Krzysztof Kaczmarski Romana Dmowskiego spotkania z Józefem Piłsudskim

Podobne dokumenty
Małopolski Konkurs Tematyczny:

90. ROCZNICA ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI

Wystawa plenerowa Powstała, by żyć w 100. rocznicę odzyskania niepodległości Warszawa, 29 maja 20 czerwca 2018

Wymagania edukacyjne na poszczególne oceny z przedmiotu historia klasa VII

Źródła, dokumenty do dziejów Narodowej Demokracji Romana Dmowskiego

ZAKŁADANE OSIĄGNIĘCIA UCZNIÓW W KLASIE VII

Piłsudski i Dmowski dwie wizje niepodległej Polski. Debata Lublin, 6 września 2018

KOMENDANT NACZELNIK MARSZAŁEK

II ETAP KONKURSU O JÓZEFIE PIŁSUDSKIM

KOMU ZAWDZIĘCZAMY TO, ŻE POLSKA WYBIŁA SIĘ NA NIEPODLEGŁOŚĆ?

HISTORIA klasa VII - wymagania edukacyjne na poszczególne oceny

Nie tylko Legiony Czyn zbrojny czwarta debata historyków w Belwederze 19 czerwca 2017

Dworek-Siedziba 11 Listopada 139, Sulejówek, Tel: , Konto: PKO SA I Odział w Sulejówku

11 listopada 1918 roku

Przede wszystkim Legiony Czyn zbrojny piąta debata historyków w Belwederze 20 października 2017

Drogi do Niepodległej kontekst międzynarodowy druga debata historyków w Belwederze 21 stycznia 2017

1.*Roman Dmowski był jedną z dwóch najważniejszych postaci II RP. Jednak sprawował tylko jedno ważne stanowisko. Które?

Niepodległa polska 100 lat

Małopolski Konkurs Tematyczny:

W odpowiedzi na artykuł Ihara Szauczuka Wyższa humanistyczna edukacja na Białorusi w okresie międzywojennym: szkic historyczny

GENERAŁ WŁADYSŁAW EUGENIUSZ SIKORSKI

POLSKIE PAŃSTWO PODZIEMNE

Temat: Konstytucja marcowa i ustrój II Rzeczypospolitej

O czym, dlaczego i dla kogo napisaliśmy Jak na dłoni. Genetyka Zwycięstwa

XVII Szkolny Konkurs Historyczny pn: Józef Piłsudski człowiek czynu i legendy ( szkoły ponadgimnazjalne)

Dr Ihar Melnikau: Władze bały się, że popsujemy im rocznicę 17 września

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

1. Publikacje książkowe. * Działalność Polskich Związków Zawodowych w ŚFZZ , Warszawa 1986; Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, s.

100-LECIE ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI specjalna oferta edukacyjna

POPRAWIONE SPRAWOZDANIE

Autor: Błażej Szyca kl.vii b.

Sprawdzian nr 2. Rozdział II. Za wolną Polskę. 1. Przeczytaj uważnie poniższy tekst i zaznacz poprawne zakończenia zdań A C.

Odrodzenie Państwa Polskiego w listopadzie 1918 roku. Teksty źródłowe

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Spis treści CZĘŚĆ PIERWSZA U ŹRÓDEŁ USTROJU MARCOWEGO. I. Powrót na mapę polityczną Europy. Wstęp... 11

Wycieczka młodzieży do Sejmu

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ KU CZEMU ZMIERZA ROSJA? BS/35/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, LUTY 2004

11 Listopada. Przedszkole nr 25 ul. Widok Bielsko-Biała

WOJEWÓDZKI KONKURS HUMANISTYCZNY DLA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH POZNAŃ 2011/2012 ETAP REJONOWY

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

Ekspozycje w Galerii Plenerowej Łazienek Królewskich (ogrodzenie od Alei Ujazdowskich) dostępne będą do 30 września 2018 roku. ***

, , CZY ROSJA NAM ZAGRAŻA? WARSZAWA, KWIECIEŃ 95

Agresja ZSRR na Polskę zbrojna napaść dokonana 17 września 1939 przez ZSRR na Polskę, będącą od 1 września 1939 w stanie wojny z III Rzeszą.

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

, , DYMISJA PREMIERA JÓZEFA OLEKSEGO I OCZEKIWANIA WOBEC PRZYSZŁEGO RZĄDU WARSZAWA, STYCZEŃ 96

Wiedza o powstaniu w getcie warszawskim i jego znaczenie

Andrzej Średniawski i jego czasy

Emigranci i spiskowcy

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ OPINIA PUBLICZNA NA TEMAT SONDAŻY BS/55/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, MARZEC 2004

BADANIA PSZENICY Z PIKTOGRAMU W WYLATOWIE.

Lud Podolski, Głos Podola, Ziemia Podolska

W Gdyni odsłonięto pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego

Fot. Katarzyna Ratajczak-Sowa (IPN)

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

Prawo do życia Bez kompromisu

SZKOŁA PODSTAWOWA W OSIELSKU IM. POLSKICH OLIMPIJCZYKÓW

Zasady Byłoby bardzo pomocne, gdyby kwestionariusz został wypełniony przed 3 czerwca 2011 roku.

Andrzej Grzeszczuk. Wileńszczyzna. w II Rzeczypospolitej. Materiały dydaktyczne do lekcji historii dla szkół ponadpodstawowych

Zadanie: Ku niepodległości. Działanie 2 Szklaki wiodące ku wolności

Józef Piłsudski i niepodległa Polska

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

HISTORIA WOJSKO POLITYKA

Koło historyczne 1abc

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

Autor: Zuzanna Czubek VIB

Co, gdzie i kiedy? Obchody Narodowego Święta Niepodległości

To My! W numerze: Wydanie majowe! Redakcja gazetki: Lektury - czy warto je czytać Wiosna - czas na zabawę Strona patrona Dzień MAMY Święta Krzyżówka

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

HISTORIA EGZAMIN KLASYFIKACYJNY 2015/16 KLASA VI. Imię:... Nazwisko:... Data:...

PP 3 (0-2) Obejrzyj ilustracje związane z powstaniem styczniowym. Podaj imię i nazwisko malarza, którego reprodukcję obrazów zamieszczono.

ARKUSZ II - MODEL ODPOWIEDZI I SCHEMAT OCENIANIA

Organizacja informacji

XVII Szkolny Konkurs Historyczny pn: Józef Piłsudski człowiek czynu i legendy (gimnazjum)

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ BS/3/2/95 POLSKA ROSJA - NATO KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, STYCZEŃ 95

w obradach. Na zdjęciu Michał Toruński w trakcie wygłaszania rezolucji

Warszawa, czerwiec 2014 ISSN NR 92/2014 POLACY O WOJCIECHU JARUZELSKIM

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ BS/30/24/95 INSTYTUCJE PUBLICZNE W OPINII SPOŁECZEŃSTWA KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, LUTY 95

KARTA KURSU Wykład ogólnouczelniany

11 listopada najważniejsza z polskich dat

Żołnierze Wyklęci Źródło: Wygenerowano: Piątek, 8 stycznia 2016, 02:46

Warszawa, lipiec 2013 BS/101/2013 POJEDNANIE POLSKO-UKRAIŃSKIE

K S I Ą Ż K I. Narodowe Święto Niepodległości. 1. Bitwa Warszawska 1920 : materiały edukacyjne. Warszawa, 2011

Opracował: Rafał Górniak Gra symulacyjna Budujemy wiatraki

Warszawa, maj 2009 BS/80/2009 WYBORY Z 4 CZERWCA 1989 Z PERSPEKTYWY DWUDZIESTU LAT

Wizyta w Gazecie Krakowskiej

Konflikt na Ukrainie osłabił bezpieczeństwo Litwinów :21:15

W imieniu Polski Walczącej

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii.

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Polacy podczas I wojny światowej

KOMENDANT NACZELNIK MARSZAŁEK

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

BADANIE DIAGNOSTYCZNE

W trzy godziny dookoła świata

Ziemie polskie w I połowie XIX wieku. Sprawdzian wiadomości dla klasy III A. Grupa I

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ OPINIE O WYJEŹDZIE POLSKICH ŻOŁNIERZY DO AFGANISTANU I DZIAŁANIACH ANTYTERRORYSTYCZNYCH NATO BS/4/2002

Scenariusz lekcji wychowawczej w kl. V VI SP i I III G TEMAT: NASZA SZKOŁA ZASŁUGUJE NA PATRONA.

