STENOGRAM Nr 17 VN MAMA KINGA SYLWIA (PSYCHOMANIPULACJA PRANIE MÓZGU)

Podobne dokumenty
Stenogram Nr 10 VN :22 6:38:30 MAMA SYLWIA KINGA TATA

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. Bo to było tak

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

Jak nauczyć dziecko odpowiedzialności? 5 skutecznych sposobów

Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole A D E L E F A B E R E L A I N E M A Z L I S H

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

INSCENIZACJA OPARTA NA PODSTAWIE BAJKI CZERWONY KAPTUREK

BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska

Moje dziecko chodzi do szkoły...

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Drogi Rodzicu! Masz kłopot ze swoim dzieckiem?. Zwłaszcza rano - spieszysz się do pracy, a ono długo siedzi w

JĘZYK. Materiał szkoleniowy CENTRUM PSR. Wyłącznie do użytku prywatnego przez osoby spoza Centrum PSR

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ

Pielgrzymka, Kochana Mamo!

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

ASERTYWNOŚĆ W ZWIĄZKU JAK DBAĆ O SIEBIE BĘDĄC RAZEM

Tytuł ebooka Przyjmowanie nowego wpisujesz i zadajesz styl

Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły.

Konspekt szkółki niedzielnej

Jestem pewny, że Szymon i Jola. premię. (dostać) (ja) parasol, chyba będzie padać. (wziąć) Czy (ty).. mi pomalować mieszkanie?

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

Zdałam sobie sprawę, że dając synkowi klapsa, wyładowuję swoją złość, a nie go wychowuję.

Copyright 2017 Monika Górska

mnw.org.pl/orientujsie

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak...

Ilustracje. Kasia Ko odziej. Nasza Księgarnia

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

20 sposobów na wspieranie dziecka - w nauce i emocjach. Opracowała: Katarzyna Maszkowska- pedagog szkolny

Jak mam uwielbiać Boga w moim życiu, aby modlitwa była skuteczna? Na czym polega uwielbienie?

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Organizacja czasu 1

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Zasady Byłoby bardzo pomocne, gdyby kwestionariusz został wypełniony przed 3 czerwca 2011 roku.

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

Część 4. Wyrażanie uczuć.

KOCHAM CIĘ-NIEPRZYTOMNIE WIEM, ŻE TY- MNIE PODOBNIE NA CÓŻ WIĘC CZEKAĆ MAMY OBOJE? Z NASZYM SPOTKANIEM WSPÓLNYM? MNIE- SZKODA NA TO CZASU TOBIE-

Być albo nie być oto jest debata

Zapis stenograficzny (259) 25. posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w dniu 7 czerwca 2006 r.

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 7. Zostawanie na miejscu

Autyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich. York, lipiec mgr Joanna Szamota

Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu

JAK KOMUNIKOWAĆ SIĘ SŁUCHAĆ I BYĆ WYSŁUCHANYM

KIDSCREEN-52. Kwestionariusz zdrowotny dla dzieci i młodych ludzi. Wersja dla dzieci i młodzieży 8 do 18 lat

Copyright 2015 Monika Górska

Jak nauczyć szczeniaka załatwiania się na dworze?

dla najmłodszych polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

dla najmłodszych polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

Pokochaj i przytul dziecko z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi.

AUDIO B1 KONFLIKT POKOLEŃ (wersja dla studenta)

Po co istnieją muzea?

Scenariusz 2. Scenariusz lekcji do przeprowadzenia w klasach I - III. TEMAT: Jak sobie radzić z agresją i przemocą?

Wydawnictwo Skrzat Kraków

Przyjazne dziecku prawodawstwo: Kluczowe pojęcia

Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

Kielce, Drogi Mikołaju!

SZTUKA SŁUCHANIA I ZADAWANIA PYTAŃ W COACHINGU. A n n a K o w a l

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

Streszczenie. Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY

TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta)

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Pamiętaj! Przygotuj kredki lub flamastry, długopis lub ołówek oraz kilka kartek.

Strona 1 z 7

Karta pracy 3. Wspólne sprzątanie

FILM - BANK (A2 / B1)

Kurs online MAMY SZYCIE W 21 DNI

Rodzicu! Czy wiesz jak chronić dziecko w Internecie?

Spis treści. Kiedy dziecko kaprysi Kiedy dziecko się wyrywa Kiedy dziecko nie chce czegoś zrobić samo Kiedy dziecko czuje strach przed nieznanym (2)

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama

ŻYWIOŁ WODY - ĆWICZENIA

WYZWANIA EDUKACYJNE EDUKACJA DLA KAŻDEGO PORADY MAŁEJ EWUNI DUŻEJ EWIE. Dziecko jest mądrzejsze niż myślisz. Ewa Danuta Białek

Anna Kraszewska ( nauczyciel religii) Katarzyna Nurkowska ( nauczyciel języka polskiego) Publiczne Gimnazjum nr 5 w Białymstoku SCENARIUSZ JASEŁEK

SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY

Dorota Sosulska pedagog szkolny

TEST SPRAWDZAJĄCY UMIEJĘTNOŚĆ CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM DLA KLASY IV NA PODSTAWIE TEKSTU PT. DZIEŃ DZIECKA

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia

(na podstawie książki Elżbiety Sujak Małżeństwo pielęgnowane )

