Szpital św. Trójcy w Płocku bogatszy o nowe urządzenie

Podobne dokumenty
DP: Można mówić o idealnej audiodeskrypcji? DP: Czym jest audiodeskrypcja dla osób niewidomych?

OFERTA. LOTTO Ekstraklasa Piłka nożna Mężczyzn Sezon 2016/2017

Dzięki energii płocki chór odebrał czek

Published on Olimpiady Specjalne Polska (

Postawa obronna w przypadku ataku psa

ORGANIZATOR. Stowarzyszenie Rowerowe Zielony Szlak ul. Dolna 14/5, Łomianki tel.:

Trwa akcja ZNICZ 2014

Beniamin Krasicki: rugbiści zrobili na mnie duże wrażenie

Terminarz rozgrywek Ekstraklasy w sezonie 2016/2017

V I P SILVER LEGII WARSZAWA. sezon 2019/2020

O międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją.

Źródło: Wygenerowano: Środa, 8 listopada 2017, 04:50

RUSZYŁA KOLEJNA EDYCJA KAMPANII ROWEREM BEZPIECZNIE DO CELU

Przez cały rok towarzyszyły nam działania wynikające z. Zatem i na koniec roku szkolnego poświęciliśmy trochę

Raport: BEZPIECZEŃSTWO NA STADIONACH EKSTRAKLASY W 2013 r.

T-Mobile Ekstraklasa. Piłka nożna Mężczyzn. Sezon 2011/2012

Raport Zbiorczy SLO EKSTRAKLASA 2016/2017

V I P GOLD LEGII WARSZAWA. sezon 2019/2020

Ekstraklasa. Piłka nożna Mężczyzn. Sezon 2009/2010

Śledzie i Wieloryb popłynęły do gdyńskich społeczników

POLICJA.PL BY NIE BAĆ SIĘ POMAGAĆ INNYM... Strona znajduje się w archiwum.

1 Wykonanie montażu kamery wizyjnej

SPOKOJNIE I BEZPIECZNIE PODCZAS MISTRZOSTW EUROPY UEFA EURO U21 POLSKA ATMOSFERA WSPANIAŁA

Prewencja Policji dzisiaj perspektywy i wyzwania

WORD Suwałki? Komenda Miejska Policji. "Bezpieczna Droga do Szkoły 2012" Pod hasłem "DAJ SZANSĘ KIEROWCY"

Sprawozdanie z realizacji Programu Klub Bezpiecznego Puchatka. Szkoła Podstawowa Nr 3 im. Marcina Biema w Olkuszu

Przykłady projektów zrealizowanych przez Koleje Mazowieckie z zakresu Społecznie Odpowiedzialnego Biznesu (CSR)

n i e p e ł n o s p r a w Legia dzieciaki do 13 lat wchodzą za 1 zł d z i e c i o d d o r o k u ż y c i a s e k t o r V I P

LUBUSKIE ŚWIECI PRZYKŁADEM. POLICJANCI ROZDAWALI ODBLASKI

Powierzchnie reklamowe. Wiosna 2011 DUMA HONOR PASJA WISŁA!

GŁOS DWÓJKI PROJEKTU. K. Fot. Archiwum

Szef MSWiA zainaugurował Program Razem bezpieczniej im. Władysława Stasiaka

ŚWIETLIK W TROSCE O BEZPIECZEŃSTWO

Od początku funkcjonowania naszej placówki promujemy pozytywne przykłady działalności i sukcesy ludzi w różnych dziedzinach.

WSPÓLNIE Z RMF MAXXX ROZDAWALIŚMY ODBLASKI

Wykonanie: Liczba przeprowadzonych konwersatoriów 2 Liczba uczestników ok.300 Kto prowadził konwersatoria? specjalista ds.. prewencji z Policji

Sprawozdanie z realizacji zadania nr 6 "Bezpieczna szkoła - bezpieczny uczeń"

T-Mobile Ekstraklasa. Piłka nożna Mężczyzn. Sezon 2012/2013

Dziś policjant, dziś policjant z nami jest, z nami jest. To jest nasz przyjaciel, to jest nasz przyjaciel, o tym wiesz, o tym wiesz.

Z Gdyni do Cannes przez Warszawę

Zaproszenie do współpracy. ROWER, wolność, integracja, ekologia, przyjazna przestrzeń miejska, wygoda, oszczędność,

POLICJA.PL NIGDY NIE WIESZ, KOMU USTĘPUJESZ

Szkoła Podstawowa nr 6 w Toruniu ul.łąkowa Toruń woj. kujawsko-pomorskie Konkurs Bezpieczna Szkoła- Bezpieczny Uczeń

Na polskiej piłce da się zarabiać Ekstraklasa piłkarskiego biznesu września 2011 r.

Edukacja filmowa. w pracy z TRUDNYM TEMATEM.

ZOSTAŃ NASZYM PARTNEREM

Sprawozdanie z realizacji projektu KABECJANIE DAJĄ RADĘ w Szkole Podstawowej im. ks. Stanisława Konarskiego w Wielkiej Wsi

Polskie kino w opinii Internautów. wyniki badań bezpośrednich

Razem Bezpieczniej: Dzień Dziecka na pl. Bankowym

Pomnażamy kapitał społeczny. Podsumowanie działań 2016

Bokserzy szykują rękawice. Pierwsze starcie już wkrótce [FOTO]

SCENARIUSZE ZAJĘĆ EDUKACJI GLOBALNEJ DLA SZKOŁY PODSTAWOWEJ, GIMNAZJUM I SZKOŁY PONADGIMNAZJALNEJ

Jestem tworzę, odkrywam, doświadczam wernisaż wystawy prac Grupy wsparcia w BCO

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Zadanie 6: Kibole, blokersi i inne grupy podwórkowe- co robić, jeśli rozpoznajesz zagrożenie, jak się bronić przed wciągnięciem do paczki?

