętnościach, czy treningu zawodowym. 17. Najważniejsze dla mnie są podobieństwa, które łączą ludzi. Stąd u innych zawsze staram się doszukać tych podobieństw, tolerując jednocześnie różnice, które mogłyby nas dzielić, gdybyśmy nie uszanowali prawa drugiej strony do ich posiadania, oraz świadomie nie utrzymywali tych różnic pod kontrolą. 18. Aprobuję wskazania mojego własnego sumienia i akceptuję sugerowaną przez nie osobistą odpowiedzialność za wszystkie uchybienia, które popełniłem. 19. Eksploatowanie innych zadłuża karmę eksploatatorów, aby więc zaoszczędzić sobie przykrości jej późniejszego spłacania, lepiej już dzisiaj oddam wszystkim naokoło dokładnie to, co im się należy (zgodnie z przysłowiem "oddaj papieżowi, co papieskie"). To samo posłanie może też być wyrażone inaczej, przykładowo słowami: "We wszystkim, co czynię, jestem dostawcą określonego rodzaju usług dla kogoś innego. Pamiętając więc, że ja sam kiedyś znajdę się też po przeciwstawnej stronie, już obecnie uczynię wszystko, co w mojej mocy, aby jakość, koszt oraz poziom niewygody tych usług były takie, jakie stoją najbliżej stanu pełnej sprawiedliwości, oraz jakich w danych warunkach sam bym sobie życzył otrzymać, będąc na miejscu odbierającego." 20. Nigdy świadomie i w sposób premedytowany nie zrabuję od kogoś jego własności, środków do życia, lub jego przestrzeni życiowej, bowiem w mojej opinii słabemu należą się dokładnie te same prawa, co silnemu. Ta sama idea, tyle że wyrażona innymi słowami: każdy ma takie samo prawo do życia i własnej przestrzeni życiowej, stąd tak staram się kierować swoimi działaniami, aby nikomu tego prawa celowo nie odebrać albo zniszczyć. Niniejsze niezwykle istotne posłanie totaliztyczne wyraża też cały szereg przysłów z wielu krajów świata. Moim zdaniem, najlepszym z nich jest chińskie przysłowie, które w dialekcie kantoniskim ale zapisanym polskimi czcionkami brzmi "Moł ta lan jan tej ge fan łun", zaś po angielsku najczęściej jest wyrażane jako "never break (destroy) somebody's rice bowl" - znaczy "nigdy nie odbieraj lub niszcz tego, co utrzymuje kogoś przy życiu". Inne przysłowia o

42 B-37 podobnym posłaniu to polskie "nie odbieraj innym chleba" lub "żyj i daj innym pożyć", czy podobne do niego angielskie "don't take the bread out of one's mouth". 21. W naszym traktowaniu dobra, które jest nam dane, odpowiadamy moralnie też i za tych, którzy dobra tego zostali pozbawieni (np. nasz własny dobrobyt wcale nie zwalnia nas od moralnej odpowiedzialności za cierpienia tych głodujących, których chleb zmarnotrawiliśmy). 22. Mój ideał życia to działanie, osiąganie zamierzonych celów oraz pozostawianie po sobie pozytywnych dowodów swego istnienia. Stąd najważniejszym moim dążeniem i celem wszystkich moich wysiłków jest dawanie z siebie tak wiele, jak tylko jestem w stanie dokonać, oraz nieustanne dokładanie własnego wkładu do podnoszenia dorobku cywilizacji, której jestem członkiem. Wyjaśniając to innymi słowami, historia ludzkości oraz cały świat wokół nas nieustannie nam dowodzą, że ludzie pamiętani i doceniani są tylko za to, co w swym życiu dokonali, nigdy zaś za to, czego dokonania zdołali uniknąć. Skoro zaś dla wszystkich innych ludzi życie to działanie, a nie unikanie działania, nie warto wierzyć, że my będziemy wyjątkiem od tej zasady i, że zostaniemy kiedyś docenieni za to czego NIE uczyniliśmy. Dlatego wstrzymajmy się z udawaniem niezdolnych do działania aż do czasu, kiedy faktycznie będziemy już martwi, zaś obecnie zabierzmy się z kopyta do życia i do aktywnego dokładania swego wkładu w zmienianie tego świata na świat lepszy niż jest on obecnie. Wszystkie osoby, których codzienne filozofie dają się identyfikować z powyższym wykazem posłań i wytycznych totaliztycznego postępowania, prowadzą życie, jakie nacechowane jest zespołem cech i zalet znamiennych dla totalizmu (np. ich zasób wolnej woli jest wysoki, ich dni wypełnione są poczuciem sensu, spełnienia i szczęśliwości, nie posiadają najmniejszych trudności z zaakceptowaniem i popieraniem nowych idei, itp.). Gdyby również wyrazić wspólny atrybut czy esencję dla powyższych posłań i wytycznych totaliztycznego postępowania, wtedy okazuje się, że wszystkie one "zwiększają zasób czyjejś wolnej woli (tj. swobody wyboru, prawa do współdecydowania, itp.)". W sensie efektu końcowego, ich mechanizm działania okazuje się więc być dokładną odwrotnością dla mechanizmu poprzednio zestawionych doktryn (#) filozofii podążania po linii najmniejszego oporu. Jako wynik końcowy, mechanizm ten musi więc prowadzić do stopniowego zwiększania wolnej woli i swobody wyboru, a w rezultacie też i do ożywiania, duchowego wzrostu i intelektualnego rozkwitu intelektu, który kultywuje tą filozofię, np. osoby, rodziny, państwa czy cywilizacji. Totalizm reprezentuje więc sobą dokładnie przeciwstawny biegun filozoficzny niż pasożytnictwo (tj. na skali kątowej, filozofie te ustawione są względem siebie pod kątem 180 ). W wielu codziennych filozofiach, szczególnie opisywanym tu pasożytnictwie, poszukiwane jakości życia (szczęście, spełnienie, odczucie celowości, poczucie własnej wartości i godności, itp.) zwykle utożsamiane są z pieniędzmi i zasobnością materialną. Tymczasem, jak to zostało wyjaśnione w tej monografii, faktycznie jakości te zależą od nagromadzenia w sobie energii moralnej. Im ktoś posiada więcej tej energii, tym jest szczęśliwszy, tym jego życie jest bardziej spełnione i celowe, itp. Gromadzenie jedynie pieniędzy bez równoczesnego powiększania swojej energii moralnej jest działaniem zupełnie bezsensownym. Wszakże brak tej energii całkowicie uniemożliwia cieszenie się tym, co za pieniądze owe daje się nabyć (jako przykład rozważ przypadek egoistycznej osoby pozbawionej przyjaciół, która kupiła sobie drogi radiotelefon - pieniądze wydane na owo urządzenie ciągle nie nabędą jej przyjaciół, z którymi mogłaby rozmawiać). B7. Podstawowe koncepty totalizmu Aby wywody totalizmu uczynić bardziej zrozumiałymi, filozofia ta powprowadzała szereg nowych konceptów, które w codziennym języku posiadają albo niesprecyzowane znaczenie, albo też których znaczenie nieco się różni od tego zdefiniowanego przez totalizm. Niniejszy podrozdział B7 ma na celu wyjaśnienie, co oznaczają owe nowe koncepty, jak

43 B-38 totalizm je rozumie oraz dlaczego zaistniała potrzeba wyklarowania ich przeznaczenia w tej nowej filozofii. Każdy z takich konceptów wyjaśniony został w odrębnym podrozdziale, jaki nastąpi. B7.1. Intelekt "Intelekt" jest jednym z najbardziej podstawowych pojęć totalizmu. Jest on moralnym odpowienikiem pojęcia "ciała fizycznego" lub "obiektu" w fizyce i mechanice klasycznej. "Intelekt" jest nośnikiem albo siedzibą "inteligencji", podobnie jak w fizyce "obiekt" jest nośnikiem "masy". Z kolei "inteligencja" w totaliźmie jest moralnym odpowiednikiem dla pojęcia "masy" w fizyce - patrz podrozdział G3.2. W wielu przypadkach intelekt należy rozumieć w tej monografii jako naukowe określenie dla "pojedynczej osoby" albo "pojedynczego człowieka". Dlatego, kiedy totalizm objaśnia, że jakieś prawo moralne, zjawisko, zasada czy działanie odnosi się do danego intelektu, faktycznie zwykle to oznacza, że odnosi się to do danej pojedynczej osoby. Analizy dokonywane w ramach rozwoju totalizmu ujawniły, że wszystkie dotychczas badane prawa moralne nie ograniczają swego działania wyłącznie do pojedynczych ludzi. W niemal dokładnie taki sam sposób rządzą one bowiem również i losami znacznie większych jednostek, takich jak rodziny, instytucje, fabryki, religie, partie polityczne, państwa, a także całe cywilizacje. Jak się więc okazało, wszystkie prawa moralne, jakie dotychczas badałem, w dokładnie taki sam sposób dotykają pojedyncze osoby, jak i owe większe grupy ludzi. Właśnie dlatego wprowadziłem do totalizmu koncept "intelektu", zamiast używać konceptu osoby. "Przez pojęcie 'intelekt' totalizm rozumie wszystko, co wiedzie własne 'życie' i dlatego co jest poddane działaniu praw moralnych". Przykładowo, odrębne intelekty to nie tylko każda odmienna osoba, ale także każda para małżeńska, rodzina, szkoła, uczelnia, instytucja, fabryka, statek, partia polityczna, ideologia, religia, państwo, cywilizacja, itp. Totalizm dzieli wszystkie intelekty, na intelekty indywidualne (czyli na poszczególnych pojedynczych ludzi), oraz na intelekty zbiorowe (takie jak np. całe rodziny, instytucje, państwa czy cywilizacje). Tylko w wyjątkowych przypadkach będzie on również referował do intelektów zwierzęcych, intelektów owadzich, czy nawet do intelektów w obiektach martwych (np. w słupach totemowych, kamieniach, toporach katowskich, zombi, itp.). Podczas gdy działanie praw moralnych można bardzo łatwo wytłumaczyć w odniesieniu do indywidualnych intelektów, wyjaśnienie tego działania dla intelektów grupowych na obecnym poziomie naszego poznania jest dosyć trudne. Szczególnie jeśli analizuje się prawa moralne rządzące działaniem karmy zbiorowej, czy prawa rządzące poziomem energii moralnej w intelektach grupowych. Niemniej prawa moralne faktycznie działają w odniesieniu do intelektów zbiorowych dokładnie tak samo, jak w odniesieniu do intelektów indywidualnych (jako przykład rozważ obecne kłopoty rasowe wynikające z karmy kolonialnej Anglii). Z moich dotychczasowych badań wynika, że kluczem do działania praw moralnych w intelektach zbiorowych, jest wspólny rodzaj uczuć, jakie łączą ze sobą wszystkich członków danego intelektu zbiorowego. Uczucia te formują rodzaj niewidzialnych więzi, po których prawa moralne odnajdują potem członków danego intelektu zbiorowego, jacy muszą zostać dotknięci następstwami działania określonego prawa. (To właśnie z uwagi na owo szczególne znaczenie uczuć dla intelektów zbiorowych, we wszystkich zaleceniach co do sposobów obrony ludzi przed działaniami szatańskich pasożytów z UFO, zawsze podkreślam, aby w każdym przypadku zostania dotkniętym jakimiś przykrymi efektami szatańskiej działalności UFOnautów, uczuciowo zawsze obciążać i winić owych UFOnautów, i tylko owych UFOnautów, pełną odpowiedzialnością za wszelkie szkody jakich się doznało - patrz podrozdziały KB1 i KB4.) Z powodu owej znaczącej roli uczuć w spajaniu intelektów zbiorowych, warunkiem uformowania nowego takiego intelektu, jest że wszyscy indywidualni ludzie którze wchodzą w jego skład, muszą być powiązani ze sobą jakimś rodzajem silnego uczucia wspólnego dla nich wszystkich - jak to zostało wyjaśnione w podrozdziale I5.8. To

44 B-39 wspólne uczucie powoduje, że wszystkie prawa moralne jakie są pilotowane przez ten szczególny rodzaj uczuć, zaczynają oddziaływać na wszystkich członków danego intelektu zbiorowego. Więcej na temat intelektów zbiorowych podane jest w podrozdziale I5.8. Gałąź totalizmu nazywana "mechaniką totaliztyczną" - patrz rozdział G, używa konceptu intelektu jako moralnego odpowiednika dla ciała fizycznego lub obiektu o masie "m" z mechaniki klasycznej. To z kolei pozwala jej na wyliczanie najróżniejszych wartości moralnych. (Jako najpowszechniej rozumiany przykład takiego wyliczania, zgodny z powszechnie znanym z fizyki wzorem F=ma, rozważ wyliczenie intensywności uczuć "F", jakie generowane są podczas przyspieszania lub opóźniania intelektu "m", kiedy poczucie odpowiedzialności tego intelektu wynosi "a" - dla porównania sprawdź w podrozdziałach A8, A7, A11, G3.2, G3.5 i G3.6 totaliztyczną interpretację odpowiedzialności, inteligencji i uczucia.) B7.2. Trzy fasady typowej filozofii (codzienna, oficjalna, propagandowa) Totalizm naucza, że każdy intelekt posiada własną filozofię. Na filozofię tą składają się zasady, reguły, zwyczaje, impulsy i ograniczenia osobowe, według których prowadzi on swoje "życie". Filozofia ta istnieje nawet, jeśli faktu jej posiadania intelekt ten wcale sobie nie uświadamia, jeśli wierzy on że żyje "bez wypełniania żadnych zasad", oraz nawet jeśli wyznawana przez niego filozofia wcale nie posiada nazwy. Filozofia każdego intelektu zawsze też posiada co najmniej trzy odmienne fasady. Komuś nie obeznanemu z totalizmem, owe trzy fasady mogłyby wydawać się trzema zupełnie odmiennymi filozofiami. Fasady te to: (1) "codzienna filozofia", czasami zwana też "filozofią życiową" lub "panującą filozofią", (2) "oficjalna filozofia" oraz (3) "filozofia propagandowa" danego intelektu. Przedyskutujmy teraz każdą z tych fasad odrębnie. 1. Codzienna filozofia. Nazywana ona jest także "filozofią życiową", albo też "panującą filozofią". Jest to fasada reprezentująca faktyczną filozofię, zgodnie z jaką intelekt ten żyje na co dzień. Definiuje ona wszystkie jego codzienne działania, motywacje, nastawienia i myśli, jakie dany intelekt posiada w odpowiedzi na nażdą sytuację z rzeczywistego życiu w jakiej się znajduje. Jej przykładami mogłyby być (a) zbiór reguł, zasad, impulsów i motywacji (często nawet nieuświadamianych), jakimi dana osoba kieruje się w swoim codziennym życiu, (b) wszelka działalność faktycznie realizowana przez daną religię, (c) rodzaj życia, jakie swym obywatelom gotuje dana ideologia albo państwo, czy też (d) tradycja i zasady, na jakich opiera się faktyczne działanie danej fabryki. Poznanie czyjejś codziennej filozofii dostarcza nam dokładnej informacji "jak dany intelekt naprawdę żyje". Ponadto pozwala ono nam na przewidywanie zachowania się tego intelektu w określonych sytuacjach. Pozwala też na przewidywanie następstw tego zachowania zarówno dla samego danego intelektu jak i dla innych intelektów z nim oddziaływujących - np. dla nas, jeśli wejdziemy w drogę lub sferę wpływów owego intelektu. Stąd wszystkie wysiłki totalizmu sprowadzają się do umożliwienia: (a) dokładnego poznania filozofii codziennej naszego własnego intelektu (tj. intelektu, którego jesteśmy składową, czyli nas samych, naszej rodziny, fabryki, klubu, państwa, cywilizacji, itp.), (b) wskazania sposobu takiego przetransformowania tej filozofii, że nasz intelekt wypełniać zacznie kryteria życia zgodnego ze stwierdzeniami totalizmu, (c) poznania codziennych filozofii wszystkich zewnętrznych intelektów, które oddziałują na nasz intelekt - tak abyśmy mogli z góry przewidzieć rodzaje i następstwa działań i zagrożeń, jakich należy po nich się spodziewać. Jak dotychczas udało mi się to odnotować, najszybszego poznania codziennej filozofii jakiegoś intelektu dokonać można poprzez uważne obserwowanie odnoszenia się tego intelektu do: (a) istot niezdolnych do efektywnej obrony czyli istot słabszych od niego, mniej inteligentnych, nieobecnych na danym zgromadzeniu, lub hierarchicznie mu podległych (np. kobiet, chorych lub upośledzonych, starszych wiekiem, sierot, zwierząt, podwładnych, itp.), (b) innnych intelektów praktykujących lub przenoszących zupełnie odmienną filozofię (np. obywateli państw, o jakich krążą jakieś niepochlebne stereotypowe opinie lub dowcipy, osób z

