Jak skutecznie czyścić i odkażać? Wysoki status zdrowotny stada stanowi o jego dobrej wydajności i dlatego szczególnie ważne są przedsięwzięcia zapobiegające powstawaniu chorobom w kurniku. W związku z podejmowaniem decyzji o rozpoczęciu odpowiednich działań, ich powodzenie zależy od znajomości wad i zalet różnych systemów chowu kur. Rozpoznanie zaczyna się od zapobiegania inwazji chorób do kurnika. Dla wielu ludzi, określenie "biologiczne bezpieczeństwo" tak naprawdę nie ma większego znaczenia i znają tylko tę nazwę, która bezpośrednio w ich codziennej pracy pojawia się rzadko. Dla producentów żywności lub osób związanych z tą branżą, ma jednak ogromne znaczenie, gdyż stanowi integralną część łańcucha procesów dostarczania konsumentom bezpiecznych dla ich zdrowia żywności. Drób należy chronić przed wszystkimi czynnikami chorobotwórczymi lub zakaźnymi -tak bakteryjnymi, grzybiczymi, pasożytami lub wirusami. W cyklu produkcyjnym należy dążyć do ograniczenia liczby potencjalnych czynników patogennych do zera, albo przynajmniej jak najbliżej zera. Po osiągnięcia tego poziomu, nie ustaje z nimi ciągła walka i należy w niej wykorzystać sprawdzone praktyki zarządzania, które zmniejszają możliwości wprowadzenia i rozprzestrzeniania się organizmów chorobotwórczych w różnego rodzaju systemach chowu drobiu (Marshall, 2015). Do głównych zakaźnych chorób zalicza się grypę ptaków (AI), pomór drobiu (ND), zakaźne zapalenie torby Fabryciusza (IBD), inaczej choroba Gumboro i zakaźne zapalenia oskrzeli (IB). Produkcyjność drobiu w mniejszym stopniu zmniejszają bakterie E. Coli i Salmonella. Ptaki zakażone Chorobą Mareka i IBD stają się wrażliwe na zakażenie innymi chorobotwórczymi organizmami. Inną często pojawiającą się chorobą, powodującą duże straty finansowe, jest kokcydioza, wywoływana pasożytującymi w organizmie kury pierwotniakami. Chociaż można w paszy podawać ptakom profilaktyczne leki, względnie zapobiegawczo je szczepić, to nie zwiększa to możliwości utrzymania podłogi w stanie czystym i suchym. Rozprzestrzenianie się chorób pomiędzy kurami, kurnikami lub fermami, zależy głównie od rodzaju zakażenia. Jelitowe choroby wywołują biegunkę, ułatwiając czynnikom zakaźnym rozprzestrzenianie się poprzez kontakt z zakażonymi odchodami ptaka. Jeśli nie wdrożono żadnego programu biologicznego bezpieczeństwa, nakazującego zostawianie roboczych butów w każdym kurniku, odchody te mogą być przenoszone między kurnikami na butach pracowników. Przypisanie każdemu kurnikowi obuwia i ochronnej odzieży, a nie pracownikowi, zapobiega rozprzestrzenianiu się chorób w fermie. Najlepiej jest jeśli w fermie, wiele lub wszystkie kurniki, zasiedlone ptakami w zbliżonym wieku, z różnicą najwyżej siedmiu dni. Na butach mogą być przenoszone bakterie Salmonella sp., a choroby wirusowe mogą być rozprzestrzeniane w powietrzu, poprzez ludzi, dzikie ptactwo, pojazdy, niewłaściwą utylizację padłych ptaków. Bakterie te mogą być także przenoszone przez wielokrotnie wykorzystywane zanieczyszczone, nie umyte (plastikowe) i nie odkażone worki po paszy. O wiele lepszym rozwiązaniem są papierowe torby, które po wykorzystaniu można spalić. Zawsze poważnym problem jest woda zanieczyszczona fekaliami i bakteriami E. coli. Standardy dobrej jakości 8