SIEDLECKI REGION IPA RUSZYŁ Z II EDYCJĄ KAMPANII PRZECIWKO CYBERPRZEMOCY

Prędkość zabija czyli jak próbować zmieniać nawyki. Katarzyna Turska -dyrektor Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego

6. EDYCJA KAMPANII SPOŁECZNEJ BĄDŹMY RAZEM BEZPIECZNI

OFERTA. T-Mobile Ekstraklasa

Moda jesienna wśród letnich kwiatów. I to wszystko w Płocku [FOTO]

Miasteczko ruchu drogowego uroczyście otwarte

Autobusy, eksperymenty i dobra zabawa

System szkolenia w BKS CHEMIK Dlaczego klasy sportowe?

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

PODSUMOWANIE DIAGNOZY: CO MYŚLISZ O ULICY STAROWIEJSKIEJ?

Przeżyjmy to jeszcze raz! Zabawa była przednia [FOTO]

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Kampania informacyjna na temat Młodzieżowej Rady Miasta i wyborów do niej we wszystkich szkołach w gminie

Warunki techniczne: wiek uczestników szkoła ponadpodstawowa, szkoła ponadgimnazjalna, miejsce zajęć szkoła, czas trwania zajęć 90 minut.

IV Noc z Filmem Historycznym - Jan Nowak Jeziorański - Kurier z Warszawy

Raport aktywności kibiców ekstraklasy na Facebooku maj 2011

Konkurs BEZPIECZNA SZKOŁA BEZPIECZNY UCZEŃ ZADANIE NR 6 GRUDZIEŃ/STYCZEŃ 2012/2013

,,Bezpieczna Szkoła-Bezpieczny. Uczeń w Zespole Szkół Nr 2. im. Jana Pawła II w Narzymiu

Przeglądarka BeSt. Koordynatorzy: Grażyna Kulejewska, Katarzyna Sordyl

EWALUACJA BIEŻĄCA (W SEMESTRZE I) PROGRAMU WŁASNEGO Z JĘZYKA ANGIELSKIEGO GRY I ZABAWY JĘZYKOWE koło zainteresowań.

Sprawozdanie. z realizacji działań podjętych w ramach konkursu. ,,Odblaskowa Szkoła. Wrzesień- październik 2016 roku

Doświadczenia z praktycznej edukacji rowerzystów uwarunkowania, cele, wyzwania. Aleksander Wiącek, Urząd Miasta Lublin

Rowerem bezpiecznie do celu

KOCHAM. NIE BIJĘ DRUGA ODSŁONA KAMPANII SPOŁECZNEJ

Blisko 4000 drużyn zgłoszonych do Coca-Cola Cup 2016

Festyn w Bartoszach - ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Muzyczny Enea IRONMAN 70.3 Gdynia 2018

MŁODZIEŻOWA LIGA FUTBOLU SEZON 2018/2019 ZADZWOŃ

Bezpiecznie na rowerze

,,Przyjazna atmosfera w szkole

WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

Warszawa, 18 maja 2017 r. Informacja prasowa

Największym powodzeniem wśród dzieci cieszył się sprzęt sportowy znajdujący się w Drugim Ośrodku zainteresowań

B & N czyli B jak BEZPIECZNY N jak NIECHRONIONY

1,3 mln. 238 szkół ZASADY ROWEROWEGO MAJA SĄ BARDZO PROSTE

SAMORZĄD UCZNIOWSKI W ROKU SZKOLNYM 2018/2019

Targi Agrotech 2018 okiem kamery agrofakt

BIULETYN INFORMACYJNY NR 23/2015 za okres od r. godz do r. do godz Najważniejsze zdarzenia z minionej doby

Najważniejszy mecz sezonu. Dzisiaj Jagiellonia zmierzy się z Legią Warszawa

Otwarcie hali sportowej w Chorzelowie :27:17

Projekt edukacyjny realizowany w formie konkursu pod nazwą. Liga BRD. adresowany do uczniów klas czwartych pabianickich szkół podstawowych.

Transkrypt:

Szpital św. Trójcy w Płocku bogatszy o nowe urządzenie Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy przekazała dla Oddziału Neonatologicznego Szpitala Świętej Trójcy aparat do wspomagania oddechu Vapotherm Precision Flow. Jest to urządzenie o zmodyfikowanym rodzaju wsparcia oddechowego dla likwidacji i zapobiegania pogłębiania się zaburzeń oddechu u noworodków. To już kolejna darowizna przekazana przez Fundację WOŚP. W ciągu ostatnich kilkunastu lat oddziały: Pediatryczny, Neonatologiczny i Ginekologiczno Położniczy płockiej placówki zdrowotnej otrzymały sprzęt za kwotę ponad 371 tys. zł. Dziś do listy dołączyło kolejne, nowoczesne urządzenie. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku oddział pediatryczny wzbogaci się o kolejną darowiznę z Fundacji WOŚP zapowiada Inga Kujawa-Zawadzka, specjalista ds.komunikacji społecznej w Szpitalu Świętej Trójcy. Fot. Szpital św. Trójcy. Bezpieczniej na płockich ulicach Jak informuje zespół ds. medialnych płockiego ratusza w śródmieściu w rejonie ulic Sienkiewicza, Kolegialnej, Gradowskiego i Misjonarskiej rozpoczęła się zmiana organizacji ruchu. Nowe oznakowanie ma ułatwić poruszanie się po

skrzyżowaniach i zapobiegać niebezpiecznym manewrom kierowców. Miejski Zarząd Dróg w Płocku wykonał już część nowego oznakowania poziomego, w związku z czym na poszczególnych pasach jezdni w ulicach Sienkiewicza i Kolegialnej powstały specjalne linie separacji ruchu. W najbliższym czasie jeśli pogoda pozwoli (nie będzie opadów deszczu) wykonane zostanie natomiast oznakowanie kierunkowe na poszczególnych pasach ruchu na jezdniach, a ponadto zamontowane zostaną punktowe, odblaskowe znaczniki tzw. kocie oczka. Oprócz tego pojawi się także nowe oznakowanie pionowe w rejonie skrzyżowań Sienkiewicza Gradowskiego, Sienkiewicza Misjonarska, Kolegialna Misjonarska i Kolegialna Gradowskiego. Z kolei w najbliższy piątek, 7 października, otwarta dla ruchu zostanie ulica Dojazd, na której zakończył się rozdział kanalizacji ogólnospławnej na kanalizację sanitarną i deszczową, a dodatkowo powstała tam także nowa nawierzchnia jezdni, chodniki i zieleń. W tej części miasta już w sierpniu zostało wykonane nowe oznakowanie i doświetlenie przejść dla pieszych. Źródło i fot. UMP

