6 STYCZEŃ 2017 POGAWEDKA O POMIDORACH SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU Drodzy Koledzy i Koleżanki, a także za pośrednictwem firmy Rimato (14,6 ha). Pomidory z naszych własnych szklarni oraz stojąc na początku nowego roku, życzymy Wam wszystkiego najlepszego w roku 2017 zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. te uprawiane w firmie Rimato są pakowane i sprzedawane przez firmę Looye. Rok 2017 będzie stał pod znakiem rozwoju sprzedaży pomidorów Honingtomaten i JOYN, a także zwiększania Looye to rozwijająca się firma. W tej chwili uprawiamy pomidory w naszych własnych szklarniach (24,4 ha) w Naaldwijk i w Burgerveen, liczby umów sprzedażowych z supermarketami. Chcemy bowiem, aby jak najwięcej ludzi poznało ten smak. Mamy również nadzieję, że od kwietnia
2017 roku rozpoczniemy sprzedaż naszego Wspólnie postaramy się, aby był to piękny rok! własnego keczupu Honingtomaten w sklepach warzywnych w Holandii i Belgii. Wewnątrz firmy będziemy koncentrować się na ulepszaniu jakości naszych pomidorów, zmniejszaniu marnotrawstwa, ale także poświęcaniu większej uwagi naszej kontroli jakości. GRILLOWANE WARZYWA Z DRESSINGIEM POMIDOROWYM W celu pomocy w realizacji Waszych (ewentualnych) dobrych zamiarów chcemy podzielić się z Wami smacznym i zdrowym przypisem (numerem dwa na targach Allerhande): grillowane warzywa z pieca z dressingiem pomidorowym. SKŁADNIKI: 12 marchwi 2 pudełka pomidorków Subliem (4 gałązki) 1 czerwona cebula 1 żółta papryka 1 cukinia 3 g świeżego rozmarynu 1 szalotka 1 ząbek czosnku 1/3 czerwonej papryki 4 łyżka oliwy z oliwek extra virgin SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: Rozgrzej piekarnik do 200. Pokrój marchew i rozłóż ją razem z pomidorkami Subliem na gałązce na blasze do pieczenia. Pokrop 2 łyżkami oliwy z oliwek i piecz przez 20 minut. W międzyczasie pokrój cebulę w krążki, a paprykę i cukinię pokrój w kostkę. Wyciągnij pomidorki z pieca. Włóż cebulę, paprykę i cukinię do marchwi na blasze do pieczenia. Pokrop 1 łyżką oliwy z oliwek i piecz przez 15 minut. Przy użyciu robota kuchennego zmiksuj połowę pomidorów, szalotkę, czosnek, rozmaryn, czerwoną paprykę i 1 łyżkę oliwy z oliwek na sos. Pozostałe pomidorki połóż włóż na ostatnie 3 minuty na blachę do pieca. Podaj warzywa z dressingiem pomidorowym.
KILKA SŁÓW O SOBIE Chantal Stolze Nowy rok przyniósł nam kilku nowych kolegów. Będziemy kolejno poznawać ich w najbliższych wydaniach Pogawędki o Pomidorach. Jako pierwsza przedstawi się Wam Chantal Stolze, która wchodzi w skład zespołu pakowni. Witamy w naszej firmie! Czym dokładnie będziesz się zajmować w Looye? Cześć, dziękuję! W firmie Looye będę pracować na stanowisku planisty. Przejmę obowiązki Mervyna, dzięki czemu będzie on mógł skupić się bardziej na innych rzeczach. Mój dzień będzie częściowo składał się z kontrolowania zapasów i dostosowywania do ich poziomu zamówień z następnego dnia, a następnie przetwarzania tych wszystkich informacji w postaci harmonogramu pracy dla pracowników pakowni. Oprócz tego przejmę zadania działu pakowania. Jakie? Tego jeszcze nie wiem. Opowiedz trochę więcej o sobie. Kim jest Chantal? Mam 25 lat i od urodzenia mieszkam w De Lier. Od nieco mniej niż roku mieszkam wspólnie z chłopakiem Denniem van Holsteinem w de Trompet. Przez ostatnie 3,5 roku pracowałam jako koordynator zamówień w VTM firmie, która obecnie dostarcza telefony stacjonarne i komórkowe firmie Looye. Oprócz pracy chętnie zajmuje się sportem; prowadzę zajęcia spinningu, a także lubię kolarstwo, kitesurfing i jazdę na snowboardzie. Dużo szczęścia sprawia mi również dobra książka, dobry film i smaczne jedzenie! Jakie są twoje pierwsze wrażenia z pracy w Looye? Pod względem społeczny i koleżeńskim: podczas rundki zapoznawczej każdy poświęcił mi czas na krótką rozmowę i od razu dało się odczuć, że wszyscy traktują się tutaj dobrze i z szacunkiem. Jakość jest najważniejsza. Widać to po produktach, ale również po sposobie, w jaki odbywa się wdrożenie do pracy. Uwagę poświęca się wielu rzeczom, co ostatecznie będzie korzystne dla jakości. Jak do tej pory pierwsze wrażenie jest w każdym razie bardzo pozytywne! Jak wyglądałby twój wymarzony weekend? Świeci słońce i wieje wiatr! Rano po pysznym śniadanku jadę na plażę, aby uprawiać kitesurfing z grupką znajomych. Potem jeszcze przyjemne opalanie się na słońcu, a wieczorem wszyscy przyjaciele i rodzina są zaproszeni na drinka i pyszne jedzenie. A potem imprezowanie do późnych godzin nocnych, gra w karty i... byłabym wtedy szczęśliwa!