45 B-40 odmiennymi ideami lub poglądami, ekscentryków, itp.), (c) oponentów lub przeciwników (np. dyskutantów, opozycję polityczną, jeńców, wyznawców odmiennych religii, itp.). Stąd codzienne filozofie indywidualnych ludzi ujawniają się doskonale m.in. podczas ich udziału w intensywnych dyskusjach dotyczących kontrowersyjnych tematów, o jakich obie dyskutujące strony mają przeciwstawne do siebie opinie. Ponadto osoby pijane zawsze ujawniają swoją prawdziwą filozofię, jaką w stanie trzeźwości zawsze starannie zasłaniają pod pokrywką swojej filozofii propagandowej. 2. Oficjalna filozofia. Jest to filozofia formalna zdefiniowana na papierze, lub zadeklarowana słownie przez te intelekty. Zwykle prezentuje się ona pod jakąś powszechnie rozumianą nazwą, aczkolwiek jej nazwa nie zawsze musi być utożsamiana z filozofią, a może być nazwą religii, ideologii, fabryki, państwa, itp. Przykłady nazw takich filozofii obejmują: (a) "dobry chrześcijanin", (b) "buddyzm", (c) "socjalizm", (d) "Mercedes". Aby wyjaśnić sytuacje kiedy takie oficjalne filozofie zostają zadeklarowane, rozważmy: (a) zadeklarowanie przez męża w odpowiedzi na marudzenie żony zdziwionej, że zabrał on zabłoconego sąsiada do czystego samochodu: "jestem dobrym chrześcijaninem" - co wcale nie oznaczałoby iż faktycznie we wszystkim, co czyni, mąż ten postępował będzie zgodnie z filozofią chrześcijaństwa, a jedynie iż postępowanie takie zadeklarował w sposób oficjalny; (b) święta księga danej religii (np. Biblia) jaka oficjalnie deklaruje jej filozofię, jednak jaka przez wielu jej wyznawców może wcale nie być wypełniana w praktyce; (c) filozofia nakreślona w słynnym "Kapitale" Karola Marksa czy dziełach Lenina, jednak jaka w praktyce nigdy nie była zrealizowana w krajach komunistycznych, czy (d) schemat organizacyjny, dokument fundujący, oraz zbiór praw i przepisów danej organizacji, które jednak w praktyce mogą wcale nie być wypełniane. Poznanie czyjejś oficjalnej filozofii dostarcza nam informacji "dlaczego dany intelekt powinien żyć w taki właśnie sposób oraz do jakich działań skłonny jest się posunąć, aby nie żyć inaczej". Jednak, niestety, wcale nie dostarcza nam poszukiwanej przez nas informacji, "jak intelekt ten naprawdę żyje". 3. Filozofia propagandowa. Jest to filozofia, jakiej wypełnianie pozorowane jest przez dany intelekt w celach propagandowych, dla podniesienia swojej reputacji w oczach własnych i innych intelektów. Przykładami filozofii propagandowych mogłyby być: (a) zachowania, zasady, ubiór i wygląd demonstrowane przez daną osobę w przypadku pierwszej randki, (b) stwierdzenia zawarte w broszurkach propagandowych danej religii, czy filmy propagandowe nakręcane przez tę religię, (c) obraz życia kraju uprawiającego daną ideologię pokazywany w jego własnych oficjalnych dziennikach telewizyjnych, (d) treść folderów reklamowych publikowanych przez daną fabrykę. Poznanie czyjejś filozofii propagandowej dostarcza nam informacji, "jak dany intelekt sądzi, iż powinien prowadzić swoje życie". Jednak niestety, podobnie jak poznanie jego filozofii oficjalnej, ciągle nie dostarcza nam to informacji, "jak intelekt ten naprawdę żyje". Istnienie owych trzech odmiennych fasad w filozofii każdego intelektu, a także fakt, że dwie z nich są nieprawdziwe, koliduje z podstawową zasada totalizmu, jaka stwierdza, że zawsze trzeba opowiadać się po stronie prawdy. Dlatego w swym bezkompromisowym opowiadaniu się po stronie prawdy, jakakolwiek by ona nie była, totalizm stawia sam sobie jeden z podstawowych wymogów w tym zakresie. Wymóg ten stwierdza, że "u intelektów praktykujących totalizm wszystkie trzy powyższe fasady filozoficzne muszą być identyczne bez względu na konsekwencje, jakie to za sobą pociąga". To oznacza, że totaliźci zobowiązani są dążyć, aby ich "współczynnik zakłamania" (N) spadał do zera: N=0 stopni. Stąd prawdziwy totalizta powinien prowadzić swoje życie codzienne według dokładnie tej samej filozofii, do jakiej się przyznaje w swoich oświadczeniach publicznych i, jaką demonstruje np. podczas pierwszej randki, oraz vice versa. Jeśli więc jakiś intelekt zadeklaruje swój totalizm, jednak wystąpią u niego różnice pomiędzy tymi trzema fasadami, oznacza to, że faktycznie jest on jeszcze daleki od praktykowania prawdziwego totalizmu. Powszechnie jednak wiadomo, że wiele innych filozofii, szczególnie tych, które głęboko zaszły już w pasożytnictwo, posiada ogromną rozbieżność pomiędzy tymi trzema fasadami. Jest to specjalnie odnotowywalne w niektórych państwach, ideologiach, partiach politycznych,

46 B-41 religiach, instytucjach oraz rodzinach. Faktycznie, żyją one według jednej filozofii, jednak oficjalnie deklarują zupełnie inną, zaś w swej propagandzie czy wizytującym prezentują jeszcze inny obraz. Rozbieżność ta jest zresztą powszechnie znana i nie tylko uwzględniana w działaniach, ale wykorzystywana nawet w dowcipach (np. rozważ dowcip: zaraz po ślubie panna młoda nie chciała, aby w hotelu poznano, iż spędzają tam swój miodowy miesiąc, spytała więc męża 'jak sprawić wrażenie, że jesteśmy już starym małżeństwem' - ten odpowiedział 'proste, wystarczy, abyś to ty sama wniosła do pokoju nasze walizki'). Zdefiniowanie powyższych trzech fasad każdej filozofii stwarza możliwość wprowadzenia miernika rozbieżności pomiędzy nimi w postępowaniu określonego intelektu. Miernik ten wyrażony może zostać ilościowo za pomocą totaliztycznego "współczynnika zakłamania (N)". Współczynnik zakłamania (N) zdefiniowany może zostać jako "rozbieżność pomiędzy tym, co stwierdza filozofia codzienna, zgodnie z którą dany intelekt faktycznie żyje, a tym co stwierdza filozofia, zgodnie z którą dany intelekt twierdzi, iż prowadzi swoje życie". Współczynnik zakłamania "N" najlepiej wyrazić za pomocą jednostek odchylenia kątowego. Wówczas jego najmniejsza wartość może wynieść N=0 stopni - jeśli nie istnieje żadna rozbieżność pomiędzy czyjąś filozofią codzienną a filozofią propagandową, zaś największa wartość może wynieść N=180 stopni - jeśli dany intelekt w życiu codziennym czyni jedno, podczas gdy zgodnie z zadeklarowaną przez siebie filozofią powinien uczynić coś dokładnie odwrotnego. Metody praktycznego wyznaczania współczynnika "N", a także jego podstawowe atrybuty, adaptować można z inżynierii elektrycznej, ponieważ jest on filozoficznym odpowiednikiem dla "kąta przesunięcia fazowego (N)" używanego dla opisu rozbieżności w przebiegach napięcia i natężenia w prądzie zmiennym. Jeśli współczynnik zakłamania określany jest dla filozofii oficjalnej, wtedy będzie stanowił współczynnik zakłamania oficjalnego, zaś jeśli zostanie on odniesiony do filozofii propagandowej wtedy reprezentuje współczynnik zakłamania propagandowego danego intelektu. Jest on stałą, której wartość bardzo wyraziście charakteryzuje dany intelekt oraz jego stan moralny, a stąd, którą dla naszego własnego dobra powinniśmy sobie oszacować w stosunku do intelektów, z jakimi obcujemy na co dzień. Zgodnie z moimi obserwacjami, jego wartość jest mniej więcej ta sama w każdym aspekcie życiowym i każdym kierunku działań. Stąd, jeśli wyznaczymy go przykładowo na podstawie obserwacji odnoszenia się danego intelektu do innych intelektów lub do natury, wtedy wyniesie on też tyle samo dla przypadku odnoszenia się danego intelektu względem nas, czy względem osób powierzonych jego opiece. Znaczenie moralne współczynnika zakłamania jest ogromne i rozciąga się na wiele różnych aspektów. Najważniejszym z nich jest jednak, iż pozwolenie, aby współczynnik ten wzrastał, jest rodzajem filozoficznego samobójstwa. Wszakże zawsze oznacza on pogłębiające się ześlizgiwanie w pasożytnictwo, które kończy się moralnym uduszeniem, a więc zagładą jego nosiciela. Mechanizm tego uduszenia wynika z tzw. "cyklu filozoficznego w dół" omówionego w podrozdziale K1.2. Sprowadza się on do uniemożliwienia intelektowi o dużym stopniu zakłamania rozeznania faktycznego stanu, w jakim się znajduje, a tym samym i uniemożliwienia poprawy jego sytuacji. Wszakże zakłamany intelekt z czasem sam zaczyna wierzyć w swoją propagandę i uważa, że znajduje się w doskonałej kondycji, zaś jego zakłamana propaganda uniemożliwia też i innym wypunktowanie jego niedoskonałości. To zaś powoduje wykładnicze narastanie tzw. "pełzania filozoficznego", które szybko wprowadza zakłamany intelekt w tzw. "stan agonalny" a później powoduje jego śmierć filozoficzną. Działanie współczynnika zakłamania "N" prowadzi do paradoksów moralnych, jakie często obserwowali będziemy w życiu i, z jakich powinniśmy wyraźnie zdawać sobie sprawę. Paradoksy te polegają na tym, że im bardziej niemoralna i zgniła jest czyjaś filozofia życiowa, tym bardziej doskonała jest jego filozofia propagandowa. Jeśli więc nie zadbamy, aby poznać czyjąś faktyczną filozofię życiową (tj. prawdziwą filozofię, według której dany intelekt żyje), wówczas zważając jedynie na jego filozofię propagandową ulegniemy okropnemu omamowi. Zgodnie bowiem z tym omamem, intelekt, który ma obrzydliwie wredną filozofię codziennego życia, sprawi na nas wrażenie intelektu niemal doskonałego. Wszakże za pośrednictwem

47 B-42 omawianego tutaj współczynnika zakłamania "N", swoją prawdziwą filozofię starannie ukryje on poza zasłoną swojej filozofii propagandowej. (Właśnie taka sytuacja ma miejsce w odniesieniu do szatańskich pasożytów z UFO, opisywanych w podrozdziale A3 z [1/4]: ich filozofia życiowa jest obrzydliwa, jednak ludziom ujawniają oni tylko swoją filozofię propagandową.) Z drugiej strony, intelekty, których filozofia życiowa jest bliska doskonałości, swój współczynnik "µ" utrzymują na wartości bliskiej zera, stąd pokazują nam w swoim postępowaniu, jacy naprawdę są. Ponieważ zaś nikt nie jest w stanie wyeliminować wszystkich swoich wad i słabych punktów, stąd dobrze je widząc u intelektów niemal doskonałych, jako że nie są one ukrywane poza żadną zasłoną filozofii propagandowej, zaczniemy odnosić wrażenie, że intelekty te są moralnie gorsze niż owe zgniłe intelekty o zwodniczo udoskonalonych filozofiach propagandowych. W ten sposób łatwo możemy wpaść w pułapkę nawiązania nierozważnego związku z intelektem, który jest z nami moralnie niekompatibilny i stąd, którego we własnym interesie powinniśmy starannie unikać. Aby więc zaoszczędzić nam wpadania w tą pułapkę, totalizm wypracował cały szereg narzędzi i metod rozpoznawania, jaka jest prawdziwa filozofia życiowa ukryta pod zasłoną filozofii propagandowej. Narzędzia te i metody opisane są m.in. w podrozdziałach K4 do KB3, K1.6.3 oraz G6 niniejszej monografii. Dla własnego dobra warto więc z nimi dokładnie się zapoznać. Szczególnie, że jeśli wie się, na co zwracać uwagę, wówczas rozróżnianie takie jest bardzo proste. Wszakże w rzeczywistości ludzie mogą wyznawać tylko jedną z dwóch istniejących kategorii filozofii, tj. albo typu totalizm, albo typu pasożytnictwo. Jeśli więc ktoś nie jest totaliztą, musi być pasożytem oraz vice versa. B7.3. Każdy bezwarunkowy cel jest osiągalny: musimy jedynie znaleźć sposób, jak go zrealizować Motto niniejszego podrozdziału: "Kiedy mówisz 'nie' z całą pewnością jesteś w błędzie." Rozważania przytoczone w poprzednich podrozdziałach ujawniły jedno z ubocznych następstw sformułowania totalizmu. Niezależnie bowiem od receptur na bardziej moralne, szczęśliwe, spełnione i intelektualnie budujące życie, totalizm jest w stanie m.in. zaproponować zbiór narzędzi, który określa klimat filozoficzny i wymagania intelektualne konieczne dla swobodnego rozwoju nowych idei i wynalazków. W odniesieniu do treści niniejszej monografii, właśnie taki klimat powinien zaowocować szybszym zaakceptowaniem i urzeczywistnieniem urządzeń naszej samoobrony opisywanych w podrozdziale KB3, szczególnie zaś baterii telekinetycznej, nadajnika telepatycznego, komory oscylacyjnej oraz magnokraftu. Poprzez wyjaśnienie zasad filozoficznych stojących za określonymi nastawieniami ludzi, totalizm jest też w stanie wyjaśnić, dlaczego tak wiele doskonałych wynalazków i idei jest ciągle traconych oraz dlaczego historia cytuje niezliczonych ludzi autorytetu będących w całkowitym błędzie w swoim pochopnym negowaniu wynalazków, jakie później zostały zrealizowane z sukcesem. Aczkolwiek zapewne niewielu zechce się do tego otwarcie przyznać, liczni wysokoedukowani ludzie działają i zachowują się zgodnie z doktryną filozofii pasożytnictwa, stwierdzającą, że "jedynie te cele są osiągalne, o których już obecnie wiemy, jak je zrealizować" (patrz doktryna #5 w podrozdziale I6). Powyższa doktryna była w przeszłości, a także ciągle jest obecnie, nieoficjalnym fundamentem "panującej filozofii" naszej nauki. Wszystkie epoki znają luminarzy, którzy postępowali w jej myśl, atakując każdy nowy wynalazek, wyśmiewając każde nowe odkrycie, oraz szydząc z każdej nowej idei. Doktryna ta jest odpowiedzialna za niemożliwą nawet do oszacowania liczbę wynalazków porzuconych w połowie realizacji oraz za efektywne blokowanie bardziej dynamicznego rozwoju naszej cywilizacji.

48 B-43 Istnieje cały szereg publikacji, jakie cytują dobrze znanych i respektowanych ludzi autorytetu, których twierdzenie "to jest niemożliwe" i nigdy to nie da się osiągnąć, później okazało się całkowicie bezzasadne. Treść ich twierdzeń dzisiaj brzmi naiwnie, jednakże w czasach, gdy zostawały one wypowiedziane, odbierały padającym ich ofiarami twórcom postępu ogromny zasób energii moralnej, stąd powodowały niewypowiedzianie wiele zła i konfuzji. Musimy pamiętać, że pochodziły one od ludzi mających wysoki autorytet oraz ważne pozycje, zaś ich destrukcyjne działanie skierowane było przeciw młodym i zwykle nikomu jeszcze nie znanym wynalazcom. Przypomnijmy sobie tutaj kilka z takich stwierdzeń. "Nic co wykonane z żelaza nie ma prawa pływać" (w oryginale angielskojęzycznym: "Nothing made of iron could possibly float") - szydercy w 1787 roku o pierwszym statku z żelaza budowanym przez John'a Wilkinson'a (cytowane z książki [1B7.3] pióra J. Penry-Jones, "The Burke Book of Ships and Shipping", Burke Publishing Company Ltd., August 1965, strona 10). "Panowie, byłbym raczej skłonny uwierzyć, że tych dwóch Yankee profesorków kłamie niż uwierzyć, że kamienie mogą spadać z nieba" (w oryginale angielskojęzycznym: "Gentlemen, I would rather believe that those two Yankee professors would lie than believe that stones would fall from heaven") - Prezydent USA Thomas Jefferson o obserwacji upadku wielkiego meteorytu w 1807 roku w Weston, Connecticut (cytowane z książki [2B7.3] pióra H.H. Nininger, "Find a falling star", Paul S. Eriksson, New York 1972, ISBN X, strona 4; patrz też [6B7.3] poniżej, strona 296). Więcej informacji o tym cytowaniu zawartych jest w końcowej części podrozdziału P2.15 monografii [1/4]. "Tarcie gładkich kół żelaznych po gładkich żelaznych szynach nie wystarczy, aby uciągnąć pociąg. Lokomotywa musi kroczyć jak koń na mechanicznych nogach albo też ciągnąć się kołem zębatym po zębatkowych szynach." (W oryginale angielskojęzycznym: "A grip of a smooth iron wheel on a smooth iron rail would not suffice to haul a train. A locomotive must horse itself along on mechanical legs or winch along a rack rail with a pinion wheel.") - John Blenkinsop i inni ówcześni inżynierowie o teoretycznym rozwiązaniu William'a Hedley'a dla problemu adhezji kół lokomotywy. (Jest to moje własne podsumowanie dla historycznej analizy udokumentowanej w książce [3B7.3] pióra E.L. Cornwell, "History of Railways", Hamlyn-Nel, London 1976, ISBN , strona 14). Problem owej adhezji kół lokomotywy dowiedziony został eksperymentalnie jako poprawny dopiero w 1813 roku po zbudowaniu lokomotywy "Puffing Billy". Dokładny opis, na czym on polegał, przytoczony został w podrozdziale P4 z tomu 13 monografii [1/4]. Generalnie rzecz biorąc, sprowadzał się on do faktu, że pierwsi budowniczowie lokomotyw głęboko wierzyli, iż gładkie koła lokomotywy będą się ślizgały po gładkich szynach i obracały w tym samym miejscu. Dlatego takie gładkie koła nie będą w stanie uciągnąć ciężkich wagonów doczepionych do owej lokomotywy. Dopiero William Hedley użył znanego wzoru teoretycznego na siłę tarcia poziomego "T" kół lokomotywy o szyny - jaki stwierdza, że siła ta jest proporcjonalna do siły docisku pionowego "F" i do współczynnika tarcia "µ", tj.: "T = Fµ". Znając zaś współczynnik tarcia "µ" koła lokomotywy o szyny, obliczył on precyzyjnie, że przy odpowiedniej ciężkości "F" lokomotywy, jeśli jej masa zostanie odpowiednio przyłożona do kół, faktycznie lokomotywa ta musi być w stanie wytworzyć wystarczającą siłę tarcia poziomego "T", aby bez trudu ruszyć z miejsca i uciągnąć doczepione do niej ciężkie wagony. Jako rysunek B1 w niniejszej monografii pokazana jest ilustracja dawnej lokomotywy, która ciągnęła za sobą wagony nie swoimi kołami - tak jak to sugerował Hedley, a zapierała się o szyny swoją zębatką, tak jak konie zapierają się nogami. "Maszyny cięższe od powietrza, latające maszyny, są niemożliwe!" (w oryginale angielskojęzycznym: "Heavier-than-air machines, flying machines, are impossible!") - Lord Kelvin w 1895 roku (jedno ze stwierdzeń z długiej listy cytatów później udowodnionych jako błędne, zestawionych przez Robyn'a Williams'a w [4B7.3] "Australian Science Magazine", Vol. 1, No 1, 1985; patrz też [6B7.3] poniżej, strona 236). "Bardzo interesujące, Whittle mój chłopcze, ale to nigdy nie będzie działać" (w oryginale angielskojęzycznym: "Very interesting, Whittle my boy, but it will never