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

Jeśli naprawdę kochacie swoje dzieci zrobicie to, co zobaczycie i przeczytacie. Pozdrawiam Państwa, Mariusz Jędrzejko

Czerwony Kapturek inaczej

Spis treści. Od Petki Serca

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

Dzień, w którym przestałam krzyczeć na moje dziecko

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY

Transkrypt:

STENOGRAM Nr 17 VN780078 MAMA KINGA SYLWIA (PSYCHOMANIPULACJA PRANIE MÓZGU) Mama: No nie można tak, zaraz byś nią wygoniła. Sama ją wygoniłaś. No to pozbieraj. Kinga: (Płacze). Mama: Skończ wycie. Zachowuj się jak człowiek. x2. Kinga: (Kaszle). Mama: Za chwilę pójdziesz do pokoju i będziesz siedzieć w pokoju. Sama nie wiesz, czego chcesz, naprawdę. Ale co chcesz? Sylwunia, przepraszam bardzo, co przed chwilą było mówione, żebyś wzięła Sylwię do zabawy, prawda? To ją wygoniłaś, do kogo masz teraz pretensje? Powiedziałam, że chcę ci zrobić kanapkę, a ty się bawisz z Sylwią układanką jakąś. To ją wygoniłaś. Nie można być taką. Kinga: (Płacze). Mama: Ja myślę, że szkoda, że się tak zachowujesz, wyjdź do pokoju. Idziesz, czy nie? Kinga: Nie!!! Mama: Buzia na kłódkę, bo jeszcze raz usłyszę twoje jakieś dąsy i zostajemy w domu. Nie będę w ogóle prosić. Jeszcze raz tylko twoje dąsy usłyszę. Kinga: (Zadaje pytanie nie można zrozumieć treści). Mama: A no to dobrze, to możesz nie jechać. Kinga: (Początek histerii, dziecko już zaczyna się zanosić od płaczu). Mama: Posłuchaj mnie, czy ty chcesz jechać, pytam się ciebie, ostatni raz się ciebie pytam. Kinga: (Kaszle histeria). Mama: Słuchaj, proszę bardzo, możesz założyć, nie Kinga, musisz zdecydować. Kinga: Pojadę! Mama: Ale ja nie wiem, co ty chcesz. No przecież chciałaś układać. To zdecyduj, jedno albo drugie. Kinga: Chciałabym układać (Płacz). Mama: Dobrze, proszę bardzo, układaj. Ale nie idziemy nigdzie. Kinga: (Dziecko coraz mocniej histeryzuje, zanosi się od płaczu i kaszlu, nie może nawet złapać oddechu). str. 1

Mama: (Niewzruszona stanem córki Kingi) Ale co ty chcesz od Sylwii, powiedz, co ty chcesz od Sylwii? x2 Ale ona ci nie pomoże, bo ona puzzle. Chciała ci pomóc, to ją wygoniłaś. Kinga: (Histeria nasila się). Mama: Ja myślę, że jak przestaniesz wyć i podejdziesz do Sylwii i powiesz normalnie, Sylwia, poukładaj ze mną, pobaw się ze mną, to ona z tobą poukłada. Tylko jak przestaniesz wyć i szantażować wszystkich dookoła x2. Co ty z niej robisz głupka jakiegoś. Najpierw ją wyganiasz, nie pozwalasz jej się ze sobą bawić, a potem jak dziecko siedzi i po cichu się bawi, to robisz sceny jakieś. Jakieś dziwaczne sceny robisz. Sylwia: Do pokoju Mama: No jak tak można? Ale Kinia, ja ci mówię, że idę rozpakowywać siatkę i w nosie mam wyjazd, rozumiesz? Kinga: A ja mam w nosie, skoro tak Mama: Wiesz co Kinia, od kogo ty się nauczyłaś takiego zachowania? Kto ci tak kazał się zachowywać, powiedz mi, tata cię tak nauczył? x2 Kinga: Nie. Mama: Nie będziesz nikogo szantażować, co najwyżej pójdziesz do pokoju siedzieć. Sylwia: Ja chcę tu poukładać. Mama: Co najwyżej będziesz siedzieć w domu, jak wyjazd ci nie pasuje. Kinga: Ja chcę ułożyć (krzyk dziecko doprowadzone przez matkę do furii). Mama: Nie idziesz, co robisz x2, ale dziecko sama sobie zaprzeczasz, przecież wygoniłaś Sylwię, sama sobie zaprzeczasz, przed chwilą Sylwię wygoniłaś. Jedziesz, czy zostajesz w domu x2? Kinga: Jadę! Mama: To buzia na kłódkę już, jeszcze raz rzucisz mi tu puzzlami, zaraz do pokoju wyjdziesz. Jak ona ma się z tobą bawić, jak ona się ciebie boi? Jak ją wyganiasz, a później rzucasz wszystkim dookoła? Jak ona ma się z tobą bawić, jak ładnie siedzi sama w kąciku, zostaniesz, zobaczymy jak ci będzie fajnie x2. Kinga: (Dziecko kaszle, trudno jest jej wymawiać jakiekolwiek słowa, doprowadzone do furii). Mama: Łobuzie siedź i układaj i przestań się drzeć wreszcie. Ja naprawdę nie wiem, co chcesz robić. Sylwunia, chodź na łóżko, a później ze mną poukładaj. str. 2

