SCENARIUSZ APELU KLAS I Z OKAZJI ŚWIATOWEGO DNIA PLUSZOWEGO MISIA Prowadzący: Dzień dobry! Witam was serdecznie. Dziś obchodzimy Światowy Dzień Pluszowego Misia. To doskonała okazja do wspólnej zabawy i zastanowienia się, czym jest dla nas pluszowy miś, jaka rolę spełnia w naszym życiu? Wiersz: Piosenka o misiu (autor nieznany) Miś ma w oczach szklane kulki i po to misiem jest, żeby było kogo tulić, kiedy pada deszcz. Miś ma uszy do targania i po to misiem jest, żeby mieć coś do kochania i wytarcia łez. Miś ma łapy bardzo miękkie i po to misiem jest, żeby trzymać go za rękę, kiedy tylko chcesz. Miś ma wszystko, czego trzeba, żeby misiem być, by do łóżka go zabierać, żeby o nim śnić. Wiersz: Przytul misia - fragment (autor nieznany) Jeśli jest ci źle, jeśli smucisz się przytul misia. Jeśli twoje serce łka, Albo jesteś zła zrób to dzisiaj! Przytul misia. Miś jest twoim przyjacielem. Misio kocha cię. : To prawda. Miś jest przyjacielem dzieci ich ulubioną przytulanką, towarzyszem zabaw, pociesza, dodaje dzieciom otuchy, łagodzi smutki i lęk przed samotnością. A czy wiecie, gdzie i kiedy się urodził pierwszy na świecie pluszowy miś? No to posłuchajcie. Historia Pluszowego Misia Było to bardzo dawno, ponad 100 la t temu, a dokładnie 25. XI. 1902 roku. Wtedy ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, Theodore Roosevelt, wybrał się na polowanie. Podczas polowania zauważył, że jeden z myśliwych chce zabić małego, bezbronnego niedźwiadka. Kategorycznie się temu sprzeciw i w ten sposób uratował niedźwiadkowi życie.
Świadek tego wydarzenia uwiecznił tę historię na rysunku. Rysunek ukazał się w gazecie. Gdy ujrzał go właściciel sklepu z zabawkami - wpadł na pomysł, aby wykonać kilka zabawek przedstawiających misia i zobaczyć, jak będą się sprzedawały. Jak się domyślacie, pluszowe misie sprzedawały się znakomicie. Dodam jeszcze, że pierwszy pluszowy niedźwiadek otrzymał imię Tedy. (To zdrobnienie imienia prezydenta Teodor). Wkrótce w wielu krajach zaczęły rodzić się i rodzą nadal kolejne pluszowe misie. Jest ich bardzo dużo. Wielu z nich zdobyło światową sławę jako aktorzy filmowi, modele, bohaterowie piosenek, wierszyków, bajek i książeczek dla dzieci. Niektóre z nich zdobyły sławę jako aktorzy filmowi. Poza tym, pluszowe misie pełnią bardzo ważną rolę w naszym życiu. Niektóre z nich za dzisiaj poznacie. Już do jadą do was. Proponuję, żebyście oczekując na gości - wysłuchali piosenki. Podnieście swoje misie do góry i huśtajcie ich w takt melodii. Fragment piosenki: Jadą misie Otrzymałam informację, że misie już do nas przyjechały i za chwili nam się przedstawią. Usiądźcie wygodnie, przytulcie do siebie swoje pluszami i słuchajcie uważnie, bo po spotkaniu z misiami czeka na was konkurs niespodzianka. Pytania będą dotyczyły tego, co usłyszycie. Kubuś Puchatek Cześć dzieciaki! To ja Kubuś Puchatek. Nie będę ukrywał, że na obchody dzisiejszego misiowego święta, otrzymałem zaproszenia od tysięcy dzieci z różnych stron świata. Postanowiłem jednak, że przyjadę do was, bo bardzo was lubię. Mam nadzieję, że wy też mnie lubicie. Pozwólcie, że opowiem wam co nieco o sobie. Urodziłem się w Anglii. Bardzo, bardzo dawno temu. Mam już 83 lata, ale dzięki wam czuję się młodo i nadal noszę swój czerwony kubraczek. Mieszkam w Siedmiomilowym Lesie. Z natury jestem leniuszkiem i niesamowitym łakomczuchem. Uwielbiam miód! Mówią o mnie, że mam mały rozumek, czyli, że jestem głupiutkim misiem. Ale, co tam! Wcale się tym nie przejmuję, bo mam wielu serdecznych przyjaciół. Zaraz wam ich przedstawię. Oto mój najbliższy przyjaciel Prosiaczek. Prosiaczek Bardzo mi miło to słyszeć. Kubuś P. Prosiaczek, jak widzicie, jest malutki i stale drży ze strachu. Ale ma wspaniały charakter. Bardzo lubimy odwiedzać się w domu i wtedy rodzą nam się różne pomysły. Mój kolejny kolega Królik. Królik : Dzień dobry! 2