49 B-44 work") - profesor inżynierii lotniczej z Cambridge w Anglii do twórcy pędnika odrzutowego, Sir Frank'a Whittle, około 1930 roku (jeden z licznych przykładów jak bardzo w błędzie mogą być edukowani ludzie, zebranych w książce [5B7.3] pióra Graham'a Nown, "The World's Worst Predictions", Arrow 1985). Powyższy cytat wyjaśnia dlaczego pierwsze pędniki odrzutowe (popularnie nazywane z użyciem niewłaściwego wyrażenia "silniki odrzutowe" - patrz rozdział B monografii [1/4]) zostały zbudowane nie w Anglii, ale w Niemczech (1939 rok - Heinkel "He 178") oraz dlaczego pozwolono Sir Whittle rozpracować jego silnik, dopiero gdy niemieckie samoloty odrzutowe w bitwie nad Anglią okazały się dominujące szybkością i wysokością nad angielskimi samolotami śmigłowymi. "Nie istnieje najmniejsza przesłanka, że energia jądrowa może kiedykolwiek być dostępna. Oznaczałoby to, że atom musiałby podlegać rozbiciu na nasze życzenie" (w oryginale angielskojęzycznym: "There is not the slightest indication that nuclear energy will ever be obtainable. It would mean that the atom would have to be shattered at will") - Albert Einstein, w 1932 roku (jedno z cytowań z licznych błędnych przewidywań dokonanych przez ludzi autorytetu, zestawionych w książce [6B7.3] pióra Christopher'a Cerf i Victor'a Navasky, "The Experts Speak - the definitive compendium of authoritative misinformation", Pantheon Books, New York 1984, ISBN (pbk.), strona 215). Powyższe twierdzenia, razem z wieloma innymi, udowadniają, że niemal każda idea, która w określonym czasie zostaje zdyskredytowana i wyszydzona, ulega urzeczywistnieniu kilka lat lub dekad później. To z kolei oznacza, że stwierdzenie "niemożliwe" jest względne i odnosi się tylko do określonego poziomu naszego rozwoju. Stąd też istnienie takich błędnych stwierdzeń w naszej przeszłości jest nie tylko oznaką błędu oceny indywidualnych osób, ale także dowodem na błąd zawarty w samych fundamentach "panującej filozofii" (codziennej filozofii) naszej nauki. Wszechświat jest bowiem tak zorganizowany, że "każdy pozbawiony warunków cel jest osiągalny: musimy jedynie znaleźć sposób, jak go zrealizować" - patrz też podrozdział I5.4. Powyższa wytyczna totalizmu we wszystkich działaniach i dyskusjach wykształconych osób powinna więc zastąpić poprzednią błędną doktrynę z filozofii pasożytnictwa. Wytyczna ta powinna stać u fundamentów przyszłej filozofii zreformowanej nauki. Powyższa wytyczna totalizmu stwierdzająca: "każdy cel pozbawiony warunków jest osiągalny - musimy jedynie znaleźć sposób, jak go zrealizować", podobnie jak wszystkie inne opisy otaczającej nas rzeczywistości, posiada jednak wbudowane w nią założenie. Musimy zdawać sobie sprawę z istnienia tego założenia i uwzględniać je podczas jej praktycznego stosowania. Założeniem tym jest przyjęcie, że zasadę tą odnosić będziemy tylko do absolutnie czystych celów, czyli do celów, jakie nie zawierają wbudowanych w siebie na stałe jakichś warunków. Takie warunki mogłyby wszakże narzucać sobą sposoby, na jakie musi następować osiąganie tychże celów (wszakże zgodnie z tą wytyczną, owe sposoby osiągania danych celów muszą dopiero zostać znalezione i stąd nie mają prawa być już wbudowane w same cele). Wyrażając to innymi słowami, wytyczna ta odnosi się tylko do celów, które wyrażają sobą "co", jednak nie nakładają sobą żadnych warunków odnośnie "jak" to coś powinno zostać osiągnięte. Gdyby bowiem wytyczną tę stosować także i do sposobów osiągania danego celu, wówczas żądanie jego wypełniania się w każdym z przypadków, byłoby równoznaczne z domaganiem się od wszechświata, aby działał nie tak, jak naprawdę działa, a zgodnie z naszymi wymaganiami. Oczywiście, spodziewanie się tego byłoby absurdalną zarozumiałością z naszej strony. Wszakże wszechświat działa tak, jak działa i nie jest to naszym prawem wysuwanie jakichkolwiek roszczeń pod jego adresem. Stąd zanim zadecydujemy, czy dany cel spełnia wytyczną totalizmu "każdy bezwarunkowy cel jest osiągalny - musimy jedynie znaleźć sposób, jak go zrealizować" najpierw powinniśmy oszacować, czy jest to bezwarunkowy cel, czy też raczej uwarunkowany użytymi słowami sposób osiągnięcia celu - a więc i nasze żądanie, aby wszechświat działał zgodnie z naszymi życzeniami. Przykładowo omawiany w rozdziale HB, a wywodzący się ze starego konceptu monopolarnej grawitacji cel "zbudowanie statku antygrawitacyjnego", wcale nie jest bezwarunkowym celem. Właściwie to jest on mieszaniną celu i sposobu jego osiągnięcia.

50 B-45 Jako zaś taki reprezentuje żądanie do wszechświata aby działał na nasz sposób. Wszakże pojęcie "pole antygrawitacyjne", jakie statek ten ma używać, jest ściśle zdefiniowane i obłożone wieloma warunkami, co do jego pochodzenia, działania, własności, itp. Aby więc zbudowanie statku antygrawitacyjnego było możliwe, wszechświat musiałby tak być zorganizowany, że wytworzenie pola antygrawitacyjnego, takiego jak to zdefiniowane przez stary koncept monopolarnej grawitacji, możliwe byłoby w naszym układzie wymiarów. Domaganie się zaś tego od wszechświata, byłoby oczywistą zarozumiałością z naszej strony. Stąd, dla zamienienia tej mieszaniny celu i sposobu jego osiągnięcia na czysty, bezwarunkowy cel, należałoby mieszaninę tę przeformułować na jeden z wielu możliwych sposobów. Powiedzmy, mógłby on zostać wyrażony jako czysty cel za pośrednictwem następujących słów: "zbudowanie statku wykorzystującego jakieś pole odpychające go od Ziemi", albo też za pośrednictwem opisu: "zbudowanie statku wykorzystującego jakieś pole o wyniku działania podobnym do działania hipotetycznego pola antygrawitacyjnego". Po takim przeformułowaniu, natychmiast do tego czystego celu zaczyna się odnosić wytyczna totalizmu "każdy bezwarunkowy cel jest osiągalny - musimy jedynie znaleźć sposób jak go zrealizować". Udokumentowane to zostało w podrozdziałach B7.3, A2 i F2 niniejszej monografii, oraz w rozdziałach F, L i M monografii [1/4]. Opisano tam bowiem statki kosmiczne, jakie właśnie realizują ów czysty cel. Faktyczne działanie we wszechświecie wytycznej totalizmu "każdy cel pozbawiony warunków jest osiągalny - musimy jedynie znaleźć sposób, jak go zrealizować", utrwalone również zostało mądrością ludową. Przyjmuje ono tam formę przysłów lub bajek z morałem. Przykładowo, relatywnie dobrze oddaje ją polskie przysłowie "nie ma twierdz niezdobytych - istnieją jedynie twierdze nieumiejętnie zdobywane". Podsumujmy więc totaliztyczną prawdę, jaką staram się ujawnić za pośrednictwem niniejszego podrozdziału. Kategoryczne twierdzenie, myślenie lub przekonanie o jakimkolwiek czystym i pozbawionym warunków celu, że w sensie absolutnym jest on "niemożliwy" do osiągnięcia, z całą pewnością: - Okaże się kiedyś błędne, bowiem nieodwołalnie nadejdzie czas, gdy ktoś udowodni, iż faktycznie cel ten był możliwy do osiągnięcia, - Odbiera wszystkim zainteresowanym znaczną ilość energii moralnej, stąd w świetle totalizmu reprezentuje wysoce "niemoralną" postawę (a także najcięższy z grzechów, typu "opresja"), - Skierowane jest przeciwko prawom moralnym, stąd w przyszłości przyniesie co najmniej równie nieprzyjemne następstwa dla wypowiadającego, jak w chwili wypowiadania przynosi dla jego ofiary, - Jest oznaką filozoficznego braku dojrzałości u osoby formującej to twierdzenie. Stąd dla samej takiej osoby fakt jego ujawnienia się powinien być poważną przesłanką do zastanowienia się nad sobą. Natomiast dla osób, które je słyszą, stanowi to wskazówkę, iż wypowiadającego nie należy brać poważnie - podobnie, jak nie bierze się poważnie paplaniny niedojrzałych dzieci, które nie mają pojęcia o temacie, na jaki się wypowiadają. Zamiast więc twierdzić, że coś jest "niemożliwe" w sensie absolutnym, totalizm zaleca raczej wysuwanie konkretnych zastrzeżeń, jakie ujawniają przyczyny niemożności zrealizowania tego w danym momencie czasowym (tj. aby stosować tzw. "konstruktywną krytykę" - patrz też podrozdział D11.6). Takie konkretne zastrzeżenia wypowiedziane wyważonymi i dobrze przemyślanymi słowami, poparte argumentami i uzasadnieniami oraz odniesione wyłącznie do idei, nie zaś do jej twórcy, są wysoce konstruktywne bowiem: - Dopomagają zidentyfikować czynniki wstrzymujące urzeczywistnienie danej idei w rozważanym czasie, - Zwiększają zasób energii moralnej u wszystkich zainteresowanych stron, stąd reprezentują zachowanie "moralne" (oraz totaliztyczny dobry uczynek), - Skierowane są zgodnie z prawami moralnymi, stąd następstwa, jakie w przyszłości przyniosą wypowiadającemu będą tolerowalne,

51 B-46 - Są oznaką dojrzałości filozoficznej oraz wiedzy fachowej u wypowiadającego, stąd stanowią źródło wzrostu jego szacunku i uznania u postronnych osób. Osoby działające zgodnie z powyżej ujawnioną wytyczną totalizmu, nie dyskutowałyby celów, jako że w jej myśl każdy czysty cel jest osiągalny, lecz raczej koncentrowały swe dyskusje na weryfikowaniu sposobów ich osiągnięcia. Dzięki temu respekt i autorytet wielu ludzi uległby utrzymaniu, gdy wynalazki i idee, które chcieliby oni zdyskwalifikować, kiedyś staną się rzeczywistością. Aby zabezpieczyć nas przed popełnieniem tych samych błędów w odniesieniu do idei zaprezentowanych w treści niniejszej monografii, być może warto, aby wdrożyć natychmiast tą nową zasadę, poczynając od tego rozdziału. B7.4. Kanony działania wszechświata Motto tego podrozdziału: "Uniwersalna sprawiedliwość działa bezbłędnie: w końcu każdy otrzymuje dokładnie to na co sobie zasłużył. Jeśli zaś ktoś nie otrzymał jeszcze tego na co sobie zasłużył, uniwersalna sprawiedliwość daje mu tylko znać, że dana sprawa nie doczekała się jeszcze zakończenia". W podrozdziałach B3.1 i I4.2 wyjaśniłem, że zgodnie z dociekaniami Konceptu Dipolarnej Grawitacji i totalizmu, wszechświat uformowany jest w hierarchiczny sposób. Na samej górze każdej hierarchii stoi jakaś zasada, zjawisko czy obiekt pierwotny, od którego potem wywodzą się zasady, zjawiska lub obiekty wtórne, trzeciego rzędu, itp. Zasada, która jest najbardziej pierwotna, nazywana będzie tutaj "kanonem". Kanonów nie należy mylić z prawami moralnymi, ponieważ wobec praw tych pełnią one funkcję nadrzędną. W niniejszym podrozdziale postanowiłem pozestawiać te z zasad pierwotnych wszechświata (kanonów), jakie dotychczas totalizm zdołał już odkryć i opisać. Czytając ich opisy, warto zdawać sobie sprawę, że niektóre z nich postulowane już były od bardzo dawna przez najróżniejszych badaczy lub filozofie. Jednak totalizm wprowadza do nich zupełnie nową jakość. Mianowicie, aparat i narzędzia, jakie totalizm dotychczas zdołał wypracować, umożliwiają, aby faktyczne istnienie i działanie każdej z opisywanych tutaj zasad pierwotnych (kanonów) dało się formalnie udowodnić. Aczkolwiek z braku możliwości przerobowych i czasu (wszakże, jak na razie, rozwojem totalizmu zajmuję się tylko ja sam), jak dotychczas formalnie udowodniłem tylko istnienie i działanie pierwszej z wymienionych tutaj owych zasad - patrz podrozdział I3.3, w rzeczywistości - gdyby kiedyś czas i możliwości przerobowe mi na to pozwoliły, byłbym w stanie opracować podobne formalne dowody dla każdej z opisywanych tutaj zasad. Oto więc kanony (pierwotne zasady) działania wszechświata. 1. Kanon jedynego wszechświatowego intelektu. Wynika on bezpośrednio z budowy wszechświata opisywanej Konceptem Dipolarnej Grawitacji. Stwierdza on, że "w całym wszechświecie istnieje i działa tylko jeden nadrzędny intelekt, jaki totalizm i Koncept Dipolarnej Grawitacji nazywają wszechświatowym intelektem, a jaki uformował obecną postać wszechświata, zdefiniował panujące w nim prawa, panuje nad czasem oraz nadzoruje i ukierunkowywuje wszystko, co w całym wszechświecie się dzieje". Z kolei fakt, że w całym wszechświecie istnieje i działa tylko jeden wszechświatowy intelekt (Bóg), wprowadza sobą określone następstwa. Wyliczmy tutaj najważniejsze z nich: - Nieistnienie zazdrosnego Boga. Jednym z następstw omawianego tutaj kanonu jest, że ów jedyny wszechświatowy intelekt (Bóg), NIE może być intelektem zazdrosnym. Pod jaką bowiem nazwą czy imieniem ktoś do niego by się nie zwracał, zawsze zwracać się musi wyłącznie do niego, ponieważ nie istnieje nikt inny kto mógłby z nim konkurować. Absolutnie więc nie ma prawa być prawdą, to co niektóre religie wmawiają swoim wiernym, że ich jedyny Bóg jest Bogiem zazdrosnym, chyba że Bóg do jakiego one referują NIE jest Bogiem prawdziwym (tj. chyba że Bóg owych religii faktycznie NIE jest tożsamy z wszechświatowym intelektem). Tego typu stwierdzenia implikują jedynie, że ktoś

