To dzieje się na naszych oczach Spotkanie z... Skuteczność nie jest miernikiem dobra 22
Z ks. Januszem Czenczkiem, koordynatorem księży egzorcystów polskich z ramienia Konferencji Episkopatu Polski, rozmawia dr Mariusz Błochowiak zdjęcie: dr Mariusz Błochowiak Czym jest reiki? Reiki jest ponoć uznawane za jedną z metod leczenia. Jakąś energią działa się tutaj na psychikę, sferę emocjonalną. To jest metoda, która wynika z okultyzmu. A mimo to jest skuteczna? Skuteczność nie jest miernikiem dobra. Szatan, aby dokonać zła, jest w stanie czynić dobro. On jest w stanie na chwilę zatrzymać chorobę, przywrócić na jakiś czas zdrowie, ale potem chce zniszczyć człowieka. A jak długo może trwać ta chwila? Nawet do kilku lat. Musimy pamiętać, że rozgrywka nie idzie tu o ciało, ale o duszę. Zapominamy o tym, że obowiązuje nas piąte przykazanie Dekalogu, troska o życie i zdrowie. To jest coś istotnego. Ale pamiętajmy, że życie się nie kończy na ziemi. Czyli zdrowie nie jest najważniejsze? W wymiarze ludzkim, ziemskim jest. Ale czy za wszelką cenę? Nie. Gdyby zdrowie było tak ważne, Pan Jezus leczyłby wszystkich, którzy w Jego czasach byli chorzy i to nie tylko w Palestynie, ale na całym świecie. W dzisiejszych czasach wszystko jest przewartościowane i nastawione na człowieka. Obecna jest w człowieku mentalność, że wszystko mu się należy. To owocuje tym, że my też szukamy współczesnych bożków. Jednym z nich, który narodził się na naszych oczach, jest kult młodego, zdrowego i pięknego ciała. Trzeba spojrzeć na konsekwencje tego kultu aborcję, eutanazję. Ja nie mówię, że cierpienie jest czymś dobrym, ale czy stanowi ono powód, aby odbierać człowiekowi życie? Z kultu ciała wynika to, że chcemy być zdrowi, a więc w nadmiarze pochłaniamy lekarstwa. Zdrowe, młode, piękne ciało nie może cierpieć. A jeśli nie pomaga mi medycyna, to szukam pomocy, gdzie się da. Wracamy tu do pytania, czy to jest skuteczne. Szatan jest w stanie na chwilę zatrzymać chorobę, ale potem chce zniszczyć człowieka. Czy spotkał się Ksiądz z osobami, które uprawiały reiki, a może z pacjentami, którzy z niego korzystali? Jedno i drugie. Spotkałem lekarza, który kiedyś stanął wobec ogromnej tragedii choroby w rodzinie. Był bezsilny wobec tego przypadku, a dodatkowo emocjonalnie mocno związany z chorą osobą. Zaczął szukać. Wszedł w reiki, a następnie w kolejne wtajemniczenia. Skutecznie leczył. Zdrowie co prawda wracało, ale potem zaczynały się problemy natury duchowej. Nagle zaczynało szwankować małżeństwo. Potem okazało się, że osoba wierząca, która była na Mszy Świętej, nie potrafi iść do spowiedzi. W końcu ten człowiek łapie się na tym, że ma problem z uczynieniem znaku krzyża. Pozornie jest to ze sobą niezwiązane. Po jakim czasie zaczęło to następować? Proszę pamiętać, że nie ma dwóch podobnych przypadków. Jako egzorcyści spotykamy się z różną wiarą nie chodzi tu tylko o reiki, ale także o inne formy okultyzmu. A ma Ksiądz jakąś hipotezę, z czego wynika różnorodność czasu, w którym zdrowie zostaje przywrócone i nic złego duchowo się nie dzieje? To nie hipoteza, ale doświadczenie. Trzeba się zastanowić, dlaczego tak różny jest kazus czasu. Zły ocenia, że tyle właśnie mu go potrzeba. Ileś osób przeszło reiki, zostało w nie wciągniętych, ale istotnym czynnikiem