wody pitnej przedstawione w Tabela 1. wskazują, że woda przeznaczona do pojenia zwierząt gospodarskich, powinna spełniać takie same warunki jak woda pitna dla ludzi. W chowie kur nieśnych problemem jest także usuwanie martwych ptaków, ich spalanie, choroby przenoszone przez dzikie ptactwo, szczury, myszy i inne gryzonie oraz zwiedzających, których należy utrzymywać z dala od fermy. Mimo utrzymywania nieśnych kur w zamkniętym kurniku, to jednak małe, dzikie ptaki mogą dostać się do wewnątrz, zjadać paszę przeznaczoną dla drobiu, a wchodząc w kontakt z pomiotem, zakażać ptaki - począwszy od biegunek do chorób pokarmowego przewodu. W efekcie zwiększa się udział padnięć, zahamowanie i zmniejszenie przyrostu masy ciała oraz słabe wykorzystanie paszy, a w konsekwencji spadek zysków. Fermy powinny być lokalizowane z dala od siebie jak tylko jest to możliwe (kilka kilometrów) oraz od dróg, którymi jest przewożony drób przez innych producentów lub od niekontrolowanej ubojni. Pierze, kurz i bakterie przenoszone z powietrzem na odległość wielu kilometrów, mogą dostać się do fermy i wówczas trudno jest określić źródło ich pochodzenia. Uwzględniać wszystkie możliwości W planowaniu metod zarządzania czystością i odkażaniem, należy rozważyć wszystkie możliwości, w tym także odmówienie wizyt wszelkim ludziom z poza fermy. Wszystkie bramy do fermy, gdzie przeprowadzane są codzienne, rutynowe prace, muszą być przez cały czas zamknięte. Dotyczy to także wytwórni pasz, zakładów wylęgowych, stad rodzicielskich, ubojni i przetwórni drobiu, kompostowanego obornika przeznaczonego na nawóz itp. Przed zakupem gruntu lub podjęciem decyzji o rozbudowie fermy, należy się skonsultować z doświadczonym specjalistą - drobiarzem. W zależności od wielkości fermy należy stosować monitoring, najlepiej kamerą, by sprawdzić czy wszyscy pracownicy korzystają z prysznica i przebierają się w czyste kombinezony, przygotowane w plastikowych workach, zaopatrzonych w numer kodu zgodnym z numerem umieszczonym na drzwiach konkretnego kurnika. Wymagana jest ciągła aktualizacja zbioru danych produkcyjnych i przekazywanie informacji co tydzień lub co dziennie pracownikom by ich odpowiednio motywować. Branża drobiarska rozwija się dynamicznie, a wraz z nią produkcja jaj, która stanowi jej część. Wprowadzony w UE od początku 2012 r. zakaz stosowania tradycyjnych klatek, potwierdza tezę, że intensywna produkcja drobiarska zawsze musi być elastyczna i gotowa na wszelkie zmiany. Dyrektywa 99/77/EC, zabraniająca chowu kur w tradycyjnych klatkach, była spowodowana stosunkowo niskim w nich dobrostanem niosek, a jej wdrożenie w alternatywnych systemach chowu utrudniło uzyskanie odpowiedniego poziomu higieny. W klatkowym chowie kur nieśnych, warunki higieniczne były wielokrotnie lepsze, bo nioski przebywały w środowisku wolnym od ku- 10
OID (296) 5/2016 rzu, a w chowie ściółkowym, kury utrzymywane przez 58 tygodni, narażone są na duże zabrudzenie pomiotem, paszą, kurzem itp. Tak długi okres produkcji, w którym ptaki przebywają w tym samym pomieszczeniu, w klatkach czy na ściółce, nie sprzyja utrzymaniu odpowiedniego poziomu higieny. Z uwagi, że postępujący proces zmian w kierunku pozyskiwania jaj z nieklatkowych, alternatywnych systemów utrzymania, wymusza na producentach jaj większą uwagę na czyszczenie i odkażanie pomieszczeń drobiarskich. Autorzy poruszali to zagadnienie wcześniej (OID 10/2013), lecz z uwagi na presję konsumentów zachowania w światowej produkcji jaj wysokiego poziomu dobrostanu ptaków, postanowiono zagadnienie przedstawić tu