Wizyta a Franciszka Boliii (08-10.07.2015) Wizyta a każdym państie jest ielkim ydarzeniem. Tak samo jak ogromne emocje zbudzały słoa i gesty ś. Jana Pała II podczas jego izyt Polsce, podobny entuzjazm można zaobseroać krajach Ameryki Południoej odiedzanych przez papieża Franciszka, którego cały kontynent uaża za sojego a. Od samego początku, kiedy do publicznej iadomości została podana informacja o planoanej izycie Ojca Śiętego Boliii, ydarzeniu temu toarzyszyły ogromne emocje. Nie tylko spoodoane chęcią zobaczenia a na łasne oczy, ale potrzeba jego słó i nauczania, które prosty sposób trafiają do serc Boliijczykó. Przytoczone tytule słoa, będące głónym tematem izyty papieskiej, niosą także ze sobą pene oczekiania, jakie staia się przed Następcą Śiętego Piotra. Przygotoania ruszyły na długo przed planoaną datą izyty i stały się nie tylko yzaniem dla Kościoła, ale także dla Rządu. Podczas jednej z licznych konferencji prasoych, bp Sergio Gualberti, Arcybiskup Santa Cruz, przedstaiając oficjalny logotyp, nakreślił iż na noo mói się o radości, ale ponadto są da słoa kluczoe: pojednanie i odnoa. Jako Kościół jesteśmy przekonani, że Boliii brakuje podjęcia zdecydoanych krokó tym kierunku. Pozostają rany naszym kraju i jesteśmy przekonani, że izyta papieża pomoże nam pogodzić się, i jednocześnie odnoić się jako Naród i jako Kościół. dodał Patriarcha. I łaśnie tym śietle pokłada się ielkie znaczenie pielgrzymki Ojca Śiętego. Podobne deklaracje padły ze strony Rządoej, która ostatnim czasie nie pała zbytnią przychylnością do Kościoła. Prezydent Evo Morales Ayma, podczas spotkania z Episkopatem poiedział, że teraz czuje, że ma a. Moja Boliia cz.23 / str.1
Ostatnia izyta Papieska miała miejsce dniach 9-14 maja 1988 roku, podczas której ś. Jan Paeł II odiedził sześć miast Boliii. Od tego czasu Boliii zaszły ogromne zmiany kulturalno-społeczne. Od momentu dojścia do ładzy obecnego prezydenta Evo Morales Ayma 2005 roku, stojącego na czele MAS (Ruchu na rzecz socjalizmu) relacja Państa do Kościoła uległa pogorszeniu. W 2009 roku zmieniono konstytucję, której pojaił się zapis róności szystkich religii, ze szczególnym doartościoaniem religii andyjskich. Przy każdej celebracji państoej pojaiali się Yatiri (kapłani andyjscy), spraując rytuały andyjskie. Niechęć do Kościoła zaczęła pojaiać się dość często przemóieniach Głoy Państa. Zmiana relacji nastąpiła po yborze kard. Jorge Mario Bergoglio na Stolicę Piotroą. Nieątpliie przyczynił się do tego sukces dyplomatyczny, za spraą Stolicy Apostolskiej doproadził do znoienia stosunkó dyplomatycznych między USA i Kubą. Z podobną nadzieją zabiegał u a Prezydent Boliii, idząc nim sojusznika sporze między Boliią a Chile, domagając się dostępu do oceanu, Boliia utraciła 1879 roku. Spór łaśnie trafił na okandę Międzynarodoego Trybunału Spraiedliości Hadze, którego erdykt poinien zapaść do końca tego roku. Na arenie państoej Kościół iele razy odnosił się do działań rządu socjalistó, takich jak rogość obec opozycji i brak poszanoania niezależności instytucji państoych, pryatnych i międzynarodoych. Nie bez znaczenia obustronne relacje popsuł szczególnie fakt założenia przez Evo Morales Ayma Odnoionego Apostolskiego Kościoła Katolickiego Państa Wielonarodoego, miał