jest też odporność człowieka związana z jego wcześniejszymi praktykami religijnymi. Jeśli idziemy prosto do piekła, to czart nie ma biznesu, aby nam w tym przeszkadzać. Rzuca nam tylko cukierki, abyśmy dalej tą drogą kroczyli. Chyba że jesteśmy mu potrzebni do czegoś innego, to wtedy są pewne mechanizmy, które trudno do końca zdefiniować. To jest jak z pytaniem, które ludzie często mi zadają, a mianowicie: czy moja posługa jest ciekawa? Ciekawość stanowi tylko to, że nie ma tu dwóch takich samych przypadków. Trudno tu stosować jakieś schematy. Czy w tym przypadku, o którym Ksiądz mówi, coś poprzedzało reiki, a może po reiki coś jeszcze nastąpiło? Takie osoby nigdy nie trafiają do mnie bezpośrednio. Ja spotykam się z tymi ludźmi, gdy oni czują, że dzieje się coś złego. Wtedy są duże emocje, a czas dodatkowo powoduje, że pewne rzeczy się rozmywają. To jest jeden przykład. W innym przypadku coś się wymieszało. Początek był podobny zachorowała dziewczyna. Mama, lekarze, wszyscy chcieli jej pomóc. Dziewczyna poszła do bioenergoterapeuty. Okazało się, że to była mistrzyni reiki. Kobieta stwierdziła, że dziewczyna ma energię. Zaczęła coś nad nią robić. Od tego momentu zaczął się dramat. Nie będę mówił o szczegółach. Pointa jest taka, że psychika tej dziewczyny nie wytrzymała. Z jednej strony zaczął się problem nękań typowo duchowych, wynikających z otwarcia się na złego ducha. A z drugiej strony leczenia wymagała psychika. sierpień marzec 2017 Miesięcznik Egzorcysta 23
To dzieje się na naszych oczach Spotkanie z... W reiki są różne stopnie wtajemniczenia. Czy widać jakąś zależność między problemami duchowymi a stopniem wtajemniczenia? Wtajemniczenia mają dać większą władzę. One powodują też otwarcie się i jeszcze szersze zaproszenie dla złego ducha. W dużym uproszczeniu można to porównać do zakochania i miłości. Gdy chłopak zakochuje się w dziewczynie, na początku jest etap podobania się. Jeśli dziewczyna to łapie, obydwoje chodzą ze sobą, poznają się, dochodzą do momentu, że chcą być razem. Potem są oświadczyny, zaczyna się proces narzeczeństwa. Zewnętrznie są to ci sami ludzie, ale wewnątrz coś się rozgrywa. Zwiększa się otwartość na siebie. Przychodzi dzień małżeństwa. Gdy ktoś wchodzi coraz głębiej w reiki, to także zaczyna to być widoczne. W dzisiejszych czasach wszystko jest przewartościo wane i nastawione na człowieka. Konsekwencje też są różne? Tak. Inicjacje polegają też na tym, że osoby wyrzekają się Boga. Zaczynają się apostazje, problemy z pierwszym przykazaniem Bożym. Zły uzurpuje sobie, że taki człowiek już do niego należy. Inicjacje cementują taką przynależność. Inny jest układ chłopak dziewczyna, a inny narzeczony narzeczona czy mąż żona. Dalej są to wolni ludzie, ale konsekwencje zobowiązań są inne. Czy widać różnicę między pacjentem reiki a mistrzem reiki? Gdy ktoś raz skorzystał z pomocy mistrza reiki bądź kogoś, kto reiki uprawia, to czasem wystarczy tylko krótka modlitwa o uwolnienie czy spowiedź. Ale jeśli ktoś wszedł głębiej, to już najczęściej jest potrzebny egzorcyzm. Ludzie, którzy korzystają z reiki, trafiają do egzorcysty w stanie zniewolenia? Bardzo często jest to nękanie. Te osoby są dręczone, niepokojone. Jeśli do tego dochodzi grzeszne życie, to będzie to zniewolenie. Złożoność