225. Rocznica Uchwalenia Konstytucji 3 Maja

Realizacja projektu - "Akademia Młodego Lidera społeczności lokalnej Projekt dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich

marzec' , 23:09 Dziady

Transkrypt:

Dmowski a Piłsudski Krzysztof Kaczmarski Romana Dmowskiego spotkania z Józefem Piłsudskim GLAUKOPIS NR 5/6-2006 222 Romana Dmowskiego i Józefa Piłsudskiego, bez wątpienia najwybitniejszych Polaków spośród pokolenia niepokornych, dzieliło bardzo wiele, a łączyło oprócz bezinteresownej, choć różnie rozumianej, miłości do Polski stosunkowo mało. Oprócz odmiennych charakterów i temperamentów politycznych różniła ich bowiem rzecz w polityce najważniejsza ideologia. Inaczej widzieli oni drogi, które miały doprowadzić do odzyskania przez Polskę niepodległości, inne też mieli poglądy na kształt odrodzonej Rzeczypospolitej. W dwudziestoleciu międzywojennym obozy polityczne, którym przewodzili Dmowski i Piłsudski, dzieliło już w zasadzie wszystko. Zarówno historyczna przeszłość, czyli spór o to, który z nich bardziej zasłużył się w dziele odzyskania niepodległości, jak również polityczna teraźniejszość oraz przyszłość tj. spór o koncepcję ustrojową (a w pierwszych latach niepodległości również terytorialną) i wizję Polski. Trwały kompromis, zwłaszcza po przewrocie majowym w 1926 r., pomiędzy ideologią narodową, a państwowymi ideami piłsudczyków okazał się niemożliwy do zrealizowania. Stanisław Cat Mackiewicz w pisanej jesienią 1940 r. w Londynie Historii Polski zanotował znamienne zdanie: Historia, którą piszę mogłaby się nazywać >>Piłsudski i Dmowski<<. Dzieje mego pokolenia, to walka tych dwóch ludzi. Cat ubolewał, że obu tym wielkim Polakom i zarazem wielkim antagonistom przyszło żyć w tym samym okresie: Gdybyż można było ich rozsunąć w czasie. Współżycie tych ludzi w jednej epoce było elementem osłabiającym Polskę. 1 Niniejszy szkic przypomina okoliczności ich spotkań. Dmowski i Piłsudski znali się osobiście. Trudno dokładnie ustalić, kiedy się poznali. Niektórzy historycy nie wykluczają, że do ich pierwszego spotkania mogło dojść już na początku 1893 r. w Warszawie. Za Wacławem Sieroszewskim przyjmują oni, że Józef Piłsudski, który kilka miesięcy po powrocie z zesłania (30 czerwca 1892 r. był już w Wilnie) udał się do Warszawy, zetknął się tam z przedstawicielami środowiska skupionego wokół pisma Głos, m.in. właśnie z Romanem Dmowskim. 2 Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, gdyż Dmowski, który wówczas przez Szwajcarię wracał z Paryża, został 12 sierpnia 1892 r. na granicy austriackorosyjskiej aresztowany przez policję carską pod zarzutem zorganizowania przed GLAU_02.indd 222 6/16/06 11:45:02 AM

o p r a c o w a - n i a rokiem manifestacji z okazji 100-lecia uchwalenia Konstytucji 3 Maja. 3 W więzieniu śledczym w warszawskiej Cytadeli przetrzymywany był do 3 stycznia 1893 r. Wprawdzie przez następnych 10 miesięcy oczekiwał w Warszawie na wyrok i mógł już w styczniu spotkać się z Piłsudskim, ale poza wzmiankowaniem tego zdarzenia przez Sieroszewskiego, brak jest o nim jakichkolwiek innych informacji. Tak więc do pierwszego najprawdopodobniej - spotkania Romana Dmowskiego z Józefem Piłsudskim doszło dopiero kilkanaście miesięcy później w Wilnie. 4 Na mocy wyroku, podpisanego przez cara Aleksandra III w listopadzie 1893 r., Dmowskiemu zakazano pobytu na obszarze zaboru rosyjskiego przez okres 5 lat. Jako miejsce osiedlenia wybrał Mitawę (obecnie Jełgawa) nieopodal Rygi, w której przebywał do lutego 1895 r. Z Mitawy, mimo policyjnego nadzoru, Dmowski często przyjeżdżał do Wilna, które było wówczas centrum działalności PPS, chociaż jej wpływy w tym mieście były znikome. Właśnie w Wilnie poznał Piłsudskiego. Zdaniem niektórych autorów, powodem częstych wizyt Pana Romana w Wilnie była Piękna Pani Maria z Koplewskich Juszkiewiczowa, córka znanego wileńskiego lekarza, w której przywódca obozu narodowego miał się zakochać bez cienia wzajemności. 5 Jeśli rzeczywiście był to główny powód wizyt Dmowskiego, to zabiegi o rękę Juszkiewiczowej przegrał on z Piłsudskim, który w czerwcu 1899 r. poślubił Piękną Panią, przy okazji zmieniając wyznanie z rzymskokatolickiego na ewangelicko-augsburskie. Dmowski do końca życia pozostał kawalerem. Dziesięć lat później, w lipcu 1904 r., Dmowski z Piłsudskim spotkali się ponownie, tym razem w Tokio, gdzie obaj przybyli niezależnie od siebie i w zupełnie różnych, wykluczających się celach. O tym tokijskim spotkaniu i pierwszych poświadczonych wielogodzinnych rozmowach jakie wtedy odbyli wiadomo znacznie więcej niż o epizodzie wileńskim. 6 Od prawie pół roku trwała już wojna rosyjsko-japońska, z którą zarówno PPS jak i Narodowa Demokracja wiązały określone nadzieje. Socjaliści rozważali możliwość zorganizowania na tyłach armii rosyjskiej zakrojonej na szeroką skalę akcji dywersyjnej, z antyrosyjskim powstaniem w Królestwie Polskim włącznie. Spodziewali się, że Japończycy w zamian wesprą PPS dostawami broni i amunicji oraz udzielą jej pomocy finansowej. Narodowcy natomiast byli przeciwni powstańczym planom PPS uważając, że nieprzemyślane i kompletnie nieprzygotowane powstanie stałoby się jeszcze większą katastrofą niż powstanie styczniowe. Z japońskiego punktu widzenia taka akcja byłaby również niekorzystna, gdyż szybkie stłumienie powstania umożliwiłoby Rosji wycofanie poważnych sił z Królestwa i przerzucenie ich na Daleki Wschód. Dla Japonii znacznie korzystniejsza była groźba ewentualnego powstania i napięcie polityczne w Królestwie zmuszające Rosję do utrzymywania 223 GLAU_02.indd 223 6/16/06 11:45:03 AM

Dmowski a Piłsudski GLAUKOPIS NR 5/6-2006 tam silnych garnizonów wojskowych, które tym samym nie mogły zostać użyte w wojnie na Dalekim Wschodzie. Roman Dmowski w swoją podróż do Tokio wyruszył 7 kwietnia 1904 r. wsiadając w Liverpoolu na statek płynący do Halifaxu. Po kilkudniowym pobycie w Chicago, w końcu kwietnia udał się koleją do Vancouver, skąd 2 maja odpłynął do Jokohamy. Do Tokio przybył 15 maja. Józef Piłsudski wraz z Tytusem Filipowiczem przybyli do Japonii dwa miesiące później. Na początku czerwca wypłynęli z Liverpoolu do Nowego Jorku. Następnie przez Chicago udali się do San Francisco, stąd dalej statkiem do Jokohamy, gdzie przybyli w nocy z 9 na 10 lipca. Następnego dnia byli już w Tokio. W tym też dniu 11 lipca 1904 r. doszło do pierwszego spotkania Piłsudskiego z Dmowskim. Nie było to, jakby z pozoru mogło wyglądać, przypadkowe spotkanie na ulicy. Doszło do niego z inicjatywy Piłsudskiego. Po przyjeździe do Tokio i zakwaterowaniu w hotelu Seiyoken, Piłsudski, przeczytawszy w Japan Times nazwisko Dmowskiego w wykazie gości hotelu Metropol, postanowił wraz z Filipowiczem złożyć mu wizytę. Zresztą o poczynaniach Dmowskiego w Tokio kierownictwo PPS było dość dokładnie informowane przez Jamesa Douglasa. Ów Szkot z pochodzenia, wychowany w polskim środowisku na Kresach, wyjechał do Tokio jako korespondent endeckiego Słowa Polskiego, ale równocześnie był tajnie związany z PPS, składając sprawozdania ze swych działań Witoldowi Jodko- Narkiewiczowi. Douglas towarzyszył właśnie w spacerze Dmowskiemu, gdy rikszą nadjechali Piłsudski z Filipowiczem. Nasi dryndziarze byli trochę rozpędzeni notował w swoim dzienniku Filipowicz więc minęliśmy tę parę nim oni nas spostrzegli, nie mogliśmy więc obserwować pierwszego wrażenia na obliczu D.[mowskiego]. James [Douglas] jednak twierdzi, że na widok Ziuka [Piłsudskiego] D.[mowski] na chwilę skamieniał. Przywitanie było jednak bardzo grzeczne, niemal czułe. 7 224 Piłsudski zaprosił Dmowskiego do swojego hotelu na obiad (razem z Douglasem i Filipowiczem), w trakcie którego odbyli pierwszą rozmowę. Dmowski opowiedział Piłsuskiemu o swej dotychczasowej działalności w Japonii (m.in. o swojej wizycie w obozie dla Polaków-jeńców z armii rosyjskiej w Matsuyamie) i złożeniu władzom japońskim dwóch memoriałów. Pierwszy dotyczył ogólnej sytuacji politycznej w Rosji, drugi spraw polskich. Jak pisze Filipowicz, Dmowskiemu zaimponowało to, że nas [Japończycy] wezwali sami. Ogromnie ciekaw, czego zażądają. 8 GLAU_02.indd 224 6/16/06 11:45:03 AM