Strefa relaksu w Galerii Wisła Galeria Wisła w Płocku przygotowała nowe udogodnienie dla swoich klientów. Chodzi o nowoczesną strefę relaksu, dzięki której podczas zakupów można odpocząć w komfortowych warunkach. Na wyciszonym podłożu strefy znajdują się specjalnie zaprojektowane, bardzo wygodne pufy oraz fotele, które zapewniają niezbędny relaks powiedziała Magdalena Michalska, manager marketingu Galerii Wisła. A ponieważ każdy użytkownik urządzeń mobilnych może bez przeszkód korzystać z bezpłatnej sieci wi-fi, udogodnieniem jest stacja ładująca, na której klienci mogą bezpłatnie zasilić swoje urządzenia dodała. Strefa relaksu, o powierzchni 25 mkw, znajduje się na pierwszym piętrze Galerii, w sąsiedztwie salonów Lee Wrangler i C&A. Fot. Galeria Wisła Wisła Płock z dziewiątą frekwencją w ekstraklasie Po sześciu z dziesięciu spotkań, jakie w czasie przedłużonej rundy jesiennej w Lotto Ekstraklasie zostaną rozegrane na

stadionie im. Kazimierza Górskiego, Wisła Płock może pochwalić się średnią frekwencją wynoszącą 7 575 widzów. Taki wynik gwarantuje Nafciarzom dziewiąte miejsce w ligowej stawce, czyli patrząc na samą pozycję, jest o trzy miejsca gorzej niż pod względem piłkarskim. Nie oznacza to jednak, że jest źle. Wręcz przeciwnie. Jak na razie jest bardzo dobrze, choć jesienią lepiej już raczej nie będzie. Głównie ze względu na infrastrukturę, z którą wiąże się kilka czynników, mających mniejszy lub większy wpływ na to ilu kibiców przychodzi na obiekt przy Łukasiewicza 34. Dotychczas najwięcej fanów było na meczu z Legią Warszawa 9 679 (bez kibiców gości), a najmniej na spotkaniu z Pogonią Szczecin, choć wtedy akurat powstało małe zamieszanie. Klub przekazał delegatowi, a co za tym idzie, także spikerowi frekwencję 5 620 i taka też liczba została przekazana do Ekstraklasy, przez co wliczyłem ją również w to zestawienie. Problem w tym, że ta liczba została podana zbyt wcześnie. Widzów na tym meczu było więcej ponad 6 000, ale znacząco nie wpłynie to na poniższą analizę. Wysoka czy też dobra frekwencja jak zwał tak zwał w Płocku, ale przecież nie tylko, jest wypadkową: terminu, pogody, rywala, wyników, marketingu. I chyba jeszcze klasy rozgrywkowej, ponieważ rok temu po sześciu meczach na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku średnia frekwencja wynosiła zaledwie 836 widzów (najwięcej oglądało wówczas mecz z Arką 1 720, a najmniej z Bytovią 540). Obecnie Nafciarze notują więc skok o 906%! Dla porównania gdynianie mieli wtedy średnią frekwencję wynoszącą 4 196 widzów, a teraz mają sami zobaczycie jaką.

Jednak jako, że miesiące ciepłe coraz szybciej odchodzą w zapomnienie to i wzrostu frekwencji w pozostałych czterech spotkaniach rundy nie należy się spodziewać. Jeśli już to spadku, ponieważ nawet utrzymanie obecnego stanu, niewątpliwie byłoby sporym sukcesem. Z drugiej strony na czerwcowej konferencji prasowej przed rozpoczęciem sezonu, prezes płockiego klubu Jacek Kruszewski średnią ekstraklasową frekwencję w Płocku szacował na około 5 000, tak więc ta aktualna jest wyższa od spodziewanej o połowę. W związku z tym zapytałem prezesa o obecne odczucia na temat frekwencji. Jeśli chodzi o frekwencję to jestem zadowolony, bo rzeczywiście tych ludzi na meczach jest dużo. Wiadomo było, że początkowe mecze ściągną nam kibiców na trybuny. Inauguracja z Lechią, Legia, później liderująca Jagiellonia, ale już Korona i Pogoń średnio atrakcyjni rywale, a frekwencja wciąż była zadowalająca. Pocieszające jest też to, że gramy na takim starym stadionie, a Ci ludzie jednak przychodzą. Byłoby ich jeszcze więcej jestem o tym przekonany gdybyśmy mieli stadion taki, jak na przykład ma Arka Gdynia. Myślę, że bylibyśmy wtedy nawet w czołówce krajowej tłumaczył Jacek Kruszewski. Takie są jednak czasy, że ludzie wymagają komfortu, każdy mecz jest w telewizji na żywo, dlatego też przyjście na stadion nie jest dzisiaj takie oczywiste jak kiedyś. Bilety są dosyć tanie, promocja meczów w mieście i Internecie także jest dobra, dlatego też na pewno cieszymy się z tego co jest, ale ciekaw jestem, co będzie późną jesienią. Zmieni się pogoda i pojawi się problem braku dachu na stadionie. Zadaszony obiekt daje zupełnie inne możliwości, a u nas będzie to trochę utrudnione. Z drugiej strony jeżeli kibic przychodzi to widzi, że mamy niezły zespół, nieźle grający, strzelający bramki, więc na pewno warto Wiśle kibicować kontynuował prezes Nafciarzy.

