Dominik Smyrgała Kto przegrał wojnę w Gruzji? Inwazja Rosji na Gruzję niesie ze sobą szereg konsekwencji dla Europy i świata, ale przede wszystkim dla samej Federacji Rosyjskiej. Konsekwencje te mają charakter zarówno korzystny dla Moskwy, jak i negatywny. W perspektywie krótkoterminowej przeważają te pierwsze wojna w Gruzji jest spektakularnym triumfem Rosji na wielu polach: militarnym, dyplomatycznym, politycznym, strategicznym i pośrednio gospodarczym. Sukces ten niesie jednak w sobie zarzewie późniejszych kłopotów, a rozumiejący to decydenci w Moskwie mogą chcieć wygrać ten swoisty wyścig z czasem i wykorzystać obecną, korzystną koniunkturę. Czy więc wojna z Gruzją to zaledwie początek ekspansji Rosji i podobnych działań w niedalekiej przyszłości? 57 Z racji strategicznego położenia Gruzji, skutki wojny uległy daleko idącemu umiędzynarodowieniu, a sam konflikt stał się probierzem wielu zjawisk zachodzących w globalnych stosunkach międzynarodowych. Następstwa tego konfliktu można poddać analizie, nakładając na siebie dwa kryteria: czasu (widoczne i potencjalne konsekwencje wojny) oraz ich znaczenia dla Rosji (pozytywnego i negatywnego).
I. Widoczne konsekwencje wojny W krótkim okresie ujawniły się zarówno pozytywne jak i negatywne konsekwencje dla Federacji Rosyjskiej po jej inwazji na Gruzję. Choć korzyści, jakie płyną dla Moskwy w efekcie tego wydarzenia jak dotąd dominują, ich efekt neutralizują w pewnej mierze następstwa wojny dla FR niepożądane. 58 1. Konsekwencje pozytywne dla Rosji Błyskawiczne zwycięstwo sił rosyjskich nad Gruzją było potwierdzeniem wojskowej dominacji Rosji w regionie. Konflikt gruziński pokazał, że nad częścią Europy leżącą na wschód od UE Federacja Rosyjska dominuje militarnie, a ze względu na stopień uzależnienia od dostaw surowców energetycznych jest w stanie wpływać gospodarczo na część zachodnią. Umiejętne rozegranie przeciwko Gruzji dwóch mniejszości narodowych, poparte retoryką o rosyjskiej tradycji umierania za przyjaciół stanowiło wyraźny sygnał, że Rosja uznaje się za patrona wszystkich mniejszości na obszarach dawnych republik radzieckich niezadowolonych ze swojego statusu oraz gwaranta interesów swoich obywateli mieszkających poza granicami i może wykorzystywać ten czynnik w przyszłości. Nieskuteczne okazało się NATO, które wprawdzie z jednej strony dało Gruzji czytelne sygnały wsparcia (posiedzenie Komisji NATO-Gruzja w Tbilisi, potępienie rosyjskiej inwazji), jednak jak dotąd nie poszły za tym konkretne działania. Ewentualne wyznaczenie daty wstąpienia Gruzji do Paktu, dla Rosji może oznaczać tylko tyle, że przed upływem tego czasu miałaby możliwość realizacji swoich celów imperialnych i w efekcie narazić kaukaskie państwo na kolejną agresję. Z dyplomatycznego punktu widzenia Rosja upokorzyła Unię Europejską. Polityczne rozbicie tej ostatniej utrudniło zajęcie wspólnego stanowiska zdecydowanie potępiającego działania Federacji Rosyjskiej. UE nie była w stanie podjąć skutecznej akcji zewnętrznej, z trudem broniąc zaledwie własnej spójności. Ostentacyjne łamanie zasad rozejmu dowodzi, że Unia jako taka nie stanowi liczącego się partnera dla Rosji, są nimi zaś poszcze-
