Nie żyje Dariusz Ciarkowski były wiceprezydent Płocka Zmarł Dariusz Ciarkowski, były zastępca prezydenta Płocka i były burmistrz Drobina. Miał 59 lat. W piątek rano dostaliśmy smutną informację o śmierci byłego wiceprezydenta Płocka napisał Portal Płock. Dariusz Ciarkowski był zastępcą prezydenta ds. komunalnych rekomendowanym przez koalicjanta prezydenta Andrzeja Nowakowskiego od grudnia 2014 r. do września 2015. Rok temu na tym stanowisku zastąpił go Piotr Dyśkiewicz. Z kolei Dariusz Ciarkowski został wiceprezesem ZUOK Kobierniki, ale od dawna ze względu na przewlekłą chorobę pozostawał na zwolnieniu lekarskim. Niestety, nie udało mu się wygrać z chorobą czytamy w informacji. Pan Dariusz był człowiekiem niezwykle pogodnym. Zawsze uśmiechnięty i otwarty na rozmowy. Jedną z pasji byłego wiceprezydenta były motocykle. Na swoim jednośladzie przemierzył Europę. Redakcja Dziennika Płockiego składa Rodzinie i Bliskim Zmarłego najgłębsze wyrazy współczucia. Najbardziej kolorowy festiwal odbędzie się Płocku Nie da się ukryć, że wielkimi krokami nadchodzi schyłek lata. Nie dajmy się jednak dogonić jesiennej szarej rzeczywistości. Już w najbliższą sobotę do Płocka zawita Holi Festival Poland,
a jego kolorowe szaleństwo będzie można wspominać ponurymi zimowymi wieczorami przez długi czas. Holi Festival Poland to polska edycja jednego z najradośniejszych letnich wydarzeń, o jakich można było usłyszeć w ostatnich sezonach. Impreza przywędrowała do nas z Indii, gdzie jest uznawana za święto radości. W Polsce i Europie bardzo pozytywnie przyjęła się szczególnie wśród młodych ludzi, którym ogromną frajdę sprawia malowanie się nawzajem proszkami o wszystkich kolorach tęczy. Proszki są w pełni nieszkodliwe dla człowieka, zmywalne z ciała, włosów i ubrań. W ich skład wchodzą głównie barwniki spożywcze. Za każdym razem jestem absolutnie zaskoczony przebiegiem tego wydarzenia. To niesamowite obserwować jak zwyczajne ulice i opanowani ludzie nagle dają się ponieść kolorowemu szaleństwu. Sądzę, że każdemu potrzebna jest od czasu do czasu chwila prawdziwego karnawału, jakim jest właśnie Holi Festiwal i to w Polsce mówi organizator polskiej edycji imprezy. Co właściwie czeka na uczestników i zainteresowanych już w najbliższą sobotę w Płocku? Holi Festival Poland to darmowa, plenerowa impreza muzyczna, na którą zaproszeni mogą czuć się wszyscy: starsi i młodsi, całe rodziny z dziećmi, uczniowie i studenci. Podczas wydarzenia, co 30 minut od godziny 14:00 do 20:00 na sygnał DJa wszyscy obrzucają się proszkami w kolorach tęczy. Proszki będzie można nabyć na terenie imprezy w wyznaczonych do tego punktach. Tym razem impreza będzie odbywała się na terenie Wake Parku przy ulicy Parowej. Wszystkie prognozy wskazują, że w sobotę znowu zawita lato w pełnej krasie, zatem pewne jest jedno, że zapowiada się super zabawa. Wstęp na imprezę jest bezpłatny.