52 B-47 był żywotnie zainteresowany w propagowaniu "boskiej zazdrości", na przekór, że zazdrość taka jest zaprzeczana przez wszystko, co na temat prawdziwego Boga i działania jego praw jest nam już wiadomo. Oczywiście, natychmiast rodzi się pytanie, kim był ów ktoś. Czy była to dana religia, która z powodów politycznych sama jest religią zazdrosną i niedoskonałą. Tyle że fakt, iż nie życzy ona sobie, aby jej wyznawcy gdzie indziej poszukiwali prawdy, ukrywa ona pod zasłoną powoływania się na zazdrosnego Boga. Czy też byli to pełni małostkowych przywar "szatańscy pasożyci" z UFO, opisywani w podrozdziale A3 z [1/4], którzy na początkowym etapie danej religii podszywali się pod jej Boga. Fakt, kto właściwie wprowadził do religii twierdzenie o zazdrosnym Bogu, daje się naukowo wydedukować i ustalić poprzez analizę sposobu, na jaki twierdzenie to jest argumentowane. Dlatego byłoby dosyć korzystne dla zainteresowanych totaliztów, gdyby starali się poznać sposób, na jaki określone religie oficjalnie argumentują swoje twierdzenie, że jedyny nadrzedny intelekt wszechświata jest intelektem zazdrosnym. Ktoś kto pozna oficjalną wersję owej argumentacji, mógłby bowiem przeanalizować wywody logiczne ukazujące "czy" i "jak" dana religia dowodzi, że "jedyny nadrzędny intelekt wszechświata (Bóg) musi być intelektem (Bogiem) zazdrosnym". Najwięcej przy tym informacji jest w stanie dostarczyć uzasadnienie logiczne, ujawniające, dlaczego taki zazdrosny, chociaż jedyny we wszechświecie, intelekt, powinien odmiennie osądzać ludzi wyznających różniące się religie. Stąd, jeśli ktoś jest w stanie, powinien starać się poznać uzasadnienie oferowane przez daną religię dla hipotetycznego przypadku osądzania przez taki zazdrosny wszechświatowy intelekt dwóch pod każdym względem identycznych ludzi, którzy wiedli dokładnie identyczne do siebie życie oraz w identyczny sposób wypełniali prawa moralne, tyle tylko, że modlili się do owego jedynego intelektu wszechświata, zgodnie ze słowami i rytuałami dwóch odmiennych religii. Pytaniem, jakie należałoby dla owego przypadku poznać to - dlaczego ów jedyny nadrzędny intelekt wszechświata, powinien przyznać jakąś nagrodę jednemu z owych dwóch identycznych ludzi, jednak odmówić tę samą nagrodę innemu z nich. My, ludzie, nie jesteśmy tak doskonałymi istotami jak wszechświatowy intelekt. Niemniej ciągle tylko bardzo niewielu z nas, w takiej sytuacji faktycznie osądziłoby odmiennie owych dwóch identycznych pod każdym innym względem wyznawców. Jeśli zaś my, niedoskonali "mere mortals", nie osądzalibyśmy tych dwóch identycznych ludzi odmiennie, dlaczego wszechświatowy intelekt powinien ich osądzić odmiennie? Szczególnie, że z samej definicji intelekt ten zawsze musi dać ludziom poznać prawa i zasady, na podstawie których dokonuje swoich osądów. - Brak całkowicie poprawnej religii. Innym następstwem istnienia tylko jednego wszechświatowego intelektu jest, że żadna religia nie ma prawa nazywać siebie "jedyną prawdziwą" lub "jedyną poprawną". Jedynym bowiem kryterium poprawności danej religii jest skala, na jaką religia ta łamie, oraz zakres, w jakim ona wypełnia, prawa moralne ustanowione przez ów jedyny wszechświatowy intelekt. Jednak zgodnie z "kanonem działania wszechświata", religie nie mogą otrzymać w darze wszystkich praw moralnych, ani zasad jak je przestrzegać, a wiedzę o tych prawach muszą sobie stopniowo same wypracować. Stąd, w następstwie działania wskazanego powyżej kryterium poprawności religii, oraz kanonu działania wszechświata, każda religia musi być w określonym rozmiarze niedoskonała i każda z nich powinna otworzyć się oraz zainicjować proces własnego udoskonalania. Niedoskonałość każdej religii można zresztą wyraźnie uwidocznić poprzez porównania historyczne - każda z nich popełniała bowiem błędy, jakich obecnie się wstydzi. (Jak to czytelnik zapewne odnotował, totalizm całkiem otwarcie przyznaje się do własnej niedoskonałości i do potrzeby nieustannego udoskonalania - co szerzej wyjaśniono w podrozdziale B8.) 2. Kanon działania wszechświata. Istniejące religie sugerują zgodnie, że Bóg ingeruje bezpośrednio i nieustannie w prawie każdy aspekt świata fizycznego, praktycznie wszystko w nim kształtując zgodnie ze swoimi chwilowymi życzeniami. I tak ingeruje on we wszystko, począwszy od ukierunkowywania zabłąkanych mrówek, poprzez karanie grzeszników, a kończąc na zsyłaniu deszczu na wysychające pola. Ów religijny pogląd jest najlepiej wyrażony znanym powiedzeniem, że "Bóg podtrzymuje działanie świata". Natomiast

53 B-48 Koncept Dipolarnej Grawitacji stwierdza, że wszechświatowy intelekt nie może bezpośrednio i otwarcie ingerować w świat fizyczny, bowiem jakakolwiek próba jego otwartej i jednoznacznie odnotowywalnej ingerencji nie tylko zniweczyłaby "kanon niejednoznaczności" opisany poniżej, a stąd i złamała nasze fundamentalne prawo do wolnej woli i swobody wyboru swej drogi, ale także zmniejszałaby "poziom energii moralnej" u osób dotkniętych przez tą interwencję. W ten sposób wszelka oczywista dla ludzi interwencja wszechświatowego intelektu w działanie świata fizycznego, podważałaby fundament realizacyjny praw, które intelekt ten sam ustanowił. Aby więc utrzymywać swe prawa w mocy, może on kierować tym światem jedynie pośrednio, poprzez ukierunkowywanie i programowanie zdarzeń, jakie dotkną ludzi dopiero w przyszłości (mistrzostwo czasu), a także poprzez bieżące sterowanie doborem momentu i okolicznościami wyzwalania mechanizmów działania ustanowionych przez siebie praw. Stąd Koncept Dipolarnej Grawitacji i totalizm postulują, iż istnieje i obowiązuje następujący kanon działania wszechświata: "Świat fizyczny musi zachowywać się i działać, tak jakby wszechświatowy intelekt w ogóle nie istniał, zaś następujące w nim wydarzenia kierowane były wyłącznie przez zbiory odpowiednich praw". Oczywiście analiza niektórych z praw rządzących naszym światem (szczególnie praw moralnych opisanych w podrozdziale I4.1.1) ujawnia, że aby mogły one być ustanowione i spełniane, za ich działaniem musi się kryć jakiś wszechwiedzący i wszechmocny intelekt, zdolny do kształtowania przyszłych zdarzeń oraz wyzwalania bieżących zajść zgodnie z ich wymaganiami. Właśnie z ujawnionego tutaj kanonu wywodzi się prawdziwość przysłów w rodzaju polskiego "strzeżonego Pan Bóg strzeże" czy angielskiego "God helps those who help themselves" (tj. "Bóg pomaga tym, którzy pomagają sobie sami"). Gdyby więc kanon ten próbować wyrazić jakimś uproszczonym stwierdzeniem na codzienny użytek, jedno z jego możliwych brzmień przyjęłoby właśnie formę powiedzenia: "świat jest tak zorganizowany, że jego działanie podtrzymuje się samo - wszechświatowy intelekt wyznacza jedynie w jakim kierunku". 3. Kanon wszechcelowości. Zgodnie z nim "we wszechświecie wszystko dzieje się w sposób wysoce inteligentny i wielopoziomowo celowy". Wszystko też posiada swój cel, powody, uzasadnienie, żelazną logikę, itp. Za wszystkim też co się działo, dzieje lub będzie działo, dyskretnie stoi wszechwiedzący intelekt. Oczywiście, aby kanon ten mógł być urzeczywistniany, wszechświatem musi rządzić wszechwiedzący intelekt, nazywany tutaj wszechświatowym intelektem, a nie np. jakieś mechaniczne algorytmy - jak to twierdzą wyrafinowani ateiści. To oznacza, że istnienie i działanie kanonu wszechcelowości jest automatycznym następstwem istnienia i działania wszechświatowego intelektu. Kanon wszechcelowości powoduje, że wszystko we wszechświecie posiada głęboki sens i ważny powód swego zaistnienia. To właśnie z jej powodu każdy szczegół każdego organizmu i obiektu posiada uzasadnienie, dla jakiego się pojawił, a także posiada ważne funkcje, jakie ma wypełniać. Świadomość istnienia i działania tego kanonu powoduje, że totalizm twierdzi, iż "nic w naszym życiu nie dzieje się przez przypadek czy zbieg okoliczności, a wszystko ma głęboki powód, cel i następstwa, tyle tylko, że nie zawsze powód ten, cel i następstwa, są dla nas zrozumiałe." Następstwem działania kanonu wszechcelowości jest, że empiryczne dowody na faktyczne istnienie wszechświatowego intelektu zawarte są praktycznie we wszystkim co nas otacza. Ludzie też, którzy posiadają wystarczająco dociekliwe umysły, są w stanie dowody te odnotować praktycznie wszędzie. Wiele też osób wcale nie potrzebuje formalnych dowodów logicznych, w rodzaju tego zaprezentowanego w podrozdziale I3.3, aby mieć pewność że wszechświatowy intelekt istnieje, bowiem wymagane dowody emipryczne znajdują oni w każdym źdźble trawy, w każdym wschodzie słońca oraz w każdym zdarzeniu, jakie ich dotyka. 4. Kanon niejednoznaczności. Jak to wyjaśniono w podrozdziale B3.2, jedną z nadrzędnych idei działania wszechświata, jest zapewnienie, aby wszelkie intelekty ludzkie zawsze posiadały wolną wolę. Z kolei owa "wolna wola" wymaga, że we wszechświecie musi istnieć i działać "kanon niejednoznaczności". Zgodnie z tym kanonem, aby "wolna wola" mogła zawsze być dostępna dla każdego intelektu, mechanizmy wszechświata muszą być tak

54 B-49 zorganizowane i tak działać, aby zawsze spełniały one wymóg iż: "nic we wszechświecie nie może być całkowicie jednoznaczne i pozbawione źródeł wątpliwości, bowiem wówczas skonfrontowanym z tym istotom rozumnym odbierałoby to prawo do wolnej woli i swobody wyboru swej drogi". Tylko bowiem istnienie niejednoznaczności, we wszystkim co nas otacza, gwarantuje, aby wszystkie istoty rozumne zawsze posiadały "wolną wolę" w swoim postępowaniu. Dlatego też jeśli ktoś, z jakichś powodów, nie chce zaakceptować określonej prawdy (np. prawdy o istnieniu wszechświatowego intelektu (Boga), o istnieniu UFO, czy o falowej naturze światła), powyższy "kanon niejednoznaczności" powoduje, że wokół tej prawdy zawsze musi się pojawiać wystarczająca ilość niejednoznaczności i wątpliwości, aby prawdę tą mógł zignorować lub odrzucić jeśli tylko zechce. Aby uświadomić sobie jak ów kanon działa, wystarczy zrozumieć, że gdyby przykładowo na naszych oczach przytrafił się jakiś rodzaj cudu opisywanego w podrozdziale I3.5 oraz gdyby nie istniała żadna niejednoznaczność co do faktu, że jest to cud, wówczas wcale nie mielibyśmy już wolnej woli w zakresie, czy wierzyć w istnienie Boga. Jeśli jednak przydarzy się na naszych oczach coś, co jest na tyle niejednoznaczne, że zgodnie z naszym widzimisię i filozofią, możemy to interpretować albo jako cud, albo jako hoaks (fabrykacja), wówczas mamy pełną wolę w tym, co zadecydujemy. Kanon niejednoznaczności również wprowadza sobą wiele następstw praktycznych. Jednym z tych następstw, obecnie bardzo na czasie, jest fakt, że przyjście na Ziemię tzw. Drugiego Jezusa musi być na tyle niejednoznaczne, aby każdy mógł je interpretować na własny sposób. Gdyby bowiem ów Drugi Jezus przybył w ogniu, mocy i grzmotach, tak jak tego wiele osób się spodziewa, odebrałby on ludziom wszelką posiadaną przez nich wolną wolę. To właśnie z powodu owego kanonu, musi on przybyć - jak to Biblia opisuje, "jak złodziej", bez rozgłosu realizując swoją misję i pozostając przez większość ludzi nierozpoznanym. Innym przykładem następstwa tego samego kanonu jest, że również właściwy Jesus nie został przez Żydów rozpoznany - wszakże oczekują oni na przybycie swojego profeta ciągle i do dzisiaj. Także do dzisiaj wielu naukowców neguje nadprzyrodzony charakter wielu z jego dokonań (i próbuje je "racjonalnie" wytłumaczyć). Również to właśnie z tego kanonu wynika, że prawdziwe cuda są bardzo niepozorne i wieloznaczne oraz że jedynie cuda-hoaksy starają się pozbawić swoich widzów wszelkich wątpliwości - co na przykładzie wyjaśniono w podrozdziale I Kanon konsystencji. Stwierdza on co następuje. "Wszechświatowy intelekt jest doskonale konsystentny i to zarówno w prawach jakie ustanawia, jak i w działaniach jakich dokonuje." Kanon konsystencji powoduje, że w naszym wszechświecie wszystko musi być logiczne i zgodne ze wszystkim innym, oraz wszystko musi logicznie wynikać ze wszystkiego innego. Kanon konsystencji ujawnia swoje działanie niemal we wszystkim. Praktycznie bowiem wszystko we wszechświecie jest wysoce konsystentne. Jego działanie można więc nie tylko zaobserwować we wszelkich posunięciach wszechświatowego intelektu, ale także we wszelkich prawach jakie intelekt ten ustanowił. Przykładowo jednym z przejawów działania tego kanonu jest precyzyjna zgodność praw moralnych z prawami fizycznymi. Zgodność ta powoduje, że każde prawo moralne odpowiada jakiemuś prawu fizycznemu, każde zaś prawo fizyczne odpowiada jakiemuś prawu moralnemu. Stąd treść nowych praw moralnych można np. poznawać poprzez studiowanie znanych nam praw fizycznych, i wice wersa. Innym z przejawów działania tego kanonu jest tzw. zasada "moralnej jednomyślności", jaka stosuje się do wszystkich praw moralnych, a jaka omawiana jest w podrozdziałach A13 i A2.1. Zasada ta stwierdza, że "jeśli istnieje jakaś określona sytuacja lub intencja z rzeczywistego życia, wówczas owa sytuacja i intencja jest jednogłośnie osądzana jako albo moralna albo jako niemoralna przez wszystkie odnoszące się do niej prawa moralne oraz przez wszystkie stosowalne do niej wskaźniki moralnej poprawności". Co właściwie zasada ta stara się wyrazić, to że pojęcia "moralne" i "niemoralne" także wypełniają kanon konsystencji, dlatego też jeśli coś jest moralne, wówczas takie już pozostaje w świetle każdego prawa moralnego jakie się

55 B-50 do tego odnosi, jeśli zaś coś jest niemoralne, wówczas pozostaje to już niemoralnym w świetle każdego możliwego prawa moralnego, jakie się do tego odnosi. Jeśli kanon konsystencji odnieść do działań wszechświatowego intelektu, wówczas możnaby go też nazywać kanonem braku faworyzmu. Jest tak dlatego, ponieważ aby wypełniać kanon konsystencji: "wszelka działalność wszechświatowego intelektu musi być tak realizowana, że nie faworyzuje ona nikogo, zaś jedyne różnice w sposobie, na jaki dotyka ona poszczególnych ludzi, wynikają ze stopnia, w jakim ludzie ci w swoim postępowaniu wypełniają ustanowione przez niego prawa". Wyrażając to innymi słowami, aby być konsystentnym, wszechświatowy intelekt nigdy nie może faworyzować kogoś za to, kim jest, jaką religię wyznaje, w jakim kraju mieszka, do jakiej rasy przynależy, z jakiej cywilizacji się wywodzi, itp., a jedynie musi obdzielać lub karać zależnie od tego, jak ktoś wypełnia jednorodne dla całego wszechświata prawa moralne ustanowione przez ów intelekt. Jeśli zaś dla jakiś powodów intelekt ten zdecyduje się nam coś dać, co bezpośrednio nie wynika z wypełniania ustanowionych przez siebie praw, wówczas powtarzalnie daje to przedstawicielom różnych ras, religii, krajów, itp. Warto też zwrócić uwagę, że aby wypełniać kanon konsystencji, wszechświatowy intelekt nigdy nie może nikomu nic przebaczyć, chociaż może opóźnić wypełnienie się kary. Więcej na temat kanonu braku faworytyzmu wyjaśniono w podrozdziale I3.5, zaś na temat konsystencji wszechświatowego intelektu - w podrozdziale I Kanon uniwersalnej sprawiedliwości. Stwierdza on, że "we wszechświecie panuje absolutna sprawiedliwość gwarantowana istnieniem i pamięcią wszechświatowego intelektu, stąd wszystko co kogokolwiek dotyka, albo było już zasłużone w przeszłości, albo też będzie wynagrodzone w przyszłości". Więcej na temat tego kanonu wyjaśniono w podrozdziale I Ogromnie interesujące na temat działania kanonu uniwersalnej sprawiedliwości jest, że sprawiedliwość ta jest "motywującą do moralnego udoskonalania się", a nie "ślepą" jak ludzka sprawiedliwość. Aby wyjaśnić to dokładniej, prawa moralne jakie zawsze działają zgodnie z owym kanonem uniwersalnej sprawiedliwości, są tak inteligentnie zaprojektowane, że zawsze wynagradzają one działania jakie należą do kategorii "moralne", oraz zawsze karzą one działania jakie należą do kategorii "niemoralne". Przykładowo, jeśli ktoś zmuszony jest zabić w obronie własnej w sytuacji "ty lub ja" (obrona własna jest działaniem "moralnym" - co wyjaśniono w podrozdziale D11.1), prawa moralne go za owo zabicie wynagrodzą, a nie ukarzą. Jednak jeśli ktoś zabije podczas agresji/napaści, czyli podczas działania niemoralnego, wówczas te same prawa moralne go za to ukarzą. Z kolei sprawiedliwość ludzka jest "ślepa", ponieważ za dane działanie karze ona dokładnie tak samo, niezależnie czy działanie to należy do kategorii "moralne" czy też "niemoralne". W ten sposób kanon uniwersalnej sprawiedliwości, za pośrednictwem praw moralnych którymi on rządzi, bez przerwy zmusza wszelkie istoty poddane działaniom owych praw moralnych, aby nieustannie udoskonalały one swoją moralność. Natomiast ludzka sprawiedliwość, poprzez pozostawanie "ślepą", wcale nie prowadzi do jakiegokolwiek rozwoju czy postępu moralnego ludzi, a jedynie zachęca do coraz bardziej skomplikowanego i wypaczonego działania. Kanon uniwersalnej sprawiedliwości wywiera swój wpływ na ogromną liczbę zasad i praw wszechświata. Aby przytoczyć tutaj kilka przykładów co ważniejszych z nich, to obejmują one: - "Zasadę proporcjonalności" - opisywaną też w podrozdziale B2.2 oraz na początku rozdziału B. Zasada owa stwierdza, że "wynik jest zawsze proporcjonalny do wkładu". Praktycznym jej następstwem jest więc, że im bardziej moralne i sprawiedliwe życie ktoś prowadzi, tym więcej korzyści i nagród za nie zgarnia. - "Prawo zapracowania na wszystko" - opisywane w podrozdziale I Zgodnie z owym prawem, w życiu na wszystko trzeba sobie zapracować. Z istnieniem uniwersalnej sprawiedliwości wiąże się sprawa ostrzeżeń oraz zapowiedzi. Wszakże sama istota sprawiedliwości wymaga, aby ci którzy zostaną czymś dotknięci, byli najpierw ostrzeżeni o skutkach swojej działalności jaka spowoduje dane następstwa lub o istnieniu i nadchodzeniu czegoś co wywrze znaczący wpływ na ich życie. Oczywiście, jest