Kubuś Królik to doskonały organizator różnych projektów. Jest bardzo pracowity i wiecznie zabiegany. Trochę lekceważy swoich krewnych i znajomych. Czasem jest wybuchowy, ale lubiany przez wszystkich mieszkańców lasu. A oto Sowa. Ta pani uwielbia opowiadać historyjki ze swojego życia. Jest bardzo mądra. Zawsze służy nam radą i pomocą w rozwiązywaniu problemów. Należy do starszyzny Stumilowego Lasu. Tygrysek Cześć! O, pojawił się rozbrykany Tygrysek. Kubuś Tygrysek jest zawsze skory do zabawy. Szczególnie upodobał sobie wskakiwanie na przyjaciół. Z tego powodu ma wiele kłopotów, najczęściej z Królikiem. Dodam jeszcze, że Tygrysek bardzo lubi się przechwalać. W Siedmiomilowym Lesie mieszka też wiecznie niezadowolony - Klapouchy. Pokaż się nam osiołku. Kłapouchy to największy maruda i marzyciel. I jeszcze jedno ciągle gubi ogon, a my pomagamy mu go odnaleźć. Przedstawię wam jeszcze nasze ukochane Maleństwo małego kangurka. Maleństwo ma ogromne skłonności do skakania. Najbardziej lubi Tygryska. Ponieważ jest jeszcze malutki, jego troskliwa mama Kangurzyca nosi go w swojej torbie. Teraz, pokażcie się wszyscy, moi drodzy przyjaciele i powiedzcie dzieciom Do widzenia. Wszyscy: Do widzenia! Kubuś Pa, do zobaczenia! Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o Kubusiu Puchatku i jego przyjaciołach, przyjdźcie do biblioteki. Wypożyczcie książeczki o tym zabawnym towarzystwie i przeczytajcie. Za chwilę poznacie naszego kolejnego gościa. 3
Miś Uszatek (śpiewa) Na dobranoc dobry wieczór Miś pluszowy śpiewa wam. Mówią o mnie Miś Uszatek, Bo klapnięte uszko mam. Jestem sobie mały miś, znam się z dziećmi nie od dziś. Jestem sobie mały miś, śmieszny miś, Znam się z dziećmi nie od dziś. Przywitałem się z wami śpiewająco, bo jestem bardzo szczęśliwy. Ale nie zawsze tak było. Tuż po urodzeniu trafiłem do sklepu z zabawkami. Bardzo długo siedziałem na półce, bo żadne dziecko nie chciało mnie kupić i bawić się ze mną. Było mi niezmiernie przykro. Z tego zmartwienia oklapło mi jedno uszko. Pewnego dnia znalazłem na półce czerwony parasol. Chwyciłem go i wybiegłem na ulicę. Trochę się przestraszyłem, bo na ulicy było dużo ludzi. Nagle zobaczyłem dwoje dzieci, Zosię i Jacka. Dzieci uśmiechnęły się do mnie i zapytały: - Kogo szukasz Misiu? Szukam dzieci odparłem. To choć z nami odpowiedziały. I poszliśmy razem. Dzieci nazwały mnie Misiem Uszatkiem. Odtąd zaczęło się moje szczęśliwe życie. Opisał je Czesław Janczarski aż w trzech książeczkach. Przeczytajcie je. Serdecznie polecam. Kłaniam się nisko. Do zobaczenia! Prosimy kolejnego gościa. Miś Paddington Dzień dobry dzieci! Przyznam, że jestem trochę zazdrosny o Kubusia Puchatka i Misia Uszatka. Wszyscy ich znacie i lubicie. A o moim istnieniu mało kto wie. Czuję się trochę samotny. Chciałbym się z wami zaprzyjaźnić. Jestem bardzo rzadkim okazem niedźwiedzia brunatnego. Pochodzę z Ameryki Południowej. Mieszkałem w Peru u cioci Lucy. Ciocia była stara i musiała iść do domu dla emerytowanych niedźwiedzi. Zostałem sam i dlatego przyjechałem do Europy. Jeździłem z kraju do kraju, ale nigdzie nie było dla mnie miejsca. Pewnego dnia wysiadłem na stacji w Londynie. Zmęczony i smutny usiadłem na peronie. Wtedy podeszli do mnie państwo Brown, którzy czekali na powrót córki z wakacji. Opowiedziałem im o swoim losie. Postanowili zabrać mnie do domu. Judycie bardzo spodobał się ich pomysł. Nazwała mnie Paddingtonem tak nazywała się stacja kolejowa, na której spotkaliśmy się. O tym, jak wyglądało moje życie w nowej rodzinie możecie dowiedzieć z książki pt. Miś zwany Paddingtonem. Do widzenia! Do miłego zobaczenia. I nasz ostatni gość..