Fot. Materiały prasowe organizatora. Ostatni zasiłek z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dla kogo i ile? Ubezpieczenia rentowe w sposób oczywisty kojarzone są z rentą z tytułu niezdolności do pracy. Nie każdy wie, że służą one także wypłacie zasiłków pogrzebowych. Tylko w lipcu na terenie działania Oddziału ZUS w Płocku (północna część Mazowsza) wypłacono 587 zasiłków pogrzebowych na łączną kwotę ponad 2 mln 350 tys. zł. Zasiłek pogrzebowy wypłacany bliskiej rodzinie zmarłego wynosi dokładnie 4 tys. zł. Przysługuje on w razie śmierci ubezpieczonego, emeryta lub rencisty bądź członków jego rodziny. W pewnych okolicznościach świadczenie przysługuje nawet po ustaniu ubezpieczenia, ale tylko, jeśli śmierć nastąpiła w okresie pobierania zasiłku chorobowego lub macierzyńskiego albo świadczenia rehabilitacyjnego. Co więcej zostanie on wypłacony nawet za osoby, które w dniu śmierci nie miały ustalonego prawa do emerytury lub renty, lecz
spełniały warunki do jej uzyskania i pobierania. Należy przy tym pamiętać, że ZUS przekaże go temu członkowi rodziny, który pokrył koszty pogrzebu. Poza rodziną Nie zawsze jednak koszty pogrzebu opłaca najbliższa rodzina. Jest wiele samotnych osób, których życie dobiega końca w różnego rodzaju domach pomocy społecznej lub znajdują się pod bezpośrednią opieką lokalnych władz, troskliwych sąsiadów lub np. organizacji kościelnych. Jeżeli zmarły wypełnia ustawowe wymagania to im również, pod warunkiem pokrycia kosztów pogrzebu, ZUS wypłaci zasiłek pogrzebowy. Jego wysokość może być jednak różna, ponieważ w tym przypadku ZUS zwraca wyłącznie udokumentowane koszty pogrzebu. Zasiłek nie może wtedy przekroczyć kwoty 4 tys. zł. Formalności w ZUS Aby ZUS wypłacił świadczenie należy udać się do Sali Obsługi Klientów z dowodem tożsamości, skróconym odpisem aktu zgonu oraz oryginałami rachunków poniesionych kosztów pogrzebu. Jeżeli zmarły był członkiem naszej rodziny to należy dostarczyć także dokumenty potwierdzające pokrewieństwo. W Zakładzie należy również złożyć wniosek o wypłatę zasiłku pogrzebowego (ZUS Z-12). Pracownicy Sali Obsługi Klientów udzielą wtedy także wszelkiej pomocy w wypełnieniu formularza oraz odpowiedzą na wszystkie pytania. Statystyki Płocki oddział ZUS wypłacił w I półroczu 2016 r. 3410 zasiłków pogrzebowych na łączną kwotę ponad 13 mln 640 tys. zł. W tym samym okresie liczba wypłat osiągnęła w województwie mazowieckim 42 tys., a w skali całego kraju niemal 331 tys. przekazanych zasiłków pogrzebowych. Info.Piotr Olewiński regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego Fot. ZUS oraz gazetaprawna.pl
Jak Orlen zakpił z mieszkańców Płocka? Żenada. Śmiech na sali. Kpina z płocczan. Paliwo w Płocku drogie bo świeże. Frajerze, płacz i płać! Promocja jak się patrzy-ubaw po pachy! Brak słów na ten dziadowski Orlen! Zatruwa nas na miejscu i w dodatku nagradza płaceniem za paliwo. Po rabacie litr paliwa w Płocku i tak będzie droższy, niż ten bez rabatu w okolicach. Tak oto płocczanie zareagowali na najnowszą kampanię PKN Orlen, którą dumnie nazwano Lubię Płock. Mieszkańcy naszego miasta na pewno nie tylko lubią Płock, ale kochają to miasto. Natomiast pomysłodawca akcji, która ma obniżyć cenę paliwa na stacjach Orlenu, które znajdują się w granicach miasta, musi tego miasta bardzo nie lubić. A na dodatek ma za nic mieszkańców tego miasta. Pamiętacie wybory w 2015 roku? Chyba nie było kandydata partii rządzącej, który nie obiecywałby, że po wygranych wyborach Orlen wróci do Płocka, a