1
Przemysław niegowski Kilka pyta młodego człowieka o swoje powołanie Przemysław niegowski Kilka pyta młodego człowieka o swoje powołanie Wydanie II 2011 Przemysław Sniegowski przememk249@onet.eu Warszawa 2011 Zdj cie na okładce pochodzi z: http://smmk.pl/wpcontent/uploads/2010/05/drogapowo%c5%82ania.jpg 2
SPIS TRE CIŚ I. Wprowadzenie II. Czym jest powołanie? 2.1.powołanie kapła skie 2.2.powołanie zakonne III. Po czym poznać, do czego jestem powołany? IV. Jak przyj ć Bo e wezwanie? Maryja Dziewica wzorem poddania si woli Ojca. V. Czy wpisze si w to Bo e zadanie? VI. Kilka my li o powołaniu zakonnym. 3
BIBLIOGRAFIA: 1) Biblia Jerozolimska, Pallottinum, Pozna 2006 1 ; 2) Benedykt XVI, Homilia na placu sanktuarium Maryjnego, w: M. G. Masciarelli, Znak Niewiasty, tłum. W. Szymona, espe, Kraków 2008ś 3) Benedykt XVI, List na rozpocz cie roku kapła skiego z okazji 150 rocznicy dies natalis wi tego proboszcza z Ars, AA. s.c., 2009; 4) Cole B., Conner P., Pełnia chrze cija stwa, tłum. A. M. Nowak, D. Dowjat, W drodze, Pozna 1997ś 5) Eugeniusz M., Z tchnieniem Ducha, tłum. A. Stopa, W Dorze, Pozna 1994ś 6) Frassinetti G., Jezus Chrystus wzór kapłana, tłum. A. Bakalarz, Byblos, Tarnów 1996ś 7) Jan Paweł II, List Apostolski z okazji Mi dzynarodowego Roku Młodzie y, w: Nauka Ko cioła o powołaniach duchownych, Gniezno 1995; 8) Jan Paweł II, Pastores Dabo Vobis, w: Nauka Ko cioła o powołaniach duchownych,, Gniezno 1995; 9) Jan Paweł II, Vita Consecrata, Posynodalna Adhortacja Apostolska, Pallotinum, Pozna 1996ś 10) Jan Paweł II, Wierni zadaniu Wieczernika, List Ojca wi tego Jana Pawła II do kapłanów na Wielki Czwartek 2000 roku, Kai, Jerozolima 2000; 11) Klaret A. M., Autobiografia, tłum. R. Orge, Wrocław 1987 12) Miecznikowski S., ródła odnowy zakonnej, Oficyna Przegl du Powszechnego, Warszawa 1993ś 13) Montonati, Rozpalił płomie wiary, tłum. K. Stopa, Salwator, Kraków 2009ś 4
14) Paweł VI, Or dzie na VIII wiatowy dzie modlitw o powołania, w: Nauka Ko cioła o powołaniach duchownych, Gniezno 1995; 15) Paweł VI, Or dzie na XV wiatowy Źzie Modlitw o Powołania, w: Nauka Ko cioła o powołaniach duchownych, Gaudentinum, Gniezno 1995; 16) Staniek E., Ko ciół i Sakramenty, wydawnictwo w. Stanisława, Kraków 1995ś 17) Teresa od Dzieci tka Jezus, O powołaniu rps. kaz., w: W heroicznym porywie miło ci, Podkowa Le na 2007. 5
I. Wprowadzenie Młody człowiek w pewnym momencie swojego krótkiego dotychczas ycia staje przed trudnym wyborem. Wybór ten nie jest łatwy, trzeba powiedzieć, e jest on dla ka dego wyj tkowo trudny, oczywi cie dla tego, kto traktuje swoje ycie powa nie, kto nie yje zasad jako to b dzie. Wybór ten dotyczy bezpo rednio samego ycia. Od wczesnych dosyć lat w człowieku pojawiaj si marzenia, nie dojrzałe jeszcze plany na przyszło ć. Plany te cz sto si zmieniaj, jak i zreszt całe dziecko. Trudno powiedzieć kiedy zaczyna si dojrzałe my lenie o przyszło ci. Twierdzi si, e bardziej wiarygodne ambicje, zamierzenia pojawiaj si w starszym wieku, tzn. ok. 20 roku ycia wzwy. Twierdzi si równie, e najbardziej odpowiednio do planów na przyszło ć podchodzi człowiek po jakim dłu szym do wiadczeniu dotychczasowego ycia, tzn. człowiek po sko czonej szkole, studiach i jakim sta u pracy. Dzisiaj, je li chodzi o seminaria duchowne czy