o p r a c o w a - n i a Trzy dni później, 14 lipca, już po pierwszych rozmowach z Japończykami, Piłsudski odwiedził Dmowskiego w jego hotelu. Odbyli wówczas drugą, trwającą 9 godzin przyjacielską gawędę, przeważnie o krajowych sprawach. Dmowski miał zgodzić się z wyrażonym przez Piłsudskiego poglądem, że rola endecji winna polegać na zbieraniu owoców polityki rewolucyjnej, prowadzonej przez PPS. Miał być również dumny z tego, iż to właśnie on jest w obozie wszechpolskim spiritus movens polityki rozumnej ugody. 9 Sam Dmowski o swojej wizycie w Tokio wspomniał dopiero 20 lat później w Polityce polskiej i odbudowaniu państwa. Pisał wówczas (w 1925 r.): Próbowałem dowiedzieć się od kierowników PPS, co mają zamiar osiągnąć przez ruch powstańczy w Królestwie, jak im się przedstawiają widoki jego powodzenia, jak sobie wyobrażają realne jego skutki. Usiłowałem ich przekonać, że to, co chcą zrobić, jest nonsensem i zbrodnią wobec Polski. Ani jedno, ani drugie mi się nie udało. W odpowiedzi dostałem procesję mętnych frazesów, wygłoszonych z ogromną pewnością siebie. 10 225 Dmowski oświadczył Piłsudskiemu, iż uważając jego plany za zgubne dla kraju, będzie się starał nie dopuścić do tego, aby rząd japoński w jakikolwiek sposób je wsparł. Ale co bardzo charakterystyczne zapewnił go, iż nie uważa za rzecz godną zwalczać przeciwnika osobiście, że nie będzie próbował dyskredytować bądź Piłsudskiego osobiście, bądź jego partię: walczyć będzie wyłącznie argumentami merytorycznymi 11. Do tematu spotkania w Tokio przywódca Narodowej Demokracji wrócił jeszcze w 1935 r. w wywiadzie udzielonym Mieczysławowi Pruszyńskiemu (ukazał się on na łamach Polityki dopiero po czterech latach, już po śmierci Dmowskiego w 1939 r.). Tak wspominał wówczas tokijskie spotkanie z Piłsudskim: Któregoś dnia poszedłem na pocztę nadać list. Nagle widzę jadą dwa wózki ciągnione jak zwykle przez ludzi, a w nich dostrzegam twarze dziwnie jakoś znajome, gdyż bardzo polskie. Gdy podjechali bliżej w moją stronę poznałem jednego pasażera. Był to Filipowicz. Zawołałem do niego: Dokąd jedziecie?. Filipowicz odpowiedział: Do was, No to zaczekajcie chwilę, zaraz tu będę. Była godzina 3 po południu, gdy rozpoczęliśmy rozmowę we trójkę gdyż drugim podróżnikiem był Piłsudski. Około 5-tej opuścił nas Filipowicz. Sami we dwójkę rozmawialiśmy z Piłsudskim do 12-tej w nocy. Wiedzieliśmy, że się nie przekonamy - ale, ileż mieliśmy wspólnych trosk i uczuć! Powiedziałem GLAU_02.indd 225 6/16/06 11:45:03 AM

Dmowski a Piłsudski Piłsudskiemu: Oczerniać Was nie będę, ale będę wam przeszkadzał. Istotnie starałem się ile mogłem pokrzyżować jego plany. 12 GLAUKOPIS NR 5/6-2006 Jak widać upływ czasu zatarł w pamięci Dmowskiego szczegóły dwie rozmowy zlały się w jedną, ale wspomnienie przyjaznej atmosfery w jakiej dwaj wielcy antagoniści rozmawiali ze sobą w lipcu 1904 r., chyba pozostało. Jaki był wynik podróży Dmowskiego i Pilsudskiego do Tokio? Obaj złożyli w japońskim MSZ memoriały, w których próbowali przekonać Japończyków do swoich racji. Wydaje się, iż argumenty Dmowskiego że po każdym stłumionym powstaniu Polacy na 30 lat zupełnie z sił opadają, a więc w interesie Japonii leży, aby do wybuchu powstania nie dopuścić, bo groźba powstania stale wiąże siły rosyjskie 13 bardziej trafiały do Japończyków aniżeli irredentystyczne pomysły Piłsudskiego zakładające rozbicie państwa rosyjskiego. Już po rozmowach z Piłsudskim, 20 lipca Dmowski złożył ministrowi spraw zagranicznych Japonii baronowi Jutarō Komura trzeci memoriał. Na dziesięciu odręcznie napisanych stronach przywódca Ligi Narodowej krytycznie odniósł się zarówno do oceny sytuacji na ziemiach polskich przedstawionej Japończykom przez wysłanników PPS, jak do ich prognoz politycznych. Wszelka propaganda na rzecz powstania w Polsce pisał Dmowski lub na rzecz działalności rewolucyjnej, która by doprowadziła do powstania, dałaby tylko okazję Rosji do wymierzenia w polski ruch narodowy silnego uderzenia, pomogłaby jej tylko do zapewnienia sobie spokoju i zupełnego bezpieczeństwa na zachodzie. 14 Oferta PPS została przez stronę japońską odrzucona. Być może zaważyły na tym argumenty użyte przez Dmowskiego. W rezultacie strona japońska zainteresowała się jedynie akcją wywiadowczą i sabotażową. Do zakończenia wojny rosyjsko-japońskiej a więc przez najbliższe kilkanaście miesięcy poprzez japońskich attache militarnych w Londynie i w Paryżu, przekazywano PPS stałe subwencje finansowe, których wysokość Wacław Jędrzejewicz oblicza w sumie na około 20 tys., a Ryszard Świętek na przeszło 33 tys. funtów szterlingów. Środki te PPS przeznaczała na zakup uzbrojenia oraz obsługę działalności rewolucyjnej. 15 Było to bardzo niewiele w porównaniu z tym, na co liczył Piłsudski. Nawet niechętny Dmowskiemu Wacław Jędrzejewicz przyznał, iż: 226 Próba nawiązania stosunków PPS z Japonią skończyła się niepowodzeniem. Wynikło to w dużej mierze dzięki kontrakcji Romana Dmowskiego, który przedstawił tak odmienny pogląd na sytuację w Polsce, że musiało to wpłynąć na ostateczną decyzję wojskowych władz japońskich. 16 GLAU_02.indd 226 6/16/06 11:45:05 AM

