Tchórze bez nazwisk witali gościa. Adam Michnik nadal ma moc

Podobne dokumenty
Czy reforma edukacji to bubel prawny? Płocczanie się jednoczą [FOTO]

Co zatruwa płocczanom życie? Biały puch, benzen, spaliny, a może? [FOTO]

Troska o powietrze atmosferyczne

Niska emisja SPOTKANIE INFORMACYJNE GMINA RABA WYŻNA

Uruchamianie instalacji w Orlenie. Co się z tym wiąże?

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Niska emisja sprawa wysokiej wagi

Sytuacja z 21/22 września 2016 r. Płock, październik 2016 r.

Monitoring i ocena środowiska

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie

ZAGROŻENIA ZWIĄZANE Z EMISJĄ PYŁÓW GAZÓW DLA ŚRODOWISKA. Patr

Czym oddychamy? Adam Ludwikowski Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska

JAKOŚĆ POWIETRZA W WARSZAWIE

Zastępca Prezydenta Miasta Płocka dot. inter. 1664

Pikiety nauczycieli przeciwko reformie oświaty

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

ZAPIS STENOGRAFICZNY. Posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych (103.) w dniu 8 sierpnia 2013 r. VIII kadencja

Ryszard Petru w Płocku: To było jedno wielkie kłamstwo

PGNiG TERMIKA nasza energia rozwija miasta

Gość jak z baśniowych snów odwiedził Płock [FOTO]

PKN ORLEN SA, a środowisko przyrodnicze Rola mediów w kształtowaniu świadomości ekologicznej. Płock, luty 2010

Aktualny stan jakości powietrza w Warszawie

UDZIAŁ EDF POLSKA W OGRANICZENIU NISKIEJ EMISJI W KRAKOWIE. XIV Małopolska Konferencja Samorządowa, 15 listopada 2013

SZANSA NA CZYSTE POWIETRZE

Jak działamy dla dobrego klimatu?

Co wolno dziennikarzowi?

Stanowisko WIOŚ w Krakowie- skala zanieczyszczeń powietrza w Małopolsce i Krakowie

Awantura o spaliny z tunelu. Mieszkańcy: "To eksterminacja Ursynowa!"

Julia Pitera: Piszcie petycje do Parlamentu [FOTO]

CZYM ODDYCHAMY? Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie. Płock, styczeń 2014 r.

Być albo nie być oto jest debata

Aby jakość powietrza w województwie łódzkim służyła dobremu zdrowiu. Skąd się bierze zanieczyszczenie powietrza i czym ono jest?

Protokół Nr 26/I/2016 posiedzenia Komisji Edukacji Rady Miejskiej w Łodzi, z dnia 19 stycznia 2016 r.

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

Roczne oceny jakości powietrza w woj. mazowieckim Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie

Strażnicy wychodzą z kozami w miasto

Sprawdź jakość powietrza w telefonie

Hektor i tajemnice zycia

Eksperci o powietrzu w Opocznie i Tomaszowie Mazowieckim

JAKOŚĆ POWIETRZA W WOJEWÓDZTWIE PODKARPACKIM W 2013 ROKU Z UWZGLĘDNIENIEM POWIATU KROŚNIEŃSKIEGO

ISSN SENAT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

1. W źródłach ciepła:

zanieczyszczenia powstające w wyniku procesów spalania paliw w lokalnychkotłowniach i piecach domowych sektora komunalno bytowego.

KAMPANIA EDUKACYJNA. w zakresie ochrony powietrza przed zanieczyszczeniem. Rzeszów, 9 września 2012r. Marszałek Województwa Podkarpackiego

CZYM ODDYCHAMY? Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska Adam Ludwikowski. Warszawa kwiecień 2012 r.

Apel do premiera w sprawie podwyżek cen energii

WYZWANIA EKOLOGICZNE XXI WIEKU

Sprawozdanie z badań jakości powietrza wykonanych ambulansem pomiarowym w Tarnowskich Górach w dzielnicy Osada Jana w dniach

Narodziny wolnej Polski

Zadania związane z przeciwdziałaniem spalaniu odpadów na powierzchni ziemi, w paleniskach domowych, wypalaniu traw

EWAKUACJA W SZKOLE JAK TO UGRYŹĆ??? Projekt autorski mł.. bryg. mgr inż.. Arkadiusz Nosal

Stan jakości powietrza

Wyznaczenie celów. Rozdział I. - Wyznaczanie celów - Cel SMART - Przykłady dobrze i źle wyznaczonych celów

OKRĄGŁY STÓŁ LUTY- KWIECIEŃ 1989R. 3 0 R O C Z N I C A

Komunikat MWIOŚ z dnia 4 grudnia 2013r. w sprawie zanieczyszczenia powietrza w Płocku

Powietrze w powiecie kutnowskim

GALA Z OKAZJI 35-LECIA TYGODNIKA SOLIDARNOŚĆ Z UDZIAŁEM PREZYDENTA

LIST PROTESTACYJNY. Nauczyciele

Dyrektywa IPPC wyzwania dla ZA "Puławy" S.A. do 2016 roku

WEDŁUG RAPORTU EUROPEJSKIEJ AGENCJI ŚRODOWISKA. POLSKA NA ZANIECZYSZCZENIU POWIETRZA WEDŁUG ŚWIATOWEJ ORGANIZACJI ZDROWIA (WHO, 2015)

Publiczność na wykładzie Piotra Szumlewicza dla szczecińskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów

SZTUKA SŁUCHANIA I ZADAWANIA PYTAŃ W COACHINGU. A n n a K o w a l

KANCELARIA SEJMU Biuro Komisji Sejmowych

Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych TERRA Szczecinek r.

Podsumowanie działań. Oświęcim, 22 maja 2017

OstradyskusjanakonwenciewLyskach

Krótka historia. o tym jak Gimnazjum nr 21 dba o czyste powietrze

Wpływ motoryzacji na jakość powietrza

KANCELARIA SEJMU Biuro Komisji Sejmowych

Mazowsze finansowo wesprze gminy po nawałnicy. Na początek Staroźreby

Raport ze szkolenia z ochrony środowiska naturalnego

Szkoły imienia Jacka Kuronia

Płockie SLD głośno mówi: Nie dla piekła kobiet! Czy będzie referendum? [FOTO]

Czym oddychamy? Adam Ludwikowski Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

KOMUNIKATzBADAŃ. O czym Polacy chcieliby się wypowiedzieć w referendum? NR 97/2017 ISSN

Obrady Okrągłego Stołu 6 L U T Y 5 K W I E C I E Ń

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Problem emisji zanieczyszczeń z ogrzewnictwa indywidualnego. Ocena przyczyn i propozycja rozwiązania

Departament Zrównoważonego Rozwoju Biuro Ochrony Przyrody i Klimatu

JAK BYĆ SELF - ADWOKATEM

PRZYKŁADY INSTALACJI DO SPALANIA ODPADÓW NIEBEZPIECZNYCH

Przeżyjmy to jeszcze raz! Zabawa była przednia [FOTO]

Stan poziomu technologicznego niezbędnego do oferowania bloków z układem CCS (w zakresie tzw. wyspy kotłowej, czyli kotła, elektrofiltru, IOS)

Rodzaj wyborów Kadencja/czas Zasady Informacje dodatkowe

Kondensacja - teoria. Jak ogrzewać oszczędzając energię? Odpowiedź... KONDENSACJA. ... dowody? Podstawy kondensacji

NASZE MIASTO rozmowa z Panem Tomaszem Korczakiem, Burmistrzem Miasta i Gminy Międzylesie.

