SZKOLNY MIX-MAX DODATEK SPECJALNY Janusz Korczak (właściwie Henryk Goldszmit, pseudonim Stary Doktor) urodzony 22 lipca 1878 lub 1879 w Warszawie. Zginął w sierpniu 1942 w obozie koncentracyjnym w Treblince. Prekursor walki o prawa dziecka, twórca nowoczesnego systemu wychowania, opartego na różnych formach dziecięcego samorządu; lekarz z wykształcenia i zawodu, pisarz z talentu, wychowawca i pedagog z powołania i wyboru; w latach 1912-1942 dyrektor warszawskiego Domu Sierot dla dzieci żydowskich, od 1919 współorganizator Naszego Domu - dla dzieci polskich, wykładowca w Państwowym Instytucie Pedagogiki Specjalnej, współpracownik wielu pism i założyciel "Małego Przeglądu", pierwszego czasopisma, redagowanego wraz z dziećmi, autor popularnych pogadanek radiowych - gadaninek Starego Doktora. Mimo szansy opuszczenia getta pozostał ze swymi podopiecznymi i zginął wraz z nimi wywieziony do obozu zagłady w Treblince. Był autorem wielu znanych książek dla dzieci i młodzieży, utrzymanych w konwencji baśniowej, takich jak Król Maciuś Pierwszy, Bankructwo małego Dżeka czy Kajtuś Czarodziej.
Portret Janusza Korczaka Uczniowie klas starszych wykonali portrety Janusza Korczaka, które ozdobiły wejście naszej szkoły. Kodeks Króla Maciusia Pierwszego W ramach obchodów, ustanowionego uchwałą sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Roku Janusza Korczaka, Śląski Kurator Oświaty ogłosił konkurs na ilustrowany Kodeks Króla Maciusia Pierwszego adresowany do uczniów klas III szkół podstawowych. Poniżej prezentujemy kodeks Króla Maciusia, który został wysłany na ten konkurs. Został on opracowany w oparciu o książkę Król Maciuś I Janusza Korczaka oraz jego motto: Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat. 1. Macie prawo w szczęśliwej rodzinie żyć i szanowanym przez wszystkich być. 2. Macie prawo uczyć się w wesołej szkole, poprzez pracę, zabawę, swawole. 3. Macie prawo do rozwijania swych zdolności, a wspólna zabawa ma dostarczać radości. 4. Macie prawo do wyjazdu w góry czy nad morze, bo to zebrać siły do pracy pomoże. 5. Macie też prawo do decydowania i wyrażania własnego zdania. 6. Macie prawo w życiu do radości, śmiechu i wielu przyjemności. 7. Jako młodzi ludzie bez względu na kolor skóry, wszyscy macie swoje prawa narzucone z góry. 8. Kto Kodeksu przestrzega całego, ten kocha dzieci i ma tytuł wspaniałego. Str. 2 SZKOLNY MIX-MAX
Prośba dziecka (dla rodziców) Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony. Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję poczucia bezpieczeństwa. Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe. Nie rób ze mnie większego dziecka, niż jestem. To sprawia, że przyjmuję postawę głupio dorosłą. Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy. Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych. Nie wmawiaj mi, że błędy, które popełniam, są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości. Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja miażdżąca przewaga! Nie zwracaj zbytniej uwagi na moje drobne dolegliwości. Czasami wykorzystuję je, by przyciągnąć twoją uwagę. Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą bronić i robię się głuchy. Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi. Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy. Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa. Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie. Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej. Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są. Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału. Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia. Nie wyobrażaj sobie, iż przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło. Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy. Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, żeby nam się to udało. Nie bój się miłości. Nigdy. Str. 3 SZKOLNY MIX-MAX