o p r a c o w a - n i a Podobną konkluzję sformułował Andrzej Garlicki: Misja Pilsudskiego i Filipowicza zakończyła się więc fiaskiem. O sukcesie mógł mówić Dmowski, w tym sensie, że udało mu się sparaliżować akcje swoich rywali. 17 Z kolei Roman Wapiński uważa, że na brak zainteresowania Japończyków sprawą ewentualnego antyrosyjskiego powstania w Królestwie Polskim nie wpłynęły bynajmniej argumenty Dmowskiego, lecz fakt, iż nie widzieli oni potrzeby szukania sprzymierzeńca w polskiej irredencie. 18 Jeszcze dalej poszedł R. Świętek twierdząc, że memoriał Dmowskiego nie stanowił jakiegokolwiek punktu wyjścia dla polityki japońskiej, która szła dokładnie w przeciwnym kierunku, angażując duże siły w pobudzenie rewolucyjne Rosji, w tym również Królestwa Polskiego. 19 Warto może na zakończenie tego japońskiego epizodu zaznaczyć, że Dmowski i Piłsudski mimo dzielących ich różnic politycznych, przez cały czas pobytu w Tokio utrzymywali bliskie stosunki towarzyskie, co przejawiało się m.in. we wspólnym wyjściu do teatru i zwiedzaniu miasta. 20 Piłsudski, wykorzystując wcześniejszy wyjazd Dmowskiego z Tokio (22 lipca), poprosił go o przewiezienie przez Pacyfik i wysłanie na poczcie w Vancouver listu do działacza PPS Aleksandra Malinowskiego oraz do żony. 21 Zresztą Dmowski, który był zdecydowanym antysocjalistą, powątpiewał wówczas w socjalistyczne w marksistowskim rozumieniu tego słowa przekonania Piłsudskiego. Rok przed tokijskim spotkaniem, Dmowski na łamach Przeglądu Wszechpolskiego opublikował artykuł poświęcony socjalizmowi: Historia szlachetnego socjalisty. Przyczynek do psychologii politycznej społeczeństwa polskiego. Ów tytułowy szlachetny socjalista to właśnie Józef Piłsudski, którego artykuł Jak stałem się socjalistą zamieszczony w 1903 r. na łamach wychodzącego we Lwowie pisma młodzieży socjalistycznej Promień 22, był inspiracją dla tekstu Dmowskiego. Przywódca Narodowej Demokracji, postrzegając socjalizm jako przede wszystkim produkt umysłowej i moralnej degeneracji, za którym stoją w ogromnej liczbie obce naszemu cywilizowanemu społeczeństwu typy psychiczne, bardzo ciepło wyrażał się jednak o Piłsudskim, człowieku pod względem siły moralnej wyjątkowym, posiadającym zdrowe, cywilizowane instynkty oraz niepośledni poziom umysłowy. Te przymioty, zdaniem Dmowskiego, predestynowały Piłsudskiego bardziej do odegrania niepośledniej roli w obozie wszechpolskim, aniżeli w egzotyzmie politycznym tj. ruchu socjalistycznym. 23 Uważalibyśmy to sobie za wielkie ubliżenie pisał dalej Dmowski gdybyśmy mu, dlatego, że jest naszym przeciwnikiem politycznym, nie przyznali wyjątkowych przymiotów moralnych, jakimi jest niewątpliwie obdarzony. (...) Nie, p. Piłsudski w głębi ducha socjalistą 227 GLAU_02.indd 227 6/16/06 11:45:05 AM

Dmowski a Piłsudski nie jest; autobiografia jego wcale nie uzasadnia wartości socjalizmu, ale przeciwnie przekonywa nas, że jest on u autora zastarzałą, utrwaloną w syberyjskim odosobnieniu modą. Pozostał on zawsze owym dzielnym chłopcem, synem matki patriotki, marzącym o wyzwoleniu swej ojczyzny. 24 Jak jednak trafnie zauważył Krzysztof Kawalec: GLAUKOPIS NR 5/6-2006 228 Na tle sylwetki odmalowanego ciepło, choć nie bez nuty pewnej protekcjonalności, >>dzielnego chłopca<< tym gorzej jednak prezentowali się jego towarzysze. A poza tym - czego Dmowski nie mógł wiedzieć ów >>chłopiec<< najbardziej kontrowersyjne wyczyny miał dopiero przed sobą. 25 Do kolejnego osobistego spotkania i drugiej poświadczonej rozmowy Dmowskiego i Piłsudskiego doszło po prawie 16 latach, w niepodległym już państwie polskim, w maju 1920 r. Józef Piłsudski był wówczas Naczelnikiem Państwa i Naczelnym Wodzem opromienionym zajęciem Kijowa, natomiast Roman Dmowski miał za sobą zmagania o polską granicę zachodnią na konferencji paryskiej, zwieńczone złożeniem podpisu pod tekstem Traktatu Wersalskiego, który przywracał Polskę na mapę Europy. Warto podkreślić, że do czasu tego majowego spotkania, Dmowski mimo iż krytycznie oceniał politykę wschodnią Piłsudskiego i już w połowie marca 1919 r. podejrzewał go o zamysły dyktatorskie, pisząc w liście do Stanisława Grabskiego iż śni on o dyktaturze wojskowej, o roli Napoleona wypływającego na falach rewolucji, nie kwestionował przywództwa politycznego Naczelnika Państwa w kraju i gotów był szukać z nim kompromisu. 26 Dmowski przyjechał z Paryża do Warszawy 15 maja 1920 r. Trzy dni później z wyprawy kijowskiej powrócił do stolicy Piłsudski. Naczelnik Państwa przyjął Dmowskiego na audiencji w Belwederze 21 maja. O tym spotkaniu i trwającej około dwie godziny rozmowie brak jest niestety relacji z pierwszej ręki. Można ją odtworzyć jedynie w oparciu o spisane po latach przekazy osób trzecich, przyjaciół Dmowskiego - Marii i Mieczysława Niklewiczów oraz Stanisława Głąbińskiego i Ryszarda Piestrzyńskiego. Niklewicz, który telefonicznie umawiał Dmowskiego twierdził, że w Belwederze dano mu wyraźnie odczuć, że rozmowie nie przypisuje się wielkiego znaczenia. 27 Maria Niklewiczowa w swoich wspomnieniach zanotowała: Pan Roman wrócił z tej rozmowy pod bardzo przykrym wrażeniem. Piłsudski mówiąc o zdobyciu Poznańskiego i Śląska określił to jako GLAU_02.indd 228 6/16/06 11:45:05 AM

o p r a c o w a - n i a >>cadeau<< [prezent przyp. K.K] ze strony aliantów, mówił głównie o sobie i ani słowem się nie odezwał, aby dać wyraz temu, iż rozumie, co zostało zrobione [przez Dmowskiego w sprawie granicy zachodniej przyp. KK]. 28 Stanisław Głąbiński dodatkowo utrzymywał, że między rozmówcami dojść miało do starcia na tle stosunku do kwestii ukraińskiej. Piłsudski czynił Dmowskiemu wyrzuty, dlaczego na konferencji pokojowej nie popierał sprawy utworzenia niepodległej Ukrainy. Przywódca endecji odpowiedział, że było to niemożliwe z przyczyn tak formalnych jak merytorycznych. Z przyczyn formalnych, dlatego, że Komitet Narodowy [Polski przyp. K.K.] i delegacja polska przedstawiły były już dawniej określony plan granic wschodnich Polski, nie licząc się zupełnie z ewentualnym utworzeniem Ukrainy, i państwa sprzymierzone stanowisko to przyjęły; a z przyczyn merytorycznych, dlatego, że wcale nie wiadomo, czy Ukraina byłaby państwem żywotnym i jakby się zachowywała w stosunku do Polski. 229 Wyjaśnienia Dmowskiego nie zadowoliły Piłsudskiego, który w rozmowie dalej powracał do sprawy ukraińskiej. Dmowski zadał mu więc pytanie: Na jakiej podstawie bylibyśmy żądali dla siebie przyłączenia kresów wschodnich wraz z całą Galicją Wschodnią, gdybyśmy równocześnie popierali pretensje Ukraińców do tych ziem i do wielkiej samoistnej Ukrainy? Wprowadziło to Piłsudskiego w stan rozdrażnienia i przyspieszyło zakończenie rozmowy. Głąbiński, który w trakcie rozmowy oczekiwał na Dmowskiego w budynku sejmu, zanotował, że przywódca obozu narodowego wrócił z Belwederu silnie przygnębiony. 29 Z kolei według relacji późniejszego sekretarza Dmowskiego w Chludowie, Ryszarda Piestrzyńskiego, którego kuzyn Eugeniusz Piestrzyński, był wówczas adiutantem Piłsudskiego, przywódca Narodowej Demokracji miał po spotkaniu z Naczelnikiem Państwa powiedzieć: To niewątpliwie wielki człowiek, choć nie mogliśmy w niczym uzgodnić naszych poglądów. Piłsudski zaś miał skomentować rozmowę z Dmowskim następująco: To jedyny polityk, z którym warto dyskutować choć różnimy się zasadniczo w naszych zapatrywaniach co do przyszłości Polski. 30 Z tych słów wynikałoby, że rozmowa mogła mieć mniej konfrontacyjny charakter. Wydaje się jednak, że ton, na który Piłsudski w stosunku do Dmowskiego potrafił się zdobyć jeszcze niespełna półtora roku wcześniej, gdy 21 grudnia 1918 r. na kilka tygodni przed mającą się rozpocząć w Paryżu konferencją pokojową zabiegając GLAU_02.indd 229 6/16/06 11:45:06 AM