Ja ze swojego doświadczenia powiem, że mi nigdy nie przeszkadzała aura śnieg, deszcz, ulewy, urwania chmur, bo tak było wielokrotnie. Nie przeszkadzał mi także brak krzesełek na stadionie, bo i tak się zdarzało przecież nie raz. Jeśli chodzi o obecne kibicowanie to właśnie tego bym sobie życzył, by nic nie stawało na przeszkodzie we wspieraniu swojej drużyny, chociaż tak jak wspominałem zdaję sobie sprawę, że to są inne czasy dodał na koniec Kruszewski. W tym roku do beniaminka z Mazowsza przyjadą jeszcze: Górnik Łęczna, Arka Gdynia, Piast Gliwice i Ruch Chorzów, czyli jeden klub z wyższą domową frekwencją (Arka 9 484) oraz trzy z niższą (Łęczna 4 855, Piast 4 487, Ruch 6 847). Poza tym płocczanie jak na razie zostawiają w tyle także: Koronę Kielce 6 428, Pogoń Szczecin 5 825, Zagłębie Lubin 5 684 i Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 3 991. Wśród tej siódemki są cztery kluby z miejscowości mniejszych niż Płock: Górnik Łęczna, Ruch, Zagłębie i Bruk-Bet Termalica, ale też trzy z większych: Piast, Korona i Pogoń, a to o Wiśle i jej kibicach świadczy akurat dobrze. Nie można przy tym jednak zapominać, że miasto Płock czekało na ekstraklasę aż 9 lat, co na początku sezonu przełożyło się na większe zainteresowanie meczami Nafciarzy. Do tego doszli jeszcze dobrzy rywale: Lechia, Legia i Jagiellonia. Dwa ze wspomnianych siedmiu klubów z gorszą frekwencją od Wisły, grają na obiektach równie przestarzałych jak w Płocku (Ruch, Pogoń), jedni grają na wyjeździe (Łęczna w Lubinie), jedni na najmniejszym obiekcie w lidze (Bruk-Bet Termalica), a pozostałą trójka na nowoczesnych stadionach oddanych do użytku w latach: 2006, 2009 i 2011. Konfrontując to z ostatnią, poważniejszą modernizacją płockiego stadionu wymianą krzesełek na plastikowe mającą miejsce w roku 1996 (później zamontowano jeszcze elektroniczną tablicę wyników 1999 i sztuczne oświetlenie 2000), jasnym jest, że kraj pod względem infrastrukturalnym trochę Nafciarzom odjechał.

Świadczy o tym także to, że każdy z ośmiu klubów mających średnią frekwencję na wyższym poziomie Lechia, Lech, Jagiellonia, Legia, Wisła Kraków, Śląsk, Cracovia i Arka posiada nowoczesny obiekt, ale jednocześnie każdy z tych klubów pochodzi z miasta o wiele większego niż Płock, przy czym najmniejsza z tego grona Gdynia ma około 250 tys. mieszkańców. CZYTAJ DALEJ Opady deszczu na Mazowszu. Meteorolodzy ostrzegają! Biuro Prognoz Meteorologicznych i Komercyjnych IMGW PIB w Warszawie wydało ostrzeżenie dla województwa mazowieckiego. Meteorolodzy ostrzegają przed intensywnymi opadami deszczu w województwie mazowieckim. Zjawisko ma mieć miejsce w dniu 5 października (środa) od godziny 5 rano i potrwać do 6 października (czwartek) do godziny 12. Prognozuje się wystąpienie opadów deszczu o natężeniu umiarkowanym i silnym. Prognozowana wysokość opadów od 30 mm do 40 mm. Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska, według Biura, to 90 proc. Fot. tvnmeteo.tvn24.pl oraz tapeciarnia.pl

Widzialne emocje Renata Nych prezes Mazowieckiego Stowarzyszenia Pracy dla Niepełnosprawnych De Facto, od sześciu lat organizator Festiwalu Kultury i Sztuki dla Niewidomych w Płocku. W 2010 roku odebrała nagrodę Płocczanina Roku. Nie odmawiają jej m.in. takie nazwiska jak Małgośka Szumowska, Andrzej Seweryn, Kinga Preis czy Janusz Majewski. Stworzyła wyjątkowy festiwal dla wyjątkowych ludzi, podczas którego przenikają się dwa światy, ten widzialny z niewidzialnym. Renata Nych wie, że kultura i sztuka mają te właściwości, które czynią nasze wyobraźnie bardziej bogatszymi i wrażliwymi na piękno. Pomimo licznych obowiązków, których prezes Stowarzyszenia nie brakuje, znalazła dla nas chwilkę czasu, aby opowiedzieć o Festiwalu Kultury i Sztuki dla Niewidomych i nie tylko Dziennik Płocki: Płock to miasto audiodeskrypcji. Ciężko będzie komukolwiek nie zgodzić się z tą tezą. Renata Nych: Zdecydowanie tak. Największą bolączką i barierą dla osób niewidomych jest dostęp do bieżącej informacji. Żyjemy w bardzo dynamicznym świecie. Nie ma dnia bez tak zwanych niusów. Pierwszym projektem jaki zrealizowaliśmy w Stowarzyszeniu De Facto było usunięcie barier w dostępie do informacji. Dopóki nie założyliśmy jedynego w Polsce, ale też w Europie internetowego kiosku z prasą, dostęp osób niewidomych do informacji prasowej był ograniczony. To był nasz pierwszy istotny projekt, wyjście na przeciw potrzebom osób niewidomych. Ważne jest, by osoby te mogły swobodnie czytać, powiem więcej, by mogły czytać to, na co mają ochotę. Prowadzimy również Niewidzialną Galerię Sztuki stworzoną w internecie. Można