Kinga: Nie!!! (Kaszle z płaczu). Mama: Jak Kiniusia przestanie płakać, przyjdzie do ciebie i powie, żebyś jej pomogła. Przestań wyć, podejdź do niej i poproś, aby ci pomogła. Kinga: Nie. Mama: A no to nie, to ona nie wie, że ma ci pomóc, niestety. Kinga: Nie chce mi pomóc. Mama: A się nie mówi ty mi pomóż x2. Ja się zapytałam, czy mam ci pakować rzeczy na wyjazd. Powiedziałaś, że tak. Więc się zastanów, co chcesz. Chcesz jechać, czy nie? Kinga: Chcę! Mama: Dobrze, to przestań płakać i powiedz co chcesz. Chcesz zostać w domu, czy jechać. Nie tylko jedna rzecz, jak mamy jechać, to jedziemy teraz. Dobra, układaj, proszę bardzo. Kinga: Nie, chcę jechać!!! Mama: Ale co ty robisz x2, Kinga ty nie wiesz, co robisz, naprawdę ty sama nie wiesz, co robisz. O tu połóż się i sobie odpocznij. Kinga: Nie, nie chcę!!! (Płacz, histeria, dziecko doprowadzone do furii). Mama: Jak ci przejdzie, źle się zachowujesz połóż się, odpocznij sobie. Kinga: Nie (dziecko doprowadzone przez matkę do furii). Mama: Wiesz co, ja wychodzę, zamykam drzwi za sobą za wszystko. Kinga: Dobra, kładę się (krzyk, płacz, histeria). Mama: Co ty robisz dziecko zaraz wytłumaczysz mi wszystko x2. Kinga: (Krzyk). Mama: To zamknij się x2, bo zaraz mi wytłumaczysz wszystko. Nawet nie będziesz się tłumaczyć. Boże, jakie ty sceny robisz? Nie, to ty nie wiesz, czego chcesz x3. Kinga: Wiem, czego chcę! Mama: A czego chcesz, powiedz mi? Chciałam ci pomóc, to się zaczęłaś drzeć że nie chcesz i chcesz jechać na wyjazd, jak ja chcę na wyjazd, to ty się drzesz, że nie chcesz. Kinga: Posłuchaj (dziecko nie może nadal złapać swobodnego tchu). Mama: To się mówi poproszę mamusiu i pojedziemy zaraz. str. 3

Kinga: Ale z tobą, błagam! (tonem błagalnym nadal nie mogąc złapać tchu). Mama: Boże dziecko drogie, nie wydzieraj się już, mówię ci, za chwilę drzwi otworzę, jeszcze raz wydrzesz się. Kinga: (Kaszle z płaczu). Mama: Drzwi już o tam otworzyć? Kinga: Nie! Mama: To zamknij się! A to już trwa tyle czasu, siedzę po godzinie Kinga: (Nadal płacze, zanosi się od płaczu). Mama: Ale ja ci pomagam a ty tego nie widzisz, ty zwyczajnie tego nie widzisz, na pewno Kinia się uspokój. Kinga: Błagam (z płaczem). Mama: Zaraz się uspokoisz. Sylwunia, chodź pomożesz ułożyć mi Kubusia Puchatka, dobrze? On się fajnie układa x2. Kinga: (Kaszle z płaczu). Mama: Czy tobie Sylwusia chce się kopkę? Kinga: (Nadal kaszle). Sylwia: Mama, daj mi zupkę. Mama: Zupkę chcesz jeszcze? Kinga: (Wciąż kaszle). Mama: Co się teraz stało? Kinga: pomagać mi (dziecko mówi bardzo niewyraźnie zanosząc się od płaczu). Mama: Prosiłam, żebyś przestała najpierw wyć, prawda? To co zrobiłaś w tym kierunku? Powiesić bluzkę, schować je do szafy? Kinga: Nie, nie chowaj w ogóle. Mama: Yyyy Idziesz ze mną, czy wolisz sama? Kinga: Nie. Mama: Bo oni zaraz sami wejdą, stoją za drzwiami, sami wejdą, otworzą drzwi sami, zwyczajnie. Masz tutaj jeszcze Kubusia i Tygryska. Kinga: (Cały czas płacze i zanosi się, nie mogąc złapać tchu). str. 4