zdekolonizoać struktury Kościoła Katolickiego i dostosoać doktrynę do soich potrzeb. Te ydarzenia spoodoały coś rodzaju "muru berlińskiego" pomiędzy diema stronami. Jedyny kardynał Boliii, Julio Terrazas spotkał się ręcz z publiczną krytyką ysoko postaionych urzędnikó państoych, nazyając go naet praicocem i obrońcą poprzedniego reżimu oraz spółinnym za kradzież klejnotó Matki Boskiej z Sanktuarium Copacabana. Co ięcej, nie szystkie sygnały Ojca Śiętego były korzystne dla rządu, do którego kilka miesięcy temu ysłał list podkreślając agę zasług kard. Terrazas itany przez 400 tys. tłum na lotnisku El Alto Moja Boliia cz.23 / str.2
dla Kościoła Boliii. W takim klimacie społeczno- politycznym o 17:30 8 lipca 2015 przybył do El Alto papież Franciszek. Podczas aktu oficjalnego, Prezydent Evo Morales Ayma poitał Ojca Śiętego, przedstaiając trud i cierpienie ludu boliijskiego minionych czasach kolonializmu oraz noą nadzieję procesie Poitanie a na lotnisku zmian, jego Rząd realizuje, doartościoując dziedzicto narodoe, jakim są dobra naturalne i kultura, starając się uzyskać dostęp do oceanu. podziękoał za ciepłe poitanie jako posłaniec Dobrej Noiny, która soim centrum staia człoieka, szczególnie ykluczonych, cierpiących i pokrzydzonych. W toarzystie tysięcy zebranych ludzi, tak na lotnisku jak i zdłuż drogi, Ojciec Śięty udał się do La Paz. Po drodze zatrzymał się miejscu, gdzie 22 marca 1980 roku znaleziono ciało zamordoanego przez reżim ojca Luisa Espinal SJ, obrońcę pra człoieka i uciskanych przez dyktaturę, zachęcając zebranych do spólnej modlity jego intencji. W Pałacu Prezydenckim spotkał się z Głoą Państa, a Katedrze skieroał słoa do zebranych politykó i dyplomató, ch przypomniał iż szyscy jesteśmy poołani do troski o spólne dobro, które się zaiera trosce o rodzinę, kulturę, edukację, zdroie i środoisko naturalne. W spraie starań Boliii do oceanu, podkreślił iż należy kieroać się dialogiem. Tego samego dnia udał się do Santa Cruz, aby tam spędzić kolejne dni sojej izyty. Po bardzo ciepłym poitaniu, które trało do późnych godzin nocnych, następnego dnia czartek 9 lipca o godz. 10:00 Franciszek odpraił uroczystą Mszę śiętą. W homilii posłużył się przykładem matki boliijskiej, która soim agayo (koloroe płótno) nosi dziecko. Msza Śięta Santa Cruz Moja Boliia cz.23 / str.3
To dziecko jest jednocześnie symbolem nadziei i przyszłości, trudności i smutku oraz pamięci o soim ludzie i pochodzeniu. Noszenie na plecach tego brzemienia męczy, jest poodem smutku i zniechęcenia. Jednak z pomocą przychodzi Jezus, czytanym fragmencie Eangelii (Mk 6, 35-44), mói do soich ucznió y dajcie im jeść. Ojciec Śięty ypoiedzi Chrystusa yróżnia trzy punkty: ziąć, błogosłaić i ręczać. Przyjąć szystko, co dostajemy od Boga, błogosłaić, czyli dziękoać i przemieniać, aby następnie przekazyać dalej, dzielić się szystkim co mamy, szczególnie z najbardziej potrzebującymi. To ydarzenie jest zapoiedzią Eucharystii, której Jezus Chrystus ofiaroał się cały za szystkich. Eucharystia zasze poinna przypominać nam ofiarę Chrystusa, o której znaczeniu ma nam przypomnieć Kongres Eucharystyczny zaplanoany na rzesień Tarija. Opraę muzyczną stanoiło 20 orkiestr i chór składający się z tysiąca muzykó, dyrygoany przez naszego