zakony, pojawił si zauwa alny wzrost kandydatów po studiach, w pó niejszym wieku ni tym bezpo rednio po szkole. Zjawisko to interpretuje si jako co dobrego dla formaterów, poniewa tacy kandydaci s ju bardziej do wiadczeni w yciu, s bardziej wiadomi tego, co zostawiaj i cechuj si wi ksz stabilno ci w wyborze. Oczywi cie tego schematu nie mo na przykładać do ka dego jednakowo. Zdarza si i tak, e nie jeden osiemnastolatek jest bardziej dojrzały od kogo starszego od siebie. W pracy tej pojawiaj si niektóre wa ne pytania, nurtuj ce nie jednego młodego, wchodz cego w okres, w którym musi wybrać to, kim chce być. Oczywi cie taka decyzja wi e si z pytaniem, kim mog być? Tzn., jakie 6
mam predyspozycje, jakie mog wyrobić, do czego one mnie uzdalniaj. Praca ta bardziej zwrócona jest do czytelników, których my li zwracaj si ku yciu zakonnemu i kapła skiemu. Oczywi cie, nie jednemu wydaje si, e zadawanie tego typu pyta sobie powoduje jakie ograniczenie. Nie jeden uwa a, e dopuszczanie do siebie my li, i mo na odpowiedzieć Bogu tak, zabiera wolno ć. W tym momencie trzeba zadać pytanieś czym jest wolno ć, co ona zakłada? W dzisiejszym wiecie wielu młodych z l ku przed ogromem zadania zagłusza w sobie te pytania. W tym momencie trzeba powiedzieć wprost, człowiek nie wiadomie odchodzi od prawdziwej wolno ci a obiera sobie wolno ć wykreowan na ograniczonym rozumie ludzkim. żdzie człowiek zazna prawdziwej wolno ci? Tylko Chrystus jest prawdziw, bezgraniczn wolno ci, dla ka dego jednakow, nie ma u Niego yda czy greka, ka dy jest wolny! Wszyscy jeste my kim jednym w Chrystusie Jezusie 1. Zadawanie pyta jest dobrym znakiem. Wszystko, co otacza człowieka, cały wiat zmusza do zadawania pyta. Człowiek zadaje te pytania o przyszło ć swojego yciaś kim jestem, jak mog si wpisać w rzeczywisto ć, w której yj, co mog wykorzystać z niej do mojego wzrostu, co mo e mi zaszkodzić, co mog dać? Człowiek potrzebuje odpowiednich warunków, rodków do tego, by podj ć decyzj i wzrastać na obranej drodze. Wszystkie formy ycia słu drugiemu człowiekowi, z tym młody człowiek powinien si zapoznać. To, co nie jest słu ebne, nie pochodzi od Boga. Człowiek powinien to mieć na uwadze, szczególnie w okresie podejmowania decyzji o swojej przyszło ci. Oczywi cie, nie wszystko od razu jest takie, jakie być powinno. U pocz tków nie wszystko jeszcze w młodym człowieku jest dojrzałe, 1 Gal 3, 28 7
podj ta droga w pó niejszym czasie pozwala na oczyszczenie tego, co jest na niej zb dne, nie do ko ca dojrzałe. Zadawanie pyta o swoje powołanie, szukanie odpowiedzi, to wszystko odbywa si w dialogu z Tym, który powołuje. Ten okres poszukiwania przypomina scen zwiastowania. Oczywi cie zwiastowanie było krótkie w stosunku do nie jednego podejmowania decyzji na przyszło ć, ale zarówno jak w przypadku Maryi, tak i w przypadku ka dego z nas dokonuje si dialog, rozmowa z ywym Bogiem. Zarówno w zwiastowaniu jak i w naszym wyborze wybrzmiewa tak dla Boga. Oczywi cie tego tak nie zawsze u ka dego słychać. Człowiek ma woln r k, Bóg nie zmusza do niczego a raczej nie zmusza do szcz cia, je li człowiek go nie chce, bo czy nie jest szcz ciem podj te zadanie, które powierzył ci Ten, który znał ci ju przed narodzeniem na ten wiat, który ukochał ci niepowtarzaln, bezgraniczn miło ci? 8