tematu polega na tym, że nie jest to tylko kwestia reiki, ale także życia duchowego bądź jego braku, życia moralnego. Gdy człowiek żyje daleko od Boga, nie chodzi do spowiedzi, nękanie będzie mocniejsze. Czy to się później samo nie napędza? Zaczyna się tworzyć błędne koło. Ale trzeba pamiętać, że każdy przypadek jest inny. Jak wytłumaczyć to, że w reiki są zaangażowani nie tylko świeccy, ale też duchowni? To jest nasze ludzkie doświadczenie. W biblijnym opisie kuszenia Adama i Ewy pojawia się zdanie: Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia (Rdz 3, 6). Ewa widzi, że owoc jest dojrzały, smaczny, nadaje się do jedzenia. Daje się skusić. Metoda działania złego ducha polega na tym, że on prezentuje nam dobre rzeczy, które trudno zanegować. Nie pokazuje nam natomiast konsekwencji. Nie demonstruje, jak skończymy. Ukrywa śmierć, ból, cierpienie, zło, grzech, który wkracza w życie człowieka. O tym nie mówi. Czasami jest uzdrowienie, ale towarzyszy mu np. bezmyślność. Często spotykam się z grzechami przeciwko pierwszemu przykazaniu Dekalogu, np. reiki, horoskopy, magia, czary, wróżby. Ktoś mówi: Ja w to nie wierzę, to jest dla mnie tylko rozrywka, zwłaszcza czytanie horoskopów. Wtedy odpowiadam: Niestety, dla złego ducha to nie jest dowcip, to jest otwarcie na niego i zachęcenie go do działania. On prędzej czy później z tego skorzysta. Niektórzy twierdzą, że nie wierzą w coś albo nie byli czegoś świadomi. Czy nie stanowi to przeszkody w działaniu szatana? Problem świadomości czy niewiary to dwie różne rzeczy. Pierwsza sprawa to jest kwestia wiedzy. Gdy ktoś nie miał świadomości, to nie ma grzechu, nie ma też winy moralnej. Natomiast zło de facto zaistniało. Jeśli np. pana uderzę, to jest różnica w ocenie tego czynu jeśli zrobię to specjalnie, to mam grzech, to jest ewidentnie złe działanie; ale widzi pan, że gestykuluję i mogę przez przypadek pacnąć pana w twarz. Nikt nie będzie miał o to pretensji. Ale proszę zauważyć, że policzek boli tak samo. Nie ma winy, ale skutek jest. Tak samo jest ze złem. Ono zaistniało i gdzieś już funkcjonuje. Teraz Zły tylko szuka pretekstu. Jeśli za tym nieświadomym złem pójdzie moje życie moralne, zdjęcia: design Pics, erllre www.thinkstockphotos.com 24
codzienna modlitwa, niedzielna Msza Święta i Komunia Święta, regularna spowiedź, to Zły będzie się odbijał jak od ściany. Jeśli jednak tego zabraknie, to będzie już inna historia. W reiki mówi się o energii. Co to jest za energia? Problem polega na tym, że w różnych metodach medycyny niekonwencjonalnej używa się jakiejś energii, przepływów. Na dobrą sprawę nikt nie wie, o co chodzi. To jest wystarczające. W przypadku medycyny konwencjonalnej dane zjawisko można przebadać. Uzyskuje się wiedzę naukową. Znamy przyczyny, skutki, ale też lekarstwa na choroby. Wiemy, jak one działają, poznajemy ich mechanizmy. Natomiast w medycynie niekonwencjonalnej wszystko jest ulotne. Pan Bóg tak nie działa. Czyli należy postawić pytanie: kto tak działa? Nie ma trzeciej opcji. Ale istnieje jeszcze możliwość, że są to naturalne siły człowieka. Naturalne siły człowieka także podlegają badaniom. Biologii, fizyki, chemii się nie oszuka. Gdy zaczyna się sfera nienaukowa, zaczynamy dotykać sfery duchowej. Jeśli idziemy prosto do piekła, to