56 B-51 potem pozostawione im samym czy posłuchają lub potraktują poważnie to co im zostaje zapowiedziane. Jak się też okazuje, w działaniu na Ziemi znajduje się aż cały szereg takich systemów ostrzeżeń i zapowiedzi. Aby tu wyliczyć choćby kilka ich przykładów, to należą do nich sny, ESP, przesądy, przewidywania, przepowiednie, wizje, religie, filozofie, prognozy, wglądy do przyszłości, itp. Niestety, z uwagi na działanie "kanonu niejednoznaczności" opisywanego poprzednio, wszystkie one muszą dostarczać informacji, która nie jest klarowna i pewna, a stąd która nie odbiera wolnej woli tym co ją otrzymują. Z uwagi na znaczącą rolę owych informacji jako składnika uniwersalnej sprawiedliwości, totalizm przykłada do nich wszystkich dużą wagę oraz uczy się interpretowania ich treści i zwracania uwagi na to co mają one nam do powiedzenia (np. patrz podrozdział G2 w monografii [8]). B7.5. Teorem fundujący totalizmu Każda nowa dyscyplina naukowa, jak również każda nowa filozofia albo religia, opiera się na określonym teoretycznym założeniu początkowym (tezie fundującej), nawet jeśli z założenia tego wcale nie zdaje sobie sprawy. Założenie to (teza fundująca) nazywane jest "teoremem". Totalizm posiada swój teorem jaki zaprezentowany jest w tym podrozdziale. Teoretycznym założeniem fundującym ("teoremem") totalizmu jest, iż: "istnieje zbiór praw, reguł, wytycznych postępowania, wskaźników ilościowych, oraz narzędzi, które odnoszą się zarówno dla indywidualnych osób jak i dla rodzin, instytucji, całych społeczeństw, czy nawet cywilizacji; a które w przypadku prowadzenia życia zgodnie z nimi zapewniają najwyższy poziom dostępu do poszukiwanych aspektów życiowych, takich jak szczęśliwość, samospełnienie, harmonia, rozwój duchowy, itp.; zgodnie więc z totalizmem wyszukiwanie, nieustanne udoskonalanie, oraz udostępnienie ludziom prostych definicji tych spośród nich, które są wykrywalne i weryfikowalne na danym poziomie naszej wiedzy, powinno być pierwszoplanowym zadaniem zarówno samego totalizmu, jak i pozostałych dyscyplin nauki oraz naukowców". Z powyższego teoremu fundującego wynika interpretacja cech użytkowych totalizmu. Oto najważniejsze z nich: - Istnieje zbior reguł, jakie daje się zdefiniować, zaś podążanie za jakimi daje nam najkorzystniejszy przebieg życia. Jak wiadomo wiele filozofii twierdzi, że zbiór takich reguł wogóle nie istnieje, ani nie daje się zdefiniować, stąd każdy powinen dażyć w swoim życiu do tego co sam uważa za najważniejsze. Totalizm obciąża więc siebie, wszelkie inne istniejące nauki i naukowców, a także każdą indywidualną osobę, obowiązkiem i odpowiedzialnością znalezienia owych reguł, podania ich do publicznej wiadomości, oraz konsekwentnego ich wdrażania w swoim życiu. - Celem totalizmu jest znalezienie i upowszechnienie receptur na wiedzenie moralnego, spełnionego i szczęśliwego życia. Zmierza więc on do dostarczenia ludziom zbioru prostych i łatwych do zapamiętania reguł postępowania, zgodnych z wszystkimi prawami wszechświata - włączając w to prawa moralne, oraz bazujących na najaktualniejszych odkryciach naukowych. Stąd prowadzenie życia zgodnie z tymi regułami otworzy możliwie najszerszy, najszybszy i najefektywniejszy dostęp do poszukiwanych aspektów życia (np. szczęśliwości, samospełnienia, satysfakcji, poczucia bezpieczeństwa, godności, harmonii, przynależności, rozwoju duchowego, itp.). Aspekty te muszą się odnosić zarówno do indywidualnych osób, jak i do całych społeczeństw i cywilizacji. - Totalizm pozostaje konceptem otwartym. Nie jest więc on zamkniętym, zakończonym w swym rozwoju, skostniałym, oraz już obecnie doskonałym, lecz zakłada swoje nieustanne udoskanalanie w miarę jak nasza wiedza poczyni dalsze postępy. Oznacza to, że zarówno ilość reguł i narzędzi, jak ich treść, prostota, stopień uogólnienia, efektywność, oraz poziom doskonałości będą się zwiększać wraz z postępem naszej wiedzy. (Z tego powodu czytelnik zachęcany jest aby po upływie jakiegoś czasu zapoznać się ponownie z przyszłym sformułowaniem totalizmu, bowiem wiele zagadnień, które w niniejszym jego opracowaniu

57 B-52 ciągle pozostają niewyjaśnione, niedopracowane, lub opisane w sposób niezręczny albo nieklarowny, w owym przyszłym wydaniu zapewne będą przedstawione znacznie lepiej.) - Totalizm nie odseparowywuje, dyskryminuje, ani ignoruje żadnej potrzeby powiększania wiedzy, włączając w to także potrzebę poszerzania naszej wiedzy o Bogu, a traktuje zdobywanie tej wiedzy jako istotny składnik procesu udoskonalania ludzkości. Wszakże z powodu wywodzenia się z Konceptu Dipolarnej Grawitacji, totalizm objął sobą także i te aspekty, które poprzednio "zarezerwowane" były dla religii. Jak narazie Koncept Dipolarnej Grawitacji jest przecież jedyną spójną teorią naukową, jaka nie tylko jednoznacznie potwierdza istnienie wszechświatowego intelektu (Boga) i wyjaśnia Jego cechy, ale która wręcz formalnie udowodnia że intelekt ten (Bóg) faktycznie istnieje - patrz podrozdział I3.3. Z tego właśnie powodu totalizm nazywany może być systemem filozoficzno-religijnym a nie systemem filozoficznym. Człon "religijny" w jego określeniu podkreśla fakt, że Koncept Dipolarnej Grawitacji, z którego totalizm został wyprowadzony, wprowadza naukowe pojęcie wszechświatowego intelektu (tj. naukowego odpowiednika do religijnego pojęcia Boga), wyjaśnia działanie i cechy tego intelektu, oraz buduje wszystkie swoje prawa, reguły i zależności wokół uznawania, poznawania i przestrzegania praw i intencji tego intelektu. Stąd, poprzez takie swoje pochodzenie, totalizm nie może się uchylać od obowiązku zaadresowania i wyjaśniania wielu aspektów, które poprzednio "zarezerwowane" były jako domena wyłącznie religii i stąd starannie unikane przez naukę. W przeciwieństwie jednak do religlii, totalizm stwierdza, że "pełnych i gotowych receptur na osiąganie doskonałości nikt nam nie przekaże za darmo, lecz ludzie sami muszą sobie je wypracować na drodze mozolnych i długotrwałych poszukiwań naukowych, żmudnej analizy wcześniej popełnionych przez siebie błędów, oraz wyciągania wniosków z otrzymywanych lekcji moralnych". Wszakże, zgodnie z Konceptem Dipolarnej Grawitacji, podstawowym celem wszelkich działań przeciw-świata (a więc także naszych duplikatów przeciw-materialnych) jest gromadzenie wiedzy. Gdyby zaś jakakolwiek wiedza była nam w całości dana, wówczas nie moglibyśmy jej już gromadzić. Ponadto jedno z głównych praw moralnych stwierdza, iż "na wszystko trzeba sobie zapracować" - dotyczy to również i rodzaju wiedzy, której najbardziej podstawowy zasób tradycyjnie przekazywany jest nam przez religie. - Totalizm umożliwia nie tylko jakościowe zadecydowanie co do najwłaściwszego postępowania, ale dostarcza również narzędzi ilościowych opisanych tzw. mechaniką totalistyczną, jakie umożliwiają obliczanie i mierzenie wielkości, które definiują końcowe efekty naszych działań. Przykładowo umożliwia on wyliczenie ile nakładu pracy (np. w "godzinach fizycznej harówki") jest komuś potrzebne dla osiągnięcia i utrzymania stanu nirwany - patrz przykłady z podrozdziału E8 i problemy 1 do 3 z podrozdziału E9. Ponadto umożliwia on eksperymentalne i formalne dowiedzenie, że jego stwierdzenia są poprawne i że faktycznie dostarczają sobą tego co obiecywały. Nie istnieje już nic innego w całym wszechświecie, co do słuszności czego ludzie byliby równie mocno przekonani jak to czynią w stosunku do własnej filozofii życiowej (i to nawet w przypadku gdy wcale sobie nie uświadamiają że posiadają jakąkolwiek własną filozofię życiową). Właściwie to w toku dotychczasowych obserwacji odnotowałem, że im czyjaś filozofia jest bardziej szkodliwa i chora, i im więcej zniszczeń ona szerzy zarówno u samego jej wyznawcy jak i u otaczających go ludzi, tym bardziej jej nosiciel jest przekonany o jej słuszności, tym usilniej stara się ją narzucić innym, tym bardziej pogardliwy jest jego stusunek do filozofii odmiennych niż własna, oraz tym mniej skłonny jest on ją zmienić na inną, czy choćby tylko ulepszyć. Z tego powodu całkowicie nowy system filozoficzno-religijny, taki jak totalizm, przez tych najbardziej go potrzebujących zapewne traktowany będzie z ogromną nieufnością i celowo lekceważony - nawet gdyby poprzez jego zwykłe zignorowanie wielu traciło życiową szansę na faktyczne odmienienie i istotne wzbogacenie swego życia. Aczkolwiek filozofie życiowe, jakie rodzą się w sposób spontaniczny, również umożliwiają przejście przez życie niekiedy nawet ku końcowemu zadowoleniu, filozofie formalne dostarczają tego dodatkowego wyrafinowania, celowości i sensu kierunku jakie powodują, iż życie zgodnie z nimi daje więcej wewnętrznej satysfakcji, pewności i

58 B-53 samourzeczywistnienia oraz jest społecznie bardziej pożyteczne. Problem jednak z większością filozofii formalnych jest, iż po pierwsze zwykle są one oparte na obecnie przestarzałych już poglądach, po drugie zaś nie dostarczają one krótkich i łatwych do zapamiętania wytycznych, reguł postępowania, czy narzędzi oceniających, jakie mogłyby znaleźć zastosowanie w moralnym rozwiązywaniu problemów życia codziennego. Totalizm różni się w tym względzie od innych filozofii. Po pierwsze już w teoremie fundującym zakłada on własną niedoskonałość jako filozofii, a stąd akceptuje potrzebę swego nieustannego usprawniania i uzupełniania w miarę upływu czasu. Po drugie zaś stara się on wypracować klarowny i łatwy w użyciu system narzędzi ukierunkowywujących efektywne zarządzanie naszym życiem. Narzędzia te przyjmują formę zbioru prostych, krótkich, łatwych do zapamiętania i efektywnych w praktyce praw, reguł, zasad i rekomendacji do życia codziennego. Jednym z ich przykładów może być opisane w podrozdziale I4.1.1 Prawo Bumerangu. Stwierdza ono, że "jakiekolwiek uczucia wzbudzasz w innych ludziach, dokładnie te same uczucia będą wzbudzone również i Tobie samym" - tyle, że zwrot wzbudzanych przez ciebie uczuć nadejdzie albo po upływie przeciętnego czasu zwrotu karmy, wynoszącego około 5 lat, albo też tak szybko jak tylko okoliczności wymagane dla ich zwrotu ulegną wyklarowaniu. (Zauważ że takie działanie Prawa Buerangu zwykle w rzeczywistym życiu praktycznie też oznacza, że "cokolwiek czynisz innym, dokładnie to samo będzie też uczynione również i Tobie".) Poprzez wprowadzenie owych narzędzi, totalizm stara się przetransformować życie ludzkie ze spontanicznej szamotaniny, w której niemal po omacku staramy się osiągnąć poszukiwane wartości (szczęście, samospełnienie, poważanie, godność, itp.), w celową, kontrolowalną i weryfikowalną działalność, która wartości te wypracowywuje w sposób zamierzony, planowy i systematyczny. B8. Atrybuty totalizmu (otwarty i nieustannie udoskonalany, oddany prostocie, walczący o prawdę, zorientowany na konkretne wyniki, świecki) Totalizm został celowo tak sformułowany, aby od samego początku wykazywał on posiadanie wszystkich "totaliztycznych" atrybutów, których brak rzuca się w oczy w licznych innych filozofiach. Przykłady owych atrybutów obejmują moralność, walka o prawdę, oddanie prostocie, otwartość na nieustanne udoskonalanie, bezinteresowność, zorientowanie na konkretne wyniki, zbalansowana świeckość oraz wiele innych. Omówmy teraz najważniejsze z owych atrybutów. 1. Prostota. Prawdopodobnie najtrudniejszy do spełnienia warunek, jaki nałożony został na totalizm od samego początku jego sformułowania, to że musi on być tak sformułowany, aby był prosty do zrozumienia i łatwy do wypełniania. Powinien on bowiem być filozofią dla "normalnych" ludzi, a nie przypadkiem dla teoretyków czy jakichś moli książkowych. Musi więc on być maksymalnie łatwy do nauczenia się i maksymalnie prosty do wdrożenia w życiu. Wszakże wiadomo, że natychmiast po tym, jak stanie się on skomplikowany, zacznie on też być niewdrażalny w życiu. Wszakże w rzeczywistym życiu zdolni jesteśmy stosować tylko rzeczy, jakie są łatwe i proste, a stąd, jakie można nosić w pamięci przez cały czas. Dlatego też od samego początku totalizm zmaga się, aby wypełnić ten warunek. Nie jest to łatwe, ponieważ życie samo w sobie jest rzeczą bardzo skomplikowaną, zaś nawet najbardziej renomowani naukowcy, jak dotychczas, nie zdołali znaleźć receptury, jak należy je prowadzić poprawnie. Jednak totalizm się nie poddaje, nieustannie upraszczając swoje sformułowania. Wiele spraw, w jego obecnym wydaniu, udało się już zaprezentować w znacznie prostszy sposób niż w wydaniach poprzednich. Z kolei te tematy, jakich z uwagi na swoją wewnętrzną złożoność nie udało się dotychczas sformułować w sposób zadowalająco prosty, poddawane są i będą, nieustannym analizom i przemyśleniom, tak aby w następnych wydaniach totalizmu mogły zostać zaprezentowane w możliwie najbardziej prosty sposób.

