Bezpłatne badanie w kierunku nowotworu płuca Sieć nowoczesnych placówek medycznych Affidea bierze udział w Narodowym Programie Zwalczania Chorób Nowotworowych, którego zadaniem jest wczesne wykrywanie raka płuc. Mieszkańcy wybranych powiatów województwa mazowieckiego będą mogli skorzystać z bezpłatnych badań profilaktycznych, umożliwiających wczesne wykrycie nowotworu. Program badań w kierunku wykrywania raka płuca obejmuje badanie tomografem komputerowym. Bezpłatnemu badaniu w placówce Affidea w Otwocku mogą poddać się osoby w wieku od 50 do 70 lat, zamieszkałe na terenie wskazanych powiatów oraz czynnie lub biernie palące papierosy bądź inne wyroby tytoniowe. Dodatkowym, lecz niekoniecznym kryterium uczestnictwa w Programie jest pozytywny wywiad rodzinny w kierunku nowotworów (nie tylko nowotworów płuc), a także narażenie na ekspozycję czynników rakotwórczych, m.in. azbestu, radonu, uranu, arszeniku, berylu czy produktów przemiany węgla kamiennego. Programem objęci są mieszkańcy powiatów: przysuskiego, miasta Siedlec, wyszkowskiego, węgrowskiego, żuromińskiego, miasta Ostrołęki, garwolińskiego, sokołowskiego, zwoleńskiego, lipskiego, radomskiego, płońskiego, otwockiego, gostynińskiego, ciechanowskiego, miasta Płocka, połockiego, białobrzeskiego, sochaczewskiego. Każda osoba we wskazanym wieku, która zamieszkuje jeden z podanych powiatów, powinna otrzymać od lekarza dowolnej specjalizacji skierowanie na badanie tomografii komputerowej. Skierowanie to można również otrzymać na miejscu w placówce Affidea od lekarzy specjalistów. Pacjenci, u których zostaną wykryte zmiany w płucach, będą kierowani do dalszej
diagnostyki i leczenia w ramach programu. Skuteczność leczenia raka płuc to przede wszystkim nowoczesne metody wczesnego wykrywania. Badanie tomografem komputerowym jest bezbolesne, nieinwazyjne i w pełni bezpieczne, a wykrycie choroby we wczesnym stadium niemal w 100 proc. gwarantuje całkowite wyleczenie mówi dr Andrzej Radkowski, dyrektor medyczny ds. radioterapii. To już kolejny rok, kiedy pacjenci mogą do nas przyjechać i korzystać z bezpłatnych badań w ramach Programu badań w kierunku wykrywania raka płuca w placówkach Affidea. Bezpłatne badania można wykonać od 15 września do 15 grudnia 2016 r. w Międzynarodowym Centrum Onkologii Affidea zlokalizowanym na terenie Europejskiego Centrum Zdrowia przy ul. Borowej 14/18 w Otwocku. W przypadku dodatkowych pytań można skontaktować się z Centrum telefonowanie 22 710 33 93 lub 22 44 11 111. Fot.www.polki.pl oraz www.poradnikzdrowie.pl Mąż się pomylił. Ciało kobiety wyłowione z Wisły,
odkrywa inną tajemnicę Wczoraj czyli w środę, 14 września, informowałem o ciele kobiety wyłowionym z Wisły. W informacji podałem, że jest to 55 letnia mieszkanka powiatu płockiego, gdyż zidentyfikował ją jej mąż informuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. Policjanci prowadzący tę sprawę ustalili, że nie jest to ta kobieta. Okazało się, że mężczyzna błędnie zidentyfikował ciało. Funkcjonariusze w toku prowadzonych czynności ustalili, że osobą która utonęła była 66-letnia mieszkanka Płocka. Osoba ta nie była poszukiwana przez policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. Przyczyna śmierci nie jest znana. Wstępnie ustalono, że do jej śmierci nie przyczyniły się inne osoby, jednak dokładna przyczyna zostanie ustalona w toku przeprowadzonego postępowania. Oficjalnie. Jutrzenka z wzmocnieniami Trzy zapowiadane od dawna transfery Jutrzenki wreszcie stały się faktem. Adrianna Warda, Emilia Bałdyga i Paulina Dąbrowska oficjalnie zostały zawodniczkami płockiego klubu powiedział nam Marek Wojciechowski. Trzy nowe zawodniczki trenują z Jutrzenką Z czego wynikała więc zwłoka z oficjalnym zaprezentowaniem nowych zawodniczek? Jak udało nam się dowiedzieć, do
wcześniejszego potwierdzenia transferu brakowało kwestii formalnych. Teraz jednak wszystko zostało już załatwione i dlatego też absolwentki płockiego SMS-u będą mogły reprezentować Jutrzenkę na zapleczu PGNiG Superligi, a nie tylko meczach czy turniejach towarzyskich. Na jednym z takich turniejów o puchar Tygodnika Płockiego każda z nich pokazała się z naprawdę dobrej strony. Emilia Bałdyga udział w zawodach zakończyła z ośmioma bramkami na koncie, Adrianna Warda z trzynastoma, a Paulina Dąbrowska z aż dziewiętnastoma, co pozwoliło jej zostać najlepszym strzelcem zespołu oraz MVP całego turnieju. Jak widać nowe szczypiornistki obiecująco rozpoczynają swoją przygodę z Jutrzenką, a w klubie wierzą, że równie dobrze będą prezentować się na ligowych parkietach. Fot. Szymon Łabiński Ależ ten czas leci, to już 40 lat. Benefis wkrótce Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień, na drugie tyle teraz przygotuj się, a może i na trzecie, któż to wie może za Andrzejem Rosiewiczem śpiewać dziś przed lustrem Ryszard Wolbach wokalista, autor tekstów i kompozytor, którego płocczanom za bardzo przedstawiać nie trzeba. Równo 40 lat temu muzyk miał swój sceniczny debiut. Nie może być mowy o tym, żeby nie uczcić tak wspaniałej rocznicy. Dlatego też, 7 października o godzinie 19:00, na scenie Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku, odbędzie się Benefis Ryszarda Wolbacha 40 lat na
scenie. Kilka miesięcy temu wspominaliśmy o tej okrąglutkiej rocznicy w naszym cyklu, do którego zaprosiliśmy artystę. Mój pierwszy raz. Ryszard Wolbach: Parę razy było już blisko [FOTO] W 1976 roku stawiał pierwsze kroki w karierze muzycznej z zespołem Babsztyl, którego był współzałożycielem. Z nim też wielokrotnie wystąpił na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu oraz na Pikniku Country w Mrągowie. Płyta Szykuj się bracie uzyskała status złotej, sprzedając się w nakładzie ponad 230 000 egzemplarzy. Piosenka W siną dal stała się ogromnym przebojem, dając zespołowi Babsztyl popularność i stałe miejsce na polskiej scenie muzycznej. Wraz z Krzysztofem Jaworskim, Stanisławem Czeczotem i Jarosławem Zdankiewiczem stworzył w latach 90-tych kultową do dziś formację Harlem. Ta rdzennie rockowa grupa skomponowała wiele wspaniałych utworów, inspirowanych muzyką z pogranicza bluesa i rocka. Takie piosenki jak 5:30, Jak lunatycy, Kora czy Kiedy góral umiera przeszły dzięki charyzmie i szczerości wokalu Ryszarda Wolbacha do historii polskiej muzyki rockowej. Na swojej drodze artystycznej Wolbach spotkał wielu wspaniałych artystów, z którymi miał zaszczyt współpracować. Lista jest długa i widzimy na niej takie nazwiska jak: Grażyna Łobaszewska, Edyta Geppert, Artur Gadowski, Krzysztof i Piotr Cugowscy, Janusz Radek, Maciek Balcar, Tadeusz Nalepa czy hiszpański dudziarz Hevia. Przez lata nierozłącznie związany z Płockiem, w którym wraz z Agencją IDO organizował wiele spektakularnych wydarzeń artystycznych takich jak: Rockowa Noc z Orkiestrą, Dzień Dziecka z udziałem 3,5 tysiąca dzieci z płockich szkół, sześciokrotnie Płock Cover Festiwal z udziałem takich gwiazd muzyki rockowej jak Slade, Uriah Heep czy Therion i Blind Guardian.