Mama: Co tym razem nie pasuje? Ale w drugą stronę to ty nie chciałaś. Kinga: To o tak będzie. Mama: Nie rób fochów x2, zobacz, przyszła się do ciebie bawić, toś ją wypłoszyła. Kinga: (Nadal płacze). Mama: Masz odwrócone, to teraz układaj. Kinga: Nie umiem w ogóle. Mama: To zaproś Sylwusię, poproś ją. Krzycz, ile tylko Kinga: Nieeeeee!!!! (dziecko doprowadzone do ataku wściekłości i furii). Mama: Przestań się wydzierać, jak Boga kocham, przestań się wydzierać, przestań się drzeć. Kinga: (Nadal płacze). Mama: Czego zniszczyłaś teraz x3? Kinga: Bo nikt mi nie pomaga. Mama: A przed chwileczką próbowałyśmy we dwie z Sylwią. To robiłaś fochy. Kinga: (Kaszle nie mogąc złapać tchu). Mama: Ona ci pomagała, nie doceniłaś tego, tylko rozwaliłaś to co ułożyła. No to ułóż teraz, to co ona ułożyła. Sylwunia chodź, pomożemy jej? Sylwia: Nie. Mama: Chodź. Kinia cię nie prosi, ale ja cię poproszę, tak? Podaj mi to A co teraz wyprawiasz? Kinga: Bo ja układam, a wy co (dziecko nie może mówić, jest zrozpaczone). Mama: A przepraszam bardzo, my z Sylwią cały czas robiłyśmy, a ty siedzisz i fochy robisz. Kinga: Ale teraz układam przecież (płaczliwie). Mama: Ale przestań wreszcie płakać, ona się boi ciebie, rozumiesz? Boi się tego co ty robisz od 15 minut x2. Jedyne co cię może uspokoić to jak wpuszczę tych, co stoją za drzwiami. Kinga: (dziecko mówi bardzo niewyraźnie, nie może cały czas złapać tchu, zanosi się od płaczu). Mama: To poskładaj puzzle, jak chcesz jechać do miasta, poskładaj puzzle i bądź grzeczna. Tyle ci wystarczy. str. 5

Kinga: Pomóż mi poskładać puzzle. Mama: No to już składamy, proszę bardzo. Kinga: Nie!!! (Głośny krzyk dziecka). Mama: Ale Kinga przecież przed chwileczką o tym rozmawiałyśmy. Kinga: A ty co robisz? (z płaczem i wielkim żalem do matki). Mama: Bardzo mi się nie podoba twoje zachowanie, zadzwonić po pogotowie, żeby pani przyszła? Kinga: Już mi niedobrze od tego leku. (matka zarzuca ojcu podawanie leków). Mama: Ale ja myślę, że się uspokoisz, bo się zachowujesz skandalicznie. Co powiesz, jak Sąd da cię do taty, tak chciałaś, tak? Nie ja się ciebie pytam, powiedziałaś, że się pakujesz i wyprowadzasz, to co zostajesz z tatą, tak? Zostajesz z tatą, zwyczajnie. (nastawianie dziecka przeciwko ojcu). Kinga: Niee!!!! Nie zostanę w ogóle!!! (Krzyk wywołany celową manipulacją ze strony matki). Mama: Ale to się nagrało już teraz, rozumiesz? Kinga: Nie zostanę w ogóle z tatą!!! (dziecko doprowadzone do rozpaczy i wściekłości przez matkę, dziecko boi się mówić to co czuje, dlatego mówi to, co matka chce usłyszeć efekt świadomej i zamierzonej psychomanipulacji ze strony matki). Mama: Ale przed chwilą powiedziałaś, że się pakujesz i wyprowadzasz do taty i to się nagrało. Kinga: Ale ja nie mówiłam (płacz, żal i bezsilność w głosie dziecka). Mama: Nagrywa się wszystko, co mówisz w tym momencie. Sama to sobie wybrałaś, nie miej do nikogo pretensji. Sama to powiedziałaś Kinia. Kinga: (Dziecko z bezsilności i z obawy o swoje bezpieczeństwo mówi to, co matka chce usłyszeć). Mama: Ale sama Kiniusia to powiedziałaś, że się wyprowadzasz, bo tu ci jest źle. Bo wybrałaś tatę i to jest nagrane. Kinga: Nie!!! Mama: Wybrałaś. Kinga: Nie wybrałam!!! Mama: A co powiedziałaś. str. 6

Kinga: nie wybrałam w ogóle (dziecko czuje się zastraszone i zaszczute psychomanipulacją ze strony matki). Mama: A co wybrałaś, fochy wybrałaś? Kinga: Wybrałam to, że z nikim nie chcę być, tylko sama, ani z tatą, ani (dziecko boi się dalszych zachowań matki i czuje się zaszczute, przez co boi się w tej kwestii odezwać). Mama: To co, mam wyjść z tego pokoju? (kolejna technika psychomanipulacji ze strony matki zwana potocznie praniem mózgu). Kinga: Nie, tylko pomóż. Mama: Ale chciałaś być sama, to wyjdziemy z Sylwią z pokoju. Kinga: Nie! Mama: Ale sama powiedziałaś, że chcesz być sama. Kinga: (Dziecko nadal zrozpaczone, szlochając mówi niewyraźnie). Mama: Kiniusia sama, Sylwusia sama, tak będzie najlepiej. Kinga: Nie, ale chcę, żeby mi ktoś (wypowiedź zagłuszona krzykiem Sylwii). Jak ona mi pomoże, to wtedy. Mama: Ona ci już pomagała dwa razy i się boi twojego płaczu, rozumiesz? Przeproś ją i poproś, żeby ci pomogła Kinga: Przepraszam. Mama: I poproś ją jak człowiek x2, to ci wtedy pomoże. Kinga: Nie, nie pomoże. Mama: Bo nie poprosiłaś, nawet nie spróbowałaś. Od 20 minut robisz fochy, a w tym czasie byśmy już były w Ogrodzie Saskim. A ty wolisz płakać, płacz, niech ci będzie. Kinga: Zabiorę każdego x2, (niewyraźnie mówi, wciąż szlochając). Mama: Kinga, ale w tym momencie tracisz czas na wycie, a byśmy były w Ogrodzie Saskim, a ty najwyraźniej nie chcesz. Sylwia: Kinia x2! Mama: Sylwuniu układaj x2. Kinga: (mówi znów niewyraźnie nadal szlochając). Mama: Kinga, odpowiedz mi na jedno pytanie, czy ty masz ochotę jechać, czy nie? str. 7