CZYSTE POWIETRZE ODDECH DLA OPOLA

WEŹ ODDECH MŁODZI NA RZECZ CZYSTEGO POWIETRZA. E-KURS

DLACZEGO NIE POWINNO SIĘ SPRZEDAWAĆ I SPALAĆ SŁOMY. Zagospodarowanie resztek pożniwnych i poprawienie struktury gleby

Prezentacja przygotowana w ramach realizowanego przez Ośrodek Działań Ekologicznych Źródła projektu Oczyść atmosferę dofinansowanego przez Wojewódzki

Polskie technologie stosowane w instalacjach 1-50 MW

Projekt prowadzi Instytut Psychologii hanowerskiego uniwersytetu Leibnitza.

Zapis stenograficzny (2153) 191. posiedzenie Komisji Rodziny i Polityki Społecznej w dniu 13 kwietnia 2011 r.

Scenariusz konkursu szkolnego: GDY WODĘ, ENERGIĘ I SUROWCE OSZCZĘDZAMY O ŚRODOWISKO NASZE DBAMY

Aby jakość powietrza w województwie łódzkim służyła dobremu zdrowiu. Dlaczego SMOG nas nie interesuje?

SAMORZĄDOWE GIMNAZJUM NR 2 W DOMASZKOWIE FOTOREPORTAŻ Z REALIZACJI ZADANIA 3 PT. SPOTKANIE NA SZCZYCIE W DOMASZKOWIE

P R O T O K Ó Ł Nr III/14 Sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej Mieroszowa odbytej w dniu 18 grudnia 2014 r. w Urzędzie Miejskim w Mieroszowie

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Uchwały antysmogowe wynikiem działań zmierzających do poprawy jakości powietrza

Transkrypt:

Tchórze bez nazwisk witali gościa. Adam Michnik nadal ma moc Okazuje się, że to są ich argumenty, żadnych innych nie mają skomentował, odpaloną racę dymną Adam Michnik, redaktor naczelny Gazety Wyborczej, który odwiedził nasze miasto. We wtorek, 14 marca, w Spółdzielczym Domu Kultury w Płocku odbyło się kolejne z cyklu spotkań Wyborcza na żywo. Tym razem Komitet Obrony Demokracji oraz Gazeta Wyborcza zaprosili Adama Michnika, który w latach 1968 1989 należał do głównych organizatorów antykomunistycznej opozycji PRL. Michnik był działaczem Komitetu Obrony Robotników, jednej z najbardziej znanych organizacji opozycyjnych lat 70. ubiegłego wieku. Był jednym z najaktywniejszych, a tym samym znienawidzonym przez komunistyczną władzę działaczem opozycji. Po wprowadzeniu stanu wojennego (1981 rok) był internowany i postawiony w stan oskarżenia. Postawiono mu zarzut próby obalenia ustroju socjalistycznego. W areszcie przebywał bez wyroku do 1984 roku. Na mocy amnestii na chwilę wyszedł z więzienia. Ponownie skazany w 1985 roku, tym razem za udział w próbie zorganizowania strajku w Stoczni Gdańskiej. Michnik w więzieniu spędził prawie siedemnaście miesięcy, z trzech lat, na które go skazano. I tylko ktoś, kto kompletnie nie zna historii naszego kraju, nie interesuje się nią i ludźmi, którzy tę historię tworzyli historię wolnej Polski, może wykrzykiwać hasła, których znaczenia kompletnie nie pojmuje. Adama Michnika przed wejściem do płockiego SDK witała garstka młodych ludzi, którzy wykrzykiwali hasło Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę. Wybacz im Panie, bo nie wiedzą co

wrzeszczą komentował głośno redaktor naczelny Gazety Wyborczej. Na tym jednak się nie skończyło. Dwójka młodych ludzi, która weszła na salę gdzie odbywało się spotkanie, odpaliła racę dymną. I bardzo szybko uciekła z sali, która wypełniła się ciemnym dymem. Okazuje się, że to są ich argumenty, żadnych innych nie mają powiedział spokojnym głosem Michnik. Podczas spotkania z Adamem Michnikiem, doszło do odpalenia świecy dymnej. W wyniku zdarzenia nikt nie doznał obrażeń ciała i po wywietrzeniu sali spotkanie było kontynuowane. Sprawca zdarzenia został zatrzymany przez patrol Policji, odpowie za spowodowanie zagrożenia dla życia i zdrowia osób. Za to przestępstwo w kodeksie karnym przewidziana jest kara do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci zatrzymali również 7 osób, które są sprawcami wykroczenia określonego w art. 51 kodeksu wykroczeń tj. zakłócanie spokoju i porządku publicznego relacjonuje całe zdarzenie Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy płockiej Policji. Patrząc na zachowanie młodych ludzi, dziś wiem, że w Polsce nie należy bać się uchodźców przeciwko którym tak zawzięcie walczą pewne zorganizowane grupy młodzieży, a przecież ci uchodźcy do Polski w ogóle nie chcą przyjeżdżać, nie chcą tu być. No ale trzeba posiadać elementarną wiedzę, aby zdawać sobie z tego sprawę. I zdaje się, że wiele osób w ogóle nie ma o tym pojęcia. Należy bać się młodych i niedouczonych Polaków, którzy oprócz chamstwa, tchórzostwa, podstępnych działań i rac dymnych czy hukowych nie mają nic do zaoferowania wolnemu społeczeństwu. Wolnemu dzięki właśnie takim działaczom jak Michnik, Kuroń, Wałęsa czy Mazowiecki. I żadna raca dymna, żadne hasła nienawiści których znaczenie pojąć niektórym jest bardzo trudno, co wyraźnie było widać we wtorkowe popołudnie w Płocku, nic, po prostu NIC nie zmieni historii. A nazwiska, które są symbolami wolnej Polski na zawsze takimi pozostaną. We wtorkowe popołudnie w naszym mieście wydarzyło się coś,

co utwierdziło mnie w przekonaniu, że w Polsce dzieje się bardzo źle, skoro ktoś boi się prawdy historycznej i słowa jak widać nadal ma ono ogromną moc. Tych którzy rzucili racę, i wrzeszczeli chamsko na powitanie gościa, szybko zapomnimy. I nikt nie będzie pamiętał o przykrym incydencie. Natomiast nazwisko Adama Michnika, znanego działacza opozycji w latach 60. 70. i 80. już przeszło do historii Polski czy komuś się to podoba czy nie! A niedouczone dzieci, które rzucały hasłami nie rozumiejąc ich, a potem racę, sprawiły że postrzega się ich poprzez pryzmat bezmózgiej masy. To o redaktorze naczelnym Gazety Wyborczej jest dziś głośno w całej Polsce, a o awanturnikach mówi się, że zakłócili spokój podczas spotkania bezimienni, bez nazwisk po prostu nikt! W tym momencie należałoby zadać pytanie kto stoi za tymi młodymi tchórzami, którzy z sali czmychnęli jak myszy, uciekając przed policją? Czego ten nieznany ktoś się boi? Czyżby prawdy, której Adam Michnik jest świadkiem. Fot. Dziennik Płocki. Adam Michnik spotka się z płocczanami Polski publicysta, eseista, pisarz, historyk i działacz polityczny. Od 1989 redaktor naczelny Gazety Wyborczej. W latach 1968 1989 należał do głównych organizatorów antykomunistycznej opozycji w PRL. Był działaczem Komitetu Obrony Robotników i Solidarności.