Obecnie wraz z płocką Agencją IDO promuje autorski projekt Kolory Nadziei, projekt o głębokim aspekcie społecznym, psychologicznym i motywacyjnym, propagujący takie wartości jak: miłość, przyjaźń, uczciwość, zaufanie. Kolory Nadziei to widowisko muzyczne, wydawnictwo oraz cykl szkoleń. Motto życiowe Ryszarda Wolbacha brzmi: Jesteś tu po to, żeby żyć. Nie przegap życia. Benefis, który odbędzie się w płockim teatrze został podzielony na dwie części. W części pierwszej przewidziane jest widowisko muzyczne Kolory nadziei według scenariusza Barbary Szafraniec. Jego premiera odbyła się w warszawskiej Sali Kongresowej PKiN, a prezentowane było między innymi na Stadionie Inea w Poznaniu podczas wydarzenia pn. Życie Bez Ograniczeń Nicka Vujicica. Dotychczas obejrzało je ponad 40 tys. widzów. W widowisku udział biorą: Ryszard Wolbach, Kalina Kasprzak, Marcin Kołaczkowski, Alternatywny Teatr Tańca LUZ pod kierownictwem Joanny Woszczyńskiej, Kamil Szafraniec oraz gościnnie Grupa Teatralna Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki. Widowisko jest połączeniem teatru, tańca, muzyki i wizualizacji komputerowej. Wiedza na temat psychiki człowieka opowiedziana jest za pomocą muzycznego i tanecznego przekazu, który w obrazowy sposób ukazuje najbardziej skrajne emocje towarzyszące człowiekowi w chwilach niepowodzeń, porażek, jak i w chwilach szczęścia czy radości. O wizerunek artystów podczas widowiska zadbają: Grupa The Mystery Barbers, Grzegorz Chmiel i Izabela Nakwaska. W widowisku wykorzystane są zdjęcia Alicji Reczek. W części drugiej natomiast Ryszard Wolbach wraz z Lechem Makowieckim i Zbigniewem Hofmanem wykona utwory z repertuaru zespołu Babsztyl. Natomiast z Krzysztofem Dżaworem Jaworskim, Cezarym Kaźmierczakiem, Jarosławem Zdankiewiczem, Wojciechem Kuzykiem oraz z Chórem Vox Singers zaprezentuje utwory z repertuaru zespołu Harlem. W koncercie wystąpią również: zespół Czerwony Tulipan, Piotr Bukartyk, Piotr Mikołajczak,
Krzysztof Misiak, Maciej Bieniek, Jarosław Kostyra i Jarosław Dąbrowski. Cały koncert poprowadzi Korneliusz Pacuda. Bilety na Benefis Ryszarda Wolbacha w cenie 90 zł są do nabycia w kasie Teatru Dramatycznego im. J. Szaniawskiego w Płocku oraz pod numerami telefonu 608 088 935 i 606 129 631. Organizatorem uroczystości jest Agencja IDO. A sponsorami: Urząd Miasta Płocka, Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki, PKN Orlen, Powiat Płocki, Gaztech, Arturo Ristorante & Bowling Club, Drukarnia SZMYDT, Majątek Kaniewo, Gmina Stara Biała; Rynex, Green Hotel, Studio Garaż, The Mystery Barbers, Make-Up Iza Nakwaska, Chmiel floral designer, SGB Bank Spółdzielczy w Starej Białej, Vistula Bank Spółdzielczy oraz Obsługa Techniczna Imprez Estradowych Optis. Patronat nad wydarzeniem objął Prezydenta Miasta Płocka. Dziennik Płocki jest patronem medialnym wydarzenia.
Awantura o przedszkole na Skarpie. Decyzja zapadła, ale Obiecał nam pan nowego Mercedesa, a dostajemy Poloneza do naprawy. Do celu dojedziemy, tylko dlaczego dłużej i w kiepskich warunkach tak rodzice komentowali ostatnią decyzję prezydenta, dotyczącą zmiany lokalizacji przedszkola nr 3, które od lat mieściło się przy ul. Gałczyńskiego. Zacznijmy od początku. W marcu tego roku miasto ogłosiło przetarg na kompleksowy remont przedszkola nr 3 przy ulicy Gałczyńskiego. Został wyłoniony wykonawca firma Global System, która latem miała wejść na teren placówki i zacząć pracę. Miała, ale miasto odstąpiło od umowy z wykonawcą. Jak tłumaczył w odpowiedzi na interpelację radnej Wioletty Kulpy wiceprezydent Jacek Terebus, zmieniły się okoliczności, które spowodowały, że przebudowa przedszkola stała się niecelowa i przestała leżeć w interesie publicznym. Owe okoliczności to zapowiedziana przez minister edukacji Annę Zalewską reforma systemu oświaty, polegająca na wygaszaniu gimnazjów. W związku z tym, że według zapowiedzi rządu PiS, w przyszłym roku nie będzie już naboru do gimnazjum, to tego typu szkoły zaczną pustoszeć, a za trzy lata będą już kompletnie puste. Co wtedy miasto zrobi z tymi budynkami? Część zapewne przekształci na szkoły podstawowe. Jednakże na osiedlach, gdzie obok siebie funkcjonują szkoła podstawowa oraz gimnazjum raczej nie będzie zapotrzebowania na utrzymanie dwóch placówek. Jedno jest pewne samorządy będą miały niełatwy orzech do zgryzienia. Jak się okazało prezydent Płocka Andrzej Nowakowski już zaczął myśleć nad rozwiązaniami w naszym mieście, a nawet, dokładnie na Skarpie, nieco wprowadzać je w czyn. To się jednak rodzicom przedszkolaków bardzo nie spodobało, ponieważ, biorąc pod uwagę wcześniejsze zapowiedzi, poczuli się oszukani. Trzeba tu dodać, że grupy przedszkolne z placówki przy Gałczyńskiego na
czas planowanego remontu czyli na rok czasu zostały przeniesione do dwóch gimnazjów nr 4 i nr 5. Teraz, po tym jak miasto odstąpiło od remontu, nie wiadomo jak długo ta zsyłka maluchów do gimnazjum jeszcze potrwa. W związku z tymi wątpliwościami, prezydent postanowił spotkać się z rodzicami przedszkolaków, by sprawę dokładnie wyjaśnić, odpowiedzieć na ich zarzuty oraz przedstawić swoje argumenty. Spotkanie trwało prawie trzy godziny, a emocji od początku do samego końca nie brakowało. Miasto inwestuje w oświatę Prezydent Andrzej Nowakowski zaczął od przytoczenia danych. Otóż, od sześciu lat miasto wydało 44 mln zł na budowę czy remonty przedszkoli, 16 mln zł na szkoły podstawowe oraz 45 ma ponadgimnazjalne. Łącznie, jak zaznaczał prezydent miasto wydało ponad 100 mln zł przez lata jego urzędowania na oświatę. Do tego dochodzi kompletny remont zespołu szkół specjalnych oraz koszty termomodernizacji budynków szkolnych, która obecnie ma miejsce. Specjalnie o tym mówię, choć pewnie na ten moment państwa te szkoły nie interesują, ale za rok, dwa czy trzy państwa dzieci pójdą do szkoły i wtedy będziecie chcieli, by te były nowoczesne tłumaczył prezydent. Przedszkole nr 3 na szczęście nie było budowane w systemie ciechanowskim, ale też lata świetności miało już za sobą i wymagało remontu mówił Nowakowski, dodając, że planowana przebudowa placówki miała kosztować 6 mln zł. Te środki są zresztą zarezerwowane w budżecie. W związku z zapowiadaną reformą, ja jako prezydent nie patrzę wycinkowo, ale muszę spojrzeć na wszystkie szkoły, a przede wszystkim gimnazja. Na osiedlach gdzie mamy szkołę podstawową obok gimnazjum, a tak jest na przykład w Radziwiu czy na Wielkiej Płycie, zostanie prawdopodobnie jedna placówka. Na Skarpie, obok szkoły podstawowej nr 17 jest