podróżować między dziełami malarstwa, rzeźby i architektury. Dzięki opracowanej audiodeskrypcji wyobraźnia osób niewidomych maluje dzieła sztuki na ich wyłączność. Festiwal Kultury i Sztuki jest naprawdę jedyną imprezą w Polsce, nawet w Europie, gdzie jednorazowo przyjeżdża około 80 osób, by oglądać filmy, sztuki teatralne, słuchać muzyki. W Płocku opracowujemy 14 audiodeskrypcji do filmów na potrzeby samego festiwalu, 12 do internetowego klubu filmowego Pociąg, kolejne 6 do Klubu konesera. Korzysta z nich ponad 400 osób niewidomych w Polsce. Do tych działań angażujemy liczną grupę aktorów z Płocka, którzy opracowują i czytają audiodeskrypcję na wysokim poziomie merytorycznym. DP: Audiodeskrypcja nie jest wszechobecna na dużych festiwalach filmowych. Przykładem jest chociażby Festiwal Filmowy w Gdyni. W tym roku tylko Ostatnia rodzina była opatrzona audiodeskrypcją. Trochę mało RN: To jedynie ukłon w stronę osób niewidomych. Nie pozostawia złudzeń, że nowości nie są na wyciągnięcie ręki. Trudno osobom niewidomym być na tzw. czasie. W tym roku członkowie naszego klubu filmowego wyjechali na festiwal do Łagowa i na Festiwal Dwa Brzegi do Kazimierza Dolnego. Na ten ostatni, co roku, przyjeżdża małżeństwo, ona niewidoma. Wielokrotnie zwracali się do organizatora o filmy z audiodeskrypcją, która umożliwi swobodne uczestniczenie w wydarzeniu. Okazało się, że jest to niemożliwe. Zwykle takiej audiodeskrypcji dokonywał dla niej mąż, co było dość uciążliwe. Wielka była jej radość, kiedy dowiedziała się, że na tegoroczny festiwal przyjedzie grupa osób niewidomych, do której będzie mogła dołączyć. Opracowaliśmy w Płocku audiodeskrypcję, zabraliśmy własny sprzęt i lektora, który nam to przeczytał. Obejrzeliśmy Szczególny dzień w reż. Ettore Scola z Sophią Loren i Marcello Mastroiannim oraz Teatr Telewizji Nad w reż. Mariusza Bielińskiego. DP: Skąd zjawisko tak dużego deficytu audiodeskrypcji w kinematografii?

RN: Zdaję sobie sprawę, że ciężko jest filmowcom wyobrazić sobie, że sztukę wizualną, jaką jest film mogłyby podziwiać i doceniać osoby niewidome. Potrzeba tworzenia jej musi zaistnieć w świadomości filmowców. Warto wiedzieć, że audiodeskrypcja jest już na tak zaawansowanym etapie, że nie umknie jej precyzyjny opis, tego co dzieje się na ekranie, ale także praca kamery. Potrzeba obejrzenia tych filmów jest tak duża wśród osób niewidzących, że warto może zastanowić się nad przygotowaniem audiodeskrypcji już na etapie tworzenia filmu. To byłoby najlepsze rozwiązanie. Reżyser miałby wpływ na pracę nad opisem co warto zaznaczyć, które sceny uwypuklić, bo mają znaczący wpływ na kolejne. DP: Można mówić o idealnej audiodeskrypcji? RN: Profesjonalna audiodeskrypcja daje możliwość przekazania obrazu najdokładniej jak to możliwe. Opiera się na ogromnym zaufaniu między publicznością a tłumaczem. Publiczność oczekuje emocji, nienachalnych sugestii. Ciekawi ją, na co zwraca szczególną uwagę autor audiodeskrypcji, dając jednocześnie pole i swobodę do interpretacji. Później dużo rozmawiamy, poprawiamy błędy, dokonujemy korekty w audiodeskrypcjach. My nie uzurpujemy sobie prawa, by mówić, że robimy ją najlepiej na świecie. Bo ile osób tyle opinii DP: Czym jest audiodeskrypcja dla osób niewidomych? RN: Przepustką do świata. Audiodeskrypcja daje poczucie wolności, usamodzielnia. Osoby niewidome oglądają filmy, czytają, mają dostęp do informacji A to czyni ich równoważnymi partnerami do rozmowy z osobami widzącymi. Nie czują się gorsi. Audiodeskrypcja motywuje tych ludzi, prowokuje do myślenia. Dzięki niej ćwiczą wyobraźnię, pielęgnują obrazy w pamięci, by całkowicie ich nie stracić. DP: Fakt, że festiwal filmowy skierowany jest do osób niewidomych czyni go trudniejszym już na etapie organizacji? RN: Nie wiem, bo nie przygotowywałam innych festiwali. Stowarzyszenie jako organizator bierze pełną odpowiedzialność za swoich uczestników. Opiekujemy się 80 osobami. Każda z nich

ma prawo przyjechać z opiekunem. Wiemy, że jesteśmy w stanie podjąć taką grupę i zająć się nią najlepiej, jak potrafimy. Zależy nam, by zapewnić im komfort i poczucie bezpieczeństwa. Skrupulatnie planujemy ich podróże, przesiadki, zapewniamy wolontariuszy. Dbamy o atmosferę. Podczas trwania festiwalu jesteśmy cały czas ze sobą, wspólnie jemy, wspólnie oglądamy, zwiedzamy, uczestniczymy w pokazach, warsztatach, koncertach. Obcujemy z tymi samymi bodźcami, by potem móc o nich rozmawiać. Szczególnie ważne są osobiste spotkania z twórcami, reżyserami, aktorami. DP: Zaskoczyła mnie odwaga, z jaką festiwalowicze opowiadają o swoich emocjach. RN: Publiczność bardzo wnikliwie słucha, zadaje kulturalne, przemyślane pytania. Nie ma żadnych obaw, by się dzielić własnymi przeżyciami. Osoby widzące mają opory wyrażać siebie. Ja nauczyłam się tego właśnie przy tej publiczności. To jest cudowne. Przykładem jest film Lobster [reż: Yorgos Lanthimos, przyp. red.], który zaproponował nam krytyk Artur Zaborski. Film trudny, wielowarstwowy i wymagający dla wszystkich. Ten film traktuje między innymi o świecie pozbawionym emocji i empatii, ale zgodnie z intencjami reżysera także o kryzysie finansowo gospodarczym w Grecji. Zastanawiałam się, co zrozumieją z niego osoby niewidome? Okazało się, że odczucia mieliśmy podobne. Widzenie i niewidzenie nie miało znaczenia. Pomoc krytyka w zrozumieniu filmu, który otwierał kolejne, niezrozumiałe warstwy filmu jeszcze bardziej zbliżała rozmówców do siebie. Nikogo nie zniechęciła trudna tematyka. Dyskusja stała się ogromną przyjemnością, cennym doświadczeniem. DP: Można odnieść wrażenie, że głos w dyskusji zabierają wytrawni koneserzy kina. RN: Uczestnikami festiwalu są członkowie internetowego klubu filmowego Pociąg. Zależy nam, by na festiwal przyjechali, ci którzy byli aktywni przez cały rok. W tym czasie dużo oglądają i piszą recenzje. Festiwal jest nagrodą za tę