Mowa o Adamie Michniku, który we wtorek, 14 marca, będzie gościł w naszym mieście. Jeden z najaktywniejszych opozycjonistów w latach PRL spotka się z płocczanami i mieszkańcami powiatu płockiego w Spółdzielczym Domu Kultury przy ulicy Krzywoustego 3a, o godzinie 17. Redaktor naczelny ogólnopolskiej Gazety Wyborczej przyjedzie do Płocka na zaproszenie Komitetu Obrony Demokracji oraz Klubu im. Tadeusza Mazowieckiego. Będzie to już IX spotkanie w cyklu Kocham demokrację. Ostatnie ze spotkań miało miejsce kilka tygodni temu, wtedy gościem KOD i Gazety Wyborczej był Lech Wałęsa były prezydent Rzeczpospolitej Polskiej. Wstęp na spotkanie z Adamem Michnikiem jest wolny. Orlen zaprasza na drugie spotkanie z płocczanami Rodzima spółka organizuje drugie, z serii zapowiadanych, spotkanie z ekspertami dla mieszkańców Płocka dotyczące środowiskowych aspektów funkcjonowania koncernu. Spotkanie odbędzie się w środę, 15 lutego, w Spółdzielczym Domu Kultury PSML-W, przy ul. B. Krzywoustego 3. o godz. 17:30. W prezentacji i dyskusji wezmą udział niezależni eksperci, których wiedza i doświadczenie zapewni uczestnikom dostęp do najlepszej wiedzy w tematyce środowiskowej. Spółka zakłada, że spotkania te będą doskonałą okazją do racjonalnej wymiany poglądów zapowiada w zaproszeniu biuro prasowe PKN Orlen Podczas spotkania do dyspozycji zainteresowanych mieszkańców

będą: prof. dr hab. Jerzy Zwoździak dyrektor Centrum Zarządzania Ryzykiem Środowiskowym i monitoringu ekosystemów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu; dr. inż. Andrzej Jagusiewicz wiceprzewodniczący Europejskiej Federacji Stowarzyszeń Czystego Powietrza; dr Witold Lenart - Uniwersytet Warszawski, Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym i Zrównoważonym Rozwojem. Hydroklimatolog oraz dr inż. Arkadiusz Kamiński dyrektor Biura Ochrony Środowiska PKN Orlen. Zgodnie z zapowiedzią PKN Orlen podejmuje działania w zakresie upowszechniania rzetelnej informacji i przepisów prawa, jako podstawy racjonalnej oraz merytorycznej dyskusji publicznej czytamy w zaproszeniu. Czy reforma edukacji to bubel

prawny? Płocczanie się jednoczą [FOTO] Dawno w Płocku nie było takiej determinacji i jedności w działaniu. Przy jednym stole zasiedli przedstawiciele partii, samorządów, organizacji i instytucji, które zjednoczyły swoje siły. Konkretnie chodzi o zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie reformy oświatowej. W piątek, 3 lutego, w siedzibie Związku Nauczycielstwa Polskiego oddział w Płocku podpisana została Deklaracja na rzecz przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum z inicjatywy obywateli w sprawie reformy oświaty. Pod dokumentem, który ma charakter otwarty, widnieją podpisy przedstawicieli Związku Nauczycielstwa Polskiego ( Stanisław Nisztor, Ewa Kowalak), Polskiego Stronnictwa Ludowego ( Piotr Zgorzelski, Tomasz Kominek), Platformy Obywatelskiej (Elżbieta Gapińska), Nowoczesnej ( Małgorzata Kamińska, Katarzyna Kwarcińska-Kulis), Sojuszu Lewicy Demokratycznej (Litosława Koper), Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych ( Lech Latarski), Samorządu Powiatu Płockiego (Iwona Sierocka), Urzędu Miasta Płocka (Roman Siemiątkowski) i Komitetu Obrony Demokracji (Krzysztof Borkowski, Andrzej Szuliński). ( )Reforma minister Anny Zalewskiej wzbudziła sprzeciw i krytykę nauczycieli, rodziców, organizacji pozarządowych, ekspertów, nauczycieli akademickich i samorządowców, którzy uznali ją za nieuzasadnioną i nieprzemyślaną, wprowadzającą wieloletni chaos organizacyjny i programowy oraz generującą olbrzymie koszty finansowe, które poniosą samorządy terytorialne ( ) czytamy w Deklaracji. Zanim doszło do podpisania dokumentu każda z osób obecnych na spotkaniu, mogła wyrazić swoją opinię na temat reformy

oświaty, która zdaniem nauczycieli, rodziców, samorządowców i polityków wprowadzi ogromne zamieszanie a dotknie ono najbardziej najmłodszych Polaków. Ruch na rzecz przeprowadzenia referendum ma charakter ogólnopolski. Związek Nauczycielstwa Polskiego wspiera w ich działaniach ( na dziś) piętnaście organizacji, działających na terenie całego kraju, które czynnie przyłączyły się do zbierania podpisów. Ich działacze są przeciwko wprowadzeniu zmian w polskiej oświacie. Podczas spotkania w Domu Władysława Broniewskiego w Płocku, gdzie swoją siedzibę ma ZNP oddział w Płocku, wszyscy byli zgodni. Nie ma na to naszej zgody! padło właściwie z ust wszystkich, którzy podpisali dokument. Zmiany, które chce wprowadzić partia rządząca w naszej oświacie, wołają o pomstę do nieba mówiła Elżbieta Gapińska, poseł na Sejm RP. Polskie Stronnictwo Ludowe od zawsze było przeciwnej tej złej zmianie celowo nie używam tu słowa reforma, bo to uwłacza znaczeniu tego słowa zaznaczył z kolei Piotr Zgorzelski, poseł na Sejm RP. Ta reforma została przygotowana bardzo źle, bardzo szybko. Zasadnym byłoby zapytanie Polaków, czy w ogóle chcą tej reformy uzasadniał swój podpis Roman Siemiątkowski, wiceprezydent Płocka. Zastanówmy się, ile gmin nie jest w stanie udźwignąć tej zmiany, bo wiele milionów złotych zostało w gimnazja zainwestowane. Nikt nie odpowiada na to pytanie, podobnie jak na to ile etatów stracą nauczyciele zauważył Tomasz Kominek, płocki radny. Ważne jest, że siedzimy tu wszyscy razem przy tym stole. To nie jest żadna reforma to bubel prawny, który uderza w samorządy mówiła Litosława Koper, szefowa płockich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Gminy pobrały kredyty, aby gimnazja powstały i funkcjonowały. Jeżeli przestaną istnieć, te pieniądze trzeba będzie zwrócić uświadamiała Iwona Sierocka, wicestarosta Powiatu Płockiego. Opinia naukowców i ekspertów z Polskiej Akademii Nauk o podstawie programowej tej reformy jest po prostu miażdżąca. Trzeba rodziców uświadamiać, czego ich