Kinga: Mam, ale Mama: Nie, to w tym momencie musimy iść na przystanek, rozumiesz? A nie strój fochów. Sylwunia, wejdź szybciutko i weź ten puzelek. Nie wolno rzucać puzelkami. Sylwia: Nie chcę. Kinga: chcę jechać! Mama: No to w tym momencie zdecyduj, czy chcesz jechać, czy chcesz zostać w domu? Kinga: Chcę jechać, ale jeżeli ktoś Mama: Ale Sylwia pozbiera swoje, a ty pozbierasz swoje. Kinga: każdy zabierze ale i butelka jakaś (dziecko nie może mówić, zachodzi się od płaczu). Mama: Kinga, co ty opowiadasz? A kto ci takie rzeczy powiedział? Kinga: Nikt, ale wiem. Mama: Pozbieraj swoje puzzle, a Sylwia swoje puzzle do pudełka. Kinga: Ale i znów (dziecko nie może mówić, zachodzi się od płaczu). Mama: Kinga, ja ci 10 razy pomagałam składać te puzzle, za każdym razem rzucałaś, co ty wyprawiasz? Co za cyrk robisz x2, dziecko? Kinga: Nie robię cyrk. Mama: Zaraz zadzwonię i powiem, że chcesz iść do taty. (kolejna technika psychomanipulacji ze strony matki). Kinga: Nie, nie powiem Mama: Zamknij się, jeśli chcesz iść, błagam, zamknij się Jeśli chcesz gdziekolwiek iść zamknij buzię. Boże drogi, tyle czasu zmarnowane na siedzenie i wycie. Sylwia: Ale ty nie ruszaj Mama: Sylwunia, nie odzywaj się nic kochana. Nic Sylwusia się nie odzywaj. Składaj sobie puzzle. Kinga: Ułożę tobie i zobaczysz, jakie mam Mama: No widzisz, no to super, to układaj. Kinga: Wiem, że jak ktoś będzie, to. str. 8

Mama: Ale nie komentuj x3, ładnie powiedziałaś, że poukładasz, zobaczymy, jakie masz artystyczne zdolności, bardzo chętnie, ale dalszy komentarz już nie był potrzebny. Kinga: Ale nikt mi nie pomaga Mama: Ale Kinia, chciałaś żebyśmy ci pozbierali, zebrałam ci, rozwaliłaś i znów na nowo zaczynasz fochy. Nie, bo ja szłam teraz ubierać się na wyjście. Kinga: No to jak Sylwia układa, to i ja (wciąż szlochając i zachodząc się od płaczu). Mama: No to układaj, ja przyjdę i konkurs robimy, nie ja teraz idę pakować rzeczy na wyjście. Sylwia: Pomogę!!! Mama: Kinga, ale zobacz, co robisz? Ona się grzecznie bawiła, a ty co jej robisz? Kinga: Mamo, błagam cię, ale mi pomóż (dziecko roztrzęsione mówi resztkami sił cały czas zanosząc się od płaczu). Mama: Zaraz ci pomogę, zjedz, zaraz ci pomogę. Kinga: Ale ja poukładam (mówi bardzo niewyraźnie wciąż szlochając). Mama: A to możemy nie jechać. Kinga: Żadne (dziecko płacze i kaszle nie mogąc złapać tchu). Mama: Ale gdybyś ty do niej powiedziała normalnie, to ona by ci pomogła z miłą chęcią, ale ty się nad nią pastwisz, że ona płacze. Zobacz, poszła ci pomóc, a ty teraz co robisz? Kinga: Ale (dziecko nie może mówić, zachodzi się od płaczu). Mama: Ale ja ci pomagałam pół obrazka zrobiłam, a ty rozwaliłaś. Ja się dziecko spytałam, czy ty chcesz jechać do Ogrodu Saskiego, czy nie? Kinga: Chcę, ale Mama: Dobrze, nie, to jedną rzecz wybierasz. Albo jedziemy teraz do Ogrodu Saskiego, albo zostajemy. Nie, nie jedna rzecz jest tylko do wyboru, jedną możesz wybrać. Kinga: Ale niech mi ktoś pomoże Mama: Nie, nie jedną rzecz możesz wybrać. Albo układamy puzzle, albo wychodzimy już na przystanek. Kinga: Wychodzimy. Mama: No to zbieraj puzzle. Kinga: No to niech mi ktoś pomoże, jeden puzel. str. 9