gimnazjum nr 4. Po analizie jaką wykonaliśmy, doszliśmy do wniosku, że dzieci, które w latach przyszłych będą chodziły do przedłużonej po reformie podstawówki zmieszczą się w gimnazjum nr 4. W związku z tym zdecydowaliśmy, że do szkoły podstawowej nr 17 przeniesiemy przedszkole nr 3 wyjaśniał prezydent, dodając, że zaadaptowanie podstawówki na potrzeby przedszkola wyniesie ok. 2,5 3 mln. Łatwo więc można wyliczyć, że rezygnując z remontu przedszkola przy Gałczyńskiego, wycenionego na 6 mln zł, na rzecz adaptacji podstawówki, co wyniesie powiedzmy 3 mln, w budżecie zostaną 3 mln zł oszczędności. Do tego miasto nie będzie miało problemu co zrobić z budynkiem po SP 17. Licznie zebrani mieszkańcy osiedli Skarpa oraz Dobrzyńska nie przyjmowali jednak tych argumentów, domagając się pozostawienia przedszkola przy Gałczyńskiego, a tym samym powrotu do jego remontu, od którego miasto odstąpiło. Przy tych zmianach powstaje pytanie, co miałoby powstać na działce po przedszkolu na Gałczyńskiego. Prezydent zapewniał, że ta kwestia pozostaje otwarta. Ten budynek pewnie trzeba byłoby zburzyć. Może tam powstać aquapark, a może mediateka. Przedszkole nr 3 będzie natomiast dalej istniało, ale w innym miejscu. Nie likwidujemy przedszkola nr 3. Zmianie ulegnie jedynie lokalizacja tłumaczył włodarz miasta. Mieszkańców jednak tym nie przekonał. Wielu z nich głośno wyśmiało wręcz pomysł aquaparku, a większość krzyczała nie chcemy basenu, tylko przedszkola. Jedna z obecnych w ratuszowej auli mam zarzuciła prezydentowi, że ten już na pewno wie, co tam powstanie, już ma pomysł jak zagospodarować ten teren, tylko nie chce głośno tego powiedzieć. Prezydent zdecydowanie zaprzeczał. Najważniejsze pytanie kiedy? Zdecydowaną większość zebranych w auli mieszkańców Skarpy i osiedla Dobrzyńska stanowili rodzice dzieci, które od
września, zamiast do placówki przy Gałczyńskiego, poszli do tymczasowo zorganizowanego przedszkola w gimnazjum nr 4. Jak mówili w bardzo emocjonalnych wystąpieniach maluchy mają tam fatalne warunki. Rodzice zwracali przede wszystkim uwagę na fakt, iż dzieci przebywają na drugim piętrze, natomiast by zjeść posiłek schodzą na sam dół. Jest to problem przede wszystkim dla dzieci z pewnymi niepełnosprawnościami. Trzeba bowiem pamiętać, że to przedszkole z oddziałami integracyjnymi. Niech pan się przejdzie po tych schodach z moją córką. Wtedy pan zrozumie jaki to jest problem. Co będzie jak przyjdzie zima i schody dodatkowo będą zaśnieżone? zwracała się do prezydenta jedna z mam. Obecne warunki są przerażające. Maluchy przebywają w tej samej placówce co gimnazjaliści mówiła inna. Prezydent odpowiadał natomiast, że te warunki są tymczasowe. Dzieci, z powodu złego stanu budynku, nie mogły dłużej przebywać na Gałczyńskiego. Musieliśmy znaleźć jakieś tymczasowe rozwiązanie. Proszę też zwrócić uwagę, że te pietra w gimnazjach, które teraz służą przedszkolakom są puste. To pokazuje, że liczba dzieci w szkołach się zmniejszyła. Dlatego musimy podjąć racjonalne decyzje. Nie ma potrzeby utrzymania kilku placówek na jednym osiedlu. Dlatego proponujemy zaadaptowanie szkoły podstawowej nr 17 na przedszkole tłumaczył wielokrotnie podczas spotkania prezydent Nowakowski. Rodzice, rozumiejąc potrzebę przeprowadzenia dzieci z przedszkola przy Gałczyńskiego na czas remontu, podkreślali, że na takie warunki zgodzili się, ale tylko na rok. We wrześniu 2017 roku dzieci miały wrócić na Gałczyńskiego. Dziś czują się zwyczajnie przez prezydenta oszukani, ponieważ to od niego usłyszeli zapewnienie o remoncie przedszkola nr 3. A teraz miasto odstąpiło od remontu budynku przy Gałczyńskiego budynku w którym od zawsze było ich przedszkole. Zmieniły się okoliczności. Ja mógłbym wydać 6 mln zł na
remont, ale potem zostanę z pustym budynkiem 17-tki. Dlatego właśnie przedszkole nr 3 chcemy tam przenieść. I podkreślam jeszcze raz, nikt nie mówi o likwidacji tego przedszkola, tylko zmianie lokalizacji. Tę decyzję podjęliśmy po zapowiedziach pani minister o wygaszaniu gimnazjów odpowiadał Andrzej Nowakowski. Kwestia lokalizacji przedszkola, która jest rzeczywiście bardzo doba to jedno, natomiast sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że nie wiadomo kiedy SP 17 miałaby zostać zaadaptowana na przedszkole. Pamiętajmy, że cały czas odbywają się tam lekcje, więc nie można natychmiast zacząć remontu. Termin 1 września 2017 na przygotowanie tej placówki na potrzeby przedszkola wydaje się być mało realny, żeby nie powiedzieć wręcz niemożliwy. To wszystko sprawia, że jeżeli prezydent nie wycofa się z tego pomysłu, to maluchy dłużej niż rok pozostaną na piętrze gimnazjum. Dlatego właśnie ta sprawa budzi tak wiele emocji. Sam prezydent Nowakowski przyznawał, że to jest argument przeciw jego pomysłowi. Czy jednak będzie decydujący? Czy prezydent zmieni zdanie i wycofa się ze swojego planu? Zebrani w środę w ratuszowej auli mieszkańcy nie usłyszeli pozytywnej dla siebie odpowiedzi. Obiecał nam pan nowego Mercedesa, a dostajemy Poloneza do naprawy. Do celu dojedziemy, tylko dlaczego dłużej i w kiepskich warunkach mówiła jedna z mam, której maluch uczęszcza do przedszkola, zorganizowanego obecnie w gimnazjum nr 4. Prezydent Nowakowski nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie jak szybko SP 17 mogłaby być gotowana przyjęcie przedszkolaków. Mam świadomość, że nieświadomie nadużyłem państwa zaufania, mówiąc że przedszkole przy Gałczyńskiego zostanie wyremontowane, dlatego nie chcę podawać terminu, którego nie jestem pewien. Zapewniam jednak, że zrobię wszystko, by wasze dzieci jak najszybciej przeniosły się do nowoczesnej placówki odpowiadał Nowakowski pytany o datę wyprowadzenia ich dzieci z gimnazjum. Zmieniły się