dzieci będą uczyć się w szkole. Ta podstawa to dokument z czasów PRL. Doszliśmy do ściany i musimy zacząć działać tłumaczyła Małgorzata Kamińska z Nowoczesnej. Czy na zatrzymanie reformy nie jest już za późno? dopytywali dziennikarze. Nie jest i można to wszystko jeszcze zatrzymać. Dlatego zbieramy podpisy pod wnioskiem o referendum odpowiadała Elżbieta Gapińska. Wymagane jest 500 tysięcy podpisów. Jednak Związek chce zebrać ich milion. Podpisy już są zbierane w całej Polsce od 31 stycznia. Akcja potrwa do końca marca. Potem wniosek, zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, zostanie przekazany do marszałka Sejmu. No i tu może być problem jeśli dobrze pójdzie to wniosek trafi pod obrady Sejmu. Drugi scenariusz jest taki, że zwyczajnie może trafić do kosza. Zachęcamy wszystkich do tego, by nam pomogli. Na stronie ZNP jest formularz, który można wydrukować, a potem można zbierać podpisy wśród znajomych czy w swoim środowisku. Wypełnioną listę należy przynieść do naszej siedziby tłumaczył nam Stanisław Nisztor, prezes płockiego oddziału ZNP. Przypomnijmy. Siedziba ZNP oddział w Płocku mieści się przy ulicy Kościuszki w Domu Władysława Broniewskiego. Pytanie, na które Polacy mieliby odpowiedzieć podczas referendum brzmi: Czy jest Pan/Pani przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?. Poprosiliśmy o opinię reformy oświaty nauczyciela chemii w jednym z płockich gimnazjów. To będzie reforma, która cofnie polskie szkolnictwo przynajmniej o trzy dekady. Dojdzie do tego co mieliśmy kilkadziesiąt lat temu. W wiejskich szkołach jeden nauczyciel będzie uczył kilku przedmiotów, bo na przykład wykładowca chemii czy fizyki aby dojeżdżać do takich szkół na 2 godziny w tygodniu musiałby zarabiać krocie. Problemu nie będą miały zespoły szkół, ale typowe gimnazja zauważa. Co z tymi nauczycielami i

ludźmi, którzy w nich pracują? Już nauczyciele z podstawówek dokształcają się, żeby mieć więcej godzin. Wychodzi na to, że jedni się obłowią, a drudzy zostaną bez pracy zaznacza w swojej wypowiedzi. Kolejną sprawą jest to, czego te dzieciaki będą się uczyły? Już od dawna uczymy kreatywnego myślenia, a te podstawy, które zdążyłem przeczytać, każą znowu uczyć formułek i definicji podkreślał. Jest to zwyczajne uwstecznianie tych dzieci i młodzieży, i wprowadzanie do ciemnogordu, no ale z drugiej strony ciemnotą lepiej się steruje mówił wprost. Proszę mi wierzyć, że naprawdę mamy szkolnictwo na jednym z najwyższych poziomów w Europie. Jeżeli ktoś mówi, że gimnazja są złem, to proszę mi wierzyć, że podstawówki są gorszym. Będzie z nich wychodziła młodzież kompletnie niedouczona bo jak jeden nauczyciel może dobrze nauczyć kilku przedmiotów? dziwił się. Warto dodać, że Polscy nauczyciele przygotowują się również do ogólnopolskiego strajku, który będzie pierwszym na tak dużą skalę od 1993 roku, wtedy strajk odbył się ze względu na bardzo niskie zarobki.

Fot. Lena Rowicka Prosto z Lata z radiem do Książnicy Płockiej Roman Czejarek to znany dziennikarz radiowy, którego głos rozpoznają bez problemu słuchacze takich audycji jak Lato z Radiem czy Cztery Pory Roku. Jest też podróżnikiem, fotografem i autorem książek.

Dziennikarz, w piątek 3 lutego będzie gościł w Książnicy Płockiej. Spotkanie z Romanem Czejarkiem rozpocznie się o godzinie 17 w sali kolumnowej, a poprowadzi je Monika Prusaczyk, autorka wielu wywiadów z ludźmi kultury. W czasie piątkowego spotkania dziennikarz pokaże płocczanom świat widziany swoimi oczami. Zaprezentuje także zdjęcia z licznych podróży, m.in. do najgłębszego na świecie kanionu Colca w Peru, na Kubę, Laos oraz do Afganistanu. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny. Lech Wałęsa: Jesteśmy mądrzy wspólną mądrością, silni wspólnym działaniem [FOTO] Potrzeba nam takich spotkań, by wspólnie zauważyć dlaczego jest tak jak jest. I jak to wspólnie poprawić. Bo jesteśmy mądrzy wspólną mądrością. Silni wspólnym działaniem mówił Lech Wałęsa podczas spotkania z mieszkańcami Płocka. W czwartek, 19 stycznia, na zaproszenie Komitetu Obrony Demokracji oraz Gazety Wyborczej odwiedził nasze miasto były prezydent Polski, legenda Solidarności, laureat Nagrody Nobla Lech Wałęsa. Było to spotkanie z cyklu

Porozmawiajmy o Polsce. Aula w Szkole Wyższej im. Pawła Włodkowica wypełniona była po brzegi. Lech Wałęsa nie wykluczył, że wezwie dawnych działaczy Solidarności, by poparli zmianę działań obecnego związku i naprawę Polski. Ocenił też, że potrzebna jest zmiana rządu, którą powinno poprzedzić referendum z pytaniem, do jakich reform w kraju upoważnia wygrana w wyborach parlamentarnych. Zaproponuję, żebyśmy my ludzie, którzy są poza Solidarnością, ale którzy tworzyli Solidarność, abyśmy pokazali, że nas było dziesięć milionów, a ich jest pięćset tysięcy. I zrobimy coś podobnego do referendum. I zabierze większość ten znak (Solidarności) i tę historię tej mniejszości. Nie chciałbym tego zrobić. Ale jeśli demokratami są, to muszą się z tym zgodzić. Jesteśmy większością i nam się nie podoba to działanie. Nie mogą nam niszczyć naszej Solidarności. Może nawrócą się. To moje dzieci, nie chciałbym, ale oni robią rzeczy, z którymi ja się coraz bardziej nie zgadzam. I stąd coś trzeba będzie zrobić oświadczył Lech Wałęsa. Na razie tylko grożę palcem, że odwołam się do was i jeszcze raz weźmiemy Solidarność i będziemy solidarnie, i jeszcze raz poprowadzimy Polskę mądrze, do mądrej naprawy zaznaczył były prezydent. Jak przyznał, przewidując wiele lat temu rozwój wydarzeń w Polsce namawiał do zwinięcia sztandaru NSZZ Solidarność, która jego zdaniem mogłaby odegrać inna rolę. Prosiłem was: należy po zwycięstwie naszym zwinąć sztandary Solidarności. Schować je na trudne czasy. Gdyby była dzisiaj taka sytuacja, ja bym krzyknął do was, niezależnie jakie mamy pretensje: ludzie, solidaruchy, do stoczni, źle się dzieje w Polsce. I byśmy się zeszli, opracowali pięć, może siedem postulatów, wrócili i poprawili to wszystko. A tak nie mogę tego zrobić, bo wtedy nie zgodziliście się na zwinięcie sztandarów argumentował Wałęsa. Podczas konferencji prasowej ocenił, że potrzebna jest w