Mama: Kinga, ale ja pozbierałam puzzle, pozbierane były do pudełeczka, pudełko było nowe, odłożone, a ty rozwaliłaś znowu, nie, teraz już nie, już raz poskładałam. Kinga: No ta już nie układam nawet mnie nie proś o to (dziecko nie może mówić, zachodzi się od płaczu, nie może złapać tchu). Mama: Ja pozbieram je, ale zostaniemy w domu. Kinga: Nie! Mama: Tak. Kinga: Ja pozbieram, ale nie zostaniemy w domu!!! (dziecko wykrzykuje resztkami sił). Mama: Pomóż mi otworzyć drzwi, tam stoją Kinga: (dziecko doprowadzone do furii krzyczy bardzo niewyraźnie). Mama: Ale wystarczy pozbierać puzzle i być grzecznym. Kinga: (dziecko doprowadzone do furii krzyczy bardzo niewyraźnie). Mama: Kinga wiesz co, ale wszyscy ludzie w oknach stoją i słuchają, co ty masz do powiedzenia, rozumiesz? Kinga: No to mi pomóż. Mama: Nie, to ty się zastanów, jak ty mnie traktujesz, ja pozbierałam puzzle, a ty wysypałaś wszystkie i jeszcze kopiesz nogami, to ty się zastanów, jak ty mnie traktujesz. Kinga: To siedzę. Mama: To siedź. Kinga: ja to wszystko powiem (dziecko doprowadzone do furii mówi bardzo niewyraźnie). Mama: Sylwunia chodź, zjemy serek. Sylwia: Nie mów do mnie. Kinga: Jesteście wstrętne. Mama: Chodź Sylwunia. Kinga: Macie ca całe (dziecko zaczyna jąkać się z płaczu). Sylwia: (przekrzykuje się z Kingą dość niewyraźnie). Kinga: Macie str. 10

Mama: Zobacz, ile masz teraz Sylwunia nie mówimy tak, ile masz teraz, zobacz ile zrobiłaś przykrości? To teraz zobacz, ile zrobiłaś przykrości x2. Kinga: (Kaszle z płaczu i mówi bardzo niewyraźnie). Mama: No to już możesz jechać, zadzwonić po tatę? (matka straszy dziecko ojcem technika psychomanipulacji). Kinga: Nie, nie zadzwoń. Mama: No ale chcesz jechać do taty. Kinga:. telefon. Mama: Ale chciałaś do taty jechać, przed chwileczką powiedziałaś, że chcesz do taty jechać. Kinga: Nie chcę. Mama: A co chcesz? Kinga: Ale ktoś głupi (dziecko zachodzi się od płaczu, mówi bardzo niewyraźnie). Mama: Ale Kinga wiesz co, po prostu obrażasz mnie tymi słowami, rozumiesz? Obrażasz mnie tymi słowami. Chciałaś układać, układałyśmy z tobą. Wypędziłaś. Chciałaś żeby pozbierać i jechać, poskładałam sama i odłożyłam, wysypałaś i kopałaś nogami. Kinga: Ja chcę trochę Mama: Dobrze to odłóż i się połóż, odpocznij, jak ci przejdzie to się ubierzemy i pojedziemy. Kinga: (dziecko nie może mówić, zachodzi się od płaczu). Mama: A zadzwonić po tatę? (matka straszy dziecko ojcem technika psychomanipulacji). Kinga: Nie. Mama: On się ucieszy, że może przyjechać i cię zabrać. Połóż się, jak ci przejdzie to pojedziemy do Ogrodu Saskiego. Proszę Sylwunia. Kinga: Ale ja pojadę. Mama: Nie Kinga, najpierw musisz się uspokoić i nie mogę ci nic obiecać. Jak się uspokoisz wiesz co, proszę bardzo. Kinga: Nieeeee!!!! (dziecko doprowadzone do ataku wściekłości i furii, bezsilnie krzyczy). str. 11

Mama: Boże, czego się drzesz? Co robisz, Boże drogi, co ty robisz dziecko, tam są panowie za drzwiami. Kinga: Nie, nie otworzę. Mama: Chodź powiesz to tym panom. Kinga: (dziecko doprowadzone do ataku wściekłości i furii). Mama: Wyjdziesz tam i powiesz, że chcesz inną mamę. Tak jak powiedziałaś to przed chwilą. Kinga: Nie, ale jeśli będziesz dla mnie dobra Mama: Gdybym była niedobra, to byś dostała takie lanie, i przestałabyś robić ze mnie szmatę. Bo to ci się ewidentnie należy x2, lanie takie w tyłek, że Zobacz co zrobiłaś? Bałagan poprawiałam dwa razy po tobie. Kinga: Ze mnie ty zrobiłaś nie wiadomo kogo i każesz mi otwierać drzwi, a ja nie chcę. Nie chcę ałaaaaaaaaaaaaaaa!!!! (najprawdopodobniej dziecko jest bite przez matkę, ślady zostały na ręce Kingi, o czym świadczy zdjęcie ręki wykonane telefonem). Mama: Dziecko, co ty robisz? Tam stoi Policja rozumiesz? (matka mówi w bardzo złośliwy sposób z zaciśniętymi zębami nie panując nad sobą). Za chwilę drzwi wyważą, wejdą i zabiorą kogo trzeba, o tu siądziesz x2, nie mam słów do ciebie. Więcej nie mówię, tylko otworzę drzwi. Ja więcej nie mówię nic już do ciebie. (podniesionym głosem). Kinga: Ale Mama: Ja ci nie każę wychodzić. Oni przyjdą, zabiorą mnie za to, że ty piszczysz, rozumiesz? Mnie zamkną w więzieniu, za to, że ty piszczysz, rozumiesz? x2. Skoro tego chcesz, proszę cię bardzo. (kolejna technika psychomanipulacji ze strony matki). Kinga: Nie, nie chcę tego w ogóle. Mama: Co chcesz x2, sama nie wiesz dziecko, co chcesz x2, bo się zachowujesz w bezczelny sposób. Ciebie nikt nie zabierze, ciebie oddam tacie zwyczajnie. To ja pójdę do więzienia za to, że krzyczysz, dziękuję ci bardzo. Dziękuję, dzięki tobie. Powiedziałaś to już. Kinga: Ja mogę się nawet zabić, mówię ci Mama: Ja myślę, że wystarczy żebyś była grzeczna. Kinga: Nie, wystarczy, żebym się zabiła. (dziecko odpowiada maksymalnie zdesperowane). Wystarczy żebym się zabiła i tyle będzie. Mama: Nie pleć już. str. 12