okoliczności. Gimnazja zostaną zlikwidowane, a ja po analizie mam świadomość ile będzie dzieci w mieście, choć wiem, że państwa interesuje tylko ta placówka, stąd tyle tu emocji dodawał włodarz miasta. Mieszkańcy Skarpy: nie jesteśmy gorsi Spotkanie, którego tematem było przeniesienie przedszkola nr 3 stało się jednocześnie pretekstem do dyskusji o Skarpie czy Dobrzyńskiej. Mieszkańcy, tu głównie ci, którzy jak sami przyznawali nie mają już dzieci w wieku przedszkolnym, zwracali uwagę, że na ich osiedlach nic się nie dzieje. Jesteśmy przyzwyczajeni do dziadowania. Ciągle prosimy, dopominamy się, ale nikt się z nami nie liczy. Nie jesteśmy Podolszycami ani Zielonym Jarem, ani chociażby Radziwiem w ostatnim czasie. Z nami nikt się nie liczy zwracał się do prezydenta mieszkaniec Skarpy. Żyliśmy nadzieją, że powstanie przedszkole na Kazimierza Wielkiego. Miasto się wycofało z tego pomysłu. Miało być duże, wyremontowane przedszkole przy Gałczyńskiego. Teraz z tego też się pan wycofuje dodawał inny. Jeśli mieszkańcy Wyspiańskiego, Zalewskiego mogą jeździć normalnymi drogami, a przez 40 lat jeździli drogami gruntowymi, to nie mówcie, że nic się nie dzieje. Będą następnie remontowane chodniki. Mam świadomość, że to ważne osiedle, ale to jedno z 21 osiedli odpowiadał prezydent. Panie prezydencie, co to jest 3 mln zł dla budżetu miasta Płocka? zwracał się mieszkaniec, a prezydent odpowiadał, że musi racjonalnie wydawać pieniądze. Mieszkańcy Skarpy zwracali tez uwagę, że do przedszkola nr 3 uczęszczają dzieci nie tylko z osiedli Dobrzyńska czy Skarpa, ale także z Winiar, które za moment, za sprawą nowego dewelopera, który wykupił tam działki, stanie się liczniej zamieszkałe. Według mieszkańców warto zwrócić uwagę nie tylko na dotychczasową lokalizację przedszkola, ale także na to, że
dzieci będzie więcej, więc może nie warto likwidować SP 17. Ktoś nawet żartobliwie zaznaczył, że wiele kobiet jest w ciąży, a jedna z mieszkanek stwierdziła, że Skarpa to bardzo kochliwe osiedle, więc dzieci na pewno będzie przybywać. Dziś powinniśmy rozmawiać tylko o tym ile potrwa wznowienie remontu budynku przy Gałczyńskiego. Nie oszczędzajmy na dzieciach zwracał się do włodarza miasta jeden z mieszkańców Skarpy, za co został nagrodzony brawami. Zarzut do mnie o oszczędnościach na dzieciach jest kompletnie nietrafiony zdecydowanie odparł Andrzej Nowakowski. Prezydent w środę decyzji o przeniesieniu przedszkola do SP 17 jednak nie zmienił, natomiast obiecał, że dokona jeszcze dodatkowych analiz, by podjąć ostateczną decyzję. Mieszkańcy rozumieją reformę szkolnictwa? Na spotkanie prezydenta z mieszkańcami przybyło bardzo wielu przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. Poza miejskimi radnymi, którzy, trzeba przyznać często uczestniczą w tego typu spotkaniach, stawili się również senator Marek Martynowski, a także posłanka Anna Cicholska, która, miało się wrażenie, nieco nadinterpretowała słowa rozżalonych rodziców. Panie prezydencie, pan chce to ugrać politycznie, ale w żaden sposób nie jest pan w stanie tego zrobić. Jestem zachwycona jak tu rodzice rozumieją tę reformę zwróciła się do Andrzeja Nowakowskiego posłanka PiS, podczas gdy zebrani w auli mieszkańcy skupiali wysiłki na zatrzymaniu siedziby na Gałczyńskiego, a reformę systemu oświaty pozostawiali bez komentarza. Jedna z mieszkanek zwróciła nawet uwagę, że ma małe dzieci i kwestia gimnazjów jej na ten moment kompletnie nie zajmuje. Anna Cicholska zyskała jednak sympatię rodziców po tym jak zapewniła, że ich rozumie i jest po ich stronie, po czym kontynuowała. Samorządom będzie teraz wygodnie zrzucać wszystko na rząd. Proszę byście państwo nie dali sobie wmawiać, że to wina PiS i reformy rządu. Pracujemy ciężko,
wsłuchujemy się w głos rodziców. Panie prezydencie, proszę nie oszczędzać na dzieciach mówiła posłanka. Ciekawe przy tym jest to, że przed rozpoczęciem spotkania, gdy Andrzej Nowakowski podał posłance rękę na przywitanie, przedstawiła się, dodając, że nie miała okazji wcześniej poznać prezydenta Płocka. Biorąc pod uwagę fakt, że w październiku minie już rok od wyborów, to Anna Cicholska ze swoją wizytą w ratuszu raczej się nie spieszyła. Warto zauważyć, że na początku kadencji Sejmu, prezydent miasta zorganizował łącznie trzy spotkania, na które zaprosił wszystkich parlamentarzystów z okręgu płocko-ciechanowskiego. A jedno z nich było nawet poświęcone edukacji, a dokładnie zniesieniu obowiązku szkolnego dla sześciolatków oraz likwidacji gimnazjów. Na to spotkanie nie stawił się żaden przedstawiciel partii rządzącej, która, jak wiemy z zapowiedzi minister Anny Zalewskiej, rusza z reformą oświaty zakładającą wygaszanie gimnazjów. Wówczas Anna Cicholska, która jak sama w środę poinformowała obecnych, pracuje w komisji edukacji, nie skorzystała z zaproszenia włodarza Płocka. Za to na spotkanie z mieszkańcami, którzy przyszli wyrazić pretensje (przyznajmy, biorąc pod uwagę wcześniejsze zapowiedzi władz miasta, uzasadnione) do prezydenta Nowakowskiego jakby nie było polityka opozycyjnej Platformy Obywatelskiej już czas znalazła. Gdy jednak zaczęły się pytania z sali o reformę oświaty Cicholska opuściła aulę, tłumacząc, że spieszy się na następne spotkanie. Głos zabrała także radna PiS Wioletta Kulpa. Prezydent się chyba zagalopował. Najpierw się okazało, że przedszkola na Kazimierza Wielkiego nie będzie. Miało być duże na Gałczyńskiego. Teraz zmienia pan decyzję nic nie konsultując z radnymi. A na ten remont są przecież środki w budżecie miasta. Ja chcę od pana usłyszeć inna propozycję dla SP 17 zwracała się do prezydenta radna Kulpa. Dobrze, że pani radna ma świadomość, że podstawówki tam nie będzie. Ja podejmę tę decyzję odpowiadał prezydent.