wtedy nasze miasto zamieni się w rzekę miodem i mlekiem płynącym. Po wyborach będzie płocki prezes, będzie taniej bo tak być powinno. Pierwsza dobra zmiana przyszła do samego prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, kiedy to usłyszał w swoim gabinecie, że pewne rzeczy nie mieszczą się w strategii spółki i finansowania wielu inwestycji nie będzie. Rezultat był taki, że po objęciu funkcji prezesa w Orlenie płocczanina, miasto otrzymało dużo mniej pieniędzy na inwestycje, niż to bywało dotychczas. Pozostały do finansowania przez kombinat śliwki robaczywki jak nazwał to kilka miesięcy temu prezydent Płocka. I był to na pewno duży cios dla Płocka. Jednak żyć trzeba dalej, unieść głowę, udawać, że nic się nie stało. Pomimo braku tych
pieniędzy, to miasto daje sobie radę i nie spada w ratingach. Kolejny cios od strony kombinatu przyszedł kilka dni temu w postaci pilotażowego testu nowego w branży formatu promocyjnego. Według pomysłodawców akcji promocja ma wyglądać tak, że przez kilka miesięcy płocczanie i goście przejeżdżający przez miasto, posiadający kartę Vitay, zatankują w Płocku paliwo w promocyjnej cenie czyli o 10 gr, słownie dziesięć groszy taniej za litr paliwa. Do promocji dołożono kilka warunków po pierwsze będzie to możliwe tylko od poniedziałku do środy i to w godzinach od 18:00 do 22:00. Po drugie, kierowca maksymalnie może zatankować do 30 litrów paliwa. I w końcu po trzecie w żadnym wypadku nie można łączyć tej promocji z innymi rabatami. Tak teraz kpi się z płocczan, którzy 24 godziny na dobę są skutecznie podtruwani parą wodną z orlenowskich kominów? Dowody w postaci statystyk lekarskich są niepodważalne. Płock to miasto wiodące prym w umieralności na raka płuca o czym pisaliśmy nie raz. Drogi pomysłodawco super promocji nie pluj w twarz mieszkańcom Płocka! Bardziej ośmieszyć się, w smutnym tego słowa znaczeniu, nie można było! Na co żywo zareagowali płocczanie na portalach społecznościowych, wyrażając swoje myśli głośno i dosadnie. W komentarzach od płocczan dostało się nie tylko całej spółce ale także prezesowi Wojciechowi Jasińskiemu czy delegatce ds. społeczności lokalnej Wioletcie Kulpie. Słabo się starają jako politycy partii rządzącej, skoro nie potrafią jakimś zarządzeniem zrównać cen paliwa z innymi miastami. Czy płocki PiS nie ma na tyle siły żeby po prostu obniżyć cenę paliwa? pyta na jednym z forum mieszkaniec Płocka. Podsumowując. Akcja Orlenu Lubię Płock pokazała siłę, a raczej jej brak, lokalnych struktur partii, która w naszym mieście wygrała wybory i zgarnęła 6 poselskich mandatów, nie licząc senatorskiego. W tym miejscu należy zadać pytanie. Czy polityk powinien pchać się do korporacji typu Orlen, aby robić sobie kampanię kosztem wątpliwych promocji?
Na to pytanie zapewne płocczanie odpowiedzą sobie sami. Mieszkańcy Płocka stojąc przy wyborczych urnach na pewno nie mieli na myśli aż tak dobrej zmiany. Wnosząc po wpisach na forach, nie chodziło płocczanom o takie ich potraktowanie, i nie na taki Płock głosowali. Mieszkańcy naszego kochanego miasta płacą bardzo wysoką cenę za bliskość Orlenu najwyższą zdrowie. Dodatkowo płacą bardzo drogo za paliwo. Tak teraz nagradza się swoich pracodawców czyt. wyborców, tak im się dziękuje. Ot wdzięczność w polskim wydaniu. Mamy najwyższe ceny paliwa w kraju z czego śmieje się cała Polska. Na dodatek najnowsza promocja spółki proponuje ją jedynie posiadaczom karty Vitay. Czyli dodatkowo jest to promocja owej karty, którą nie każdy zresztą posiada. No ale