aktywność. Dbamy o to, by była to publiczność, która ma coś do powiedzenia, publiczność która wzajemnie uczy się od siebie. DP: Program tworzą bardzo dobre filmy. RN: Założeniem festiwalu jest pokazanie osobom niewidomym tych filmów, które zostały docenione na największych festiwalach filmowych, bądź otrzymały do nich nominacje. Mamy bardzo dobrą opiekę merytoryczną. Pracują z nami czterej krytycy filmowi. Oglądamy filmy, spotykamy się i z dwudziestu kilku wybieramy te, które możemy obejrzeć już na festiwalu. Zdania są różne. Dyskutujemy, słuchamy siebie nawzajem, pamiętając kto jest docelowym odbiorcą. Zależy nam, by to były różne kinematografie, różne gatunki, mniej lub bardziej ambitne, ale na pewno nie słabe i nijakie. DP: Czy płocczanie świadomi są, ile się dzieje na rzecz osób niewidomych? RN: Z roku na rok coraz bardziej. To widać po publiczności na festiwalu. Przychodzą na pokazy filmowe, spotkania z artystami, są obecni na wydarzeniach muzycznych czy tak jak w tym roku uczestniczyli w spektaklu Laska w reżyserii Mariusza Pogonowskiego. Festiwal wrósł w przestrzeń płockich wydarzeń kulturalnych. DP: Spektakl to pretekst do opowiedzenia swoich historii, dotąd nikomu nieznanych, gdzie kluczem do zrozumienia się są proste gesty? RN: Czy to jest pretekst? Nie wiem. W spektaklu zagrały osoby, które mają duży dystans do swojej niepełnosprawności, do siebie. Świadomie podjęły decyzję, że chcą mówić o sobie, o intymnych, osobistych momentach w swoim życiu. Obnażają się przed publicznością, opowiadają, co czuli kiedy tracili wzrok. Scena okazała się miejscem konfrontacji, gdzie padają mocne słowa: Kaleka nie kocha się, Kaleka jest bezkształtnym ciałem, Jak nie widzą, to o siebie mniej dbają, nie malują się. Spektakl pokazuje jak szufladkujemy osoby niewidome. Jest manifestem, silnym zaznaczeniem swojej obecności w społeczeństwie. Komunikacja poprzez sztukę teatralną ma

większe oddziaływanie niż wykład naukowy. Żywa reakcja publiczności na pewno pomogła aktorom. To dało im okazję sprawdzania swoich możliwości, przekraczania granic i szansę rozwoju. Przed nimi kolejne wyzwania aktorskie. Okaże się, czy są aktorami jednej roli, czy to coś więcej, czy potrafią popracować też nad innym tekstem, nad inną rolą. Ja wierzę, że tak. DP: Czy osoby niewidome uczestniczą w innych ogólnodostępnych festiwalach? RN: Mają taką potrzebę, ale rzeczywistość te potrzeby dość okrutnie weryfikuje. Przeświadczenie, że coś jest niedostosowane do ich niepełnosprawności automatycznie gasi u niewidomych potrzebę obcowania. To po pierwsze. Po drugie, jeśli nie pojawiają się na tych imprezach, nie dopytują, nie przypominają o sobie, to organizator nie bierze pod uwagę skierowania oferty również do osób niewidomych. Tworzy się błędne koło. Trzeba spotkać się w połowie drogi. Najmniej przeszkód jest podczas imprez muzycznych. Te festiwale, na których są projekcje filmowe, spektakle teatralne powinny być opatrzone audiodeskrypcją. Marzy mi się, by w Płocku, przynajmniej jeden spektakl teatralny w roku został opracowany audiodeskrypcją. To byłby duży postęp. Wielkim szczęściem dla osób niewidomych byłoby móc też odwiedzać muzea. To jest wyzwanie, tak dla nich, jak i dla pracowników muzeów. Samo opowiedzenie, jak wygląda eksponat, z wszystkimi jego detalami, to mało. Idealnie byłoby dotknąć tych eksponatów. Oczywiście nie mam na myśli tu oryginałów. Należałoby przygotować makiety, kopie eksponatów, na których pracowałby przewodnik. W tym roku w ramach festiwalu otworzyło się przed nami Muzeum Żydów Mazowieckich. Obecność w muzeum daje możliwość poczucia klimatu tego miejsca. Przyjazne osobom niewidomym jest również Muzeum Diecezjalne. DP: Zapytam o dzieci niewidome. RN: Na szczęście w Płocku niewidomych dzieci jest kilkoro. Jednak nie zapominamy o nich. Z dziećmi wyjeżdżamy w góry,

najczęściej latem, organizujemy wędrówki. Współpracujemy z gimnazjalistami. Tego typu przedsięwzięcia sprzyjają integracji, uwrażliwiają. Aktywnie spędzają czas, ale też oglądają filmy. Ostatnio był to Carte Blanche [reż: Jacek Lusiński przyp. red.] i spotkanie z głównym bohaterem, z Maciejem Białkiem, który stał się inspiracją do scenariusza filmowego. Wolontariusze tworzą również audiodeskrypcje do czasopism młodzieżowych, przygotowali album roślin i zwierząt. Edukacja i integracja odgrywa dużą rolę w rozbudzaniu ciekawości, chęci uczestniczenia w kulturze, budzi potrzeby na przyszłość. Rozmawiała Renata Jaskulska Fot. Anna Chyła Bądź widoczny, będziesz bezpieczny! [FOTO] Jesień rozpoczęła się już na dobre. Na dworze robi się szaro i ponuro szybciej zapada także zmrok. W związku tym ruszyła kolejna edycja kampanii społecznej prowadzonej przez samorząd województwa mazowieckiego i wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego w szkołach podstawowych i gimnazjach z terenu Mazowsza Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny. Podczas kilkudziesięciu spotkań w szkołach dzieci dowiedzą się jak bezpiecznie poruszać się po drodze, jak zachować się w razie wypadku czy udzielić pierwszej pomocy rannemu koledze.