gólne kraje. W aktywności prorosyjskiego lobby politycznego i medialnego wyraźnie objawiła się skuteczność zdobywania wpływów poprzez monopolizowanie rynków energetycznych. W tym kontekście dziwią słowa prezydenta N. Sarkozyego o utworzeniu wspólnej przestrzeni gospodarczej między Europą a Rosją, wygłoszone na forum ONZ 22 września br. Rosji udało się poddać w wątpliwość wiarygodność Micheila Saakaszwilego, którego międzynarodowy i wewnątrzkrajowy wizerunek uległ znacznemu osłabieniu, a przede wszystkim Stany Zjednoczone, uchodzące za jego patrona. Pod poważnym znakiem zapytania została postawiona amerykańska zdolność do obrony własnych sojuszników, a co za tym idzie, sens współpracy z USA. W szerszym wymiarze brak W szerszym wymiarze brak skutecznej reakcji instytucji międzynarodowych na wydarzenia skutecznej reakcji instytucji międzynarodowych na gruzińskie (ONZ, OBWE) oznacza, wydarzenia gruzińskie że Rosja ponownie aspiruje do roli (ONZ, OBWE) oznacza, globalnego gracza w stosunkach że Rosja ponownie międzynarodowych, o statusie aspiruje do roli globalnego podobnym do USA. Tak jak Stany gracza w stosunkach Zjednoczone były w stanie przeforsować swoje plany względem międzynarodowych, o statusie podobnym do USA Iraku, czy Jugosławii, tak teraz także Rosja uznała, że jest w stanie kreować rzeczywistość międzynarodową bez oglądania się na instytucje bezpieczeństwa zbiorowego, przynajmniej w swoim najbliższym sąsiedztwie. Podsumowując, można stwierdzić, że Rosji udało się na jakiś czas skutecznie zatrzymać ekspansję zachodniego modelu cywilizacyjnego na obszar postsowiecki. Zgodnie z niektórymi przewidywaniami, Rosja utylitarnie wykorzystała ogłoszenie niepodległości przez Kosowo i późniejsze jej uznanie przez państwa europejskie jako pretekst do oderwania od Gruzji jej terytoriów. Z punktu widzenia monopolizowania handlu kaspijskimi surowcami 59
60 energetycznymi, Rosja odniosła krótkoterminowo całkowite zwycięstwo. Dzięki działaniom militarnym, udało się sparaliżować pracę terminali naftowych nad Morzem Czarnym i podważyć zaufanie do Gruzji jako bezpiecznego państwa tranzytowego. W efekcie, współpracę z Tbilisi w sektorze energetycznym (zwłaszcza nowych projektach) ograniczył Kazachstan. Pod znakiem zapytania stanęły przyszłe projekty dotyczące przesyłu gazu ziemnego z Turkmenistanu przez Azerbejdżan i Gruzję do Turcji. Wysunięcie pod adresem Ukrainy zarzutu o współdziałanie z Gruzją w czasie wojny, przynajmniej czasowe zamknięcie Kaukazu jako szlaku tranzytu surowców energetycznych oraz padające liczne stwierdzenia o konieczności ochrony Rosjan mieszkających poza granicami Rosji z pewnością osłabiły potencjał państwa ukraińskiego. Zastanawia także zbieżność czasowa kryzysu koalicyjnego na Ukrainie i ponowny rozpad obozu Pomarańczowych. Alarmujące jest też uznanie przez parlament Autonomicznej Republiki Krymu (prowincji Ukrainy gdzie dominują etniczni Rosjanie i osoby rosyjskojęzyczne) niepodległości Abchazji i Osetii Płd., co stanowi realną groźbę destabilizacji państwa ukraińskiego. Za pozytywny dla Rosji efekt wojny przeciw Gruzji należy uznać również przynajmniej częściowe odwrócenie uwagi opinii publicznej od kryzysu gospodarczego i spraw wewnętrznych Federacji Rosyjskiej, a także konsolidację społeczeństwa wobec wspólnego przeciwnika zewnętrznego Zachodu i jego regionalnych sprzymierzeńców. 2. Konsekwencje negatywne dla Rosji Z pewnością największą prestiżową porażką Rosji był brak poparcia dla jej działań ze strony Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW) i nawet blisko współpracujących z Moskwą byłych republik sowieckich. O ile w przypadku Chin (separatyzmy we Wschodnim Turkiestanie i Tybecie), czy wielonarodowego Kazachstanu i Uzbekistanu można się było tego właściwie spodziewać, to brak poparcia dla Rosji ze strony takich państw jak Kirgistan, Tadżykistan i Białoruś uznać należy za porażkę Moskwy. Do tej pory niepodległość Abchazji i Osetii Płd. (poza Rosją) uznała jedynie Nikaragua, którą rządzi Daniel Ortega (sojusznik ZSRS w czasach zim-
