Badacze przeszłości : -Grączewska Agata -Hińcz Sylwia -Szczygliński Łukasz Opiekunowie : Małgorzata Gruk Edyta Jagodzińska
Towarzystwo Oświaty Niepodległościowej (TON) konspiracyjna organizacja Związku Nauczycielstwa Polskiego powstała w październiku 1939 r. w Warszawie (założyciele: Zygmunt Nowicki, Kazimierz Maj, Wacław Tułodziecki, Teofil Wojeński i Czesław Wycech). Od pierwszych dni okupacji hitlerowskiej organizowała tajne nauczanie, pomoc dla nauczycieli, ukrywała poszukiwanych przedstawicieli inteligencji, pomagała osadzonym w obozach koncentracyjnych i więzieniach. Budowała swoje struktury na terenie całego Generalnego Gubernatorstwa oraz oddziaływała na terenach przyłączonych do Rzeszy (Pomorze, Śląsk). Współpracowała z Delegaturą Rządu na Kraj i ze Związkiem Walki Zbrojnej, a następnie z Komendą Główną Armii Krajowej. Mimo grożących kar za nielegalne nauczanie rzesza nauczycieli nie przerwała swego powołania i przez cały okres II wojny światowej służyła młodzieży. Tysiące straciło życie w obozach koncentracyjnych i więzieniach gestapo. Bohaterom tajnego nauczania Związek Nauczycielstwa Polskiego ufundował jako dowód wiecznej pamięci pomnik przed siedzibą ZNPw Warszawie na Wybrzeżu Kościuszkowskim. Uchwałą Rady Miasta Katowice nr VIII/130/11 z dnia 18 kwietnia 2011 skwerowi, położonemu u zbiegu ul. T. Kościuszki i ul. Brynowskiej nadano nazwę Plac Tajnej Organizacji Nauczycielskiej. Uchwała weszła w życie 7 czerwca 2011.
DZIAŁALNOŚĆ TAJNEJ ORGANIZACJI NAUCZYCIELSKIEJ W POWIECIE SIERPECKIM W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ W 1940 r. z prezesem TON na województwo warszawskie Wawrzyńcem Duszą nawiązali kontakt bracia Tadeusz i Kazimierz Kuligowscy. Utworzono wówczas podokręg "Zawkrze" TON obejmujący północne Mazowsze, w tym powiat sierpecki. Kierownictwo nad powstającymi strukturami tajnej oświaty w powiecie objął Stanisław Byber ps. "Wrzos". Ponadto w skład władz powiatowych TON weszli: Roman Gnyp, Mieczysław Chrzanowski, Anastazy Kołodziejski, Adam Zwoliński, nauczycielka sierpeckiego gimnazjum Zofia Gałęska oraz, po przeniesieniu się do powiatu sierpeckiego, Józef Makowski ps. "Środa". Łącznikiem między powiatem a okręgową organizacją TON i delegaturą był Franciszek Midura. W ramach TON prowadzono tajne komplety, zdobywano książki i dostarczano wszelkich pomocy dydaktycznych niezbędnych do prowadzenia nauczania. W związku z małą ilością podręczników, władze TON musiały opracować i własnymi siłami wydać niezbędne materiały. W 1943 r., z inicjatywy Zofii Gałęskiej, nauczyciel Stanisław Kopyra opracował elementarz, który następnie został wydany przez związanych z konspiracją pracowników drukarni Horna w Sierpcu - Henryka Moczulskiego oraz braci Józefa i Apolinarego Mroczyńskich, w nakładzie 500 egzemplarzy. W grudniu 1943 roku odbył się pisemny egzamin maturalny w domu pana J. Kłobukowskiego. Miał on gospodarstwo za szpitalem, nad rzeką. Egzaminy ustne, ze względów bezpieczeństwa odbyły się w innych miejscach. W skład komisji weszli: F. Midura, Z. Gałęska i B. Wendel. Do egzaminu przystąpiło 14 osób wszyscy zdali. Po wojnie zdobyli wyższe wykształcenie i zajmowali eksponowane stanowiska ( np. pan Janiszewski z Borkowa ukończył prawo i został sędzią).
Problemem był brak kadr i pomieszczeń gwarantujących bezpieczeństwo w czasie lekcji. Na ogół zajęcia odbywały się w godzinach popołudniowych w mieszkaniach prywatnych u uczniów lub po prostu tam, gdzie był najmniejszy ruch Niemców. W latach 1939-45 na terenie powiatu sierpeckiego w tajnym nauczaniu pracowało około 120 nauczycieli na poziomie szkoły powszechnej i średniej. Tajna oświata objęła 2200 dzieci i młodzieży na 150 kompletach liczących od 3 do 8 uczniów. Indywidualnie pod kierunkiem nauczycieli pracowało około 70 dzieci. Przez same tylko komplety B. Wandel i Z. Gałęskiej przeszło 130-150 osób. Na fotografiach uczniowie sierpeckich tajnych kompletów.