59 B OtwartośC na udoskonalenia. Od samego początku totalizm sformułowany został jako filozofia "otwarta". To oznacza, że zdaje on sobie doskonale sprawę z własnej niedoskonałości. Dlatego też zakłada, że nigdy nie osiągnie stanu absolutnej doskonałości. Jako taki, zawsze wymaga on (oraz wymagał będzie w przyszłości) nieustannych udoskonaleń. Oczywiście, owo przyznanie się, że jest on niedoskonałą filozofią, wcale nie zmienia faktu, że jest on już filozofią wysoce dojrzałą, użyteczną oraz efektywną w codziennym zastosowaniu. Nie zmienia to też faktu, że już obecnie pobił on w swojej ścisłości, efektywności oraz precyzji ustaleń, wszystkie inne filozofie, jakie dotychczas opracowane zostały na naszej planecie. Nie anuluje to też faktu jego dotychczasowego wdrożenia przez sporą liczbę ludzi. Jego deklaracja własnej niedoskonałości ma więc głównie na celu nieustanne przypominanie, że nie wolno nam nigdy "spocząć na laurach" i dopuścić, aby totalizm zamienił się kiedyś w skostniałą i odporną na zmiany filozofię, taką jaką obecnie są filozofie niektórych religii czy oficjalna filozofia naszej nauki. Jak to doskonale nam wiadomo z rozwoju dotychczasowej nauki, we wszystkim co odnosi się do jakiejś wiedzy, tylko fragment tego, co ludzie poznali na danym etapie, jest poprawny i wytrzyma próbę czasu. Inny fragment jest częściowo poprawny, częściowo zaś błędny. Natomiast pozostały fragment jest całkowicie błędny. Tak dzieje się z nauką ziemską, chociaż naukowcy nieustannie twierdzili, że ich wiedza jest już kompletna. Tak dzieje się też i z filozofiami religii. Na przekór, że wiele religii twierdzi, iż zawarta w nich wiedza dana im była bezpośrednio przez Boga, wiele fragmentów tej wiedzy religijnej z czasem okazuje się zupełnie błędna i cichcem musi zostawać zmieniana. Zamiast więc ukrywać swoją niedoskonałość i pretendować, że jest nieomylny, totalizm (zgodnie ze swoją zasadą promowania prawdy bez względu na konsekwencje) już od samego początku stwierdza o sobie, że jest filozofią niedoskonałą i, że nigdy nie osiągnie stanu absolutnej doskonałości. Jako taki, musi więc po totaliztycznemu bez przerwy pracować nad swoim udoskonalaniem. Twierdzenie to jednak wcale nie przeszkadza mu być wysoce użyteczną filozofią, jakiej efekty stosowania już obecnie przerastają efekty którejkolwiek z innych filozofii istniejących na naszej planecie. 3. Bezinteresowność. Już swoją karmą totalizm przeznaczony jest, aby był wzniosłą, pozytywną, altruistyczną, oraz bezinteresowną filozofią. Wszakże, jak to wyjaśnione jest w podrozdziale L4, totalizm zrodził się z bólu, wysiłku i nieustannych prześladowań. Od początku swego powstania doświadczał on więc, co to znaczy być obkładanym warunkami, zmuszanym do niewolniczenia, wyrastać w braku nie tylko funduszy, ale praktycznie wszystkiego, bez przerwy być atakowanym i zwalczanym, itp. Wszystko też, co dotyczy totalizmu, zawsze realizowane było bezinteresownie, często także jako zupełnie anonimowy wkład ludzi, którzy tego dokonywali. Nikt też nigdy nie zarobił niczego na totaliźmie, ani nawet nigdy nie starał się zarobić. Z upływem też czasu, coraz większa liczba ludzi ochotniczo traci swoje prywatne fundusze, jakich wcale nie ma zbyt dużo, aby altruistycznie promować idee totalizmu. B9. Służba totalizmu dla przyszłości ludzkości Nie trzeba być filozofem, aby odnotować, że ludzkość zabłądziła i, że z każdym rokiem zbliża się coraz bardziej ku przepaści. Wystarczy w tym celu udać się po zmierzchu do jakiejś zakazanej części swojego miasta, potrzebować coś załatwić u władz, lub znaleźć się w jakichkolwiek kłopotach. Jak na razie też, nie istnieje nic w naszej cywilizacji, co by nam wskazywało, na czym polega zło w jakim ludzkość się znalazła, dlaczego jest nam aż tak źle, jak można poprawić naszą tragiczną sytuację, oraz gdzie powinniśmy szukać ratunku. Wszakże, zamiast nas udoskonalać, istniejące religie przez tysiąclecia stopniowo spychały nas do dzisiejszego stanu. Z kolei, nasza pysząca się osiągnięciami nauka, zamiast znaleźć rozwiązania dla istniejących problemów, nieustannie omamiała nas błyskotkami, jednocześnie mniejsze błędy i problemy bez przerwy zastępowała coraz większymi błędami i problemami. Istnieje ogromnie niebezpieczny stereotyp wtopiony w nasze umysły, jaki stwierdza że diabły i złoczyńcy muszą wyglądać szatańsko i zachowywać się szatańsko. Prawdopodobnie

60 B-55 ów stereotyp wmuszony został w nas przez religie, które opisują diabły jako brzydkie stwory z rogami, które czynią tylko zło. Tymczasem jeśli ktoś dokona dedukcji logicznych, wówczas musi dojść do wniosku, że tylko diabły i złoczyńcy, którzy wyglądają jak anioły i którzy bez przerwy mówią o czynieniu dobra, mają szanse na uzyskanie pozwolenia ludzi dla dokonania swojej szatańskiej roboty. Dlatego diabły i złoczyńcy nauczyli się oszukiwać nas i kusić tymi samymi słowami, jakie użyte byłyby przez aniołów, oraz pretendowaniem, że mają oni tylko intencje pomagania nam i czynienia dla nas dobra. W rezultacie świat jest pełen tych co bez przerwy mówią o czynieniu dobra, oraz co przyobiecują nam przychylenie dla nas nieba, jednak którzy faktycznie mają szatańskie zamiary i prowadzą nas wprost do zagłady. Jak więc możemy odróżnić pomiędzy owymi nosicielami zła, oraz tymi co faktycznie życzą nam dobrze. Totalizm dostarcza odpowiedzi: kluczem jest moralność. Ci co mówią o czynieniu dobra, jednak czynią zło, mogą być rozpoznani ponieważ to co czynią wypełnia definicję "niemoralnych" działań. Nasza cywilizacja desperacko potrzebuje precyzyjnych i wyraźnych drogowskazów. Muszą one jednoznacznie i zdecydowanie wskazywać każdemu, w którym kierunku leży zło i degeneracja, w którym zaś dobro i szczęśliwość. Nic, co dotychczas posiadaliśmy, nie zawierało takich jednoznacznych drogowskazów, na przekór, że zgodnie z pasożytnictwem, wszyscy i wszystko wykrzykiwało, iż wskazuje jedyną prawdę oraz jedyną poprawną drogę. Dopiero totalizm, na swój skromny i pracowity sposób, zaczyna nam jednoznacznie wskazywać, że moralność jest początkiem wszystkiego, oraz że prawa moralnego zachowania jednoznacznie nam wskazują co czynić i gdzie się udać. Aby jednak udowodnić, że to co totalizm wskazuje NIE jest jedynie kolejnym ciągiem pustych słów, jakie poprzednio wszyscy tak obficie rozdzielali, każde swoje twierdzenie totalizm uzupełnia wywodami logicznymi, aparatem dowodowym oraz istniejącym materiałem potwierdzającym. W ten sposób nikt, kto podąża wskazywaną przez niego drogą, nie musi czynić tego w sposób ślepy i jedynie "na wiarę". Totalizm nie tylko więc wyraźnie pokazuje, "co" należy czynić i "gdzie" należy podążać, ale także wyjaśnia "dlaczego", "skąd nam to wiadomo", "jakie są dowody, że owa droga jest poprawna", itp. Ci więc, którzy wybiorą, aby podążać jego drogą, mogą czynić tak z głębokim przekonaniem, ponieważ totalizm dokładnie im wyjaśnił, gdzie leży prawda, moralność, słuszność, szlachetność oraz dobro. Jako taki, totalizm daje ludzkości szansę na coraz lepszą przyszłość. Jeśli obecnie nie skorzystamy z drogi, jaką on nam oferuje, jedynym, co nas czeka, to coraz większa ciemność, coraz głębsze cierpienia, oraz samozagłada na końcu obecnego błądzenia. Dajmy więc sobie samym nadzieję, poprzez przyjęcie pomocnej ręki jaką totalizm nam podaje!

61 B-56 Rys. B1. Lokomotywa Blenkinsop'a zbudowana w 1811 roku. Jak powyższa ilustracja pokazuje, napęd tej lokomotywy uzyskiwany był poprzez koło zębate zahaczające za występy boczne na żelaznych szynach. Eksperci w owych czasach tak byli nawykli do myślenia w kategoriach działania napędu końskiego i końskich nóg, że całkowicie odrzucili i wyśmiali ideę Hedley'a, aby napędzać pociąg za pośrednictwem gładkich kół stalowych toczących się po gładkich szynach. Wierzyli bowiem, że takie gładkie koła będą się ślizgały i obracały w miejscu, zaś lokomotywa nie będzie w stanie pociągnąć za sobą ciężkich wagonów. Stąd, gdyby William Hedley nie miał szczęścia znalezienia prywatnego finansowania dla swego rewolucyjnego wynalazku, prawdopodobnie do dziś lokomotywy ciągle używałyby rozwiązania napędowego podobnego do przedstawionego powyżej. Z kolei, gdyby to nastąpiło, wtedy być może również nasze dzisiejsze samochody biegałyby na mechanicznych nogach, jak konie. Dzięki uporowi i wytrwałości William'a Hedley'a, nasza cywilizacja wygrała tamtą batalię z pasożytniczymi ludźmi o ciasnych umysłach. Jednakże nikt nie wie, w jak wielu innych dziedzinach i przypadkach konserwatyzm zatriumfował, tak że "końskie rozwiązania" ciągle pozostają tam w mocy.

Proof Copy ([1/5] w trakcie przeredagowywania)

Proof Copy ([1/5] w trakcie przeredagowywania) Proof Copy ([1/5] w trakcie przeredagowywania) Prof. dr inż. Jan Pająk Rozumienie totalizmu Monografia naukowa nr 7 z serii [1/5] "Zaawansowane urządzenia magnetyczne", 5-te wydanie, Wellington, Nowa Zelandia,

Bardziej szczegółowo

Adres autora ważny w 2011 roku - tj. w czasie podjęcia pisania tej publikacji:

Adres autora ważny w 2011 roku - tj. w czasie podjęcia pisania tej publikacji: Proof Copy ([10] w trakcie opracowywania) Dr inż. Jan Pająk Spis treści całego opracowania [10]: JAN PAJĄK W INTERNECIE (Wybór stron internetowych autoryzowanych przez Jana Pająk) Wellington, Nowa Zelandia,

Bardziej szczegółowo

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży. Ankieta Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży www.fundamentywiary.pl Pytania ankiety i instrukcje Informacje wstępne Wybierz datę przeprowadzenia ankiety w czasie typowego spotkania grupy młodzieżowej.

Bardziej szczegółowo

ZAAWANSOWANE URZĄDZENIA MAGNETYCZNE

ZAAWANSOWANE URZĄDZENIA MAGNETYCZNE Proof Copy ([1/4] w trakcie przeredagowywania) Prof. dr inż. Jan Pająk ZAAWANSOWANE URZĄDZENIA MAGNETYCZNE Tom 7 Rozumienie totalizmu. Monografia naukowa, 4-te wydanie, Nowa Zelandia, 2004 rok, ISBN 0-9583727-5-6.

Bardziej szczegółowo

Korespondencję adresowaną do autora można kierować na adres (ważny w 2008 roku):

Korespondencję adresowaną do autora można kierować na adres (ważny w 2008 roku): Proof Copy ([8p w trakcie aktualizowania) Dr Jan Pająk Totalizm (tj. postępowa filozofia wypełniania praw moralnych i korzystania z ustaleń Konceptu Dipolarnej Grawitacji) Tom 2: Rozumienie Totalizmu Monografia,

Bardziej szczegółowo

Prof. dr inż. Jan Pająk Zaawansowane Urządzenia Magnetyczne - tom 7 Filozofia totalizmu - część 2: Rozumienie totalizmu

Prof. dr inż. Jan Pająk Zaawansowane Urządzenia Magnetyczne - tom 7 Filozofia totalizmu - część 2: Rozumienie totalizmu Prof. dr inż. Jan Pająk Zaawansowane Urządzenia Magnetyczne - tom 7 Filozofia totalizmu - część 2: Rozumienie totalizmu Monografia naukowa, 4-te wydanie, Nowa Zelandia, 2009 rok, ISBN 978-1-877458-19-4

Bardziej szczegółowo

Spis treści. Co to znaczy dla ciebie jako uczestnika kursu?...40

Spis treści. Co to znaczy dla ciebie jako uczestnika kursu?...40 Spis treści Przedmowa...11 Wstęp...13 Liczy się twoja intencja...15 O tobie i o tej książce...17 Jak korzystać z książki?...19 Oświadczenie...21 Część I Przygotowanie się do kursu...24 Medytacja... 24

Bardziej szczegółowo

Filozofia przyrody - Filozofia Eleatów i Demokryta

Filozofia przyrody - Filozofia Eleatów i Demokryta 5 lutego 2012 Plan wykładu 1 Filozofia Parmenidesa z Elei Ontologia Parmenidesa Epistemologiczny aspekt Parmenidejskiej filozofii 2 3 4 Materializm Ontologia Parmenidesa Epistemologiczny aspekt Parmenidejskiej

Bardziej szczegółowo

David Hume ( )

David Hume ( ) David Hume (1711-1776) Chciał być Newtonem nauk o człowieku. Uważał, że wszystkie nauki (oprócz matematyki i logiki), również filozofia, powinny kierować się metodą eksperymentalną, opartą na doświadczeniu.

Bardziej szczegółowo

Kwestionariusz stylu komunikacji

Kwestionariusz stylu komunikacji Kwestionariusz stylu komunikacji Z każdego stwierdzenia wybierz jedno, które uważasz, że lepiej pasuje do twojej osobowości i zaznacz jego numer. Stwierdzenia w parach nie są przeciwstawne, przy wyborze

Bardziej szczegółowo

Programowanie i techniki algorytmiczne

Programowanie i techniki algorytmiczne Temat 2. Programowanie i techniki algorytmiczne Realizacja podstawy programowej 1) wyjaśnia pojęcie algorytmu, podaje odpowiednie przykłady algorytmów rozwiązywania różnych 2) formułuje ścisły opis prostej

Bardziej szczegółowo

IMMANUEL KANT ETYKA DEONTOLOGICZNA

IMMANUEL KANT ETYKA DEONTOLOGICZNA IMMANUEL KANT ETYKA DEONTOLOGICZNA PROJEKT ETYKI KANTA W POSZUKIWANIU OBIEKTYWNYCH PODSTAW ETYKI Wobec krytyki Huma Immanuel Kant stara się znaleść jakąś obiektywną podstawę dla etyki, czyli wykazać, że

Bardziej szczegółowo

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch 1 2 Spis treści Wstęp......6 Rozdział I: Co wpływa na to, jakim jesteś ojcem?...... 8 Twoje korzenie......8 Stereotypy.... 10 1. Dziecku do prawidłowego rozwoju wystarczy matka.... 11 2. Wychowanie to

Bardziej szczegółowo

Czym jest, jeśli istnieje, wspólnota semantyczna w biznesie, prawie,etyce?

Czym jest, jeśli istnieje, wspólnota semantyczna w biznesie, prawie,etyce? KONFERENCJI BIZNES - PRAWO - ETYKA Warszawa, 10 grudnia 2008 r. Czym jest, jeśli istnieje, wspólnota semantyczna w biznesie, prawie,etyce? mgr Mroczkiewicz Paweł Uniwersytet Opolski KONFERENCJI BIZNES

Bardziej szczegółowo

Proof Copy ([1/5] w trakcie przeredagowywania)

Proof Copy ([1/5] w trakcie przeredagowywania) Proof Copy ([1/5] w trakcie przeredagowywania) Prof. dr inż. Jan Pająk Totalizm Monografia naukowa nr 6 z serii [1/5] "Zaawansowane urządzenia magnetyczne", 5-te wydanie, Wellington, Nowa Zelandia, 2007

Bardziej szczegółowo

Sposoby przedstawiania algorytmów

Sposoby przedstawiania algorytmów Temat 1. Sposoby przedstawiania algorytmów Realizacja podstawy programowej 5. 1) wyjaśnia pojęcie algorytmu, podaje odpowiednie przykłady algorytmów rozwiązywania różnych problemów; 2) formułuje ścisły

Bardziej szczegółowo

Wzór na rozwój. Karty pracy. Kurs internetowy. Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności. Moduł 3. Data rozpoczęcia kursu

Wzór na rozwój. Karty pracy. Kurs internetowy. Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności. Moduł 3. Data rozpoczęcia kursu 2 slajd Cele modułu 3 Kurs internetowy Wzór na rozwój Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności Poznasz przykładowy przebieg działań w projekcie edukacyjnym zrealizowanym w ramach projektu Wzór

Bardziej szczegółowo

SCENARIUSZ PROJEKTU EDUKACYJNEGO NR 5/III Nauka znaków drogowych

SCENARIUSZ PROJEKTU EDUKACYJNEGO NR 5/III Nauka znaków drogowych Tytuł: SCENARIUSZ PROJEKTU EDUKACYJNEGO NR 5/III Nauka znaków drogowych Klasa: Kształtowane kompetencje: Efekty kształcenia: Czas trwania: trzecia - troska o własne bezpieczeństwo - intrapersonalne i interpersonalne

Bardziej szczegółowo

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu

Bardziej szczegółowo

WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu

Bardziej szczegółowo

WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu

Bardziej szczegółowo

Program Coachingu dla młodych osób

Program Coachingu dla młodych osób Program Coachingu dla młodych osób "Dziecku nie wlewaj wiedzy, ale zainspiruj je do działania " Przed rozpoczęciem modułu I wysyłamy do uczestników zajęć kwestionariusz 360 Moduł 1: Samoznanie jako część

Bardziej szczegółowo

Filozofia, ISE, Wykład V - Filozofia Eleatów.