Pod koniec spotkania głos zabrały jeszcze radne Małgorzata Struzik z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Iwona Jóźwicka z Platformy Obywatelskiej. Obie radne, swoją drogą zawodowo związane z oświatą, optowały za tym, żeby przedszkole nr 3 pozostawić na Gałczyńskiego. Na koniec spotkania głos zabrała jeszcze dyrektorka przedszkola nr 3 Małgorzata Wiśniewska. Dużym wysiłkiem moich pracowników przeprowadziliśmy placówkę do gimnazjum. W tych warunkach nie jest aż tak źle. Każda grupa ma swoją salę. Problemem rzeczywiście są natomiast te nieszczęsne schody. Mamy dzieci niepełnosprawne oraz dzieci przewlekle chore. One mają jednak opiekę oraz dobre warunki. Poziom edukacji na pewno nie zmaleje. Współpraca z gimnazjum również bardzo dobrze się układa. Zaplanowane uroczystości, które są już tradycją w naszym przedszkolu odbędą się w sali gimnastycznej powiedziała dyrektorka. Nie jesteśmy pierwszą placówką, która w szkole czeka na wyremontowanie swojej siedziby dodawała Małgorzata Wiśniewska, prezentując ogromną wyrozumiałość w zaistniałej sytuacji, jednak zakończyła stwierdzeniem, że liczy, iż z dniem 1 września przedszkole przeprowadzi się ponownie na Gałczyńskiego. Przyznała, że żal jej tego budynku, ale tez całego otoczenia, w tym ogrodu ze świerkami. Co w tej sytuacji zrobi prezydent? Andrzej Nowakowski na ten moment decyzji nie zmienia, ale zobowiązał się, że przeanalizuje sytuację ponownie, biorąc pod uwagę argumenty rodziców, które padły podczas spotkania, szczególnie ten o lokalizacji oraz o jak najszybszej wyprowadzce dzieci z gimnazjum. Prezydent zaprosił rodziców na następne spotkanie dokładnie za dwa tygodnie w środę 28 września o godzinie 16:30. A gdybym miał dla państwa dobre nowiny, to przekażę je wcześniej tym lekko optymistycznym akcentem zakończył
spotkanie prezydent Andrzej Nowakowski. Szczypiorniści gładko rozprawili się ze Stalą Pierwszy mecz nowego sezonu w Orlen Arenie potoczył się zgodnie z przewidywaniami. Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock stosunkowo szybko odskoczyli rywalom na bezpieczną odległość i nie pozwolili zbliżyć się nawet o krok. Z biegiem czasu płocczanie tylko powiększali przewagę i ostatecznie wysoko pokonali Stal Mielec. Zanim jednak smecz rozpoczął się na dobre płocki klub uhonorował trójkę zawodników, którzy uczestniczyli na Igrzyskach Olimpijskim w Rio de Janeiro. Pamiątkowe zdjęcie oraz kwiat z rąk prezesa Artura Zielińskiego otrzymali więc Michał Daszek, Adam Wiśniewski oraz Jose Guilherme de Toledo. Niewiele później Brazylijczyk otworzył zresztą wynik tego spotkania, które w początkowej fazie nie stało na najwyższym poziomie, ale z minuty na minutę rozkręcało się coraz bardziej. W pierwszych minutach było sporo niedokładności i nieskutecznych rzutów. Do 10. minuty był remis 4:4, 180 sekund później gości trzymali jeszcze dystans (7:6), lecz już w 18. minucie płocczanie dość wyraźnie odskoczyli (12:6) i przyjezdni poprosili o przerwę techniczną. Po niej nie poprawili zbytnio swojej gry, imponować mogła za to gra gospodarzy, którzy w ataku grali szybko i skutecznie, a w obronie aktywnie i pewnie. Doprowadziło to do tego, że na siódme trafienie Stal czekała do 24. minuty. Wówczas Rodrigo Corralesa rzutem z prawego skrzydła zaskoczył Łukasz Jansyt i zrobiło się 16:7. Na kolejną bramkę czekali ponad pięć minut,
ale było na co czekać. Płocczanie wymanewrowali wtedy obronę gości na tyle, że piłkę do pustej bramki rzucił Marko Tarabochia (17:7), który wykorzystując w końcówce rzut karny zdobył również ostatniego gola w pierwszej połowie (18:8). Druga część meczu to stopniowe odjeżdżanie podopiecznych Piotra Przybeckiego w kierunku wysokiego zwycięstwa. Nie była to jednak szalona ucieczka, a bardziej rozważne szacowanie siłami. W 38. minucie było 24:11, sześć minut później 27:11, a na pięć minut, ale przed końcem 35:17. W samej końcówce emocji próżno było już szukać na parkiecie Orlen Areny. Nafciarze spokojnie dograli więc mecz do końca, inkasując pierwsze, domowe trzy punkty w nowym sezonie PGNiG Superligi. Orlen Wisła Płock PGE Stal Mielec 37:18 (18:8) Skład wyjściowy Orlen Wisły Płock: Corrales, Morawski Daszek 4, Toledo 2, Maciej Gębala 1, Pusica, Żytnikow 4, Mihić 6. Ponadto, bramki zdobywali: Ghionea 6, Rocha 2, Duarte 4, Racotea 1, Ivić 5, Tarabochia 2. Stal Mielec: Lipka, Barnaś Wilk 2, Janyst 1, Basiak 1, Chodara 2, Krupa 1, Krępa 2, Kubisztal 1, Kłoda 1, Kyrylenko 4, Dementev 2, Krygowski 1. Upomnienia (żółte kartki): Pusica, Tarabochia, Tomasz Gębala Kłoda, Krępa, Janyst. Kary: Ivić 4 minuty, Kwiatkowski, Daszek, Ghionea 2 minuty Kwaka 4 minuty.
