Rodzic, który da klapsa swojemu dziecku pójdzie na terapię. Prześledź tok myślenia posłanki PO czytając fragment wywiadu. Czy dzięki posłance Radziszewskiej dzieci będą mogły szantażować rodziców? Konrad Piasecki (RMF FM): A jeśli chodzi o konserwatyzm. Nie można bić dzieci. Koniec. Kropka" - tak mówił premier Tusk niedawno. Elżbieta Radziszewska (PO): Nie można bić dzieci. A czy pan jest przeciwnego zdania? Konrad Piasecki: Nie. Też uważam, że nie powinno się bić dzieci. Elżbieta Radziszewska: W jakikolwiek sposób i za cokolwiek. Konrad Piasecki: Rząd zapowiadał penalizację bicia dzieci? Elżbieta Radziszewska: Zakazania bicia dzieci, bo penalizację stosowania praktyk związanych z uszkadzaniem ciała dzieci, czy znęcaniem się psychicznym czy fizycznym nad dzieckiem mamy. Chodziło o jawny sygnał, że dziecka nie wolno bić. Trzeba wykorzystać wszystkie inne metody. Uczyć się, jak rozwiązywać problem dziecka, a nie bić. Konrad Piasecki: Ale jaki czytelny dać sygnał? Elżbieta Radziszewska: Zapis w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Konrad Piasecki: Że dziecka nie wolno bić. 1 / 5
Elżbieta Radziszewska: Tak jest. Konrad Piasecki: A jeśli ktoś bije dziecko, to? Elżbieta Radziszewska: I uszkadza dziecko - wzywać go np. na terapię. Konrad Piasecki: A jeśli ktoś bije, daje klapsa i nie uszkadza dziecka? Elżbieta Radziszewska: Kierować na terapię. To jest też w pewnym sensie kara. Uczyć rozwiązywać problemów. Konrad Piasecki: Czyli każdy klaps to terapia? Elżbieta Radziszewska: Nie. Schodzi pan na manowce, panie redaktorze. Konrad Piasecki: Pytam. Elżbieta Radziszewska: Proszę się posługiwać zdrowym rozsądkiem. Konrad Piasecki: Minister sprawiedliwości - bo jest taka ustawa przygotowywana... Elżbieta Radziszewska: Przez ministerstwo pracy. 2 / 5
Konrad Piasecki:...mówi, że prokuratury będą zalewane skargami dzieci na rodziców i rodziców sami nawzajem. Elżbieta Radziszewska: Myślę, że my nie dojdziemy do takiej sytuacji. Konrad Piasecki: Jaki wyobraża pani sobie dobry zapis, który rzeczywiście nie przekroczy granic pewnego szaleństwa? Elżbieta Radziszewska: Z tego co wiem, nie ma propozycji zmian w prawie karnym. Jest tylko propozycja jednoznacznej deklaracji i takiego zapisu w ustawie, który przeciwstawia się biciu dzieci. Konrad Piasecki: Czyli zapisać: Dzieci bić nie wolno"? Elżbieta Radziszewska: Na przykład. Konrad Piasecki: Jeśli ktoś bije dzieci, to jest kierowany na terapię? Elżbieta Radziszewska: Tylko oczywiście językiem prawnym. Konrad Piasecki: I tak ten zapis powinien pani zdaniem wyglądać? Elżbieta Radziszewska: Nie wiem czy tak. Od tego są prawnicy, legislatorzy, żeby tak sformułować. Jest to bardzo trudne. Jak mierzyć siłę klapsa? Jak mierzyć, to co się dzieje? Chodzi jednak o sygnał, że dzieci nie wolno bić. 3 / 5
Konrad Piasecki: Ale to był pomysł rządu, więc ja pytam panią jak rząd zamierza tę sprawę zakończyć? Elżbieta Radziszewska: Od tego są prawnicy i za chwilę będziemy mieć tę ustawę. Ona jest już napisana. Za chwilę pójdzie do konsultacji społecznych. Oczywiście część osób - w tym wypadku o konserwatywnych poglądach - wypowiada się, że bicie jest metodą wychowawczą. Oni są przeciwnikami nawet takiego deklaratywnego zapisu, że dziecka bić nie wolno. Ja myślę, że dzieci bić nie wolno. Konrad Piasecki: A jak ktoś bije to powinien się leczyć. Elżbieta Radziszewska: Za każdym razem, jeśli dorosła osoba bije dziecko, to znaczy, że jest bezsilna wobec problemu, z którym się spotyka. Wszyscy oglądamy czy w zachodniej telewizji program o takiej niani, która w wydzielonym domu spotyka się z rodzinami mającymi kłopoty z dziećmi, czy polski program Superniania", gdzie widać, jak rodzice nie potrafią sobie radzić. Rodzice dzisiaj wymagają pomocy. Konrad Piasecki: Pani minister, tylko zastanawiam się, gdzie postawić granicę? Jeśli dzisiaj zobaczymy na ulicy rodzica, który daje klapsa dziecku, to powinniśmy już zawiadamiać jakieś służby społeczne? Elżbieta Radziszewska: Chyba pan nie sugeruje, że trzeba mamie wykręcić rękę, zawołać policjanta, mamę do sądu grodzkiego i pozbawić ją praw rodzicielskich? Konrad Piasecki: Zastanawiam się, jak to wszystko ubrać w formy prawne? Elżbieta Radziszewska: Od tego są prawnicy, żeby to przekuć na literę prawa. Najgorzej, jak za pisanie przepisu prawnego - polityk, czy osoby, które chcą w jakiś sposób chcą zadeklarować swoją wolę dają decyzję prawnikom, legislatorom a oni mają to przekuć na literę prawa. 4 / 5
Za: Fronda.pl 5 / 5