Filozofia, ISE, Wykład V - Filozofia Eleatów. 2011-10-01 Plan wykładu 1 Filozofia Parmenidesa z Elei Ontologia Parmenidesa Epistemologiczny aspekt Parmenidejskiej filozofii 2 3 Ontologia Parmenidesa Epistemologiczny aspekt Parmenidejskiej filozofii

Bardziej szczegółowo

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana? Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana? W skali od 1 do 10 (gdzie 10 jest najwyższą wartością) określ, w jakim stopniu jesteś zaniepokojony faktem, że większość młodzieży należącej do Kościoła hołduje

Bardziej szczegółowo

Klasyfikacja światopoglądów

Klasyfikacja światopoglądów Bóg Wszechświat Klasyfikacja światopoglądów Zebranie obrazków i przemyśleń Jesień 2018 wojtek@pp.org.pl http://wojtek.pp.org.pl Klasyfikacja światopoglądów Od pewnego czasu przekonany jestem, że istnieją

Bardziej szczegółowo

Filozofia, Pedagogika, Wykład I - Miejsce filozofii wśród innych nauk

Filozofia, Pedagogika, Wykład I - Miejsce filozofii wśród innych nauk Filozofia, Pedagogika, Wykład I - Miejsce filozofii wśród innych nauk 10 października 2009 Plan wykładu Czym jest filozofia 1 Czym jest filozofia 2 Filozoficzna geneza nauk szczegółowych - przykłady Znaczenie

Bardziej szczegółowo

Ocenianie kształtujące jako skuteczna metoda wyrównywania szans edukacyjnych. Katarzyna Nowak konsultant ds. języka angielskiego WODN SKIERNIEWICE

Ocenianie kształtujące jako skuteczna metoda wyrównywania szans edukacyjnych. Katarzyna Nowak konsultant ds. języka angielskiego WODN SKIERNIEWICE Ocenianie kształtujące jako skuteczna metoda wyrównywania szans edukacyjnych Katarzyna Nowak konsultant ds. języka angielskiego WODN SKIERNIEWICE Ocenianie często pojmujemy jako podsumowanie pewnego etapu

Bardziej szczegółowo

Wymagania edukacyjne niezbędne do otrzymania przez ucznia śródrocznych i rocznych ocen klasyfikacyjnych. z przedmiotu etyka

Wymagania edukacyjne niezbędne do otrzymania przez ucznia śródrocznych i rocznych ocen klasyfikacyjnych. z przedmiotu etyka Wymagania edukacyjne niezbędne do otrzymania przez ucznia śródrocznych i rocznych ocen klasyfikacyjnych z przedmiotu etyka Klasa 5, rok szkolny 2017/2018 dr Grzegorz Rostkowski Odniesienia do podstawy

Bardziej szczegółowo

Immanuel Kant: Fragmenty dzieł Uzasadnienie metafizyki moralności

Immanuel Kant: Fragmenty dzieł Uzasadnienie metafizyki moralności Immanuel Kant: Fragmenty dzieł Uzasadnienie metafizyki moralności Rozdział II Pojęcie każdej istoty rozumnej, która dzięki wszystkim maksymom swej woli musi się uważać za powszechnie prawodawczą, by z

Bardziej szczegółowo

Tolerancja (łac. tolerantia - "cierpliwa wytrwałość ) termin stosowany w socjologii, badaniach nad kulturą i religią. W sensie najbardziej ogólnym

Tolerancja (łac. tolerantia - cierpliwa wytrwałość ) termin stosowany w socjologii, badaniach nad kulturą i religią. W sensie najbardziej ogólnym TOLERANCJA Tolerancja (łac. tolerantia - "cierpliwa wytrwałość ) termin stosowany w socjologii, badaniach nad kulturą i religią. W sensie najbardziej ogólnym oznacza on postawę wykluczającą dyskryminację

Bardziej szczegółowo

Wyznaczenie celów. Rozdział I. - Wyznaczanie celów - Cel SMART - Przykłady dobrze i źle wyznaczonych celów

Wyznaczenie celów. Rozdział I. - Wyznaczanie celów - Cel SMART - Przykłady dobrze i źle wyznaczonych celów Wyznaczenie celów - Wyznaczanie celów - Cel SMART - Przykłady dobrze i źle wyznaczonych celów Kurs Dydaktyka zarządzania czasem. 11 Wyznaczanie celów Jeżeli dobrze się zastanowimy nad naszym działaniem,

Bardziej szczegółowo

Jak ustalać cele dla poziomu braków w procesach produkcyjnych?

Jak ustalać cele dla poziomu braków w procesach produkcyjnych? Jak ustalać cele dla poziomu braków w procesach produkcyjnych? Wydanie 1 Zbigniew Huber Maj 2006 Artykuł dostępny na stronie autora: http://wwwhuberpl Copyright by Zbigniew Huber Strona 1 z 6 W każdym

Bardziej szczegółowo

2/18/2016 ELEMENTY SOCJOLOGII CO TO JEST SOCJOLOGIA? GORĄCA SOCJOLOGIA A SOCJOLOGIA NAUKOWA

2/18/2016 ELEMENTY SOCJOLOGII CO TO JEST SOCJOLOGIA? GORĄCA SOCJOLOGIA A SOCJOLOGIA NAUKOWA ELEMENTY SOCJOLOGII dr Agnieszka Kacprzak CO TO JEST SOCJOLOGIA? socjologia (societas i logos nauka o społeczeństwie) Społeczeństwo jest to pewna liczba ludzi, którzy w określonych czasach i pod pewnymi

Bardziej szczegółowo

marzec 2010 WYCHOWANIE DO WOLNOŚCI Autor: Edyta Gronowska Dyrektor Przedszkola Lokomotywa

marzec 2010 WYCHOWANIE DO WOLNOŚCI Autor: Edyta Gronowska Dyrektor Przedszkola Lokomotywa marzec 2010 WYCHOWANIE DO WOLNOŚCI Autor: Edyta Gronowska Dyrektor Przedszkola Lokomotywa Osoba, która ma poczucie własnej wartości będzie wolna od nacisków, trendów społecznych, mody Nie będzie przejmowała

Bardziej szczegółowo

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych Od Autora Rozwój jakiejkolwiek dziedziny wiedzy polega na umiejętności rozwiązywania jej niewiadomych i wyjaśniania często zawiłych zagadek. Cieszy nas pokonywanie kolejnych barier i zdobywanie coraz to

Bardziej szczegółowo

DEKALOG gdzie szukać informacji? YouCat KKK

DEKALOG gdzie szukać informacji? YouCat KKK gdzie szukać informacji? YouCat 348 351 KKK 2052 2082 Jacek Salij Dekalog o. Adam Szustak, Konferencje o Dekalogu Valerio Bocci Dziesięć przykazań wyjaśniane dzieciom Wiesława Lewandowska Pan Bóg nie robi

Bardziej szczegółowo

Europejski system opisu kształcenia językowego

Europejski system opisu kształcenia językowego Europejski system opisu kształcenia językowego Opis poziomów Poziom językowy A1 - Poziom początkowy Potrafię zrozumieć znane mi słowa i bardzo podstawowe wyrażenia dotyczące mnie osobiście, mojej rodziny

Bardziej szczegółowo

JAK ROZLICZYĆ ZAGRANICZNE DOCHODY I WYPEŁNIĆ PIT-36

JAK ROZLICZYĆ ZAGRANICZNE DOCHODY I WYPEŁNIĆ PIT-36 JAK ROZLICZYĆ ZAGRANICZNE DOCHODY I WYPEŁNIĆ PIT-36 Rafał Chmielewski Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest

Bardziej szczegółowo

ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE. Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych

ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE. Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych O CO CHODZI W TYM ARGUMENCIE Argument ten ma pokazać, że istnieje zewnętrzna przyczyna wszechświata o naturze wyższej niż wszystko, co

Bardziej szczegółowo

Efekty kształcenia dla kierunku studiów Etyka prowadzonego w Instytucie Filozofii UJ. Studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki

Efekty kształcenia dla kierunku studiów Etyka prowadzonego w Instytucie Filozofii UJ. Studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki Efekty kształcenia dla kierunku studiów Etyka prowadzonego w Instytucie Filozofii UJ Studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki Lp. K_W01 K_W02 Nazwa Wydziału: Wydział Filozoficzny Nazwa kierunku

Bardziej szczegółowo

2/17/2015 ELEMENTY SOCJOLOGII PODRĘCZNIKI STARE WYDANIE PODRĘCZNIKA. Anthony Giddens Socjologia, PWN, Warszawa, 2012

2/17/2015 ELEMENTY SOCJOLOGII PODRĘCZNIKI STARE WYDANIE PODRĘCZNIKA. Anthony Giddens Socjologia, PWN, Warszawa, 2012 ELEMENTY SOCJOLOGII dr Agnieszka Kacprzak PODRĘCZNIKI Anthony Giddens Socjologia, PWN, Warszawa, 2012 PODRĘCZNIKI UZPEŁNIAJĄCE: Piotr Sztompka Socjologia. Analiza społeczeństwa, Znak, Kraków, 2003 Krystyna

Bardziej szczegółowo

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY Witaj w podróży. Jest to podróż matematyczna oparta na historii mojej, Jamesa, która jednak nie wydarzyła się naprawdę. Kiedy byłem dzieckiem, wynalazłem maszynę -

Bardziej szczegółowo

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Jesper Juul Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Dzieci od najmłodszych lat należy wciągać w proces zastanawiania się nad różnymi decyzjami i zadawania sobie pytań w rodzaju: Czego chcę? Na co

Bardziej szczegółowo

Raport z badań: Prawa, obowiązki i samopoczucie ucznia w szkole

Raport z badań: Prawa, obowiązki i samopoczucie ucznia w szkole Raport z badań: Prawa, obowiązki i samopoczucie ucznia w szkole Nowy Dwór Wejherowski, 13.03.2018 1 I. Celem diagnozy było uzyskanie od bezpośrednio zainteresowanych, czyli uczniów - odpowiedzi na pytania

Bardziej szczegółowo

Wymagania do przedmiotu Etyka w gimnazjum, zgodne z nową podstawą programową.

Wymagania do przedmiotu Etyka w gimnazjum, zgodne z nową podstawą programową. Wymagania do przedmiotu Etyka w gimnazjum, zgodne z nową podstawą programową. STANDARDY OSIĄGNIĘĆ: Rozwój osobowy i intelektualny uczniów wynikający z ich uczestnictwa w zajęciach etyki podążając za przyjętymi

Bardziej szczegółowo

ORGANIZACJA: Doktryna Dyscyplina MISJA

ORGANIZACJA: Doktryna Dyscyplina MISJA Lekcja 12 na 22. grudnia 2018 Wierzący uznają Chrystusa za Głowę Kościoła. Niemniej jednak, pewien poziom ludzkiej organizacji jest niezbędny dla misji i jedności Kościoła. Przywódcy sprzyjają jedności

Bardziej szczegółowo

KLUCZ PUNKTOWANIA ODPOWIEDZI

KLUCZ PUNKTOWANIA ODPOWIEDZI Egzamin maturalny maj 2009 FILOZOFIA POZIOM ROZSZERZONY KLUCZ PUNKTOWANIA ODPOWIEDZI Zasady oceniania: za rozwiązanie wszystkich zadań można uzyskać maksymalnie 50 punktów (w tym za rozwiązanie zadań

Bardziej szczegółowo

Jak uczyć uczniów efektywnego uczenia się

Jak uczyć uczniów efektywnego uczenia się Jak uczyć uczniów efektywnego uczenia się Ocenianie i jego cele Jednym z integralnych elementów współczesnego kształcenia jest ocenianie, które często jest postrzegane jako zbędne i kłopotliwe. Jednak

Bardziej szczegółowo

Etyka Tożsamość i definicja. Ks. dr Artur Aleksiejuk

Etyka Tożsamość i definicja. Ks. dr Artur Aleksiejuk Etyka Tożsamość i definicja Ks. dr Artur Aleksiejuk 1. ETYKA A FILOZOFIA PYTANIA PROBLEMOWE: Czy etyka musi być dyscypliną filozoficzną? Czy etyka może być wolna od filozoficznych założeń? Czy i jak dalece

Bardziej szczegółowo

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY Często będę Ci mówić, że to ważna lekcja, ale ta jest naprawdę ważna! Bez niej i kolejnych trzech, czyli całego pierwszego tygodnia nie dasz rady zacząć drugiego. Jeżeli czytałaś wczorajszą lekcję o 4

Bardziej szczegółowo

6 godz. (edukacja polonistyczna, edukacja matematyczna, plastyczna) 2 godz. (prezentacja projektu i jego ocena)

6 godz. (edukacja polonistyczna, edukacja matematyczna, plastyczna) 2 godz. (prezentacja projektu i jego ocena) SCENARIUSZ PROJEKTU EDUKACYJNEGO NR 1/II Tytuł: Klasa: Kształtowane kompetencje: Efekty kształcenia: Szkoła dawniej i dziś druga - społeczne, - językowe, - matematyczne. Uczeń: - podaje temat projektu

Bardziej szczegółowo

Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania)

Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania) Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania) Dr Jan Pająk Totalizm czyli filozofia moralności, pokoju, postępu i nadziei Tom 7: Pasożytnictwo Drugie Wydanie, Monografia, Wellington, Nowa Zelandia, 2009

Bardziej szczegółowo

Wymagania na oceny gimnazjum

Wymagania na oceny gimnazjum Wymagania na oceny gimnazjum Zanim zaczniemy oceniać ucznia, należy zapoznać go z kryteriami oceniania. Na początku roku szkolnego nauczyciel informuje uczniów o wymaganiach i kryteriach oceniania. Uczeń

Bardziej szczegółowo

WYKORZYSTANIE KOMPUTERA NA LEKCJI MATEMATYKI W I KLASIE GIMNAZJUM.

WYKORZYSTANIE KOMPUTERA NA LEKCJI MATEMATYKI W I KLASIE GIMNAZJUM. WYKORZYSTANIE KOMPUTERA NA LEKCJI MATEMATYKI W I KLASIE GIMNAZJUM. Rozwój techniki komputerowej oraz oprogramowania stwarza nowe możliwości dydaktyczne dla każdego przedmiotu nauczanego w szkole. Nowoczesne

Bardziej szczegółowo

Słuchacze poznają: definicję oceniania kształtującego wybrane elementy OK opinie nauczycieli stosujących OK

Słuchacze poznają: definicję oceniania kształtującego wybrane elementy OK opinie nauczycieli stosujących OK Słuchacze poznają: definicję oceniania kształtującego wybrane elementy OK opinie nauczycieli stosujących OK 2 Ocenianie kształtujące to częste, interaktywne ocenianie postępów ucznia i uzyskanego przez

Bardziej szczegółowo

Ateizm. Czy ateista może być zbawiony?

Ateizm. Czy ateista może być zbawiony? Ateizm Czy ateista może być zbawiony? Podstawy biblijne Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie (Mt 10, 33). Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię

Bardziej szczegółowo

1. Czy uważasz się za osobę tolerancyjną?

1. Czy uważasz się za osobę tolerancyjną? Czy z tolerancją nam po drodze? Ankietę przeprowadzono w związku z Tygodniem Tolerancji obchodzonym 13-17 listopada 2017 r. w I Liceum Ogólnokształcącym im. Obrońców Westerplatte w Mrągowie. W badaniu

Bardziej szczegółowo

Ocenianie. kształtujące

Ocenianie. kształtujące Ocenianie kształtujące Ocenianie tradycyjne /sumujące/ Nastawione na wskazywanie uczniowi popełnionych przez niego błędów w myśl zasady: Człowiek uczy się na błędach Ocenianie tradycyjne Ocenianie to jedna

Bardziej szczegółowo

Korespondencję adresowaną do autora można kierować na adres (ważny w 2009 roku):

Korespondencję adresowaną do autora można kierować na adres (ważny w 2009 roku): Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania) Dr Jan Pająk Totalizm czyli filozofia moralności, pokoju, postępu i nadziei Tom 1: Praktykowanie totalizmu Drugie Wydanie, Monografia, Wellington, Nowa Zelandia,

Bardziej szczegółowo

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym

Bardziej szczegółowo

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia http://produktywnie.pl RAPORT 8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia Jakub Ujejski Powered 1 by PROINCOME Jakub Ujejski Wszystkie prawa zastrzeżone. Strona 1 z 10 1. Wstawaj wcześniej Pomysł, wydawać

Bardziej szczegółowo

Wobec powyższego ruch planet odbywa się ruchem spiralnym, a nie jak nam się wydaje po okręgu, gdyż wtedy mielibyśmy nieustanny rok świstaka.