Dmowski a Piłsudski GLAUKOPIS NR 5/6-2006 o porozumienie z Komitetem Narodowym Polskim, pisał do jego prezesa pełen kurtuazji słynny list zaczynający się od słów: Szanowny Panie Romanie 31, należał już niestety - do dźwięków dawno minionej przeszłości. 32 Po raz drugi i ostatni w Polsce niepodległej Roman Dmowski zobaczył się i starł z Józefem Piłsudskim na forum Rady Obrony Państwa w lipcu 1920 r., w niezwykle trudnym okresie wojny polsko-bolszewickiej, gdy pod naporem sowieckiej ofensywy oddziały polskie cofały się na całej linii frontu. Dmowski, jako reprezentant Związku Ludowo-Narodowego, uczestniczył w pracach ROP od 1 do 19 lipca 1920 r., tj. od chwili powołania Rady przez Sejm Ustawodawczy do czasu swojego ustąpienia z jej składu. Na posiedzeniach Rady przywódca endecji zabierał głos przede wszystkim w sprawach dotyczących armii. Jego wystąpienia odbierane były jako przejawy krytyki wyraźnie wówczas załamanego i przygnębionego Naczelnego Wodza. W dniu 1 lipca, pod koniec pierwszego posiedzenia Rady, Dmowski wnioskował tylko, aby kolejne posiedzenie ROP rozpocząć od zapoznania jej członków ze stanem na frontach, gdyż tylko wtedy będzie można podejmować stosowne uchwały, zaś Piłsudski zobowiązał się przedstawić odpowiednie informacje. 33 Gdy 5 lipca, na drugim posiedzeniu ROP, Piłsudski odpowiedzialnością za klęski na froncie próbował obarczyć rywalizację partii politycznych stwierdzając: Dmowski replikował: Naród chory daje armię chorą, bez dostatecznego oporu. Ta choroba wzrasta, bo co dawniej udawało się, teraz nie udaje się (...) Ogólne moje wrażenie: brak morale w kraju wywołuje brak morale w wojsku. Stąd ciężkie kryzysy w armii (...) Jak baza zepsuta, to frontu utrzymać nie można. 34 230 Trudno mówić, że społeczeństwo chore i armia chora. Jest zmęczenie i lekkomyślność z grozy sytuacji (...) Trzeba uświadomić społeczeństwo o grozie sytuacji, a wydobędzie się energii dużo. Brak związku armii ze społeczeństwem. Armia musi wiedzieć dobrze, co w kraju się dzieje. 35 Na trzecim posiedzeniu Rady Obrony Państwa 13 lipca, na którym premier Władysław Grabski relacjonował przebieg konferencji w Spa, Dmowski, broniąc Grabskiego, opowiedział się za przyjęciem mediacji angielskiej oraz zarzucił Piłsudskiemu brak wiary w armię i błędną politykę zagraniczną. 36 GLAU_02.indd 230 6/16/06 11:45:06 AM

o p r a c o w a - n i a Na szóstym posiedzeniu ROP 19 lipca, podczas dyskusji o stanie armii, Dmowski stwierdził, iż odnośnie spraw wojskowych: musimy znaleźć przyczyny, dlaczego jesteśmy bici. Utrzymuję, że stan moralny się zmienił, ale są i błędy organizacyjne, strategiczne i taktyczne, wskutek których wojsko straciło zaufanie. Wobec czego koniecznym jest zmiana dowództw na froncie, ale jeżeli nie mamy sami [dowódców], to zwróćmy się do aliantów, ale żeśmy jeszcze nie wyzyskali swoich sił, na przykład gen. Dowbór [-Muśnicki] jest doskonałym wojskowym (...). Przywódca Narodowej Demokracji wnioskował również o dokonanie daleko idących zmian w Naczelnym Dowództwie, Sztabie Generalnym i Ministerstwie Spraw Wojskowych. 37 W odpowiedzi Józef Piłsudski zgłosił gotowość ustąpienia ze stanowiska Naczelnego Wodza. Zwracam się do panów jeszcze mówił Naczelnik Państwa żebyście weszli w położenie człowieka, który postawiony został na czele nowo powstającej Polski, w którego rękach jest urząd naczel[nika] p[państwa] i n[aczelnego] w[odza]. Zgodzicie się sami, że co to za państwo, gdzie wszyscy plotkują przeciwko mnie, ja n[naczelnik] p[państwa], stale i systematycznie stoję w ogniu oskarżeń (...) Proszę panów, zastanówcie się, jeżeli ja mam czynić niezgodę, to usuńcie mnie, weźcie kogo innego, może się pogodzicie na chwilę, ale zbudźcie [się], zróbcie wewnętrzny przejaw jednolitości, bo inaczej jest tylko łatanie, na które ja idę, bo to jest mój psi obowiązek. 38 Dmowski jednak oświadczył, że zarzuty swoje podtrzymuje nie dlatego, żeby się pan [Piłsudski] usunął, ja bym pana prosił, by pan został, ale są błędy w prowadzeniu armii, które zniechęcają ludzi. Ale jeden człowiek nie jest w stanie wszystko zrobić. 39 Piłsudski zażądał wówczas, aby ROP określiła swoje stanowisko wobec niego, i opuścił posiedzenie. Według relacji Artemiusza Ludomiła Czerniewskiego, członka Rady z ramienia Chrześcijańskiego Związku Robotniczego, przekazanej w 1932 r. Wojciechowi Wasiutyńskiemu, Dmowski wobec groźby dymisji Piłsudskiego miał mu odpowiedzieć: Tego pan nie może zrobić. Pan nas w tę sytuację wprowadził i pan nas z niej musi wyprowadzić. 40 Z kolei Maciej Rataj w swoich wspomnieniach zanotował, że Dmowski miał się wstrzymać od głosowania. 41 Po wyjściu Piłsudskiego, członkowie ROP w nieobecności członków wojskowych, którzy wyszli z Sali, powzięli krótką jednomyślną uchwałę wyrażającą 231 GLAU_02.indd 231 6/16/06 11:45:06 AM

Dmowski a Piłsudski GLAUKOPIS NR 5/6-2006 pełne zaufanie dla osoby Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza. Po przyjęciu tej uchwały Piłsudski wrócił na salę i objął przewodnictwo dalszych obrad. ROP przegłosowała m.in. zgłoszony przez Dmowskiego wniosek, aby zwrócić się do Naczelnego Dowództwa o przeprowadzenie niezbędnych zmian na froncie, w sztabie i Ministerstwie Spraw Wojskowych, jednakże bez istotnego ustępu, iż zmiany te miały zapewnić naprawienie błędów popełnionych w organizacji armii i sposobie prowadzenia wojny. 42 Po tym posiedzeniu Dmowski ustąpił z ROP. Starcie w Radzie przyspieszyło jego decyzję wycofania się z czynnego życia politycznego. Dmowski pisze Krzysztof Kawalec zdawał sobie sprawę, że próba obalenia Piłsudskiego kryłaby w sobie zbyt wielkie ryzyko, przekonał się jednak po raz kolejny, że współpraca z nim jest niemożliwa. 43 Być może wówczas również rozgoryczony Dmowski miał nabrać przekonania o Piłsudskim że to jest skończony wariat. 44 15 lat później, 14 maja 1935 r., w dwa dni po śmierci Józefa Piłsudskiego, w Gazecie Warszawskiej Roman Dmowski zamieścił artykuł poświęcony zmarłemu marszałkowi. Suche stwierdzenie wielkości Piłsudskiego oraz stanu politycznej pustki jakie stworzyło jego odejście znacznie kontrastowało z tonem dziesiątek artykułów opłakujących Wodza Narodu, Geniusza Polski, Wielkiego Przyjaciela Dzieci, Czterdzieści i Cztery. Dmowski pisał m.in.: 232 Człowiek, który formalnie zajmował skromne stanowisko ministra, był w istocie głową władzy w Polsce. (...) Wszyscy mieszkańcy naszego kraju rozumieli, że każdy ważniejszy akt rządu był wyrazem jego woli, a przynajmniej nie mógł zajść bez jego zgody. Sam rząd legitymował się tym, że jest jego woli wykonawcą. (...) Gdy pytano o program odpowiedź była: >>idea marszałka Piłsudskiego<<. Wyznawcy tej idei nie ważyli się jej tłumaczyć. (...) Dziś gdy mózg, który tę ideę stworzył i rozwijał, przestał działać, spadkobiercy jej będący w rządzie czy poza rządem, są zmuszeni sformułować ją w program, o ile się bowiem zdaje, nie ma wśród nich nikogo, którego nazwisko za program by starczyło (...). Rządy zaprowadzone w Polsce przez zamach majowy w r. 1926 w późniejszej swojej fazie, zaczęły usilnie pracować nad tym, żeby się zamienić w wyraźny system. (...) Jest to system, który może przetrwać tylko w oparciu o centralną postać stanowiąca źródło władzy. (...) Zastępował je rządom Polski przez ostatnich lat dziesięć zmarły (...) Rola, którą odegrał, wytwarza z chwilą jego śmierci pierwszorzędnej wagi sytuację polityczną. Trzeba nie być Polakiem, żeby tę sytuację obojętnie obserwować. 45 GLAU_02.indd 232 6/16/06 11:45:06 AM