Kinga: Zwyczajnie się zabiję. Mama: A wziąć telefon? Powiesz do taty teraz, dobrze? Kinga: Nie, nie powiem (nadal szlochając). Mama: Ja ci powiedziałam, że wszystko słychać. Wszyscy na zewnątrz wszystko słyszą, co powiedziałaś. W ogóle nie będę prosić sądu, żeby dzieci były ze mną (matka mówi łamiącym się głosem). Kinga: (Nadal szlocha, mówiąc bardzo niewyraźnie). Mama: Po co te gadki? (Kinga się nawet nie odezwała, tylko szlocha pod nosem). Kinga: Po to, że chcę do Ogrodu Saskiego (Nadal szlocha, mówiąc bardzo niewyraźnie). Mama: Ale chyba sama nie pojedziesz, jak się położysz i odpoczniesz trochę. Kinga: Nie (Nadal szlocha, mówiąc bardzo niewyraźnie). Mama: Sama jedziesz? Kinga: Pakuję się na wszelki wypadek. Mama: Ale na wszelki wypadek to gdzie idziesz? Kinga: Sama do Ogrodu Botanicznego. Mama: Ale był z tobą? Kinga: Nie. Ale tylko pójdę. Mama: Połóż się na chwilę. Nie pakujemy się. Kinga: Ale ja ją kocham (Nadal szlocha, mówiąc bardzo niewyraźnie). Mama: Możesz się do niej przytulić jak masz ochotę. Kinga: Jeżeli wy mnie przytulicie. Mama: Jak skończysz płakać i przyjdziesz tutaj. Kinga: Dlaczego nikt mnie nie przytula (dziecko jąka się z płaczu). Mama: Patrzę na ciebie, co ty jeszcze zrobisz? Czekam wreszcie, kiedy pójdziesz, bo zaraz minie czas wyjścia i nie będzie już możliwości takiej. No połóż się tak x2, weź sobie podusię. Kinga: Ale ja nie chcę się kłaść. Mama: Po co przyniosłaś materac, przecież miałaś się kłaść. Kinga: Ale nikt mnie nie przytula. str. 13

Sylwia: Kinia! Mama: Ale ja ci powiedziałam Sylwia: Kiniaaaaaa!!!!! Kinga: Ale ja nie chcę. Mama: Nie krzycz, powiedziałam ci, połóż się tutaj i będziemy cię głaskać. Co robisz, jak Boga kocham, co robisz (tonem bardzo złośliwym). Co robisz x2. Dziesięć razy ci mówiłam, połóż się, będziemy cię głaskać. To fochy robisz. Strasznie mi przykro, nie będę już walczyć o was, już połóż się. Powiedziałaś już tyle razy, że mnie nie kochasz (mamie łamie się głos). Kinga: Ja nie chcę, żeby nas tata zabrał. (nie mogąc wydobyć z siebie głosu). Mama: Ale co chcesz, czy ty wiesz, czego chcesz? Kinga: Wiem. Mama: A czego ty chcesz? Kinga: Nie chcę być z tatą. (dziecko doprowadzone do rozpaczy i wściekłości przez matkę, dziecko boi się mówić to co czuje, dlatego mówi to, co matka chce usłyszeć efekt świadomej i zamierzonej psychomanipulacji ze strony matki). Mama: Ale mi robisz same przykrości. Jest mi strasznie przykro. (Gra na uczuciach dziecka symulując własną rozpacz). Kinga: Nie. (Wciąż szlocha nie mogąc wydobyć z siebie głosu). Mama: Jak nie, to jest wszystko nagrane, puścić ci? (dobre samopoczucie mamie nagle wróciło dowód umiejętności aktorskich na najwyższym poziomie). Kinga: Nie chcę być z tatą, nie cierpię. (dziecko doprowadzone do rozpaczy, zmanipulowane, po celowym i świadomym praniu mózgu mówi wreszcie to, co matka chce usłyszeć, resztkami sił wypluwa z siebie kolejne słowa ku radości matki). Mama: Ale to się wszystko nagrało, to co powiedziałaś. Kinga: Ale ja nie chcę być z tatą, nie cierpię być z tatą. Mama: Ale się wszystko nagrało, co ja ci na to poradzę, to trzeba się było ugryźć w język, zanim cokolwiek powiedziałaś. (wyraźnie matka mści się na dziecku za fakt, iż dziecko wypowiedziało się przeciw matce w materiale dowodowym do sprawy rozwodowej, które matka otrzymała z Sądu) (wywieranie bezprawnego wpływu na tok procesu sądowego). str. 14