nej wojny, najprawdopodobniej były agent KGB). Wynika z tego, że nawet wśród najbliższych sojuszników Rosja podkopała swą wiarygodność, a SzOW w najbliższych latach nie będzie w stanie przekształcić się w ugrupowanie konkurencyjne dla NATO, na co rosyjska dyplomacja liczyła. Rosja swymi działaniami udowodniła bezsilność szeregu organizacji międzynarodowych, co może kwestionować sens ich istnienia. Może się to zemścić na samej Moskwie, która wykorzystywała niektóre z nich zgodnie ze swoim interesem. W obawie przed zastosowaniem scenariusza gruzińskiego w innym regionie świata, zmieniło się nastawienie państw i społeczeństw wobec Rosji. Szczególnie na Zachodzie kraj ten zaczął być w znacznie mniejszym stopniu postrzegany jako normalny uczestnik relacji międzynarodowych, z którym można utrzymywać przewidywalne relacje. Rosja coraz częściej postrzegana jest jako element obcy cywilizacyjnie. Dotyczy to także przynajmniej niektórych polityków i rządów, nawet w krajach tradycyjnie uznawanych za prorosyjskie (np. w rządzonych obecnie przez koalicję CDU/CSU-SPD Niemczech). Wydaje się też, że Rosji nie uda się nawiązać dobrych stosunków z UE en bloc. Redukcji uległo także krytyczne nastawienie wobec instalacji elementów tarczy antyrakietowej społeczeństw europejskich. Na Starym Kontynencie wzrosła świadomość, iż jej ewentualna instalacja i skuteczne działanie może znacznie ograniczyć jedno z głównych narzędzi rosyjskiej polityki zagranicznej, jakim jest gra potencjałem nuklearnym. W wymiarze ekonomicznym bardzo poważne konsekwencje może mieć ewentualne spełnienie deklarowanych przez USA gróźb dotyczących sprzeciwu Waszyngtonu wobec rosyjskich aspiracji do członkostwa w WTO, co utrudni dalszą modernizację rosyjskiej gospodarki. O ile inwazja na Gruzję nie była bezpośrednią przyczyną spadków na moskiewskiej giełdzie, to stała się ona katalizatorem recesji. Sam prezydent Miedwiedwiew uznał, że wojna w ok. 25% przyczyniła się do wielkości kryzysu. Spadek wiarygodności i kapitalizacji rosyjskich firm pociągnie za sobą obniżenie ich zdolności kredytowych, zaś uwolniona gotówka zwiększy i tak wysoką inflację. Ten stan już odbija się na rezerwach dewizowych Federacji 61
Rosyjskiej (stanowiących główny pozytywny efekt wzrostu gospodarczego w ostatnich latach), ponieważ z nich zasilany jest program ratunkowy sektora finansowego. Skupowanie przez państwo udziałów notowanych na moskiewskiej giełdzie spółek po niższym kursie oznaczać będzie quasi-nacjonalizację gospodarki, co utrudni modernizację. To może z kolei spowodować, iż Rosji, wobec narastających problemów wewnętrznych nie pozostanie nic innego jak dalsze działania ekspansywne o charakterze militarnym. Konflikt w Gruzji nie powstrzymał spadających cen ropy naftowej na światowych rynkach. Ich spadek do cen uwzględniających słaby kurs dolara amerykańskiego i inflację może oznaczać szybką dewaluację rosyjskich rezerw dewizowych oraz spadek opłacalności handlu surowcami energetycznymi. 