Fot. Mateusz Lenkiewicz
F jak film i festiwal W środę, 14 września, rozpoczyna się w naszym mieście Festiwal Filmowy Watch Docs, który potrwa do 13 października. Prawa człowieka w filmie to jeden z najstarszych i największych festiwali filmów o prawach człowieka na świecie. Festiwal co roku gromadzi kilkadziesiąt tysięcy widzów w całej Polsce. W Płocku wydarzenie też ma już swoją wierną publiczność. Filmy nie obalają nieludzkich reżimów i rzadko bezpośrednio wpływają na bieg wypadków w życiu społeczeństw. Są jednak jednym z najpotężniejszych czynników kształtujących nasze wyobrażenia, poglądy i wrażliwość. Prawa człowieka również kształtują nasze poglądy, wrażliwość i wyobrażenia o tym, jak powinien wyglądać świat społeczny. Do pewnego stopnia naszym zdaniem wciąż zbyt małego kształtują też sam ten świat. W filmach przestają być tylko abstrakcyjną ideą. Bo korzystanie z tych praw, albo konfrontacja z ich naruszaniem to realne życie bohaterów naszych filmów. Są to przede wszystkim filmy dokumentalne. Mają walor świadectwa i unikalną siłę oddziaływania. Korzystamy z tej siły, bo chcielibyśmy, żeby nasi widzowie spojrzeli na otaczającą rzeczywistość bliższą i dalszą poprzez pryzmat praw człowieka. Żeby zobaczyli i odczuli w nich coś ważnego i wspólnego. Chodzi nam o świadomość, wiedzę i wrażliwość, a w konsekwencji postawy jak piszą o festiwalu jego organizatorzy Oto kilka słów o filmach oraz kiedy będzie można obejrzeć podczas festiwalu. 14 września godz. 18:00 Made in BY reż. Luigi Milardi, Włochy, Białoruś 2015, 52 min. Bohaterami filmu są białoruscy artyści, którzy zdecydowali się
tworzyć w warunkach dobrze działającej machiny strachu, rezygnując z emigracji, coraz częściej wybieranej przez młodych ludzi. Bohaterowie Made in BY nie godzą się na narzucone im role w teatrze absurdu. Białoruscy twórcy dzielą się na tych, którzy te role przyjęli, uczestnicząc w oficjalnym życiu artystycznym kraju i na tych, którzy wybierają niezależność, płacąc za to wysoką cenę. Utrata pracy na uczelni za ustawienie kilku kolorowych sześcianów w przestrzeni publicznej to tylko jeden z wielu przykładów. Trzeciej drogi w tym teatrze nie ma. Made in BY to świeże spojrzenie na Białoruś oczami ludzi wybierających sztukę jako sposób walki o wolność, o której inni przestali już dawno marzyć. [msz] 15 września godz. 18:00 I jak Iran reż. Sanaz Azari, Belgia 2014, 50 min. W kreacyjnym dokumencie Sanaz Azari, który bez wątpienia można nazwać rozprawą na temat irańskiej tożsamości, reżyserka, z wykształcenia fotograficzka i scenografka, zwraca się ku sztukom wizualnym, by wyjść poza ten paradygmat i spróbować zrozumieć kraj, który musiała opuścić jako dziecko. I jak Iran to rejestracja lekcji perskiego. Wychowana w Belgii Azari postanawia nauczyć się go właściwie od podstaw. Głównym źródłem wiedzy o ojczyźnie są dla autorki historie przytaczane przez jej charyzmatycznego nauczyciela. Zasady gramatyki stanowią dla niego jedynie pretekst dla dużo bardziej złożonych rozważań. Rola Azari nie ogranicza się jednak do rejestracji. Jej głównym narzędziem retorycznym staje się montaż. Reżyserka posługuje się ilustracjami z perskiego elementarza, wydanego już po wybuchu rewolucji islamskiej, jednak nie koncentruje się na najbardziej oczywistych zmianach, jakie były jej skutkiem. Film Azari to wizualna gra z językiem i zasadami semiotyki, w której z każdą kolejną minutą obraz Iranu staje się bardziej nasycony i subiektywny. [ts] 21 września godz. 18:00
Ni Hao Holland reż. Willem Timmers, Holandia 2015, 25 min. Po świetnym dokumencie Z kamerą wśród ludzi, przedstawiającym turystkę do egzotycznych krajów jako gorzką komedię omyłek, tym razem Willem Timmers z równym talentem, poczuciem humoru i antropologiczną wyobraźnią prezentuje egzotykę à rebours chińskie turystki w Holandii. W poszukiwaniu autentyczności wyjeżdżają ze swojego wielkiego miasta, by poznać tradycyjną, rolniczą kulturę holenderskiej wsi. Gdzie z kolei holenderscy gospodarze ubierają je w chodaki i kładą do łóżek z zamierzchłych epok. Podobnie jak w poprzednim filmie także tu zderzenie obu perspektyw zwiedzających i goszczących owocuje znakomitymi efektami komicznymi, ale też pobudza do niebanalnej refleksji nad międzykulturową psychologią i etyką. [mn] 22 września godz. 18:00 I wtedy reż. Daniel Schioler, Kanada 2015, 30 min. Ten zmontowany wyłącznie z fascynujących materiałów archiwalnych krótki film w pół godziny przybliża nam przełomowe momenty w historii obywatelskiego nieposłuszeństwa w USA. Od palenia dokumentów wykradzionych z komisji rekrutacyjnych podczas wojny w Wietnamie, poprzez nieznane szerzej szczegóły protestów podczas Konwencji Demokratycznej w Chicago, aż po niemal dwuletnią okupację wyspy Alcatraz przez Indian z Red Power w latach 1969-71. Wspaniałe przykłady grupowych działań non-violence i wyczyny samotników bez lęku stających naprzeciw całej potęgi państwa: dokument Schiolera to krótka, przejmująca lekcja historii i hołd dla zapomnianych bohaterów demokracji. [kw] 28 września godz. 18:00 Pokażcie to wszystko światu reż. Andrea Deaglio, Włochy 2015, 55 min. Andrea Deaglio prezentuje w swoim filmie studium konkretnego epizodu uchodźczo-migranckiego kryzysu w Europie. Nie siląc się na uogólnienia, chłodnym okiem obserwuje jeden dzień w Ventimiglia nadmorskim miasteczku na granicy włosko-