W ramach obchodów Roku Korczka wzięliśmy udział w Międzyszkolnym konkursie literacko-plastycznym Gdybym był królem, gdybym była królową II miejsce w tym konkursie zajął Norbert Fik VIb, wyróżnienia otrzymali: Natalia Gonerska VIc, Karolina Kowalska Vc, Elżbieta Ślęzak IVa. Ach, gdybym tylko królową była Gdybym królową była, świat bym na lepsze zmieniła. Kłopotów by nie było wcale i byłoby spokojnie niebywale. Górę lodów bym kupiła i wszystkie dzieci nimi obdzieliła. I jeszcze dałabym im drożdżówki od których lepiej pracują główki. Podarowałabym zwierzątko dla każdego dzieciaka, nawet dla najgorszego łobuziaka. Dorośli by mniej pracowali i więcej czasu z dziećmi spędzali. W jeden dzień bym to wszystko uczyniła. Ach, gdybym tylko królową była. miałabym suknię balową i włosy lśniące czesane przez służące. jeździłabym karetą barokową, biegałabym po moich ogrodach, krużgankach i wielkich schodach. miałabym wiedzę wyjątkową, wydawałabym mądre rozkazy i służyła poddanym bez skazy. świat wyglądałby kolorowo, dobrocią by moje serce biło, aby się wszystkim dobrze żyło. po prostu rządziłabym z głową!!! Gdybym była królową -o tak!- zmieniłabym calutki świat. Zacznę od szkoły, tam gdzie pełno malców i wiedzę trzeba mieć w małym palcu. Zamiast książek byłyby e- book`i, zamiast zeszytów notebook`i. W domach byłoby dużo wygody, na każdym piętrze jakieś przygody! Wiszące ogrody, zielone tarasy, każdy miałby też dużo kasy. Zamiast schodów wielkie zjeżdżalnie, dla maluchów place zabaw i bawialnie. Wszędzie na ulicach zielono ma być, by nie trzeba o eko-świecie śnić. Żadnych fabryk, żadnych śmieci, o tym przecież uczą się dzieci. Nikomu nie braknie wyobraźni, by z przyrodą żyć w przyjaźni! Szkoda, że nikt o tym nie myśli, wtedy by się mój sen ziścił. Nie byłoby potrzebne królowanie, tylko ludzi właściwe postępowanie. - Niech się tak stanie, na moje zawołanie! Str. 4 SZKOLNY MIX-MAX
O szkole (z książki Prawidła życia 1930) Jeżeli rozmawia się szczerze z uczniem, zawsze słyszy się skargę na trudny przedmiot, na dokuczliwego kolegę, surowego nauczyciela, że dużo zadają, że dużo różnych trosk, a mało rozrywek. A jeśli się zapytać, czy woli siedzieć w domu mówi: Wolę szkołę. Cieszy się, że nauczyciel nie przyszedł, że wcześniej puścili do domu, lubi święta; ale chce być uczniem. Zdarzyło się, że musiałem przekonywać chłopca, że lepiej w domu się uczyć: - Widzisz, jesteś słaby, trudno ci wcześnie wstawać. Będziesz mógł dłużej leżeć w łóżku. Zaziębiasz się i kaszlesz, a do szkoły trzeba chodzić i w deszcz, i w mróz. W szkole musisz pięć godzin siedzieć spokojnie, w domu możesz się więcej bawić i do ogrodu chodzić. Jeżeli cię głowa boli, możesz nie odrobić lekcji i nie będą się gniewali. Nauka trudno ci idzie. Koledzy zaczepiają i drażnią. Chłopiec słucha słucha, nareszcie mówi: - To nic: wolę do szkoły. Więc dlaczego? Dlaczego szkoła przyjemna i potrzebna? W domu myślą i zajmują się różnymi sprawami, w domu pokoje i sprzęty są dla wszystkich; szkoła myśli tylko o uczniu: każda sala, każda