spółbrata o. Piotra Narota. O godzinie 16:00 szkole Don Bosko odbyło się spotkanie a z osobami konsekroanymi, duchonymi i seminarzystami. W soim przemóieniu Ojciec Śięty zrócił uagę zebranym, iż ich zadaniem jest być śiadkiem Boga i służyć Bogu drugim człoieku, blisko niego. Dlatego trzeba słuchać ludzi aby ich słyszeć, patrzeć aby ich idzieć. W Spotkanie a z osobami konsekroanymi, duchonymi i seminarzystami. tym zadaniu nie można zapomnieć o soich korzeniach, o łasnym pochodzeniu, z całym dorobkiem kulturoym. Słoa ś. Augustyna śpieaj i chodź poinny gościć sercu i na ustach każdej osoby konsekroanej, aby z autentyzmem ypełnić soje zadanie. Stamtąd udał się na II Śiatoe Spotkanie Ruchó Ludoych, gdzie ysłuchał naglące potrzeby społeczne, takie jak dostęp do ody, łasne mieszkanie i godne arunki pracy. Prezydent Evo Morales Ayma soim dyskursie przedstaił proces zmian duchu socjalistycznym przy żyym aplauzie zebranych. Ojciec Śięty przypomniał, że każdy człoiek ma prao do ziemi, domu i pracy. Żaden system polityczny ani proces globalizacji nie może zapomnieć o tych fundamentach. Pomimo tego, iż czasem można czuć się bezsilnym, grupie można zdziałać iele. Tak często potarzany Boliii slogan proces Moja Boliia cz.23 / str.4
zmian musi odnosić się do przemiany serc a nie kolejnych systemó. Tylko taka przemiana pozoli żyć dobrze, co znaczy godnie, a nie dostatnie. Ostatniego dnia, piątek o godzinie 9:00 Franciszek odiedził ięzienie Palmasola, gdzie ysłuchał śiadect życia trzech ięźnió. Następnie soim przemóieniu przypomniał, że Bóg przebacza tym, skruchę. A którzy by yrażają uzyskać to przebaczenie, trzeba zbliżyć się do Boga, przyraca godność. Franciszek ięzieniu Palmasola Piotr i Paeł także byli ięzieni, ale nie tracili iary, bo się modlili, a także za nich się modlono. Taka modlita torzy sieć, której każdy jest spierany przez soich najbliższych, małżonkó, dzieci i rodzicó. Nie można zamykać się sojej przeszłości, ale otorzyć się na przyszłość, bo bycie ięzionym nie znaczy być ykluczonym. Dlatego też trzeba dobrze ykorzystać ten czas na resocjalizację i łasny rozój. Zaapeloał także do straży ięziennej, aby pomagała ięźniom tym procesie. Ostatnim punktem izyty było spotkanie z Episkopatem Boliii, z którego Franciszek bezpośrednio udał się na lotnisko. W ciepłych słoach i z podziękoaniami odbyło się oficjalne pożegnanie Ojca Śiętego Boliii, z Santa Cruz odleciał do stolicy Paragaju. Podczas tej izyty padło iele ażnych słó, szczególnie umacniających katolikó ierze, dodających zapału misyjnego i apostolskiego dla szystkich ierzących Chrystusa oraz zachęty na otarcie się na żyą iarę. Trudno jednak pozostać tylko przy aspekcie duchoym, gdyż cała pielgrzymka miała też ymiar polityczny. Niekończące się komentarze medialne ychalające a Reolucjonistę, popiera Boliię soich staraniach o dostęp do oceanu i proces zmian, proadzi Rząd duchu socjalistycznym. Oczyiście żadne z tych słó nie padły z ust Ojca Śiętego, ale z ust Głoy Państa. Wszystko skazuje na to, że naglące problemy naznaczone e stępie i bezpośrednio nie poruszone przez a Franciszka, nie pomogą yraźnie relacji Państo-Kościół. A to dlatego, gdyż dużo iększym autorytetem moralnym Boliii jest Prezydent niż Ojciec Śięty. Moja Boliia cz.23 / str.5