Polsce zmiana rządu. Nie za dwa lata. Musimy zrobić to wcześniej, czym szybciej tym lepiej, ale musimy to zrobić dość daleko demokratycznie. A więc wymusić referendum z pytaniem prostym: czy mają prawo na takie zmiany: szkolnictwa, sądownictwa, systemu politycznego. Bo to, że są wybrani fajnie, ale o pewne zmiany muszą się jeszcze raz spytać narodu oświadczył Wałęsa. Przed wyborami musimy to opracować, do czego wybory upoważniają, a o co trzeba się dodatkowo pytać dodał były prezydent. Jak podkreślił, spotkania, w których uczestniczy jeżdżąc po Polsce, mają służyć wyłapaniu dlaczego tak jest, i co zrobić żeby było lepiej. Jestem po to, by mobilizować do lepszego porządku, by lepiej to służyło krajowi zaznaczył Wałęsa. Odnosząc się do badań grafologicznych części dokumentów z teczki TW Bolka znalezionych po śmierci gen. Czesława Kiszczaka w jego domu, Lech Wałęsa raz jeszcze zaprzeczył ich autentyczności. Jak dodał pierwszy nasz minister SW Krzysztof Kozłowski, w różnych wywiadach mówił, że zostały zniszczone wszelkie dokumenty na temat Lecha Wałęsy z polecenia generała Kiszczaka. Pytany czy, że w zależności od wyniku badań grafologicznych będzie starał się o ich weryfikację, odpowiedział: Oczywiście. Mało tego, ośmieszę ich. Lech Wałęsa podkreślił, że w 1970 roku gdy prowadził strajk, SB korzystała na szeroką skalę z podsłuchów, których stenogramy zostały następnie jak ocenił wykorzystane m.in. do założenia teczki TW Bolek. Gdziekolwiek byłem, miałem wszędzie podsłuch. Mam dokumenty na to. Podsłuch, ta maszyneria, nazwana była Bolek. Materiały, które potem przepisywano z tego podsłuchu wszędzie nazywano Bolek, teczka, która gromadziła te materiały nazywała się Bolek. Sprawę, którą mieli mi zrobić też nazywała się Bolek. W pewnym momencie przekręcili to na donosy, a to były odpisy naszych rozmów wewnętrznych. To było wykorzystywane. Wzywali po kolei nas i tak było przygotowane, że mówili rzeczy,

które mówiliśmy między sobą. A to miało zamiar, żeby nas pokłócić. I ja wszystkich podejrzewałem, że kablują na mnie, bo ja mówiłem temu, a oni mi na przesłuchaniu mówią o tym. Mówię, o agent, donosiciel. I ja podejrzewałem wszystkich i mnie podejrzewali oświadczył Wałęsa. Jego zdaniem, materiały zbierane z podsłuchów w 1970 r. zostały wykorzystane przez SB do rozbicia działań opozycyjnych. Tym sposobem nas rozbito w 1970 r. Zaczęliśmy podejrzewać, gdzieś w 1975, 1976 r., że coś tu nie gra. Że jakaś pakamera, żeby tam podsłuchiwać. Okazało się, że był podsłuch. Mamy dowody na to. I do dzisiaj niektórzy z tego podsłuchu, bo byli przesłuchani, w dalszym ciągu uważają, że to było kablowanie. A to żadne kablowanie. To była gra bezpieki, żeby nas rozwalić i rozwalili nas powiedział Lech Wałęsa.

Fot. Tomasz Załęski Co zatruwa płocczanom życie? Biały puch, benzen, spaliny, a może? [FOTO] Jeżeli ktoś na spotkaniu mieszkańców Płocka z ekspertami od ochrony środowiska spodziewał się tłumów, to bardzo się pomylił. Takich nie było. Za to byli eksperci z tytułami naukowymi i przedstawiciele rodzimej spółki. We wtorek, 17 stycznia, w Domu Technika odbyło się pierwsze, z zapowiadanego cyklu, spotkanie niezależnych ekspertów od ochrony środowiska z płocczanami. Otwartą debatę zorganizował PKN Orlen. I chociaż miejsc przygotowanych było bardzo dużo, to jednak niewiele osób postanowiło wybrać się

we wtorkowy wieczór na spotkanie. Ekspertami, którzy wzięli udział w dyskusji byli: Andrzej Jagusiewicz główny Inspektor Ochrony Środowiska do 2015 roku w naszym kraju, Jerzy Zwoździak z Instytutu Inżynierii Ochrony Środowiska Politechniki Wrocławskiej, Witold Lenart z Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym Uniwersytetu Warszawskiego oraz Arkadiusz Kamiński dyrektor ds. Ochrony Środowiska w PKN Orlen. Całe spotkanie rozpoczęło około godziny 18. i jak zapowiedział na wstępie moderator dyskusji potrwa do godziny 20. Na początek Arkadiusz Kamiński przybliżył płocczanom temat, który wielu spędza sen z powiek, czyli niesławny komin. Podczas prezentacji lektor opowiadał o działaniu instalacji, której efekty płocczanie widzą w postaci okazałego białego puchu jak usłyszeli obecni z głośników. Jako mieszkańcy możecie czuć się bezpieczni. Na przestrzeni ostatnich lat z własnych środków PKN Orlen przeznaczył 6,5 mld złotych aby chronić środowisko tłumaczył Kamiński. Okazuje się, że kombinat spełnia wszystkie, wyśrubowane normy narzucone przez Unię Europejską. Jak wszyscy wiemy, za przekroczenie jakichkolwiek norm rodzima spółka, płaciłaby kary. Jak dotąd Orlen nie zapłacił ani jednej złotówki. 6,5 miliarda przełożyło się na efekty podkreślał. Zdementował też pogłoskę o tym, że komin, według wielu płocczan, jest za niski. Okazuje się, że nie. Płocki ma 160 metrów, w innych miastach mają po 120 metrów informował. Dyrektor pokazał też zestawienia dotyczące zanieczyszczenia środowiska, na których Płock był daleko za innymi miastami. Plasował się w połowie, dość długiej, listy. Główną przyczyną zanieczyszczenia płockiego powietrza jest emisja niska czyli spaliny stwierdził. A te niestety są nie mierzone przez żaden monitoring wtrącił moderator rozmowy. I tu nastąpiła pomyłka lub niedoinformowanie, ponieważ spaliny z samochodów, które

jeżdżą po naszych ulicach, regularnie są mierzone przez płocką policję kilka razy w roku. O czym pisaliśmy w artykule z 15 lipca 2016 roku Czy na pewno spaliny zatruwają płockie powietrze?. Następnie mieszkańcy Płocka mogli zadawać ekspertom pytania. Czas wypowiedzi to 1 minuta zaznaczył dziennikarz, który prowadził spotkanie. Z sali padły pytania: Jak odparowuje woda, to potem widać brunatną smugę, dlaczego ona ma taki kolor? Jaką metodą określono, że emisje zmniejszyły się 6- krotnie? dopytywał Paweł Stefański, płocczanin. Normy są takie same jak na terenie innych miast europejskich. Te normy zmniejszane są systematycznie. Każdy zakład ma pozwolenie, a zakład jest zobowiązany aby monitorować stan powietrza w Płocku. Mierzymy to za pomocą przepływomierzy. Smuga jest o różnym zabarwieniu, a to charakterystyczne nadaje jej zawartość SO3. PKN Orlen podjął wszelkie działania, aby to zminimalizować odpowiadał dyrektor Kamiński. Z żadnych z kominów nie wydobywa się para wodna, a woda stwierdził profesor Witold Lenart. Woda szybko odparowuje i pozostają pyły, które dalej sobie wędrują. Pary wodnej nie widać podkreślał. Smuga i atmosfera to cała fizyka. Cząstki wody, które są emitowane zbierają wszelkie zanieczyszczenia, do tego dochodzi rozszczepienie światła dowodził profesor Lenart. Następnie mikrofon powędrował w ręce Artura Jaroszewskiego, przewodniczącego Rady Miasta Płocka, który na początek przywitał wszystkich, a szczególnie - osoby z marketingu w Orlenie, które robią za tłum stwierdził. Od kiedy macie państwo wiedzę, że Płock wiedzie prym w umieralności na raka płuca? Niestety eksperci nie są przygotowani do odpowiedzi na tego typu pytania. Jutro [dziś środa 18 stycznia. przyp.red] odbywa się spotkanie w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Płocku i będzie mowa na ten temat udzielił odpowiedzi moderator dyskusji. Jaki jest udział zanieczyszczeń w mieście z tymi z Orlenu? dociekał Jaroszewski. Przemysł