o p r a c o w a - n i a Numer 137 Gazety Warszawskiej, w której tekst ten się ukazał, został skonfiskowany przez cenzurę sanacyjną, zaś sam tytuł zawieszony (po kilku dniach pismo zaczęło się ukazywać pod nowym tytułem Warszawski Dziennik Narodowy). Dalsza część rewanżu obozu rządzącego nastąpiła już po śmierci Dmowskiego, w styczniu 1939 r., kiedy zarówno władze państwowe jak i stolicy demonstracyjnie powstrzymały się od udziału w uroczystościach pogrzebowych, a w niektórych miastach, m.in. w Poznaniu, policja nakazała zdjęcie wywieszonych flag narodowych okrytych kirem. A były to już czasy, gdy - jak zauważył cytowany na wstępie wileński konserwatysta - jeden z ośrodków tej władzy tj. Obóz Zjednoczenia Narodowego uprzednio skopiował, przynajmniej na papierze jego [Dmowskiego] program i pogląd na świat. 46 Inna rzecz, że było to naśladownictwo wyjątkowo nieudolne, co Mackiewicz przyznał już w styczniu 1939 r. pisząc, iż śp. Roman Dmowski zaprojektowałby te plany o wiele inteligentniej. 47 Przypisy 1 Stanisław Mackiewicz (Cat), Historia Polski od 11 listopada 1918 r. do 17 września 1939 r. (Londyn: M.I Kolin Publishers LTD, 1941): s. 34. 2 Wacław Sieroszewski, Józef Piłsudski (Piotrków: Departament Wojskowy Naczelnego Komitetu Narodowego, 1915): s. 20. Informację, opartą na nieokreślonej relacji, Sieroszewski podał również w poprawionym i uzupełnionym wydaniu swojej broszury o Piłsudskim w 1920. Tegoż, Józef Piłsudski (Zamość: Zygmunt Pomarański i Spółka, 1920): s. 21. Spotkania w Warszawie nie wykluczają Andrzej Garlicki i Włodzimierz Suleja zob. Andrzej Garlicki, Józef Piłsudski 1897-1935 (Warszawa: Czytelnik, 1989): s. 37; Włodzimierz Suleja, Józef Piłsudski (Wrocław - Warszawa - Kraków: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 2004): s. 24. 3 Była to, co warto podkreślić, pierwsza od czasu powstania styczniowego publiczna manifestacja patriotyczna w Warszawie. 4 Za pierwszymi kontaktami Piłsudskiego i Dmowskiego dopiero w Wilnie opowiadają się m.in. Władysław Pobóg-Malinowski, Wacław Jędrzejewicz oraz Józef Zieliński - zob. Władysław Pobóg- Malinowski, Józef Piłsudski 1987-1901. W podziemiach konspiracji (Warszawa: Gebethner i Wolff, 1935): s. 154; tegoż, Najnowsza historia polityczna Polski, t. 1 (Gdańsk: Oficyna Wydawnicza Graf, 1991): s. 264; Wacław Jędrzejewicz, Józef Piłsudski, 1867-1935. Życiorys (Londyn: Polska Fundacja Kulturalna, 1986): s. 10; Mariusz Kułakowski (pseud. właśc. Józef Zieliński), Roman Dmowski w świetle listów i wspomnień, t. 1 (Londyn: Gryf Publications LTD, 1968): s. 168. 5 Władysław Pobóg-Malinowski, Józef Piłsudski 1867-1914 (Londyn: b.d. i m.w.): s. 159; Emil Jerzy Czerniawski, Dmowski wobec Piłsudskiego. Próba wyjaśnienia w świetle faktów historycznych (Sydney: Nurt, 1969): s. 29. Informację tę podaje także biograf Dmowskiego Roman Wapiński - zob. tegoż, Roman Dmowski (Lublin: Wydawnictwo Lubelskie, 1988): s. 64. Z kolei historycy i publicyści o proweniencji endeckiej zdecydowanie zaprzeczają tej wiadomości. Np. Wojciech Wasiutyński w recenzji książki R. Wapińskiego nazywa ją plotą mitotwórczą, której nie uzasadnia żaden przekaz historyczny zob. tegoż, Monografia Wapińskiego o Dmowskim, [w:] Myśl Polska, nr 1-2, 1-15 stycznia 1989. Również młodszy brat Piłsudskiego, Jan, nie uważał, aby powodem wizyt Dmowskiego w Wilnie były jego uczucia do Marii Juszkiewiczowej zob. Wacław Jędrzejewicz, Janusz Cisek, Kalendarium 233 GLAU_02.indd 233 6/16/06 11:45:07 AM

Dmowski a Piłsudski GLAUKOPIS NR 5/6-2006 234 życia Józefa Piłsudskiego 1867-1935 (Wrocław-Warszawa-Kraków: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1994) t. I, s. 45-46. 6 Wizyta Dmowskiego i Piłsudskiego w Japonii oraz podejmowane tam przez nich działania polityczne zostały już obszernie omówione zarówno w historiografii jak i publicystyce polskiej. Zob. m.in. Stanisław Kozicki, Historia Ligi Narodowej /okres 1887-1907/ (Londyn: Myśl Polska, 1964), s. 226-233; Tadeusz Bielecki, Wyprawa do Japonii, [w:] Rok Dmowskiego w Ameryce (Nowy Jork: Polish American Press, 1968) s. 108-115; Wacław Jędrzejewicz, Sprawa Wieczoru. Józef Piłsudski a wojna japońskorosyjska 1904-1905, [w:] Zeszyty Historyczne, z.27, Paryż 1974, s. 3-103 [dalej cyt. Sprawa Wieczoru ] Z ostatnich opracowań poruszających to wydarzenie zob. Ryszard Świętek, Lodowa ściana. Sekrety polityki Józefa Piłsudskiego 1904-1918 (Kraków: Platan, 1998): s. 109-233; Władysław Bułhak, Dmowski Rosja a kwestia polska (Warszawa: Neriton, 2000): s. 87-105. Tam również szczegółowa bibliografia. 7 Z kolei Douglas w liście do Jodki-Narkiewicza z 27 VII 1904 r. tak opisał to spotkanie: Po lunchu wyszliśmy obaj [z Dmowskim] na spacer z zamiarem odebrania na poczcie listów i gazet. W pewnej chwili widzę jadących dwóch Europejczyków na kurumajach i w nich poznaję Ziuka [Piłsudskiego] i Karskiego [Filipowicza]. Rozpaczliwie rozglądam się dookoła i zwracam uwagę Dmowskiego na wystawione w oknie sklepowym czerepy gliniane, zapytując go, czy to też jest cloisonnée. A ci nas tymczasem mijają i było by się udało, ale Ziuk zatrzymał swego kurumaja, wysiadł i poszedł w naszym kierunku. Dmowski zwrócił na to uwagę, chwilę intensywnie patrzył na Ziuka, potem zdecydowanie podszedł do niego i wyciągnął rękę. Poznał zob. M. Kułakowski, dz. cyt., t. I, s. 293. Niestety, Douglas jako datę spotkania Dmowskiego z Piłsudskim mylnie podał 8 VII 1904 r. Również błędnie datuje on wizytę Piłsudskiego u Dmowskiego w hotelu na 9 VII. Dokładną chronologię możemy odtworzyć na podstawie dziennika T. Filipowicza. Do spotkania na tokijskiej ulicy i pierwszej rozmowy doszło 11 VII, zaś do drugiej owej 9-godzinnej 14 VII. Dziennik Tytusa Filipowicza z okresu pobytu w Japonii, znajdujący się w zbiorach Instytutu Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku, opublikował w całości w 1974 r. W. Jędrzejewicz zob. tegoż, Sprawa Wieczoru, s. 50-54. Natomiast lisy J. Douglasa z Japonii opublikowane zostały już ponad 40 lat wcześniej w Niepodległości (t. V, Warszawa 1931-32), stąd wielu autorów podawało później błędne daty - 8 i 9 VII spotkań Dmowskiego i Piłsudskiego w Tokio zob. m.in. Ignacy Chrzanowski, Stanisław Kozicki, Roman Dmowski. Zarys biograficzny, [w:] M. Kułakowski, dz. cyt., t. I, s. 45; T. Bielecki, dz. cyt. s. 110-111; Andrzej Micewski, Roman Dmowski (Warszawa: Verum, 1971): s. 94. 8 Sprawa Wieczoru, s. 50-51. 9 Tamże, s. 52. 10 Roman Dmowski, Polityka polska i odbudowanie państwa (Warszawa: Instytut Wydawniczy Pax, 1988), t. 1, s. 92. 11 M. Kułakowski, dz. cyt., t. I, s. 279 (fragment relacji Dmowskiego o Lidze Narodowej przekazanej w 1931 r. Zygmuntowi Wojciechowskiemu). 12 P(ruszyński) M(ieczysław), Rozmowa Polityki z Romanem Dmowskim, Polityka, nr 24, 6 sierpnia 1939; przedruk fragmentu tego wywiadu, [w:] M. Kułakowski, dz. cyt., t. I, s. 294-296 13 Tamże, s. 295 14 J. Kułakowski, dz. cyt., t. 1, s. 556-560; W. Suleja, dz. cyt., s. 74. 15 Sprawa Wieczoru, s. 84; R. Świętek, dz. cyt., s. 343-344. 16 Sprawa Wieczoru, s. 60. 17 A. Garlicki, dz. cyt., s. 87. 18 R. Wapiński, dz. cyt., s. 140. 19 R. Świętek, dz. cyt., s. 219. Odnotujmy jeszcze opinię T. Filipowicza wyrażoną 30 lat po spotkaniu GLAU_02.indd 234 6/16/06 11:45:07 AM