To tylko niektóre z tematów poruszanych podczas spotkań uczniów m.in. z przedstawicielami policji, straży pożarnej czy pogotowia ratunkowego. W poniedziałek, 3 października, miała miejsce uroczysta inauguracja akcji, która odbyła się w szkole w Nowym Miszewie. Oprócz Wojciecha Krzewskiego dyrektora płockiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego oraz służb wspierających kampanię, z dziećmi i młodzieżą spotkał się także marszałek Adam Struzik. Z młodymi Mazowszanami spotykamy się już od 15 lat. Docieramy głownie do tych szkół, które znajdują się w pobliżu ruchliwych tras, czyli tam gdzie na uczestników ruchu drogowego czyha najwięcej zagrożeń. Staramy się, aby te spotkania miały nie tylko formę edukacyjną, ale także integracyjną. Chcemy, aby uczniowie mazowieckich szkół jak najwięcej się nauczyli. Tu chodzi przecież o ich bezpieczeństwo podkreślał w czasie spotkania z uczestnikami wydarzenia, marszałek Adam Struzik. Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny to nauka poprzez zabawę. Podczas akcji na uczniów czeka bowiem wiele zabaw edukacyjnych. Dużym wyznawaniem dla dzieci okazuje się jazda rowerem po specjalnym torze rowerowym. To z pozoru proste zadanie, nie wszystkim udaje się ukończyć bezbłędnie. Tym razem nad bezpieczeństwem uczniów czuwali pracownicy płockiego ośrodka ruchu drogowego. Wielu uczniów próbowało swoich sił w symulatorach jazdy. Mogli wybrać pojazd i trasę, którą chciałyby się poruszać. Oprócz tego uczniowie wspólnie z policjantami oglądali film zatytułowany tak, chcę być bezpieczny. Po jego emisji, był czas na dyskusję o zagrożeniach czyhających na najmłodszych nie tylko na drodze, ale też np. w internecie. Natomiast o tym, jak udzielić pierwszej pomocy opowiadali uczestnikom spotkania ratownicy medyczni, a strażacy zaprezentowali sprzęt strażacki. Niestety, jak pokazują statystyki, jesień i zima to te pory

roku, podczas których dochodzi do największej liczby wypadków z udziałem pieszych. Bardzo często wina nie leży jednak tylko po stronie kierującego pojazdem. Wychodzący po zmroku bardzo często osoby zapominają o prostej zasadzie jeśli chcesz być widocznym pamiętaj o elementach odblaskowych. Od dwóch lat noszenie odblasków to także obowiązek pieszych poruszających się w terenie niezabudowanym po zmroku tłumaczył dzieciom i młodzieży Wojciech Krzewski, dyrektor płockiego WORD -u. Jednym z głównych celów kampanii jest nauczenie najmłodszych uczestników ruchu drogowego, jak ważne jest noszenie elementów odblaskowych po zmroku, zwłaszcza jesienią i zimą. Uczestnicy akcji dowiadują się nie tylko dlaczego trzeba nosić odblaski, ale także, jak je nosić, aby rzeczywiście poprawiały widoczność pieszego lub rowerzysty. Wszyscy uczestnicy kampanii otrzymują ufundowane przez samorząd województwa mazowieckiego gadżety zwiększające bezpieczeństwo na drodze czyli zestawy elementów odblaskowych. W skład zestawu wchodzą cztery elementy: dwie opaski zapinane na rękę oraz dwie zawieszki, które można przypiąć do ubrania lub stroju. Dodamy, że kampanie społeczne poświęcone bezpieczeństwu dzieci i młodzieży prowadzone są przez samorząd województwa mazowieckiego już od 15 lat. Do tej pory wzięło w nich udział kilkanaście tysięcy uczniów z mazowieckich szkół. Kampania społeczna Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny ma uświadomić najmłodszym Mazowszanom jak ważne jest noszenie elementów odblaskowych. Tylko w tym roku szkolnym planowanych jest ponad 100 spotkań, podczas których wiedzę z zakresu bezpieczeństwa na drodze zdobędzie kilkanaście tysięcy uczniów ze szkół podstawowych i gimnazjów. Od początku września kilka razy w tygodniu najmłodsi uczestnicy ruchu drogowego z różnych zakątków Mazowsza będą spotykać się z policjantami, ratownikami medycznymi i strażakami. W miniony poniedziałek w Nowym Miszewie udział w akcji wzięło 143 uczniów z klas III-VI szkoły podstawowej i I-II gimnazjum.

Fot i info: Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego oraz Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Płocku Ponad tysiąc osób wzięło udział w czarnym marszu w Płocku [FOTO] Protestów na taką skalę w Polsce jeszcze nie było. W ponad 110 polskich miastach kobiety i mężczyźni w poniedziałek, 3 października, wyszli na ulice aby zaprotestować przeciwko możliwemu zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji. W płockim marszu wzięło udział ponad tysiąc osób, co potwierdził nam rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek.

