Grzegorz Grudzień - wspomnienia z praktyki PERU 2.07-2.10 2009 PRZYGOTOWANIA Podstawową sprawą jest oczywiście wykupienie biletu odpowiednio wcześniej. Niestety przy tak dużym locie nie da się zaoszczędzić zbyt wielu pieniędzy wyłącznie dzięki kilkutygodniowemu wyprzedzeniu, ale można natomiast na spokojnie wybrać linię lotniczą i drogę podróży. Generalnie nie ma wielkiego problemu żeby się dostać z Polski do Peru jednak o bezpośrednim połączeniu można zapomnieć. Osobiście ze względu na odpowiadającą mi datę i cenę wybrałem Iberię, czyli lot z Warszawy do Madrytu i z stamtąd już "prosto" do Limy. Razem z biletem powrotnym do Krakowa, opłatami, podatkami i prowizją dla biura podróży cena wyniosła niecałe 5000zł. Na przyszłość sugerowałbym zastanowić się nad lotami z Amsterdamu lub nawet przez Stany Zjednoczone. Czas i koszty lotu są dość zbliżone, a być może pozwoli to wam uchronić się przed średniej jakości usługami Iberii, przesuniętymi lotami (12 godzin extra jakie spędziłem w Madrycie; przynajmniej w hotelu na koszt linii) lub zmienionymi połączeniami (moja droga powrotna : Lima - Madryt - Monachium - Kraków + przygody z brakiem biletu w Niemczech dzięki opieszałości hiszpańskich pracowników). Czas lotu z Madrytu do Limy wynosi średnio 12 godzin, do tego trzeba doliczyć połączenie z Hiszpanią i ewentualne oczekiwanie na lot. Madryt Barajas Airport może wydawać się ogromne, ale jest świetnie opisane i posiada dużo sklepów które mogą wam "umilić" czas międzylądowania. Pomiędzy terminalami 4 i 4s kursuje kolejka, a wszystkie punkty informacji udzielają konkretnej pomocy w kilku językach. LIMA W stolicy mieszka prawie 9 milionów ludzi co stanowi 1/3 całej populacji kraju czterokrotnie większego od Polski. Największym problemem jest brak metra i tramwajów. Jedynymi środkami komunikacji są małe busiki combi oraz wszechobecne taksówki. Położenie geograficzne i pora roku sprawiają, że przez 3 miesiące pobytu widziałem słońce 3 razy. Temperatura do 20 stopni, niestety wilgotność jest bardzo wysoka więc po kilku dniach wszystko jest wilgotne, nawet kartki w zeszycie. Pralnie są tanie i szybkie, 3-4zł/kg ubrania gotowe już na drugi dzień. Dom był prowadzony przez starszą Panią specjalnie dla studentów lub wolontariuszy organizacji Intej, więc było zawsze dużo młodych osób z różnych stron świata. Razem ze mną mieszkali także pozostali praktykanci IAESTE. Pokoje były jedno lub dwu osobowe, w cenę czynszu wliczone były śniadania i obiady. Sprzątanie również było gwarantowane przez właścicielkę. Cały dom był spory, czysty, wygodny i wesoły. PRACA Polegała na zaprojektowaniu turbiny do piaskowania. Projekt był wyłącznie moją sprawą do, której się nikt nie mieszał natomiast każdy chętnie pomagał rozwiewać wątpliwości i odpowiadać na pytania. Nie miałem obowiązku go skończyć w wyznaczonych 12 tygodniach, mimo wszystko zajęło mi to 7 bez pośpiechu, łącznie z poprawkami. Do dyspozycji miałem swój komputer, każde oprogramowanie jakie było mi potrzebne, bibliografia, normy, katalogi itp. Mój szef zapytany o cel praktyki odpowiedział wprost że potrzebują tej maszyny, a student potrafiący ją zaprojektować jest
kilkadziesiąt razy tańszy niż kupno nowego sprzętu ze Stanów. W związku z tym dostałem wszelkie wytyczne i sugestie odnośnie produkcji i wolną rękę, żadnych "poleceń służbowych" a już na pewno nie nakazów. Praktyczna uwaga, liczcie przepracowane dni we własnym kalendarzu. System jest bardzo przydatny jeśli będziecie podróżować i mieć niejasności przy wypłacie. ŻYCIE W Peru nie ma jakiegoś drastycznego dysonansu kulturowego między Europą. Przybyli Hiszpanie odcisnęli wystarczające piętno na kulturze i życiu codziennym. Dominuje połączenie kastylijskiego zachowania z przywiązaniem do historii Inków. Lima jest po prostu ogromnym miastem, w którym każdy stara się znaleźć jakąkolwiek pracę i przeżyć. Jeżeli chcecie poznać Peru musicie wyjechać poza smog i chmury miasta. Ceny są bardzo zbliżone do Polskich, natomiast wszelkie usługi są bajecznie tanie. Najdroższa taksówka kosztowała mnie 90 zł za 1,5h kurs po autostradzie i przekroczenie granicy z Chile, najtańsza 2zł za ok. 2km. Prowincja jest jeszcze tańsza (noclegi 2060zł), oferuje wspaniałą pogodę, ogrom atrakcji turystycznych i niepowtarzalną okazję poznania prawdziwego Peru. Co ze sobą zabrać? W Limie nie ma żadnego kłopotu z kupnem ubrań, leków, elektroniki itp. Jest dostępnych wiele ogólnoświatowych marek, w tym dużo ze Stanów. Spore centra handlowe i centrum miasta pozwalają zaspokoić wszelkie zakupowe potrzeby. Jedyne co musicie mieć ze sobą to paszport i kartę płatniczą. Szczególnie polecam zaopatrzyć się wcześniej w przewodnik Lonely Planet - Peru, zawierający wszelkie informacje, adresy i wskazówki nt. życia codziennego i wyjazdów. PODSUMOWANIE Moja praktyka okazała się wspaniałą okazją do zdobycia doświadczenia w pracy, którego mnie i moim kolegom AGH nigdy nie dało. Poza tym poznałem wiele ciekawych osób z 5-ciu kontynentów. Drugim największym plusem wyjazdu były wycieczki. Spędziłem ponad 3 tygodnie podróżując po Peru, Chile i Boliwii w autobusach, taksówkach, samolotach, statkach i motorówkach. Miałem szczęście przemierzyć trasę ponad 6000km odwiedzając 15 głównych miast Peru razem ze znajomymi z kilku stron świata. Jedyne co mogę wam polecić to nie patrzyć na koszty wyjazdu bo już nigdy w życiu nie nadarzy się wam okazja spędzenia kilku miesięcy w Ameryce Południowej na nauce i zabawie w takim charakterze.
Quady - Chincha Bugi Trip - Ica
Koliber - Nazca El Candelabro - Paracas Kanion Colca
Cuzco Dżungla amazońska Machu Picchu