to 5-10 proc., resztę zanieczyszczeń wytwarzają paleniska. A komin czym wyższy tym dalej roznosi zanieczyszczenia odpowiadał profesor Andrzej Jagusiewicz. Następnie zabrał głos inżynier Jerzy Zwoździak. Jesteśmy pasjonatami samochodów stwierdził. Łatwo doszedł do wniosku, że w samochodach ścierają się klocki hamulcowe czy opony. Na jednego mieszkańca Płocka według Zwoździaka przypadają co najmniej dwa samochody. Które przemierzają trasę do Orlenu podkreślił. Dalej dowodził, że to główna przyczyna zanieczyszczenia powietrza w Płocku. Swoim wywodem inżynier wywołał poruszenie wśród obecnych. Płocczanie żywo zareagowali jedni śmiechem inni głośnymi komentarzami. Następnie mikrofon do ręki otrzymała Anna Krzewska-Gomułka, płocczanka. Wspomniała na początku o proteście, który wywołany był przekroczeniem norm benzenu w naszym mieście we wrześniu 2016 roku. Stwierdziliście państwo wtedy, że to nie był benzen, co to zatem było? pytała. Martwi mnie fakt, że w naszym powietrzu może być coś w niewielkiej ilości co zatruje nas i nasze dzieci? Czy jesteście państwo w stanie określić 100 proc. emisji tego co wyrzucane jest w powietrze? W końcu czy średniorocznych norm nie można zamienić na dobowe? dopytywała płocczanka. Moim zdaniem należy zrobić coś i mieć sąsiada, z którym można normalnie żyć, a nie takiego, który ustawia instalacje ze światełek na święta, po której biegają kaszlące dzieci skomentowała inna mieszkanka Płocka. Stężenie roczne jest mniejsze niż stężenie dobowe odpowiadał Jagusiewicz. Co do benzenu nie jesteśmy w stanie stwierdzić co to było odpowiedział dyrektor Kamiński. Jednorazowy pik benzenu nie miał wpływu na zdrowie mieszkańców udowadniał dalej. Przyznał również, że następny skok stężenia benzenu w płockim powietrzu miał miejsce 13 grudnia 2016 roku. Należy podkreślić fakt, że o tym piku nikt przez nikogo do wczoraj nie został poinformowany. Dalej była dyskusja czy potrzebna w Płocku

jest kolejna stacja pomiaru czystości powietrza. Eksperci stwierdzili jednoznacznie, że nie. Natomiast o takiej stacji głośno powiedział Artur Jaroszewski. Miasto postawi taką stację, kompletnie niezależną podkreślił. Jakoś na sali zabrakło osób kompletnie przekonanych o tym, że Orlen nie zatruwa płockiego powietrza. Według inżyniera Zwoździaka sprawę zanieczyszczenia powietrza w Płocku rozwiązałby tramwaj, który dowoziłby pracowników z Podolszyc do Orlenu. I pociąg, który połączyłby Warszawę z Płockiem podsumował. Orlen to nie fabryka czekolady stwierdził z kolei inspektor ds. ochrony środowiska. W sumie z dyskusji nie wynikało tak naprawdę nic. Eksperci swoje, mieszkańcy swoje. Dwie godziny pełne emocji i wniosek, że nie mieszkamy przy fabryce słodyczy, a być może zatruwają nas spaliny komunikacyjne. Na szczęście podczas wczorajszego nie padła teoria o papierosach. To był plus. Czy spotkania organizowane przez Orlen zmienią podejście mieszkańców do problemu zatrutego powietrza? Osobiście wątpię, bo ze spotkania wszyscy wychodzili bez większego zadowolenia. Na koniec zapytaliśmy Arkadiusza Kamińskiego o azbest, który nie dawno na terenie kombinatu w dużej ilości wykryła zewnętrzna firma, o czym wiedzieliśmy z nieoficjalnych doniesień. Na terenie zakładu azbest występuje, gdyż wszystkie uszczelki są z niego robione, jest to bardzo dobry izolator poinformował nas dyrektor ds. Ochrony Środowiska w Orlenie.

Fot. LR. Przełom na linii Orlen

mieszkańcy Płocka. Będzie spotkanie Długo rodzima spółka kazała czekać mieszkańcom Płocka na taki przełom. PKN Orlen zaprasza mieszkańców Płocka na spotkania z ekspertami dotyczące środowiskowych aspektów funkcjonowania koncernu czytamy w zaproszeniu do płocczan. Poza specjalistami z Orlenu w prezentacji i dyskusji wezmą udział niezależni eksperci, których wiedza i doświadczenie zapewni uczestnikom dostęp do najlepszej wiedzy w tematyce środowiskowej. Spółka zakłada, że spotkania te pogłębią bezpośredni dialog z mieszkańcami i będą doskonałą okazją do racjonalnej wymiany poglądów. Pierwsze ze spotkań odbędzie się we wtorek 17 stycznia w Domu Technika przy ul. Kazimierza Wielkiego o godzinie 17:30. O kolejnych spotkaniach, które będą organizowane w innych dzielnicach miasta Spółka będzie informowała na bieżąco. Orlen będzie podejmował działania w zakresie upowszechniania rzetelnej informacji i przepisów prawa, jako podstawy racjonalnej oraz merytorycznej dyskusji publicznej zapewniają pracownicy biura prasowego koncernu.

Nietypowe spotkanie wigilijne Proponujemy spędzenie popołudniowej godzinki lub dwóch przy filiżance kawy, w miłej atmosferze. Spotykamy się na ogół w każdą drugą środę miesiąca o godzinie 17 w sannickim pałacu. Czasem jest to inny termin, zależny od gościa, który do nas przyjeżdża czytamy w zaproszeniu. Sannicki Dyskusyjny Klub Książki jest nietypowym klubem. Nie zadają książek do czytania, a rozmawiają o literaturze. Klub działa dopiero od kwietnia 2016 roku, a już gościli u siebie Joannę Rolewską, która śpiewała piosenki Anny German, pisarza Leszka Skierskiego i bohaterkę jego książki Wandę Gołębiewską, młodego pisarza Andrzeja Kowalskiego, znaną aktorkę Maję Komorowską, autora książek o Chopinie Antoniego Grudzińskiego czy krakowskiego poetę Eligiusza Dymowskiego. Każde spotkanie DKK w Sannikach jest inne, każde interesujące. Nie trzeba przeczytać określonej książki, wystarczy być z nami zachęcają. Najbliższe i jednocześnie ostatnie w roku 2016 spotkanie w Dyskusyjnym Klubie Książki odbędzie się 14 grudnia (środa) tradycyjnie o godz. 17.00. Będzie to spotkanie opłatkowe z Opowieścią wigilijną Karola Dickensa w tle. Założyciele postarają się podczas spotkania podsumować dotychczasową działalność, a także porozmawiać o kolejnym roku. Tym razem organizatorzy proponują do przeczytania Opowieść wigilijną. Jeśli ktoś nie przeczytał dotychczas tej książki, to posłucha w trakcie spotkania. Na pewno warto wybrać się do DKK by porozmawiać, posiedzieć w miłym gronie, wypić filiżankę kawy i tym razem skosztować wigilijnych potraw, przygotowanych przez klubowiczów.