ponownie, powołując się na dostępną, aktualną literaturę w tym zakresie. Badania różnych systemów chowu kur Wyniki badań nad różnymi rodzajami pomieszczeń dla nieśnych kur z uwzględnieniem w nich poziomu higieny i łatwości ich czyszczenia co 12-13 miesięcy wskazują, że przed ponownym zasiedleniem kurnika młodymi kurkami, producenci powinni wykorzystać tę okazję, aby pozbyć się z kurnika czynników zakaźnych (Salmonella i inne). Bossuyt (2012) porównał cztery różne systemy chowu kur nieśnych z uwzględnieniem nakładu pracy, zużycia wody i różnych środków zużytych 12 do czyszczenia i dezynfekcji: chów w wzbogaconych klatkach z centralnym, taśmowym zbiorem jaj - system (A), organiczny chów na wybiegu - system (B), system kolonijny w klatkach wzbogaconych - system (C), alternatywny chów ściółkowy z werandą (D). Wszystkie kurniki były wyczyszczone i zdezynfekowane przez tę samą wyspecjalizowaną firmę, dzięki czemu tak ludzie jak i stosowany sprzęt nie mógł różnicująco wpłynąć na wyniki czyszczenia i dezynfekcji (C&D), które analizowano na podstawie wymazów zebranych ze szklanych płytek typu RODAC. Po inkubacji na płytkach mikroorganizmów, liczono na nich ilość jednostek tworzących kolonie (jkt) i na tej podstawie analizowano poziom higieny w badanym kurniku. Około 25 płytek umieszczano w każdym z kurników dwukrotnie - raz po czyszczeniu i raz po dezynfekcji, umieszczając je: 3 w systemie do pojenia (rury i poidełka), 1 na taśmie jaj, 1 na pojemniku, 1 w magazynie jaj (podłoga), 1 na wlocie powietrza (siatka), 3 na siatce gniazda, 3 na bocznych ścianach gniazda, 2 na suficie, 4 na podłodze, 3 na paszociągu, 2 na ścianie i 1 w pakowni jaj. Po ustaleniu na płytce liczby jednostek tworzących kolonie Bossuyt (2012) podzielił wg wielkości i uzyskał następujące wyniki: 0 /płytkę = 0 1-40 /płytkę = 1
41-120 /płytkę = 2 121-400 /płytkę = 3 >400 /płytkę = 5 Wymazy, inkubacja, sprawozdania i interpretacja wyników zostały wykonane przez oficjalne i niezależne laboratorium. Oczywiście każdy z systemów chowu ma swe specyficzne właściwości, którymi różnią się między sobą w krytycznych punktach, wpływających na wyniki koszto- i pracochłonności czyszczenia. W badaniach Bossuyt (2012) uwzględnił czas pracy personelu niezbędny do wyczyszczenia na sucho i mokro przeznaczonej powierzchni. Niektóre systemy chowu kur okazały się łatwiejsze do oczyszczenia od innych. Gdy jakieś elementy są trudne do czyszczenia, powstaje ryzyko, że mogą wówczas stać się źródłem zakażenia co wykażą wyniki dezynfekcji. Nadmierne usuwanie zabrudzenia, negatywnie wpływa na skuteczność odkażania i w ten sposób tworzy się mechanizm błędnego koła, którego niektóre elementy mogą stać się wtórnym źródłem zakażenia każdego zasiedlanego, nowego stada. Do czyszczenia, z wyjątkiem systemu klatkowego, zastosowano spieniony detergent Kenosan, a do mycia tylko wodę. Do dezynfekcji wykorzystano, dobrze sprawdzone dwa produkty tj. Virocid lub CID20, wyróżniające się silnym działaniem bakteriobójczym, grzybobójczym i wirusobójczym. Różnica polegała na sposobie stosowania środka dezynfekcyjnego - niektóre poprzez zamgławianie (20% - 25%) i inne jako spienione (dezynfekcji w 1% na mokro). W Tabeli 2. podano różne metody chowu kur i uzyskiwane w nich wskaźniki produkcyjne. Ze wzbogaconych klatek (A), maty są wyciągane z gniazd i czyszczone poza kurnikiem. W przypadku dwupiętrowych podłóg, kurz i pomiot spada z