o p r a c o w a - n i a w Tokio: Mam wrażenie, że akcja Dmowskiego w Japonii, ani nie pomogła, ani nie zaszkodziła rezultatom konkretnym, jakie były i mogły być osiągnięte obiektywnie wobec całokształtu ówczesnych warunków międzynarodowych zob. Tytus Filipowicz, Józef Piłsudski w Japonii, Świat, nr 11, 17 marca 1934 20 Dmowski, przestudiowawszy uprzednio przewodnik Thomasa Cooka, służył w czasie tych wycieczek po Tokio za przewodnika. Zwiedzono m.in. sławną dzielnicę rozrywki Yoshiwarę zob. M. Kułakowski, dz. cyt., t. I, s. 293-294 21 Sprawa Wieczoru, s. 55-56. 22 Józef Piłsudski, Jak stałem się socjalistą, Promień, nr 8-9, 1903, (przedruk [w:] Józef Piłsudski, Pisma zbiorowe, Warszawa: Instytut Józefa Piłsudskiego, 1937), t. II, s. 45-53. Pisał w nim m.in. Przechodziłem do przekonania, że moje dziecinne marzenia i rojenia zespalają się z moim młodzieńczym światopoglądem. Socjalista w Polsce dążyć musi do niepodległości kraju, a niepodległość jest znamiennym warunkiem zwycięstwa socjalizmu w Polsce tamże, s. 52. 23 Sk. [pseud. właśc. Roman Dmowski], Historia szlachetnego socjalisty. Przyczynek do psychologii politycznej społeczeństwa polskiego, Przegląd Wszechpolski, nr 10, 1903, s. 758-770. 24 Tamże, s. 771-772. 25 Krzysztof Kawalec, Roman Dmowski (Warszawa: Editions Spotkania, 1996): s. 87. 26 M. Kułakowski, dz. cyt., t. II, s. 147-148 (list Dmowskiego do Stanisława Grabskiego z 14 marca 1919 r.). 27 Mieczysław Niklewicz, Roman Dmowski w Belwederze, [w:] Izabella z Lutosławskich Wolikowska, Roman Dmowski. Człowiek, Polak, Przyjaciel (Chicago: Komitet Wydawniczy, 1961): s. 235-236; M. Kułakowski, dz. cyt., t. II, Londyn 1972, s. 206-207, 299. Niklewicz, swoją relację o wizycie Dmowskiego w Belwederze zamieścił po jego śmierci na łamach Orędownika w styczniu 1939 r. Stwierdził w niej ogólnikowo, że Piłsudski nie chciał słuchać, ani rozmawiać na tematy polityczne. Z relacji Niklewicza wynika, że do spotkania Dmowskiego z Piłsudskim miało dojść we wtorek 18 maja 1920 r., a więc w dniu powrotu Naczelnika Państwa do Warszawy. Józef Zieliński odtwarzając chronologię życia Dmowskiego datuje to spotkanie na 24 maja. W rzeczywistości, jak ustalili autorzy kalendarium życia Piłsudskiego, doszło do niego w piątek 21maja zob. Kalendarium, t. II, s. 158 28 Maria Niklewiczowa, Pan Roman. Wspomnienia o Romanie Dmowskim (Warszawa: Wyższa Szkoła Humanistyczna w Pułtusku, 2001): s. 78. 29 Stanisław Głąbiński, Wspomnienia polityczne (Pelplin: Drukarnia i Księg. sp. z o. odp., 1939): s. 428-429. Wizytę Dmowskiego w Belwederze błędnie datowaną na jesień 1919 r. odnotował również w swoich pamiętnikach Stanisław Grabski. Być może zrelacjonował mu ją sam Dmowski: Piłsudski najsamprzód przetrzymał Dmowskiego w poczekalni, jak gdyby zwykłego petenta, przez z górą kwadrans czasu, a w mowie przybrał tak dyktatorski ton, że zakończyła się ona bardzo szybko - zob. Stanisław Grabski, Pamiętniki, t. II (Warszawa: Czytelnik, 1989): s. 133. 30 Kalendarium, t. II, s. 158-159. 31 List ten pisany przez Piłsudskiego w Przemyślu, został wręczony Dmowskiemu w Paryżu przez Kazimierza Dłuskiego 6 stycznia 1919 r. i w dniu następnym odczytany na posiedzeniu KNP. Po raz pierwszy w tłumaczeniu na język angielski i francuski opublikował go w grudniu 1926 r. Kazimierz Smogorzewski w swoim opracowaniu Poland of To-day zamieszczonym w specjalnym numerze FIDAC - biuletynie Federacji Międzysojuszniczej Byłych Kombatantów. Francuskie tłumaczenie listu Smogorzewski zamieścił ponownie w 1928 r. w wydawnictwie Revue d Histoire de la Guerre Mondiale. Zaczyna się ono od słów Cher Monsieur Romain. Prawdopodobnie to właśnie 235 GLAU_02.indd 235 6/16/06 11:45:07 AM