Czarny marsz rozpoczął się około godziny 16 przy ulicy Jachowicza 2, aby przejść ulicami miasta i zakończyć na Starym Rynku. Pomimo ulewnego deszczu wśród protestujących były całe rodziny łącznie z małymi dziećmi. Nie zabrakło także mężczyzn i osób starszych. Idę w marszu ponieważ mam córkę i dwie wnuczki. Co będzie jeśli któraś z nich zajdzie w ciążę i poroni? Ma być za to ukarana więzieniem? To jakieś chore. My się na to nie godzimy, jestem na marszu z mężem tłumaczyła nam pani w średnim wieku. Skandowano hasła Nasze prawa, wspólna sprawa, Chcę mieć wybór, Rząd nie ciąża, da się usunąć czy Chodźcie z nami kobietami. Płocczanki w ten sposób protestowały przeciwko projektowi obywatelskiemu Stop aborcji, który pod koniec września trafił do Sejmu. A następnie większością głosów został skierowany do dalszych prac w komisji. Projekt oburzył społeczeństwo. Jest to projekt, który całkowicie miałby zakazać aborcji w naszym kraju. Przypomnijmy, w tej chwili kobieta może dokonać aborcji w trzech przypadkach: gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, ciąża zagraża życiu kobiety oraz wtedy gdy płód jest uszkodzony. Natomiast projekt Stop aborcji zupełnie wyklucza aborcję pod groźbą kary więzienia, tak dla kobiety jak i lekarza. Na ulicach Płocka czarny protest został przyjęty ze zrozumieniem. Kierowcy, którzy stali w gigantycznych korkach na znak poparcia dla protestu kobiet, trąbili klaksonami. Każdy jest zdenerwowany i rozumiem kobiety. Nie mogę iść w marszu ponieważ jadę do pracy ale chętnie sam bym szedł z nimi ramię w ramię. Jeśli ta ustawa z tymi zaostrzeniami by przeszła, to w jakim kraju będziemy żyć za chwilę? pytał nas płocczanin, który stał w korku na ulicy Jachowicza. Na ulicy Tumskiej spotkaliśmy się z podobnym podejściem. Chcą potraktować kobiety jak inkubatory mówiła oburzona młoda kobieta. Dodamy jedynie, że polskie kobiety były wspierane w swoim proteście w kilku europejskich krajach między innymi w Anglii,

Niemczech, Francji czy Ukrainy.

Fot. Lena Rowicka Lekcje WF-u z Mistrzami znów w płockich szkołach Właśnie dzisiaj w Płocku wystartował jesienny etap Lekcji WF-u z Mistrzem, zainicjowanej przez PKN Orlen. W związku z tym w płockich szkołach pojawią się sportowcy reprezentujący drużynowe i indywidualne dyscypliny sportu, wspierane przez koncern. Akcję organizowaną wspólnie z Urzędem Miasta Płock, swoim patronatem objął Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka. W 2016 roku we wszystkich szkołach podstawowych na terenie Płocka i okolic w lekcjach wychowania fizycznego organizowanych przez PKN Orlen wzięło udział łącznie ponad 2 000 uczniów. Z kolei tylko w samym Płocku, od początku trwania akcji, w zajęciach uczestniczyło już przeszło 6 000 dzieci. Lekcje prowadzili między innymi szczypiorniści Orlen Wisły Płock, reprezentanci kraju w karate tradycyjnym, a także lekkoatleci. W pierwszym tygodniu października lekcje poprowadzą przedstawiciele płockich drużyn piłki ręcznej i piłki nożnej. Zaczęli dzisiaj od wizyt: Tiago Rochy w szkole podstawowej nr 1 im. Braci Jeziorowskich, Gilberto Duarte w szkole podstawowej nr 3 im. Kornela Makuszyńskiego, Sime Ivicia w szkole podstawowej nr 5 im. Władysława Broniewskiego.

W środę natomiast do szkoły podstawowej nr 17 im. Tadeusza Kościuszki zawita Bartłomiej Sielewski, a w czwartek w trzech następnych szkołach podstawowych: nr 6 im. Druha Wacława Milke, z Oddziałami Integracyjnymi nr 11 im. Bolesława Chrobrego, nr 12 im. Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej, gościć będą kolejno: Adam Morawski, Zbigniew Kwiatkowski i Lovro Mihić. A to dopiero początek. PKN Orlen zwraca szczególną uwagę na potrzebę promowania aktywności fizycznej wśród dzieci i młodzieży. Niekwestionowany autorytet oraz dorobek zaproszonych przez nas mistrzów sportu sprawia, że lekcje są nie tylko niezwykłą przygodą, ale i inspirującym doświadczeniem. Takie spotkania w szkołach, z najlepszymi w swoich dyscyplinach, mogą być impulsem dla najmłodszych do osiągania w przyszłości nie tylko samych sukcesów sportowych, ale wszystkiego czego tylko zapragną podkreśla Rafał Pasieka, Dyrektor Wykonawczy ds. Marketingu PKN ORLEN. Dotychczas w tej akcji w skali całego kraju, wzięło udział już ponad 11 000 dzieci, które ćwiczyły pod okiem ponad 100 wybitnych sportowców. Treningi z uczniami przeprowadzili przedstawiciele wielu dyscyplin sportowych, w tym chociażby mistrzyni olimpijska i rekordzistka świata Anita Włodarczyk czy mistrz świata Piotr Nowakowski. Podczas zajęć dzieci miały okazję poznać specyfikę danej dyscypliny, ale także porozmawiać z mistrzem oraz wziąć pamiątkowe autografy i gadżety.

Fot. Materiały prasowe Policjanci zatrzymali fałszywego funkcjonariusza CBŚ Płoccy policjanci, pracujący nad sprawą oszustwa, do którego doszło metodą na oficera CBŚ, ustalili i zatrzymali jego sprawcę. To mieszkaniec woj. zachodniopomorskiego, który oszukał pracowników jednej z płockich hurtowni na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Sprawa, nad którą pracowali funkcjonariusze Komendy

Miejskiej Policji w Płocku z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu dotyczyła oszustwa, do którego doszło na początku września 2016 roku tłumaczył rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek. Do jednej z płockich hurtowni zadzwonił wówczas mężczyzna, który oświadczył, że jest oficerem CBŚ i poinformował, że przestępcy planują napad na tę hurtownię, dlatego w celu zabezpieczenia pieniędzy poprosił o przekazanie mu wszystkich pieniędzy znajdujących się w hurtowni. Pracownik tak właśnie zrobił i fałszywy oficer CBŚ otrzymał kilkadziesiąt tysięcy złotych zamkniętych w sejfie dodał. W toku prowadzonej pracy operacyjnej mundurowi z Płocka ustalili fałszywego oficera CBŚ, któremu zostały przekazane pieniądze. Okazało się, że to 25-letni mieszkaniec Goleniowa (woj. zachodniopomorskie). Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w czwartek, w jego miejscu zamieszkania, po czym przewieźli go do Komendy Miejskiej Policji w Płocku. Zatrzymany przyznał się do oszustwa i złożył wyjaśnienia w prokuraturze, a prokurator zastosował wobec zatrzymanego policyjny dozór. Prawo za oszustwo przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.