Miś Czołem, pierwszaki! Nazywam się. Ja też chodzę do pierwszej klasy. Chciałem wam opowiedzieć o moim zmartwieniu, jakie miałem na początku roku szkolnego. Siedziałem w ostatniej ławce i nie widziałem, co pani pisze na tablicy. Zerkałem więc do zeszytu mojego kolegi Mimisia Mimiś Przestań ściągać! Pisz z tablicy! Skarżył też pani: Mimiś On ciągle ściąga ode mnie! Pewnego dnia pani kazała mi przesiąść się do pierwszej ławki. Ale niewiele to pomogło. Nadal ledwo widziałem cyfry, które pani pisała. Mrużyłem mocno oczy, żeby je dostrzec. Pani zauważyła to i zapytała: Co się z tobą dzieje Remisiu? Zawstydzony odpowiedziałem, że nie widzę, co pani pisze na tablicy. A pani na to. Teraz wszystko rozumiem. Potem podeszła do mnie, pogłaskała mnie po głowie i uspokoiła: To nic takiego, po prostu musisz nosić okulary. Zrobiło mi się smutno, więcej byłem przerażony! Po powrocie do domu nie chciałem nic jeść, ani obiadu, ani kolacji. Mama martwiła się i ciągle mnie pytała: Mama Co ci jest synku? 4
W końcu z płaczem opowiedziałem mamie o swoim problemie. Mama pocieszała mnie. 5 Mama Nie martw się syneczku. Noszenie okularów to nic strasznego. Następnego dnia poszedłem z mamą do okulisty czyli do lekarza, który leczy chore oczy. Lekarz zbadał mój wzrok i powiedział: Okulista No, kawalerze, musisz nosić okulary. Masz tu receptę. W czasie wizyty nic nie mówiłem, ale zaraz za drzwiami rozpłakałem się i krzyczałem na cały głos: - Nie chcę nosić okularów! Koledzy będą się ze śmiać. A mama na to: Mama Ależ skąd! Nie martw się! Nazajutrz, jak poszedłem do szkoły, powiedziałem kolegom, że będę nosił okulary. Wszyscy wybuchnęli śmiechem i krzyczeli: Wszyscy sowa! sowa! żaba! Okularnik! Przestańcie! - wrzasnąłem i rozpłakałem się. Było mi bardzo przykro. W nocy śniły mi się sowy, żaby i różne stwory w okularach. Wszystkie zwierzęta wciągały mnie do sadzawki i szydziły ze mnie. Wszyscy Brzydal w okularach! Brzydal w okularach! Obudziłem się przerażony. Krzyczałem jak mogłem najgłośniej mamo!, nie chcę, za nic nie pójdę z tobą do sklepu z okularami! Mama długo musiała mnie przekonywać, żebym poszedł. W końcu poszedłem do tego sklepu, ale nie chciałem przymierzyć żadnych okularów. Nagle usłyszałem: Dziewczynka Ja myślę, że w tych będziesz wyglądał wspaniale.
Otworzyłem szeroko oczy i zobaczyłem sympatyczną dziewczynkę w niebieskich okularach. Dziewczynka uśmiechnęła się, podeszła do mnie, nałożyła mi na nos okulary, które wcześniej wybrała i powiedziała: 6 Dziewczynka Spójrz w lustro. Trochę się ociągałem, ale zrobiłem to. Hmm, pomyślałem, wyglądam całkiem całkiem! Następnego dnia poszedłem do szkoły w okularach. Pani, jak tylko weszła do klasy, powiedziała: Remisiu, bardzo ci do twarzy w tych okularach. Pięknie wyglądasz. Kolegom widocznie zrobiło się głupio, bo odtąd już nikt nie naśmiewał się ze mnie. A ta cała historia opisana jest w książeczce pod tytułem: Miś musi nosić okulary. Zapraszam do spotkania ze mną na kartach książeczki. Czas się pożegnać. Do widzenia, koleżanki i koledzy! Dzisiaj poznaliście tylko niektóre misie bohaterów książek dla dzieci. Jest ich znacznie więcej. Jeśli chce się z nimi zaprzyjaźnić, przyjdźcie do biblioteki. Serdecznie zapraszam.