patrząc z drugiej strony. Kto jest płocczaninem? Ten kto się tu urodził, ten kto ma dowód rejestracyjny z WP, a może ten kto ma stały meldunek w Płocku? Przy czym to ostatnie ciężko ustalić, bo w nowych dowodach osobistych tej informacji nie ma. Także, przy wymyśleniu promocji, prawnicy spółki mieli ciężki orzech do zgryzienia. Współczujemy. Zatem nie dziwmy się, że są to posiadacze karty Vitay. Mając kartę Flota, mam takie same zniżki na paliwo przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu pisze jeden z forumowiczów. Płocka promocja na orlenowskie paliwo jasno pokazuje, że nie można być społecznikiem, a jednocześnie pracować dla dużej korporacji. I jeżeli płocki PiS chciał strzelić sobie w kolano, to spokojnie mu się to udało. Orlen jako spółka na swoje wyjdzie zawsze i nie sądzę aby kombinat pogniewał się na Płock i przeniósł się w inne miejsce. Natomiast co do polityków, już aż tak pewna tego stwierdzenia nie jestem bo łaska suwerena na pstrym koniu jeździ Fot. Jan Drzewiecki oraz autoforum.pl
S-10, płockie ronda i kredyt. To wszystko na XXI Sesji Rady Miasta Płocka Trasa S-10, linia kolejowa z Płocka do Modlina, drogi krajowe nr 60 i 62, kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego czy patroni płockich rond. To były główne tematy, z którymi przyszło zmierzyć się radnym po wakacyjnej przerwie na XXI Sesji Rady Miasta Płocka. Ze względu na pierwszą część sesji czyli omawianie infrastruktury drogowej i kolejowej do ratusza zostali zaproszeni goście specjalni. Wśród nich był marszałek Adam Struzik, starosta Mariusz Bieniek, przedstawiciele: Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Polskich Kolei Państwowych, a także płoccy parlamentarzyści niestety z tych ostatnich jedynie Elżbieta Gapińska, posłanka PO stawiła się na zaproszenie Rady Miasta Płocka w ratuszowej auli. Miasto pod kątem infrastruktury jest bardzo zaniedbane. Żadne 100 tysięczne miasto nie ma tak daleko do autostrady zaczął od bolącego tematu przewodniczący rady miasta, Artur Jaroszewski. Tabliczka z napisem Infrastruktura transportowa to krwioobieg gospodarki powinna wisieć nad biurkiem każdego samorządowca dodawał. Jednak decyzje dotyczące Płocka zapadają na szczeblu centralnym tłumaczył przewodniczący. Przede wszystkim płoccy radni liczą na szybkie wytyczenie trasy S-10 i rozpoczęciem prac nad przybliżeniem trasy do granic naszego miasta. Trasa miałaby swój początek w Szczecinie dalej przebiegałaby przez Bydgoszcz, Toruń, Płock,
Nowy Dwór Mazowiecki aby zakończyć swój bieg w Wołominie. Według radnego iskierką nadziei na taką zmianę jest rozporządzenie z 2015 roku. Infrastruktura to temat, który jest kluczowym dla rozwoju miasta. Droga ekspresowa S-10 powinna zostać wybudowana po nowym śladzie. Poza tym liczymy na modernizację dróg krajowych 60 i 62 wraz z budową obwodnicy Słupna oraz remontem dróg wojewódzkich, powiatowych i gminnych w ramach RIT, którego jesteśmy liderem tłumaczył z kolei prezydent Płocka. Ważnym elementem też jest poprawa infrastruktury kolejowej. Budowa nowej trasy kolejowej z Płocka do Modlina, a z czasem do Warszawy, a także remont istniejącej Sierpc Płock Kutno. Płock to bardzo ważny ośrodek przemysłowy. Chcielibyśmy aby Płock znalazł się w europejskiej sieci transportowej TNT-T, która ma fundamentalne znaczenie dla Płocka. Niestety jesteśmy pomijani w budowie sieci transeuropejskiej. Obecnie Płock jest oddalony od głównych korytarzy transportowych i nie ma z nimi dogodnych połączeń. Gdyby taka droga zyskała status