CO TO W ZASADZIE JEST LIKOPEN? Tekst: Niels Roodenrijs & Tina Tsaparas i owoców, które zawierają likopen, może mieć pozytywny wpływ na zdrowie. Organizm ludzki W tym blogu wiele pisano już o korzyściach zdrowotnych związanych z regularnym jedzeniem pomidorów. W przypadku objaśniania tych korzyści wciąż pojawia się jednak jedno magiczne słówko likopen. Czym jest ta cudowna substancja i jak dokładnie działa? nie jest w stanie samodzielnie wytwarzać tej substancji, ale pozyskuje ją z pożywienia roślinnego. Likopen działa w organizmie jako antyoksydant. Oznacza to, że tworzy on połączenia z substancjami, które są szkodliwe dla ludzkich komórek w organizmie. Uszkodzenie tych komórek odgrywa rolę w przypadku powstawania nowotworów. Likopen zalicza się do substancji fitoodżywczych: grupy substancji roślinnych, które odpowiadają za realizację określonych procesów lub pełnią Oprócz tego badania wykazały, że likopen odgrywa rolę podczas obniżania zagrożenia chorób serca i naczyń wieńcowych. pewną funkcję w organizmie. Likopen sprawia również, że pomidory mają czerwony kolor. Likopen powstaje bowiem podczas procesu dojrzewania. Właśnie dlatego im bardziej czerwony jest pomidory, tym więcej likopenu zawiera. Nie należy jednak zakładać, że substancja ta występuje w każdym owocu lub warzywie, które ma czerwony kolor. Nie ma go na przykład w truskawkach. Poza pomidorami substancja ta występuje między innymi w papryce, marchwi, Zaleca się przyjmowanie likopenu w formie świeżych produktów. Daje to bowiem lepsze wyniki niż jedzenie przetworzonej wersji substancji jako barwnika. Zaleca się również dodawanie oliwy z oliwek do przepisu. Zwiększa to przyswajalność likopenu przez organizm. Dobrze również wiedzieć, że gotowanie warzyw nie ma żadnego niekorzystnego efektu na zawartość likopenu. arbuzie i papai. Wskazówka od nas: zrób pyszną sałatkę i dodaj Rozmaite badania wskazują, że jedzenie warzyw do niej trochę oliwy z oliwek!
FELIETON ANJA BOTTINGA Po moim pierwszym once in a life time experience, czyli podróży do Kenii w 2015 roku, w październiku ubiegłego roku przeżyłem moje second in a life time experience. Wspólnie z moją najmłodszą i najstarszą córką wybraliśmy się w podróż do Tokio w Japonii. Moja starsza córka od kwietnia pracuje tam jako nauczyciel angielskiego. Uczy w tym mieście dorosłych Japończyków. Mieszkańcy Japonii uczą się w szkole gramatyki i pisania po angielsku, ale z mową jest tam raczej słabo. Poza tym rzadko zdobywają się na odwagę, aby mówić w tym języku. Moja córka jest obecnie zatrudniona w instytucie, który oferuje lekcje angielskiego oczywiście w porach, w których Japończycy nie pracują. Jej godziny pracy wypadają więc przede wszystkim wieczorami i w weekendy. Można również uczyć się w godzinach od 7 do 9 rano, ale za tę możliwość grzecznie podziękowała. Tokio to zatłoczona metropolia licząca 13 milionów mieszkańców i mająca zupełnie inną kulturę niż nasza. Wszyscy są tutaj bardzo uprzejmi i cały czas się sobie kłaniają. Grzecznie czekają na swoją kolej, telefony są wszędzie wyciszone, rozmowy telefoniczne w miejscach publicznych nie są mile widziane, a kiedy dziecko płacze w metrze, trzeba z niego wysiąść, jeśli dziecko nie chce się uspokoić. Na ulicach i w środkach komunikacji publicznej jest również bardzo czysto. Rzuca się to w oczy, bo na ulicach nigdzie nie ma śmietników. Wszystkie je usunięto, kiedy w jednym z nich doszło do wybuchu. Nikt jednak nie wyrzuca śmieci na ulicę, wszyscy biorą je w torbie do domu. Mieliśmy okazję zobaczyć wiele miejsc w Tokio. Pałac cesarski, piękny ogród japoński, oazę spokoju, i wiele świątyń. Po jednej ze świątyń oprowadzało nas czterech studentów, którzy w ramach zadania domowego mieli konwersować po angielsku rozmowy