62 II. Potencjalne konsekwencje wojny Wydaje się, że w długoterminowej perspektywie inwazja na Gruzję może Rosji bardzo zaszkodzić zarówno w wymiarze wewnętrznym jak i międzynarodowym. Potencjalnie negatywne jej efekty wydają się przeważać nad pozytywnymi. 1. Konsekwencje pozytywne dla Rosji Być może najważniejszą konsekwencją dla Rosji jej wojny przeciw Gruzji jest pokazanie, że stosowane przez nią metody prowadzenia polityki zagranicznej są bardzo skuteczne i w zasadzie nie powodują większych reperkusji politycznych dla samej Federacji, co może stanowić zachętę do podobnych działań w przyszłości. Rosjanie mogli także przekonać się o przewadze skuteczności ich scentralizowanego mechanizmu podejmowania decyzji nad słabo sterowalnymi modelami w rodzaju Unii Europejskiej czy nawet, w pewnym stopniu, NATO. Rosji udało się przedstawić sytuację etniczną oraz separatyzm osetyjski i abchaski w zupełnym oderwaniu od innych dotyczących terytorium Rosji, np. czeczeńskiego. W przekazach medialnych nie znalazł miejsca kontekst historyczny, związany z przesiedleniami, sowietyzacją, a także
sztucznym tworzeniem granic i tożsamości. Dużo za to było mowy o inwazji Gruzji na Osetię, prawie do samostanowienia narodów, gruzińskim ludobójstwie itp. Długofalowo w świadomości społecznej Zachodu może utrwalić się fałszywy kontekst historyczny konfliktu, który Rosja może chcieć ponownie wykorzystać w przyszłości. 2. Konsekwencje negatywne dla Rosji Wiele państw dotychczas mniej lub bardziej współpracujących z Rosją opowiedziało się zdecydowanie przeciwko niej w kwestii konfliktu gruzińskiego. Nie jest jasne, czy w przyszłości polityka Rosji będzie spotykała się z tak przychylnym przyjęciem w Niemczech, jak to miało miejsce dotychczas, wobec dość ostrych reakcji niektórych kręgów politycznych CDU i zwłaszcza CSU. Z kolei Turcja przepuściła amerykańskie okręty wojenne płynące z pomocą humanitarną dla Gruzji przez Bosfor i Dardanele, na punkcie neutralności których Turcy są niezwykle wyczuleni. Rosja będzie musiała liczyć się z omijaniem terytorium Turcji w eksporcie surowców w stopniu znacznie większym, niż tylko wynikającym z konieczności odblokowania przeciążonych ruchem statków cieśnin tureckich. W długoterminowej Zapowiedź Finlandii dotycząca starań o akcesję do NATO i ostre reak- perspektywie inwazja na Gruzję może Rosji bardzo cje rządu szwedzkiego mogą zmienić na niekorzyść Rosji układ sił zaszkodzić zarówno w wymiarze wewnętrznym w basenie Morza Bałtyckiego. Na jak i międzynarodowym forum unijnym można spodziewać się prób osłabienia wpływów państw sprzyjających dotąd Rosji (np. Włochy, Niemcy, Francja) przez pozostałe kraje, które odczuwają z jej strony zagrożenie. Wszelkie inicjatywy z udziałem Rosji będą prawdopodobnie uznawane za obarczone wysokim ryzykiem, a wizerunek ich europejskich promotorów mało wiarygodny. Tymczasem finalizacja umów o zainstalowaniu w Europie elementów tarczy antyrakietowej przybliży bazy armii USA do granic Rosji bardziej, niż miało to miejsce do tej pory, a czemu FR jest programowo przeciwna. 63