Wstęp na spotkanie jest bezpłatny. Orlen wyjaśnia jak oczyszcza spaliny. A może zawrócić tę rzekę? [FOTO] Dym z tzw. grubej Berty jest dla mnie wskaźnikiem wiatru. Kiedy wiatry są północne i stężenia gazów w oparach wydobywających się z tego emitora choćby trochę rosną, to dyrektor Arkadiusz Kamiński informuje mnie o tym tłumaczył podczas spotkania z mediami Andrzej Hasa, kierownik płockiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Tak się składa, że kiedy wieje z północy, pióropusz rozkłada się nad Płockiem dodawał. Było to kolejne spotkanie, z cyklu zapowiadanych przez PKN Orlen, dotyczące działań ochrony środowiska, które prowadzi płocka spółka. Tym razem omawianym tematem były szczegóły funkcjonowania Instalacji Oczyszczania Spalin zakładowej elektrociepłowni. W programie spotkania, oprócz dyskusji, była także możliwość, wejścia do komina oraz na sam jego szczyt. Wszystko po to aby przekonać dziennikarzy, że to co wydobywa się z komina i jest przedmiotem ożywionej dyskusji wśród mieszkańców Płocka, nie śmierdzi i nie niesie w swoich kłębach zagrożenia dla zdrowia. Technologię oczyszczania spalin w zakładowej elektrociepłowni Zakładu Produkcyjnego w Płocku oraz stan jakości płockiego powietrza, przybliżył Arkadiusz Kamiński dyrektor Biura Ochrony Środowiska w Orlenie. Wspierali go w wypowiedziach Aleksander Warchałowski z Zespołu Ochrony Atmosfery, Wydziału Inżynierii Środowiska, Zakładu Ochrony i Kształtowania

Środowiska, członek Regionalnej Komisji ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie oraz wspomniany już Andrzej Hasa, szef płockiej delegatury WIOŚ. Chcemy zdjąć mit komina i instalacji zaczął Kamiński. Polska jest krajem, w którym występuje niestety zanieczyszczenie powietrza. Jednym z największych zagrożeń dla zdrowia mieszkańców są pyły, które emitowane są przez emisję niską, komunikację oraz przemysł wprowadził w temat. Dyrektor omawiając zagadnienie, oparł się na przygotowanej wcześniej prezentacji. Kombinat wyprzedzając ten globalny trend i obowiązkowe regulacje, zrealizował warty 1,4 mld zł program inwestycji ekologiczno-energetycznej. Instalacja Oczyszczania Spalin, która powstała na terenie zakładu produkcyjnego w naszym mieście, nie jest instalacją produkcyjną. Powstała wyłącznie po to by redukować oddziaływanie koncernu na środowisko tłumaczył. Jej najbardziej widocznym elementem stał się okazały komin, który zastąpił trzy poprzednie. To dzięki tej instalacji możemy niemal całkowicie wyeliminować pyły i inne substancje takie jak dwutlenek siarki oraz tlenki azotu, które mogłyby obniżać jakość powietrza w Płocku usłyszeli po raz kolejny uczestnicy spotkania. A na monitorze gdzie prezentowano szczegóły omawianego tematu, ukazał się obrazek, który już wszyscy dobrze znamy trzy kominy przekreślone i jeden dużo większy na oddzielnym obrazku. Skąd biorą się spaliny które oczyszcza PKN Orlen? Nowoczesna elektrociepłownia w Płocku wytwarza ciepło za pomocą 8 kotłów parowych i energię elektryczną za pomocą 6 turbin. 100 proc. energii konsumowanej jest przez zakład, elektrociepłownia zapewnia jednak także 85 proc. zapotrzebowania na wodę grzewczą dla miasta. Dlaczego elektrociepłownia jest przyjazna? Elektrociepłownia współwytwarza energię elektryczną i ciepło, w jednym procesie technologicznym czyli w kogeneracji. Ich wspólne wytwarzanie

to zużycie mniejszych ilości paliwa czyli niższe emisje CO2, SOx, NOx oraz pyłów. Kotły elektrociepłowni są opalane olejem opałowym oraz uzupełniająco gazem surowce, których spalanie powoduje dużo mniejsze oddziaływanie niż np. spalanie węgla czy drewna. Skład spalin powstających w procesie jest ściśle regulowany przez prawo. Aby spełnić wyśrubowane normy w zakładowej elektrociepłowni powstała nowoczesna instalacja do odsiarczania, odazotowania i odpylania spalin. Jak usuwane są tlenki azotu? Odazotowanie spaliny są najpierw kierowane do instalacji odazotowania SCR osobnej dla każdego kotła. Następnie spaliny przechodzą poprzez tzw. plaster miodu gdzie w temperaturze od 320 do 400 stopni Celcjusza zachodzi reakcja chemiczna, zapewniająca ponad 90 proc. redukcję tlenków azotu. Specjalnie zaprojektowany kształt plastra miodu zapewnia maksymalną efektywność procesu poprzez dodanie wody amoniakalnej. Związki azotu zamieniają się w azot i parę wodną. Co ciekawe, analogiczna technologia wykorzystująca np. mocznik i wodę destylowaną znajduje się w najnowszej generacji katalizatorach samochodowych. Wszystko po to aby spełnić wyśrubowane normy środowiskowe. Po odazotowaniu, spaliny kierowane są do instalacji elektrofiltrów, wykorzystujących działanie sił pola elektrycznego do usuwania pyłów. Proces odpylania odbywa się w przestrzeni pomiędzy dwiema elektrodami, przez którą przepływa strumień odpylanego gazu. Cząsteczki pyłów są najpierw ładowane elektrycznie poprzez jedną z elektrod elektrofiltru, następnie kolejna elektroda zbiorcza, przeciwnie naładowana, oddziałuje na cząsteczki pyłu ze spalin i przyciąga je do siebie na podobnej zasadzie jak szczotka przyciągająca naelektryzowane włosy. Gdy na elektrodzie zbiorczej nagromadzi się większa ilość cząstek pyłu, zostaje ona z nich oczyszczona. Pył strącony z elektrod odprowadzany jest do dołu, tzw. lejem zsypowym, do worków mogących pomieścić ok. 100 kg pyłu. Odazotowane i odpylone