z turystami. Wyjaśnili i pokazali nam oni różne rytuały. Było to bardzo ciekawe. Pozostawiliśmy tam również życzenie. Zdecydowanie zasłużyli na selfie, które chcieli zrobić sobie z nami na pamiątkę. Oprócz tego, jako prawdziwi miłośnicy muzyki, odwiedziliśmy musical Miss Saigon. Tam dostaliśmy po uszach, bo jak to mają w zwyczaju Holendrzy gadaliśmy podczas spektaklu. Byliśmy w parku rozrywki Tokyo Disney Resort, a także odwiedziliśmy bar karaoke. Oczywiście jedliśmy także w restauracji sushi. Ponieważ nie lubię ryb, bardziej niż sushi podobała mi się atmosfera panująca w tym miejscu, ale przecież trzeba próbować wszystkiego. Zupełnym przeciwieństwem była restauracja, w której serwowano wyłącznie przekąski, w której doskonale się odnalazłem. To było kolejne doświadczenie, o którym nigdy nie zapomnę. To zupełnie inny kraj niż Holandia. Podziwiam moją córkę, która postanowiła zamieszkać w otoczeniu tak odmiennym od naszego. No i podziwiam również wszystkich naszych pracowników tymczasowych, którzy zdecydowali osiedlić się w kraju o kulturze innej niż ich ojczyzny.
NOWE STANOWISKO Tekst: Niels Honders Na początku życzę Szczęśliwego Nowego Roku! W pierwszych latach pracy w firmie Looye Kwekers będę pracować jako stażysta, co oznacza, że będę wykonywać zadania w różnych działach. Jak zapewne wiecie, w ubiegłym roku pracowałem w dziale badań i rozwoju, gdzie mogłem przyczynić się do stworzenia keczupu Honingtomaten. Od stycznia do sierpnia 2017 r. włącznie będę sprawować jednak inną funkcję w firmie Looye będę accountmanagerem na Europę Wschodnią w dziale handlowym. W nadchodzącym czasie będę towarzyszył działaniom działu handlowego, aby opanować ich codzienne zadania. Potem będę zajmować się sprzedażą pomidorów w Europie Wschodniej. Obecnie nasze pomidorki nie są sprzedawane w tym rejonie w zbyt dużych ilościach, więc będzie to dla mnie ciekawa i nowa przygoda. Tekst: Fleur van Ravensteijn Z WIZYTĄ W LOOYE W ubiegłą sobotę 24 grudnia zakład w Burgerveen otworzył swoje drzwi dla pracowników i ich rodzin/przyjaciół. Dzięki temu każdy miał możliwość pokazać rodzinie i przyjaciołom szklarnie firmy Looye. Już samo przebieranie było ciekawą czynnością, zwłaszcza że kombinezony nie we wszystkich przypadkach były odpowiednio dopasowane rozmiarowo Wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni i nie mogli się napatrzyć. Spotkaliśmy się nawet z bardzo odważnymi obietnicami: Kiedy będę duży, będę tutaj również pracował!.
URODZINY Dina Vilemsone 9-1 Zbigniew Kwapisz 9-1 Barbara Szady 10-1 Katarzyna Kufel 10-1 Urszula Gil 12-1 Patrycja Gawin 14-1 Martyna Paneczko 14-1 Krzysztof Debski 15-1 Martyna Felczak 15-1 Melissa van den Berg 15-1 Barbara Smorag 17-1 Inga Matevica 17-1 Edgar van Rijswijk 17-1 Malgorzata Wandrowska 18-1 Marcel Kortekaas 18-1 Anna Zwierzynska 20-1 CZYM SIĘ ZAJMUJESZ Ania Bielecka Nazywam się Ania Bielecka, mam 25 lat i pochodzę z małej wioski w woj. lubelskim. Od 3,5 roku mieszkam i pracuję w Holandii. ludziom, którzy pomagają innym, sama tez biorę udział w akcjach charytatywnych. Nawet jedna uśmiechnięta twarz jest na wagę złota. Bardzo lubię spacerować i fotografować. w życiu prywatnym? Od początku mieszkam w przytulnym miasteczku Vlaardingen, w którym chciałabym pozostać. Mam tu wielu wspaniałych przyjaciół, którzy nigdy nie pozwalają mi się nudzić....w pracy? Od 3 lat pracuję w Looye Burgerveen 1. Zaczynałam od cięcia liści i pomidorów, potem byłam snujką i drajerką a obecnie jestem asystentem. Lubię swoja pracę, bo każdy dzień jest dla mnie nowym wyzwaniem i nową lekcją. w świecie? Bardzo boli mnie to, co dzieje się teraz między ludźmi. Straszne są krzywdy jakie wyrządzamy sobie nawzajem, jednak staram się szukać pozytywów. Kibicuję małym bohaterom