francuskiej, w którym utknęło kilkuset afrykańskich migrantów. Determinacja przybyszy, gotowych rzucać się ze skał w morze, by uniknąć aresztowania, kontrastuje z rzeczowym, choć mało skutecznym podejściem ścigających ich policjantów, a wszystko to pod okiem dziesiątek fotoreporterów i dziennikarzy. Bo też medialny show wokół trwającego kryzysu jest jednym z głównych tematów tego filmu. Z jednej strony mamy migrantów i uchodźców, którzy w wyniku decyzji francuskich władz o zamknięciu granicy znaleźli się w próżni, z drugiej media, które przyciąga jedynie sensacyjny temat. W symbolicznym skrócie przedstawiają to pierwsze ujęcia filmu fotografowie poszukujący dramatycznych kadrów uwijają się wokół rozrzuconych po skałach ciał śpiących ludzi. Demonstracje przybyszy nie zwracają niczyjej uwagi, wielkie zainteresowanie reporterów wzbudzają za to przepychanki z policją. Do odbiorców dotrze tylko dramatyczny obraz pozbawiony kontekstu, który łatwo poddaje się manipulacji. [kw] 29 września godz. 18:00 U fryzjera - reż. Iris Zaki, Izrael/Wielka Brytania 2015, 36 min. O czym rozmawiasz ze swoją fryzjerką czy swoim fryzjerem? O pogodzie? O piosence dochodzącej z radia? A gdyby podczas mycia głowy zadawano Ci pytania o nastroje w dzielnicy i sytuację w kraju? Gdyby wszystko działo się w muzułmańskiej części Hajfy, we fryzjerskim salonie arabskiej chrześcijanki, gdzie spotykają się muzułmanki i żydówki, a całość kręciłaby Irys Zaki, myjąc głowy swoim klientkom? Wtedy powstałby intymny portret lokalnej społeczności, koegzystującej w pokoju w niełatwych czasach. [fg] 5 października godz. 18:00 Kapitulacja reż. Stephen Maing, USA 2015, 24 min. Przyjęcie pożegnalne dla przyjaciół jedenastoletniego Stephena Kima i jego siostry odbyło się w ich rodzinnym mieszkaniu w Seulu w 1976 r. Kilkanaście lat później Kim kończy studia magisterskie z bezpieczeństwa narodowego na Uniwersytecie
Harvarda, a następnie studia doktoranckie na Uniwersytecie Yale. W 2008 r. rozpoczyna pracę jako analityk w Departamencie Stanu, gdzie zajmuje się monitorowaniem programu nuklearnego Korei Północnej. Z raportów przygotowywanych przez Kima korzystają specjaliści i politycy takiego szczebla, jak Henry Kissinger czy Dick Cheney. Kariera Stephena Kima załamuje się w sierpniu 2010 r., kiedy na podstawie ustawy o szpiegostwie niespodziewanie zostają mu postawione zarzuty o stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego przez ujawnienie tajnych informacji reporterowi telewizji FOX. Choć w opinii wielu specjalistów oskarżenia te wydają się nieuzasadnione, Kim może zostać skazany nawet na 15 lat więzienia. Kapitulacja to intymny i niezwykle poruszający portret degradacji człowieka, który przegrywa rozgrywkę z aparatem państwa i musi porzucić swoje dotychczasowe życie. Stephen Maing, reżyser prezentowanego na WATCH DOCS w 2012 r. Wielkiego chińskiego firewalla, obnaża bezwzględną politykę administracji Obamy wymierzoną w działania potencjalnych sygnalistów i towarzyszy Kimowi podczas ostatnich kilku dni, które ten będzie mógł spędzić na wolności. [ts] 6 października godz. 18:00 Pożegnanie z Afryką - reż. Iris Härmä, Finlandia 2015, 84 min. Pożegnanie z Afryką to przede wszystkim historia przyjaźni na całe życie. Riitta i Kata od 25 lat pracują razem na trudnym polu edukacji seksualnej w konserwatywnej Ugandzie. Riitta jest niezamężną Finką tuż przed emeryturą, rozwiedziona Ugandyjka Kata to jej najlepsza przyjaciółka. Mieszkają razem od lat dla Katy, jej dzieci i wnuków Riitta jest częścią rodziny. Całe życie oddały swojej misji: w międzynarodowej organizacji pozarządowej organizują warsztaty dla kobiet i mężczyzn o seksualności, planowaniu rodziny, antykoncepcji, zdrowiu seksualnym, równouprawnieniu. Dyskutują z hierarchami. Burzą stereotypy i inspirują miejscowe kobiety. Wszystko to nie pozostaje bez echa tuż przed powrotem Riitty na stałe do Finlandii zostają oskarżone o szerzenie dewiacji,
homoseksualną propagandę i deprawowanie dzieci. Reżyserka podpatruje bohaterki w tych trudnych chwilach, kiedy czeka je pożegnanie być może na zawsze, a dzieło ich życia jest zagrożone. [fg] 12 października godz. 18:00 Drużyna E reż. Katy Chevigny, Ross Hauffman, USA 2014, 90 min. Human Rights Watch (HRW) to jedna z najbardziej kompetentnych organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka na świecie. Jej słynne z obiektywizmu i rzetelności raporty piętnują wszelkie naruszenia praw jednostki, nie tylko w krajach rządzonych przez bezwzględnych dyktatorów, ale także w tak zwanych starych demokracjach Tytułowy E-Team (Emergency Team) to zespół ekspertów HRW, którzy w momentach kryzysowych na miejscu najcięższych zbrodni, niejednokrotnie z narażeniem życia, badają świeże ślady, gromadzą zeznania świadków i dowody rzeczowe. Autorzy filmu towarzyszą członkom E-Teamu podczas kilku niebezpiecznych misji. Nerwowe ujęcia z ręki pozwalają nam niemal fizycznie odczuć stres nieustannie towarzyszący im w pracy. Anna i Ole udają się do Syrii, by na miejscu zbadać kwestię używania przez siły rządowe zakazanych przez prawo międzynarodowe bomb kasetowych. Kamera z bliska rejestruje szczegóły wyprawy: szaleńczy bieg przez zieloną granicę między Turcją a Syrią, momenty grozy podczas ostrzału, rozpacz ludzi, którzy przed chwilą stracili bliskich i nieoczekiwane wyznanie Anny, która oznajmia mężowi, że jest w ciąży. Kolejne misje, kolejne państwa: czwórka protagonistów przemierza coraz to nowe miejsca konfliktów, w nadziei na to, że ujawnienie szokującej prawdy zmusi w końcu społeczność międzynarodową do działania. 13 października godz. 18:00 Siostry z dżungli - reż. Chloe Ruthven, Indie/Wielka Brytania, 80 min. Chloe Ruthven zarzuca swojej siostrze, Orlandzie, że jest sługuską korporacyjnego kapitalizmu. Z kolei Orlanda nazywa