drugiego piętra na pierwsze i między piętrami gromadzi się sporo brudu. W tym systemie czyszczenie jest bardziej pracochłonne z dwu zasadniczych powodów. W chowie ekologicznym (B), poidła i podajniki paszy rozbiera się i czyści na zewnątrz kurnika, co zwiększa praco- i czasochłonność oczyszczenia stosunkowo małej powierzchni. Kolonijny system chowu (C) okazał się dosyć łatwy do czyszczenia, osiągając średnio 3,1 punkty. Punktami krytycznymi były gniazda. W systemie chowu (B), usuwanie pomiotu bez pomocy automatycznego kolektora, co ułatwia podciąganie poideł i karmideł nad ściółkę. W systemie alternatywnym (D) wszystkie podłogowe kratki oraz maty wyścielające gniazda, trzeba było jednak demontować i oczyszczać poza kurnikiem, a osiągniętą w ten sposób czystość oceniono na 2,7 punkty, co wskazuje, że każdy etap intensywnego czyszczenia na sucho, mimo że jest bardzo pracochłonny skutkuje jednak bardzo dobrymi wynikami. Oczywiście, w tego rodzaju badaniach należy zawsze uwzględniać koszto- i pracochłonność 14
stosowanych zabiegów pracy i zużycie produktów. Biorąc jednak pod uwagę, że po zakończeniu dezynfekcji, poziom czystości osiąga <1.5 punktu, to przeprowadzenie zabiegu należy uznać za bardzo udane. W Tabeli 3 przedstawiono wyniki wymazów dla każdego badanego miejsca i średni wynik odkażania w punktach dla każdego systemu chowu. Wyniki odkażania kurników z różnymi systemami chowu Z analizy rezultatów dezynfekcji wynika, że w ekologicznym chowie na wybiegu była ona niedostatecznie skuteczna, osiągając oceny 1,6 punktów. W organicznym systemie chowu stosowano zamgławianie 10L CID20, gdyż przy dużym zabrudzeniu, odkażanie na mokre jest absolutną koniecznością, poprawiającą istotnie kontakt środka dezynfekującego z powierzchnią. Czystość drewnianych kratek podłogowych oceniono zaledwie na 3.5 punktu, a czystość w wzbogaconych klatkach z centralnym kolektorem jaj (A) - na 1,0 punktu, natomiast podłoga i pakowania jaj były czyste ponad normę. Najlepsze wyniki uzyskano w wzbogaconych klatkach kolonijnych (C) oraz w kurniku z werandą, na której zbierał się pomiot (D) - odpowiednio na 1,1 i 1,3 punktu. Złe wyniki dezynfekcji osiągnięto natomiast w odkażaniu poideł (3,3 pkt.) w alternatywnym kurniku dla niosek (D) dlatego, że wymaz pobrano pod poidełkiem. Linie poideł opuszczono w dół w momencie przeprowadzania dezynfekcji i dlatego środek odkażający nie dotarł we właściwe miejsce. Gdyby nie popełniono tego błędu, wynik wynosiłby 0.7 punktu. W alternatywnym systemie (D), zamgławianie przeprowadzono po odkażaniu na mokro, uzyskując wskaźniki poziomu czystości od 1.3 do 0.8 punktu. Różne systemy chowu kur nieśnych mogą mieć wpływ na etap czyszczenia na mokro lub na sucho, ale gdy zabieg przeprowadzany jest prawidłowo, to wyniki dezynfekcji nie powinny od nich zależeć. Prawidłowe zastosowanie (dawkowanie) spienionego, odkażającego środka ma istotne znaczenie w oczyszczeniu wolnego od czynników zakaźnych kurnika. Zamgławianie powinno być dodatkowym zabiegiem dezynfekcyjnym po odkażaniu na mokro. Konkluzja Podsumowując należy stwierdzić, że czyszczenie i odkażanie pomieszczeń drobiarskich oraz znajdującego się w nich sprzętu, bez względu na stosowany w nich system chowu drobiu, zapewnia utrzymywanym ptakom biologiczne bezpieczeństwo i decyduje o pozytywnym przebiegu cyklu produkcji i jej opłacalności. Dr inż. Ryszard Gilewski Prof. dr hab. Stanisław Wężyk 16