64 W przyszłości, przy ewentualnej zmianie koniunktury i stabilności wewnętrznej Rosji, może pojawić się tendencja do wykorzystywania przez liczne mniejszości ją zamieszkujące precedensu Abchazji i Osetii Płd. do ubiegania się o uznanie ich odrębności i niezależności. Znacznemu ograniczeniu mogą ulec także możliwości dobrowolnej współpracy ze strony dawnych republik sowieckich z FR. Jeśli będą się one na nią decydowały, to z obawy przed powtórzeniem scenariusza gruzińskiego, a nie z innych pobudek. Rosji być może nie zależy na charakterze relacji z sąsiadami, a tylko na ich efektach, ale docelowo właśnie stosunki dwustronne ucierpią, a państwa postsowieckie będą silniej wypatrywać przeciwwagi dla Rosji, np. Białoruś na Zachodzie, a kraje Azji Centralnej w Chinach i USA. Rosja bardzo zawężyła sobie możliwości współpracy z USA i Wielką Brytanią, co może się okazać dużym utrudnieniem w przyszłości ze względu na potencjał i rolę państw anglosaskich w systemie międzynarodowym. Ewentualne skuteczne przywrócenie Gruzji do rosyjskiej strefy wpływów odcinałoby Stany Zjednoczone od strategicznego regionu Azji Centralnej, co mogłoby skłonić to państwo do poszukiwania innego kanału dostępu do znajdujących się tam surowców. Konsekwencją skrajną byłaby wojna USA z Iranem, która mogłaby postawić Moskwę w trudnej sytuacji dyplomatycznej, ponieważ chcąc okazać się wiarygodnym sojusznikiem, musiałaby wesprzeć Teheran. Mimo wymienionych wcześniej korzyści krótkoterminowych związanych z zablokowaniem Kaukazu jako szlaku tranzytowego dla surowców z Azji Centralnej, w długim okresie wojna w Gruzji raczej zaszkodzi, niż pomoże rosyjskim koncernom paliwowym na skutek utraty wiarygodności i prawdopodobnego dalszego spadku cen surowców. Bilans W perspektywie krótkoterminowej wojna w Gruzji jest spektakularnym triumfem Rosji na wielu polach: militarnym, dyplomatycznym, politycznym, strategicznym i pośrednio gospodarczym. Sukces ten może jednak nieść w sobie zarzewie późniejszych kłopotów, ponieważ Rosja została
w zasadzie osamotniona w swoich działaniach, nadużyła zaufania swoich sojuszników i nastawiła negatywnie do siebie dużą część wspólnoty międzynarodowej. Większość z potencjalnych przyszłych konsekwencji jest niekorzystna, podczas gdy korzystne kapitalizują się właściwie wyłącznie krótkoterminowo. Bilans ten skłania do postawienia pytania, czy wywołanie konfliktu z Gruzją nie było świadomą decyzją Rosji i zarazem ucieczką do przodu. Wobec nadchodzącego kryzysu finansowego FR mogło zależeć na jak najszybszym wykorzystaniu posiadanego potencjału. Jeśli rosyjskim strategom przyświecało założenie, że długoterminowa perspektywa jest tak czy inaczej niekorzystna (jak tego dowodzi sytuacja na rynkach finansowych), to mogli oni podjąć decyzję o osiągnięciu jak największej ilości celów strategicznych w możliwie krótkim okresie. To z kolei może oznaczać, że (chociaż wydaje się, że Rosja nie ma szans w bezpośrednim starciu z całym światem zachodnim) wojna z Gruzją może być dopiero pierwszym krokiem w dalszej ekspansji i podobnych działań w niedalekiej przyszłości należy spodziewać się więcej. Przyjmując taką perspektywę i mając na uwadze nieskuteczne reakcje na działania rosyjskie państw uważanych za sojuszników RP (np. Niemcy, Francja), należy założyć zaistnienie sytuacji istotnego zagrożenia dla interesów i bezpieczeństwa Polski. W takim przypadku potrzebna byłaby aktywna i skuteczna polityka RP obliczona na opóźnianie postępów Rosji w rekonkwiście obszaru postsowieckiego. Działania te byłyby niezbędne przynajmniej do czasu pełnego ujawnienia się niekorzystnych dla dalszej ekspansji FR zjawisk długofalowych. r 65