ławka, każdy kącik jest właśnie dla ucznia. Cały czas szkolny nauczyciela dla ucznia. Nie słyszy się tu przykrego: - Nie mam czasu. Nie wiem. Daj mi spokój. Nie zawracaj głowy, Jesteś za mały. Po drugie, szkoła porządkuje dzień; wie się, co będzie, dokąd iść, co robić. Ma się plan: każda godzina na coś przeznaczona. Nie nudzi się, nawet śpieszyć się trzeba. W ramach obchodów Roku Korczaka odbyło się w naszej szkolnej bibliotece wielkie czytanie utworów dla dzieci autorstwa Starego Doktora. Klasy młodsze z zapartym tchem słuchały fragmentów Króla Maciusia I czy Kajtusia Czarodzieja. Utwory te nic nie straciły na aktualności. Dzieci zapoznały się też z biografią autora. Rodzicom zaś polecamy lekturę Jak kochać dziecko Wielkie czytanie Dodatek specjalny 2012 Str. 5
Ballada o królu Kubusiu Praca, której inspiracją była lektura Króla Maciusia I. Jej autorem jest Jakub Wilk To historyjka jakich niewiele, coś przytrafiło mi się w niedzielę. Jak zwykle wczesnym rankiem wstałem, ale już siebie nie poznałem: długi żupan atłasowy, przy nim rękaw kolorowy. Dalej lity pas i karabela zawieszona, na tym prezentacja stroju skończona. Dech zapiera jednak widok mej fryzury: krótko ścięta, podgolona z góry. Jest dopełnieniem dziwacznego stroju, a wszystko to nie daje mi spokoju. Gdzie się podziała moja piżama? Co to za heca od rana? Nim jednak pomyśleć zdołałem, już insygnia królewskie dostałem. Nie pozostało nic innego, tylko spróbować życia nowego. Miłościwy Królu, Wielmożny Panie!, pora rozpocząć swoje panowanie. Ja król, więc Wam rozkazuję: należy znieść złe oceny (w tym dwóje)!. Uczynić tak, by dzieci były radosne, a ich rok dzielił się na wakacje i wiosnę. Mają jeść tylko smacznie i zdrowo, bez chipsów, konserwantów lecz kolorowo. Odtąd w moim pięknym kraju ludzie mają żyć jak w raju. Bieda musi zniknąć precz, a praca dla każdego, to święta rzecz! Zatem dopóki będę królował, nie znajdziesz nikogo, by głodował. Równo rozdzielę obowiązki i przyjemności! Sprawię, by wszyscy dożyli późnej starości! I jeszcze wprowadzę święto radości, przyjaznej terapii, tzw. dzień wesołości! Wtedy zostanę władcą uwielbianym, królem KUBUSIEM PIERWSZYM KOCHA- NYM. Nagle koniec fantazji, to mama woła: Obudź się Kuba, idziemy do kościoła! Chyba wszyscy zgadliście, tego rozkazu nie było na mej liście. Wstaję z łóżka, oczy zaspane przecieram, to był tylko sen, jest niedziela. Gdzie się moje szaty podziały? Znów jestem tylko chłopcem małym. Ach, gdybym był królem pomyślałem i natychmiast nurka do pościeli dałem. Fajne może być panowanie, gdy jest to innym szczęścia dawanie!!! Ciekawostka ANNA MUCHA Jedna z najbardziej rozpoznawalnych młodych twarzy polskiego filmu i telewizji. Urodziła się i wychowywała w Warszawie, tam też skończyła Liceum Ogólnokształcące im. AS. Batorego, a potem podjęła studia na Wydziale Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim. Na ekranie debiutowała bardzo szybko, bo już w wieku 9 lat, rolą Sabinki, wychowanki Korczaka w filmie zatytułowanym po prostu "Korczak". Casting wygrała przez przypadek, bowiem przyszła tam jedynie, by wspierać swojego kolegę. Od tamtej pory pojawiła się w kilku mniej bądź bardziej znaczących produkcjach jak np. "Kuchnia Polska" Jacka Bromskiego oraz "Sprawa kobiet" Janusza Zaorskiego. Prawdziwy przełom nastąpił w 1993 roku, kiedy to zagrała w filmie Stevena Spielberga "Lista Schindlera". Od tej pory regularnie pojawia się na kinowych ekranach. Dodatek specjalny 2012 Str. 6