TEN-T, mielibyśmy duże szanse na dofinansowanie jej z funduszy unijnych twierdził. Celem samorządu województwa jest wspomaganie przebudowy i remontów dróg wojewódzkich, które zapewnią dobrą komunikację mówił Adam Struzik. Remonty mają rozwiązywać problemy, a nie je kumulować podkreślał. Marszałek wspomniał także o sukcesie portu lotniczego w Modlinie, które w tej chwili jest piątym lotniskiem w kraju, pod względem ilości obsługiwanych pasażerów. A także o pomyśle, który popiera, czyli powstaniu tzw. duoport portu lotniczego Modlin Okęcie. Jednak poza ruchem pasażerskim chodzi także o dostarczenie na lotnisko paliw. A wiadomo, że głównym dostawcą paliw lotniczych jest Orlen. Aby lotnisko mogło się rozwijać musi być bardzo dobrze skomunikowane tłumaczył. Marszałek nawiązał także w swojej wypowiedzi do budowy linii kolejowej z Płocka do Modlina. Trasa ta została uwzględniona w kontrakcie terytorialnym i w strategii rozwoju województwa mazowieckiego do 2030 roku, koszt jej nie jest
mały bo to aż 1,6 miliarda złotych. Poruszył też temat Wisły, czyli drogi wodnej przebiegającej przez Płock, która praktycznie jest nie wykorzystywana. Samorząd województwa nawiązał w tej sprawie współpracę z Holendrami. Możecie państwo liczyć na naszą pomoc i determinację aby przybliżyć Płock do Europy deklarował marszałek. Następnie głos zabrał Piotr Brzeski, dyrektor Mazowieckiego Biura Planowania Regionalnego. Uważam, że już zrobiliśmy duży krok w przód, bo wszyscy mówimy o tym, że to trzeba zrobić. Należy dokonać rewizji planów i przybliżyć drogę S-10 do Płocka, tak, aby samorządy mogły kreować nowe tereny inwestycyjne mówił z ratuszowej mównicy. Po głosach płockich przyszedł czas na zabranie głosu przez przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jako pierwszy mówił Krzysztof Kondraciuk, dyrektor warszawskiego oddziału. I w zasadzie nic odkrywczego nie stwierdził - Problem w przygotowaniu trasy S-10 stanowią pieniądze, a konkretnie ich brak powiedział. Radni oraz goście w auli dowiedzieli się, że warianty przebiegu trasy nie są ostateczne, ale że nadal prowadzone są ustalenia w tej sprawie. Obawiam się, że zbytnie przysunięcie trasy S-10 do Płocka, mogłoby zablokować rozwój miasta w kierunku północnym stwierdził w pewnym momencie. (No i po to przyjechał dyrektor z Warszawy, żeby zafundować płocczanom taką życiową mądrość). Prowadzimy w tej sprawie rozmowy zarówno w Sierpcu jak i w Płocku przyznał Leszek Sekulski, zastępca dyrektora GDDKiA. Sekulski też bardzo długo opowiadał o inwestycjach, które firma prowadzi w Polsce, a Płock tymczasem był białą plamką na mapie którą prezentował dyrektor. Jedynym światełkiem w tunelu inwestycji prowadzonych przez GDDKiA była omawiana przebudowa dróg krajowych 60 i 62. Należy dodać, że Płock zabiega o rozbudowę drogi krajowej 62, która wzbogaciłaby się o pas służący do wyprzedzania. Przebudowę tej drogi planujemy na
2017 rok, będzie to odcinek od granic Płocka do Wyszogrodu. Wyremontowana trasa będzie miała przekrój dwa plus jeden i wyeliminowane zostaną lewoskręty obiecywał zastępca dyrektora. Miasto chce również porozumienia z GDDKiA dzięki, któremu powstanie druga nitka ulicy Wyszogrodzkiej od Zielonego Jaru do skrzyżowania z ul. Harcerską. Inwestycja byłaby realizowana również w 2017 roku. Radna Prawa i Sprawiedliwości, Wioletta Kulpa pytała czemu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie lubi naszego miasta? Według radnej przedstawiciele Dyrekcji nie powiedzieli żadnych konkretów dotyczących