Antoni Załęski Kazimierz Kuligowski
Leon Bramczewski Zofia Gałęska
Tadeusz Kuligowski Roman Gnyp
Pan Mirosław Hińcz urodził się w 1926 roku w Najważniejsze było zdobycie podręczników. Rachocinie koło Sierpca. Jego ojciec, Bronisław był rolnikiem, ale też żołnierzem I wojny światowej i wojny polsko bolszewickiej z 1920 roku. W latach dzieciństwa i młodości związany był z pobliskim Studzieńcem, w którym dziś znajduje się nasza szkoła. Pan Hińcz podjął tajne nauczanie z poręczenia państwa Krasińskich, którzy początkowo także pracowali na terenie Rachocina. Komplety odbywały się w Rachocinie w domu B. Hińcza i A. Kurkiewicza. Najpierw odbyło się konspiracyjne zebranie u sołtysa, pana K. Ostrowskiego. Zainteresowani omówili sprawy bezpieczeństwa dzieci i rodziców, wybrano wtedy tak zwanego stróża bezpieczeństwa, który w czasie lekcji spacerował z psem po wsi i obserwował okolicę. Przygotowano także kilka schowków dla środków dydaktycznych (podręczników, zeszytów) gołębnik, piekarnik, które wykorzystywano w razie niemieckiej rewizji. W budzie dla psa przylegającej do ściany stodoły zrobiono otwór była to droga ucieczki dla nauczycieli. Niedaleko gospodarstwa, nad rzeką Skrwą wykopano ziemiankę w tym samym celu. Uczono z przedwojennych egzemplarzy, ale było ich za mało. Przy ogromnej pomocy Polaków pracujących w niemieckiej drukarni wydano 500 egzemplarzy elementarza dla dzieci. Cały nakład zakonspirowano u pana A. Zwolińskiego i M. Chrzanowskiego. Za takie działania groziło aresztowanie a potem obóz koncentracyjny.
Tajne nauczanie to nie tylko typowe lekcje, ale też pogadanki na temat bezpieczeństwa, patriotyzmu i odpowiedzialności. Dzieci musiały wiedzieć, jak mają zachować się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia czy rewizji w miejscu zamieszkania lub nauczania. W czasie wojny deficytowym towarem był również papier. Zdobywano go w sposób nielegalny. Za żywność od okolicznych rolników otrzymywano wybrakowany papier pakowy. Kurier - stryjeczny brat pana Hińcza przywoził go na rowerze, a nauczyciele wraz z dziećmi rysowali na nim linie i kratki, by potem uczyć je pisać i liczyć. Dzieci uczyły się bardzo chętnie. Najwięcej braków miały w języku polskim, ale nauczyciele starali się je uzupełniać. Łatwiej było z matematyką. Uczona za pomocą ziaren grochu, fasoli, kijków czy drobnych kamieni. Część lekcji odbywała się nad rzeką Skrwą, tak jak zajęcia z biologii, geografii czy wychowania fizycznego. Te ostatnie były szczególnie ważne, dzieci bowiem wielokrotnie musiały uciekać przed Niemcami. Starano się też umacniać w uczniach więź z ojczyzną poprzez deklamację patriotycznej poezji i rozmowy o historii. Praca w Ton- ie była niebezpieczna, ale wszyscy o tym wiedzieli. W domach nauczycieli TON- u wielokrotnie odbywały się rewizje. Spotkało to również pana Mirosława Hińcza
Pan Mirosław Hińcz po wojnie ukończył studia w 1961 roku geografię w Studium Nauczycielskim i w 1978 roku pedagogikę na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował w wielu placówkach oświatowych w szkołach w Grąbcu, Wilczogórze, Susku, Zbiorczej Szkole Gminnej w Sierpcu, pełnił funkcję Zastępcy Inspektora Szkolnego do Spraw Oświaty i Kultury. Prze całe dorosłe życie działał społecznie, od ponad 50 lat jest członkiem ZNP, ma status kombatanta, w 2004 roku Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Warszawie wydał mu bezterminowe zezwolenie na noszenie umundurowania i odznak wojskowych. Był wielokrotnie odznaczany, między innymi otrzymał: Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski Medal Komisji Edukacji Narodowej Złoty Krzyż Zasługi Złotą Odznakę ZNP Najwyższe Odznaczenie Strażackie OSP Zasłużony w pożarnictwie Po wojnie spotykał się ze swoimi uczniami z tajnych kompletów. Odwiedzali go wielokrotnie i opowiadali o swoim życiu. Jemu wtedy nie było łatwo. W czasach komunizmu nauczycieli ciągle obserwowano i sprawdzano. Starano się ich ośmieszać lub pozbawiać prawa do wykonywania zawodu. Dziś, w wieku 87 lat pan Mirosław Hińcz mieszka wraz z żoną Krystyną we wsi Susk koło Sierpca. Gdy dzieci opuściły dom rodzinny, kontynuował pracę społeczną. Stara się być aktywny, choć zdrowie nie zawsze mu na to pozwala. Od lat wspiera go żona, również nauczyciel. Pan Mirosław nigdy nie żałował decyzji przystąpienia do Tajnej Organizacji Nauczycielskiej czy wyboru zawodu nauczyciela. Dzisiejszej młodzieży życzy wielu sukcesów, realizacji marzeń i wytrwałości. Chciałby, by cenili swoich nauczycieli, by widzieli w nich nie tylko pedagogów ale i mentorów. Za luksus edukacji w czasie wojny można było zapłacić życiem, dlatego dziś trzeba ją szanować i korzystać z jej dobrodziejstw.