czart nie ma interesu, aby nam w tym przeszkadzać. Zaczynamy pytać, kto i jak działa? Jedno z najbardziej szatańskich haseł to powiedzenie, że cel uświęca środki. W naszym kraju stykamy się z tym hasłem w wielu wymiarach społecznym, gospodarczym, finansowym. Nieważne jak, ale ważne co. To jest szatańskie myślenie. A Pan Jezus mówi wyraźnie: Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi (Mt 5, 37). Doskonale wiem, że z makaronu i mleka nie ugotuję rosołu. Ale nagle zaczynamy wierzyć w to, że z czegoś złego powstanie dobro. Tu jest brak konsekwencji i logiki. Warto przypomnieć i podkreślić, że Zły jest w stanie dać dobro. Bardzo wyraźnie trzeba powiedzieć, że szatan jest w stanie ubrać skórę owcy i wejść w stado, by je zniszczyć. Człowiek zawsze świadomie wybiera dobro, nigdy nie wybiera zła Ależ oczywiście! Nie dałby się nabrać na czyste zło Zły doskonale wie, że jak przyjdzie do normalnego, psychicznie zdrowego człowieka, to każdy z nas go wyśmieje. Stąd próbuje przewartościować pojęcia. Pokazuje piękne, zdrowe, soczyste jabłko, które nadaje się do jedzenia sierpień marzec 2017 Miesięcznik Egzorcysta 25
To dzieje się na naszych oczach Spotkanie z... Ale nie pokazuje konsekwencji. Dokładnie. Dziś np. nie mówi się już o cudzołóstwie, a o tym, że ktoś z kimś śpi, ktoś z kimś się kocha. To lepiej brzmi dla ucha, wydaje się bardziej niewinne Grzech pozostaje grzechem, a cudzołóstwo jest cudzołóstwem. Natomiast dla ucha wydaje się to przyjemniejsze. Właśnie w tym tkwi istota szatańskiej metody aby lepiej coś nazwać. Czy istnieje jakaś różnica między reiki a bioenergoterapią? To są różnice zewnętrzne. Niby mamy tu inne metody, ale źródło pozostaje to samo. stowarzyszenia, gdzie uświadamia się członków, aby nie mówić, co dzieje się we wspólnocie. A ten przypadek, o którym Ksiądz wspominał, z którego pochodzi stopnia? Jedna osoba była na 3., a druga na 2. stopniu. Osoba z 2. stopnia cały czas czuła niepokój. Z jednej strony cieszyła się, że pomagała, a z drugiej czuła lęk, bała się to nazwać. Im ktoś wyżej wtajemniczony, tym więcej wie o metodzie, niemniej nieraz trudno jest przeskoczyć barierę skuteczności przecież to pomaga. Pamiętajmy, że człowiek to jedność duchowo- -cielesna. Znamy powiedzenie w zdrowym ciele zdrowy duch, ale to działa także w drugą stronę: zdrowy duch daje zdrowe ciało. zdjęcie: ilya glovatskiy www.thinkstockphotos.com Zły duch pokazuje nam różne rzeczy jako dobre. Ukrywa natomiast konsekwencje. Na początku mojej posługi dziwiło mnie to, że większość ludzi, którzy zajmują się takimi praktykami, jest dobra. Dziś mówię to z całą pewnością. Mają dobrą intencję? Tak. Oni chcą skutecznie pomagać ludziom, leczyć ich. Niestety, Zły manipuluje nimi. On potwierdza uzdrowieniami, że to, co robią, jest dobre. Oprócz tych ludzi jest tzw. góra. Ci, którzy są wyżej, najczęściej mają wiedzę na temat podejmowanych praktyk. Adepci na pierwszym stopniu wtajemniczenia mają zamknięte oczy, nie widzą jeszcze tego, odczuwają jakąś energię, która przez nich przepływa, daje im jakąś wiedzę o świecie. Patrząc z boku, to jest fantastyczna sprawa. A konsekwencje są przerażające. A ile jest tych stopni wtajemniczenia? Spotkałem się z pięcioma, ale tak naprawdę my tego nie wiemy. Grupy reiki działają na zasadzie 26