Kinga: Nie cierpię być z nim, ja się zabiję. (dziecko doprowadzone do ostateczności). Mama: Nie bądź taka, jak tata (matka znów próbuje symulować własną rozpacz z tego tytułu, mszcząc i pastwiąc się nadal na dziecku). Zrobiłaś mi straszną przykrość (znów nastrój matki się nagle odmienił, gdy uzyskała możliwość dalszego znęcania się nad własnym dzieckiem poprzez odtwarzanie nagrania z udziałem dziecka zawartego w materiale dowodowym). Zaraz coś ci pokażę, że ty nic nie powiedziałaś. Kinga: (Po raz kolejny doprowadzona do ostateczności błaga, by matka nie odtwarzała nagrania). (Wyje w niebogłosy ku zadowoleniu matki, która bezlitośnie wykorzystuje ten fakt do dalszego i bestialskiego manipulowania dzieckiem). Mama: Dlaczego wyjesz, ja ci chcę tylko pokazać, co powiedziałaś, bo dostałam właśnie płytkę z Sądu, bo powiedziałaś, że chcesz być z tatą. Zaraz ją odtworzę. Kinga: Ale ja nie chcę. Mama: No ale jak nie? (matka pozbawiona jakichkolwiek skrupułów wbrew woli dziecka włącza materiał dźwiękowy z Sądu z wypowiedzią Kingi, robi to kosztem dziecka, które czuje się bezsilne i zaszczute przez matkę). Mama: Ale to ty mówiłaś Kiniusia. Kinga: Ale ja nie chcę słuchać (wciąż szlochając). Mama: Ale czego ty płaczesz? Kinga: Bo ja nie chcę być z tatą. Mama: Ale ty powiedziałaś, że chcesz być z tatą. Kinga: Ale nie chcę (nadal płacząc i nie mogąc wydobyć głosu). Zrobię tak, że jak mam być z tatą, to będę z tatą, a jak mam być z tobą, to będę z tobą. Kinga: (Mówi bardzo niewyraźnie szlochając w obawie przed panem, o którym mówiła wcześniej matka). Mama: Ale trzeba się zachowywać jak człowiek, wiesz? Bo ja staję na rzęsach, robię tysiące rzeczy, ale tata mi całe życie A ty jeszcze fochy robisz (mamie na zawołanie łamie się głos). Na tej płycie zaraz ci pokażę, co powiedziałaś. Ja to dostałam z Sądu. Kinga: Ale ja nie chcę. (znów wpadając w rozpacz). Mama: A dlaczego płaczesz? (dobry nastrój matce znów powrócił, matka karmi się faktem znęcania się nad innymi, tym razem ofiarą znęcania i psychomanipulacji pada jej własne dziecko. Pomimo wyraźnych str. 15

sprzeciwów ze strony Kingi, ponadto po doprowadzeniu dziecka do maksymalnej frustracji i przy wyraźnym zagrożeniu, życia córki dziecko wielokrotnie powtarzało, że się zabije matka bez żadnego oporu odtwarza nagranie będące dowodem w sprawie rozwodowej tj. wypowiedź córki. W ten sposób wywiera bezprawny wpływ na przebieg procesu sądowego w sprawie rozwodowej). (Opisane czyny matki wyczerpują dyspozycję art. 207. 1 i 2 kk, gdyż stosowana jest prze matkę wobec córki Kingi przemoc psychiczna ze szczególnym okrucieństwem). W tle słychać odtwarzane nagranie, tj. materiał dowodowy (wypowiedź córki Kingi). Mama: I kto to mówił? No i co? To ty powiedziałaś, że mama nie kocha was. To wszystko jest nagrane. To jest nagrane i Sąd ma tego mnóstwo, jeden dostałam ja, a jeden ktoś inny. Kinga: (bardzo niewyraźnie, nie można zrozumieć treści pytania Kingi). Mama: Słucham? Nie, mnóstwo innych osób. Takich, które nawet do tej pory nie wiedziały o naszym istnieniu, ktoś taki, kto się nazywa Rzecznik Praw Dziecka, bo ty powiedziałaś, że z mamą jest ci źle i że mama was nie kocha i że chcecie być z tatą i to zostało wysłane naprawdę do setek osób. To ty powiedziałaś. Ja ci mówiłam, żebyś zważała na słowa. Sylwia: Już mnie do kuchni i otwieram tobie drzwi i już cię wpuszczę. (dziecko powtarza za matką jej wcześniejsze słowa i groźby dotyczące Policji bądź panów stojących za drzwiami). Mama: Sylwunia, przecież to ty powiedziałaś, to nie były moje słowa, ani taty, tylko to ty powiedziałaś. (matka próbuje, jak to zwykle robi kolejna konfabulacja i projekcja [od łac. proicere, wyrzucać przed siebie] w psychologii jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię. Przykład: Matka krzyczy na dziecko. Sądzi, że dziecko jest wyjątkowo agresywne. W rzeczywistości sama jest agresywna. Projekcja często uzasadnia agresywne zachowania poprzez podbudowywanie wiary w agresywne nastawienie całego świata i konieczność samoobrony. Staje się to wówczas typowym symptomem paranoi). 1 Dobra, super, no to weź. Wszystko jest jasne, że to co mówisz to się nagrywa. Ciekawe, jaką następną głupotę zrobisz. (kolejna groźba ze strony matki pod adresem dziecka i próba nastawiania córki Kingi przeciwko ojcu. 1 Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/projekcja_%28psychologia%29 str. 16