Wobec powyższego ruch planet odbywa się ruchem spiralnym, a nie jak nam się wydaje po okręgu, gdyż wtedy mielibyśmy nieustanny rok świstaka. Spirala czasu Czy doświadczasz czegoś co w prosty sposób można nazwać przyspieszeniem czasu? Odczuwasz, że dni mijają coraz szybciej? Przestajesz liczyć minuty i godziny? Żyjesz raczej od tygodnia do tygodnia,

Bardziej szczegółowo

Zarządzanie sobą. Zrozum siebie i zrealizuj marzenia

Zarządzanie sobą. Zrozum siebie i zrealizuj marzenia Zarządzanie sobą. Zrozum siebie i zrealizuj marzenia Zarządzanie sobą Zrozum siebie i zrealizuj marzenia pokazuje, jak zrozumieć siebie i innych i, jak czerpiąc z tej wiedzy, wprowadzać zmiany wewnętrzne

Bardziej szczegółowo

ING to my wszyscy. A nasz cel to: wspieranie i inspirowanie ludzi do bycia o krok do przodu w życiu i w biznesie.

ING to my wszyscy. A nasz cel to: wspieranie i inspirowanie ludzi do bycia o krok do przodu w życiu i w biznesie. Pomarańczowy Kod ING to my wszyscy. A nasz cel to: wspieranie i inspirowanie ludzi do bycia o krok do przodu w życiu i w biznesie. Pomarańczowy Kod determinuje sposób, w jaki realizujemy powyższy cel określa

Bardziej szczegółowo

UJĘCIE SYSTEMATYCZNE ARGUMENTY PRZECIWKO ISTNIENIU BOGA

UJĘCIE SYSTEMATYCZNE ARGUMENTY PRZECIWKO ISTNIENIU BOGA UJĘCIE SYSTEMATYCZNE ARGUMENTY PRZECIWKO ISTNIENIU BOGA ARGUMENTY PRZECIW ISTNIENIU BOGA ARGUMENTY ATEISTYCZNE 1 1. Argument z istnienia zła. (Argument ten jest jedynym, który ateiści przedstawiają jako

Bardziej szczegółowo

ETAPY PROCESU BADAWCZEGO. wg Babińskiego

ETAPY PROCESU BADAWCZEGO. wg Babińskiego ETAPY PROCESU BADAWCZEGO wg Babińskiego NA ZACHĘTĘ Ludowe porzekadło mówi: CIEKAKAWOŚĆ TO PIERWSZY STOPIEŃ DO PIEKŁA. ale BEZ CIEKAWOŚCI I CHĘCI POZNANIA NIE MA Nauki Badań Rozwoju I jeszcze kilku ciekawych

Bardziej szczegółowo

AKADEMIA KOMPETENCJI KLUCZOWYCH PROGRAM ROZWOJU UCZNIÓW SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH POLSKI WSCHODNIEJ PROJEKT REALIZOWANY PRZEZ:

AKADEMIA KOMPETENCJI KLUCZOWYCH PROGRAM ROZWOJU UCZNIÓW SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH POLSKI WSCHODNIEJ PROJEKT REALIZOWANY PRZEZ: AKADEMIA KOMPETENCJI KLUCZOWYCH PROGRAM ROZWOJU UCZNIÓW SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH POLSKI WSCHODNIEJ PROJEKT REALIZOWANY PRZEZ: Bezpłatne zajęcia dodatkowe w Twojej szkole dowiedz się więcej!!!! Projekt

Bardziej szczegółowo

SCENARIUSZ TEMATYCZNY. Prawa Keplera (fizyka, informatyka poziom rozszerzony)

SCENARIUSZ TEMATYCZNY. Prawa Keplera (fizyka, informatyka poziom rozszerzony) Autorzy scenariusza: SCENARIUSZ TEMATYCZNY OPRACOWANY W RAMACH PROJEKTU: INFORMATYKA MÓJ SPOSÓB NA POZNANIE I OPISANIE ŚWIATA. PROGRAM NAUCZANIA INFORMATYKI Z ELEMENTAMI PRZEDMIOTÓW MATEMATYCZNO-PRZYRODNICZYCH

Bardziej szczegółowo

Temat 20. Techniki algorytmiczne

Temat 20. Techniki algorytmiczne Realizacja podstawy programowej 5. 1) wyjaśnia pojęcie algorytmu, podaje odpowiednie przykłady algorytmów rozwiązywania różnych problemów; 2) formułuje ścisły opis prostej sytuacji problemowej, analizuje

Bardziej szczegółowo

Aby móc mówić o prawach człowieka, należy najpierw rozróżnić kilka aspektów słowa "prawo".

Aby móc mówić o prawach człowieka, należy najpierw rozróżnić kilka aspektów słowa prawo. Aby móc mówić o prawach człowieka, należy najpierw rozróżnić kilka aspektów słowa "prawo". W ujęciu przedmiotowym rozumiane jest ono jako system norm prawnych, czyli ogólnych, które powstały w związku

Bardziej szczegółowo

Celem ćwiczenia jest zapoznanie się z podstawowymi możliwościami języka Prolog w zakresie definiowania faktów i reguł oraz wykonywania zapytań.

Celem ćwiczenia jest zapoznanie się z podstawowymi możliwościami języka Prolog w zakresie definiowania faktów i reguł oraz wykonywania zapytań. Paradygmaty Programowania Język Prolog Celem ćwiczenia jest zapoznanie się z podstawowymi możliwościami języka Prolog w zakresie definiowania faktów i reguł oraz wykonywania zapytań. Wstęp Prolog (od francuskiego

Bardziej szczegółowo

Rozdział 4 Procedura DPIA (Data Protection Impact Assessment)

Rozdział 4 Procedura DPIA (Data Protection Impact Assessment) Dokumentacja wdrożenia RODO 6) kryptograficzne środki ochrony danych osobowych; 7) wygaszacze ekranów na stanowiskach, na których przetwarzane są dane osobowe; 8) mechanizm automatycznej blokady dostępu

Bardziej szczegółowo

AKADEMIA DLA MŁODYCH. Osiąganie celów. moduł 3 PODRĘCZNIK PROWADZĄCEGO. praca, życie, umiejętności. Akademia dla Młodych

AKADEMIA DLA MŁODYCH. Osiąganie celów. moduł 3 PODRĘCZNIK PROWADZĄCEGO. praca, życie, umiejętności. Akademia dla Młodych Osiąganie moduł 3 Temat 1, Poziom 2 PODRĘCZNIK PROWADZĄCEGO Akademia dla Młodych Moduł 3 Temat 1 Poziom 2 Osiąganie Wyznaczanie, żeby osiągnąć sukces Cele szkolenia Zdolność identyfikowania właściwych

Bardziej szczegółowo

Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania)

Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania) Proof Copy ([8/2p] w trakcie opracowywania) Dr Jan Pająk Totalizm czyli filozofia moralności, pokoju, postępu i nadziei Tom 1: Praktykowanie totalizmu Drugie Wydanie, Monografia, Wellington, Nowa Zelandia,

Bardziej szczegółowo

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze. Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.

Bardziej szczegółowo

Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy (Rzymian 3:31)

Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy (Rzymian 3:31) Lekcja 5 na 4 listopada 2017 Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy (Rzymian 3:31) W dniu 31 października 1517 r. Marcin Luter zawiesił swoje dziewięćdziesiąt pięć

Bardziej szczegółowo

Wzór na rozwój. Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności

Wzór na rozwój. Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności Kurs internetowy Wzór na rozwój Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności O projekcie Wzór na rozwój Wzór na rozwój. Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności to projekt edukacyjny

Bardziej szczegółowo

Wyznaczanie kierunku. Krzysztof Markowski

Wyznaczanie kierunku. Krzysztof Markowski Wyznaczanie kierunku Krzysztof Markowski Umiejętność kierowania sobą 1. Zdolność wyznaczania kierunku działań Wyznaczanie kierunku działań (1) a) Świadomość własnej misji b) Wyznaczenie sobie celów Wyznaczanie

Bardziej szczegółowo

PROJEKT NAUKOWEJ ETYKI ETYKA OSIEMNASTEGO WIEKU

PROJEKT NAUKOWEJ ETYKI ETYKA OSIEMNASTEGO WIEKU PROJEKT NAUKOWEJ ETYKI ETYKA OSIEMNASTEGO WIEKU ETYKA I METODA NAUKOWA Metoda naukowa uniwersalne narzędzie poznania prawdy. pozwala ustalić prawdę ponad wszelką wątpliwość powoduje bardzo dynamiczny rozwój

Bardziej szczegółowo

PRACA Z PRZEKONANIAMI

PRACA Z PRZEKONANIAMI PRACA Z PRZEKONANIAMI Czym są przekonania i jak wpływają na Ciebie? Przekonania są tym, w co głęboko wierzysz, z czym się identyfikujesz, na czym budujesz poczucie własnej wartości i tożsamość. Postrzegasz

Bardziej szczegółowo

KIERUNKOWE EFEKTY KSZTAŁCENIA

KIERUNKOWE EFEKTY KSZTAŁCENIA WYDZIAŁ INFORMATYKI I ZARZĄDZANIA Kierunek studiów: INFORMATYKA Stopień studiów: STUDIA II STOPNIA Obszar Wiedzy/Kształcenia: OBSZAR NAUK TECHNICZNYCH Obszar nauki: DZIEDZINA NAUK TECHNICZNYCH Dyscyplina

Bardziej szczegółowo

Organizacja informacji

Organizacja informacji Organizacja informacji 64 CZYTANIE ARTYKUŁU Z GAZETY To zadanie ma nauczyć jak: wybierać tematy i rozpoznawać słowa kluczowe; analizować tekst, aby go zrozumieć i pamiętać; przygotowywać sprawozdanie;

Bardziej szczegółowo

SCENARIUSZE LEKCJI SZACHOWYCH DLA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH KLAS I III LEKCJA NR 7

SCENARIUSZE LEKCJI SZACHOWYCH DLA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH KLAS I III LEKCJA NR 7 SCENARIUSZE LEKCJI SZACHOWYCH DLA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH KLAS I III TEMAT: Hop i kolejny skok - SKOCZEK CEL GŁÓWNY poznanie skoczka szachowego LEKCJA NR 7 CELE OPERACYJNE Uczeń: poznaje podstawowe cechy skoczka

Bardziej szczegółowo

Filozofia, Historia, Wykład IX - Filozofia Kartezjusza

Filozofia, Historia, Wykład IX - Filozofia Kartezjusza Filozofia, Historia, Wykład IX - Filozofia Kartezjusza 2010-10-01 Plan wykładu 1 Krytyka nauk w Rozprawie o metodzie 2 Zasady metody Kryteria prawdziwości 3 Rola argumentów sceptycznych Argumenty sceptyczne

Bardziej szczegółowo

Wszystkie problemy leżą w testach. ForProgress spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.

Wszystkie problemy leżą w testach. ForProgress spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k. Wszystkie problemy leżą w testach O czym będziemy rozmawiać Coś nie wyszło Jak wygląda proces wytwórczy Każdy widzi to inaczej Jakie wnioski wyciągamy z testów Analiza problemów Możliwe rozwiązania O czym

Bardziej szczegółowo

Autor: Przemysław Jóskowiak. Wydawca: Stratego24 Przemysław Jóskowiak ul. Piękna 20, 00-549 Warszawa. Kontakt: kontakt@stratego24.

Autor: Przemysław Jóskowiak. Wydawca: Stratego24 Przemysław Jóskowiak ul. Piękna 20, 00-549 Warszawa. Kontakt: kontakt@stratego24. Autor: Przemysław Jóskowiak 2 Wydawca: Stratego24 Przemysław Jóskowiak ul. Piękna 20, 00-549 Warszawa Kontakt: kontakt@stratego24.pl Treści prezentowane w ramach tej publikacji są subiektywną oceną autora

Bardziej szczegółowo

Metoda 5-WHY. Metoda 5-WHY. Wydanie 1. Zbigniew Huber. Maj 2006. Artykuł dostępny na stronie autora: http://www.huber.pl.

Metoda 5-WHY. Metoda 5-WHY. Wydanie 1. Zbigniew Huber. Maj 2006. Artykuł dostępny na stronie autora: http://www.huber.pl. Metoda 5-WHY Wydanie 1 Zbigniew Huber Maj 2006 Artykuł dostępny na stronie autora: http://www.huber.pl Copyright by Zbigniew Huber Strona 1 z 6 Wstęp Rozwiązanie jakiegoś problemu i wprowadzenie skutecznego

Bardziej szczegółowo

projekt biznesowy Mini-podręcznik z ćwiczeniami

projekt biznesowy Mini-podręcznik z ćwiczeniami DARMOWY FRAGMENT projekt biznesowy Mini-podręcznik z ćwiczeniami Od Autorki Cześć drogi Czytelniku! Witaj w darmowym fragmencie podręcznika Jak zacząć projekt biznesowy?! Jego pełna wersja, zbiera w jednym

Bardziej szczegółowo

SCENARIUSZ LEKCJI. Streszczenie. Czas realizacji. Podstawa programowa

SCENARIUSZ LEKCJI. Streszczenie. Czas realizacji. Podstawa programowa Autorzy scenariusza: SCENARIUSZ LEKCJI OPRACOWANY W RAMACH PROJEKTU: INFORMATYKA MÓJ SPOSÓB NA POZNANIE I OPISANIE ŚWIATA. PROGRAM NAUCZANIA INFORMATYKI Z ELEMENTAMI PRZEDMIOTÓW MATEMATYCZNO-PRZYRODNICZYCH

Bardziej szczegółowo

Załącznik nr 4 do uchwały nr 117 Senatu UMK z dnia 30 października 2012 r.

Załącznik nr 4 do uchwały nr 117 Senatu UMK z dnia 30 października 2012 r. Załącznik nr 4 do uchwały nr 117 Senatu UMK z dnia 30 października 2012 r. E f e k t y k s z t a ł c e n i a d l a k i e r u n k u i i c h r e l a c j e z e f e k t a m i k s z t a ł c e n i a d l a o

Bardziej szczegółowo

Jak zmotywować się do regularnej nauki francuskiego i 2 razy szybciej znaleźć lepszą pracę we Francji?

Jak zmotywować się do regularnej nauki francuskiego i 2 razy szybciej znaleźć lepszą pracę we Francji? Jak zmotywować się do regularnej nauki francuskiego i 2 razy szybciej znaleźć lepszą pracę we Francji? Powtarzanie jest matką umiejętności. By się czegoś nauczyć, należy to POWTARZAĆ Jest to sekret ludzi

Bardziej szczegółowo

5. Na podstawie przeprowadzonych badań: ankiety dla uczniów, gwiazdy pytań, wywiadu z nauczycielami stwierdzam, że:

5. Na podstawie przeprowadzonych badań: ankiety dla uczniów, gwiazdy pytań, wywiadu z nauczycielami stwierdzam, że: Wyniki ewaluacji wewnętrznej przeprowadzonej w Szkole Podstawowej im. Błogosławionego ks. Jana Nepomucena Chrzana w Gostyczynie w roku szkolnym 14/15 cz. I i cz. II 1.Przedmiot ewaluacji: Działania związane

Bardziej szczegółowo

Ocenianie kształtujące

Ocenianie kształtujące 1 Ocenianie kształtujące 2 Ocenianie kształtujące w nowej podstawie programowej 3 Rozporządzenie o ocenianiu Ocenianie wewnątrzszkolne ma na celu: 1) Informowanie ucznia o poziomie jego osiągnięć edukacyjnych

Bardziej szczegółowo

Profesjonalne CV oto podstawy dobrego życiorysu

Profesjonalne CV oto podstawy dobrego życiorysu Profesjonalne CV oto podstawy dobrego życiorysu Czy zastanawiałeś się nad tym, jak powinno wyglądać profesjonalne CV? Przeczytałeś masę poradników dostępnych w internecie i nadal nie wiesz, jak zabrać

Bardziej szczegółowo

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1)

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1) NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1) CZYTANIE A. Mówi się, że człowiek uczy się całe życie. I jest to bez wątpienia prawda. Bo przecież wiedzę zdobywamy nie tylko w szkole, ale również w pracy, albo

Bardziej szczegółowo

3. Zasady moralne są obiektywnie prawdziwe. Musi istnieć ich stwórca. Jest nim bóg.

3. Zasady moralne są obiektywnie prawdziwe. Musi istnieć ich stwórca. Jest nim bóg. Czołowy amerykański apologeta, teolog i filozof, profesor William Lane Craig często uczestniczy w publicznych debatach powtarzając swoje argumenty dowodzące, że założenie istnienia boga jest bardziej rozsądne

Bardziej szczegółowo

5. Planowanie działań w systemie zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy

5. Planowanie działań w systemie zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy 5. Planowanie działań w systemie zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy 5.1. Jakie znaczenie ma planowanie działań w systemie zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy? Planowanie jest ważnym elementem

Bardziej szczegółowo

Budowa argumentacji bezpieczeństwa z użyciem NOR-STA Instrukcja krok po kroku

Budowa argumentacji bezpieczeństwa z użyciem NOR-STA Instrukcja krok po kroku Budowa argumentacji bezpieczeństwa z użyciem NOR-STA Instrukcja krok po kroku NOR-STA jest narzędziem wspierającym budowę, ocenę oraz zarządzanie strukturą argumentacji wiarygodności (assurance case),

Bardziej szczegółowo

rodzica można usłyszeć słynne zdanie:,,moje dziecko działa mi na nerwy!.

rodzica można usłyszeć słynne zdanie:,,moje dziecko działa mi na nerwy!. Gdy agresja wybucha Agresja zaczyna się, gdy zostaje zablokowany spokojny przepływ interakcji między ludźmi i jedna ze stron nagle traci poczucie bycia wartością dla drugiej. Może przy tym chodzić o jakiś

Bardziej szczegółowo