Dmowski a Piłsudski GLAUKOPIS NR 5/6-2006 236 Smogorzewski wysłał francuską wersję listu do redakcji Ilustrowanego Kuriera Codziennego. 22 XII 1926 r. IKC opublikował list po francusku oraz jego polski przekład, dołączając tendencyjny komentarz atakujący endecję, pt. Sensacyjny list Marsz. Piłsudskiego do Romana Dmowskiego. W polskiej wersji językowej francuski nagłówek Cher Monsieur Romain przetłumaczono na Drogi Panie Romanie. Tą wersję powtórzono w Pismach zbiorowych J. Piłsudskiego w 1937 r. Dopiero w 1961 r. oryginalny tekst listu Piłsudskiego do Dmowskiego zamieściła Izabella z Lutosławskich Wolikowska w swojej książce o Dmowskim, wraz z następującą adnotacją: przepisany w styczniu 1919 r. w Paryżu z Załącznika nr 2 do Protokołu Komitetu Narodowego Polskiego nr 174, przez Kazimierza Smogorzewskiego, który wówczas wraz ze Stanisławem Filasiewiczem sortował archiwum KNP celem wysłania go do MSZ w Warszawie. Z relacji Janiny Smogorzewskiej, żony Kazimierza, wynika, iż jej mąż, który w 1919 r. pracował w dziale prasowym KNP i był paryskim korespondentem Gazety Warszawskiej, miał otrzymać być może od Mariana Seydy polecenie zniszczenia tego listu (będącego załącznikiem nr 2 do protokołu KNP nr 174 z 7 I 1919 r.). Smogorzewski usunął wprawdzie list z akt KNP, ale go nie zniszczył tylko przechował w swoim prywatnym archiwum. Najprawdopodobniej w 1961 r. odpis listu udostępnił Wolikowskiej, a sześć lat później w londyńskiej Kronice zamieścił jego facsimile. List zaczyna się od słów: Szanowny Panie Romanie. Co ciekawe, jeśli wierzyć relacji Smogorzewskiego, list Piłsudskiego miał mocno zirytować Dmowskiego. Ten list pozornie przyjazny pisał Smogorzewski oburzył Dmowskiego: On [Piłsudski] pisze do mnie jak król, z którego łaski mogę zostać ministrem komentował Pan Roman (jak go wszyscy przyjaciele nazywali). W maju 2000 r. Janina Smogorzewska przekazała oryginał tego listu do Archiwum Akt Nowych w Warszawie - zob. Kazimierz Smogorzewski, Pierwsze kroki u Dmowskiego, Kronika, nr 37, 23 IX 1967; Janina Smogorzewska, Szanowny Panie Romanie, Gazeta Wyborcza, nr 111, 13-14 maja 2000; W. Jędrzejewicz, J. Cisek, dz. cyt., t. II, s. 37; J. Piłsudski, Pisma zbiorowe, Warszawa 1937, t. V, s. 45-47; Izabela z Lutosławskich Wolikowska, dz. cyt., s. 253; Wybór pism Romana Dmowskiego, t. IV (Nowy Jork: Instytut Romana Dmowskiego, 1988): s. 81 (facsimile listu). 32 Już zresztą ton kolejnego list Piłsudskiego do Dmowskiego, pisanego miesiąc później, między 22 a 26 stycznia 1919 r., był zgoła odmienny. Piłsudski nie przebierając zbytnio w słowach - uskarża się w nim, że nie może przeprowadzić jednolitej linii ani w polityce zagranicznej, ani w sprawach wojskowych, obarczając za ten stan rzeczy Komitet Narodowy Polski, i zapowiada, że usunie się od zajmowania się sprawami państwowymi tj. zrezygnuje ze stanowiska Naczelnika Państwa. Gotów byłby jednak od tego zamiaru odstąpić, jeśli Komitet Paryski [tj. KNP] uzna się li tylko za przedstawicielstwo rządu Polskiego, oraz jeżeli w sprawie wojskowej dołoży wszelkich usiłowań, aby jednolitość armii była możliwie szybko wprowadzona, tj. gdy KNP do spraw organizacyjnych wojska mieszać się nie będzie. Wymowy tego listu nie zmienia ostatnie zdanie, w którym Piłsudski przeprasza za być może obozowy, ale bardzo szczery język, jakim został napisany zob. Listy Józefa Piłsudskiego (oprac. Kazimierz Świtalski), [w:] Niepodległość, t. VII, Londyn-Nowy Jork 1962, s. 1-14. List ten utwierdził tylko Dmowskiego w niechęci do Naczelnika Państwa. Przywódca endecji dał temu wymowny wyraz we wzmiankowanym już liście do Stanisława Grabskiego z 14 marca 1919 r., w którym zawarł bardzo krytyczną charakterystykę Piłsudskiego. Ten człowiek pisze Dmowski ma różne wielce niebezpieczne strony: 1. nie rozumie Polski, nie zdaje sobie sprawy z tego, co w niej jest potrzebne i co możliwe; 2. nie jest człowiekiem dzisiejszym, należąc swą konstrukcją psychiczną do I-szej połowy XIX w.; 3. nie jest jednolity: to kombinacja starego romantyka polskiego z bolszewikiem moskiewskim, dająca się genetycznie wyjaśnić; 4. nie jest sobą, ale przedrzeźnia wielkie wzory historyczne, co zawsze prowadzi do czynów poronionych; 5. otrzymawszy posadę boga od jołopów, którzy go otaczają, usiłuje być większym, niż go Pan Bóg stworzył, robi pozory siły GLAU_02.indd 236 6/16/06 11:45:08 AM

o p r a c o w a - n i a wielkiej, za którymi ukrywa się słabość itd. Robi czasem na mnie wrażenie wołu, któremu wydaje się, że jest bykiem i wdrapuje się na krowę... Taki człowiek, podniecany przez swoich współkonspiratorów, łakomych na władzę, łatwo gotów pokusić się o zamach na sejm. Co jednak charakterystyczne, aby do tego ewentualnego zamachu stanu nie dopuścić, Dmowski zalecał politykom endeckim m.in. nie spieszyć się z zasadniczymi solucjami [rozwiązaniami], nie prowokować aspiranta do dyktatury, przeciwnie, stosunki z nim, o ile możności, naprawić i utrzymywać jak najbliższe zob. M. Kułakowski, dz. cyt., t. II, s. 147-148. Jak widać, w ciągu kilkunastu lat, jakie upłynęły od spotkania w Tokio, nici sympatii łączącej wówczas Dmowskiego i Piłsudskiego zostały już chyba definitywnie pozrywane. 33 Artur Leinwand, Jan Molenda, Protokoły Rady Obrony Państwa, [w:] Z dziejów stosunków polskoradzieckich. Studia i materiały, t. 1 (Warszawa: Książka i Wiedza, 1965): s. 145, 150. 34 Tamże, 154, 166. 35 Tamże, 159, 171. 36 Tamże, s. 187, 194. 37 Tamże, s. 202, 204. W notatce sporządzonej przez Kazimierza Świtalskiego, z tego posiedzenia ROP, cytowany fragment wypowiedzi Dmowskiego brzmi: Jeśli brak dowódców, zwróćmy się po nich do Francji. Mamy u siebie fachow[ców], np. gen. Dowbór, choć popełnił błędy. Zmiany na froncie: jeden dowódca silny, bo inaczej będziemy mieli bolszewików pod Warszawą. 38 Tamże, s. 205-206. 39 Tamże, s. 206. 40 W. Wasiutyński, dz. cyt. 41 Maciej Rataj cytuje słowa, które przed opuszczeniem sali miał wypowiedzieć poirytowany Piłsudski: W łeb można sobie strzelić! Wychodzę, żeby panów nie krępować i oddaję panom do dyspozycji swoje stanowisko; powiedzcie wyraźnie albo, albo. Chwila była istotnie tragiczna wspomina dalej Rataj. Oczekiwałem i nie tylko ja, iż lada moment usłyszymy z drugiego pokoju strzał w łeb - tegoż, Pamiętniki 1918-1927 (Warszawa: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1965): s. 94. 42 Dokumenty i materiały do historii stosunków polsko-radzieckich, t. III (Warszawa: Książka i Wiedza, 1964), s. 187. 43 K. Kawalec, dz. cyt., s. 247. 44 R. Wapiński, dz. cyt., s. 295. Taką uwagę Dmowskiego o Piłsudskim zanotował w swoich Dziennikach Juliusz Zdanowski. W końcu lipca 1929 r. w Chludowie k. Poznania Dmowski odbył rozmowę z jednym z wybitniejszych pułkowników. Na propozycję swego gościa, aby porozmawiał z Piłsudskim, który zawsze gotów [do rozmowy] i oczekuje go, Dmowski odpowiedział, że nie będzie rozmawiał z człowiekiem, którego uważa za nieprzytomnego i któremu nie może nic wierzyć, bo nic nie wie, co ma robić zob. M. Kułakowski, dz. cyt., t. II, s. 254 (fragment z dziennika Juliusza Zdanowskiego z 1 sierpnia 1929 r.). 45 M. Kułakowski, dz. cyt., t. II, s. 294-295. 46 S. Mackiewicz, dz. cyt., s. 40. 47 Tegoż, Józef Piłsudski i Roman Dmowski. Ofensywa i obrona, Słowo, 4 stycznia 1939, [w:] Stanisław Cat-Mackiewicz, Teksty, oprac. Jerzy Jaruzelski (Warszawa: Czytelnik, 1990) s. 348. 237 GLAU_02.indd 237 6/16/06 11:45:09 AM