trasy S-10 i było w tym dużo racji. Radna prosiła o podanie konkretnych dat. Kiedy zapadną jakieś uzgodnienia, kiedy będzie wytyczony korytarz, kiedy państwo tę trasę będzie mogli oddać do użytku? pytała. Wspieramy się, popieramy się a efekty z tego żadne wyciągała głośno wnioski. Wioletta Kulpa stwierdziła, że najważniejsze jest wyprowadzenie transportu ciężkiego z Płocka i określenie konkretnego przebiegu S-10. Głos w dyskusji zabrał także radny Hetkowski z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Szkoda, że decyzje w sprawach najważniejszych dla naszego miasta zapadają poza nim. I co gorsza nie mamy na nie żadnego wpływu. Jak największe przysunięcie S-10 do granic miasta jest najważniejsze, bo otworzy nam okno na świat i zapewni bezpieczeństwo. Jeżeli nie będzie w pobliżu naszego miasta drogi ekspresowej, nie możemy liczyć na rozwój biznesu w naszym mieście mówił radny. Ta inwestycja powinna być realizowana ponad podziałami podsumowała dyskusję Elżbieta Gapińska. W rezultacie wyszło na to, że plany na trasę S-10 są w naszym województwie daleko w lesie. Chociaż w województwie kujawsko-pomorskim prace nad nią już trwają i rozwijają się. Czyli coś się dzieje, w Płocku póki co, mieszkańcy muszą zadowolić się deklaracjami i dyskusjami, które zmierzają do budowy trasy S-10 na papierze. Jednak dobrze, że w ogóle coś się dzieje i chwała tym, którzy pomogą w realizacji przybliżenia i wytyczenia trasy jak
najbliżej naszego miasta, a nie 40 kilometrów od niego. Następną sprawą dotyczącą infrastruktury Płocka, którą omawiano na XXI sesji była sprawa kolei. O planach PKP opowiedział Michał Mokrzański, dyrektor PKP PLK SA. Radni dowiedzieli się, że na pewno zostaną podniesione standardy istniejącej trasy Sierpc Kutno i będzie można dojechać w miejsce docelowe na tej trasie dużo szybciej. Pociągi będą mogły rozwijając prędkość nawet 100 km na godzinę obiecywał dyrektor. Dalej wspomniał jedynie, że nowa trasa kolejowa Modlin-Płock jest na liście rezerwowej. Krótko mówiąc, oznacza to ni mniej, ni więcej dla mieszkańców Płocka, że nowa trasa pozostaje w sferze marzeń. Następnie radni na sierpniowej sesji większością głosów zgodzili się na zaciągnięcie długoterminowego kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym w wysokości do 150 mln zł w okresie 5 lat. Samorząd płocka zamierza za uzyskane z kredytu pieniądze realizować budowę II i III etapu obwodnicy, a także rewitalizację nabrzeża, na które chce pozyskać dofinansowanie w ramach nowej perspektywy unijnej. Jednak aby skorzystać z tych środków trzeba mieć pieniądze na tzw. wkład własny. Kredyt w Europejskim Banku Inwestycyjnym jest bardziej korzystny, niż w bankach krajowych. Zadaniem EBI jest wspieranie rozwoju państw członkowskich wyjaśniał prezydent Nowakowski. Jedynym problemem z pozyskaniem tego kredytu jest wykazanie, że stać nas na jego spłatę. My mamy taką zdolność kredytową, dlatego możemy sięgnąć po ten instrument finansowy. Radni zdecydowali także o nadaniu nazw czterem rondom. To u zbiegu ul. Szpitalnej i Traktowej otrzymało nazwę Rondo Tadeusza Kalaszczyńskiego. Rondu u zbiegu ulic Harcerskiej, Pocztowej i Korczaka będzie miało imię Bronisławy Walickiej- Pasikowskiej. Przy nazywaniu kolejnych dwóch rond pojawiły się wnioski dwóch komisji rady, by zamiast nazw proponowanych w projekcie uchwał, czyli rondo Otolińska (u zbiegu ul. Otolińska i Tadeusza Mazowieckiego) i rondo Maszewska (u