spaliny ze wszystkich kotłów kierowane są do instalacji odsiarczania spalin. Instalacja wykorzystuje metodę mokrą wapienną z użyciem zawiesiny mączki kamienia wapiennego, do związania związków siarki występujących w spalinach. Proces tzw. prysznica czyli omywania spalin, podczas którego są one zraszane zawiesiną mączki kamienia wapiennego. W trakcie tego procesu, ze spalin wychwytywane są m.in. cząstki dwutlenku siarki, który tworzy kryształki gipsu. Oprócz dwutlenku siarki, wychwytywane są również znaczne ilości trójtlenku siarki oraz innych zanieczyszczeń m.in. metali. To właśnie na tym etapie powstaje para, która wydobywa się z komina. W celu prawie całkowitego zmniejszenia obecności trójtlenku siarki w spalinach, stosowany jest dodatkowy pochłaniacz, którym jest wodorotlenek wapnia. Zawiesina gipsowa po odebraniu z absorbera, transportowana jest do węzła odwadniania, gdzie zawartość wilgoci zostaje zmniejszona poniżej 10 proc. Odwodniony gips spełnia wszystkie parametry gipsu wg. normy europejskiej organizacji Eurogipsum i jest sprzedawany odbiorcom zewnętrznym w celu np. produkcji płyt kartonowogipsowych. Do tej pory producentom płyt sprzedaliśmy już ok. 13 tys. ton gipsu podkreślił Kamiński. Efekty środowiskowe Instalacji Oczyszczania Spalin 80 proc. niższa emisja tlenków azotu, niemal całkowita eliminacja emisji tlenków siarki, 84 proc. redukcji emisji pyłów. Skład warkocza: 63 proc. azot (w powietrzu jest go 78 proc.), 19 proc. para wodna, 12,5 proc. dwutlenek węgla, 4,5 proc. tlen, 0,0043 proc. tlenki azotu 0,0025 proc. dwutlenku siarki 0,0002 proc. pyły Brak w tym składzie węglowodorów w tym benzenu, toluenu,

siarkowodoru, amoniaku oraz innych związków zapachowych podkreślał Kamiński. Według niezależnych ekspertów z Health and Environment Alliance (HEAL) uznanej międzynarodowej organizacji typu non-profit która analizuje wpływ środowiska na zdrowie obywateli Unii Europejskiej Płock jest daleko poza czołówką polskich miast jeśli chodzi o uciążliwości zdrowotne związane ze stanem środowiska. Benzen w jednorazowym stężeniu 60 µg/m3, na poziomie odnotowanym w Płocku, nie powoduje zatrucia i nie jest wyczuwalny. Poziomy zanieczyszczenia powietrza benzenem nie miały żadnego negatywnego wpływu na zdrowie mieszkańców. Skutki zatrucia benzenem występują w przypadku narażenia na stężenia ok. 2,5 tys. razy większe, czyli 160 000μg/mł 480 000μg/mł, przez okres 5 godzin. W przypadku narażenia godzinowego, istotnym poziomem wywołującym ból jest stężenie 1,6 g/m3, czyli o prawie 30 tysięcy razy wyższe od odnotowanego w Płocku. Narażenie na benzen w powietrzu atmosferycznym w Płocku nie odbiega poziomem od narażenia w innych miejscowościach. Eksperci Komisji Europejskiej uznali, że normowanie wartości średniorocznych dla benzenu ze względu na zdrowie człowieka i stan środowiska naturalnego jest wystarczające, w związku z tym taki sposób normowania przyjęto także w polskim porządku prawnym. Trzy czynniki w powietrzu mogące mieć wpływ na zdrowie mieszkańców: PM10 pył składający się z mieszaniny cząstek zawieszonych w powietrzu, który często zawiera substancje toksyczne. Powstaje na skutek spalania węgla w piecach domowych albo starych źle wyregulowanych kotłach. Jego źródłem są także spaliny samochodowe. Na pewno PM10 nie jest związany z zakładem petrochemicznym. Źródłem PM10 jest niska emisja, a więc źródła na wysokości do 40 metrów. Benzopiren rakotwórcze związki chemiczne, wytwarzane podczas niecałkowitego spalania węgla i różnego rodzaju śmieci (szczególnie groźne jest palenie plastików). Są też w dymie

tytoniowym i zanieczyszczeniach komunikacyjnych. Płock nie jest w grupie 15 miast w Polsce, gdzie stężenie benzopirenu jest najwyższe. Aktualna sytuacja dotycząca benzenu nie generuje zagrożenia dla zdrowia. Priorytetem w naszym mieście powinno być obniżenie wartości PM10 oraz benzopirenu ze względu na ich związek z zagrożeniem licznymi chorobami, w tym rakiem płuc. Jako przyczynę nowotworów eksperci wskazali palenie tytoniu (szczególnie niewiadomego pochodzenia), sugerując wprowadzenie programów profilaktycznych. Jednak nie tylko takich, których celem jest ograniczenie liczby palących, ale także zmierzających do wczesnego wykrywania chorób płuc. Tyle dowiedzieli się dziennikarze z prezentacji oraz dyrektora Kamińskiego, który tłumaczył to wszystko. A co z zapowiadanymi badaniami związanymi z wrześniowym przekroczeń benzenu w płockim powietrzu? Pierwsze etapy robót zostały wykonane i bez względu na koszty, dalej je będziemy prowadzić. To bardzo złożony proces. Kwestia jakiejś mieszaniny mogła spowodować odór odpowiadała na pytanie Beata Karpińska z biura prasowego Orlenu. Wszyscy prelegenci byli zgodni co do jednej kwestii, że odór nad Płockiem [o terenach powiatu płockiego i okolicach miasta jakby wszyscy nagle zapomnieli przyp.red] bez wątpienia idzie od strony Orlenu i niesie ze sobą zapachy typowe dla tego typu produkcji. Kiedy wieje wiatr od północny na naszych stacjach pomiarowych wzrastają odczyty stężenia związków siarki zaznaczył Hasa. Jednak te, które mierzymy nie przekraczają dopuszczalnych norm. Ale są także takie, które są nie mierzalne i one mogą powodować uciążliwości odorowe i utrudnianie życia mieszkańcom miasta. Ale zapewniam, że nie są toksyczne, a ich stężenie jest bardzo niskie podkreślił. Szef płockiej delegatury WIOŚ zaznaczył w swojej wypowiedzi, że przyczyn nie należy szukać w oparach wydobywających się z komina, a na instalacji Clausa gdzie odzyskuje się siarkę. Tam wystarczy mała nieszczelność i już

będzie odór przekonywał. Drugą przyczyną wymienioną przez Hasa była zakładowa oczyszczalnia ścieków oraz remonty prowadzone na terenie kombinatu. Aleksander Warchałowski, który na spotkaniu dużo mówił o historii badań zanieczyszczenia powietrza w naszym kraju, sięgając lat 70. ubiegłego wieku, przyznał że ani jego żonie, która pracuje w NIK -u, ani jemu ten warkocz nad Płockiem nie bardzo się podoba. Tego typu smugi dymu są nieodzowne przy mokrej metodzie odsiarczania tłumaczył. Skąd brązowo siny kolor tego warkocza skoro to para wodna? dopytywali dziennikarze. Kolor warkocza wynika z różnego typu naświetlenia powietrza. Promienie słoneczne powodują zmiany koloru od brązowego aż po niebieski dowodził. Warto by było tę parę wodną zawrócić do ponownej produkcji, bo szkoda rzeczki wody, którą wypuszcza się w atmosferę zauważył ekspert. Później dziennikarze zostali przetransportowani w stronę komina, który wygląda od środka jak betonowy, ogromnych rozmiarów lej. Wszystko sterowane jest tam komputerowo i najmniejsze odchylenia od norm widać na monitorach w kombinacie oraz WIOŚ. A dym faktycznie nie śmierdzi stwierdził jeden z wielu dziennikarzy, którzy odważyli się wejść na sam szczyt królującego nad Płockiem komina.

Fot. Lena Rowicka