Chloe kanapową zachodnią lewaczką. Orlanda od lat mieszka w Indiach i zajmuje się werbowaniem młodych dziewczyn z biednych wiejskich rodzin do pracy w fabrykach szyjących ubrania dla potentatów odzieżowych, takich chociażby jak Gap. Zaprasza siostrę, by ta przyjechała do Indii i na własne oczy przekonała się, jak wygląda prawda. Tak zaczyna się film, który śledzi losy dwóch dziewczyn z głębokiej prowincji, Bhanu i Bhuntu, zatrudnionych przez Orlandę. Rzucone ponad 1500 kilometrów od rodzinnej wioski są oszołomione życiem wielkiego miasta. Niewiele go jednak mogą zaznać, gdyż w internacie, gdzie zostały zakwaterowane, panują bardzo restrykcyjne zasady. Dziewczyny mogą właściwie poruszać się wyłącznie na linii praca-dom, nie wolno im przyjmować gości, a ich życie prywatne podlega ścisłej kontroli. Część z nich nie wytrzymuje ani tej presji, ani tęsknoty za rodziną i ucieka jeszcze przed końcem okresu próbnego. Jednak większość w rodzinnych stronach czeka wyłącznie aranżowane przez rodziców pospieszne małżeństwo. Dokument Chloe Ruthven pokazuje, że proste prawdy, łatwe oskarżenia, szlachetne hasła i wygodne uogólnienia nijak się mają do rzeczywistości, która nasuwa zdecydowanie więcej pytań, niż daje odpowiedzi. [bż] Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki zaprasza na seanse w środy i w czwartki do Kina za Rogiem. Wstęp na wszystkie filmy jest bezpłatny. Podziękujmy rolnikom za plony na Dożynkach Powiatu
Płockiego Msza święta w intencji mieszkańców powiatu płockiego, barwny korowód, dzielenie chlebem, występy artystyczne, no i przepiękne dożynkowe wieńce. To tylko część atrakcji Dożynek Powiatu Płockiego, które odbędą się w najbliższą niedzielę, 18 września, w Wyszogrodzie. Już po raz 17. powiat płocki organizuje radosne obchody tradycyjnego Święta Plonów. To okazja do podziękowania za ukończenie żniw i prac polowych; święto rolników, wyrosłe z obyczajów polskiej wsi. Co roku uczestniczy w nim jednak mnóstwo osób, nie tylko tych związanych z rolnictwem wszak plony ziemi nieustannie goszczą na naszych stołach, mamy więc wszyscy za co dziękować. Uroczystości rozpoczną się o godz. 10:00 od zbiórki delegacji wieńcowych i pocztów sztandarowych przed kościołem pw. Świętej Trójcy w Wyszogrodzie. O godz. 11:00 odbędzie się msza dziękczynna w intencji mieszkańców powiatu płockiego. Po mszy, ok. godz. 12.15, zaplanowany jest przemarsz korowodu na Rynek, gdzie nastąpi oficjalne powitanie gości. O godz. 13:00 uczniowie Szkoły Podstawowej im. Fryderyka Chopina w Kobylnikach wykonają Obrzęd Dożynkowy; będzie też dzielenie się chlebem. W trakcie Dożynek zaplanowane jest także wręczenie odznaczeń osobom wyróżniającym się na tle kraju, powiatu i swojego regionu. Nagrody otrzymają też laureaci konkursu na Najpiękniejszy ogród w powiecie płockim. Na scenie zaprezentują się zespoły Classic, Lena, Quest, Abba Cover i Ex Bolo/Positive Band. Występy rozpoczną się o 15.30 i potrwają do wieczora. Co jeszcze czeka na uczestników Dożynek Powiatu Płockiego? Jedną z ciekawszych imprez towarzyszących będzie Średniowieczny Wyszogród. U podnóża Góry Zamkowej rozłoży się wioska średniowieczna. Obejrzymy tu pokazy walk rycerskich, będą strzelanie z łuku, warsztat garncarza, kuchnia średniowieczna, namiot zielarki. To przedsięwzięcie
jest zasługą Stowarzyszenia Pomocowego Bliżej Siebie w Zakrzewie, Muzeum Wisły w Wyszogrodzie oraz Samorządu Województwa Mazowieckiego. Kolejną ciekawą imprezą będzie Piknik Wieprzowy sfinansowany przez Fundusz Promocji Mięsa Wieprzowego. Patronat honorowy nad Dożynkami Powiatu Płockiego objęli: Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Krzysztof Jurgiel, Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik oraz Wojewoda Mazowiecki Zdzisław Sipiera.
Info. Starostwo Powiatowe Płock
Wyłowiono zwłoki kobiety z Wisły [AKTUALIZACJA] Dziś tj. w środę, 14 września, około 10.40 z Wiśle zostało ujawnione ciało kobiety. Płynące ciało zauważyła jedna z kobiet przebywających w Molo Cafe. Ciało zostało wyłowione nieopodal mola. Policjanci prowadzą ustalenia dotyczące tożsamości osoby informuje Krzysztof Piasek rzecznik płockiej policji. Około godziny 14. rzecznik płockiej policji poinformował nas, że policjanci bardzo szybko ustalili tożsamość kobiety, którą przed godziną 11, wyłowiono z Wisły. Okazało się, że jest to 55-letnia mieszkanka gminy Słubice, która kilka dni temu wyszła z domu. O dalszych ustalaniach policji będziemy informować naszych Czytelników na bieżąco. Były kapitan Legii Warszawa w Wiśle Płock! Na kilka dni przed 33 urodzinami (19 września) Ivica Vrdoljak został nowym zawodnikiem Wisły Płock. Chorwat dostał od płockiego klubu swego rodzaju prezent, bo niewątpliwie trzeba nazwać tak kontrakt, jakim defensywny pomocnik związał się z Nafciarzami. Tym bardziej, że jeszcze do niedawna w prasie czy też Internecie można było znaleźć informacje o tym, że były kapitan Legii Warszawa ma poważne problemy zdrowotne, przez
które może zakończyć piłkarską karierę. Jak widać sprawy potoczyły się nieco inaczej i po rozwiązaniu kontraktu w Deadline Day z mistrzami Polski, rękę wyciągnął do niego beniaminek ekstraklasy, a wcześniej także partner Wisły Płock Orto Med Sport odpowiedzialny w płockim klubie za opiekę medyczną zawodników. Wyciągnął rękę wydaje się być dobrym określeniem. W końcu Ivica Vrdoljak nie jest zawodnikiem na już, który od razu może wskoczyć do składu. Co więcej Chorwat po raz ostatni na boisku pojawił się 17 maja 2015 roku. Wówczas Legia Warszawa zremisowała (1-1) na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, a Vrdoljaka w 62. minucie zastąpił Dominik Furman. I to właśnie od tamtego dnia rozpoczęły się problemy Chorwata. Łącznie w Warszawie Vrdoljak spędził sześć lat, rozegrał 190 spotkań, strzelił 26 bramek. W tym czasie sięgnął również po dwa mistrzostwa oraz cztery Puchary Polski i chyba można stwierdzić, że wraz z jego przyjściem na Łazienkowską rozpoczął się w Legii trwający do dziś okres zdobywania trofeów. Kontrakt Ivicy z Nafciarzami obowiązywał będzie do końca sezonu i jest w nim również opcja przedłużenia o kolejny. Natomiast w przypadku odnowienia się kontuzji umowa może zostać rozwiązana. Więcej o Ivicy Vrdoljaku, ale nie tylko, przeczytasz na Z perspektywy kominów. Źródło: Wisła Płock Fot. alchetron.com