zbiegu ul. Maszewskiej, Traktowej i Dobrzyńskiej), odpowiednio nazwać je: Rondo Jana Chmielewskiego i Rondo 11 Grupy Operacyjnej NSZ. Wnioski jednak zostały przez większość radnych odrzucone i przyjęto nazwy proponowane wcześniej w projektach. Będzie rabat na paliwo w Płocku! Dla kogo? Płock został wybrany przez PKN Orlen na pilotażowy test nowego w branży formatu promocyjnego. Przez kilka miesięcy płocczanie i goście przejeżdżający przez miasto, posiadający kartę Vitay, nieco odciążą portfele niższymi wydatkami na paliwo. Pilotaż ma za zadanie przetestować format znany z innych branż tzw. happy hours, na stacjach paliw. Akcja kierowana jest do posiadaczy karty Vitay tankujących w Płocku. Promocyjnie tańsze, od codziennej ceny, o 10 gr/l paliwo dostępne będzie od poniedziałku do środy w godz. 18:00 22:00. Oferta testowa cen paliw zostanie przeprowadzona przez stacje Orlenu w okresie od 1 września do końca bieżącego roku. Warunkiem uzyskania rabatu jest dokonanie transakcji zakupu maksymalnie do 30 litrów dowolnego rodzaju paliwa przy użyciu karty Vitay. Zgodnie z regulaminem promocji, rabatu nie będzie można łączyć z innymi promocjami i rabatami oferowanymi przez organizatora akcji, prowadzącego do dalszego obniżenia ceny paliwa. Szczegółowy regulamin promocji zostanie udostępniony na stronie dlakierowcow.orlen.pl W akcji Lubię Płock udział weźmie dziewięć stacji paliw
Orlen zlokalizowanych w granicach administracyjnych miasta. Fot. informator.zumi.pl Kolektory słoneczne ogrzeją wodę w płockim szpitalu Już wkrótce dwanaście szpitali w województwie mazowieckim będzie korzystać z kolektorów słonecznych. Więcej na temat inwestycji, a także odnawialnych źródeł energii można było dowiedzieć się na stoisku informacyjno-promocyjnym projektu podczas Jarmarku św. Bartłomieja. W sobotę, 27 sierpnia, stoisko Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego stanęło przed płockim ratuszem. W wydarzeniu wziął udział marszałek Adam Struzik. Oprócz wiedzy o energii odnawialnej zorganizowane były także warsztaty edukacyjne dla dzieci, a dla osób starszych prezentacje na temat zalet korzystania z zielonej energii. Dodatkowo przygotowano dla wszystkich konkursy z nagrodami. Można było zrobić sobie też pamiątkowe zdjęcie w fotobudce, która wyposażona została w specjalne słoneczne gadżety. Te i inne atrakcje czekały na uczestników płockiego Jarmarku św. Bartłomieja, którzy odwiedzili stoisko projektu Budowa systemu energii odnawialnej kolektory słoneczne w zakładach opieki zdrowotnej, dla których organem tworzącym jest samorząd województwa mazowieckiego. Inwestycja obejmuje montaż kolektorów słonecznych do ogrzewania ciepłej wody użytkowej w dwunastu szpitalach
podległych samorządowi województwa mazowieckiego m.in. w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku oraz SZPZOZ im prof. E. Wilczkowskiego w Gostyninie-Zalesiu. Szpitale biorące udział w projekcie zyskają oszczędności, które będą mogły przeznaczyć na inne, niezbędne i służące podnoszeniu jakości usług inwestycje. Całkowita wartość przedsięwzięcia to ponad 42 mln zł. Środki na jego realizację pochodzą ze Szwajcarsko- Polskiego Programu Współpracy oraz z budżetu województwa mazowieckiego. Fot. UMWM Paliwo tańsze dla płocczan? Może od września Jak udało nam się na razie jeszcze nieoficjalnie ustalić, prawdopodobnie od września PKN Orlen specjalnie dla mieszkańców Płocka planuje obniżyć ceny paliwa. Zniżka, jaka miałaby obowiązywać mieszkańców naszego miasta, jest jeszcze w fazie projektowania, ale PKN Orlen już niedługo planuje przeprowadzić kampanię reklamową.
Delegat ds. społeczności lokalnej w Orlenie Wioletta Kulpa oficjalnie tego nie potwierdza, prosząc o e-mail do biura prasowego spółki. O rozwoju tej sprawy będziemy informować. Moda jesienna wśród letnich kwiatów. I to wszystko w Płocku [FOTO] Ostatni weekend sierpnia w naszym mieście pod kątem imprez był wypełniony po brzegi. Piąta edycja Vistula Folk Festival, Jarmark św. Bartłomieja, koncert Tęgich Chłopów to wydarzenia główne, które na płocką Starówkę przyciągały tłumy. Były też inne atrakcje które sprawiały, że czas spędzony na spacerach i zakupach był o wiele ciekawszy. Jedną z imprez towarzyszących, które odbywały się na Starym Rynku w sobotę, 27 sierpnia, był pokaz mody. Można było na modelkach podziwiać stroje, które będą modne w nadchodzącym sezonie jesiennym. Chociaż mamy jeszcze upalne lato, to pokaz mody jesiennej zgromadził przed ratuszem sporo widzów. Każda z modelek na głowie miała wianek, co nawiązywało idealnie do festiwalu folklorystycznego, który odbywał się w naszym mieście. Siedemnaście młodych dziewczyn zaprezentowało stroje sportowe i koktajlowe, które można założyć na siebie idąc na zakupy czy na wieczorną prywatkę. Pokaz zorganizowała płocka blogierka i fascynatka mody, Andżelika Stawicka, a stroje udostępnił sklep Garderóbka. Nie jestem modelką, po koleżeńsku pomagam Andżelice. Podoba mi się to i chętnie wzięłam udział w tym
pokazie. Stresowałam się, ale chyba było dobrze mówiła nam po pokazie Martyna, jedna z dziewczyn. Po pokazie publiczność mogła wybrać się na zakupy na stoiska, na których można było kupić biżuterię, ubrania, książki, zabawki, rośliny ozdobne, pamiątki z Płocka czy skosztować tradycyjnych dań z Ukrainy i Polski.
Fot. Lena Rowicka Na kielecką nutę przed płockim ratuszem czyli Tęgie Chłopy w roli głównej [FOTO] Ich koncert miał być wisienką na festiwalowym torcie. I był. Kapela Tęgie Chłopy wprowadziła na Stary Rynek atmosferę wiejskiego wesela czy zabawy rodem z wiejskich remiz z lat 60. i 70. ubiegłego stulecia. Oni po prostu grali, a publiczność
doskonale się bawiła, nie zapominając o głośnych brawach dla muzyków. Na początku z pewną dozą nieśmiałości tańczyło tylko kilka par. Potem coraz więcej osób podrygiwało, aby pod koniec pierwszej części koncertu bawić się na dobre. I chociaż utwory były skoczne i w wesołej tonacji, zupełnie tancerzom to nie przeszkadzało, wręcz odwrotnie czym szybsze tempo utworu, tym tańczących przybywało. Krótko mówiąc, piątkowa potańcówka rozpoczęła się w rytmach kieleckiego folkloru. Ale grają, aż nogi same do tańca się rwą tłumaczyła nam pani Halina. Niech się trochę schłodzi to i my będziemy tańczyć wtórowała jej koleżanka. Przyszłyśmy na potańcówkę, jak co tydzień, a tu taki fajny zespół mówiła nam z uśmiechem zadowolenia pani Barbara. Kapela Tęgie Chłopy zagrała w Płocku podczas piątej edycji Vistula Folk Festiwal w piątek, 26 sierpnia. I chociaż grają tradycyjną muzykę taneczną Kielecczyzny to wśród bawiących się osób byli ludzie młodzi, poprzez te w średnim wieku, aż po osoby starsze. A że w tym samym czasie na Starym Rynku trwał Jarmark św. Bartłomieja, który odwiedzały całe rodziny, wśród tańczących biegały małe dzieci co dodawało weselnego smaczku całej imprezie. Nie będzie to tylko koncert ale gawęda, taka opowieść w trzech rozdziałach. Będziemy robić przerwy tak abyście państwo trochę lepiej się poznali. A jeżeli jakaś para zapozna się podczas naszego występu w Płocku i przyprowadzi dwóch świadków, to na ich weselu zagramy za połowę ceny mówiła ze sceny Ewa Grochowska, która w kapeli gra na skrzypcach i śpiewa. I ze sceny popłynęła przyśpiewka, którą wita się weselnych gości. Przed ratuszem panowała atmosfera iście weselna, brakowało jedynie młodej pary. Ale nikomu to nie przeszkadzało, bo z minuty na minutę przybywało słuchaczy i tych, których skoczne
melodie porywały do tańca. Po koncercie Tęgich Chłopów publiczność już świetnie rozbawiona przeniosła się pod małą scenę, aby wziąć udział w tradycyjnej, płockiej potańcówce. Polecamy galerię zdjęć autorstwa Jana Drzewieckiego, znanego, płockiego fotografa.